Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 89/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Elżbieta Kala

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 22 września 2016 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ” w M.

przeciwko : (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 15 stycznia 2016 r. sygn. akt VIII GC 1784/15

Oddala apelację

Sygn. akt VIII Ga 89/16

UZASADNIENIE

Powód (...) w M. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki z o.o w B. kwoty 1.391,83 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód podniósł, iż w dn. 10.11.2014 r. zlecił (...) sp. z o.o we W. prowadzenie działań windykacyjnych celem odzyskania należności od pozwanego. W wyniku działań podejmowanych przez zleceniobiorcę, pozwany uregulował w całości swoje zadłużenie wobec powoda. Powód zobowiązany był jednak do zapłaty na rzecz spółki (...) sp. z o.o wynagrodzenia prowizyjnego w wysokości 9 % (jednak nie mniej niż 510 zł) od każdej kwoty wpłaconej przez pozwanego na poczet spłaty zadłużenia. Powód w dn. 21.11.2014 r. uregulował zobowiązanie wobec spółki (...) sp. z o.o i obciążył pozwanego poniesionymi koszami windykacji, wystawiając notę księgową na kwotę 1.391,83 zł. Pozwany nie uregulował jednak tej kwoty.

Nakazem zapłaty z dn. 10.09.2015 r. Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany podniósł, iż skoro roszczenie powoda opiera się na art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, to powód powinien wykazać istnienie szkody, jej wysokość i związek przyczynowy. W ocenie pozwanego, powód nie wykazał przesłanki w postaci wysokości szkody. Samo bowiem wystawienie faktury VAT przez firmę windykującą i jej zapłata nie stanowi o wysokości szkody. Pozwany podniósł dalej, że zgodnie z art. 10.ust. 2 w/w ustawy, wierzyciel może się co prawda domagać oprócz stałej kwoty rekompensaty określonej w art. 10.ust. 1 (równowartość 40 euro), dalszej rekompensaty, jednakże musi to być rekompensata rozsądna. Nie może to być zatem kwota dowolna. Zdaniem pozwanego, nawet gdyby uznać, że działania przedprocesowe i procesowe winny być wynagradzane w taki sam sposób (z czym pozwany się nie zgadza), oczywistym winno pozostać, że nie można zrównywać pracy „zwykłego” pracownika biura windykacyjnego z pracą profesjonalnego pełnomocnika , takiego jak adwokat czy radca prawny. Pozwany zauważył też, że na dzień otrzymania wezwania do zapłaty z dn. 10.11.2014 r. dług objęty tym pismem już nie istniał, gdyż pozwany go spłacił.

Na koniec pozwany stwierdził, że nawet gdyby uznać, że powodowi przysługuje rekompensata w wysokości równej kwoty 40 euro, to trzeba stwierdzić, iż i tak jest to kwota znacznie wyższa niż kwota na rynku usług prawniczych za przygotowanie standardowego wezwania do zapłaty przez profesjonalnego pełnomocnika, która oscyluje wokół kwoty 50 zł – 100 zł.

Zaskarżonym wyrokiem z dn. 15 stycznia 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 168,52 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20.07.2015 r. do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Sąd Rejonowy orzekł też o kosztach procesu.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że istotnie powód zlecił firmie (...) sp. z o.o wyegzekwowanie należnych wierzytelności, przysługujących powodowi od pozwanego. (...) sp. z o.o wystosowała w tym celu do pozwanego pismo z dn. 10.11.2014 r. z wezwaniem do zapłaty należności wynikających z dwóch faktur VAT nr (...). Pozwany wezwanie to otrzymał w dn. 14.11.2014 r., natomiast w dn. 13.11.2014 r. uregulował w całości swoje zadłużenie wobec powoda. Jak ustalił Sąd Rejonowy, poza przedmiotowym wezwaniem, nie prowadzono innych czynności windykacyjnych. Powód zapłacił firmie (...) sp. z o.o koszty windykacji w kwocie 1.391,83 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie zastosowanie ma ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Wobec faktu, że stan faktyczny sprawy był bezsporny, istota sprawy dotykała kwestii prawidłowej subsumcji niewadliwie ustalonego stanu faktycznego pod normę prawa materialnego zawartą w art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Ustalić należało czy zasadna jest wierzytelność dochodzona w niniejszym procesie, tj. czy koszty windykacji ustalone przez wierzyciela podlegają zwrotowi przez dłużnika.

Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia transakcji handlowych tj. w sierpniu 2014 roku (art. 55 ust. 1 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw), wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o którym mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1 bez wzywania, przysługuje od dłużnika z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności równowartość kwoty 40 euro, przeliczonych na złote według średniego kursu Euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie stało się wymagalne. Zgodnie z ust. 2 w/w przepisu w przypadku, gdy koszty odzyskiwania należności poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie transakcji handlowej przekroczą kwotę, o której mowa w ust. 1 wierzycielowi przysługuje zwrot tych kosztów, w tym zwrot kosztów postępowania sądowego pomniejszonych o tę kwotę.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, prima facie wydawać by się mogło, że powyższy przepis mówi o każdych kosztach windykacji, przekraczających kwotę określoną w ust. 1, bez możliwości jej kwestionowania przez dłużnika. Jednakże wykładania tego przepisy winna uwzględnić z jednej strony potrzebę ochrony wierzyciela, który ma prawo sięgnąć po środki windykacyjne w razie opóźnienia w wykonaniu wymagalnego zobowiązania, z drugiej strony należy wziąć pod uwagę potrzebę ochrony dłużnika przed takimi działaniami wierzyciela, które prowadziłyby do nadmiernego i nieuzasadnionego okolicznościami sprawy wzrostu zadłużenia z tytułu kosztów windykacji.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego I Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. U.UE L z dnia 23 lutego 2011 r.), która była podstawą ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, oprócz stałej kwoty 40 Euro, wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności, przekraczające tę stałą kwotę, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika.

W ocenie Sądu Rejonowego, na aprobatę zasługuje argumentacja pozwanego, iż nie można interpretować przepisów ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w oderwaniu od wskazanej Dyrektywy. Tym bardziej, iż od dnia 1 stycznia 2016 roku zmieniono omawianą ustawę i w art. 10 ust. 2 pojawiło się określenie „uzasadnionej wysokości” w zakresie kosztów odzyskiwania należności. W związku z powyższym, w ocenie sądu pierwszej instancji, ustawodawca dostrzegł nieprecyzyjność przedmiotowego przepisu oraz uwzględnił potrzebę dokładniejszego przeniesienia przepisów dyrektywy do polskiego porządku prawnego.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż rolą implementacji prawa unijnego jest rzeczywiste wprowadzenie w życie postanowień przyjętych na szczeblu unijnym do krajowych porządków prawnych przy uwzględnieniu jego specyfiki, a podstawą prawną, z której wywodzi się obowiązek implementacji prawa Unii Europejskiej jest art. 4 TUE. Przepis ten nakłada obowiązek na państwa członkowskie w zakresie współpracy w osiągnięciu celów Unii poprzez zapewnienie pełnej skuteczności prawu unijnemu. W myśl zasady efektywności dla właściwego funkcjonowania Unii ważne jest, aby środki podejmowane przez różne państwa członkowskie w wykonaniu prawa unijnego doprowadziły do tego, aby było tam stosowane z efektywnością i rygoryzmem równoważnym skuteczności i rygoryzmowi towarzyszącemu stosowaniu prawa krajowego. Zasadniczą formą implementacji dyrektywy jest ustawa, przy czym niezależnie od wymogu wykładni prawa krajowego zgodnej z dyrektywą transpozycja (implementacja) dyrektywy w prawie krajowym musi być na tyle precyzyjna, aby nie było konieczne sięganie do samej dyrektywy przy stosowaniu aktów prawa krajowego.

Jednakże, skoro w ustawie o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia transakcji, zapis o wysokości należnej rekompensaty nie był wystarczająco precyzyjny, to w ocenie Sądu zachodzi konieczność sięgnięcia do reguły dyrektywy, gdzie jest mowa o kosztach „rozsądnych”.

Zgodnie z preambułą dyrektywy jednym z działań priorytetowych przewidzianych w komunikacie Komisji z dnia 26 listopada 2008 r., zatytułowanym "Europejski plan naprawy gospodarczej", jest zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw oraz promowanie przedsiębiorczości między innymi poprzez zapewnienie, aby należności za dostawy i usługi były regulowane co do zasady w ciągu jednego miesiąca, w celu zmniejszenia ograniczeń w płynności finansowej. Opóźnienia w płatnościach stanowią naruszenie postanowień umowy, które stało się korzystne finansowo dla dłużników w większości państw członkowskich, z uwagi na naliczanie niskich lub zerowych odsetek za opóźnienia w płatnościach lub powolne procedury ściągania należności. Konieczna jest więc zdecydowana zmiana w kierunku kultury szybkich płatności, w ramach której wszelkie zapisy uniemożliwiające naliczanie odsetek należy zawsze uznawać za rażąco nieuczciwy warunek umowy lub praktykę, w celu odwrócenia tej tendencji i zniechęcenia do przekraczania terminów płatności. Zmiana ta powinna również obejmować wprowadzenie szczegółowych przepisów dotyczących terminów płatności i rekompensaty dla wierzycieli za poniesione koszty oraz, między innymi, na zapisie, że wykluczenie prawa do rekompensaty za koszty odzyskiwania należności powinno być uważane za rażąco nieuczciwe. Konieczna jest uczciwa rekompensata za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach, aby zniechęcić do opóźnień w płatnościach. Koszty odzyskiwania należności powinny obejmować również odzyskiwanie kosztów administracyjnych oraz rekompensatę za koszty wewnętrzne poniesione z powodu opóźnień w płatnościach, w odniesieniu do których niniejsza dyrektywa powinna przewidzieć stałą minimalną kwotę, którą można połączyć z odsetkami za opóźnienia w płatnościach.

Niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy nie zgodził się z powodem, iż na pozwanym będzie ciążył obowiązek zwrotu każdych kosztów poniesionych przez powoda, w oderwaniu od rodzaju i ilości czynności podjętych w celu odzyskania należności. Logiczne jest, iż w ramach swobody umów powód mógłby umówić się z potencjalną firmą windykacyjną na rażącą wygórowaną zapłatę, nawet za podjęcie jednej czynności.

Jak wskazał Sąd Rejonowy, w niniejszym postępowaniu bezsporne jest, iż powód – wobec uchybienia terminowi zapłaty pierwotnego długu przez pozwanego – podjął działania mające na celu jego odzyskanie. Nie ulegało również wątpliwości, iż pozwany dokonał zapłaty należności w dniu 13 listopada 2014 roku, a otrzymał wezwania od firmy windykacyjnej w dniu 14 listopada 2014 roku. Zatem, zdaniem Sądu Rejonowego należało ustalić, czy powód miał prawo na podstawie powyżej powołanego przepisu domagać się kwoty dochodzonej w niniejszym procesie na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, iż nie ma racji pozwany twierdząc, że koszty windykacji winny być utożsamiane z odszkodowaniem, gdyż brak ku temu normatywnych podstaw. Nie mogą także zastępować odszkodowania. Istota tej regulacji ma na celu ochronę wierzyciela, który w razie opóźnienia wykonania zobowiązania przez dłużnika ma prawo sięgnąć po działania windykacyjne wierzytelności, bez dokonywania innych czynności, a w szczególności bez potrzeby wykazywania szkody (art. 361 k.c.). Odwołać się tutaj należy jeszcze raz do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. U. UE L z dnia 23 lutego 2011 r.). Potrzebę zwrotu kosztów windykacji uzasadniano tym, że konieczna jest uczciwa rekompensata za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach, aby zniechęcić do opóźnień w płatnościach.

W ocenie Sądu Rejonowego, w okolicznościach niniejszej sprawy, żądana kwota nie stanowi rozsądnej rekompensaty. Z przedstawionych przez powoda dokumentów wynika, że (...) Sp. z o.o. działając w imieniu powoda pismem z dnia 10.11.2014 r. wystosował do pozwanego wezwanie do zapłaty obejmujące żądanie zapłaty należności wynikających z faktur VAT nr (...). Poza w/w czynnością (...) Sp. z o.o. nie podjął żadnych innych czynności w celu odzyskania należności, gdyż pozwany uregulował swoje zadłużenie zanim jeszcze otrzymał wezwanie skierowane do niego przez firmę windykacyjną. Pozwany wykazał, iż przedmiotowe wezwanie do zapłaty otrzymał w dniu 14 listopada 2014 r., zaś zadłużenie zostało uregulowane w dniu 13 listopada 2014 r.

Sąd Rejonowy wskazał również, że należność wynikająca z niezapłaconych faktur VAT była wymagalna we wrześniu 2014 roku, powód zlecił odzyskanie należności firmie windykacyjnej w listopadzie 2014 roku i całkowita spłata nastąpiła również w listopadzie 2014 roku poprzez dokonanie jednego przelewu. W związku z powyższym uwzględnić należy również okres odzyskiwania należności przez firmę windykacyjną.

Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, że in casu o wysokości kosztów windykacji, które ma podnieść dłużnik rozstrzygają okoliczności konkretnej sprawy, a nie priori ustanowione z góry reguły pomiędzy wierzycielem a windykatorem. Badając zakres rozsądnej rekompensaty należy wziąć pod uwagę rozmiar i czasokres czynności związanych z działaniami windykacyjnymi.

W związku z powyższym w przedmiotowej sprawie uznając, iż powód mógł żądać kosztów odzyskiwania należności, to jednak winny one być rozsądne i nie mogą wynosić kwoty 1391,83 zł za podjęcie jednej czynności – wysłania wezwania do zapłaty. Poza tym Sąd Rejonowy podkreślił, iż powód nie przedstawił umowy zawartej z (...) sp. z o.o., a więc nie można było ustalić w jakiej kwocie faktycznie powód był zobowiązany do zapłaty należności na rzecz firmy windykacyjnej. Nie może umknąć uwadze bowiem okoliczność, iż rola windykatora sprowadziła się jedynie do wystosowania do pozwanego wezwania do zapłaty, bez którego pozwany i tak spłacił swoje zadłużenie, gdyż żądana przez powoda należność wpłynęła na jego konto zanim pozwany odebrał przedmiotowe wezwanie. Sąd zaznaczył, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby powód jako wierzyciel zawierał z firmą windykacyjną umowę w zakresie odzyskiwania należności, w której określi wysokość wynagrodzenia uzależnioną od podjętych czynności, a nie jedynie od wysokość „wyegzekwowanej” kwoty. Nie można bowiem uznać za zasadne przyznawanie, nawet poniesionych kosztów, w wysokości prawie 1400 zł za wysłanie jednego wezwania do zapłaty, które nie było nawet podstawą zapłaty, gdyż należności wypłynęły wcześniej. Można, a nawet trzeba powyższą sytuację porównać do zlecenia fachowemu pełnomocnikowi dochodzenia należności przed i w trakcie procesu. Jeżeli bowiem w wyniku wezwania przed procesem wysłanego przez radcę prawnego czy adwokata, dłużnik spełni swoje świadczenie, to nie ma żadnych podstaw do przyznania mu wynagrodzenia według stawek określonych w odpowiednim rozporządzeniu, dotyczącym wysokości należności za reprezentowanie przed sądem. W ocenie Sądu Rejonowego, zasądzenie kwoty w wysokości 1391,83 zł nie mieści się w granicach rozsądnych należności za odzyskiwanie należności i nie może być tego podstawą art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych .

Biorąc pod uwagę w/w okoliczności zdaniem Sądu Rejonowego powodowi nie należą się jakiekolwiek inne, niż wymienione w art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, koszty postępowania windykacyjnego. W związku z powyższym koszty windykacyjne w kwocie dochodzonej pozwem nie mogą być dochodzone od pozwanego w ramach art. 10 ust. 2 w/w ustawy jako niezasadne.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych i przy uwzględnieniu art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. zasądził na rzecz powoda kwotę 168,52 zł stanowiąca równowartość 40 euro.

Sąd zasądził na rzecz powoda od pozwanego odsetki liczone od w/w kwoty w oparciu o treść art. 481 § 1 i § 2 k.c.

W punkcie II wyroku Sąd Rejonowy na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych a contrario oddalił powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył powód, zaskarżając go w części, co do pkt 2 oddalającego powództwo ponad kwotę 168,52 zł.

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 10 ust. 2 ustawy z 8.03.2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, w związku z art. 353 1 k.c, poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż strony umowy o odzyskiwanie należności nie mogą samodzielnie ustalać wysokości kosztów dochodzenia należności, podczas gdy w treści wskazywanego przepisu ustawodawca nie przewidział jakiegokolwiek limitu ani wskazówek dotyczących sposobu obliczenia wysokości kosztów odzyskiwania należności, takie ustalenia zaś mieszczą się w granicy swobody umów i nie stanowią o naruszeniu właściwości stosunku czy zasad współżycia społecznego;

b)  art. 10 ust. 2 ustawy z 8.03.2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż kwota dochodzonej przez powoda rekompensaty nie mieści się w granicach „rozsądnej rekompensaty” o której stanowi art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dn. 16.02.2011 r.;

c)  art. 6 k.c w zw. z art. 10 ust. 2 ustawy z 8.03.2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, ze powód nie wykazał w jakiej kwocie faktycznie był zobowiązany do zapłaty należności na rzecz firmy windykacyjnej, w sytuacji, gdy powód przedstawił wyczerpujący materiał dowodowy potwierdzający wysokość poniesionych kosztów;

d)  art. 6 k.c w zw. z art. 10 ust. 2 ustawy z 8.03.2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i brak przyjęcia, że na stronie pozwanej spoczywa ciężar wykazania faktu, iż koszty odzyskiwania należności poniesione przez powoda znacząco odbiegają od cen stosowanych przez inne podmioty za usługi tego rodzaju, pomimo, iż to strona pozwana podniosła takie okoliczności faktyczne;

e)  art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dn. 16.02.2011 r., poprzez jego zastosowanie, pomimo braku ku temu podstaw natury prawnej, ponieważ badanie prawidłowego wdrożenia dyrektywy europejskiej odbywa się na etapie ustawodawczym, z kolei dyrektywa nie może stanowić podstawy rozstrzygnięcia sporu pomiędzy podmiotami prywatnymi;

2.  naruszenie prawa procesowego, tj:

- art. 233 § 1 k.p.c poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy i przyjęcie, że spłata nastąpiła w oderwaniu od prowadzonych działań windykacyjnych, co doprowadziło sąd do wniosku, iż koszty które na tej podstawie poniósł powód nie mieszczą się w granicach rozsądnej rekompensaty, czego skutkiem było oddalenie powództwa.

W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1223,31 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania za pierwsza instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, ze sprawa była rozpoznawana w ramach postępowania uproszczonego, a zatem, zgodnie z treścią art. 505 13 § 2 k.p.c w uzasadnieniu wyroku, jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, zawiera jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, z przytoczeniem przepisów prawa.

Przechodząc zatem do oceny prawnej, stwierdzić należy, że spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do wykładni przepisów art. 10 ustawy z dnia 8 marca 2013r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. Nr 403 z 2013r.) w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2015r. (znajdującym zastosowanie w niniejszej sprawie).

Zgodnie z art. 10 ust. 1 cytowanego przepisu wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o którym mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, bez wezwania, przysługuje od dłużnika z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności równowartość kwoty 40 euro przeliczonych na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne. Z kolei w myśl ust. 2 tego przepisu, z którego powód wywodzi swe roszczenie, w przypadku gdy koszty odzyskiwania należności poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie w transakcji handlowej przekroczą kwotę, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje zwrot tych kosztów, w tym kosztów postępowania sądowego, pomniejszonych o tę kwotę.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że wydaje się uzasadnione aby interpretacji w/w przepisu dokonać z uwzględnieniem zarówno treści art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dn. 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. U. UE L z dn. 23.02.2011 r.), jak również aktualnego brzmienia art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, obowiązującego od 1 stycznia 2016 r. Przy czym, zastosowanie w/w przepisu Dyrektywy i aktualnego brzmienia art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, służy jedynie dokonaniu prawidłowej interpretacji art. 10 ust. 2 w/w ustawy w dotychczasowym brzmieniu.

Wyżej wymieniona Dyrektywa przewiduje zaś możliwość uzyskania przez wierzyciela od dłużnika „rozsądnej” rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności, przekraczające stałą kwotę 40 Euro.

Z kolei ustawą z dnia 9 października 2015r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015r., poz. 1830) brzmienie art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych zostało zmodyfikowane. Zgodnie z obowiązującą od dnia 1 stycznia 2016 r. treścią przepisu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. Nr 403 z 2013r.) wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, równowartość kwoty 40 euro przeliczonej na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności. Z kolei w myśl ust. 2 tego przepisu oprócz kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w „uzasadnionej wysokości”, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę.

Przepis art. 10 ust. 1 przewiduje zatem swoisty ryczałt, stanowiący rekompensatę za koszty odzyskiwania należności określonych w ustawie – jest to kwota stanowiąca równowartość 40 euro. Wierzyciel nie musi wykazywać, że wydatki w takiej właśnie wysokości poniósł. Jeżeli natomiast domaga się zwrotu dalszych kosztów, co ma miejsce w sprawie niniejszej, wówczas winien udowodnić fakt ich poniesienia, a także zasadność ich poniesienia. Nie może być tu bowiem zupełnej dowolności dla wierzyciela, jeśli chodzi o skalę wydatków poniesionych w celu odzyskania danej należności. Ustawa obecnie wyraźnie bowiem stanowi, że zwrotowi podlegają jedynie koszty poniesione w uzasadnionej wysokości. Takie sformułowanie ustawy nakłada na sąd obowiązek zbadania z punktu widzenia tego kryterium kwoty poniesionej przez wierzyciela, której zasądzenia domaga się w procesie.

Stosownie do art. 56 cyt. ustawy z dnia 9 października 2015r. w stanie faktycznym niniejszej sprawy zastosowanie ma poprzednia wersja przepisu art. 10, przytoczona na wstępie rozważań. Jednak jego wykładnia celowościowa i systemowa musi, w ocenie Sądu Okręgowego, prowadzić do rezultatu podobnego do obecnego, jednoznacznie już zwerbalizowanego sensu rozpatrywanego przepisu. Nawet bowiem przy poprzednim brzmieniu art. 10 ust.2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, nie istniała dowolność wierzyciela w domaganiu się zwrotu kosztów odzyskiwania należności w zakresie powyżej kwoty 40 euro. Również pod rządami poprzedniej wersji ustawy powinny być to koszty uzasadnione i celowe.

Obowiązywały przecież równocześnie przepisy ogólne kodeksu cywilnego, w tym art. 354 § 2 k.c. Statuuje on dla wierzyciela obowiązek wykonywania swoich uprawnień zgodnie z treścią zobowiązania, ale także w sposób odpowiadający jego celowi społeczno – gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego i ewentualnie ustalonym zwyczajom.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że właściwa wykładnia przepisu art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, z jednej strony winna uwzględniać ochronę wierzyciela, który ma prawo sięgnąć po środki windykacyjne w razie opóźnienia w wykonaniu wymagalnego zobowiązania, z drugiej strony nie można stracić z pola widzenia potrzeby ochrony dłużnika przed takimi działaniami wierzyciela, które prowadziłyby do nadmiernego i nieuzasadnionego okolicznościami sprawy wzrostu zadłużenia z tytułu kosztów windykacji. Należy bowiem zauważyć, że wysokość kosztów windykacji, podlegających zwrotowi na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy winna uwzględniać interesy obu stron, a o wysokości tych kosztów powinny jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy rozstrzygać okoliczności konkretnej sprawy, a nie ustanowione z góry reguły pomiędzy wierzycielem a windykatorem. Badając zatem zakres rozsądnej rekompensaty zasadne wydaje się wzięcie pod uwagę takich okoliczności jak rozmiar i czasokres czynności związanych z działaniami windykacyjnymi.

Powód w uzasadnieniu apelacji wskazał, że wysokość wynagrodzenia firmy windykacyjnej została określona w oparciu o obecną sytuację na rynku usług windykacyjnych, z uwzględnieniem nakładu pracy pracowników firmy windykacyjnej oraz rodzaju i ilości wykonanych czynności, dodając jednakże, że z drugiej strony wysokość tej kwoty zasadniczo stanowi procent od dokonanej przez dłużnika wpłaty.

W ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał przy tym, aby rodzaj i ilość wykonanych przez firmę windykacyjną czynności uzasadniała dochodzenie kwoty w wysokości żądanej pozwem. Przyjąć raczej należy, że powód ustalił z firmą windykacyjną określony procent (w tym przypadku, jak wskazał powód w pozwie 9 %) od kwoty wpłaconej przez pozwanego. Jednakże w ocenie sądu, takie sztywne określenie wysokości wynagrodzenia firmy windykacyjnej, nie przesądza jednocześnie, że w każdym przypadku koszty określone w ten sposób, stanowią koszty uzasadnione. Jak już bowiem wcześniej wskazano, przyznanie wierzycielowi swoistego ryczałtu stanowiącego rekompensatę za koszty odzyskiwania należności przewiduje ust. 1 art. 10 cyt. ustawy. Jeżeli zaś wierzyciel domaga się dalszych kosztów z tego tytułu, powinien wykazać nie tylko fakt ich poniesienia ale zasadność poniesienia ich w takiej właśnie a nie innej wysokości oraz że wysokość ta jest w okolicznościach konkretnej sprawy wysokością uzasadnioną.

W niniejszej sprawie czynności windykatora sprowadzały się do wystosowania do pozwanego jednego wezwania do zapłaty, a pozwany niezwłocznie całą należność na rzecz powoda uiścił. Powód nie wykazał zaś przed Sądem Rejonowym zasadności twierdzenia podniesionego w apelacji, że działania windykatorów obejmowały szereg czynności, w tym monity pisemne, mailowe oraz telefoniczne. Do apelacji skarżący dołączył wezwanie do zapłaty z dn. 10.11.2014 r., jednakże do pozwu również dołączył wezwanie z tej samej daty (k-18). Z zestawienia zaś wysłanych listów poleconych na k-20 wynika, że firma windykacyjna wysłała do pozwanego tylko jedno wezwanie (k-200). Prezes zarządu powoda zeznał, że nie wie jakie kroki poczyniła firma windykacyjna (k-75), natomiast prezes zarządu pozwanego zeznała, że nie przypomina sobie aby ktokolwiek prowadził z nią rozmowy na temat zapłaty należności na rzecz powoda i aby przed zapłatą należności były jakiekolwiek czynności windykacyjne (k-76).

Jak słusznie podniósł Sąd Rejonowy, również okres odzyskiwania przez powoda należności nie był w niniejszej sprawie długi, gdyż należność wynikająca z niezapłaconych faktur była wymagalna we wrześniu 2014 r., a całkowita jej spłata nastąpiła w listopadzie 2014 r.

Biorąc zatem pod uwagę te okoliczności, stwierdzić należy, że kwota w wysokości 1.391,83 zł. – nie stanowi rozsądnej ani uzasadnionej kwoty poniesionych kosztów odzyskiwania należności.

Porównanie zaś wysokości tej kwoty do wysokości wynagrodzenia pełnomocnika określonego w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dn. 28.09.2002 r. – w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – nie wydaje się właściwe z uwagi na fakt, że jak zauważył Sąd Rejonowy, stawki określone w tym wynagrodzeniu dotyczą pomocy fachowego pełnomocnika przed organami wymiaru sprawiedliwości, a nie pomocy udzielanej przed procesem. Stosowne odniesienie powinno dotyczyć raczej rynku firm windykacyjnych, na co z resztą wskazał sam powód w apelacji podnosząc, że właśnie takiej analizy dokonał, wybierając ofertę firmy (...) spółka z o.o.

Należy też zauważyć, że Sąd Rejonowy nie podważył w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku tego, że strony umowy o odzyskiwanie należności mogą samodzielnie ustalać wysokości kosztów dochodzenia należności, tyle tylko, że od dłużnika, w przypadku nabycia przez wierzyciela uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7ust. 1 lub art. 8 ust. 1 ustawy o transakcjach handlowych – zgodnie z art. 10 ust. 2 tejże ustawy, wierzyciel będzie mógł dochodzić kwoty przewyższającej kwotę 40 euro jedynie w uzasadnionej wysokości.

Słusznie więc Sąd Rejonowy uznał, że równowartość 40 euro tj. kwota 168,52 zł., w okolicznościach niniejszej sprawy stanowi właściwą rekompensatę koszów odzyskiwania należności od pozwanego.

Uznać bowiem należy, że domaganie się przez powoda zasądzenia od pozwanego kwoty 1.391,83 zł było niezasadne. Jest to bowiem żądanie, które nie zostało przez powoda należycie udowodnione i uzasadnione i ma w istocie charakter dowolny. Powód nie przedstawił bliższych faktów i dowodów, w tym zakresie, w związku z czym roszczenie to nie mogło być zweryfikowane i ocenione przez sąd pod względem tego, czy jest uzasadnione co do zasady jak i co do wysokości. Z materiału dowodowego nie wynika aby windykator wykonał inne czynności poza wysłaniem listu poleconego do pozwanego z wezwaniem do zapłaty, a to w ocenie Sądu Okręgowego zbyt mało, aby uznać za uzasadnione żądanie wynagrodzenia w kwocie wskazanej w pozwie. To powód powinien wykazać, że żądanie przekraczające ustawowy ryczałt w wysokości 40 euro, jest zasadne a nie dowolne. Samo przedłożenie faktury i dowodu jej zapłaty jest niewystarczające. Wynagrodzenie żądane od pozwanego powinno być adekwatne do rodzaju i zakresu czynności windykacyjnych. Dodatkowo, powód winien wykazać, że czynności te były konieczne i celowe, a ich koszt w sposób uzasadniony przekroczył ponadstandardowy ryczałt określony przez ustawodawcę na kwotę 40 Euro.

Mając zatem na uwadze wszystkie powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację powoda.

SSO Elżbieta Kala