Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 359/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2013r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Iwona Wilk (spr.)

Sędziowie:

SA Janusz Kiercz

SO del. Leszek Guza

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2013r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa R. T.

przeciwko B. T.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 4 września 2012r., sygn. akt I C 281/10

oddala apelację i zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VACa 359/13

UZASADNIENIE

Powód R. T. wniósł o zasądzenie od pozwanej B. T. kwoty 164000 złotych tytułem bezumownego korzystania z jego domu oraz odszkodowania za jego zniszczenie.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z 4 września 2012 roku Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty procesu w kwocie 3600 złotych.

Sąd Okręgowy ustalił, że w 1998 roku strony pisemnie ustaliły prawo zamieszkiwania pozwanej w domu powoda, w dokumencie podpisanym przez obie strony prócz uregulowania innych kwestii znalazł się zapis: ”poza tym korzystam z parteru budynku mieszkalnego w stanie na dzień 15.03.98 r.”.

W dniu 10.03.1999 roku powód wystosował do pozwanej pismo z zapisem:” anuluję umowę zawartą między nami odnośnie finansowania kosztów usługi geodezyjnej, notarialnej, sadowej oraz kosztów dodatkowych” oraz z innymi zapisami z których żaden nie dotyczył odpłatności za korzystanie z domu.

W sierpniu 2010 roku biegła K. opracowała opinię celem oszacowania wartości rynkowej nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym, położonej w miejscowości W. przy ul. (...) dla potrzeb postępowania egzekucyjnego egzekucji z nieruchomości; biegła wartość rynkową nieruchomości określiła na kwotę 187.000zł.

Uprzednio biegły P. w sprawie o podział majątku wspólnego określił wartość nakładów z majątku wspólnego na nieruchomość powoda na kwotę 304.332 zł.

Czynsz za przedmiotowy dom za lata 2000-2010 wynosiłby 78 162,70 zł a stawka miesięczna ulegałaby zmianie w sposób podany w tabeli na stronie trzeciej opinii biegłego, opinia w tym zakresie zasługuje na wiarę, przy czym jest ona nieprzydatna wobec oddalenia tego roszczenia, wobec ustalenia że pozwana nie ma obowiązku płacenia czynszu.

W chwili obecnej budynek nie nadaje się do zamieszkania. Oczywiste jest że budynek nigdy nie był wykończony, nie było wykończone poddasze. Budynek powinno się ocieplić ale nie jest to konieczne do zamieszkania. Od lipca 2010 roku budynek jest nieużytkowany. W budynku brak jest wody, energii elektrycznej i instalacji centralnego ogrzewania. W kuchni i łazience brak urządzeń i baterii. Konieczna jest konserwacja i przegląd kotła. Poddasze budynku w stanie surowym zamkniętym, niewykonane schody na poddasze. Obecnie konieczne nakłady jakie należy poczynić to: wymiana deskowania dachu 50%, uzupełnienie pokrycia dachu; nie jest wykluczona konieczność wymiany belek przy czym kwota przewidziane w kosztorysie powinna wystarczyć na cała wymianę dachu – k. 498.Ponadto potrzebne są dalsze prace w zakresie wymiany połowy stolarki okiennej w całym budynku, montażu drzwi na poddaszu i wykonania balustrady na schodach, roboty malarskie, remont schodów wejściowych i balkonów , instalacje z montażem urządzeń, roboty dodatkowe: wykonanie elewacji i wykończenie piwnic, demontaż i ponowny montaż orynnowania i ocieplenie połaci dachowych, wykonane schodów na poddasze, wykonanie podłóg i posadzek oraz robót tynkarskich i okładzinowych na poddaszu.

Pozwana w długi majowy weekend 2010 roku wraz z córką wyprowadziła się z tego budynku do swojej mamy, wymeldowała się z dniem 1.07.2010 roku. W dniu 5.07.2010 gdy biegła na zlecenie komornika przy udziale stron robiła oględziny nieruchomości, pozwana miała przygotowane pismo i próbowała przekazać klucze powodowi. Powód odmówił przyjęcia kluczy. Pozwana wysyłała pisma w sprawie kluczy, przy kolejnym piśmie do koperty dołączyła klucze a przesyłka została zwrócona przez aktualna żonę powoda. Do przekazania kluczy doszło ostatecznie w kwietniu 2011 roku.

Powód sporządził protokół odbioru domu z dnia 9.04.2011r.przy czym nie podpisały go wszystkie osoby biorące udział w czynności, podpisali go jedynie powód i jego pracownik; w protokole stwierdzono włamanie, uszkodzone drzwi wejściowe, okna rozszczelnione i w ramach widoczne ślady przepływu wody, dach od strony wewnętrznej zawilgocony, poszycie dachowe nieszczelne, uszkodzona belka nośna konstrukcji dachowej i nadproża drzwi wejściowych, wilgoć w pomieszczeniach piwnicznych, zabrudzone ściany , popękane płyty ścian wewnętrznych wystające belki konstrukcji dachu nie były zakonserwowane zaś na deskach pod dachem były liszaje.

Postanowieniem częściowym z dnia 20.09.2007 roku dokonano częściowego podziału majątku wspólnego a w dniu 15.04.2010 roku strony zawarły także ugodę w zakresie podziału majątku wspólnego.

W dniu 2.04.2010 r. komornik wskutek zajęcia pozostawił nieruchomość w zarządzie dłużnika – powoda.

Pozwana dokonywała bieżących remontów domu, naprawiała i konserwowała dach, wykonała wszystkie obróbki blacharskie, orynnowanie i odprowadzenie wody. Gdy pozwana z córką tam mieszkały nie było w domu wilgoci bo budynek był ogrzewany.

W zimie 2009/2010 gdy były wielkie mrozy w piwnicy w dwóch miejscach, gdzie nie było ocieplenia na złączach, doszło do rozpojenia sieci mimo że instalacja pracowała, ta usterka została usunięta. Pozwana codziennie nocowała w tym budynku mimo że opiekowała się chorą matką. Pozwana w budynku wykonała drzwi których nie było oraz schody w miejsce desek, założyła okna w piwnicy, wykonywała malowanie i tapetowanie, podwieszanie sufitów, zamontowała rolety antywłamaniowe; wykonała przyłącze wodne i energetyczne bo poprzednie było prowizoryczne – aby zapewnić prawidłowe warunki mieszkaniowe jak woda, światło i bezpieczeństwo. Gdy zamarzł zawór wodociągowy w czasie zimy 2009/2010 pozwana zorganizowała jego naprawę. Powód nigdy nie zwracał się do pozwanej z żądaniem zapłaty za to, że mieszka ona w jego domu.

Zważył w tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy, że powództwo nie jest uzasadnione.

Odnośnie roszczenia o zapłatę za korzystanie z domu stwierdzić należy iż do momentu doręczenia odpisu pozwu w niniejszej sprawie powód nie wzywał pozwanej do zapłaty należności z tego tytułu. Strony wiązała umowa użyczenia, której cechą jest nieodpłatność (art.710 k.c.). Porozumienie z 1998 roku dotyczyło kwestii zamieszkiwania pozwanej oraz kwestii rozliczeń kosztów podziału geodezyjnego. Pismem z dnia 10.03.1999 roku powód „anulował” wcześniejsze ustalenia jedynie w kwestii owych kosztów podziału, co wynika jednoznacznie z treści tego pisma jak i dalszej postawy powoda, który godził się faktycznie na zamieszkiwanie pozwanej w jego domu- nieodpłatnie, z obowiązkiem jedynie dbania o dom i konsultowania z powodem nakładów na budynek. Nie ma żadnego pisma z którego wynikałoby że powód uprzednio domagał się zapłaty a zatem odstępuje od umowy użyczenia. Twierdzenia powoda z ostatniej rozprawy są spóźnione i gołosłowne. Jak wynika z porównania dat doręczenia odpisu pozwu i opuszczenia budynku przez pozwaną , do rozwiązania umowy użyczenia doszło poprzez opuszczenie budynku przez pozwaną, które nastąpiło wcześniej niż otrzymanie przez nią wezwania do zapłaty.

Również drugie roszczenie powoda nie jest uzasadnione, brak jest podstaw do stwierdzenia że dom zwrócono w stanie pogorszonym, stan budynku na datę jego opuszczania przez pozwaną wynikał z jego prawidłowego używania(art.718 kc). Powód nie wykazał aby pozwana dopuściła się zniszczenia budynku. Zaznaczyć należy iż co wynika także z opinii biegłego przedmiotowy dom nigdy nie był wykończony Pozwana przyznała iż doszło do uszkodzenia zaworu głównego przyłącza wody ale zostało to naprawione a powód nie został obciążony kosztami. Podobnie pozwana dokonała naprawy zamarzniętych w czasie zimy fragmentów centralnego ogrzewania. W okresie gdy pozwana korzystała z budynku nie doszło do jego zniszczenia a tym bardziej do dewastacji. Pozwanej nie może obciążać zdarzenia powstałe w okresie w którym już w budynku nie mieszkała. Podkreślić należy, że to powód był zarządcą ustanowionym przez komornika w toku egzekucji z nieruchomości(art.931 i n kpc) i to on odpowiada za nienależyte wykonywanie swych obowiązków; jak wynika z powyższych ustaleń powód nawet unikał odebrania kluczy, które jego aktualna żona odesłała pozwanej.

O kosztach Sąd orzekł na zasadzie art.98 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości apelacją powód, który zarzucając brak wskazania podstawy prawnej rozstrzygnięcia, oparcie tego rozstrzygnięcia o dokumenty, które nie były dowodami w sprawie, obrazę prawa materialnego a to art. 336 k.c. i art. 299 k.c., pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego, który dokonał oszacowania szkód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie żądania pozwu ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona

Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji jako, że ustalenia te znajdują oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, które to dowody Sąd ten ocenił w granicach zakreślonych przepisem art. 233§1 k.p.c. Tym bardziej, iż apelacja nie przytacza tego rodzaju zarzutów, które mogłyby skutkować uzasadnionym wnioskiem, iż ocena dowodów nastąpiła z naruszeniem kryteriów wskazanych w art. 233§1 k.p.c. W istocie rzeczy apelacja stanowi polemikę z ustaleniami Sądu I instancji a powód przedstawia tam własną wersję zdarzeń co oczywiście nie może zastąpić prawidłowo sformułowania zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c. Dla skuteczności zaś takiego zarzutu koniecznym jest by strona wykazała to, iż Sąd dokonując oceny dowodów naruszył kryteria tej oceny. Tylko bowiem skutecznie postawiony zarzut uchybień Sądu I instancji w zakresie oceny dowodów i w ogólności uchybień w zakresie postępowania dowodowego mógłby stanowić podstawę dla Sądu II instancji do weryfikacji ustaleń faktycznych Sądu I instancji stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.

Okoliczności faktyczne sprawy należy jedynie uściślić o tyle, iż przedmiotowa nieruchomość wchodziła w skład majątku wspólnego stron pozostających w ustroju małżeńskiej majątkowej wspólności ustawowej. Okoliczność tę potwierdził powód na rozprawie apelacyjnej w dniu 9 października 2013 (k.613) a także o tę okoliczność, iż zniesienie współwłasności tej nieruchomości nastąpiło na skutek orzeczenia Sądu Rejonowego w Gliwicach tj. postanowienia częściowego z 20 września 2007 r., sygn. akt II Ns 704/01 wydanego w sprawie toczącej się między stronami o podział majątku dorobkowego (k. 175). Wedle tego postanowienia przedmiotowa nieruchomość została przyznana powodowi, który jednocześnie został zobowiązany do spłaty na rzecz pozwanej połowy wartości nieruchomości w kwocie 163 530 złotych. Wedle zaś informacji powoda udzielonej na rozprawie apelacyjnej postanowienie to uprawomocniło się w 2009r. przy czym powód nie sprecyzował daty prawomocności postanowienia (k.613 akt).

W tym stanie rzeczy nie budzi wątpliwości, iż w małżeństwie stron obowiązywał ustawowy ustrój majątkowy, o którym mowa w art. 31 k.r. i op. Wspólność ustawowa obejmuje zaś wszelkie przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich tworząc majątek wspólny małżonków.

W tej sprawie jest zaś okolicznością bezsporną, że przedmiotowa zabudowana nieruchomość wchodziła w skład majątku wspólnego stron. Stosownie do art. 34 1 k.r. i op. każdy z małżonków jest uprawniony do współposiadania rzeczy wchodzących w skład majątku wspólnego oraz do korzystania z nich w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez drugiego małżonka. Przepis ten wprowadza zatem, co do zasady, współposiadanie rzeczy wchodzących do majątku wspólnego przez oboje małżonków jednakże nie wyklucza możliwości wyłącznego, jednoosobowego posiadania samoistnego sprawowanego przez jednego małżonka co oznacza, że w odniesieniu do małżonków także obowiązuje reguła znana z art. 206 k.c. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż pozwana jednoosobowo sprawowała samoistne posiadanie przedmiotowej zabudowanej nieruchomości poczynając od 1998r. a działo się tak za wiedzą i zgodą powoda, co wynika z pisemnego porozumienia stron z 1998r. (k.138).

Tym samym uzasadnione jest przyjęcie, że pozwana była uprawnionym, samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości przez czas trwania ustawowej wspólności majątkowej stron a stanu tego nie zmieniło orzeczenie o rozwiązaniu małżeństwa stron przez rozwód bowiem na skutek rozwodu wprawdzie ustała ustawowa wspólność stron jednakże nadal pozostali oni współwłaścicielami nieruchomości. W takim razie pozwana nadal pozostawała samoistnym posiadaczem nieruchomości realizując uprawnienie wynikające z art. 206 k.c. Tym bardziej, iż w aktach sprawy brak dowodu na to, by powód dążył do współposiadania nieruchomości. Dopiero zniesienie współwłasności w drodze orzeczenia Sądu Rejonowego w Gliwicach przez przyznanie nieruchomości powodowi zmieniło ten stan rzeczy gdy jego skutkiem było to, iż to powód stał się jedynym właścicielem nieruchomości. Ten skutek wystąpił jednak z chwilą uprawomocnienia się tego orzeczenia, co wedle twierdzeń powoda nastąpiło w 2009r. przy czym powód nie wykazał daty prawomocności postanowienia Sądu Rejonowego w Gliwicach.

Z tą chwilą pozwana stała się posiadaczem zależnym jednakże w okolicznościach sprawy uzasadnione jest przyjęcie, iż w tym czasie (niezależnie od tego kiedy prawomocne stało się postanowienie Sądu Rejonowego w Gliwicach) strony, w sposób dorozumiany zawarły umowę użyczenia w rozumieniu art. 710 k.c.

Zważyć bowiem należało, iż według tego przepisu użyczenie jest umową mocą, której użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu – na czas oznaczony lub nie oznaczony – na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Umowa użyczenia może być zawarta w dowolnej formie a więc także przez czynności konkludentne, w sposób dorozumiany. W okolicznościach tej sprawy usprawiedliwiony jest wniosek, iż właśnie w sposób dorozumiany strony zawarły umowę użyczenia, o czym świadczy ich zachowanie po uprawomocnieniu postanowienia o podziale majątku. Po tym zdarzeniu, gdy powód stał się właścicielem nieruchomości, pozwana nadal z niej korzystała dla celów mieszkaniowych zaś powód godził się na to gdy w żaden sposób nie żądał oddania mu rzeczy ani też nie konstruował wobec pozwanej roszczeń finansowych z tego tytułu. Tym samym zasadnie można przyjąć, iż także po zmianie stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości strony akceptowały fakt nieodpłatnego korzystania z niej przez pozwaną co prowadzi do wniosku, iż zawarły one w drodze czynności konkludentnych umowę użyczenia na czas nieoznaczony.

Umowa ta zaś wygasła na skutek zwrotu rzeczy przez pozwaną gdy ta w maju 2010r. nieruchomość tą wykorzystywaną na cele mieszkaniowe, opuściła (bezsporne).

Wedle zaś uregulowania art. 715 k.c. użyczenie kończy się, także gdy umowa została zwarta na czas nieoznaczony, na wypadek jej zwrotu, co biorący rzecz w używanie może uczynić w każdym czasie.

Wbrew zarzutom apelacji uzasadnione jest przyjęcie, że pozwana oddała rzecz powodowi bowiem w piśmie z 9.07.2010r. wyznaczyła powodowi termin 15 lipca 2013 roku odbioru kluczy do budynku, co świadczy niewątpliwie o tym, iż z budynku tego już nie korzysta (k. 388). Okoliczność ta jest w istocie między stronami bezsporna. Kwestia czy powód objął w posiadanie nieruchomość nie ma znaczenia dla oceny tego, iż pozwana oddała mu rzecz gdy istotnym jest to, iż zawiadomiła go o fakcie opuszczenia domu wyznaczając termin odbioru kluczy umożliwiając tym samym powodowi objęcie nieruchomości.

Niewątpliwie bowiem zewnętrznym przejawem objęcia rzeczy przez użyczającego jest przejęcie kluczy od budynku mieszkalnego. Jeśli zaś użyczający nie przybędzie na miejsce by przejąć lokal i odebrać klucze, popadnie on w zwłokę wierzyciela. W tej sprawie pozostaje poza sporem, że w dniu 5 lipca 2010 roku powód odmówił odebrania kluczy a następnie nie uczynił tego na wezwanie pozwanej (k. 388). Z tą więc chwilą to powoda obciążała odpowiedzialność na utratę lub uszkodzenie przedmiotu użyczenia.

Oceny tej nie mogą zmienić dalsze zarzuty apelacji odnosząc się do braku wydania powodowi dokumentacji dotyczącej budynku gdy okoliczności tej powód nie podnosił w postępowaniu przed Sądem I instancji zaś w apelacji nawet nie twierdzi, iż nie mógł na nie wskazać w tym postępowaniu ani też nie wykazuje przyczyn dla których potrzeba ich powstała później. Tym samym, stosownie do art. 381 k.p.c. Sąd Apelacyjny okoliczności te pominął.

Reasumując stwierdzić więc trzeba, iż powództwo o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z przedmiotowej nieruchomości nie znajduje podstawy faktycznej i prawnej gdy do chwili zniesienia współwłasności nieruchomości, pozwana – jako jej współwłaściciel – uprawniona była do korzystania z niej jako jednoosobowy samoistny posiadacz zaś po zniesieniu współwłasności, co nastąpiło postanowieniem Sądu Rejonowego w Gliwicach z 20 września 2007r., strony zawarły w sposób dorozumiany nieodpłatną umowę użyczenia tejże nieruchomości.

Nie może apelacja powoda odnieść także zamierzonego skutku wtedy gdy kwestionuje roszczenie odszkodowawcze powoda z tytułu zwrotu rzeczy w stanie pogorszonym, konstruowana na podstawie art. 718§1 k.c.

W tym bowiem zakresie należy podzielić wnioski Sądu I instancji o braku wykazania przez powoda tego, iż dom został zwrócony przez pozwaną w stanie pogorszonym gdy stan budynku wynikał z jego prawidłowego używania.

Ponad prawidłowe wywody Sądu I instancji dodać tylko można, że w istocie brakuje dowodów wykazujących stan budynku po jego zwrocie, co nastąpiło najpóźniej w lipcu 2010r., gdy po tym czasie budynek pozostawał już pod pieczą powoda, zgodnie z decyzją komornika sądowego a ponadto nie jest znany stan budynku w chwili zawarcia przez strony umowy użyczenia gdy do tego czasu obie strony, jako współwłaściciele, mieli obowiązek jego utrzymywania i dbania o jego stan.

W tym stanie rzeczy nie ma potrzeby odnoszenia się przez Sąd Apelacyjny meritii do zarzutów apelacji dotyczących charakteru prawnego porozumienia stron z 1998 r. ocenionego przez Sąd I instancji jako umowa użyczenia, a także dalszych zarzutów apelacji. Na marginesie zaznaczyć można, iż porozumienie to ocenić należy jako umowę o podziale nieruchomości wspólnej do korzystania (quod ad usum). Dodać jeszcze należy, iż powołana w apelacji opinia sporządzona na zlecenie powoda nie stanowi dowodu z opinii biegłego sądowego w rozumieniu art. 278§1 k.p.c. i może być traktowana co najwyżej jako twierdzenia strony. Niezależnie od powyższego dokument ten został sporządzony w czerwcu 2011 r. gdy nieruchomości pozwana zwróciła powodowi rok wcześniej, a zatem nie jest on przydatny dla oceny stanu budynku mieszkalnego na chwilę jego zwrotu.

Z tych przyczyn apelacja jako nieuzasadniona podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Koszty postępowania apelacyjnego zasądzono od powoda na rzecz pozwanej na podstawie art. 98 k.p.c. oraz §6 pkt 6 w zw. z §13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).