Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 612/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Ewa Cyran

Sędziowie: SSA Marek Borkiewicz

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr)

Protokolant: st. insp. sąd. Dorota Cieślik

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2016 r. w Poznaniu

sprawy B. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

o rentę rodzinną

na skutek apelacji B. J.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 3 lutego 2015 r. sygn. akt VIII U 9810/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję w ten sposób, że przyznaje odwołującej B. J. prawo do renty rodzinnej, poczynając od dnia 1.08.2014r.

2.  zasądza od pozwanego na rzecz odwołującej kwotę 30zł tytułem zwrotu kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Ewa Cyran

SSA Marek Borkiewicz

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 10 września 2014 roku, Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P., po rozpoznaniu wniosku z dnia 12 sierpnia 2014 roku, odmówił B. J. prawa do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 7 września 2011 roku byłym mężu P. J. (1).

Rozpoznając odwołanie od powyższej decyzji, wniesione przez B. J., Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział VIII Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z dnia 3 lutego 2015 r. w sprawie VIII U 9810/14 oddalił wniesione odwołanie.

Powyższe rozstrzygniecie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Odwołująca B. J. oraz P. J. (1) zawarli w Urzędzie Stanu Cywilnego w D. związek małżeński w dniu 4 czerwca 1983 roku. Małżeństwo zostało rozwiązane na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu Wydział I Cywilny z dnia 19 grudnia 2006 roku, wydanego w sprawie o sygn. akt I C 555/06, z winy P. J. (1). W wyroku Sąd nie orzekał o alimentach. Strony nie zawarły również pisemnej ugody sądowej ani pozasądowej’ dotyczącej kwestii alimentacyjnej.

P. J. (1) był alkoholikiem i cechował się znacznym stopniem agresji wobec odwołującej oraz pozostałych domowników. Sąd Rejonowy w Poznaniu Wydział XXVI Karny wyrokiem z dnia 2 listopada 2007 roku w sprawie prowadzonej pod sygnaturą XXVI K 634/07, skazał P. J. (1) za popełnienie przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. (kierowanie gróźb pozbawienia życia oraz zniszczenia mienia m.in. wobec syna J. J. i małżonki B. J.) na karę pozbawienia wolności łącznie na okres dwóch lat, zawieszając jej wykonanie na okres lat 5. Sąd w wyroku nałożył na P. J. (1) również obowiązek powstrzymania się od kontaktowania z pokrzywdzonymi oraz obowiązek poddania się leczeniu odwykowemu w związku z uzależnieniem od alkoholu.

P. J. (1) nie podjął leczenia odwykowego nakazanego wyżej wymienionym wyrokiem Sądu Rejonowego w Poznaniu.

Na podstawie wniosku F. J. (matki P. J. (1)), Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział I Cywilny w sprawie I Ns 105/08, w dniu 10 grudnia 2008 roku wydał postanowienie o częściowym ubezwłasnowolnieniu P. J. (1) z powodu zespołu uzależnienia od alkoholu. Kuratorem P. J. (1) Sąd ustanowił jego matkę - F. J., która od stycznia 2009 roku do chwili zgonu P. J. (1) wypłacała odwołującej dobrowolnie comiesięczne kwoty z renty syna P. J. (1), który miał ustalone prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy od dnia 5 czerwca 2007 roku. P. J. (1) zmarł w dniu 7 września 2011 roku.

Odwołująca B. J. w okresie od dnia 1 maja 2009 roku do dnia 25 stycznia 2012 roku była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w firmie (...) w charakterze sprzedawcy za miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 1082,33 zł brutto. W 2011 roku odwołująca B. J. osiągnęła łączny dochód w wysokości 10.866,14 zł.

Decyzją Starosty (...) z dnia 8 lipca 2014 roku odwołująca została uznana za osobę bezrobotną i przyznano jej prawo do zasiłku dla osób bezrobotnych od dnia 23 czerwca 2014 roku w wysokości 831,10 zł brutto.

Obecnie odwołująca B. J. jest osobą samotną, po rozwodzie nie zawarła nowego związku małżeńskiego, posiada dwóch pełnoletnich synów, z którymi nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego. Odwołująca po rozwodzie z mężem wynajęła mieszkanie za kwotę 1.100 zł miesięcznie. Sąd Okręgowy ustalił również, że odwołująca sprzedała około roku 2011 nieruchomość - dom, którego była współwłaścicielką wraz z synem za kwotę 400.000 zł, którą podzielili się po połowie. Odwołująca otrzymała zatem 200.000 zł. Za kwotę 180.000 zł odwołująca kupiła nowe mieszkanie - kawalerkę w P., której obecnie jest właścicielką, a resztę pieniędzy przeznaczyła na remont tego mieszkania.

Wnioskiem z dnia 12 sierpnia 2014 roku żona zmarłego, B. J., wystąpiła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie jej renty rodzinnej po zmarłym były mężu P. J. (1). Decyzją z dnia 10 września 2014 roku pozwany organ rentowy odmówił przyznania odwołującej prawa do renty rodzinnej, uznając, że odwołująca nie miała ustalonego prawa do alimentów oraz nie znajdowała się w niedostatku z powodu osiąganego przychodu.

Mając na względzie powyżej ustalony stan faktyczny, Sąd Okręgowy powołując sie na treść art. 70 ust. 1 i 2 w zw. z art. 70 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 roku, poz. 1440 ze zm.-dalej ustawa emerytalna) wskazał, że istota sporu w przedmiotowej sprawie sprowadzała się do ustalenia, czy organ rentowy miał podstawy do odmowy przyznania odwołującej B. J. zaskarżoną decyzją, prawa do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 7 września 2011 roku byłym mężu - P. J. (1), z uwagi na nieudowodnienie obowiązku alimentacyjnego wobec B. J., z powodu braku przesłanki znajdowania się w niedostatku wobec osiągania przychodu.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie jest sporne to, że obecnie - z uwagi na treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 roku, wydanego w sprawie o sygn. SK 61/13 - przyjmuje się, że obowiązek alimentacyjny wynikający z art. 60 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (obowiązek alimentacji, małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego, w przypadku gdy drugi małżonek pozostaje w niedostatku), może być realizowany na warunkach ustalonych samodzielnie przez strony w drodze zgodnego ich porozumienia, a umowa konkretyzująca świadczenia alimentacyjne może być zawarta w sposób dorozumiany. Oznacza to, że nie ma konieczności, aby rozwiedziona małżonka, starająca się o przyznanie renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu w myśl art. 70 ust 3 ustawy emerytalnej, legitymowała się sądowym orzeczeniem lub ugodą, w celu wykazania istnienia obowiązku alimentacyjnego. Jednakże w celu przyjęcia, że taki obowiązek alimentacyjny, realizowany w sposób dobrowolny istniał, należy zawsze w sprawie ustalić, czy istniały przesłanki do orzeczenia obowiązku alimentacyjnego w myśl art. 60 § 1 k.r.o., tj. czy domagający się alimentów małżonek nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego i czy znajdował w niedostatku.

Sąd Okręgowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie, poza sporem było zatem to, że P. J. (1) w chwili śmierci miał ustalone prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Bezsporne również było to, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 19 grudnia 2006 roku rozwiązano małżeństwo odwołującej i P. J. (1) z jego wyłącznej winy, a Sąd nie orzekał w wyroku o obowiązku alimentacyjnym. Takowy obowiązek alimentacyjny – zgodnie z oświadczeniem odwołującej - był jednak realizowany i wynikał z dorozumianych ustaleń dokonanych pomiędzy nią a zmarłym byłym mężem. Środki finansowe wypłacała odwołującej matka zmarłego F. J., będąca jednocześnie kuratorem częściowo ubezwłasnowolnionego syna. Wobec powyższego należało w sprawie ustalić, czy istniał w stosunku do odwołującej „obowiązek alimentacyjny”, bowiem w ocenie Sądu Okręgowego nie każde uzyskiwanie określonych sum pieniężnych od byłego małżonka stanowi o wykonywaniu przez niego obowiązku alimentacyjnego. Jest tak tylko wtedy, gdy owo przekazywanie określonych sum pieniędzy odbywa się w warunkach określonych w art. 60 § 1 k.r.o., co w chwili śmierci P. J. (1), w ocenie Sądu Okręgowego nie miało miejsca.

Uzasadniając swoje stanowisko, Sąd Okręgowy podkreślał, że nawet jeżeliby przyjąć, iż matka zmarłego będąca jego kuratorem - F. J., faktycznie przekazywała odwołującej określone kwoty pieniężne czy też opłacała jej rachunki tytułem opłat mieszkaniowych, to nie sposób w świetle ustalonego stanu faktycznego przyjąć, iż odwołująca w chwili rozwodu znajdowała się w niedostatku. Odwołująca bowiem dysponowała po sprzedaży domu kwotą gotówkową w wysokości 200.000 zł, którą mogła rozdysponować w dowolny sposób. Nie można zatem, zdaniem Sądu Okręgowego, uznać osoby posiadającej taką ilość pieniędzy - uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości - za znajdującą się w stanie niedostatku i nieposiadającą środków za zaspokojenie podstawowych usprawiedliwionych potrzeb życiowych, pomimo, iż mogła dodatkowo faktycznie otrzymywać pomoc finansową ze strony F. J.. Sąd Okręgowy podkreślał, że za znajdujące się w niedostatku należy uważać osoby, które nie mogą własnymi siłami zaspokoić usprawiedliwionych potrzeb, nie posiadają własnych środków w postaci wynagrodzenia za pracę, emerytury czy renty, ani też dochodów z własnego majątku. Nie można natomiast mówić o niedostatku osoby, która przez zbycie swego majątku lub jego części mogłaby sama, i to na czas dłuższy (jakieś krótkie okresy nie wchodziłyby tu w grę), z własnych środków zaspokoić swe usprawiedliwione potrzeby. W świetle tych ustaleń, w ocenie Sądu Okręgowego, odwołującej B. J. nie można było uznać za osobę znajdującą się w niedostatku, albowiem odwołująca po rozwodzie z P. J. (1) spieniężyła część majątku poprzez sprzedaż nieruchomości i otrzymała z tego tytułu połowę kwoty w wysokości 200.000 zł.

Sąd Okręgowy uznał zatem, iż odwołująca w przedmiotowej sprawie nie wykazała, aby w chwili śmierci męża P. J. (1) jako strona, która nie została uznana w wyroku rozwodowym za wyłącznie winną rozkładu pożycia małżeńskiego, faktycznie znajdowała się w stanie niedostatku i tym samym by była w dniu śmierci P. J. (1) uprawniona do alimentów stosownie do treści art. 60 § 1 k.r.o.. Tym samym Sąd Okręgowy stwierdził, że zaskarżona decyzja odpowiada prawu, pomimo, iż ustalenie obowiązku alimentacyjnego nie musi nastąpić w formie sądowego orzeczenia czy ugody, ale również w sposób dorozumiany, wbrew twierdzeniom pozwanego organu rentowego w tym zakresie, Sąd uznał, że odwołująca nie udowodniła przesłanki sine qua non do przyznania jej jako wdowie nieuznanej za wyłącznie winną rozkładu pożycia małżeńskiego, prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu.

Mając powyższe rozważania na uwadze, w związku z tym, iż nie zostały spełnione przesłanki określone w art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, Sąd Okręgowy na podstawie powołanych przepisów prawa materialnego i art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił wniesione odwołanie.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia, zaskarżając je w całości, osobiście wywiodła odwołująca B. J..

W treści apelacji odwołująca wskazywała, iż Sąd Okręgowy dokonał niewłaściwych ustaleń faktycznych w sprawie i błędnie uznał, iż w chwili zgonu P. J. (1) nie była ona w niedostatku. Odwołująca wyjaśniła, że po rozwodzie, orzeczonym wyrokiem z dnia 19.12.2006 r., w którym Sąd ustalił, iż nastąpił on z wyłącznej winy P. J. (1), w utrzymaniu pomagała jej stale matka byłego męża F. J., która z renty męża przekazywała jej co miesiąc pieniądze bądź pomagała w opłacaniu bieżących rachunków. Odwołująca wskazała także, iż Sąd Okręgowy błędnie ustalił, że dom, którego była współwłaścicielką został sprzedany w roku 2011, gdyż miało to miejsce 20.10.2009 r. i ze środków uzyskanych ze sprzedaży domu, w dniu 30.10.2009 r. nabyła ona kawalerkę,
w której obecnie zamieszkuje. W celu potwierdzenia powyższego, odwołująca załączyła do apelacji kopię aktów notarialnych potwierdzających sprzedaż domu i nabycie kawalerki.

Mając powyższe na uwadze odwołująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie jej prawa do renty rodzinnej po byłym mężu oraz o obciążenie kosztami postępowania stronę pozwaną.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelację wniesioną przez B. J. należało uwzględnić.

Z treści apelacji wynika, iż odwołująca podnosi zarzut naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, a w konsekwencji poczynienie błędnych ustaleń faktycznych dotyczących jej sytuacji materialnej, istniejącej po orzeczeniu rozwodu z P. J. (1), w szczególności tej poprzedzającej datę zgonu byłego małżonka. Niekwestionowane natomiast były przez apelującą podstawy prawne rozstrzygnięcia i przedstawiona przez Sąd I instancji interpretacja materialnych przepisów prawa, znajdujących w sprawie zastosowanie, z którą Sąd odwoławczy również w pełni się zgadza.

Wskazać należy, że słusznie Sąd Okręgowy określił, że spór w przedmiotowej sprawie koncentrował się na ustaleniu kwestii, czy B. J. spełnia, wynikającą z treści art. 70 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 748 z późn. zm. - dalej ustawa emerytalna), przesłankę ustalenia jej prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu P. J. (1), w postaci posiadania w dniu śmierci byłego męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyrokiem lub ugodą sądową.

Zgodnie z art. 70 ust. 1-3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową, a ponadto spełnienia warunki określone w ust. 1 lub 2 - tj.:

a) w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo

b) wychowuje, co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole - 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy; lub

c) osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób wymienionych powyżej w lit. „b”.

Rozstrzygając powyżej zakreśloną kwestie sporną i mając na uwadze stan faktyczny sprawy, w szczególności to, że odwołująca nie legitymowała się formalnym wyrokiem sądowym ani ugodą, przyznającą na jej rzecz alimenty od byłego małżonka, słusznie Sąd Okręgowy przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r. w sprawie SK 61/13 (OTK-A 2014 Nr 5, poz. 52; Dz. U. z 2014 r. poz. 683), z którego treści wynika, że art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej w zakresie, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej do uzyskania renty rodzinnej uzależnia się od wymogu posiadania w dniu śmierci męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową, jest niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu przywołanego wyroku - w kontekście oceny, czy małżonka rozwiedziona, która nie ma zasądzonego wyrokiem sądowym bądź ugodą prawa do alimentów, ale uzyskuje od byłego męża świadczenia alimentacyjne, które wypłacane są na zasadzie dobrowolnego porozumienia, może wnosić o przyznanie prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu w myśl art. 70 ust 3 ustawy emerytalnej - wskazywał, że wprowadzone przez ustawodawcę w treści art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej zróżnicowanie w zakresie prawa do renty rodzinnej przysługującej małżonkom rozwiedzionym jest konstytucyjnie nieracjonalne, nieproporcjonalne oraz nieuzasadnione w świetle norm, zasad i wartości konstytucyjnych. Trybunał wskazywał, że każda rozwiedziona małżonka, która nie została uznana w wyroku rozwodowym za wyłącznie winną rozkładu pożycia małżeńskiego, może, ale nie musi, wystąpić do sądu z roszczeniem alimentacyjnym skierowanym przeciwko byłemu mężowi na podstawie art. 60 § 1 k.r.o. Tym samym, samo spełnianie przesłanek żądania alimentów od byłego męża nie jest cechą istotną (relewantną), uzasadniającą jednakowe traktowanie przez ustawodawcę porównywalnych podmiotów. Taką cechą istotną w ujęciu art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej jest warunek, aby małżonka rozwiedziona „miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony”. W takiej sytuacji faktycznej i prawnej znajdują się zatem zarówno byłe małżonki, które mają takie prawo ustalone wyrokiem lub ugodą sądową, jak i byłe małżonki, które otrzymywały alimenty od zmarłego w ramach dobrowolnego wywiązywania się przez niego z obowiązku alimentacyjnego, o którym mowa w art. 60 § 1 k.r.o. Trybunał zwrócił także uwagę, że tylko wtedy, gdy małżonki rozwiedzione nie podjęły żadnych działań zmierzających do ustalenia lub wyegzekwowania przysługujących im alimentów od byłego małżonka - niezależnie od tego, czy na podstawie porozumienia stron czy na drodze sądowej - nie dochodzi do konkretyzacji abstrakcyjnego prawa do alimentów przysługującego ex lege, a zatem tylko wówczas nie można uznać, że ich prawo do alimentów jest prawem „ustalonym” w rozumieniu art. 70 ust. 3 ustawy FUS. Oznacza to, że w porównywalnej sytuacji znajdują się tylko te małżonki rozwiedzione, które przed śmiercią współmałżonka skutecznie wyegzekwowały przysługujące im z ustawy prawo do alimentów, tj. uzyskały świadczenia alimentacyjne na podstawie porozumienia stron, bądź uzyskały w tej kwestii korzystny dla nich wyrok lub ugodę sądową.

Trybunał Konstytucyjny podkreślał zatem, że małżonkowie rozwiedzieni, którzy w drodze zgodnego porozumienia ustalają sposób realizacji obowiązku alimentacyjnego, ciążącego na jednym z nich względem drugiego, nie mogą ponosić ujemnych następstw w postaci nierównego traktowania w zakresie prawa do renty rodzinnej w porównaniu z osobami, które kwestie wzajemnej alimentacji ustaliły w wyroku lub ugodzie sądowej. Zatem, w kontekście powyższych rozważań Trybunał wskazywał, że ustalenie tego czy zawarta w art. 70 ust 3 ustawy emerytalnej przesłanka „posiadania prawa do alimentacji” małżonki rozwiedzionej (czy wdowy niepozostającej z małżonkiem we wspólności małżeńskiej) została spełniona, pozostaje w gestii organu rentowego, który będąc związany wyrokiem rozwodowym co do winy, we własnym zakresie dokonuje oceny sytuacji materialnej osoby wnioskującej o przyznanie prawa do renty rodzinnej, celem stwierdzenia czy znajduje się ona w niedostatku. Wymóg dokonania przez organ rentowy określonych ustaleń wpisany jest bowiem niejako w proces rozstrzygania o prawie do renty rodzinnej. Z kolei decyzja organu rentowego w tym zakresie podlega ewentualnej kontroli sądu właściwego w sprawach ubezpieczeń społecznych.

Z przytoczonych powyżej rozważań poczynionych przez Trybunał Konstytucyjny wynika zatem jednoznaczny wniosek, że małżonka, której małżonek, uznany wyłącznie winnym rozkładu pożycia małżeńskiego, po orzeczeniu rozwodu do dnia śmierci dobrowolnie dostarczał środki utrzymania w ramach ich zgodnego porozumienia na podstawie art. 60 § 1 k.r.o., również legitymuje się tytułem alimentacyjnym wymaganym do nabycia prawa do renty rodzinnej, który jest konstytucyjnie równorzędny z prawem do alimentów ustalonym wyrokiem lub ugodą sądową. W gestii organu rentowego rozpoznającego wniosek o przyznanie renty rodzinnej po zmarłym, rozwiedzionym małżonku, leży jednak ustalenie, czy małżonka była w niedostatku, albowiem art. 60 § 1 k.r.o. wprost stanowi, że „małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczenia środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. W świetle brzmienia art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, ów „niedostatek” musi zatem występować w chwili zgonu rozwiedzionego małżonka, bowiem przepis ten wskazuje, że to właśnie ten moment jest miarodajny dla ustalenia istnienia obowiązku alimentacyjnego. Odmiennie zatem, niż w przypadku gdyby o zasadności roszczenia alimentacyjnego w oparciu o art. 60 § 1 k.r.o. rozstrzygał Sąd rodzinny, który ocenia czy ziściła się przesłanka „niedostatku” na moment orzekania o obowiązku alimentacyjnym, Sąd ubezpieczeń społecznych, oceniający prawidłowość decyzji organu rentowego odmawiającej przyznania prawa do renty rodzinnej z powodu braku ziszczenia sie przesłanki znajdowania się w niedostatku, bada czy w chwili zgonu zobowiązanego do alimentacji, a więc w przedmiotowej sprawie na dzień 7 września 2011 r., pobierająca świadczenie alimentacyjne była w niedostatku.

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że odwołująca B. J., zgodnie z treścią art. 70 ust 3 ustawy emerytalnej, mogłaby domagać się przyznania jej prawa do renty rodzinnej, po zmarłym byłym mężu P. J. (1), jeśliby wykazała, że po orzeczeniu rozwodu (z wyłącznej winy męża) do dnia śmierci były małżonek dobrowolnie dostarczał jej środki utrzymania w ramach ich zgodnego porozumienia na podstawie art. 60 § 1 k.r.o. Oznaczałoby to bowiem, że legitymuje się ona tytułem alimentacyjnym wymaganym do nabycia prawa do renty rodzinnej, który jest konstytucyjnie równorzędny z prawem do alimentów ustalonym wyrokiem lub ugodą sądową. Trafnie Sąd Okręgowy, badając zatem czy zaskarżona decyzja organu rentowego była prawidłowa, badał czy odwołująca w chwili śmierci byłego męża, poza wykazaniem, że rozwód został orzeczony z wyłącznej winy P. J. (1) (okoliczność bezsporna), spełniała drugą przesłankę określoną w art. 60 § 1 k.r.o., tj. czy odwołująca po rozwodzie, a w szczególności w chwili śmierci byłego męża, była w niedostatku, a zatem czy mogła domagać się od byłego małżonka dobrowolnego dostarczania jej środków utrzymania w zakresie odpowiadającym jej usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.

W tym miejscu Sąd Apelacyjny zauważa, że pojęcie „niedostatku” nie zostało zdefiniowane na gruncie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jednak pewną wskazówkę interpretacyjną w tym zakresie zawiera art. 135 § 1 k.r.o. Z jego brzmienia można wnosić, iż w niedostatku znajduje się ten, kto nie może w pełni własnymi siłami zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb w całości lub w części; a usprawiedliwione potrzeby to takie, których zaspokojenie zapewni uprawnionemu normalne warunki bytowania, odpowiednie do jego stanu zdrowia i wieku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 2000 r., I CKN 872/00, LEX nr 530682).

W kontekście powyższych rozważań, Sąd Apelacyjny wskazuje, że jakkolwiek słusznie Sąd I instancji, badał czy odwołująca w chwili zgonu P. J. (1) była w niedostatku, to mając na względzie zgromadzony materiał dowodowy, w ocenie Sądu odwoławczego, Sąd Okręgowy w sposób błędny ocenił sytuację materialną odwołującej i błędnie stwierdził, że nie znajdowała się ona „w niedostatku” w rozumieniu 60 § 1 k.r.o.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny zauważa, że B. J. w chwili śmierci byłego małżonka była zatrudniona na umowę o pracę w T. J. B. w charakterze sprzedawcy (od 1.05.2009 r. do 25.01.2012 r.) i z tego tytułu, jak wynika z treści zeznań odwołującej, otrzymywała wynagrodzenie w wysokości około 1080 zł miesięcznie, co z uwagi na wysokość rocznego dochodu uzyskiwanego przez nią w roku 2011, w ocenie Sądu Apelacyjnego należało uznać za wiarygodne. Ze znajdującego się w aktach rentowych, załączonych do przedmiotowej sprawy, zeznania podatkowego za rok 2011 (PIT-37) wynika bowiem, że dochody odwołującej w roku 2011 wynosiły 10.866,14 zł. Można zatem stwierdzić, że wynagrodzenie odwołującej uzyskiwane przez nią z tytułu wykonywanej pracy było nieznaczne, zwłaszcza, że nie sposób nie wskazać, że wynagrodzenie uzyskiwane przez odwołująca w roku 2011 r. w wysokości około 1000 złotych miesięcznie, było wynagrodzeniem znacznie poniżej średniej krajowej, które jak wynika z treści obwieszczenia Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 18 stycznia 2012 r. w sprawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale 2011 r. (Dz. Urz.GUS 2012 r., poz. 1) wynosiło 3.769,83 zł. Powyższe w ocenie Sądu odwoławczego pozwala na przyjęcie, iż z uzyskiwanego wynagrodzenia, tak jak twierdzi odwołująca, nie była ona w stanie utrzymać siebie i mieszkania, w którym zamieszkiwała. Pamiętać należy, że na koszt życia, poza koniecznymi opłatami związanymi z utrzymaniem i eksploatacją mieszkania (czynsz, prąd, gaz, woda i inne media), które jak wynika z zeznań odwołującej wynosiły około 400-500 zł, składa się także konieczność zakupu żywności, ubrań czy leków. Nie sposób zatem przyjąć, że z wynagrodzenia wynoszącego 1000 zł miesięcznie była ona w stanie samodzielnie zaspokoić wszystkie usprawiedliwione, zakreślone powyżej, potrzeby życiowe. Sąd odwoławczy uznał zatem za wiarygodne zeznania odwołującej, które potwierdziła matka zmarłego P. J. (1)F. J., że z pieniędzy P. J. (1) (który miał przyznane prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy – okoliczność bezsporna) F. J., co miesiąc wypłaciła do rąk odwołującej środki finansowe – na życie, bądź zapłatę bieżących rachunków. Nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego również to, że odwołująca na krótko przed śmiercią P. J. (1), była niezdolna do pracy, gdyż w sierpniu 2011 r. była hospitalizowana (dokładnie od 11.08.2011 r. do 17.08.2011 r. – vide znajdująca się w aktach rentowych karta leczenia szpitalnego), a więc jej możliwości zarobkowe w czasie poprzedzającym bezpośrednio zgon byłego małżonka również były ograniczone.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie sposób także nie zauważyć, że przed rozwodem, który miał miejsce 19 grudnia 2006 r., a także później - po rozwodzie do około 2009 r. odwołująca była zmuszona wynająć samodzielne mieszkanie, którego koszt najmu wynosił około 1100 zł miesięcznie – a zatem pochłaniał w całości uzyskiwany przez nią z pracy comiesięczny przychód. Sąd dał wiarę odwołującej, że do wynajęcia mieszkania zmusiła ją sytuacja w jakiej się znalazła, gdyż z obawy o własne bezpieczeństwo nie mogła zamieszkiwać w domu w R., którego była współwłaścicielką, albowiem tam zamieszkiwał jej były małżonek, który groził jej pozbawieniem życia i zniszczeniem mienia, co zostało prawomocnie stwierdzone wyrokiem Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 2.11.2007 r.

W przedmiotowej sprawie zaistniała potrzeba skorygowania ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji, w zakresie tego kiedy odwołująca sprzedała dom w R., którego - jak wskazano powyżej - była współwłaścicielką. Sąd Okręgowy błędnie bowiem ustalił, że miało to miejsce w roku 2011. Ustalenie to wynika z nieprecyzyjnych zeznań odwołującej – która nie była w stanie podczas rozprawy określić dokładnie kiedy sprzedała nieruchomość w R.. Odwołująca na rozprawie w dniu 3.02.2015 r. zeznawała: „sprzedaliśmy dom, nie pamiętam dat, to było przed śmiercią męża – jakoś tak 4 czy 6 lat temu; kupiłam kawalerkę przed śmiercią męża, jak mąż zmarł to remontowałam mieszkanie”. Te nieprecyzyjne zeznania sprawiły, że Sąd przyjął, iż sprzedaż mieszkania w R. i zakup kawalerki miały miejsce 2011 r. Dopiero w oparciu o dokumenty dołączone do apelacji (kopie aktów notarialnych dotyczących sprzedaży nieruchomości w R. i nabycia mieszkania w P., których wiarygodności nie kwestionował organ rentowy, mimo iż odwołująca przedstawiła kopie i Sąd odwoławczy również nie widział podstaw do podważania wiarygodności tych dokumentów) można było ustalić, że odwołująca wraz z synem P. J. (2) w dniu 20 października 2009 r. sprzedała nieruchomość w R. za kwotę 450.000,00 zł (uzyskana kwota została podzielona na dwóch współwłaścicieli po 225.000,00 zł). Następnie w dniu 30 października 2009 r. nabyła na rynku wtórnym mieszkanie – kawalerkę w P., za kwotę 181.000,00 zł, a resztę pieniędzy przeznaczyła na remont tego mieszkania. Błędnie zatem Sąd Okręgowy przyjął, że odwołująca w roku 2011 nie mogła być w niedostatku, albowiem dysponowała znaczną kwotą gotówki, z której bez problemu mogłaby się utrzymywać przez dłuższy czas i zaspokajać swoje usprawiedliwione potrzeby życiowe. Jak wynika bowiem z powyższych rozważań, w roku 2011 – z uwagi na niskie wynagrodzenie uzyskiwane z tytułu pracy - odwołująca była w niedostatku i nie zmienia tego okoliczność, że w roku 2009, (prawie trzy lata po rozwodzie) sprzedała nieruchomość, której była współwłaścicielką. Zauważyć należy, że z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży zaspokoiła ona jedną z najbardziej podstawowych potrzeb życiowych – potrzebę mieszkania. Nie można zakładać, że odwołująca powinna ze środków uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości utrzymywać się, wynajmując mieszkanie – tak, jak zdaje się sugerować Sąd Okręgowy, przez dłuższy czas. W sytuacji, gdyby bowiem środki finansowe jej się skończyły – pozostałaby bez dachu nad głową, z pensją niewystarczającą na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Nie można zatem wyciągać negatywnych dla odwołującej w przedmiotowej sprawie wniosków, że posiadała znaczną ilość pieniędzy i zamiast przeznaczyć je na utrzymanie, zakupiła za nie mieszkanie.

Reasumując, Sąd odwoławczy wskazuje, że odwołująca B. J. w chwili śmierci małżonka, jak i w okresie poprzedzającym zgon P. J. (1), po rozwodzie, była w niedostatku, albowiem uzyskiwane przez nią dochody nie wystarczały na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, mimo, iż była zatrudniona na stały etat. Środki na utrzymanie, czy też na opłacenie rachunków odwołująca uzyskiwała dodatkowo z pieniędzy pochodzących ze świadczenia rentowego P. J. (1), które to pieniądze, regularnie, co miesiąc przekazywała jej F. J. – matka P. J. (1), która sprawowała kuratelę nad częściowo ubezwłasnowolnionym P. J. (1). Zatem, choć nie każdą dobrowolnie świadczoną pomoc można uznać za wypełnienie obowiązku alimentacyjnego, to w przedmiotowej sprawie należało przyjąć, iż odwołująca B. J., po orzeczeniu rozwodu, aż do dnia śmierci P. J. (1) uzyskiwała dobrowolne świadczenia alimentacyjne, albowiem charakter tych świadczeń i okoliczności, w których były jej wypłacane, spełniały łącznie wszystkie ustawowe wymogi z art. 60 § 1 k.r.o. W konsekwencji ubezpieczona spełnia również łącznie wszystkie, wynikające z treści art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, ustawowe przesłanki do ustalenia jej prawa do renty rodzinnej po zmarłym mężu.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny dokonał zatem odmiennych niż Sąd Okręgowy ustaleń. Uznając zatem apelację odwołującej za zasadną, w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję w ten sposób, że przyznał odwołującej B. J. prawo do renty rodzinnej, poczynając od dnia 1 sierpnia
2014 r. – tj. pierwszego dnia miesiąca w którym zgłoszono wniosek o przyznanie świadczenia rentowego, co jest zgodne z art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej.

O kosztach postępowania w punkcie 2 wyroku, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 2 k.p.c. i zasądził od pozwanego na rzecz odwołującej kwotę 30 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Ewa Cyran

SSA Marek Borkiewicz