Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 587/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2013r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Jacek Małodobry

Sędzia SO Ewa Adamczyk (sprawozdawca)

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Protokolant: sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2013r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko Z. K.

o ochronę własności i zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Targu

z dnia 10 kwietnia 2013r. , sygn. akt I C 107/12

1.  oddala apelacje;

2.  znosi między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III Ca 587/13

UZASADNIENIE

Powódka A. K. reprezentowana przez pełnomocnika -syna P. K. (1) domagała się zasądzenia od pozwanej Z. K. na jej rzecz kwoty 9 600 zł tytułem odszkodowania za szkody, które zostały przez nią spowodowane poprzez zniszczenie ogrodzenia działki oznaczonej jako dz. ewid. (...) położonej w S. będącej własnością powódki A. K. objętej KW nr (...). Nadto domagała się nakazania pozwanej, by powstrzymała się od działań polegających na naruszaniu ogrodzenia wymienionej wyżej działki poprzez zaniechanie przywiązywania przez pozwaną bydła bezpośrednio do ogrodzenia w odległości 100 cm od niego a także zasądzenia zwrotu kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu powództwo to częściowo uwzględnił i zakazał pozwanej wykonywania jakichkolwiek aktów posiadania na dz. ewid. (...) położonej w S. B. obj. Kw nr (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu stanowiącej własność powódki w tym niszczenia ogrodzenia z siatki znajdującego się na tej działce (pkt I). Nadto zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2 205, 50 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt II). W pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt III). Zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1 513, 77 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt IV). Nadto zasądził na rzecz Skarbu Państwa Kasa Sądu Rejonowego w Nowym Targu kwoty 242, 42 zł oraz 57, 81 zł odpowiednio od pozwanej i od powódki tytułem brakującej zaliczki na wynagrodzenie biegłego i zwrotu kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt V, VI).

Sąd Rejonowy ustalił, że pozwana pozostaje w konflikcie z synem powódki P. K. (1), który zamieszkuje w S.. Działka powódki oznaczona nr (...) graniczy bezpośrednio z działką użytkowaną rolniczo przez pozwaną Z. K.. Kwestia własności tej działki była przedmiotem postępowania w sprawie o dział spadku po W. K. i zniesienie współwłasności, która toczyła się przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu do sygn. I Ns 450/93.

Powódka A. K. jest wpisana jako właściciel dz. ewid. (...) w Kw nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu.

Po zakończeniu postępowania w sprawie I Ns 450/93 P. K. (1) w roku 2006 przystąpił do wykonania ogrodzenia odgradzającego jego działkę od działki, którą użytkowała i użytkuje nadal pozwana. Czynności te były poprzedzone wskazaniem granicy przez geodetę, który zaznaczył na gruncie przebieg granicy ewidencyjnej. Pozwana ostatecznie podpisała protokół graniczny z tym, że po podpisaniu tego dokumentu kwestionowała ustaloną granicę.

Ostatecznie syn powódki wykonał ogrodzenie z siatki na betonowej podmurówce w taki sposób, że za granicą swojej działki pozostawił około 1 m gruntu należącego do dz. ewid. (...) w celu bezkolizyjnego dochodzenia do ogrodzenia od strony działki użytkowanej przez pozwaną z uwagi na bardzo silny konflikt z nią.

Pozwana grunt, która sąsiaduje z działką powódki użytkuje jako pastwisko wypasając na niej bydło a także między innymi przejeżdżając po tej działce do dalszych swoich pól. Krowy wiąże na kołkach do których umocowany jest łańcuch. Bydło pozwanej dochodzi do siatki, leży koło niej i nie jest od niej oddzielone w żaden sposób w szczególności poprzez ustawienie pastucha.

Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu w sprawie oznaczonej sygn. II W 1291/11 toczyło się postępowanie przeciwko Z. K.o to, że w czasie od czerwca 2011 r. do 28 października 2011 r. w miejscowości S.działając ze złośliwości i w celu dokuczenia pomimo żądania do opuszczenia przez właściciela działki P. K. (1) dokonywała wypasu krów na działce wymienionego. Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2012 r. Sąd uznał obwinioną Z. K.za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i wymierzył jej stosowne kary. W uzasadnieniu wyroku Sąd ustalił, że obwiniona Z. K.prowadząc gospodarstwo rolne w okresie od maja 2011 r. do 28 października 2011 r. złośliwie niepokoiła P. K. (1)w ten sposób, że nie respektując granic działek nieruchomości wypasała swoje krowy na jego terenie znajdującym się przy metalowym płocie w ten sposób, że krowy nie tylko pasły się na cudzym gruncie ale i ten grunt zanieczyszczały a nadto uszkadzały metalową siatkę. P. K. (1)wielokrotnie wzywał Z. K.do zaniechania tych działań. Żądania te nie przynosiły spodziewanego skutku a wręcz przeciwnie powodowały agresję słowną u obwinionej. Bezskuteczna okazała się nawet interwencja policji. Wyrok wydany w tej sprawie jest prawomocny. Z. K.nie złożyła apelacji od tego wyroku.

Na rozprawie w dniu 6.11.2006 r. w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu Wydział I Cywilny o zakaz wykonywania aktów posiadania sygn. akt I C 245/06 w zawartej pomiędzy stronami Z. K. i P. K. (1) ugodzie Z. K. zobowiązała się nie wykonywać przejazdu, przechodu i przegonu po dz. ewid. (...) położonej w S.. Postanowienie o umorzeniu postępowania w tej sprawie wobec zawarcia ugody jest prawomocne.

Ogrodzenie wykonane przez P. K. (1) w 2006 r. składa się z siatki podtrzymywanej poprzez drut napinający i napinacze drutu. Proces spawania jaki przeprowadzono w celu połączenia ze słupkami siatki i drutu był nieprawidłowy, co miało wpływ na trwałość ogrodzenia jako całości. Wysokość siatki wynosi 150 cm, zaś łączna jej długość wynosi 109 m. Siatka jest łączona w sposób nieprawidłowy w trzech miejscach, przy czym jest zamontowana pomiędzy 40 sztukami słupków. Stwierdzone uszkodzenia siatki są wynikiem działania sił zewnętrznych. Niewłaściwe połączenie elementów siatki spowodowały, ze siatka stała się luźna i należało użyć niewielkiej siły by ją uszkodzić. Uszkodzenie siatki mogło być spowodowane kopytami krów. Mogło być także efektem naciskania na siatkę rękami człowieka. Celem naprawienia zniszczonej siatki niezbędny jest demontaż obecnego ogrodzenia i zakup elementów do montażu nowego ogrodzenia. Wartość zakupowa oraz prace montażowo-demontażowe wynoszą 2 205,50 zł. Wartość pozostałości zdemontowanych elementów wynosi 714 zł.

W takim stanie faktycznym Sąd na podstawie art. 222 § 2 kc uwzględnił powództwo w zakresie, w jakim dotyczyło zakazania naruszeń własności. W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy uzasadnia twierdzenie powódki, że pozwana dokonywała wypasu bydła na jej działce oraz że w związku z tym doszło do uszkodzeń płotu znajdującego się na tej działce. Oparł się Sąd w tym zakresie na zeznaniach świadków P. K. (2), J. M. i W. M., dokumentacji zdjęciowej, dowodach zgromadzonych w sprawie o wykroczenie sygn. II W 1291/11. Nie podzielił natomiast opinii biegłego. Za niewiarygodne ocenił zeznania pozwanej i wnioskowanych przez nią świadków.

Żądanie zapłaty odszkodowania w oparciu o art. 415 kc uznał Sąd za uzasadnione co do samej zasady. Wskazał, że pozwana swoim zawinionym zachowaniem polegającym na nierespektowaniu praw powódki wynikających z własności doprowadziła do szkody polegającej na zniszczeniu ogrodzenia działki powódki. Jako wartość szkody przyjął Sąd koszty zakupu nowej siatki oraz drutu naciągowego, montaż nowej siatki oraz demontaż starego ogrodzenia. Oparł się Sąd w tym zakresie na wyliczeniach biegłego. Nie przychylił się jednak do wniosku biegłego o odjęcie od tak wyliczonej kwoty wartości pozostałości.

O kosztach orzekł Sąd na zasadzie art. 100 kpc .

Wyrok ten zaskarżyły apelacją obie strony.

Powódka kwestionowała go w pkt III i IV. Zarzuciła naruszenie:

- art. 232 kpc przez dopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości szkody mimo braku zakwestionowania przez pozwaną żądanej przez powódkę kwoty; art. 233 § 1 kpc przez pominięcie dowodu z wyceny szkody przeprowadzonej przez F.H.U. (...) s.c. oraz uznanie za wiarygodny dowodu z opinii biegłego; art. 361 § 2 kc w zw. z art. 415 kc w zakresie, w którym stanowi on o obowiązku pełnego naprawienia szkody.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniosła o zmianę wyroku w części oddalającej powództwo i zasądzenie na jej rzecz pełnej kwoty odszkodowania dochodzonej pozwem oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W pisemnym uzasadnieniu apelująca sprecyzowała min., że dopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości szkody w sytuacji, gdy żadna ze stron nie wnosiła o dopuszczenie takiej opinii, wysokość szkody wynikała z wyceny sporządzonej przez F.H.U. (...) s.c. i nie była przez pozwaną kwestionowana narusza zasadę kontradyktoryjności. Zdaniem apelującej skoro pozwana nie zaprzeczała wysokości szkody a jedynie kwestionowała fakt, że szkoda powstała z jej winy to Sąd w oparciu o art. 230 kc powinien ocenić jako przyznane twierdzenia apelującej w tym zakresie. Ponadto w ocenie apelującej wskazane przez Sąd nieścisłości w opinii, skoro odnosiły się do jej „większej części” powinny skutkować powzięciem wątpliwości co do całej opinii.

Pozwana w swej apelacji wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego, procesowego oraz błędy w ustaleniach faktycznych. Kwestionowała oparcie się przez Sąd na zeznaniach świadków powódki przy jednoczesnym odmówieniu wiarygodności świadków przez nią wnioskowanych. Wskazywała także na brak ustosunkowania się przez Sąd do zeznań świadków J. H., A. M. oraz F. O., którzy to mieli podać, że krowy wypasane na działce powódki należały do W. H.. Podważała ocenę Sądu w zakresie, w jakim uznał za niewiarygodne jej twierdzenia, w których to zaprzeczała aby krowy okazywane jej na dokumentacji zdjęciowej stanowić miały jej własność. Kwestionowała brak oparcia się przez Sąd na opinii biegłego w części, w jakiej dotyczyła przyczyn uszkodzeń ogrodzenia. W dalszej części tłumaczyła brak złożenia apelacji w sprawie o wykroczenie, wskazując na brak swej wiedzy w tym zakresie przy jednoczesnej niemożliwości skorzystania z powodów finansowych z pomocy adwokata. Nadto wskazywała na stronniczość Sądu, która w jej ocenie i tak przesądziłaby o wyniku sprawy na jej niekorzyść. Wywodziła, że wskazywane przez powódkę naruszenia z jej strony nigdy nie miały miejsca. Podniosła że korzysta z „pastucha” i krowy wypasa na swojej działce.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje okazały się bezzasadne.

Podnoszone w nich zarzuty ocenić trzeba jako bezskuteczne.

Wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy. Nie zachodzą uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania – art. 378 § 1 kpc.

W pierwszym rzędzie wskazać należy, iż Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia i wbrew podnoszonym zarzutom dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Szczegółowe ustosunkowanie się do tych zarzutów nastąpi w dalszej części uzasadniania, odrębnie dla każdej z apelacji. Także zastosowane przepisy prawa nie nasuwają żadnych zastrzeżeń. Sama kwalifikacja prawna nie była zresztą przez strony kwestionowana.

I tak odnosząc się w pierwszej kolejności, jako do dalej idącej, do apelacji pozwanej, stwierdzić należy, iż sprowadza się ona do kwestionowania przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów oraz dokonanych w oparciu o nią ustaleń faktycznych. Jak wyżej zostało stwierdzone, na tym tle w rozumowaniu Sądu nie można dopatrzyć się żadnych uchybień.

Dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego mieści się w ramach oceny swobodnej, do jakiej Sąd jest uprawniony na podstawie art. 233 § 1 kpc. Przeprowadził Sąd mianowicie analizę całego zebranego w sprawie materiału a następnie dokonał jego weryfikacji z odwołaniem się do zasad logiki i doświadczenia życiowego. Rozumowanie swe zaś odzwierciedlił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Przedstawiona w tym uzasadnieniu argumentacja nie nasuwa żadnych zastrzeżeń. Pozwala ona stwierdzić, że Sąd w swym rozumowaniu do zasad logiki i doświadczenia życiowego nie tylko nawiązywał teoretycznie ale i faktycznie zasadom tym sprostał. Uznanie przez Sąd pewnych dowodów za wiarygodne oraz odmowa wiary pozostałym jako faktycznie logicznie uzasadnione i znajdujące oparcie w zasadach doświadczenia życiowego nie może być zaś skutecznie kwestionowane. W tym miejscu podkreślić bowiem trzeba, że zgodnie z jednolitym już właściwie stanowiskiem w tym przedmiocie reprezentowanym w literaturze przedmiotu oraz w judykaturze, w sytuacji, gdy ocena dowodów odpowiada wskazanym zasadom to nawet gdy na podstawie tego samego materiału dowodowego udałoby się wyprowadzić odmienne wnioski, również zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, to nie dochodzi do naruszenia dyspozycji wskazanego przepisu (por. wyr. SN z 29 września 2005 r., sygn. II PK 34/05).

Wyprowadzonych przez Sąd wniosków nie mogą skutecznie dyskwalifikować podniesione w apelacji zarzuty.

Bezspornym w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozostaje, że apelująca na swej działce sąsiadującej z działką powódki wypasała krowy. Materiał ten prowadzi do przekonania, że działka ta nie była odgrodzona od działki pozwanej pastuchem. Ogrodzenie znajdujące się na działce powódki sięgało natomiast 100 cm w głąb jej działki. Pas o tej szerokości pozostawał zatem nieodgrodzony, czego apelująca miała świadomość. Z wyroku wydanego w sprawie o wykroczenie (sygn. II W 1291/11) wynika z kolei wprost, że apelująca nie respektując granic działek wypasała swoje krowy na terenie działki powódki przy metalowym płocie, a krowy te działkę uszkadzały. Fakt ten potwierdza także zebrana w sprawie dokumentacja zdjęciowa.

Apelująca nieudolnie w takich okolicznościach usiłowała tłumaczyć, że krowy okazane na zdjęciach nie stanowiły jej własności. Bezzasadnie kwestionowała tu brak wyciagnięcia przez Sąd I instancji korzystnych dla niej wniosków z dowodów ze świadków, którzy to mieli potwierdzić to, że krowy te należały do W. H.. Niezrozumiałym pozostaje tu w szczególności powoływanie się przez apelującą na świadka J. H. albowiem taki świadek w ogóle nie był słuchany w sprawie. Na podstawie zeznań świadków F. O. oraz A. M. apelująca nie może natomiast osiągnąć zamierzonych skutków. Świadkowie ci zeznawali w sposób wyraźnie tendencyjny. Zaprzeczali temu aby siatka w ogóle była uszkodzona. Świadek A. M. wskazując, które krowy okazywane jej na zdjęciach nie stanowią własności apelującej, nie potrafiła podać do kogo one należą. Przyznając z kolei, że jedna z tych krów należy do pozwanej oświadczyła, że na podstawie zdjęć nie potrafi powiedzieć na czyim polu stoją te krowy. Podała nadto, że nie wie gdzie „pozwana pasie krowy” (k.172). Takie zeznania wymienionych świadków w sposób wyraźny wskazują na ich stronniczość oraz uzasadniają pominięcie ich przez Sąd Rejonowy przy ustalaniu stanu faktycznego. Tym bardziej, że świadek A. M. nie zaprzeczyła aby przy spornej siatce znajdowało się bydło (k.170).

Za trafne w świetle zasad doświadczenia życiowego ocenić trzeba stanowisko Sądu, że z racji szeregu postępowań sądowych prowadzonych przeciwko apelującej, to w jej interesie leżało wykazanie czyją własność stanowią krowy okazywane na fotografiach. Nieudolnie apelująca tłumaczyła w tym zakresie m.in. podkreślony przez Sąd I instancji brak złożenia przez nią apelacji w sprawie o wykroczenie. Przekonanie apelującej o stronniczości Sądu, który miałby orzec w tamtej sprawie ad hoc - w sposób dla niej krzywdzący, ocenić trzeba jako subiektywne i pozbawione jakichkolwiek skutków.

Apelująca kwestionując brak swej odpowiedzialności za szkodę w niniejszej sprawie bezskutecznie powoływała się na inne konflikty z powódką. W szczególności podnoszony w apelacji brak jej odpowiedzialności za szkodę związaną z uszkodzeniem siatki spowodowanej przejazdem ciągnika, nie może przesądzać o takim braku odpowiedzialności, za szkodę jakiej dotyczy niniejsze postępowanie.

Bezzasadnie apelująca zarzucała brak oparcia się przez Sąd Rejonowy na dowodzie z opinii biegłego przy jednoczesnym obciążeniu jej kosztami tejże opinii. Wskazać w tym miejscu należy, że kwestia wynagrodzenia biegłego za opinię sporządzoną w sprawie pozostaje niezależna od jej merytorycznej poprawności i przydatności w sprawie. W świetle art. 288 kpc o ile biegły wykona opinię zgodnie ze zleceniem Sądu należy mu się wynagrodzenie, bez względu na to czy opinia ta będzie stanowiła podstawę ustaleń w sprawie.

Sam fakt pominięcia przez Sąd Rejonowy przy ustaleniach faktycznych tych wniosków opinii, które dotyczyły okoliczności, w jakich doszło do uszkodzenia siatki nie nasuwa z kolei żadnych zastrzeżeń. Sąd Rejonowy w sposób szczegółowy wyjaśnił swe stanowisko w tym zakresie. Przekonująco argumentował, że biegły stwierdzając, że wysokość na jakiej znajdują się uszkodzenia eliminuje możliwość przyjęcia aby wyrządziły je krowy w pozycji stojącej, w sposób arbitralny przesądził, że nie mogły one pochodzić od krów w pozycji leżącej. Nie podał biegły żadnych przyczyn, które pozwoliłyby to stanowisko ocenić jako uzasadnione. Wskazać trzeba, że w opinii tej znajdują się wnioski biegłego nie poparte żadnymi dowodami. I tak przykładowo dowolnie biegły podał, że „stwierdzono, że nigdy nie miała miejsce sytuacja aby fizycznie przywiązać krowy do jakiegokolwiek elementu ogrodzenia”. Nie wskazał biegły, od kogo konkretnie miałyby takie stwierdzenia pochodzić.

Zważenia wymaga, że Sąd nie jest opinią biegłego związany w sposób bezwzględny. Opinia taka podlega ocenie, jak każdy inny dowód, na podstawie całokształtu materiału zebranego w sprawie (art. 233 § 1 kpc). W kontekście natomiast całokształtu materiału zebranego w niniejszej sprawie, podzielić trzeba stanowisko Sądu Rejonowego, że wbrew temu co wskazano w przedmiotowej opinii, odpowiedzialność apelującej nie nasuwa żadnych wątpliwości.

Nie nasuwa wreszcie żadnych zastrzeżeń oparcie się przez Sąd na zeznaniach świadków P. K. (2), J. M. i W. M.. Zasadnie Sąd wskazał, że sam fakt, że świadkowie ci są skonfliktowani z apelującą nie przesądza o braku ich obiektywizmu. Uwagę zwraca, że świadkowie Ci zeznawali w sposób konkretny i jak zaznaczył Sąd Rejonowy opierali się na swych własnych obserwacjach co do przedmiotu sporu. Ich zeznania korespondują też z dokumentacją zdjęciową oraz z materiałem dowodowym zebranym w sprawie o wykroczenie. Spójność ich zeznań nie może być w związku z tym upatrywana, jak to sugeruje apelująca, jako będąca następstwem uprzednich ustaleń, celem stworzenia wersji korzystnej dla powódki. Uznanie tych zeznań za wiarygodne przy jednoczesnej dyskwalifikacji zeznań świadków wnioskowanych przez apelującą nie może być zaś poczytywane jako stronniczość Sądu w sytuacji, gdy ci ostatni podawali informacje niespójne, lakoniczne i jak wskazał Sąd opierali się w nich na informacjach jedynie „zasłyszanych” od apelującej. Co więcej świadek J. O. przyznał, że widział krowy przywiązane na łańcuchu i pasące się koło siatki, jedynie zaprzeczył aby były to krowy apelującej. W sposób tendencyjny twierdził, że musiały być to krowy „sąsiada” nie wskazując nawet jego nazwiska (k.171). E. K. z kolei w sposób niekorzystny dla apelującej podał, że pastuch miał zostać ustawiony dopiero 3 tygodnie temu. Oświadczył jednocześnie, że wcześniej apelująca korzystała z pastucha drewnianego, ale to miało mieć miejsce 10 lat temu (k.172).

Wszystko powyższe przesądza o tym, że stanowisko Sądu Rejonowego, w zakresie, w jakim przyjął odpowiedzialność apelującej za powstałą szkodę znajduje w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego pełne uzasadnienie.

Apelacja powódki dotyczyła wysokości szkody zasądzonej na jej rzecz od pozwanej. Stwierdzenia wymaga, że argumentacja przytoczona na jej uzasadnianie sprowadzała się do kwestionowania oparcia się przez Sąd Rejonowy na opinii biegłego w zakresie, w jakim dotyczyła ona omawianej kwestii przy jednoczesnym pominięciu przedłożonego przez apelującą kosztorysu sporządzonego przez F.H.U. (...) s.c.

Zważyć należy, że we wskazanych czynnościach Sądu Rejonowego nie można dopatrzyć się żadnych nieprawidłowości.

W pierwszej kolejności za niezasadne ocenić trzeba stanowisko apelującej, że dopuszczenie przez Sąd dowodu z opinii biegłego z urzędu, w sytuacji, gdy nie wnosi o to żadna ze stron narusza zasadę kontradyktoryjności. Podkreślić trzeba, że zasada ta nie ma w procesie cywilnym bezwzględnego zastosowania. Przepis art. art. 232 kpc daje sądowi wprost kompetencję do dopuszczenia dowodu nie wskazanego przez stronę. W literaturze przedmiotu oraz w judykaturze podkreśla się, co prawda, że z kompetencji tej Sąd powinien korzystać w sytuacjach szczególnych. Dowód taki może dopuścić wyłącznie na stwierdzone przez strony istotne i sporne okoliczności faktyczne, gdy według jego (obiektywnej i weryfikowalnej w toku instancji) oceny zebrany w toku sprawy materiał dowodowy nie wystarcza do jej rozstrzygnięcia (por. art. 316 § 1)(tak w komentarzu do art. 232 kpc, Tomasz Demendecki, System Publikcji LEX). Nie nasuwa jednak wątpliwości Sądu Okręgowego to, że taka szczególna okoliczność miała miejsce w niniejszej sprawie. Zawyżyć należy, że oszacowanie szkody, jaka była przedmiotem żądania pozwu wymagało wiadomości specjalnych. W myśl natomiast art. 278 kpc w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia opinii biegłego. Zgodnie z utrwalonym poglądem zastosowane w tym przepisie słowo „może” nie powinno być upatrywane jako pozostawiające w gestii uznania sądu powołanie biegłego. W istocie przepis art. 278 kpc, wbrew jego gramatycznej wykładni należy bowiem interpretować jako obowiązek sądu zaciągnięcia opinii, na okoliczności wymagające tego rodzaju widomości. Sąd nawet o ile jeśli sam w danej dziedzinie posiada odpowiednie kwalifikacje merytoryczne , nie może zastępować biegłego. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 października 2006 r. (sygn. I CSK 166/06) w sytuacji, kiedy strony reprezentowane przez kwalifikowanych pełnomocników nie zgłaszają takiego dowodu, Sąd, rzecz jasna, z uwagi na eksponowaną w obecnym modelu procesu cywilnego zasadę kontradyktoryjności, nie ma obowiązku przeprowadzania jego z urzędu. Może wtedy uznać, że dane kwestie, istotne z punktu widzenia żądań pozwu lub obrony pozwanego, nie zostały udowodnione i wyciągnąć stąd odpowiednie konsekwencje procesowe. Jeżeli jednak mimo to decyduje się na dokonywanie ustaleń i ocen w materii wymagającej wiadomości specjalnych, powinien zasięgnąć z urzędu opinii biegłego. Co więcej brak dopuszczenia takiego dowodu może być rozpatrywany w kategoriach naruszenia art. 232 kpc (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2013 r., sygn. III CSK 422/12).

Niewątpliwie okolicznością wymagającą udowodnienia w niniejszej sprawie pozostawała natomiast kwestia wysokości szkody wskazana w pozwie. Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że żadnego skutku nie mogła w tym zakresie wywołać przedstawiona przez powódkę wycena sporządzona przez F.H.U. (...) s.c. Wycena ta stanowi opinię prywatną a tego rodzaju opinia ma takie tylko znaczenie, że stanowi poparcie dla stanowiska strony. Nie może być natomiast traktowana jako dowód w sprawie ( tak m.in. w wyr. Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2002 r., sygn. I CKN 92/00). Tym bardziej samo twierdzenie strony ocenić trzeba jako niewystarczające.

Za bezzasadne uznać trzeba z kolei stanowisko apelującej, że skoro pozwana nie kwestionowała wysokości podanej przez nią szkody, zastosowanie powinien znaleźć przepis art. 230 kpc pozwalający na potraktowanie tej okoliczności jako przyznanej. Zważyć należy, że pozwana domagała się oddalenia powództwa. Jak przyznała sama apelująca pozwana kwestionowała sam fakt powstania szkody z jej winy. Nie nasuwa zatem żadnych wątpliwości, że takie jest stanowisko procesowe było wyrazem kwestionowania żądania objętego pozwem jako całości. W jego świetle z całą stanowczością sporna pozostawała także wysokość szkody.

Niezależnie od powyższego stwierdzić trzeba, że zachowanie pełnomocnika powódki w trakcie postępowania wskazywało, że wbrew temu co podnosi apelacja, przeprowadzeniu takiego dowodu nie oponował. Przeciwnie – wezwany o uiszczenie zaliczki na koszt opinii pod rygorem jej pominięcia, kwestionował jedynie konieczność jej pokrycia przez stronę. W swej argumentacji sam natomiast powoływał się na to, że Sąd może dopuścić taki dowód z urzędu. W istocie zatem wskazywał na konieczność przeprowadzenia takiego dowodu (k. 140).

Co więcej na rozprawie w dniu 12 lipca 2012 r. pełnomocnik wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, który dokona oględzin płotu i oszacuje wartość szkody (k.173). Wobec takiego wniosku Sąd uchylił postanowienie z dnia 19 kwietnia 2012 r. w pkt I i II a zatem dotyczące dopuszczenia dowodu z urzędu na tę okoliczność (k.130) wydając kolejne postanowienie uwzględniające przedmiotowy wniosek pełnomocnika (k.174).

Nie zasługują z kolei na aprobatę te zarzuty, w których apelująca wskazując na nieprawidłowości opinii, podniosła, iż Sąd mając na względzie, że dotyczą one znacznego jej zakresu, powinien zdyskwalifikować tę opinię w całości. Zważenia wymaga, że w ocenie Sądu Rejonowego przedmiotowe uchybienia dotyczyły tej tylko części opinii, która odnosiła się do tego, w jakich okolicznościach doszło do powstania szkody. Stanowisko takie natomiast trzeba podzielić. W żaden sposób nie można zatem pozbawiać tejże opinii przydatności w zakresie, w jakim odnosiła się ona do wysokości szkody. Było to odrębne zagadnienie, a apelująca nie wykazała jakich nieprawidłowości miałby dopuścić się biegły na jego tle. Żadnych skutków nie może tu wywołać arbitralne stwierdzenie apelującej, że dostrzeżone przez Sąd nieprawidłowości „stawiają pod znakiem zapytania kompetencje merytoryczne biegłego i w konsekwencji poprawność jego ustaleń co do wysokości szkody”.

Kwestionowanie opinii na etapie postępowania apelacyjnego ocenić trzeba nadto jako spóźnione. Treść opinii, jak i opinii uzupełniającej w tym także w zakresie, w jakim dotyczyła ona oszacowania szkody była apelującej znana. Nic zatem nie stało na przeszkodzie aby wnosiła o dopuszczenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego na tę okoliczność. Apelująca tymczasem oświadczyła, że takiego wniosku nie składa (k.260).

Mając powyższe na względzie za bezzasadny ocenić trzeba wreszcie zarzut naruszenia art. 361 § 2 kc w zw. z art. 415 kc poprzez naruszenie zasady pełnego odszkodowania. Wskazać trzeba, że w świetle opinii szkoda została pokryta w całości. Jak wskazał biegły ogrodzenie, którego szkoda dotyczy było użytkowane przez apelującą już od 2006 r. Uwzględniając m.in. ten fakt oraz to, że było one dotknięte wadami montażowymi uznał biegły, że stopień jego zużycia należy określić na 30-40%. Takie stanowisko biegłego nie nasuwa natomiast zastrzeżeń. Szkoda musi pozostawać w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, które szkodę tę spowodowało. Nie wykazała natomiast apelująca, aby uszkodzenia powstałe na skutek działania pozwanej opiewały na wartość wyższą aniżeli ostatecznie zasądzona kwota.

Z tych wszystkich przyczyn obie apelacje jako niezasadne podlegały oddaleniu, o czym orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 100 kpc.

(...)