Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 820/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodnicz ą cy Sędzia SA Agata Zając

S ę dziowie: SA Jan Szachułowicz (spr.)

SO (del.) Dorota Wybraniec

Protokolant: protokolant Katarzyna Mikiciuk

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

spraw y z powództwa M. K.

przeciwko (...) w W.

o zado ść uczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku S ą du Okr ę gowego w W.

z dnia 20 lutego 2015 r., sygn. akt XXV C 342/08

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) w W. na rzecz M. K. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt: VIA Ca 820/15

UZASADNIENIE

Powód - M. K. wnosił o zasądzenie kwoty 500 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek obrażeń odniesionych w wypadku komunikacyjnym w dniu 29 listopada 2003 r. Następnie powód rozszerzył powództwo żądając odsetek ustawowych od roszczenia głównego od dnia wniesienia pozwu oraz zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości stawki minimalnej.

Pozwany - (...) w odpowiedzi na pozew uznał powództwo co do zasady, lecz do kwoty 20 000 zł, wnosząc o oddalenie powództwa w pozostałej części.

Wyrokiem z dnia 20 lutego 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 145 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2008 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i rozstrzygnął o kosztach. Orzeczenie to oparte zostało na następujących ustaleniach i rozważaniach.

W dniu 29 listopada 2003 r. powód został poszkodowany w wypadku drogowym, którego sprawca nie posiadał ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Powód w dacie wypadku miał 17 lat i był uczniem (...) przygotowującej do pracy w zawodzie rzeźnik, wędliniarz.

W wyniku wypadku powód doznał szeregu obrażeń: wieloodłamowego otwartego złamania żuchwy oraz kąta żuchwy, pęknięcia śledziony, krwiaka jamy otrzewnowej, wstrząśnienia mózgu, rany tłuczonej głowy okolicy ciemieniowo-potylicznej. Po wypadku był hospitalizowany w szpitalu w M. od 29 listopada 2003 r. z rozpoznaniem wstrząśnienia mózgu, pęknięcia śledziony, krwiaka zaotrzewnowego, wieloodłamowego złamania żuchwy. W dniu 30 listopada 2003 r. został poddany operacji usunięcia śledziony. Następnie dnia 1 grudnia 2003 r. został przewieziony do szpitala w Ł., gdzie przebywał do dnia 8 grudnia 2003 r., skąd został przewieziony do Kliniki (...) w L., gdzie został poddany operacji żuchwy. W dniu 11 grudnia 2003 r. wykonano powodowi repozycję i unieruchomienie złamania płytkami tytanowymi w okolicy zębów 43-42 i kąta żuchwy oraz założono szyny nazębne i wyciąg elastyczny międzyszczękowy. Następnie powód był leczony w Poradni (...) w L.. Szyny nazębne usunięto powodowi w dniu 22 stycznia 2004 r.

Powód był ponownie hospitalizowany w Klinice (...) w L. z rozpoznaniem stanu po osteosyntezie żuchwy od 15 marca 2004 r. do 29 marca 2004 r. W dniu 22 kwietnia 2004 r. usunięto powodowi materiał zespalający żuchwę.

Na skutek tych obrażeń u powoda wystąpiło obniżenie czucia bródki, wargi dolnej i błony śluzowej. Z punktu widzenia chirurgicznego stwierdzono u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu z tytułu utraty śledziony, z tytułu zrostów pooperacyjnych śródotrzewnowych, z tytułu złamania żuchwy.

Śledziona nie jest niezbędna do życia, jej czynność jest przejmowana przez inne narządy, ale osoby jej pozbawione wykazują nieco niższą odporność, zwiększa się u nich prawdopodobieństwo wystąpienia zakrzepów i zatorów, łatwiej powstają stany zapalne dróg oddechowych. Występujące u powoda bóle brzucha są charakterystyczne dla obecności zrostów śródotrzewnowych i wymagają dalszej diagnostyki i obserwacji. Występowanie napadowego bólu brzucha może utrudniać powodowi codzienne życie, pracę, czy uprawianie sportów.

Z punktu widzenia neurologicznego stwierdzono u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany pourazową nerwicą, co potwierdza psycholog i psychiatra, którzy stwierdzili u powoda zaburzenia adaptacyjne manifestujące się lękiem, obawami o własne życie i zdrowie, zaburzeniami snu, niestabilnością uczuciową, drażliwością, ograniczeniem kontaktów z ludźmi. Przeżyta trauma we wczesnym okresie młodzieńczym nasiliła postawy lękowe i utrudniła proces dojrzewania, opóźniła start w dorosłość. Występuje potrzeba podjęcia u powoda działań psychoterapeutycznych - systematycznych kontaktów z psychologiem przynajmniej 1 raz w tygodniu.

Z punktu widzenia otolaryngologicznego, nie stwierdzono u powoda uszczerbku na zdrowiu pozostającego w związku przyczynowo - skutkowym z obrażeniami doznanymi w wypadku, w dokumentacji medycznej powoda z kilkukrotnej hospitalizacji nie ma żadnych informacji o przebytym urazie nosa, złamaniu kości nosa, skrzywieniu przegrody nosa, krwawieniu z nosa i zaburzeniu węchu.

(...) początkowo określił niepełnosprawność powoda na umiarkowaną, a w dniu 10 lutego 2011 r. na lekką.

Według zeznań świadka T. K. (matki powoda) powód po wypadku był przez około 6 tygodni karmiony przez rurkę, wszystkie posiłki musiał mieć miksowane, w czasie pobytów w szpitalach bardzo cierpiał, krzyczał z bólu, dostawał leki przeciwbólowe z morfiną. Przed wypadkiem był wesoły, zadowolony, miał plany na przyszłość, uczył się, chodził na dyskoteki. Po wypadku przeszkadza mu każda muzyka, jest nerwowy, ma bóle głowy i szczęki, bóle brzucha, ma kłopoty z pamięcią, nie dał rady zdać matury. Przeszedł załamanie psychiczne, obecnie łatwo się przeziębia, musi zachowywać dietę. Nie może pracować w wyuczonym zawodzie masarza.

Powód już po wypadku skończył (...). Jest pod opieką neurologa, chirurga i otolaryngologa. Już po wypadku pracował w zakładach mięsnych i przy układaniu kostki brukowej, założył rodzinę i stara się być aktywny, ale nadal ma silne bóle głowy i brzucha, bierze leki przeciwbólowe, nie uprawia sportów, bo szybko się męczy. Ma obawy i lęki, chciałby mieć prawo jazdy, ale się boi, jest bardzo nerwowy, ma duże poczucie krzywdy. Po wypadku czuł się mało potrzebny.

Uznaną kwotę 20 000 zł zadośćuczynienia pozwany wypłacił powodowi w toku procesu. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi w dniu 6 lipca 2004 r. z tego tytułu także kwotę 35 000 zł oraz do dnia 1 stycznia 2009 r. wypłacał powodowi rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 650 zł.

Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powoda oparte jest na przepisach art. 445 § 1 w zw. z art. 444 k.c. oraz art. 805 i 822 k.c., a ponieważ sprawca wypadku nie posiadał ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, na podstawie art. 98 ust. 1 pkt 2a ustawy o ubezpieczeniu obowiązkowym, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Powszechnym Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, powód może dochodzić roszczeń od pozwanego.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że powód doznał wypadku w bardzo młodym wieku, kiedy jego osobowość nie była w pełni ukształtowana i kiedy to bardzo źle znosi się wszelkie ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu, oderwanie od szkoły, separację od kolegów, towarzystwa, konieczność zmiany planów życiowych, brak samodzielności i zależność od innych osób. Dlatego skutki wypadku wywarły duży wpływ na sferę psychiczną powoda, spowodowały utrudnienie i opóźnienie dojrzewania, lęki, obawy, zaburzenia nastroju, napady agresji, problemy z pamięcią, koncentracją, zaburzenia snu, drażliwość, niestabilność uczuciową, ograniczenie kontaktów z ludźmi. Powód ma niski poziom odporności na stres, duże poczucie krzywdy, nie akceptuje swojej obecnej sytuacji, obawia się przyszłość, zazdrości kolegom, że mogą uprawiać sporty, jest niezadowolony ze swojego obecnego życia.

Biegły neurolog stwierdził u powoda nerwicę pourazową. Wymaga on intensywnej psychoterapii co najmniej 1 raz w tygodniu. Poza przeżytą traumą, która wywarła znaczny wpływ na psychikę, powód przeżywał duże cierpienia fizyczne i ograniczenia życiowe z powodu złamania żuchwy, wykonywanych zabiegów operacyjnych, utraty śledziony. Do chwili obecnej powód odczuwa silne bóle głowy, żuchwy i brzucha. Nie może pracować w wyuczonym zawodzie, po wypadku skończył wprawdzie (...), ale nie udało mu się zdać matury. Biegli stwierdzili u powoda łączny trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 42,5 % .

Sąd Okręgowy odwołał się do przepisu art. 445 § 1 k.c., który nie formułuje żadnych kryteriów umożliwiających wyliczenie wysokości zadośćuczynienia, ale mówi o „odpowiedniej sumie”, pozostawiając w ten sposób jej określenie uznaniu sędziowskiemu. Sąd ten nawiązał także do orzecznictwa sądowego, wyjaśniającego charakter i wysokość tej „odpowiedniej sumy”.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę przede wszystkim bardzo młody wiek powoda w chwili wypadku i jego trwające do dziś cierpienia psychiczne, brak akceptacji aktualnego stanu zdrowia, stopień niezadowolenia z obecnego życia, mimo skończenia szkoły i założenia rodziny, brak satysfakcji z życia i nieumiejętność czerpania z niego radości. Cierpienia psychiczne powoda są naznaczone subiektywizmem, jednak znajdują potwierdzenie w czynnikach o charakterze obiektywnym, takich jak trwały uszczerbek na zdrowiu, konieczność korzystania z pomocy psychologicznej, znaczny dyskomfort psychiczny wywołujący lęki, obawy o przyszłość, poczucie bezradności życiowej, oczekiwanie pomocy od innych, brak wiary we własne możliwości, poczucie izolacji, długotrwałe cierpienia fizyczne, spowodowane doznanymi obrażeniami i koniecznymi zabiegami medycznymi, przebytymi operacjami oraz nieodwracalna utrata śledziony, mogąca skutkować obniżeniem odporności powoda i narażeniem go na częste infekcje. Ważnym elementem krzywdy powoda są występujące nadal dolegliwości bólowe głowy, żuchwy i brzucha oraz nikłe szanse na pozbycie się tych dolegliwości. Powód już na stałe będzie odczuwał dolegliwości bólowe i może mieć trudności przy spożywaniu twardych pokarmów. Będzie musiał pozostawać pod stałą opieką lekarza. W okresie występowania napadowego bólu brzusznego powód wymaga obserwacji lekarskiej, co może mu okresowo utrudnić codzienne życie, pracę, czy uprawianie sportów. Tak więc powód będąc młodym człowiekiem nie może w pełni cieszyć się życiem jak jego rówieśnicy, bo jego życie będzie wymagało stałych wizyt i kontroli lekarskich, co dla młodego człowieka jest utrudnieniem i sporym ograniczeniem.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia, adekwatną do krzywdy, która może zrekompensować cierpienia będzie kwota 200 000 zł. Biorąc pod uwagę fakt, że powód otrzymał już 55 000 zł w ramach likwidacji szkody, Sąd Okręgowy zasądził różnicę w wysokości 145 000 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego, żądanie zasądzenia kwoty 500 000 zł było zdecydowanie wygórowane, gdyż powód nie utracił samodzielności, nie wymaga opieki, nie utracił zdolności do pracy i możliwości podjęcia pracy. Już po wypadku udało mu się skończyć (...) i założyć rodzinę. Żądanie zadośćuczynienia ponad zasądzone 145 000 zł należało więc oddalić jako bezzasadne.

Odsetki Sąd Okręgowy zasądził na podstawie art. 481 k.c., licząc od 31 dnia od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, gdyż pozwany ma 30 dniowy termin od zgłoszenia szkody na jej likwidację .

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając i uznając, że powód wygrał sprawę w 30 % , a pozwany w 70 %, przy czym nie znalazł podstaw do przyznania pełnomocnikowi powoda podwójnej stawki kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrok Sądu Okręgowego strona pozwana zaskarżyła apelacją w części dotyczącej zasądzenia odsetek już od dnia 1 sierpnia 2008 r., wnosząc o zmianę wyroku w tej części poprzez zasądzenie odsetek dopiero od dnia wydania wyroku.

Apelacja oparta została na zarzucie naruszenia prawa materialnego, tj. art. 363 § 2 k.c., art. 455 k.c. i art. 481 § 1 k.c. przez zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 1 sierpnia 2008 r., tj. od daty wcześniejszej niż data wyrokowania.

Powód wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów za drugą instancję.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja jest bezzasadna, zaś wyrok Sądu Okręgowego, oddalający zresztą żądanie odsetkowe powoda z pewien okres, trafny.

Nie doszło do naruszenia art. 481 k.c., ponieważ przepis ten ustanawia zupełnie odrębne roszczenie, związane z opóźnieniem w zapłacie, niezwiązane z roszczeniem merytorycznym. Uwzględnienie żądania odsetkowego powoda w mniejszym zakresie, zgodnie z oczekiwaniami strony pozwanej, oznaczałoby nieuzasadnione odjęcie powodowi, przysługującego mu roszczenia za dotychczasowy okres opóźnienia. Wbrew apelacji, skumulowania kwota odsetek nie powiększa zadośćuczynienia. Jest to bowiem kwota dodatkowa, wynikająca z opóźnienia w zapłacie, nie zaś kwota tworząca zadośćuczynienie, jako składnik tego świadczenia.

Sąd Okręgowy nie naruszył również art. 455 k.c., który to przepis wskazuje na trzy możliwości ustalenia terminu spełnienia świadczenia. W okolicznościach sprawy niniejszej realizuje się pierwsza z tym możliwości, ponieważ termin spełnienia świadczenia został dla strony pozwanej oznaczony ustawowo. Opóźnienie zatem rozpoczęło swój bieg od tego właśnie terminu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie doszło również do naruszenia art. 363 § 2 k.c. Nic bowiem nie wskazuje na to, a strona pozwana na okoliczność tę nie przedstawiła żadnych dowodów, by w chwili wytoczenia powództwa, a raczej w chwili upływu terminu 30 dniowego od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu, miara należnego powodowi zadośćuczynienia była inna niż wynikająca z zaskarżonego wyroku. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wyniki postępowania dowodowego wskazują na to, że zasądzona kwota zadośćuczynienia byłaby „sumą odpowiednią” także w sierpniu 2008 r., pięć lat po wypadku komunikacyjnym, w którym ucierpiał powód. W związku z tym długość postępowania sądowego nie ma w niniejszej sprawie, wbrew stanowisku strony apelującej, znaczenia.

Nie można podzielić poglądu strony apelującej, jakoby w przypadku, gdy wysokość zadośćuczynienia jest sporna i wymaga ustalenia w procesie sądowym, odsetki mogą być należne tylko i wyłącznie od daty, kiedy kwota zadośćuczynienia została ustalona. Strona pozwana powinna bowiem, posługując się własnymi służbami, sama ustalać właściwą kwotę wypłacanego zadośćuczynienia, natomiast czas trwania postępowania sądowego nie może w każdym przypadku automatycznie determinować okresu odsetkowego. W przypadku podzielenia stanowiska strony pozwanej, czynności prowadzące do przedłużania postępowania sądowego każdorazowo prowadziłyby do pozbawiania stron przysługującego im roszczenia.

Jeżeli zaś strona pozwana zaniepokojona była czynnościami pełnomocnika powoda, który jej zdaniem indukował przedłużanie się postępowania, miała możliwość dokonania wyższej wypłaty na rzecz powoda jeszcze przed zakończeniem postępowania w pierwszej instancji, co definitywnie zamknęłoby kwestię odsetek od wypłaconego świadczenia. Kwestionowanie natomiast przez pełnomocnika powoda opinii biegłych, czy wnoszenie przez tego pełnomocnika o sporządzanie opinii uzupełniających, stanowiło jedynie wykonywanie pomocy prawnej, zgodnie z obowiązkami ciążącymi na zawodowym pełnomocniku, który obowiązany jest dbać o interes swojego klienta.

Nie ma również racji strona apelująca powołując się na orzecznictwo sądowe i przedstawiając przykłady tylko takich orzeczeń, które potwierdzają jej stanowisko. Pogląd o konieczności zasądzania odsetek za opóźnienie od daty wyrokowania w przedmiocie zadośćuczynienia znalazł licznych zwolenników w okresie minionym, gdy galopująca inflacja prowadziła do ustalania wysokości odsetek ustawowych na wyjątkowo wysokim poziomie, co w konsekwencji mogło wskazywać na dodatkowe wzbogacenie się osób poszkodowanych, gdy skapitalizowane kwoty odsetkowe kilkakrotnie przewyższały zasądzane roszczenia główne. W obecnych, stabilnych warunkach ekonomicznych odsetki ustawowe utraciły swój dodatkowy walor odszkodowawczy, gdyż nie są wysokie, natomiast poglądy z okresu minionego ciążą jednak na sposobie formułowania argumentacji przez strony toczących się postępowań.

Podnoszony w uzasadnieniu apelacji argument, że stan zdrowia powoda poprawił się, co (...) stwierdził w 2011 r., nie przekłada się na rozstrzygnięcie zagadnienia spornego w drugiej instancji. Przeciwnie, wskazuje, że cierpienia powoda miały większe natężenie w przeszłości, co tym bardziej przemawia za bezzasadnością apelacji. Należy też zwrócić uwagę, że Sąd Okręgowy dostrzegł tę kwestię i brał ją pod uwagę przy wyrokowaniu.

W tym stanie rzeczy apelację, jako bezzasadną, należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach za drugą instancję orzeczono stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1, 3 i 4 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c.