Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 911/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I C 115/15, w sprawie z powództwa R. G. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., o zapłatę kwoty 12.000 zł, Sąd Rejonowy w Łęczycy I Wydział Cywilny:

1.  umarzył postępowanie co do kwoty 4.578,59 zł;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od R. G. na rzecz Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2.655,33 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  obciążył i nakazał pobrać od R. G. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łęczycy kwotę 55 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

Powód R. G. jest właścicielem pojazdu marki A. (...) nr. rej. (...).W dniu 8 maja 2012 roku, około godziny 7.30, żona powoda I. G., jechała do pracy pojazdem należącym do powoda marki A. (...). I. G. poruszała się drogą (...) w kierunku miejscowości P.. I. G. dojechała do objazdu drogi (...), tj. do przecięcia z budowaną Autostradą (...) T.S.. I. G. poruszała się z prędkością około 30 km/h. Jadąc objazdem, lewym przednim kołem wjechała w wyrwę w nawierzchni. Wyrwa była o głębokości około 4 cm. W miejscu zdarzenia obowiązywało ograniczenie prędkości jazdy do 30 km/h. W wyniku powyższego, uszkodzeniu uległy: błotnik przedni lewy, nadkole przednie lewe, półoś napędowa, wahacz poprzeczny dolny lewy, wahacz dolny lewy, obudowa łożyska koła lewego, zestaw łożyska koła lewego, piasta koła przedniego lewego, blacha osłonowa lewa, tacza hamulcowa przednia lewa, opona przednia lewa, zużyta w 46%, drążek przegubu przedni lewy. O zdarzeniu I. G. telefonicznie powiadomiła powoda, który po około 20 minutach pojawił się na miejscu zdarzenia. Powód na miejsce zdarzenia wezwał funkcjonariuszy policji. Na miejsce przybył K. K., który dokonał oględzin miejsca zdarzenia. Z przeprowadzonej czynności świadek sporządził notatkę. Świadek nie wykonywał dokumentacji fotograficznej. Za utrzymanie objazdu drogi w dacie zdarzenia było odpowiedzialne Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.. Wszelkie uszczerbki powstające w nawierzchni były na bieżąco usuwane i naprawiane. W miejscu, w którym doszło do uszkodzenia pojazdu występowała wyrywa w nawierzchni o głębokości około 4 cm (uszkodzona warstwa ścieralna). W 2011 roku M. G. wymienił dwa wahacze w pojeździe powoda. Na mocy umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy Przedsiębiorstwem (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. a pozwanym Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. ubezpieczony posiadał w pozwanym Towarzystwie w ramach polisy ubezpieczeniowej nr (...) ubezpieczenie wszystkich ryzyk budowlanych – montażowych w zakresie (...) Autostrady T.S. na odcinku węzeł P. – węzeł S.. Przedmiotowe ubezpieczenie obejmowało między innymi ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z sumą gwarancyjną 10.000 zł na jedno i wszystkie zdarzenia oraz OC Pracodawcy 2.000 zł na jedno i wszystkie zdarzenia. Ubezpieczenie obejmowało okres od dnia 2 lipca 2010 roku do dnia 31 maja 2012 roku. I. G. w dniu 11 maja 2012 roku złożyła wykonawcy zgłoszenie szkody wraz z notatką policyjną i dokumentacją fotograficzną miejsca zdarzenia. Powód dokonał zgłoszenia szkody pozwanemu w formie elektronicznej w dniu 29 maja 2012 roku. Ogólny stan techniczny samochodu przed zdarzeniem z dnia 8 maja 2012 roku był dostateczny. Pojazd posiadał ważne badanie techniczne do dnia 19 października 2012 roku. Nadwozie samochodu było po wcześniejszej rozległej naprawie blacharsko - lakierniczej. W sprawozdaniu z akt szkody po oględzinach elementów przedniego zawieszenia koła lewego po kolizji opisano rodzaj uszkodzenia i załączono zdjęcia. Na podstawie tych dokumentów ustalono, że wahacze z przegubami były nadmiernie zużyte i miały rozlegle ślady pęknięć zmęczeniowych. Uszkodzenia elementów przedniego zawieszenia opisane powyżej mogły powstać w każdej chwili przy zewnętrznym, dodatkowym obciążeniu takim jak wjazd na krawężnik, nierówność w jezdni (studzienka lub dziura w nawierzchni ). Sprawny techniczne samochód osobowy poruszający się z prędkością do 30 km/h (ograniczoną warunkami drogowymi) wjeżdżający w dziurę w nawierzchni jezdni, opisaną w sprawozdaniu i pokazaną na zdjęciach) o głębokości około 4 cm, nie powinien doznać uszkodzeń elementów zawieszenia kół. W przypadku skośnego wjazdu kołem w taką dziurę mogła ulec uszkodzeniu opona (bieżnik lub bok). Koszt naprawy przedniej, lewej części pojazdu A. (...) według cen z maja 2012 roku wynosi:

- po zastosowaniu do naprawy części nowych, oryginalnych z logo producenta oraz stawki 80 zł za roboczogodzinę - 7.421,41 z ( brutto );

- po zastosowaniu do naprawy dostępnych zamienników części o najwyższej jakości bez logo producenta ( optymalizacja ) oraz stawki 80 zł za roboczogodzinę - 3.625,84 zł (brutto);

- po zastosowaniu do naprawy części nowych, oryginalnych z logo producenta, do których zastosowano amortyzację z uwagi na okres użytkowania około 15 lat i przebieg 269.117 km w wysokości 60% a także ze względu na wcześniejsze uszkodzenia ( pęknięcia zmęczeniowe) dla elementów przedniego zawieszenia dodatkowo o 15 % oraz stawki 80 zł. za roboczogodzinę - 3.191,91 zł (brutto).

Naprawa przedmiotowego pojazdu po kolizji, wyłącznie przy użyciu części oryginalnych z logo producenta pojazdu, może nieznacznie podnieść jego wartość ale w stopniu zbliżonym do utraty wartości spowodowanej tym zdarzeniem i nie doprowadzi do wzbogacenia powoda.

Uszkodzenia stwierdzone w przedmiotowym samochodzie powstały w czasie zdarzenia podczas wjechania w dziurę w nawierzchni jezdni o głębokości około 4 cm. Impuls uderzenia kołem przednim, lewym w krawędź dziury był wystarczający do powstania uszkodzeń znacznie zużytych elementów zawieszenia koła przedniego lewego. Stan techniczny elementów przedniego zawieszenia opisano i udokumentowano zdjęciami w aktach szkody. Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że tak znacznie zużyte zawieszenie pojazdu mogło ulec uszkodzeniu w każdym przypadku znacznego działania siły działającej na koło tj. wjazd na krawężnik, nierówność w jezdni (studzienka lub dziura w nawierzchni). Miejsce uszkodzenia pojazdu oraz nawierzchni drogi udokumentowano dokumentacją fotograficzną, która potwierdza nieznaczną wielkość zagłębienia. Wskazany w aktach sprawy rozmiar dziury około 15 cm głębokości i 80 cm średnicy nie potwierdzają powyższe dane. Jeżeli samochód poruszałby się z prędkością około 30 km/h i wjechał w dziurę uwidocznioną w aktach szkody z prędkością około 30 km/h i byłby sprawny technicznie nie powstałyby tego typu uszkodzenia. Jeżeli dziura byłaby większa i głębsza to rozmiar uszkodzeń byłby taki jak ujawniono w uszkodzonym pojeździe. Dla dziury opisanej w aktach szkody wyłączną przyczyną uszkodzenia pojazdu byłby jego zły stan techniczny. Wahacze w pojeździe były skorodowane i popękane i musiały ulec uszkodzeniu. Samochód powoda był w złym stanie technicznym, niezależnie w którą dziurę wjechał. Podstawą do sporządnienia opinii była dokumentacja fotograficzna. Uwidoczniona jest tam dziura o głębokości około 4 cm. Gdyby dziura była taka jak na zdjęciach, to wyłączną przyczyną urywania wahacza był zły stan techniczny pojazdu. Wahacze w pojedzie powoda były w strasznym stanie skorodowane, popękane, były to zamienniki niskiej jakości. Te wahacze działały jedynie do najbliższej kolizji z krawężnikiem, studzienką lub dziurą. Gdyby wahacze były oryginalne nic takiego by się nie stało. Pojazd, który miałby prawidłowe, nieuszkodzone części przejechałby przez dziurę i nic by się nie stało.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w oparciu o dowód z zeznań świadków i dowód z przesłuchania powoda oraz złożone dokumenty, w szczególności dokumentację fotograficzną złożoną do akt szkodowych przez I. G.. Podstawowe znaczenie dla ustaleń faktycznych Sądu miały złożone dokumenty, natomiast źródła dowodowe osobowe miały znaczenie posiłkowe. Sąd I instancji uznał, że dokumentacja fotograficzna jest dowodem obiektywnym, pozwalającym na rzetelne i wiarygodne odtworzenie wyglądu miejsca zdarzenia, a zwłaszcza wyglądu ubytku w jaki wjechała I. G., zaś opisowe zeznania świadków mają charakter niedookreślony i ocenny. Natomiast dokumentacja fotograficzna jest dowodem obiektywnym i miarodajnym. Za wiarygodne Sąd meriti uznał zeznania świadka A. Ł.. Zeznania te korespondowały bowiem z dowodami dokumentarnymi zgromadzonymi w sprawie w postaci załączonej do akt szkodowych dokumentacji fotograficznej. Sąd Rejonowy wskazał przy tym, że wprawdzie świadek jest byłym pracownikiem Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, lecz okoliczność ta sama w sobie nie może w ocenie Sądu prowadzić do zdeprecjonowania zeznań przywołanego świadka. Sąd przyznał również walor wiarygodności zeznaniom świadków K. K. i M. G., uznając, że brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania zeznań tych świadków. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadków Ł. B. i I. G. oraz zeznaniom powoda w takim zakresie, w jakim twierdzili oni, że dziura, w którą wjechała I. G. miała głębokość około 15 cm i średnicę około 40 cm. Okoliczność tej w - ocenie Sądu Rejonowego - przeczą bowiem nie tylko dowody z zeznań świadka A. Ł. i kategoryczne wnioski opinii biegłego, lecz również tezie tej przeczą przedstawione przez stronę powodową dowody z dokumentów w postaci dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia. Sąd meriti podkreślił przy tym, że I. G. w dniu 11 maja 2012 roku złożyła administratorowi drogi zgłoszenie szkody wraz z notatką policyjną i dokumentacja fotograficzną miejsca zdarzenia (k. 21). Na zdjęciach ujawnione zostało miejsce zdarzenia – wygląd ubytku oraz uszkodzenia pojazdu. Już pobieżna analiza zdjęć - zdaniem Sądu - prowadzi do wniosku, że ubytek nie miał wymiarów, o jakich zeznają przywołani świadkowie i sam powód. Zgodnie zaś z opinią biegłego dokumentacja fotograficzna potwierdza nieznaczną wielkość zagłębienia. Wskazany w aktach sprawy rozmiar ubytku około 15 cm głębokości i 80 cm średnicy nie potwierdza złożona przez I. G. dokumentacja fotograficzna. Sąd Rejonowy argumentował, że skoro sama I. G. złożyła do akt szkodowych dokumentację fotograficzną z uwidocznionym ubytkiem i owa dokumentacja stanowiła następczo podstawę do poczynienia ustaleń przez biegłego, kwestionowanie wymiarów i wyglądu ubytku w jezdni jest bezzasadne i niezrozumiałe. Biegły sporządzając opinię jednoznacznie wskazał, że uwidoczniony na zdjęciach jest ubytek w jezdni o głębokości około 4 cm. Wersja świadków, że ubytek w jezdni miał zupełnie inny wygląd niż przedstawiony na zdjęciach pojawiła się w materiale dowodowym dopiero po sporządzeniu opinii prywatnej, w której jednoznacznie przesądzono, że nierówność w nawierzchni jezdni, w którą wjechało lewe przednie koło pojazdu nie miała wpływu na powstanie uszkodzenia wahacza. Wątpliwości Sądu budziło również usytuowanie dziury w jezdni, gdyż przybyły na miejsce funkcjonariusz policji umiejscowił wyrwę w szkicu sytuacyjnym przed łukiem drogi, bezpośrednio przy prawej krawędzi jezdni (k.14). Tymczasem według zeznań przywołanych świadków oraz szkicu sporządzonego przez I. G. wyrwa znajdowała się na łuku drogi na środku jezdni ( k. 49 akt szkody). Sąd Rejonowy wskazał, że tak istotne rozbieżności w materiale dowodowym obciążają zgodnie z art. 6 k.c. stronę powodową. Pozostałe okoliczności zdarzenia były pomiędzy stronami bezsporne. Istotna dla ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie okazała się sporządzona przez biegłego opinia pisemna i ustna, która oceniona została przez Sąd Rejonowy jako jasna, spójna, nie zawierająca wewnętrznych sprzeczności, odpowiadająca w sposób jednoznaczny i logiczny na postawione w tezie dowodowej pytania, a nadto została sporządzona przez osobę o niezbędnych do tego kwalifikacjach.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za bezzasadne. Jako podstawę prawną żądania Sąd przyjął art. 415 k.c. uznając, że w przedmiotowej sprawie niewątpliwym jest, iż szkoda zaistniała, gdyż na skutek zdarzenia z dnia 8 maja 2012 roku powód doznał uszczerbku w majątku. Sąd wskazał jednak, że przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało podstawowych przesłanek skutkujących odpowiedzialnością pozwanego za zaistniałe zdarzenie – winy i związku przyczynowego pomiędzy zawinionym zachowaniem sprawcy, a wyrządzeniem szkody. Swoje rozstrzygnięcie Sąd meriti oparł na niekwestionowanej przez strony opinii biegłego, z której wynika, że jeżeli pojazd poruszałby się z prędkością około 30 km/h i wjechał w ubytek uwidoczniony w aktach szkody z prędkością około 30 km/h, a pojazd byłby sprawny technicznie nie powstałyby tego typu uszkodzenia. Dla ubytku opisanego w aktach szkody wyłączną przyczyną uszkodzenia pojazdu był zły stan techniczny pojazdu. Wahacze w pojeździe były skorodowane, popękane. Były to zamienniki niskiej jakości i musiały ulec uszkodzeniu. Te wahacze działały jedynie do najbliższej kolizji z krawężnikiem, studzienką lub dziurą. Samochód powoda był w złym stanie technicznym, niezależnie od tego w jaki ubytek wjechał. Gdyby wahacze były niezużyte i oryginalne do uszkodzenia by nie doszło. Pojazd, który miałby prawidłowe nieuszkodzone części przejechałby przez ubytek i nie uległby uszkodzeniu. Okoliczność, że dwa wahacza w pojeździe powoda były wymieniane w październiku 2011 roku, nie przesądza, że znajdowały się one w dobrym stanie technicznym w dniu 8 maja 2012 roku. Były to zamienniki niskiej jakości i przez okres 7 miesięcy stan techniczny pojazdu mógł ulec zmianie. Uszkodzenia elementów przedniego zawieszenia opisane powyżej mogły powstać w każdej chwili przy zewnętrznym, dodatkowym obciążeniu takim jak wjazd na krawężnik, nierówność w jezdni (studzienka lub dziura w nawierzchni ). Reasumując, sprawny techniczne samochód osobowy poruszający się z prędkością do 30 km/h (ograniczoną warunkami drogowymi) wjeżdżający w dziurę w nawierzchni jezdni, opisaną w sprawozdaniu i pokazaną na zdjęciach) o głębokości około 4 cm, nie powinien doznać uszkodzeń elementów zawieszenia kół.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy uznał, że Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie szkodzące wobec powoda. Skoro więc ubezpieczony nie odpowiada na podstawie przepisu art. 415 k.c. za wyrządzoną szkodę, poszkodowanemu nie przysługuje odszkodowanie z ubezpieczenia i nie będąc uprawnionym do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym ubezpieczeniem nie może dochodzić roszczenia od pozwanego zakładu ubezpieczeń. Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w pkt.2 sentencji.

Z uwagi na cofniecie na rozprawie w dniu 22 marca 2016 roku, przez pełnomocnika powoda, powództwa co do kwoty 4.578,59 zł ze zrzeczeniem się roszczenia, Sąd Rejonowy w pkt. 1 umorzył postępowanie w tym zakresie, uznając, że w przedmiotowej sprawie nie zachodzą okoliczności przewidziane w przepisie art. 203 § 4 k.p.c., które wskazywałyby, że częściowe cofniecie pozwu jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., uznając, że pozwany wygrał proces w całości, zatem przysługuje mu od powoda zwrot całości poniesionych kosztów, niezbędnych do podjęcia celowej obrony swoich praw. O nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd I instancji orzekł na postawie na podstawie art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. obciążając powoda obowiązkiem ich poniesienia.

Apelacje od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy,
tj. art. 231 § 1 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że przyczyną uszkodzenia pojazdu był wyłącznie jego zły stan techniczny a nie rozmiar dziury, w którą wjechał pojazd należący od powoda, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego
w szczególności z zeznań świadka I. G. oraz Ł. B. jak i samego powoda wynika, że dziura była głębsza (15 cm) niż ustalił to Sąd meriti, a przyczyną uszkodzenia pojazdu była zła nawierzchnia w miejscu zdarzenia a nie zły stan techniczny pojazdu. Błędy te miały istotny wpływ na wynik sprawy, ponieważ przyjęcie takiego ustalenia prowadziło do oddalenia powództwa.

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i w konsekwencji przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie nie zachodzą przesłanki odpowiedzialności pozwanego, podczas, gdy wina pozwanego, związek przyczynowo skutkowy oraz szkoda została wykazana poprzez zebrany w sprawie materiał dowodowy.

W oparciu o wskazane zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 7.421 zł tytułem odszkodowania oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za II instancję według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację powoda pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić zakres zaskarżenia apelacją, która to konieczność wynika z niezręczności jego sformułowania. W połączeniu jednak z uzasadnieniem apelacji uznać trzeba, że powód zaskarża orzeczenie Sądu I instancji w zakresie oddalającym powództwo. Treść apelacji nie daje bowiem żadnych podstaw do uznania, że powód zaskarża także wyrok w zakresie punktu 1., w którym Sąd Rejonowy umorzył postępowanie co do kwoty 4.578,59 zł z uwagi na cofniecie pozwu wraz ze zrzeczeniem się roszczenia w tym zakresie.

Apelacja powoda nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Sąd pierwszej instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych do rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Ustalenia te Sąd Okręgowy uznaje za prawidłowe i przyjmuje za własne. Należy bowiem przywołać utrwalone stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym w postępowaniu apelacyjnym nie wymaga się dokonywania ustaleń na podstawie dowodów przeprowadzonych we własnym zakresie oraz ich samodzielnej oceny, jeżeli sąd odwoławczy nie dostrzega potrzeby ponowienia dowodów dopuszczonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz podziela ocenę ich wiarygodności wyrażoną przez sąd pierwszej instancji. Wówczas wystarczająca jest aprobata dla stanowiska przedstawionego w orzeczeniu sądu pierwszej instancji (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2010 r., sygn. I CSK 313/09, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2005 r., sygn. IV CK 526/04, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., sygn. II CK 353/03, niepubl.). Sąd Okręgowy podziela powyższy pogląd.

Przechodząc do merytorycznej oceny zarzutów apelacji, wobec postawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego jak i procesowego zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne, zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r. II CKN 60/97 - OSNC 1997/9/128). Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszej kolejności zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego zarzutów naruszenia prawa procesowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r.. II CKN 18/97 – OSNC 1997/8/112).

Za bezzasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 231 k.p.c. Zgodnie z art. 231 k.p.c. sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Zastosowanie domniemania faktycznego powinno mieć miejsce w postępowaniu sądowym wówczas, gdy brak jest bezpośrednich środków dowodowych albo istnieją znaczne utrudnienia dowodowe dla wykazania faktu, a jednocześnie jego ustalenie jest możliwe przy zastosowaniu reguł logicznego rozumowania przy uwzględnieniu zasad wiedzy i doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia, 2010 roku, I CSK 11/10, LEX nr 737365, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2002 roku, IV CKN 718/00, LEX nr 54362, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2007 roku, I PK 157/07, OSNP 2009, nr 3-4, poz. 33, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 września 2012 roku, I ACa 145/12, LEX nr 123876). W niniejszej sprawie przesłanka braku bezpośrednich dowodów lub znacznych utrudnień dowodowych nie została spełniona, a zatem przepisart. 231 k.p.c. nie miał zastosowania.

Argumentacja apelacji podniesiona na płaszczyźnie zarzutu naruszenia art. 231 k.p.c. wskazuje, że apelujący w istocie zarzuca Sądowi I instancji błąd w ustaleniach faktycznych
i przyjęciu, że wyrwa w którą wjechała I. G. miała głębokości ok. 4 cm. Przed przejściem do jej oceny zasadnym jest przypomnienie,że zarzuty apelacji winny być przedstawione w sposób na tyle konkretny i szczegółowy, aby sąd drugiej instancji mógł przeprowadzić postępowanie w odpowiednim kierunku. Nie wystarczy sformułowanie zarzutu w sposób ogólnikowy, tj. bez wskazania istoty wytykanego błędu ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2007 r. ,II CZ 11/07 ,LEX nr 979614), w szczególności, gdy strona jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika. Tymczasem argumentacja w tym zakresie sprowadza się do forsowania własnej, korzystnej dla strony apelującej, oceny stanu faktycznego, sprowadzającego się do wykazania, że ubytek, w który wjechała I. G. miał głębokość 15 cm i średnicę około 40 cm, co w ocenie apelujących wynika z zeznań powoda oraz świadków Ł. B. i I. G..

Z powyższym stanowiskiem strony apelującej nie można się zgodzić. Stan faktyczny sprawy w zasadzie nie budzi kontrowersji. Stan faktyczny został przyjęty przez Sąd Odwoławczy za własny, bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji uwzględnił wszystkie przeprowadzone w toku postępowania dowody, wyciągnął z nich wnioski logicznie poprawne oraz odpowiadające aktualnym poglądom na sądowe stosowanie prawa. Bez czynienia dalszych ustaleń materiał zgromadzony w postępowaniu w pierwszej instancji stał się podstawą orzeczenia Sądu drugiej instancji.

Strona apelująca nie wykazała, by fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały ustalone wbrew temu, co wynika z przeprowadzonych dowodów lub też, by przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów była nieprawidłowa. Materiał dowodowy w niniejszej sprawie stanowiły zarówno osobowe źródła dowodowe jak i dowody z dokumentów, w szczególności dokumentacja fotograficzna. Podstawą konkretnych ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie stanowiła zarówno pisemna, jak i uzupełniająca opinia biegłego, która nie budziła wątpliwości co do treści oraz wyprowadzonych przez biegłego wniosków. W oparciu o tak zebrany materiał dowodowy Sąd Rejonowy słusznie uznał, że powództwo jest bezzasadne. O ile Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie niewątpliwym jest, że szkoda zaistniała, gdyż na skutek zdarzenia z dnia 8 maja 2012 roku powód doznał uszczerbku w majątku, to wskazał również, co najwyraźniej umknęło uwadze strony apelującej, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało jednak podstawowych przesłanek skutkujących odpowiedzialnością pozwanego za zaistniałe zdarzenie – winy i związku przyczynowego pomiędzy zawinionym zachowaniem sprawcy, a wyrządzeniem szkody. Jak wynika bowiem z akt sprawy, w szczególności z opinii biegłego, w pojeździe powoda wahacze z przegubami były nadmiernie zużyte i miały rozlegle ślady pęknięć zmęczeniowych. Uszkodzenia elementów przedniego zawieszenia mogły powstać w każdej chwili przy zewnętrznym, dodatkowym obciążeniu takim jak wjazd na krawężnik, nierówność w jezdni (studzienka lub dziura w nawierzchni). Dalej biegły wskazał, że sprawny techniczne samochód osobowy poruszający się z prędkością do 30 km/h (ograniczoną warunkami drogowymi) wjeżdżający w dziurę w nawierzchni jezdni, opisaną w sprawozdaniu i pokazaną na zdjęciach) o głębokości około 4 cm, nie powinien doznać uszkodzeń elementów zawieszenia kół. W przypadku skośnego wjazdu kołem w taką dziurę mogła ulec uszkodzeniu opona (bieżnik lub bok). Biegły podał również, że jeżeli dziura byłaby większa i głębsza to rozmiar uszkodzeń byłby taki jak ujawniono w uszkodzonym pojeździe. Tymczasem w niniejszej sprawie, wbrew stanowisku strony apelującej, brak było podstaw do uznania, że dziura w którą wjechała I. G. miała głębokość około 15 cm i średnicę około 40 cm. Okoliczności tej - jak słusznie wskazał Sąd meriti- przeczą nie tylko dowody z zeznań świadka A. Ł. i kategoryczne wnioski opinii biegłego, lecz również przedstawione przez stronę powodową dowody z dokumentów w postaci dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia. Zważyć przy tym jeszcze raz należy, że sama I. G. złożyła do akt szkodowych dokumentację fotograficzną z uwidocznionym ubytkiem i owa dokumentacja stanowiła następczo podstawę do poczynienia ustaleń przez biegłego. Biegły zaś jednoznacznie wskazał, że uwidoczniony na zdjęciach ubytek w jezdni jest o głębokości ok. 4 cm i dla dziury opisanej w aktach szkody wyłączną przyczyną uszkodzenia pojazdu byłby jego zły stan techniczny. Biegły podał, że wahacze w pojeździe były skorodowane i popękane i musiały ulec uszkodzeniu. Były to zamienniki niskiej jakości. Samochód powoda był w złym stanie technicznym, niezależnie w którą dziurę wjechał. Te wahacze działały jedynie do najbliższej kolizji z krawężnikiem, studzienką lub dziurą. Gdyby wahacze były oryginalne nic takiego by się nie stało. Pojazd, który miałby prawidłowe, nieuszkodzone części przejechałby przez dziurę i nic by się nie stało. Wskazać przy tym należy, że opinia biegłego nie była przez strony kwestionowana. Również w apelacji strona nie podniosła zarzutów w zakresie opinii biegłego. Nie bez znaczenia miał przy tym fakt, iż wersja świadków że ubytek w jezdni miał zupełnie inny wygląd niż przedstawiony na zdjęciach pojawiła się w materiale dowodowym dopiero po sporządzeniu opinii prywatnej, w której jednoznacznie przesądzono, że nierówność w nawierzchni jezdni, w którą wjechało lewe przednie koło pojazdu nie miała wpływu na powstanie uszkodzenia wahacza. Okoliczność ta tym bardziej czyni zeznania świadków i wyjaśnienia powoda za niewiarygodne, stanowiące jedynie wyraz przyjętej przez niego taktyki procesowej, zmierzającej do uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia, która nie mogła się ostać. Wątpliwości Sądu I instancji, które Sąd Okręgowy w pełni podziela wzbudziło również usytuowanie przez powodów dziury, albowiem jak wynika z akt sprawy przybyły na miejsce funkcjonariusz policji umiejscowił wyrwę w szkicu sytuacyjnym przed łukiem drogi, bezpośrednio przy prawej krawędzi jezdni (k.14). Tymczasem według zeznań przywołanych świadków oraz szkicu sporządzonego przez I. G. wyrwa znajdowała się na łuku drogi na środku jezdni (k. 49). Trafnie Sąd Rejonowy uznał przy tym, że podstawowe znacznie dla rozstrzygnięcia sprawy miały dowody z dokumentów, zaś osobowe źródła dowodowe miały jedynie znaczenie posiłkowe, wskazując, że dokumentacja fotograficzna jest dowodem obiektywnym, pozwalającym na rzetelne i wiarygodne odtworzenie wyglądu miejsca zdarzenia, a zwłaszcza wyglądu ubytku w jaki wjechała I. G... Opisowe zaś zeznania świadków mają charakter niedookreślony, ocenny i jako nie znajdujące potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym sprawy uznanym za wiarygodny, nie mogły stanowić podstawy ustaleń faktycznych. Nie można również pominąć faktu, że na rozprawie w dniu 25 czerwca 2014 roku powód twierdził: „ cztery dni później chciałem zrobić zdjęcie tej dziury, ale została naprawiona” (k. 58 odwrót), natomiast na rozprawie w dniu 22 marca 2016 roku złożył do akt dokumentację fotograficzną (k. 203) i zeznał: „ te zdjęcia zostały zrobione zaraz po zdarzeniu. Nie mówiłem, że robiłem zdjęcia po zdarzeniu, bo nie wiedziałem, że ta sprawa tak daleko zabrnie” (k. 204 odwrót i płyta CD – k. 229).

W tym stanie rzeczy należało uznać, że materiał dowodowy przedmiotowej sprawy (w szczególności zdjęcia miejsca zdarzenia złożone przez I. G.) dawał pełne podstawy do wyprowadzenia wniosku, iż wyłączną przyczyną szkody w pojeździe powoda był jego zły stan techniczny. Sama treść zeznań powoda oraz powołanych przez niego świadków nie może przeważyć wymowy pozostałych zgromadzonych dowodów, dających spójny i przejrzysty obraz stanu faktycznego.

W zakresie zarzutów materialnoprawnych strona apelująca zgłosiła zarzut naruszenia art. 415 k.c. Zarzut ten nie jest uzasadniony wobec niewątpliwego ustalenia stanu faktycznego poczynionego przez Sąd Rejonowy, które nie zostało skutecznie zakwestionowane rozpoznawaną apelacją. Wskazany zarzut został oparty na twierdzeniach strony apelującej, że ubytek, w który wjechała I. G. miał głębokość 15 cm i średnicę ok. 40 cm i wyłączną przyczyną szkody w pojeździe powoda była zła nawierzchnia w miejscu zdarzenia, a nie zły stan techniczny pojazdu. Twierdzenia te zostały jednak obalone. Materiał dowodowy przedmiotowej sprawy dostarczył bowiem podstawy do przyjęcia, iż powołane okoliczności nie pozostawiają wątpliwości co do braku odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia z dnia 8 maja 2012 roku. Sama polemika z taką decyzją Sądu, bez wskazania argumentów, które podważałyby jej trafność i uzasadniałyby przyjęcie tezy apelującego, czyni zarzut oczywiście bezzasadnym.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, ustaloną na podstawie § 2 pkt. 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804).