Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 262 / 16

UZASADNIENIE

Co do apelacji obrońcy oskarżonej.

Do wyłączenia odpowiedzialności karnej Z. M. w związku z jej zachowaniem podjętym w toku czynności egzekucyjnych przedsiębranych przez komornika w dniu 20 listopada 2014 r. nie mogło doprowadzić przywoływanie faktu, iż oskarżona nie podjęła korespondencji zawiadamiającej ją o miejscu, czasie i charakterze tych czynności. Przypomnieć należy, iż pomimo tego, że pisma zawiadamiającego ją o tych czynnościach Z. M. z poczty faktycznie nie odebrała, to jednak mimo tego była na nich obecna i była świadoma ich znaczenia. W ich toku pytana przez komornika o to, gdzie znajdują się zajęte przez niego samochody, co do których miała odbywać się licytacja, nie wskazała miejsca ich położenia. Ograniczyła się do stwierdzenia, że są one „ w trasie ”, odmawiając sprecyzowania, gdzie konkretnie są. Przypomnieć w tym miejscu należy, iż Z. M. sąd I instancji przypisał ukrywanie zajętych pojazdów w celu udaremnienia wykonania dwóch orzeczeń sądowych. W rozumieniu art. 300 § 2 kk ukrywanie zajętych lub zagrożonych zajęciem składników majątkowych może także polegać na zatajaniu miejsca ich przechowywania ( por. komentarz do art. 300 kk w: Kodeks karny. Komentarz. red. prof. dr hab. Alicja Grześkowiak, prof. dr hab. Krzysztof Wiak, rok wyd. 2016, Legalis el. ). Jednocześnie trafnie sąd I instancji podnosi ( por. str. 12 – 13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku ), że tego rodzaju postawy oskarżonej podczas czynności egzekucyjnych z dniu 20 listopada 2014 r. nie można oceniać w oderwaniu od reszty jej zachowań związanych z prowadzonymi przez komornika postępowaniami. Słusznie wyprowadza na tej podstawie wniosek, że od początku obydwu egzekucji zamiarem Z. M. było doprowadzenie do ich bezskuteczności, w tym poprzez umieszczenie zajętych pojazdów w nieznanym miejscu i uczynienie ich dla wierzycieli i organu egzekucyjnego niedostępnymi. Do czynienia takich ustaleń sąd I instancji był uprawniony dysponując choćby jej własnymi wyjaśnieniami, których odpowiednie fragmenty przywołuje i omawia na str. 12 – 13 uzasadnienia. Świadczą one praktycznie wprost o tym, że intencją oskarżonej od samego początku było uniknięcie zlicytowania przedmiotów zajętych przez komornika w związku z obawą uzyskania za nie kwoty nieadekwatnej do ich faktycznej wartości. W tym celu konsekwentnie odmawiała i nadal odmawia wskazania faktycznego miejsca ich położenia.

Powyższy wniosek odnosi się także do zachowania oskarżonej w związku z drugim terminem licytacyjnym, jaki komornik wyznaczył na dzień 16 lutego 2015 r. Dodać jedynie należy, iż w tym przypadku powoływanie się przez obrońcę oskarżonej na jej działanie w warunkach błędu co do tego, iż jej zachowanie nie było sprzeczne z porządkiem prawnym, nie może być uznane za podlegające akceptacji. Przypomnieć należy, iż skierowany do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. wniosek Z. M. o zabezpieczenie majątku spółki (...) poprzez wydanie postanowienia o zawieszeniu postępowań egzekucyjnych do czasu wydania postanowienia o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej, nie został uwzględniony. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. dał temu wyraz w postanowieniu z dnia 12 lutego 2015 r., w którego treści wprost wyraził pogląd o niedopuszczalność zawieszenia tych postępowań w rozważanym przypadku. W takiej sytuacji – wbrew treści pisma, jakie w dniu 13 lutego 2015 r. oskarżona sporządziła i złożyła u komornika – Z. M. nie mogła pozostawać w błędzie co do tego, że „ sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątku dłużnika co skutkuje zawieszeniem egzekucji ”. Przeciwnie, wnosić należy, iż to ona usiłowała wprowadzić komornika w błąd co do tego, że sąd wydał postanowienie skutkujące zawieszeniem prowadzonych przez niego postępowań egzekucyjnych. Przypomnieć należy, iż z wyjaśnień oskarżonej wynika, że na bieżąco zapoznawała się z treścią orzeczeń wydawanych przez sąd w przedmiocie jej wniosku o zabezpieczenie, nawet, jeśli zapadały na posiedzeniu niejawnym ( k. 199 ).

Co do apelacji oskarżonej.

Wbrew jej twierdzeniom, jej prawa do obrony nie naruszał tryb, w jakim ustanowiony został dla niej obrońca z urzędu. Z. M. zdaje się wskazywać, że decyzję w tym przedmiocie winien podejmować nie sąd, lecz „ Naczelna Rada Adwokacka ”. Przypomnieć jednak należy, iż w dacie rozpoznania wniosku oskarżonej o obrońcę z urzędu, przepis art. 80a § 1 kk przewidywał, że na wniosek oskarżonego, który nie ma obrońcy z wyboru, w postępowaniu sądowym obrońcę z urzędu wyznacza prezes sądu, sąd lub referendarz sądowy. Zatem to, iż decyzję o przyznaniu oskarżonej na jej wniosek obrońcy z urzędu podjął postanowieniem sąd, nie uchybiało obowiązującej wówczas procedurze. Uwzględniając zaś pozostałą część jej apelacji, w świetle stanowiska przedstawionego na etapie postępowania apelacyjnego przez jej ówczesnego obrońcę oraz lektury akt sprawy, nie można doszukać się dostatecznych powodów do przyjęcia, że sposób realizacji przez wyznaczonego adwokata obowiązków obrończych ograniczał prawa oskarżonej, a postępowanie przed sądem I instancji pozbawione było cech rzetelnego procesu. Jeśli – a tak wynika z treści jej apelacji oraz oświadczenia obrońcy – rozbieżności co do sposobu realizacji obrony pojawiły się między nimi dopiero po wydaniu wyroku, to okoliczność ta z samej istoty nie mogła wpłynąć na treść zaskarżonego orzeczenia ( skoro zaistniała po jego ogłoszeniu ). Podkreślić należy, iż do momentu publikacji wyroku oskarżona nie podnosiła, by czynności ustanowionego dla niej adwokata naruszały jej interesy i prawa procesowe. Akta sprawy na takowe też nie wskazują.

Odpowiedzialności oskarżonej w kontekście występku z art. 300 § 2 kk nie mogły także wyłączyć podnoszone przez jej kolejnego obrońcę argumenty nawiązujące do tego, że Z. M. nie była osobą ponoszącą osobistej odpowiedzialności wobec wierzycieli, na rzecz których komornik prowadził egzekucje. Podobnie bez znaczenia pozostawało, że zajęte przez komornika przedmioty stanowiły własność spółki (...), a nie należały do majątku osobistego oskarżonej. Zgodzić się ze skarżącym należy o tyle, iż mając na względzie samą tylko treść art. 300 § 2 kk, uznać by należało, że występek w tym przypisie ujęty ma tzw. charakter indywidualny, tj., że jego sprawcą może być wyłącznie dłużnik osobisty wierzyciela. Tym niemniej obrońca pomija istnienie przepisu art. 308 kk, który rozszerza krąg osób mogących ponosić odpowiedzialność za to przestępstwo. Przepis ten bowiem stanowi, że za przestępstwa określone w rozdziale XXXVI – w którym to rozdziale znajduje się także przepis art. 300 § 2 kk – odpowiada jak dłużnik lub wierzyciel także ten, kto na podstawie przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania, zajmuje się sprawami majątkowymi innej osoby prawnej, fizycznej, grupy osób lub podmiotu nie mającego osobowości prawnej. Przepis art. 308 kk rozstrzyga zatem problem odpowiedzialności karnej także w tych przypadkach, gdy dłużnik jest osobą prawną, jednostką organizacyjną bez osobowości prawnej lub podmiotem działającym za pośrednictwem przedstawiciela. W tych przypadkach sprawcą wymienionego przestępstwa nie musi być właściwy dłużnik, lecz także osoba działająca na podstawie art. 308 kk. W tych przypadkach stwierdzenie, że mienie zajęte lub zagrożone zajęciem jest własnością dłużnika właściwego, nie zmienia wymowy tego, że osoba go zastępująca jest uprawniona tym mieniem rozporządzać. Słusznie zatem w wyroku z dnia 5 stycznia 2000 r. Sąd Najwyższy ( sygn. V KKN 192 / 99, Legalis el. ) wyraził pogląd, iż ustawodawca w przepisie art. 300 § 2 kk, przez użycie słów „ swojego wierzyciela” i „ składniki swego majątku ” ograniczył co prawda podmiotowo odpowiedzialność tylko do dłużnika, tym niemniej wobec istnienia klauzuli z art. 308 kk wniosek, iż działanie innych, aniżeli dłużnik osób, a zmierzające do udaremnienia egzekucji, nie są przez ustawodawcę spenalizowane, jest błędny. W art. 308 kk ustawodawca rozszerzył bowiem podmiotowo krąg osób, które mogą odpowiadać karnie za przestępstwa ujęte w rozdziale XXXVI kk. Innymi słowy, przywołany w zdaniu poprzednim przepis wskazuje, że ustawodawca nie ograniczył odpowiedzialności z art. 300 § 2 kk wyłącznie do osoby dłużnika, ale objął odpowiedzialnością także te osoby, które nie będąc dłużnikami, zajmują się na podstawie przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania prowadzeniem spraw majątkowych innego podmiotu ( będących dłużnikami „ właściwymi ” ). Klauzula ta pozwala zapobiegać sytuacjom, w których osoby nie posiadające cech indywidualnych podmiotu przestępstwa, do którego przyczynili się swymi działaniami lub zaniechaniami, pozostawaliby bezkarni. W przypadku spółek z ograniczoną odpowiedzialnością z przepisu prawa, tj. art. 201 § 1 kodeksu spółek handlowych, wynika, iż członkowie zarządu takiej spółki zajmują się także prowadzeniem jej spraw majątkowych.

Odpowiedzialności za występek z art. 300 § 2 kk nie może również co do zasady wyłączyć to, iż będące przedmiotem zajęcia składniki majątku dłużnika zostały przez organ egzekucyjny oddane pod dozór innej osoby. Możliwość traka wchodziłaby w grę w tych jedynie przypadkach, gdyby wykazano, że interes wierzyciela w związku z wykonywaniem orzeczenia sądu lub innego organu państwowego nie został zaspokojony ( udaremniony lub uszczuplony ), ale nie wskutek tego, że dłużnik podjął działania noszące znamiona usunięcia ( ukrycia, zbycia, darowania, zniszczenia, rzeczywistego lub pozornego obciążenia albo uszkodzenia ) składników swojego majątku zajętych lub zagrożonych zajęciem, ale z powodów, które leżały po stronie dozorcy. W niniejszej sprawie tego rodzaju przypadek nie zachodzi. Przeciwnie, z poczynionych przez sąd I instancji ustaleń bezspornie wynika, iż udaremnienie egzekucji skierowanej do zajętych pojazdów było wynikiem realizacji porozumienia oskarżonej z jej synem, które obejmowało także ukrywanie zajętych pojazdów w nieznanym miejscu po to, by uczynić je dla wierzycieli i organu egzekucyjnego niedostępnymi.

Mając na uwadze, iż żadna z apelacji wniesionych na korzyść oskarżonej nie została uwzględniona, oskarżoną obciążono kosztami procesu za postępowanie odwoławcze.