Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 1063/15

WYROK ZAOCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2016 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący : SSR Jacek Kulesza

Protokolant : Natalia Pietraszek

po rozpoznaniu dnia 24 października 2016 r.

sprawy B. M. , syna S. i L. z d. K., ur. (...) w W.,

obwinionego o to, że

w dniu 30 września 2015 r. około godz. 13:20 w miejscowości J.
na ul. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki M. o nr rej. (...), podczas zmiany kierunku jazdy nie zachował szczególnej ostrożności i nie upewnił się czy nie jest wyprzedzany przez pojazd S. o nr rej. (...), w wyniku czego doprowadził do zderzenia z nim,

tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw. w zw. z art. 22 (...);

orzeka

1.  Obwinionego B. M. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia po przyjęciu, iż wyczerpuje znamiona czynu art. 86 § 1 kw i za to na ww. podstawie skazuje go na karę grzywny w kwocie 700 (siedemset) złotych;

2.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem kosztów postępowania oraz 70 złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt: II W 1063/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy i ujawnionego w toku rozprawy głównej sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 30 września 2015 r. B. M. kierował samochodem osobowym marki M. (...) o nr rej. (...). Jadąc około godziny 13:20 przez J. ulicą (...), która jest drogą dwukierunkową, zwolnił i zasygnalizował lewym kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo na posesję nr (...), położoną przy lewym pasie ruchu. W celu wykonania tego manewru B. M. musiał zjechać z prawego pasa jezdni, po którym się poruszał i przejechać przez lewy pas jezdni. Na osi jezdni, w miejscu w którym B. M. zamierzał zmienić kierunek jazdy, znajdowała się linia przerywana. Za pojazdem B. M. w tym czasie poruszały się inne samochody osobowe. Pierwszy pojazd zmniejszył prędkość widząc, że jadący przed nimi pojazd zwalnia, sygnalizując kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo. Następny S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) kierowany przez Ł. K. (1) rozpoczął manewr wyprzedzania i zjechał na lewy pas ruchu. Następnie B. M. rozpoczął manewru skrętu w lewo przekraczając oś jezdni, wtedy pojazd marki S. (...) znajdował się już w niewielkiej odległości od pojazdu M. (...). S. (...) uderzył prawym przodem w tylną część lewego boku samochodu B. M.. Pasażerem S. (...) był Ł. H.. Na miejsce zdarzenia przyjechali funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w W. w celu wykonania niezbędnych czynności służbowych związanych z kolizją. Podczas zdarzenia zarówno kierowca M. (...) , jak i S. I. byli trzeźwi.

Obwiniony B. M. zarówno w toku czynności wyjaśniających, jak również w toku postępowania jurysdykcyjnego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zanim rozpoczął manewr skrętu w lewo jadąc powoli włączył kierunkowskaz, upewnił się w lusterku czy może zmienić bezpiecznie kierunek jazdy, a następnie rozpoczął manewr skrętu w lewo. Obwiniony wyjaśnił, iż w swym lusterku nie widział nadjeżdżającego z tyłu pojazdu Ł. K. (1). Obwiniony wskazał, że w momencie zderzenia jego pojazd znajdował się na wjeździe do posesji, natomiast został uderzony w tył samochodu.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego co do faktu prowadzenia pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...), jak również co do tego, że do zdarzenia doszło w momencie gdy podjął on manewr skrętu w lewo, zamierzając wjechać na posesję nr (...) przy ul. (...) w J. położonej przy lewym pasie ruchu. Sąd dał także wiarę twierdzeniom B. M. co do tego, że przed dokonaniem zmiany kierunku jazdy włączył lewy kierunkowskaz i zasygnalizował w ten spossób, że będzie wykonywał manewr skrętu w lewo. Wyjaśnienia obwinionego w tym zakresie są zgodne z zeznaniami pozostałych świadków, którym sąd dał wiarę oraz nagraniem z momentu kolizji (k. 44). Nadto są one w tej części spójne, logiczne i znajdują potwierdzenie w pozostałej dokumentacji zgromadzonej w sprawie.

Sąd nie przyznał natomiast waloru wiarygodności twierdzeniom obwinionego co do tego, że przed rozpoczęciem skrętu w lewo upewnił się dostatecznie, iż warunki istniejące wówczas na drodze pozwalały mu na bezpieczne wykonanie tego manewru drogowego. Wyjaśnieniom obwinionego w tym zakresie przeczą przede wszystkim ustalenia, wnioski i wyniki płynące z dowodu w postaci nagrania z momentu kolizji. Nagranie wskazuje wyraźnie, iż wcześniej kierowca pojazdu S. (...) podjął manewr wyprzedzania, jechał już lewym pasem ok. 2 sekund, znajdował się w niewielkiej odległości od pojazdu M. (...) i nie miał już żadnej skutecznej możliwości zareagowania na powstałe niebezpieczeństwo na drodze. Nadto jego wyjaśnienia, stoją to w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, albowiem gdyby obwiniony faktycznie upewnił się w lusterkach czy może bezpiecznie wykonać manewr zmiany kierunku jazdy, wówczas powinien on dostrzec jadący lewym pasem ruchu pojazd S. (...). Należy podkreślić, że pojazd ten wyprzedzał także jadący za obwinionym samochód osobowy i przy zachowaniu szczególnej ostrożności, obwiniony powinien dostrzec jadące lewym pasem auto. Pojazd pokrzywdzonego Ł. K. (1) przejechał wcześniej znaczny na prostej drodze dystans –ok. kilkadziesiąt metrów lewym pasem ruchu. Obwiniony należycie obserwując drogę miał więc możliwość dostrzeżenia tego pojazdu.

Sąd dał częściowo wiarę zeznaniom świadka Ł. K. (1), w tej części, które korespondują one z relacją przedstawioną przez obwinionego i zeznaniami świadków, którym sąd dał wiarę, a przede wszystkim z ww. nagraniem. W szczególności, sąd dał wiarę zeznaniom świadka w części, w której wskazał, że pojazd B. M. zajechał mu drogę, w momencie kiedy ten był w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania. Sąd za wiarygodne uznał także zeznania Ł. K. (1) w zakresie, w jakim wskazał, że uderzył przodem swojego auta w lewą tylną część pojazdu obwinionego. Analizując zeznania ww. świadka sąd doszedł do przekonania, że są one logiczne i konsekwentne. Pomimo że Ł. K. (1) został poszkodowany w kolizji będącej przedmiotem niniejszej sprawy, w swych zeznaniach nie dążył on do obciążania oskarżonego poprzez podawanie okoliczności niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy. Przyznawał także, że pewnych szczegółów zdarzenia nie pamięta. Jego zeznania w tym zakresie są zatem obiektywne. Powyższe pozostaje również w zgodności z nagraniem momentu kolizji. Sąd uznał jednakże, iż świadek błędnie wskazał, iż poruszał się z dopuszczalną prędkością i nie przejeżdżał przez znak P-4 "linia podwójna ciągła" albowiem z przedstawionego nagrania należy wysnuć wniosek, iż ww. sytuacja była odmienna.

Sąd podzielił w całości zeznania świadka Ł. H., gdyż są one zbieżne z relacją przedstawioną przez Ł. K. (1) oraz przez obwinionego B. M. w części uznanej za wiarygodną, jak i pozostałym materiałem dowodowym. Należy jednak podkreślić, że świadek był pasażerem pojazdu S. (...) i nie obserwował dokładnie drogi, po której poruszał się pojazd. Ponadto pewnych faktów świadek nie pamiętał. Z tego względu zeznania świadka nie wnoszą nic istotnego do sprawy w zakresie ustaleń dotyczących mechanizmu powstania kolizji.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka R. B., który w dniu 30 września 2015 r. jechał bezpośrednio za pojazdem marki S. (...) i nagrał zdarzenie będące przedmiotem niniejszej sprawy. Ww. świadek jest w stosunku do stron osobą obcą i w przekonaniu sądu nie miał on żadnego powodu ani do tego, aby dążyć do obciążania którekolwiek z kierowców poprzez podawanie okoliczności niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, ani też do podawania niezgodnych z prawdą okoliczności korzystnych dla nich. Zeznania świadka potwierdzają okoliczności zaistnienia kolizji oraz fakt, iż Ł. K. (1) przekroczył dopuszczalną prędkość, które zostały też zgromadzone w pozostałym materiale dowodowym.

Na marginesie należy wskazać, iż do akt sprawy został dołączona opinii rzeczoznawcy wykonana na prywatne zlecenie obwinionego B. M., nie zaś na podstawie postanowienia sądu (k. 36-41). Zdaniem sądu wnioski w niej zawarte nie były powodem do uznania, iż zachodzi konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłego biorąc pod uwagę zgromadzony materiał dowodowy. Wskazać bowiem należy, iż rzeczoznawca wskazuje i intepretuje przepisy, które mogą być korzystne dla obwinionego, pomijając te które on naruszył i w ten sposób doszło do tej kolizji.

Art. 24 ust. 1 pkt 3 Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. stanowi, iż kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Ww. przepis odnosi się do sytuacji jazdy na tym samym pasie ruchu i ciążącym na kierowcy obowiązku przed podjęciem manewru wyprzedzania. Żaden przepis natomiast nie nakłada na kierujacego który już wyprzedza i znajduje się na drugim pasie ruchu zaniechania tego manewu gdy dostrzeże w pojeździe wyprzedzanym włączony kierunkowskaz.

Jednakże stosownie do treści art. 22 ust. 4. ww. ustawy kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Zatem w tym momencie nie uczyniwszy tego obwiniony naruszył zasady ostrożności w ruchu drogowym i nie zważając na istniejącą sytuację, zmienił kierunek jazdy, w następstwie czego zajechał drogę samochodowi S. (...), który znajdował się w trakcie manewru wyprzedzania, w następstwie czego doszło do zderzenia się obu pojazdów

Sąd uznał, że wina obwinionego B. M. w zakresie popełnienia zarzucanego mu czynu została wykazana. Obwiniony w dniu 30 września 2015 r. około godziny 13:20 w miejscowości J. na ul. (...), kierując pojazdem marki M. (...) o nr rej. (...) wykonując manewr zmiany kierunku jazdy nie zachował szczególnej ostrożności doprowadził do kolizji drogowej z pojazdem marki S. (...) o nr rej. (...), którego kierujący wykonał manewr wyprzedzania. Czynem swym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Odpowiedzialności za czyn z art. 86 § 1 k.w. podlega ten, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Do jego znamion należy skutek w postaci stworzenia realnego zagrożenia w ruchu drogowym. Gdy dojdzie do kolizji drogowej, to nie ma żadnych wątpliwości, że do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym doszło.

Według Sądu Najwyższego przez zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym rozumieć należy zarówno reguły zawarte w przepisach określających porządek poruszania się na szlakach komunikacyjnych i zachowanie się w typowych dla ruchu sytuacjach lub wyrażone przez przyjęte oznakowanie, oświetlenie i sygnalizację, jak i reguły nieskodyfikowane w sposób szczegółowy, a wynikające z wyżej wymienionych przepisów oraz istoty bezpieczeństwa w ruchu, które muszą znaleźć zastosowanie wszędzie tam, gdzie nie ma sprecyzowanego przepisu (uchwała SN z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33). Podstawową zasadą w ruchu drogowym jest obowiązek uczestnika ruchu i innej osoby znajdującej się na drodze zachowania ostrożności albo - gdy ustawa tego wymaga - szczególnej ostrożności, unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę (art. 3 ustawy prawo o ruchu drogowym) (M. Mozgawa, Kodeks wykroczeń, Komentarz, wyd. II, rok 2009, źródło: LEX). Zgodnie zaś z art. 2 pkt 22 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 2012, poz. 1137 ze zm) szczególna ostrożność jest to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie.

Obwiniony kierując pojazdem M. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo (zmiany kierunku jazdy) nie upewnił się czy nie jest wyprzedzany przez inny samochód, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z tym pojazdem. Zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 2012, poz. 1137 ze zm.) kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Przepis art. 22 ust. 2 pkt 2 cytowanej ustawy określa natomiast, że kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo. W realiach niniejszej sprawy obwiniony powinien zatem odpowiednio wcześniej sygnalizować zamiar skrętu w lewo oraz obserwować sytuację drogową w lewym lusterku bocznym i lusterku wstecznym. Innymi słowy winien upewnić się czy w ogóle może w sposób bezpieczny dokonać zmiany kierunku jazdy w sposób, który nie będzie narażał bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Obwiniony początkowo uczynił zadość powyższym wymogom. Jednakże tak jak wspomniane zostało już wyżej kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Zatem w tym momencie nie uczyniwszy tego naruszył zasady ostrożności w ruchu drogowym doprowdzając do zderzenia się pojazdów.

Jak wskazano w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2006 r., IV KK 416/05 „na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tj. Dz.U. Nr 108, poz. 908 z 2005, ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.” Zawsze kierujący zmieniający kierunek jazdy musi dołożyć większej staranności niż inny uczestnik ruchu. Wykonując ten manewr, musi wykorzystać wszystkie dostępne mu sposoby, aby wykonywać ten manewr bezpiecznie. Przypomnieć też należy, że zawsze uczestnik ruchu powinien kierować się, oprócz wymogów wynikających z przepisów ruchu drogowego, także zdrowym rozsądkiem, ogólną przezornością i respektowaniem bezpieczeństwa innych. Zatem wykonując manewr skrętu w lewo, oczywiście z wcześniej włączonym kierunkowskazem, winien upewnić się nie tylko, czy nie zajedzie drogi pojazdom jadącym z przeciwnego kierunku ale także czy nie zajedzie drogi pojazdowi poruszającemu się jego pasem ruchu lub nieprawidłowo go wyprzedzającego.

Z kolei w postanowieniu z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09 (OSNKW 2009, z. 9, poz. 81) Sąd Najwyższy wskazał, iż „warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo bez upewnienia się czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy określonego w art. 22 ust. 1 Prawa o Ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.” Raz jeszcze należy podkreślić, iż obowiązek „upewnienia się” wynika z konieczności zachowania przez kierującego szczególnej ostrożności, wyrażającej się, z istoty rzeczy, w powinności ogarnięcia percepcją wszystkiego, co nakazuje niestwarzanie zagrożenia w ruchu, a także niezwiększanie takiego zagrożenia w sytuacji, również wtedy gdy inny uczestnik naruszył zasady bezpieczeństwa, tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Z materiału dowodowego wynika, iż obwiniony nie obserwował drogi, wbrew swoim twierdzeniom, albowiem gdyby tak było to zobaczyłby wówczas samochód pokrzywdzonego.

Obwiniony zdaniem sądu naruszył generalną zasadę, jaka obowiązuje przy zmianie kierunku ruchu, a która jest wyrażona w art. 22 ust. 4 cytowanej ustawy. Obwiniony kierując pojazdem M. (...) skręcając w lewo, a więc w tym momencie zmieniając zajmowany pas ruchu miał obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi marki S. (...) poruszającemu się po pasie ruchu, na który zamierzał wjechać. Obwiniony miał więc obowiązek upewnienia się, iż jego manewr nie spowoduje zajechania drogi innym kierującym. Podkreślić należy, że sprawdzenie sytuacji za samochodem było obowiązkiem obwinionego, który zamierzał skręcać. Gdyby obserwował, co dzieje się na drodze to mógłby zaczekać z manewrem skrętu w lewo i tym samym uniknąłby zderzenia nawet, jeżeli wyprzedzanie jego przez inny pojazd było sprzeczne z zasadami ruchu drogowego. Zaznaczyć jednak należy, że nieprawidłowe zachowanie jednego uczestnika ruchu nie usprawiedliwia wykonywania nieprawidłowych manewrów przez innych uczestników ruchu.

Należy jeszcze raz podkreślić, że gdyby obwiniony uważnie obserwował drogę to dostrzegłby wyprzedzający go samochód i nie przystąpiłby do manewru skrętu w lewo. Do obserwacji sytuacji na drodze służą m.in. lusterka zewnętrzne i lusterko wewnętrzne. Patrząc w te lusterka można obserwować sytuacje na drodze z tyłu pojazdu na bardzo duże odległości. Nie ma takiej możliwości, aby obwiniony patrząc w te lusterka przed wykonaniem manewru skrętu w lewo nie zauważył ww. pojazdu go wyprzedzającego. Ponadto samo zasygnalizowanie manewru skrętu w lewo nie upoważnia jeszcze kierowcy do wykonania zamierzonego manewru. Kierowca musi, bowiem mieć całkowitą pewność, że jego manewr będzie bezpieczny i nie utrudni nikomu ruchu.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżony nie widział wyprzedzającego go samochodu, rzecz w tym, że przestrzegając obowiązujących zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oskarżony mógł i powinien go zauważyć, a w konsekwencji nie doprowadziłby do zderzenia z nim i uniknąłby wypadku. Nie wystarczy jedynie w takim wypadku obserwowanie pojazdów jadących przed kierowanym pojazdem i ocena odległości pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka. Bezwzględnie koniecznym jest nadto upewnienie się czy kierujący, jadący za kierowanym pojazdem, nie rozpoczął już wyprzedzania. W tej konkretnej sytuacji drogowej odnosząc się do wzorca dobrego i rozważnego kierowcy przestrzegającego zasad bezpieczeństwa w ruchu od oskarżonego należało wymagać, aby obwiniony zachował szczególną ostrożność, należycie obserwował drogę i zapewniając sobie maksymalną widoczność nie tylko upewnił się czy jadące z tyłu pojazdy nie rozpoczynają właśnie manewru wyprzedzania ale też uzyskał pewność, że żaden inny pojazd nie jest już trakcie wykonywania tego manewru. Zachowując wszystkie opisane wyżej standardy postępowania obwiniony widząc nadjeżdżający z tyłu samochód, zaniechałby wtedy wykonywania manewru skrętu w lewo i do zderzenia obu pojazdów, by nie doszło.

W przedmiotowej sprawie należałoby uznać, iż również kierowca pojazdu S. (...) naruszył zasady ruchu drogowego, ( przekraczając dopuszczalną prędkością i przejeżdżając przez znak P-4 "linia podwójna ciągła") co mogło mieć wpływ na zaistnienie tego wypadku. Niemniej jednak podkreślić należy, iż nawet w przypadku uznania, że tak jest, powyższa ocena nie doprowadziłaby do wskazania, iż kierowca M. (...) nie spowodował przedmiotowego zderzania. W przedmiotowej sprawie wniosek o ukaranie został złożony w stosunku do obwinionego, z uwagi na upływ rocznego terminu od przedmiotowego zdarzania sąd nie może wnioskować do Policji o rozważenie wszczęcia postepowania o czyn z art. 86 § 1 kw. wobec także Ł. K..

Przy wymiarze kary Sąd wziął pod uwagę co następuje:

Wymierzając obwinionemu karę Sąd wziął pod uwagę – zgodnie z dyspozycją art. 33 k.w. szereg okoliczności mających wpływ na jej wymiar.

Sąd przy wymiarze kary miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, cele indywidualne kary wobec obwinionego oraz cele prewencji generalnej w zakresie społecznego oddziaływania kary.

Za okoliczność obciążającą obwinionego sąd uznał duży stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, przejawiający się w rodzaju naruszonego przez niego chronionego prawem dobra. Obwiniony popełnił wszak wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi ruchu, które mogło pociągnąć skutki o wiele bardziej poważne, niż te, jakie nastąpiły. Niewątpliwie też B. M. rażąco naruszył jedne z podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, poprzez nie zachowanie szczególnej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy.

Do okoliczności łagodzących wymiar kary sąd zaliczył fakt dotychczasowej niekaralności obwinionego, co stwarza pozytywną prognozę na przyszłość oraz to, iż obwiniony jest osobą pracującą zawodowo.

Mając powyższe na uwadze sąd uznał, że kara 700 zł. grzywny jest adekwatna do stopnia zawinienia obwinionego oraz stanowi realną represję karną. Ustalając wysokość kary grzywny sąd pod uwagę warunki osobiste, rodzinne i możliwości zarobkowe obwinionego. Obwiniony ze względu na wysokość zarobków (około 2500 zł brutto miesięcznie) oraz fakt, iż nie posiada nikogo na utrzymaniu jest w stanie ponieść konsekwencje majątkowe wymierzonej przez sąd kary grzywny. Spełni ona także swoje cele zapobiegawczo-wychowawcze oraz odniesie pożądany skutek w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

O kosztach i opłacie orzeczono na mocy art. 118 § 1 oraz art. 118 § 2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 k.p.w. w zw. z art. 626 § 1 k.k. w zw. z art. 627 kk w zw. z art. 632 ust. 2 kk oraz wydanym na podstawie art. 118 § 4 k.p.w. rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z dnia 15 października 2001 r.) oraz na podstawie art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych. Na tej podstawie sąd zasądził od obwinionego stosowną opłatę oraz zasądził zryczałtowane wydatki postępowania uznając, iż brak jest podstaw do zwolnienia go od obowiązku ich uiszczenia.

W tym stanie rzeczy należało orzec jak sentencji.