Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII Ka 158/16

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym – Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Judejko

Protokolant: st. prot. sąd. Joanna Kurkowiak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej (...)Joanny Nowak

po rozpoznaniu w dniach 24 marca 2016 r., 7 kwietnia 2016 r., 25 lipca 2016 r.

sprawy K. M. (M.)

oskarżonego z art. 284 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego P.w Poznaniu

z dnia 15 października 2015 r. w sprawie sygn. akt (...)

1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że jako podstawę wymiaru kary przyjmuje art. 284 § 1 kk w zw. z art. 37a kk,

2. w pozostałym zakresie utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

3. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze, w tym wymierz mu opłatę za drugą instancję w kwocie 180 zł.

Anna Judejko

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy P.w Poznaniu wyrokiem z dnia 15 października 2015 roku wydanym w sprawie (...)uznał K. M. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 284 § 1 k.k., za które wymierzył oskarżonemu karę 60 stawek dziennych grzywny po 30 zł każda.

W punkcie 2. wyroku Sąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty 4683,28 na rzecz T. P..

W ostatnim punkcie wyroku Sąd orzekł o kosztach postępowania obciążając nimi oskarżonego i wymierzając mu opłatę.

Apelację od wyżej wskazanego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości i zarzucając orzeczeniu Sądu I instancji:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez:

nieuwzględnienie, że oskarżony polecił przygotowanie pisma do komornika sądowego z informacją o opóźnieniu w przekazaniu potrąconych kwot wynagrodzenia T. P. z powodu problemów finansowych (...)sp. z o.o., co potwierdza u oskarżonego brak zamiaru bezpośredniego przywłaszczenia pieniędzy potrąconych z wynagrodzenia T. P.;

pominięcie przy ocenie dowodów dowodu z dokumentu urzędowego, tj. zawezwania do próby ugodowej z 10 września 2014 roku z wniosku (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. przeciwko Biuro (...) złożonego w dniu 11 września 2015 roku na okoliczność ustalenia sytuacji finansowej spółki i przyczyn takiego stanu, co mogło mieć wpływ na treść wyroku w zakresie przypisania oskarżonemu zamiaru bezpośredniego;

nieuwzględnieniu, że T. P. po potrąceniu części wynagrodzenia przez komornika nie mógł dysponować potrąconą częścią wynagrodzenia, albowiem miała być ona przekazywana komornikowi, który zobowiązany był do jej przekazywania wierzycielom T. P., co w konsekwencji doprowadziło do niezasadnego zobowiązania oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz T. P.;

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na:

przyjęciu, że oskarżony był w posiadaniu potrąconych kwot, podczas gdy z materiału dowodowego okoliczność taka nie wynika. Co więcej wynika z niego, że spółka i sam oskarżony mieli problemy finansowe a okoliczności te świadczą o braku posiadania dodatkowych pieniędzy i to potrąconych z wynagrodzenia T. P.;

nieprawidłowym przyjęciu, że ugodą zawartą pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym oskarżony wypłacił pokrzywdzonemu 2.300 zł tytułem gratyfikacji za krzywdę, a nie tytułem odszkodowania, podczas gdy z treści oświadczeń zawartych w ugodzie wynika, że oskarżony zaoferował pokrzywdzonemu „finansową rekompensatę” a pokrzywdzony oświadczył, że jego „roszczenia o naprawienie szkody w ramach postępowania karnego prowadzonego przeciwko Panu K. M. zostały całkowicie zaspokojone”.

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, tj.:

art. 284 § 1 k.k. poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że oskarżony wypełnił znamiona tego przestępstwa podczas gdy nie było po jego stronie zamiaru bezpośredniego;

art. 284 § 3 k.k. poprzez jego niezastosowanie i błędne przyjęcie, że czyn oskarżonego nie stanowił wypadku mniejszej wagi, jak przyjęto w wyroku nakazowym;

art. 46 § 1 k.k. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz T. P. podczas gdy zasądzona kwota została potrącona prawomocnym postanowieniem komornika sądowego a pokrzywdzony nie może nimi dysponować a ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika wprost, że pokrzywdzony nie przekazał tej kwoty na rzecz komornika, a zatem nie jest uprawniony do otrzymania odszkodowania.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie jego mandanta od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji zaś w wypadku nieuwzględnienia apelacji co do winy o zmianę wyroku poprzez przyjęcie, że czyn oskarżonego stanowi wypadek mniejszej wagi i odstąpienie od wymierzenia kary oraz uchylenie orzeczenia o obowiązku naprawienia szkody.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Wniesiona w niniejszej sprawie apelacja pozwoliła na dokonanie kontroli instancyjnej wyroku Sądu I instancji a w konsekwencji jego zmianę, jednak wyłącznie w zakresie podstawy prawnej wymierzonej oskarżonemu kary. Zarzuty przedstawione przez skarżącego nie podważyły bowiem w żaden sposób sprawstwa i winy K. M..

Podkreślić w pierwszej kolejności należy, że błędem metodologicznym ze strony skarżącego jest jednoczesne formułowanie w apelacji zarzutu obrazy prawa materialnego oraz zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych będących skutkiem naruszenia art. 7 k.p.k. Przypomnieć bowiem warto, że obraza prawa materialnego stanowi podstawę odwoławczą jedynie wówczas, gdy prawo to zostało wadliwie zinterpretowane przez Sąd I instancji, to jest gdy sąd ten wadliwie zastosował przepis prawa materialnego pomimo że w układzie okoliczności sprawy nie było to dopuszczalne, bądź wówczas gdy sąd nie zastosował przepisu prawa materialnego pomimo, iż w konkretnym układzie było to obligatoryjne. Nie można zatem stawiać zarzutu naruszenia prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość orzeczenia ma polegać, jak wynika z wywodów ww. apelacji, na błędnych ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku.

Stwierdzić jednak należało - wbrew twierdzeniom skarżącego – że Sąd I instancji w sposób właściwy, a w związku z tym wnikliwy i skrupulatny przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie oskarżonego K. M., wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy a na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego. Ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczeniem życiowym oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący umotywował w pisemnym uzasadnieniu. Uzasadnienie to jako pełne, jasne i logiczne, odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k., umożliwiając kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Brak jest przy tym jakichkolwiek powodów do kwestionowania poczynań Sądu I instancji co do analizy przeprowadzonych dowodów, bowiem ocenił on całość zgromadzonych dowodów, w ocenie tej uwzględnił aktualną wiedzę, zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenie życiowe. Podkreślenia bowiem wymaga, że dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób odmienny od oczekiwań stron procesowych nie stanowi naruszenia przepisów art. 7 k.p.k. i art. 4 k.p.k.

Błędów Sądu Rejonowego obrońca oskarżonego upatrywał przy tym w pominięciu przez tenże Sąd faktu, iż – w ocenie skarżącego – jedyną przyczyną nieprzekazania przez oskarżonego części wynagrodzenia T. P. komornikowi sądowemu były problemy finansowe (...) sp. z o.o., na dowód czego obrońca K. M. odwołuje się do treści pisma, w którym ww. informował komornika sądowego, że zajęcie wynagrodzenia za listopad i grudzień 2012 roku zostanie zrealizowane w styczniu 2013 roku z uwagi na problemy finansowe. Podkreślić jednak należy, iż pismo wyżej wskazane nie stanowi bezpośredniego i obiektywnego dowodu na ewentualne problemy finansowe wskazanej wyżej spółki a jedynie dowód złożenia przez oskarżonego oświadczenia o określonej treści.

Marginalnie warto w tym miejscu zauważyć, że w toku postępowania oskarżony fakt nieprzekazania środków potrąconych z wynagrodzenia T. P. tłumaczył nie tylko trudną sytuacją finansową spółki ale między innymi zaniechaniami innych pracowników, czy też własną niewiedzą co do faktu zajęcia komorniczego części wynagrodzenia ww. K. M. podejmował zatem różne próby uwolnienia się od odpowiedzialności, które nie przyniosły jednak pożądanego przez niego rezultatu.

Nie mniej jednak mając na uwadze podniesione przez skarżącego zarzuty Sąd odwoławczy zdecydował o uzupełnieniu postępowania poprzez ponowne przesłuchanie I. G., która od lutego 2013 roku zajmowała się bieżącą obsługą spółki i która w swych zeznaniach wskazała, że obecnie – tj. od roku 2013 lub 2014 - (...) sp. z o.o. praktycznie nie zatrudnia osób i nie wykonuje żadnych działań z uwagi na trudności finansowe w jakie popadła na skutek nieprawidłowości w prowadzeniu rachunkowości przez firmę, która prowadziła jej rachunkowość od 2010 r. Co jednak istotne, świadek zeznała, że w chwili gdy przejęła prowadzenie rachunkowości spółki miała ona pewne problemy, lecz nadal prowadziła ona działalność gospodarczą – choć nie na taką skalę jak w 2012 roku - posiadała wierzytelności do odzyskania a zakończenie faktycznej działalności miało miejsce w 2014 roku. Spółka w dalszym ciągu przyjmowała zatem zlecenia, zatrudniała pracowników i wypłacała im pensje. Co więce, choć od 2011 roku w spółce trwały egzekucje po pewnym czasie okazało się, że w kasie spółki istnieje nadwyżka środków, które przeznaczono na zaspokojenie należności podatkowych. Oskarżony dysponował zatem środkami finansowymi, jednak zdecydował się przeznaczyć je na zaspokojenie innych należności, nie zaś na przekazanie ich – chociażby w późniejszym czasie – komornikowi. Zaprzecza to twierdzeniom oskarżonego, że chciał on przekazać komornikowi potrącone z wynagrodzenia oskarżonego kwoty w późniejszych terminie.

Nie ma przy tym racji autor apelacji podnosząc, że błędem ze strony Sądu Rejonowego było zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz T. P., albowiem ww. nie mógł dysponować potrąconymi środkami a nadto nie spłacił on swego zadłużenia. Warto zauważyć, że w realiach przedmiotowej sprawy w rzeczywistości nie doszło, poza potrąceniem określonych kwot z wynagrodzenia, do faktycznej realizacji zajęcia komorniczego. Jego realizacja co do zasady następuje bowiem z chwilą faktycznego przekazania środków finansowych stanowiących część wynagrodzenia pracownika organowi egzekucyjnemu. Skoro zaś nie doszło do skutecznej realizacji zajęcia przez przekazanie kwot komornikowi i następnie osobie uprawnionej, to kwoty potrącenia w dalszym ciągu stanowiły własność pracownika, ich przywłaszczenie zatem nastąpiło na jego szkodę.

Przypomnieć jednocześnie należy, iż w zakresie orzekania obowiązku naprawienia szkody odpowiednie zastosowanie znajdują regulacje rządzące prawem cywilnym. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego naprawienie szkody obejmuje zaś straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Strata rozumiana być zaś winna zarówno jako zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów poszkodowanego, a więc rzeczywisty uszczerbek w majątku należącym do niego w chwili zdarzenia, za które odpowiedzialność została przypisana oznaczonemu podmiotowi. Ustalenie wielkości szkody polega zaś na ustaleniu różnicy pomiędzy rzeczywistym stanem dóbr poszkodowanego z chwili dokonywania ustaleń a stanem hipotetycznym, jaki istniałby, gdyby do zdarzenia sprawczego nie doszło (por. szerzej M. Kaliński, Szkoda na mieniu..., s. 188 i n.). W kontekście powyższego zauważyć należy, iż gdyby środki potrącone z wynagrodzenia T. P. zostały przekazane komornikowi sądowemu, zadłużenie ww. – a zatem jego pasywa – uległyby zmniejszeniu o kwotę 4683,28 zł. Nieprzekazanie tejże kwoty komornikowi powodowało, że w dalszym ciągu dług w tej wysokości obciążał T. P. i musiał zostać przez niego uregulowany a komornik w dalszym ciągu prowadzić mógł wobec ww. w tym zakresie postępowanie egzekucyjne. Nie ulega zatem wątpliwości, iż T. P. na skutek działań oskarżonego poniósł realną szkodę. Z jednej bowiem strony jego wynagrodzenie zostało zmniejszone o wskazaną wyżej kwotę i nie została mu ona wypłacona, z drugiej zaś strony potrącona kwota nie pomniejszyła jego długu alimentacyjnego egzekwowanego przez komornika.

Odnosząc się zaś do zarzutu związanego z błędnym ustaleniem przez Sąd Rejonowy charakteru świadczenia w kwocie 2.300 zł wypłaconego przez oskarżonego pokrzywdzonemu na mocy ugody z dnia 21 listopada 2014 roku Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do jego podzielenia. Zgodzić bowiem należy się ze skarżącym, iż charakter ww. świadczenia winien być oceniany w oparciu o treść oświadczeń zawartych w ugodzie. Z tych zaś wynika, że oskarżony jako osoba zarządzająca spółką (...) zaoferował pokrzywdzonemu „finansową rekompensatę”, jednocześnie jednak proponując T. P. dochodzenie jego należności na drodze postępowania sądowego przeciwko samej spółce. Nie doszło zatem do umorzenia długu. W ocenie Sądu istotne znaczenie dla oceny charakteru świadczenia mają zarazem oświadczenia składane przez strony postępowania przed Sądem. Na rozprawie w dniu 30 marca 2015 roku oskarżony wyjaśnił zaś, że poinformował pokrzywdzonego o możliwości dochodzenia kwoty wskazanej w zarzucie od spółki na drodze cywilnej. Wypłata wskazanej wyżej kwoty nie była zatem ekwiwalentem spełnienia świadczenia. Pokrzywdzony wskazywał zaś wyraźnie, że jego intencją było uzyskanie zadośćuczynienia, nie zaś zaspokojenie w ten sposób roszczeń, tym bardziej, iż przekazana mu kwota nie odpowiadała ich wysokości.

Zauważyć na koniec należy, że w postępowaniu mediacyjnym oskarżony korzystał z pomocy fachowego pełnomocnika, który uczestniczył wraz z nim w spotkaniu mediacyjnym. Jeśli zatem ww. miał jakiekolwiek uwagi czy zastrzeżenia do treści ugody bądź też niektóre z zawartych w niej sformułowań uważał za niejasne mógł zwrócić się o ich wyjaśnienie bądź wnioskować o zmianę jej treści, czego jednak nie czynił.

Nie sposób przy tym podzielić stanowiska skarżącego, że w przypadku przestępstwa przeciwko mieniu, co do zasady brak jest podstaw do przyjęcia zaistnienia krzywdy, a w konsekwencji wypłaty zadośćuczynienia, co miało dodatkowo wskazywać, że w ugodzie chodziło o odszkodowanie. W realiach przedmiotowej sprawy wypada zauważyć, że pokrzywdzony przez kilka miesięcy był pozbawiony istotnej części wynagrodzenia będąc przekonanym jednak, że dzięki temu jego dług będzie spłacony. Na skutek jednak zachowania oskarżonego, po kilku miesiącach okazało się, że dług nie został spłacony, a przeciwko niemu nadal prowadzona jest egzekucja komornicza, co przecież wiąże się z określonymi dolegliwymi działaniami wobec dłużnika. Nie ulega wątpliwości zatem, że pokrzywdzony, poza realną stratą materialną, mógł mieć poczucie krzywdy, którą miała zrekompensować kwota ustalona w ugodzie.

Sąd Okręgowy podzielając stanowisko Sądu Rejonowego co do sprawstwa jak i winy K. M. nie dopatrzył się zarazem w przypisanym mu zachowaniu takich okoliczności, które uzasadniałyby – w realiach niniejszej sprawy – uznanie tegoż czynu za wypadek mniejszej wagi na podstawie art. 284 § 3 k.k.

Zauważyć w tym miejscu należy, że Kodeks karny, podobnie jak jego poprzednik z 1969 r., nie zawiera definicji "wypadku mniejszej wagi", pozostawiając określenie tego pojęcia, a zwłaszcza wyznaczenie kręgu okoliczności decydujących o przyjęciu wypadku mniejszej wagi, doktrynie i orzecznictwu. Istota wypadku mniejszej wagi sprowadza się zatem do stwierdzenia, iż obejmuje on przypadki realizacji znamion opisanych w typie podstawowym, które nastąpiły w takich okolicznościach przedmiotowo-podmiotowych, które wskazują, że czyn sprawcy nie jest na tyle niebezpieczny dla społeczeństwa i porządku prawnego, aby uzasadniało to stosowanie zwykłej, przewidzianej w zrealizowanym przez niego typie przestępnym sankcji karnej.

Podkreśla się przy tym, że o przyjęciu wypadku mniejszej wagi decydują przedmiotowe i podmiotowe znamiona czynu, ze szczególnym uwzględnieniem tych elementów, które są charakterystyczne dla danego rodzaju przestępstw (por. wyrok SN z 9 października 1996 r., V KKN 79/96, OSNKW 1997, nr 3-4, poz. 27). Wśród znamion strony przedmiotowej istotne znaczenie mają w szczególności: rodzaj dobra, w które godzi przestępstwo; zachowanie się i sposób działania sprawcy; użyte środki; charakter i rozmiar szkody wyrządzonej lub grożącej dobru chronionemu prawem; czas, miejsce i inne okoliczności popełnienia czynu oraz odczucie szkody przez pokrzywdzonego. Wśród elementów strony podmiotowej istotnego znaczenia nabierają zaś: stopień zawinienia oraz motywacja i cel działania sprawcy. Jak podkreśla SN, uwzględniać także należy odcienie umyślności, premedytację, dokładność w przygotowaniu przestępstwa, upór w dążeniu do osiągnięcia przestępnego celu, przypadkowość, wpływ innej osoby, obawę przed skutkami działania (por. wyrok SN z 9 października 1996 r., V KKN 79/96, OSNKW 1997, nr 3-4, poz. 27). W literaturze i orzecznictwie wyraźnie wskazuje się przy tym, że sama wartość przedmiotu czynności wykonawczej nie ma decydującego znaczenia przy ocenie wypadku mniejszej wagi. Wypadek mniejszej wagi nie może być utożsamiany z małą wartością mienia, przeciwko któremu skierowany jest czyn sprawcy. Podstawowym kryterium oceny jest stopień społecznej szkodliwości czynu (por. D. Pleńska, O. Górniok (w:) System prawa karnego..., s. 403; wyrok SN z 11 maja 1971 r., V KRN 147/71, niepubl.; Kodeks karny z orzecznictwem, Gdańsk 1996, s. 618, teza 138 do art. 199 k.k. z 1969 r.).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowego postępowania stwierdzić należało, iż sam skarżący we wniesionym środku odwoławczym nie pokusił się nawet o wskazanie, jakie okoliczności w jego ocenie świadczyć miały o zaistnieniu w niniejszej sprawie wypadku mniejszej wagi. Nie stanowi bowiem wystarczającej argumentacji jak i powodu do jej przyjęcia fakt, że wskazana wyżej kwalifikacja prawna czynu przyjęta została przez Sąd Rejonowy w wyroku nakazowym. Również i Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w realiach sprawy przemawiających za przyjęciem wypadku mniejszej wagi okoliczności. Wręcz przeciwnie, przeciwko temu przemawiała nie tylko wartość szkody wyrządzonej przez oskarżonego, która choć sama w sobie nie ma decydującego znaczenia, nie mniej jednak rzutuje na stopień szkodliwości społecznej czynu, jak i nadużycie przez oskarżonego szczególnego stosunku zaufania łączącego go jako pracodawcę z pokrzywdzonym.

Sąd odwoławczy podzielając zatem stanowisko Sądu I instancji w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu w zaskarżonym wyroku jednocześnie nie dopatrzył się podstaw do ingerencji w wymierzoną oskarżonemu za przypisany mu czyn karę, którą uznać należało za słuszną i wyważoną. Sąd Rejonowy prawidłowo w niniejszej sprawie uwzględnił bowiem całokształt okoliczności rzutujących na wymiar kary uznając, iż kara grzywny spełni wymogi stawiane karze sprawiedliwej, przez co wymierzonej oskarżonemu karze nie sposób zarzucić rażącej niewspółmierności. Przypomnieć zaś należy, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. zachodzi jedynie wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych orzeczonych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznego niebezpieczeństwa tego czynu (obecne określenie ustawowe odnosi się do szkodliwości społecznej czynu sprawcy) oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celów kary w zakresie społecznego jej oddziaływania oraz celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma osiągnąć w stosunku do skazanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 lutego 1980 r., III KR 9/80, OSNPG 1980, z.11, poz. 139). Rażąca niewspółmierność kary może zajść tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną w I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 k.k. i art. 54 k.k. Sąd odwoławczy uznał, że sytuacja taka w niniejszej sprawie nie zachodzi, a kary orzeczonej wobec oskarżonego nie można uznać za rażąco niewspółmierną.

Nie dopatrując się zatem podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku czy to w zakresie winy czy też wymierzonej oskarżonemu kary Sąd odwoławczy dokonał jego korekty jedynie poprzez wskazanie jako podstawy wymiaru kary art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. Przestępstwo z art. 284 § 1 k.k. zagrożone jest bowiem karą pozbawienia wolności do lat 3 i dopiero zastosowanie przez Sąd przy wymiarze kary możliwości przewidzianej w art. 37a k.k. pozwalało na wymierzenie K. M. kary grzywny.

W pozostałym zaś zakresie Sąd Odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. Nie mogła bowiem odnieść zamierzonego skutku skarga odwoławcza, która nie wykazała błędu w rozumowaniu Sądu I instancji, a przedstawiała wyłącznie własną ocenę dowodów i własną wersję wydarzeń, jak to miało miejsce w omawianej apelacji.

W ostatnim punkcie rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym na podstawie art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r., Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) wymierzył ww. opłatę za II instancję w wysokości 180 zł, nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od obowiązku ich ponoszenia. K. M. posiada bowiem stałe źródło dochodów, co pozwala mu na uiszczenie kosztów procesu bez uszczerbku dla kosztów jego utrzymania.

SSO Anna Judejko