Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 13/12

III APz 18/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek (spr.)

SSA Urszula Iwanowska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2013 r. w Szczecinie

sprawy z powództwa M. S., M. S. (1) i małoletniej A. S. reprezentowanej przez matkę M. S.

przeciwko G. - (...) Spółce Jawnej w P.

przy udziale po stronie pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. oraz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. w charakterze interwenientów ubocznych

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę

na skutek apelacji powodów i pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 24 sierpnia 2012r. sygn. akt VII P 8/11

i na skutek zażalenia pozwanej

na postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 5 października 2012 sygn. akt VII P 8/11

1.  prostuje w komparycji zaskarżonego wyroku określenie przedmiotu sporu i w miejsce słów: „o wynagrodzenie za pracę i rentę” wpisuje: „o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę”,

2.  oddala apelacje,

3.  oddala zażalenie,

4.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek

Sygn. akt III APa 13/12; III AUz 18/12

UZASADNIENIE

Powodowie M. S. (2) oraz małoletni M. S. (1) i A. S. wnieśli o zasądzenie od pozwanej G.- (...) Spółki Jawnej w P. :

- na rzecz powódki M. S. kwoty 146.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 września 2008 r. oraz renty w wysokości po 2.000 zł miesięcznie, płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;

- na rzecz powoda M. S. (1) kwoty 73.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 września 2008 r. oraz renty w wysokości po 1.000 zł miesięcznie, płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;

- na rzecz powódki A. S. kwoty 73.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 września 2008 r. oraz renty w wysokości po 1.000 zł miesięcznie, płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.

W ocenie powodów pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za szkodę spowodowaną śmiercią J. S. (1), gdyż śmierć ta pozostaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa pozwanej.

Pismem z dnia 16 marca 2009 r. (k.168) powodowie rozszerzyli powództwo wnosząc dodatkowo o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki M. S. oraz małoletnich powodów M. S. (1) i A. S. kwot po 75.000 zł tytułem zadośćuczynienia, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pisma.

Pozwana G. - (...) i S. sp.j. z siedzibą w P. wniosła o oddalenie powództwa podnosząc, że powodowie nie wykazali związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy śmiercią J. S. (1) a ruchem przedsiębiorstwa pozwanej oraz nie udowodnili również wysokości szkody. Żądane kwoty renty przewyższają w ocenie pozwanej możliwości zarobkowe zmarłego. Ponadto, przy dokonywaniu oceny wysokości roszczeń powodów należy uwzględnić, że otrzymali oni już kwotę 10.000 zł z tytułu ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków i jednorazowe odszkodowanie w kwocie 61.930 zł z tytułu wypadku przy pracy.

Interwencję uboczną po stronie pozwanej zgłosili (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (k.281) oraz (...) spółka z o.o. w W..

Wyrokiem z dnia 5 października 2010 r., sygn. akt I C 849/08, Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział I Cywilny zasądził od pozwanej G. - (...) i S. sp. j. w P. na rzecz powódki A. S. kwotę 42432 zł, na rzecz powoda M. S. (1) kwotę 43103 zł i na rzecz powódki M. S. kwotę 77013 zł z ustawowymi odsetkami płaconymi od kwot i dat wskazanych w tym orzeczeniu. Ponadto Sąd ten zasądził od pozwanej na rzecz każdego z powodów rentę miesięczną za okres od października 2008 r. do lipca 2010 r. i od sierpnia 2010 r. wraz z ustawowymi odsetkami od kwot wskazanych w tym orzeczeniu, liczonymi od dnia 11-tego miesiąca, za który dana rata renty przypada, a w pozostałej części oddalił powództwo. Sąd Okręgowy orzekł również o kosztach procesu, w tym odstąpił od obciążenia powodów kosztami interwencji ubocznej. Od tego wyroku apelację złożyli: pozwany G.- (...) Spółka Jawna oraz interwenient uboczny (...) sp. z o.o. w W.. Wyrokiem z dnia 17 lutego 2011 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Szczecinie Wydziałowi Pracy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego. Sąd Odwoławczy uznał, że Sąd Okręgowy właściwie zastosował przepisy art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 6 k.c. Mając na uwadze zarzuty pozwanej w zakresie posługiwania się przez kierowcę niedozwolonym sprzętem zdaniem Sądu Apelacyjnego należałoby rozważyć czy postępowanie J. S. (1) może być oceniane w kategorii przyczynienia się do po szkody, co mogłoby okazać się przydatne przy ocenie wysokości odszkodowania (art. 362 k.c.). Również Sąd Odwoławczy przesądził, że powodowie mogą się domagać na podstawie art. 446 § 2 k.c. zapłaty z tytułu roszczeń określonych w tym przepisie, a więc zasądzenia renty od zobowiązanego na rzecz poszkodowanego, którym może być także małżonek zmarłego. W wytycznych Sądu Apelacyjnego zawarty został postulat, aby przy ponownym rozpoznaniu sprawy dokonać ponownej oceny przesłanek zawartych w art. 446 § 2 i 3 k.c., odniesionych z jednej strony do osoby zmarłego, a z drugiej w sposób zindywidualizowany do każdego z powodów.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 24 sierpnia 2012 r. zasądził od pozwanej G. - (...) i S. sp.j. w P. na rzecz M. S. kwotę 74.331 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 60.000 zł od dnia 9 września 2008 r. i od kwoty 14.331 zł od dnia 11 marca 2009 r. (punkt I.); na rzecz M. S. (1) kwotę 40.743 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 30.000 zł od dnia 9 września 2008 r. i od kwoty 10.743 zł od dnia 11 marca 2009 r.(punkt II.); na rzecz A. S. kwotę 40.018 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 30.000 zł od dnia 9 września 2008 r i od kwoty 10.018 zł od dnia 11 marca 2009 r. (punkt III.). Ponadto Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej G. - (...) i S. sp.j. w P. na rzecz powodów renty miesięczne wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od poszczególnych rat renty od dnia 11-go tego miesiąca, za który dana rata renty przypada, płatne w następujący sposób:

- na rzecz M. S. : za okres od października 2008 r. do grudnia 2008 r. w wysokości po 632 zł, za okres od stycznia 2009 r. do października 2009 r. w wysokości po 543 zł, za okres od listopada 2009 r. do grudnia 2009 r. w wysokości po 528 zł, za okres od stycznia 2010 r. do czerwca 2010 r. w wysokości po 570 zł, za okres od lipca 2010 r. do grudnia 2010 r. w wysokości po 623 zł, za okres od stycznia 2011 r. do grudnia 2011 r. w wysokości po 549 zł, od stycznia 2012 r. w wysokości po 576 zł (punkt IV.);

- na rzecz M. S. (1): za okres od października 2008 r. do grudnia 2008 r. w wysokości po 462 zł, za okres od stycznia 2009 r. do października 2009 r. w wysokości po 373 zł, za okres od listopada 2009 r. do grudnia 2009 r. w wysokości po 358 zł, za okres od stycznia 2010 r. do czerwca 2010 r. w wysokości po 480 zł, za okres od lipca 2010 r. do sierpnia 2010 r. w wysokości po 703 zł, za okres od września 2010 r. do grudnia 2010 r. w wysokości po 720 zł, za okres od stycznia 2011 r. do grudnia 2011 r. w wysokości po 710 zł, od stycznia 2012 r. w wysokości po 728 zł (punkt V.);

- na rzecz A. S.: za okres od października 2008 r. do grudnia 2008 r. w wysokości po 462 zł, za okres od stycznia 2009 r. do października 2009 r. w wysokości po 373 zł, za okres od listopada 2009 r. do grudnia 2009 r. w wysokości po 358 zł, za okres od stycznia 2010 r. do czerwca 2010 r. w wysokości po 400 zł, za okres od lipca 2010 r. do sierpnia 2010 r. w wysokości po 623 zł, za okres od września 2010 r. do grudnia 2010 r. w wysokości po 720 zł, za okres od stycznia 2011 r. do grudnia 2011 r. w wysokości po 695 zł, od stycznia 2012 r. w wysokości po 722 zł (punkt VI).

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo (punkt VII.) oraz orzekł o kosztach procesu (punkt VIII., IX., X., XI.).

Sąd Okręgowy ustalił, że J. S. (1) mąż powódki M. S. i ojciec powodów M. S. (1) i małoletniej A. S. był zatrudniony od czerwca 2005r. w przedsiębiorstwie transportowym, prowadzonym przez pozwaną G. - (...) i S. sp.j. w P., na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego, przewożąc towary w kraju i za granicą. Od dnia 1 lipca 2006 r. wykonywał pracę na podstawie umowy o pracę na czas określony do dnia 30 czerwca 2008 r. W dniu 30 października 2006 r. J. S. (1) odbywał podróż służbową samochodem ciężarowym marki M. o nr rej. (...), będącym własnością pozwanej. W godzinach wieczornych zatrzymał się na stacji PKN (...) w N. na odpoczynek nocny. Następnego dnia rano miał rozładować przewożony towar w miejscu wskazanym przez spedytora. Na miejsce rozładunku jednak nie dojechał. W dniu 31 października 2006 r. w godzinach popołudniowych na stacji PKN (...) w samochodzie, w którym podróżował, znaleziono jego zwłoki. Bezpośrednią przyczyną zgonu J. S. (1) było ostre zatrucie tlenkiem węgla, jako produktem niepełnego spalania. W pojeździe, w którym ujawniono zwłoki J. S. (1) zainstalowany był system ogrzewania powietrznego firmy (...) model A. (...). Praca tego urządzenia polegała na zasysaniu chłodnego powietrza z wnętrza kabiny samochodu, jego podgrzewaniu, a następnie wdmuchiwaniu do wnętrza ciepłego powietrza. Ciepło uzyskiwane było w wyniku spalania oleju napędowego pobieranego ze zbiornika głównego pojazdu. Urządzenie grzewcze usytuowane było na wsporniku. Pomiędzy podstawą agregatu a wspornikiem oraz pomiędzy podstawą wspornika a podłogą znajdowały się uszczelki. Przewód wydechowy z tłumikiem i przewód zasysania powietrza do spalania zamontowane były na zewnątrz pojazdu, ale łączenie króćca wylotu spalin z układem wydechowym odprowadzającym spaliny na zewnątrz znajdowało się wewnątrz wspornika. Agregat wyposażony był w sterownik, który rozpoznawał awarie w poszczególnych zespołach i zakłócenia podczas całego cyklu pracy. Sterownik nie miał możliwości odnotowania usterki w postaci nieszczelności układu wydechowego. W czasie oględzin pojazdu przeprowadzonych po znalezieniu zwłok J. S. (1) urządzenie grzewcze ustawione było na automatyczny tryb pracy z ustawieniem czasu grzania, po upływie którego wyłączało się. Wyświetlacz agregatu nie wskazywał na jakąkolwiek usterkę urządzenia. W samochodzie było chłodno. W środkowej części kabiny kierowcy ujawniono między innymi butlę gazową częściowo wypełnioną gazem z dokręconym palnikiem grzewczym. Kurek butli znajdował się w pozycji zamkniętej. Po jego odkręceniu ulatniał się gaz. Na palniku postawiona była puszka z odciętym wierzchem, na dnie której leżał niedopałek papierosa. W reklamówce przy siedzeniu znaleziono puste torebki po zupie, a na desce rozdzielczej garnek z łyżką w środku. Do wydzielenia w kabinie tlenku węgla w ilości potrzebnej do zatrucia śmiertelnego mogło dojść przy odpowiednio długim czasie działania kuchenki wobec braku dostatecznej wentylacji. Źródłem tlenku węgla mogła być również praca urządzenia grzewczego. Tlenek węgla powstający w procesie spalania oleju napędowego wydalany jest na zewnątrz z komory spalania układem wydechowym. Jednakże w przypadku braku szczelności połączenia króćca wylotowego z agregatu z układem wydechowym wewnątrz wspornika oraz w przypadku braku szczelności połączeń pomiędzy kołnierzem wspornika a podstawą agregatu lub kołnierzem wspornika a podłogą, istnieje możliwość przedostania się spalin do kabiny kierowcy. Urządzenie grzewcze zamontowane w samochodzie użytkowanym przez J. S. (1) pracowało głośniej niż urządzenia tego samego modelu w innych samochodach pozwanej. Informacja o głośnej pracy urządzenia nie została wpisana do karty drogowej pojazdu, w której kierowcy mieli każdorazowo notować wszystkie ujawnione przez siebie usterki. Bezpośrednio przed zdarzeniem J. S. (1) skarżył się, że ogrzewanie działa nieprawidłowo, gdyż w samochodzie jest zimno. Po śmierci J. S. (1) w samochodzie, który użytkował, miała miejsce sytuacja, że do kabiny przy włączonym ogrzewaniu przedostał się dym, ale woń spalin nie była wyczuwalna. Po wywietrzeniu kabiny dym już się nie pojawił. Poza tym ogrzewanie działało sprawnie. Zdarzenie to zostało zgłoszone pozwanej i w dniu 24 listopada 2006 r. system ogrzewania został poddany naprawie w (...) sp. z o.o. w S.. Naprawa polegała na wymianie napędu kompletnego, palnika kompletnego i zestawu uszczelek. Sąd Okręgowy ustalił, że śledztwo w sprawie zaistniałego w dniu 31 października 2006 r. w N. zejścia śmiertelnego J. S. (1) ostatecznie zostało prawomocnie umorzone.

Z ustaleń Sądu I instancji wynika dalej, że samochody pozwanej były poddawane systematycznym przeglądom w autoryzowanych serwisach. Wmontowany w nich system grzewczy W. nie posiadał książeczki serwisowej. Takim przeglądom poddawany był również samochód, którym jeździł J. S. (1) i w którym ujawniono jego zwłoki.
W trakcie podróży służbowych kierowcy zatrudnieni w pozwanej spółce korzystali z kuchenek gazowych w celu przygotowania posiłku. W 2005 r. pozwana wprowadziła zakaz posiadania butli gazowych w kabinie pojazdu ze względu na liczne kontrole drogowe i wysokie mandaty. Pomimo wprowadzenia zakazu butle gazowe nadal były powszechnie używane przez kierowców.

U pozwanego G. - (...) i S. sp.j. w P. w 2005 r. było zatrudnionych 85 pracowników, w 2006 r. 78 pracowników, w 2007 r. 40 pracowników, w 2008 r. 22 pracowników, w 2009 r. 11 pracowników, w 2010 r. 9 pracowników, w 2011 r. 10 pracowników. Zgodnie z regulaminem wynagradzania obowiązującym w pozwanej spółce kierowcom były wypłacane diety z tytułu kosztów podroży służbowej. W okresie od 1 czerwca 2006 r. do 1 października 2006 r. dieta wynosiła 36 euro za dobę, a od 1 października 2006 r.- 40 euro za dobę. Diety były wypłacane pracownikom w walucie euro. Średnio u pozwanego kierowcy jeżdżący w trasy zarabiali około 620 euro miesięcznie od 2006 r. do 2007 r., a od 2009 r. około 800-820 euro tytułem samych diet za podróże służbowe za około 22-24 dni, które spędzili za granicą. Sąd Okręgowy ustalił, że w latach 2006 - 2012 w branży transportowej kierowca samochodu ciężarowego, a więc taki kierowca, jakim był J. S. (1) nie miał większych problemów ze znalezieniem pracy, pomimo kryzysu gospodarczego, który odbijał się głównie na zarobkach kierowców. Kierowcy z takim doświadczeniem zawodowym, jak zmarły J. S. (1) zarabiali w firmach transportowych w podobnych, jak firma pozwanej ponad 4000 zł miesięcznie do 2008 r., wliczając w tą kwotę oprócz wynagrodzenia zasadniczego wypłacane im diety z tytułu podróży służbowych, natomiast ich zarobki zmniejszyły się w 2009 r. do około 4000 zł, po czym ponownie wzrosły w 2010 r. ponad 4000 zł miesięcznie. U pozwanego kierowcy tacy jak, J. S. (1) w okresie od 2006 r. do 2009 r. zarabiali od 3500 zł do 4000 zł, a od 2010 r. w granicach od 4700 zł do 5000 zł. Kierowcy przebywający w podróży służbowej około 22-24 dni w miesiącu przeznaczali na taką podróż od 10 % do 50 % swoich diet w zależności od tego czy przygotowywali na drogę jedzenie kupowane w Polsce czy też korzystali z wyżywienia za granicą oraz w zależności od ich indywidualnych upodobań i potrzeb. J. S. (1) wyjeżdżając w podróż służbową zabierał kupione i przygotowane w Polsce jedzenie i napoje, na które nie wydawał miesięcznie więcej niż 10 % diet z tytułu podróży służbowych, otrzymywanych przez pracodawcę. Pozostała część diet oraz wynagrodzenie zasadnicze z dodatkami, które mu przysługiwały stanowiły jego rzeczywiste wynagrodzenia, które były w całości przeznaczane na potrzeby rodziny.

W 2006 r. wynagrodzenie zasadnicze J. S. (1) wynosiło średnio 747,37 zł netto miesięcznie. W skład tego wynagrodzenia wchodziły różne dodatki, w tym za prace w godzinach nadliczbowych, za godziny nocne. Z tytułu odbywania podróży służbowych J. S. (1) otrzymywał na przestrzeni 2006 r. różne kwoty. Łącznie wypłacone z tego tytułu środki wyniosły 28.832,58 zł, co średnio na miesiąc daje kwotę 2.883,25 zł. Po odjęciu 10 % diet z tytułu podróży służbowych łączne wynagrodzenie J. S. (1), w które wchodziło wynagrodzenie zasadnicze i diety wynosiło miesięcznie w 2006 r. około 3342,32 zł, tj. (2594,95 zł z tytułu diet +747,37 zł wynagrodzenie zasadnicze).

Analizując zarobki dwóch zatrudnionych u pozwanej kierowców I. B. i S. I. na przestrzeni lat 2007-2011 r. Sąd Okręgowy ustalił, że w 2007 r. średnie roczne wynagrodzenie kierowcy u pozwanej wyniosło 11361,34 zł, tj. miesięczne średnie wynagrodzenie zasadnicze wyniosło kwotę 946,78 zł, natomiast średnia roczna kwota należności z tytułu diet za delegacje krajowe i zagraniczne dla jednego kierowcy wyniosła u pozwanej 36422,14 zł, co daje miesięcznie 3035,18 zł. Po odjęciu 10% tej kwoty miesięczna kwota tych należności w 2007 r. wyniosła 2731,66 zł. Łącznie więc średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i należności z tytułu diet kierowców zatrudnionych u pozwanej wyniosło w 2007 r. 3678,44 zł, tj. (946,78 zł + 2731,66 zł), którą można przyjąć jako hipotetyczne wynagrodzenie J. S. (1) za 2007 r., gdyby żył. W 2008 r. średnie wynagrodzenie roczne kierowcy zatrudnionego u pozwanej wyniosło kwotę 12622,42 zł, co miesięcznie daje kwotę 1051,87 zł, a średnia roczna kwota należności z tytułu diet za podróże krajowe i zagraniczne dla jednego kierowcy wyniosła 33888 zł, tj. miesięcznie 2824 zł. Po odjęciu 10% tej kwoty, miesięczna kwota tych należności w 2008 r. wyniosła 2541,60 zł. Łącznie średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i należności z tytułu diet kierowców S. I. i I. B. wyniosło w 2008 r. 3593,47 zł, tj. (1051,87 zł + 2541,60 zł), którą można przyjąć jako hipotetyczne wynagrodzenie J. S. (1) za
2008 r., gdyby żył. W 2009 r. kierowca zatrudniony u pozwanej zarobił średnio rocznie 11342,74 zł, tj. miesięcznie 945,22 zł. Średnia roczna kwota należności z tytułu diet wyniosła 30905,64 zł, tj. miesięcznie 2575,47 zł. Po odjęciu 10% tej kwoty miesięczna kwota tych należności w 2009 r. wyniosła 2317,94 zł. Średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i należności z tytułu diet kierowcy zatrudnionego u pozwanej wyniosło w 2009 r. łącznie 3263,16 zł, tj. (945,22 zł +2317,94 zł), którą można przyjąć jako hipotetyczne wynagrodzenie J. S. (1) za 2009 r., gdyby żył. W 2010 r. średnie wynagrodzenie kierowcy wyniosło kwotę 11704,62 zł, tj. miesięcznie 975,38 zł, a średnie uposażenie z tytułu diet rocznie - 39729,70 zł, co daje miesięcznie 3310,81 zł. Po odjęciu 10% tej kwoty miesięczna kwota tych należności w 2010 r. wyniosła 2979,73 zł. Średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i należności z tytułu diet kierowcy zatrudnionego u pozwanej wyniosło w 2010 r. kwotę 3955,11 zł, tj.(975,38 zł + 2979,73 zł), którą można przyjąć jako wynagrodzenie J. S. (1) za 2010 r., gdyby żył. W 2011 r. kierowca średniorocznie zarobił i pozwanej 11791,58 zł, tj. miesięcznie 982,63 zł. Z tytułu delegacji średnio kierowca zarobkował 35951,19 zł rocznie, tj. 3595,12 zł miesięcznie. Po odjęciu 10% tej kwoty miesięczna kwota tych należności w 2011 r. wyniosła 3235,61 zł. Średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i należności z tytułu diet kierowcy zatrudnionego u pozwanej wyniosło w 2011 r. kwotę 4218,23 zł, tj. (982,63 zł +3235,61 zł), którą można przyjąć jako hipotetyczne wynagrodzenie J. S. (1) za 2011 r., gdyby żył. Z uwagi na brak zarobków wyżej wymienionych kierowców za cały 2012 r. Sąd Okręgowy przyjął za 2012 r. ich zarobki za 2011 r., a więc kwotę 4218,23 zł, którą można przyjąć jako hipotetyczne wynagrodzenie J. S. (1) za 2012 r., gdyby żył.

Następnie Sąd I instancji ustalił, że przed śmiercią J. S. (1) powódka M. S. (2) była zatrudniona w Domu Pomocy Społecznej w T. na stanowisku opiekunki na czas nieokreślony od dnia 14 maja 2003 r. W 2006 r. średnie miesięczne wynagrodzenie powódki wyniosło 801,79 zł, co łącznie ze średniomiesięcznym wynagrodzeniem J. S. (1) w 2006 r. w kwocie około 3342,32 zł, daje wartość 4144,11 zł, co na 1 członka trzyosobowej rodziny w listopadzie 2006 r. wynosiło kwotę 1381,37 zł, a w grudniu 2006 r. na 1 członka czteroosobowej rodziny wynosiło kwotę 1036,03 zł.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że J. S. (1) i powódka w dniu 3 marca 2005 r. zaciągnęli w Banku (...) w C. kredyt hipoteczny w kwocie 36.380 franków szwajcarskich z okresem spłaty na 30 lat na zakup własnego mieszkania, którego rata wynosiła początkowo około 350 zł miesięcznie. Ponadto małżonkowie S. zaciągnęli również dwa kredyty konsumpcyjne na remont mieszkania: w dniu 7.10.2005 r. w kwocie 35000 zł w (...) z ratą miesięczną w kwocie 800 zł i w dniu 18.09.2006 r. w G. M. Banku na kwotę 21386 zł, zwanym kredytem ubezpieczonym z ratą miesięczną w kwocie 838,77 zł miesięcznie.

Od chwili śmierci J. S. (1) powodowie otrzymują rentę rodzinną, której wysokość do dnia 31 grudnia 2008 r. wynosiła około 665 zł miesięcznie, od stycznia 2009 r. do lipca 2010 r. 700 zł miesięcznie, od sierpnia 2010 r. do grudnia 2010 r. 703 zł miesięcznie i od stycznia 2011 r. 750 zł miesięcznie. Oprócz tego powódka M. S. (2) pobierała następujące świadczenia w listopadzie 2006 r. zasiłek rodzinny w wysokości 64 zł i dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w wysokości 170 zł na rzecz M. S. (1), od grudnia 2006 r. do maja 2007 r. zasiłek rodzinny w wysokości 112 zł miesięcznie oraz dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka w wysokości 340 zł miesięcznie na dwoje dzieci M. i A. S., a w okresie od czerwca 2007 r. do czerwca 2009 r. dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego w wysokości 400 zł miesięcznie, od listopada 2009 r. do 30 czerwca 2010 r. zasiłek rodzinny w wysokości 159 zł miesięcznie oraz dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka w wysokości 340 zł miesięcznie. W 2007 r. powódce M. S. wypłacono następujące kwoty: 261,38 zł, 689,34 zł, 79,20 zł, 640,12 zł, 709,94 zł, 228,26, zł, 533,80 zł, 676,76 zł, 337,43 zł, w sumie kwotę 4156,23 zł oraz dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem za siedem miesięcy po 400 zł, tj. w sumie kwotę 2800 zł, co łącznie daje za cały 2007 r. kwotę 6956,23 zł, a po podzieleniu tej kwoty przez 12 miesięcy, jej średnie miesięczne wynagrodzenie za 2007 r. wyniosło kwotę 579,69 zł. W 2008 r. na dochód powódki złożyło się wynagrodzenie w kwocie 142,49 zł, oraz kwota 4800 zł stanowiąca dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem za 12 miesięcy po 400 zł, co daje łącznie kwotę 4942,49 zł za cały 2008 r., a po podzieleniu tej kwoty przez 12 miesięcy, jej średni miesięczny dochód za 2008 r. wyniósł kwotę 411,87 zł. W 2009 r. na dochód powódki złożyła się kwota 2400 zł stanowiąca dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem za okres od stycznia do czerwca 2009 r., a po podzieleniu tej kwoty przez 12 miesięcy, jej średni miesięczny dochód za 2009 r. wyniósł kwotę 200 zł. W 2010 r. powódce wypłacono jako wynagrodzenie następujące kwoty: 189 zł, 516,77 zł, 1102,79 zł, 1215,97 zł, 392,80 zł, 1148,97 zł, 1161,35 zł, 1126,55 zł, 313,35 zł, 1126,36 zł, 1065,16 zł, 182,15 zł, 234,53 zł, co daje kwotę 9775,75 zł, a po podzieleniu tej kwoty przez 12 miesięcy, jej średnie wynagrodzenie za 2010 r. wyniosło kwotę 814,65 zł. W 2011 r. powódce wypłacono jako wynagrodzenie następujące kwoty: 1176,37 zł, 1162,09 zł, 675,56 zł, 457,30 zł, 1083,14 zł, 177 zł, 1126,45 zł, 1114,33 zł, 1166,44 zł, 700,02 zł, 370,89 zł, 1176,25 zł, 225,42 zł, 1032,34 zł, 414 zł, 188,84 zł,1032,34 zł, 156,67 zł, co daje kwotę 13435,45 zł, a po podzieleniu tej kwoty przez 12 miesięcy, jej średnie wynagrodzenie za 2011 r. wyniosło 1119,62 zł. W 2012 r. powódce wypłacono w okresie od stycznia do czerwca 2012 r. jako wynagrodzenie w kwocie 1111,86 zł przez 6 miesięcy oraz kwotę 187 zł, co daje łącznie kwotę 6858,18 zł, czyli za 6 miesięcy miesięcznie kwotę 1143,03 zł. Od dnia czerwca 2007 r. do 18 maja 2010 r. powódka M. S. (2) przebywała na urlopie wychowawczym na córkę A. S..

Po śmierci J. S. (1) do maja 2007 r. na dochód rodziny powódki składała się kwota około 1948 zł miesięcznie (renta rodzinna w kwocie 665 zł, zasiłek rodzinny w kwocie 112 zł, dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w kwocie 340 zł oraz wynagrodzenie i zasiłek macierzyński w kwocie około 831 zł), która nie pokrywała wszystkich bieżących potrzeb rodziny, jak również nie starczała na spłatę rat kredytu hipotecznego w kwocie 400 zł i rat kredytu remontowego w kwocie 800 zł miesięcznie. W grudniu 2006 r. ubezpieczyciel spłacił powódce kwotę 20884,06 zł z kredytu w kwocie 21386 zł, a pozostała do spłaty kwota ponad 8000 zł była spłacana przez powódkę od marca do grudnia 2009 r. w kwocie po 839 zł. W związku z brakiem środków pieniężnych na bieżące utrzymanie rodziny i spłatę kredytu hipotecznego i remontowego rodzice powódki w dniu 29.12.2006 r. zaciągnęli dla niej kredyt, z którego 30000 zł przeznaczyli na jej wyżej wymienione potrzeby. Ta kwota 30000 zł umożliwiła powódce utrzymanie rodziny i bieżącą obsługę rat kredytów przez około 12 miesięcy. Od czerwca 2007 r. do grudnia 2008 r. zmniejszył się miesięczny dochód rodziny do kwoty około 1517 zł (renta rodzinna w kwocie 665 zł, zasiłek rodzinny w kwocie 112 zł, dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w kwocie 340 zł i zasiłek z tytułu opieki nad dzieckiem w kwocie 400 zł). Od śmierci J. S. (1) do października 2007 r. powódka spłacała raty kredytu hipotecznego w kwocie około 400 zł miesięcznie i raty kredytu remontowego w kwocie po 800 zł miesięcznie, a więc w sumie potrzebowała około 1200 zł miesięcznie na spłatę tych kredytów. Gdy na początku listopada 2007 r. powódce zaczęło brakować pieniędzy na utrzymanie rodziny i spłatę kredytów, zwróciła się o pomoc do swojego szwagra W. B., który wziął dla niej kredyt DB w kwocie 53188,80 zł, z którego powódka otrzymała kwotę 40000 zł i zobowiązała się do spłaty tego kredytu w ratach po 1100 zł miesięcznie. Za otrzymane pod koniec listopada 2007 r. jednorazowe odszkodowanie z ZUS w kwocie 62 000 zł i odszkodowanie z ubezpieczenia NW w kwocie 10000 zł powódka spłaciła 20 000 zł kredytu remontowego, co spowodowało, że rata tego kredytu od listopada 2007 r. zmniejszyła się z kwoty 800 zł do kwoty 192,50 zł miesięcznie i który to kredyt powódka spłaciła w całości w dniu 19.09.2010 r. W 2008 r. powódka nadpłaciła część kredytu DB w kwocie 11 000 zł wziętego przez W. B., która to nadpłata została zaliczona na poczet kolejnych dziesięciu rat kredytu, tak że powódka wznowiła spłatę tego kredytu dopiero w czerwcu 2009 r. oraz nadpłaciła kwotę 2500 zł na poczet kredytu ubezpieczonego, a także sfinansowała postawienie pomnika na grobie męża za kwotę 10300 zł. W okresie od listopada 2007 r. do września 2008 r. powódka spłacała miesięcznie raty kredytu: hipotecznego około 450 zł, kredytu remontowego w kwocie 192,50 zł i kredytu DB w kwocie 1100 zł, a więc w sumie potrzebowała około 1750 zł miesięcznie na spłatę tych kredytów. W dniu 29 września 2008 r. powódka wzięła kolejny kredyt w kwocie 21335 zł, którego rata wyniosła 531,68 zł miesięcznie na bieżące utrzymanie rodziny i na spłatę rat wcześniej zaciągniętych kredytów, których jeszcze nie spłaciła. Od stycznia 2009 r. do czerwca 2009 r. miesięczny dochód rodziny wynosił około 1552 zł (renta rodzinna w kwocie 700 zł, zasiłek rodzinny w kwocie 112 zł, dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w kwocie 340 zł i dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem w kwocie 400 zł), a od czerwca 2009 r. wynosił kwotę około 1152 zł (renta rodzinna w kwocie 700 zł, zasiłek rodzinny w kwocie 112 zł, dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w kwocie 340 zł), po czym od listopada 2009 r. do kwietnia 2010 r. wzrósł on do kwoty 1199 zł (renta rodzinna w kwocie 700 zł, zasiłek rodzinny w kwocie 159 zł, dodatek z tytułu samotnego wychowania dziecka w kwocie 340 zł). W okresie od października 2008 r. do marca 2010 r. powódka miesięcznie oprócz raty kredytu hipotecznego w kwocie 450-500 zł, spłacała ratę kredytu remontowego w kwocie 192,50 zł, który to kredyt spłaciła w całości, ratę kredytu DB w kwocie 1100 r. złotych od czerwca 2009 r. do marca 2010 r. i ratę kredytu z dnia 29.09.2008 r. w kwocie 531,68 zł, co łącznie daje kwotę około 2300 zł miesięcznie. Od maja 2010 r. do grudnia 2010 r., gdy powódka po urlopie wychowawczym wróciła do pracy, jej dochód wyniósł około 1922 zł, (tj. renta rodzinna w kwocie 700 zł i wynagrodzenie za pracę od maja do grudnia 2010 r. średnio około 1222 zł), a w 2011 r. dochód jej rodziny wyniósł kwotę 1869 zł, tj. (renta rodzinna w kwocie 750 zł i wynagrodzenie miesięczne w kwocie 1119 zł), a w 2012 r. za pierwsze półrocze kształtuje się on w podobnych granicach. Po spłaceniu kredytu ubezpieczonego w 2009 r. i kredytu remontowego w 2010 r. powódka od marca 2010 r. regularnie spłacała jedynie raty kredytu hipotecznego, natomiast zaczęła mieć kłopoty ze spłatą pozostałych dwóch kredytów: z dnia 7.11.2007 r. wziętego przez W. B. wskutek czego Bank wszczął wobec niego egzekucję komorniczą, oraz ze spłatą kredytu z dnia 28.09.2008 r. wskutek czego Bank wszczął egzekucję wobec powódki. Powódka kilkakrotnie wyjeżdżała do Niemiec do pracy, którą wykonywała bez jakichkolwiek umów i ubezpieczenia w celu podreperowania swojego budżetu domowego.

Ze względu na trudną sytuację materialną powódki po śmierci J. S. (1) powód M. S. (1), który w chwili śmierci ojca miał 12 lat przestał uczęszczać na odpłatne lekcje języka niemieckiego i angielskiego, a także nie wyjeżdżał na wakacje. Zmarły J. S. (1) z racji charakteru wykonywanej pracy dużo czasu spędzał poza domem, ale starał się poświęcać swojej rodzinie każdą wolną chwilę. Co roku z żoną i synem wyjeżdżał na wakacje. Śmierć męża wywołała u powodów M. S. i M. S. (1) silny wstrząs. Oboje szukali pomocy u psychologa. Powód M. S. (1) w związku z śmiercią stał się zamknięty, nie chce rozmawiać o ojcu. Potrzeby powódki M. S. od 2006 r. wynoszą około 750 zł miesięczne. Jest to kwota, w której mieści się wyżywienie, ubranie, środki higieniczne i kosmetyczne oraz koszty utrzymania samochodu, w tym benzyna. Potrzeby powoda M. S. (1) od 2006 r. do sierpnia 2010 r. wynoszą około 850 zł miesięczne. Jest to kwota, w której mieści się wyżywienie, ubranie, komputer koszty związane ze szkołą, a od 1 września 2010 r. ta kwota powiększyła się o kwotę 120 zł za comiesięczne bilety komunikacyjne i wynosi łącznie około 970 zł. Potrzeby powódki A. S. od grudnia 2006 r. do sierpnia 2010 r. wynoszą około 750 zł miesięczne. Jest to kwota, w której mieści się wyżywienie, ubranie, pampersy, szczepionki, a od 1 września 2010 r. ta kwota powiększyła się o kwotę 200 zł, tj. o opłatę od przedszkola i wynosi łącznie około 950 zł. Na potrzeby powodów składają się od 2006 r. do grudnia 2011 r. opłaty związane z utrzymaniem mieszkania (opłaty za wodę, energię, gaz, media, wywóz śmieci, podatek od nieruchomości) w kwocie 250 zł miesięcznie, a od 1 stycznia 2012 r. te koszty wzrosły do kwoty 360 zł miesięcznie, oraz koszty opału w kwocie 3000 zł. rocznie, co daje na miesiąc od października 2006 r. do 31 grudnia 2011 r., kwotę 500 zł miesięcznie, która po podzieleniu na trzy osoby przypada na każdego z powodów po 167 zł miesięcznie, a od 1 stycznia 2012 r. wynosi ona około 610 zł miesięcznie, która po podzieleniu na trzy osoby przypada na każdego z powodów po 203,33 zł miesięcznie.

Powódka w okresie od 1 listopada 2006 r. do 25 czerwca 2012 r. w ramach spłaty tego kredytu zapłaciła: odsetki w walucie (...) w kwocie 7 274,77 zł, odsetki w walucie PLN w kwocie 14 250,37 zł, kapitał w (...) w kwocie 3431,52 zł, kapitał w PLN w kwocie 8251,53 zł oraz odsetki skapitalizowane w (...) w kwocie 326,86 zł, odsetki skapitalizowane w PLN w kwocie 966,03 zł, kapitał zapadły w (...) w kwocie 106,35 zł, odsetki karne (...) w kwocie 9,80 zł i odsetki karne w PLN w kwocie 76,81 zł. W listopadzie 2006 r. powódka zapłaciła ratę kredytu w kwocie 194,13 CHF, co według kursu średnioważonego tj. 2,4055 zł wyniosło kwotę 466,97 zł. W 2007 r. powódka spłacał ratę kredytu hipotecznego w kwocie około 400 zł miesięcznie, w 2008 r. w kwocie od 400-450 zł miesięcznie w zależności od kursu (...), a w 2009 r. ponad 500 zł miesięcznie. W 2010 r. powódka zapłaciła z tytułu spłaty kredytu hipotecznego po zsumowaniu wszystkich miesięcznych rat kredytu w (...) i po przeliczeniu ich według kursu podanego przez Bank (...) w zaświadczeniu z dnia 26.06.2012 r. kwotę 5508,47 zł, czyli miesięcznie około 459 zł. W 2011 r. powódka zapłaciła z tytułu spłaty kredytu hipotecznego po zsumowaniu wszystkich miesięcznych rat kredytu w (...) i po przeliczeniu ich według kursu podanego przez Bank (...) w zaświadczeniu z dnia 26.06.2012 r. kwotę 6408 zł, czyli miesięcznie około 534 zł. W 2012 r. powódka również spłacała raty kredytu hipotecznego w wysokości podobnej do wysokości rat za 2011 r., czyli w kwocie około 534 zł miesięcznie.

Pismem z dnia 29 sierpnia 2008 r. powodowie wezwali pozwaną do zapłaty tytułem odszkodowania kwoty 100.000 zł na rzecz M. S. oraz kwot po 50.000 zł na rzecz małoletnich M. i A. S.. Nadto zażądali comiesięcznej renty w kwocie po 2.000 zł na rzecz M. S. (3) i w kwocie po 1.000 zł na rzecz każdego z małoletnich powodów. W odpowiedzi na wezwanie pozwana wskazała, że nie poczuwa się do odpowiedzialności za śmierć J. S. (1).

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy zważył, że powództwo jest częściowo zasadne. Podstawę odpowiedzialności pozwanej stanowi art. 435 k.c.
Z niespornych ustaleń sprawy wynika bowiem, że pozwana spółka prowadzi przedsiębiorstwo, które w rozumieniu powołanego wyżej przepisu wprawiane jest w ruch za pomocą sił przyrody. Zdaniem Sądu Okręgowego powodowie zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 6 k.c. udowodnili fakt wypadku, jego związek z ruchem przedsiębiorstwa pozwanej i poniesioną szkodę. Wbrew twierdzeniom pozwanej na powodach nie spoczywał natomiast ciężar dowodu, że przyczyną wydzielenia się tlenku węgla w kabinie kierowcy była nieprawidłowa praca urządzenia grzewczego W.. To strona pozwana powinna, chcąc zwolnić się od odpowiedzialności, przedstawić dowód na to, że wydzielenie się tlenku węgla nastąpiło wskutek: siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego i wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Pozwana, w ocenie Sądu I instancji takich dowodów nie przedstawiła. W świetle wykonanych na potrzeby śledztwa opinii nie można jednoznacznie określić co było przyczyną emisji tlenku węgla w kabinie pojazdu. Protokoły zeznań świadków Ł. J. i B. K. (k.294,295) nie pozwalają w świetle ww. opinii jednoznacznie wykluczyć urządzenia grzewczego jako źródła tlenku węgla, którym zatruł się J. S. (1). W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, że po otwarciu kabiny nie była wyczuwalna woń spalin nie może przesądzać o tym, że przyczyna zatrucia nie leży po stronie instalacji grzewczej. Na podstawie oględzin pojazdu dokonanych po ujawnieniu zwłok J. S. (1) nie można było bowiem stwierdzić, o której godzinie urządzenie pracowało po raz ostatni. Od momentu kiedy J. S. (1) zatrzymał się na spoczynek nocny, do chwili kiedy znaleziono go martwego (około godz. 17 następnego dnia) upłynęło sporo czasu. Zapach spalin mógł się zatem ulotnić, zwłaszcza, że kabina samochodu nie jest pomieszczeniem całkowicie szczelnym. Poza tym jeszcze przed naprawą urządzenia grzewczego, ale już po śmierci J. S. (1) kierowca użytkujący pojazd D. D. (1) stwierdził, że w kabinie przy włączonym urządzeniu grzewczym pojawił się dym, przy czym jak zeznał, zapach spalin nie był wyczuwalny. Po wywietrzeniu kabiny dym się już nie pojawił. Sąd I instancji zauważył nadto, że o ile ślady ujawnione w trakcie oględzin pojazdu pozwalają ustalić, że urządzenie grzewcze było włączane przez J. S. (1) podczas postoju, o tyle sama obecność butli, puszki z niedopałkiem papierosa, garnka i pustych opakowań po zupie nie daje pewności, że kuchenka w czasie postoju była używana i to w czasie odpowiednio długim, by mogło wydzielić się śmiertelne stężenie tlenku węgla. Niezależnie od tego Sąd Okręgowy uznał, że nawet gdyby założyć, że źródłem tlenku węgla w kabinie była kuchenka gazowa, to w świetle ustalonych w sprawie okoliczności pozwany nie zwolniłby się z odpowiedzialności. Kuchenka gazowa była urządzeniem powszechnie używanym przez kierowców pozwanej. Przed 2005 r. pozwana zresztą sama wyposażała swoje samochody w butle gazowe, co wynika z zeznań (...) spółki (...). Wprowadzenie zakazu posiadania butli w kabinie pojazdu było związane, jak wynika z treści komunikatu, z częstymi kontrolami drogowymi i wysokimi mandatami za posiadanie butli. Z przedłożonych dokumentów, w tym z protokołu Państwowej Inspekcji Pracy oraz zeznań wspólnika pozwanej S. S. (3) nie wynika, by za wprowadzeniem zakazu przez pozwaną przed tragicznym w skutkach zdarzeniem przemawiały inne względy, aniżeli finansowe. Ustalenia protokołu Państwowej Inspekcji Pracy wskazują na to, że w ocenie ryzyka zawodowego brak jest rzeczywistych zagrożeń związanych z charakterem pracy na stanowisku kierowcy, co pozwala przypuszczać, że pracownicy pozwanej nie byli informowani o zagrożeniach jakie niesie za sobą użytkowanie kuchenki w małym zamkniętym pomieszczeniu. Także ramowy program szkolenia w dniu 4 czerwca 2005 r. odbycie, którego J. S. (1) potwierdził własnoręcznym podpisem (k.308 -311), również nie daje podstaw do przyjęcia, że zagrożenia związane z użytkowaniem butli gazowych w kabinach samochodów były przedmiotem szkolenia. Z protokołu ustalenia okoliczności i wypadku przy pracy, sporządzonego przez pozwaną (k.198) nie wynika, by J. S. (1) naruszył swoim zachowaniem zasady dotyczące ochrony życia i zdrowia, zaś pozwana nie potrafiła wskazać ani jednego niebezpiecznego zdarzenia związanego z użytkowaniem butli w samochodach przez kierowców w jego firmie. Treść tego protokołu wskazuje na to, że dopiero po wypadku śmiertelnym J. S. (1) wydano zarządzenie o zakazie używania butli gazowych w kabinach pojazdów i wydano zalecenie przeszkolenia pracowników wraz z omówieniem wypadku w celu zapobiegania im w przyszłości. Wobec tego przy założeniu, że tlenek węgla wydzielił się w związku z użyciem kuchenki gazowej przez J. S. (1), można by mówić najwyżej o zaniedbaniach ze strony pozwanej w zakresie po pierwsze odpowiedniego przeszkolenia pracowników przed tragicznym wypadkiem, a po drugie egzekwowania od nich właściwych zachowań. Istnienie takich zaniedbań wskazuje na brak wyłącznej winy poszkodowanego i przesądza o odpowiedzialności pozwanej. Sąd Okręgowy nie znalazł zatem podstaw do stwierdzenia jakiegokolwiek przyczynienia się J. S. (1) do powstania szkody.

Przy ocenie roszczenia o odszkodowanie Sąd Okręgowy na podstawie art. 446 § 3 k.c., miał na uwadze, że J. S. (1) był głównym żywicielem rodziny. Powodowie stracili w związku z tym nie tylko istotną część dochodów rodziny, ale również osobiste starania zmarłego o utrzymanie domu, jego psychiczne wsparcie i pomoc w codziennych sytuacjach życiowych. Możliwości zarobkowe zmarłego pozwalały podejmować rodzinie różne przedsięwzięcia – zakup mieszkania, samochodu, w celu polepszenia warunków życia, co w obecnej sytuacji jest znacznie ograniczone. Na powódkę M. S. spadł nagle cały ciężar spłaty zobowiązań, które zaciągnęła wraz z mężem dla zaspokojenia wspólnych potrzeb rodziny, jak również ciężar organizowania życia domowego. Zarobki J. S. (1) umożliwiały sfinansowanie synowi M. prywatnych lekcji językowych oraz wspólnych wakacyjnych wyjazdów, teraz rodziny na takie wydatki nie stać. Stabilizacja rodziny powodów została wskutek śmierci J. S. (1) mocno zachwiana. Powodowie, a w szczególności powódka M. S. (2), zmuszeni będą podejmować wysiłki, by zaspokoić potrzeby własne i swojej rodziny. Oczywistym jest jednak, że mimo tych wysiłków powódka M. S. (2) sama nie będzie w stanie zapewnić rodzinie takiego standardu życia, jaki przy uwzględnieniu jej starań mógł zapewnić J. S. (1). Dodatkowo poczucie osamotnienia, silny wstrząs emocjonalny, wywołane utratą bliskiej osoby pociągnęły za sobą konieczność korzystania z porad psychologa. Mając na względzie podniesione wyżej okoliczności, jak również uwzględniając już wypłaconą przez ZUS kwotę odszkodowania 61 930 zł Sąd Okręgowy przyznał powódce M. S. kwotę 60 000 zł, a dzieciom odpowiednio mniejsze kwoty po 30 000 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego suma odszkodowania dla powódki M. S. jako samotnego rodzica i wdowy powinna być większa od kwot należnych dzieciom. Przy określaniu należnych powodom sum Sąd Okręgowy nie uwzględnił odszkodowania wypłaconego przez (...) z urnowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, albowiem świadczenia z tytułu ubezpieczenia osobowego nie podlegają zaliczeniu na poczet odszkodowania z art. 446 k.c.

Odnośnie żądania renty na podstawie art. 446 § 2 k.c., Sąd Okręgowy oprócz możliwości zarobkowych J. S. (1) zbadał również możliwości finansowe rodziny S. krótko przed, jak i po śmierci J. S. (1), a także ustalił wysokość comiesięcznych potrzeb powodów. Jak wynika z wyliczeń dokonanych przez Sąd na dochód rodziny powódki w przeważającej części składało się wynagrodzenie męża i ojca rodziny J. S. (1), co pozwoliło powódce i jej mężowi na zaciągnięcie w marcu 2005 r. kredytu hipotecznego w kwocie 36.380 franków szwajcarskich na zakup własnego mieszkania z okresem spłaty na 30 lat, a później dwóch kredytów konsumpcyjnych na remont mieszkania i zakup używanego samochodu w październiku 2005 r. w kwocie 35 000 zł oraz we wrześniu 2006 r. na kwotę 21 386 zł. Do śmierci J. S. (1) raty wyżej wymienionych kredytów były regularnie spłacane. Ponadto z chwilą urodzenia córki A. S. w dniu 3 grudnia 2006 r. po śmierci ojca J. S. (1) wzrosły również koszty utrzymania tej rodziny powiększone o potrzeby najmłodszego dziecka. Analizując dodatkowo wysokość dochodów rodziny w poszczególnych okresach po śmierci J. S. (1) do maja 2007 r. (1948 zł), od czerwca 2007 r. do grudnia 2008 r. (1517 zł), od stycznia 2009 r. do czerwca 2009 r. (1552 zł), od czerwca 2009 r. (1152 zł) i później od listopada 2009 r. do kwietnia 2010 r. (1199 zł), Sąd Okręgowy stwierdził, że po śmierci J. S. (1) nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji finansowej i życiowej rodziny S.. Powódka zmuszona była korzystać z pomocy finansowej najbliższej rodziny, jak również zaciągania pożyczek bankowych oraz kilka razy wyjeżdżała do pracy do Niemiec, gdzie pracowała bez żadnej umowy i ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy zbadał możliwości zarobkowe i majątkowe J. S. (1) w latach 2006-2012 oraz dokonał analizy rynku pracy w obszarze zawodu wykonywanego przez zmarłego, który był kierowcą samochodów ciężarowych i na tej podstawie ustalił, że pomimo kryzysu, kierowcy, którzy zostali u pozwanej nie mieli zmniejszonego wynagrodzenia, a wręcz przeciwnie, jeśli pracowali bardzo dobrze (jeździli ekonomicznie, dbali o samochód) to pozwana podnosiła im wynagrodzenie, co oznacza, że kierowca taki jak J. S. (1) mógł zarobić w jego firmie do 2009 r. około 3500-4000 zł, a od 2010 r. od 4700 do 5000 zł miesięcznie. Zdaniem Sądu I instancji należy z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że J. S. (1) gdyby żył i nawet został zwolniony z firmy pozwanego to pomimo kryzysu w branży samochodowej miałby bardzo duże szanse na znalezienie pracy w innej firmie transportowej, gdzie zarabiałby podobne wynagrodzenie, jak u pozwanego. Jako odpowiedzialny mąż i ojciec czteroosobowej rodziny, na pewno dopełniłby wszelkich starań, aby znaleźć satysfakcjonującą go zarobkowo pracę w charakterze kierowcy samochodu ciężarowego. Ustalając możliwości zarobkowe J. S. (1) za lata 2007-2012 Sąd Okręgowy oparł się na zarobkach, jakie w firmie pozwanego zarabiali kierowcy, którzy, jak zmarły jeździli na samochodach ciężarowych, albowiem kierowcy ci mieli najbardziej zbliżone do siebie wynagrodzenie. Sąd na podstawie ich średnich rocznych zarobków, do których zaliczył ich wynagrodzenie zasadnicze i diety za podróże służbowe krajowe i zagraniczne ustalił ile J. S. (1) mógłby zarobić w latach 2007-2012 gdyby żył i pracował w firmie pozwanej, bądź w innej podobnej firmie transportowej. Podobnie Sąd Okręgowy wyliczył J. S. (1) wynagrodzenie z tytułu diet za podróże służbowe i krajowe. Na podstawie zeznań świadków i powódki Sąd I instancji przyjął, że J. S. (1) mając na utrzymaniu rodzinę z pewnością należał do oszczędniejszych kierowców, którzy chcieli zaoszczędzić jak najwięcej z otrzymanej diety, bo stanowiły one jego rzeczywiste wynagrodzenie, na którym w przeważającej mierze opierał się cały budżet domowy i nie wydawał więcej niż 10% z kwoty diet, które otrzymywał miesięcznie jako przeznaczonej wyłącznie na utrzymanie jego w trasie służbowej, nie negując jednocześnie, że inni kierowcy mogli wydawać więcej diet na swoje indywidualne potrzeby będąc w trasie niż on sam. W związku z powyższym Sąd meriti pomniejszył przyjęte dla niego diety miesięczne o 10 %, także po ich odjęciu jego łączne średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze i diety wyniosły: w 2007 r. kwotę 3678,44 zł, w 2008 r. kwotę 3593,47 zł, w 2009 r. kwotę 3263,16 zł, w 2010 r. kwotę 3955,11 zł, w 2011 r. kwotę 4281,23 zł, a za rok 2012 wobec braku pełnych danych za ten rok Sąd przyjął taką samą kwotę jak za 2011 r.

Ustalając kwotę comiesięcznych potrzeb rodziny S. Sąd Okręgowy zasadniczo oparł się na zeznaniach powódki, oraz pośrednio na zeznaniach świadków, którzy znali rodzinę S.. Sąd meriti zaaprobował wysokość comiesięcznych potrzeb wszystkich powodów, na które wskazała powódka, a mianowicie, że wynoszą one: 750 zł dla niej i dla jej córki i 850 zł dla jej syna, w których mieszczą koszty wyżywienia, ubrania powodów, a jeśli chodzi o jej potrzeby to również koszty utrzymania samochodu, w tym zakupu paliwa. Ponadto do comiesięcznych kosztów utrzymania syna w kwocie 850 zł zaliczył koszty związane z uczęszczaniem do szkoły, zakup komputera, a od 1 września 2010 r. również koszt zakupu comiesięcznego biletu komunikacji miejskiej w kwocie 120 zł, czyli razem kwotę 970 zł. Jeśli chodzi o potrzeby córki to powódka wskazała kwotę 750 zł, do której zaliczyła oprócz wyżywienia i ubrania, również mleko, pampersy, środki kosmetyczne, płatne szczepienia, koszty leczenia. Od 1 września 2010 r. koszty utrzymania córki wzrosły o kwotę 220 zł i są związane z opłatami za przedszkole, czyli wynoszą około 970 zł. Sąd Okręgowy mając na uwadze, że córka powódki w przedszkolu ma dwa posiłki ustalił, że wysokość jej comiesięcznych potrzeb wraz z opłatami za przedszkole wynosi około 950 zł. Dodatkowo na potrzeby tej rodziny zdaniem Sądu Okręgowego składała się też kwota około 500 zł miesięcznie za opał, wodę, energie, gaz, śmieci, podatek od nieruchomości od października 2006 r. do grudnia 2011 r., a od 1 stycznia 2012 r. ta kwota wynosi około 610 zł miesięcznie. Wskazane kwoty potrzeb w ocenie Sądu I instancji nie były szczególnie wygórowane, jak również mieściły się w granicach rozsądku, mając na uwadze realne koszty utrzymania trzyosobowej rodziny, w tym dwójki dzieci – jednego w wieku przedszkolnym, a drugiego w wieku szkolnym w naszym kraju. Do uzasadnionych potrzeb rodziny S. Sąd Okręgowy zaliczył również koszty spłaty wyłącznie kredytu hipotecznego w latach 2006 do 2012, przy czym nie uwzględnił pozostałych kredytów konsumpcyjnych. Zdaniem Sądu Okręgowego jedynie kredyt hipoteczny, który był wzięty na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych rodziny S. ma swoje uzasadnienie i może być doliczony do potrzeb powodów. Sąd I instancji przyjął, że w okresie od 1 listopada 2006 r. do 25 czerwca 2012 r. powódka spłacała kredyt hipoteczny, ustalając wysokość spłaconej raty za poszczególne miesiące. Wartości te Sąd Okręgowy doliczył do potrzeb powodów za listopad 2006 r. w ten sposób, że podzielił równo na dwie osoby, natomiast w kolejnych latach 2007 r., 2008 r., 2010 r. (153 zł), 2011 r. (178 zł) i 2012 r. (178 zł) na trzy osoby. Pomimo, że w 2009 r. powódka spłacała raty kredytu hipotecznego, Sąd I instancji nie doliczył ich do kwoty potrzeb każdego z powodów za ten rok, albowiem dochód przypadający na 1 członka rodziny w 2009 r. był już poniżej wskazanych potrzeb powodów. Sam fakt, że w 2009 r. i w niektórych okresach czasu okazywało się, że suma potrzeb powodów przewyższała dochód przypadający na 1 członka rodziny nie oznacza automatycznie, że potrzeby członków tej rodziny były zawyżone. W takiej sytuacji członkowie rodziny mogą jednak dokonywać wyboru ważniejszych potrzeb nad mniej ważnymi.

Konstrukcję raty ustalonej powodom renty Sąd Okręgowy każdorazowo oparł na rachunku pomnożenia procentu, w jakim J. S. (1) przyczyniałby się do utrzymania rodziny w danym okresie czasu przez kwotę potrzeb każdego z powodów i na odjęciu od tej sumy kwoty, na którą składały się należności, które powodowie otrzymali za dany okres. W 2006 r. po porównaniu zarobków obojga małżonków i obliczeniu w jakim stosunku ich zarobki przyczyniały się do utrzymania rodziny okazało się, że zmarły J. S. (1) w 0,76 %, a powódka w 0,24 % przyczynili się do utrzymania swojej rodziny. W okresie od października 2006 r. potrzeby M. S. oscylowały przy kwocie około 750 zł miesięcznie, a M. S. (1) w okresie od października 2006 r. do 31 sierpnia 2010 r. wyniosły około 850 zł, a potrzeby A. S. od chwili narodzin około 750 zł. Na potrzeby tej rodziny składała się ponadto kwota około 500 zł miesięcznie za opał, media, oraz raty kredytu hipotecznego w wysokości 466 zł służącego zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych rodziny. Po porównaniu zarobków obojga małżonków i obliczeniu w jakim stosunku ich zarobki przyczyniałyby się do utrzymania rodziny w 2007 r., okazało się, że zmarły J. S. (1) przyczyniałby się do utrzymania swojej rodziny w 0,84 %, a powódka w 0,16 %. W związku z tym, że potrzeby powodów bez uwzględnienia spłaty kredytu hipotetycznego nie przewyższały dochodu przypadającego na każdego z nich w 2007 r., a powódka spłacała raty kredytu w 2007 r. około 400 zł miesięcznie Sąd część tej raty kredytu uwzględnił przy obliczeniu im rat miesięcznych poprzez podniesienie kwot ich potrzeb do granicy dochodu na 1 członka rodziny tj. do kwoty 1065 złotych każdemu z nich. W 2008 r. po porównaniu zarobków obojga małżonków i obliczeniu w jakim stosunku ich zarobki przyczyniały się do utrzymania rodziny okazało się, że zmarły w 0,89 %, a powódka w 0,11 % przyczynili się do utrzymania swojej rodziny. W związku z tym, iż potrzeby M. S. w kwocie 917 zł i A. S. w kwocie 917 zł bez uwzględnienia spłaty kredytu hipotetycznego nie przewyższały dochodu na 1 członka rodziny, a powodowie spłacali ratę kredytu w 2008 r., Sąd Okręgowy część tej raty uwzględnił przy obliczeniu wyżej wymienionym powodom rat miesięcznych ich rent poprzez podniesie kwot ich potrzeb do granicy dochodu na 1 członka rodziny tj. do kwoty 1001 zł. Natomiast w związku z tym, iż potrzeby M. S. (1) w kwocie (...) przewyższały dochód przypadający na 1 członka rodziny Sąd obliczył jemu rentę do granic tego dochodu. W 2009 r. zmarły w 0.94 %, a powódka w 0,06 % przyczynili się do utrzymania swojej rodziny. W związku z tym, iż potrzeby powodów: M. S. w kwocie 917 zł, A. S. w kwocie 917 zł, oraz M. S. (1) w kwocie 1017 zł przewyższały dochód na 1 członka rodziny, który w 2009 r. wyniósł kwotę 866 zł, pomimo, że powodowie spłacali kredyt hipoteczny w 2009 r. Sąd Okręgowy obliczył im raty renty miesięcznej jedynie do kwoty stanowiącej granicę dochodu na 1 członka rodziny w 2009 r., tj. do kwoty 866 zł. Obliczenie wysokości rent należnych powodom w 2009 r. Sąd Okręgowy rozbił obliczenie renty za 2009 r. na dwa okresy: do października i od listopada do grudnia 2009 r., w związku ze zmianą wysokości wypłacanego w tym czasie zasiłku rodzinnego. Po porównaniu zarobków obojga małżonków i obliczeniu, w jakim stosunku ich zarobki przyczyniały się do utrzymania rodziny w 2010 r. okazało się, że zmarły J. S. (1), gdyby żył to w 0,80 %, a powódka w 0,20 % przyczynialiby się do utrzymania swojej rodziny. W związku z tym, iż potrzeby powodów M. S. w kwocie 917 zł i A. S. w kwocie 917 zł oraz powoda M. S. (1) w kwocie (...). bez uwzględnienia spłaty kredytu hipotetycznego nie przewyższały dochodu na 1 członka rodziny w kwocie 1192 zł, a powodowie spłacali ratę kredytu w 2010 r. w kwocie około 459 zł miesięcznie, co na trzy osoby daje kwotę 153 zł, Sąd Okręgowy uwzględnił przy obliczaniu wysokości rat renty dla każdego z powodów kwotę 153 zł doliczając ją do kwot ich potrzeb. Sąd Okręgowy rozbił obliczenie renty za 2010 r. na trzy okresy: do czerwca i od lipca do sierpnia oraz od września do grudnia 2010 r., z uwagi na to, że zasiłek rodzinny przestał być wypłacany powodom od lipca 2010, a od września 2010 r. wzrosły potrzeby M. S. (1) o 120 zł i A. S. o 200 zł. W związku z tym, iż łącznie kwota potrzeb przewyższała 1192 zł stanowiącej dochód na 1 członka rodziny w tym okresie, Sąd I instancji obliczając powodom M. i A. ratę renty za okres od września 2010 r. do grudnia 2010 r., obliczył ją odnosząc się nie do kwoty ich potrzeb (1290 zł M. i 1270 zł A.), tylko do kwoty dochodu przyjętej na 1 członka rodziny w 2010 r. Po zsumowaniu dochodu powódki i jej męża za 2011 r, Sąd I instancji ustalił, że ich zarobki przyczyniały się do utrzymania rodziny w 0.73 % przez
J. S. (1) i w 0,27 % przez powódkę. W związku z tym, że potrzeby powodów M. S. w kwocie 917 zł, A. S. w kwocie 1117 zł, oraz powoda M. S. (1) w kwocie 1137 zł bez uwzględnienia spłaty kredytu hipotetycznego nie przewyższały dochodu na 1 członka rodziny w kwocie 1334 zł, a powodowie spłacali ratę kredytu w 2011 r. w kwocie około 534 zł miesięcznie, co na trzy osoby daje kwotę 178 zł Sąd Okręgowy przy obliczaniu raty renty miesięcznej w 2011 r. doliczył każdemu z powodów kwotę 178 zł do ich potrzeb miesięcznych. W 2011 r. powodowie otrzymywali rentę rodzinna w łącznej wysokości 750 zł, tj. po 250 zł na osobę. W 2012 r. po porównaniu zarobków obojga małżonków i obliczeniu w jakim stosunku ich zarobki przyczyniały się do utrzymania rodziny okazało się, że zmarły, gdyby żył w 0,73 %, a powódka w 0,27 % przyczyniali się do utrzymania swojej rodziny. W 2012 r. wzrosły jednak opłaty za utrzymanie mieszkania z 500 zł miesięcznie do kwoty 610 zł miesięcznie, co spowodowało, że zwiększyły się potrzeby powodów w 2012 r, które wzrosły dla M. S. do kwoty 953,33 zł (750 złotych + 203,33 złotych tj.1/3 z kwoty 610 złotych z tytułu utrzymania mieszkania), dla M. S. (1) do kwoty 1173,33 zł, a dla A. S. do kwoty 1153,33 zł (950 złotych + 203, 33 złotych tj.1/3 z kwoty 610 złotych z tytułu utrzymania mieszkania). W związku z tym, iż miesięczne kwoty potrzeb powodów w 2012 r. nie przewyższały dochodu na 1 członka rodziny w kwocie 1340 zł, a powodowie spłacali ratę kredytu w 2012 r. w kwocie około 534 zł miesięcznie, co na trzy osoby daje kwotę 178 zł Sąd przy obliczaniu raty renty miesięcznej powodom od 2012 r. doliczył każdemu z powodów kwotę 178 zł do ich potrzeb miesięcznych.

Odsetki ustawowe od kwot odszkodowań Sąd I instancji zasądził zgodnie z żądaniem powodów, albowiem na podstawie przedsądowego wezwania do zapłaty przyjąć można, że od dat wskazanych w pozwie pozwana pozostawała w opóźnieniu. Odsetki od rat renty za okres do dnia 30 września 2008 r. zostały zasądzone dopiero od doręczenia pozwanej odpisu pozwu, czyli od dnia 11 marca 2009 r., gdyż wcześniej pozwana nie była wzywana do zapłaty tych świadczeń. Oprócz wskazanych wyżej należności Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powodów raty renty od października 2008 r. w podanych wyżej wysokościach i z odsetkami za opóźnienie na wypadek opóźnienia w płatności.

Odnośnie żądania zadośćuczynienia Sąd I instancji zważył, że art. 446 § 4 k.c. w niniejszej sprawie, ze względu na datę zdarzenia, nie może znaleźć zastosowania. Podstawy prawnej zasądzenia zadośćuczynienia nie mogą w niniejszej sprawie stanowić również przepisy dotyczące ochrony dóbr osobistych, ponieważ warunkiem domagania się takiej ochrony jest bezprawność naruszenia, a w tym przypadku nie można określić czy mamy do czynienia z bezprawnym zachowaniem pozwanej.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania Sąd Okręgowy oparł na podstawie art. 100 zd.1 k.p.c. przyjmując, że powódka M. S. (2) wygrała sprawę w 34 %, powód M. S. (1) w 28 %, a A. S. w 27 %. Sąd I instancji rozdzielił więc stosunkowo między stronami koszty procesu. Mając przy tym na względzie, że roszczenia powodów okazały się słuszne co do zasady na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd Okręgowy postanowił odstąpić od obciążania ich kosztami poniesionymi przez interwenienta ubocznego (...) spółki z o.o. w W.. Czynności podjęte przez interwenienta ubocznego polegały na zgłoszeniu kilku wniosków dowodowych na okoliczność braku odpowiedzialności po stronie pozwanej i nic istotnego do sprawy nie wniosły.

Postanowieniem z dnia 5 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 12 279 zł tytułem opłaty stosunkowej od pozwu, której powodowie nie mieli obowiązku uiszczać.

Apelacje od powyższego wyroku złożyli powodowie oraz pozwana.

Strona powodowa zaskarżyła rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w części, w jakiej nie uwzględniono żądań powodów co do wysokości przyznanych rent oraz odszkodowania. Apelujący zarzucili orzeczeniu:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę, wyrażającą się:

a. w przyjęciu, że jedynie kredyt hipoteczny, który był wzięty na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych rodziny S. ma swoje uzasadnienie i może być doliczony do potrzeb powodów, podczas gdy powódka spłacała także inne kredyty, w tym. m.in. na remont mieszkania oraz zakup samochodu, zaciągnięte wspólnie z J. S. (1) i przeznaczone na cele związane z zaspokajaniem potrzeb rodziny,

b. w przyjęciu, że raty kredytu hipotecznego winny zostać zaliczone w wymiarze 1/3 do potrzeb każdego z powodów, podczas gdy de facto zobowiązania kredytowe obciążają wyłącznie powódkę M. S. i winny zostać zaliczone w całości wyłącznie do jej usprawiedliwionych potrzeb,

c. brak uwzględnienia faktu spłat kredytów (poza kredytem hipotecznym) oraz wymagalnych zobowiązań powódki do okoliczności wpływających w sposób znaczący na wysokość należnego powodom odszkodowania z (...) Bank SA. (...), NIP (...), z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, w szczególności zaś przy braku uwzględnienia tychże do usprawiedliwionych potrzeb powodów,

d. brak zaliczenia do usprawiedliwionych potrzeb powodów kosztów: nauki języków obcych, zajęć pozalekcyjnych (głównie sportowych), wyjazdów wakacyjnych i brak uwzględnienia ich w ustalonej przez Sąd kwocie potrzeb powodów, w szczególności wobec ustaleń, iż do śmierci J. S. (1) powód M. S. (1) korzystał z prywatnych lekcji języka angielskiego i niemieckiego, a wszyscy członkowie rodziny wyjeżdżali na wakacje;

2) naruszenie art. 446 § 2 k.c. poprzez ustalenie należnej powodom renty alimentacyjnej bez zachowania jej kompensacyjnego charakteru, co wyraża się w szczególności w:

a. ograniczeniu wysokości renty alimentacyjnej w odniesieniu do dochodu na jednego członka rodziny, wyliczonego jako 1/4 dochodu rodziny,

b. błędnym ustaleniu stosunku, w jakim zarobki każdego z małżonków S. przyczyniały się do potrzeb utrzymania rodziny, poprzez ustalenie tejże proporcji w oparciu o porównanie zarobków M. S. do zarobków J. S. (1), zamiast poprzez odniesienie zarobków każdego z małżonków do sumy dochodów przypadających na rodzinę,

c. brak uwzględnienia choćby części spłaconej raty kredytu (poprzez podniesienie kwoty potrzeb do granicy dochodu na jednego członka rodziny) przy ustalaniu wysokości renty alimentacyjnej należnej powodom za grudzień 2006 r.

W związku z powyższym apelujący powodowie domagali się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej G. - (...) i S. sp.j. w P. na rzecz powódki M. S. kwoty 146.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2008 r., na rzecz powoda M. S. (1) kwoty 73.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2008 r. oraz na rzecz małoletniej pozwanej A. S. kwoty 73.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 września 2008 r., ponadto zasądzenia od pozwanej G. - (...) i S. sp.j. w P. na rzecz powódki M. S. renty w wysokości po 2.000 zł miesięcznie płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10 każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, na rzecz powoda M. S. (1) renty w wysokości po 1.000 zł miesięcznie płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10 każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat i na rzecz małoletniej pozwanej A. S. renty w wysokości po 1.000 zł miesięcznie płatnej poczynając od października 2008 r. do dnia 10 każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zgodnie z jego wynikiem, w tym zwrot kosztów procesu apelacyjnego.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji powodów.

W apelacji wywiedzionej od wyroku Sądu Okręgowego w części dotyczącej jego punktów I, II, III, IV, V, VI, VIII, IX, X, pozwana zarzuciła rozstrzygnięciu :

1) błędne ustalenie stanu faktycznego, a tym samym naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., polegające m.in. na przyjęciu, iż zakaz posiadania w kabinie pojazdu butli gazowych był wprowadzony po śmierci J. S. (1) oraz, że butla gazowa stanowiła element przedsiębiorstwa prowadzonego przez pozwaną, a w konsekwencji naruszenie przepisów art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w szczególności poprzez uznanie przez Sąd I instancji, że przepis art. 435 § 1 k.c. wprowadza domniemanie istnienia związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a zaistniałą szkodą oraz, że dla przyjęcia odpowiedzialności przedsiębiorcy wystarczające jest stwierdzenie istnienia tego domniemania, co doprowadziło ostatecznie do uznania przez ten Sąd, że strona powodowa nie miała obowiązku wykazania (udowodnienia), że szkoda powstała w związku z ruchem przedsiębiorstwa, zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 6 k.c.,

2) naruszenie przepisu art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie i przyjęcie, że zmarły J. S. (1) nie przyczynił się swoim zachowaniem do powstania szkody,

3) przepisu art. 446 § 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji nie przeprowadzenia dowodów na okoliczność, na czym konkretnie w odniesieniu do każdego z powodów polega „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej”, jak również art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak uzasadnienia wysokości kwot zasądzonych na rzecz powodów tytułem odszkodowania, a nadto błędną wykładnię art. 446 § 3 k.c. polegającą na przyjęciu, że na poczet odszkodowania należnego na podstawie tego przepisu nie są zaliczane świadczenia z ubezpieczeń osobowych, nawet, jeżeli koszty tego ubezpieczenia pokrył pozwany,

4) przepisu art. 446 § 2 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie potrzeb każdego z powodów, a w szczególności oparciu się na niepopartych żadnymi dowodami zeznaniach powodów w tym zakresie,

5) naruszenie przepisu art. 316 k.p.c. w zw. z art. 446 § 2 k.c. poprzez nie uwzględnienie w odniesieniu do powoda M. S. (1) stanu rzeczy z dnia wyrokowania i zasądzenie renty za okres po dniu 15.06.2012 r.,

6) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego co do wysokości wynagrodzenia, w tym również diet, jakie zmarły J. S. (1) wydatkował na swoje potrzeby, a co za tym idzie do błędnego ustalenia kwot jakie pozostawały na utrzymanie rodziny, co skutkuje błędnym ustaleniem wysokości zasądzonych rent i odszkodowań.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca pozwana postulowała zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a w przypadku nie podzielenia zarzutów co do braku podstaw odpowiedzialności pozwanej, wniosła o uchylenie wyroku Sądu I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwana wywiodła także zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 5 października 2012 r., zarzucając naruszenie przez Sąd przepisów art. 100 k.p.c., art. 108 1 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, poprzez ich zastosowanie, pomimo braku przesłanek oraz wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia.

Powodowie domagali się oddalenia apelacji strony pozwanej, ponawiając wniosek o zwrot kosztów procesu.

Interwenienci uboczni (...) sp. z o.o. oraz (...) S.A. poprali apelację pozwanej oraz domagali się oddalenia apelacji powodów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacje nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny uznał, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd Okręgowy po jej ponownym rozpoznaniu należy ocenić jako prawidłowe. Sąd I instancji ustalając stan faktyczny oparł się na całokształcie zebranego materiału dowodowego, należycie go rozważył i wskazał jakim środkom dowodowym dał wiarę, przedstawiając prawidłową ich ocenę, którą właściwie uargumentował. Całość skrupulatnie podjętych ustaleń faktycznych tego Sądu przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na pełną akceptację. Ustalenia te jako w pełni prawidłowe i znajdujące oparcie w materiale dowodowym Sąd Apelacyjny podziela przyjmując za własne. Nie ma więc konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX nr 52761, Prok.i Pr. 2002/6/40). Analiza akt postępowania w tej sprawie wskazuje, że nie wystąpiło w niej również naruszenie przepisów prawa materialnego, które zarzucają apelujący lub też które Sąd II instancji byłby zobowiązany wziąć pod uwagę z urzędu. Tym samym rozważania Sądu Odwoławczego ograniczą się do zarzutów wyartykułowanych w apelacjach, których zdaniem apelujących dopuścił się Sąd orzekający w tej sprawie i które mogły mieć istotny wpływ na jej wynik.

Wychodząc od zarzutów najdalej idących, Sąd Apelacyjny rozważył, że na obecnym etapie postępowania nie może być już sporu co do tego, że podstawę prawną odpowiedzialności pozwanej za szkodę stanowi art. 435 § 1 k.c., który przewiduje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, od której pozwana może uwolnić się, m.in. wskazując, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyżej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Sąd Apelacyjny, już przy poprzednim rozpoznaniu, uchylając zaskarżony wyrok do ponownego rozpoznania przesądził, że nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia przepisów art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 6 k.c., poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Wówczas też Sąd Odwoławczy zajął stanowisko, że trafnie Sąd Okręgowy przyjął zasadę odpowiedzialności w oparciu o przepis art. 435 k.c. opierając się na ustaleniu, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, które z możliwych źródeł ulatniania się tlenku węgla stanowiło przyczynę zgonu kierowcy, tak jak nie można wykluczyć zdaniem Sądu Apelacyjnego, że obie te przyczyny zadziałały łącznie. Niemniej jednak oba źródła znajdowały się w kabinie pojazdu należącego do pozwanej spółki, a posługiwała się nimi osoba zatrudniona przez przedsiębiorstwo pozwanej na podstawie umowy o pracę, zatem stanowiąca osobę włączoną w ruch przedsiębiorstwa. W sprawie tej w sposób wiążący zaaprobowano stanowisko judykatury i doktryny, zgodnie z którym unormowanie art. 435 § 1 k.c. ustanawia wyjątek od zasady adekwatności związku przyczynowego z art. 361 § 1 k.c., jako przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, przyjmując że dla obciążenia prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody za wyrządzoną szkodę wystarcza, aby między szkodą a ruchem przedsiębiorstwa istniał związek przyczynowy w rozumieniu teorii równowartości przyczyn (conditio sine qua non). Ruch przedsiębiorstwa może być jedną z kilku przyczyn, które łącznie doprowadziły do powstania szkody, a odpowiedzialność prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład jest wyłączona tylko wtedy, gdy do przebiegu zdarzeń włączyła się jako ogniwo przyczynowe jedna z okoliczności egzoneracyjnych. Wbrew zatem twierdzeniom apelacji pozwanej, uwzględniając miejsce i przyczynę zgonu J. S. (1), to na pozwanej spoczywał ciężar dowodu okoliczności egzoneracyjnej, tj. że wydzielanie się tlenku węgla nastąpiło wskutek siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego lub wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Choć na gruncie ujawnionych w sprawie dowodów nie sposób stwierdzić co było przyczyną emisji tlenku węgla w kabinie pojazdu, to jednocześnie pozwana nie wykazała, aby przyczyna ta leżała wyłącznie po stronie poszkodowanego, osoby trzeciej lub też siły wyższej. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie przekonał bowiem Sąd Odwoławczy, że system ogrzewania W. nie działał w samochodzie powierzonym J. S. (2) prawidłowo. Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, w szczególności G. K. i W. B., jak i D. D. (2) oraz K. R. (w toku karnego postępowania przygotowawczego) i załączone do akt faktury VAT potwierdzają, że jeszcze przed zgonem poszkodowanego w krótkim czasie miała miejsce naprawa tego urządzenia przez specjalistyczny serwis (w marcu 2005 r. oraz w listopadzie 2006 r. nastąpiła dwukrotnie wymiana tych samych elementów palnika i zestawu uszczelek), a i później doszło do incydentu z ujawnieniem w kabinie samochodu bezwonnego zadymienia, po włączeniu ogrzewania. Według zeznań świadków urządzenie grzewcze zamontowane w samochodzie użytkowanym przez poszkodowanego pracowało głośniej niż urządzenia tego samego modelu w innych samochodach pozwanej. Świadkowie spójnie potwierdzili, że bezpośrednio przez zdarzeniem J. S. (1) skarżył się, że urządzenie ogrzewania w jego samochodzie nie działa prawidłowo, bowiem jest zimno. Słusznie przy tym akcentował Sąd Okręgowy, że samochody pozwanej choć były poddawane przeglądom w autoryzowanych serwisach, to już wmontowany w nich system grzewczy W. nie posiadał książeczki serwisowej.

Sąd Okręgowy analizował też jako źródło tlenku węgla kuchenkę gazową, na której użycie wskazywały ślady w kabinie i w tym zakresie stwierdził, że bez wątpienia kuchenka została przez kierowcę wyłączona, a jej nieszczelności nie stwierdzono (zresztą czad jest produktem spalania a nie ulatniania się innego gazu). W miarę upływu czasu od włączenia kuchenki stężenie tlenku węgla, ewentualnie wyemitowanego podczas spalania w niej gazu ulegało systematycznemu obniżeniu wskutek nieszczelności kabiny. Natomiast system grzewczy był ustawiony na automatyczny tryb działania, co oznacza, że w czasie snu kierowcy urządzenie grzewcze działało cały czas, dlatego mogło powodować, że emisja tlenku węgla z tego źródła utrzymywała się na tym samym poziomie.

Uwzględniając powyższe, Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że pozwana nie wykazała żadnej z przesłanek egzoneracyjnych, w szczególności zaś wyłącznej winy poszkodowanego w powstaniu szkody. W takim wypadku – jak wyjaśnił to już Sąd Apelacyjny poprzednio rozpoznając sprawę – zachowanie się poszkodowanego mogłoby co najwyżej stosownie do treści art. 362 k.c. uzasadniać zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby odpowiedzialnej za szkodę. Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednoznacznie przyjmuje się, że poszkodowany przyczynia się do powstania szkody wtedy, gdy jego zachowanie się pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Zachowanie się poszkodowanego stanowi więc causae concurrens w stosunku do ruchu przedsiębiorstwa. O naruszeniu art. 362 k.c. można by mówić wtedy, gdyby Sąd Okręgowy wadliwie ocenił przesłanki i stopień przyczynienia lub wadliwie orzekł co do obniżenia odszkodowania na tej podstawie. Takich zarzutów nie można jednak postawić zaskarżonemu wyrokowi. Sąd I instancji zasadnie bowiem przyjął, w oparciu o okoliczności takie jak rodzaj zdarzenia oraz ustalenia o możliwym zachowaniu poszkodowanego przed jego zajściem, ocenianego przez pryzmat osoby J. S. (1) oraz ustalonych u pozwanej reguł postępowania kierowców, że nie zostało wykazane aby poszkodowany w jakimkolwiek stopniu przyczynił się do powstania szkody. W szczególności twierdzenia tego nie wykazały sporządzone na potrzeby śledztwa opinie, które dodatkowo nie wykluczyły aby to wadliwe działanie urządzenia grzewczego było przyczyną zatrucia J. S. (1). Niekwestionowane pozostało ustalenie, że urządzenie grzewcze zamontowane w samochodzie, w którym doszło do tragicznego zdarzenia ustawione było na automatyczne działanie, w tym w czasie snu kierowcy. Sama natomiast kuchenka gazowa znajdująca się w kabinie samochodu była zamknięta, a w czasie oględzin dokonanych po stwierdzeniu zgonu J. S. (1) nie ustalono, aby była niesprawna lub by ulatniał się z niej gaz. Naruszenie zakazu posiadania butli przez poszkodowanego samoistnie nie może przesądzać o przyczynieniu się do powstania szkody. Tym bardziej, że już z protokołu ustalenia okoliczności wypadku przy pracy, sporządzonego przez pozwaną (k.198) nie wynika, by J. S. (1) naruszył swoim zachowaniem zasady dotyczące ochrony życia i zdrowia, zaś pozwana nie potrafiła wskazać ani jednego niebezpiecznego zdarzenia związanego z użytkowaniem butli w samochodach przez kierowców w jego firmie, choć co potwierdzają zeznania wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków, używanie butli gazowych było i jest powszechną praktyką wśród kierowców. Treść tego protokołu wskazuje na to, że dopiero po wypadku śmiertelnym J. S. (1) wydano zarządzenie o zakazie używania butli gazowych w kabinach pojazdów wraz z zaleceniem przeszkolenia pracowników i omówieniem wypadku w celu zapobiegania im w przyszłości. Rację ma Sąd I instancji, że wcześniejsze szkolenia bhp nie obejmowały tematyki zagrożeń dla życia lub zdrowia kierowców w związku z używaniem butli gazowych, a ogólne zarządzenie o zakazie ich posiadania w kabinie wydane przed wypadkiem, ukierunkowane było wyłącznie na unikanie wysokich kar finansowych, co potwierdza zarówno treść zarządzenia, jak i zeznania przedstawiciela pozwanej. W sprawie tej nie zostały zatem przedstawione żadne dowody na to, aby jakiekolwiek niewłaściwe zachowanie poszkodowanego pozostawało w normalnym związku przyczynowym ze szkodą.

Dalej Sąd Apelacyjny ocenił, że nietrafne są zarzuty apelacji obu stron co do wysokości przyznanego powodom odszkodowania oraz wysokości przyznanej renty.

W zakresie przyznanego odszkodowania, Sąd II instancji podziela pogląd, zgodnie z którym pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. ma sens o wiele szerszy niż przykładowo jedynie utrata środków do życia. Pogorszenie sytuacji życiowej polega także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia, zatem obejmuje szkody obecne i przyszłe, które choć w pewnym stopniu dadzą się ocenić materialnie. Szkody takie zachodzą w przypadku utraty małżonka czy rodzica przez małoletnie dzieci. Niewątpliwie utrata przez dziecko osobistych starań rodzica o jego utrzymanie i wychowanie stanowi o pogorszeniu jego sytuacji życiowej, uzasadniającej odszkodowanie na podstawie art. 446 § 3 k.c. (por. wyrok SN z dnia 6 lutego 1968 r.,I CR 654/67 ,OSNC 1969/1/14). Wówczas jeżeli nawet świadczenia podstawowe denata na rzecz najbliższych członków rodziny zostaną zrekompensowane zgodnie z art. 446 § 2 k.c. to jednak zostanie rozległa dziedzina utraty świadczeń z zakresu wzajemnej pomocy, opieki, wychowania, itp. których w ramach odszkodowania z art. 446 § 2 k.c. pokryć nie można. Szkody te jakkolwiek w swej istocie są niematerialnymi, to jednak w pewnym stopniu są szkodami materialnymi, gdyż niektóre czynności z zakresu pomocy, opieki, wychowania itp. mogą być wykonywane odpłatnie przez inne osoby. Pogorszeniem sytuacji życiowej jest również niewątpliwie doznanie silnego wstrząsu psychicznego na sutek tragicznej śmierci osoby najbliższej, co pociąga za sobą osłabienie aktywności życiowej, zmniejszenie zarobków i zwiększenie wydatków poniesionych na leczenie lub pomoc innych osób (tak m.in. SN w wyroku z dnia 8 maja 1969 r.,II CR 114/69, OSNC 1970/7-8/129). Śmierć małżonka może więc – w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. – stanowić przyczynę znacznego pogorszenia sytuacji życiowej nie tyko wtedy gdy wywołała aktualny uszczerbek materialny małżonka pozostałego przy życiu, ale także wówczas, jeżeli jego cierpienia psychiczne osłabiły aktywność życiową, powodując utratę możliwości polepszenia warunków życia w przyszłości lub konieczność ograniczenia planów życiowych. Śmierć bezpośrednio poszkodowanego może wywołać następstwa bardzo różnorodne takie jak, np. uczucie osamotnienia i trudności życiowych w związku z pozbawieniem dziecka jednego z rodziców. Innymi słowy, stwierdzić można, iż pogorszenie sytuacji życiowej, przewidziane w art. 446 § 3 k.c. zachodzi zarówno wtedy, gdy szkody spowodowane przez śmierć osoby najbliższe mają charakter materialny jak i wówczas gdy takiego charakteru nie mają, lecz polegają na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym (por. G. Bieniek, Odpowiedzialność cywilna za wypadki drogowe, Wyd. Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2006, s. 119). W wyroku z dnia 16 kwietnia 2008 r. Sąd Najwyższy sformułował jeszcze dalej idącą tezę wskazując, że „zwrot znaczne pogorszenie sytuacji życiowej należy odczytywać nie tylko w materialnym aspekcie zmienionej sytuacji życiowej bliskiego członka rodziny zmarłego, ale w szerszym kontekście, uwzględniającym przesłanki pozaekonomiczne, określające tę sytuację. Do tych ostatnich niewątpliwie zaliczyć należy utratę oczekiwania przez osobę poszkodowaną na pomoc i wsparcie członka rodziny, których mogła ona zasadnie spodziewać się w chwilach wymagających takich zachowań” (sygn. akt V CSK 544/07, LEX nr 424335).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zarzut pozwanej, że Sąd Okręgowy nie uzasadnił na czym polega znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów nie jest zasadny. Sąd I instancji wziął bowiem pod uwagę fakt, że to na zmarłym poszkodowanym spoczywał głównie obowiązek troski o materialne utrzymanie rodziny, wspierał ją, pomagał w drobnych sprawach życia codziennego oraz aktywnie uczestniczył w życiu całej rodziny. Podkreślić trzeba, że powodowie tracąc J. S. (1) stracili najbliższą im osobę, a mianowicie męża i ojca. Osoby te pozostały w osamotnieniu, utraciły możliwość bycia z rodziną, uzyskiwania pomocy w wychowaniu, w osobistych staraniach o rodzinę, w prowadzeniu domu, w utrzymaniu, w osobistych staraniach tragicznie zmarłego w wychowaniu syna oraz z całkowitym wykluczeniem w wychowaniu córki. Małoletnia A. nigdy nie zazna opieki ojcowskiej, jego troski, osobistych kontaktów, starań, uwagi, pomocy finansowej i trudno porównywać tą sytuację z utratą więzi pomiędzy poszkodowanym a 12 letnim synem. Śmierć ojca w chwili kiedy dziecko ma 12 lat obiektywnie rzecz ujmując w dalszej perspektywie czasu (życia dzieci) jest równie dotkliwa w skutkach, jak dla dziecka, które nigdy tego ojca nie pozna. Powódka (żona) natomiast wskutek wstrząsu, jakim była dla niej tragiczna śmierć męża z pewnością odczuwa psychiczne i fizyczne obciążenie, które obarcza jej możliwości zarobkowe. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że gdyby mąż żył powódka, mająca wsparcie w nim – według wspólnego wyboru małżonków mogłaby zajmować się domem i opiekować dziećmi, warunkując to ich potrzebami emocjonalnymi, podczas gdy mąż zapewniałby im środki do życia. Śmierć męża, jej destrukcyjny wpływ na funkcjonowanie rodziny oraz realia życiowe, spowodowały natomiast konieczność zorganizowania życia stosownie do nowych niezamierzonych okoliczności. Przede wszystkim doprowadziły do tego, że jako matka samotnie wychowująca dwójkę dzieci została zmuszona do podejmowania kolejnych zobowiązań finansowych oraz pracy zarobkowej „na czarno” za granicą, aby sprostać tym powstałym w czasie wspólnego życia z mężem i które wówczas były regularnie realizowane. Po śmierci poszkodowanego nie może być mowy o ulepszaniu warunków życiowych za pomocą zobowiązań kredytowych (jak to czynili wcześniej małżonkowie, kupując mieszkanie czy samochód). Obecnie kolejne zobowiązania finansowe służą wyłącznie spłacie zaległych, co i tak okazuje się niewystraczające. Powódka M. S. (2) nagle została obciążona nie tylko obowiązkiem dbałości o dom i dzieci, ale także zaspokojeniem potrzeb bytowych rodziny, w tym zachowaniem jej płynności finansowej. Konieczność podejmowania przez nią wysiłków na wszystkich tych płaszczyznach życia rodzinnego, które dotychczas dzieliła z mężem, muszą mieć swoje przełożenie na relacje z dziećmi, wymiar poświęconego im czasu i uwagi oraz dotychczasowy standard życia. Nie ma też wątpliwości co do tego, że powódka będzie musiała, wobec braku męża, korzystać w większym stopniu z pomocy osób trzecich i to zarówno w opiece nad dziećmi, jak i w prowadzeniu domu, choćby przy drobnych remontach i naprawach. Początkowo pomocy takiej udzielała jej matka (babcia dzieci), jednak po śmierci męża (dziadka dzieci) jest to również utrudnione. Śmierć J. S. (1) nie jest przeto obojętna dla powódki również jako matki, musi ona bowiem obecnie dla dwójki dzieci wystarczyć za oboje rodziców w zakresie opieki i to zarówno finansowej, jak i osobistej. Niewątpliwe jest nadto, że J. S. (1) umierając w wieku 38 lat, a więc w sile wieku miał przed sobą długie lata aktywności zawodowej. Do chwili śmierci, nieprzerwanie wykonywał pracę zarobkową. Wykazany w toku sprawy przebieg jego kariery zawodowej, uzasadnia założenie, że gdyby żył, z pewnością nie zaniechałby zarobkowania nie wykluczając nabycia także nowych kwalifikacji. Z akt osobowych J. S. (1) wynika przecież, że początkowo pracował jako ślusarz, następnie jako kierowca ciągnika, posadzkarz, stolarz, po czy prowadził własną działalność gospodarczą w zakresie usług stolarskich, a ostatecznie nabył prawo jazdy kategorii B,C, CE i podjął zatrudnienie jako kierowca samochodu ciężarowego. Zostało zatem udowodnione, że poszkodowany stale czynił starania o utrzymanie ciągłości w zarobkowaniu, w tym poszukując nowych jego źródeł. Jego poczynania oraz stosunek do pracy determinują wyraźnie pogląd, że był ukierunkowany na utrzymanie swojej rodziny, na osiąganie coraz wyższych zarobków i zapewnienie swojej rodzinie lepszej sytuacji materialnej. Jego sytuacja zawodowa zasadniczo gwarantowała rodzinie poczcie stabilizacji oraz dawała dobrą prognozę rozwoju w przyszłości dzieci. Te realne plany, przynajmniej aktualnie, zniweczyła jego przedwczesna i tragiczna śmierć.

Sytuacja powodów po śmierci J. S. (1) uległa więc zdecydowanemu pogorszeniu pod każdym względem – są osamotnieni, a M. S. (2) pozbawiona partnera życiowego i zdana wyłącznie na siebie. Rodzina nie możliwości prowadzenia dawnego, również pod względem finansowym trybu życia. Powódka M. S. (2) przy tym podkreślała, że tragiczna śmierć męża pozbawiła ją chęci do życia, inicjatywy i zapewne pewnej aktywności życiowej. Zachowanie powódki, w tym konieczność korzystania z porad psychologa świadczy o tym, że tak było w istocie. M. S. (1) miał bardzo dobre relacje z ojcem, w tym często wolny czas spędzali na typowo męskich rozrywkach jak wędkowanie, ale także jeździli rowerami, grali w piłkę lub w weekendy chodzili na basen. Natomiast jak już zaznaczono wyżej A. S. została całkowicie pozbawiona możliwości poznania ojca, a tym samym własnych wspomnień o jego osobie.

Niewymierny charakter szkody jaka dotknęła powodów sprawia, że ustalenie jej rozmiaru jest bardzo trudne. Wysokości takiej szkody nie można ustalić z aptekarską precyzją, stąd jej oszacowanie z reguły należy pozostawić Sądowi I instancji. Przy ocenie „znacznego pogorszenia sytuacji życiowej” najbliższych członków rodziny zmarłego, jako przesłanki stosownego odszkodowania Sąd Okręgowy, wbrew twierdzeniom apelacji obu stron, wziął pod uwagę cały zespół okoliczności mających wpływ na ukształtowanie sytuacji życiowej powodów, a występujących od samego zdarzenia wyrządzającego szkodę (śmierć) do daty wyrokowania. W tym porównał w sposób hipotetyczny stan odzwierciedlający sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowaliby się bliscy zmarłego, do sytuacji w jakiej znajdują się w związku z jego śmiercią. Podkreślenia również wymaga, w ślad za stanowiskiem reprezentowanym przez Sąd Najwyższy, że określenie wysokości żądanego przez powodów odszkodowania, stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, sąd odwoławczy zaś może je korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny takiej dowolności nie stwierdził. Dochodząc do takiego wniosku Sąd miał na uwadze również to, że prawidłowa wykładnia pojęcia „stosowne odszkodowanie” powinna uwzględniać nie tylko okoliczności konkretnej sprawy, ale także realną wartość ekonomiczną. Musi ono wyrażać się sumą wymierną, stanowiącą adekwatne przysporzenie dla uprawnionego, a zarazem uwzględniającą ocenę większości rozsądnie myślących ludzi (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2008 r., V CSK 544/07,Lex nr 424335).

Sąd Apelacyjny w konsekwencji uznał, że zarzuty apelacyjne pozwanej, a mianowicie podnoszenie, że wskutek błędnej oceny dowodów doszło do ustalenie nieprawidłowego stanu faktycznego i w konsekwencji błędnego zastosowanie prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 3 k.p.c. w zakresie przyznanej wysokości odszkodowania, są nieuzasadnione. Sąd Odwoławczy podzielił nadto zapatrywanie Sądu I instancji, że nie ulega zaliczeniu na poczet odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. suma pieniężna otrzymana z ubezpieczenia zawartego bezpośrednio przez poszkodowanego (lub na jego rzecz) z (...) ani też kwoty pochodzące z innych tytułów i od innych podmiotów niż osoby odpowiedzialne za szkodę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1967 r., I PR 510/66).

Podobnie powodowie, nie przedstawili żadnych przekonywujących argumentów za tym, że przyznane przez Sąd I instancji tytułem odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. kwoty są zbyt niskie. W reakcji na zarzuty apelacji powodów, przede wszystkim jednak odnotować wypada, że nie może być także tak, że przyznane odszkodowanie będzie zapewniać realizację wszelkich zamierzeń jakie miał w planach podjąć poszkodowany, a jakie przerwane zostały w wyniku jego śmierci. Sąd Okręgowy szacując wartość odszkodowania uwzględnił wszelkie podnoszone w apelacji kwestie, w szczególności zaś obciążenia finansowe małżonków, które podejmowane były dla polepszenia warunków życia rodziny (zakup mieszkania). W tym zakresie nie można jednak zupełnie abstrahować od tego, że podjęte zobowiązania finansowe jeszcze za życia J. S. (1), często mieściły się na granicy ich możliwości finansowych, o ile już wtedy ich nie przekraczały. Fakt, że raty zaciągniętych kredytów były spłacane regularnie, nie oznacza, że rodzina mogła żyć beztrosko. Wielość obciążeń kredytowych (pożyczek) zawsze obarczone jest ryzykiem problemów z ich spłatą, w szczególności, gdy dochód rodziny oparty jest zasadniczo na zarobkach jednego z jej członków. Z pewnością organizacja aspektu finansowego i spłaty zaległości spoczywała gównie na poszkodowanym, a obecnie obciąża pozostałą przy życiu M. S., której dochody są znacznie mniejsze od tych które osiągał mąż. Całościowy obraz tej sytuacji, w tym również aspekt wyjazdów wakacyjnych oraz zajęć pozalekcyjnych dzieci, miał jednak na uwadze Sąd Okręgowy przy roztrząsaniu wysokości stosownego odszkodowania. Sąd Apelacyjny ocenę tą w pełni akceptuje.

Uwzględniając zatem psychiczne i emocjonalne skutki śmierci poszkodowanego na członków jego rodziny, wpływu na ich aktywność życiową, a także pozbawienie dotychczasowego wsparcia z jego strony, pomocy w wykonywaniu wielu czynności dnia codziennego Sąd Odwoławczy uznał, iż zasądzone kwoty, przy uwzględnieniu także wypłaconego odszkodowania przez ZUS (łącznie 61 930 zł) są adekwatne i nie ma przekonywujących przesłanek uzasadniających ich podwyższenie, ani obniżenie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie były też zasadne zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji art. 446 § 2 k.c. w związku z art. 233 § 1 i art. 232 k.p.c., zarówno wywiedzione w apelacji pozwanej, jak i powodów.

Przepis art. 446 § 2 k.c. uzależnia skuteczne domaganie się zasądzenia renty od istnienia obowiązku alimentacyjnego po stronie osób zmarłych (art. 128, art. 133 k.r.o.), ich możliwości zarobkowych i majątkowych oraz zakresu potrzeb uprawnionego (art. 135 § 1 k.r.o.). Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go oraz otrzymywaną od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rentę rodzinną. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, sąd musi dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale jego możliwości zarobkowych. Wyznaczenie tych możliwości powinno być oparte na realnych podstawach, przemawiających za tym, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa zmarły osiągnąłby oznaczone dochody. Na takie rozumienie charakteru renty przewidzianej art. 446 § 2 k.c. wskazuje utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. wyroki z dnia 20 stycznia 2004 r., II CK 360/02, niepubl., z dnia 18 maja 2004 r., IV CK 371/03, niepubl., z dnia 16 maja 2008 r., III CSK 386/07, niepubl., z dnia 3 lipca 2008 r., IV CSK 113/08, niepubl.). Skoro celem renty odszkodowawczej, o jakiej mowa w art. 446 § 2 k.c., jest naprawienie szkody polegającej na tym, że uprawniony do alimentów nie może ich uzyskać wobec śmierci zobowiązanego, to osoba odpowiedzialna za szkodę powinna zatem zapłacić rentę w wysokości odpowiadającej kwocie, jaką zobowiązany miał obowiązek alimentować uprawnionego. Zgodnie natomiast z art. 135 § 1 k.r.o. zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Wszystkie te elementy miał na uwadze Sąd I instancji rozpoznający sprawę.

Przede wszystkim Sąd Okręgowy w sposób niezwykle skrupulatny dokonał analizy możliwych zarobków poszkodowanego, które oszacował na podstawie zarobków innych kierowców zatrudnionych u poznawanej ze zbliżonym do J. S. (1) wynagrodzeniem. Matematyczne wyliczenie tych wartości nie budzi wątpliwości. Wbrew stanowisku apelacji pozwanej, Sąd Okręgowy analizował możliwe kształtowanie zarobków poszkodowanego także przez pryzmat kryzysu ekonomicznego. Na podstawie wiarygodnych zeznań świadków – osób wykonujących zawód kierowcy oraz racjonalnej i logicznej oceny postawy poszkodowanego względem zatrudnienia, Sąd Okręgowy trafnie uznał, że zarówno kryzys ekonomiczny, jak i okresowość umowy o pracę, nie powinny mieć większego wpływu na możliwości zarobkowe J. S. (1). Faktycznie, do chwili śmierci poszkodowany w zasadzie zachowywał ciągłość zatrudnienia, w tym również zarobkowania, a jak podali świadkowie, kierowcy, którzy sprawdzili się w zatrudnieniu u pozwanej zachowali swoje stanowiska pracy oraz wynagrodzenia. Przedstawiciel pozwanej zeznał nadto, że jako pracodawca był zadowolony z pracy poszkodowanego. Natomiast świadkowie, którzy zaprzestali już pracy u pozwanej, wskazali że nadal pracują na stanowisku kierowcy u innych pracodawców (np. W. B.), z czego wniosek, że nie mieli problemu ze znalezieniem pracy na tożsamym stanowisku. Sąd I instancji już w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia rozprawił się również z zarzutem pozwanej, jakoby poszkodowany nie mógł przez okres 21-24 dni żywić się wyłącznie przetworami domowymi, a tym samym zużywać jedynie 10 % wartości diet. Ocenę Sądu Okręgowego w tym zakresie w pełni podziela Sąd Odwoławczy. Przede wszystkim założenie to uwiarygadnia analiza modelu życia poszkodowanego przed śmiercią, w tym przyjęta przez niego rola głównego żywiciela rodziny. Zaprzeczeniem nie może być natomiast fakt spożycia zupki z paczki, odnalezionej przy zmarłym w kabinie samochodu. W opozycji do przyjętego stanowiska stoi wyłącznie twierdzenie pozwanej, podczas gdy inni przesłuchani w sprawie kierowcy, wyraźnie i spójnie wskazywali na możliwość wydatkowania na własne potrzeby jedynie 10 % diet. Tym bardziej, że zdarzało się, że na niektórych postojach mogli nieodpłatnie korzystać z usług sanitarnych lub nawet spożywać posiłki. Możliwość zapakowania pożywienia do przenośnej lodówki oraz powszechność korzystania z butli gazowych, dodatkowo uwiarygadnia powyższą tezę. Podobnie jak twierdzenie, że wypłacane przez pozwaną diety były zasadniczą częścią wynagrodzenia kierowcy, przewyższającą wartość wynagrodzenia stałego (podstawowego z umowy o pracę). Racjonalnie rzecz ujmując, pracownicy z pewnością chcieli jak najwięcej zaoszczędzić na przyznanych im dietach, aby o ten kluczowy składnik wynagrodzenia zwiększyć budżet domowy.

Z drugiej strony Sąd Apelacyjny nie znalazł również podstaw do podważenia oceny uzasadnionych bieżących potrzeb powodów, tj. powódki i dzieci. Także w tym zakresie Sąd Okręgowy uwzględnił wszelkie znaczące w tej mierze okoliczności, w tym wiek poszczególnych członków rodziny, ich indywidulane potrzeby związane z rozwojem zarówno emocjonalnym, jak i fizycznym, a oceny dokonał w aspekcie istniejącego materiału dowodowego oraz zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Bez potrzeby powielania pełnej argumentacji Sądu Okręgowego, w reakcji na zarzuty apelacji, Sąd Apelacyjny zaznacza, że trafnie jest stanowisko, że koszty spłaty kredytu mieszkaniowego należą do niezbędnych i podstawowych potrzeb rodziny (wszystkich powodów). Zapewnienie potrzeb mieszkaniowych jest bowiem elementarnym zadaniem rodziców, a służy całej rodzinie. Odnośnie natomiast pozostałych kredytów konsumpcyjnych, Sąd Apelacyjny zgadza się z założeniem, że fakt, iż w danym okresie suma potrzeb członków rodziny przewyższa dochód przypadający na jednego członka rodziny nie jest przesłanką uzasadniającą zaciągnięcie kolejnego kredytu. Zaciąganie kolejnych kredytów na spłatę istniejących już zaległości nie świadczy o rozsądnym gospodarowaniu. Wbrew stanowisku apelujących powodów Sąd Okręgowy słusznie też nie uwzględnił w ramach usprawiedliwionych potrzeb powodów kosztów nauki języków obcych, zajęć pozalekcyjnych czy też wyjazdów sportowych. Powodowie na wskazane okoliczności nie przedstawiali bowiem żadnych dowodów, a jak już podkreślano renta jako odpowiednik świadczeń alimentacyjnych służy zaspokojeniu uzasadnionych i bieżących potrzeb uprawnionych. Poza uwzględnieniem normalnego trybu nauki dzieci, Sąd I instancji nie miał możliwości szacować wydatków rodziny na zajęcia dodatkowo edukujące małoletnich. Brak również w apelacji argumentów przemawiających za twierdzeniem, że przyznane kwoty renty nie jest wystarczające, bo nie mogą być zaspokojone konkretne potrzeby poszczególnych powodów. Powodowie nie wykazali nadto, aby obowiązek alimentacyjny zmarłego przewyższał przyznane świadczenia, co w szczególności potwierdza ustalona w oparciu o dokumentację płacową wysokość ich dochodów. Podzielając nawet stanowisko skarżącej, że możliwości zarobkowe męża byłyby wyższe i zmieniająca się sytuacja społeczno-ekonomiczna stwarzała sposobność ich realizacji, to nie sprostała ona obowiązkowi uprawdopodobnienia konkretnego rozmiaru tej zmiany. Nie miało to jednak istotnego znaczenia, wobec braku podstaw do uznania, że wymieniona kwota nie zezwala na zaspokojenie potrzeb powodów.

Sąd Apelacyjny zauważa, że powódka sama określiła koszty utrzymania dzieci w kwocie niżej niż po 1000 zł na każde z nich. Słusznie przy tym zróżnicowana została przez Sąd Okręgowy kwota należna dzieciom, według ich potrzeb związanych z wiekiem, bacząc na kolejne etapy rozwoju, jak przykładowo zmiany związane z przedszkolem małoletniej A., czy też konieczność zakupu biletu miesięcznego przez syna oraz komputera. Niezasadne jest zdaniem Sądu Odwoławczego także żądanie w apelacji powódki renty w wysokości 2000 zł dla M. S., w szczególności z tej przyczyny, że powódka nie wykazała aby wydatki w takiej wysokości faktycznie ponosiła, a kwota taka nie przypadała na koszty utrzymania powódki także za życia J. S. (1), zatem już wówczas była nieadekwatna do jego możliwości oraz jej potrzeb. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w odpowiedzi powódki na apelację pozwanej przyznane zostało, że „Sąd Okręgowy dokonał szczegółowych ustaleń zarówno co do możliwości zarobkowych zmarłego, jak również usprawiedliwionych potrzeb powodów. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że potrzeby te zostały ustalone na rozsądnym poziomie, wynikającym z możliwości zarobkowych zmarłego oraz powódki jeszcze przez wypadkiem.” Z tym stwierdzeniem zgadza się Sąd Apelacyjny. Wyliczenia Sądu Okręgowego są bowiem bardzo szczegółowe i żadna ze stron nie odniosła się do nich na tyle dokładnie (poprzez odniesienie do poszczególnych kwot czy przyjętego schematu liczenia), aby można było mówić o skuteczności apelacji w tym zakresie. Przyjęty przez Sąd Okręgowy schemat obliczenia wysokości renty, prawidłowo uwzględnia zarówno możliwości poszkodowanego, które ocenione zostały przez pryzmat dotychczasowego stopnia przyczynienia się do utrzymania rodziny, stan osobowy członków rodziny oraz możliwości zarobkowe powódki (matki M. i A., na której również spoczywa obowiązek alimentacyjny) oraz szczegółowo ustosunkował się do wszystkich potrzeb uprawnionych (zwłaszcza zaś tych, na które wskazywali w procesie). Upraszczając, zarzuty apelacji obu stron oparte zostały na subiektywnym odczuciu pozwanej, że przyznane renty są zbyt wysokie, a powodów, że – świadczenia te są zbyt niskie. Bez szerszego merytorycznego ich uzasadniania, trudno dokonywać konfrontacji z bardzo analitycznymi i precyzyjnymi ustaleniami i rozważaniami Sądu Okręgowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji nie naruszył także przepisu art. 316 k.p.c. w związku z art. art. 446 § 2 k.c. nie ograniczając świadczenia rentowego przyznanego M. S. (1) do daty 15 czerwca 2012 r. Zeznania M. S. (1) nie przesadzają bowiem o jego dokonaniach w przyszłości oraz ostatecznej realizacji przedstawionych przed Sądem zamierzeń. Tym bardziej, że M. S. (1) jest osobą młodą i nie wykluczył zupełnie woli kontynuacji edukacji, a przedstawione plany motywował chęcią pomocy matce, jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, a tym samym bez świadomości otrzymanej renty i jej wysokości, która może wpłynąć na jego decyzję o dalszej edukacji. Powód przyznał przecież, że zamierza jeszcze kontynuować naukę. Zgodnie też ze stanowiskiem Sądu Najwyższego sąd nie ma bezwzględnego obowiązku oznaczenia terminu zasądzonej uprawnionemu renty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2005 r., III CK 318/04). W kontradyktoryjnym procesie orzekanie o terminowym świadczeniu renty odszkodowawczej może być przede wszystkim wyrazem dążenia do takiego celu przez same strony z jednoczesnym wykorzystaniem przysługującej im inicjatywy dowodowej. Jeżeli tak się nie dzieje, Sąd nie jest obowiązany działać z urzędu. Bezterminowe natomiast obciążenie strony obowiązkiem świadczeń rentowych, nie pozbawia jej przecież prawa wzruszenia środkami procesowymi tego obciążenia w razie zaistnienia zdarzeń powodujących wygaśnięcie tzw. obowiązku alimentacyjnego, tak jak w tym przypadku zaprzestania nauki i podjęcia zatrudnienia przez M. S. (1).

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny uznał, że apelacje obu stron nie dostarczyły podstaw do podważania zaskarżonego rozstrzygnięcia, dlatego na zasadzie art. 385 k.p.c. obie zostały oddalone. Rozstrzygnięcie o kosztach procesu apelacyjnego, sąd oparł na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., albowiem obie strony były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników i obie na etapie postępowania apelacyjnego spór przegrały. Poniesione przez strony koszty procesu na tym etapie postępowania były zbliżone, co w ocenie Sądu Apelacyjnego stanowi przesłankę, do wzajemnego ich zniesienia.

W konsekwencji podjętego rozstrzygnięcia o apelacji pozwanej, nie zasługiwało na uwzględnienie również zależnie przeciwko postanowieniu Sądu Okręgowego z dnia 5 października 2012 r. Stosownie do treści art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nieuiszczone koszty sądowe zostały pobrane na rzecz Skarbu Państwa od pozwanej odpowiednio do zakresu, w jakim jej stanowisko nie zostało podzielone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

W części wstępnej wyroku Sądu Okręgowego omyłkowo oznaczono przedmiot sprawy: „o wynagrodzenie za pracę i rentę”, podczas gdy z akt postępowania wynika, że sprawa toczy się o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę. Zgodnie zatem z treścią przepisu art. 350 § 1 k.p.c., mając na uwadze wskazane powyżej błędy pisarskie w komparycji wyroku z dnia 24 sierpnia 2012 r., Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1. wyroku.