Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 71/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 maja 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Maria Mrozik-Sztykiel

Sędziowie: SA – Ewa Plawgo (spr.)

SO (del.) – Grzegorz Miśkiewicz

Protokolant: - sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale prokuratora Anny Adamiak

po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2016 r.

sprawy M. P. (1), ur. (...) w W., syna R. i B. z d. C.

oskarżonego z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 18 września 2015 r., sygn. akt V K 127/12

I. utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części;

II. obciąża oskarżonego kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze, w tym opłatą w wysokości 600 (sześćset) złotych.

UZASADNIENIE

M. P. (1) został oskarżony o to, że: w lutym 2011 r., działając wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z A. R. (1) i P. K. (1), uczestniczył w wewnątrzwspólnotowym nabyciu substancji psychotropowej w postaci 2 kg mefedronu na terenie R. (...), po czym przekazał w/wym. substancję A. R. (1), który przewiózł ją z R. (...) transportem kolejowym do W., a następnie do W., gdzie przewiezioną przez A. R. (1) substancję odebrał, tj. o czyn z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii – zarzut ten został postawiony w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, wyrokiem z dnia 18 września 2015 r. uznał M. P. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym iż z opisu czynu wyeliminował fragment dotyczący działania w warunkach recydywy, a z kwalifikacji prawnej art. 64 § 1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 55 ust. 1 i 3 w/w wskazanej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w rozmiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na 10 zł, orzekł także na podstawie art. 70 ust. 4 w/w ustawy nawiązkę w kwocie 2000 zł na rzecz podmiotu wskazanego w wyroku, zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych.

Niniejszym postępowaniem objęci byli także A. R. (1) i P. K. (1), wobec których wyrok się uprawomocnił.

Wyrok ten został natomiast zaskarżony przez obrońcę M. P. P.. Apelacja ta - na korzyść oskarżonego - zwrócona jest przeciwko całości wyroku.

Obrońca wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia (zarzut 1 pkt 1-5) oraz (zarzut 2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, będący konsekwencją wskazanych w zarzucie 1 naruszeń prawa procesowego, mający wpływ na treść wyroku, a polegający na przypisaniu oskarżonemu przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu.

Pismo procesowe noszące tytuł „apelacja” złożył także oskarżony M. P..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna, tym samym zawarty w niej wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.

Na wstępie należy przypomnieć, a co skarżący zdaje się dostrzegać, że nie każda obraza przepisów postępowania może prowadzić do zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia, ale tylko taka, która przynajmniej mogła mieć wpływ na jego treść. Ze sposobu sformułowania zarzutu 1 z jednej strony wynika, że obrońca ma tego świadomość, z drugiej jednak lektura uzasadnienia apelacji zezwala na twierdzenie, że nawet nie podjął próby wykazania tego wpływu w zakresie zarzutu 1.5 (naruszenia art. 390 § 2 k.p.k.). Wydalenie oskarżonego z sali rozpraw ocenia jako dowolne, zaś obecność jego podczas przesłuchania jako zezwalającą na poczynienie trafnych ustaleń faktycznych m.in. z uwagi na sposób składania wyjaśnień przez współoskarżonego, czy odpowiadania na zadawane pytania. Wydalenie oskarżonego miałoby natomiast doprowadzić do niemożności prawidłowej oceny zachowania A. R. (1). Nie wnikając w tym miejscu we wpływ wydalenia oskarżonego z sali rozpraw na czas przesłuchania współoskarżonego na treść wyroku, wystarczy w realiach niniejszej sprawy przypomnieć – a na co także powołuje się obrońca w apelacji – że A. R. (1) oświadczył w ramach przysługujących mu uprawnień, że będzie odpowiadał jedynie na pytania prokuratora i Sądu oraz swojego obrońcy. Zapisy protokołu rozprawy z przesłuchania A. R. (1) – k. 2995 i nast. – wskazują, że oskarżonemu zrelacjonowano przebieg tej części rozprawy, która prowadzona była pod jego nieobecność, złożył co do niej wyjaśnienia (k. 2998), zaś przeważającą część przesłuchania A. R. przed Sądem stanowiło ujawnienie uprzednio składanych przez niego wyjaśnień znanych oskarżonemu, zaś te które złożył A. R. na rozprawie nie odbiegały od uprzednio złożonych. Powyższe realia świadczą o tym, że trudno w sposobie procedowania Sądu I instancji upatrywać – bez względu na jego ocenę – wpływu na treść wyroku, w tym znaczeniu, jakie wynika z treści omawianego obecnie zarzutu, tj. by decyzja o wydaleniu oskarżonego z sali rozpraw miała jakiekolwiek przełożenie na treść rozstrzygnięcia. Wydaje się, że obrońca ograniczenia prawa do obrony upatruje w istocie w czymś zupełnie innym niż nieobecność oskarżonego podczas przesłuchania A. R. (1) – w niemożności weryfikacji tego, co wyjaśnił A. R. poprzez zadawanie mu pytań, a co wynika z końcowej części uzasadnienia apelacji, a co obrońca błędnie wiąże z obrazą art. 390 § 2 k.p.k. Naruszenie tego przepisu – nawet w przypadku uznania, że do tego doszło – pozostaje bez wpływu na treść wyroku, bo nawet w przypadku obecności oskarżonego podczas przesłuchania ówczesnego współoskarżonego A. R. nie doszłoby do zadawania mu pytań przez oskarżonego M. P. P. i jego obrońcę, skoro A. R. oświadczył, że nie będzie na nie odpowiadał, odnosząc się zaś do oceny postawy A. R. (1), to mieściła się ona w ramach przysługujących mu uprawnień procesowych i z faktu skorzystania z nich nie wolno wywodzić, że – jak ujęto to w apelacji – jej przyjęcie stawia wiarygodność jego wyjaśnień pod znakiem zapytania. Dlatego też zarzut 1.5 należało uznać za chybiony.

Pozostałe zarzuty – tj. 1.1-4 oraz 2 – wiążą się bezpośrednio z oceną materiału dowodowego i ustaleniami faktycznymi. Także one nie są zasadne.

Zmiana postawy przez A. R., tj. początkowa odmowa składania wyjaśnień połączona z zaprzeczeniem popełnienia zarzucanych mu czynów i późniejsze przyznanie się oraz składanie wyjaśnień dotyczących licznych zdarzeń sama z siebie (a tak ujęto to w zarzucie 1.4a) nie oznacza obrazy art. 7 k.p.k. przy ocenie jego wyjaśnień. Wątek ten nie został rozwinięty w uzasadnieniu apelacji. O naruszeniu art. 7 k.p.k. nie świadczy także brak w wyjaśnieniach A. R. szczegółów wymienionych w zarzucie 1.4.b apelacji. Należy pamiętać, że jego wyjaśnienia dotyczyły wielu zdarzeń – niniejsza sprawa obejmuje jedno zdarzenie, a wyjaśnienia A. R. mają szerszy zasięg – zdarzeń odległych w czasie na tyle, by niektóre ze szczegółów uległy zapomnieniu, nadto należy podkreślić, iż z doświadczenia życiowego wiadomym jest, że niektóre okoliczności zdarzeń, zwłaszcza jeśli są obojętne, w ogóle nie zostają zapamiętane, albo pamięta się jedynie zarys tych zdarzeń, czy szczegółów. Dlatego nie dziwi brak określenia trasy przejazdu, wskazania godziny przekroczenia granicy polsko-czeskiej (podał, że nocą, ok. 22-24.00, a przejście graniczne było ruchliwe), czy nazw miejscowości, czy hotelu (zapamiętał tylko nazwę hotelu, pod którym zostawili samochód). Co do powodu niemożności opisania kobiety, która podeszła do samochodu przytoczył treść rozmowy z nią, określił ją jako blondynkę, podał, że było wtedy już ciemno – trudno uznać, by relacja ta zawierała treści nielogiczne, sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Odnosząc się do tej części apelacji należy również podnieść, że gdyby wyjaśnienia A. R. zawierały te szczegóły, o których mowa w obecnie omawianym zarzucie (1.4b), to wówczas zapewne pojawiłyby się zarzuty obrazy art. 7 k.p.k., ale w takim ujęciu, że należy je uznać za niewiarygodne, bo doświadczenie życiowe uczy, iż tak drobiazgowo po takim czasie nie relacjonuje się wyjazdu od jego początku do powrotu do W., zatem za co najmniej „podejrzane” należałoby uznać takie nagromadzenie szczegółów, w części zbędnych dla A. R.. Analiza treści wyjaśnień A. R. prowadzi natomiast do wniosku, że oddają one istotne okoliczności mające miejsce podczas wyjazdu do C. oraz drogi powrotnej bez natłoku takich szczegółów, które właśnie z powodu ich nadmiaru, czy rodzaju zapamiętanych szczegółów mogłyby wzbudzić podejrzenia co do wartości tychże wyjaśnień. Opis zdarzeń jest naturalny, a zapamiętane szczegóły – choćby nazwa pociągu, którym wracał, czy sposób poszukiwania hotelu, sposób pakowania mefedronu, jego przepakowania znaczące dla osoby je relacjonującej. Tym samym sposób ich oceny z powodu wskazanego w apelacji nie może zostać zakwestionowany. To sam odnosi się do zarzutu 1.4.c. - co prawda żadna z osób zatrudnionych w sklepie prowadzonym przez oskarżonego nie potwierdziła wskazywanych przez A. R. okoliczności – tj. tego, że wszedł na zaplecze tego sklepu, jednak zeznania te okoliczności tej – wbrew temu, co zawarto w uzasadnieniu apelacji - nie wykluczyły. Zakładając, że przesłuchane na tę okoliczność świadkowie tj. I. M. i K. M. zatrudnione były w okresie objętym zarzutem z niniejszej sprawy, choć, co naturalne - przykładając do ich relacji taką samą miarę, jak do możności zapamiętania różnych szczegółów przez A. R. - nie mogą tego sprecyzować, to należy przypomnieć obrońcy, że św. I. M. podała, że praca w sklepie była zmianowa (czyli wizyta A. R. nie musiała mieć miejsca akurat podczas pracy świadka danego dnia podczas danej zmiany), nadto, że nikt nie wchodził na zaplecze, chyba, że jej to „umknęło” – k. 3116, co także nie wyklucza omawianej sytuacji. Zeznania św. K. M. (k. 3117v i nast.) sprowadzają się w zasadzie do tego, że w sklepie bywała po godz. 15-16.00 przez 2-3 godziny, bo trzeba było wstawać do szkoły, co ma jednoznaczną wymowę, iż nie wyklucza to tego, co podał A. R.. Taką samą wymowę mają także zeznania św. M. P., na które powołuje się skarżący – przede wszystkim wynika z nich, (choć co także naturalne, świadek nie operuje datami) że pracowała w sklepie przez 3 miesiące i to wtedy, kiedy oskarżony był pozbawiony wolności (k. 3390), a zatem nie w tym okresie, którego dotyczy niniejsze postępowanie.

Nie można także uznać, by doszło do naruszenia art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w sposób zarzucany w pkt 1.2 apelacji. Ocena wyjaśnień A. R. nie jest oceną bezkrytyczną. Z tego, że Sąd I instancji dał im wiarę nie wolno wyprowadzać takiego wniosku w oparciu o fakt, że co do A. R. orzekano przy zastosowaniu art. 60 § 3 k.k. Choć dowód z tzw. pomówienia podlega ocenie w oparciu o tożsame zasady oceny dowodów, co każdy inny dowód wprowadzony do procesu, to oczywistym jest, iż ocen takich należy dokonywać ostrożnie, i co nie uszło uwadze Sądu meriti (str. 11 uzasadnienia), a czego jednak nie można utożsamiać z obowiązkiem potwierdzenia treści wyjaśnień osoby, o której mowa w art. 60 § 3 k.k. innym źródłem dowodowym, gdyż ustawa takiego wymogu nie nakłada. O zasadności ocen wyjaśnień A. R. przez Sąd I instancji, który swoje stanowisko należycie umotywował, świadczy – co zostało dostrzeżone przez Sąd Okręgowy, podobnie jak fakt, iż jest on „skruszonym” przestępcą – treść tych wyjaśnień. Są one rzeczywiście rzeczowe i nie wskazują na chęć bezpodstawnego obciążenia odpowiedzialnością pozostałych oskarżonych, w tym M. P. P.. Słusznie podnosi przy tym Sąd I instancji, że podejmując współpracę z organami ścigania i ujawniając okoliczności czynu objętego niniejszą sprawą A. R. także siebie naraził na odpowiedzialność karną za zbrodnię z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Gdyby wyjaśnień tych nie złożył, sam także nie poniósłby żadnych konsekwencji. Tak więc powołanie się na zajęcie przez A. R. określonej postawy procesowej nie może skutecznie prowadzić do zakwestionowania oceny jego wyjaśnień dokonanej w I instancji. Identycznie należy ocenić podnoszenie wątku natury osobistej – romans A. R. z narzeczoną M. P. P.. Idąc takim tokiem rozumowania, to powody do swoistego rodzaju odegrania się na rywalu miałby oskarżony M. P. P., a nie A. R.. Nadto pamiętać trzeba, że wyjaśnienia A. R. opisywały współdziałanie nie tylko z M. P. P., ale również z P. K..

Powoływanie się na okoliczności w postaci ustaleń dokonanych w innych postępowaniach dokonanych w oparciu o relacje A. R. (str. 6 apelacji) oraz dołączenie odpisów orzeczeń zapadłych w innych sprawach (złożone na etapie postępowania apelacyjnego) także nie może skutecznie prowadzić do zakwestionowania ocen i wniosków w sprawie niniejszej. Zgodnie z art. 8 § 1 k.p.k. sąd karny samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu. Wiążą tylko prawomocne rozstrzygnięcia sądu kształtujące prawo lub stosunek prawny (art. 8 § 2 k.p.k.). Rozstrzygnięcia z innych postępowań dołączone do akt niniejszej sprawy nie są zatem wiążące. Brak było więc obowiązku ich analizowania – a o tym mowa w zarzucie 1.1., tj. o umorzeniu postępowania w sprawie o sygn. V Ds. 56/11. Nie wdając się w szczegółową ocenę innych orzeczeń, należy wskazać jedynie, że żadne z nich nie zawiera sformułowań zarzucających A. R. kłamstwo. To, że A. R. relacjonował znane mu ze słuchu zdarzenia, których nie był naocznym świadkiem i w których nie uczestniczył, co okazało się niewystarczające dla oskarżenia czy uznania winnym innej osoby, bądź nie wykryto sprawcy, nie może stanowić argumentu prowadzącego do zakwestionowania wyjaśnień A. R. ze sprawy niniejszej, w której opisywał zdarzenia, w których brał udział.

Sąd I instancji istotnie nie zawarł w uzasadnieniu oceny okoliczności związanych z opiniami kryminalistycznymi (zarzut 1.1. oraz strona 5-6 apelacji). Pozostaje to jednak bez wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Skarżący w apelacji przytoczył jedynie część wyjaśnień A. R. tego tyczącą, zawartą w uzasadnieniu wyroku, sprowadzającą się do tego, że zabezpieczona w toku postępowania substancja to próbka towaru z C. oraz powołał się na treść opinii z k. 1071-1072 i k. 2140-2141. Pomija przy tym, że wyjaśnienia A. R. tego tyczące zawierają treści nie przytoczone w uzasadnieniu wyroku, a mające znaczenie dla oceny tej okoliczności. Otóż z wyjaśnień z k. 940 i nast. wynika, że kiedy się ukrywał, O. przywiozła mu próbkę kokainy i mefedronu, tego z C. i z tego właśnie zostało mu, to co zostało znalezione podczas zatrzymania. Oznacza to, że – mając na uwadze całokształt relacji A. R. – oddał to, co przywiózł, po czym, po jakimś czasie dostał próbki, co do których miał przekonanie, iż jedna z nich, to próbka przywiezionego przez niego mefedronu. Mimo tego przekonania, że dostał próbkę z tego, co sam przywiózł, fakt obiektywny jest taki, że nie miał cały czas kontaktu z przywiezionym mefedronem, bo go oddał i jego wiedza o tym, co mu dostarczono, gdy się ukrywał pochodziła od innej osoby. Dlatego też treść opinii, na które powołuje się obrońca, mimo tego, że Sąd meriti nie odniósł się do ich nich, nie waży na ocenie wyjaśnień A. R. i dlatego brak stanowiska Sądu I instancji w tym zakresie nie ma wpływu na treść wyroku.

Brak także podstaw do uznania, że doszło do obrazy art. 5 § 2 k.p.k. (zarzut 1.3.). Jeżeli w procesie występują dwie wersje zdarzenia – w sprawie niniejszej wersja A. R. i oskarżonego, to należy dokonać ich oceny przy zastosowaniu art. 7 k.p.k. Jeżeli kryteria tej oceny nie zezwoliłyby na danie wiary dowodowi obciążającemu oskarżonego, wówczas brak byłoby podstaw do przyjęcia jego winy i to bez potrzeby sięgania po rozwiązania zawarte w art. 5 § 2 k.p.k. Odnoszą się one bowiem do rozstrzygania nie dających się usunąć wątpliwości w sferze faktów, gdy wątpliwości te nie mogą zostać usunięte poprzez uzupełnienie materiału dowodowego i jego ocenę przy zastosowaniu kryteriów wskazanych w art. 7 k.p.k. Nie odnosi się to zatem do sytuacji takich, jak w niniejszej sprawie – to jest do tego, czy wyjaśnienia A. R. należy ocenić jako wiarygodne, czy też dokonać ocen odmiennych (postulowanych przez skarżącego).

Brak zatem podstaw do przyjęcia, że doszło w I instancji do obrazy przepisów postępowania w sposób mający czy mogący mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Ocena dowodów dokonana w I instancji mieści się w granicach wytyczonych art. 7 k.p.k., nie doszło do takiej obrazy art. 410 k.p.k. która mogłaby ważyć na treści wyroku (art. 410 k.p.k. odnosi się do wyrokowania, a art. 92 k.p.k. ma charakter ogólny – to w związku z zarzutem 1.1.). Nie naruszono także art. 5 § 2 k.p.k. Brak również przesłanek do przyjęcia, że sposób procedowania Sądu I instancji miał wpływ na ocenę zebranych dowodów i sposób ich gromadzenia. Konsekwencją prawidłowych ocen zebranych dowodów są trafne ustalenia faktyczne. Sam skarżący zarzucając w pkt 2 apelacji błąd w ustaleniach faktycznych uważa, że jest on konsekwencją ocen materiału dowodowego i nie rozwija argumentacji związanej z tym zarzutem. Należy zatem uznać, że konsekwencją uznania ocen tych za właściwe, musi być także przyjęcie, iż ustalenia faktyczne są prawidłowe.

Trafna jest ocena prawna zachowania M. P. P., a wymierzona kara nie nosi cech rażącej i niewspółmiernej surowości w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. Niewiele odbiega od dolnego progu ustawowego zagrożenia, co odnosi się zarówno do kary pozbawienia wolności, jak i kary grzywny. Brak także podstaw, by za rażąco niewspółmierne uznać orzeczenie o obowiązku uiszczenia nawiązki w wyważonej wysokości.

Pismo procesowe oskarżonego zatytułowane „apelacja” zawiera argumentację tożsamą z apelacją jego obrońcy – oskarżony także uważa, że doszło do nieprawidłowej oceny obciążających go dowodów, czego efektem są wadliwe – wg niego – ustalenia faktyczne i orzeczenie o jego winie. Argumenty przemawiające za uznaniem tego stanowiska za chybione przedstawiono powyżej.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w związku z czym zasądził od niego opłatę za drugą instancję i obciążył go pozostałymi kosztami związanymi z postępowaniem w II instancji.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.