Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 21/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 02 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSA Anna Zdziarska

Sędziowie SSA Rafał Kaniok

SSO (del.) Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

Protokolant sekr. sądowy Piotr Grodecki

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego i oskarżyciela posiłkowego (...) sp. z o.o.

po rozpoznaniu w dniu 02 marca 2016 r.

sprawy:

D. K. urodz. (...) w G., syna Z. i R. z domu P.

oskarżonego z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 23 września 2015 r., sygn. VIII K 113/13

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K., Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 740 (siedmiuset czterdziestu) złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów postępowania odwoławczego, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

D. K. został oskarżony o to, że:

w dniach 29 czerwca 2007 r., 3 lipca 2007 r., 17 września 2007 r. i 1 października 2007 r. w G. i w W., działając w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o łącznej wartości 600.062,52 zł., co stanowiło mienie znacznej wartości, w ten sposób, że działając jako pełnomocnik (...) z siedzibą w U., nabył od wskazanej spółki towar w postaci: elektronarzędzi, narzędzi ręcznych i warsztatowych oraz akcesoriów i sprzętu samochodowego, wprowadzając pokrzywdzoną w błąd co do zamiaru wywiązania się z umowy i zapłaty ceny w sytuacji, gdy kondycja finansowa (...) z siedzibą w U. nie pozwalała na zapłatę ceny za towar, tj. o czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 23 września 2015 r., sygn. akt VIII K 113/13, orzekł:

I.  oskarżonego D. K. uznał za winnego tego, że w okresie od 29 czerwca 2007 r. do 29 października 2007 r. w G. i w W., działając w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o łącznej wartości 698.883,89 zł., co stanowi mienie znacznej wartości w ten sposób, że działając jako pełnomocnik (...)z siedzibą w U., nabył od wskazanej spółki towar w postaci: elektronarzędzi, narzędzi ręcznych i warsztatowych oraz akcesoriów i sprzętu samochodowego, co zostało potwierdzone fakturami VAT:

• z dnia 29 czerwca 2007r. nr (...) na kwotę 109.492,17 zł,

• z dnia 29 czerwca 2007r. nr (...) na kwotę 14.94 l,06 zł,

• z dnia 3 lipca 2007r. nr (...) na kwotę 3.512,62 zł,

• z dnia 10 września 2007r. nr (...) na kwotę 351.360,00 zł,

• z dnia 29 października 2007r. nr (...) na kwotę 219.578,04 zł,

wprowadzając pracowników pokrzywdzonego w błąd co do zamiaru wywiązania się z umowy i zapłaty ceny w sytuacji, gdy kondycja finansowa (...) z siedzibą w U. nie pozwalała na zapłatę ceny za towar i za to na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk skazał go, zaś na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk wymierzył mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności,

II. na podstawie art. 4 § 1 kk w zw. z art. 69 § 1 i § 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk - w brzmieniu obowiązującym do dn. 1.07.2015 r. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego D. K. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 5 (pięciu) lat próby ;

III. na podstawie art. 4 § 1 kk w zw. z art. 46 § 1 kk - w brzmieniu obowiązującym do dn. 1.07.2015 r., zobowiązał oskarżonego do naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego (...) Sp.z o.o. z siedzibą w W. kwoty 600.062,52 zł (sześćset tysięcy sześćdziesiąt dwa złote pięćdziesiąt dwa grosze);

IV. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwotę 2.160 zł (dwa tysiące sto sześćdziesiąt złotych) plus VAT tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego z urzędu;

V. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł obrońca oskarżonego D. K. , który na podstawie art. 425 § 1, 2 i 3 kpk i art. 444 kpk zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości na korzyść oskarżonego, a na podstawie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt 2 i 3 kpk orzeczeniu temu zarzucił:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżony zawierając umowę z (...) sp. z o.o. działał w zamiarze bezpośrednim kierunkowym doprowadzenia tej spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie jej w błąd odnośnie deklaracji zrealizowania przez (...)warunków zawartej umowy i uzyskanie dla siebie korzyści majątkowej, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału wynika jednoznacznie, że w momencie zawarcia umowy ze spółką oskarżony zakładał, że wywiąże się z zaciągniętych zobowiązań co związane było z dobrą sytuacją firmy, którą reprezentował, szeroką liczbą partnerów handlowych w kraju i za granicą a także przedmiotem działalności, którą zajmował się od lat i doskonale ją znał.

Przekonanie co do zapłaty za zakupiony towar było w tym stanie rzeczy uprawnione i istniało zarówno po stronie oskarżonego jak i pokrzywdzonej spółki, która sama do niego dotarła i składała mu propozycje na kolejne zakupy (w sumie siedem) na coraz dłuższy termin płatności (180 dni), pomimo że oskarżony nie uregulował należności z tytułu poprzednich faktur.

W tej sytuacji należy uznać, że zachowanie oskarżonego nie zrealizowało znamion oszustwa i oskarżony nie wywiązał się jedynie ze zobowiązania o

charakterze cywilnoprawnym.

2)  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 kpk poprzez odmówienie przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego oraz wspierających go zeznań R. K. i oparcie orzeczenia na zeznaniach współpracowników pokrzywdzonej spółki, tj. M. Z. i Z. Ś., którzy byli zainteresowani aby zeznawać na jej korzyść i których zeznania stanowiły subiektywne odczucie odnośnie okoliczności związanych z próbą odzyskania wierzytelności przez spółkę oraz prowadzonych negocjacji w przedmiocie zwrotu towarów.

Zeznania tych świadków dotyczą okoliczności, kiedy oskarżony stał się niewypłacalny — w żaden sposób nie odnoszą się one do momentu zawierania umów i zamiaru sprawcy co ma kluczowe znaczenie dla przypisania oskarżonemu zarzucanych mu czynów.

Zważyć należy, że droga "pochodu" przestępstwa oszustwa kończy się z chwilą dokonania przez pokrzywdzonego rozporządzenia swoim mieniem "i dlatego korzystność i niekorzystność owego rozporządzenia należy oceniać tylko z punktu widzenia okoliczności istniejących w czasie rozporządzenia mieniem a nie tych, które nastąpią później" (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 kwietnia 2011 r., II Aka 89/11).

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w całości i uniewinnienie oskarżonego D. K..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest niezasadna, a przeprowadzona w wyniku jej wniesienia instancyjna kontrola zaskarżonego wyroku nie wykazała uchybień uzasadniających zmianę, bądź uchylenie orzeczenia, tak z przyczyn podniesionych w środku odwoławczym, jak i podlegających uwzględnieniu z urzędu (art. 440 kpk i art. 439 § 1 kpk).

Niezasadny pozostaje wysuwany w apelacji zarzut błędu w poczynionych przez Sąd meriti ustaleniach faktycznych odnoszących się do zamiaru oskarżonego, a przytoczoną na jego poparcie argumentację uznać należy za chybioną.

Wbrew wywodom skarżącego bez istotnego znaczenia dla oceny zamiaru sprawcy jest okoliczność, czy to oskarżony wyszedł z inicjatywą zakupu wyszczególnionych w fakturach towarów od (...) Spółka z o.o., czy też pokrzywdzona spółka zaproponowała mu zakup swoich towarów, skoro D. K. osobiście zaakceptował każdą z transakcji, potwierdzając własnym podpisem odbiór zakupionego asortymentu, jego wskazane na fakturach ceny oraz daty płatności za towar.

Poszukiwanie kontrahentów oraz wychodzenie z propozycjami zbycia towaru przez spółkę zajmującą się działalnością handlową, stanowi nierozłączny element tego rodzaju aktywności, co nie wyklucza zaistnienia u pozyskanego w taki sposób kontrahenta, przystąpienia do transakcji z powodowanym celem osiągnięcia korzyści majątkowej, oszukańczym zamiarem doprowadzenia wierzyciela do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie go w błąd co do intencji wywiązania się z zaciągniętych zobowiązań.

Wbrew stanowisku skarżącego, miarodajne dla ustalenia zamiaru sprawcy przestępstwa oszustwa, są nie tylko okoliczności towarzyszące zawarciu umowy. Dokonując ocen na tej płaszczyźnie należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można wyprowadzić wnioski dotyczące realności wypełnienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, w szczególności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, zachowanie sprawcy po otrzymaniu towaru oraz jego stosunek do rozporządzającego mieniem w związku z upływem terminów należnych płatności ( vide: wyrok SA w Krakowie z 29 sierpnia 2013 r., II AKa 122/13, KZS 2013/9/78).

Sąd Okręgowy tymczasem, opierając się na takiej kompleksowej ocenie okoliczności zaciągnięcia zobowiązania, przyczyn niewywiązania się zeń oraz postawy oskarżonego w czasie, gdy należności stały się wymagalne, wysnuł logiczne wnioski, że zaszło oszustwo a nie jedynie niekaralne niedotrzymanie warunków umowy cywilnoprawnej.

Stanowisko takie zostało w pisemnych motywach wyroku poparte przekonującą argumentacją, której autor apelacji nie zdołał skutecznie podważyć.

W szczególności daremne jest w tym aspekcie odwoływanie się skarżącego do ustaleń orzeczenia uniewinniającego oskarżonego, jakie zapadło w wyniku pierwszego rozpoznania przedmiotowej sprawy przez Sąd I instancji. Przypomnieć bowiem trzeba, że zostało ono uchylone na skutek apelacji wniesionych na niekorzyść oskarżonego, a sprawę przekazano do ponownego rozpoznania właśnie wobec pominięcia przez Sąd orzekający we wnioskowaniu o zamiarze, całokształtu okoliczności rzutujących na treść ustaleń w tej kwestii.

Fakt, że pokrzywdzona spółka zdecydowała się przystąpić do transakcji z oskarżonym nie jest bynajmniej równoznaczny ze zdobyciem przez nią potwierdzonych informacji o rzetelności i wypłacalności partnera handlowego. Transakcje kupna-sprzedaży z odroczonym terminem płatności, choć obarczone większym ryzykiem gospodarczym, należą do powszechnie stosowanych w stosunkach handlowych nawet pomiędzy zupełnie nieznanymi sobie kontrahentami, opierając się na zasadzie apriorycznego zaufania zbywcy do uczestnika obrotu, któremu wydaje towar nie otrzymując zapłaty, a jedynie zapewnienie jej otrzymania w późniejszym, określonym w umowie lub na fakturze czasie.

W przypadku tych podmiotów gospodarczych, które przeprowadzają transakcje handlowe na dużą skalę, każdorazowe „prześwietlanie” finansowej kondycji kontrahenta sparaliżowałoby działalność firmy, uniemożliwiając w pierwszym rzędzie, stanowiący warunek sprawnego handlu, szybki obrót towarami. Immanentnym jest przy tym, że nawet wnikliwe ustalenia sytuacji majątkowej kontrahenta nie jest równoważne gwarancji uzyskania należności, której płatność odroczono, wszak o wykonaniu zobowiązania decyduje nie tylko finansowe położenie dłużnika, ale też zamiar wywiązania się warunków umownych.

Myli się przy tym skarżący przedstawiając, jako ewenement, odroczenie terminu wynikających z faktur płatności na 90 i 180 dni. Są to terminy bynajmniej nieodosobnione w obrocie handlowym i przyjęte w ramach (...) spółki (...), w której wedle relacji świadka M. Z., termin 60 dni był najkrótszym odroczonym terminem płatności.

Ustaleń Sądu Okręgowego nie podważa również fakt wydania oskarżonemu przez pokrzywdzoną spółkę towaru zakupionego 29 października 2007 r., pomimo upływu w dniach 29 września i 01 października 2007 r. terminów płatności za sprzęt zakupiony 29 czerwca i 03 lipca 2007 r. Z relacji świadka M. Z. wynika bowiem, że znając realia handlowe, zatrudniająca go spółka stosowała taką praktykę bynajmniej nie wyjątkowo, dając kontrahentowi dłuższy czas na odsprzedaż zakupionych od niej towarów, aniżeli podyktowany fakturą.

Jakkolwiek podwyższało to ryzyko spółki, to ugruntowane stanowisko orzecznictwa, z którym doktryna się zgadza, nie pozostawia wątpliwości, że nawet brak przezorności i rozwagi pokrzywdzonego nie dekompletuje znamion oszustwa, pozostając bez znaczenia dla bytu przestępstwa z art. 286 § 1 kk i w żadnym wypadku nie ekskulpując sprawcy ( vide: wyrok SN z 10 marca 2004 r., II KK 381/03, OSNwSK 2004/1/523; postanowienie SN z 26 czerwca 2003 r., VKK 324/02. LEX 80291; wyrok SA w Krakowie z 10 października 2011 r., II AKa 145/11, OSA 2012/12/3-39).

Wprowadzenie pokrzywdzonego podmiotu w błąd także nie musi wiązać się z użyciem szczególnego podstępu lub być przejawem wyrafinowanego sprytu ze strony sprawcy, wszak dla realizacji tego znamienia wystarczy zapewnienie kontrahenta o zapłacie umówionej ceny w ustalonym terminie, pomimo rzeczywistego braku takiej intencji, bądź niewyjawionego kontrahentowi uzależnienia tegoż od zdarzeń przyszłych i niepewnych.

W realiach badanej sprawy spółka (...) bezspornie zainteresowana była zbytem posiadanego w znacznej ilości towaru, co zadecydowało o przystąpieniu do transakcji z reprezentowaną przez oskarżonego firmą, a wcześniejsza znajomość K. L. z D. K. oraz wiedza, że posiada on punkt handlowy w dobrej lokalizacji, zapewniającej wielu klientów, wydawała się podwyższać bezpieczeństwo transakcji.

Przekonanie autora apelacji o dobrej kondycji PHU (...) w okresie pobierania kolejnych towarów od spółki (...), opiera się jednak na czysto hipotetycznych założeniach, nie znajdujących żadnego umocowania w treści dowodów ujawnionych na rozprawie.

I tak, zupełnie dowolne jest twierdzenie skarżącego, jakoby oskarżony działalność tę prowadził od lat, skoro PHU (...) zgłosiło do rejestru rozpoczęcie działalności gospodarczej z dniem 15 stycznia 2007 r. (k. 53), a zatem na pięć miesięcy przed dokonaniem pierwszych zakupów od pokrzywdzonej spółki.

Wobec niekwestionowanej treści zabezpieczonych deklaracji podatkowych(...), za nieprzekonującą musi być też uznana teza obrońcy o dobrej prospericie firmy, jeśli zważyć, że w styczniu i lutym 2007 r. nie wykazała ona żadnego obrotu, nie dokonując transakcji i nie świadcząc usług, a rok 2007 zakończyła niebagatelną stratą 307.763 zł.

Nie sposób byłoby przyjąć, iż zaciągając od połowy roku kolejne zobowiązania na tak dużą skalę (wobec spółki (...) łącznie na 698.883,89 zł, na przestrzeni 4 tylko miesięcy), oskarżony nie znał rzeczywistej kondycji prowadzonej firmy, która doprowadziła do takiego wyniku finansowego w bardzo krótkiej perspektywie czasowej.

Bez pokrycia w dowodach pozostaje także przeświadczenie obrońcy o szerokich kontaktach oskarżonego z partnerami handlowymi w kraju i za granicą, skoro sam D. K. żadnego nie tylko nie udokumentował, ale nawet nie wymienił, a jego wyjaśnienia w tym zakresie wskazują jedynie na zaleganie z opłatami za wynajem magazynu, co skutkowało wypowiedzeniem umowy (...), potwierdzając ustalenie Sądu Okręgowego o złej kondycji finansowej spółki w okresie zaciągania zobowiązań objętych przedmiotem zarzutu.

Trzeba przy tym przypomnieć, że pełna ocena skali zobowiązań (...) w owym czasie, nie może być dokonana w oparciu o dokumentację księgową, skoro oskarżony oraz R. K. jej nie ujawnili, wskazując najpierw, że zdeponowano ją w biurze usług (...) (zeznania R. K. – k. 271 verte), a gdy okazało się, że została w kwietniu 2008 r. przekazana do firmy wraz z zeznaniem rocznym, że znajduje się pod adresem (...), gdzie jednak nie mieściła się siedziba firmy. Bezskuteczne dla pozyskania tej dokumentacji w postępowaniu okazały się również czynności przeszukania.

Wnioskując w zakresie oszukańczego zamiaru oskarżonego, Sąd Okręgowy trafnie uwzględnił okoliczność, że nie zapłacił on pokrzywdzonej spółce nawet symbolicznej kwoty na poczet należności, których skala w wyniku zaciągania kolejnych zobowiązań sukcesywnie rosła. Jednocześnie, choć z deklaracji podatkowych za 2007 r. wynika, że w okresie inkryminowanym, wartości podlegających opodatkowaniu towarów nabytych przez firmę, faktycznie prowadzoną przez D. K., znacząco przekraczały wartości towarów dostarczonych przez firmę oraz świadczonych przez nią usług (k. 469), to jednak w każdym kolejnym miesiącu do firmy wpływały kwoty, pozwalające chociaż w niewielkim zakresie regulować wymagalne należności na rzecz (...) Sp. z o.o.

Wskazania wiedzy, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego bronią zatem słuszności wniosku, do jakiego doszedł Sąd orzekający, że brak zapłaty choćby ułamka umówionej ceny za pobrany towar, przy jednoczesnym rozszerzaniu skali zobowiązań, świadczy o towarzyszącym oskarżonemu już od pierwszej transakcji, braku zamiaru zaspokojenia w przyszłości słusznych roszczeń wierzyciela.

Nie jest przy tym tak, jak - bez powodzenia - próbuje przekonywać skarżący, jakoby powodem niespłacania należności i pogorszenia się kondycji firmy (...) miała być choroba nowotworowa oskarżonego, bowiem z opinii sądowo-lekarskiej wynika, że ta datowała się od 2012 r. (k. 1477-1478).

Sąd Okręgowy nie dysponował zatem żadnymi przesłankami pozwalającymi w stanie zdrowia oskarżonego upatrywać przyczyny nagłego załamania się funkcjonowania firmy, zwłaszcza, że on sam na taką okoliczność w odniesieniu do inkryminowanego okresu nigdy się nie powoływał, a straty wykazane przez firmę już w pierwszym roku jej działalności przeczą zapewnieniom o jej doskonałej prospericie.

Bezspornie słuszne, w świetle ujawnionych na rozprawie dokumentów, pozostaje wnioskowanie Sądu Okręgowego, że samo zaciąganie przez oskarżonego dalszych zobowiązań przewyższających znacząco obroty prowadzonej firmy w kolejnych miesiącach, stwarza asumpt do przyjęcia braku po jego stronie zamiaru wywiązania się z należnych pokrzywdzonemu podmiotowi płatności.

Słusznie też Sąd orzekający odrzucił jako niewiarygodne, wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie, w jakim wskazywał on na nieatrakcyjność towaru, który nie był chodliwy i jedynie zalegał w magazynach.

Pomijając nawet zeznania świadka M. Z., wskazujące na sukcesywne ubywanie towarów K., obserwowane podczas wizyt w sklepie oskarżonego, podstawowe reguły logicznego rozumowania i fundamentalne prawidła ekonomii wykluczają zakup coraz większej ilości niezbywalnego (nierentownego) towaru.

Rację ma przy tym Sąd I instancji, że tezie narzucania oskarżonemu dostaw sprzętu przez spółkę (...) przeczy bezsporny fakt podpisywania przez D. K. wszystkich wystawionych faktur oraz potwierdzeń wydania objętych nimi towarów, jak też zawarcia ze spółką dwóch umów kupna-sprzedaży.

Przytoczone okoliczności uprawniają wnioskowanie, że pozyskiwanie asortymentu proponowanego przez K. było dla oskarżonego opłacalne i czynił to nie w innym celu, jak właśnie osiągnięcia korzyści majątkowej, wszak przecież nie po to, aby zapełnić nimi wynajmowane magazyny, zwłaszcza, że – jak wynika z jego wyjaśnień - nie wywiązywał się z płatności za najem.

Umocowanie w treści ujawnionych na rozprawie dowodów znajdują również ustalenia Sądu Okręgowego, iż oskarżony nie tyle nie zabiegał o uzgodnienie sposobu uregulowania długu, co wręcz unikał kontaktu z przedstawicielem pokrzywdzonej firmy, gdy należności stały się wymagalne, ukrywał przed nim towar, wreszcie odmówił podpisania porozumienia ustalającego spłatę długu na wyjątkowo korzystnych dla niego warunkach, bo rozłożoną na kilka lat, przy rezygnacji pokrzywdzonej spółki z należnych odsetek.

W tym kontekście wskazać trzeba, iż nietrafny jest zarzut apelacji, jakoby Sąd I instancji naruszył określone w art. 7 kpk reguły swobodnej oceny dowodów, wkraczając w sferę dowolności, skoro zarówno odmówienie wiary zeznaniom R. K., jak i danie jej depozycjom świadków M. Z. i Z. Ś., zostało logicznie uzasadnione.

Trudno nie zgodzić się z Sądem Okręgowym, który w oparciu o wnikliwą analizę zeznań świadka R. K. wykazuje niekonsekwencję jej relacji oraz ewidentną sprzeczność z treścią innych dowodów, w tym dokumentów a nawet wyjaśnień oskarżonego. Do takich wniosków upoważnia w pełni treść depozycji świadka, która wbrew wymowie faktur twierdzi, że wyszczególniony w nich towar był przedmiotem umowy komisu, że (...)przywiozła towar bez wiedzy oskarżonego oraz rozbieżnie podaje raz, że pokrzywdzona spółka nie chciała odebrać towaru, to znów, że odebrała go w całości

Niekonsekwencji, sprzeczności, czy braku logiki nie wykazali w swych zeznaniach świadkowie M. Z. i Z. Ś., co w żadnej mierze nie uprawniało Sądu orzekającego do zdeprecjonowania dowodowej wartości ich koherentnych depozycji procesowych.

Myli się przy tym skarżący podnosząc, jakoby świadek Z. Ś. miał być pracownikiem(...), skoro w istocie prowadził jedynie działalność gospodarczą pod nazwą (...), dla (...) sp. z o.o. wykonując jedynie zlecenie dotyczące dochodzenia długu.

Nie sposób też zaaprobować po myśli skarżącego, jako zasadnicze kryterium negatywnego wartościowania zeznań świadka M. Z., jego zatrudnienie w pokrzywdzonej spółce.

Założenie, jakoby ktoś jedynie z racji pozostawania w stosunku pracy miał się narażać na odpowiedzialność karną za złożenie fałszywych zeznań, jest z gruntu nieprzekonująca, zwłaszcza, gdy brak ku takim sugestiom jakichkolwiek racjonalnych podstaw.

Nie może być przy tym mowy o subiektywnych odczuciach świadków co do okoliczności towarzyszących próbom odzyskania wierzytelności, skoro ich odrębnie złożone relacje są spójne w tym względzie, a znikomy efekt ich wysiłków obrazują podpisane przez oskarżonego faktury korygujące. Wynika z nich, że spółka (...) zdołała odzyskać jedynie niewielką część (o wartości 98.821,20 złotych) wydanego oskarżonemu towaru, za który nie uiścił on zapłaty.

Relacje świadków M. Z. i Z. Ś. obrazują m.in. stosunek oskarżonego do długu, przejawiający się brakiem woli zaspokojenia wierzyciela choćby w niewielkiej części, stanowiąc asumpt do wnioskowania o jego zamiarze niewywiązania się z zaciągniętych zobowiązań już w chwili ich zaciągania.

Ustalając taki zamiar Sąd I instancji trafnie wskazał na konsekwencję oskarżonego w zakupie kolejnych towarów, za coraz wyższe finalnie kwoty, co przeczy jego twierdzeniu o rzekomej niemożności zbycia tego sprzętu, brak jakichkolwiek wpłat na poczet należności, brak reakcji na wezwania do zapłaty, zwrócenie zaledwie niewielkiej części pobranych sprzętów w wyniku usilnych starań pokrzywdzonego podmiotu i nierozliczenie się z pozostałych, choć fakt zabezpieczenia podczas egzekucji komorniczej w 2009 r. kilku przedmiotów objętych fakturami wystawionymi przez (...) świadczy o tym, że był w posiadaniu także innych towarów, niż tylko objęte fakturami korygującymi.

Wreszcie odrzucenie propozycji polubownego uregulowania długu na korzystnych warunkach, stanowi dopełnienie oszukańczego zamiaru oskarżonego.

Deklaracje oskarżonego o chęci wywiązania się ze zobowiązań finansowych w przyszłości, jak choćby poprzez zaspokojenie wierzyciela ze spodziewanego spadku, pozostają w sprzeczności z jego faktyczna postawą, a dla oceny zachowań sprawcy na płaszczyźnie dyspozycji zarzucanego jemu przestępstwa nie mają znaczenia, wszak znamiona oszustwa wypełnia również takie działanie sprawcy, który składa zamówienie na dostarczenie towaru bądź wykonanie usługi, za które płatność ma nastąpić w uzgodnionym, odroczonym terminie, jeżeli złożeniu zamówienia towarzyszy powzięty z góry zamiar niedotrzymania uzgodnionego terminu zapłaty i odłożenia go na czas bliżej nieokreślony oraz uzależnienia zapłaty od ewentualnego powodzenia określonych inwestycji dokonanych w przyszłości ( vide: wyrok SA w Poznaniu z 04 marca 2014 r., II AKa 16/14, LEX 1448566; wyrok SA w Katowicach z 10 lipca 2014 r., II AKa 229/14, KZS 2014/10/71; wyrok SA we Wrocławiu z 05 czerwca 2013 r., II AKa 157/13, LEX nr 1331174).

Co zaś się tyczy podniesionej w apelacji kwestii niekorzystności rozporządzenia mieniem przez spółkę (...), immanentnym jest, że zbycie oskarżonemu towaru stanowiło niekorzystną dyspozycję majątkowa już w chwili rozporządzenia mieniem, skoro na skutek tegoż spółka straciła towar i nie uzyskała zań zapłaty, za to zmuszona była zainwestować w faktyczne i prawne czynności zmierzające do egzekucji należności.

Oczywistym jest też, że gdyby spółka (...) miała wiedzę, iż oskarżony nie zamierza zapłacić za zakupiony towar nie tylko w terminie odroczonym, ale w ogóle, a spółka utraci go w większości bezpowrotnie, niewątpliwie nie przystępowałaby do żadnej z objętych fakturami zakupu transakcji. Natomiast fakt opóźniania się kontrahenta z zapłatą wcześniejszych należności nie wyklucza pozostawania pokrzywdzonego podmiotu w błędnym przekonaniu, że zgodnie z umową uiści on kolejną należność, a tym samym nie przesądza o barku znamion przestępstwa z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk.

Podobnie, jedynie w kategoriach częściowego naprawienia szkody postrzegać można odzyskanie przez spółkę (w ramach podjętej przez nią inicjatywy) części towarów zabezpieczonych w magazynie wykorzystywanym przez sprawcę.

Bez wpływu na ocenę zachowania D. K. na płaszczyźnie znamion przestępstwa oszustwa pozostają również wszelkie kwestie związane z egzekucją należności prowadzoną w okresie od 2009 r., wszak dotyczą one jedynie konsekwencji czynu zabronionego już po jego popełnieniu, kiedy dawno upłynęły terminy płatności wynikające z faktur.

Konstatując stwierdzić należy, że zarzuty podniesione w apelacji obrońcy oskarżonego są niezasadne, a zarzuty sformułowane w piśmie sporządzonym przez samego D. K., zatytułowanym „apelacja”, nie dostarczyły asumptu do wzruszenia zaskarżonego wyroku z urzędu na korzyść oskarżonego.

Sąd I instancji bowiem, przeprowadziwszy istotne dla rozstrzygnięcia dowody, w oparciu o prawidłowo zastosowane procedury, zrekonstruował tylko takie okoliczności podmiotowe i przedmiotowe, które znajdują umocowanie w treści dowodów racjonalnie uznanych za wiarygodne.

Odtworzone w ten sposób fakty Sąd Rejonowy trafnie podpisał pod subsumcję art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i w zw. z art. 12 kk (zaznaczyć trzeba, że przyjęcie w odniesieniu do zachowań oskarżonego jednego czynu ciągłego jest rozstrzygnięciem dalece dlań korzystnym), a orzeczona za ten czyn kara 2 lat pozbawienia wolności, której nadano probacyjny charakter, nie może być uznana za rażąco surową, skoro w niewielkim tylko stopniu wyczerpuje zakres sankcji karnej przewidzianej na dany typ przestępstwa (pozbawienia wolności od roku do lat 10).

Trudno byłoby też wywodzić, iż nadmierną dolegliwością miałaby być dla sprawcy przestępstwa – nota bene w przeszłości już karanego – powinność zgodnego z prawem życia i nienaruszania norm prawa w okresie 5 lat, na jaki ustalono próbę.

Sąd Okręgowy trafnie zastosował dyrektywę art. 4 § 1 kk, opierając orzeczenie na podstawie przepisów materialnoprawnych obowiązujących przed znowelizowaniem ustawy Kodeks karny, które miało miejsce z dniem 01 lipca 2015 r. (w związku z wejściem w życie zmieniającej Kodeks karny ustawy z 20 lutego 2015 r. – Dz.U. 2015/396), wszak jest ona względniejsza dla sprawcy.

Ustawa w brzmieniu obowiązującym aktualnie nie zezwala na warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności przekraczającej rok (art. 69 § 1 kk), co oznacza, że przy jej zastosowaniu oskarżony nie mógłby skorzystać z warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, zwłaszcza że brak jest jakichkolwiek racjonalnych przesłanek, aby za przypisany sprawcy czyn orzekać karę w rozmiarze równym ustawowemu minimum przewidzianemu w sankcji karnej.

W sposób dalece korzystniejszy dla skazanego skonstruowany został też obowiązujący poprzednio przepis art. 46 § 1 kk, na podstawie którego Sąd Okręgowy zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej spółki kwoty 600.062,52 złotych (z poczynionych przez Sąd Okręgowy i nie podważonych skutecznie ustaleń wynika, że spółka odzyskała towar o wartości 98.821,20 złotych. Jakkolwiek w obu stanach prawnych orzeczenie naprawienia szkody było w tym wypadku obligatoryjne ze względu na stosowny wniosek pokrzywdzonego w tym przedmiocie, to obecnie orzeczenie w tym względzie musiałoby obejmować również należne odsetki.

Jednocześnie zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, że wydanie w dniu 29 września 2008 r. przez Sąd Okręgowy w Gdańsku prawomocnego nakazu zapłaty kwoty 600.062,52 złotych wobec właścicielki (...) R. K. (k. 895, 897), nie skutkuje w odniesieniu do oskarżonego zastosowaniem określonej w art. 425 § 5 kpk reguły antykumulacyjnej, zabraniającej orzekania przez sąd, między innymi, obowiązku naprawienia szkody wówczas, gdy roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono.

Chodzi w niej wszak o zakaz rozstrzygania w postępowaniu karnym o obowiązku naprawienia takiej szkody, wynikającej z popełnienia przestępstwa, co do której zachodzi tożsamość zarówno przedmiotowa, jak i podmiotowa, w porównaniu z roszczeniem, o które toczy się albo co do którego prawomocnie już rozstrzygnięto w innym postępowaniu ( vide: wyrok SN z 25 września 2014 r., III KK 255/14, OSNKW 2015/2/13; wyrok SN z 3 lutego 2012 r., V KK 9/12, KZS 2012/7-8/43; wyrok SN z 23 listopada 2010 r., IV KK 282/10, LEX nr 667515; postanowienie SN z 07 listopada 2014 r., IV KK 129/14, OSNKW 2015/3/26).

Nic natomiast nie bowiem na przeszkodzie, aby odpowiedzialność karnoprawna sprawcy przestępstwa była solidarna z odpowiedzialnością właściciela firmy, na którym ciąży obowiązek naprawienia szkody orzeczony przez inny sąd w prawomocnym wyroku cywilnym.

Wierzyciel może w takim wypadku żądać całości lub części świadczenia od obu dłużników łącznie, od jednego z nich lub od każdego z osobna (art. 366 § 1 kc). Zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałego, zapobiegając niebezpieczeństwu nieuzasadnionego wzbogacenia wierzyciela, czy też podwójnego obciążenia zobowiązanego.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie utrzymał w mocy.

Sąd Odwoławczy zwolnił oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

W toku postępowania przez Sądem I instancji wyznaczono bowiem oskarżonemu obrońcę z urzędu w oparciu o przesłankę z art. 78 § 1 kpk, co wynikało z faktu wykazania przez niego w należyty sposób, że nie jest w stanie ponieść kosztów obrony bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny. Do czasu prawomocnego zakończenia postępowania nie ujawniły się żadne nowe okoliczności, nieznane przy wyznaczaniu obrońcy, które dezawuowałyby przekonanie o niezamożności oskarżonego. W szczególności nic nie wskazuje, aby oskarżony wnioskując o pomoc obrońcy z urzędu zataił rzeczywisty stan swego majątku, dochodów i wydatków bądź, aby w dalszej fazie procesu wzbogacił się, a co za tym idzie brak było podstaw do obciążania go kosztami postępowania przed Sądem II instancji (porównaj: postanowienie SN z 18.02.2010 r., II KZ 6/10, OSNwSK 2010/1/364).

Opłatę za obronę z urzędu orzeczono zgodnie z art. 618 § 1 pkt 11 kpk oraz w § 4 i 17 ust. 1 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. 2015/1801).