Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XIII Ga 527/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 marca 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z powództwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. przeciwko (...) Spółka Akcyjna w W., o zapłatę 1.599,00 zł, oddalił powództwo w całości oraz zasądził od powoda (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. kwotę 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Powyższe orzeczenie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych: w pozwie z dnia 15 kwietnia 2015 r. powódka (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. wniosła o orzeczenie nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym, aby pozwana(...) Spółka Akcyjna w W. zapłaciła na jej rzecz kwotę 1.599 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od wniesienia pozwu do dnia zapłaty wraz z kosztami postępowania - tytułem poniesionych przez poszkodowanego P. H. kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu likwidacji szkody w związku ze zdarzeniem drogowym z 20 maja 2005 r., którego sprawca posiadał w tym czasie zawartą z pozwaną umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów' mechanicznych. W wyniku zdarzenia P. H. doznał obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego otwartego złamania rzepki po stronie prawej. W toku postępowania likwidacyjnego P. H. korzystał z usług profesjonalnego pełnomocnika, który pismem z 26 września 2014 r. zwrócił się do ubezpieczyciela sprawcy szkody (pozwanej) z żądaniem wypłaty na rzecz poszkodowanego kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 2.562 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich, a po przyznaniu poszkodowanemu odszkodowania w łącznej kwocie 6.344 zł. kontynuował korespondencję z ubezpieczycielem w celu uzyskania pełnej kwoty odszkodowania. Z tytułu wynagrodzenia za wykonaną przez pełnomocnika usługę 31 października 2014 r. wystawiona została faktura VAT nr (...) na kwotę 1.599 zł, z której należność objęta jest przedmiotowym pozwem. Uzasadniając swoją legitymację czynną powódka wskazała, że zawarła z poszkodowanym P. H. umowę przelewu wierzytelności z tytułu poniesionych w postępowaniu likwidacji szkody z 20 maja 2015 r. kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika - radcy prawnego. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z 6 lipca 2015 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi nakazał pozwanej, aby zapłaciła powódce kwotę 1.599 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 15 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Pozwana w dniu 4 sierpnia 2015 r. wniosła sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty zaskarżając go w całości oraz wnosząc o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwana podniosła zarzut braku legitymacji procesowej powódki wskazując na nieważność umowy przelewu wierzytelności z 12 marca 2015 r. zawartej między powódką, a poszkodowanym. Pozwana podniosła, że powódka nie wykazała istnienia wierzytelności, nie złożyła ani umowy, ani dowodu spełnienia świadczenia. W ocenie pozwanej złożona przez powódkę faktura nie może stanowić natomiast dowodu zapłaty przez poszkodowanego kosztów wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym. Pozwana zaznaczyła też, że faktura ta z uwagi na brak na niej podpisów nie stanowi pełnowartościowego dowodu z dokumentu w procesie cywilnym stosownie do art. 245 k.c., a jedynie początek dowodu na piśmie, tj. środek uprawdopodobnienia za pomocą pisma. W dniu 20 maja 2005 r. w miejscowości O. kierujący pojazdem marki P. (...) o nr rej. (...) M. S. podczas wykonywania manewru skrętu w lewo z drogi głównej na podporządkowaną doprowadził do zderzenia z jadącym prawidłowo z naprzeciwka samochodem marki D. (...) nr rej. (...) kierowanym przez P. H. w wyniku czego P. H. doznał obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego otwartego złamania rzepki po stronie prawej skutkującym rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni. Sąd Rejonowy w Przemyślu wyrokiem z 20 października 2005 r. uznał M. S. winnym powyższego zdarzenia i skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby lat 2. W czasie, w którym doszło do zdarzenia drogowego jego sprawca M. S. posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanej. Na podstawie umowy „o dochodzenie roszczeń” nr (...) (...) zawartej w P. 25 czerwca 2014 r. P. H. (zleceniodawca) zlecił powódce - (...) Spółce Akcyjnej w L. (zleceniobiorcy) prowadzenie sprawy dotyczącej wypadku drogowego z 20 maja 2005 r. Zleceniobiorca powyższą umową zobowiązał się do dokonania wszelkich czynności przewidzianych prawem w celu uzyskania dla zleceniodawcy świadczeń od podmiotów zobowiązanych do naprawienia szkody w związku z wyżej wskazanym zdarzeniem (§ 1 ust. 2 umowy). Zleceniobiorca mógł także powierzyć wykonanie umowy w całości lub w części osobie trzeciej, w szczególności upoważnionemu radcy prawnemu lub adwokatowi (§ 2 ust. 4 umowy). Zleceniodawca jednocześnie upoważnił zleceniobiorcę do powierzenia w jego imieniu i na jego rzecz dochodzenia powyższych roszczeń w postępowaniu przedsądowym, sądowym, przedegzekucyjnym i egzekucyjnym uprawnionym do tego podmiotom (§ 2 ust. 5 umowy). Strony ustaliły także, że z tytułu wskazanej umowy zleceniobiorcy przysługuje wynagrodzenie od wszystkich świadczeń przyznanych zleceniodawcy i uzyskanych od podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody w wysokości 25 % netto plus należny podatek VAT 23 %. (§ 3 ust. 3 umowy) (przy czym słownie brutto wpisano dalej: trzydzieści siedemdziesiąt pięć %). W przypadku zaś powierzenia przez zleceniobiorcę w imieniu i na rzecz zleceniodawcy dochodzenia roszczeń uprawnionemu podmiotowi wynagrodzenie określone powyżej będzie przysługiwać temu podmiotowi w tej części, w jakiej uzyskanie świadczeń w ramach wykonania umowy o dochodzenie roszczeń będzie wynikiem działań podjętych przez ten podmiot (§ 3 ust. 5 umowy). W przypadku zaś, gdy umowa zostanie skutecznie rozwiązana przez zleceniodawcę, zleceniodawca zapłaci zleceniobiorcy wynagrodzenie odpowiadające wysokości dotychczasowego nakładu i czasu pracy, ale nie większe niż w wysokości określonej łącznie w § 3 ust. 3. 4 i 5 umowy (§ 4 ust. 2 umowy). W dniu 25 czerwca 2014 r. P. H. udzielił (...) Spółce Akcyjnej w L. ( (...)) pełnomocnictwa do reprezentowania go wobec sprawcy zdarzenia powodującego szkodę, zakładów ubezpieczeń ponoszących odpowiedzialność za zaistniałą szkodę i sądów w sprawach związanych z ustaleniem okoliczności powstania i rozmiaru szkody z 20 maja 2005 r., w tym do ustanawiania dalszych pełnomocników oraz pełnomocników procesowych w związku z sądowym dochodzeniem naprawienia szkody. Pismem z 26 sierpnia 2014 r. P. H. zwrócił się do pozwanej o informację dotyczącą likwidacji szkody z 20 maja 2005 r., w szczególności poprzez wskazanie wszystkich związanych z nią wypłat. Pismem z 29 sierpnia 2014 r. pozwana poinformowała powódkę o braku możliwości udostępnienia wnioskowanych dokumentów oraz o tym że w sprawie dotychczas dokonano wypłat na łączną kwotę 4.000 zł., pozwana zaproponowała również ugodowe zakończenie postępowania poprzez zapłatę łącznie kwoty 5.000 zł. Pismem z 26 września 2014 r. (...) działając w imieniu P. H. zwróciło się do pozwanej o ponowną analizę przez pozwaną roszczeń związanych z wypadkiem z 20 maja 2005 r. i dopłatę dochodzonego zadośćuczynienia, wskazując że przyznana w tym zakresie już kwota 9.000 nie jest kwotą adekwatną do krzywd i bólu, których doznał poszkodowany. Powyższe pismo zostało podpisane przez prezesa zarządu K. L. i referenta d.s. zgłaszania szkód K. M. oraz parafowane przez radcę prawnego K. J.. Do pisma załączone zostało wymienione wyżej pełnomocnictwo z 25 czerwca 2014 r. udzielone (...) przez P. H.. Pismem z 29 października 2014 r. pozwana powiadomiła (...) o przyznaniu poszkodowanemu dodatkowej kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 1.344 zł tytułem opieki. W dniu 31 października 2014 r. pozwana przelała na rachunek bankowy (...) kwotę 6.344 zł tytułem odszkodowania dla P. H.. (...) w dniu 31 października 2014 r. wystawiła poszkodowanemu P. H. fakturę VAT nr (...)/ (...) na kwotę 1.599 zł (netto 1.300 zł) z terminem płatności do 31 października 2014 r. (płatność przelewem) tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu przedsądowym w związku z realizacją umowy o dochodzenie roszczeń nr (...) (...). Faktura nie została opatrzona podpisami kontrahentów. Na fakturze widnieje wydrukowana adnotacja „zapłacono”./Faktura (...) (...) (...), k. 13/. (...) w dniu 31 października 2014 r. wystawiło poszkodowanemu P. H. także fakturę VAT nr (...) na kwotę 351,78 zł (286 zł netto) z terminem płatności do 31 października 2014 r. (płatność przelewem) tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu przedsądowym w związku z realizacją umowy o dochodzenie roszczeń nr (...) (...). Faktura została podpisana przez jej wystawcę. Na fakturze widnieje wydrukowana adnotacja „zapłacono". W dniu 12 grudnia 2014 r. poszkodowany P. H., już po zgłoszeniu szkody i częściowej wypłacie odszkodowania przez ubezpieczyciela, udzielił pełnomocnictwa radcy prawnemu K. J. do reprezentowania go w postępowaniu likwidacji szkody (przedsądowym i sądowym) w sprawie o dochodzenie roszczeń dotyczących wypadku z 20 maja 2005 r. przeciwko M. S. (sprawcy szkody). Pismem z 13 grudnia 2014 r. (...) wobec pojawienia się dodatkowej dokumentacji medycznej dotyczącej szkody zwiększyła roszczenie wobec pozwanej w imieniu poszkodowanego o zadośćuczynienie w kwocie 9.000 zł i o wypłatę w łącznej wysokości kwoty 24.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 115 zł tytułem kosztów leczenia. Pismo zostało podpisane przez specjalistę d.s. likwidacji szkód oraz przez radcę prawnego K. J.. /pismo z 13.12.2014 r., k. 11/ Pismem z 23 grudnia 2014 r. (doręczonym (...) 7 stycznia 2015 r.) pozwana powiadomiła (...), że po przeanalizowaniu zgromadzonych materiałów nie znajduje podstaw do zmiany swojego stanowiska. W dniu 6 stycznia 2015 r. (...) dokonało przelewu na rachunek poszkodowanego P. H. kwoty 4.393,22 zł tytułem uzyskanego od pozwanej odszkodowania. Umową cesji wierzytelności zawartą w P. dnia 12 marca 2015 r. poszkodowany P. H. (cedent) sprzedał powódce (cesjonariuszowi) wierzytelność w stosunku do pozwanej z tytułu poniesionych w postępowaniu likwidacji szkody nr (...) z 20 maja 2005 r. kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika - radcy prawnego. Pismem z 26 marca 2015 r. powódka zawiadomiła pozwaną o zawarciu z poszkodowanym P. H. 12 marca 2015 r. umowy przelewaj wierzytelności i wezwała ją do zapłaty kwoty 1.599.00 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez poszkodowanego na profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym. Pismem z
1 kwietnia 2015 r. pozwana odmówiła zapłaty powyższej kwoty wskazując że nie znajduje podstaw do jej refundacji. Pismem z 21 maja 2015 r. (...) zgłosiło pozwanej dodatkowe roszczenie odszkodowawcze w kwocie 1.269,30 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Pismo zostało podpisane przez referenta A. M.. Pozwana nie znalazła podstaw do wypłaty dodatkowych roszczeń. Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił jako niesporny oraz wynikający wprost ze złożonych do sprawy dokumentów. Sąd I instancji nie znalazł podstaw, by ww. dowodom odmówić wiarygodności i mocy dowodowej. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy podkreślił, że w okolicznościach sprawy bezspornym było, że w dniu 20 maja 2005 r. miało miejsce zdarzenie drogowe w wyniku którego kierujący pojazdem marki P. (...) o nr rej. (...) M. S. doprowadził do zderzenia z samochodem marki D. (...) nr rej. (...) kierowanym przez P. H. w wyniku czego P. H. doznał obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego otwartego złamania rzepki po stronie prawej skutkującym rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni. Sprawcę zdarzenia łączyła w tym czasie z pozwaną umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Zgodnie zaś z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Stosownie do § 2 tego artykułu świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie: 1) przy ubezpieczeniu majątkowym - określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku; 2) przy ubezpieczeniu osobowym - umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. Stosownie do treści art. 821 k.c. ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej ma charakter ubezpieczenia majątkowego. Obowiązek zakładu ubezpieczeń obejmuje w tym wypadku stosownie do art. 822 § 1 k.c. zapłatę określonego w umowie odszkodowania za szkody wy rządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie z art. 822 § 2. k.c. jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Szczegółowe regulacje odnośnie kwestii odpowiedzialności ubezpieczyciela zawierają przepisy ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2013 roku poz. 392). W myśl art. 22 ust. 1 tej ustawy w sprawach w niej nieuregulowanych zastosowanie znajdują z kolei przepisy kodeksu cywilnego.
I tak zgodnie z treścią art. 34 ust. 1 powołanej ustawy z 22 maja 2003 r. z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani na podstawie przepisów prawa cywilnego do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. W myśl zaś art. 35 tej ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Stosownie zaś do treści art. 36 ust. 1 tej samej ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Do przyjęcia zatem odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń - wystarczy samo stwierdzenie obowiązku naprawienia szkody przez kierującego. Odpowiedzialność na podstawie art. 436 w zw. z art. 435 k.c. sprawcy zdarzenia, za szkodę wy rządzoną w jego wyniku poszkodowanemu co do zasady nie była kwestionowana. Nadmienić należy, że z zestawienia wskazanych przepisów wynika, że art. 436 k.c. wyraża normę prawną, wedle której samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch środka komunikacji, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka). Pozwana podniosła jednak zarzut braku legitymacji procesowej powódki. Wobec tego, że w przypadku ustalenia, że zachodzi brak legitymacji procesowej czynnej po stronie powodowej, dalsze rozważania w sprawie pozostają bezprzedmiotowe, a powództwo podlega oddaleniu, zarzut strony pozwanej w przedmiocie braku legitymacji czynnej po stronie powodowej należało rozstrzygnąć w pierwszej kolejności. Sąd Rejonowy wskazał, że legitymacja procesowa jest to szczególne uprawnienie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie. Rozróżnić należy legitymację procesową czynną i bierną. Pierwsza z nich dotyczy strony powodowej i oznacza uprawnienie konkretnego podmiotu do wystąpienia z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi, druga zaś dotyczy strony pozwanej i uzasadnia występowanie w procesie w charakterze pozwanego. W rozpoznawanej sprawie powódka wywodziła swoje uprawnienie do dochodzenia wierzytelności od pozwanej z zawartej 12 marca 2015 r. z poszkodowanym P. H. umowy przelewu wierzytelności z tytułu poniesionych w postępowaniu likwidacji szkody kosztów wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika - radcy prawnego. Należy w tym miejscu odwołać się zatem do art. 509 § 1 k.c. regulującego kwestię zmiany wierzyciela, zgodnie z którym wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Przelew, inaczej cesja jest umową, z mocy której wierzyciel przenosi na nabywcę wierzytelność przysługującą mu wobec dłużnika. Podkreślić należy, że w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że przedmiotem przelewu może być co do zasady każda wierzytelność - pieniężna i niepieniężna, wierzytelność, której źródłem jest zobowiązanie naturalne. Przedmiotem przelewu może być też wierzytelność niewymagalna, czy też wierzytelność przyszła. Pozwana zarzuciła nieważność przedmiotowej umowy cesji wierzytelności w oparciu o przepis art. 449 k.c. zgodnie z którym roszczenia przewidziane w art. 444-448 k.c. nie mogą być zbyte, chyba że są już wymagalne i że zostały uznane na piśmie albo przyznane prawomocnym orzeczeniem. Zauważyć jednak należy, że roszczenia objęte przepisami 444 k.c. - 448 k.c. to głównie roszczenia z czynów niedozwolonych naruszających dobra osobiste i dotyczące odszkodowań za wymienione w powołanych przepisach szkody na osobie: za uszkodzenie ciała i wywołanie rozstroju zdrowia, czy też za szkody prenatalne. Ratio legis ukształtowania tych roszczeń przez ustawodawcę jako praw niezbywalnych jest ścisły związek tych roszczeń z osobą poszkodowanego. Mając na uwadze powyższe Sąd I instancji stwierdził, że roszczenie powódki o zapłatę kosztów wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym nie mieści się w katalogu roszczeń wymienionych przez art. 444-448 k.c. Wskazane zatem tym przepisem ustawy ograniczenie zbywalności nie znajduje w tej sprawie zastosowania. Podstawowym wynikiem przelewu wierzytelności jest sukcesyjne wstąpienie cesjonariusza w miejsce cedenta, co w okolicznościach sprawy niniejszej niewątpliwie nastąpiło i co uzasadnia stwierdzenie, że powódka posiada legitymację procesową czynną. Odnosząc się również do ograniczenia zbywalności wierzytelności Sąd Rejonowy wskazał także, iż nie znajdują one zastosowania w przedmiotowej sprawie. Albowiem poszkodowany przelał na powoda swoje własne roszczenie o zwrot poniesionych przez niego kosztów prowadzenia postępowania przedsądowego, który w żadne sposób nie jest objęty dyspozycją art. 449 k.c. w zw. a art. 444-448 k.c. Przechodząc do rozważenia zasadności powództwa, Sąd Rejonowy podkreślił, że zasadą jest, że odszkodowanie należne poszkodowanemu powinno obejmować wszystkie straty, które poszkodowany poniósł wskutek zaistnienia szkody, stanowiące normalne następstwo działania, z którego szkoda wynikła (art. 361 k.c.). Poszkodowanemu należy się zatem zwrot wszelkich celowych i ekonomicznie uzasadnionych wydatków, poniesionych w celu przywrócenia stanu poprzedniego. Regułą wyrażoną w art. 361 k.c. jest zatem zasada pełnego odszkodowania. Zauważyć również należy, że powyższy przepis wyraża także zasadę normalnego związku przyczynowego między określonym zdarzeniem a szkodą. Postulat pełnego odszkodowania przemawia zatem za zwrotem wszystkich wydatków, które pozostają w związku przyczynowym ze szkodą, jakiej doznał poszkodowany, lecz które jednocześnie są konieczne i celowe. Skorzystanie z pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym nie daje zatem bezwarunkowego prawa do uzyskania zwrotu takich kosztów. Skoro bowiem odpowiedzialnością objęte są wydatki pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, to należy przyjąć, że roszczenie z tego tytułu podlega weryfikacji nie tylko pod względem stwierdzenia, czy koszty te były konieczne, ale także czy pomoc świadczył podmiot dysponujący odpowiednimi kwalifikacjami oraz czy wysokość kosztów mieści się w granicach wyznaczonych uzasadnionym nakładem pracy i odpowiada stosownemu do niego wynagrodzeniu. Zauważyć bowiem należy, że na wierzycielu ciąży odpowiednio do art. 354 § 2 k.c. i 826 § 1 k.c. obowiązek zapobiegania i zmniejszania rozmiarów szkody. Podnieść należy, że rozbieżność stanowisk w doktrynie i orzecznictwie w kwestii tego czy w ogóle i w jakich warunkach w świetle art. 36 ust. 1 wskazanej wcześniej ustawy z 22 maja 2003 r. i art. 361 k.c. poniesiony na etapie postępowania likwidacyjnego koszt zastępstwa poszkodowanego przez pełnomocnika wobec zakładu ubezpieczeń podlega kompensacji w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych rozstrzygnął Sąd Najwyższy w uchwale z 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11) przesądzając, że uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przed sądowym (likwidacyjnym) prowadzonym przez ubezpiecz} cielą, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy' stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, a zakres odszkodowania ubezpieczeniowego - jak dalej wskazał Sąd Najwyższy - wyznacza art. 36 ust. ustawy z 22 maja 2003 r., nakazujący ustalenie i wypłatę odszkodowania w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym i wprowadzający jedynie limit kwitowy określony przez sumę gwarancyjną. Zauważyć jednak należy, że podjęta przez Sąd Najwyższy uchwała uzależnia uznanie kosztów wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym jako szkody majątkowej podlegającej naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych od łącznego zaistnienia dwóch przesłanek: koszty pomocy prawnej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przed sądowym były w okolicznościach konkretnej sprawy uzasadnione i konieczne, zaś pomoc była świadczona przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe. Sąd Najwyższy w uchwale z 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11) wskazał przede wszystkim na konieczność każdorazowego zbadania okoliczności danej sprawy oraz adekwatnego związku przyczynowego między zdarzeniem szkodzącym, a poniesionym wydatkiem. Sąd Najwyższy odwołał się przy tym do uchwały z 17 listopada 2011 r. (III CZP 5/11) zwracając uwagę na to. że ..normalny związek może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia (...) ”. Nie w każdym wypadku jednak „skorzystanie z pomocy pełnomocnika - specjalisty pozostaje z wypadkiem w związku przyczynowym, który może być uznany za adekwatny. Samo dążenie do wygody i ujęcia obowiązków poszkodowanemu nie uzasadnia takiego związku, gdyż niedogodność stanowi dolegliwość o charakterze niemajątkowym, nie podlegającą reżimowi odszkodowawczemu. W normalnym związku pozostaje natomiast sięgnięcie po pomoc prawną w okolicznościach, w których stan zdrowia, kwalifikacje osobiste lub sytuacja życiowa poszkodowanego usprawiedliwiają stanowisko o niezbędności takiej pomocy w celu sprawnego, efektywnego i ekonomicznie opłacalnego przebiegu postępowania likwidacyjnego. Tego rodzaju koszty będą poniesione wprawdzie także zgodnie z wolą poszkodowanego, jednak decyzja o konieczności wydatków nie będzie swobodna, lecz wymuszona przez zdarzenie sprawcze, usunięcie skutków którego wymaga skorzystania z pomocy pełnomocnika ”. Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że powód- profesjonalista nie wykazał, aby skorzystanie przez poszkodowanego z pomocy fachowego pełnomocnika pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Przede wszystkim powód nie wykazał, żadnymi dowodami, aby takiej pomocy w przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego poszkodowany potrzebował z uwagi na swój stan zdrowia, czy sytuację życiową. Poszkodowany doznał wprawdzie obrażeń ciała, co jeszcze samo przez się nie może stanowić o potrzebie korzystania z pomocy fachowego pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym, którą to okoliczność powód winien wykazać, wobec zakwestionowania takiej potrzeby przez pozwanego. Zwłaszcza, że powód posiadał pełnię sił psychicznych, a pierwsze odszkodowanie ubezpieczyciel wypłacił mu już w terminie 30 dni od zgłoszenia szkody. Co więcej w przedmiotowej sprawie powód nie udowodnił również, aby poszkodowany udzielił w toku postępowania przedsądowego pełnomocnictwa jakiemukolwiek fachowemu pełnomocnikowi, w aktach sprawy brak również umowy w tym zakresie między poszkodowanym a E., czy radcą prawnym, jakimkolwiek fachowy m pełnomocnikiem. Przedłożył co prawda pełnomocnictwo ale z daty 3 miesiące późniejszej niż data zgłoszenia szkody i wypłata niespornej części odszkodowania. Natomiast przedłożony przez powoda pismo skierowane do ubezpieczyciela podpisane jedynie przez pracowników E., i jedynie parafowane prze radcę prawnego (...), wobec kwestionowania przez pozwanego okoliczności udzielenia takiego pełnomocnictwa przez poszkodowanego, nie może stanowić żadnego dowodu, chociażby pośredniego, że poszkodowany w ogóle umocował fachowego pełnomocnika do prowadzenia postępowania likwidacyjnego na tamtym etapie. Również z umowy łączącej poszkodowanego z E., nie wynika konieczność czy okoliczność uczestniczenia chociażby pomocniczo w likwidacji szkody fachowego pełnomocnika, oraz sposób wyliczenia należnego mu wynagrodzenia, czy okoliczność w jaki sposób należność ta i kiedy będzie ustalana. Skoro tak, to trzeba stwierdzić, iż powód profesjonalny podmiot- toczący przed tutejszym sądem bardzo dużą ilość podobnych sporów, nie udowodnił, że poszkodowany w ogóle zawarł jakąkolwiek umowę, w związku z którą poniósłby koszty, wydatki, które potem przelał na rzecz powoda. Trzeba tu również wskazać, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwana nie kwestionowała okoliczności zdarzenia, ani swej odpowiedzialności z tytułu zawartej ze sprawcą zdarzenia umowy ubezpieczenia OC (o czym już była mowa powyżej). Kwestią sporną była jedynie wysokość należnego odszkodowania, co wskazywało na standardowy przebieg postępowania likwidacyjnego, który nie wymagał podejmowania przez poszkodowanego skomplikowanych czynności. Zauważyć należy, że postępowanie likwidacyjne stanowi wewnętrzne postępowanie ubezpieczyciela na skutek zawiadomienia o szkodzie, którego dokonuje poszkodowany. Do obowiązków osoby występującej z roszczeniem należy przedstawienie zakładowi ubezpieczeń posiadanych dowodów dotyczących zdarzenia i szkody w celu ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkód. 1 tak też było w przedmiotowej sprawie, na co wskazuje treść przedłożonych pism w postępowaniu likwidacyjnym złożonych pozwanej. Zawiadamiając o powstaniu szkody poszkodowany może (co jednak nie jest jego obowiązkiem) określić rozmiar swoich roszczeń, który na tym etapie i tak podlega analizie przez zakład ubezpieczeń, a jego wysokość nie jest uzależniona od żadnej opłaty, jak to ma miejsce w przypadku postępowania sądowego. Dodać należy, że zakład ubezpieczeń ma obowiązek poinformować stosownie do art. 14 ust. 3 ustawy z 22 maja 2003 r. jeżeli odszkodowanie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu. Zakład ubezpieczeń informuje o tym na piśmie osobę występującą z roszczeniem wskazując na okoliczności oraz podstawę prawną uzasadniającą całkowitą lub częściową odmowę wypłaty odszkodowania. Odnosząc powyższe okoliczności do obowiązującego w tym zakresie obecnie orzecznictwa trzeba, stwierdzić jeszcze raz, iż z uzasadnienia przytoczonej powyżej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11) wynika, że skorzystanie z pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym, czy skorzystanie z innych form odpłatnej pomocy, jakiej poszkodowany może potrzebować w postępowaniu likwidacyjnym nie przydaje automatycznie uprawnienia do uzyskania zwrotu takich kosztów, czego zdaje się nie rozumieć powód. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy, trzeba przy tym rozważyć, według jakich kryteriów powinny być określane zasady zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym. Skoro odpowiedzialnością objęte są wydatki pozostające w normalnym związku ze szkodą, to należy przyjąć, że roszczenie z tego tytułu podlega weryfikacji nie tylko pod kątem stwierdzenia, czy koszty te były konieczne, ale także, czy pomoc świadczył podmiot dysponujący właściwymi kwalifikacjami oraz czy wysokość kosztów mieści się w granicach wyznaczonych uzasadnionym nakładem pracy i odpowiada stosownemu do niego wynagrodzeniu. Możliwość takiej kontroli wynika z ciążącego na wierzycielu, wywodzonego z art. 354 § 2. art. 362 i art. 826 § 1 k.c.. obowiązku zapobiegania i zmniejszania rozmiarów' szkody. Tymczasem dowody zaoferowane przez powoda nie pozwalają ustalić, ani czy pomoc fachowego pełnomocnika była poszkodowanemu rzeczywiście świadczona (gdyż tylko takie roszczenie było przedmiotem przelewał, z której powód wywodzi swoją legitymację procesową) - dowodem takim nie może być już na pewno sama faktura obciążając poszkodowanego, ale również nie pozwalają ustalić, czy była ona potrzebna w konkretnej sprawie, oraz jaki koszty z tego powodu poniósł poszkodowany, oraz czy one są adekwatne z uwagi na nakład pracy i charakter sprawy. Co więcej trzeba wskazać, iż z pozwu w żaden sposób nie wynika, w jaki sposób powód wyliczył kwotę objętą pozwem, powód nie wykazał również czym kwota taka jest uzasadniona, nie wskazał, kryteriów jakie pozwoliłyby Sądowi na zweryfikowanie tej kwoty, sprawdzenie jej poprawności. Podkreślić tu jednak trzeba, iż Sąd Rejonowy rozpoznający niniejszą sprawę podziela w całości pogląd zaprezentowany przez Sąd Najwyższy w zacytowanej powyżej uchwale uznając, iż zasada pełnego odszkodowania, wyprowadzona z przepisu z art. 361 § 2 k.c.. nie sprzeciwia się bowiem możliwości uwzględnienia tego typu wydatków jako podlegającej wyrównaniu szkody majątkowej. Jak już jednak wskazano ocenę zasadności roszczeń o zwrot kosztów pełnomocnika występującego w postępowaniu likwidacyjnym należy jednak łączyć z badaniem związku przyczynowego rozumianego jako konieczność i racjonalność ich poniesienia (por. powołane już wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, oraz z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00). Co więcej zgodnie z poglądem przedstawionym przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11), nie w każdym wypadku skorzystanie z pomocy pełnomocnika (specjalisty) pozostaje z wypadkiem w związku przyczynowym, który może być uznany za adekwatny. Tym samym analiza akt przedmiotowej sprawy musi prowadzić do wniosku o braku wystarczających przesłanek, uzasadniających zwrot powodowi przez pozwany zakład ubezpieczeń kosztów związanych ze skorzystaniem z pomocy świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym przez specjalistę. Abstrahując już od wskazanych powyżej przez Sąd Rejonowy mankamentów o charakterze dowodowym (powód nie udowodnił bowiem, że z majątku poszkodowanego wyszła kwota oznaczona w fakturze VAT, oraz w jaki sposób kwota ta została wyliczona, czemu ona odpowiada), wskazać należy, jeszcze raz, że czynności przedsięwzięte przez (...) w toku postępowania likwidacyjnego ograniczyły się jedynie do sporządzenia jednego czy dwóch pism, podpisanych przez szeregowego pracownika, a jedynie niekiedy były parafowane przez radcę prawnego. Przy czym okoliczności szkody i jej rozmiar trudno uznać, za szczególny wyjątkowy przypadek, uzasadniający konieczność ustanowienia pełnomocnika; jeśli dodać do tego i tę okoliczność, że ubezpieczyciel nie kwestionował zarówno okoliczności zdarzenia, jak też winy ubezpieczonego i że kwestią sporną była jedynie wysokość należnego powodowi odszkodowania. Tym samym całkowicie uprawniona staje się konkluzja, iż postępowanie likwidacyjne miało standardowy przebieg (jak trafnie zauważył pozwany, nie wymagało podejmowania przez poszkodowanego skomplikowanych czynności proceduralnych), a istniejący między poszkodowanym (powodem) a ubezpieczycielem spór co do wysokości należnego temu pierwszemu odszkodowania, został rozstrzygnięty w sądzie. Zaznaczyć jeszcze tylko trzeba, że jakkolwiek rację ma powódka, że faktury VAT stanowią tylko dokumenty księgowe i kontrahenci nie mają już obowiązku podpisywania wystawianych i otrzymywanych faktur VAT, ani też opatrywania ich firmowymi pieczęciami, to jednak, w świetle braku przy tym innych dowodów na powołaną okoliczność, nie mogą stanowić wystarczającego dowodu w tym zakresie. Nie sposób - w świetle art. 245 k.p.c. uznać, aby faktura VAT miała inną moc dowodową, niż inne dokumenty prywatne i przepisy prawa podatkowego w jakikolwiek sposób nie zmieniają tego, co wynika z treści art. 245 k.p.c.. W każdym razie wyłącznie na podstawie faktury VAT nie sposób ustalić, że strony poszkodowanego a fachowego pełnomocnika, (chociaż by działającego z strukturze E.) łączyła umowa określonej treści, jak i tego czy i w jakim zakresie umowa ta została zrealizowana (zob. Wyrok SN z 7.11.2007 r., II CNP 129/07). Trzeba uwypuklić również, iż powódka nie wykazała także sposobu wyliczenia wysokości kosztów pełnomocnika oraz czy wysokość tych kosztów mieści się w granicach wyznaczonych uzasadnionym nakładem pracy i odpowiada stosownemu do niego wynagrodzeniu, co uniemożliwia również Sądów) stwierdzenie, czy są konieczne i uzasadnione nakładem pracy, czy też wygórowane. Zauważyć należy, że faktury przedstawione przez powódkę zostały wystawione tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu przedsądowym w związku z realizacją umowy o dochodzenie roszczeń, jednakże powyższa umowa nie została złożona, a jej brak uniemożliwia ustalenie w oparciu o jakie wyznaczniki wynagrodzenie pełnomocnika zostało ustalone i jakich czynności dotyczyło, zwłaszcza w świetle okoliczności, że w związku z umową o świadczenie usług zostały wystawione dwie faktury, każda z nich z tytułu świadczonych usług, a przy tym na skrajnie różne pod względem wysokości kwoty. Ze stanu faktycznego sprawy nie wynika, aby powyższe czynności różniły się na tyle, aby generowały tak rozbieżne przysługujące za nie wynagrodzenie. Wątpliwości budzi również to, że w umowie przelewu wierzytelności, zawartej już po wystawieniu powyższych faktur i kiedy znana była ich wartość, wierzytelność z tytułu kosztów wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym nie została określona wprost poprzez wskazanie jej wysokości albo dokumentów z których bezpośrednio wynika. Na gruncie powołanych rozważań Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie jako niezasadne i nieudowodnione. O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając od powoda na rzecz pozwanego koszt fachowego pełnomocnika z wyboru liczony według stawki minimalnej od wartości przedmiotu sporu 600 zł i 17 zł opłata od pełnomocnictwa.

Przedmiotowe orzeczenie w całości apelacją zaskarżyła strona powodowa, która zarzucając rozstrzygnięciu:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj.

a)  art. 361 §1 k.c. poprzez uznanie, iż pomoc świadczona przez profesjonalnego pełnomocnika i związane z tym koszty w postępowaniu przedsądowym nie stanowią uzasadnionych i koniecznych wydatków stanowiących szkodę majątkową podlegającą naprawieniu,

b)  art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2003, Nr 124 poz. 1152 z późn. zm.) poprzez błędną wykładnię i uznanie, że obowiązkiem poszkodowanego jest formułowanie roszczeń odszkodowawczych i ich podstaw prawnych;

c)  art. 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że udział profesjonalnego pełnomocnika w toku likwidacji szkody nie powoduje jej mitygacji, gdy tymczasem udział takiego pełnomocnika służy szybkiemu i profesjonalnemu sformułowaniu przysługujących poszkodowanemu roszczeń oraz służy także przyśpieszeniu procesu likwidacji poprzez zgromadzenie wszystkich istotnych dokumentów, co leży także, biorąc pod uwagę treść art. 481 k.c., w interesie zakładu ubezpieczeń;

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego tj.

a)  art. 231 k.p.c. w zw. a art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wybiórczą i niepełną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującą nierozpoznaniem istoty sprawy oraz bezpodstawnym i nieuprawnionym kwestionowaniem, wbrew treści zgromadzonych w sprawie dokumentów, udziału profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu likwidacji szkody, a także nieuzasadnioną i niczym nie popartą odmową wiarygodności dokumentom księgowym przedstawionym w trakcie procesu;

1.  naruszenie zasad logicznego myślenia i doświadczenia życiowego poprzez uznanie, że nakład pracy profesjonalnego pełnomocnika w toku postępowania likwidacji szkody ogranicza się wyłącznie do sformułowania wezwania do zapłaty w okolicznościach, gdy wezwanie to jest ostatnią, uzewnętrznioną czynnością pracy pełnomocnika;

2.  naruszenie zasad logiki i doświadczenia życiowego poprzez uznanie, że wypłata na rzecz poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym kwoty 6.344,00 zł z tytułu uszkodzenia ciała oraz wywołanym rozstrojem zdrowia a także zwrotu kosztów opieki osób trzecich, w oparciu o przepis art. 444 § 1 k. c. w zw. z art. 445 k. c. oraz art. 361 § 2 k. c. nie rodziła potrzeby skorzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika,

wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie odmiennie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie powództwa w całości; zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych; ewentualnie zaś o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi orzeczenia w zakresie kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego za I i II instancję.

Strona pozwana w odpowiedzi na apelację powódki wniosła o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej podlegała oddaleniu jako niezasadna. Wbrew stanowisku apelującego Sąd I instancji nie zakwestionował prawa dochodzenia od ubezpieczyciela kosztów związanych z reprezentacją poszkodowanego powstałych na etapie postępowania związanego z likwidacją szkody powołując w tym zakresie odpowiednie poglądy judykatury i orzecznictwo. Podstawą rozstrzygnięcia Sąd I instancji było nieudowodnienia przez stronę powodową wysokości należności z opisanego wyżej tytułu pozostających w związku przyczynowo – skutkowym z wystąpieniem określonej szkody na osobie. W szczególności wskazać należy i w tej części podzielić zapatrywanie Sądu I instancji, że powód nie wykazał, aby skorzystanie przez poszkodowanego z pomocy fachowego pełnomocnika pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Przede wszystkim powód nie wykazał żadnymi dowodami, aby takiej pomocy w przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego poszkodowany potrzebował z uwagi na swój stan zdrowia, czy sytuację życiową. Zwłaszcza, że powód posiadał pełnię sił psychicznych, a pierwsze odszkodowanie ubezpieczyciel wypłacił mu już w terminie 30 dni od zgłoszenia szkody. Powód nie udowodnił również, aby poszkodowany udzielił w toku postępowania przedsądowego pełnomocnictwa jakiemukolwiek fachowemu pełnomocnikowi, w aktach sprawy brak również umowy w tym zakresie między poszkodowanym a (...), czy radcą prawnym, jakimkolwiek fachowym pełnomocnikiem. Przedłożył co prawda pełnomocnictwo, ale pochodzące z daty 3 miesiące późniejszej niż data zgłoszenia szkody i wypłata niespornej części odszkodowania. Natomiast przedłożone przez powoda pismo skierowane do Ubezpieczyciela podpisane jedynie przez pracowników (...), i jedynie parafowane przez radcę prawnego (...), wobec kwestionowania przez pozwanego okoliczności udzielenia takiego pełnomocnictwa przez poszkodowanego, nie może stanowić żadnego dowodu chociażby pośredniego, że poszkodowany w ogóle umocował fachowego pełnomocnika do prowadzenia postępowania likwidacyjnego na tamtym etapie. Ponadto zauważyć należy, że również z umowy łączącej poszkodowanego z (...), nie wynika konieczność czy okoliczność uczestniczenia chociażby pomocniczo w likwidacji szkody fachowego pełnomocnika oraz sposób wyliczenia należnego mu wynagrodzenia, czy okoliczność w jaki sposób należność ta i kiedy będzie ustalana. Skoro tak, to trzeba stwierdzić, iż powód profesjonalny podmiot nie udowodnił, że poszkodowany zawarł jakąkolwiek umowę, w związku z którą poniósłby koszty, wydatki, które potem przelał na rzecz powoda. Powoływane przez skarżącego w apelacji czynności podejmowane przez pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym jak i przesłanki wskazujące na konieczność jego ustanowienia na tym etapie postępowania należało uznać wyłącznie za twierdzenia strony powodowej, które przy zaprzeczeniu im przez pozwaną nie mogły stanowić o ich walorze dowodowym dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.

Mając na uwadze powyższe apelację strony powodowej należało uznać za niezasadną i jako taką, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalić, orzekając o kosztach postępowania odwoławczego na podstawie art. 98 k.p.c.