Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 3/15

UZASADNIENIE

Oskarżony P. B. (1) 22 letni mieszkaniec miejscowości K. w dniu 29 maja 2014 roku ( czwartek) w godzinach 8.00 -12 .00 był w pracy w zakładzie młynarskim w swoim miejscu zamieszkania. Po powrocie do domu zjadł obiad, czuł się dobrze , nie brał żadnych leków. Umył się i wyjechał samochodem ojca A. B. marki V. (...) o nr rej. (...) 5EY2 do R. na umówioną wizytę o godz. 18.30 u masażystki M. K. (1) zamieszkałej przy ul. (...). Samochód był sprawny technicznie. Warunki drogowe tuż przed godziną 18.20 były dobre, było jasno, nawierzchnia jezdni była sucha, nie padało, słońce nie oślepiało kierowcy. Oskarżony miał przy sobie telefon komórkowy, jednakże nie dzwonił z niego w trakcie drogi, nie wysyłał ani nie otrzymywał wiadomości sms. Był trzeźwy .

/ dowód: wyjaśnienia oskarżonego k. 246-247, k. 324-325, zeznania świadka J. B. k. 333-334, k. 250 , M. K. (1) k. 330, k. 252v, informacja od operatora k. 165 i k. 360, protokół użycia alkosensora k. 3, protokół pobrania krwi k. 45-54, opinia dotycząca stanu technicznego auta k. 90-96 /

W tym samym czasie samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) podróżował W. G. lat 32 jako kierowca, jego żona 31 letnia A. G. (1) będąca w 7 miesiącu ciąży , która siedziała za kierowcą z tyłu oraz syn N. G. lat 3 umieszczony w foteliku po prawej stronie na tylniej kanapie auta obok matki. Rodzina podróżowała z Z. trasą od T., następnie od C. drogą (...). W międzyczasie zatrzymali się przy trasie na odpoczynek w pobliżu baru (...) pod R., nie spieszyli się, jechali spokojnie i bezpiecznie, kierowca wioząc ciężarną żonę i dziecko starał się przestrzegać wszelkich ograniczeń prędkości. W trakcie odpoczynku na parkingu A. G. (1) rozmawiała telefonicznie z matką H. N. prosząc o zakup wody mineralnej oraz leków w aptece. W. G. poruszał się zgodnie z zasadami ruchu drogowego, był wypoczęty, w samochodzie było spokojnie, dziecko spało lub oglądało bajkę na telewizorze umiejscowionym na zagłówku siedzenia kierowcy. W. G. skręcił z trasy do R. i przejeżdżając ulicami miasta kierował się w stronę ulicy (...) . Kierował się docelowo do miejscowości S., gdzie rodzina miała uczestniczyć w uroczystości rodzinnej – weselu w najbliższą sobotę . Miał przy sobie telefon komórkowy, jednakże nie dzwonił z niego, nie wysyłał ani nie otrzymywał wiadomości sms, ostatnią rozmowę odbył o godzinie 14.56. Był trzeźwy.

Około godziny 18.20 W. G. jechał ulicą (...) w R. ( droga K-42) na prostym odcinku drogi w obszarze zabudowanym blisko wyjazdu z miasta na w kierunku miejscowości K.. Warunki drogowe były dobre, natężenie ruchu średnie, poruszał się na światłach mijania, samochód miał sprawny technicznie, choć był mocno skorodowany w rejonie nadwozia, progów i drzwi.

/ dowód : zeznania pokrzywdzonego W. G. k. 325-328,k. 330, k. 64-65, k. 264-265, zeznania świadka H. N. k. 328-329, protokół użycia alkosensora k. 4, wykaz połączeń telefonicznych i sms k. 266-267, protokół pobrania krwi k. 55-62, opinia dotycząca stanu technicznego pojazdu k. 101-108/

Tuż przed 18.20 W. G. poruszał się z prędkością nie przekraczającą administracyjnie dopuszczalnej ( do 50 km/h), jechał prosto na swoim prawym pasie ruchu w pobliżu osi jezdni, nie przekraczając jej. Było spokojnie, kierowca nie zauważył nic niepokojącego, mijały go inne pojazdy jadące z przeciwnego kierunku, on sam na tym odcinku drogi nikogo nie wyprzedzał,. Równocześnie od strony K. zbliżał się samochód marki V. (...) kierowany przez P. B. (1).

W pewnym momencie tuż przed posesją nr (...) ulicy (...) kierujący V. w stronę centrum R. P. B. (1) i poruszając się z prędkością ok. 66km/h wykonał nagły, nieuzasadniony manewr zjazdu swoim pojazdem na pas ruchu przeznaczony dla ruchu pojazdów jadących z przeciwka tj. z kierunku centrum R. w stronę K.. V. (...) zjechał większą częścią swego pojazdu na przeciwległy tor ruchu tuż przed S. Cordobę , którego kierowca W. G. znajdował się wówczas cały czas na swoim pasie, lecz w pobliżu osi jezdni. Zobaczył ciemny pojazd oskarżonego jadący na tzw. „czołówkę” tuż przed maską swojego auta, nie zdążył nawet zahamować, wówczas nastąpiło uderzenie i poczuł , że jego auto lekko unosi się do góry. Doszło do zderzenia offsetowego ( mimośrodkowego) aut na odcinku około 60 cm na pasie jezdni właściwym dla kierunku jazdy S. Cordoby, a w przypadku usytuowania S. bliżej osi jezdni. Następnie pojazdy ruchem płaskim ( złożenie ruchu obrotowego i postępowego) przemiesiły się do zabezpieczonych położeń pozdarzeniowych tj. zatrzymały się w rowach po przeciwnych stronach ulicy. Samochód S. (...) zatrzymał się w niewysokim rowie po prawej stronie drogi patrząc w stronę K.. Tył pojazdu nie uszkodził się, zawisł tylnią częścią na mostku naprzeciwko posesji nr (...) , gdzie znajduje się zakład rodziny G. , natomiast samochód marki V. (...) zatrzymał się w rowie po przeciwnej stronie tj. bliżej R. również przodem w kierunku ulicy.

Bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku było zachowanie kierującego V. (...) P. B. (1), który bez żadnych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do praktycznie czołowego zderzenia z prawidłowo poruszającym się pojazdem S. (...) kierowanym przez W. G..

/ dowód: pisemna opinia biegłego sądowego K. W. (1) k. 208-229, opinie ustne biegłego K. W. k. 351-356, k. 370-376, szkic k. 7, protokół oględzin miejsca wypadku k. 8-9, protokoły oględzin pojazdów k. 10-11, 12-13, notatka urzędowa k. 1,2/

Nikt z osób postronnych nie widział samego momentu wypadku. Najszybciej do pojazdów po usłyszeniu huku dobiegł A. G. (2) , który w momencie zdarzenia stał na swojej posesji, ale tyłem do ulicy i nie obserwował zbliżających się aut . Na miejsce przybiegli jego rodzice M. oraz S. G.. Obaj kierowcy byli przytomni, zakleszczeni w środku pojazdów. W. G. tracący powoli świadomość poinformował mężczyznę, iż podróżująca z nim żona jest w ciąży , krzyczał by ją ratować. A. G. (2) usiadł na tylną kanapę S., jednakże nie mógł wydostać na zewnątrz A. G. (1), która była zakleszczona. Wyjął z tylnej kanapy auta 3 letniego N. wraz z fotelikiem, z którego chłopiec sam się wypiął , a potem z powrotem wskoczył na tył auta i chwycił matkę za szyję. Kobieta była półprzytomna, A. G. (2) kazał sąsiadce A. S. zabrać chłopca. Następnie pobiegł do V. (...) sprawdził, że kierowca P. B. (1) jest przytomny w logicznym kontakcie słownym, odpowiada, że boli go noga i jest „OK.” Wówczas A. G. (2) wrócił z powrotem do kierowcy i pasażerki z S. Cordoby. A. G. (1) wolno traciła przytomność, krwawiła z głowy i z ust, zachłystywała się z krwią. A. G. (2) podtrzymywał jej głowę, dociskał do głowy pieluchę tetrową, którą podała mu matka, mówił do kobiety by nie zasypiała. Siedział przy poszkodowanej aż do przyjazdu służb straży pożarnej i policji.

/ dowód : zeznania świadków A. G. (2) k. 331-333, k. 75-77, M. G. k. 399, S. G. k. 399-400/,

Jako pierwszy po około 5 minutach przyjechał patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w R. w tym funkcjonariusz P. B. (2). Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zatrzymali ruch drogowy, wyznaczyli obszar tzw. ”strefy bezpiecznej”, do której mogły zbliżać się pojazdy straży pożarnej i pogotowia. Miejsce wypadku zostało odizolowane od wielu gapiów, którzy zgromadzili się wokoło, nie stwierdzono jednak żadnych okoliczności świadczących o zakłóceniu przez osoby postronne lub przez pojazdy służb ratowniczych czy też samych ratowników śladów znajdujących się na drodze, a mających związek z wypadkiem. Następnie przyjechał zespół straży pożarnej, który podjął czynności zmierzające do wydostania z wnętrza aut zakleszczonych w nich kierowców i pasażerki. Ranni byli wynoszeni z pojazdów i układani na jezdni lub na poboczu. Po co najmniej kilkunastu minutach przyjechała jedna karetka pogotowia ratunkowego, do której umieszczono najpoważniej ranną ciężarną A. G. (1), która oczekiwała na zaopatrzenie medyczne męża i nie była wieziona do szpitala. Dopiero po pewnym czasie podjechały kolejne zespoły ratownicze i wszyscy uczestnicy wypadku zostali zabrani do Szpitala (...) w R..

Zespół policyjny w osobach funkcjonariusz K. S., J. G. oraz towarzyszącego im technika podejmował czynności zmierzające do zabezpieczenia śladów ujawnionych na jezdni i poboczu w wyniku wypadku celem ich wykorzystania procesowego.

/ dowód : zeznania świadków K. S. k. 367-368, k. 373, J. G. k. 368-369, P. B. (2) k. 369-370, A. G. (2) k. 331-333, k. 75-77, M. G. k. 399, S. G. k. 399-400, /

.

Nie stwierdzono, aby w chwili zdarzenia panowały niekorzystne warunki drogowe ani atmosferyczne. Na miejscu zdarzenia ujawniono mającą bezpośredni związek z wypadkiem plamę z płynu eksploatacyjnego ( technicznego ) pojazdu na obszarze prawego pasa ruchu właściwego dla kierunku jazdy pojazdu S. (...) w pobliżu osi jezdni , która to plama przechodzi dalej przez oś jezdni i „ciągnie się” do miejsca powypadkowego położenia pojazdu V. (...). Ujawniona plama to wyciek z chłodnicy pojazdu marki V. (...) kierowanego przez P. B. (1). Ponadto na jezdni ujawnione zostały elementy lekkie jak odłamki szkieł i plastików z pojazdów, których zagęszczenie zlokalizowane jest również na pasie ruchu pojazdu pokrzywdzonego, co wynika z relacji policjanta K. S. autora szkicu miejsca wypadku oraz protokołu oględzin miejsca wypadku. Ujawniono również ślady zarzucania opon obu pojazdów, nie zabezpieczono żadnych śladów współpracy kół pojazdów z asfaltową powierzchnią jezdni, gdyż kierowcy nie hamowali. Oba pojazdy miały uszkodzone zbiorniki z płynami chłodniczymi, w znacznym stopniu więcej w pojeździe V. (...).

/ dowód: pisemna opinia biegłego sądowego K. W. (1) k. 208-229, opinie ustne biegłego K. W. k. 351-356, k. 370-376, szkic k. 7, protokół oględzin miejsca wypadku k. 8-9, protokoły oględzin pojazdów k. 10-11, 12-13, zeznania świadków K. S. k. 367-368, k. 373, J. G. k. 368-369, P. B. (2) k. 369-370 notatka urzędowa k. 1,2/.

W pojazdach uczestniczących w wypadku stwierdzono liczne uszkodzenia.

I tak po stronie S. Cordoby kierowanego przez W. G. : brak możliwości sprawdzenia oświetlenia ze względu na stan techniczny pojazdu, zawieszenie lewe przednie wbite do wnętrza pojazdu, pokrywa komory silnika złamana, odkształcona. ,zderzak przedni połamany, chłodnice połamane, powyrywane, silnik wyrwany z uchwytów mocujących, przemieszczony, kopułka aparatu zapłonowego połamana, zbiornik wyrównawczy pompy hamulcowej wyrwany, brak płynu, zawieszanie lewe przednie wbite do wnętrza pojazdu, błotnik lewy przedni zmiażdżony, wzmocnienie lewe przednie zmiażdżone, wahacz lewy złamany, rozerwany, intensywne ślady korozji, podłużnica lewa złamana, odkształcona, wbita do wnętrza pojazdu, belka zderzaka przedniego złamana, odkształcona, reflektory - brak, kierunkowskaz lewy popękany, wyrwany, prawego — brak, wentylator chłodnicy odkształcony, złamany, drążek stabilizacyjny lewy wyrwany, instalacje elektryczne lewej strony powyrywane, rama mocująca silnika wyrwana, słupek lewy przedni złamany, odkształcony, wbity do wnętrza pojazdu, słupek lewy środkowy wycięty w wyniku akcji gaśniczej, drzwi lewe przednie zdeformowane, próg lewy zdeformowany, odkształcony,

podłoga (lewa strona) złamana, odkształcona, drzwi lewe tylne złamane, odkształcone, osprzęt drzwi powyrywany ,tapicerki drzwi połamane,, szyby drzwi lewych tylnych i lewych przednich rozbite, szyba czołowa rozbita, szyberdach uszkodzony kopuła amortyzatora lewego przedniego zmiażdżona, wybita do wnętrza pojazdu, ściana grodziowa złamana, przemieszczona do wnętrza pojazdu, konsola połamana,. kolo kierownicy odkształcone, szczeliny drzwi prawych niezgodne, drzwi przemieszczone, osprzęt konsoli powyrywany, fotel kierowcy złamany,, tapicerka dachu odkształcona, tapicerki słupków powyrywane, złamane, dach w części lewej tylnej złamany, odkształcony, błotnik lewy tylny rozerwany, odkształcony, rama drzwi tylnych (w nadwoziu) złamana, odkształcona.

/ dowód : dokumentacja fotograficzna z płytą CD k. 206-207, opinia dotycząca stanu technicznego pojazdu k. 101-108, protokół oględzin pojazdu k. 10-11/

Po stronie V. (...) kierowanego przez P. B. (1) : akumulator zdemontowany znajduje się we wnętrzu pojazdu, zawieszenie lewe przednie uszkodzone, kolo lewe przednie uszkodzone, wbite do wnętrza pojazdu, półoś lewa wyrwana, przegub uszkodzony, rama pomocnicza silnika odkształcona, wahacz lewy złamany, drążek stabilizacyjny lewy odkształcony, drążek kierowniczy lewy odkształcony, zderzak przedni połamany, belka zderzaka przedniego złamana, odkształcona, brak reflektora lewego ,reflektor prawy rozbity, wzmocnienie czołowe złamane, chłodnica główna uszkodzona, wentylator chłodnicy uszkodzony ,zbiornik płynu spryskiwaczy uszkodzony, skrzynia biegów wyrwany uchwyt mocujący, przemieszczona do wnętrza pojazdu, ściana grodziowa odkształcona w lewej części, wbita do wnętrza pojazdu, amortyzator lewy złamany, odkształcony, kierunkowskazy lewy i prawy rozbite, lusterko lewe złamane, wyrwane, brak obudowy, drzwi lewe przednie odkształcone, brak listwy drzwi,. słupek środkowy złamany, wbity do wnętrza pojazdu, kolo kierownicy odkształcone, fotel kierowcy złamana konstrukcja, konsola złamana w lewej części, osprzęt konsoli powyrywany, dach złamany, odkształcony ,lewa rama dachu złamana, słupek lewy przedni środkowy złamany, próg lewy złamany, płyta podłogowa w lewej części złamana, odkształcona, drzwi lewe odkształcone, listwa drzwi wyrwana, błotnik lewy tylny odkształcony,. tapicerka drzwi lewych przednich połamana, listwa progowa lewa połamana, zdeformowana szyberdach uszkodzony, brak części szklanej górnej, szyba czołowa rozbita, pokrywa komory silnika złamana, odkształcona, kopuła amortyzatora lewego przemieszczona, wbita do wnętrza pojazdu, podłużnica lewa odkształcona ,błotnik prawy przedni odkształcony, przemieszczony w lewą stronę, nadkole lewe przednie połamane, szczeliny drzwi lewych niezgodne, instalacja elektryczna lewej części powyrywana, obręcz kola lewego przedniego odkształcona, wbita do wnętrza ,opona lewa przednia brak powietrza, felga nie nosi śladów toczenia się bez ciśnienia, opona nie nosi śladów wystrzału.

/ dowód : dokumentacja fotograficzna z płytą CD k. 206-207, opinia dotycząca stanu technicznego pojazdu k. 90-96, protokół oględzin pojazdu k. 12-13/

W wyniku zaistniałego wypadku W. G. doznał obrażeń ciała w postaci: urazu wielonarządowego, wstrząsu biodrowego ze złamaniem panewki stawu, otwartego złamania wyrostka łokciowego lewego, urazu kręgosłupa, rany szarpanej moszny, urazu brzucha z rozerwaniem krezki jelita cienkiego, złamania wyrostków poprzecznych kręgów L1-L4 po stronie prawej oraz doznał ostrej niewydolności oddechowej, a które to obrażenia spowodowały chorobę realnie zagrażającą jego życiu. 31 letnia A. G. (1) doznała obrażeń ciała w postaci: rany tłuczonej głowy, rany ciętej podudzia, stłuczenia tkanek miękkich głowy, złamania kości sklepienia czaszki, krwiaka podtwardówkowego mózgu, krwiaka podpajęczynówkowego mózgu, ogniska stłuczenia mózgu, krwotoku do komór mózgu, obustronnego złamania żeber, złamania mostka, masywnego stłuczenia obu płuc z pęknięciem opłucnej, stłuczenia śródpiersia, stłuczenia ściany aorty z pęknięciem w części zstępującej, masywnego krwotoku do jamy opłucnowej lewej, pęknięcia wątroby i śledziony, stłuczenia ściany i krezki jelita, rozerwania krezki jelita, krwotoku do jamy otrzewnej, pęknięcia macicy i łożyska oraz krwotoku do jaja płodowego i na skutek odniesionych obrażeń zmarła tego samego dnia w Szpitalu (...) w R., zaś 30-to tygodniowy płód płci męskiej G., syn A. o prawidłowym rozwoju doznał obrażeń ciała w postaci : wylewów krwawych w tkance podskórnej głowy, masywnego krwotoku podpajęczynówkowego oraz do komór mózgu i w wyniku których to obrażeń nastąpił wewnątrzmaciczny zgon płodu.

W. G. przebywał w Szpitalu (...) w R. na oddziale (...), następnie na Oddziale Ortopedii Urazowej Szpitala. Nie uczestniczył w pogrzebie żony. Po 2 tygodniach został przetransportowany do szpitala w P., gdzie przeszedł zabieg rekonstrukcji stawu łokciowego, nastawienia biodra i torebki biodrowej , wszczepienia 8 śrub stabilizujących. Przebywał tam około 8 tygodni, następnie 2 miesiące chodził o kulach, do niedawna o balkoniku. Odczuwa do dnia dzisiejszego skutki wypadku, zarzuca nogą przy wchodzeniu po schodach, co miesiąc ma wyciąganą blachę stabilizacyjną w łokciu. W. G. przeszedł ciężką depresję po stracie żony i nienarodzonego dziecka, leczył się psychiatrycznie.

3 letni syn pokrzywdzonych N. G. nie doznał obrażeń fizycznych wyniku wypadku, jednakże nastąpiły daleko idące traumatyczne skutki w sferze psychicznej i emocjonalnej dziecka, które zatrzymało się w rozwoju, zaczęło się moczyć w nocy i jąkać. Na co dzień pokrzywdzonemu i jemu synowi pomagają teściowie, rodzice A. G. (1) tj. H. N. z mężem .

/ dowód : zeznania pokrzywdzonego W. G. k. 325-328,k. 330, k. 64-65, k. 264-265, zeznania świadka H. N. k. 328-329, protokół otwarcia i oględzin zwłok i płodu k. 26-40, opinie biegłych dotyczące obrażeń ciała k. 67, 68,k. 234-235, opinia toksykologiczna k. 78-80, kserokopia dokumentacji medycznej k. 88, k. 114-162/.

Z uwagi na fakt, iż oskarżony P. B. (1) w dzieciństwie ( jako 10 latek) cierpiał na napadowe bóle głowy i z tego powodu leczył się w Poradni Neurologicznej Instytutu Centrum (...) w Ł. Sąd na wniosek obrońcy powołał biegłego lekarza neurologa. Biegła po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną i po osobistym zbadaniu stwierdziła, iż oskarżony P. B. (1) cierpi na bóle głowy o charakterze migrenowym. Brak danych , aby w chwili wypadku miał ból głowy, stwierdzał ,iż czuł się dobrze. Brak jest jakiegokolwiek związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy ewentualnymi bólami głowy, a wypadkiem. Ponadto badany nie dostarczył żadnej dokumentacji potwierdzającej występowanie bólów głowy po zakończeniu leczenia w (...) w Ł..

/ dowód : opinia biegłego neurologa B. B. k. 416-416 v/

P. B. (1) ma wykształcenie średnie, bez zawodu , pracuje w Zakładzie (...) na ½ etatu jako pracownik fizyczny. Jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu, mieszka z rodzicami, nie był karany.

/ dowód : oświadczenie oskarżonego k. 324, dane o oskarżonym k. 244, dane o karalności k. 254/

Oskarżony P. B. (1) w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do czynu. Wyjaśnił, iż jadąc czuł się dobrze, leków nie brał, jechał do masażystki na masaż z prędkością 50 km/h i zgodnie z przepisami. Wyjechał z domu ok. 18.00, nie rozmawiał przez telefon, samochód był sprawny technicznie, warunki były dobre, słońce go nie oślepiało, nikt go nie wyprzedzał przed wypadkiem, widział jadące z naprzeciwka pojazdy, może kogoś omijał ale nie pamięta po doznanym urazie głowy. Po wypadku został wyciągnięty przez strażaków i zadzwonił do rodziców z czyjegoś telefonu, potem czekał na karetkę. Nie pamięta czy hamował przed zderzeniem. Przed Sądem również nie przyznał się do czynu, oświadczył iż jechał 50 km/h, na chwilę przed wypadkiem skończyła mu się pamięć i odmówił składania wyjaśnień . Ponadto jest mu przykro że pokrzywdzona zmarła, to traumatyczne przeżycie również dla niego, żałował tego co się stało. ( wyjaśnienia oskarżonego k . 324, k. 246-247 )

SĄD DOKONAŁ NASTĘPUJĄCEJ OCENY DOWODÓW:

W ramach oceny relacji osobowych źródeł dowodowych stwierdzić należy, iż Sąd generalnie dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego P. B. (1) oraz zeznaniom wszystkich przesłuchanych świadków.

Co do wyjaśnień oskarżonego P. B. (1) , to Sąd nie ma powodów, by mu nie wierzyć, iż nie pamięta przebiegu samego zdarzenia ( chwil tuż przed i tuż po wypadku) Jedynie jego relacja, iż jechał przepisowo z prędkością nie przekraczającą 50 km/h nie odpowiada rzeczywistości, gdyż po pierwsze jest sprzeczna z wnioskami opinii biegłego ds. ruchu drogowego, który przypisał mu prędkość co najmniej 16 km/h wyższą, ale nie mającą związku ze zdarzeniem, a po drugie przeczy wyjaśnieniom jego samego, gdyż oskarżony ( zakładając że mówi prawdę) nie pamięta chwil przed wypadkiem.

Natomiast Sąd wierzy oskarżonemu, iż wyjeżdżając z domu czuł się dobrze, nie brał żadnych leków, gdyż potwierdza powyższe okoliczności treść w pełni wiarygodnej opinii biegłego lekarza neurologa B. B. , która nie znalazła żadnych dysfunkcji o charakterze chorobowym po stronie oskarżonego, a mających związek z wypadkiem. Sąd uznał opinię biegłej za w pełni wyczerpującą, fachową i spójną.

Sąd dał wiarę w całości zeznaniom pokrzywdzonego wypadkiem W. G., w szczególności tym bliższym zdarzeniu, tj. złożonym w śledztwie . Relacje pokrzywdzonego co do samego wypadku były szczątkowe, na rozprawie praktycznie niczego z okoliczności przed wypadkiem nie pamiętał, zaś w postępowaniu przygotowawczym kojarzył ciemny pojazd przed nim tuż przed samym uderzeniem. Z relacji W. G. o podróży jego rodziny owego tragicznego dnia przez R. wynika, iż dla niego jako poszkodowanego kierowcy manewr ze strony pojazdu oskarżonego miał charakter nagły, bez szans na podjęcie przez zaskoczonego kierowcę jakichkolwiek manewrów obronnych ( w tym hamowania), nadto jawi się obraz spokojnej, niczym nie zakłóconej podróży samochodowej rodziny G., gdzie kierowca W. G. poruszał się zgodnie z zasadami ruchu drogowego w szczególności po swoim prawym pasie ruchu z zachowaniem administracyjnie dopuszczalnej prędkości. Powyższe koreluje z treścią wniosków końcowych opinii biegłego K. W. (1), który po stronie kierowcy pojazdu S. (...) nie stwierdził żadnych błędów w technice czy taktyce jazdy, szczególnie przekroczenia osi jezdni tuż przed wypadkiem.

Relacja W. G. jest w pełni spójna z zeznaniami matki jego zmarłej żony A. G. (1) H. N. . Reprezentująca zmarłą pokrzywdzoną świadek opisała w przejmujący sposób obraz tragedii rodzinnej, cierpienia i smutku po śmierci brzemiennej poszkodowanej w wypadku A. G. (1), zakres krzywdy i cierpienia fizycznego oraz psychicznego wdowca W. G., traumę 3 letniego syna N. G. uczestnika wypadku, jak i całej najbliższej rodziny pokrzywdzonych. Dość powiedzieć, że żaden opis tej tragedii nie odda, świadek w swej relacji była niezwykle autentyczna i przekonywująca, a jej depozycje pozwoliły Sądowi ocenić globalnie rozmiar straty i szkody rodziny G. w wyniku tragicznego zajścia z 29 maja 2014 roku. H. N. nie ma wiedzy o samym wypadku, z zięciem właściwie o nim nie rozmawiała, jednakże po wypadku w szpitalu otrzymała od W. G. jedną suchą informacje o treści niby momentalnie na jego pas ruchu wjechał ciemny samochód, nie wiedział jak marka..( vide k. 329). Sąd w tą relację W. G. wierzy, była spontaniczna i na gorąco zanim pokrzywdzonemu zaczęły umykać wszelkie szczegóły z wypadku, nadto jest w pełni zgodna z ustaleniami poczynionymi przez biegłego ds. ruchu drogowego co do błędnego manewru oskarżonego na drodze polegającego na zjeździe na przeciwny pas ruchu.

Sąd w pełni podzielił relację świadka M. K. (1) ( masażystki), do której feralnego dnia jechał umówiony na godzinę 18.30 oskarżony P. B. (1). Jej depozycje pozwoliły na przyjęcie z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, iż właśnie spiesząc się na masaż oskarżony wykonał niedopuszczalny i wysoce tragiczny w skutkach manewr drogowy.

Co do zasady również Sąd uznał za wiarygodne zeznania J. B. – matki oskarżonego, która opisywała czynności podejmowane przez syna tuż przed wyjazdem na wizytę u masażystki w R. ( ale nie sprecyzowała godziny wyjazdu). Świadek stwierdziła nadto , iż syn ma spore doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, jeździł czasami poza miejsce swego zamieszkania ( np. do dalszej rodziny) i zawsze reagował na warunki drogowe adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Jest to jednak subiektywna i nie odpowiadająca rzeczywistości ocena świadka co do umiejętności drogowych jej syna, która nie wytrzymuje konfrontacji z opisem zdarzenia zaistniałym na drodze w dniu 29 maja 2014 roku ok. godz. 18.20 z wyłącznej winy P. B. (1).

Co do zeznań świadka A. G. (2) i jego rodziców S. oraz M. G. to nie byli oni zaocznymi świadkami przedmiotowego wypadku, jednakże przedstawili oni w sposób wiarygodny, zgodny i logiczny konsekwencję wydarzeń od momentu, gdy nastąpił huk towarzyszący zderzeniu się pojazdów na drodze ( znajdowali się w pobliżu miejsca wypadku), poprzez przyjazd służb, przebieg akcji ratunkowej, aż do zabrania przez pogotowie wszystkich uczestników wypadku. Przy czym najwięcej okoliczności tuż po wypadku miało miejsce z udziałem A. G. (2), który jako pierwszy udzielał pomocy W. G., jego żonie A. będącej w 7 miesiącu ciąży oraz wydostawał z rozbitego auta ich 3 letniego syna N.. To praktycznie na rękach tego świadka, który wykazał się niezwykle bohaterską i godną podziwu postawą obywatelską umierała w samochodzie A. G. (1), to on zabierał od duszącej się i plującej krwią matki syna N.. Z relacji tegoż świadka ( i jego rodziców) wynika, iż ruch drogowy w momencie przyjazdu służb został zatrzymany i nie nastąpiły żadne okoliczności poprzez które doprowadziłyby do zniekształcenia rzeczowych śladów ujawnionych w rejonie samego wypadku na drodze, jak i na poboczu.

Sąd uznał za w pełni wiarygodne, przekonywujące i spójne depozycje przesłuchanych w sprawie policjantów wykonywujących czynności służbowe na miejscu wypadku tj. K. S., J. G. oraz P. B. (2). Świadkowie ci są zgodni opisując przebieg akcji ratowniczej, a także konsekwentnie podają, iż obszar miejsca wypadku został prawidłowo zabezpieczony przed ingerencją osób trzecich, tym samym uniemożliwiając utratę lub zniekształcenie i tak skąpych dowodów rzeczowych zapieczonych w tej sprawie. Świadkowie wprost spójnie przyznali, iż zgodnie z wszelkimi procedurami pojazdy służb ( straży pożarnej oraz ich auta policyjne) dojeżdżały do granicy tzw. strefy bezpiecznej , tak by nie doszło do zacierania śladów lub do rozjeżdżania ich na jezdni. . Wg świadków do chwili przyjazdu służb ( po 3-5 minutach od wypadku przybył patrol policji z Wydziału Ruchu Drogowego i wówczas zamknięto ruch drogowy na odcinku drogi ) nie nastąpiły żadne okoliczności, które mogłyby przedstawić mylny obraz tychże śladów, a opisane działanie jest standardowym postępowaniem służb w momencie rozpoczęcia procedury zabezpieczania miejsca wypadku drogowego ( k. 367-370).

Nadto świadek K. S. wieloletni doświadczony policjant , który sporządzał w sprawie szkic miejsca zdarzenia oraz protokół oględzin miejsca wypadku odniósł się do dokonanych czynności w sposób korespondujący z opisem biegłego K. W. (1) w szczególności w zakresie ujawnionej w obszarze jezdni plamy z tzw. płynu eksploatacyjnego , najprawdopodobniej z chłodnicy auta. Sąd nadto całkowicie wierzy świadkowi (gdyż uznaje go za specjalistę w swym fachu) , iż na odcinku jezdni pomiędzy zatrzymanymi pojazdami zostały ujawnione ślady drobin szkła, plastiku, i innych drobnych elementów z pojazdów, których zagęszczenie było zdecydowanie większe na prawym pasie ruchu właściwym dla toru ruchu poruszania się rodziny G.. Strefę rozrzutu tych śladów policjant wskazał na sporządzonym szkicu , a jej opis koresponduje i wzmacnia słuszność wniosków końcowych opinii biegłego ds. ruchu drogowego, o czym mowa będzie poniżej.

Zeznania świadka M. K. (2) emerytowanego strażaka to nie wniosły nic nowego do sprawy. Świadek podobnie jak wiele innych osób znalazł się w pobliżu miejsca wypadku już po jego zaistnieniu w tłumie tzw. gapiów i nie ma rzetelnej, obiektywnej wiedzy o przebiegu i przyczynach wypadku.

Sąd stoi na stanowisku, iż przymiot wiarygodności posiada w pełni opinia pisemna oraz ustne biegłego w dziedzinie techniki samochodowej i rekonstrukcji zdarzeń drogowych K. W. (1) . Biegły wyczerpująco odniósł się do zakreślonej tezy dowodowej i zadawanych mu pytań, a wbrew argumentom obrońcy oskarżonego ma on wszelkie uprawnienia do wypowiadania się w tej sprawie, korzysta z powszechnie aprobowanych i licencjonowanych programów komputerowych służących m.in. rekonstrukcji wypadków drogowych. Nadto w toku rozprawy biegły dwukrotnie składając ustną opinię uzupełniającą odpowiedział wyczerpująco na wszystkie liczne pytania , w tym obrońcy a zawarte w opinii ustalenia i końcowe wnioski logicznie i przekonująco uzasadnił. Dodać należy, iż w toku postępowania nie pojawiły się żadne okoliczności podważające zaufanie do bezstronności, czy też wiedzy fachowej biegłego. Brak jest zatem powodów do kwestionowania wartości dowodowej jego opinii.

Dlatego na podstawie art.201 kpk a contrario Sąd oddalił wniosek o kolejne ( trzecie ) uzupełniające przesłuchanie biegłego K. W. (1) na rozprawie (k. 402) , a także wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii nowego, biegłego ds. ruchu drogowego (k. 423) uznając, iż obrońca nie wykazała, by dotychczasowe opinie biegłego były niespójne, niekompletne, sprzeczne czy nie fachowe, a sam fakt, iż wnioski z nich płynące są niekorzystne dla strony , a ponadto strona jak poinformowała oczekuje na prywatną opinie zespołu biegłych nie jest postawą do powoływania kolejnego „fachowca” w sprawie.

Również całkowicie Sąd podziela i aprobuje pisemne opinie biegłego K. W. (1) co do stanu technicznego obu pojazdów uczestniczących w zdarzeniu. Biegły w sposób fachowy dokonał oględzin pojazdów, wszystkich ich części które wymienił i zawarł w treści opinii, odniósł się do zabezpieczonej dokumentacji fotograficznej w sprawie, ustalił i pokazał na szkicu iż zakres uszkodzeń pojazdu V. (...) w części przedniej przechodził poza oś wzdłużną tego pojazdu na prawą stronę pojazdu ( vide k. 372) . Biegły wykluczył, aby przyczyną wypadku była nagła awaria któregokolwiek pojazdu lub wcześniejsze uszkodzenia podstawowych układów mające wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, nie stwierdził też śladów uszkodzeń o charakterze zmęczeniowym. Precyzując na rozprawie ( k. 371) biegły mimo sugestii obrońcy wykluczył kategorycznie wystrzał opony któregokolwiek pojazdu, w szczególności V. oskarżonego, gdyż inne są wówczas ślady tzw. „rycia” felgą o asfalt, inne zachowanie pojazdu po takim wystrzale, ponadto stwierdzono w przedmiotowej sprawie jedynie uszkodzenie felgi koła jak i opony pojazdu wskutek zderzenia aut. Biegły nie dysponując w tej sprawie materiałem dowodowym w postaci śladów hamowania pojazdów ( ich brak świadczy, że ruch pojazdu oskarżonego na przeciwny pas ruchu był nagły, bez szans na manewr obronny ) podnosił logicznie i Sąd to podziela, iż nie może prowadzić ustaleń co do momentu powstania dla kierowców stanu zagrożenia czy możliwości uniknięcia wypadku, jednakże kategorycznie kilkakrotnie akcentował , iż do zdarzenia doszło na pasie jezdni właściwym dla kierunku jazdy pojazdu rodziny G. - S. Cordoby, a w przypadku usytuowania S. bliżej osi jezdni ( k. 356, k. 374) . Pojazd V. (...) znajdował się na pasie ruchu pojazdu pokrzywdzonych, zaś S. (...) znajdował się blisko osi jedni , ale na swoim pasie ruchu i nie można przypisać kierowcy W. G. jakichkolwiek błędów w jego technice i taktyce jazdy ( vide k. 372, 374 opinia biegłego). Sąd podziela wniosek biegłego, iż nawet jeśli nie można z pełną precyzją wyliczyć w tej sprawie ( jak domagała się obrońca) , jaka dokładnie obszarowo część „sylwetki” pojazdu V. (...) znajdowała się na przeciwnym pasie ruchu, to niezbicie przeważającą większą częścią powierzchni swego pojazdu oskarżony P. B. (1) wjechał na pas ruchu, którym poruszał się w sposób prawidłowy pojazd W. G. i to ten manewr bezuzasadnionego zjazdu na przeciwny pas ruchu prosto na tor jazdy pojazdu S. (...) był bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku, zaś bez związku z tym wypadkiem pozostaje przekroczenie prędkości o ok. 16 km/h przez kierowcę V. (...) ( k.351-357, k.370-376). Ustalone przez biegłego ułożenie obu pojazdów względem siebie i względem osi jezdni obrazuje sporządzony przez biegłego szkic rekonstrukcyjny wypadku k. 221 akt sprawy, który Sąd całkowicie podziela i akceptuje, podobnie jak przyjęty przez fachowca na ok. 60 cm obszar kontaktu obu pojazdów , który biegły przyjął na podstawie charakteru deformacji przodu pojazdu S. ( vide opinia ustna k. 356). Warto przywołać fragment ustnej opinii biegłego K. W. (1) , który na rozprawie w dniu 8 kwietnia 2015 roku podał jak na k. 372 „prawie całą swoją sylwetką V. (...) wjechał na przeciwny pas ruchu, nie ma możliwości żeby do zderzenia doszło na innym pasie ruchu mając na uwadze rozlane ślady płynu. Oba bez wątpienia znajdują się na pasie ruchu właściwym dla kierującego pojazdem S.” .

Dlatego Sąd podzielił w tej sprawie stanowisko w.w biegłego, iż rzeczowy materiał dowodowy jest wystarczający do ustalenia co było bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku, zaś ( k. 352, k. 357), i oddalał wnioski dowodowe obrońcy oskarżonego kwestionującego szkic jako niezupełny oraz domagającego się ponawiania czynności oględzin pojazdów ze zwymiarowaniem uszkodzeń ( zdaniem obrony biegły ustalił je nieprawidłowo), oględzin miejsca wypadku, dodatkowego zwymiarowania mostka i rowu , w którym zatrzymał się po wypadku pojazd marki S. (...) itd. ( k.358, 403). Biegły nie znalazł żadnych błędów wymiarowych w pracy funkcjonariuszy zabezpieczających miejsce zdarzenia, żadnych rozbieżności szkicu policyjnego z pomiarami zawartymi w protokole oględzin i dokumentacją fotograficzną, ocenił sporządzoną dokumentacją, w tym szkic jako wyjątkowo rzetelny i zgodnie z sztuką wymiarowania tj. ślad od (...), a nie ślad od śladu( k. 352,354).

Sąd stoi na stanowisku, iż przymiot wiarygodności posiadają nadto pozostałe nieosobowe źródła dowodowe w postaci: notatek urzędowych, karty karnej, szkice, protokołu oględzin miejsca wypadku, protokoły oględzin pojazdów, dokumentacji fotograficznej, protokołu otwarcia i oględzin zwłok i płodu, opinii kryminalistycznych z badań stanu trzeźwości, opinii toksykologicznej, dokumentacji medycznej, opinii dotyczącej obrażeń ciała pokrzywdzonego i oskarżonego , wykazów połączeń i smsów, wobec czego odwołano się do nich przy czynieniu ustaleń faktycznych w sprawie.

SĄD ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Oskarżony P. B. (1) swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa określonego w art. 177 § 2kk.

Opis samego czynu został przez Sąd zmodyfikowany po uwzględnieniu ustaleń faktycznych oraz analizie dowodów zgromadzonych w sprawie, w szczególności po przyjęciu, iż naruszenie przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym miało charakter nieumyślny ( jednakże doszło do naruszenia podstawowych, elementarnych zasad którymi kierują się uczestnicy ruchu , co jest okolicznością wysoce obciążającą o czym będzie mowa poniżej), zaś prędkość pojazdu oskarżonego nie miała związku z zaistniałym wypadkiem.

Przechodząc do rozważań natury prawnej stwierdzić należy, że przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego z art. 177 kk ma charakter skutkowy, konieczne więc jest ustalenie , że pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu, a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy. Należy podkreślić , że sam fakt, iż uczestnik naruszył obowiązującą regułę ostrożności, nie wystarcza do przypisania mu spowodowania wypadku, jeżeli nie zostało ustalone, że wypadek jest następstwem naruszenia tej właśnie reguły, a nie wyniknął z innej przyczyny. ( Marek Andrzej, Kodeks karny, komentarz, LEX 2007)

W realiach niniejszej sprawy oskarżony P. B. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, gdyż po pierwsze zaniechał bacznego i ciągłego obserwowania całej jezdni, łącznie z poboczem i to w okolicznościach, w których powinien wzmóc uwagę, a z drugiej strony jego uwaga nie była niczym szczególnym zaburzona ( poruszał się przecież w porze popołudniowej na dość mocno uczęszczanej drodze w mieście , która stanowi arterię wylotową w stronę miejscowości P., K., K., jechał sam, czuł się dobrze) . Po drugie oskarżony miał doskonałą widoczność, gdyż droga na dłuższym odcinku jest prosta, sam przyznał, iż widoczność była dobra i słońce go nie oślepiało a mimo to podjął nieuzasadniony manewr zjazdu częścią swojego pojazdu na przeciwny pas ruchu, co doprowadziło do tragicznego w skutkach wypadku. Postępowanie dowodowe w sprawie nie wykazało konkretnych powodów dla jakich oskarżony znalazł się pojazdem na pasie ruchu prawidłowo poruszającego się S. Cordoby, nie stwierdzono żadnych dysfunkcji zdrowotnych po jego stronie mogących mieć bezpośredni związek z podejmowanym zachowaniem na drodze ( kierowca przed wypadkiem, jak i po był przytomny w logicznym kontakcie słownym), auta zarówno oskarżonego jak i pokrzywdzonego były sprawne, nie miała miejsca żadna sytuacja drogowa , która wymusiłaby na oskarżonym podjęcie chociażby manewru obronnego zjazdu na przeciwny pas ruchu, biegły wykluczył kategorycznie wystrzał opony w V.. Oskarżony P. B. (1) również nie pomógł Sądowi w wyjaśnieniu sprawy, nie wyjawia przecież przyczyn swojego bezzasadnego manewru na drodze, a fakty są takie, iż większą częścią swego pojazdu zjechał na przeciwny pas ruchu tuż przed pojazd marki S. (...), poruszający się prawidłowo po prawym pasie , ale bliżej osi jezdni. Zdaniem Sądu doświadczenie życiowe wskazuje, iż z dużym prawdopodobieństwem oskarżony mówiąc najprościej spiesząc się na masaż w R. na godzinę 18.30 „zagapił się” ( być może po coś sięgał, być może się pochylił, itd.), a ta chwila nieuwagi kosztowała młode życie ludzkie i tragedię kilku jej najbliższych.

Oskarżony P. B. (1) swoim zachowaniem postąpił wbrew podstawowym regułom bezpieczeństwa w ruchu drogowym co w konsekwencji stało się przyczyną spowodowania tragicznego w skutkach wypadku. Naruszył przysłowiowe ABC kierowcy, zespół elementarnych zasad wpajanych adeptom kursu na prawo jazdy ( co jest wysoce naganne i świadczy wbrew słowom matki oskarżonego o braku umiejętności i doświadczenia w ruchu drogowym) w tym art. 16 ust 1 ustawy prawo o ruchu drogowym wskazujący, iż kierującego na polskich drogach obowiązuje ruch prawostronny , art. 22 ust.1 prd brzmiący „ kierujący może zmienić zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności, czy art. 23 ust.1 pkt 1 prd wskazujący, iż „ przy wymijaniu kierujący winien zachować bezpieczną odległość od wymijanego pojazdu, a w razie potrzeby zjechać w prawo i zmniejszyć prędkość lub nawet zatrzymać się ”. W tej konkretnej sytuacji drogowej z uwagi na znaczną szerokość jezdni nie ma żadnej trudności by pojazdy wykonały bezpieczny manewr wymijania się ( oba w ruchu) nawet będąc przy osi jezdni, nie ma potrzeby zjazdu na prawo czy zatrzymywania się. Naruszając te wymienione elementarne zasady drogowe P. B. (1) zjechał znaczną częścią swojego pojazdu na pas ruchu S. Cordoby kierowanego przez pokrzywdzonego W. G.. Tym samym popełnił podstawowy błąd w technice i taktyce jazdy , a podjęty przez niego wadliwie manewr pozostawał w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem. Sąd oparł się w tym zakresie w pełni na treści pisemnej i ustnych opinii biegłego ds. ruchu drogowego K. W. (1), którą w pełni podzielił , kierując się dodatkowo zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego w tym własnym jakom kierowcy z 20 letnim doświadczeniem w kierowaniu pojazdów i doskonale znającym odcinek drogi, na którym doszło do wypadku. Przy czym Sąd wyeliminował z opisu czynu przypisanego fakt przekroczenia dozwolonej prędkości przez P. B. (1) o około 16km/h , gdyż nie pozostaje ta okoliczność w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym z zaistniałym wypadkiem, co kilkakrotnie akcentował na rozprawie sądowej biegły K. W. (1) ( vide k. 356-357). Dlatego dziwią Sąd dążenia obrońcy oskarżonego w kierunku rozszerzenia przez biegłego ustaleń opinii na okoliczności związane z prędkością pojazdu oskarżonego. Biegły wyczerpująco i konsekwentnie udzielał odpowiedzi na wszelkie pytania obrońcy związane z ta kwestią. Obrońca w tej sprawie dążyła do wykazania , iż szkic miejsca zdarzenia nie jest zupełny, gdyż nie obrazuje mostka, na którym zatrzymał się pojazd S. (...) po wypadku, uszkodzeń tego mostka i żądała ponawiania czynności. Sąd pominął owo bezprzedmiotowe żądanie, gdyż biegły zaznaczył, iż w sytuacji, gdyby doszło do uszkodzenia mostka lub do uszkodzenia tyłu pojazdu S. (...) ( który na tym mostku osiadł) , to znaczyłoby tylko, iż prędkość pojazdu V. (...) oskarżonego była większa (ale i tak nie mająca wpływu na powstanie wypadku), gdyż samochód oskarżonego nadał prędkość pojazdowi S. (...) , zatem utrata tej większej nadanej prędkości nastąpiłaby poprzez uszkodzenie mostka i tyłu auta. W realiach tej sprawy uszkodzeń części tylnej pojazdu S. Cordoby nie stwierdzono, zaś prędkość pojazdu V. (...) nawet dużo powyżej dopuszczalnej nie ma związku z wypadkiem ( k. 353, k. 355-356 opinia biegłego K. W.).

Sąd w pełni zaakceptował , iż ujawniona na jezdni plama wycieku płynu eksplotacyjnego ( płyn z chłodnicy ) pochodzi głównie ze zbiornika pojazdu V. (...) to ona wyznaczyła miejsce kontaktu obu pojazdów. Przemawia za tym nie tylko wniosek płynący z opinii biegłego K. W., ale i doświadczenie życiowe oraz zasady logicznego rozumowania. Wprawdzie z oględzin uczestniczących w wypadku samochodów wynika, iż chłodnica była również uszkodzona w S. Cordoba, przy czym ślad płynu technicznego doskonale widoczny i na szkicu miejsca wypadku ( poz. 5) i na szkicu rekonstrukcyjnym biegłego ( poz. 4) biegnie od miejsca zderzenia pojazdów do miejsca położenia pojazdu V. (...). Nawet dla laika oglądającego oba szkice i zapoznającego się z protokołem oględzin miejsca wypadku widoczne jest, iż zabezpieczony ślad płynu( plama) powstała ( rozlała się) w pełnym swym obszarze na prawym pasie ruchu pojazdu S. Cordoby patrząc w kierunku K., w pobliżu środka jezdni . Co więcej plama ta „ciągnie się” poprzez oś jedni, poprzecznie przez lewy pas ( utrzymując kierunek patrzenia w stronę K.), aż do miejsca powypadkowego położenia V. (...) oskarżonego. Tym samym plama wyznacza nie tylko miejsce zderzenia się pojazdów ( prawy pas jazdy dla pokrzywdzonego bliżej osi jezdni), ale i kierunek przemieszczania się pojazdu V. po wypadku. Powyższe prowadzi do wniosku, iż płyn na pewno wydobywał się z V. (...) w tym właśnie pojeździe doszło do znacznego wycieku tego płynu, mimo, iż chłodnica w S. Cordoba była również uszkodzona, jednak nie doszło do „zaciągnięcia” plamy w kierunku położenia powypadkowego pojazdu pokrzywdzonej rodziny. Dywagacje prowadzone w ramach akcji obrończej na temat proporcji płynów ( ile wyciekło z V. (...) a ile ewentualnie wyciekło z chłodnicy S. Cordoby ) były zdaniem Sądu prowadzone ale nie na użytek tej sprawy. Należy powrócić do podstawowego wniosku biegłego K. W. (1) , iż ubytek w płynach nie ma znaczenia dla mechanizmu powstania wypadku, a jedynie stwierdza, iż ślad nr 5 [na szkicu miejsca wypadku - k. 7] świadczy, iż wyciek nastąpił na pasie ruchu pojazdu S. Cordoby i do zdarzenia doszło na tym pasie( vide opinia biegłego k. 372). Ponadto Sąd ustalił po przesłuchaniu policjanta K. S., iż przedmiotowa plama nie była przypadkowa! , pochodziła z aut uczestniczących w wypadku i mimo, iż nikt jej nie zbadał, nie sprawdził , nie posmakował itd. to należy przyjąć z graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem , iż jest to wyciek z chłodnicy pojazdu.

O tym, iż doszło do wjechania na tor ruchu kierowcy S. Cordoby w sposób nagły i tuż przed wypadkiem świadczy zdaniem Sądu oprócz okoliczności opisywanych powyżej również spontaniczna i autentyczna relacja pokrzywdzonego W. G. do teściowej H. N. w szpitalu ( vide k. 329), jak również jego opis ze śledztwa , gdzie pokrzywdzony zobaczył nagle tuż przed nim ciemny pojazd pokrzywdzonego, a następnie nastąpiło uderzenie , które wręcz w początkowej fazie podniosło auto rodziny G. do góry. Sąd wyklucza możliwość, iż oskarżony na pewnym – dłuższym odcinku jechał na pasie ruchu S. przyjmując, iż zjechał na ten pas tuż przed wypadkiem ( co koreluje z relacją W. G., który jadąc z dzieckiem i ciężarną żoną przepisowo i przy dobrych warunkach widoczności obserwując przedpole jazdy nie widział na swym pasie ruchu jadącego na niego wprost pojazdu). Taka wersja byłaby nie do przyjęcia również z uwagi na zasady logicznego rozumowania i doświadczenie życiowe, gdyż wtedy mielibyśmy do czynienia z dwoma niemalże samobójcami, którzy jadąc na siebie na tzw „czołówkę” nie podejmują manewrów obronnych, nie hamują.

Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie nie daje podstaw do wykonania pełnej rekonstrukcji wypadku w sensie kryminalistycznym. Brak rzeczowych środków dowodowych w postaci śladów hamowania żadnego z pojazdów uniemożliwił biegłemu w tej sprawie prowadzenie ustaleń dotyczących momentu powstania dla uczestników stanu zagrożenia, czasu jego trwania czy tez możliwości uniknięcia wypadku przez któregokolwiek z jego uczestników, jak również przyczyn dla których oskarżony zjechał na przeciwny pas ruchu. Przy czym okoliczność zjazdu pojazdu oskarżonego na przeciwny pas ruchu biegły K. W. (1) oparł na ujawnionych śladach płynów eksploatacyjnych z pojazdów, uszkodzeniach obu pojazdów i ich pokolizyjnego położenia, a miejsce zderzenia pojazdów biegły ustalił na podstawie wycieku płynów z pojazdów ( vide k. 375-376). Sąd całkowicie zaakceptował ustalenia poczynione przez biegłego , wsparł je również szczątkową osobistą relacją kierowcy S. W. G. , również do swej teściowej w szpitalu. Nadto fakt zagęszczenia odłamków szkieł i plastików z pojazdów właśnie na pasie ruchu pokrzywdzonego ( co wynika z relacji policjanta K. S.) koresponduje z wyciekiem z płynu eksploatacyjnego z auta ( również na tym pasie ruchu) i wzmacnia wnioski biegłego ds. ruchu drogowego, który sam jednak na tym śladzie jako zbyt ulotnym i nie trwałym nie bazował opiniując w sprawie. .

Choć naruszenie przez oskarżonego P. B. (1) reguł bezpieczeństwa w ruchu drogowym podjęte zostało nieumyślnie, to skala tego naruszenia, dalekosiężne, tragiczne skutki po stronie ofiar i pokrzywdzonych wypadkiem oraz fakt, iż kierowca sprawca nie dostosował się do podstawowych, elementarnych reguł ostrożności w ruchu drogowym, których bez cienia wątpliwości można było wymagać w tych okolicznościach od każdego przeciętnego – a nawet słabego – kierowcy, świadczy zdaniem Sądu o bardzo wysokim stopniu społecznej szkodliwości czynu sprawcy wypadku.

Oskarżony, mimo że miał obiektywną możliwość zachowania się zgodnie z treścią norm prawnych, nie zastosował się do zakazów z nich wynikających. Nie zachodziła przy tym żadna z okoliczności wyłączających bezprawność przypisanego mu czynu albo winę oskarżonego, zaś stopień społecznej szkodliwości jego zachowania jest większy niż znikomy, gdyż jest w ocenie Sądu znaczny.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd uwzględnił na jego korzyść uprzednią niekaralność za przestępstwa oraz wygłoszenie formalnego przeproszenia pokrzywdzonego na S. rozpraw.

Jako okoliczności obciążające oskarżonego Sąd poczytał , iż mimo, że naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym było nieumyślne ( oskarżony przecież nie chciał tej tragedii) , to jednak doszło do bezmyślnego naruszenia kilku podstawowych, elementarnych zasad prawa o ruchu drogowym , których przestrzeganie jest wymagane w każdych okolicznościach jazdy pojazdem i nie ma od nich odstępstwa. Jako uczestnicy ruchu drogowego bierzemy odpowiedzialność za życie i zdrowie innych ludzi, żaden poruszający się na prostym odcinku drogi kierowca nie ma prawa doprowadzić do czołowego zderzenia z innym uczestnikiem ruchu poruszającym się prawidłowo na swoim pasie ruchu.

Nadto podstawowymi okolicznościami obciążającymi P. B. (1) w sprawie jest zakres i rozmiar wyrządzonej jego czynem rodzinie G. szkody, w tym :

- skutek śmiertelny po stronie pasażerki pojazdu 31 letniej A. G. (1) , która w wyniku doznanych obrażeń ciała zmarła tego samego dnia w szpitalu, podobnie jak jej 30 tygodniowe zdrowo rozwijające się nienarodzone jeszcze dziecko;

- znaczny stopień obrażeń ciała jakich doznał W. G. w wyniku wypadku ( choroba realnie zagrażająca życiu) , a co za tym idzie długotrwały proces leczenia i rehabilitacji, fakt, że skutki wypadku pokrzywdzony odczuwa do dnia dzisiejszego ,

- krzywda i niewyobrażalne cierpienie psychiczne po stronie pokrzywdzonego wdowca W. G.,

- krzywda i cierpienie psychiczne po stronie 3 letniego pasażera V. (...) N. G. ( syna pokrzywdzonych), który co prawda nie doznał obrażeń fizycznych podczas wypadku, jednakże uczestniczył w nim w traumatycznych dla dziecka okolicznościach ( widok umierającej ciężarnej umierającej matki, ból , stres z tym związany). Z relacji babci dziecka H. N. wynikają daleko idące negatywne skutki w sferze rozwoju emocjonalnego i fizycznego osieroconego po stracie matki trzylatka.

Dość powiedzieć , iż żaden opis nie odda skali traumatycznych przeżyć W. G. i jego syna N. po zdarzeniu z 29 maja 2014 roku.

Dlatego Sąd uznał, iż w pełni adekwatną karą dla oskarżonego będzie kara 4 lat pozbawienia wolności . Jak już wyżej wskazano, Sąd doszukał się w zachowaniu oskarżonego kilku okoliczności łagodzących, ale przewaga okoliczności obciążających jest w tym przypadku znaczn a , co z kolei daje podstawy do wymierzenia kary pozbawienia wolności na takim poziomie.

Na podstawie art. 42 § 1 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego P. B. (1) środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, co do wszystkich kategorii na okres 4 lat. Ustalając długość orzeczonego zakazu, Sąd miał na uwadze stopień zawinienia i stopień społecznej szkodliwości czynu przejawiający się w naruszeniu przez sprawcę bez żadnego powodu podstawowych elementarnych zasad ruchu drogowego, co wskazuje na jego lekceważący stosunek do obowiązujących zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, brak umiejętności jako kierowca oraz przemawia za zastosowaniem wobec niego zakazu prowadzenia pojazdów na okres 4-letni. Wyłączenie na ten okres oskarżonego z możliwości prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym winno dać innym użytkownikom dróg gwarancję, że oskarżony w tym okresie nie będzie stwarzał dla nich zagrożenia, a samemu oskarżonemu da nauczkę i pomoże przemyśleć sobie swoje zachowanie i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Prokurator oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego złożyli na rozprawie w ramach głosów końcowych stron wniosek o zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego W. G. kwoty 10.000 złotych tytułem nawiązki. W myśl art. 49a kpk pokrzywdzony oraz prokurator do czasu zakończenia pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego na rozprawie głównej mogą złożyć wniosek z art. 46§1kk i wówczas otwiera się dla Sądu skuteczna droga do zasądzenia nawiązki na podstawie art.46§2kk. Uchybiając terminowi do złożenia skutecznego wniosku żądający uniemożliwili Sądowi zasądzenie nawiązki w sprawie. Jednakże widząc z urzędu potrzebę wydania rozstrzygnięcia zasądzającego symboliczną kwotę 10.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia należnemu W. G. za doznaną krzywdę Sąd na podstawie art. 46§1kk orzekł jak w sentencji wyroku . Pokrzywdzony w wyniku tej tragedii utracił wszystko co cenne : żonę, nienarodzone dziecko, został sam z 3 letnim N., doznał bólu i cierpienia fizycznego, ale przede wszystkim olbrzymiego cierpienia i krzywdy psychicznej. Należy mu się rekompensata, zaś zasądzona kwota ma jedynie symboliczny wymiar, gdyż odpowiada wysokości żądanej przez strony kwoty nawiązki, ale nie zamyka poszkodowanemu prawa do dochodzenia dalszych ewentualnych roszczeń na drodze procesu cywilnego.

Na podstawie art. 43 § 3 kk Sąd zobowiązał oskarżonego do zwrotu prawa jazdy do Starostwa Powiatowego w R. w terminie 7 dni.

Na podstawie art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego W. G. kwotę po 1056 złotych tytułem obowiązku zwrotu poniesionych przez niego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przygotowawczym oraz sądowym (śledztwo 300 zł, 5 terminów rozprawy tj. 420zł + 4*84 zł).

Sąd zasądził od oskarżonego opłatę i wydatki postępowania w pełnej wysokości. P. B. (1) jest młody, zdrowy , pracuje, mieszka z rodzicami, nie ma nikogo na utrzymaniu. Ma zatem duże potencjalne możliwości zarobkowe. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby spełnił wynikający z art. 627 kpk obowiązek pokrycia kosztów sądowych.

Opłatę ustalono na podstawie art. 2 ust 1 pkt 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 ze zm.).

Na wydatki w sprawie złożyły się: 6366,48zł – wydatki postępowania przygotowawczego, 20 zł- ryczałt za doręczenia w postępowaniu sądowym, 1194 zł – wynagrodzenie biegłego K. W. (1) za opinie pisemne w postępowaniu sądowym, 275,24 zł – wynagrodzenie biegłej neurolog.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.