Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 466/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2016 r.

Sąd Rejonowy w Ciechanowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Lidia Kopczyńska

Protokolant: Elżbieta Marciniak

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2016 r. w Ciechanowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. W. (1)

przeciwko R. J. (1)

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

orzeka

I.  uchyla wyrok zaoczny z dnia 10 września 2014 r.;

II.  powództwo oddala;

III.  odstępuje od obciążenia pozwanego R. J. (1) opłatą sądową od uiszczenia której dotychczas był zwolniony.

Sygn. akt I C 466/14

UZASADNIENIE

Powód J. W. (1) pozwem złożonym w dniu 30 kwietnia 2014 r. wnosił o zasądzenie od pozwanego R. J. (1) kwoty 300 zł tytułem odszkodowania za szkodę materialną i kwotę 2700 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 lutego 2014 r. do dnia zapłaty. Ponadto wnosił o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że żądanie zapłaty jest następstwem zdarzenia do którego doszło w dniu (...) około godz. (...) na posesji R. J. (1) położonej we W. gmina O.. W tym dniu powód wykonywał obowiązki służbowe mające na celu zatrzymanie pozwanego. W trakcie podejmowanych czynności pies pozwanego zaatakował powoda. Skutkiem tego ataku powód doznał rany kąsanej ręki prawej i otarcia naskórka stawu łokciowego. Zostało uszkodzone również ubranie powoda przez rozdarcie prawego rękawa policyjnej kurtki letniej, rozdarcie prawego rękawa koszuli policyjnej i uszkodzenie podkoszulka. Ponieważ pies nie miał ważnego szczepienia przeciwko wściekliźnie, powód musiał odbyć konsultację medyczną. Ponadto był opatrzony na oddziale ratunkowym Szpitala w C.. Zdaniem powoda kwota łącznego odszkodowanie w wysokości 3000 zł jest odpowiednia do stopnia poniesionej przez niego szkody.

Pomimo prawidłowego zawiadomienia pozwanego R. J. (1) o rozprawie wyznaczonej na dzień 10 września 2014 r. pozwany na rozprawę nie stawił się i nie zajął stanowiska w sprawie na piśmie.

W dniu 10 września 2014 r. Sąd wydał wyrok zaoczny, w którym uwzględnił roszczenie powoda w całości i wyrokowi nadał rygor natychmiastowej wykonalności (wyrok k. 22 akt).

Pozwany R. J. (1) złożył sprzeciw od wyroku zaocznego, w którym wnosił o oddalenie powództwa w całości.

Pozwany nie przecząc, iż pies będący jego własności zaatakował powoda, podniósł iż brak jest jego winy w nadzorze. Pozwany podkreślił, że pies był na zamkniętej posesji. Powód dostał się na posesję wykorzystując otwarcie bramy wjazdowej. Wtargnięcie pozwanego na posesję wywołało atak psa. Po zauważeniu tego zdarzenia przez pozwanego, pies został przez niego odwołany, a powodowi pozwany udzielił pierwszej pomocy. Rana powoda była niegroźna i nie uzasadnia dochodzenia odszkodowania (sprzeciw k. 35-37 akt).

Po złożeniu przez pozwanego sprzeciwu powód nie zmienił dotychczasowego stanowiska.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu (...) roku około godzinę (...) J. W. (1) wraz z M. L. i Z. K. realizowali polecenie Sądu Okręgowego zatrzymania i doprowadzenia R. J. (1) do wykonania kary pozbawienia wolności. J. W. (1) prowadził obserwację posesji już od godziny 7.00 rano. Przed godziną (...) rano wyszli z domu państwo (...) i wówczas otworzyli pilotem bramę wjazdową na posesję. Pani (...) wsiadła do samochodu i ruszyła w kierunku otwartej bramy. Gdy pani (...) wyjeżdżała z posesji, policjanci przeprowadzający interwencję umożliwili jej wyjazd z posesji, a następnie wjechali tą samą bramą na posesję. Na widok policji R. J. (1) zaczął uciekać w kierunku drzwi swojego domu. Razem z J. W. (1) na posesję wszedł policjant z wydziału kryminalnego Z. K.. Za R. J. (1) do mieszkania wbiegł Z. K., a J. W. (1) obiegł dom w celu uniemożliwienia ucieczki pozwanemu. Wtedy powód został zaatakowany przez psa państwa (...), który wybiegł zza rogu budynku mieszkalnego. Pies wcześniej nie był widoczny, a posesja nie była oznakowana, że znajduje się na niej pies. Był to duży pies F. B.. Pies chwycił pyskiem J. W. (1) za prawą rękę w okolicy stawu łokciowego i obrócił go o 180 stopni. Pies oparł się przednimi łapami o prawy bok poszkodowanego oraz drapał łapami o kurtkę, jednocześnie nadal trzymał i szarpał prawą rękę. Trwało to około 15 - 20 sekund, po czym puścił na kilka sekund i ponownie rzucił się na policjanta. Wówczas poszkodowany wystawił prawy łokieć osłaniając twarz, gdyż pies próbował atakować górne partie ciała. Ponowny uścisk i szamotanie prawego łokcia trwało przez kilkanaście sekund. Pies został powstrzymany przez R. J. (1). Po ataku psa, policjanci wraz ze R. J. (1) weszli do wnętrza domu, a pies pozostał na zewnątrz. Następnie R. J. (1) wyszedł z wnętrza domu i zabezpieczył psa. Okazało się, że pies ten nie posiada aktualnego obowiązkowego szczepienia przeciwko wściekliźnie, które wygasło w dniu 6 listopada 2011 r. Na skutek tego ataku J. W. (1) doznał urazu prawej ręki w postaci rany kąsanej i licznych otarć naskórka powyżej stawu łokciowego na powierzchni 15 x 10 cm. Z książeczki szczepień psa wynikało że jego właścicielem jest R. J. (1), który został zatrzymany w tej akcji. Jak się później okazało pies nie był wściekły. Pies był poddany obserwacji w tym kierunku i wścieklizna została wykluczona. W trakcie tego ataku zostały uszkodzone: kurtka letnia, polar – podpinka, koszula służbowa, podkoszulek na długi rękaw – to były sorty mundurowe za wyjątkiem podkoszulki. Wartość tych rzeczy wynosi około 300 złotych. Powód nowych sortów mundurowych nie otrzymał (okoliczność bezsporna, zeznania powoda J. W. (1) k. 19-20 akt).

W dniu 26 kwietnia 2012 r. Komenda Powiatowa Policji zbadała wypadek i został sporządzony protokół powypadkowy. Komisja uznała zdarzenie za wypadek w związku z pełnieniem służby w policji (dowód: protokół k. 8-9 akt).

Decyzją z dnia 19 października 2012r. (...) Komendant Wojewódzki Policji odmówił przyznania J. W. (1) jednorazowego odszkodowania w związku z brakiem następstw wypadku pozostającego w związku ze służbą w policji. W uzasadnieniu decyzji wskazano, że Wojewódzka Komisja Lekarska MSWiA w W. orzeczeniem z dnia 5 września 2012 r. stwierdziła, że pozostający w związku ze służbą wypadek nie spowodował trwałych następstw, określając tym samym procent uszczerbku na zdrowiu jako zerowy (dowód: decyzja k. 12 akt).

Z tytułu wypadku przy pracy, z polisy pracodawcy J. W. (2) (...) wypłacił w dniu 6 sierpnia 2012 r. kwotę 1800 zł (dowód: akta szkody k. 130-151 akt).

Powód do chwili obecnej nie otrzymał żadnego świadczenia od R. J. (1) (bezsporne).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty dołączone do akt, a w szczególności: wezwania do zapłaty k. 4-7 akt, protokołu powypadkowego k. 8-9 akt, zawiadomienia k. 82 akt, dowodu wydania sortów mundurowych k. 10 akt, kserokopii badania psa k. 11 akt, decyzji k. 12 akt, dokumentacji fotograficznej k. 96-98 akt, kserokopii dokumentacji medycznej k. 99-102 akt, kserokopii akt (...) k. 130-150 akt, zeznania świadków: Z. K. k. 91-92 akt i M. L. k. 91-92 akt oraz zeznania powoda J. W. (1) k. 19-21, 78-79, 109-110, 157 akt .

Sąd uwzględnił dołączone do akt dokumenty, ich prawdziwość nie była kwestionowana przez strony i nie budzi wątpliwości. Przedłożone dokumenty rzeczywiście były sporządzone, a w ich treść nie ingerowano, nie były przerabiane.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków, były one ze sobą zgodne i wzajemnie się uzupełniały oraz znalazły potwierdzenie w zebranych w sprawie dokumentach.

Przebieg interwencji policji na posesji pozwanego i skutki w postaci zniszczenia ubrania oraz doznane przez powoda uszkodzenia ciała Sąd ustalił w oparciu o zeznania powoda, świadków i protokół powypadkowy. Powód i świadkowie zgodnie zeznali, że do ataku psa doszło na posesji pozwanego, po tym jak policja weszła na nią w celu zatrzymania R. J. (1). Wskazana przyczyna i skutki nie były kwestionowane również przez pozwanego, który tylko podnosił brak swojej odpowiedzialności za skutki wskazując, ze zwierzę było na zamkniętej posesji, na którą niespodziewanie weszli policjanci. Fakt, że oprócz zniszczenia sortów mundurowych powód nie doznał uszczerbku na zdrowiu wynika z przedłożonych przez powoda dokumentów, a w szczególności zawiadomienia k. 82 akt i decyzji k. 12 akt. Powód powyższego nie kwestionował i nie wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 347 k.p.c. po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza. Przepis art. 332 § 2 stosuje się odpowiednio.

W niniejszej sprawie po wydaniu wyroku zaocznego w dniu 10 września 2014 r. pozwany złożył sprzeciw, który spowodował ponowne rozpoznanie sprawy przez Sąd. Po ponownym rozpatrzeniu Sąd uznał roszczenie powoda za nieuzasadnione, gdyż nie zostały udowodnione przesłanki określone w art. 431 k.c.

Regulacja prawna art. 431 k.c. ma charakter szczególny wobec ogólnej podstawy odpowiedzialności za czyn własny i wyłącza zastosowanie art. 415 k.c., jeżeli szkoda została wyrządzona przez zwierzę. W judykaturze i piśmiennictwie powszechnie uważa się, że dotyczy to wyłącznie przypadków, gdy zwierzę spowodowało szkodę „własnym popędem", a więc spontanicznie, niezależnie od dyspozycji wydawanych mu przez człowieka. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1968 r., I CR 148/68, OSN 1969, nr 11, poz. 199). Rodzaj chowanego zwierzęcia nie ma znaczenia dla przypisania odpowiedzialności na podstawie art. 431 k.c. Mogą to być zwierzęta tradycyjnie chowane przez człowieka, udomowione lub służące do celów gospodarczych (np. pies, kot, koń, krowa), jak i zwierzęta dzikie, które żyją w stanie wolnym, ale zostały pozbawione swobody przez człowieka (np. wąż, lew; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1961 r., IV CR 138/61, OSN 1963, nr 7–8, poz. 144). Podmiotem odpowiedzialnym za szkodę jest każdy, kto zwierzę chowa albo się nim posługuje. Chodzi więc o osobę, która sprawuje władztwo nad zwierzęciem. Odpowiada ona także za osoby, którym powierzyła pieczę nad zwierzęciem (np. podwładnego, domownika; por. art. 427, 429, 430 k.c.); por. także W. Czachórski (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 1, s. 596; P. Machnikowski, A. Śmieja (w:) System prawa prywatnego, t. 6, s. 515; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2012, nb 572). Władztwo nad zwierzęciem nie musi mieć tytułu prawnego ani być związane z interesem ekonomicznym. Jednak o „chowaniu" można mówić dopiero wówczas, gdy piecza wykonywana jest w sposób trwały (nie doraźnie, okazjonalnie), polega na nadzorze, zapewnieniu utrzymania i ochrony oraz ma na celu dowolną korzyść chowającego, chociażby satysfakcję z pieczy (por. Z.K. Nowakowski, Glosa do wyroku SN z dnia 17 czerwca 1966 r., I CR 360/66, OSP 1967, z. 7–8, poz. 182; A. Szpunar, Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta..., s. 26). Nadzór nad zwierzęciem nie musi być faktycznie wykonywany przez chowającego, w chwili wyrządzenia szkody. Nawet jeżeli podmiot stale wykonujący pieczę stracił nad zwierzęciem kontrolę, nadzór, a zwierzę „zabłąkało się lub uciekło", ma on obowiązek naprawienia szkody. Odpowiedzialność może jednak przejąć inny podmiot; następuje to w chwili, gdy zwierzę dostaje się pod jego stałą pieczę albo inna osoba posługuje się nim.

Co do ciężaru dowodu przesłanek odpowiedzialności z art. 431 § 1 k.c. – poszkodowany powinien wykazać, że poniósł szkodę wyrządzoną przez zwierzę, które podmiot, jakiemu przypisuje odpowiedzialność, chowa lub posługuje się nim. Przepis art. 431 § 1 k.c. nie zawiera postanowień co do związku przyczynowego między czynem chowającego lub posługującego się zwierzęciem a szkodą. Brak podobnej regulacji, jak zawarta w art. 427 k.c., jest spowodowany faktem, że ustawodawca nie skonstruował w art. 431 k.c. domniemania związku przyczynowego. Przepis konstruuje wzruszalne domniemanie winy zarówno chowającego lub posługującego się zwierzęciem, jak i osób, za które ponosi on odpowiedzialność. Ustawodawca udziela poszkodowanemu bardzo silnej ochrony, ponieważ przepis ten przewiduje możliwość uchylenia się od odpowiedzialności wyłącznie w przypadkach, gdy chowający lub posługujący się zwierzęciem wykaże, że „ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy". Poszkodowany powód nie musi oferować dowodów winy pozwanego odpowiadającego na podstawie art. 431 § 1. Przeprowadzenie ekskulpacji jest rzeczą pozwanego (domniemanie winy wynika z użytych w art. 431 § 1 słów „chyba że"), przy czym może on tego dokonać albo przez udowodnienie niezawinionej przez niego przyczyny szkody (np. zwierzę było starannie strzeżone, ale oswobodziło się wskutek działania siły wyższej), albo przez wykazanie swojej należytej staranności w nadzorze nad zwierzęciem. Związek przyczynowy między szkodą a zachowaniem się zwierzęcia musi być wykazany przez poszkodowanego. Nie ma jednak potrzeby, aby udowodniał on więź przyczynową między szkodą a zaniedbaniem po stronie chowającego zwierzę. Więź taka jest milcząco zakładana przez ustawodawcę. Pozwany również nie może się uwolnić od odpowiedzialności przez wykazanie, że szkoda i tak by powstała nawet przy starannym wykonywaniu nadzoru. Związek przyczynowy między niedbałym nadzorem a szkodą jest więc objęty domniemaniem nieusuwalnym. Chowanie zwierzęcia oznacza jego pozostawanie pod stałą pieczą danej osoby. O stałości pieczy decyduje uzewnętrzniony zamiar człowieka, nie tylko zaś faktyczna długotrwałość władztwa nad zwierzęciem. Dla odpowiedzialności odszkodowawczej nie ma znaczenia, czy chowający jest właścicielem zwierzęcia (zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zwierzę nie jest rzeczą, ale stosuje się do niego odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy), czy jego najemcą lub dzierżawcą albo czy przysługuje mu jakiekolwiek inne prawo do tego zwierzęcia. Chowającymi będą zatem także posiadacze, którzy wykonują władztwo bez jakiegokolwiek tytułu prawnego.

Ten, kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, odpowiada na zasadzie winy w odniesieniu do zachowań własnych (jest to wina w nadzorze - culpa in custodiendo) oraz na zasadzie ryzyka w odniesieniu do zachowań osób, za które ponosi odpowiedzialność. Osobami tymi są zwłaszcza pracownicy, osoby zatrudnione na innej podstawie niż umowa o pracę oraz domownicy. Wina w nadzorze nad zwierzęciem jest objęta domniemaniem (por. Zagadnienia szczegółowe i problemy praktyczne). Odpowiedzialność odszkodowawcza istnieje nawet wówczas, gdy zwierzę, które pierwotnie pozostawało pod pieczą człowieka, następnie zabłąkało się lub uciekło. Por. G. Bieniek i in., Komentarz... Zobowiązania, t. 1, 2011, s. 510.

Brak staranności w nadzorze może polegać na braku bezpośredniego nadzoru nad zwierzęciem, odnosić się może również do kierowania i przechowywania zwierzęcia. Zakres obowiązków w stosunku do zwierzęcia każdorazowo zależał będzie od okoliczności danego przypadku, w szczególności cech danego zwierzęcia, miejsca, gdzie się znajduje, stopnia niebezpieczeństwa, jakie stwarza dla otoczenia (por. P. Machnikowski, A. Śmieja (w:) System..., s. 500).

W niniejszej sprawie do ataku psa na powoda doszło na ogrodzonej posesji pozwanego, na którą powód wszedł bez wiedzy i zgody właściciela. W takich okolicznościach trudno jest postawić zarzut pozwanemu, iż nienależycie sprawował nadzór nad zwierzęciem. Takiego wniosku nie można wysnuć w szczególności w sytuacji, gdy R. J. (2) natychmiast po zauważeniu ataku psa, powstrzymał go, a pies posłuchał komendy właściciela.

Ponadto należy wskazać, że powód nie udowodnił, iż doznał uszkodzenia ciała. Sam powód przedstawił decyzję z dnia 19 października 2012r., którą (...) Komendant Wojewódzki Policji odmówił przyznania J. W. (1) jednorazowego odszkodowania w związku z brakiem następstw wypadku pozostającego w związku ze służbą w policji. W uzasadnieniu decyzji wskazano, że Wojewódzka Komisja Lekarska MSWiA w W. orzeczeniem z dnia 5 września 2012 r. stwierdziła, że pozostający w związku ze służbą wypadek nie spowodował trwałych następstw, określając tym samym procent uszczerbku na zdrowiu jako zerowy.

J. W. (1) nie wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego ani nie przedstawił innych powodów na potwierdzenie poniesionej szkody. Należy zważyć, iż zgodnie z zasadami obowiązującymi w procedurze cywilnej ciężar gromadzenia materiału procesowego spoczywa na stronach (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Art. 6 k.c. określa reguły dowodzenia, to jest przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Przy czym Sąd nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7 poz. 76).

W myśl zatem ogólnych zasad to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających jego roszczenie. W świetle powyższych rozważań, a także ustalonego stanu faktycznego, brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda. Przesłankami odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest powstanie szkody, zdarzenie z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą danego podmiotu oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą, a powstałym zdarzeniem. Materiał dowodowy w niniejszej sprawie jednoznacznie wskazuje na nie udowodnieniu powstania szkody.

Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia szkody, które w doktrynie definiuje się niejednolicie. Odosobnione jest stanowisko, że szkodą jest tylko zmniejszenie majątku, które nastąpiło wbrew woli poszkodowanego, a więc, że wydatki, do których poniesienia nie został "zmuszony" poszkodowany, nie są objęte pojęciem szkody. Przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Pojęcie szkody było też przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego m.in. w uzasadnieniach wyroku z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00 ("Izba Cywilna" 2002, nr 12, s. 40) oraz uchwały z dnia 15 listopada 2001 r., (III CZP 68/01). Sąd Najwyższy - odwołując się do przeważającego stanowiska wyrażanego w doktrynie - stwierdził, że szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Sąd Najwyższy podkreślił, że w takim rozumieniu szkodę ujmuje przepis art. 361 § 1 k.c.

Art. 361 k.c. wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, ale jednocześnie należy z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie poniesionej szkody.

Objęcie pojęciem szkody kosztów i wydatków poniesionych w następstwie zdarzenia wywołanego szkodą wynika z kompensacyjnego charakteru odszkodowawczego. Dał temu wyraz Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00 (niepubl.), stwierdzając jako rzecz oczywistą, że podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego.

Samo określenie rozmiaru szkody nie przesądza jeszcze wysokości odszkodowania. Każdorazowo granice obowiązku naprawienia szkody wyznaczone są przez normalny związek przyczynowy między zdarzeniem wywołującym uszczerbek a szkodą. Ponadto muszą być uwzględnione okoliczności ograniczające zasadę pełnego odszkodowania wynikające np. ze szczególnej regulacji prawnej w prawie ubezpieczeniowym. Stanowisku temu dał wyraz Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94 (OSNC 1994, nr 10, poz. 188), w wyroku z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 266/00 (OSP 2002, nr 3, poz. 40) oraz w wyroku z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01 (niepubl.).

W świetle powyższych rozważań, a także ustalonego stanu faktycznego, brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., które ze względu na wynik sprawy obciążają w całości powoda i sprowadzają się do opłaty sadowej od pozwu.

Z tych względów Sąd orzekł jak w wyroku.

(...)