Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 111/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku, II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Wróblewska

Sędziowie: SSA Sławomir Steinborn (spr.)

SSO del. do SA Marta Gutkowska

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Pankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Zbigniewa Owsianego

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2016 r.

sprawy J. G. (1) ,

oskarżonego z art. 258 § 1 i 3 k.k.; art. 286 § 1 k.k. i z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.; art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.; art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 65 k.k.; art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k.; art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k.; art. 282 k.k. w zw. z art. 65 k.k.; art. 18 § 2 k.k. i art. 56 ust. 3 i art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 k.k.; art. 208 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne i art. 267 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 18 lipca 2014 r., sygn. akt XIV K 47/09,

I.  przyjmując, że zarzucony oskarżonemu czyn wskazany w punkcie CIX (XXXVI) komparycji zaskarżonego wyroku stanowi wykroczenie z art. 208 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku Prawo telekomunikacyjne (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r., poz. 1489), na podstawie art. 104 § 1 pkt 7 k.p.s.w. uchyla wyrok w punkcie XXVI i na podstawie art. 62 § 2 k.p.s.w. w zw. z art. art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. i art. 45 § 1 k.w. postępowanie w tym zakresie umarza;

II.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1)  w punkcie XIX uznaje oskarżonego J. G. (1) w ramach czynów zarzuconych mu w punkcie LXXIV (I) i CVII (XXXIV) za winnego tego, że w okresie od 01 stycznia 2003 r. do 12 lipca 2003 r. i od 04 sierpnia 2004 r. do 22 listopada 2005 r. w G. i innych miejscach na terenie Polski, wspólnie i w porozumieniu z J. B., A. W. (1), P. W. (1) i innymi ustalonymi i nieustalonymi dotychczas osobami, brał udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w zmiennych w poszczególnych okresach czasu składach osobowych, w ramach ustalonego podziału ról, przy czym jego rola polegała w szczególności na organizowaniu odbioru pieniędzy przekazywanych przez pokrzywdzonych, której celem było doprowadzanie pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy przy użyciu gróźb oraz za pomocą wprowadzenia ich w błąd co do posiadania samochodów skradzionych uprzednio przez inne osoby na szkodę pokrzywdzonych, co do możliwości odzyskania ich przez pokrzywdzonych i co do możliwości i zamiaru zwrócenia ich pokrzywdzonym po zapłaceniu przez nich wskazanych im kwot pieniędzy, tj. przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. i za to na mocy art. 258 § 1 k.k. skazuje go na karę roku pozbawienia wolności;

2)  uniewinnia oskarżonego od zarzuconego czynu wskazanego w punkcie LXXV (II) komparycji, a przypisanego w punkcie XX sentencji wyroku;

3)  w odniesieniu do czynu przypisanego w punkcie XXII sentencji wyroku:

a)  ustala, że oskarżony działał w okresie od 17 sierpnia 2005 r. do dnia 22 listopada 2005 r.,

b)  ustala, że oskarżony doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 9 osób na łączną kwotę 53.400 złotych, usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 84 osoby na łączną kwotę 352.000 złotych, działając tym samym w stosunku do mienia znacznej wartości w łącznej kwocie 405.400 złotych i osiągnął korzyść majątkową w kwocie 53.400 złotych,

c)  obniża wymierzoną oskarżonemu karę pozbawienia wolności do 3 (trzech) lat, a karę grzywny do 200 (dwustu) stawek dziennych;

2)  uniewinnia oskarżonego od zarzuconego czynu wskazanego w punkcie CVIII (XXXV) komparycji, a przypisanego w punkcie XXV sentencji wyroku;

3)  uchyla rozstrzygnięcie o karach łącznych zawarte w punkcie XXVIII sentencji wyroku;

4)  w punkcie XCVII sentencji wyroku zmienia w stosunku do oskarżonego J. G. (1) podstawę prawną orzeczonego przepadku na art. 208 ust. 3 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r., poz. 1489) w zw. z art. 28 § 3 k.w.;

III.  utrzymuje zaskarżony wyrok w pozostałej części w mocy;

IV.  na podstawie art. 86 § 1 i 2 k.k. oraz art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. łączy orzeczone wobec oskarżonego jednostkowe kary pozbawienia wolności i grzywny i jako kary łączne wymierza: karę 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny 300 (trzysta) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej jako równą kwocie 10 (dziesięciu) złotych;

V.  na podstawie art. 105 § 1 i 2 k.p.k. prostuje oczywistą omyłkę pisarską w punkcie XXII sentencji wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 18 lipca 2014 r., sygn. akt XIV K 47/09, w ten sposób, że w miejsce „CCLXXVII (L) – CCLXXXIV (LVIII)” wpisuje „CCLXXVII (L) – CCLXXXV (LVIII)”;

VI.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r. poz. 615 z późn. zm.) oraz § 4 ust. 1-3, § 17 ust. 2 pkt 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. poz. 1801) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. Ż. – Kancelaria Adwokacka w G. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć i 60/100) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym z urzędu;

VII.  na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 6, art. 3 ust. 1, art. 6 i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) wymierza oskarżonemu J. G. (1) tytułem opłaty za obie instancje kwotę 1000 (tysiąc) złotych, na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu w części uniewinniającej i umarzającej obciąża Skarb Państwa oraz na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od obowiązku uiszczenia w pozostałym zakresie koszów sądowych za postępowanie odwoławcze, którymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 18 lipca 2014 r., sygn. XIV K 47/09, obejmującym również innych oskarżonych, J. G. (1) został uznany za winnego:

1)  czynu zakwalifikowanego z art. 258 § 1 k.k., za który został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności (pkt XIX wyroku),

2)  czynu zakwalifikowanego z art. 286 § 1 k.k., art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 65 k.k. w zw. z art. 12 k.k., za który został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 150 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych (pkt XX wyroku),

3)  czynu zakwalifikowanego z art. 286 § 1 k.k., art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k., art. 13 § 2 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., za który został skazany na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 200 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych (pkt XXII wyroku),

4)  sześciu czynów zakwalifikowanych z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., za które przy ustaleniu, że oskarżony działał w warunkach ciągu przestępstw wymierzono mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 200 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych (pkt XXIII wyroku),

5)  czynu zakwalifikowanego z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jedn. Dz.U. z 2003 r. Nr 24, poz. 198 z późn. zm.) w zb. z art. 45 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11 § 2 k.k., za który został skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności oraz 100 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych (pkt XXIV wyroku),

6)  czynu zakwalifikowanego z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jedn. Dz.U. z 2003 r. Nr 24, poz. 198 z późn. zm.) w zw. z art. 12 k.k., za który został skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności oraz 50 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych (pkt XXV wyroku),

7)  czynu zakwalifikowanego z art. 208 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 1445) w zb. z art. 267 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., za który został skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności (pkt XXVI wyroku),

8)  czynu zakwalifikowanego z art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 124), za który został skazany na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności (pkt XXVII wyroku).

Kary te zostały następnie w punkcie XXVIII wyroku połączone węzłem kary łącznej, którą Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu w wysokości 6 lat pozbawienia wolności oraz 400 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 10 złotych.

Wskazanym wyrokiem Sąd Okręgowy orzekł również:

1)  na mocy art. 46 § 1 k.k. solidarnie m.in. od oskarżonego J. G. (1) obowiązek naprawienia szkody na rzecz siedmiu pokrzywdzonych (pkt XCV wyroku),

2)  na mocy art. 44 § 2 k.k. przepadek dowodów rzeczowych w postaci skanera marki Y. (...) RH, anteny marki S. (...) B. S. 144-148 Mhz i zasilacza (...) E. (pkt XCVII wyroku),

3)  na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 30.10.2007 r. do dnia 28.07.2008 r. (pkt C wyroku),

4)  na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k., art. 2 ust. 1 pkt 3-6 ustawy o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) wymierzył oskarżonemu opłatę od orzeczonych kar oraz na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił go od obowiązku uiszczenia wydatków w całości, obciążając nimi Skarb Państwa (pkt CII wyroku).

Tym samym wyrokiem oskarżony J. G. (1) został w pkt XXI sentencji wyroku uniewinniony od popełnienia zarzuconego mu czynu wskazanego w pkt LXXVI (III) komparycji wyroku.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego J. G. (1) w zakresie dotyczącym punktów XIX, XX, XXII – XXVII, XCV, C i CII. W apelacji obrońca sformułował następujące zarzuty odwoławcze:

1)  w odniesieniu do pkt XVII wyroku bezwzględną przesłankę odwoławczą z art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 i 10 k.p.k. polegającą na zaniechaniu umorzenia postępowania karnego pomimo przedawnienia karalności wykroczeń (art. 208 ust. 1 i 5 ustawy Prawo telekomunikacyjne) oraz braku wniosku o ściganie przestępstw (art. 267 § 1 i 5 k.k.),

2)  naruszenie prawa materialnego w postaci art. 12 k.k. poprzez nieobjęcie punktem XXII wyroku zachowań przypisanych oskarżonemu w pkt XXIII wyroku mimo, że zachodziły przesłanki do ich kwalifikacji jako składających się na czyn ciągły,

3)  obrazę przepisu art. 7 k.p.k., która miała wpływ na treść orzeczenia poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w szczególności w postaci:

a.  wyjaśnień oskarżonego J. G. (1) w takim zakresie w jakim Sąd I instancji odmówił im wiarygodności,

b.  dowodów z pomówienia – wyjaśnień oskarżonych R. D. (1) i D. W. (1), które nie spełniają wynikających z orzecznictwa sądów kryteriów wiarygodności,

c.  opinii z zakresu fonoskopii biegłego J. R. (1), które nie zostały sporządzone w oparciu o oryginalne nośniki danych, i których wnioski nie dają 100 % pewności co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy,

d.  opinii z zakresu badań biologicznych śladów DNA, których wnioski nie dają podstaw do ustaleń w jakich okolicznościach ślady DNA pozostawiane były na zabezpieczonym materiale dowodowym,

2)  obrazę przepisu art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. poprzez zaniechanie dokładnego określenia czynów przypisanych oskarżonemu w pkt XX wyroku poprzez posłużenie się w opisie czynów zwrotami niedookreślonymi w zakresie ilości osób pokrzywdzonych bez wskazania ich danych personalnych, określenia kwoty co do której miałoby nastąpić niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonych, określenia korzyści jaką mieliby uzyskać oskarżeni z przestępstw,

3)  obrazę przepisu art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. poprzez zaniechanie dokładnego określenia czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XXV wyroku poprzez przyjęcie, że oskarżony wprowadzał do obrotu i uczestniczył w obrocie 2 gramami kokainy oraz nieustaloną ilością amfetaminy i haszyszu,

4)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, poprzez uznanie oskarżonego za winnego przypisanych mu czynów, podczas gdy zebrany w sprawie materiał nie daje ku temu podstaw,

5)  rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego J. G. (1) w pkt XXVII wyroku kary jednostkowej 3 miesięcy pozbawienia wolności za posiadanie trzech tabletek ecstasy, do którego to czynu oskarżony się przyznał, w sytuacji gdy adekwatną do czynu, stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz postawy oskarżonego w tym zakresie byłaby kara nie związana z pozbawieniem wolności, tj. kara grzywny,

6)  rażącą niewspółmierność kar łącznych pozbawienia wolności i grzywny.

W konkluzji obrońca wniósł o:

1)  zmianę pkt XXVI zaskarżonego wyroku poprzez umorzenie postępowania karnego we wskazanym zakresie,

2)  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego J. G. (1) od pozostałych przypisanych mu czynów, z wyjątkiem czynu przypisanego w pkt XXVII wyroku, gdzie wniósł o zmianę kary 3 miesięcy pozbawienia wolności na karę grzywny,

3)  uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt XXVIII, XCV, C i CII,

4)  ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji,

5)  ewentualnie o wymierzenie oskarżonemu łagodniejszych kar jednostkowych pozbawienia wolności i grzywny oraz kar łącznych pozbawienia wolności i grzywny.

Sąd Apelacyjny, zważył co następuje:

Zarzut 1). Pierwszy z zarzutów podniesionych przez obrońcę oskarżonego, dotyczący czynu przypisanego mu w pkt XXVI zaskarżonego wyroku, okazał się być co do swej istoty zasadny, choć argumentacja przytoczona przez skarżącego dla jego uzasadnienia nie mogła zostać uznana za w pełni przekonującą. Apelujący trafnie jednak zauważył, że w obowiązującym stanie prawnym czyn kwalifikowany z art. 208 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r., poz. 1489 z późn. zm.) stanowi wykroczenie. W dacie wniesienia aktu oskarżenia przepis art. 208 ust. 1 pr. telekom. penalizował zachowanie polegające na używaniu bez wymaganego pozwolenia urządzenia radiowego nadawczego lub na-dawczo-odbiorczego, za co przewidywał grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Z dniem 21 stycznia 2013 r. weszła w życie ustawa z dnia 16 listopada 2012 r. o zmianie ustawy – Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1445), która między innymi znowelizowała przepis art. 208 pr. telekom., dokonując kontrawencjonalizacji przewidzianego w ustępie 1 zachowania. Zgodnie z nowym, obowiązującym również w momencie wyrokowania przez sąd odwoławczy, brzmieniem tego przepisu, czyn w nim przewidziany zagrożony jest karą grzywny w wysokości do 1.000 złotych, zaś zgodnie z dodanym ustępem 5 orzekanie w sprawach o czyny, o których mowa w ust. 1, następuje w trybie przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Przestępstwem jest zaś obecnie wyłącznie używanie urządzenia radiowego nadawczego lub nadawczo-odbiorczego bez wymaganego pozwolenia w sposób uporczywy (art. 208 ust. 2 pr. telekom.). Sąd Okręgowy wprawdzie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dostrzegł wskazaną ustawę nowelizującą treść art. 208 pr. telekom. (s. 321), jednak przeoczył, że zmienił się charakter tego czynu i stanowi on obecnie wykroczenie, a efekcie w nie rozważył konsekwencji tej zmiany z punktu widzenia dopuszczalności ścigania, jak również nie poczynił ustaleń, które ewentualnie umożliwiłyby zakwalifikowanie czynu z art. 208 ust. 2 pr. telekom.

Należy jednak zauważyć, że czyn przypisany oskarżonemu w pkt XXVI zaskarżonego wyroku został zakwalifikowany z art. 208 ust. 1 pr. telekom. w zbiegu z art. 267 § 1 k.k. (w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.). Zbadanie podniesionego przez obrońcę zarzutu przedawnienia karalności – z uwagi na różne terminy przedawnienia karalności przewidziane w kodeksie karnym i w kodeksie wykroczeń – wymagało zatem w pierwszej kolejności zbadania prawidłowości kwalifikacji prawnej przyjętej w akcie oskarżenia i w zaskarżonym wyroku. Z uwagi na fakt, że przedawnienie karalności jako negatywna przesłanka procesowa (art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k.) powoduje niedopuszczalność dalszego merytorycznego badania sprawy, w połączeniu z ograniczeniem w dokonywaniu ustaleń faktycznych na niekorzyść oskarżonego z uwagi na kierunek wniesionej apelacji, jako podstawę badania istoty czynu zarzuconego oskarżonemu należało przyjąć ustalenia dokonane w odniesieniu do przedmiotowego czynu w zaskarżonym wyroku. Trzeba zaś tu wskazać, że oskarżonemu w akcie oskarżenia zarzucono, że w nieustalonym okresie do 22 listopada 2005 r. w G., wspólnie i w porozumieniu z P. W. (1), J. B. i innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, bez wymaganego pozwolenia, używał urządzenia radiowego nadawczo odbiorczego marki Y. (...) RH i nie będąc uprawnionym uzyskiwał w ten sposób nie przeznaczone dla niego informacje w postaci korespondencji radiowej prowadzonej pomiędzy funkcjonariuszami policji, który to opis został przez Sąd Okręgowy jedynie uzupełniony o ustalenie, że został on popełniony w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.

Zauważyć należy, że przepis art. 267 § 1 k.k. jako czynność wykonawczą przewiduje uzyskiwanie przez sprawcę bez uprawnienia dostępu do informacji dla niego nieprzeznaczonej, poprzez otwieranie zamkniętego pisma, podłączanie się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamywanie albo omijanie elektronicznego, magnetycznego, informatycznego lub innego szczególnego jej zabezpieczenia. Z kształtu tego przepisu wynika jasno, że uzyskanie informacji, co do której nie przedsięwzięto żadnych środków ochronnych, nie stanowi przestępstwa z art. 267 § 1 k.k., chyba że polega na podłączeniu się do sieci telekomunikacyjnej (zob. W. Wróbel (w:) Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. A Zoll, Warszawa 2013, t. 8 do art. 267). Wprawdzie pojęcie sieci telekomunikacyjnej zostało w art. 2 pkt 35 pr. telekom. zdefiniowane szeroko, jako obejmujące „systemy transmisyjne oraz urządzenia komutacyjne lub przekierowujące, a także inne zasoby, w tym nieaktywne elementy sieci, które umożliwiają nadawanie, odbiór lub transmisję sygnałów za pomocą przewodów, fal radiowych, optycznych lub innych środków wykorzystujących energię elektromagnetyczną, niezależnie od ich rodzaju”, a zatem jako obejmujące nie tylko sieci przewodowe, lecz również sieci bezprzewodowe, jednak należy zwrócić uwagę, że przyjęte w art. 267 § 1 k.k. znamię „podłączając się do sieci telekomunikacyjnej” wskazuje na sieć w znaczeniu materialnym, jako zespół urządzeń i przewodów (kabli) służących do przekazywania informacji. Chodzi zatem o zachowania polegające na przyłączeniu urządzenia odbiorczego do sieci kablowej (np. telefonicznej, komputerowej) lub innej infrastruktury (np. urządzenia radiowego), służącej do przekazywania informacji. Innymi słowy „podłączenie” oznacza wyłącznie połączenie fizyczne. Istotne znaczenie ma tu również fakt, że przepis art. 267 § 1 k.k. penalizuje zachowania polegające na przełamywaniu szczególnego zabezpieczenia, choćby było nim przesyłanie informacji poprzez sieć kablową (przewodową), która nie jest powszechnie dostępna i wymaga szczególnych urządzeń odbiorczych (zob. szerzej W. Wróbel (w:) Kodeks…, t. 13 do art. 267). Reasumując, należy uznać, że nie stanowi realizacji znamion czynu z art. 267 § 1 k.k. uzyskanie dostępu do informacji nadawanych za pośrednictwem systemów komunikacji bezprzewodowej (np. sygnału radiowego), chyba że odbiór tak nadawanych informacji uzależniony był od przełamania określonego kodu zabezpieczającego, czy też posiadania specjalnego urządzenia odbiorczego (podobnie W. Wróbel (w:) Kodeks…, t. 15 do art. 267).

W konsekwencji trzeba przyjąć, że Sąd Okręgowy błędnie zakwalifikował zarzucony oskarżonemu przedmiotowy czyn z przepisu art. 267 § 1 k.k. – co trafnie podniósł też obrońca – skoro czyn ten polegać miał jedynie na uzyskiwaniu informacji nieprzeznaczonych dla oskarżonego, które przesyłane były za pomocą urządzeń radiowych, a więc poprzez sieć bezprzewodową. Zatrzymane podczas przeszukania w dniu 22 listopada 2005 r. urządzenie radiowe marki Y. (...) RH nie wymaga fizycznego podłączenia do sieci telekomunikacyjnej, a sposób jego działania opiera się na wykorzystaniu fal radiowych do przenoszenia informacji. Trzeba zaś mieć na względzie, że informacje przesyłane za pomocą urządzeń radiowych pomiędzy funkcjonariuszami Policji nie są w żaden szczególny sposób zabezpieczane. Przesyłane są wprawdzie na określonej częstotliwości (tzw. kanale), jednak nie jest on w żaden sposób zabezpieczany (np. szyfrowany), a osoby postronne mogą uzyskać dostęp do tych informacji poprzez zwykłe przeszukanie częstotliwości, odnalezienie danego kanału i jego nasłuch. Nie można zatem uznać, aby opisane w pkt XXVI wyroku zachowanie polegało na podłączeniu się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamaniu szczególnego zabezpieczenia tej sieci, a zatem aby wyczerpywało znamiona określone w art. 267 § 1 k.k.

Z powyższych względów brak było również podstaw, aby uznać, że zarzucane oskarżonemu zachowanie wyczerpuje znamiona czynu określonego w art. 267 § 3 k.k., polegającego na zakładaniu lub posługiwaniu się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem w celu uzyskania informacji, do której nie jest się uprawnionym. Sąd Apelacyjny podziela prezentowany w piśmiennictwie pogląd, iż użyte we wskazanym przepisie pojęcie „inne urządzenie lub oprogramowanie” obejmuje wszelkie urządzenia lub oprogramowanie umożliwiające uzyskiwanie informacji zabezpieczonych przed dostępem osób postronnych, np. urządzenia pozwalające na uzyskiwanie informacji szczególnie zabezpieczonych, a nadawanych za pośrednictwem fal radiowych (zob. W. Wróbel (w:) Kodeks…, t. 31 do art. 267). Zestawienie w art. 267 § 3 k.k. jako środków służących do popełnienia przestępstwa, z jednej strony urządzenia podsłuchowego, z drugiej zaś „innego urządzenia lub oprogramowania”, wskazuje jasno, że chodzi o urządzenia umożliwiające zapoznanie się z przekazem informacji, który nadawca w odpowiedni sposób zabezpieczył przed uzyskaniem przez nieuprawnione osoby, choćby poprzez rezygnację z wykorzystania sieci telekomunikacyjnej do przesłania danego przekazu informacji, czy też zawężenie kręgu odbiorców za pomocą odpowiedniego zabezpieczenia. Do istoty przesyłania informacji za pomocą fal radiowych należy zaś to, że w razie braku odpowiedniego zabezpieczenia (np. szyfrowania) nieograniczony jest krąg odbiorców tych informacji, gdyż każdy kto dysponuje odpowiednim urządzeniem radiowym, może taki przekaz informacji odebrać. Tak jak nie może być uznane za wypełniające znamiona określone w art. 267 § 3 k.k. zachowanie polegające na nagraniu rozmowy dwóch osób prowadzonej w miejscu publicznym w taki sposób, iż bez przeszkód mogły ją usłyszeć inne osoby, tak samo nie można uznać, aby było nim odebranie komunikatu radiowego, który ze swej istoty może mieć wielu odbiorców i może być porównany z komunikatem (okrzykiem) skierowanym do osoby znajdującej się w wielotysięcznym tłumie.

Nie zmienia powyższej oceny fakt, że pozwolenie na używanie urządzenia nadawczo-odbiorczego (pozwolenie radiowe – zob. art. 144 ust. 1 pr. telekom.) oznacza uprawnienie do wykorzystywania jedynie określonych w nim częstotliwości (zob. art. 145 ust. 1 i 4 pr. telekom.), które z kolei nie obejmują częstotliwości wykorzystywanych przez Policję. Ograniczenie to wynikające z pozwolenia ma charakter ograniczenia prawnego, zaś w przepisie art. 267 § 1 k.k. chodzi o zabezpieczenie techniczne. W orzecznictwie przyjmuje się, że osoba wykorzystująca urządzenie nadawczo-odbiorcze niezgodnie z przyznanymi w pozwoleniu uprawnieniami, prowadząc nasłuch na innych częstotliwościach niż określone w pozwoleniu radiowym, naraża się wyłącznie na odpowiedzialność w trybie postępowania administracyjnego, o której mowa w art. 209 ust. 1 pkt 9 pr. telekom. (por. wyrok SN z dnia 19 października 2006 r., V KK 221/06, LEX nr 198105). Trudno zatem uznać, aby zachowanie polegające na wykorzystywaniu urządzenia nadawczo-odbiorczego do nasłuchu częstotliwości, których wydawane pozwolenia radiowe nie obejmują, w sytuacji braku w ogóle pozwolenia na używanie takiego urządzenia, było na tyle odmienne co do swej istoty od używania urządzenia poza zakresem przyznanych częstotliwości, aby uzasadniało uznanie, że wyczerpuje znamiona czynu z art. 267 § 3 k.k. Okoliczność, czy sprawca posiada pozwolenie radiowe, czy też go nie posiada, nie ma z punktu widzenia zespołu znamion określonych w przepisie art. 267 § 3 k.k. żadnego znaczenia. W obu sytuacjach mamy bowiem do czynienia z nasłuchem częstotliwości nie objętych pozwoleniem radiowym.

Reasumując, posługiwanie się radiowym urządzeniem nadawczo-odbiorczym w celu uzyskania informacji przekazywanych przez funkcjonariuszy Policji na tzw. policyjnych kanałach (częstotliwościach) nie wyczerpuje znamion zarówno typu czynu zabronionego określonego w art. 267 § 1 k.k., jak i w art. 267 § 3 k.k.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny uznał, że przy zastosowaniu zgodnie z art. 4 § 1 k.k. ustawy nowej, zarzucony oskarżonemu czyn wskazany w pkt CIX (XXXVI) komparycji zaskarżonego wyroku wyczerpuje znamiona wyłącznie wykroczenia określonego w art. 208 ust. 1 pr. telekom.

Zgodnie z art. 45 § 1 k.w. karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok, zaś jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia czynu. Termin przedawnienia tego czynu rozpoczął bieg w dniu 22 listopada 2005 r. Oznacza to, że w dniu 21 stycznia 2013 r., kiedy to nastąpiła kontrawencjonalizacja czynu określonego w art. 208 ust. 1 pr. telekom., doszło jednocześnie do przedawnienia karalności przedmiotowego czynu. Sąd Okręgowy przypisując oskarżonemu czyn określony w pkt XXVI wyroku dopuścił się obrazy zarówno przepisu art. 267 § 1 k.k., jak i przepisów art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. i art. 45 § 1 k.w., co skutkowało zaistnieniem bezwzględnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 104 § 1 pkt 7 k.p.s.w. W konsekwencji należało zgodnie z art. 104 § 1 pkt 7 k.p.s.w. uchylić zaskarżony wyrok w pkt XXVI i na podstawie art. 62 § 2 k.p.s.w. w zw. z art. 45 § 1 k.w. postępowanie w tym zakresie umorzyć jako niedopuszczalne.

Przyjęcie, że zarzucony oskarżonemu czyn wskazany w pkt CIX (XXXVI) komparycji zaskarżonego wyroku wyczerpuje znamiona wyłącznie wykroczenia określonego w art. 208 ust. 1 pr. telekom., a w konsekwencji uchylenie wyroku w tym zakresie i umorzenie postępowania spowodowały konieczność korekty rozstrzygnięcia zawartego w pkt XCVII sentencji wyroku dotyczącego orzeczonego na podstawie art. 44 § 2 k.k. przepadku dowodów rzeczowych w postaci skanera marki Y. (...) RH, anteny marki S. (...) B. S. 144-148 Mhz i zasilacza (...) E.. Wprawdzie obrońca precyzując w apelacji zakres zaskarżenia, nie wskazał pkt XCVII wyroku, jednak nie ulega wątpliwości, że z uwagi na regułę określoną w art. 447 § 1 k.p.k. zaskarżenie przez obrońcę pkt XXVI wyroku co do winy skutkowało objęciem zakresem zaskarżenia również ściśle z nim związanego rozstrzygnięcia o przepadku zawartego w pkt XCVII. Umorzenie postępowania co do przedmiotowego czynu nie powodowało jednak konieczności uchylenia wskazanego rozstrzygnięcia o przepadku. Zgodnie bowiem z art. 208 ust. 3 pr. telekom. sąd może orzec przepadek urządzeń przeznaczonych lub służących do popełnienia czynu określonego w ust. 1, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy, zaś stosownie do treści art. 28 § 3 k.w. przepadek przedmiotów można orzec, choćby zachodziła okoliczność wyłączająca ukaranie sprawcy. W konsekwencji Sąd Apelacyjny dokonał w pkt XCVII sentencji wyroku zmiany w stosunku do oskarżonego J. G. (1) podstawy prawnej orzeczonego przepadku na art. 208 ust. 3 pr. telekom. w zw. z art. 28 § 3 k.w. Rozstrzygnięcie to nie narusza przewidzianego w art. 434 § 1 k.p.k. zakazu reformationis in peius, gdyż polega wyłącznie na skorygowaniu podstawy prawnej rozstrzygnięcia, podczas gdy przepadek przedmiotów orzeczony został już wyrokiem sądu pierwszej instancji.

Powyższe rozstrzygnięcie spowodowało, że zbędne stało się rozważanie w pozostałym zakresie zarzutu dotyczącego czynu określonego w pkt XXVI zaskarżonego wyroku (art. 436 k.p.k.). Jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny pragnie zauważyć, że wbrew twierdzeniu obrońcy nie zachodziła podstawa do umorzenia postępowania określona w art. 17 § 1 pkt 10 k.p.k., gdyż wniosek o ściganie sprawców czynu z art. 267 § 2 k.k. został w dniu 24 listopada 2005 r. złożony przez Zastępcę Komendanta Miejskiego Policji w G. (k. 586, t. 111).

Zarzut 2). Odnosząc się do drugiego zarzutu podniesionego w apelacji, a przytoczonego w pkt 2) części wstępnej uzasadnienia, trzeba wskazać, że jest to zarzut oczywiście bezzasadny. Powodem wyłączenia 6 zachowań z czynu ciągłego przypisanego w pkt XXII wyroku i potraktowania ich w pkt XXIII jako ciągu przestępstw była kwalifikacja prawna tych czynów m.in. z art. 282 k.k. w zb. z art. 286 § 1 k.k., a w konsekwencji fakt naruszenia tymi przestępstwami dóbr osobistych różnych osób. Rację ma wprawdzie obrońca wskazując, że przewidziana w art. 12 k.k. instytucja czynu ciągłego ma charakter obligatoryjny, jednak całkowicie przeoczył on fakt, że przepis art. 12 k.k. jako jedną z przesłanek swojego zastosowania zawiera wymaganie tożsamości pokrzywdzonych przy zamachu na dobro osobiste.

Jak wskazuje się w doktrynie, zwrot „jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste” rozumieć należy jako wskazujący chronioną prawem wartość, przeciwko której skierowana jest aktywność sprawcy. Warunek ten odnosi się do wszystkich wypadków, gdy zachowanie sprawcy skierowane jest przeciwko dobru osobistemu, a więc zarówno tych, gdy dobro to stanowi jedyny przedmiot zamachu, jak i tych, gdy dobro to stanowi jeden z przedmiotów, przeciwko którym skierowane jest zachowanie sprawcy, nawet jeśli jest to tzw. poboczny przedmiot ochrony (zob. P. Kardas (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 216; S. Żółtek (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. M. Królikowski, R. Zawłocki, Warszawa 2011, t. 1, s. 531). W tym kontekście należy wskazać, że przedmiotem ochrony w przypadku przestępstwa wymuszenia rozbójniczego określonego w art. 282 k.k. jest nie tylko mienie, ale również wolność w sensie subiektywnym, czyli poczucie wolności, wolność od obawy, strachu (por. post. SN z dnia 25 maja 2006 r., IV KK 403/05, OSNKW-R 2006, poz. 1123; M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas (w:) Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. A. Zoll, Warszawa 2012, t. 5 do art. 282; W. Cieślak, Wymuszenie rozbójnicze, Kraków 2000, s. 102-104). Jest to wprawdzie tzw. poboczny przedmiot ochrony, jednak stanowi ono niewątpliwie dobro osobiste, o którym mowa w art. 12 k.k. Opis czynów określonych w pkt XXIII wyroku jasno wskazuje, że przypisane oskarżonemu zachowania godziły nie tylko w mienie pokrzywdzonych, ale również w ich wolność, przede wszystkim wolność od obawy, skoro formułowano pod adresem pokrzywdzonych oraz ich rodzin groźby gwałtownego zamachu na ich życie i zdrowie, a także zamachu na należące do nich mienie. Brak tożsamości osób pokrzywdzonych wskazanymi w pkt XXIII zachowaniami skutkował niemożnością objęcia ich czynem ciągłym określonym w pkt XXII zaskarżonego wyroku. Wprawdzie więc rację miał obrońca twierdząc, że odmienność w zakresie sposobu działania nie stanowi przeszkody do włączenia danej grupy zachowań w czyn ciągły, jednak na gruncie niniejszej sprawy wykluczone było to z zupełnie innego względu, a mianowicie z uwagi na przewidziany w art. 12 k.k. wymóg tożsamości pokrzywdzonego przy zachowaniach godzących w dobra osobiste. Z kolei popełnienie tych przestępstw w podobny sposób i w krótkich odstępach czasu stanowił podstawę do przyjęcia, że zostały one popełnione w ramach ciągu przestępstw i wymierzenia kary z zastosowaniem art. 91 § 1 k.k.

Zarzut 3). Przechodząc do zarzutu obrazy przepisu art. 7 k.p.k. polegającego na dokonaniu przez sąd a quo dowolnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, trzeba najpierw zauważyć, że skarżący z różnym stopniem szczegółowości sprecyzował uchybienia w tym zakresie, jakich w jego ocenie dopuścił się sąd pierwszej instancji. Skarżący w żaden sposób nie uzasadnił zwłaszcza szczegółowego zarzutu dotyczącego odmówienia przez ten sąd wiary wyjaśnieniom oskarżonego J. G. (1). W uzasadnieniu apelacji brak jest jakiegokolwiek odniesienia do tego zrzutu i wskazania, jakie okoliczności lub powody uzasadniałyby przeciwny wniosek w zakresie oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego. Trzeba zaś wskazać, że zgodnie z przepisem art. 427 § 2 k.p.k. (w brzmieniu obowiązującym do 1.07.2015 r.), środek odwoławczy wnoszony przez obrońcę powinien zawierać wskazanie zarzutów stawianych rozstrzygnięciu oraz uzasadnienie. Wymóg zamieszczenia uzasadnienia w środku odwoławczym nie może być rozumiany wyłącznie formalnie, jako nakaz wyodrębnienia w strukturze środka odwoławczego odpowiedniej części o motywacyjnym charakterze, lecz jako obowiązek uzasadnienia przez autora środka odwoławczego każdego zarzutu w nim podniesionego. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w przypadku takiego zarzutu, jak zarzut uchybienia regułom oceny dowodów określonym w art. 7 k.p.k., kiedy to niejednokrotnie dopiero wskazanie na konkretne błędy w rozumowaniu sądu meriti pozwala na weryfikację dokonanej oceny dowodów. Nie jest przecież rzeczą sądu odwoławczego dokonywanie ponownej oceny dowodów jedynie na skutek sformułowania przez skarżącego tak ogólnie ujętego zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. W konsekwencji przyjąć trzeba, że w sytuacji pominięcia w uzasadnieniu środka odwoławczego bliższego wyjaśnienia, na czym polega dany zarzut odwoławczy, nie jest wprawdzie możliwe pozostawienie danego środka odwoławczego bez rozpoznania, jednak sąd odwoławczy zwolniony jest z obowiązku szczegółowego odnoszenia się do takiego zarzutu. Skoro sam skarżący, mając określony interes procesowy i punkt widzenia na sprawę, nie zdołał w bliższy sposób określić, na czym polegać miałyby uchybienia sądu pierwszej instancji w zakresie oceny wskazanego przez niego dowodu, to trudno oczekiwać, aby sąd odwoławczy poszukiwał takich uchybień z urzędu. Obowiązek zbadania prawidłowości oceny dowodów spoczywa wówczas na sądzie odwoławczym wyłącznie w zakresie, w jakim zobligowany jest on do orzekania poza granicami zaskarżenia i podniesionych zarzutów.

Skarżący wiele uwagi poświęcił natomiast zakwestionowaniu wiarygodności wyjaśnień oskarżonych R. D. (1) i D. W. (1). W odniesieniu do pierwszego z nich wskazano w apelacji, iż wyjaśnienia te nie są konsekwentne, a oskarżony R. D. (1) dwukrotnie zmieniał zasadniczy nurt swojej obrony. Wyjaśnienia nie były szczere, gdyż pomówienia m.in. oskarżonego J. G. (1) były podyktowane chęcią osiągnięcia określonych skutków procesowych, przede wszystkim skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary. Skarżący podniósł też, że R. D. (1) nie jest osobą o nieposzlakowanej opinii, a w swoich wyjaśnieniach w dużej części unikał obciążania samego siebie. Poza tym R. D. (1) miał interes w pomawianiu współoskarżonych, gdyż sam do pewnego momentu prowadził działalność konkurencyjną względem tzw. grupy W. i w ten sposób mógł przerzucać odpowiedzialność za czyny, których mógł się dopuścić przed dołączeniem do tej grupy. Skarżący zwrócił również uwagę na fakt, że wyjaśnienia R. D. (1) nie były na tyle konkretne, aby doprowadzić inne osoby do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej.

Nie ulega wątpliwości, że pomówienie, czyli obciążanie w złożonych wyjaśnieniach innej osoby odpowiedzialnością za przestępstwo jest w ujęciu prawa karnego procesowego dowodem podlegającym swobodnej ocenie na równi z innymi dowodami (zob. wyrok SN z dnia 12 stycznia 2006 r., II KK 29/05, OSNKW 2006, nr 4, poz. 41). Utrwalone jest w orzecznictwie stanowisko, że dowód z wyjaśnień oskarżonego zawierających pomówienia jest jednak dowodem szczególnym i dlatego powinien podlegać ocenie ze szczególną wnikliwością i ostrożnością. Dla przyjęcia pomówienia za podstawę ustaleń faktycznych trzeba przede wszystkim, aby wyjaśnienia te były nie tylko logiczne, konsekwentne, cechowały się brakiem chwiejności, ale również wsparte innymi dowodami, które bezpośrednio lub choćby pośrednio potwierdzałyby wyjaśnienia pomawiającego (zob. m.in. wyrok SN z dnia 6 lutego 1970 r., IV KR 249/69, OSNKW 1970, nr 4-5, poz. 46; wyrok SN z dnia 13 listopada 2007 r., WA 45/07, OSNKW-R 2007, poz. 2584).

Ocena dowodu z wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) dokonana przez Sąd pierwszej instancji i zrelacjonowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (zwłaszcza na s. 186-188) co do zasady spełnia wskazane wymagania. W ocenie Sądu Apelacyjnego została ona przeprowadzona z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego w sprawie i trafnie doprowadziła sąd meriti do wniosku, że wyjaśnienia oskarżonego R. D. (1) stanowią odpowiednio wiarygodny dowód, który dawał podstawę do poczynienia ustaleń dotyczących winy oskarżonego J. G. (1). Trzeba jednak tu zastrzec, że pewien wyjątek stanowiły te fragmenty wyjaśnień R. D. (1), które cechowały się na tyle wysokim stopniem ogólności, że choć nie było podstaw, aby w ogóle odmówić im wiarygodności, to jednak nie były wystarczająco szczegółowe, aby można było dokonać niezbędnych ustaleń co do stwierdzenia winy oskarżonego J. G. (1) w zakresie czynu wskazanego w pkt XX sentencji zaskarżonego wyroku oraz częściowo także czynu określonego w pkt XIX. Do kwestii tej przyjdzie powrócić przy rozważaniach dotyczących zarzutu 4).

Przechodząc do analizy wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) pod kątem konsekwencji zawartych w nich twierdzeń oraz znaczenia jego motywacji dla ich oceny, trzeba zauważyć, że podjął on współpracę z organami ścigania już w marcu 2005 r. w tzw. sprawie (...)- (...) (k. 38-44, t. 19). Wówczas jedynie wspomniał o A. i P. W. (1), jako zajmujących się działalnością polegającą na wyłudzaniu okupów za skradzione samochody. Nie precyzował wówczas swoich motywów, z powodu których zdecydował się podjąć współpracę. W kolejnych przeprowadzonych w 2005 i 2006 r. przesłuchaniach R. D. (1) składał szczegółowe wyjaśnienia, jednak nie dotyczyły one działalności tzw. grupy W., w tym J. G. (1). Uczynił to dopiero po upływie ponad dwóch lat od pierwszego przesłuchania, tj. w czerwcu 2007 r. (k. 78 i nast., t. 19). Nie ukrywał wówczas, że motywacją do ich złożenia była chęć uzyskania nadzwyczajnego złagodzenia kary i uzyskania kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. W wyjaśnieniach tych wskazał J. G. (1) jako jednego z członków tej grupy. Trzeba tu od razu zauważyć, że oskarżony R. D. (1) zarówno w toku pierwszego, jak i kolejnych przesłuchań w charakterze podejrzanego nie ograniczał się do obciążania J. G. (1) udziałem w tzw. grupie W., lecz przekazywał informacje dotyczące roli w niej i charakteru działalności J. G.. Wskazał m.in., że J. G. (1) miał konto bankowe, na które były wpłacane okupy (k. 84, t.19; k. 160, t.19) oraz że jego zadaniem po wejściu do grupy była organizacja ludzi do odbierania okupów, m.in. w miejscowościach w okolicy Ł., gdyż posiadał tam kontakty (k. 160, t. 19). Trzeba też zaznaczyć, że podczas okazania tablic poglądowych R. D. (1) rozpoznał J. G. (1) (k. 99, t. 19).

Wyjaśnienia R. D. (1) dotyczące oskarżonego J. G. (1) znalazły potwierdzenie w szeregu innych ustalonych okoliczności i dowodów zgromadzonych w sprawie. Są to przede wszystkim następujące dowody:

-

zeznania i wyjaśnienia M. M., który został zwerbowany przez J. G. (1) do odbioru okupów na terenie G. (k. 29.209-29.211, t. 465; k. 11.436-11.438, 11.465-11.466, 11.472-11.473, 11.525, 11.594-11.594v, t. 283; k. 11.730, t. 284),

-

nagranie rozmowy J. G. (1) i M. M. (zapis na k. 3, t. 154) w połączeniu z wnioskami opinii fonoskopijnej,

-

zeznania świadków A. B. (k. 31.125-31.126, t. 474; k. 475v, t. 111) i T. C. (k. 33.054-33.055, t. 484; k. 476v, t. 111), którzy jako funkcjonariusze Policji uczestniczyli w zatrzymaniu m.in. J. G. (1) w dniu 22 listopada 2005 r. w G. na ul. (...),

-

zabezpieczone podczas przeszukania w dniu 22 listopada 2005 r. telefony komórkowe i karty SIM, którymi posługiwali się sprawcy, kartki z zapisanymi stopniami, danymi osobowymi i nazwami jednostek funkcjonariuszy Policji z całej Polski, kartki z zapiskami dotyczącymi danych skradzionych pojazdów,

-

wykazy transakcji z konta bankowego J. G. (1), które zostało założone w dniu 26 sierpnia 2005 r. oraz uwidocznione w nich wpłaty wysokich sum pieniędzy pochodzące od niezidentyfikowanych osób, które następnie były jeszcze tego samego dnia wypłacane przez oskarżonego (k. 3, 4, 9-13, t. 4),

-

zeznania pokrzywdzonych, którzy opisywali sposób działania sprawców,

-

zeznania świadków – funkcjonariuszy i pracowników Policji, urzędników wydziałów komunikacji, którzy opisywali mechanizm uzyskiwania przez sprawców informacji o skradzionych samochodach,

-

zeznania świadków K. P. (k. 22.340-22.342, t. 432; k. 44-47, t. 109) i H. N. (k. 22.342-22.343, t. 432; k. 196-197, t. 109), którzy rozpoznali J. G. (1) jako bywalca spotkań tzw. grupy W. w pizzerii A. i barze (...) w G.C..

O wiarygodności wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) świadczą również następujące okoliczności:

-

wyjaśnienia składane były konsekwentnie w toku całego postępowania przygotowawczego, przy czym oskarżony nie pomniejszał własnej roli, a przeciwnie przyznał się do popełnienia szeregu zarzuconych mu czynów; nie można zatem uznać, aby wyjaśnienia R. D. miały zatem na celu przerzucenie odpowiedzialności na inne osoby lub umniejszenie odpowiedzialności własnej,

-

oskarżony w swoich wyjaśnieniach wyraźnie wskazywał, że czegoś nie pamięta lub nie wie, co przemawia za uznaniem, że nie obciążał on reszty oskarżonych ponad miarę i za wszelką cenę, a starał się zrelacjonować posiadane przez niego informacje, mające oparcie w rzeczywistości,

-

oskarżony otwarcie przyznawał się do tego, że chciałby dzięki złożonym wyjaśnieniom uzyskać nadzwyczajne złagodzenie kary – trudno jednak tę okoliczność uznać samą w sobie za dyskwalifikującą złożone wyjaśnienia, skoro odpowiada ona możliwościom przewidzianym w art. 60 § 3 i 4 k.k., co słusznie podkreślił Sąd Okręgowy; można wręcz uznać, że właśnie brak ukrywania tego faktu przez oskarżonego świadczy o szczerości jego wyjaśnień,

-

wyjaśnienia R. D. (1) znalazły wsparcie i potwierdzenie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie również w odniesieniu do innych osób oskarżonych w przedmiotowej sprawie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, że przyczyną zmiany przez R. D. (1) treści swoich wyjaśnień w toku postępowania sądowego (na rozprawie w dniach 11 i 18 czerwca 2010 r.) była obawa przed negatywnymi konsekwencjami grożącymi mu ze strony pozostałych oskarżonych. W tych wyjaśnieniach bowiem wyraźnie odmawiał składania szerszych depozycji i ograniczał się do zdawkowych oświadczeń, zaprzeczających prawdziwości złożonych wcześniej wyjaśnień i odmawiając ustosunkowania się do rozbieżności. Świadczy to o dążeniu do zminimalizowania niekomfortowej dla siebie sytuacji w toku postępowania sądowego. Gdyby rzeczywiście R. D. (1) zamierzał podważyć swoje wcześniejsze relacje, złożyłby przed sądem szerokie wyjaśnienia i próbował możliwie racjonalnie tłumaczyć, dlaczego wcześniej wyjaśniał całkowicie odmiennie. Jednocześnie trzeba mieć na względzie, że R. D. (1) w wyjaśnieniach złożonych w toku postępowania przygotowawczego (zwłaszcza w dniu 6 marca 2008 r.) oraz na rozprawie w dniu 19 kwietnia 2013 r. (k. 33.462-33.463, t. 486) wskazał na zdarzenia świadczące o wywieraniu na niego presji, aby wycofał złożone przez niego wyjaśnienia obciążające pozostałych oskarżonych. W pełni zatem przekonuje stanowisko Sądu Okręgowego, że dwukrotna zmiana postawy procesowej oskarżonego R. D. (1) nie może być uznana za przejaw jego niekonsekwencji, podyktowana była bowiem obawą przed innymi oskarżonymi, a zatem nie podważa wiarygodności jego wyjaśnień. Nie jest również zasadne twierdzenie skarżącego, że w toku postępowania nie wykazano faktu grożenia R. D., a okoliczności podawane przez sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co do relacji między R. D. a współoskarżonymi, są domniemaniami czynionymi na niekorzyść tych drugich. Trzeba tu bowiem zauważyć, że Sąd pierwszej instancji dokonał szczegółowej analizy twierdzeń R. D. co do faktu grożenia mu i wywierania nacisków przez różne osoby i uznał to za okoliczności tłumaczące zmianę postawy procesowej w toku postępowania sądowego. Nie można zatem uznać, aby sąd meriti opierał się w tym zakresie na jakichkolwiek domniemaniach, lecz na konkretnych twierdzeniach oskarżonego R. D. (1).

Nie przekonują Sądu Apelacyjnego podnoszone przez skarżącego zastrzeżenia co do wiarygodności wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) z uwagi na jego domniemane uzależnienie od środków odurzających, na co wskazywali niektórzy oskarżeni i świadkowie. Kwestia ta znajdowała się w polu widzenia Sądu Okręgowego, czego wynikiem było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów (k. 23.434-23.437, t. 437). Stwierdzili oni, że R. D. (1) nie zdradzał, ani nie zdradza objawów uzależnienia od środków odurzających lub substancji psychotropowych, a przyjmowanie przez niego marihuany i haszyszu (co sam oskarżony przyznawał w swoich wyjaśnieniach) w dawkach i okresach, które podawał, nie miało wpływu na stan jego zdrowia psychicznego i poczytalności tempore criminis, a także nie miało bezpośredniego wpływu na zdolność postrzegania przez niego zdarzeń i odtwarzania spostrzeżeń, a w konsekwencji na treść jego wyjaśnień złożonych w sprawie. Dlatego uznać również należy, iż nie było potrzeby badania, jaka okoliczność uzasadniła udzielenie R. D. (1) odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności. Sąd karny samodzielnie rozstrzyga wszystkie kwestie faktyczne i prawne (art. 8 § 1 k.p.k.), a zatem ewentualne ustalenia co do stanu zdrowia oskarżonego poczynione w postępowaniu wykonawczym nie wiązałyby Sądu orzekającego w przedmiotowej sprawie. Skoro zaś Sąd pierwszej instancji w oparciu o opinię biegłych, która nie została skutecznie zakwestionowana przez strony, samodzielnie poczynił odpowiednie ustalenia co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego R. D. (1), nie było potrzeby dokonywania ustaleń co do przyczyny udzielenia oskarżonemu odroczenia wykonania kary.

Sąd Apelacyjny podziela ocenę dokonaną przez Sąd meriti, iż wyjaśnienia R. D. (1) nie mogą być co do zasady uznane za niekonsekwentne tylko dlatego, że z różną szczegółowością opisywał zdarzenia, w których sam brał udział, o których dowiedział się posiadając związki z osobami w nich uczestniczącymi, bądź o których wnioskował na podstawie określonych sytuacji. Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, że podczas kolejnych wyjaśnień, m.in. na skutek zadawanych pytań, R. D. odświeżał swoją pamięć i częstokroć uzupełniał swoje wyjaśnienia i prostował je. Podawane przez niego daty, ilości i wartości niejednokrotnie są szacunkowe, albowiem nigdy R. D. (1) nie prowadził notatek i nie zapisywał takich danych. Kojarzył fakty i wskazując daty odnosił je do innych określonych zdarzeń, jak np. moment zatrzymania danej osoby, czy opuszczenia przez nią aresztu.

Słusznie też zauważył Sąd Okręgowy (s. 188-189 uzasadnienia), że powodem umorzenia wskazanych przez skarżącego postępowań dotyczących innych osób i wątków, wcale nie było odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom R. D. (1), lecz uznanie przez prowadzących postępowanie, że nie są one wystarczająco szczegółowe, aby mogły one stanowić odpowiednią podstawę dowodową umożliwiającą pociągnięcie określonych osób do odpowiedzialności karnej albo też niemożność procesowego ich zweryfikowania. Problem dowodowego wykorzystania wyjaśnień R. D. (1) nie leży zatem w kwestii ich wiarygodności, lecz w ich niekiedy dużym stopniu ogólności, co powodowało trudności w poczynieniu odpowiednio szczegółowych ustaleń faktycznych. Do kwestii tej przyjdzie powrócić przy ocenie zarzutu 4).

Skarżący akcentował również, że R. D. (1) nie był bezpośrednim świadkiem zdarzeń, co do których złożył wyjaśnienia, zaś Sąd pierwszej instancji nie dokonał oceny jego wyjaśnień z punktu widzenia czasokresu, jakiego one dotyczą. Funkcjonował on bowiem w tzw. grupie W. w okresie od października 2002 r. do marca 2003 r. i nie mógł mieć wiedzy o zdarzeniach wykraczających poza ten czas. Należy zwrócić tu jednak uwagę, że w swoich wyjaśnieniach R. D. (1) wskazał, iż J. G. (1) wchodził w skład tzw. grupy W. w I kwartale 2003 r. (k. 82, t. 19; k. 160, t. 19; k. 306, t. 20). Jednocześnie R. D. wskazywał, że jego wiedza o tym, że J. G. (1) zajmował się w tzw. grupie W. organizowaniem ludzi do odbioru pieniędzy oraz miał konta, na które wpłacano pieniądze z okupów, pochodzi z rozmów między członkami tzw. grupy W., przy których R. D. był obecny (k. 281, t. 20). W ocenie Sądu Apelacyjnego w sposób przekonujący tłumaczy to pochodzenie wiedzy oskarżonego, w tym również co do okresu, kiedy nie należał już do tej grupy. Nie powinno przecież budzić jakichkolwiek wątpliwości, że posiadanie informacji co do określonych zdarzeń nie musi być wyłącznie wynikiem osobistego w nich udziału, lecz może mieć źródło w przekazach pochodzących od innych osób.

Na zakończenie części dotyczącej wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) należy wskazać, że Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się powodów, aby odmówić wiary wyjaśnieniom w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XXIV zaskarżonego wyroku. Wystarczy tu jedynie zauważyć, że pomimo iż wyjaśnienia te były jednym dowodem na popełnienie tego czynu, to jednak oskarżony R. D. (1) był w tym zakresie konsekwentny oraz w sposób jednolity i szczegółowy kilkukrotnie opisywał przedmiotowe zdarzenie. Drobne nieścisłości w tych depozycjach zostały dostrzeżone przez Sąd Okręgowy i właściwie wyjaśnione.

Zarzucając brak wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego D. W. (1), skarżący podniósł, iż formułowane przez tego oskarżonego pomówienia były podyktowane chęcią skrócenia stosowanego względem niego tymczasowego aresztowania. W ocenie skarżącego z wyjaśnień tych nie wynika, iżby D. W. miał popełnić jakikolwiek czyn zabroniony z oskarżonymi P. W. (1) i J. G. (1), co jest konsekwencją faktu, że do tzw. grupy W. przystąpił on już po zatrzymaniu tych dwóch oskarżonych. Skarżący zakwestionował jednak wyjaśnienia w zakresie, w jakim dotyczą one składu osobowego rzekomej grupy i podziału ról przed zatrzymaniem tych oskarżonych.

W tym zakresie należy zauważyć, że depozycje D. W. (1) jedynie w ograniczonym zakresie dotyczą oskarżonego J. G. (1). Zawarte w nich informacje na temat działalności oskarżonego A. W. (1) nie zawierają odniesień do J. G. (1) i jego ewentualnej roli w tzw. grupie W. (zob. k. 54-55, t. 27; k. 105, t. 27; k. 217-219, t. 28). Wymieniając osoby będące w tzw. grupie W. przed swoim dołączeniem pod koniec 2005 r., D. W. nie wskazuje J. G. (1) (k. 105, t. 27). Dopiero podczas kolejnych przesłuchań wspomina o zatrzymaniu J. G. w listopadzie 2005 r. (k. 117, t. 27; k. 127, t. 27). Wskazać należy, że wyjaśnienia D. W. dotyczą głównie okresu od listopada 2005 r. (zob. k. 105, t. 27; k. 122-123, t. 27). Dopiero podczas przesłuchania w dniu 23 września 2008 r. D. W. (1) na wyraźne pytanie przesłuchującego odniósł się do osoby J. G. (1), stwierdzając, że nie wie, jaką rolę on pełnił oraz czy w ogóle współpracował z A. W. (1) (k. 183-184, t. 27).

Uwarunkowania te dostrzegł również Sąd Okręgowy, który wyraźnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (s. 299) stwierdził, że wyjaśnienia D. W. (1) nie dostarczają informacji na temat przestępczej działalności (także w zakresie obrotu narkotykami) J. G. (1). Skoro zatem wyjaśnienia D. W. (1) nie stanowiły podstawy dokonania ustaleń faktycznych w odniesieniu do oskarżonego J. G. (1), zarzut podniesiony w apelacji co do wiarygodności tych wyjaśnień musiał zostać uznany za całkowicie chybiony.

Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut kwestionujący oparcie się przez sąd a quo na wnioskach płynących z opinii fonoskopijnej opracowanej przez biegłego J. R. (1). Skarżący podnosił przede wszystkim, że opinia ta została sporządzona w oparciu o nieoryginalne nośniki. W tym zakresie należy zwłaszcza zwrócić uwagę, że Sąd pierwszej instancji miał w polu widzenia kwestię wykorzystania przez biegłego nagrań skopiowanych z nośników oryginalnych do badań identyfikujących osoby uczestniczące w nagranych rozmowach telefonicznych. Kwestia możliwości wpłynięcia tego faktu na wyniki badań była szeroko analizowana przez biegłego podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 11 października 2013 r. (k. 33.945-33.954, t. 488). Wówczas też strony i ich przedstawiciele, w tym również obrońca oskarżonego J. G. (1), mieli możliwość zadania biegłemu pytań i wyjaśnienia wątpliwości w tym zakresie. Biegły w sposób przekonujący udzielił odpowiedzi na zadane mu pytania, przy czym żadne z nich nie doprowadziło do podważenia fachowości samej opinii, jak i prawidłowości sformułowanych w niej wniosków. Trzeba też zauważyć, że zarówno fakt, iż oznaczenia na płytach zawierających kopie nagrań posiadają oznaczenia certyfikowanych laboratoriów, jak i sposób przygotowania plików cyfrowych na płytach wskazują na profesjonalizm działania podczas sporządzania kopii. Podzielając zatem ocenę przedmiotowej opinii fonoskopijnej dokonaną przez sąd a quo oraz rozważania przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny pragnie zwrócić jedynie uwagę na kilka dodatkowych kwestii.

Po pierwsze, nie sposób nie zauważyć, że skarżący formułując swój zarzut względem opinii biegłego nie wskazał żadnych okoliczności, które uprawdopodobniałyby twierdzenie, że posłużenie się nieoryginalnymi nośnikami wpłynęło na przeprowadzoną przez biegłego prawidłowość identyfikacji mówiących. Skarżący nie podjął również choćby próby wykazania, że sam proces kopiowania odbył się z naruszeniem zasad sztuki w tym zakresie albo że przynajmniej niektóre skopiowane nagrania rzeczywiście jakościowo różnią się od tych utrwalonych na oryginalnych nośnikach, czy też że przy kopiowaniu zastosowano kompresję stratną, o której to teoretycznej możliwości biegły wspomniał podczas przesłuchania. Skoro zatem obrońca nie podjął jakiejkolwiek próby podważenia argumentacji zaprezentowanej co do analizowanej kwestii przez biegłego J. R. oraz podważenia prawidłowości przeprowadzonych badań, kwestionowanie w apelacji samej możliwości oraz poprawności rozpoznania na podstawie nagrań skopiowanych z oryginalnego nośnika musi zostać ocenione wyłącznie w kategorii gołosłownych i polemicznych twierdzeń skarżącego.

Po drugie, biegły J. R. opracował w toku postępowania dwie opinie fonoskopijne. Pierwsza (z 2008 r.) opracowana została na oryginalnych nagraniach z taśm (k. 783-793, t. 157), a dopiero przy drugiej (z 2013 r.) biegły korzystał z cyfrowych kopii (k. 33.604-33.623, t. 487). Zakres materiału poddanego badaniom na potrzeby wydania tych opinii częściowo się pokrywał (pierwsza opinia obejmowała 135 rozmów, zaś druga 539), co oznacza, że około jedna czwarta tych rozmów była badana dwukrotnie. W opinii późniejszej biegły generalnie potwierdził ustalenia wcześniejsze co do identyfikacji osób nagranych. W konsekwencji trzeba uznać, że wykorzystanie do badań nagrań skopiowanych z oryginalnych nośników nie wpłynęło negatywnie na prawidłowość identyfikacji, skoro biegły był w stanie zidentyfikować poszczególne osoby oraz nie doszło do rozbieżności w identyfikacji osób między obiema opiniami. Wskazuje to również, że skopiowanie nagrań nie spowodowało straty ich jakości.

Po trzecie, trzeba mieć też na względzie, że oryginalnymi nośnikami nagrań były taśmy magnetofonowe, zaś ich skopiowanie polegało na utworzeniu kopii cyfrowej na płycie CD. Powszechnie wiadomym jest, że taśmy magnetofonowe są nietrwałym nośnikiem, który z biegiem lat narażony jest na utratę jakości nagrania spowodowaną m.in. utlenianiem się taśmy. W konsekwencji właśnie utworzenie kopii cyfrowej nagrań umożliwiło ich zachowanie w niepogorszonym stanie i wykorzystanie w badaniach.

Po czwarte, biegły nie miał wątpliwości co do prawidłowości identyfikacji, choć wskazywał, że stuprocentowej pewności nigdy nie będzie można osiągnąć. Podkreślić jednak trzeba, że nie chodzi tu jednak o to, że przedmiotowa opinia może być dotknięta istotnymi wadami podważającymi sformułowane w niej wnioski, lecz o to że opiniowanie ze swej istoty ma niejednokrotnie charakter probabilistyczny, gdyż opiera się na określonym materiale dowodowym, a nie bezpośrednim uczestnictwie biegłego w zdarzeniu. Nawet w opiniach genetycznych (DNA) zakłada się margines błędu, choć jego prawdopodobieństwo jest znikome. Chodzi zatem o to, aby opinia, będąc wykonaną w sposób odpowiadający aktualnym osiągnięciom danej dziedziny nauki, dawała podstawę do stwierdzenia określonego faktu ponad rozsądną wątpliwość.

W ocenie Sądu Apelacyjnego niezasadny okazał się również być zarzut dotyczący opinii z zakresu badań biologicznych śladów DNA (k. 578-584, t. 111). Szersze analizowanie tej kwestii jest zbędne z uwagi na fakt, że obrońca podniósł go w związku z czynem wskazanym w pkt XXVI, co do którego Sąd Apelacyjny umorzył postępowanie z powodu przedawnienia karalności, zaś Sąd Okręgowy wnioski wynikające z tej opinii uczynił podstawą ustaleń faktycznych głównie w odniesieniu do tego czynu. Sąd Okręgowy na podstawie opinii przyjął, że skaner do nasłuchu częstotliwości policyjnych obsługiwał oskarżony P. W. (2), zaś m.in. oskarżony J. G. (1) korzystał z telefonów komórkowych zabezpieczonych podczas przeszukania w dniu 22 listopada 2005 r. Opinia nie stanowiła zatem bezpośredniej podstawy do poczynienia ustaleń w odniesieniu do oskarżonego J. G. (1) w zakresie czynu wskazanego w pkt XXVI zaskarżonego wyroku. Wystarczy więc wskazać, że wbrew temu, co wydaje się twierdzić obrońca, z istoty badania śladów DNA wynika, że nie mogą one dostarczyć podstaw do ustalenia, w jakich okolicznościach te ślady zostały pozostawione na zabezpieczonym materiale dowodowym. Opinia taka, analogicznie jak opinia daktyloskopijna, ma bowiem na celu zbadanie, czy ślady zabezpieczone na określonym przedmiocie lub w określonym miejscu są zbieżne z materiałem porównawczym pochodzącym od określonej osoby, co jest dowodem wskazującym, że taka osoba mogła zetknąć się z tym przedmiotem lub miejscem. Oczywiste jest, że ślady DNA mogły zostać naniesione w różny sposób. Z tego względu wnioski wynikające z takiej opinii, będącej w swej istocie dowodem pośrednim, muszą zostać skonfrontowane z pozostałym materiałem dowodowym. Dopiero dokonanie takiej całościowej oceny materiału dowodowego uprawnia do formułowania wniosków co do kwestii sprawstwa oskarżonego. Bardziej szczegółowa analiza tej kwestii z uwagi na umorzenie postępowania co do przedmiotowego czynu jest zaś bezprzedmiotowa.

Nawiązując na zakończenie tego fragmentu uzasadnienia do wskazanej na wstępie rozważań dotyczących zarzutu obrazy przepisu art. 7 k.p.k. kwestii niezasadnego w ocenie skarżącego odmówienia przez sąd meriti wiary wyjaśnieniom oskarżonego J. G. (1), trzeba wskazać, że w świetle poczynionych uwag co do oceny dowodów z wyjaśnień oskarżonych R. D. (1) i D. W. (1), opinii fonoskopijnej oraz pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, nie można dopatrzeć się naruszenia reguł określonych w art. 7 k.p.k. i stwierdzić, że sąd meriti dowolnie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Jawią się one bowiem w świetle całokształtu materiału dowodowego dotyczącego oskarżonego J. G. (1) jako całkowicie niewiarygodne.

Zarzut 4). Podniesiony przez obrońcę zarzut naruszenia art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. polegający na zaniechaniu dokładnego określenia czynu przypisanego oskarżonemu w pkt XX zaskarżonego wyroku okazał się być zasadny. W powiązaniu z analizą materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w odniesieniu do tego zarzutu doprowadził on do uniewinnienia oskarżonego.

Na wstępie wskazać należy, że J. G. (1) zarzucono (pkt LXXV (II) komparycji zaskarżonego wyroku), że w okresie od 1 stycznia 2003 r. do 31 marca 2003 r. w G., biorąc udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw, wskazanej w punkcie I, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi dotychczas osobami, doprowadził i usiłował doprowadzić co najmniej 300 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w nieustalonych kwotach za pomocą wprowadzenia ich w błąd co do posiadania samochodów skradzionych uprzednio przez inne osoby na szkodę pokrzywdzonych, co do możliwości odzyskania ich przez pokrzywdzonych i co do możliwości i zamiaru zwrócenia ich pokrzywdzonym po zapłaceniu przez nich wskazanych im kwot pieniędzy, w wyniku czego uzyskał korzyść majątkową w postaci pieniędzy w łącznej kwocie co najmniej 40.000 zł, natomiast w przypadkach polegających na usiłowaniu dokonania wyłudzenia, po uprzednim uzyskaniu informacji o kradzieży na szkodę pokrzywdzonych nieustalonych pojazdów podjął działania zmierzające bezpośrednio do doprowadzenia ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w ten sposób, że po wprowadzeniu ich w błąd co do posiadania utraconych przez nich pojazdów, co do możliwości odzyskania tych pojazdów przez pokrzywdzonych oraz co do możliwości i zamiaru zwrócenia im pojazdów po zapłaceniu przez nich wskazanych im kwot pieniędzy, zaproponował pokrzywdzonym zwrot tych pojazdów w zamian za nieustaloną kwotę pieniędzy, lecz zamiaru swojego nie zrealizował wobec odmowy zapłacenia pieniędzy przez pokrzywdzonych, przy czym z popełnienia tego przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, tj. przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w pkt XX zaskarżonego wyroku uznał oskarżonego J. G. (1) w ramach czynu zarzuconego mu w pkt. LXXV (II) za winnego tego, że w okresie od 01 stycznia 2003 r. do 31 marca 2003 r. w G., biorąc udział w zorganizowanej grupie przestępczej, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu z ustalonymi i nieustalonymi dotychczas osobami, doprowadził i usiłował doprowadzić co najmniej 150 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w nieustalonych kwotach za pomocą wprowadzenia ich w błąd co do posiadania samochodów skradzionych uprzednio przez inne osoby na szkodę pokrzywdzonych, co do możliwości odzyskania tych pojazdów przez pokrzywdzonych i co do możliwości i zamiaru zwrócenia ich pokrzywdzonym po zapłaceniu przez nich wskazanych im kwot pieniędzy, w wyniku czego uzyskał korzyść majątkową w postaci pieniędzy w łącznej kwocie co najmniej 20.000 zł, natomiast w przypadkach polegających na usiłowaniu dokonania wyłudzenia, po uprzednim uzyskaniu informacji o kradzieży na szkodę pokrzywdzonych nieustalonych pojazdów podjął działania zmierzające bezpośrednio do doprowadzenia ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w ten sposób, że po wprowadzeniu ich w błąd co do posiadania utraconych przez nich pojazdów, co do możliwości odzyskania tych pojazdów przez pokrzywdzonych oraz co do możliwości i zamiaru zwrócenia im pojazdów po zapłaceniu przez nich wskazanych im kwot pieniędzy, zaproponował pokrzywdzonym zwrot tych pojazdów w zamian za nieustaloną kwotę pieniędzy, lecz zamiaru swojego nie zrealizował, przy czym z popełnienia tego przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu.

Należy wskazać, że w orzecznictwie zgodnie przyjmuje się zapatrywanie, iż skoro w art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. wymagane jest „dokładne” określenie przypisanego oskarżonemu czynu, to ustalenie tego czynu powinno obejmować wszystkie elementy czynu mające znaczenie dla prawidłowej kwalifikacji prawnej, a więc powinno zawierać nie tylko wskazanie czasu, miejsca jego popełnienia oraz wszystkie elementy zachowania sprawcy wypełniające ustawowe znamiona czynu zabronionego, nadto takie elementy, które konkretyzują czyn popełniony przez oskarżonego (zob. postanowienie SN z dnia 26 marca 2009 r., II KK 276/08, LEX nr 491347). Zgodnie z art. 366 § 1 k.p.k. obowiązkiem sądu jest wyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a następnie dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu w wyroku. Porównanie brzmienia art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. z treścią art. 332 § 1 pkt 2 k.p.k., w którym mowa jest o dokładnym określeniu zarzucanego oskarżonemu czynu, jasno wskazuje, że „dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu” powinno zawierać dokładne określenie czasu, miejsca, sposobu i okoliczności popełnienia przestępstwa oraz jego skutków, a zwłaszcza wysokości powstałej szkody. Trafnie bowiem zauważa się, że wyrok nie może mniej dokładnie określać przestępstwa niż akt oskarżenia. Z punktu widzenia znamion strony przedmiotowej przestępstwa dokładne określenie sposobu i okoliczności jego popełnienia wymaga wskazania w opisie czynu tych elementów przebiegu zdarzenia, które wypełniają te znamiona (zob. wyrok SN z dnia 30 sierpnia 2006 r., III KK 262/06, LEX nr 1992998; wyrok SN z dnia 22 marca 2012 r., IV KK 375/11, OSNKW 2012, nr 7, poz. 78). Innymi słowy, swoisty wzór, jakim jest opis danego typu czynu zabronionego zawarty w przepisie kodeksu karnego, powinien zostać w wyroku wypełniony konkretnymi ustaleniami co do każdego ze znamion czynu zabronionego, odnoszącymi się do konkretnych zdarzeń w przeszłości.

Opis przypisanego w wyroku czynu z powodów o fundamentalnym znaczeniu nie może ograniczać się do powielenia brzmienia przepisu określającego zespół znamion danego typu czynu zabronionego, nawet gdyby miały one być uszczegółowione pewnymi dookreśleniami, jeżeli nadal posiadałby on abstrakcyjny w dużej mierze charakter, polegający na posługiwaniu się sformułowaniami o ogólnym charakterze bez zakotwiczenia w konkretnych zdarzeniach. Dokładne ustalenie najpierw zarzucanego, a potem przypisanego czynu, które odnosi się do konkretnych zdarzeń, czasu, miejsc i osób jest warunkiem możliwości podjęcia efektywnej obrony przez oskarżonego, zarówno na etapie poprzedzającym wydanie wyroku w pierwszej instancji, jak i na etapie postępowania odwoławczego. W przeciwnym razie oskarżony nie ma praktycznie żadnej możliwości obrony, skoro nie wie przed czym powinien się bronić (zob. wyrok SN z dnia 9 marca 2010 r., V KK 247/09, OSNKW-R 2010, poz. 508). Trudno zatem mówić o rzetelnym procesie, kiedy nie można w miarę precyzyjnie ustalić, jaki jest jego przedmiot. Podstawową funkcją zawartego w akcie oskarżenia opisu zarzucanego czynu jest bowiem wyznaczenie przedmiotowych granic oskarżenia, co w konsekwencji pozwala obronie wyznaczyć zakres procesowych działań zmierzających do zwalczania danego zarzutu. Trzeba też mieć na względzie, że dokładny opis przypisanego czynu jest również warunkiem prawidłowego funkcjonowania ochrony wynikającej z zasady ne bis in idem. Opis czynu powinien bowiem być na tyle konkretny, aby umożliwiał ewentualne stwierdzenie w przyszłości, czy przypisany czyn nie jest tożsamy z innym czynem, co do którego wcześniej prawomocnie zakończono postępowanie karne lub co do którego postępowanie takie się toczy. W orzecznictwie i piśmiennictwie powszechne przyjmuje się, że tożsamość czynu jest wyłączona m.in. w razie zmiany osoby pokrzywdzonego i równocześnie jakiejkolwiek różnicy co do miejsca czynu, czasu czynu, przedmiotu wykonawczego lub ustawowych znamion czynu (zob. J. Grajewski i in., Prawo karne procesowe – część ogólna, Warszawa 2011, s. 4). W konsekwencji te okoliczności powinny zostać w opisie czynu ustalone w sposób konkretny.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że różnice między opisem czynu zarzucanego i przypisanego nie są znaczne i sprowadzają się przede wszystkim do wskazania w opisie czynu przypisanego mniejszej liczby osób pokrzywdzonych oraz mniejszej kwoty wyłudzonych pieniędzy. W obu opisach wskazano jedynie przedział czasowy, kiedy popełniono przestępstwo (1 stycznia 2003 r. – 31 marca 2003 r.). Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że Sąd Okręgowy przyjął w opisie i kwalifikacji przypisanego czynu, że był to czyn ciągły z art. 12 k.k., a zatem że składało się nań wiele zachowań podjętych w krótkich odstępach czasu. Tymczasem Sąd Okręgowy nie ustalił zarówno dokładnego czasu, kiedy nastąpiły poszczególne zachowania składające się na ten czyn ciągły, jak i personaliów poszczególnych osób pokrzywdzonych, miejsc, w których sprawcy działali, konkretnych danych skradzionych samochodów, wysokości poszczególnych żądanych okupów itp. W to miejsce Sąd a quo posłużył się określeniami „co najmniej 150 osób”, „korzyść majątkowa w łącznej kwocie co najmniej 20.000 zł”, „pieniądze w nieustalonych kwotach”, „nieustalone pojazdy”.

Brak ustaleń co do szczegółowych okoliczności czynu przypisanego w pkt XX zaskarżonego wyroku jest niewątpliwie konsekwencją skąpego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Sąd Okręgowy co do udziału oskarżonego J. G. (1) w okresie od 1 stycznia 2003 r. do 31 marca 2003 r. w tzw. grupie W. oraz działalności tej grupy polegającej na wyłudzaniu okupów od właścicieli skradzionych przez inne osoby samochodów opierał się przede wszystkim na wyjaśnieniach R. D. (1). Bliższa ich analiza wskazuje, że w odniesieniu do okresu objętego przedmiotowym zarzutem, tj. od 1 stycznia do 31 marca 2003 r., R. D. (1) przekazał dość skąpe i ogólne informacje. Podczas pierwszego przesłuchania w dniu 22 marca 2005 r. przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w K. R. D. wskazał m.in. na A. i P. W. (1), jako osoby zajmujące się w G.C. podobnie jak on działalnością przestępczą w zakresie tzw. okupów (k. 40, t. 19). Przesłuchanie to jednak w ogóle nie dotyczyło przedmiotowego czynu, a wyjaśnienia nie zawierały żadnych bliższych informacji dotyczących tzw. grupy W.. Wyjaśnienia złożone w dniach 25 sierpnia 2005 r. (k. 44-50, t. 19), 9 września 2005 r. (k. 51-59, t. 19), 7 października 2005 r. (k. 60-62, t. 19), 25 października 2005 r. (k. 63-67, t. 19), 6 marca 2006 r. (k. 68-69, t. 19) dotyczyły działalności grupy kierowanej przez T. G. i późniejszego okresu, tj. 2004 i 2005 r. Działalności tzw. grupy W. w 2002 i 2003 r. dotyczą dopiero wyjaśnienia złożone w dniu 5 czerwca 2007 r. (k. 78-90, t. 19). Oskarżony R. D. opisał w nich okoliczności dołączenia przez niego i M. C. do tej grupy w 2002 r., wskazał że posiadał kontakty wśród policjantów z terenu województwa (...), dzięki czemu uzyskiwał informacje o skradzionych samochodach, określił zasady podziału zysków oraz szacunkową kwotę uzyskanych okupów. Podał również, że J. G. (1) dysponował kontem, na które były przesyłane pieniądze z okupów oraz organizował odbiór okupów z miejscowości pod Ł.. Zwrócić należy uwagę, że o ile opisując we wcześniejszych wyjaśnieniach działalność grupy T. G. oskarżony R. D. (1) wskazywał pewne szczegóły zdarzeń, takie jak marki samochodów, miejsca, gdzie odbierane były okupy, okoliczności tych zdarzeń (np. opisując wyjazd na (...) k. 55-56), to już w wyjaśnieniach dotyczących działalności tzw. grupy W. w okresie 2002-2003 r. oskarżony R. D. nie wskazał konkretnych zdarzeń, ani żadnych ich okoliczności, choćby poprzez określenie marki skradzionego samochodu, czasu zdarzenia, miejscowości, z której odbierany był okup lub pochodził właściciel samochodu itp. Jedynym takim bliżej wskazanym przez oskarżonego zdarzeniem było wyłudzenie okupu w kwocie 5.000 lub 6.000 zł za samochód L. skradziony w miejscowości pod W. (k. 84, t. 19). R. D. (1) nie sprecyzował jednak czasu tego zdarzenia, co spowodowało, że Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonego J. G. (1) od zarzutu popełnienia tego czynu (pkt XXI wyroku, s. 291 uzasadnienia), które to rozstrzygnięcie uprawomocniło się bez zaskarżania. Dalsza część wyjaśnień złożonych w dniu 5 czerwca 2007 r., a także wyjaśnienia złożone w dniu 6 czerwca 2007 r. (k. 91-101, t. 19) i 18 czerwca 2007 r. (k. 144-155, t. 19) dotyczą głównie okresu przed 2003 r., zwłaszcza lat 1998-2000. R. D. (1) wskazywał w nich pewne informacje dotyczące tzw. grupy W., jednak dotyczyły one roli innych osób, m.in. J. B. (k. 148, t. 19), A. W. (1) (k. 150-151, t. 19), a także okresu 1997-2000. W wyjaśnieniach złożonych w dniu 19 czerwca 2007 r. (k. 156-168, t. 19) R. D. podał pewne okoliczności dotyczące J. G. (1), jednak dotyczyły one zdarzeń nie objętych przedmiotowym postępowaniem oraz narkotykowych „aspektów” działalności J. G.. Z kolei informacje dotyczące grupy odnosiły się przede wszystkim do roli w niej P. W. (1), D. W. (1), M. N. (1) oraz obejmowały cały okres jej działalności. Wyjaśnienia złożone w dniach 20 czerwca 2007 r. (k. 170-176, t. 19) i 11 lipca 2007 r. (k. 178-197, t. 190 dotyczyły innych osób, zwłaszcza współpracy z policjantem M. J. w okresie od 1997/1998 r. do 2000 r. i M. T. (również głównie przed 2003 r.). W wyjaśnieniach złożonych w dniu 12 lipca 2007 r. (k. 198-212, t. 20) R. D. (1) opisał sposób uzyskiwania informacji o skradzionych samochodach od dwóch policjantów – P. L. (mylnie nazywanego (...)) i W. G.. Miało to miejsce jednak w 2002 r., gdyż jak wynika z zeznań tych świadków od 1.01.2003 r. zaczął obowiązywać Krajowy System Informacji Policyjnej (KSIP), w którym nie dokonywali już sprawdzeń. W dalszych wyjaśnieniach R. D. kolejny raz opisał zasady działania grup przestępczych, w których uczestniczył. Nie odnosił się natomiast w ogóle do osoby J. G. (1) oraz okresu pierwszego kwartału 2003 r. Wyjaśnienia z dnia 26 października 2007 r. (k. 213-225, t. 20), 5 listopada 2007 r. (k. 226-234, t. 20) i 6 marca 2008 r. (k. 235-239, k. 240-246, t. 20) dotyczyły M. T. i M. J., a także udziału w tzw. grupie W. do 2000 r. D. Ż. oraz od 2004 r. D. W. (1). W wyjaśnieniach złożonych wdniu 10 czerwca 2008 r. (k. 251-257) oskarżony R. D. (1) odniósł się do pewnych aspektów działalności tzw. grupy W., m.in. wskazując że był świadkiem od 1998 r., jak oskarżeni A. W., P. W., M. N. i J. B. wyłudzali okupy, jednak nie precyzował dokładnie okresu, kiedy miało to miejsce, ani nie wskazywał osoby J. G. (1). Wskazał też zdarzenie z okupem za samochód I., jednak podał, że miało to miejsce w 1999 lub 2000 r. Podczas tego przesłuchania R. D. podawał informacje dotyczące J. G., jednak dotyczyły one spraw związanych z obrotem narkotykami. Również informacje przekazane w wyjaśnieniach złożonych w dniu 17 listopada 2008 r. (k. 277-285, t. 20) nie dotyczyły działalności tzw. grupy W. w okresie pierwszego kwartału 2003 r. R. D. (1) wskazywał wtedy na pewne konkretne zdarzenia, jednak nie z tego okresu. Wyjaśnienia złożone w dniu 20 listopada 2008 r. (k. 292-294, t. 20) dotyczą działalności grupy T. G.. W wyjaśnieniach z dnia 22 listopada 2005 r. (k. 305-307, t. 20) R. D. (1) jedynie ogólnie odniósł się do okresu działalności J. G. (1) w tzw. grupie W..

Przeprowadzona analiza jasno pokazuje, że oskarżony R. D. (1) jedynie w wyjaśnieniach złożonych w dniu 5 czerwca 2007 r. (k. 78-90, t. 19) opisał działalność tzw. grupy W. na przełomie 2002 i 2003 r. Opis ten był jednak dość ogólny i ograniczał się przede wszystkim do wskazania na czym działalność przestępcza tej grupy polegała, skąd czerpano informacje o samochodach. Określenie dochodów osiąganych z tej działalności opierała się na ogólnych szacunkach. Brak natomiast w tych wyjaśnieniach sprecyzowania szczegółów, w tym zwłaszcza wskazania konkretnych zdarzeń, które mogłyby wyczerpywać znamiona przestępstwa przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XX wyroku. Wyjaśnienia te dostarczyły zatem istotnej podstawy dowodowej do czynienia ustaleń dotyczących udziału J. G. (1) w działalności zorganizowanej grupy przestępczej (tj. czynu z art. 258 § 1 k.k.), gdyż wskazywały na czas udziału w tej grupie, podział zadań, jej hierarchię, rolę oskarżonego J. G., przedmiot działalności tej grupy, jednak brak było w nich minimalnego poziomu skonkretyzowania okoliczności dotyczących poszczególnych zdarzeń związanych z wyłudzeniami okupów za skradzione samochody. Nie sposób w tym kontekście nie zauważyć, że oskarżony R. D. (1) wskazywał takie konkretne okoliczności nawet co do wcześniejszych okresów działalności grup przestępczych, w których brał udział.

W ocenie Sądu Apelacyjnego taki ogólny charakter informacji zawartych w wyjaśnieniach R. D. (1) nie odbiera im waloru wiarygodności, skoro depozycje te dotyczyły zdarzeń, niekiedy odległych czasowo, szerokiego kręgu osób oraz wielu różnych zdarzeń. O ile Sąd Apelacyjny, jak wskazano powyżej, akceptuje ocenę Sądu Okręgowego co do wiarygodności wyjaśnień R. D. (1), to jednak nie może zaaprobować wyprowadzonego z takiej oceny przez Sąd Okręgowy wniosku, iż wyjaśnienia te stanowią wystarczającą podstawę do przypisania oskarżonemu J. G. (1) przestępstwa określonego w pkt XX wyroku. Nie sposób tu nie spostrzec, że dokonane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (s. 34-35) odniesieniu do czynu z pkt XX wyroku ustalenia sprowadzają się do powtórzenia opisu tego czynu z sentencji wyroku, zaś jako materiał dowodowy, na podstawie którego Sąd Okręgowy poczynił te ustalenia, wskazane zostały jedynie wyjaśnienia R. D. (1) zawarte na k. 81-88 w t. 19 oraz na k. 204-205, k. 253-255 i k. 306-307 w t. 20 akt sprawy. Pozostałe wskazane w tym fragmencie uzasadnienia dowody zasadniczo nie wiążą się z przedmiotowym czynem. Świadczy to niezbicie, że w toku postępowania przygotowawczego i sądowego nie udało się organom je prowadzącym zweryfikować wyjaśnień R. D. (1) dotyczących przedmiotowego czynu, a w efekcie nie uzyskano materiału dowodowego, który pozwoliłby na skonkretyzowanie ustaleń faktycznych w tym zakresie.

W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego nie można uznać, aby w toku postępowania przed Sądem Okręgowym doszło do ustalenia w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, że oskarżony J. G. (1) dopuścił się czynu wskazanego w punkcie LXXV (II) komparycji, a przypisanego w punkcie XX sentencji zaskarżonego wyroku. Pomimo długiego czasu, jaki trwało zarówno postępowanie przygotowawcze, jak i postępowanie pierwszoinstancyjne, nie doszło do weryfikacji w odpowiednim stopniu wyjaśnień R. D. (1) w omawianym zakresie i skonkretyzowania ustaleń na podstawie innych dowodów. Trudno uznać, aby istniały jeszcze obecnie możliwości ustalenia, gdzie i kiedy poszczególne zdarzenia miały miejsce oraz na czyją szkodę i w związku z zamachem na jakie mienie oraz w związku z uzyskaniem jakiej korzyści majątkowej. Skoro zaś brak jest możliwości usunięcia tych wątpliwości, należało je – stosownie do zasady in dubio pro reo określonej w art. 5 § 2 k.p.k. – rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego J. G. (1) i uniewinnić go od zarzuconego czynu wskazanego w punkcie LXXV (II) komparycji, a przypisanego w punkcie XX sentencji wyroku.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny uznał, iż brak jest podstaw, aby z uwagi na powyższe rozstrzygnięcie, dokonywać korekty opisu czynu z art. 258 § 1 k.k., przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XIX zaskarżonego wyroku i wyeliminować okres udziału w zorganizowanej grupie przestępczej od 1 stycznia 2003 r. do 31 marca 2003 r. Jak bowiem wskazano powyżej, Sąd Okręgowy dał wiarę wyjaśnieniom R. D. (1) co do udziału J. G. (1) od początku 2003 r. w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez A. W. (1), a Sąd Apelacyjny tę ocenę podziela. W tym zakresie wyjaśnienia R. D. (1) nie mogą budzić wątpliwości, a stopień ich szczegółowości jest wystarczający do dokonania takiego ustalenia. Z uwagi na formalny charakter czynu określonego w art. 258 § 1 k.k. nie jest tu bowiem konieczne sprecyzowanie osób pokrzywdzonych ani innych szczególnych okoliczności dotyczących przestępstw, w celu popełniania których funkcjonowała grupa przestępcza.

Zarzut naruszenia art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. sformułowany przez obrońcę w odniesieniu do czynu określonego w pkt XX sentencji zaskarżonego wyroku, stał się również impulsem do zbadania przez Sąd Apelacyjny prawidłowości opisu czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w punkcie XXII sentencji wyroku. Zwrócić bowiem należy uwagę, że również w nim Sąd Okręgowy posłużył się określeniami „nieustaloną, nie mniejszą niż 9 osób”, „w nieustalonej, nie mniejszej niż 53.400 zł łącznej kwocie”, „nie mniejszą niż 84 liczbę osób”, „w kwocie nie mniejszej niż 405.400 zł”, „w kwocie nie mniejszej niż 53.400 zł”.

W orzecznictwie sądowym dominuje tymczasem przekonanie, że używanie w opicie czynu sformułowań „co najmniej” lub „nie mniej niż” w celu dopełnienia oznaczenia znamion przestępstwa (np. zamiaru „co najmniej ewentualnego”, wartości zaboru „nie mniej niż”, ilości pokrzywdzonych „nie mniejszej niż” itp.) nie jest dopuszczalne, gdyż sugeruje niewykluczenie możliwości przyjęcia czegoś więcej niż zostało ustalone, a zatem możliwość popełnienia przez oskarżonego czynu „poważniejszego”, choć w rzeczywistości tego przecież nie ustalono. Takie określenia prowadzą zatem do kolizji zawierającego je ustalenia z regułą określoną w art. 5 § 2 k.p.k. Jeżeli bowiem sąd nie jest w stanie ustalić tej ilości lub wartości dokładnie, powinien przyjąć ilość czy wartość nie budzącą wątpliwości (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 16 listopada 2005 r., II AKa 183/05, KZS 2006, nr 1, poz. 40; wyrok SA w Krakowie z dnia 2 lipca 2014 r., II AKa 62/14, KZS 2014, nr 9, poz. 44; wyrok SA w Krakowie z dnia 17 kwietnia 2012 r., II AKa 46/12, KZS 2012, nr 6, poz. 31; wyrok SA w Krakowie z dnia 6 marca 2014 r., II AKa 5/14, KZS 2014, nr 4, poz. 51; wyrok SA w Krakowie z dnia 8 grudnia 2005 r., II AKa 149/05, KZS 2006, nr 2, poz. 40; wyrok SN z dnia 9 marca 2010 r., V KK 247/09, OSNKW-R 2010, poz. 508). W orzecznictwie wyrażane jest również stanowisko wskazujące na dopuszczalność posługiwania się określeniami „co najmniej” lub „nie mniej niż” (zob. postanowienie SN z dnia 1 marca 2006 r., III K 206/05, OSNKW-R 206, poz. 461; postanowienie SN z dnia 7 kwietnia 2006 r., III KK 78/06, OSNKW-R 2006, poz. 772; postanowienie SN z dnia 4 stycznia 2011 r., III KK 184/10, LEX nr 736749; uzasadnienie wyroku SN z dnia 3 września 2014 r., III KK 70/14, OSNKW 2015, nr 1, poz. 9), jednak jak słusznie wskazano, wynikająca z nich możliwość odstępstwa od reguły przypisywania oskarżonym ściśle określonej wysokości wyrządzonej szkody lub wartości przedmiotu przestępstwa, obwarowana została dwoma warunkami, a mianowicie, że faktyczna wartość była niemożliwa do określenia (nie istnieją możliwości dokładnego jej ustalenia) oraz istnieje pewność, że była ona wyższa od określonej w sposób pewny, minimalnej, wartości (zob. wyrok SA w Gdańsku z dnia 25 lipca 2013 r., II AKa 60/13, LEX nr 1400233).

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie było ani potrzebne, ani zasadne posłużenie się w opisie czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XXII sentencji wyroku wskazanymi dookreśleniami. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał bowiem podstawę do ustalenia w sposób nie budzący wątpliwości wskazanych w opisie czynu dokładnych ilości osób pokrzywdzonych, wartości wyrządzonych lub usiłowanych szkód w mieniu oraz wartości kwotowych osiągniętych korzyści majątkowych. Faktyczne ilości były zatem możliwe do ustalenia. Jednocześnie mając na uwadze wcześniejsze rozważania dotyczące czynu określonego w pkt XX wyroku, trudno uznać bez popadnięcia w ryzyko naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., aby oskarżony J. G. (1) dopuścił się zachowań opisanych w pkt XXII zaskarżonego wyroku w odniesieniu do innych jeszcze osób pokrzywdzonych i doprowadził lub usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wyższej jeszcze wysokości niż to ustalono.

Powyższe uwagi dotyczą również zakresu czasowego czynu przypisanego w pkt XXII wyroku. Skoro pierwsze z zachowań składających się na ten czyn ciągły miało miejsce w dniu 17 sierpnia 2005 r., to brak było podstaw, aby uznać, że przypisany oskarżonemu czyn został popełniony w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 22 listopada 2005 r. Takie ujęcie przypisanego czynu powoduje, że zaciera się różnica między przestępstwem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej z art. 258 k.k. a poszczególnymi czynami przestępnymi popełnianymi w ramach działalności takiej grupy.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny w odniesieniu do czynu przypisanego w punkcie XXII sentencji wyroku wyeliminował określenia „nie mniejsze niż” i ustalił, że oskarżony J. G. (1) działał w okresie od 17 sierpnia 2005 r. do dnia 22 listopada 2005 r. oraz doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 9 osób na łączną kwotę 53.400 złotych, usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 84 osoby na łączną kwotę 352.000 złotych, działając tym samym w stosunku do mienia znacznej wartości w łącznej kwocie 405.400 złotych i osiągnął korzyść majątkową w kwocie 53.400 złotych.

Konsekwencją dokonania wskazanych korekt w opisie czynu przypisanego w pkt XXII zaskarżonego wyroku musiało być obniżenie wymierzonej oskarżonemu kary. Skoro bowiem przypisano oskarżonemu czyn w mniejszej skali, musiało znaleźć to odzwierciedlenie w wymiarze kary. Z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego nie wynika, w jakim zakresie dokonanie zakwestionowanych ustaleń wpłynęło na wymiar kary. Nie ulega jednak wątpliwości, że zasadniczy wpływ na wymiar kary musiały mieć ustalenia co do konkretnych zachowań opisanych w pkt XXII wyroku. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę okoliczności istotne dla wymiaru kary przyjęte w odniesieniu do przedmiotowego czynu przez Sąd Okręgowy (s. 460 uzasadnienia) i uznał, że adekwatna do skali przypisanej J. G. (1) działalności będzie kara pozbawienia wolności w wymiarze 3 (trzech) lat oraz kara grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych. Biorąc natomiast pod uwagę kierunek środka odwoławczego i zasady wymiaru kary grzywny, Sąd Apelacyjny uznał, że nie jest możliwe korygowanie wysokości jednej stawki dziennej, skoro została ona przez Sąd Okręgowy ustalona w minimalnej przewidzianej w art. 33 § 3 k.k. wysokości.

Zarzut 5). Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., a konsekwencji również błędu w ustaleniach faktycznych, sformułowany przez obrońcę w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w pkt XXV zaskarżonego wyroku.

Na wstępie wskazać należy, że J. G. (1) zarzucono (pkt CVIII (XXXV) komparycji zaskarżonego wyroku), że w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 22 listopada 2005 r w G., działając w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej wskazanej w punkcie XXXIV oraz wspólnie i w porozumieniu z pozostałymi osobami wchodzącymi w skład tej grupy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w różnych składach osobowych, wbrew przepisom ustawy wprowadził do obrotu i uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, w postaci nie mniej niż 307 gram kokainy, 3.200 gram amfetaminy oraz nieustalonych ilości marihuany, haszyszu i tabletek ecstasy, przy czym z popełnienia tego przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, tj. przestępstwo z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. Nr 179, poz.1485) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 k.k.

Sąd Okręgowy w pkt XXV zaskarżonego wyroku uznał oskarżonego J. G. (1) w ramach czynu zarzuconego mu w pkt CVIII (XXXV) za winnego tego, że w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 22 listopada 2005 r. w G. działając w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wbrew przepisom ustawy wprowadził do obrotu i uczestniczył w obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi w ilości 2 gram kokainy oraz nieustalonych ilości amfetaminy i haszyszu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego materiał dowodowy zgromadzony w sprawie i możliwy do wykorzystania co do przedmiotowego czynu nie dawał podstaw do uznania oskarżonego J. G. (1) za winnego mu zarzucanego czynu wskazanego w pkt CVIII (XXXV) komparycji zaskarżonego wyroku, a przypisanego przez Sąd Okręgowy w pkt XXV sentencji tego wyroku.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że podstawę dowodową, jaka doprowadziła Sąd Okręgowy do przypisania oskarżonemu J. G. przedmiotowego czynu, stanowiły w zasadzie wyłącznie wyjaśnienia R. D. (1) oraz dwie rozmowy zarejestrowane w wyniku podsłuchu operacyjnego, których zapis znajduje się na k. 188 w t. 154 i na k. 203 w t. 155 – w powiązaniu z wnioskami opinii fonoskopijnej (s. 135 i 141 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego).

W odniesieniu do wyjaśnień R. D. (1) należy wskazać, że w depozycjach zawartych na k. 152-153 (t. 19) przedstawił on działalność A. W. (1) w zakresie handlu narkotykami po opuszczeniu przez niego wiosną 2005 r. zakładu karnego. Wskazywał, że A. W. (1)był niechętny powrotowi do działalności w zakresie okupów i zajął się narkotykami. W tych wyjaśnieniach nie ma mowy o udziale J. G. (1) w opisanej działalności A. W. (1). Dopiero podczas kolejnego przesłuchania (k. 156-168, t. 19) R. D. (1) wyjaśnił, że J. G. (1) zajmował się hurtowym handlem narkotykami, jednak mówił o tym co do zasady bez przedstawiania tego w kontekście jego udziału w tzw. grupie W.. Tylko w jednym zdaniu stwierdził: „jak już się skoligacił z grupą W., tj. w 2003 r., to wzbogacił asortyment o haszysz”, a następnie „nie wykluczam tego również, że G. przekazał układ z narkotykami W.” (k. 160). Następnie R. D. wskazał, że J. G. czerpał narkotyki z Ł. (układ (...)), ale chodzi o okres przed 2003 r. (k. 164) oraz że „nie wykluczam takiej sytuacji, że G. przekazywał narkotyki grupie W. w formie sprzedaży. Aby W. mógł wejść z nimi na rynek. W czasie kiedy G. został zatrzymany układ (...) mogła przejąć grupa W.” (k. 164). W tym ostatnim fragmencie wyjaśnień brak jest sprecyzowania momentu czasowego, jakiego dotyczą relacje R. D.. Podczas jednego z kolejnych przesłuchań R. D. podał, że w okresie od kwietnia 2005 r. do kwietnia 2007 r. narkotyki na zlecenie A. W. (1) rozprowadzał D. W. (1) (k. 222, t. 20), jednak nie było tu mowy ani o osobie J. G. (1), ani choćby o tym, czy objęte to było działalnością grupy, czy stanowiło też niezależną działalność A. W.. Podczas innego przesłuchania R. D. (1) odniósł się do źródeł informacji o działalności G. w zakresie handlu narkotykami (chodziło o amfetaminę i haszysz sprowadzane z Ł.), jednak depozycje te dotyczyły okresu 2003 r. i nie wskazywały na prowadzenie tej działalności przez J. G. w tzw. grupie W. (k. 256, t. 20). Podczas tego samego przesłuchania R. D. (1) wskazał, że jego informacje o tym, aby A. W. (1) handlował narkotykami nie pochodzą od samego A. W. (1) i osób z jego grupy, ale wie ze słyszenia od innych osób oraz wnioskuje po tym, z kim widywał A. W. (1) (k. 255, t. 20).

Dodatkowo należy wskazać, że również oskarżony D. W. (1), który w swoich wyjaśnieniach dość szeroko opisywał działalność A. W. (1) w zakresie handlu narkotykami, która miała miejsce począwszy od 2005 r., nie podawał żadnych konkretnych informacji dotyczących J. G. (1), a nawet stwierdził, że nie wie, czy w ogóle J. G. (1) współpracował z A. W. (1) (k. 54-55, t. 27; k. 105, t. 27). W wyjaśnieniach tych brak informacji o J. G. (1), ani o tym, na ile była to działalność całej grupy, a na ile A. W. (1) i jego „podwykonawców”. Wskazuje, że nie był wtajemniczony w działalność narkotykową A. W. (1) (zakupy narkotyków), który w tym zakresie działał tylko z K. N. (k. 105, t. 27). Trzeba również zaznaczyć, że D. W. (1) w swoich wyjaśnieniach wyraźnie mówi o działalności A. W. (1) w okresie od listopada 2005 r. (k. 105, t.27).

Przeprowadzona analiza wyjaśnień R. D. (1) wskazuje jasno, że trudno dopatrzeć się w jego depozycjach podstawy do przyjęcia, że oskarżony J. G. (1) w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 22 listopada 2005 r. w ramach działalności grupy przestępczej wprowadzał do obrotu i uczestniczył w obrocie środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. R. D. (1) w swoich wyjaśnieniach wprawdzie wskazywał, że J. G. (1) znany był w G.-C. z tego, że handlował narkotykami, jednak ani w sposób zdecydowany nie przesądził, że działalność ta była w 2005 r. była prowadzona w ramach grupy, ani że J. G. (1) uczestniczył w tym zakresie w działalności A. W. (1). Depozycje R. D. (1) w tym zakresie oparte były w dużej mierze na przypuszczeniach, co sam oskarżony przyznawał. W tym kontekście trzeba zaś zwrócić uwagę, że w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie brak jest innych dowodów, które mogłyby rozstrzygnąć wątpliwości rodzące się na tle zrelacjonowanych powyżej wyjaśnień R. D. (1) i potwierdzić jego przypuszczenia.

Za taki materiał dowodowy nie mogą w szczególności zostać uznane dwie rozmowy telefoniczne J. G. (1) utrwalone w wyniku kontroli operacyjnej prowadzonej wobec A. W. (1). Jak bowiem wskazał Sąd Okręgowy, kontrola operacyjna obejmująca wszystkich użytkowników telefonu komórkowego o nr (...) została zarządzona we wrześniu 2005 r. i w przedmiocie wykorzystania materiałów pozyskanych w ramach tej kontroli nie wydano w odniesieniu do J. G. (1) tzw. zgody następczej, która była wymagana z uwagi na treść znowelizowanego z dniem 11 czerwca 2011 r. przepisu art. 19 ustawy o Policji (s. 301-304 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego). W konsekwencji Sąd Okręgowy mógł dowodowo wykorzystać jedynie te podsłuchane rozmowy, w których J. G. (1) był użytkownikiem wskazanego telefonu komórkowego. Sytuacji w tym zakresie nie zmienia fakt, że z dniem 15 kwietnia 2016 r. przepisy o tzw. zgodzie następczej zostały uchylone ustawą z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 437), a w ich miejsce wprowadzono przepis art. 168b k.p.k. Po pierwsze, wskazany przepis wymaga inicjatywy prokuratora w przedmiocie wykorzystania w postępowaniu karnym uzyskanego w wyniku kontroli operacyjnej zarządzonej na wniosek uprawnionego organu na podstawie przepisów szczególnych dowodu przestępstwa popełnionego przez inną osobę niż objętą zarządzeniem kontroli operacyjnej. Inicjatywa ta na etapie postępowania sądowego powinna przybrać formę wniosku dowodowego. Po drugie, kierunek środka odwoławczego wyklucza czynienie w postępowaniu odwoławczym jakichkolwiek nowych ustaleń faktycznych na niekorzyść oskarżonego (art. 434 § 1 k.p.k.), a z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego wyraźnie wynika, że inne utrwalone rozmowy telefoniczne nie stanowiły podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku w odniesieniu do czynu wskazanego w pkt XXV.

Przechodząc zatem do oceny dwóch utrwalonych rozmów telefonicznych w dniu 2 października 2005 r. i w dniu 3 października 2005 r., których skrócony zapis znajduje się na k. 188 w t. 154 i na k. 203 w t. 155, trzeba wskazać, że z żadnego fragmentu tych dość krótkich rozmów nie wynika, iżby była w nich mowa o 1 gramie kokainy dla S. oraz o 1 gramie kokainy dla innej ustalonej osoby, jak ustalił to Sąd Okręgowy (zob. s. 446 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego). W pierwszej rozmowie J. G. (1) mówi bowiem, iż za 5 minut do rozmówcy na stację benzynową przyjedzie czerwonym a. osoba określona jako (...). Z rozmowy wynika, że celem spotkania jest przekazanie przedmiotu określonego wyłącznie jako „coś”. W drugiej rozmowie J. G. (1) podaje rozmówcy numer telefonu osoby, z którą ten rozmówca miał się spotkać. W żadnym fragmencie rozmowy nie padają słowa pozwalające ustalić, jaki jest cel tego spotkania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było zatem podstaw, aby w oparciu o taki materiał dowodowy uznać, że oskarżony J. G. (1) dopuścił się czynu opisanego w pkt XXV zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy, pomimo tego, że miał świadomość, iż w odniesieniu do osoby J. G. (1) i przedmiotowego czynu może dowodowo wykorzystać tylko dwie wskazane rozmowy, w rzeczywistości „dopowiedział” sobie kontekst spotkań, o których była w nich mowa, na podstawie zapisów podsłuchanych rozmów prowadzonych przez A. W. (1), które dowodowo wykorzystał na potrzeby dokonywania ustaleń faktycznych względem tego oskarżonego, jako objętego kontrolą operacyjną. Nie budzi żadnych wątpliwości, iż taki zabieg stanowi naruszenie przepisu art. 19 ust. 15c ustawy o Policji w brzmieniu obowiązującym do dnia 14 kwietnia 2016 r. Gdyby bowiem postępowanie przeciwko J. G. (1) toczyło się pierwszej instancji odrębnie od postępowania przeciwko A. W. (1), Sąd Okręgowy dysponowałby wyłącznie tymi dwiema rozmowami, zaś pozostałe rozmowy nie mogłyby zostać wykorzystane, skoro J. G. (1) nie był w ich przypadku użytkownikiem telefonu, a w odniesieniu do jego osoby nie wydano tzw. zgody następczej.

W konsekwencji wobec niewystarczającego materiału dowodowego, który pozwalałby ustalić ponad wszelką wątpliwość, że oskarżony J. G. (1) dopuścił się zarzuconego mu czynu wskazanego w punkcie CVIII (XXXV) komparycji, a przypisanego w punkcie XXV sentencji wyroku, Sąd Apelacyjny uniewinnił w tym zakresie oskarżonego.

Powyższe ustalenia spowodowały również konieczność dokonania zmiany opisu czynu przypisanego oskarżonemu J. G. (1) w punkcie XIX zaskarżonego wyroku. Skoro bowiem wyjaśnienia R. D. (1) nie wskazywały ponad wszelką wątpliwość, aby oskarżony J. G. (1) uczestniczył w grupie przestępczej wspólnie m.in. z A. W. (1) i w jej ramach zajmował się handlem narkotykami, to należało ten aspekt wyeliminować z opisu tego czynu, ograniczając go wyłącznie do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem była działalność w zakresie wyłudzania tzw. okupów za skradzione pojazdy.

Konsekwencją dokonania wskazanej zmiany w opisie czynu przypisanego w pkt XXV zaskarżonego wyroku musiało być obniżenie wymierzonej oskarżonemu kary. Skoro bowiem przypisano oskarżonemu czyn w mniejszej skali, musiało znaleźć to odzwierciedlenie w wymiarze kary. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę okoliczności istotne dla wymiaru kary przyjęte w odniesieniu do przedmiotowego czynu przez Sąd Okręgowy (s. 460 uzasadnienia) i uznał, iż adekwatną karą za przypisany w skorygowanym kształcie czyn jest kara 1 roku pozbawienia wolności.

Zarzut 6). Mając na uwadze dotychczasowe uwagi Sąd Apelacyjny jedynie w ograniczonym zakresie podzielił podniesiony przez skarżącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. W tym miejscu zbędne jest bliższe odnoszenie się do tej kwestii, jako że skarżący zarzut ten sformułował jako konkluzję wcześniejszych zarzutów apelacyjnych. W konsekwencji szczegółowe uwagi dotyczące poszczególnych zarzutów wskazanych w pkt 3), 4) i 5) stanowiły jednocześnie odniesienie się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Zarzut 7). Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu rażącej niewspółmierności kary jednostkowej orzeczonej za czyn określony w pkt XXVII zaskarżonego wyroku. Wprawdzie czyn ten został przez Sąd Okręgowy zakwalifikowany jako wypadek mniejszej wagi z art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., Nr 124), co oznaczało zagrożenie grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do roku, jednak Sąd Apelacyjny uznał, że brak jest podstaw uzasadniających wniosek, iż wymierzona oskarżonemu kara 3 miesięcy pozbawienia wolności jest rażąco surowa. Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie ocenę wyrażoną przez Sąd a quo, że orzeczenie za ten czyn kar nieizolacyjnych nie spełniłoby w przypadku oskarżonego celów kary (art. 58 § 1 k.k.) oraz nie byłaby karą sprawiedliwą. Trzeba też zwrócić uwagę, że przestępstwo określone w art. 62 ust. 3 wskazanej ustawy to wypadek mniejszej wagi, a więc z istoty rzeczy chodzi tu o niewielkie ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych. Ten punkt odniesienia należy więc uwzględniać przy ocenie współmierności kary. Oskarżonemu wprawdzie wymierzono karę pozbawienia wolności, jednak jej wymiar w nieznacznym stopniu przekracza ustawowe minimum, w jakim ta kara może zostać wymierzona. Uwzględniając okoliczności przypisanego czynu nie można zatem uznać, aby była to kara rażąco surowa.

Zarzut 8). W ocenie Sądu Apelacyjnego na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut skarżącego, iż wymierzone oskarżonemu kary łączne były niewspółmierne z uwagi na błędną ocenę stopnia bliskości podmiotowo-przedmiotowej pomiędzy poszczególnymi czynami przypisanymi J. G. (1).

Z uwagi na uchylenie przez Sąd Apelacyjny rozstrzygnięcia o karze łącznej i konieczność wymierzenia nowej kary łącznej, bliższe rozważanie tego zarzutu stało się zbędne, zaś Sąd Apelacyjny do kwestii związku podmiotowo-przedmiotowego odniesienie się w dalszej części uzasadnienia.

Kara łączna. Uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej czynu z pkt XXVI i umorzenie postępowania w tym zakresie, uniewinnienie oskarżonego od czynów opisanych w pkt XX i XXV oraz zmiana wymiaru kar jednostkowych wymierzonych za czyny określone w pkt XIX i XXII zaskarżonego wyroku, spowodowały konieczność uchylenia rozstrzygnięcia o karach łącznych zawartego w punkcie XXVIII sentencji wyroku.

Wymierzając karę łączną Sąd Apelacyjny miał na względzie, że granice w jakich kara łączna mogła być wymierzona wynoszą zgodnie z art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. od 3 lat do 7 lat i 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz od 200 do 500 stawek grzywny, a z uwagi na kierunek środka odwoławczego również zasadę, na jakiej oparł się Sąd pierwszej instancji wymierzając karę łączną. Sąd Apelacyjny wziął również pod uwagę fakt, że przestępstwa przypisane oskarżonemu można powiązać w dwie grupy: pierwszą stanowią czyny z pkt XXII i XXIII będące przestępstwami związanymi z wyłudzeniami okupów za skradzione pojazdy, zaś druga czyny z pkt XXIV i XXVII stanowiące przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie ulega wątpliwości, że w ramach tych dwóch grup czyny te pozostają w stosunkowo bliskim związku z uwagi na ich jednorodzajowość oraz tożsamość naruszonego dobra prawnego. Czyny z pierwszej grupy dodatkowo powiązane są z czynem z pkt XIX oraz charakteryzują się działaniem z tych samych pobudek i przy wykorzystaniu tożsamej sposobności. Z drugiej jednak strony fakt, iż nie można mówić o ścisłym związku między wszystkimi zbiegającymi się przestępstwami, a także liczba popełnionych przestępstw oraz liczba pokrzywdzonych sprzeciwiała się ukształtowaniu kar łącznych na zasadzie pełnej absorpcji.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny na podstawie art. 86 § 1 i 2 k.k. oraz art. 91 § 2 k.k. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 7 czerwca 2010 r.) w zw. z art. 4 § 1 k.k. połączył orzeczone wobec oskarżonego jednostkowe kary pozbawienia wolności i grzywny i jako kary łączne wymierzył karę 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności i grzywny 300 (trzystu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej jako równą kwocie 10 (dziesięciu) złotych.

Sprostowanie oczywistej omyłki pisarskiej. Sąd Apelacyjny z urzędu dostrzegł, że Sąd Okręgowy określając ramy zarzuconych czynów, co do których rozstrzygnął w pkt XXII zaskarżonego wyroku, wskazał m.in. zarzuty CCLXXVII – CCLXXXIV (LVIII), podczas gdy prawidłowo należało wskazać CCLXXVII – CCLXXXV (LVIII). Pominięty w ten sposób czyn zarzucony w pkt CCLXXXV (LVIII) dotyczy pokrzywdzonego M. P. i został on objęty przypisanym w pkt XXII wyroku czynem ciągłym (pkt 44). Również uzasadnienie wyroku zawiera ustalenia dotyczące tego zachowania w ramach czynu ciągłego przypisanego w pkt XXII (s. 86, 367). W konsekwencji nie może budzić żadnych wątpliwości, że doszło tu do oczywistej omyłki pisarskiej w rozumieniu art. 105 § 1 k.p.k.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny działając na podstawie art. 105 § 1 i 2 k.p.k. sprostował oczywistą omyłkę pisarską w punkcie XXII sentencji wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 18 lipca 2014 r., sygn. akt XIV K 47/09, w ten sposób, że w miejsce „CCLXXVII (L) – CCLXXXIV (LVIII)” wpisał „CCLXXVII (L) – CCLXXXV (LVIII)”.

Koszty procesu. Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r. poz. 615 z późn. zm.) oraz § 4 ust. 1-3, § 17 ust. 2 pkt 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 1801) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. Ż. – Kancelaria Adwokacka w G. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć i 60/100) złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym z urzędu. Kwota ta została obliczona z uwzględnieniem faktu, że na etapie postępowania apelacyjnego rozprawa trwała dwa dni (tj. 7 kwietnia 2016 r. i 27 września 2016 r.).

Z kolei na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 6, art. 3 ust. 1, art. 6 i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) Sąd w miejsce opłaty orzeczonej w pkt CII zaskarżonego wyroku wymierzył oskarżonemu J. G. (1) tytułem opłaty za obie instancje kwotę 1000 (tysiąc) złotych.

Na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami procesu w części uniewinniającej i umarzającej Sąd obciążył Skarb Państwa oraz na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia w pozostałym zakresie koszów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając, że ich poniesienie przez oskarżonego byłoby dla niego nadmiernie uciążliwe z uwagi na jego sytuację majątkową. Kosztami tymi Sąd obciążył Skarb Państwa.