Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 302/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2016 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Krajewska - Sińczuk (spr.)

Sędziowie:

SSO Bogdan Górski

SSO Jerzy Kozaczuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Beata Defut-Kołodziejak

przy udziale Prokuratora Luby Fiłoc

po rozpoznaniu w dniu 22 września 2016 r.

sprawy K. W. (1)

oskarżonego z art. 12 kk w zw. z art. 282 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Węgrowie

z dnia 27 stycznia 2016 r. sygn. akt II K 864/12

I.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że:

1.  ustala, iż orzeczony w pkt III wyroku obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego T. W. dotyczy obowiązku naprawienia szkody w całości;

2.  orzeczoną wobec oskarżonego K. W. (1) karę pozbawienia wolności obniża do 2 (dwa) lat;

II.  w pozostałej części wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.300 zł tytułem opłaty za obie instancje oraz kwotę 20 zł wydatków za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II Ka 302/16

UZASADNIENIE

K. W. (1) został oskarżony o to, że:

III.  w okresie od 2004 do lutego 2007 roku w W., S. i S., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu,
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wielokrotnie grożąc M. D. (1) zamachem na zdrowie jego i jego rodziny, doprowadził go do rozpo­rządzenia mieniem, polegającego na comiesięcznym płaceniu rat w wysokości nie mniejszej niż 500 zł jako odsetek od rzekomo istniejącej wierzytelności w związku ze sprzedażą maszyn do produkcji palet oraz polegającego na przeniesieniu wła­sności nieruchomości o powierzchni 3,77 ha, położonej w miejscowości T. oraz przekazaniu pieniędzy w kwocie 20.000 zł, o łącznej wartości mienia nie mniejszej niż 50.000 zł na szkodę w/w,

to jest o czyn z art. 12 k.k. w zw. z art. 282 k.k.,

IV.  w okresie od 2003 do grudnia 2006 roku w W. i S., działając w wy­kona­niu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osią­gnięcia korzyści majątkowej, wielokrotnie grożąc T. W. zamachem na jego zdrowie, doprowadził go do rozporządzenia własnym mieniem, pole­gającym na comiesięcznym płaceniu rat w wysokości 1.000 zł związanym
z ponowną sprzedażą samochodu m-ki M., na comiesięcznym płaceniu rat
w wysokości nie mniejszej niż 5.000 zł jako odsetek od rzekomo istniejącej wie­rzy­telności w związku ze sprzedażą tartaku położonego w S. oraz prze­kazaniu samochodu m-ki A. (...) o wartości 86.000 zł, o łącznej wartości mienia nie mniejszej niż 250.000 zł na szkodę w/w,

to jest o czyn z art. 12 k.k. w zw. z art. 282 k.k.

Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2016 r., sygn. akt II K 864/12, Sąd Rejonowy
w W.:

I.  oskarżonego K. W. (1) w ramach czynów zarzuconych mu w pkt III. i IV. aktu oskarżenia uznał za winnego tego, że w okresie od 2003 roku, daty bliżej nieustalonej do lutego 2007 roku w W., S. i S., dzia­łając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, wielo­krotnie grożąc M. D. (1) zamachem na zdrowie jego i jego rodziny wymusił na nim zwrot wierzytelności w kwocie około 15.000 złotych oraz jednocześnie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził go do rozporządzenia mieniem, polegającym na comiesięcznym płaceniu rat w wyso­kości nie mniejszej niż 500 zł miesięcznie jako odsetki od istniejącej wierzy­telności w związku ze sprzedażą maszyn do produkcji palet oraz rzekomo ist­niejącej wierzytelności z tytułu długu innej osoby, którym go obciążył, a ponadto do przeniesienia na niego własności nieruchomości o powierzchni 3,77 ha, poło­żonej w miejscowości T. i przekazania pieniędzy w kwocie 20.000 zł,
o łącznej wartości mienia nie mniejszej niż 50.000 zł na szkodę w/w, tj. popeł­nienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 191 § 2 k.k. w zb. z art. 282 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. oraz tego,
że w okresie od 2003 roku, daty bliżej nieustalonej do grudnia 2006 roku
w W. i S., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru,
w krótkich odstępach czasu, wielokrotnie grożąc T. W. zama­chem na jego zdrowie wymusił na nim zwrot wierzytelności w łącznej kwocie 123.000 złotych z tytułu sprzedaży maszyn, samochodu marki M.
oraz udzie­lonej mu pożyczki oraz jednocześnie działając w celu osiągnięcia korzy­ści majątkowej doprowadził go do rozporządzenia własnym mieniem, polegającym na comiesięcznym płaceniu rat w wysokości 1.000 zł jako odsetek od sprzedaży samochodu m-ki M., na comiesięcznym płaceniu rat w wysokości nie mniej­szej niż 5.000 zł jako odsetek od wierzytelności związanej ze sprzedażą tartaku położonego w S. oraz przekazania samochodu m-ki A. (...) o wartości 86.000 zł, o łącznej wartości mienia nie mniejszej niż 127.000 zł na szkodę w/w,
tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 191 § 2 k.k. w zb.
z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,
i ustalając, że czyny te popełnione zostały w warunkach ciągu przestępstw skazał za nie oskarżonego na podstawie art. 191 § 2 k.k. w zb. z art. 282 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., wymierzając
mu na pod­stawie art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art. 33 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu grzywnę w rozmiarze 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dzien­nej w kwocie 50 złotych;

III.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego K. W. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej prze­stępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego T. W. kwoty 127.000 złotych;

VI.  zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego K. W. (1) kwotę 2.600 złotych tytułem opłaty oraz obciążył go poniesionymi w sprawie wydatkami w kwocie 71.640,04 złotych.

Apelację od zaprezentowanego wyżej wyroku wywiódł obrońca K. W. (1), zaskarżając go w całości i zarzucając mu mającą wpływ na jego treść obrazę przepisów postępowania, tj.:

I.  art. 7 k.p.k. wyrażającą się w dowolnej, niepoddającej się pozytywnej wery­fikacji, ocenie zeznań pokrzywdzonego T. W. i ustaleniu, że:

a)  pokrzywdzony chciał odstąpić od transakcji zakupu tartaku, a oskarżony nie wyraził na to zgody, co wedle Sądu miało potwierdzać przestępcze motywy K. W. (1)

podczas gdy

z zeznań D. W. – żony pokrzywdzonego oraz pracowników jego firmy – Z. P., A. Z., T. D. wynika, że pokrzywdzony bez żadnego przymusu, w celu rozwinięcia swojej działalności gospodarczej, zgodził się na powyższe, a nie dysponując wystar­czającymi środkami, zobowiązał się, że wierzytelność będzie spłacał wraz
z odsetkami,

b)  obawiał się on o zdrowie i życie swoje oraz swojej rodziny, albowiem K. W. (1) miał powiązania z grupami przestępczymi, co miał mu sugerować w rozmowach,

podczas gdy

rzetelna analiza zeznań świadków, które Sąd ujawnił bez odczytywania, pro­wadzi do logicznego wniosku, że poza pokrzywdzonym, żaden z nich nie tylko nie słyszał, aby oskarżony groził T. W., ale również aby powoływał się na znajomości w świecie przestępczym; aby pojawiał się w towarzystwie osób z tego rodzaju kręgów; posiadał broń palną, czy nar­kotyki – a wszystkie informacje jakie w tej materii uzyskiwali pochodziły od bezpośrednio zainteresowanego – T. W., któremu w oczywi­sty sposób zależało kreować osobę oskarżonego, na przestępcę.

c)  K. W. (1) żądał od T. W. zapłaty 1.000 złotych
oraz 5.000 złotych nie mając ku temu żadnego tytułu prawnego,

podczas gdy

wspomniany materiał dowodowy pozwala jedynie ustalić, że były to kwoty odsetek umownych od wierzytelności, której T. W. nie spłacał
i co do której strony dokonały zgodnych ustaleń.

II.  art. 7 k.p.k. poprzez dowolne ustalenie, że

a)  M. D. (1) został zmuszony przez K. W. (1) do za­kupu maszyn służących do produkcji palet,

podczas gdy

z konsekwentnych wyjaśnień oskarżonego, ale również zeznań pokrzywdzo­nego wynika, że między wskazanymi istniała nieformalna spółka, w której działalność oskarżony, jako osoba posiadająca pieniądze, zainwestował środki
i co do których częściowej spłaty zobowiązał się M. D. (1), czego jednak ostatecznie nie czynił,

b)  pokrzywdzony niejako został zmuszony do sprzedaży swojej działki K. W. (1)

podczas gdy

ujawniony materiał dowodowy, co najmniej uprawdopodobnił wersję prezento­waną przez oskarżonego, z której wynika, że to M. D. (1) wystąpił z tego rodzaju propozycją, w celu uregulowania części zadłużenia, a nie istnieje żaden inny dowód, który przeczyłby tej tezie,

c)  pokrzywdzony płacił pieniądze oskarżonemu, albowiem obawiał się on o zdro­wie i życie swoje oraz swojej rodziny,

podczas gdy

analiza zeznań świadków, które Sąd ujawnił bez odczytywania, nie pozwala
w po­zy­tywny sposób zweryfikować depozycji wskazanego, który ze względu na istniejące wobec oskarżonego zadłużenie, jest oczywiście zainteresowanym formułowaniem tego rodzaju treści,

d)  K. W. (1) nakazał żonie pokrzywdzonego, aby ta udała się z nim do banku, w celu uregulowania istniejącego długu,

podczas gdy

z konsekwentnych wyjaśnień oskarżonego wynika, że czynność ta była uzgod­nioną z pokrzywdzonym, a brak jest dowodu (nie wynika to również z zeznań żony pokrzywdzonego), że M. D. (1) działał wówczas pod jaką­kolwiek presją ze strony oskarżonego.

III.  art. 7 k.p.k. przez zupełnie dowolne uznanie, że oskarżony wielokrotnie groził pokrzywdzonym popełnieniem na ich szkodę przestępstwa,

podczas gdy

analiza materiału dowodowego, w tym również treści wysyłanych do T. W. oraz M. D. (2) wiadomości sms – nie pozwala na czy­nie­nie powyższej konstatacji, a nadto brak jest dowodu, poza relacjami zain­teresowanych, że jakiekolwiek groźby były wobec nich bezpośrednio formu­łowane.

IV.  art. 7 k.p.k. poprzez zupełnie dowolne, albowiem niepodparte żadnym obiek­tywnym dowodem i opierające się jedynie na subiektywnych relacjach T. W., ustalenie, że przekazał on K. W. (1) kwotę
ok. 250.000 złotych, a także zasądzenie na jego rzecz obowiązku naprawienia szkody w kwocie 127.000 zł,

podczas gdy

a)  jeśli nawet przyjąć, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art. 191 § 2 k.k. lub/i art. 282 k.k. niezmiernie istotnym jest ustalenie wysokości jego wierzytelności, a także świadczeń dodatkowych (odsetek)

b)  oraz rozstrzygnięcie, w oparciu o łączący strony stosunek prawny, czy
i w jakim zakresie był on należny oskarżonemu, albowiem

c)  okoliczność ta nie pozostaje bez znaczenia zarówno dla prawidłowej kwalifikacji zarzucanego czynu zabronionego, ale również ewentualnej jego szkodliwości społecznej i ostatecznie sankcji karnej.

i w konsekwencji powyższego

przedmiotowemu rozstrzygnięciu zarzucił mający wpływ na jego treść błąd w usta­leniach faktycznych wyrażający się w uznaniu, że oskarżony – K. W. (1) – swoim zachowaniem wyczerpał znamiona jednego występku kwalifikowanego
z art. 191 § 2 k.k. w zb. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
w zw. z art. 4 § 1 k.k. podczas gdy, stanowiący podstawę wyroku, materiał dowodowy nie pozwala na dokonanie subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod wskazaną kwalifikację, albowiem

- poza subiektywnymi zeznaniami pokrzywdzonych – nie sposób wskazać dowodu, który potwierdziłby, że oskarżony formułował wobec nich groźby bezprawne celem odzyskania swoich wierzytelności, a równie prawdopodobnym jest, że wskazani właśnie w taki sposób przedstawili prośby i monity, jakie niewątpliwie K. W. (1) w stosunku do nich kierował, a miało to na celu uniknięcie odpo­wiedzialności za długi, które u niego zaciągnęli;

- łączące pokrzywdzonych z oskarżonym umowy przewidywały możliwość naliczania dodatkowych odsetek za zwłokę w spłacie zadłużenia, co wyklucza możliwość przy­jęcia, że T. W. oraz M. D. (1), świadczyli na rzecz oskar­żonego określone kwoty pieniężne bez żadnego ku temu tytułu prawnego, a zatem
iż zostali doprowadzeni do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w rozumieniu
art. 282 k.k.

w związku z powyższym, mając na względzie ograniczenia wynikające z treści art. 455 k.p.k. , odwołujący się wniósł o uchylenie wyroku Sądu I instancji i prze­kazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W toku rozprawy apelacyjnej obrońca oskarżonego poparł apelację i wniosek
w niej zawarty. Prokurator wniósł o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie zaskar­żonego wyroku w mocy. Oskarżony przyłączył się do stanowiska swojego obrońcy. Pomimo prawidłowego zawiadomienia o terminie rozprawy nie stawił się oskarżyciel posiłkowy T. W..

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się o tyle zasadna, że doprowadziła do rozstrzygnięcia o treści przyjętej w wyroku Sądu Odwoławczego.

W wyprzedzeniu zasadniczej części rozważań podnieść należy, że Sąd Okrę­gowy, celem zapewnienia klarownego toku swych wywodów, w pierwszej kolejności ustosunkował się do zarzutów zmierzających do zakwestionowania pierwszoinstancyj­nych ustaleń faktycznych. Bez zajęcia stanowiska w tej materii nie sposób racjonalnie odnosić się do zarzutów obrazy prawa materialnego, także podniesionych przez ape­lującego na uzasadnienie wniesionego przezeń środka odwoławczego. Obraza prawa materialnego polega bowiem na jego wadliwym zastosowaniu lub niezastosowaniu
w orzeczeniu, które jest oparte na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach fak­tycznych. Nie można zaś mówić o naruszeniu prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ocen i ustaleń fak­tycznych przyjętych za jego podstawę, bądź też jest wynikiem obrazy przepisów pra­wa procesowego ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z 15 lutego 2007 r., IV KK 234/06, LEX nr 445859). W takim kontekście nieracjonalnym było postawienie przez skarżącego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych wyrażającego się w uznaniu,
że oskarżony – K. W. (1) – swoim zachowaniem wyczerpał znamiona jednego występku kwalifikowanego z art. 191 § 2 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., podczas gdy stanowiący podstawę wyroku materiał dowodowy nie pozwala na dokonanie subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod wskazaną kwalifikację.

Prowadzenie rozważań w zakresie sprostania przez Sąd Rejonowy wymogom zasady swobodnej oceny dowodów wymagało ustosunkowania się przede wszystkim do tezy o naruszeniu art. 392 § 1 k.p.k. przez odczytanie na rozprawie głównej protokołów przesłuchania świadków w osobach: J. S., M. W. (2), M. N. (1), R. M., M. P., Z. P., A. Z., D. W., To­masza D., G. W., W. S., K. W. (3), Z. K., S. S., P. M. (1) i S. G. (k. 2373- 2373v). Podkreślić w tym miejscu trzeba, że w myśl wskaza­nego przepisu wolno odczytywać na roz­prawie głównej protokoły przesłuchania świadków i oskarżonych, sporządzone w po­stę­powaniu przygotowawczym lub przed sądem albo w innym postępowaniu prze­widzianym przez ustawę, gdy bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest niezbędne, a żadna z obecnych stron temu się nie sprzeciwia. W sprawie K. W. (1) nie doszło do takiej obrazy tego unormowania, która mogłaby mieć wpływ na treść orzeczenia. Należy zauważyć, że wymienieni świadkowie nie przeka­zali odmiennych informacji co do istotnych okoliczności sprawy, zaś pojawiające się w ich twierdzeniach różnice stanowiły wyłącznie wyraz ferowana własnych ocen
i przekonań. Odmiennego poglądu w tym zakresie nie prezentuje nawet obrońca.

W dalszej kolejności zaznaczyć należy, że skarżący nie ma racji, jeżeli kwe­stionuje pierwszoinstancyjną ocenę materiału dowodowego. Motywy tej oceny przed­stawione zostały w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i ana­liza przyto­czonych tam argu­men­tów wykazuje, iż ocena ta jest prawidłowa. Sąd Re­jonowy na­leżycie uwzględnił dyrektywy swobodnej oceny dowodów, a skoro tak, to Sąd Okrę­gowy nie jest władny podważyć jego rozumowania i wysnutych na tej podstawie ostatecznych wniosków. Zważyć w tym miejscu należy, że przepis art. 7 k.p.k. formułuje ogólne dyrektywy oceny dowodów. Wykazanie, iż faktycznie został on
w sprawie naruszony wymaga wskazania, którą konkretnie regułę i w jaki sposób sąd naruszył. Nie można natomiast twierdzić, tak jak w znaczącej części swych rozważań, a zwłaszcza w punkcie I. lit. c) petitum apelacji czyni skarżący, że ocena doko­nana została w sposób dowolny, zastępując uzasadnienie tego twierdzenia wywo­dami na te­mat własnej wizji przebiegu inkryminowanego zdarzenia ( vide posta­nowie­nie Sądu Najwyższego z 4 stycznia 2007 r., V KK 262/06, LEX nr 459667). Porząd­kując swe rozważania we wskazanej materii w oparciu o kryterium pod­miotowe, Sąd Odwo­ławczy w pierwszej kolej­no­ści poddał analizie tę część argumen­ta­cji obrońcy, która została poświęcona wzajemnym relacjom K. W. (1) i T. W..

Nie ma racji apelujący, o ile zmierza do podważenia wiarygodności relacji T. W. przez podniesienie, iż z zeznań D. W. wynika, że in­tencją, która legła u podstaw decyzji o zakupie przezeń tartaku od K. W. (1) była chęć rozszerzenia spektrum prowadzonej dzia­łalności go­spo­dar­czej. Nie przecząc, że zaprezentowane stanowisko odpowiada zasa­dom do­świad­czenia ży­cio­wego, albo­wiem decyzja o inwestycji odpowiadać musiała- przy­najmniej w zało­żeniu- interesom ekonomicznym pokrzywdzonego, zważyć trzeba, iż zaszłość ta nie może abstrahować od całokształtu relacji panujących pomiędzy kontrahentami.
W związku z tym na pod­kreślenie zasłu­guje okoliczność, że depozycje D. W. przytaczają także, czego nie dostrzega obrońca, dwu­znaczne słowa oskar­żonego, nawiązującego do odzyskania żądanych sum pieniężnych w drodze załatwie­nia sprawy „inaczej”, przez pojawienie się z „chłopakami” (k. 504v- 505, 2010- 2010v). Dobitnym odzwierciedleniem wzmiankowanych relacji, pozwalającym
na właściwe zrozumienie przytoczonych słów i zrekonstruowanie wytworzonej przez K. W. (1) atmos­fery strachu, było zajście w W., kiedy to jego sa­mochód groźnie zbliżył się do znajdującej się na przej­ściu dla pieszych żony po­krzywdzonego, czyli wspomnianej D. W. (k. 2010v). Pro­wa­dząc roz­ważania w przedmiocie zarzutu podniesionego w punkcie I. lit. a) petitum apelacji podnieść nadto trzeba, że myli się obrońca, o ile poparcia dla swych tez o działaniu przez oskarżonego w granicach prawa, w tym zwłaszcza w granicach obowiązującej umowy, doszukuje się w zeznaniach Z. P., A. Z. i T. D.. Pierwszy z nich podał bowiem, że pracodawca, tj. T. W., po­wiedział mu w zaufa­niu, iż problemy finansowe prowa­dzonego przezeń przedsiębiorstwa stanowią efekt wypłacania pieniędzy K. W. (1). Świadek zrelacjonował przy tym, że wśród pracowników tegoż przedsiębiorstwa dominowało przekonanie, iż pokrzywdzony został oszukany, gdyż maszyny, za które płacił były złomem i nie nadawały się do produkcji. Zeznający zaznaczył zarazem,
że w całej miejscowości K. W. (1) ucho­dził za czło­wieka niebez­piecz­nego, powiązanego ze światkiem przestępczym (k. 439- 440). Zbliżone infor­macje przekazał A. Z., przytaczając docierające do niego pogłoski o oba­wach żywionych przez pokrzywdzonego i wymuszaniu odeń pieniędzy (k. 535v- 536, 2010). T. D. zeznał natomiast, że T. W. nigdy nie opowiadał mu na temat swej znajomości z K. W. (1), ani na te­mat wspólnych z nim interesów. Świadek ten, nie będąc naocznym obserwatorem jakichkolwiek gróźb, ani nie mając informacji na ich temat z innych źródeł (k. 811v), w oparciu o zasłyszane rozmowy telefoniczne i reakcje T. W. wywnio­skował natomiast, że pro­ble­mem były dlań pieniądze, zaś K. W. (1) groził jego pracodawcy, wzbudzając w nim strach (k. 2078- 2078v). Przytoczone relacje- niekwestionowane nawet przez samego apelującego- uniemożliwiają przyjęcie tezy, w myśl której T. W., nie dysponując wystarczającymi środkami na zaku­pienie tartaku, zgodził się na spłacanie swego długu wraz z odsetkami, zaś K. W. (1) dążył do polubownej realizacji swych uprawnień jako wierzyciela. Zaaprobowanie wskazanej koncepcji wykluczają przy tym zeznania P. M. (1), który podał, iż towarzysząc mu w trakcie wizyty u „dłużnika”, na jego polecenie, wykonał foto­grafie całej posesji tegoż (k. 558v, 2166). Wspomnianym dłużnikiem był T. W. (m.in. zeznania: G. W.- k. 879, 2080- 2080v). Gdyby oskar­żony rzeczywiście zmierzał do polubownego odzyskania należnych mu kwot, to nie wy­kreowałby sytuacji sugerującej podjęcie działań zmierzających do ich przymu­sowego odebrania drogą pozaprawną. Zważyć bowiem trzeba, że bezspornym po­zostaje zaniechanie przez K. W. (1) jakichkolwiek kroków prawnych. W tym stanie rzeczy zaprezentowane działanie musiało być odczytywane przez pokrzywdzonego jako wyraz przygotowań do samopomocy.

W dalszej kolejności i w nawiązaniu do powyższego zaznaczyć należy, że skar­żący nie ma racji, jeżeli zmierza do zanegowania wiarygodności tej części twierdzeń T. W., z której wy­nika, że obawiał się on o zdrowie i życie swoje oraz swo­jej rodziny, albowiem K. W. (1)sugerował mu swe powiazania z gru­pami przestępczymi. Dla pod­ważenia pierwszoinstancyjnego stanowiska w tym zakre­sie wystarczającym nie jest- ze względów dwojakiego rodzaju- samo tylko zazna­czenie, że informacje po­zwalające na kwestionowane ustalenia pochodzą wyłącznie
od pokrzywdzonego. W pierwszym rzędzie zaznaczyć tutaj trzeba, iż ustawa karna procesowa nie recypo­wała rzymskiej zasady testis unus testis nullus. W związku z tym nie jest zabronione czynienie ustaleń faktycznych na podstawie jednego dowodu ( vide wyrok Sądu Apela­cyjnego w Krako­wie z 31 marca 2015 r., II AKa 9/15, LEX
nr 1956621). Niezależenie od powyższego, wskazać należy, iż myli się apelujący, o ile zakłada, że przekazy wskazujące na nie­bez­pieczeństwo grożące ze strony K. W. (1) po­cho­dziły wyłącznie od pokrzywdzonego. Wskazać w tym miejscu na­leży przede wszystkim na przywo­ły­wane już zeznania D. W.. Chy­bionym jest podnoszenie przez obrońcę w tym kontekście, że zrelacjonowana przez nią zapowiedź pojawienia się K. W. (1) „z chłopakami” w celu załatwienia sprawy „inaczej” nie może być odbierana jako wskazująca na powiązania z grupami przestępczymi. Skoro oskarżony domagał się kwot pieniężnych przy pomocy spokojnych rozmów, to zapowiedź za­łatwie­nia sprawy „inaczej” musi być odbierana jako wskazanie na możliwość działania innego niż spokojne, a zatem na moż­liwość posłużenia się przemocą. Skoro w po­wszechnym odczuciu społecznym przemoc jest zabroniona, to osoby stosujące ją w drodze działań grupowych, a na dzia­łania takowe wskazuje posługiwanie się sfor­mu­łowaniem „chłopcy”, czy też „chło­paki”, są uznawane za postępujące w sposób sprzeczny z prawem, czyli de facto nale­żące do grup przestępczych. W latach 90. XX wieku i w początkowych latach wieku XXI określenie „chłopaki z miasta” funkcjonowało przy tym jako jednoznaczne określenie osób należących do grup przestępczych. Inaczej niż chce tego apelujący, właściwe zrozumienie treści wypo­wiadanych przez oskarżonego nie może ograniczać się do badania słów składających się na nie, lecz musi uwzględ­niać także kontekst sytuacyjny, w którym te słowa zo­stały wypowiedziane ( por. wyrok Sądu Okrę­gowego w Krakowie z 27 listopada 2013 r., IV Ka 646/13, LEX nr 1715354). Nie bez zna­czenia dla ustaleń w przed­miocie obaw generowanych przez postawę K. W. (1) pozostają rów­nież relacje świad­ków w osobach G. W.
i P. M. (1). Pierwszy z nich podał, iż z rozmów z pokrzywdzonym było mu wiadomym, że w związku z zakupieniem maszyn od K. W. (1) ten naliczył mu wysokie odsetki, które musiał akceptować ze względu na strach przed kontrahentem i jego groźby. G. W. był przy tym świadkiem jednej z kon­wersacji K. W. (1) i T. W.. W trakcie rzeczonej roz­mowy pierwszy z nich miał twier­dzić, że T. W. spóźnia się ze spłatą,
co sprawia, że „ktoś jeszcze się de­nerwuje z tego powodu”. Według świadka, K. W. (1)nie kierował bezpo­średnio gróźb do T. W., lecz mówił
w taki sposób, jak gdyby ostrzegał go przed kimś jeszcze. Miał mówić np. „wiesz, tamci się już denerwują. Ja się staram załagodzić sprawę, więc oni jeszcze nic nie robią, ale nie wiem jak jeszcze będą długo czekali”. Świadek odebrał to jako grożenie, że jeśli nie dojdzie do zapłaty, to ktoś zrobi T. W. krzywdę (k. 878, 2080v). Analogiczne treści znalazły się w wiadomości tekstowej otrzymanej przez pokrzywdzonego w dniu 15 grudnia 2006 r., w której K. W. (1) stwierdził: „T., nasi znajomi chcą Cię odwiedzić. Robię wszystko, żeby tego zaniechali, ale muszę mieć z tobą jakiś kontakt. Bądź rozsądny – chodzi tylko o roz­mowę. Odezwij się do mnie” (k. 53- 53v). Poprzestawanie przez obrońcę na wiadomo­ściach tekstowych wysłanych w okresie od dnia 24 października 2006 r. do dnia
7 grudnia 2006 r. (k. 52v) jawi się w tym kontekście jako wyłącznie selektywne. Ca­łokształt przytoczonych twierdzeń jedno­znacz­nie wskazuje na negowane przez obroń­cę powoływanie się na znajomości w świecie przestępczym. Z zeznań P. M. (1) wynika natomiast, że K. W. (1) miał problemy z narkotykami- dzię­ki osobom postronnym świadkowi było wiadomym, że zażywał heroinę, które
to informacje znalazły potwierdzenie w zaobserwowanej przezeń folii pozostałej
po wypaleniu tegoż narkotyku. Około 2000 r. K. W. (1) miał porzucić narkotyki (k. 555), lecz do nałogu miał wrócić w roku 2006 (k. 557). Zupełnie nie­uprawnionym jest nadto podnoszenie przez skarżą­cego niewiarygodności tych twier­dzeń T. W., w których wskazywał on na posiadanie przez K. W. (1) broni palnej. Przypomnieć w tym miejscu wystarczy, że wyżej wymie­niony został prawomocnie skazany za posiadanie broni palnej bez ze­zwole­nia ( karta karna- k. 2275). Mimo, że sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu, to jednak prawo­mocne rozstrzygnięcia sądu kształtujące prawo lub stosu­nek prawny są wiążące (art. 8 k.p.k.). Orzeczeniem kształtującym prawo jest natomiast m.in. orzeczenie skazujące konkretną osobę ( vide M. Kurowski, Komentarz do art. 8 Kodeksu postępowania karnego, [w:] D. Świecki (red.) Kodeks postę­powania karne­go. Komentarz. Tom I, WK 2015, teza 3.).

Z tych wszystkich względów w pełni upraw­nio­nymi i wiarygodnymi są te re­lacje świadków, które wskazują na postrzeganie K. W. (1) jako osoby niebezpiecznej nie tylko przez T. W., lecz również przez otoczenie.

Słuszności przyjętego przez Sąd I instancji i zaprezentowanego wyżej stano­wiska nie było w stanie podważyć powołanie się przez apelującego na treść zeznań M. W. (2), M. N. (1) i Z. K.. Wbrew zapatrywaniom skarżącego, możliwość skonstruowania na podstawie ujawnionych w sprawie dowo­dów innej, konkurencyjnej w stosunku do ustalonej przez sąd, wersji przebiegu wyda­rzeń nie świadczy sama przez się o błędzie sądu ( podobnie: postanowienie Sądu Naj­wyż­szego z 18 czerwca 2014 r., III KK 2/14, LEX nr 1480334). Dla obalenia zapa­trywań Sądu Rejonowego nie jest tym samym wystarczające powołanie się na ze­znania M. W. (2) (k. 333v- 335v, 2006v- 2007) i pozyskane przez nią od K. W. (1) informacje na temat zadłużenia T. W.,
czy też na jej prze­ko­nanie, że jej mąż nie groził w jakikolwiek sposób ani wyżej wymienio­nemu, ani komukolwiek innemu. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że sama M. W. (2) przyznała, że w trakcie przeszukania należącego do jej męża samochodu marki O. (...) ujawniono broń ukrytą za podsufitką (k. 335v). Nie ulega wszak wątpliwości, że zachowanie takie nie jest za­chowaniem typowym. Niezrozumiałym jest także wywodzenie przez skarżącego,
iż z relacji M. N. (1) i Z. K. wynika, że pierwszy z nich zdecy­dował się na pracę u T. W. nie ze względu na obawy żywione wobec K. W. (1) lecz w związku z poszukiwaniem lepszych warunków za­trudnienia. Abstrahując od okoliczności, że Sąd Rejonowy nie zdecydował się na wy­korzystanie argumentacji takiej treści celem wykazana atmosfery strachu gene­rowanej przez oskarżonego (k. 2394- 2403), zważyć trzeba, iż sam M. N. (1) jako przyczynę zmiany pracodawcy podał brak możliwości dalszego zatrudnienia zakomunikowany mu przez K. W. (1) i ofertę złożoną przez T. W. (k. 263, 2007v). Z. K. nie odnosił się natomiast w żaden sposób
do tego zagadnienia (k. 1236v- 1237v, 2082). Do skutecznego zanegowania zeznań po­krzywdzonego nie mogło doprowadzić także podkreślenie przez wspomnianego świadka, iż T. W. opowiadał o aresztowaniu K. W. (1), tak jak gdyby chwalił się tym faktem (k. 1237). Z jednej strony zważyć należy,
że Z. K. otwarcie przyznawał, iż nie lubi T. W. ( tamże), z dru­giej zaś strony podkreślić trzeba, że przerwanie sytuacji zrelacjonowanej przez po­krzywdzonego mogło uzasadniać przejawianie przezeń odczucia ulgi.

Nie sposób zgodzić się z apelującym także o tyle, o ile kwestionuje on ocenę depozycji T. W. w zakresie wysokości zrelacjonowanych przezeń wypłat na rzecz K. W. (1). Zeznając w dniu 22 lutego 2007 r. T. W. podał, że cena samochodu M. wynosiła 30.000 zł, w związku z czym miesięcznie wypłacał kontrahentowi 3.000 zł (k. 44), cena tartaku wynosiła 75.000 zł
i w związku z tym przekazywał miesięcznie 5.000 zł- 7.000 zł (k. 45v), zaś wysokość pożyczki udzielonej przez K. W. (1) w związku zakupem auta A. wyniosła 17.000 zł (k. 48v). Od 2002 r. do listopada 2006 r. pokrzywdzony miał zapłacić K. W. (1) w sumie 250.000 zł (k. 51, 52). Relacjonując
w dniu 2 marca 2007 r. T. W. podał, że w związku z zakupem A. otrzymał w ramach pożyczki 18.000 zł (k. 167- 168). Zeznając w dniu 15 grudnia 2008 r. wyżej wy­mie­niony podał, iż przekazał oskarżonemu 250.000 zł, przy czym
z tytułu zakupu tartaku był mu winien 75.000 zł, z tytułu zakupu samochodu marki M.- 30.000 zł, zaś z tytułu pożyczki udzielonej w związku z zakupem sa­mochodu marki A.- 17.000 zł lub 18.000 zł (k. 1774- 1774v). Relacjonując w dniu 23 czerwca 2009 r. T. W. określił cenę auta M. na 30.000 zł, cenę maszyn składających się na tartak na 75.000 zł, zaś kwotę 17.000 zł wskazał jako kwotę pożyczki udzielonej w związku z zakupem samochodu marki A. (k. 1984). Na 50.000 – 60.000 zł jako na cenę tartaku oraz na 17.000 zł jako na kwotę pożyczki związanej z samochodem A. wskazał w toku rozprawy głównej w dniu 8 grudnia 2015 r. (k. 2363v). Analiza przytoczonych relacji prowadzi do wniosku, że wobec występowania w twierdzeniach T. W. niczym nieuargumentowanych rozbieżności, koniecznym stało się posłużenie zasadą rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 k.p.k.), a w efekcie uznanie
za odpowiadającą rzeczywistemu stanowi rzeczy wersji najkorzystniejszej dla oskar­żonego. W związku z tym zaaprobować należało kwotę kwotę 30.000 zł jako cenę samochodu M., kwotę 75.000 zł jako cenę tartaku, 18.000 zł jako kwotę pożyczki udzielonej w związku z zakupem auta A. oraz kwotę 250.000 zł jako globalną sumę środków przekazanych K. W. (1). Stanowiska tego nie podważa fakt, że pokrzywdzony nie przedstawił żadnych umów, zapisków itp. potwier­dza­jących zapłatę jakichkolwiek sum na rzecz pokrzywdzonego, zaś wedle jego relacji rozliczenia odbywały się bez formalności. Zapatrywanie takie odpowiada charakterowi stosunków mających panować pomiędzy T. W.
i K. W. (1). Obiektywna możliwość prowa­dzenia rzeczonej doku­mentacji nie oznacza przy tym, iż w procesie karnym nie można dowodzić faktu pokrzywdzenia za pomocą innych środków dowodowych niż dokumenty. Proces karny nie zna bowiem legalnej teorii dowodowej, a w k.p.k. nie sformułowano zamkniętego katalogu dowodów, w związku z czym dowodem może być wszystko to, co przyczy­nić się może do wyjaśnienia prawdy ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z 7 marca 2001 r., IV KKN 488/00, LEX nr 51100). W związku z całokształtem powyższego niczym nieuprawnionym jest także argumentowanie, że ustalenie, iż K. W. (1) żądał od T. W. wpłat w kwotach po 1.000 zł miesięcznie i nie mniej niż 5.000 zł miesięcznie w związku z transakcjami dotyczącymi odpowiednio samochodu M. i tartaku nie znajdowało oparcia w materiale dowodowym.

Z tych wszystkich względów pierwszoinstancyjna ocena zeznań T. W.nie nosi cech dowolności. Przekazane przezeń informacje słusznie zostały uznane za podstawę rekonstrukcji zaistniałego stanu rzeczy.

Nie sposób zgodzić się z obrońcą także o tyle, o ile formułuje on zarzuty na­ruszenia art. 7 k.p.k. w odniesieniu do pierwszoinstancyjnego wartościowania tej czę­ści materiału dowodowego, która posłużyła do poczynienia ustaleń faktycznych
w przedmiocie relacji panujących pomiędzy K. W. (1) i M. D. (1)

Nawiązując do argumentacji podniesionej już wyżej, zaznaczyć trzeba, że ape­lujący także w odniesieniu do czynu objętego zarzutem z punktu III. aktu oskarżenia oparł swe wywody na selektywnym doborze faktów płynących ze zgromadzonego materiału dowodowego. Nie bez racji zaznaczając, że wyjaśnienia K. W. (1) i M. D. (2) wskazują na podjęcie przez nich współpracy w ramach tzw. spółki cichej, obrońca nie dostrzega znaczenia okoliczności związa­nych z zakończeniem tejże współpracy. Z relacji M. D. (2) wynika bowiem- czego obrońca widzieć nie chce- że K. W. (1), rezy­gnując
z prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie produkcji palet, zażądał odku­pienia od niego niezbędnych maszyn. Ignorując początkowy sprzeciw swego dotych­cza­sowego współpracownika, a także wobec niedysponowania przezeń wystar­czającymi środkami finansowymi, oskarżony naliczył mu dług w wysokości 12.000 zł lub 15.000 zł, a następnie nałożył nań obowiązek uiszczania odsetek wyrażających się kwotą 500 zł miesięcznie. Dług miał przy tym narosnąć do kwoty 50.000 zł (k. 31).
Z zeznań M. D. (1) wynika także, że w związku z długami przez sie­bie naliczanymi K. W. (1) zapytał go, czy dysponuje jakimiś nieru­chomościami, zaś w reakcji na pozytywną odpowiedź stwierdził, że pokrzywdzony
w ramach uregulowania długu ma przenieść na niego własność nieruchomości (k. 34). Z zeznań złożonych przez pokrzywdzonego w toku rozprawy głównej w dniu
23 czerw­ca 2009 r. wynika natomiast, iż to sam M. D. (1), kierując się oba­wami żywionymi wobec K. W. (1) zaproponował mu prze­nie­sienie własności nieruchomości (k. 1981). Rozbieżności w tym zakresie, aczkolwiek ewi­dentnie występujące, nie miały żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zważyć bowiem trzeba, że relacje M. D. (2) („ja się zgodziłem
ze strachu i obawy, że będę musiał mu płacić do końca życia”- k. 34- 34v i „Dług cały czas rósł. W końcu chciałem jak najszybciej z tego wybrnąć i powiedziałem, że mam działkę o pow. ponad 3 ha”- k. 1981) wskazują, iż decyzja o przenie­sieniu własności nierucho­mości została podjęta w związku z poczuciem zagrożenia wygenerowanym przez K. W. (1) i w zamiarze rozliczenia należności przezeń zgłasza­nych, celem uwolnienia się od jego osoby.

Z samego założenia chybioną okazała się również ta część wywodów skarżą­cego, w której- powołując się na niemożność zweryfikowania zeznań M. D. (1)przy wykorzystaniu innych środków dowodowych- zakwestionował
on wia­rygodność relacji pokrzywdzonego w zakresie żywionych przezeń obaw o zdro­wie swoje i swojej rodziny. Zaakcentować w tym miejscu należy, że fakt oparcia orze­czenia skazującego na zeznaniach tylko jednego świadka sam przez się nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych, czy dowolnych ustaleń fak­tycz­nych. Nie wolno przy tym a priori oceniać jako niewiarygodnych zeznań pokrzyw­dzonego, choćby był zainteresowany wynikiem postępowania. Tak samo nie należy oceniać zeznań świadków – powiązanych osobiście z pokrzywdzonym – istotą oceny dowodów jest bowiem ich treść, a nie pochodzenie ( vide wyrok Sądu Apela­cyjnego
w Poznaniu z 11 lipca 2013 r., II AKa 81/13, LEX nr 1363328). Przedstawiciel procesowy K. W. (1) poza nawiązaniem- w rozmaitych konfi­guracjach- do wzmian­kowanej wyżej zasady testis unus testis nullus, zaniechał jakiejkolwiek rzeczowej argumentacji mogącej stanowić podstawę dla odmówienia wiary rela­cjom pokrzywdzonego, obszernie opisującego postawę oskarżonego. Nie dostrzegł przy tym, że depozycje M. D. (2), w zakresie atmosfery strachu kreowanej przez podsądnego, znajdują odzwierciedlenie w zeznaniach jego żony- A. D. (1). Wymieniona zrelacjonowała bowiem, że w trakcie podróży do S. w styczniu 2007 r. K. W. (1) stwierdził, że „M. nigdy nie był przywiązany do drzewa w lesie i nie wie jak to jest” (k. 2078v- 2079, 2080). Wypowiedź takiej treści koreluje z powziętymi przez pokrzywdzonego informacjami w przedmiocie egzekwowania zwrotu należności przez „chłopaków z miasta”. Wymieniony podawał bowiem, iż od oskarżonego dowiedział się, że „kiedy ktoś się nie słucha, wywozi się go do lasu i łamie mu nogi”. K. W. (1) miał mówić mu zarazem „Ty w lesie nie byłeś, nóg połamanych nie miałeś, to nie wiesz jak to jest” (k.33v). W związku z tym gołosłownym jest podnoszenie, że M. D. (1) nie był w stanie opisać kierowanych pod jego adresem gróźb.

Apelujący nie ma racji także o tyle, o ile podnosi, że z zeznań A. D. (1) nie wynika, aby wspomniany wyżej przejazd do (...) banku i przekazanie K. W. (1) kwoty 20.000 zł nastąpiły pod wpływem presji z jego strony. Świadek, zeznając w dniu 13 stycznia 2016 r., podała, że mimo, iż nie pamięta dokładnie treści rozmowy, to wydaje jej się, że oskarżony kazał jej mężowi wypłacić te pieniądze, zaś on dobrowolnie nie wypłaciłby takiej kwoty (k. 2372v). Świadek miała przy tym wiedzieć, że jej mąż jest „złamany”. Nie bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także przytaczana już wyżej wypowiedź w zakresie przywiązania do drzewa w lesie, a także nietypowa (06:00 rano) pora wyjechania do banku (k. 2080). W związ­ku z całokształtem powyższego, konsekwentne zaznaczanie przez obrońcę, że wyjazd do banku oraz przekazywanie kwot pieniężnych przez M. D. (2) sta­no­wiły realizację wcześniejszych uzgodnień, uznane być musi wyłącznie za arbitralne powielanie twierdzeń K. W. (1).

Relacje A. D. (1) nie pozwalają także na podzielenie tej tezy, w ra­mach której obrońca podnosi, że żaden ze świadków nie dostrzegł w zachowaniu pokrzywdzonego obaw związanych z kierowanymi pod jego adresem groźbami. Wy­żej wymieniona podała wprost, iż widziała, że jej mąż jest wykończony, zamknięty
w sobie. Przestał w ogóle rozmawiać, chodził zamyślony. Wcześniej tak się nie zacho­wywał. Od zastosowania względem K. W. (1) środka zapobiegaw­czego w postaci tymczasowego aresztowania, M. D. (1) miał zacząć za­chowy­wać się normalnie (k. 2079). Zupełnie gołosłownym jest podniesienie, że de­pozycje świadków, które ujawniono bez odczytywania, nie pozwalają na zweryfikowa­nie twierdzeń pokrzywdzonego. Relacje świadków, których zeznania ujawniono we wskazany sposób, nie odnoszą się bowiem do stosunków panujących pomiędzy K. W. (1) i M. D. (2).

Z tych wszystkich względów brak było podstaw, aby zakwestionować pierw­szo­instancyjną ocenę zeznań M. D. (2). Stanowiska tego nie podważa fakt, że pokrzywdzony nie przedstawił żadnych umów, zapisków itp. potwier­dza­jących zapłatę jakichkolwiek sum na rzecz pokrzywdzonego, zaś wedle jego relacji rozliczenia odbywały się bez formalności. W tym zakresie trzeba odwołać się do argu­mentacji już podniesionej w odpowiedzi na analogiczny zarzut sformułowany w ma­terii oceny zeznań T. W..

Zatem także w części dotyczącej wartościowania depozycji M. D. (1) poczyniona przez Sąd Rejonowy ocena materiału dowodowego nie nosi cech dowolności. Nie zmienia tego konstatacja obrońcy o konsekwencji wyjaśnień oskarżonego nieprzyznającego się do winy.

W przekonaniu Sądu Odwoławczego, rezultatów wartościowania zeznań T. W. i M. D. (2) nie były w stanie zmienić informacje zawarte w stworzonych przez K. W. (1) plikach, mających obrazować rozliczenia z wyżej wymienionymi. Zamieszczone w segregatorze nr 2 wydruki tychże zbiorów danych wskazują, iż stanowią one jedynie zapiski oskarżonego, które już
z samego założenia miały uzasadniać jego twierdzenia. Twierdzenia te, z pod­niesionych już wyżej przyczyn, nie zasługują natomiast na uwzględnienie. Stanowisko takie nie przeczy wytycznym zawartym w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 11 października 2012 r., sygn. akt II Ka 330/12 (k. 1959v). Zważyć trzeba,
że formułując wspomniane wytyczne Sąd Okręgowy nie znał treści rzeczonych pli­ków. Lektura ich wydruków wskazuje natomiast na problematyczne zagadnienia zwią­zane z ich umiejscowieniem w czasie (brak wskazania dat rocznych, poprzestawanie na datach dziennych) oraz niejasny charakter zmian w zakresie wysokości przyj­mowa­nego oprocentowania.

Podzielenie i uznanie za własne rezultatów oceny zeznań pokrzywdzonych umożliwiło Sądowi Okręgowemu ustosunkowanie się do sformułowanego przez skar­żącego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Wbrew ogólnikowym wywodom apelującego, ustalając stan faktyczny na pod­stawie zgromadzonych w sprawie dowodów, Sąd Rejonowy nie pominął wynikających z nich faktów (okoliczności) istotnych w sprawie, ani też nie ustalił faktów, które wcale z danego dowodu nie wynikają lub wynikają, lecz zostały przeinaczone ( vide
D. S. Świecki, Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych. Komentarz. Orzecz­nictwo, Warszawa 2013, s. 175). W ostatnim ze wskazanych aspektów podkreślić należy, że z podnoszonych już wyżej przyczyn analiza całokształtu materiału dowo­dowego pozwala na konstatację, że oskarżony wielokrotnie groził pokrzyw­dzonym popełnieniem na ich szkodę przestępstwa.

Zaakceptowanie pierwszoinstancyjnej perspektywy w zakresie zaistniałego sta­nu rzeczy umożliwiło Sądowi Okręgowemu odniesienie się do podniesionych na uza­sadnienie środka odwoławczego zarzutów obrazy prawa materialnego.

Przedstawiciel procesowy K. W. (1) w szczególności nie ma racji o tyle, o ile podnosi, że sugestie w zakresie skorzystania z pomocy bliżej nieustalonych „chłopców z miasta” nie miały na celu wzbudzenia strachu u pokrzyw­dzonych, lecz jedynie zmotywowanie ich do spłaty „wierzytelności”. Stawianie sprawy w taki sposób jest o tyle nieprawidłowe, że ani w przypadku przestępstwa wymuszenia zwrotu wierzytelności z art. 191 § 2 k.k., ani w przypadku przestępstwa wymuszenia rozbójniczego z art. 282 k.k. wywarcie wpływu na wolność wyboru po­stępowania pokrzywdzonego nie jest celem działania sprawcy, lecz jedynie środkiem prowadzącym do celu, którym jest odpowiednio: wymuszenie zwrotu wierzytelności
i osiągnięcie korzyści majątkowej.

Apelujący myli się, jeżeli podnosi, że w odniesieniu do czynów przypisanych K. W. (1) nie można mówić o zbiegu prze­pisów art. 191 § 2 k.k. oraz art. 282 k.k. Z pierwszoinstancyjnych ustaleń faktycznych wynika, że po­krzywdzeni spłacali oskarżonemu zarówno swoje długi, jak i arbitralnie nakładane przezeń „odsetki”. Inaczej niż chce tego obrońca, zanegowane orzeczenie wskazuje wprost, że oskarżony wymusił na M. D. (2) zwrot wierzytelności
w kwocie 15.000 zł oraz jednocześnie działając w celu osiągniecia korzyści majątkowej doprowadził go do rozporządzenia mieniem o łącznej wartości nie mniej­szej niż 50.000 zł. Z punktu I. wyroku Sądu Rejonowego wynika przy tym, że oskar­żony wymusił na T. W. zwrot wierzytelności w łącznej kwocie 123.000 zł oraz jednocześnie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził go do rozporządzenia mieniem o łącznej wartości nie mniejszej niż 127.000 zł. Pamiętać przy tym trzeba, że przedmiotem oceny Sądu Odwoławczego nie jest treść uza­sadnienia wyroku, lecz sam wyrok w kontekście przeprowadzonych na rozprawie dowodów oraz dochowania reguł i gwarancji procesowych ( vide wyrok Sądu Apela­cyjnego w Krakowie z 18 listopada 2015 r., II AKa 222/15, LEX nr 2052692). Nie ma przy tym racji apelujący, o ile powołując się na postanowienie Sądu Najwyższego
z 22 maja 2014 r., II KK 346/13, LEX nr 1475162, wskazuje, że ze względu na stronę podmiotową pomiędzy przepisami art. 191 § 2 k.k. i art. 282 k.k. zachodzi stosunek wykluczania, wyłączający możliwość kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynów przypisanych K. W. (1) przy wykorzystaniu tychże przepisów. Podzielając wywody zawarte we wskazanym judykacie, zaznaczyć trzeba, że odnosi się on do sytuacji, w której cały „dług” w rzeczywistości nie istniał, albowiem składające się nań roszczenia miały swoją genezę w stojących w sprzeczności z sys­temem obowiązującego prawa rozliczeniach grup przestępczych, nakładanych przez nie „karach”, czy karnych odsetkach od przeterminowanych, wyimaginowanych długów. Na sumy pobrane przez K. W. (1) od T. W.
i M. D. (1) składały się natomiast również wierzytelności odpo­wiadające przepisom prawa- w stosunku do pierwszego z wymienionych w kwocie 123.000 zł, zaś w stosunku do drugiego z nich w kwocie 15.000 zł. W związku
z powyższym brak jest podstaw, aby wywodzić, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy art. 11 § 2 k.k.

Zupełnie błędnym, a zarazem niezrozumiałym jest pod­niesienie przez przed­stawiciela procesowego K. W. (1), że w myśl wyroku Sądu Rejo­nowego oskarżony dokonał jednego czynu zabronionego. Sentencja zanegowanego orzeczenia wskazuje wprost, że oskarżonemu przypisano czyn z art. art. 191 § 2 k.k.
w zb. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. popełniony na szkodę M. D. (2) oraz kwalifikowany w identyczny sposób czyn popełniony na szkodę T. W.. Chybionym jest także ten pogląd apelacji, w myśl którego przepis art. 91 § 1 k.k. stanowi część składową kwalifikacji prawnej czynów przypisanych oskarżonemu. Z konsekwentnego stano­wiska judykatury wynika bowiem, że podstawą prawnej kwalifikacji jest w przypadku ciągu przestępstw samodzielnie każdy z popełnionych przez sprawcę czynów. Innymi słowy, każde z przestępstw popełnionych przez sprawcę musi zostać oddzielnie przypisane. Każde z tych przestępstw (stanowiących ciąg określony w art. 91 k.k.) realizuje znamiona tego samego typu i wystarczające jest wskazanie na ten właśnie typ przy opisie ciągu, ale art. 91 § 1 k.k. należy powołać przy podstawie wymiaru kary,
i to zarówno wówczas, gdy sąd wychodzi poza górną granicę ustawowego zagrożenia, jak i wówczas, gdy granicy tej nie przekracza ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lu­bli­nie z 9 września 2015 r., II AKa 188/15, LEX nr 1916588; podobnie: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 11 czerwca 2014 r., II AKa 115/14, LEX nr 1511614). Do treści przepisów Kodeksu karnego nie przystaje argu­mentacja, zgodnie z którą posłużenie się instytucją ciągu przestępstw jest wykluczone w sytuacji, w której mamy do czynienia z dwójką pokrzywdzonych. Inaczej niż chce tego skarżący, wskazany wymóg odnosi się do instytucji przestępstwa ciągłego, w odniesieniu do którego
art. 12 in fine k.k. stanowi, że jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, warunkiem uznania wielości zachowań za jeden czyn zabroniony jest tożsamość pokrzywdzonego. Art. 91 § 1 in principio k.k. stanowi natomiast, że wykorzystanie instytucji ciągu przestępstw uzależnione jest jedynie od popełnienia przez sprawcę
w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, dwóch lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw. Zamykają rozważania w przedmiotowej materii podkreślić także trzeba, że wyrok Sądu Rejonowego nie uznał czynów popełnionych na szkodę T. W. i M. D. (2) za elementy jednego przestępstwa ciągłego, o którym mowa w art. 12 k.k.

Częściowo zasadnym okazał się zarzut obrazy art. 46 § 1 k.k., wysunięty
na uza­sadnienie środka odwoławczego. Apelujący słusznie zaznaczył, że orzekając wobec oskarżonego K. W. (1) obowiązek naprawienia szkody wy­rządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego T. W. kwoty 127.000 zł Sąd Rejonowy winien dookreślić, czy obowiązek ten dotyczył naprawienia szkody w całości, czy też w części. W myśl wskazanego wyżej przepisu, w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia,
w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. Wobec treści przytoczonej regulacji oraz faktu, iż wysokość szkody poniesionej przez T. W. została udowodniona w ramach postępowania karnego, Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że ustalił, iż orze­czony w jego pkt III. obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego T. W. dotyczy obowiązku naprawienia szkody w całości.

Zamykając rozważania w przedmiocie prawidłowości posłużenia się przez Sąd I instancji regulacją art. 46 § 1 k.k., podkreślić trzeba, że nie dowodzi jakiegokolwiek braku konsekwencji zaniechanie orzeczenia obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego M. D. (2). Skoro z przytoczonej wyżej treści tego przepisu wynika, że orzeczenie tego środka jest obligatoryjne jedynie w przypadku złożenia właściwego wniosku przez pokrzywdzonego, to wobec braku takiego wnio­sku ze strony M. D. (2), Sąd I instancji nie był zobowiązany
do podjęcia przedmiotowego rozstrzygnięcia w stosunku do jego osoby.

Całościowa kontrola zanegowanego orzeczenia doprowadziła natomiast Sąd Odwoławczy do przekonania, że w postępowaniu pierwszoinstancyjnym doszło do na­ruszenia tzw. pośredniego zakazu reformationis in peius. Podkreślić w tym miejscu trzeba, że w myśl art. 443 zd. I. k.p.k. w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego albo na korzyść oskarżonego w warunkach określonych w art. 434 § 4 k.p.k. Punktem XIV. wyroku Sądu Rejonowego w Węgrowie z dnia 14 lutego 2012 r., sygn. akt II K 120/08, K. W. (1) wymierzono łączną karę 6 lat pozbawienia wolności (k. 1854). W rezultacie apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego Sąd Okręgowy w Siedlcach, wyrokiem z dnia 11 października 2012 r., sygn. akt II Ka 330/12, rozwiązał orzeczoną wobec oskarżonego K. W. (1) karę łączną pozbawienia wolności, a także uchylił wyrok w zakresie orzeczenia z pkt III.
w całości, co do czynów z punktów III. i IV. aktu oskarżenia i sprawę w tej części przekazał Sądowi Rejonowemu w Węgrowie do ponownego rozpoznania. W związku z utrzymaniem zaskarżonego wyroku w mocy w pozostałej części, na podstawie
art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. Sąd Okręgowy orzeczone wobec oskarżonego K. W. (1) jednostkowe kary pozbawienia wolności połączył i orzekł karę łączną pozbawienia wolności w rozmiarze 4 lat (k. 1950- 1950v). Rozstrzygnięcie to nie uległo zmianie w następstwie orzeczeń zapadłych w związku z rozpoznaniem kasacji wniesionej przez obrońcę K. W. (1) (wyrok Sądu Najwyższego
z 4 lipca 2013 r., sygn. akt III KK 16/13- k. 2044- 2048, wyrok Sądu Okręgowego
w Siedlcach z dnia 7 października 2014 r., sygn. akt II Ka 472/13- k. 2107- 2107v).
W tym stanie rzeczy i wobec treści wyroku Sądu Rejonowego w Węgrowie z dnia
27 stycznia 2016 r., sygn. akt II K 864/12 przyjąć należało, że w efekcie działań obrońcy doszło do pogorszenia sytuacji K. W. (1)- wymieniony początkowo miał bowiem odbywać karę łączną 6 lat pozbawienia wolności, zaś ostatecznie łączny wymiar kar tego rodzaju wyniósł 7 lat i 6 miesięcy. Stanowisko takie płynie z faktu, że orzeczenie surowsze w rozumieniu art. 443 k.p.k. oznacza orze­czenie pogarszające sytuację oskarżonego w jakimkolwiek zakresie, tj. poczynio­nych ustaleń faktycznych, kwalifikacji prawnej czynu, orzeczonej kary, środków karnych, a także w zakresie wszystkich możliwych następstw tych rozstrzygnięć
dla sytuacji prawnej oskarżonego ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie
z 18 wrze­śnia 2013 r., II AKa 150/13, LEX nr 1369243). Mając na uwadze powyższe, Sąd Odwoławczy zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że orzeczoną wobec oskarżonego K. W. (1) karę pozbawienia wolności obniżył do 2 lat.

Z tych wszystkich przyczyn i przy braku przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k. Sąd Okręgowy orzekł, jak w części dyspozytywnej swego wyroku.

Na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. Sąd Okręgowy zasądził
od oskar­żonego na rzecz Skarbu Państwa:

- kwotę 2.300 zł tytułem opłaty za obie instancje (art. 2 ust. 1 pkt 4 i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych- tekst jedn. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.)

- kwotę 20 zł wydatków za postępowanie odwoławcze (art. 618 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym- tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 663).