Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt VIII Ga 263/13

VIII Ga 264/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział VIII Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Piotr Sałamaj (spr.)

Sędziowie: SO Krzysztof Górski

SR del. Natalia Pawłowska-Grzelczak

Protokolant: sekr. sąd. Monika Ziębakowska

po rozpoznaniu w dniu 4 października 2013 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko G. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 10 kwietnia 2013 r., sygn. akt V GC 447/11

I.  oddala obie apelacje,

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w postępowaniu odwoławczym.

SSO K. Górski SSO P. Sałamaj SSR del. N. Pawłowska-Grzelczak

Sygn. akt VIII Ga 263/13

VIII Ga 264/13

UZASADNIENIE

Powód E. S. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Produkcji i Usług (...) wniósł o zasądzenie od pozwanej G. C., prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...), kwoty 24.000 zł z ustawowymi odsetkami od 11.06.2010 r. oraz kosztów procesu. W uzasadnieniu powód wskazał, że na mocy umowy z pozwaną wykonywał roboty budowlane w obiekcie Przychodni (...) przy ul. (...) w S.. Z sumy dochodzonej pozwem kwota 7.000 zł to wartość wynagrodzenia za wykonanie robót stanu surowego w oparciu o przyjęty kosztorys wstępny, zaś kwota 17.000 zł stanowi wynagrodzenie za wykonane przez powoda roboty dodatkowe zawarte w kosztorysie powykonawczym.

Pozwana G. C. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Pozwana wskazała, że nie zawierała żadnej umowy z powodem, natomiast powód zawarł ustną umowę z R. C. (1) dotyczącą wykonania prac na podstawie projektu budowlanego za kwotę 65.000 zł. Pozwana podała, że w wyniku negocjacji powód zobowiązał się w ramach tej kwoty do wykonania robót dodatkowych, nieujętych w kalkulacji. Powód rozpoczął prace w październiku 2009 r. i do 12.04.2010 r. otrzymał łącznie 53.000 zł tytułem zaliczek oraz 10.000 zł na podstawie wystawionego przez powoda rachunku (...) z dnia 1.04.2010 r. Ponadto pozwana stwierdziła, że R. C. (1) uiszczał na rzecz powoda konkretne kwoty tytułem robót dodatkowych, a następnie pouczył powoda, że nie będzie akceptował żadnych dodatkowych prac wykonanych bez uzgodnienia. W dniu 5.05.2010 r. inwestor wezwał powoda do kontynuowania prac, pod rygorem zlecenia ich innemu wykonawcy na jego koszt. W pracach powoda ujawniły się ponadto usterki. Prace zostały przerwane, a umowa nie została w całości wykonana. Podczas spotkania powoda z pozwaną i R. C. (1) strony nie doszły do porozumienia.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2013 r. (sygn. akt V GC 447/11) Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim zasądził od pozwanej G. C. na rzecz powoda E. S. kwotę 10.495,34 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11.06.2010 r. (pkt I sentencji); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II); zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.275,09 zł tytułem kosztów procesu (pkt III); nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 988,95 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt IV wyroku) oraz nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 746,05 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następującym stanie faktycznym:

We wrześniu 2009 r. powód zawarł z pozwaną i jej mężem R. C. (1) ustną umowę, na mocy której powód zobowiązał się do wykonania na nieruchomości G. i R. C. (1) nadbudowy budynku usługowego przy ul. (...) w S. oraz budowy łącznika między budynkiem mieszkalnym i usługowym. Zakres prac strony ustaliły zgodnie ze sporządzonym przez powoda kosztorysem, a za całość prac objętych kosztorysem ustalono wynagrodzenie w kwocie 65.000 zł. Umówiona kwota dotyczyła jedynie kosztów robocizny, jako że zakupu materiałów dokonywali inwestorzy. Prace na terenie budowy powód rozpoczął w październiku 2009 r.

W dniach 14.10 i 28.11.2009 r., 13.02, 20.02, 4.03, 4.04, 20.04 i 12.04.2010 r. powód otrzymywał od pozwanej i R. C. (1) zaliczki na poczet wynagrodzenia stanowiące łącznie kwotę 53.000 zł. Powód za każdym razem własnoręcznie potwierdzał odbiór konkretnych kwot. Powód wystawiał inwestorom rachunki, nie obejmowały one jednak całej kwoty ustalonej w umowie. W dniu 12.04.2010 r. powód odnotował, że do zapłaty pozostało 10.000 zł.

Umowa pomiędzy stronami została wykonana przez powoda w części. Powód w ramach umowy z września 2009 r. w zakresie określonym kosztorysem wykonał prace o wartości 49.990,05 zł. Ponadto wykonał na rzecz inwestorów w obiekcie prace dodatkowe o łącznej wartości 7450,91 zł. Za wiedzą pozwanej i R. C. (1) ułożył na dachu budynku dachówkę zwykłą w miejsce planowanego wcześniej zamontowania okien połaciowych i ułożenia dachówki wentylacyjnej.

W związku z brakiem porozumienia pomiędzy powodem a pozwaną i R. C. (1) co do zakresu wykonywanych prac i wypłaty wynagrodzenia, powód przerwał prace na budowie w kwietniu 2010 r. Pismami z dnia 21.04.2010 r. i 12.05.2010 r. powód wezwał G. i R. C. (1) do dokonania odbioru robót. W dniu 6.05.2010 r. powód spotkał się z pozwaną i jej mężem, jednak nie doszło do porozumienia w przedmiocie kontynuowania prac przez powoda. Powód wzywał pozwaną i jej męża do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem.

Prace w obiekcie należącym do pozwanej i R. C. (1) były kontynuowane przez inne niż powód osoby i odbiór obiektu nastąpił w kwietniu 2011 r. bez udziału powoda.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w części. Sąd zakwalifikował umowę zawartą między powodem a pozwaną oraz R. C. (1) jako umowę o roboty budowlane, nie zaś jako umowę o dzieło, z uwagi na fakt, że wykonanie nadbudowy budynku usługowego oraz budowa łącznika miały charakter znacznego przedsięwzięcia budowlanego, obejmującego remont (przebudowę) obiektu budowlanego, wymagający od inwestorów uzyskania projektu i otrzymania decyzji o pozwoleniu na budowę. Umowa o dzieło w zakresie zadań o charakterze budowlanym dotyczy co do zasady prac w mniejszym rozmiarze, nie odnoszących się do całego obiektu budowlanego.

Odnosząc się do zarzutu pozwanej dotyczącego braku legitymacji biernej Sąd Rejonowy wskazał, że G. C. jest żoną R. C. (1) i bezspornym w sprawie było, że nieruchomość, na której wykonywane były roboty budowlane, należy do majątku wspólnego małżonków. Decyzja o pozwoleniu na budowę również bezspornie wydana została na rzecz obojga małżonków, którzy w procesie budowlanym występowali jako inwestorzy (oboje byli podmiotami postępowania). Fakt, że to R. C. (1) dokonywał większości ustaleń z powodem dotyczący prac budowlanych nie zmienia tego, że to zarówno pozwana jak i R. C. (1) byli stroną umowy z powodem. Już sam R. C. (1) w swoich zeznaniach podał „Inwestorami byliśmy oboje z żoną” i wyjaśnił, że żona ufa mu w takich sprawach, co oznacza, że pozwana miała pełną świadomość zawieranej umowy i akceptowała ją. Tym samym R. C. (1) uznać należało za umocowanego na podstawie szczególnego pełnomocnictwa ustnego do zawarcia przedmiotowej umowy również w imieniu pozwanej. Ustalenie powyższe potwierdzają dodatkowo takie okoliczności, jak kierowanie przez powoda pism do obojga małżonków (w tym kosztorysu i tzw. kosztorysu dotyczącego robót dodatkowych), fakt rozliczania (zgodnie z treścią zeznań R. C. (1)) części faktur na zakup materiałów jako kosztu działalności gospodarczej prowadzonej przez G. C., a także jej udział w spotkaniu z powodem w dniu 6.05.2010 r. Tym samym uznać należy, że pozwana była legitymowana biernie w niniejszym procesie, a jej odpowiedzialność wraz z R. C. (1) ma charakter solidarny. Wynika to z treści art. 370 k.c., jednocześnie nie zachodzi w sprawie współuczestnictwo konieczne po stronie pozwanej, jako że nie wynika to ani z istoty stosunku prawnego, ani z przepisu ustawy.

Ustosunkowując się do pierwotnie zawartej umowy z września 2009 r., Sąd Rejonowy wskazał, że nie zasługiwały na wiarę zeznania świadka R. C. (1) w tej części, w której twierdził on, iż w ramach ustalonej kwoty wynagrodzenia 65.000 zł mieściły się również prace nieobjęte kosztorysem, tj. tzw. „bonus” w postaci podziału części strychu na pomieszczenia. Powód okoliczności tej zaprzeczył i brak jakiegokolwiek obiektywnego dowodu potwierdzającego te twierdzenia, stanowiące również stanowisko pozwanej. Sąd uznał, że pierwotne ustalenia stron obejmowały taki zakres prac, jaki został ustalony w kosztorysie, a wynagrodzenie w kwocie 65.000 zł stanowiło pochodną konkretnych zadań wymienionych w kosztorysie, jakie miał wykonać powód. W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że Sąd uwzględnił wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci kosztorysu, mimo jego złożenia przez powoda dopiero w toku rozprawy w dniu 14.12.2011 r., jako że strona pozwana oświadczyła, iż się temu nie sprzeciwia, a treść tego podstawowego dla rozstrzygnięcia sprawy dokumentu nie budziła żadnych kontrowersji u żadnej ze stron procesu. Na fakt sporządzenia kosztorysu powód wskazywał już w pozwie, wówczas zapewne uważając ten dokument za bezsporny. W świetle powyższego za kryterium oceny zakresu prac objętych pierwotną umową stron Sąd przyjął kosztorys, a tym samym uznał, że strony umówiły się na wykonanie prac wyszczególnionych w tabeli nr 1 opinii uzupełniającej biegłego R. K. (1). Zaznaczyć należy przy tym, że Sąd uwzględnił wyższe wynagrodzenie za część prac powoda obejmujących wznoszenie ścian, z uwagi na utrudnienie związane z prowadzeniem ich w niezbędnym zakresie z rusztowań i potrzeby częściowego rozbierania pokrycia dachowego. Fakt prowadzenia prac z rusztowań przyznała strona pozwana wskazując, że przyjęty sposób prowadzenia prac wynikał z potrzeby ochrony przed zalaniem funkcjonującej na parterze przychodni i został uzgodniony na wstępie.

W dalszej kolejności należało ustalić zakres i koszt prac faktycznie przez powoda wykonanych. Poza sporem była bowiem okoliczność, że powód nie zrealizował całego przewidzianego pierwotną umową zakresu prac i zszedł z placu budowy przed pełną realizacją powierzonych mu zadań w wyniku konfliktu z inwestorami. Cześć prac zleconych pierwotnie powodowi kończyli inni wykonawcy na bezpośrednie zlecenie pozwanej i jej męża. W tym miejscu trzeba podkreślić, iż w czasie bytności powoda na placu budowy, po przerwaniu prac, nie został wykonany obmiar już zrealizowanych przez niego robót i nie doszło też do odbioru tych prac przez inwestorów, mimo, że powód odbioru tego się domagał. W ocenie Sądu nie było żadnych przeszkód aby powód, po bezskutecznym wezwaniu inwestorów do dokonania odbioru prac i wyznaczeniu jego terminu na dzień 27.04.2010 r., samodzielnie wykonał szczegółową dokumentację postępu robót. Niewykonanie obmiaru robót czy nieudokumentowanie ich zakresu przed zejściem przez powoda z placu budowy obciąża jego samego, to on bowiem w niniejszej sprawie zobowiązany był do wykazania, jakie prace faktycznie wykonał. Później prowadzone przez innych kontrahentów pozwanej prace zakryły bowiem finalny efekt prac powoda, co niewątpliwie wysoce utrudniło ustalenie ich zakresu. Powód zaś mógł domagać się zapłaty wynagrodzenia wyłącznie za faktycznie wykonane roboty budowlane. Analizując cały zaoferowany przez strony procesu materiał dowodowy, Sąd uznał, że powód nie podołał ciężarowi dowodzenia i nie wykazał, iż w ramach umowy głównej wykonał prace inne niż te bezspornie zrealizowane, tj. wskazane w tabeli nr 3 opinii uzupełniającej biegłego R. K.. W tabeli tej biegły ujął roboty, które powód bezspornie wykonał w ramach zawartej pierwotnie umowy. Pozwana zaprzeczała, aby powód w całości zrealizował zakres robót ujętych w punktach 3-9, 14-15, 17, 19-21, 33 i 34 tabeli nr 4 opinii biegłego sądowego. Powód zaś - poza swoimi twierdzeniami - nie przedstawił żadnego obiektywnego dowodu na poparcie tezy, że roboty te rzeczywiście zrealizował własnym sumptem. Co więcej, przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w większości potwierdziło słuszność stanowiska pozwanej. I tak w zakresie pozycji 3-8 tabeli 4 aneksu do opinii biegłego, przeprowadzone na rozprawie oględziny zdjęć załączonych do opinii biegłego potwierdziły, iż powód częściowo wykorzystał istniejącą ścianę i fundamenty wiatrołapu. W jednoznaczny sposób koszt robocizny powoda uległ przez to zmniejszeniu. Odnośnie poz. 9 tabeli 4 - docieplenie ścian fundamentowych - strona pozwana wskazała, że powód jedynie dokonał włożenia styropianu i czarnej folii, przysypania piaskiem, smarowania lepikiem i klejenia siatki. Na niedostatki w zakresie prac ociepleniowych powoda wskazywał R. C., zeznając w charakterze świadka. W zakresie poz. 14 tabeli nr 4 - wykonania podsufitki stropu nad pomieszczeniami 01, 02 i 03 pełnomocnik pozwanej R. C. wskazał, że on sam wykonywał te roboty wraz z synem i W. D., co potwierdził ten ostatni świadek w swoich zeznaniach. Odnosząc się do poz. 15 tabeli 4 - podbicia okapu dachu płytami (...) strona pozwana zaprzeczyła, jakoby wykonywał to powód i wskazała, że prace te wykonywali J. F. (1) i G. K. (1), co koresponduje z treścią zeznań J. F. (1). Odnośnie poz. 17 tabeli 4 - docieplenia ściany zewnętrznej - pełnomocnik pozwanej podał, że powód jedynie założył 90% powierzchni styropianu, zaś pozostałe prace obejmujące uzupełnienie styropianu, nałożenie siatki i zagruntowanie pod strukturę kończyli inni wykonawcy na zlecenie pozwanej - co potwierdzają zeznania G. K. (1) i J. F. (2). W zakresie prac wskazanych w poz. 20 tabeli 4 strona pozwana oświadczyła, że powód nie wykonywał podsypki z piasku i nie układał całości warstwy betonu - część betonu była wykonywana przez osoby zaangażowane w celu wykonania posadzki w górnej części budynku, a potwierdził to świadek D.. Odnosząc się do poz. 21 tabeli 4 - wykonania tynków wewnętrznych - pełnomocnik pozwanej wskazał, że powód po wybudowaniu ściany wygładzał klejem nierówności, natomiast przeważającą część tynkowania wykonywały inne osoby - o wykonywaniu określonych prac tynkarskich wspominali w swoich zeznaniach świadkowie G. K. i J. F.. Stan ściany wewnętrznej, po zakończeniu prac przez powoda (niemal bez tynku) widoczny jest na zdjęciu zatytułowanym; „A łącznik obecnie część niewykonana taka była”. W zakresie prac w dobudówce do budynku w poz. 33 tabeli 4 - ściana wewnętrzna z bloczków z gazobetonu - strona pozwana oświadczyła, iż różnica we wskazywanej wartości prac wynika z wcześniejszej kalkulacji przez powoda o wymiarze 3 m, gdy w rzeczywistości wysokość ściany wyniosła 2,80 m. Natomiast w zakresie poz. 36 tabeli 4 - docieplenie ścian zewnętrznych - pełnomocnik pozwanej podał, że niewielka różnica w wycenie prac wynikała ze sposobu wykonania przez powoda ocieplenia styropianu w miejscu gdzie występowały listwy. Reasumując, Sąd Rejonowy stwierdził, że powód wykazał fakt wykonania robót tylko w zakresie przyznanym przez pozwaną. W konsekwencji należne powodowi z tytułu umowy z września 2009 r. wynagrodzenie wynosi 49.990,05 zł w takiej bowiem części wykonał zawartą umowę, za której całkowite zrealizowanie miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 65.000 zł.

Sąd pierwszej instancji podzielił stanowisko powoda odnośnie zakresu prac objętych pierwotną umową stron i tego, że powód poza tym uzgodnionym zakresem wykonywał na rzecz pozwanej dodatkowe roboty zlecane ad hoc. Nie zachodziła przy tym sytuacja opisywana w art. 630 zdanie drugie k.c. albowiem zlecone przez pozwaną i jej męża prace dodatkowe pozostawały całkowicie poza zakresem robót zleconych w pierwotnej umowie. Roboty te nie mogły być zatem uznane za prace, których konieczność ujawniła się w toku wykonywania umówionego dzieła. Strony bowiem z góry zakładały, że prace wykończeniowe w nadbudowie (m.in. wykonanie ścian działowych, stropu poddasza, sufitu podwieszanego) pozostają poza zakresem pierwotnego zamówienia i dopiero w toku budowy doszły do zgodnego wniosku, że wykona je powód. Inwestorzy zlecali więc powodowi wykonanie robót dodatkowych nieobjętych przedmiotem pierwotnego zlecenia, za które należy mu się osobne wynagrodzenie. W tej części rozstrzygnięcia Sąd oparł się o wyliczenia przedstawione w tabeli nr 5 biegłego sądowego, który dokonał wyliczeń rozbieżnych stanowisk stron i przedstawił swoje fachowe stanowisko. Zdaniem biegłego jedynie roboty określone w pkt. 3 tabeli nr 5 zostały przewidziane w kosztorysie stanowiącym podstawę pierwotnej umowy stron, natomiast pozostałe przywoływane przez powoda pozycje nie wynikały z konieczności wykonania prac objętych pierwotnym zestawieniem. Jednakże również w tym zakresie powód nie wykazał, że wykonał wszystkie wskazywane przez siebie prace, które były podstawą do sporządzenia przez niego kosztorysu prac dodatkowych na kwotę 17.008 zł. W zakresie poz. 6 tabeli 5 opinii uzupełniającej biegłego, strona pozwana wskazała, że kwestionuje wykonanie tych prac w całości, jako że styropian pozostały na płytach stropowych nie był rozbierany i dalsze prace w tym zakresie prowadziły osoby wykonujące posadzki. W pozycji nr 7 tabeli nr 5 pozwana kwestionowała wykonanie ocieplenia i podłogi ślepej na stropie strychu. Odnosząc się do różnicy w zakresie poz. 9 tabeli 5 pełnomocnik pozwanej podał, że docieplenie od wewnątrz ścian poddasza wykonywał K. C. w ramach osobnego zamówienia. W zakresie prac objętych pkt 12 tabeli 5 pełnomocnik pozwanej zakwestionował wykonanie całej elewacji przez powoda, wskazując, że powód nie wykonał elewacji na ścianie od strony sąsiada G. - co powód przyznał - oraz części elewacji na drugiej ścianie szczytowej w nadbudowie. Fakt wykonania wymienionych prac przez powoda nie wynika zaś z żadnego dowodu przeprowadzonego w niniejszej sprawie. W konsekwencji Sąd nie uwzględnił wynagrodzenia za część prac opisanych w tabeli 5 zakwestionowanych przez pozwaną, zaś przyjął kwotę niesporną pomiędzy stronami.

Do kwoty bezspornej wskazanej przez biegłego należało jednak doliczyć kwotę wskazaną w pozycji 8 tabeli 5, a więc 6054,38 zł stanowiącą wynagrodzenie za wykonanie rusztu stanowiącego element sufitu podwieszanego z płyt gipsowo-kartonowych w nadbudowie budynku. Fakt wykonania rusztu był poza sporem. Pozwana przyznała, że powód wykonywał stelaż jednorzędowy na suficie (potwierdzają to także zdjęcia załączone do opinii - m.in. „sufit 32”- z których wynika, że powód wykonał stelaż w całości), twierdząc jednak, że został on wykonany wadliwie i następnie został w całości rozebrany. Zdaniem Sądu Rejonowego w tej sytuacji to na pozwanej ciążył obowiązek wykazania, że stelaż wykonany był całkowicie bądź częściowo wadliwie i w jakim zakresie. Biegły nie był w stanie wypowiedzieć się kategorycznie w tej kwestii, a zeznania świadków, którzy wskazywali na brak możliwości dopasowania płyt gipsowych do stelaża nie mogą przesądzać o tym, że utrudnienie to było spowodowane niewłaściwą realizacją zamówienia przez powoda. Dodać wypada, że R. C. stale nadzorował przebieg budowy i nie zakwestionował sposobu wykonywania sufitu przez powoda, kiedy trwały prace. W konsekwencji powodowi należy się za tę pracę dodatkową wynagrodzenie w kwocie wyliczonej przez biegłego. Tym samym za prace dodatkowe wynagrodzenie należne powodowi wynosi 13.505,29 zł (7450,91 zł + 6054,38 zł).

Sąd Rejonowy nie dokonał odliczenia od powyższej kwoty pozycji 13 tabeli nr 5, a więc kosztu montażu dachówek wentylacyjnych i okien połaciowych w pokryciu dachu. Uznał bowiem, że powód położył na obiekcie dachówki zwykłe w porozumieniu ze stroną pozwaną. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że w przypadku, gdyby R. C. (1) w istocie dostarczył na plac budowy opisane okna połaciowe i właściwą dachówkę, powód dokonałby ich montażu. Jednocześnie świadek J. F. (1) wskazał, że pogoda była niesprzyjająca i że planowano te prace wykonać na wiosnę, lecz wówczas zakończyła się współpraca stron. Potwierdza to oświadczenie powoda, iż to strona pozwana podjęła decyzję, by nie montować okien przed zimą. W konsekwencji należało przyjąć, że powód położył zwykłą dachówkę w miejscu przewidzianym dla dachówek wentylacyjnych i okien połaciowych. Wyliczone przez biegłego wynagrodzenie w tabeli nr 3 pozycja 35 uwzględnia zmniejszony nakład pracy wynikający z tego faktu (wynagrodzenie w kwocie 14.583,84 zł zamiast przewidzianych umową 16.061,50 zł, k. 567). Niezasadne jest więc dodatkowe obniżenie wynagrodzenia powoda o kwotę 3551,36 zł stanowiącą koszt rozebrania ułożonej dachówki i montażu okien połaciowych. Gdyby bowiem umowa została zrealizowana w tej części to pozwana i tak musiałaby zapłacić powodowi uzgodnione wynagrodzenie za montaż okien i dachówek wentylacyjnych, a zaoszczędziłaby ewentualnie koszty demontażu zamontowanych w tym miejscu zwykłych dachówek.

Jednocześnie Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił twierdzenia powoda, iż należy mu się wynagrodzenie za impregnowanie drewna na placu budowy (pozycja 14 tabeli nr 5 opinii uzupełniającej). Zasadą zgodną ze sztuką budowlaną jest, na co wskazał biegły w ustnych wyjaśnieniach, że drewno dostarczane na konstrukcję dachu jest już zaimpregnowane. Powód zaprzeczył, aby tak było w tym przypadku, jednak jego twierdzenie zostało zakwestionowane przez stronę pozwaną i powód nie poparł swojego oświadczenia jakimkolwiek dowodem, co więcej, samo to twierdzenie wysunął dopiero w toku sprawy. Tym samym Sąd nie doliczył kwoty 4.178,86 zł do wynagrodzenia powoda.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że z tytułu wykonania prac na rzecz pozwanej w ramach umowy pierwotnej oraz w ramach prac dodatkowych powodowi należy się łącznie wynagrodzenie w kwocie 63.495,34 zł (49.990,05 zł + 13.505,29 zł). Jako że powód otrzymał w ramach za1iczek kwotę 53.000 zł, należna do zapłaty pozostała kwota 10.495,34 zł i taka też kwota została zasądzona w punkcie I wyroku.

Odsetki ustawowe zostały zasądzone na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. od dnia 11.06.2010 r. z uwagi na wysłanie przez powoda G. i R. C. (1) w dniu 31.05.2010 r. wezwania do zapłaty z terminem płatności 3 liczonym po otrzymaniu wezwania.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił stanowiska pozwanej, zawartego w odpowiedzi na pozew, iż łączna kwota przekazana powodowi z tytułu zawartej pierwotnej umowy wynosi 63.000 zł. Wystawienie przez powoda rachunku numer (...) nie potwierdza zdaniem Sądu dodatkowej płatności gotówką 10.000 zł. W dniu 12.04.2010 r. powód odnotował, iż do zapłaty pozostało 10.000 zł. Ponadto bezspornie powód nie wystawiał rachunków na całą kwotę objętą pierwotną umową, natomiast własnoręcznie kwitował wpłaty zaliczek. Tym samym rachunek numer (...) nie stanowi potwierdzenia dodatkowej zapłaconej przez pozwaną kwoty, lecz jest konsekwencją rozliczeń pomiędzy stronami w oparciu o wpłacane zaliczki. Wobec powyższego Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód otrzymał od pozwanej tytułem zaliczek kwotę 53.000 zł.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu oparto na treści art. 100 k.p.c., przy przyjęciu, że powód wygrał sprawę w 43%, a pozwana w 53%.

W apelacji od powyższego wyroku pozwana wskazała, że zaskarża go w całości, zarzucając wyrokowi sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału przez:

1. przyjęcie, że pozwana G. C. zawarła we wrześniu 2009 r. z powodem umowę, zaakceptowała przygotowany i sporządzony przez powoda kosztorys (k. 145-151) i była legitymowana biernie w niniejszym procesie, a nadto

2. przyjęcie, że wystawienie przez powoda w dniu 01.04.2010 r. rachunku nr (...) jest konsekwencją rozliczeń pomiędzy stronami w oparciu o wpłacane zaliczki,

3. przyjęcie, że kwota 3.551,36 zł stanowiąca koszt rozebrania ułożonej dachówki i montażu okien połaciowych nie może podlegać rozliczeniu pomiędzy stronami,

4. przyjęcie, że ustalony tzw. „bonus” nie powinien być uwzględniony w kwocie 65.000 zł pomimo wartości 54 tys. zł wynikającej z kosztorysu po uwzględnieniu naniesionych przez powoda zmian.

Wskazując na powyższe pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazała, że z zeznań R. C. (1) wynika, iż to on zawarł z powodem umowę o wykonanie prac budowlanych i to on dokonywał wszelkich ustaleń. Podała, że porównanie pozwu ze sprawy I C 105/11 z pozwem w niniejszej sprawie wskazuje, że powód przedstawia dwie sprzeczne wersje, raz bowiem wskazuje, że dokonał ustaleń z pozwaną, innym razem, że z jej mężem. Zarzuciła, że odpowiedzialność solidarna małżonków zachodzi jedynie w przypadku gdy zawarli oni umowę dotycząca ich wspólnego majątku, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Błędne jest zatem stanowisko Sądu, że nie zachodzi współuczestnictwo konieczne po stronie pozwanej. W ocenie pozwanej małżonkowie C. są współwłaścicielami na zasadzie współwłasności łącznej i powinni uczestniczyć w postępowaniu, a sprawa winna podlegać rozpoznawaniu w postępowaniu zwykłym. Pozwana dodatkowo wskazała, że prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) z siedzibą w S. i sprawa nie ma żadnego związku z charakterem prowadzonej przez nią działalności.

Skarżąca wskazała ponadto, że powód pobrał zaliczki w łącznej kwocie 53.000 zł. Z zaliczek tych nie rozliczył się, jedynie w dniu 31.10.2010 r. wystawił rachunek na 15.000 zł. Dodatkowo w dniu 01.04.2010 r. wystawił rachunek na sumę 10.000 zł, a płatność została zrealizowana w gotówce, co wynika z zapisu na rachunku. Powyższe świadczy o tym, że R. C. (1) przekazał powodowi łącznie kwotę 63.000 zł.

Pozwana zarzuciła również, że Sąd niewłaściwie rozliczył roboty dodatkowe - nie dokonał odliczenia poniesionych kosztów z tytułu montażu dachówek wentylacyjnych i okien połaciowych w pokryciu dachu. Sposób wykonania robót stanowiących koszt rozebrania ułożonej dachówki i montażu okien połaciowych w kwocie 3.551,36 zł powinien obciążać powoda, on bowiem zrealizował prace.

Pozwana nie zgodziła się także z ustaleniem Sądu Rejonowego, że w ramach kwoty wynagrodzenia w wysokości 65.000 zł nie mieściły się prace w postaci podziału części strychu na pomieszczenia. Przeczą temu znajdujące się na kosztorysie przekreślenia, wskazujące na negocjacje dotyczące zakresu umowy. Suma kwot przed negocjacjami wynosiła 65.000 zł, a po ich zakończeniu, uwzględniając przekreślenia, kwotę 54.000 zł.

Również powód wniósł apelację od powyższego wyroku domagając się jego zmiany w punkcie I. poprzez zasądzenie dodatkowo kwoty 13.504,66 zł; w pkt. II. poprzez ,,przywrócenie powództwa w pełnym zakresie”; w pkt. III. poprzez ,,zawieszenie kosztów na rzecz pozwanej do czasu rozstrzygnięcia przez Sąd w pkt I i II wyroku”.

Powód zarzucił, że biegły sądowy został powołany do dokonania wyceny robót w oparciu o umowę o dzieło, nie zaś wyceny robót dodatkowych wynikających z kosztorysu powykonawczego. Wskazał, że biegły sądowy nie uwzględnił utrudnień jakie wystąpiły w trakcie realizacji robót, w tym m.in. brak dachówki podobnej do istniejącej, transport ręczny materiałów, trudności przy wykonywaniu konstrukcji dachu. Ponadto dokonał wyceny robót w oparciu o stawki ceny występujących w III kwartale 2009 r., a powinny zostać uwzględnione ceny za IV kwartał 2009 r., a w odniesieniu do robót dodatkowych ceny te powinny zostać ustalone w oparciu o stawki obowiązujące w I kwartale 2010 r.

Wskazał również na błędne ustalenia Sądu Rejonowego co do impregnacji dachu oraz w zakresie docieplenia ścian od wewnątrz budynku. Zarzucił także, że łącząca strony umowa dotycząca nadbudowy nie powinna być zakwalifikowana jako umowa o roboty budowlane, lecz umowa o dzieło albowiem nadbudowa ta stanowiła jedynie fragment obiektu. Nadto skarżący podał, że nadbudowała została zrealizowana w 100 %, zaś rozbudowa w 85 %.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy jako sąd meriti w granicach wniesionej apelacji, co wynika z dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c., rozważa na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym dokonuje jego samodzielnej oceny prawnej. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że stanowisko Sądu drugiej instancji, zarówno w zakresie ustaleń faktycznych oraz ich oceny prawnej pokrywa się z argumentacją zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, tym samym niecelowym jest jej powtarzanie. Wywody zaprezentowane w obu apelacjach, w tym podniesione zarzuty, nie stanowiły wystarczającej podstawy do weryfikacji orzeczenia Sądu Rejonowego w postulowanym przez apelujących kierunku.

Uwzględniając chronologię wniesienia środków odwoławczych przez strony Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniesie się do apelacji pozwanej, przy czym konieczna jest uwaga wstępna o charakterze formalnym. Otóż w pierwszym zdaniu tej apelacji pozwana wskazała, że zaskarża wyrok Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. z dnia 10 kwietnia 2013 r. w całości, ale jako wartość przedmiotu zaskarżenia wskazała kwotę 10.495,34 zł zasądzoną w punkcie I. sentencji. Uznać zatem należało, że w istocie pozwana zaskarżyła wyrok tylko w tej części oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu (zakładając, że w przypadku uwzględnienia jej apelacji zmianie kwotowej uległoby orzeczenie o tych kosztach) oraz o kosztach sądowych. W rezultacie wniosek apelacji pozwanej o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości odnosił się do zasądzonej od niej na rzecz powoda kwoty 10.495,34 zł z jednoczesnym rozstrzygnięciem o kosztach postępowania na jej rzecz od przeciwnika.

Przechodząc zatem do zarzutów pozwanej stwierdzić trzeba, że żaden z nich nie zasługiwał na uwzględnienie. Pierwszym z nich i najdalej idącym był zarzut dotyczący braku biernej legitymacji procesowej po jej stronie. W tym zakresie Sąd Okręgowy akceptuje stanowisko Sądu pierwszej instancji co do tego, że oboje małżonkowie C. byli inwestorami jako współwłaściciele nieruchomości, na której powód prowadził roboty budowlane (na nich oboje zostało wystawione pozwolenie na budowę) i która to nieruchomość stanowi ich majątek wspólny, a także co do tego, że zarówno R. C. (1), jak i G. C. byli stronami umowy z powodem, przy czym R. C. (1) działał jako pełnomocnik pozwanej. Nie widząc zatem potrzeby powielania argumentacji Sądu Rejonowego Sąd odwoławczy zauważa dodatkowo, że o tym, iż G. C. była stroną umowy o roboty budowlane z powodem przesądza także fakt wystawienia przez wykonawcę rachunków nr (...) (k. 95 i 96) na (...), pod którą to nazwą działalność gospodarczą prowadziła wyłącznie pozwana G. C.. Również kosztorys przedłożony przez powoda na pierwszej rozprawie i nie kwestionowany przez stronę pozwaną ( vide protokół rozprawy k. 154) jako inwestora, czyli stronę procesu budowlanego i kodeksowej umowy o roboty budowlane, wymienia G. i R. C. (1). Z tych względów okoliczność, że zdecydowaną większość rozmów i uzgodnień z powodem prowadził R. C. (1) nie przekonuje o tym, że tylko on był stroną umowy z września 2009 r. z E. S..

W myśl przywołanego w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku przepisu art. 370 k.c., jeżeli kilka osób zaciągnęło zobowiązanie dotyczące ich wspólnego mienia, są one zobowiązane solidarnie, chyba że umówiono się inaczej. Przepis ten ma zastosowanie do małżonków, którzy zaciągnęli wspólnie zobowiązanie dotyczące ich wspólnego majątku. Samo istnienie wspólności majątkowej między małżonkami co prawda nie powoduje ich odpowiedzialności solidarnej za zobowiązania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 grudnia 1979 r., I CR 408/79), ale jeśli małżonkowie, pozostający we wspólności majątkowej, zawarli umowę dotyczącą ich wspólnego majątku – odpowiadają solidarnie. Zdaniem SN do małżonków, którzy zaciągnęli wspólnie zobowiązanie dotyczące ich majątku wspólnego, ma zastosowanie przepis art. 370 k.c. przewidujący odpowiedzialność solidarną każdej z osób, a więc i każdego z małżonków. Nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że przepis art. 370 k.c. odnoszący się do wspólnego mienia ma zastosowanie do współwłaścicieli mających prawo do ułamkowych części majątku wspólnego, a nie ma natomiast zastosowania do współwłasności łącznej i do zobowiązań zaciągniętych przez małżonków odnośnie ich majątku wspólnego, do którego stosuje się przepisy o współwłasności łącznej. Zatem dopuszczalne jest dochodzenie roszczenia tylko od jednego z małżonków i z takiej możliwości skorzystał w niniejszej sprawie powód pozywając G. C., przy jednoczesnym braku podstaw do przyjęcia, że między małżonkami C. zachodziło współuczestnictwo konieczne.

Sąd Okręgowy nie zgadza się także z argumentacją skarżącej co do tego, że niniejsza sprawa nie miała charakteru gospodarczego. Oczywistym bowiem jest, że prowadzenie działalności gospodarczej w formie niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej oznacza wchodzenie w relacje gospodarcze nie tylko w zakresie usług medycznych, ale również w zakresie wszelkich innych czynności prawnych (umów) mających za przedmiot nieruchomość, w której tenże (...) jest prowadzony. Stąd błędny jest pogląd autora apelacji, że charakter prowadzonej przez pozwaną działalności gospodarczej jako (...) nie ma żadnego związku z przedmiotem tego procesu.

Przechodząc do kolejnego z zarzutów apelacji pozwanej, ujętych zbiorczo jako sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, Sąd odwoławczy nie podziela poglądu skarżącej, że wystawienie przez powoda rachunku numer (...) potwierdza dodatkową płatność gotówkową w wysokości 10.000 zł. Wbrew twierdzeniom apelacji z treści rzeczonego rachunku z 1.04.2010 r. wcale nie wynika, że został on zapłacony w gotówce. Wyraz „gotówka” pojawia się w tym rachunku w miejscu przeznaczonym na określenie sposobu zapłaty ( vide k. 96) i treść tego dokumentu tylko takiej wiedzy dostarcza. Gdyby bowiem kwota 10.000 zł została zapłacona przez pozwaną lub jej przedstawiciela R. C. (1) z tytułu tego rachunku, to znalazłby się zapewne na nim taki zapis jak na rachunku nr (...), a więc „zapłacono gotówką” (k. 95). Brak takiej adnotacji, przy jednoczesnej treści pokwitowania z 12.04.2010 r. (k. 94), że „pozostało 10.000 tys. złotych”, nie pozwala na ustalenie, jakby tego chciała skarżąca, że wypłacono powodowi łączną kwotę 63.000 zł.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił także następnego zarzutu pozwanej, a mianowicie jakoby niewłaściwego rozliczenia robót dachowych przez Sąd Rejonowy. Po pierwsze, rozliczenie robót dachowych, jak i wszystkich pozostałych zostało dokonane przez Sąd pierwszej instancji przy pomocy biegłego sądowego, a w apelacji pozwanej próżno szukać jakichkolwiek zarzutów odnośnie tego dowodu. Po drugie, stawiając zarzut nieodliczenia dodatkowo poniesionych kosztów (3.551,36 zł) z tytułu montażu dachówek wentylacyjnych i okien połaciowych w pokryciu dachu, pozwana ogólnikowo powołała się na niewykazanie przez powoda, ze inwestor nie dostarczył na plac budowy okien połaciowych i dachówek wentylacyjnych oraz na zeznania podwykonawców powoda, w ogóle nie odnosząc się do wywodów Sądu Rejonowego w tym zakresie. Tam bowiem wskazano, że świadek J. F. (1) zeznał, że pogoda była niesprzyjająca i planowano dokonać montażu tych okien na wiosnę, lecz wówczas zakończyła się współpraca stron. W rezultacie powód położył zwykłą dachówkę w miejscu przewidzianym dla wentylacyjnych i dla okien połaciowych, za co należy mu się wynagrodzenie wyliczone przez biegłego sądowego, który uwzględnił zmniejszony nakład pracy w tym zakresie. Zaś koszty rozebrania ułożonej dachówki i następnie montażu okien połaciowych nie mogą obciążać powodowego wykonawcy.

Równie lakoniczny okazał się ostatni z zarzutów apelacji pozwanej, a dotyczący przyjęcia, że ustalony tzw. „bonus” nie powinien być uwzględniony w kwocie 65 tys. zł. Otóż Sąd Rejonowy szczegółowo wskazał przyczyny, z powodu których nie dał wiary zeznaniom świadka R. C. (1) w części, w której twierdził on, że w ramach ustalonej kwoty 65.000 zł mieściły się również prace nieobjęte kosztorysem, tj. podział części strychu na pomieszczenia. Natomiast pozwana ograniczyła się tylko do stwierdzenia, że poglądowi Sądu Rejonowego przeczą znajdujące się w kosztorysie przekreślenia kwot, które miałyby świadczyć o toczących się między R. C. (1) a powodem negocjacjach dotyczących zakresu umowy. Jednakże pozwana nie wskazała, o który kosztorys jej chodzi, zaś kosztorys przywołany przez Sąd pierwszej instancji na k. 141-151 nie zawiera skreśleń w omawianym zakresie. Ponadto, co już wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, kwestionowane przez skarżącą ustalenie było wynikiem weryfikacji dokonanej przez biegłego sądowego, a tego dowodu pozwana w apelacji w żaden sposób nie podważała.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.).

Przechodząc do omówienia apelacji powoda podkreślić na wstępie trzeba, że ograniczyła się ona w zdecydowanej większości do przedstawienia przez powoda własnej wersji wydarzeń, bez postawienia zaskarżonemu wyrokowi wyraźnych zarzutów, co już samo w sobie czyniło apelację niezasadną. Ponadto powód załączył do apelacji dwa nowe dowody dotyczące zakresu wykonywanych przez niego robót.

I właśnie zaczynając od tych nowych dowodów w postaci pisemnych oświadczeń W. S. i K. C. z dnia 8.06.2013 r. Sąd Okręgowy stanowczo stwierdza, że dowody te okazały się spóźnione w świetle przepisu art. 479 12 § 1 k.p.c., mającego zastosowanie w tej sprawie z uwagi na datę wytoczenia powództwa. Ewentualna potrzeba złożenia przedmiotowych oświadczeń, czy też ich odebrania od ww. osób pojawiła się najpóźniej po przedłożeniu przez biegłego sądowego pisemnej opinii z 16.08.2012 r., w której został szczegółowo określony zakres robót, w tym fakt dostarczenia drewna już zaimpregnowanego, czy wykonywania docieplenia od wewnątrz ścian poddasza. Do tych kwestii odniósł się biegły w pisemnej opinii uzupełniającej, podtrzymując swoje stanowisko, a więc najpóźniej w terminie 14 dni od doręczenia powodowi tej opinii powinien on zawnioskować dalsze dowody, czego zaniechał. Powód nie powoływał się także na niemożność powołania tych dowodów przed Sądem pierwszej instancji, a z pewnością takowe oświadczenie mógł odebrać od swoich kontrahentów wcześniej, bądź zawnioskować dowód z ich zeznań w spornym zakresie. W konsekwencji Sąd Okręgowy pominął dowody załączone do apelacji jako sprekludowanie (art. 381 w zw. z art. 479 12 § 1 k.p.c.), a tym samym nie uwzględnił twierdzeń powoda, że drewno było impregnowane na budowie i należy się mu z tego tytułu określone wynagrodzenie.

Nie zasługiwały na uwzględnienie także zarzuty powoda co do charakteru prawnego zawartej przez strony umowy. W tym zakresie Sąd drugiej instancji zgadza się z Sądem Rejonowym, że strony zawarły umowę o roboty budowlane o czym przekonuje nie tylko zakres stricte budowlanych robót, ale i fakt posługiwania się przez strony dokumentacją projektową (art. 647 k.c.)

Jeżeli natomiast chodzi o wywody powoda dotyczące opinii biegłego sądowego to Sąd Okręgowy, biorąc pod uwagę szczegółową i wyczerpującą treść pisemnych i ustnych opinii, uznał, że „zarzuty” powoda są wyrazem po części niezrozumienia zasad kosztorysowania robót budowlanych (w tym konstrukcji Katalogów Nakładów Rzeczowych), a po części niezadowolenia z konkluzji poczynionych przez biegłego. Z kolei biorąc pod uwagę fakt, że strony zawierały umowę, w tym ustalały ryczałtową wartość robót, we wrześniu 2009 r., to uzasadnione było sięgnięcie przez biegłego do poziomu cen jednostkowych robocizny i sprzętu wg (...) za III kwartał 2009 r. Zresztą powód podniósł już tę kwestię w zastrzeżeniach do pisemnej opinii biegłego sądowego z 16.08.2012 r. i po złożeniu przez biegłego opinii uzupełniającej horyzont czasowy poziomu cen nie był już przez powoda kwestionowany.

Mając na uwadze powołaną wyżej argumentację, Sąd Okręgowy uznał apelację powoda za bezzasadną, co skutkowało jej oddaleniem (art. 385 k.p.c.).

Wobec tego, że obie strony wnoszące apelacje przegrały sprawę w stosunku do siebie, to na podstawie art. 100 w zw. 108 § 1 k.p.c., Sąd drugiej instancji, kierując się zasadami słuszności, zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu w postępowaniu odwoławczym.

SSO K. Górski SSO P. Sałamaj SSR del. N. Pawłowska-Grzelczak