Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 315/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

19 lipca 2016 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Dominika Romanowska

Protokolant: Ewelina Cekała

po rozpoznaniu na rozprawie 05 lipca 2016 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa B. G. i Z. G.

przeciwko R. G.

o rozwiązanie umowy

I.  oddala powództwo;

II.  nie obciąża powodów obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego;

III.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Wrocławiu na rzecz adwokata M. Z. kwotę 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu;

IV.  obciąża Skarb Państwa – Sąd Okręgowy we Wrocławiu brakującą opłatą od pozwu oraz wydatkami, od uiszczenia których powodowie pozostali zwolnieni.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 10 czerwca 2014 r. powodowie B. G. i Z. G. wnieśli o nakazanie pozwanemu R. G. złożenia oświadczenia woli, którego treścią miało być przeniesienie prawa własności nieruchomości, zabudowanych budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi, położonych we wsi B., gmina Ż., dla których Sąd Rejonowy w Trzebnicy prowadzi księgę wieczystą nr (...). W uzasadnieniu swojego żądania powodowie podali, że w dniu (...) darowali swojemu synowi, pozwanemu R. G. sporne nieruchomości. Pozwany miał opiekować się rodzicami oraz pomagać im w pracy w gospodarstwie. Jednak relacje pomiędzy stronami pogorszyły się; pozwany oraz jego rodzina nie odzywają się do powodów, nie odwiedzają ich i nie pomagają w codziennych czynnościach w gospodarstwie, jak również nie można na nich liczyć w zakresie zawiezienia powodów do lekarza. Powodowie podali, że sytuacja ta zaczęła się około roku temu, gdy powodowie z uwagi na wiek i stan zdrowia nie byli w stanie poradzić sobie już sami z prowadzeniem gospodarstwa. Wskazali, że pozwany ubliżał powodom, używając słów wulgarnych (takich jak „nie chcę cię znać”).

Powodowie wskazali, że w kwietniu bieżącego roku wysłali pozwanemu oświadczenie o odwołaniu darowizny, jednak pismo to umyślnie nie zostało odebrane. W związku z tym powodowie, z ostrożności procesowej ponowili swoje oświadczenie o odwołaniu darowizny w treści uzasadnienia pozwu.

W piśmie z dnia 7 maja 2015 r. (k. 38) pełnomocnik z urzędu doprecyzował w imieniu powodów, że powodowie domagają się rozwiązania umowy z następcą zawartej w trybie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, stosownie do regulacji zawartej w art. 87 i 89 tejże ustawy.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości (k. 45). W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany podał, że umowa, na podstawie której otrzymał nieruchomość, miała charakter darowizny a nie umowy z następcą, uregulowanej w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników. W związku z tym nie jest możliwe rozwiązanie tej umowy na podstawie art. 87 i art. 89 wskazanej ustawy. Możliwe byłoby co najwyżej odwołanie darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność obdarowanego. Pozwany podał jednakże, że w okolicznościach niniejszej sprawy brak było podstaw do odwołania darowizny, jak również nie zaistniały przesłanki z art. 87 i art. 89 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.

Pozwany wskazał, że mimo formalnego przeniesienia własności to powodowie zamieszkują w domu stanowiącym własność pozwanego oraz sami prowadzą gospodarstwo rolne – co jest zgodne z wolą samych powodów, oświadczoną już w dacie zawierania umowy. Pozwany podał, że przez długi czas po zawarciu umowy darowizny pomagał swoim rodzicom, na tyle na ile pozwalała mu na to praca zawodowa oraz inne obowiązki (w tym opieka nad dziećmi). Pozwany wskazał, że jego ojciec wielokrotnie czynił mu wyrzuty i awanturował się, gdy pozwany ze względu na swoje obowiązki nie mógł na prośbę ojca przyjechać natychmiast w celu wykonywania prac w gospodarstwie.

Pozwany podał, że momentem krytycznym w relacjach pomiędzy stronami była wizyta sprzed około 4 lat, kiedy powód B. G. bez żadnego powodu wpadł we wściekłość i wyrzucił ze swojego domu nie tylko pozwanego, ale również jego żonę i 16-letnią córkę, używając niecenzuralnych słów. Od tego czasu kontakty pomiędzy powodem i pozwanym ustały całkowicie. Początkowo pozwany spotykał się z matką, która odwiedzała go w domu, ale około 2 lata temu również te kontakty ustały. Pozwany podał, że powód nie przeprosił pozwanego oraz jego rodziny i nie próbował odbudować wzajemnych relacji. Mając na uwadze wcześniejsze, podobne sytuacje, pozwany pogodził się z tym stanem rzeczy.

Pozwany zaprzeczył, jakoby odmawiał rodzicom pomocy w zawiezieniu do lekarza. Z tego co powód wie, takiej pomocy udziela rodzicom jego siostra, która mieszka w tej samej miejscowości co powodowie, i powodowie taką pomoc w razie potrzeby otrzymują. Pozwany podał, że powodowie pomimo zaawansowanego wieku są w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej; nie wymagają opieki. Wskazał, że razem z córką podjęli się budowy domu, a nadto posiadają 3-pokojowe mieszkanie, w którym nikt nie zamieszkuje. Pozwany podał, że zamieszkiwanie w domu w B. oraz prowadzenie gospodarstwa wolnego nie jest wynikiem sytuacji życiowej powodów, lecz ich własnej decyzji, na którą pozwany nie miał i nie ma wpływu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Na podstawie umowy darowizny z dnia (...) powodowie B. G. i Z. G. darowali ze swojego gospodarstwa rolnego pozwanemu R. G. działki gruntu nr (...) o łącznej powierzchni 12,5971 ha zabudowane domem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi położone we wsi B., gmina Ż.. W tej samej umowie powodowie zawarli oświadczenie o darowiźnie na rzecz swojej córki K. G. niezabudowanych działek rolnych o numerach (...) i łącznej powierzchni 3,24 ha.

Dowód:

- umowa darowizny z (...)., k. 10 – 11

Pozwany ustanowił na rzecz swoich rodziców dożywotnią i bezpłatną służebność osobistą polegającą na prawie korzystania przez uprawnionych z jednego pokoju zajmowanego obecnie, wspólnej kuchni, innych części wspólnych oraz z części budynków gospodarczych w zakresie niezbędnym dla uprawnionych (§ 5 umowy). Obdarowani zapewnili, że będą się opiekować rodzicami i udzielą im pomocy w razie potrzeby (§ 9 umowy).

Dowód:

- umowa darowizny z (...)., k. 10 – 11

Powodowie oświadczyli, że zawarcie umowy nastąpiło w trybie przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników w związku z zaprzestaniem działalności rolniczej przez darczyńców.

Dowód:

- umowa darowizny z (...)., k. 10 – 11

Umowa z (...) została zawarta na skutek wcześniejszych ustaleń pomiędzy powodami a ich dziećmi. Powodowie postanowili podzielić swój majątek w ten sposób, że pozwany miał otrzymać większą część gospodarstwa (wraz z budynkiem mieszkalnym oraz zabudowaniami gospodarczymi) a siostra pozwanego mieszkająca w B. – pozostałą część gruntów rolnych oraz mieszkanie w Ż.. Druga siostra pozwanego, mieszkająca w Niemczech, miała otrzymać pieniądze. Pozwany w tym czasie mieszkał już poza B. i pracował jako strażak zawodowy. Powodowie pomimo przekazania własności budynku mieszkalnego nadal mieli z niego korzystać w sposób wyłączny, prowadząc jednocześnie gospodarstwo rolne, przy doraźnej pomocy ze strony pozwanego. Pozwany w przeszłości wspierał rodziców w prowadzeniu gospodarstwa i posiadał niezbędną wiedzę praktyczną w zakresie wykonywania prac rolniczych.

Dowód:

- przesłuchanie pozwanego, e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:48:27 – 01:04:59

- zeznania świadka M. G. (1), e-protokół rozprawy z 17 maja 2016 r., 00:34:29 – 00:58:32

- częściowo przesłuchanie powódki Z. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

- częściowo przesłuchanie pozwanej B. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

Po zawarciu umowy darowizny pozwany wspomagał rodziców w wykonywaniu prac rolniczych (wywózka obornika, udział w kopaniu ziemniaków). Powód B. G. nie był jednak do końca zadowolony z pracy swojego syna, gdyż ten nie wykonywał niezwłocznie próśb ojca z uwagi na swoją pracę zawodową, inne obowiązki rodzinne wobec małżonki i dzieci oraz fakt zamieszkiwania w miejscowości oddalonej od domu powodów. Pomiędzy pozwanym a powodem dochodziło do nieporozumień i kłótni, jednakże mimo to pozwany oraz jego rodzina utrzymywali stały kontakt z powodami i spotykali się przy okazji świąt czy dni wolnych.

Dowód:

- przesłuchanie pozwanego, e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:48:27 – 01:04:59

- przesłuchanie powódki Z. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

- przesłuchanie pozwanej B. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

- zeznania świadka M. G. (2), e-protokół rozprawy z 17 maja 2016 r., 00:22:23 – 00:34:29

W 2010 r. podczas jednej z wizyt pozwanego oraz jego żony i córki w domu powodów pozwany wręczył powodowi pieniądze otrzymane z tytułu dopłat do gruntów rolnych, pomniejszone jednak o koszty ponoszone przez pozwanego na gospodarstwo rolne (w tym na podatek na nieruchomości). Taki sposób rozliczeń pomiędzy stronami był praktykowany już wcześniej, przy czym to powód zgłaszał pretensje co do wysokości otrzymywanych dopłat. W trakcie opisywanego spotkania członkowie rodziny G. siedzieli w kuchni i pili kawę. W międzyczasie powód wyszedł przeliczyć otrzymane od syna pieniądze, a po ich przeliczeniu okazał niezadowolenie i zaczął kłócić się z synem. Następnie powód wyrzucił pozwanego oraz jego rodzinę z domu, używając przy tym wulgarnych sformułowań. Pozwany wraz z żoną i córką opuścili dom zajmowany przez powodów.

Dowód:

- przesłuchanie pozwanego, e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:48:27 – 01:04:59

- zeznania świadka M. G. (1), e-protokół rozprawy z 17 maja 2016 r., 00:34:29 – 00:58:32

Po tym zdarzeniu kontakty pomiędzy stronami uległy istotnemu ograniczeniu. Pozwany zaprzestał widywać się z ojcem, a jego kontakty z matką również są sporadyczne. Także powodowie nie wykazywali inicjatywy w odbudowaniu wzajemnych relacji.

Dowód:

- przesłuchanie powódki Z. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

- przesłuchanie pozwanej B. G., e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:15:06 – 00:32:11

- przesłuchanie pozwanego, e-protokół rozprawy z dnia 5 lipca 2016 r., 00:48:27 – 01:04:59

- zeznania świadka M. G. (2), e-protokół rozprawy z 17 maja 2016 r., 00:22:23 – 00:34:29

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszym postępowanie powodowie – po ostatecznym sprecyzowaniu żądania – domagali się rozwiązania umowy z następcą zawartej pomiędzy stronami w trybie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. Podstawy do rozwiązania umowy w tym trybie zostały uregulowane w art. 87 oraz art. 89 wskazanej ustawy. Zgodnie z art. 87 ustawy, na żądanie rolnika sąd może rozwiązać umowę z następcą, jeżeli następca bez usprawiedliwionych powodów nie podjął albo zaprzestał pracy w gospodarstwie rolnika, nie wywiązuje się z obowiązków przyjętych w umowie lub postępuje w taki sposób, że nie można wymagać od rolnika, aby spełnił obowiązki względem następcy. Natomiast w myśl art. 89 ustawy, na żądanie rolnika sąd, po rozważeniu interesów stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego, może rozwiązać umowę przenoszącą własność gospodarstwa rolnego, zawartą w celu wykonania umowy z następcą, jeżeli następca uporczywie postępuje wobec rolnika w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego; dopuścił się względem rolnika albo jednej z najbliższych mu osób rażącej obrazy czci bądź umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu albo wolności, bądź też uporczywie nie wywiązuje się ze swych obowiązków względem rolnika wynikających z umowy lub z przepisów prawa.

Pozwany zarzucał, że zawarta przez niego umowa nie miała charakteru umowy z następcą, w związku z czym żądanie rozwiązania umowy na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników nie mogło zostać uwzględnione. W ocenie Sądu zarzut ten okazał się zasadny. Rozdział 7 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, w którym znajdują się przepisy regulujące rozwiązanie umowy, poświęcony jest bowiem jedynie umowie z następcą. Co więcej przywoływane regulacje art. 87 oraz art. 89 ustawy odwołują się wprost do umowy z następcą oraz umowy przenoszącej własność zawartej w celu wykonania umowy z następcą. Nie mogą one zatem znajdować zastosowania do innych umów mających za przedmiot przeniesienie własności gospodarstwa rolnego, w tym umowy darowizny (por. wyroki SN z dnia 4 lutego 1997 r., III CKN 26/96, OSNC 1997, nr 6 – 7, poz. 80, z dnia 4 grudnia 1998 r., III CKN 69/98, OSNC 1999, nr 7 – 8, poz. 127 i z dnia 25 września 2003 r., V CK 207/02, LEX nr 157320). Tymczasem analiza treści umowy zawartej pomiędzy stronami niniejszego postępowania oraz okoliczności jej zawarcia dobitnie wskazuje, że umowa ta miała charakter umowy darowizny a nie umowy z następcą

W szczególności w treści umowy z dnia (...) brakuje zobowiązania pozwanego do pracy w gospodarstwie do czasu uzyskania przez powodów świadczeń z ubezpieczenia społecznego, które to zobowiązanie stanowi przedmiotowo istotne postanowienie umowy z następcą (por. art. 84 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników). Z kolei regulacje zawarte w § 4 aktu notarialnego stanowią postanowienia typowe dla umowy darowizny regulowanej w art. 888 i n. k.c. Natomiast samo ogólnikowe odwołanie w § 2 umowy do ustawy z 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (bez jakiegokolwiek nawiązywania do postanowień ustawy dot. umowy z następcą) nie przesądza w żadnym zakresie charakteru prawnego zawartej umowy. Na podstawie tej ustawy uzyskanie wcześniejszych świadczeń emerytalnych czy rentowych możliwe jest po zaprzestaniu prowadzenia działalności rolniczej, co nie musi się jednak wiązać z zawarciem umowy z następcą.. Samo odwołanie w umowie do wskazanej ustawy mogło – niezależnie od ewentualnych kwestii związanych z postępowaniem przed organem ubezpieczeniowymi – mieć znaczenie chociażby ze względów podatkowych (por. art. 57 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników z 1990 r., art. 4 ust. 14 ustawy o podatku od spadków i darowizn – w brzmieniu obowiązującym w dacie zawierania umowy).

Co więcej również z zeznań świadków oraz wyjaśnień stron słuchanych w niniejszym postępowaniu nie wynika, żeby okoliczności zawarcia niniejszej umowy przemawiały za interpretowaniem jej postanowień jako właściwych dla umowy z następcą. Pozwany nie miał bowiem prowadzić samodzielnie gospodarstwa rolnego, a jedynie wspomagać swoich rodziców w różnorodnych czynnościach gospodarczych. Zakres tej pomocy nie został przez strony wyraźnie określony, co w późniejszym czasie stało się przyczyną konfliktów. Należy również zwrócić uwagę, że pozwany nie mieszkał razem ze swoimi rodzicami, ani też w tej samej miejscowości co rodzice, a na co dzień pełnił obowiązki strażaka zawodowego, a zatem wykonywał zawód wymagający zaangażowania i dyspozycyjności. W momencie zawierania umowy musiało być zatem jasnym dla jej stron, że pozwany nie byłby w stanie samodzielnie prowadzić tego gospodarstwa w sposób właściwy dla następcy rolnika w rozumieniu art. 84 i n. ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.

W konsekwencji powodowie mogli co najwyżej złożyć pozwanemu oświadczenie o odwołaniu darowizny i domagać się przed sądem stwierdzenia istnienia zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia woli w przedmiocie powrotnego przeniesienia własności nieruchomości na rzecz powodów. W istocie powodowie pierwotnie występowali właśnie z takim żądaniem, jednak ostatecznie zmodyfikowali jego treść na żądanie rozwiązania umowy. Modyfikacja ta jest dla sądu wiążąca, a rozstrzyganie co do innego roszczenia stanowiłoby niedopuszczalne orzekanie co do przedmiotu nieobjętego żądaniem (art. 321 k.p.c.). Skoro powodowie domagali się rozwiązania umowy z następcą, a zawarta przez nich umowa w istocie nie stanowiła umowy z następcą lecz umowę darowizny, to powództwo już z tego powodu musiało zostać oddalone (por. wyroki SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 34/00, LEX nr 52440 i z dnia 25 września 2003 r., V CK 207/02, LEX nr 157320; wyrok SA w Białymstoku z dnia 23 maja 2013 r., I ACa 157/13, LEX nr 1324669).

Niezależnie od tego, w świetle zaoferowanych przez strony dowodów, w ocenie Sądu nie zaistniały podstawy do rozwiązania umowy uregulowane w art. 87 oraz art. 89 ustawy, jak również pozwany nie dopuścił się rażącej niewdzięczności wobec powodów, co mogłoby uzasadniać odwołanie darowizny na podstawie art. 898 § 1 k.c. Przy tym podstawa z art. 87 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników niejako z definicji nie mogła schodzić w rachubę, gdyż pozwany, jak już wskazywano, nie zobowiązywał się do pracy w gospodarstwie rolnym czy też do jego samodzielnego prowadzenia, a jedynie do wspomagania rodziców. Nie można zatem obecnie zarzucać pozwanemu braku pracy w gospodarstwie w takim zakresie, jakim wymaga się jej od następcy w rozumieniu art. 84 ustawy o ubezpieczeniu społecznym.

Sąd miał na uwadze, że relacje pomiędzy stronami nie kształtują się w sposób poprawny (tak jak powinny wyglądać relacje pomiędzy rodzicami a dorosłym synem), tym niemniej brak jest podstaw do uznania, żeby pozwany dopuścił się wobec swoich rodziców rażącej niewdzięczności czy też zachowań uregulowanych w art. 89 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (które to zachowania w pewnym uproszczeniu również można określać jako stanowiące przejaw rażącej niewdzięczności wobec darczyńcy). Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że pozwany do pewnego czasu starał się regularnie wspomagać swoich rodziców w pracy w gospodarstwie rolnym, chociaż starania przez niego podejmowane nie zawsze były dla powodów satysfakcjonujące. Należy jednak mieć na uwadze, że pozwany nie mieszkał ze swoimi rodzicami i nie prowadził z nimi wspólnie gospodarstwa rolnego, lecz pracował zawodowo i miał własną rodzinę (żonę i córkę), której poświęcał czas. Co więcej, istotną przeszkodą w podejmowaniu harmonijnej współpracy w zakresie prowadzenia gospodarstwa czy podejmowania niezbędnych remontów mogły być odmienne wizje realizacji zamierzeń oraz charakter powoda, który w wyraźny sposób chciał zachowywać autonomię w podejmowaniu wszelkich decyzji związanych z gospodarstwem, które formalnie nie wchodziło już przecież w skład jego majątku.

Na podstawie zaoferowanych dowodów nie jest obecnie możliwe stwierdzenie, w jaki sposób wynikały rozliczenia pomiędzy stronami z tytułu pobieranych przez pozwanego dopłat, które były następnie przekazywane powodom. W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że pozwany nie oddawał rodzicom pobranych świadczeń w pełnej kwocie, skoro pozwany sam przyznaje, iż świadczenia te w części służyły opłaceniu kosztów utrzymania gospodarstwa ciążących na nim jako właścicielu. W chwili obecnej nie jest natomiast możliwe stwierdzenie, jaki był precyzyjny zakres tych rozliczeń i w jaki sposób strony dokładnie się umawiały co do przeznaczenia tych świadczeń. Niewątpliwie zaś również na tym tle, obok rozbieżności co do remontów i sposobu prowadzenia gospodarstwa rolnego, pomiędzy stronami brak było jednoznacznego, wspólnie wypracowanego systemu, co sprzyjało eskalowaniu konfliktu.

Powodowie nie wykazali również, że pozwany odmawiał im pomocy przy dojeździe do lekarza. Zeznania powodów i pozwanego oraz wnioskowanych przez poszczególne strony świadków różnią się w tym zakresie zasadniczo. W ocenie Sądu, mając na uwadze całokształt relacji pomiędzy stronami jako bardziej prawdopodobna jawi się wersja, w której pozwany nie był w stanie wykonać natychmiastowo prośby rodziców i proponował im przełożenie wizyty lekarskiej bądź też sugerował skorzystanie z pomocy innych członków rodziny mieszkających w B.. Jeżeli jednak nawet taka sytuacja miała miejsce, to zachowania pozwanego nie można traktować jako przejawu rażącej niewdzięczności wobec darczyńców czy też uporczywego postępowania wobec powodów w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Powodowie nie wykazali, żeby powód odnosił się w stosunku do nich w sposób uwłaczający ich czci, w sposób wulgarny czy agresywny. Za niewiarygodne w tym zakresie Sąd uznał wyjaśnienia powódki Z. G., a nawet gdyby, to w świetle nasilonego konfliktu stron, który manifestował się również w potyczkach słownych, wypowiadanie pod swoim adresem niepochlebnych ocen czy komentarzy nie wydaje się być zamierzonym działaniem o cechach rażącej niewdzięczności czy uporczywego postępowania wbrew podstawowym zasadom współżycia społecznego.

Obecnie relacje pomiędzy powodem i pozwanym są mocno ograniczone. Strony unikają wspólnego spędzania czasu i nie kontaktują się ze sobą. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika jednak, żeby winnym tej sytuacji były wyłącznie pozwany, a w szczególności brak podstaw do uznania, żeby pozwany dopuścił się względem powodów rażącej niewdzięczności, uporczywie postępował wobec nich w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub też dopuścił się względem powodów rażącej obrazy czci. Na taki model strony pracowały latami a z pewnością do nasilenia konfliktu przyczyniły się problemy związane z brakiem kompromisu co do sposobu remontów domu mieszkalnego zajmowanego przez powodów czy zmniejszeniem wydolności powodów z racji ich podeszłego wieku, generującym problemy z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Bliskie więzi stron, wynikające zarówno z pokrewieństwa jak i z faktu zajmowania przez powodów należącej do pozwanego nieruchomości w ramach przysługującej powodom służebności, wymagają w przyszłości konstruktywnego dialogu i wypracowania porozumienia, które pozwoli na dalsze poprawne funkcjonowanie rodziny. Relacje między stronami wymagają bowiem poprawy, albowiem choć zachowanie pozwanego nie spełnia norm rażącej niewdzięczności to z pewnością każda ze stron powinna w przyszłości zweryfikować zarówno swoje postawy jak i oczekiwania.

W konsekwencji powództwo podlegało oddaleniu w całości, o czym orzeczono w punkcie I. sentencji wyroku. Mając na uwagę trudną sytuację materialną powodów oraz charakter podnoszonego przez nich roszczenia Sąd nie obciążał powodów obowiązków zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego (art. 102 k.p.c.). W punkcie III. sentencji wyroku Sąd przyznał pełnomocnikowi powodów od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Wrocławiu kwotę 4.428 zł (kwota 3.600 zł powiększona o wartość podatku VAT) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu. W punkcie IV. obciążono Skarb Państwa – Sąd Okręgowy we Wrocławiu brakującą opłatą od pozwu oraz wydatkami, od uiszczenia których powodowie zostali zwolnieni.