Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 151/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSA Jolanta Hawryszko

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2016 r. w Szczecinie

sprawy Z. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do emerytury w obniżonym wieku

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 26 listopada 2015 r. sygn. akt VII U 2888/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję i przyznaje ubezpieczonemu Z. W. prawo do emerytury od dnia 18 maja 2014 roku,

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na rzecz Z. W. kwotę 390 zł (trzysta dziewięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów za obie instancje.

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 151/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 28 sierpnia 2014 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S., po rozpatrzeniu wniosku Z. W. o prawo do emerytury, prawa tego odmówił. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że na dzień 1 stycznia 1999 roku wnioskodawca nie udowodnił stażu pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze wymaganego ustawą. Na podstawie dowodów dołączonych do wniosku organ rentowy przyjął za udowodnione jedynie 13 lat 9 miesięcy i 27 dni.

Z powyższą decyzją nie zgodził się Z. W., który w odwołaniu z dnia 24 września 2014 roku wniósł o przyznanie prawa do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że organ rentowy błędnie nie uwzględnił ubezpieczonemu okresu zatrudnienia w Zakładach (...) w S. od 1 września 1969 roku do 22 czerwca 1972 roku w charakterze ucznia. Nadto, błędnie nie uwzględniono ubezpieczonemu okresu zatrudnienia w Zakładzie (...) w S. od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku w charakterze elektromontera linii napowietrznych. Podniósł, że Zakład Pracy wydał ubezpieczonemu jedynie kopię świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach za okres od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, podtrzymując argumentację, jak w zaskarżonej decyzji. Dodatkowo organ rentowy wskazał, że w okresie praktycznej nauki zawodu praca ubezpieczonego była łączona z dokształcaniem, a zatem nie była wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu przewidzianym dla danego stanowiska, co uniemożliwia uznanie jej za pracę wykonywaną stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w warunkach szczególnych. Nadto wskazał, że kwestionowany okres podlega co najwyżej uwzględnieniu jako okres równorzędny przy ustalaniu prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia na kolei.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 26 listopada 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. VII U 2888/14 oddalono odwołanie ubezpieczonego.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Z. W. urodził się (...). Ubezpieczony nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego, kontynuuje zatrudnienie w (...) Sp. z o.o. w S.. Wniosek o emeryturę złożył w dniu 15 kwietnia 2014 roku.

Przed organem rentowym na dzień 1 stycznia 1999 roku ubezpieczony udokumentował okres ubezpieczenia wynoszący ogółem 29 lat 1 miesiąc okresów składkowych oraz 27 dni okresów nieskładkowych. Organ rentowy uwzględnił ubezpieczonemu 13 lat, 9 miesięcy i 27 dni okresów pracy w warunkach szczególnych, które przypadły na okresy: od 26 czerwca 1972 roku do 22 sierpnia 1972 roku, od 2 sierpnia 1976 roku do 31 sierpnia 1985 roku i od 1 czerwca 1994 roku do 31 grudnia 1998 roku.

Sąd Okręgowy ustalił, że w okresie od 1 września 1969 roku do 25 czerwca 1972 roku Z. W. zawarł z Przedsiębiorstwem Państwowym Zakładami (...) w S. umowę o naukę zawodu mechanika urządzeń kolejowych i na tej podstawie przyuczał się do pracy w tym zawodzie. Z. W. równocześnie z przyuczaniem się do zawodu kontynuował naukę w przyzakładowej szkole zawodowej. Przez 3 dni ubezpieczony uczęszczał do szkoły i przez 3 dni miał praktyki. Po ukończeniu 16 roku życia ubezpieczony wykonywał pracę w zakładzie przez 8 godzin dziennie na 2 zmiany, również łącząc ją z teoretyczną nauką zawodu. W początkowym okresie nauki, w ramach przyuczania do zawodu, uczył się tokarstwa, a następnie – pod okiem mistrzów wykonywał wraz z innymi uczniami np. wagon (spawał, wymieniał blachy, malował itp.).

Z ustaleń Sądu meriti wynika również, że po zakończeniu okresu nauki, tj. począwszy od 26 czerwca 1972 roku, ubezpieczony wykonywał prace tokarskie aż do 22 sierpnia 1972 roku.

Następnie Sąd I instancji ustalił, że od 25 listopada 1974 roku 31 lipca 1976 roku Z. W. zatrudniony był w Zakładzie (...) w S..

Sąd Okręgowy ustalił, że w Zakładzie (...) pracownicy zajmowali się albo siecią wysokiego napięcia (praca na wysokości) albo stacjami i rozdzielniami (praca na dole). Każdy nowoprzyjmowany pracownik przechodził 2-tygodniowy okres próbny. Ubezpieczony pracę w Zakładzie (...) podjął ze względu na rekomendację zatrudnionego tam ojca. Podejmując zatrudnienie Z. W. nie posiadał uprawnień elektomontera.

Praca elektromontera linii napowietrznych polegała na konserwacji linii przy wystąpieniu awarii, wymianie izolacji, konserwacji fundamentów i malowaniu słupów sieci wysokiego napięcia (110000 Volt). Wymagała codziennego wyjazdu w teren. Pracę tę wykonywały w Zakładzie dwie pięcioosobowe brygady (kierowca i czterech monterów). L. K. i Z. W. pracowali w dwóch różnych brygadach.

W czasie trwania tego stosunku pracy Z. W. przebywał w okresie od 27 kwietnia 1976 roku do 7 maja 1976 roku na zwolnieniu lekarskim.

Sąd Okręgowy wskazał, że świadectwo pracy z dnia 31 lipca 1976 roku stwierdzało, że w okresie od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku Z. W. pracował w charakterze montera linii napowietrznych. Akta osobowe Z. W. z okresu tego zatrudnienia zaginęły. Jedyną zachowaną dokumentacją są kartoteki zarobkowe ubezpieczonego za okres od stycznia 1976 roku do lipca 1976 roku wraz z kartą zasiłkową, która określa Z. W. mianem pracownika fizycznego.

Sąd I instancji zwrócił także uwagę, że w aktach organu rentowego znajduje się kopia pisma, której treść wskazuje na sporządzenie przez byłego pracodawcę ubezpieczonego w dniu 28 czerwca 2000 roku świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych w charakterze elektromontera linii napowietrznych w okresie od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku. W kopii tej widnieje stwierdzenie, że w okresie od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku stale i w pełnym wymiarze czasu pracy Z. W. wykonywał prace przy eksploatacji linii napowietrznych średniego i niskiego napięcia na stanowisku elektromontera linii napowietrznych wymienionym w wykazie A dziale II poz. 11 wykazu stanowiącego załącznik nr 1 do Zarządzenia nr 17 Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 12 sierpnia 1983 roku w sprawie określania stanowisk pracy w resorcie górnictwa i energetyki, na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach.

Z dalszych ustaleń Sądu I instancji wynika, że świadek R. R. (1) jako elektromonter linii napowietrznych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych: przy wytwarzaniu, przesyłaniu energii elektrycznej i cieplnej oraz montażu, remoncie i eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych i cieplnych w okresie od 12 marca 1969 roku do 31 grudnia 2008 roku. W dniu 2 sierpnia 2013 roku otrzymał świadectwo wykonywania prac w warunkach szczególnych.

Natomiast świadek L. K. w Zakładzie (...) był zatrudniony w okresie od 1 września 1967 roku do 23 maja 1974 roku w charakterze elektromontera linii napowietrznych. Ponownie został zatrudniony w tym charakterze począwszy od 25 stycznia 1975 roku i do zakończenia stosunku pracy 30 czerwca 2007 roku stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych: przy wytwarzaniu, przesyłaniu energii elektrycznej i cieplnej oraz montażu, remoncie i eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych i cieplnych, co potwierdzało świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach z 12 maja 2008 roku.

Sąd Okręgowy odwołując się do art. 184 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że odwołanie Z. W. nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji wskazał, że w przedmiotowej sprawie poza sporem pozostaje fakt, iż Z. W. urodzony (...), nie osiągnął wymaganego przepisem art. 24 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wieku emerytalnego wynoszącego co najmniej 65 lat dla mężczyzn.

Sąd wyjaśnił także, że kwestię uzyskiwania prawa do przedmiotowego świadczenia szczegółowo reguluje rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Jednocześnie wskazał, że w aktualnym stanie prawnym organy rentowe obowiązane są do uwzględniania przy ocenie prawa do przedmiotowego świadczenia wszelkich okresów wykonywania prac w szczególnych warunkach określonych w § 4-8a rozporządzenia.

Pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny wynoszący: 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn, ma wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że w Dziale II wykazu A „W energetyce” do prac wykonywanych w warunkach szczególnych zaliczono prace przy wytwarzaniu i przesyłaniu energii elektrycznej i cieplnej oraz przy montażu, remoncie i eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych i cieplnych. Stosownie zaś do § 4 ust. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8, poz. 43 ze zm.) do okresów zatrudnienia w szczególnych warunkach, o których mowa w ust. 1, zalicza się także okresy pracy górniczej w rozumieniu przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin oraz okresy zatrudnienia na kolei w rozumieniu przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników kolejowych i ich rodzin, a także okresy pracy lub służby, o których mowa w § 5-10.

Zgodnie z § 2 cytowanego rozporządzenia, okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy.

Sąd Okręgowy podkreślił również, że w postępowaniu przed sądem okresy zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przewidziane rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, mogą być ustalane także innymi środkami dowodowymi niż dowód z zaświadczenia z zakładu pracy.

W niniejszej sprawie ubezpieczony Z. W., czego nie kwestionował organ rentowy, na dzień wydania zaskarżonej decyzji ((...)) ukończył 60 lat, a zatem osiągnął wiek emerytalny przewidziany dla pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach i z tego tytułu żądał przyznania prawa do emerytury. Bezspornym w sprawie było, iż na podstawie przedłożonych do wniosku dokumentów skarżący zdołał udowodnić 29 lat 1 miesiąc i 27 dni okresów ubezpieczenia, a nadto 13 lat, 9 miesięcy i 27 dni okresów pracy w warunkach szczególnych.

Sąd meriti wskazał, że spór w niniejszej sprawie dotyczył z jednej strony charakteru pracy wykonywanej przez odwołującego się w okresie od 25 listopada 1974 roku do 4 grudnia 1975 roku w Zakładzie (...) w S., z drugiej zaś strony okoliczność wykonywania przez ubezpieczonego pracy w charakterze ucznia podczas okresu nauki zawodu w Zakładach (...) w S. w okresie od 1 września 1969 roku do 22 czerwca 1972 roku.

W odniesieniu do tej ostatniej kwestii Sąd I instancji wskazał, że nie budzi wątpliwości fakt, że okresy zatrudnienia młodocianych na obszarze Państwa Polskiego na warunkach określonych w przepisach obowiązujących przed dniem 1 stycznia 1975 r. uważa się za okresy składkowe. W kwestii kwalifikowania pracy wykonywanej na podstawie umowy o naukę zawodu, Sąd Najwyższy wyraził także pogląd aprobowany przez skład orzekający w pierwszej instancji, że okres nauki zawodu odbywanej przed dniem 1 stycznia 1975 roku w ramach umowy zawartej na podstawie przepisów ustawy z dnia 2 lipca 1958 roku o nauce zawodu, przyuczaniu do określonej pracy i warunkach zatrudniania młodocianych w zakładach pracy oraz o wstępnym stażu pracy był w rozumieniu prawa ubezpieczeń społecznych okresem zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Jednakże uznano, że nie jest to wystarczające do uznania tych okresów za okresy wykonywania pracy w szczególnych warunkach w myśl § 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku.

Stałe wykonywanie pracy w warunkach szczególnych jest rozumiane w orzecznictwie Sądu Najwyższego jako wypełniania pełnego wymiaru czasu pracy na zajmowanym stanowisku, gdyż nie jest dopuszczalne uwzględnianie do okresów pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze innych równocześnie wykonywanych prac w ramach dobowej miary czasu pracy, które nie oddziaływały szkodliwie na organizm pracownika. Wyjątek mogą tu stanowić krótkotrwałe, konieczne szkolenia pracownika, zwłaszcza wstępne.

Sąd meriti wskazał, że wymaganie wykonywania pracy w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy należy odnosić do pracowników, których czas pracy nie jest w żaden sposób umniejszony ze względu na ich cechy osobiste, lecz czas wymagany dla danego stanowiska, choćby skrócony, lecz tylko ze względu na szczególne warunki i zagrożenia wynikające ze świadczenia pracy na tym stanowisku.

Odnosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy podniósł, że czas pracy młodocianego (przed dniem wejścia w życie przepisów kodeksu pracy) ze względu na ochronę pracownika młodocianego, nie mógł przekroczyć 6 godzin dziennie i 36 godzin tygodniowo. Do czasu pracy młodocianych wliczało się czas dokształcania bez względu na to, czy nauka odbywa się w godzinach pracy, czy poza godzinami pracy, jednakże w wymiarze nie większym niż 18 godzin tygodniowo. Wobec powyższego Sąd wskazał, że gdyby więc nawet uznać, że przewidziana w obowiązujących przepisach – ze względu na charakter zatrudnienia lub związane z nim warunki – norma czasu pracy w rozmiarze odbiegającym od powszechnie obowiązującego, stanowiła pełny wymiar czasu pracy, to nie można pominąć koniunktywnego wymagania wykonywania pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy przewidzianym dla stanowiska, na którym takie warunki występowały.

Praca na podstawie umowy o naukę zawodu wykonywana była zawsze w rozmiarze mniejszym, niż obowiązujący na danym stanowisku, mimo że młodocianych w wieku powyżej lat 16 (również powoda) obowiązywał normalny czas pracy stosowany w zakładzie pracy (art. 13 ust. 2 ustawy o nauce zawodu, przyuczaniu do określonej pracy i warunkach zatrudniania młodocianych w zakładach pracy oraz o wstępnym stażu pracy).

Zdaniem Sądu I instancji z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że przez cały okres zatrudnienia na podstawie umowy o naukę zawodu Z. W. pracował na wynikających z tej umowy warunkach i w określonym w niej czasie pracy. Był on przyuczany do wykonywania pracy określonej w art. 40 i 42 ustawy o emeryturach i rentach (o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia) i nie wykonywał jej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, więc okres ten nie stanowił okresu pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej na zasadach określonych w §2.

Dalej Sąd Okręgowy wspomniał, że angaż na stanowisko tokarza (nie zaś ucznia zawodu) ubezpieczony uzyskał dopiero 26 czerwca 1972 roku, a zatem już po zakończeniu praktycznej nauki zawodu. Zdaniem Sądu dopiero od tej daty, jak słusznie uznał organ rentowy, można uznać, że powód pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy jako pracownik kolejowy.

W ocenie Sądu meriti brak jest również jednoznacznych dowodów na to, że będąc zatrudnionym w Zakładzie (...) przez cały okres tego zatrudnienia tj. od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku wykonywał również stale i w pełnym wymiarze czasu pracę przy eksploatacji linii napowietrznych średniego i niskiego napięcia na stanowisku elektromontera linii napowietrznych.

Na ww. okoliczność ubezpieczony przedłożył świadectwo pracy z 31 lipca 1976 roku, które stwierdzało, że w okresie od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku zajmował on stanowisko montera linii napowietrznych. Nadto, w aktach rentowych znajduje się również kopia pisma, wskazująca na wydanie świadectwa wykonywania prac w warunkach szczególnych z 28 czerwca 2000 roku, w której stwierdzono, że w okresie od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał on prace przy eksploatacji linii napowietrznych średniego i niskiego napięcia na stanowisku elektromontera linii napowietrznych (k. 24, pl. I akt emerytalnych). Sąd Okręgowy na wniosek powoda dopuścił dowód z zeznań świadków – dwóch współpracowników ubezpieczonego z tego okresu pracy – L. K. i R. R. (1) oraz dowód z zeznań ubezpieczonego.

Odnośnie kopii świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych Sąd I instancji podkreślił, że kopia nie jest dokumentem, a mając na uwadze, że kopia ta nie zawiera pieczątki zakładu pracy, nie uprawdopodobnia ona również wydania oryginału świadectwa wykonywania prac w szczególnych warunkach z 28 czerwca 2000 roku. Zeznania świadka L. K., który potwierdził, że M. P. – wymieniona jako osoba wystawiająca świadectwo wykonywania pracy w warunkach szczególnych – była kadrową Zakładu, nie są w ocenie Sądu Okręgowego wystarczające do uznania przedmiotowej kopii za wiarygodną przesłankę zaliczenia spornego okresu zatrudnienia do pracy wykonywanej w warunkach szczególnych.

Niemniej jednak Sąd meriti podniósł, że nawet gdyby uznać, że ubezpieczony w okresie wskazanym w omawianej kopii wykonywał pracę elektromontera linii napowietrznych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, okres ten (od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku), tj. 7 miesięcy i 25 dni, po doliczeniu do uwzględnionego przez organ rentowy stażu pracy w warunkach szczególnych w wymiarze 13 lat 9 miesięcy i 27 dni nie był wystarczający do ustalenia 15-letniego stażu pracy wykonywanej w warunkach szczególnych.

W odniesieniu zaś do pozostałego okresu tego zatrudnienia (tj. od 25 listopada 1974 roku do 4 grudnia 1975 roku) Sąd Okręgowy zaznaczył, że nie znalazł żadnych przesłanek ani dowodów, które pozwalałyby jednoznacznie stwierdzić, że wnioskodawca stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę elektromontera linii napowietrznych. Na wykonywanie pracy w tym charakterze wskazuje treść świadectwa pracy, nie można jednak z jego treści wywnioskować, że praca ta miała charakter stały i była wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy. Akta osobowe ubezpieczonego, co jednoznacznie stwierdziły spółki dysponujące zasobami archiwalnymi m.in. Zakładu (...), zaginęły, zaś z dokumentacji płacowej zachowała się jedynie karta zasiłkowa z 1976 roku oraz kartoteki zarobkowe z roku 1976. Sąd I instancji wskazał przy tym, że w dokumentach tych brak jest adnotacji, które pozwalałyby stwierdzić, że ubezpieczony wykonywał pracę w warunkach szczególnych (karta zasiłkowa określała ubezpieczonego mianem pracownika fizycznego).

Zdaniem Sądu meriti twierdzeń ubezpieczonego nie potwierdziły również w sposób przekonujący zeznania świadków L. K. i R. R. (1). Świadkowie potwierdzili wprawdzie, że Z. W. pracował jako elektromonter linii napowietrznych, niemniej na podstawie ich zeznań, w ocenie Sądu Okręgowego, nie można ustalić, od kiedy ubezpieczony wykonywał taką pracę.

Świadek L. K. wskazał, że był zatrudniony w Zakładzie (...) od 1967 roku, odnośnie zaś ubezpieczonego twierdził, że od razu po przyjściu do pracy wykonywał pracę przy sieciach. Zważywszy na to, że obydwaj panowie pracowali w różnych brygadach, świadek nie pamiętał, kiedy ubezpieczony został zatrudniony, a nadto od zdarzeń tych upłynęło ponad 40 lat, trudno, zdaniem Sądu I instancji, przyjąć za pewnik, że już pierwszego dnia zatrudnienia (czy też po dwóch tygodniach okresu próbnego) ubezpieczony pracował jako elektromonter sieci. Wobec niewykonywania pracy w jednej brygadzie, nie można również w ocenie Sądu na podstawie zeznań świadka uznać, że wszystkie obowiązki Z. W., przez cały okres jego zatrudnienia odpowiadały pojęciu pracy wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w warunkach szczególnych. Przeczy temu zarówno stwierdzenie świadka, że wszyscy nowi pracownicy odbywali dwutygodniowe przeszkolenie (okres próbny), treść kopii świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych oraz fakt określenia ubezpieczonego mianem pracownika fizycznego w karcie zasiłkowej z 1976 roku.

Za niewystarczający dowód powyższego Sąd Okręgowy uznał również zeznania świadka R. R. (1), który opisując okoliczności zatrudnienia (zarówno swojego jak i ubezpieczonego), nie był w stanie stwierdzić, w której brygadzie pracował Z. W. ani określić lat, w których pracował w Zakładzie. R. R. (1) podobnie jak świadek L. K. stwierdził, że wnioskodawca od początku był zatrudniony w brygadzie elektromonterów sieci i został sprawdzony pod kątem możliwości wykonywania przez niego pracy na wysokości.

Powyższe potwierdził również sam wnioskodawca opisując m.in. że był poddawany badaniom co do możliwości wykonywania przez niego pracy na wysokościach. Praca wnioskodawcy obejmowała zarówno wymianę izolatorów, wycinkę drzew wokół słupów, jak i naprawę przewodów, co w świetle typowych obowiązków elektromontera linii napowietrznych, należało uznać za wiarygodne.

W ocenie Sądu meriti, ani zeznania świadków i ubezpieczonego, ani też zgromadzone w niniejszym postępowaniu dowody z dokumentów nie pozwalają na stwierdzenie z całą pewnością, że przez cały okres zatrudnienia w Zakładzie (...) stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał obowiązki elektromontera linii napowietrznych.

Niemożność ustalenia precyzyjnej daty podjęcia tych obowiązków, w kontekście braku świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych stanowi w ocenie Sądu orzekającego niedającą się usunąć przeszkodę uwzględnienia żądań Z. W..

W niniejszej sprawie zeznania świadków, skądinąd uznane za wiarygodne, nie posiadały tak wysokiego stopnia precyzji i szczegółowości, by oceniając je w połączeniu z pozostałym materiałem dowodowym obejmującym jedynie świadectwo pracy i kartę zasiłkową, uznać je za podstawę uwzględnienia żądań ubezpieczonego.

W świetle powyższego uznano, iż brak jest podstaw do ustalenia, że ubezpieczony spełnił wszystkie określone przepisami rozporządzenia przesłanki nabycia uprawnień do wcześniejszej emerytury. Z. W. osiągnął wprawdzie wiek emerytalny 60 lat oraz ma wymagany 25-letni okres zatrudnienia, jednak udowodniony przez ubezpieczonego okres pracy w szczególnych warunkach wyniósł mniej niż 15 lat.

Apelację od powyższego wyroku wniósł ubezpieczony, zaskarżając orzeczenie w całości i jednocześnie zarzucając zaskarżonemu rozstrzygnięciu:

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegająca na przyjęciu za nieudowodnione, że ubezpieczony Z. W. już od pierwszego dnia zatrudnienia w Zakładzie (...) pracował jako elektromonter sieci energetycznych w sytuacji, gdy świadkowie zeznający w sprawie zgodnie i stanowczo stwierdzili, iż taka praca wykonywana była przez ubezpieczonego od samego początku jego zatrudnienia, po jedynie dwutygodniowym wstępnym przeszkoleniu,

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegająca na uznaniu, że ubezpieczony w początkowym okresie zatrudnienia w Zakładzie (...) pracował w innym charakterze, niż jako elektromonter podczas, gdy zeznania świadków wskazują na występowanie w tym zakładzie praktycznie tylko dwóch rodzajów pracowników fizycznych - tych pracujących przy sieciach energetycznych oraz tych pracujących w stacjach i rozdzielniach, co wobec ustalenia, że ubezpieczony nigdy nie pracował w stacjach i rozdzielniach (chociażby poprzez swój wysoki wzrost) nakazywało uznać za wiarygodne twierdzenia ubezpieczonego i świadków,

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegająca na stwierdzeniu, iż ubezpieczony nie wykazał faktu swojej pracy w Zakładzie (...) w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu podczas, gdy jego bezpośredniemu współpracownikowi R. R. (1) (z jednej brygady) przy identycznym zakresie obowiązków, bez żadnych zastrzeżeń uwzględniono wszystkie okresy pracy w warunkach szczególnych przy napowietrznych liniach energetycznych za wspólny okres zatrudnienia, co zostało potwierdzone dokumentacją ubezpieczeniową załączoną do akt sprawy sądowej,

- naruszenie prawa procesowego - art. 227 k.p.c. mającą istotny wpływ na treść wyroku, poprzez pominięcie przy wyrokowaniu argumentacji ewentualnej ubezpieczonego dotyczącej wykonywania pracy w warunkach szczególnych w okresie wakacji i ferii zimowych w latach 1970-1972, kiedy to praca była wykonywana w pełnym wymiarze czasowym (nie była łączona z edukacją), które to uchybienie sądu I instancji uniemożliwia sądowi odwoławczemu merytoryczna kontrolę treści zapadłego orzeczenia w tym zakresie.

Uwzględniając powyższe zarzuty wniesiono o zmianę wyroku poprzez zasądzenie ubezpieczonemu prawa do emerytury począwszy od dnia 1 czerwca 2014 roku. Nadto wniesiono o zasądzenie na rzecz ubezpieczonego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych. Formułując żądanie ewentualne skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko skarżący wskazał, że istotą sprawy jest fakt, że bez winy ubezpieczonego zaginęła dokumentacja dotycząca jego zatrudnienia. To zaś spowodowało, że musiał on wykazywać swoje racje poprzez inne dowody, niż dokumenty jego dotyczące. W ocenie ubezpieczonego przesłuchania L. K. i R. R. (2) w sposób jednoznaczny wykazały, że Z. W. od samego początku zatrudnienia został skierowany do pracy przy napowietrznych liniach energetycznych, która to praca jest pracą w warunkach szczególnych. Świadkowie wspomnieli o początkowym zaledwie dwutygodniowym szkoleniu wysokościowym konicznym dla prac na słupach energetycznych. Apelujący wskazał przy tym, że okres krótkiego szkolenia nie pomniejsza okresu pracy w warunkach szczególnych. Dalej skarżący podniósł, że świadkowie nie mogli pamiętać daty rozpoczęcia prac – tak jak zdaje się wymagał tego Sąd I instancji – lecz pamiętali, że Z. W. pracował przy obsłudze sieci napowietrznych „od początku”. Ta stanowczość wynikała nie tylko z ich pamięci, ale także z faktu, że po prostu w Zakładzie (...) były w zasadzie tylko dwa rodzaje pracy fizycznej – albo „praca na słupach” albo praca w stacjach i rozdzielniach. Ubezpieczony zwrócił także uwagę na treść zeznań jednego ze świadków, który wskazał, że regułą było wyznaczanie do pracy w ciasnych stacjach przekaźnikowych osób o niższym wzroście, natomiast rosłych pracowników posyłano do pracy na wysokościach przy obsłudze linii napowietrznych.

Dalej ubezpieczony wskazał, że skoro bowiem zaginęła jego dokumentacja osobowa to zasadnym jest porównanie sytuacji innych pracowników, którzy wykonywali identyczną pracę. Podano, ze ubezpieczony nie ma możliwości wykazania przed sądem charakteru swojego zatrudnienia w sposób inny aniżeli poprzez zeznania swoich współpracowników i odwołanie się do ich zatrudnienia. Apelujący dodał także, że był zatrudniony przy obsłudze sieci w rejonie (...).

Na koniec skarżący wskazał, że uznaje argumentację sądu odnośnie braku możliwości zaliczenia okresu nauki zawodu do okresu pracy w warunkach szczególnych, niemniej jednak z ostrożności procesowej podniósł, że z okresu nauki powinny być uznane jako praca w warunkach szczególnych okresu wakacji i ferii w latach 1970-1972, bowiem w tym czasie praca była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu, zaś nauka w żaden sposób nie pomniejszała godzinowych obowiązków pracowniczych.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych odpowiadając na apelację wniósł o jej oddalenie w całości. Jednocześnie organ rentowy wskazał, że podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko wyrażone w sprawie.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się uzasadniona i doprowadziła do wnioskowanej zmiany zaskarżonego wyroku.

Na wstępie niniejszych rozważań należy podnieść, że stosownie do treści art. 382 k.p.c. Sąd Odwoławczy orzeka na podstawie całego materiału dowodowego zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 roku, sygn. I CSK 497/13, Lex nr 1521311; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 roku, sygn. IV CKN 1574/00, Lex nr 78327) i zobowiązany jest poczynić własne, samodzielne ustalenia faktyczne, które mogą być nawet odmienne od tych, które uprzednio przyjęto przez Sąd orzekający w pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji musi samodzielnie dokonać również jurydycznej oceny żądania i skonfrontować ją z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami; rozpoznaje sprawę w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to Sąd pierwszej instancji, tyle że uwzględnia szerszy materiał, zebrany w postępowaniu przed sądami obu instancji.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym podniesionych zarzutów, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że choć Sąd I instancji prawidłowo wyjaśnił istotę sporu, to jednak istotne ustalenia Sądu okazały się błędne. Mianowicie w zakresie w jakim w jakim przyjęto, że Z. W. nie spełnił przesłanki legitymowania się co najmniej 15 letnim okresem pracy w warunkach szczególnych. W konsekwencji wadliwe okazało się rozstrzygnięcie, że ubezpieczony nie spełnił przesłanek warunkujących przyznanie wcześniejszej emerytury z tytułu wykonywania pracy w szczególnych warunkach.

Wskazać należy, że wbrew ustaleniom Sądu Okręgowego Z. W. udowodnił 15 lat, 6 miesięcy, 2 dni pracy w warunkach szczególnych, na które przypadają następujące okresy zatrudnienia: od 26 czerwca 1972 roku do 22 sierpnia 1972 roku (tokarz), od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku (monter sieci napowietrznych), od 2 sierpnia 1976 roku do 31 sierpnia 1985 roku (pomocnik wiertacza i wiertacz), od 1 czerwca 1994 roku do 31 grudnia 1998 roku (konserwator urządzeń wodnych i kanalizacyjnych).

Sąd meriti błędnie do okresu zatrudnienia w warunkach szczególnych nie wliczył okresu zatrudnienia w Zakładzie (...) w S., gdzie ubezpieczony pozostawał zatrudniony w okresie od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku na stanowisku montera linii napowietrznych. W tym zakresie słuszne okazały się zarzuty ubezpieczonego odnoszące się do sprzecznych ustaleń faktycznych oraz błędnej oceny dowodów.

Przede wszystkim ponownej oceny wymagają zeznania świadków L. K. oraz R. R. (1), w tym także w odniesieniu do całości zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności kserokopii świadectwa pracy ubezpieczonego z dnia 31 lipca 1976 roku.

Bezspornym jest, że zarówno L. K., jak i R. R. (1) w zasadzie w całym spornym okresie, tj. od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku zatrudnieni byli w Zakładzie (...) w S. na stanowiskach elektromonterów linii napowietrznych. Powyższe wynika nie tylko z zeznań świadków, ale także z dokumentów znajdujących się w aktach rentowych świadków, zaś wiarygodności tych dowodów nie kwestionowała żadna ze stron. Zdarzało się, że pracę tę wykonywali wspólnie ze Z. W. w jednej brygadzie. Nadto przez pewien okres świadek R. R. (2) był brygadzistą i bezpośrednio kierował pracą ubezpieczonego. Wspomnieć przy tym należy, że w czasie zatrudnienia Z. W. w Zakładzie (...) w S. stworzone były dwie brygady elektromonterów linii napowietrznych, do których obowiązków należały te same zadania, w szczególności: konserwacja linii wysokiego napięcia, wymiana izolacji, konserwacja fundamentów i słupów kratowych, usuwanie awarii. Istotnym jest, że osoby zatrudnione na omawianym stanowisku codziennie i w pełnym wymiarze czasu wykonywały pracę przy liniach wysokiego napięcia, bowiem jak wynika z zeznań świadków każdego dnia brygady wyjeżdżały „w teren” wykonując wyłącznie prace przy liniach wysokiego napięcia.

Dalej zauważenia wymaga, że świadkowie L. K. oraz R. R. (1) zgodnie zeznali, że ubezpieczony Z. W. od pierwszego dnia zatrudnienia wykonywał pracę elektromontera sieci napowietrznych i nigdy nie pracował w innym charakterze w Zakładzie (...) w S. – na co słusznie zwrócił uwagę apelujący. Ubezpieczony odbył jedynie dwutygodniowe szkolenie, które miało również na celu sprawdzenie czy ubezpieczony nie posiada lęku przestrzeni. Z zeznań świadków wynika, że każdy nowy pracownik przechodził takie szkolenie. Świadkowie nie pamiętali daty rozpoczęcia pracy ubezpieczonego w Zakładzie (...) w S., jednakże jednoznacznie potwierdzili, że był on elektromonterem sieci napowietrznych. Nadto z zeznań tych wynika, że zasadą w zakładzie pracy było, iż wysocy pracownicy (tacy jak ubezpieczony) wykonywali swoje obowiązki pracownicze przy liniach wysokiego napięcia, zaś niscy pracowali na stacjach.

Istotnym jest, że zeznania świadków odnoszące się do zajmowanego przez ubezpieczonego stanowiska są nie tylko wzajemnie spójne, ale także korespondują z kserokopią świadectwa pracy ubezpieczonego z dnia 31 lipca 1976 roku. Z kserokopii tej jednoznacznie wynika, że ubezpieczony od 25 listopada 1974 roku (czyli od pierwszego dnia pracy) do dnia 31 lipca 1976 roku wykonywał obowiązki montera linii napowietrznych, co jednocześnie czyni zeznania świadków w tym zakresie wiarygodnymi. Wspomnieć przy tym należy, że wprawdzie z kserokopii świadectwa wykonywania prac w szczególnych warunkach z dnia 28 czerwca 2000 roku wynika, że Z. W. wykonywał pracę w warunkach szczególnych jedynie w okresie od 5 grudnia 1975 roku do 31 lipca 1976 roku, jednakże Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że większy walor dowodowy posiada kserokopia świadectwa pracy z dnia 31 lipca 1976 roku, bowiem została wystawiona w dniu ustania stosunku pracy ubezpieczonego w Zakładzie (...) w S.. Co więcej z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie nie wynika jakie inne stanowisko mógłby pełnić ubezpieczony w okresie od 25 listopada 1974 roku do 5 grudnia 1975 roku.

Wspomnieć przy tym także należy, że oczywistym jest, że co do zasady niepoświadczona za zgodność kserokopia dokumentu nie może stanowić dowodu w sprawie, czego skutkiem winno być pominięcie kserokopii świadectwa pracy. Niemniej jednak zwrócić należy uwagę, że posłużenie się niepotwierdzoną kserokopią jako środkiem mającym posłużyć ustaleniu treści pisemnego dokumentu uznać należy za dopuszczalne wówczas, kiedy z przyczyn faktycznych uzyskanie dostępu do oryginału lub wypisu lub odpisu funkcjonującego na prawach oryginału nie jest możliwe dla strony, a także dla sądu. Wówczas nie zachodzi niebezpieczeństwo obejścia przepisów o prowadzeniu dowodu z dokumentów, na które Sąd Najwyższy wskazywał w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 lutego 2007 roku (II CSK 401/06, Lex nr 453727), a jednocześnie nie doznaje naruszenia prawo strony do dowodzenia swoich racji innymi środkami (przyrządami), które utrwalają obrazy (w tym wypadku obraz dokumentu, którego oryginał lub odpis na prawach oryginału się nie zachował) i mogą posłużyć ustaleniu, czy określony dokument istniał, jaką treść zawierał i od kogo pochodził. Kserokopia jest formą technicznego (z wykorzystaniem fotoelektrycznego) odtworzenia i utrwalenia dokumentów, rysunków i innych dwuwymiarowych elementów graficznych. Nie różni się zasadniczo, jeśli chodzi o rezultat w postaci kopii od fotokopii, która wymieniona została w art. 308 k.p.c. Wyłączenie możliwości posłużenia się kserokopią dokumentu, którego istnienia i treści nie można inaczej wykazywać prowadziłoby do powstania niewynikającego z przepisów zakazu dowodowego. Dostatecznym zabezpieczeniem przed nadużyciami jest, ujęty w art. 233 § 1 k.p.c., obowiązek przeprowadzenia przez sąd wszechstronnej oceny wiarygodności takiego dowodu (por. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2014 roku, III CSK 254/13, Lex nr 1651013).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że z uwagi na brak akt osobowych ubezpieczonego, w których niewątpliwie znajdowało się świadectwo pracy ubezpieczonego z dnia 31 lipca 1976 roku zasadnym było dopuszczenie dowodu z kserokopii tego świadectwa. Istotnym jest, że Z. W. nie ponosi winy za utratę tych dokumentów. Nadto zarówno ubezpieczony, jak również Sąd I instancji podjął próby odnalezienia rzeczonych akt osobowych, zwracając się do odpowiednich instytucji, które jednoznacznie wskazały, że akta te zostały zagubione. Podkreślenia wymaga, że o autentyczności rzeczonej kserokopii przesądzają także inne dowody, w tym te ze źródeł osobowych, bowiem materiał dowodowy w tym zakresie w całości uzupełnia się i jest zgodny.

Reasumując Sąd odwoławczy uwzględniając zgodne zeznania świadków, zeznania ubezpieczonego oraz zgromadzony materiał dowodowy, w tym świadectwo pracy z dnia 31 lipca 1976 roku uznał, że ubezpieczony w okresie od 25 listopada 1974 roku do dnia 31 lipca 1976 roku zatrudniony był w Zakładzie (...) w S. w pełnym wymiarze czasu na stanowisku montera linii napowietrznych i do jego codziennych obowiązków należała konserwacja linii wysokiego napięcia (co najmniej 110 kV).

Marginalnie wspomnieć należy, że powyższe tym bardziej jest wiarygodne, że ubezpieczony pracę montera linii napowietrznych podjął dopiero po ukończeniu nauki zawodu mechanika urządzeń kolejowych, do której zaliczały się także zajęcia praktyczne oraz po przepracowaniu ponad dwóch lat na stanowisku robotnika budowlanego w (...) Przedsiębiorstwie (...). Toteż był już doświadczonym pracownikiem, któremu z pewnością można było przydzielić funkcję montera linii napowietrznych, tym bardziej, że jako pracownik został polecony przez swojego ojca. Nie można także pominąć, że praca ta w okresie od 17 października 1972 roku do dnia 16 listopada 1974 roku również ostatecznie została wliczona ubezpieczonemu do okresu pracy w szczególnych warunkach – na mocy decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 22 lutego 2016 roku.

Dla porządku wskazać należy, że w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Decydującą rolę w analizie charakteru pracy ubezpieczonego z punktu widzenia uprawnień emerytalnych, ma zatem możliwość jej zakwalifikowania pod którąś z pozycji wspomnianego załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów. W świetle art. 32 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pracami w szczególnych warunkach nie są bowiem wszelkie prace wykonywane w narażeniu na kontakt z niekorzystnymi dla zdrowia pracownika czynnikami, lecz jedynie takie, które zostały rodzajowo wymienione w tym rozporządzeniu. Przepis § 1 ust. 1 rozporządzenia stanowi zresztą, że akt ten ma zastosowanie do pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, wymienione w § 4-15 rozporządzenia oraz w wykazach stanowiących załącznik do niego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2011 r., I UK 393/10).

Zgodnie zaś z art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej pracownikiem zatrudnionym w szczególnych warunkach, jest pracownik zatrudniony przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne bądź otoczenia, lecz uregulowania omawianego artykułu nie precyzują szczegółowych przesłanek nabycia prawa do emerytury w obniżonym wieku. Natomiast art. 32 ust. 4 ustawy odsyła w tej materii do dotychczasowych przepisów, którymi są przepisy rangi ustawy lub wydane na mocy delegacji ustawowej (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2002 r., III ZP 30/01, OSNP 2002 Nr 10, poz. 243).

Aktem prawnym normującym powyższą problematykę jest rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. W załączniku do wskazanego rozporządzenia – wykaz A dział II wymieniono pracę przy wytwarzaniu i przesyłaniu energii elektrycznej i cieplnej oraz przy montażu, remoncie i eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych i cieplnych. Istotnie w Rozporządzeniu tym nie wskazano wprost stanowiska „montera linii napowietrznych”, jednakże nie można pominąć, że Rozporządzenie to w wykazie A dziale II posługuje się ogólnym sformułowaniem. Dlatego też podkreślić należy, że stanowisko to zostało ujęte w zarządzeniu nr 17 Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 12 sierpnia 1983 r. w sprawie określenia stanowisk pracy w resorcie górnictwa i energetyki, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach. W myśl utrwalonego poglądu orzecznictwa, zarządzenia wydane na podstawie delegacji dla Rady Ministrów do określenia rodzajów prac lub stanowisk pracy oraz warunków, na podstawie których osobom wymienionym w art. 11 ust. 3 oraz w art. 53 ust. 2 i 3 ustawy przysługuje prawo do emerytury w określonym wieku, niższym niż to wynika z art. 26 ust. 1 pkt 1 mają funkcję informacyjną i uściślającą i mogą być stosowane posiłkowo, przy wykonywaniu pracy wymienionej w rozporządzeniu na poszczególnych stanowiskach określonych w zarządzeniach, jako praca w warunkach szczególnych.

Z tych względów praca na stanowisku elektromontera instalacji przemysłowych niewątpliwie podlegać będzie zaliczeniu do pracy wykonywanej w warunkach szczególnych, wymienionych w załączniku A do rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r., jako praca przy montażu urządzeń elektroenergetycznych. Dlatego też zatrudnienie ubezpieczonego w okresie od 25 listopada 1974 roku do 31 lipca 1976 roku w charakterze montera linii napowietrznych winno zostać wliczone do okresu pracy w warunkach szczególnych.

Na koniec odnosząc się do ostatniego z zarzutów apelacji wskazać należy, że Sąd II instancji w całości podziela rozważania Sądu I instancji odnoszące się do niemożliwości zaliczenia pracy ubezpieczonego w czasie kiedy jednocześnie pobierał naukę zawodu. Praca ta niewątpliwie nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze, także w okresie ferii zimowych i wakacji. Wobec niekwestionowania przez ubezpieczonego argumentacji Sądu Okręgowego co do samej zasady odstąpiono od dokonywania dalszych rozważań w tym zakresie.

Mając na uwadze dokonane ustalenia i ocenę prawną Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję organu rentowego, przyznając ubezpieczonemu Z. W. prawo do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach począwszy od dnia 15 kwietnia 2014 roku (od dnia złożenia wniosku o przyznanie emerytury).

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. na rzecz ubezpieczonego kwotę 390 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje, mając na uwadze wysokość stawek określoną w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku oraz z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Nadto zasądzono od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kwotę 30 złotych tytułem uiszczonej opłaty od apelacji .

SSA Barbara Białecka SSA Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko