Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 41/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Mania (spr.)

Sędziowie:

SA Piotr Brodniak

SA Stanisław Kucharczyk

Protokolant:

st. sekr. sądowy Karolina Pajewska

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Magdaleny Blank

po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2016 r. sprawy

S. B.

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i inne

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 29 stycznia 2016 r., sygn. akt III K 110/15

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym.

Stanisław Kucharczyk Andrzej Mania Piotr Brodniak

Sygn. akt: II AKa 41/16

UZASADNIENIE

S. B. został oskarżony o to, że

I.  w dniu od 11 do 17 stycznia 2007 roku w S., działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, będąc uprzednio skazanym wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 30.06.2005 r. sygn. V K 2002/04 obejmującym wyroki Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. IV K 1009/02 za czyn z art. 280 § 1 k.k. oraz Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. V K 1171/02 za czyny z art. 286 § 1 k.k., na karę łączną 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 17.08.2004r. do 17.11.2006r. w ciągu pięciu lat od jej odbycia, usiłował doprowadzić (...) S.A. Oddział w S. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 5.000 zł, w ten sposób, że celem uzyskania przez M. B. kredytu gotówkowego uczestniczył w procedurze uzyskania i przedłożenia przez M. B. w (...) S.A. Oddział w S. al. (...) uprzednio podrobionego przez siebie zaświadczenia o jego zatrudnieniu z dnia 11.01.2007r. w firmie (...) P.P.H. (...) ul. (...), (...)-(...) S., wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do faktu zatrudnienia M. B. i wysokości osiąganych przezeń dochodów, na podstawie której to dokumentacji M. B. usiłował zawrzeć umowę kredytu gotówkowego, pomimo braku po jego stronie zamiaru oraz możliwości spłaty tego kredytu, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na negatywną weryfikację przedłożonej celem zawarcia umowy kredytu dokumentacji oraz zatrzymanie M. B. przez funkcjonariuszy policji, czym działał na szkodę (...) S.A. Oddział w S. al. (...)

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. zw. z art. 12 k.k.

II.  w okresie od 13 do 24 stycznia 2007r. w S. działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, będąc uprzednio skazanym wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 30.06.2005r. sygn. V K 2002/04 obejmującym wyroki Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. IV K 1009/02 za czyn z art. 280 § 1 k.k. oraz Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. V K 1171/02 za czyny z art. 286 § 1 k.k., na karę łączną 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 17.08.2004r. do 17.11.2006r. w ciągu pięciu lat od jej odbycia, doprowadził (...) sp. z o.o. w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 3368,68 zł stanowiącym równowartość dwóch telefonów komórkowych marki S. (...) i N. (...) oraz usług telekomunikacyjnych, w ten sposób, że uczestniczył w procedurze uzyskania i przedłożenia przez M. B. w autoryzowanym punkcie sprzedaży (...) S.A. w S. uprzednio podrobionego przez siebie zaświadczenia z dnia 12 stycznia 2007r. o zatrudnieniu M. B. w firmie (...). P.H. (...) ul. (...) S., wprowadzając tym samym w błąd pracowników powyższego punktu sprzedaży co do faktu zatrudnienia M. B. i wysokości osiąganych przezeń dochodów, na podstawie której to dokumentacji M. B. zawarł dwie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...) oraz (...) oraz pobrał dwa telefony marki S. (...) i N. (...), pomimo braku po jego stronie zamiaru oraz możliwości wywiązania się z zawartego zobowiązania, a następnie do dnia 24.01.2007r. użytkował powyższe telefony, czym działał na szkodę (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

III.  w dniu 02 stycznia 2007r. w S. działając z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, będąc uprzednio skazanym wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 30.06.2005r. sygn. akt V K 2002/04 obejmującym wyrok Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. IV K 1009/02 za czyn z art. 280 § 1 k.k. oraz Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22.07.2002r. sygn. V K 1171/02 za czyny z art. 286 § 1 k.k., na karę łączną 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 17.08.2004r. do 17.11.2006r. w ciągu pięciu lat od jej odbycia, usiłował doprowadzić (...) S.A. w W. do niekorzystnego rozporządzania mieniem w postaci samochodu osobowego marki B. (...) rok produkcji 2006, wartości 341.600 zł, w ten sposób, że uczestniczył w procederze przedłożenia w firmie (...) nierzetelnych dokumentów dotyczących firmy (...). P.H. (...), wprowadzając tym samym w błąd pracowników firmie (...) odnośnie faktu prowadzenia przez osobę o danych J. S. działalności gospodarczej, i możliwości wywiązania się przezeń ze zobowiązania, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na negatywną weryfikację standingu finansowego klienta czym działał na szkodę (...) S.A. w W.

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Po rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 29 stycznia 2016 r., sygn. akt III K 110/15 oskarżonego S. B.:

1.  uznał za winnego popełnienia przestępstw opisanych w punktach I i II, i za to wymierzył mu kary:

- za czyn opisany w punkcie I na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,

- za czyn opisany w punkcie II, na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

2.  uniewinnił od popełnienia przestępstwa opisanego w punkcie III i kosztami sądowymi w tej części obciążył Skarb Państwa;

3.  na podstawie art. 85 § 1 k.k., 86 § 1 k.k. orzekł karę łączną 1 ( jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

4.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres jego zatrzymania od 20 stycznia 2007 roku godz. 13.00 do 22 stycznia 2007 roku, godzina 16.08.

5.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek dowodów rzeczowych przechowywanych w aktach sprawy w postaci oryginału zaświadczenia o zarobkach z dnia 11.01.07r. oraz oryginału poświadczenia o zarobkach z dnia 12.01.07r.;

6.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w tym opłatę w wysokości 300 ( trzystu) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia wyrażający się w bezzasadnym ustaleniu, że jednym z mężczyzn spotkanych przez M. B. pod sklepem (...) był S. B. w sytuacji gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności uznanych za wiarygodne wyjaśnień M. B. wynika, że nie zna on oskarżonego B., który był mu okazywany na rozprawie, a nadto rysopis mężczyzn, którzy mieli świadka B. zaczepić pod sklepem nie pasuje do oskarżonego.

Podnosząc powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynów zarzucanych mu w pkt I i II akt oskarżenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd I instancji kierując się bowiem nakazem – wynikającym z art. 2 § 2 k.p.k. – dążenia do prawdy, prawidłowo i w sposób wyczerpujący, na ile było to oczywiście możliwe z uwagi na upływ czasu od inkryminowanych zdarzeń, zgromadził i ujawnił w sprawie materiał dowodowy. Zadośćuczynił tym samym wymogom art. 410 k.p.k. Uzasadnienie wyroku – odpowiadające dyspozycji art. 424 k.p.k. – pozwala zaś bezspornie na pełną kontrolę procesu myślowego, który przebiegał w czasie narady, a który doprowadził sąd orzekający do wniosku o sprawstwie i winie S. B.. Jego treść, w konfrontacji z materiałem dowodowym, nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, że rozumowanie sądu jest alogiczne, czy też sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, a w konsekwencji, że przyjęte ustalenia są wadliwe, jak twierdzi to obrońca oskarżonego. Istota problemu w sprawie w zasadniczym jej zarysie sprowadzała się praktycznie do oceny wiarygodności z jednej strony zeznań M. B., z drugiej zaś wyjaśnień oskarżonego i co się z tym wiąże dokonania ustaleń faktycznych w oparciu o zasadę swobodnej oceny dowodów. Z tej to właśnie zasady – zgodnie z art. 7 k.p.k. – sąd I instancji jedynie skorzystał przydając przymiot wiarygodności zeznaniom M. B.. Stanowisko swoje zaś w tym względzie rzeczowo wyargumentował. W konsekwencji zasadnie przyjął, iż oskarżony S. B. dopuścił się przypisanych mu przestępstw. Tego zaś stanowiska nie podważają zarzut i argumenty podniesione przez obrońcę w apelacji, oparte jedynie o zaprzeczenia oskarżonego, którym skarżący bezkrytycznie przydaje przymiot wiarygodności, choć miarodajnie uczynić tego nie sposób. M. B. nie miał bowiem żadnego interesu w tym, aby kłamliwie przedstawić przebieg inkryminowanych zdarzeń, a tym samym pośrednio pomówić właśnie oskarżonego, zwłaszcza że w przeszłości poniósł on już także konsekwencje karne swego przestępnego działania. Przyjęte sprawstwo oskarżonego potwierdza zaś bezspornie fakt wykonania z telefonu S. B. (nr 889 620 077) połączenia z telefonem konkubiny M. B.M. P. (nr (...), k. 23-24), wskazania jego numeru telefonu, jako telefonu kontaktowego w umowach o świadczenie usług telekomunikacyjnych (k. 144, 145), a także odnalezienie w samochodzie kierowanym przez niego dokumentów na nazwisko M. B., w tym zaświadczenia o zarobkach, potwierdzenia wykonania dyspozycji na nazwisko M. B., umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych (k. 39-42). Prawdą przy tym jest, a co twierdzi skarżący, że „żaden z w/w dowodów nie potwierdza w bezpośredni sposób zarówno wersji przedstawionej przez M. B., jak i wersji przyjętej przez Sąd I instancji”. Prawdą jest też, że świadek B. w toku pierwszego przesłuchania przyznał, że doszło do spotkania pod sklepem (...) podczas, którego zaproponowano mu wzięcie kredytu i „podał rysopisy obydwu mężczyzn, których określił na 27-30 lat szczupłych, z czego jeden miał być wzrostu około 170, drugi 160. Tymczasem oskarżony mierzy 191 cm” (k. 28-31, 92). Prawdą jest też, że w/w w toku rozprawy zeznał, że nie zna S. B. (k. 716v.). W realiach dowodowych sprawy nie do zaaprobowania jest jednak tego konkluzja, a mianowicie, jakoby nieuprawnionym było, „aby to właśnie on (oskarżony – dopisek SA) spotkał się ze świadkiem pod sklepem (...), sugerująca jakoby tym samym nie był on sprawcą przypisanych czynów. Skarżący zapomina bowiem, że to jeden z owych nieznajomych mężczyzn udostępnił świadkowi komórkę, aby ten skontaktował się ze swoją konkubiną. Zgromadzony zaś materiał dowodowy traktuje też nad wyraz wybiórczo. Znajomości z M. B. oskarżony bowiem nie kwestionuje. Stwierdził, że jest to znajomość z więzienia (2004r.). Przyznał też, że woził go między innymi do (...), gdzie ten załatwiał sobie wydanie duplikatu książeczki wojskowej (10.01.2007r. – k. 17). Następnie do (...), gdzie B. odbierał foldery reklamowe (...) i do (...), gdzie z kolei miał – jak twierdził – załatwiać sobie kredyt i gdzie złożył wniosek o udzielenie mu kredytu gotówkowego w wysokości 5.000 zł. Przyznał też, że jeździł z M. B. także wówczas, gdy ten oświadczył, że jedzie kupić telefony. Wówczas to B. miał prosić go, czy zawierając umowę może podać numer jego telefonu, jako numer kontaktowy, na co wyraził zgodę, a w czym nie ma żadnej logiki, chyba że przyjmie się jego współdziałanie w obu przestępstwach. Wiedział przy tym, że telefony kupowane są na podstawie „lewych” dokumentów” (k. 96-100). Obrońca pomija milczeniem też i to, a co sąd I instancji zasadnie ustala na stronie 1 uzasadnienia, a mianowicie, że to S. B. dostarczył M. B. zaświadczenie o zatrudnieniu w firmie (...) z 11 stycznia 2007 roku, na którym podrobił podpis wystawcy dokumentu, tj. głównego księgowego K. J.. To on też dostarczył mu poświadczenie o zatrudnieniu z 12 stycznia 2007 r., na druku pochodzącym z salonu (...), na którym również podrobił podpis wystawcy dokumentu, tj. głównego księgowego K. J.. Taka jest bowiem konkluzja opinii nr (...) wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej, pomieszczonej na karcie 544 akt sprawy. Jeśli się zważy, że nie kto inny, a M. B. wypełnił część wstępną obu dokumentów, tj. poświadczenia z dnia 12.01.2007r. i zaświadczenia o zarobkach z dnia 11.01.2007r. (k. 478, 474-77), natomiast oskarżony, jako rzekomy księgowy zawarte w nich dane potwierdził, przy czym następnie te podrobione dokumenty wykorzystane zostały w celu przestępnych wyłudzeń, czego oskarżony miał świadomość, to współdziałanie świadka i oskarżonego jawi się, jako oczywiste. W realiach dowodowych sprawy innego wniosku logicznie wyprowadzić bowiem nie sposób. Powoduje to, że zrozumiałym jawi się zarówno „wożenie” M. B. jak i to, że to właśnie w samochodzie użytkowanym przez oskarżonego ujawniono dokumenty dotyczące obu przypisanych mu czynów. Kwestia zatem miejsca spotkania się M. B. i S. B. w sprawie ma znaczenie wybitnie drugorzędne, żeby nie powiedzieć żadne. Na marginesie, w sprawie karnej faktem udowodnionym jest nie tylko fakt, który wynika z określonego dowodu, ale i taki, który choć nie ma w nim wprost oparcie, wynika w sposób oczywisty i nieodparty z ich całokształtu. Ta sądowa ocena dowodów ma zastosowanie w rozważanej sprawie. Od tego skarżący niewątpliwie abstrahuje. W jej zaś świetle sprawstwo i wina oskarżonego S. B. nie budzi zaś żadnych wątpliwości i to nawet, jeśli się przyjmie, że zeznania świadka M. B. są niewiarygodne, czy też, że minimalizuje on w nich swoją rolę. W tym czasie bowiem – jak ustala to sąd I instancji na stronie 1 uzasadnienia wyroku S. B. korzystał z samochodu osobowego V. (...) nr rej. (...), który otrzymał w użytkowanie od M. L.. Ten zaś, jak ustala to sąd I instancji na stronie 3 uzasadnienia wyroku, wspólnie z A. Z., zaoferowali J. B. prowadzenie firmy (...).P.H. założonej przez tegoż na nazwiskoJ. S., w oparciu o podrobiony dowód osobisty (zeznania J. B. k. 314 – 320, 369 – 370). Dokumenty dotyczące owej fikcyjnej firmy były zaś wykorzystywane w przestępnym procederze. Twierdzenie zatem obrońcy, jakoby w sprawie brak było „bezpośrednich dowodów, które wskazywałyby na udział oskarżonego w popełnieniu zarzucanych mu czynów” ma niewątpliwie charakter li tylko życzeniowy.

Reasumując: przyjęte przez sąd I instancji ustalenia faktyczne, jako mające oparcie w materiale dowodowym sprawy i zgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania – zdaniem Sądu Apelacyjnego – korzystają w pełni z ochrony przewidzianej art. 7 k.p.k., a jako takie nie mogą być zasadnie zakwestionowane. O dowolności poczynionych ustaleń, czy też obrazie zasady swobodnej oceny dowodów w realiach sprawy mowy być zatem nie może. Sprawstwo i wina S. B. nie budzą bowiem żadnych wątpliwości. O związku oskarżonego z fikcyjną firmą (...), wbrew stanowisku skarżącego, świadczy zresztą także fakt, że we wniosku o zawarcie umowy leasingowej (czyn III), jako osobę, z którą pośrednik miał się kontaktować, wskazano S. B. (3), a więc tę samą osobę, co w umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnych, w której jednak również wskazano numer telefonu oskarżonego, jako telefon kontaktowy (k. 110-11, 112 i 144). Wbrew temu, co twierdzi sąd I instancji nie sposób zaś przyjąć, że mogło sie to odbyć bez wiedzy i udziału oskarżonego. Przeczy temu logika sytuacyjna, niewątpliwie tożsama, a widoczna na tle inkryminowanych zdarzeń. Przyjęcie zatem na sprawę punktu widzenia prezentowanego w wyjaśnieniach oskarżonego sprowadzałoby sądową ocenę do absurdu, a tego oczywiście zaakceptować nie sposób. Wyjaśnienia oskarżonego rażą wręcz w życiowej naiwności, a jako takie są nie do zaaprobowania. Kwestię ich wiarygodności sąd I instancji omawia na stronach 5 do 7 uzasadnienia wyroku. Oceny tam wyrażone Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje. Powyższe w konsekwencji czyni podniesiony w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, oczywiście bezzasadnym. Poczynione ustalenia faktyczne w sprawie nie mają bowiem innej, a rozsądnej alternatywy. Można w tym miejscu jedynie dodatkowo skonstatować, że apelacja obrońcy w istocie rzeczy sprowadza się jedynie do polemiki z ustaleniami i oceną dowodów dokonaną przez sąd I instancji. W takim zaś układzie nie może ona jednak wywołać pożądanego skutku. Wszechstronna bowiem ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego, ale zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą go opierać na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Skarżący w apelacji przechodzi zaś niewątpliwie do porządku dziennego nad tym wszystkim, co legło u podstaw rozstrzygnięcia sądu I instancji i przedstawione zostało w motywach zaskarżonego wyroku.

Prawidłowe w ocenie Sądu Apelacyjnego są także kwalifikacje prawne obu przypisanych S. B. czynów, rzeczowo wyargumentowane na stronach 7-10 uzasadnienia wyroku. Czyni to w konsekwencji apelację obrońcy oskarżonego oczywiście chybioną.

Sąd Apelacyjny podzielił bowiem również wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności przedmiotowo-podmiotowe przypisanych S. B. (1) czynów oraz te wynikające z jego danych osobopoznawczych. W konsekwencji uznał, iż dolegliwość wymierzona oskarżonemu w rozmiarze tak jednostkowym (po roku pozbawienia wolności), jak i łącznym (rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności) jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości obu przypisanych czynów i nie przekracza równie wysokiego stopnia jego winy, a jako zaś taka właściwie winna spełnić oczekiwane zadania w zakresie społecznego oddziaływania kary i cele szczególnoprewencyjne. W realiach sprawy orzeczonych kar pozbawienia wolności: jednostkowych oraz łącznej żadną miarą nie sposób uznać za kary rażąco niewspółmiernie surową. Jawią się one bowiem, jako kary rozsądnie wyważone, uwzględniające na korzyść oskarżonego wszystkie możliwe okoliczności łagodzące, problem w tym, że ich de facto brak. Nie można tu też zapominać i tego, że oskarżony liczący sobie obecnie niespełna 35 lat życia odpowiadał w warunkach recydywy z art. 64 § 1 k.k., do tego Areszt Śledczy w S. opuścił 17 listopada 2006r. (k. 93), a już w styczniu 2007r. dopuścił się obu przypisanych mu czynów, a także, że do daty tych czynów, był cztery razy karany sądownie, po ich zaś dacie kolejne 4 razy, w tym m.in. za przestępstwa z art. 245, 275, § 1, 276, 280 § 1, 282 k.k. art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (k. 750-51). W tych realiach jawi się zatem, jako osobnik już wybitnie nie poprawny, żeby nie powiedzieć przestępca z nawyknienia.

Tak argumentując Sąd Apelacyjny, podzielając zasadność wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 29 stycznia 2016r., sygn. III K 110/15 i nie znajdując żadnych podstaw do uwzględnienie wywiedzionej apelacji – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. – zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O zwolnieniu oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. 1983 Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

Piotr Brodniak Andrzej Mania Stanisław Kucharczyk