Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1330/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Beata Kozłowska

Sędziowie: SA Dorota Markiewicz

SO del. Agnieszka Wachowicz – Mazur (spr.)

Protokolant: protokolant sądowy Katarzyna Szyszka

po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) w S. (Szwecja) i (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.

o ochronę znaków wspólnotowych i zakazanie czynów nieuczciwej konkurencji

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 10 kwietnia 2015 r., sygn. akt XXII GWzt 57/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

- w punkcie drugim w ten sposób, że oddala powództwo o zakazanie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. używania oznaczenia (...) w zarejestrowanych na jej rzecz domenach internetowych oraz w firmie przedsiębiorstwa,

- w punkcie piątym w ten sposób, że oddala powództwo o nakazanie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. złożenia oświadczenia o przeniesieniu na rzecz (...) w S. wszelkich praw i obowiązków wynikających z umowy zawartej z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową Instytutem (...) z siedzibą w W. ( (...)) dotyczącej utrzymania domeny internetowej (...)

- w punkcie dziewiątym w ten sposób, że znosi wzajemnie między stronami koszty procesu,

2. oddala apelację w pozostałym zakresie;

3. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Dorota Markiewicz Beata Kozłowska Agnieszka Wachowicz – Mazur

Sygn. akt I ACa 1330/15

UZASADNIENIE

Ostatecznie, po sprecyzowaniu pismem procesowym z dnia 15 września 2014 r., powódki (...) z siedzibą w S. (powódka ad. 1) oraz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (powódka ad. 2) wystąpiły z powództwem, którym (...) z siedzibą w S. wniosła o zakazanie pozwanej (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. dokonywania naruszeń praw do wspólnotowych znaków towarowych: towarowych:

- nr (...),

- nr (...),

zarejestrowanych przez Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego, a (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wniosła o nakazanie pozwanej zaniechania czynów nieuczciwej konkurencji poprzez:

1.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. oferowania, reklamowania, wprowadzania do obrotu i dokonywania obrotu towarami posiadającymi oznaczenia łudząco podobne do wspólnotowych znaków towarowych nr (...), (...) oraz (...), tj.:

2.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. wykorzystywania w stosowanych przez (...) sp. z o.o. kartach katalogowych produktów oferowanych przez (...) sp. z o.o. oznaczeń łudząco podobnych do wspólnotowych znaków towarowych nr (...), (...) oraz (...), tj.:

3.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. umieszczania na wykorzystywanej przez (...) sp. z o.o. stronie internetowej : (...) oznaczeń łudząco podobnych do wspólnotowych znaków towarowych nr (...), (...) oraz (...), tj.:

4.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. używania oznaczenia (...) w nazwach domen internetowych, w szczególności w nazwie domeny internetowej (...)

5.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. używania oznaczenia (...) oraz S. G. w domenach internetowych, poprzez rejestrowanie na swoją rzecz nazw domen internetowych zawierających oznaczenie (...) oraz S. G.,

6.  nakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. zaniechania informowania potencjalnych klientów, że spółka (...) sp. z o.o. „jest wyłącznym przedstawicielem w Polsce szwedzkiego koncernu (...) producenta sorpcyjnych osuszaczy powietrza”,

7.  zakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. używania oznaczenia (...) w firmie przedsiębiorstwa – (...) sp. z o.o.

Ponadto powódka (...) z siedzibą w S. wniosła o zobowiązanie (...) spółki z o.o. z siedzibą w G. do dokonania przeniesienia na (...) całości przysługujących pozwanej praw i obciążających pozwaną obowiązków na podstawie Umowy z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową Instytut (...) z siedzibą w W. ( (...)), dotyczącej utrzymywania nazwy domeny internetowej (...)

Natomiast powódka (...) spółka z o.o. z siedzibą w W. wniosła o nakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. opublikowania na jej koszt, w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej stronie czasopisma Chłodnictwo i Klimatyzacja, obramowanego i czytelnego oświadczenia umieszczonego przy wykorzystaniu czcionki Arial, o wielkości przewyższającej trzykrotnie wielkość czcionki wykorzystanej w artykułach umieszczonych na tej stronie, o powierzchni co najmniej 50% strony, o następującej treści:

Oświadczenie

Spółka (...) sp. z o.o. oświadcza, że w okresie od 2010 r do sierpnia 2014 r. naruszała zasady uczciwej konkurencji i prawa do wspólnotowych znaków towarowych (...) oraz S. G. Co., Ltd o numerach (...), (...) oraz (...) poprzez dokonywanie sprzedaży towarów zawierających oznaczenie łudząco podobne do oznaczeń (...) w następującej postaci:

Dodatkowo w okresie od 9 grudnia 2013 r. do sierpnia 2014 r. spółka (...) sp. z o.o. naruszała prawa (...) oraz S. G. Co. Ltd poprzez wykorzystanie oznaczenia :

oraz słownego oznaczenia (...) Polska w prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej poprzez:

- wykorzystywanie tego oznaczenia w stosowanych przez (...) sp. z o.o. kartach katalogowych oferowanych przez (...) sp. z o.o. produktów,

- umieszczanie tego oznaczenia na wykorzystywanej przez (...) Polska sp. z o.o stronie internetowej: (...)

- używanie oznaczenia (...), w nazwach domen internetowych w szczególności w nazwie domeny internetowej (...)

- używanie oznaczenia (...), w firmie spółki (...) sp. z o.o.,

W okresie od stycznia do sierpnia 2014 r. spółka (...) sp. z o.o. umieszczała również w materiałach przesyłanych do swoich klientów oraz na swojej stronie internetowej (...) nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje dotyczące powiązań ze spółką (...).

Poprzez swoje działania spółka (...) sp. z o.o. budowała w sposób nieuczciwy swoją pozycję na rynku, wykorzystując renomę produktów marki S. (...) czym mogła narazić spółkę (...) oraz jej dystrybutora na terytorium (...) sp. z o.o. na utratę zaufania klientów do produktów marki S. (...).

(...) sp. z o.o. przeprasza przedsiębiorstwa (...) oraz (...) sp. z o.o. za naruszenie ich praw oraz swoich klientów za wprowadzenie ich w błąd."

Powódka (...) z siedzibą w S. wniosła także o nakazanie (...) spółce z o.o. z siedzibą w G. podania do publicznej wiadomości, na jej koszt, całości wyroku zapadłego w niniejszej sprawie, w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku na stronie startowej (...) , w formie obramowanej i widocznej informacji o powierzchni co najmniej 30% powierzchni strony startowej tej witryny internetowej umieszczonej przy wykorzystaniu następujących wymogów technicznych: Czcionka bez szeryfowa (font-family: Arial, Helvetica, sans-serif) w wariancie, stylu oraz wadze normalnej (font-weight: normal; font-style: normal; font-variant: normal;) nie mniejsza niż 24px i nie większa niż 36px, czarna na białym tle, z zachowanymi standardowymi wartościami wysokości linii ((...);), odstępów słów (word-spacing: normal;) oraz odstępów znaków (letter-spacing: normal;). Bez transformacji (text-transform: none;) oraz dekoracji (text-decoration: none;) w polu obramowanym czarną linią ciągłą o szerokości 4 px (border: 4px solid black;) oraz szerokości pola nie mniejszej niż 1000px którego górna krawędź jest położona nie niżej niż 10px i nie dalej niż 10px od górnego lewego rogu strony (top: 10px; left: 10px;) z zachowaną adjustacją oryginału w układzie blokowym (display: block;) oraz standardowa widocznością (visibility: visible;) oraz o nakazanie (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. zniszczenia wszelkich materiałów informacyjnych i reklamowych, w tym ulotek, katalogów i artykułów promocyjnych oraz tablic znamionowych produktów, w których wykorzystane zostały oznaczenia (...) Polska, w szczególności o następującej grafice:

(...) z siedzibą w S. oraz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wniosły ponadto o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych, o ile na ostatniej rozprawie nie zostanie złożone zestawienie kosztów.

Uzasadniając dochodzone roszczenia, powódki powołały się na przysługujące (...) z siedzibą w S. prawa wyłączne do wspólnotowych znaków towarowych nr (...), (...) oraz (...). (...) sp. z o.o. zarzuciła ponadto pozwanej dopuszczenie się czynów nieuczciwej konkurencji polegających na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji o swoim przedsiębiorstwie oraz blokowaniu domeny internetowej .

Pozwana (...) spółka z o.o. w G. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm lub według spisu kosztów sporządzonego na dzień zakończenia rozprawy. Pozwana wskazywała, że zarzuty naruszenia nie są aktualne. Podnosiła, iż nigdy nie była informowana o istnieniu praw wyłącznych (...) z siedzibą w S.. Zarzuciła ponadto, że utworzenie spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. stanowiło naruszenie umowy dystrybucyjnej łączącej pozwaną z (...) z siedzibą w S..

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał (...) sp. z o.o. w G. używania oznaczeń:

do oferowania, reklamowania, wprowadzania do obrotu, w kartach katalogowych produktów i na stronie internetowej (...) w odniesieniu do towarów ujętych w klasyfikacji nicejskiej pod numerem 11 (jedenaście). Zakazał także (...) sp. z o. o. w G. używania oznaczenia (...) w zarejestrowanych na jej rzecz domenach internetowych oraz w nazwie przedsiębiorstwa, używania oznaczenia S. G. w zarejestrowanych na jej rzecz domenach internetowych oraz informowania potencjalnych klientów, że jest ona wyłącznym przedstawicielem w Polsce szwedzkiego koncernu (...) producenta sorpcyjnych osuszaczy powietrza. Ponadto Sąd nakazał (...) sp. z o. o. w G. złożenie oświadczenia o przeniesieniu na rzecz (...) w S. wszystkich praw i obowiązków wynikających z umowy zawartej z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową Instytut (...) z siedzibą w W. ( (...)) dotyczącej utrzymywania domeny internetowej (...) oraz nakazał pozwanej opublikowanie w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku, na drugiej stronie czasopisma (...), obramowanego i czytelnego ogłoszenia, przy wykorzystaniu czcionki Arial, o wielkości przekraczającej dwukrotnie wielkość czcionki wykorzystanej w artykułach umieszczonych na tej stronie, o powierzchni co najmniej jednej ósmej strony, o następującej treści: „Wyrokiem z 10 kwietnia 2015r. w sprawie o sygn. akt XXII GWzt 57/14 Sąd Okręgowy w Warszawie XXII Wydział Wspólnotowych Znaków Towarowych i W. (...) stwierdził naruszenie przez (...) sp. z o.o. w G. praw (...) w S. do znaków wspólnotowych numer (...), (...) i (...) oraz popełnienie czynów nieuczciwej konkurencji polegających na używaniu oznaczenia (...), w sposób wprowadzający w błąd co do istnienia powiązań gospodarczych pomiędzy (...) sp. z o.o. i (...) w S.. Sąd zakazał (...) sp. z o.o. w G. dalszych naruszeń i zobowiązał do usunięcia ich skutków.” W wyroku tym Sąd nakazał (...) sp. z o.o. w G. także zniszczenie wszelkich znajdujących się w jej posiadaniu materiałów informacyjnych i reklamowych, w tym ulotek, katalogów, pism zawierających artykuły promocyjne oraz tablic znamionowych produktów, w których wykorzystane zostały następujące oznaczenia:

W pozostałej części Sąd powództwo oddalił oraz zasądził od (...) sp. z o.o. w G. na rzecz (...) w S. oraz (...) sp. z o. o. w W. po 4808,50 (cztery tysiące osiemset osiem 50/100) zł dla każdego z powodów tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił, że spółka prawa szwedzkiego (...) w S. jest częścią grupy kapitałowej zajmującej się m.in. produkcją i sprzedażą sorpcyjnych osuszaczy powietrza. Spółka ta została założona 10 stycznia 1985 r., a 12 kwietnia 1985 r. została zarejestrowana w Szwedzkim Biurze Rejestracji Spółek, pierwotnie pod nazwą(...). D. S. A.. Następnie od 22 kwietnia 1986 r. spółka używała nazwy (...) S. A., a od 15 września 1997 r., po wykupieniu jej przez japońską firmę (...), (...). Grupa (...) ma swoich przedstawicieli w większości krajów europejskich w Azji, Ameryce Północnej, A. i Australii. Na terenie Polski obecnie działa bezpośrednio oraz za pośrednictwem wyłącznego przedstawiciela - spółki córki - (...) spółki z o.o. w W..

(...) w S. jest uprawniona do wspólnotowych znaków towarowych :

- słowno-graficznego zarejestrowanego z pierwszeństwem od

28 lutego 2005 r. w Urzędzie Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w A. (OHIM) pod nr (...) dla towarów w klasie 11 (instalacje do celów osuszania i odwilżania; instalacje do usuwania zanieczyszczeń z gazów; obrotowe, regeneracyjne wymienniki ciepła; instalacje do obróbki gazów; obrotowe wymienniki ciepła; wirniki do wymienników ciepła; ceramiczne wymienniki ciepła; aluminiowe wymienniki ciepła; kasety do wymienników ciepła; zmywalne kasety do wymienników ciepła; części i wyposażenie do wszystkich uprzednio wymienionych towarów) klasyfikacji nicejskiej;

- słowno-graficznego zarejestrowanego z pierwszeństwem od

16 lutego 2013 r. w OHIM pod nr (...) dla towarów w klasie 11 (urządzenia do oświetlania, ogrzewania, wytwarzania pary, gotowania, chłodzenia, suszenia, wentylacji, zaopatrzenia w wodę oraz instalacje sanitarne. osuszacze powietrza, klimatyzatory; urządzenia i instalacje do wentylacji, klimatyzacji, suszenia i usuwania wilgoci; wymienniki ciepła; osprzęt i części do wszystkich wyżej wymienionych towarów) klasyfikacji nicejskiej;

- graficznego zarejestrowanego z pierwszeństwem od 28 lutego 2005 r.

w OHIM pod nr (...) dla towarów w klasie 11 (instalacje do osuszania i odwilżania; instalacje do usuwania zanieczyszczeń z gazów; wymienniki ciepła; regeneracyjne, obrotowe wymienniki ciepła; instalacje to oczyszczania gazu; obrotowe wymienniki ciepła; wirniki do wymienników ciepła; ceramiczne wymienniki ciepła; aluminiowe wymienniki ciepła; kasety do wymienników ciepła; odporne na zmywanie wirniki do wymienników ciepła; części i wyposażenie do wszystkich uprzednio wymienionych towarów) klasyfikacji nicejskiej.

Sąd Okręgowy wskazał, że do lipca 2014 r. uprawnionym do znaków nr (...) i nr (...) była S. G. Co., Ltd., wiodąca spółka w grupy S. G..

(...) z siedzibą w S. oraz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (za zgodą powódki ad. 1) używają powyższych znaków w prowadzonej przez nie działalności gospodarczej. Umieszczane są one na towarach i ich opakowaniach, na dokumentach związanych z wprowadzaniem towarów do obrotu oraz w reklamie. Powódki używają również znaków nr (...) i (...) w swoich firmach, a znaku nr (...) dodatkowo w swoim logo. Dysponują nazwami domen internetowych (...)

(...) spółka z o.o. w G. prowadzi działalność gospodarczą m.in. w zakresie wykonywania instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych gazowych i klimatyzacyjnych, produkcji przemysłowych urządzeń chłodniczych i wentylacyjnych oraz sprzedaży maszyn i urządzeń. W swojej działalności gospodarczej używa oznaczeń

oraz (...).

Pozwana spółka została zawiązana umową z 8 stycznia 1999 r. Pozwana została wpisana do rejestru przedsiębiorców 11 września 2001 r. Od początku działalności, a co najmniej od 11 września 2001 r. (data rejestracji w Krajowym Rejestrze Sądowym), aż do 3 października 2002 r. pozwana posługiwała się nazwą (...) sp. z o.o., a od 3 października 2002 r. posługuje się nazwą (...) sp. z o.o.

Sąd Okręgowy ustalił, że w okresie od 30 maja 2001 r. do 9 grudnia 2013 r. (...) spółkę z o.o. w G. łączyła umowa dystrybucyjna dotycząca wyłącznej sprzedaży przez pozwaną na terenie Polski produkowanych przez (...) osuszaczy powietrza i związanych z nimi części zamiennych, dostarczanych pod nazwą handlową (...). Na mocy tej umowy, (...) Polska była uprawniona do używania znaków towarowych (...) i innych znaków służących do identyfikacji towarów pochodzących od (...). Umowa ta zastąpiła umowę dystrybucyjną z 1 stycznia 1998 r., dotyczącą wyłącznej sprzedaży produktów (...) na terenie Polski przez spółkę prawa szwedzkiego L. A.. Pomiędzy L. A. i pozwaną istniały powiązania personalne, albowiem członek zarządu L. A., W. M. (1), był jednocześnie wspólnikiem i prezesem zarządu pozwanej spółki. 26 kwietnia 2001 r. umowa pomiędzy L. A. a (...) została rozwiązana za porozumieniem stron i L. A. udzielił (...) poręczenia za zobowiązania pozwanej wynikającej z umowy dystrybucyjnej, która miała zostać z nią zawarta przez (...). Celem powstania pozwanej spółki była dystrybucja na terenie Polski osuszaczy (...) i pozwana faktycznie prowadziła ich sprzedaż jeszcze przed podpisaniem umowy dystrybucyjnej. W oświadczeniu z 14 grudnia 1998 r., przesłanym W. L. za pomocą faksu na numer L. A., przedstawiciel (...) wyraził zgodę na nazwę (...) Polska dla podmiotu zależnego, przez okres obowiązywania umowy na sprzedaż osuszaczy. Pozwana od początku prowadziła działalność w zakresie projektowania, wykonywania, naprawy i konserwacji różnych osuszaczy powietrza, nie tylko tych produkowanych przez (...). Współpraca pomiędzy (...) spółkę z o.o. została zakończona w wyniku wypowiedzenia pozwanej umowy dystrybucyjnej oświadczeniem pisemnym (...) datowanym na 3 grudnia 2013 r. Obecnie pozwana nie dysponuje zgodą (...) na używanie zarejestrowanych na jej rzecz znaków towarowych.

Sąd Okręgowy podkreślał, że po rozwiązaniu umowy z (...) pozwana nadal używała oznaczeń

oraz (...)

w odniesieniu do osuszaczy powietrza, na kartach katalogowych produktów, w treści strony internetowej dostępnej po wpisaniu adresu (...), a także w jej nazwie domenowej.

Aktem notarialnym z 24 maja 2013 r. (...) utworzyła jednoosobową spółkę prawa polskiego o nazwie (...) sp. z o.o., zarejestrowaną w KRS 11 lipca 2013 r., poprzez którą obecnie (...) prowadzi wyłączną dystrybucję swoich urządzeń na terenie Polski. Podmioty zainteresowane nabyciem urządzeń marki (...) mylą spółki (...) sp. z o.o. oraz (...) sp. z o.o. gdyż kilkakrotnie zdarzało się, że przedstawiciele (...) prowadzili rozmowy handlowe w sprawie sprzedaży urządzeń (...) z podmiotami zainteresowanymi ich nabyciem, które następnie wysyłały zapytania ofertowe do (...) Polska, uważając że nadal jest ona dystrybutorem tych urządzeń na terenie Polski. W związku z tymi pomyłkami powodowie zamieszczali ogłoszenia w czasopiśmie branżowym (...) ogłoszenia informujące, że (...) sp. z o.o. jest jedynym legalnym przedstawicielem na terenie (...) firmy (...) oraz że od 1.01.2014 r. (...) sp. z o.o. nie ma prawa występować w imieniu (...).

Powyższe ustalenia faktyczne zostały poczynione przez Sąd Okręgowy w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, na który złożyły się wydruki ze stron internetowych, przeprowadzone na rozprawie oględziny stron internetowych, umowy, oświadczenia, fotografie, korespondencja, faktury, zeznanie świadka M. S., a także przesłuchanie w charakterze stron ich przedstawicieli. Jednocześnie Sąd Okręgowy pominął dowody powoływane na okoliczność sposobu wykonywania umowy dystrybucyjnej, polityki powodowych spółek względem jej kontrahentów, czasu dostaw zamawianych towarów i struktury sprzedaży pozwanej, jako nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Odnośnie roszczeń dotyczących naruszenia prawa do wspólnotowego znaku towarowego, Sąd Okręgowy zważył, że art. 9 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z 26/02/2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego (wersja ujednolicona), przyznaje uprawnionemu prawo wyłącznego i niezakłóconego używania wspólnotowego znaku towarowego i zakazania osobom nie mającym jego zgody:

a. używania w obrocie identycznego ze znakiem oznaczenia dla identycznych towarów lub usług;

b. używania w obrocie oznaczenia, gdy, z powodu jego identyczności lub podobieństwa do znaku oraz identyczności albo podobieństwa towarów lub usług, których dotyczy ten znak i oznaczenie, istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd opinii publicznej, które obejmuje także prawdopodobieństwo ich skojarzenia.

c. używania w obrocie oznaczenia identycznego lub podobnego do znaku w odniesieniu do towarów lub usług, które nie są podobne do tych, dla których zarejestrowano znak, w przypadku gdy cieszy się on renomą w Unii Europejskiej i gdy używanie oznaczenia bez uzasadnionej przyczyny przysparza naruszycielowi nienależną korzyść albo jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy wspólnotowego znaku towarowego.

Sąd Okręgowy wskazywał, iż ocena identyczności lub podobieństwa znaku zarejestrowanego i przeciwstawianego mu oznaczenia pozwanego powinna się opierać na ich zgodności wizualnej, fonetycznej i koncepcyjnej. Znaki należy porównywać całościowo, a decydujące znaczenie mieć będą elementy odróżniające, a nie opisowe. Oznaczenie może być uznane za identyczne ze znakiem, tylko wtedy, gdy powtarza – bez dokonywania zmian lub uzupełnień – wszystkie jego elementy, lub gdy rozpatrywane jako całość, wykazuje nieznaczne różnice, które nie zostaną dostrzeżone przez przeciętnego konsumenta. (tak wyrok Trybunału z 20/03/2003 r. C-291/00 LTJ Diffusion) Dwa znaki towarowe są do siebie podobne jeżeli, z punktu widzenia określonego kręgu odbiorców, są przynajmniej częściowo identyczne w jednym lub kilku istotnych aspektach. (tak wyrok Sądu z 23/10/2002 r. w sprawie T-6/01 Matratzen) Dla stwierdzenia, czy w konkretnym przypadku znaki są identyczne, czy też można mówić zaledwie o podobieństwie, konieczne jest dokonanie oceny wizualnych, fonetycznych i znaczeniowych cech znaków i ich całościowego oddziaływania na percepcję należycie poinformowanego, dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta (tak wyroki Trybunału z 20/03/2003 r. w sprawie C-291/00 LTJ Diffusion, z 8/05/2014 r. w sprawie C-591/12 P Bimbo SA).

W ocenie Sądu I instancji analizując podobieństwo znaków o charakterze słowno-graficznym, części słownej przypisuje się znaczenie dominujące, bowiem decyduje ona o łatwości postrzegania oraz przyswajania przez odbiorców. Co do zasady to element słowny będzie miał zatem największe znaczenie, bowiem to do niego konsument przywiązuje największą uwagę (tak Sąd Najwyższy w wyrokach z 3/10/2008 r. w sprawie I CSK 96/08 oraz z 21/12/2006 r. w sprawie III CSK 193/06). Jeżeli złożony znak towarowy został utworzony za pomocą zestawienia odrębnego elementu z innym znakiem towarowym, to ten ostatni znak, nawet jeśli nie stanowi dominującego elementu złożonego znaku towarowego, może zachować w nim niezależną pozycję odróżniającą. W takim przypadku złożony znak towarowy i ten inny znak mogą zostać uznane za podobne (tak Sąd Pierwszej Instancji w wyroku z 2/12/2008 r. w sprawie T-212/07 Becker). W przypadku gdy zarejestrowany znak towarowy był używany wyłącznie za pośrednictwem innego (złożonego) znaku towarowego, którego element stanowi i znak taki został zarejestrowany, może on uzyskać samodzielny charakter odróżniający (por. wyrok Trybunału z 18/04/2013 r. w sprawie C-12/12 Colloseum). Natomiast w przypadku gdy wspólnotowy znak towarowy nie został zarejestrowany w kolorze, jednak jego właściciel powszechnie używa go w konkretnym kolorze lub w konkretnej kombinacji kolorów, w związku z czym znaczna część odbiorców kojarzy ów znak z tym kolorem lub z tą kombinacją kolorów, to kolor lub kolory użyte przez osobę trzecią w oznaczeniu, któremu zarzuca się naruszenie praw do wspomnianego znaku, są istotne dla całościowej oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd w rozumieniu przepisów rozporządzenia (tak TSUE w wyroku z 18/07/2013 r. w sprawie C-252/12 Specsavers).

Sąd Okręgowy zauważył, że dokonując oceny podobieństwa towarów i usług należy brać pod uwagę wszystkie czynniki charakteryzujące zachodzące między nimi relacje (zależności), szczególnie ich rodzaj i przeznaczenie, sposób używania lub korzystania z nich, warunki w jakich są sprzedawane, a także ich wzajemny, konkurencyjny lub komplementarny charakter (tak wyroki Sądu z 23/10/2002 r. w sprawie T-388/00 ELS, z 4/11/2003 r. w sprawie T-85/02 Castillo). Całościowa ocena zakłada pewną współzależność między branymi pod uwagę czynnikami, w szczególności podobieństwem znaków oraz podobieństwem towarów/usług, których one dotyczą, przy czym niski stopień podobieństwa towarów i usług może być zrównoważony znaczącym stopniem podobieństwa znaków i odwrotnie (zasada wzajemnej zależności - tak wyroki Trybunału z 23/10/2002 r. w sprawie T-6/01 Matratzen, z 13/09/2007 r. w sprawie C-234/06 Il Ponte Finanziaria, z 18/12/2008 r. w sprawie C-16/06 Mobilix).

Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż w myśl utrwalonego orzecznictwa, prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, gdy znaczna część właściwego kręgu odbiorców mogłaby zostać skłoniona do omyłkowego zakupu towaru (usługi) pozwanej, myśląc, że jest to towar uprawnionej (uznając, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa), ewentualnie mogłaby uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z przedsiębiorstw powiązanych ze sobą gospodarczo (tak wyroki Trybunału z 29/091998 r. w sprawie C-39/97 Canon, z 4/05/1999 r. w sprawach połączonych C-108/97, C-109/97 Windsurfing Chiemsee Produktions, z 22/06/1999 r. w sprawie C-342/97 Lloyd Schuhfabrik Meyer, z 2/09/2010 r. w sprawie C-254/09 CK Kalvin Klein i wyrok Sądu z 9/12/2010 r. w sprawie T-303/08 Golden Elephant). Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd powinno być oceniane w sposób całościowy, według sposobu postrzegania określonego konsumenta, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności konkretnego przypadku, szczególnie wzajemnej zależności między podobieństwem oznaczeń i towarów lub usług, których one dotyczą (tak wyroki Trybunału z 11/11/1997 r. w sprawie C-25/95 Sabel, z 23/03/2006 r. w sprawie C-206/04 Mülhens, z 18/12/2008 r. w sprawie C-16/06 Mobilix, z 8/05/2014 r. w sprawie C-591/12 P Bimbo oraz wyroki Sądu z 9/07/2003 r. w sprawie T-162/01 Giorgio Beverly Hills i z 20/01/2010 r. w sprawie T-460/07 Life Blog).

Właściwy krąg odbiorców składa się z przeciętnych konsumentów, należycie poinformowanych, dostatecznie uważnych i rozsądnych, przy czym poziom uwagi konsumentów może się różnie kształtować w zależności od kategorii towarów lub usług (tak wyroki Trybunału z 22/06/1999 r. w sprawie C-342/97 Lloyd Schuhfabrik Meyer, z 6/05/2003 r. w sprawie C-104/01 Libertel i z 12/01/2006 r. C-361/04 Ruiz Picasso). Przeciętny konsument rzadko ma możliwość przeprowadzenia bezpośredniego porównania różnych znaków towarowych, musi zazwyczaj zdać się na zachowany w pamięci niedoskonały ich obraz. Ryzyko konfuzji jest tym większe, im silniejszy jest charakter odróżniający znaku towarowego, który wynika z jego samoistnych cech lub renomy (znajomości, rozpoznawalności na rynku) (tak wyroki Trybunału z 22/06/1999 r. w sprawie C-342/97 Lloyd Schuhfabrik Meyer, z 11/11/1997 r. w sprawie C-251/95 SABEL i z 29/09/1998 r. w sprawie C-39/97 Canon).

W ocenie Sądu Okręgowego istnieje pewna współzależność pomiędzy znajomością znaku wśród odbiorców, a jego charakterem odróżniającym - im bardziej znak jest znany, tym bardziej wzmocniony jest jego charakter odróżniający. Przy ocenie, czy znak cieszy się wysoce odróżniającym charakterem wynikającym z jego znajomości wśród odbiorców, należy rozpatrzyć wszystkie istotne okoliczności danego przypadku, w szczególności udział znaku w rynku, natężenie, zasięg geograficzny i długość okresu jego używania, wielkość inwestycji dokonanych przez przedsiębiorstwo w celu jego promocji, udział procentowy zainteresowanych grup odbiorców, którym znak umożliwia zidentyfikowanie towarów jako pochodzących z określonego przedsiębiorstwa, jak również oświadczenia izb handlowych i przemysłowych lub stowarzyszeń zawodowych (tak wyrok Sądu z 12/07/2006 r. w sprawie T-277/04 Vitakraft-Werke). Przy czym ciężar udowodnienia siły znaku towarowego i jego odróżniającego charakteru, spoczywa na powodzie (art. 6 k.c.).

Sąd I instancji podkreślał, iż z załączonych do pozwu świadectw rejestracji niewątpliwie wynika wyłączność (...) używania słowno-graficznych znaków (...)

(...)

oraz graficznego (...)

m.in. w odniesieniu do instalacji służących do osuszania i odwilżania, obrotowych wymienników ciepła oraz do części i wyposażenia do takich towarów. Bowiem każdy z tych znaków charakteryzuje się silną pierwotną zdolnością odróżniającą, gdyż pozbawione są one elementów opisowych. Znaki nr (...) i (...) zawierają ponadto charakterystyczne słowo (...), które należy uznać za dominujące.

Znaki te uzyskały, w wyniku długotrwałego używania, wtórną zdolność odróżniającą, przy czym znak (...) uzyskał ją, tak jak w przypadku analizowanym w sprawie(...) C., w wyniku używania wspólnie ze znakiem towarowym (...) .

Natomiast w ocenie Sądu Okręgowego pozwana używa, dla identycznych towarów, konfuzyjnie podobnych oznaczeń oraz (...).

Ich elementem dominującym jest słowo (...) – już samo jego powielenie świadczy zatem o istnieniu daleko idącego podobieństwa pomiędzy kwestionowanymi oznaczeniami a słowno-graficznymi znakami do których uprawniona jest (...). W oznaczeniach tych (za wyjątkiem słownego – obecnego w nazwie domeny internetowej), wykorzystywane są również motywy graficzne w postaci zielonej kolorystyki a także identycznej czcionki. Powielony jest w nich ponadto graficzny znak towarowy (...) .

Dalej Sąd Okręgowy wskazywał, iż istnienie dodatkowego elementu w postaci słów (...) Sp. z o.o.” w przypadku kwestionowanych oznaczeń słowno-graficznych, choć wyklucza ich uznanie za identyczne ze znakami powódki ad. 1, nie eliminuje ryzyka konfuzji konsumenckiej co do istnienia powiązań gospodarczych pomiędzy powodem (...) a pozwaną. Użycie w nazwie spółki krajowej wyróżniającego elementu nazwy przedsiębiorstwa zagranicznego z dodatkiem w postaci nazwy kraju, w praktyce gospodarczej jest powszechnie stosowane przy tworzeniu spółek, za pomocą których przedsiębiorstwa, które nie mają w danym kraju siedziby, prowadzą w nim działalność poprzez spółki zarejestrowane w tym kraju, w których posiadają udziały kapitałowe. Ponadto wyjątkowo daleko idące podobieństwo znaków w warstwie graficznej oraz tożsamość towarów dla których są one wykorzystywane powodują wysokie ryzyko konfuzji. Jest ono dodatkowo spotęgowane przez istniejące w przeszłości powiązania gospodarcze pomiędzy pozwaną i (...), kiedy to pozwana była wyłącznym przedstawicielem handlowym tej szwedzkiej spółki na terenie Polski. Odbiorcy zainteresowani nabyciem towarów oferowanych i reklamowanych przez pozwaną, w tym za pośrednictwem Internetu na portalu (...), bez wątpienia skojarzą wykorzystywane przez (...) spółkę z o.o. z siedzibą w G. oznaczenia ze znanymi im znakami towarowymi (...).

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż w efekcie bezprawnych działań pozwanej, nabywcy mogą zostać wprowadzani w błąd co do pochodzenia oferowanych i reklamowanych przez nią towarów. Natomiast działania te mogą negatywnie wpływać na pozycję rynkową i postrzeganie powódki ad. 1, która pozbawiona jest możliwości kontrolowania, czy towary oferowane przez pozwaną są odpowiedniej jakości. Nieuprawnione posługiwanie się w swojej działalności gospodarczej przez (...) spółkę z o.o. w G. konfuzyjnie podobnymi oznaczeniami może niekorzystnie wpływać na pozycję rynkową powódki ad. 1 i zmniejszać sprzedaż jej własnych towarów. Dalsza nieuprawniona działalność pozwanej będzie naruszać prawidłowe pełnienie przez znaki (...) funkcji oznaczenia pochodzenia, a także jakościowej, reklamowej i inwestycyjnej, bowiem prowadzić będzie ona do osłabienia siły odróżniającej znaków (...).

Jednocześnie zdaniem Sądu I instancji okoliczność, że oznaczenia (...) były używane przez pozwaną jeszcze przed datą wniosków o ich rejestrację jako wspólnotowego znaku towarowego, w szczególności w nazwie przedsiębiorstwa, nie ogranicza ich skutków jako wspólnotowych znaków towarowych, albowiem pozwanej nie przysługiwało pierwszeństwo w posługiwaniu się tymi znakami. Jak wynika z materiału dowodowego, powódka (...) posługuje się oznaczeniem słownym (...) w nazwie przedsiębiorstwa od 1985 r., a okoliczność, że po przejęciu spółki w1997 r. przez japońską firmę (...), w jej nazwie pozostał człon (...), świadczy o renomie i dużej rozpoznawalności tego oznaczenia. Pozwana zaczęła używać oznaczenia (...) w nazwie przedsiębiorstwa w 1999 r., w związku z tym, że zajął się dystrybucją produktów S. (...) na terenie Polski i za jej zgodą, która od początku była zastrzeżona tylko na okres obowiązywania umowy dystrybucyjnej na sprzedaż osuszaczy, zawartej pierwotnie z podmiotem powiązanym z pozwaną - L. A., a od 2001 r. bezpośrednio z samą pozwaną. Rozpoczynając swoją działalność pod nazwą kojarzoną bezpośrednio z oznaczeniami powódki (...), pozwana korzystała z jej renomy i musiała liczyć się z ryzykiem konieczności zmiany swojej nazwy w sytuacji gdy przestanie być dystrybutorem (...).

Sąd Okręgowy podkreślał także, że skutki wspólnotowego znaku towarowego podlegają wyłącznie przepisom rozporządzenia. W innych przypadkach, naruszenie podlega prawu krajowemu odnoszącemu się do naruszenia krajowego znaku towarowego wg przepisów tytułu X. (art. 14 ust. 1). Dla zapewnienia właścicielowi realizacji jego praw z rejestracji mogą być zakazane, w szczególności:

a. umieszczanie oznaczenia na towarach lub na ich opakowaniach;

b. oferowanie towarów, wprowadzanie ich do obrotu lub ich magazynowanie w tym celu lub oferowanie i świadczenie usług pod tym oznaczeniem;

c. przywóz lub wywóz towarów pod takim oznaczeniem;

d. używanie oznaczenia w dokumentach handlowych i w reklamie. (art. 9 ust. 2)

Gdy sąd uznaje, że pozwany naruszył lub że z jego strony istnieje groźba naruszenia wspólnotowego znaku towarowego, wydaje, o ile nie istnieją szczególne powody, decyzję zakazującą pozwanemu określonych działań. Stosuje również środki, zgodnie z przepisami ustawodawstwa krajowego, których celem jest zapewnienie przestrzegania zakazu (art. 102 ust. 1). Oznacza to, że jeśli w prawie krajowym istnieją inne jeszcze sposoby (środki ochrony) znaku przed naruszeniem, nieznane przepisom rozporządzenia, sąd powinien je, na wniosek powódki, zastosować do ochrony znaku wspólnotowego. Odnosi się to wprost do przepisów ustawy z 30/06/2000 r. prawo własności przemysłowej, w tym:

- art. 286, stanowiącego, że sąd, rozstrzygając o naruszeniu prawa, może orzec, na wniosek uprawnionego, o będących własnością naruszającego bezprawnie wytworzonych lub oznaczonych wytworach oraz środkach i materiałach, które zostały użyte do ich wytworzenia lub oznaczenia, w szczególności może orzec o ich wycofaniu z obrotu, przyznaniu uprawnionemu na poczet zasądzonej na jego rzecz sumy pieniężnej albo zniszczeniu.

- art. 287 ust. 2 stanowiącego, że sąd, rozstrzygając o naruszeniu patentu (odpowiednio – znaku towarowego), może orzec, na wniosek uprawnionego, o podaniu do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o orzeczeniu, w sposób i w zakresie określonym przez sąd.

W ocenie Sądu Okręgowego powódka (...) przekonująco wykazała, że działania (...) spółki z o.o. w G. stanowią naruszenie jej praw wyłącznych. Co czyniło zasadnym zakazanie pozwanej – na podstawie art. 102 ust.1 w zw. z art. 9 ust.2 i w zw. z art. 9 ust.1b rozporządzenia - używania oznaczeń:

do oferowania, reklamowania, wprowadzania do obrotu, w kartach katalogowych produktów i na stronie internetowej (...) w odniesieniu do towarów ujętych w klasyfikacji nicejskiej pod numerem (...)a także zakazanie używania słownego oznaczenia (...) w nazwie przedsiębiorstwa pozwanej, oraz – na podstawie art. 102 rozporządzenia w zw. z 286 p.w.p. – nakazanie zniszczenia wszelkich znajdujących się w jej posiadaniu materiałów informacyjnych i reklamowych, w tym ulotek, katalogów, pism zawierających artykuły promocyjne oraz tablic znamionowych produktów, w których wykorzystane powyższe oznaczenia.

Uwzględnienie przez Sąd Okręgowy powództwa w zakresie nakazania pozwanej podania do publicznej wiadomości informacji o orzeczeniu wynika z art. 296 ust. 1a w zw. z art. 287 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 102 ust. 1 rozporządzenia. Sąd Okręgowy doszedł do przekonania o jego zasadności tego roszczenia, jednak w jego ocenie – w kontekście żądania z punktu III pozwu – zbyt daleko idące byłoby uwzględnienie ich obu łącznie. Realizują one bowiem ten sam cel – choć wynikają z odmiennych podstaw prawnych. Wybierając publikator, formę i treść publikowanego oświadczenia, Sąd Okręgowy wskazywał, że wydając orzeczenie kierował się ku możliwie najdalej idącemu zaspokojeniu słusznych interesów powoda, znajdujących ochronę na gruncie prawa własności przemysłowej, przy jednoczesnym zminimalizowaniu uciążliwości publikacji. Jej treść wynika wprost z art. 287 ust. 2 p.w.p. i odpowiada skali naruszenia a także umożliwia dotarcie informacji do zainteresowanych nią odbiorców – w przeciwieństwie do zbyt daleko rozbudowanego oświadczenia z punktu III pozwu, które ze względu na swoją strukturę nie przykułoby zdaniem Sądu Okręgowego w dostatecznym stopniu uwagi czytelników i mogłoby zostać przez nich pominięte. Jednocześnie Sąd I instancji zaznaczał, że treść żądania z punktu III pozwu nie była w pełni adekwatna do okoliczności rozpatrywanej sprawy.

Odnośnie roszczeń dotyczących czynów nieuczciwej konkurencji, Sąd Okręgowy zważył, że art. 1, ustawa z 16 IV 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej - w interesie publicznym, przedsiębiorstw oraz klientów, nie może jednak być traktowana jako instrument służący wyeliminowaniu konkurencji w ogóle, w celu zachowania przez przedsiębiorcę dominującej pozycji rynkowej (tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 30 IX 1998 r. sygn. akt I ACa 281/98 Apel.-Lub.1999/1/1). Stosownie do art. 3 ust. 1, uznanie działania za czyn nieuczciwej konkurencji warunkowane jest kumulatywnym spełnieniem następujących przesłanek: czyn ma charakter konkurencyjny, narusza lub zagraża interesowi innego przedsiębiorcy lub klienta, jest bezprawny, tj. sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami.

Sąd Okręgowy wskazywał, iż podziela przyjęty w doktrynie pogląd, iż przepis art. 3 w ust. 1 w sposób ogólny określa czyn nieuczciwej konkurencji, podczas gdy w ust. 2 wymienia przykładowo niektóre czyny (m.in.: wprowadzające w błąd oznaczenie towarów), typizowane dodatkowo w art. 5-17, które należy wykładać w ten sposób, że ogólne określenie czynu nieuczciwej konkurencji i przepisy czyn ten uszczegóławiające pozostają w następujących wzajemnych relacjach:

1)  wymienione w ustawie czyny nieuczciwej konkurencji nie tworzą zamkniętego katalogu, za nieuczciwie konkurencyjne można uznać także działanie niewymienione w art. 5-17, jeżeli tylko spełnia ono przesłanki zdefiniowane w art. 3 ust. 1,

2)  wymagania wskazane w definicji odnoszą się do czynów wymienionych w art. 5-17, art. 3 ust. 1 spełnia funkcję korygującą w stosunku do przepisów szczególnych typizujących czyny nieuczciwej konkurencji. Gdy dany stan faktyczny, formalnie, spełnia przesłanki z art. 5-17, w rzeczywistości jednak działanie nie wykazuje któregoś ze znamion art. 3 ust.1 (np. bezprawności) uznanie go za czyn nieuczciwej konkurencji jest wykluczone.

Sąd I instancji podkreślał, iż uznanie konkretnego działania za czyn nieuczciwej konkurencji wymaga ustalenia, na czym ono polegało i zakwalifikowania go pod względem prawnym przez przypisanie mu cech konkretnego deliktu wskazanego w Rozdziale 2. u.z.n.k. (Czyny nieuczciwej konkurencji - art. 5-17) lub deliktu tam nieujętego ale odpowiadającego hipotezie art. 3 ust. 1. Czyny konkurencyjne powinny być badane przede wszystkim w świetle przesłanek określonych w przepisach art. 5-17 u.z.n.k. i dopiero gdy nie mieszczą się w dyspozycji któregokolwiek z tych przepisów, podlegają ocenie według klauzuli generalnej z art. 3 (tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 30 IX 1998 r. sygn. akt I ACa 281/98 Apel.-Lub.1999/1/1).

Zdaniem Sądu Okręgowego za niezgodne z dobrymi obyczajami należy uznać utrzymywanie nieaktualnej a zatem nieprawdziwej informacji o rzekomo istniejących powiązaniach gospodarczych pomiędzy (...) Polska a (...) na stronie internetowej (...).pl. Jak wynika z art. 14 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. W ocenie Sądu Okręgowego działanie pozwanej, kwalifikowane jako rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji, miało na celu przysporzenie korzyści spółce (...). Sąd I instancji doszedł do w/w konkluzji w uznając za przekonujące i wiarygodne zeznania świadka M. S. oraz wyjaśnienia stron, w szczególności W. M. (2), z których wynika, że oferowane przez strony towary miały charakter specjalistyczny, w dużym stopniu dostarczany w ramach indywidualnie realizowanych i dostosowywanych do potrzeb klienta zamówień. Powyższe w ocenie Sądu I instancji czyniło uzasadnionym przekonanie, że klienci tak zawansowanych i stosunkowo niszowych towarów przywiązywać będą dużą wagę do ich oryginalności, zapewnienia wsparcia technicznego producenta oraz możliwości korzystania z obsługi posprzedażowej przez autoryzowanych dystrybutorów. Sąd Okręgowy wywodził, iż słusznym jest stosunkowo liberalna interpretacja przesłanki celowości, zgodnie z którą przyjąć należy, że działania przedsiębiorców co do zasady mają na celu przysporzenie im korzyści (tak J. Dudzik, „Prawo Konkurencji” w: System Prawa Prywatnego, t. 15, red. M. Kępiński, §51) a pojęcie korzyści należy interpretować szeroko. Za celowe, sądy uznają w kontekście artykułu 14 u.z.n.k. każde działanie, którego konsekwencje przedsiębiorca przewidywał lub choćby mógł przewidzieć (tak wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 września 2009 r., sygn. akt VI ACa 267/09, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 27 września 2012 r., sygn. akt VI ACa 647/12). Dla wykazania winy naruszyciela jest zatem wystarczające udowodnienie, że w dacie rozpowszechniania wiadomości wiedział lub powinien był wiedzieć, iż są one nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd (tak J. Dudzik, ibidem).

W ocenie Sądu I instancji w okresie pomiędzy zakończeniem współpracy pomiędzy (...) i (...) Polska a sierpniem roku 2014, pozwana była świadoma, że rozpowszechniana przez nią informacja o powiązaniach gospodarczych z dotychczasowym kontrahentem jest nieaktualna. Konsekwencją otrzymania przez pozwaną oświadczenia o wypowiedzeniu umowy dystrybucyjnej było zerwanie istniejących dotychczas relacji biznesowych, co uzasadnia przyjęcie, że o ich braku pozwana spółka wiedziała, ewentualnie powinna była wiedzieć. Co za tym idzie, zdaniem Sądu I instancji utrzymywanie przez okres co najmniej ośmiu miesięcy nieaktualnej informacji o istnieniu takich powiązań należało ocenić jako bezprawne, odpowiadające hipotezie artykułu art. 14 u.z.n.k.

Sąd Okręgowy wskazywał także, że art. 15 u.z.n.k. uznaje za czyn nieuczciwej konkurencji utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Przepis ten ma na celu zapewnienie przedsiębiorcom wolnego dostępu do rynku, niezależnie od publicznoprawnej ochrony obrotu w tym zakresie. Określone w nim czyny mają charakter jedynie przykładowy, a w doktrynie podkreśla się możliwość jego zastosowania w odniesieniu do sporów których przedmiotem jest rejestracja domen internetowych (tak też E. Nowińska, Ochrona funkcjonowania rynku na podstawie art. 15 ZNKU, §44 [w:] System Prawa Prywatnego, Tom 15, red. M. Kępiński). Precyzował, iż pojawienie się konkurenta z reguły wiąże się z poniesieniem przez innego przedsiębiorcę uszczerbku w postaci mniejszego zysku, a w każdym razie – ryzyka utraty dotychczasowej pozycji, i jest to wpisane w samą zasadę konkurencyjności. Zakazane są zatem jedynie takie czyny, które – odpowiadając przesłankom z klauzuli generalnej z art. 3 ustawy – mają charakter bezprawny (sprzeczny z dobrymi obyczajami) i naruszający interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

W przekonaniu Sądu Okręgowego działanie pozwanej spełnia tak określone przesłanki. Za niezgodne z dobrymi obyczajami należało uznać utrzymywanie faktycznej wyłączności korzystania z nazwy domenowej dst-polska.com.pl po zakończeniu obowiązywania łączącej strony umowy, m.in. w celu umieszczania na niej wprowadzających w błąd informacji oraz oferowania usług pod znakami towarowymi objętymi chronioną prawem wyłącznością wynikającą z rejestracji. Podobnie – wykorzystywanie przez pozwaną nazwy domenowej dst-polska dla oferowania i reklamowania towarów zbieżnych z oferowanymi przez konkurencyjne przedsiębiorstwo (...) narusza interesy jego klientów. Mogą oni – w przeświadczeniu, że nabywają towary od autoryzowanego dystrybutora towarów oznaczonych znakami (...) skorzystać z osuszaczy powietrza oferowanych i reklamowanych przez spółkę (...). Zdaniem Sądu I instancji stanowiło to zarazem zagrożenie dla interesów powódki ad. 2, bowiem mogło zmniejszyć jej udziały w rynku lub dotarcie do potencjalnych odbiorców. Zdaniem Sądu Okręgowego także rejestracja i utrzymywanie nazwy domeny drugiego poziomu tożsamej z wykorzystaniem słów (...) oraz kraju pochodzenia utrudnia (choć nie umożliwia) dostęp do polskiego rynku towarów oferowanych przez powódkę ad. 2 (m.in. instalacji do osuszania i odwilżania, wymienników ciepła etc. – określanych przez strony jako osuszacze powietrza). Jako, że następowało ono z naruszeniem dobrych obyczajów i interesów konkurencyjnego przedsiębiorcy, w ocenie Sądu I instancji stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji stypizowany w art. 15 u.z.n.k.

Co za tym idzie, w opinii Sądu Okręgowego należało uznać, że (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji stypizowanych w art. 14 i art. 15 oraz zdefiniowanego w klauzuli generalnej art. 3 ust. 1 u.z.n.k. (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. służą zatem roszczenia przewidziane przepisem art. 18 ust. 1 u.z.n.k.

Sąd Okręgowy podkreślał, że zgodnie z powołanym przepisem, w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać :

1) zaniechania niedozwolonych działań;

2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;

3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;

4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;

5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;

6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego - jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.

W dalszej kolejności Sąd I instancji wskazywał, iż dochodzone przez (...) roszczenia nie wykraczają zatem poza katalog przewidywany ustawą. Wobec naruszenia przez pozwaną dobrych obyczajów i chronionych prawem interesów przedsiębiorcy, w ocenie Sadu Okręgowego zasadnym było zakazanie pozwanej używania oznaczenia (...) i S. G. w zarejestrowanych na jej rzecz domenach internetowych i nakazanie (...) spółce z o.o. złożenie oświadczenia o przeniesieniu na rzecz (...) w S. wszystkich praw i obowiązków wynikających z umowy zawartej z Naukową i Akademicką Siecią Komputerowa Instytut (...) z siedzibą w W. ( (...)) dotyczącej utrzymywania domeny internetowej (...) (na podstawie art. 15 w zw. z art. 18 ust. 1 pkt. 1 i 2 u.z.n.k.). Podobnie Zdaniem Sądu Okręgowego zasadnym było również – wobec stwierdzenia naruszenia zasad uczciwej konkurencji w sposób stypizowany w art. 14 ustawy, zakazanie pozwanej (na podstawie art. 14 w zw. z art. 18 ust. 1 pkt. 1 u.z.n.k.) informowania potencjalnych klientów, ze jest ona wyłącznym przedstawicielem w Polsce szwedzkiego koncernu (...) producenta sorpcyjnych osuszaczy powietrza.

Jeśli chodzi o częściowe oddalenie powództwa Sąd Okręgowy wyjaśniał, iż żądanie publikacji, choć mogłoby znajdować podstawę w art. 18 ust. 1 pkt. 3 u.z.n.k., w ocenie Sądu zostało sformułowane niewłaściwie, a wobec uwzględnienia analogicznego żądania na podstawie art. 287 ust. 2 p.w.p. stanowiłoby superfluum. Sąd I instancji podkreślał także, że należy zwrócić uwagę na wyjątkowe rozbudowanie treści postulowanego oświadczenia, które w zaproponowanej formie nie prowadziłoby w istocie do poinformowania odbiorców o zapadłym w sprawie rozstrzygnięciu, a wobec potencjalnie znacznych kosztów jego publikacji, miałoby charakter zbliżony do penalizującego działanie pozwanej. Zważywszy na powyższe w ocenie Sadu Okręgowego właściwym było poprzestanie na nakazie publikacji nałożonym na podstawie prawa własności przemysłowej, bowiem pozwoli on zrealizować cel jakim jest poinformowanie odbiorców o naruszeniu oraz, w pewnym stopniu, kompensowanie skutków naruszenia.

Sąd Okręgowy oddalił dochodzone przez spółkę (...) roszczenia z punktów I.1, I.2, I.3, I.7 pozwu, tj. o treści analogicznej do wywodzonych przez (...), jednak dochodzonych przez odrębny podmiot, na innej podstawie prawnej. Po sprecyzowania roszczenia przez powódki pismem z 15 września 2014 r, Sąd Okręgowy przyjął, że w/w roszczenia wynikały z naruszenia przez pozwaną przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, dokładniej znajdują podstawę w art. 5 i art. 10 w/w ustawy. Zgodnie z art. 5 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa. Z kolei art. 10 ustawy stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest m.in. takie oznaczanie towarów, które może wprowadzić w błąd co do ich pochodzenia. Przepis ten – analogicznie do ochrony zarejestrowanych znaków towarowych – chroni oznaczenia, które nie zostały objęte wyłącznością wynikającą z rejestracji lub udzielenia prawa ochronnego, lecz rzeczywiście używane w obrocie gospodarczym zdołały wypracować własną zdolność odróżniającą, przed działaniami naruszyciela, który później rozpoczął używanie konfuzyjnego oznaczenia.

Sąd I instancji wskazywał, iż podstawowym warunkiem zastosowania każdego z powołanych przepisów jest w wykazanie przez powoda pierwszeństwa rynkowego – tj. wykorzystywania kwestionowanego oznaczenia wcześniej niż strona przeciwna. Podkreślał, iż pogląd taki znajduje szerokie odzwierciedlenie w doktrynie i orzecznictwie. Miedzy innymi expressis verbis został on wyrażony m.in., w orzeczeniach Sądu Najwyższego, w których sąd stwierdził, że „do zastosowania art. 10 u.z.n.k. wystarczy, aby podmiot ubiegający się o ochronę legitymował się pierwszeństwem używania oznaczenia w stosunku do podmiotu pozwanego” a „pierwszeństwo używania (...) nazwy, o której mowa w art. 5 ustawy z dnia 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, stanowi wyłącznie kryterium rozstrzygania w przedmiocie kolizji oznaczeń, na podstawie tego przepisu” (tak wyroki Sądu Najwyższego z 14 października 2009 r., sygn. akt V CSK 102/09 oraz z 7 marca 1997 r., sygn. akt II CKN 70/96; tak również m.in. A. Michalak, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, red. M. Sieradzka, M. Zdyb, Wolters Kluwer, Warszawa 2011, s. 184).

W ocenie Sądu Okręgowego pierwszeństwo powódki ad. 2 względem pozwanej, warunkujące uzyskanie ochrony gwarantowanej ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie zostało w rozpatrywanej sprawie wykazane. Przeciwnie, zdaniem Sadu I instancji z zebranego materiału dowodowego, wynika, że to spółka (...) używała, zgodnie z prawem, kwestionowanych oznaczeń i firmy na długo przed rozpoczęciem istnienia powodowej spółki (11/07/2013 r. – por. wydruki z KRS k. 58-65). Zważywszy na powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego twierdzenia (...) odnośnie zarzucanych czynów nieuczciwej konkurencji w postaci używania kwestionowanych oznaczeń i firmy nie znalazły uzasadnienia w okolicznościach niniejszej sprawy, a co za tym idzie sformułowane przez powódkę ad. 2 w punktach I.1, I.2, I.3 i I.7 roszczenia należało oddalić.

Marginalnie Sąd I instancji wskazywał, że oddalenie w powyższej części roszczeń powódki ad. 2 nie wpływało na treść nałożonych przez Sąd Okręgowy nakazów i zakazów – wobec orzeczenia ich w zakresie wnioskowanym przez powódkę ad. 1, jednak na odmiennej podstawie prawnej.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną, jako przegrywającą sprawę, ponieważ strona powodowa uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania. Na zasądzone koszty składały się: 6 000 zł opłata od pozwu, 3 600 zł wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł opłata skarbowa od pełnomocnictwa.

Apelację złożyła pozwana zaskarżając wyrok w części, tj. punkt 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 i 9.

Strona pozwana zarzuciła naruszenie przepisów:

1)  art. 233 k.p.c. w zw. z art. 9 ust.1 lit.a i lit.b i art. 102 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego poprzez nieuznanie, że w sprawie istnieją szczególne powody do zaniechania podejmowania decyzji zakazującej pozwanej określonych działań lub, że z jego strony nie istnieje groźba naruszania wspólnotowego znaku towarowego;

2)  art. 9 ust.1 lit.a i lit.b art. 9 ust.2 i art. 102 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego poprzez błędną wykładnię;

3)  art. 296 ust.2 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. prawo własności przemysłowej ( Dz. U. z 2013 r. poz.1410) poprzez niewłaściwe zastosowanie;

4)  art. 3, 5, 10, 14, 15 i 18 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ( Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 z późn. zm) poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie;

5)  art. 5 i 6 kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie lub błędne zastosowanie;

6)  art. 43 3 , art. 43 10 i art. 55 1 kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie lub błędną wykładnię.

Na podstawie art. 368 § 1 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 386 § 1 k.p.c. wniosła o:

1)  zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa również w tej części;

2)  zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

ewentualnie wnosiła o:

3) uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie spławy Sądowi Okręgowemu w Warszawie - XXII Wydziałowi- Sądowi Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych do ponownego rozpoznania wraz z pozostawieniem temu Sądowi decyzji co do kosztów postępowania.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zaważył co następuje:

Zarzuty skarżącego dotyczą dwóch kwestii, prawidłowości rozpoznania jego powództwa w oparciu o przepisy rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009r. oraz zasadności zgłoszonych przez powodów żądań na płaszczyźnie przepisów ustawy z dnia 16 kwietnia 1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Co do zarzutu polegającego na naruszeniu: art. 9 ust.1 lit.a i lit.b i art. 102 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego poprzez nieuznanie, że w sprawie istnieją szczególne powody do zaniechania podejmowania decyzji zakazującej pozwanemu określonych działań lub, że z jego strony nie istnieje groźba naruszania wspólnotowego znaku towarowego oraz dokonania błędnej wykładni art. 9 ust.1 lit.a i lit.b art. 9 ust.2 i art. 102 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r., należy uznać za niezasadny.

Wspólnotowy znak towarowy jest jednolitym tytułem ochronnym, funkcjonującym obecnie w oparciu o unormowania rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego, które reguluje w sposób całościowy kwestie związane ze wspólnotowymi znakami towarowymi dla towarów lub usług, w szczególności zasady rejestracji, zastosowanie. W większości stanowią one powtórzenie regulacji zawartych w Pierwszej Dyrektywie Rady nr 89/104/EWG z 21 XII 1989 r. mającej na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych. Implementująca ją ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. prawo własności przemysłowej znajduje zastosowanie wyłącznie tam, gdzie brak odpowiedniego unormowania rozporządzenia, w szczególności zaś w tym zakresie w jakim odsyła ono do właściwych przepisów prawa krajowego.

Biorąc pod uwagę treść powyższych zarzutów należało w pierwszej kolejności ustalić, czy istnieją szczególne powody do zaniechania podejmowania decyzji zakazującej pozwanemu określonych działań lub, że z jego strony nie istnieje groźba naruszania wspólnotowego znaku towarowego.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 maja 2012 r. I ACa 228/11 wskazał, iż jak zaznaczono w wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 grudnia 2006 r. C-316/05, gdyby pojęcie "szczególnych powodów" zwalniających sąd właściwy w sprawach wspólnotowych znaków towarowych z obowiązku wydania postanowienia zakazującego pozwanemu działań stanowiących naruszenie lub stwarzających groźbę naruszenia miało być interpretowane różnie w poszczególnych państwach członkowskich, te same okoliczności byłyby w niektórych państwach powodem zastosowania zakazu kontynuowania działań stanowiących naruszenie lub stwarzających groźbę naruszenia, a w innych nie. Ochrona znaków towarowych nie byłaby zatem jednolita na całym terytorium Wspólnoty. Trybunał wykluczył więc możliwość rozbieżnej wykładni, zarazem stwierdzając, że "szczególne powody" należy interpretować w sposób ścisły. Sam fakt, że prawdopodobieństwo kontynuowania działań stanowiących naruszenie lub stwarzających groźbę naruszenia nie jest oczywiste lub jest jedynie ograniczone, nie stanowi szczególnego powodu, by sąd właściwy w sprawach wspólnotowych znaków towarowych zaniechał wydania postanowienia zakazującego pozwanemu kontynuowania tych działań. Ocena samego tylko prawdopodobieństwa nie może stanowić szczególnego powodu, by sąd zaniechał wydania postanowienia zakazującego, zwłaszcza, że istnieją oczywiste trudności natury praktycznej związane z wykazaniem istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia potencjalnych działań w przyszłości. Uznanie prawdopodobieństwa dopuszczenia się dalszych naruszeń za przesłankę wydania postanowienia zakazującego stawiałoby właścicieli znaków towarowych w niekorzystnym położeniu i mogłoby pozbawić skuteczności ochronę przysługujących im wyłącznych praw do wspólnotowego znaku towarowego. Powyższa konstatacja nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd właściwy w sprawach wspólnotowych znaków towarowych zaniechał wydania stosownego zakazu, jeśli stwierdzi, że nie jest w przyszłości możliwa kontynuacja działań pozwanego stanowiących naruszenie lub stwarzających groźbę naruszenia. Chodzi jednakże o sytuacje wyjątkowe, na przykład gdy po dopuszczeniu się wskazanych wyżej działań stwierdzone zostaje wygaśnięcie praw podmiotu uprawnionego z rejestracji naruszonego znaku towarowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie było podstaw do przyjęcia istnienia "szczególnych powodów" zwalniających Sąd Okręgowy z obowiązku wydania orzeczenia zakazującego pozwanemu działań stanowiących naruszenie lub stwarzających groźbę naruszenia.

Pozwana w apelacji nie kwestionuje co do zasady faktu, iż prowadząc działalność gospodarczą posługiwała się oznaczeniami łudząco podobnymi do wspólnotowych znaków towarowych, do których uprawnienia przysługują powodowi ad. 1 oraz że na jej stronie internetowej pod adresem (...) widniała informacja wskazująca na to, że jest wyłącznym przedstawicielem powoda ad. 1 w Polsce. Istotą podnoszonych przez pozwaną w tym zakresie zarzutów był natomiast moment zaprzestania korzystania ze wskazanych wspólnotowych znaków towarowych oraz usunięcia ze strony internetowej wprowadzającego w błąd komunikatu.

Należy się zgodzić ze stanowiskiem zawartym w odpowiedzi na apelację, iż wskazywanie przez pozwaną daty 17 lipca 2014r., jako daty, od której posiada wiedzę o prawach powoda do wspólnotowych znaków towarowych, nie znajduje potwierdzenia w ustalonym prawidłowo w tym zakresie stanie faktycznym. Po zakończeniu współpracy pomiędzy (...) a (...) sp. z o.o. z siedzibą w G., powódka ad. 1 nie wyrażała zgody na wykorzystywanie przez pozwaną w jej działalności gospodarczej oznaczeń chronionych wspólnotowymi znakami towarowymi, jak również korzystania przez pozwaną z utworów w postaci grafik i zdjęć produktów S. (...). Zdaniem Sądu Apelacyjnego należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, iż powódka ad.1 skutecznie udowodniła, że w pierwszej połowie 2014r. kilkukrotnie kontaktowała się z pozwaną, wzywając ją do zaniechania dokonywania naruszeń, pozwana jednak dopuszczała się naruszeń w dalszym ciągu, ignorowała wezwania powódki ad. 1 i unikała z nią kontaktu.

Pozwana zaprzestała używania na należącej do niej stronie internetowej pod adresem (...) oznaczeń łudząco podobnych do wspólnotowych znaków towarowych dopiero po doręczeniu jej odpisu postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie wydanego w sprawie XXII GWo 47/14, a wydanego na skutek złożonego przez powódki wniosku o zabezpieczenie roszczeń o ochronę praw z rejestracji wspólnotowych znaków towarowych. Tym samym, jak trafnie wskazała strona powodowa, podjęte przez pozwaną działania w zakresie zaprzestania naruszeń nie wynikały z dobrowolnej inicjatywy pozwanej, a były zastosowaniem się do orzeczenia sądu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak było podstaw do podzielenia zarzutu naruszenia art. 9 ust. 1 lit. b rozporządzenia nr 207/2009 z uwagi na zarzucany przez skarżącego błędny dobór przesłanek oceny podobieństwa znaków towarowych powódki ad. 1 i produktów pozwanej oraz wadliwą ocenę przesłanki ryzyka wprowadzenia w błąd, co do pochodzenia produktu pozwanej.

Sąd Okręgowy ocenił prawidłowo, że w przypadku, gdy znaki towarowe powódki ad.1 zostały skonstruowane jedynie w oparciu o charakterystyczne cechy znaku słownego oraz kształt graficznego, to stanowi to element odróżniający, który należy brać głównie pod uwagę przy ocenie podobieństwa znaków towarowych powódki ad.1 i oznaczeń produktów pozwanej. Nie ulega wątpliwości, że kształt wykorzystywany przez pozwaną jest bardzo zbliżony do znaku towarowego powódki ad. 1. Sąd Okręgowy w sposób szczegółowy wyjaśnił, że istotne jest uwzględnienie, które elementy oznaczenia produktu pozwanej mają znaczenie dominujące, przy rozstrzyganiu o podobieństwie znaków towarowych i oznaczeń produktu pozwanej, nie pomijając również pozostałych elementów. Było to istotne dla wykazania przesłanek z art. 9 ust. 1 lit. b rozporządzenia nr 207/2009. Przeanalizował wszystkie elementy oznaczenia produktu pozwanej, w tym oznaczeń słownych oraz kształtu i nie wskazuje to na błędne zastosowanie tego przepisu. W tym kontekście prawidłowe było również stwierdzenie, że wprowadzanie przez pozwaną do obrotu produktów, których element dominujący w oznaczeniu produktu jest bardzo zbliżony do znaku towarowego powoda rodzi ryzyko wprowadzenia w błąd, co do pochodzenia jej produktu.

Słusznie Sąd Okręgowy zakazał pozwanej używania oznaczeń wskazanych w pkt 1 wyroku. Niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd przez podobne znaki lub podobne towary ma miejsce, albowiem odbiorcy mogą sądzić, że towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa lub przedsiębiorstw ze sobą powiązanych. Dalsze używanie przez pozwaną oznaczeń wskazanych w pkt 1 wyroku, które są podobne do znaków dla podobnych towarów może wywoływać w świadomości przeciętnych odbiorców niebezpieczeństwo pomyłek co do źródła pochodzenia towarów lub usług (zob. szerzej R. Skubisz (w:) System Prawa Prywatnego, s. 1106). Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd jest oceniane z punktu widzenia "modelowego" odbiorcy, a więc obiektywnego wzorca. Niebezpieczeństwo to jest wypadkową podobieństwa towarów i znaków. Obydwa elementy łączą się ze sobą ściśle i przeciętny odbiorca, dokonując wyboru towarów, w toku porównywania znaku towarowego ich nie rozdziela. Polega ono na możliwości błędnego, nie odpowiadającego rzeczywistości, przypisania przez odbiorcę danego towaru uprawnionemu. Ocena podobieństwa znaków lub towarów z pkt 1 wyroku została przez Sąd Okręgowy przeprowadzona kompleksowo, przy uwzględnieniu wszystkich czynników, takich jak forma wizualna, fonetyczna, znaczeniowa itp., z perspektywy zdolności percepcyjnych przeciętnego odbiorcy dostatecznie dobrze poinformowanego, uważnego i rozsądnego. W wyroku SN z dnia 26 września 2013 r. wskazano, że jeżeli roszczeń określonych w art. 296 ust. 1 p.w.p. dochodzi, powołując się na prawo wyłącznego używania znaku towarowego-słownego - uprawniony z prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny oraz, będący jego elementem, znak słowny, konieczne jest nie tylko semantyczne i fonetyczne, ale także wizualne porównanie obu znaków ze znakiem słowno-graficznym używanym przez pozwanego (zob. wyrok SN z dnia 26 września 2013 r., II CSK 710/12, OSNC 2014, nr 5, poz. 54). Sąd Okręgowy dokonał również takiego porównania.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy stwierdzając naruszenie znaku towarowego, w sposób prawidłowy zastosował art. 102 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. oraz art. 296 ust.2 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. prawo własności przemysłowej.

Zgodnie bowiem z art. 102 ust. 1 rozporządzenia nr 207/2009, gdy sąd uznaje, że pozwany naruszył lub że z jego strony istnieje groźba naruszenia wspólnotowego znaku towarowego, wydaje decyzję zakazującą pozwanemu takich działań. Stosuje również środki, zgodnie z przepisami ustawodawstwa krajowego, których celem jest zapewnienie przestrzegania zakazu. Oznacza to, że jeśli w prawie krajowym istnieją inne jeszcze sposoby (środki ochrony) znaku przed naruszeniem, nieznane przepisom rozporządzenia, Sąd Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych powinien je, na wniosek powoda, zastosować do ochrony znaku wspólnotowego. Odnosi się to np. do usunięcia skutków naruszenia, o którym mowa w art. 286 p.w.p., a także do orzeczenia o podaniu do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o nim art. 287 ust. 2 w zw. z art. 296 ust. 1a p.w.p.

Tym samym prawidłowo Sąd Okręgowy na podstawie art. 102 ust.1 w zw. z art. 9 ust.2 i w zw. z art. 9 ust.1b rozporządzenia wydał zakaz używania oznaczeń wskazanych w pkt 1 wyroku: do oferowania, reklamowania, wprowadzania do obrotu, w kartach katalogowych produktów i na stronie internetowej (...) w odniesieniu do towarów ujętych w klasyfikacji nicejskiej pod numerem oraz na podstawie art. 102 rozporządzenia w zw. z 286 p.w.p. nakazał zniszczenia wszelkich znajdujących się w jej posiadaniu pozwanej materiałów informacyjnych i reklamowych, w tym ulotek, katalogów, pism zawierających artykuły promocyjne oraz tablic znamionowych produktów, w których wykorzystano powyższe oznaczenia.

Ponadto za prawidłowe należy uznać również uwzględnienie przez Sąd Okręgowy powództwa w zakresie nakazania pozwanej podania do publicznej wiadomości informacji o orzeczeniu, które jest zgodne z art. 296 ust. 1a w zw. z art. 287 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 102 ust. 1 rozporządzenia.

Zastosowane środki są zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa oraz adekwatne do formy i skali naruszenia.

Mając na uwadze powyższe rozważania należy uznać, iż orzeczenie w tym zakresie jest prawidłowe.

Natomiast za zasadny należało uznać zarzut pozwanej, iż Sąd I instancji zakazując pozwanej na podstawie art. 9 i art. 102 rozporządzenia Rady (WE) 207/2009 w zw. z art. 296 prawa własności przemysłowej używania oznaczenia (...) w nazwie przedsiębiorstwa oraz w domenie internetowej, dokonał błędnej ich wykładni i wadliwej oceny dowodów.

(...) oraz L. A. zawarły pomiędzy sobą umowę, mocą, której począwszy od 01 stycznia 1998r. (...) udzieliło L. prawa do sprzedaży Osuszaczy (...) w Polsce. Prawo to zostało udzielone L. na wyłączność. § 9 umowy zawartej pomiędzy tymi podmiotami stanowił, że wszelkie prawa do znaków towarowych lub innych znaków lub nazw służących do identyfikacji (...) należą do (...). Następnie (...) udzieliło pozwanej pismem z dnia 14 grudnia 1998r. zgody na nazwę (...) Polska jako dla podmiotu zależnego od L. przez okres obowiązywania w/w umowy. Następnie (...) zawarła 30 maja 2001r. już z (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. umowę, na mocy której pozwany uzyskał wyłączność na sprzedaż (...) § 12 umowy określał prawa do znaków towarowych lub innych znaków. Pozwana zobowiązała się nie składać wniosku o prawo do jakiegokolwiek znaku towarowego lub innej ochrony prawnej praw niematerialnych bez zgody (...).

Należy zauważyć, na co nie zwrócił uwagi Sąd Okręgowy, iż zarówno w dniu 14 grudnia 1998r. oraz 30 maja 2001r. (...) nie dysponowała prawem do znaku graficznego nr (...). Znak ten, jako znak słowno-graficzny, został zarejestrowany z pierwszeństwem przez firmę (...). LTD 28 lutego 2005r. w urzędzie Harmonizacji Rynku W. w A. (OHIM) dla towarów w klasie 11 (instalacje do celów osuszania i odwilżania; instalacje do usuwania zanieczyszczeń z gazów; obrotowe, regeneracyjne wymienniki ciepła; instalacje do obróbki gazów; obrotowe wymienniki ciepła; wirniki do wymienników ciepła; ceramiczne wymienniki ciepła; aluminiowe wymienniki ciepła; kasety do wymienników ciepła; zmywalne kasety do wymienników ciepła; części i wyposażenie do wszystkich uprzednio wymienionych towarów) klasyfikacji nicejskiej. Natomiast powódka ad. 1 wyłączne prawo do tego znaku uzyskała dopiero w 2014r. Tym samym przed 2014r. nie miała prawa zarówno do dysponowania, rozporządzania tym znakiem, jak i również do występowania w stosunku do podmiotów trzecich o jego ochronę.

Ważną kwestią w niniejszej sprawie był fakt, iż pozwana swoją nazwą posługuje się już od 1999r., natomiast jako podmiot gospodarczy zastała wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego jako (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. w 2001r. Tym samym należy zwrócić uwagę, iż w chwili, gdy miało miejsce wpisanie pozwanej do KRS, nie było podmiotu który posiadał prawo do znaku (...) wynikające z jego zarejestrowania z pierwszeństwem jako chronionego wspólnotowo znaku towarowego. Prawidłowo wskazała pozwana w apelacji, iż podnoszony przez Sąd Okręgowy argument, że powódka ad. 1 już od 1985r. używała w swojej nazwie liter (...), jest bez znaczenia, albowiem należy powyższą kwestię oceniać w określonej sekwencji czasowej biorąc pod uwagę rozpoczęcie używania nazwy pozwanej na terytorium polski oraz moment udzielenia ochrony powódce ad. 1 ze względu na rejestrację znaku towarowego.

Tym samym mamy tutaj do czynienia z kolizją pomiędzy prawem wynikającym z uzyskanej rejestracji znaku towarowego, a prawem do używania nazwy przedsiębiorstwa wpisanego do odpowiedniego rejestru przed uzyskaniem przez drugi podmiot rejestracji znaku słowno-graficznego o identycznym brzmieniu z nazwą przedsiębiorstwa.

Kolizji tej Sąd Okręgowy w swoich rozważaniach prawnych nie brał pod uwagę.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, jeżeli występuje kolizja między prawem wynikającym z uzyskanej rejestracji wspólnotowego znaku towarowego, a prawem do ochrony nazwy przedsiębiorstwa, wpisanej do odpowiedniego rejestru i działającego na rynku przed uzyskaniem przez drugi podmiot rejestracji słownego wspólnotowego znaku towarowego o identycznym brzmieniu z nazwą przedsiębiorstwa, priorytet należy przyznać ochronie prawa podmiotowego do nazwy przedsiębiorstwa istniejącego już w chwili rejestracji znaku towarowego. Prawo do firmy, przysługujące przedsiębiorcy, ma niewątpliwie charakter prawa podmiotowego bezwzględnego, skutecznego erga omnes.

Pogląd ten znajduje potwierdzenie w orzecznictwie zarówno Sądu Najwyższego jak i Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie wyrażone zostało jednolite stanowisko, że w przypadku kolizji między firmą przedsiębiorstwa, a zarejestrowanym z "gorszym pierwszeństwem" znakiem towarowym priorytet przyznaje się prawu powstałemu wcześniej (tak: wyroki NSA z 10 stycznia 2002 r., II SA 3390/01, Monitor Prawniczy 2002/7/292, z 3 kwietnia 2014 r., II GSK 244/13, LEX nr 1485527 oraz z dnia 5 kwietnia 2006 r., II GSK 377/05, LEX nr 202411, postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 1994 r., III CZP 109/94, OSNC 1995/1/18 oraz wyrok SN z dnia 17 czerwca 2004 r., V CK 280/04).

Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w postanowieniu z dnia 2 grudnia 2014r, w sprawie I ACz 2099/14 dotyczącym wydania zabezpieczenia w niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy w postanowieniu z dnia 14 sierpnia 2014r., nie nadał właściwego znaczenia tej okoliczności, że znak towarowy nr (...) nie ma charakteru znaku słownego. Tą samą nieprawidłowość można zauważyć również w niniejszym wyroku. Należy zaznaczyć, że znak nr (...) jest znakiem graficznym o szeregu cech dystynktywnych wynikających właśnie z formy graficznej, a nie tylko z doboru i układu trzech liter. Na formę tę składa się w szczególności krój czcionki, charakterystyczne pochylenie, dobór kolorów, a także zastosowana metoda obramowania wyrazistym zielonym konturem jaśniejszych, szeroką kreską pisanych liter. Ryzyko wprowadzenia w błąd musi więc być oceniane w kontekście całościowego porównania cech obu oznaczeń oraz uwzględniać aspekt wizualny chronionego znaku (wyroku S.N. z dnia 11 grudnia 2013 r. w sprawie IV CSK 191/13 ,OSNC 2014/9/95).

Jak stwierdził w orzecznictwie Naczelny Sąd Administracyjny nazwa przedsiębiorstwa (firma) służy jego identyfikacji i wyróżnieniu w obrocie prawnym i gospodarczym. Jest również nośnikiem pewnych informacji o cechach i walorach prowadzonej przez nie działalności. Nieuprawnione zakłócanie tych funkcji nazwy przedsiębiorstwa narusza prawo do nazwy. O tym naruszeniu nie przesądza jednakże samo zarejestrowanie identycznego lub podobnego do nazwy znaku towarowego na rzecz innego przedsiębiorstwa. Wyłączność prawa do nazwy (firmy) nie jest bowiem zupełna. Jej granice wyznacza zasięg (terytorialny, przedmiotowy) faktycznej działalności używającego nazwy.

Należy zauważyć, jak trafnie wskazuje pozwana, iż przedsiębiorstwo od początku powstania miało bardzo szeroki przedmiot działalności. Przede wszystkim działalność pozwanej nie ograniczała się nigdy tylko i wyłącznie do sprzedaży osuszaczy powódki ad. 1. Te osuszacze stanowiły tylko część oferty pozwanej. Pozwana przez cały czas swej ponad 15-letniej działalności gospodarczej projektuje i wykonuje instalacje klimatyzacyjne, a więc instalacje do kompletnej obróbki powietrza, a nie tylko do osuszania.

Natomiast w zakresie roszczeń dotyczących domeny internetowej, Sąd Najwyższy wskazał, że wykorzystanie przez osobę trzecią oznaczenia (znaku towarowego) w domenie internetowej stanowi naruszenie prawa ochronnego do tego znaku, jeżeli wywołuje niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towaru (usługi) albo prowadzi do naruszenia funkcji reklamowej znaku. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zostało wykazane, że samo użycie w domenie internetowej liter (...) rodzi ryzyko konfuzji. Na płaszczyźnie wizualnej porównywane oznaczenia nie wykazują dostatecznego podobieństwa, a znak (...), na który powołuje się strona powodowa, zyskał dystynktywność w dużej mierze dzięki zastosowaniu określonych środków graficznych (jak krój liter i kolorystyka), a nie tylko przez sam dobór trzech liter. O naruszeniu praw do znaku przez samą nazwę domeny nie mogą natomiast przesądzać treści zamieszczone na stronie internetowej dostępnej pod tym adresem (odróżnić bowiem należy naruszenie przez zawartość strony internetowej od naruszenia przez sam adres domeny). W takim zakresie właściwą ochroną dla powódki ad. 1 jest zakaz zamieszczania określonych treści na stronie internetowej, jak orzeczono w wyroku.

Za nieprawidłowe należy uznać ustalenia przyjęte przez Sąd Okręgowy, że powódka ad.2 prowadziła rozmowy handlowe w sprawie sprzedaży urządzeń, natomiast zapytanie ofertowe było kierowane już nie do tego podmiotu, a do pozwanej i fakt ten wynikał z brzmienia domeny internetowej pozwanej. Strona powodowa nie wykazała co było przyczyną, iż klient zwrócił się następnie właśnie do pozwanej. Tym samym wnioski wysuwane z tego faktu mogą stanowić tylko dywagacje. W tym wnioskowaniu został pominięty fakt, że pozwana dysponowała szerszą ofertą, w ramach której wykonywała klientowi instalację klimatyzacyjną całościowo (projekt, sprzęt, montaż), a nie tylko dokonywała sprzedaży urządzeń do osuszania. Ponadto klientami powódki ad. 2 i pozwanej są profesjonaliści. Wydaje się tym samym nielogiczne, aby tacy klienci mogli pomylić urządzenia oferowane im do sprzedaży w zakresie, czy są one produkcji (...), a więc oferowane przez powódkę ad. 2, czy są to urządzenia innej firmy oferowane przez pozwaną.

Tym samym mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Apelacyjny zmienił przedmiotowy wyrok w pkt 2 i 5 poprzez oddalenie powództwa zakresie zakazania pozwanej używania oznaczenia (...) w zarejestrowanych na jej rzecz domenach internetowych oraz w nazwie przedsiębiorstwa oraz nakazania pozwanej złożenia oświadczenia o przeniesieniu na rzecz (...) w S. wszelkich praw i obowiązków wynikających z umowy zawartej z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową Instytutu (...) z siedzibą w W. ( (...)) dotyczącej utrzymywania domeny internetowej (...)

Natomiast w zakresie zarzutów dotyczących zgłoszonych przez powódkę ad. 2 żądań na płaszczyźnie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji należy przyjąć, iż faktycznie do naruszenia tych przepisów doszło, jednak nie w takim zakresie jak to ustalił Sąd Okręgowy.

Jak podkreślił Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 11 lipca 2002 r. I CKN 1319/00, postanowienia tego aktu prawnego zapewniać powinny prawidłowe funkcjonowanie i działanie podmiotów gospodarczych w warunkach wolnej konkurencji i dostępu do rynku na wolnych prawach. W tym kierunku wypowiedział się również Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2004 r. II CK 487/03 podkreślając, iż konkurencja jest korzystnym czynnikiem gospodarczym, zapewniającym postęp i racjonalizacje kosztów, a w rezultacie także obniżanie cen produktów. Zakazana jest jedynie nieuczciwa konkurencja, stanowiąca działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W zamyśle ustawodawca chroni wypracowane przez przedsiębiorcę miejsce na rynku, zbudowane za pomocą różnych instrumentów: oznaczeń indywidualizujących, wyglądu i jakości produktów, przekonującej reklamy. Nie każde przy tym wkroczenie w cudze miejsce rynkowe stanowi oczywiście czyn niedozwolony, każdy uczestnik obrotu musi liczyć się z utratą klienteli, jednak nie może to nastąpić przez nieuczciwy sposób rywalizacji, stosowany przez innego przedsiębiorcę (por. wyrok SA w Katowicach z 13 lutego 2008 r., V ACa 256/07, Lex nr 519350). Niezakłócone w sposób nieuczciwy współistnienie przedsiębiorców na rynku leży w interesie każdego z nich, jak również jest zgodne z interesem publicznym oraz interesem klientów (patrz kom. Michał Du Vall, Ewa Nowińska do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji).

Należy przyjąć, że aby doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji, niezbędne jest kumulatywne spełnienie następujących przesłanek: działanie poddane ocenie musi zostać podjęte w związku z działalnością gospodarczą, czyn ten musi być sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami, a działanie to musi zagrażać lub naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W celu przyjęcia, iż doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji, wystarczy bezprawność działania (por. wyrok SA w Poznaniu z 24 czerwca 1992 r., I ACr 204/92, LexPolonica nr 315401, „Wokanda" 1993, nr 2, s. 30). Bezprawność jest cechą działania polegającą na jego sprzeczności z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego. Tak więc nie jest konieczny zamiar wprowadzania w błąd lub wdarcia się w cudzą klientelę (tak SN w wyroku z 1 grudnia 2004 r., III CK 15/04, LexPolonica nr 370757). Do kwalifikacji czynu nieuczciwej konkurencji nie jest także konieczne istnienie winy w sensie umyślnego działania czy niedbalstwa sprawcy.

Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że w okresie pomiędzy zakończeniem współpracy pomiędzy (...) sp. z o.o. z siedzibą w G., a sierpniem roku 2014, pozwana była świadoma, że rozpowszechniane przez nią informacje o powiązaniach gospodarczych z dotychczasowym kontrahentem jest nieaktualna. Konsekwencją otrzymania przez pozwaną oświadczenia o wypowiedzeniu umowy dystrybucyjnej było zerwanie istniejących dotychczas relacji biznesowych, co uzasadnia przyjęcie, że o ich braku pozwana spółka wiedziała. Tym samym utrzymywanie przez okres co najmniej ośmiu miesięcy nieaktualnej informacji o istnieniu takich powiązań należało ocenić jako bezprawne, odpowiadające hipotezie artykułu art. 14 u.z.n.k.

Zachowanie pozwanej uznać należy za niezgodne z dobrymi obyczajami, albowiem miało na celu przysporzenia jej korzyści. Za trafną w tym zakresie należy przyjąć interpretację pojęcia korzyści wskazaną w uzasadnieniu Sądu Okręgowego, albowiem faktycznie działania przedsiębiorców co do zasady mają na celu przysporzenie im korzyści (tak J. Dudzik, „Prawo Konkurencji” w: System Prawa Prywatnego, t. 15, red. M. Kępiński, §51).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego pojęcie "korzyść" należy rozumieć na gruncie ustawy szeroko, przy czym cel, o którym mowa w art. 14 wyżej wymienionej ustawy (osiągnięcie korzyści, wyrządzenie szkody) nie musi zostać faktycznie osiągnięty. Przyjmuje się, że rozpowszechnianie wiadomości nieprawdziwych lub mylących, szczególnie jeśli czyni to przedsiębiorca, będzie zazwyczaj działaniem celowym, podjętym z zamiarem wyrządzenia innemu szkody bądź dla przysporzenia sobie korzyści (tak Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, E. Nowińska, M. du Vall).

Natomiast pozwana miała i ma prawo do faktycznej wyłączności korzystania z nazwy domeny(...)i w tym zakresie nieprawidłowo Sąd Okręgowy przyjął, że utrzymywanie tej domeny po rozwiązaniu współpracy pomiędzy powódką ad. 1 i pozwaną, za działanie niezgodne z dobrymi obyczajami oraz utrudniające dostęp do polskiego rynku towarów oferowanych przez powódkę ad. 2. Natomiast za takie działania należy uznać umieszczanie na niej informacji wprowadzających w błąd oraz oferowania usług pod oznaczeniami wskazanymi w pkt 1 wyroku, które mogło utrudniać stronie powodowej dostępu do rynku i tym samym stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji stypizowany w art. 15 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k.

Z tych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Agnieszka Wachowicz-Mazur Beata Kozłowska Dorota Markiewicz