Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 432/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Joanna Czernecka

Sędziowie:

SO Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

SR (del.) Anna Krawczyk

Protokolant: starszy protokolant sądowy Krystyna Zakowicz

po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2016 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. W.

przeciwko A. G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Olkuszu

z dnia 24 czerwca 2015 roku, sygnatura akt I C 1087/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR Anna Krawczyk SSO Joanna Czernecka SSO Krzysztof Wąsik

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 11 maja 2016 r.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy w Olkuszu I zasądził od pozwanego A. G. na rzecz powódki S. W. kwotę
20 000 zł (pkt I) oraz kwotę 1 000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka w 2013 r. udzieliła pozwanemu A. G. pożyczki w kwocie 20 000 zł. Pieniądze te były przechowywane w jej domu i stanowiły wieloletnie oszczędności powódki niebędącej osobą majętną. Pożyczki powódka udzieliła w obecności swojego syna oraz męża. Zdecydowała się jej udzielić, gdyż jej syn pracował wówczas jako kierowca w firmie pozwanego, który z kolei zapewniał, iż pożyczkę odda w ciągu pół roku, a pieniądze są mu niezbędne z uwagi przejściowe kłopoty finansowe. Powódka wielokrotnie bezskutecznie wzywała ustnie pozwanego do zwrotu pożyczki. Z czasem pozwany zaczął jej unikać, przestał odbierać od niej telefony. Wówczas powódka skierowała datowane na dzień 18 sierpnia 2014 r. wezwanie do zapłaty, które pozostało bez odpowiedzi.

Sąd dał wiarę dowodom z przesłuchania zawnioskowanych przez powódkę świadków i samej powódki i oparł na nich swoje ustalenia faktyczne, podkreślając że nie zostały zakwestionowane jakimikolwiek podważającymi ich wiarogodność dowodami, a ponadto w ocenie Sądu były szczere. Sąd Rejonowy wskazując na art.720 § 2 k.c., art. 246 k.p.c. i art. 74 k.c. wskazał, że fakt zawarcia umowy pożyczki został uprawdopodobniony za pomocą pisma - wezwania do zapłaty, w wyniku czego Sąd był władny i zobowiązany do przeprowadzenia również dowodów z zeznań stron i przesłuchania świadków na tę okoliczność. Pozwany prawidłowo wezwany celem przesłuchania nie stawił się w Sądzie, nie usiłując nawet podjąć osobistej polemiki z twierdzeniami powódki. Wątpliwym z punktu widzenia doświadczania życiowego (pozwany jest i był przedsiębiorcą), było również jego zachowanie polegające na braku jakiejkolwiek reakcji na (według twierdzeń pozwanego – bezpodstawne) wezwanie do zapłaty w sytuacji gdy suma była niebagatelna. Zachowanie tego typu wpisuje się w opisywaną przez powódkę postawę polegająca na unikaniu z nią jakiegokolwiek kontaktu. Nie znalazły również potwierdzenia sugestie pozwanego, jakoby niniejsze powództwo stanowiło próbę rewanżu ze strony syna powódki Z. W. za pośrednictwem matki, czemu miał on dać również wyraz wnosząc bezpodstawne roszczenie do Sądu Rejonowego w Chrzanowie. Przeczą temu zeznania świadka Z. W. i kopia orzeczenia (z k. 31) uwzględniającego jego powództwo, z której ponad to wynika, iż zadłużenie pozwanego wynikające z pożyczki udzielonej mu przez S. W. nie stanowi jedynego, ani największego zobowiązania pozwanego.

Sąd Rejonowy uwzględniając powództwo wskazał, że na mocy art. 6 k.c. na powódce spoczywał więc ciężar wykazania, że doszło do zawarcia umowy pożyczki oraz wykazania, iż wysokość żądania jest uzasadniona. Powódka za pomocą wskazanych środków dowodowych wykazała, iż pożyczyła pozwanemu kwotę 20 000 zł, której to kwoty ten pomimo wielokrotnych wezwań nie zwrócił.

O kosztach Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 109 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zarzucając naruszenie:

- art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego –wezwania do zapłaty - skutkujące uznaniem, iż czynność ta stanowiła uprawdopodobnienie istnienia zobowiązania za pomocą pisma. Ocena taka jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, gdyż powód już w czasie zawierania umowy powinien dopełnić wymogu zachowania odpowiedniej formy czynności prawnej w szczególności, że kwota pożyczki była bardzo wysoka, znacząco odbiegała od sum zwyczajowo przyjmowanych bez potwierdzenia oraz wątpliwości budziło źródło jej pochodzenia. W związku z wezwaniem do zapłaty skierowanym przez powoda, pozwany został obciążony niekorzystnym domniemaniem, w wyniku którego niemalże każdy – wobec kierowanego wobec niego wezwania do zapłaty – mógłby stać się dłużnikiem;

- art. 74 § 1 k.c. w sytuacji zastrzeżenia w umowie pożyczki formy pisemnej dla celów dowodowych i w konsekwencji dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron i świadków. Sąd był zobowiązany do zastosowania tego przepisu wprost, czego nie uczynił. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazał, że wskutek naruszenia przepisu o niedopuszczalności dowodu z zeznań świadków i przesłuchania stron, sąd II instancji powinien pominąć ich wyniki, orzekając na podstawie pozostałego materiału dowodowego.

Skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego. Wskazała, że wezwanie do zapłaty, odebrane i nie kwestionowane przez pozwanego, wpisuje się w sposób postępowania pozwanego polegający na ignorowaniu i unikaniu powódki oraz stanowi początek dowodu na piśmie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja podlegała oddaleniu, choć jej zarzuty częściowo należało podzielić.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.) stwarza art. 6 k.c. (ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne) i jako podstawowy przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Niewątpliwie pierwszoplanowo należą do nich - w sprawach o zwrot kwoty pożyczki – fakt zawarcia umowy pożyczki oraz wysokość i w konsekwencji obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej z tego tytułu. Podkreślić wyraźnie należy, że reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. W pierwszej kolejności obowiązkiem sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. W tym miejscu zauważyć należy dwie zasadnicze dla rozstrzygnięcia apelacji kwestie odnoszące się właśnie do kwestii dowodzenia. Pierwszą z nich jest to, że zgodnie z obowiązującym modelem procesu kontradyktoryjnego Sąd przeprowadza jedynie te dowody, które zostały zaproponowane przez strony i tylko w oparciu o nie ustala stan faktyczny, skutkiem czego jest to, że podstawą faktyczną orzekania jest często nie prawda materialna i obiektywna, ale prawda formalna, a więc taka jaka wynika z przeprowadzanych dowodów. Drugą kwestią jest to, że dowody zgłaszane przez strony a następnie dopuszczane lub nie przez Sąd muszą wpisywać się w procesowe ramy postępowania dowodowego, co oznacza, że w określonych sytuacjach procesowych pewne dowody mogą nie być przeprowadzane, albo nawet Sąd obowiązkowo powinien ich zaniechać.

Te ostatnie zagadnienia miały zasadnicze znaczenie w niniejszej sprawie, a to z racji tego, że w sprawie o zwrot pożyczki o wartości 20 000 zł ustawy – k.c. i k.p.c. - wprowadzają daleko idące ograniczenia dowodowe, które Sąd prowadzący postępowanie dowodowe winien respektować.

Zgodnie z art. 720 § 1 k.c. przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości, zaś § 2 tego przepisu stanowi, że umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Ustawa nie uzależnia ważności umowy pożyczki od zachowania formy szczególnej. Jednakże umowa pożyczki, której wartość przenosi 500 zł, powinna być stwierdzona pismem, a forma pisemna została zastrzeżona dla celów dowodowych zdefiniowanych w art. 74 k.c.. W świetle art. 74 § 1 k.c. zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej. Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma (art. 74 § 2 k.c.). Innymi słowy skutkiem niezachowania formy pisemnej zastrzeżonej dla celów dowodowych, jak ma to miejsce w niniejszej sprawie, gdyż umowa pożyczki w ogóle nie została zawarta na piśmie, jest ograniczenie możliwości prowadzenia w ewentualnym sporze sądowym dowodu ze świadków i z przesłuchania stron na okoliczność dokonania czynności. Przepisy art. 74 § 2 i 3 k.c. łagodzą to ograniczenie w ten sposób, że dowód ze źródeł osobowych na fakt dokonania czynności prawnej będzie dopuszczalny, w sytuacjach gdy: po pierwsze, obie strony wyrażą na to zgodę, po drugie żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą, po trzecie istnieje tzw. początek dowodu na piśmie, czyli gdy fakt dokonania czynności prawnej został uprawdopodobniony za pomocą pisma i po czwarte chodzi o spór w stosunkach między przedsiębiorcami.

Do umowy pożyczki zatem możliwość dowodzenia faktu jej dokonania ograniczona została przez wyłączenie z wachlarza środków dowodowych dowodu ze świadków oraz z przesłuchania stron, za wyjątkiem wypadków wyżej wskazanych wyjątków. Jednym z tych wyjątków jest sytuacja uznana przez Sąd Rejonowy za występującą w niniejszej sprawie, a polegająca na uprawdopodobnieniu faktu zawarcia umowy za pomocą pisma, którym miało być sporządzone przez powódkę wezwanie do zapłaty.

W ocenie Sądu odwoławczego uznanie jednak, że wezwanie do zapłaty odpowiadało hipotezie normy o uprawdopodobnieniu za pomocą pisma faktu zawarcia umowy nie było dopuszczalne.

W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, iż do uprawdopodobnienia faktu dokonania czynności prawnej posłużyć może jakiekolwiek i sporządzone przez kogokolwiek pismo, którego treść uzasadnia prawdopodobieństwo zaistnienia czynności prawnej, choć faktu takiego ono nie stwierdza. Uprawdopodobnić dokonanie czynności prawnej może nie tylko podpisane pismo spełniające kryteria dokumentu prywatnego, czy urzędowego, ale także każda wzmianka, zapisek czy informacja zawierająca treść bezpośrednio lub pośrednio wskazującą, że określona czynność prawna doszła do skutku Pismo, o którym mówi art. 74 § 2 k.c., nie ma stanowić dowodu dokonania czynności prawnej, lecz jedynie stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła. Sam fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany zeznaniami świadków i stron, a zatem środkami przewidzianymi w katalogu dowodów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 14 października 2009 roku, V CSK 109/09). Niewątpliwie analiza poglądów prezentowanych w judykaturze wskazuje, iż uprawdopodobnienie faktu dokonania czynności prawnej na piśmie należy interpretować szeroko i preferowane jest w tym zakresie podejście liberalne. Nie zmienia to jednak faktu, że za początek dowodu na piśmie nie można bezrefleksyjnie traktować każdy dokument. Jest tak zwłaszcza wówczas, gdy dokument taki został sporządzony przez jedną tylko stronę, bez najmniejszego udziału drugiej i be jej wiedzy. Gdyby takie stany uznać za wypełniające hipotezę tej normy, to właściwe byłaby ona martwa, gdyż na potrzeby wniosku o przesłuchanie świadków czy stron wnioskująca strona zawsze mogłaby „wyprodukować podobny dowód”, obchodząc tym samym ustawowe zakazy dowodowe.

O tym, że dokument w postaci wezwania do zapłaty nie stanowi początku dowodu na piśmie wypowiedział się zresztą Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny w uzasadnieniu wyrok z dnia 8 maja 2001 r. (IV CKN 290/00). Dowody z przesłuchania świadków i powódki zostały zatem przeprowadzone przez Sąd I instancji z naruszeniem art. 74 k.c. Konsekwencją stwierdzenia tego uchybienia jest co do zasady, przy rozpoznawaniu apelacji, konieczność pominięcia dowodu przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji z takim naruszeniem.

Niewątpliwie zatem doszło w sprawie do naruszenia przepisów proceduralnych w zakresie postępowania dowodowego w sprawie. Nie każde jednak naruszenie przepisów proceduralnych oznacza, że musi zostać uwzględnione w procesie orzekania będącym już na etapie apelacji. Jest tak z racji regulacji z art. 162 k.p.c..

Artykuł 162 k.p.c. przewiduje prekluzję zarzutów dotyczących niektórych naruszeń prawa procesowego. Z jego treści wynika, że skutkiem niepodniesienia przez stronę zarzutu naruszenia przepisów postępowania w sposób określony w tym przepisie jest bezpowrotna utrata tego zarzutu w dalszym toku postępowania (i w środkach zaskarżenia lub środkach odwoławczych), a więc także w postępowaniu wywołanym wniesieniem zażalenia oraz w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym, chyba że chodzi o przepisy prawa procesowego, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy, przy czym brak winy musi być uprawdopodobniony (postanowienie SN z dnia 17 października 1969 r., I CR 316/69, OSP 1971/1/5; uchwała SN z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006/9/144). Zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania, z wyjątkiem przewidzianym w art. 162 zdanie drugie, wymaga - poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia - wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu. Niewpisanie zastrzeżenia do protokołu powoduje utratę podnoszonych zarzutów (wyrok SN z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biul. SN 2006/11/17). Nie ma wątpliwości, że rzeczone postanowienie dowodowe Sądu I instancji nie zostało „oprotestowane” przez powódkę zastrzeżeniem z art. 162 k.p.c., przez co ta utraciła ona prawo do kwestionowania tej decyzji Sądu Rejonowego na etapie apelacji.

Celem regulacji z art. 162 k.p.c. jest pobudzenie inicjatywy stron w doprowadzeniu do szybkiego usunięcia dostrzeżonych przez nie naruszeń przepisów postępowania i umożliwienie sądowi niezwłocznego naprawienia błędu. Cel art. 162 k.p.c. byłby zatem trudny do osiągnięcia przy założeniu, że strona, która we właściwym czasie nie zgłosiła odpowiedniego zastrzeżenia, może powoływać się na rzekome uchybienia procesowe sądu pierwszej instancji dopiero po raz pierwszy w środku zaskarżenia. Strona nie może zatem skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, dotyczącego oddalenia wniosków dowodowych, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie. Innymi słowy strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd przepisom postępowania, dotyczącego wydania postanowienia oddalającego wnioski o przeprowadzenie dowodów, jeżeli w trybie art. 162 k.p.c. nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie (wyrok SA w Warszawie z 4 kwietnia 2014 r., VI ACa 130/13; wyrok SN z 21 stycznia 2014 r., I UK 311/13). Tak samo sytuacja wygląda, jeżeli Sąd z naruszeniem procedury jakiś dowód przeprowadził.

Strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez Sąd I instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy. W przypadku wydania postanowienia dowodowego, sąd - jeżeli uzna zastrzeżenie strony za trafne - może zweryfikować swoje stanowisko wyrażone w tym postanowieniu, a następnie zmienić je bądź też uchylić, co wynika z treści art. 240 § 1 k.p.c. Natomiast, jeśli uchybienie „utrwalone” w postanowieniu nie zostanie zgłoszone w terminie określonym w art. 162 k.p.c., strona utraci możliwość powołania się na nie w drodze zarzutu apelacyjnego, a tym samym wyłączona zostaje także kontrola przewidziana w art. 380 k.p.c. (wyrok SA w Warszawie z 20.02.2014 r., VI ACa 1079/13).

Podsumowując stwierdzić należy, za Sądem Najwyższym (wyrok z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 713/12), że „strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji, jak również w skardze kasacyjnej, uchybienia przez sąd przepisom postępowania, dotyczącego wydania postanowienia oddalającego wnioski o przeprowadzenie dowodów, jeżeli w trybie art. 162 k.p.c. nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie”.

Co w tym zakresie szczególnie istotne, w realiach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy wydał dwa postanowienia dowodowe dopuszczające dowody osobowe. Pierwsze na rozprawie w dniu 25 maja 2015 r. – następnie przesłuchał świadków i drugie na rozprawie w dniu 24 czerwca 2015 r. następnie przesłuchując powódkę. Oba te postanowienia pozwany miał prawo oprotestować w trybie zastrzeżenia z art. 162 k.p.c.. Uczynił to jednak tylko w zakresie postanowienia z 24 czerwca 2015 r., choć na obu rozprawach był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika. O ile zatem dowód z przesłuchania powódki należy pominąć przyznając rację zarzutom apelacji, to uchybienie Sądu Rejonowego w zakresie dowodów z przesłuchania świadków zostało „utrwalone”, obecne zarzuty są bezskuteczne i zeznania świadków należy uznać za część materiału dowodowego sprawy. Same zaś te zeznania, nawet przy pominięciu zeznań powódki, są wystarczające w ich treści dla uznania powództwa za uzasadnione, a wywodów Sądu I instancji opartych na przepisach prawa materialnego, za słuszne.

Nie mógł zostać w sprawie uwzględniony zarzut naruszenia art. 233 k.p.c., gdyż w żaden sposób nie został uzasadniony. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SN z dnia 10.06.1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok SA w Warszawie 17.05.2012 r., I ACa 31/12). Same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 kpc, nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (wyrok SN z dnia 12.04. 2012 r., I UK 347/11). W niniejszej sprawie tak definiowanych uchybień swobodnej oceny dowodów ze świadków nie było, a ocena Sądu I instancji zakwestionowanych w apelacji dowodów nie uchybiała tym zasadom. Jednocześnie podkreślić należy, że do skutecznego zakwestionowania oceny dowodów dokonanej przez Sąd bezpośrednio dowody przyprowadzający nie jest wystarczające zaprzeczenie zgody na ocenę dokonaną przez Sąd, a niezbędne jest zaprezentowanie takich argumentów, które nie pozwolą pozostawić oceny dowodów Sądu I instancji jako wiążącej, bo zgodnej ze wspomnianymi zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Argumenty takie nie zostały nawet w apelacji przedstawione, co skutkować musiało uznaniem tego zarzutu za nieskuteczny.

Z tych wszystkich przyczyn ostatecznie Sąd Okręgowy uznał żądanie pozwu za udowodnione, a tym samym apelację oddalił na podstawie art. 385 k.p.c..

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1 800 zł złożyło wynagrodzenie pełnomocnika powódki obliczone na podstawie § 6 pkt. 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1 in fine w.w. rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.