Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 798/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jerzy Andrzejewski

Sędziowie:

SSA Maciej Piankowski (spr.)

SSA Maria Sałańska - Szumakowicz

Protokolant:

st.sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2016 r. w Gdańsku

sprawy N. K.

z udziałem zainteresowanego D. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o składki

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 3 marca 2016 r., sygn. akt VI U 2603/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. na rzecz ubezpieczonej N. K. kwotę 3.600,00 (trzy tysiące sześćset 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Maria Sałańska - Szumakowicz SSA Jerzy Andrzejewski SSA Maciej Piankowski

Sygn. akt III AUa 798/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczona N. K. odwołała się od decyzji pozwanego organu rentowego - Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. z dnia 17.08.2015 r., którą ustalono podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne N. K. podlegającej ubezpieczeniom, jako pracownik u płatnika składek (...) w kwocie minimalnego wynagrodzenia obowiązującego od 01.01.2014 r. do 31.12.2014 r., tj. na ½ etatu – 840 zł; od 01.01.2015 r., tj. na ½ etatu – 875 zł. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o pracę zawartej z płatnikiem w wymiarze czasu pracy ½ etatu od 21.11.2014 r. Od 12.02.2015 r. do 16.03.2015 r. ubezpieczona pobierała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy finansowane ze środków pracodawcy od 17.03.2015 r. do 24.06.2015 r. – zasiłek chorobowy, a od 25.06.2015 r. - zasiłek macierzyński z ubezpieczenia chorobowego. W wyniku wszczętego postępowania kontrolnego w przedmiocie zasadności zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych i podstawy wymiaru składek ubezpieczonej organ rentowy nie znalazł podstaw do zanegowania świadczenia pracy przez ubezpieczoną, jednakże organ podważył wysokość wynagrodzenia, którego wysokość strony ustaliły na kwotę 2.500 zł przy ½ etatu. Organ rentowy stwierdził, że wyniki kontroli pozwalają na stwierdzenie, iż wysokość ustalonego wynagrodzenia ubezpieczonej jest nieadekwatna do wykonywanych przez nią czynności, które nie pokrywają się z formalnym zakresem obowiązków sformułowanych na piśmie - ubezpieczona miała, bowiem przeprowadzić szkolenia, przygotować umowy kontraktacji, czego nie uczyniła. Organ rentowy stwierdził ponadto, że kwota ustalonego przez strony umowy o pracę wynagrodzenia odbiegała wysokością od podstaw wymiaru drugiego pracownika, którego zatrudnia płatnik na pełen etat za minimalnym wynagrodzeniem. Organ rentowy stwierdził, że podana podstawa wymiaru składek ubezpieczonej miała jedynie na celu zapewnienie ubezpieczonej wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych w czasie długotrwałej niezdolności do pracy. W związku z powyższym organ rentowy obniżył podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne N. K. z tytułu zatrudnienia do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres miesiąca i proporcjonalnie do wymiaru etatu ubezpieczonej. Ustalanie kwoty wynagrodzenia w umowie o pracę narusza zasadę współżycia społecznego, pojmowaną, jako zasada równego traktowania ubezpieczonych, zasadę solidaryzmu społecznego oraz zasadę nieuprawnionego uszczuplenia środków funduszu ubezpieczeń społecznych, a zatem postanowienie umowne w zakresie wysokości wynagrodzenia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W związku z powyższym, zdaniem organu, umowa o pracę w części dotyczącej tego wynagrodzenia jest nieważna – na podstawie art. 58 k.c. i postanowienia umowy o pracę dotyczące wysokości wynagrodzenia należało zastąpić innymi, niegodzącymi w zasady współżycia społecznego i nieprowadzącymi do nadmiernego uprzywilejowania pracownika.

Ubezpieczona nie zgodziła się z powyższą decyzją kwestionując twierdzenie pozwanego, że wysokość wynagrodzenia za pracę była wygórowana i nieadekwatna do powierzonych jej obowiązków. Wskazała, że wysokość wynagrodzenia była ustalona wspólnie przez strony stosunku pracy, a pracodawca określając ostateczną kwotę wynagrodzenia uwzględnił takie czynniki jak doświadczenie, wiedza i wykształcenie ubezpieczonej, jak również nałożył na nią obowiązki, których zakres był szerszy niż drugiego pracownika. Ubezpieczona wskazała, że podczas jej usprawiedliwionej nieobecności w pracy czynności należące do niej wykonywał wyłącznie pracodawca, a nie drugi pracownik, co świadczy o wysokich kwalifikacjach ubezpieczonej. Zdaniem ubezpieczonej fakt, iż nie przeprowadziła szkolenia ujętego w zakresie obowiązków, czy nie przygotowała umów kontraktacyjnych nie stanowi żadnej okoliczności uprawdopodobniającej otrzymywania przez nią wynagrodzenia w niższej wysokości niż przewidzianej w umowie. Umowa o pracę nie jest umową rezultatu tylko starannego działania, a ponadto umowy kontraktacyjne zawiera się w miesiącach lutym, marcu oraz kwietniu danego roku, natomiast szkolenia odbywają się na początku sezonu wraz z nowym rokiem, w związku, z czym nie zdążyła ich przeprowadzić z uwagi na to, że stała się niezdolna do pracy.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalanie odwołania, podtrzymując stanowisko zawarte w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 03.03.2016 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne ubezpieczonej jako pracownika podlegającego ubezpieczeniom u płatnika składek w kwocie 2.500 zł.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach.

Ubezpieczona N. K. ma (...) lat. W 2009 r. ubezpieczona ukończyła studia inżynierskie na Uniwersytecie Przyrodniczym w P. na kierunku rolnictwo w specjalności agronomia z agrobiznesem, a w 2011 r. skończyła na tej samej uczelni studia magisterskie na tym samym kierunku. Od 2005 r. ubezpieczona pozostaje zatrudniona na pełen etat w Centrum (...) w I. w sekretariacie na stanowisku biurowym.

W dniu 21.11.2014 r. ubezpieczona zawarła z D. Z. prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwa (...) umowę o pracy na ½ etatu, na czas określony do 20.11.2015 r., na stanowisku agronoma i za wynagrodzeniem w kwocie 2.500 zł miesięcznie.

D. Z. od 01.10.2013 r. prowadzi działalność gospodarczą w przedmiocie skupu owoców i warzyw, a zgłoszenie prowadzonej działalności nastąpiło we wrześniu 2014 r. W ramach prowadzonej działalności płatnik poszukuje dostawców warzyw, zawiera z nimi umowy, przyjmuje warzywa, które sortuje, paczkuje i oferuje dostawcom hurtowym. Na przełomie jesieni/zimy 2014 r. płatnik zajmował się głównie skupem cebuli. Poszukiwał do pracy osoby z wykształceniem agronomicznym, która miała odciążyć go od części obowiązków i być odpowiedzialna m.in. za nadzór nad procesem kontraktacji warzyw i owoców, w tym również ustalanie cen poszczególnych produktów, pozyskiwanie nowych dostawców surowca, planowanie przerobu surowców na bazie posiadanych mocy produkcyjnych, organizowanie szkoleń warzywnych odnośnie nawożenia upraw i stosowania nawozów, organizowanie szkoleń odnośnie uprawy cebuli. Od początku założenia firmy tymi kwestiami zajmował się płatnik składek sam, jednak zajęcia te znaczenie go obciążały.

Płatnik zatrudnił ubezpieczoną z polecenia, stawka wynagrodzenia została ustalona stosownie do oczekiwań ubezpieczonej oraz zakresu jej obowiązków z uwzględnieniem okoliczności, iż w ramach wykonywanej pracy miała jeździć do dostawców własnym samochodem, używać własnego telefonu komórkowego oraz komputera z Internetem. Płatnik poszukiwał agronoma jakiś czas, ale za niższe wynagrodzenie nie udało mu się nikogo zatrudnić.

W okresie od listopada 2014 r. do czasu, kiedy ubezpieczona w związku z ciążą stała się niezdolna do pracy, tj. do lutego 2015 r., ubezpieczona sprawdzała jakość produktów, dokonywała selekcji cebuli pod względem jej wielkości, jakości oraz możliwej do uzyskania ceny. Ubezpieczona odbierała towar od rolnika, który przywoził go do siedziby firmy, po wcześniejszym umówieniu terminu, obecna była przy ważeniu, pobierała próbki, dokonywała odbioru kontrolując, czy towar odpowiada umowie. Zakup towaru poprzedzony był wizytą ubezpieczonej na polu dostawcy w celu sprawdzenia jakości towaru. Przy odbiorze towaru obecny był zawsze pracownik fizyczny płatnika składek - B. W.. Poza przyjmowaniem towaru ubezpieczona wykonywała pozostałe obowiązki w biurze lub „w terenie”.

Od grudnia 2014 r. płatnik zatrudnił dodatkowo na stanowisku magazyniera pracownika fizycznego na pełen etat z minimalnym wynagrodzeniem. B. W. wykonywał proste fizyczne prace.

Przedsiębiorstwo płatnika w 2014 r. dopiero rozpoczynało swą działalność i za ten rok przyniosło stratę, która wynikała z kosztów poniesionych na budowę hali magazynowej, zaplecza socjalnego, nabycia maszyn. Jednocześnie firma przynosiła wysoki obrót i rokowała zyski. Mimo straty za 2014 r., w 2015 r. płatnik uzyskał 70.000 zł zysku.

Od 12.02.2015 r. ubezpieczona była niezdolna do pracy z powodu ciąży i była niezdolna do pracy aż do porodu, tj. do 25.06.2015 r. Ubezpieczona przebywa na urlopie rodzicielskim. Umowa o pracę wygasła w dniu 20.11.2015 r.

Sąd Okręgowy zważył, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, w tym dokumentacji pracowniczej ubezpieczonej, której prawdziwości strony nie kwestionowały, a której wiarygodność nie budziła wątpliwości. Stan faktyczny Sąd ten ustalił również na podstawie dowodu z zeznań świadków oraz z przesłuchania stron, które były zgodne ze sobą lub wzajemnie się uzupełniały oraz korespondowały z przedłożonymi do akt ZUS dokumentami.

W ocenie Sądu Okręgowego, odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 18 ust 1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe pracowników stanowi przychód, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze. Zgodnie z art. 20 ust. 1 cyt. ustawy podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe oraz ubezpieczenie wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenia rentowe. Zgodnie z art. 41 ust. 12 i 13 cyt. ustawy, jeżeli ubezpieczony nie zakwestionuje informacji zawartych w imiennym raporcie miesięcznym w terminie 3 miesięcy od otrzymania informacji, to informacje te uznaje się za zgodne ze stanem faktycznym, chyba, że informacje dotyczące okresu objętego raportem zakwestionuje Zakład, wydając decyzję. Jeżeli Zakład zakwestionuje i zmieni informacje przekazane przez płatnika składek, zawiadamia o tym ubezpieczonego i płatnika składek.

Wynika z tego, że organ rentowy, co do zasady w określonych okolicznościach może zakwestionować wysokość wynagrodzenia ustalonego w umowie o pracę. Umowa o pracę wywołuje, bowiem skutki dotyczące nie tylko wzajemnych relacji między jej stronami, ale także w dziedzinie ubezpieczeń społecznych. Kształtuje bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego - określając wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania stosownych świadczeń, w wypadku ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 27.04.2005 r., II UZP 2/05, w świetle, której w ramach art. 41 ust. 12 i 13 cyt. ustawy organ rentowy może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). W judykaturze Sądu Najwyższego dopuszcza się, że przyznanie rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne. Podstawą jest naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. W powołanej uchwale podkreśla się, że godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znaczenie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych.

Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego, będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

Na gruncie niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy uznał, że wymienione, nadzwyczajne okoliczności, w związku, z którymi pozwany miałaby prawo zakwestionować wysokość ustalonego w umowie o pracę wynagrodzenia - nie zaszły. Nie sposób było uznać, że postanowienia zawarte w umowie o pracę odnośnie wysokości wynagrodzenia były sprzeczne z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzały do obejścia prawa. Zatrudniając ubezpieczoną D. Z. nie wiedział, że ta jest w ciąży, co więcej - sama ubezpieczona nie miała tej świadomości, a zatem twierdzenie pozwanego o tym, że ustalona w umowie kwota wynagrodzenia miała jedynie na celu zapewnienie ubezpieczonej wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych w czasie jej długotrwałej niezdolności do pracy - nie było uzasadnione.

D. Z., powierzając ubezpieczonej obowiązki agronoma, miał na względzie, że stanowisko to wymaga fachowej wiedzy i odpowiedniego wykształcenia, zdawał sobie też sprawę ze znaczenia czynności ubezpieczonej. Ponadto ustalając warunki pracy i płacy strony uzgodniły, że ubezpieczona będzie korzystała ze swoich prywatnych narzędzi pracy, samochodu, telefonu komórkowego czy Internetu, a koszty ich eksploatacji pokryte zostaną w ustalonym wynagrodzeniu. Kwota ustalonego w umowie o pracę wynagrodzenia uwzględniała, zatem poza zapłatą za pracę ubezpieczonej również te ponoszone przez nią koszty eksploatacyjne. Okoliczność, że ubezpieczona przez okres, kiedy świadczyła pracę nie zrealizowała żadnego szkolenia, czy też nie przygotowała umów kontraktacji - co wynikało z zakresu jej obowiązków – nie może świadczyć jeszcze o tym, że przyznane ubezpieczonej wynagrodzenie było zbyt wysokie, czy niegodziwe.

Nie może o tym świadczyć również fakt, że zatrudniony w charakterze pracownika magazynowego na pełen etat za minimalnym wynagrodzeniem B. W. zarabiał relatywnie mniej niż ubezpieczona.

Zgodnie z art. 78 § 1 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Z istoty stosunku pracy wynika więc różnicowanie wysokości wynagrodzenia za pracę poszczególnych pracowników.

Poza tym, rację ma ubezpieczona podkreślając, iż umowa o pracę jest umową starannego działania, a nie umową rezultatu. Oznacza to, że w ramach umowy o pracę pracownik nie zobowiązuje się do wykonywania określonych czynności, lecz do starannego działania w procesie pracy.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy stwierdził, że wynagrodzenie ubezpieczonej było adekwatne do powierzonych jej czynności, a zapisy w umowie o pracę dotyczące przyznania ubezpieczonej wynagrodzenia w wysokości 2.500 zł brutto nie były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i w konsekwencji nieważne. Zatem organ rentowy nie miał podstaw do stwierdzenia, że wynagrodzenie to winno zostać ustalone na poziomie wynagrodzenia minimalnego.

Sąd Okręgowy podkreślił, że organ rentowy nie zakwestionował samego faktu świadczenia pracy przez ubezpieczoną w ramach pracowniczego stosunku pracy, ani zakresu powierzonych jej obowiązków. W ocenie Sądu Okręgowego, pracodawca prawidłowo wskazał podstawę wymiaru składek i wbrew stanowisku organu rentowego nie ma dysonansu między zakresem obowiązków wykonywanych przez N. K., a wysokością przyznanego jej wynagrodzenia, które w istocie nie było nadmiernie wysokie w porównaniu do warunków rynkowych.

Pracodawca przy określaniu wysokości wynagrodzenia nie musi trzymać się najniższych krajowych stawek i ma prawo ustalić wynagrodzenie powyżej nich. Pracodawca powinien przy tym przede wszystkim uwzględnić swoje możliwości w zakresie wypłaty wynagrodzenia w satysfakcjonującej dla pracownika wysokości. D. Z. w przekonujący sposób uzasadnił, dlaczego zatrudnienie agronoma z wynagrodzeniem w wys. 2.500 zł, było decyzją gospodarczo uzasadnioną.

To na organie rentowym, który przyjął zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego i nie kwestionował tytułu tego zgłoszenia oraz przyjmował składki, spoczywa ciężar dowodu, że strony umowy o pracę złożyły nieprawdziwie oświadczenia woli, a nie na stronach stosunku pracy, że oświadczenia te odpowiadają prawdzie (wyrok Sądu Najwyższego z 15.02.2007 r., I UK 269/06). Organowi rentowemu w toku postępowania administracyjnego jak również w toku niniejszego procesu nie udało się jednak wykazać, aby w istocie postanowienia umowne stron stosunku pracy, co do wysokości wynagrodzenia naruszały zasady współżycia społecznego i były nieważne, w konsekwencji należało zaskarżoną decyzję zmienić.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy, uwzględniając odwołanie zmienił zaskarżoną decyzję i na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekał jak w sentencji.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł pozwany organ rentowy, który zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości, zarzucając naruszenie art. 58 § 2 k.c., art. 18 ust. 1, art. 20 ust. 1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2015 r., poz. 121 ze zm.) oraz naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów, wyciągnięcie wniosków sprzecznych z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego.

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania, a ewentualnie o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, a ponadto o zasądzenie od ubezpieczonej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając apelację pozwany podał, że zgodnie z art. 78 § 1 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 27.01.2014 r., III AUa 547/13, choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych. Dlatego też ustalenie zbyt wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. Z treści wyroku Sądu Najwyższego z 23.01.2014 r., I UK 302/13, wynika, iż ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 § 3 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Wzorzec godziwego wynagrodzenia, który czyni zadość ekwiwalentności zarobków do rodzaju i charakteru świadczonej pracy oraz posiadanych przez pracownika doświadczenia i kwalifikacji zawodowych będzie uwzględniał między innymi takie czynniki, jak: siatka wynagrodzeń obowiązująca w zakładzie pracy; średni poziom wynagrodzeń za taki sam lub podobny charakter świadczonej pracy w danej branży; wykształcenie; zakres obowiązków; odpowiedzialność materialna oraz dyspozycyjność. Wątpliwości budzi fakt zatrudnienia powódki w wymiarze ½ etatu z podstawą wymiaru składek w wysokości 2.500 zł. Powódka została zatrudniona od 21.11.2014 r., a płatnik wykazał wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy z innych przyczyn niż wypadek przy pracy lub choroba zawodowa, finansowane ze środków pracodawcy już za okres od 12.02.2015r. (niezdolność do pracy w związku z ciążą), natomiast od 17.03.2015r. zasiłek chorobowy, a zasiłek macierzyński od 25.06.2015 r. Z przedłożonej dokumentacji wynika, iż kondycja firmy nie pozwalała na zatrudnienie pracownika z tak ustalonym wynagrodzeniem - za rok 2014 strata -316.316,66 zł (PIT-36, PIT/B). Drugiemu pracownikowi płatnik składek wykazuje podstawy wymiaru składek na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powódka w okresie zatrudnienia u D. Z. była również zatrudniona w Centrum (...) w I. w pełnym wymiarze czasu pracy od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30 lub od 12:00 do 20:00, zatem budzi wątpliwość dyspozycyjność powódki. N. K. zeznała, że od początku stycznia 2015 r. chciała się zwolnić z pracy w szkole, jednakże tego nie uczyniła. Do dnia dzisiejszego jest zatrudniona w sekretariacie Centrum (...) w I.. Płatnik zeznał, iż od pracownika wymagane było wykształcenie wyższe agronoma, podczas gdy dotychczas to on wykonywał obowiązki N. K., jak również podczas jej absencji, posiadając wykształcenie średnie technik rolnik, a nie agronom. D. Z. zeznał, iż mógł zatrudnić pracownika z wykształceniem technik rolnik. Umowa o pracę N. K. zawarta z płatnikiem wygasła w dniu 20.11.2015 r. Nowa umowa nie została zawarta, płatnik do dnia dzisiejszego nie zatrudnił pracownika na stanowisku agronoma. Ubezpieczona nadal jest zatrudniona w sekretariacie szkoły. Płatnik zeznał, iż dłuższy czas poszukiwał pracownika, podczas gdy polegało to w praktyce na „wypytywaniu znajomych”, nie zamieścił nigdy żadnego ogłoszenia. Nie poszukiwał również pracownika na miejsce powódki podczas jej absencji, jak i po wygaśnięciu zawartej z nią umowy o pracę. Praca powódki w rzeczywistości sprowadzała się do odbioru towaru przywiezionego do firmy, sprawdzania jakości przywiezionego produktu, tj. cebuli. W okresie zatrudnienia nie przygotowała i nie zorganizowała żadnych szkoleń odnośnie nawożenia upraw, nie stworzyła umów kontrakcyjnych, co wynikało z jej zakresu obowiązków. N. K. zeznała, iż pracuje od 10 lat w sekretariacie szkoły Centrum (...) w I. za wynagrodzeniem minimalnym. Powyższe nie uzasadnia twierdzeń płatnika oraz powódki, jakoby posiadała ona doświadczenie w pracy agronoma. N. K. nigdy nie pracowała na stanowisku agronoma. Płatnik zeznał, że ustalone wynagrodzenie dla powódki było zbliżone do jego dochodów, podczas gdy odwołująca pracowała jedynie na 1/2 etatu. Nakład pracy Z. D. znacznie przekracza wkład powódki w jego firmę. Ubezpieczona zeznała, iż nie miała świadomości, że jest w ciąży, podczas gdy była już w 3 miesiącu ciąży. Powyższe ustalenia świadczą o zamiarze nadużycia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, chęci osiągnięcie kwoty wyższego i długotrwałego zasiłku chorobowego z ZUS, wskazuje to na alimentacyjny charakter świadczeń.

Sąd Okręgowy rozstrzygając na podstawie zebranego materiału dowodowego naruszył art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów. W ocenie Zakładu wyciągnięte przez Sąd wnioski są sprzeczne z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia i rozważania poczynione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz przyjmując je za własne co oznacza, że nie zachodzi konieczność ich szczegółowego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27.03.2012 r., III UK 75/11, LEX nr 1213419; z 14.05.2010 r., II CSK 545/09, LEX nr 602684; z 27.04.2010 r., II PK 312/09, LEX nr 602700; z 20.01.2010 r., II PK 178/09, LEX nr 577829; z 08.10.1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 nr 3, poz. 60).

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów apelacji dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy zasad postępowania. Trzeba bowiem mieć na względzie, że tylko niewadliwe ustalenia faktyczne mogą być podstawą prawidłowego zastosowania norm prawa materialnego.

Podkreślenia wymaga, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przestawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że sąd drugiej instancji nie może z urzędu wziąć pod rozwagę uchybień przepisom prawa procesowego nieobjętych zarzutami apelacji. Obowiązkiem tego sądu jest rozpoznanie podniesionych w apelacji zarzutów odnoszących się do przepisów postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.04.2011 r., I UK 357/10, Lex nr 863946 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, mająca moc zasady prawnej z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55).

Apelujący zarzucił naruszenie przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów, wyciągnięcie wniosków sprzecznych z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego.

Według jednolitego stanowiska judykatury, możliwość zakwestionowania oceny dowodów w postępowaniu apelacyjnym jest ograniczona i sprowadza się do sytuacji, w których skarżący wykaże, że ocena ta była rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyroki: Sądu Najwyższego z dnia 26.01.2006 r., II CK 372/05, OSP 2008, nr 9, poz. 96; z dnia 07.10.2005 r., IV CK 122/05, Lex nr 187124; z dnia 27.07.2005 r., II CK 793/04, Lex nr 202087; z dnia 06.07.2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925; Sądów Apelacyjnych - w Poznaniu z dnia 10.09.2009 r., I ACa 550/09, Lex nr 756654; z dnia 25.01.2006 r., I ACa 772/05, Lex nr 186521; w Lublinie z dnia 25.04.2013 r., I ACa 67/13, Lex nr 1348125; z dnia 31.05.2011 r., I ACa 195/11, Lex nr 861318; w Krakowie z dnia 05.09.2012 r., I ACa 737/12, Lex nr 1223204 oraz w Gdańsku z dnia 09.02.2012 r., V Aca 114/12, Lex nr 1311946).

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma racji apelujący zarzucając, że Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych sprzecznie z zebranym materiałem dowodowym, czy też wyciągnął wnioski sprzecznie z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego.

Według utrwalonego orzecznictwa sądowego błędna ocena dowodów polega na wyprowadzeniu z dowodów wniosków nie dających się pogodzić z ich treścią oraz na formułowaniu ocen - bez rozważenia całości zebranego w sprawie materiału, a także ocen sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. dochodzi w związku z powyższym tylko wówczas, gdy strona apelująca wykaże sądowi pierwszej instancji uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Wbrew zarzutom zawartym w apelacji - Sąd Okręgowy wszechstronnie rozważył cały materiał dowodowy i wysnuł z niego prawidłowe wnioski, szczegółowo ustalając stan faktyczny sprawy i dokonując dogłębnej analizy zebranego materiału dowodowego, jaki zaoferowały mu strony.

Zarzuty apelacji zawierają uogólnienia oraz wybrane tezy niektórych orzeczeń Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, które jednak nie przystają to stanu faktycznego niniejszej sprawy. W istocie apelacja próbuje ukazać stan faktyczny, który nie znajduje odzwierciedlenia w materiale dowodowym zgromadzonym w tej sprawie. To właśnie poczynienie ustaleń takich jakich oczekuje apelujący musiałoby oznaczać odtworzenie stanu faktycznego stojącego w rażącej sprzeczności z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów i może stanowić punkt zaczepienia w apelacji jedynie wtedy, gdy posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi skarżący wykaże, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów, a nie wówczas gdy będzie dążył jedynie do przeforsowania ustalonego przez siebie stanu faktycznego a w konsekwencji i oceny prawnej.

Sąd Okręgowy wskazał na okoliczności leżące po stronie płatnika składek, jak i ubezpieczonej, które obiektywnie uzasadniały ustalenie w zawartej umowie o pracę wynagrodzenia dla ubezpieczonej na poziomie 2.500 zł.

Płatnik składek w początkowym okresie prowadzonej działalności ponosił zwiększone koszty związane wyposażeniem zakładu w niezbędne maszyny i urządzenia, a tym samym w początkowym okresie działalność nie przynosiła zysków, a nawet generowała stratę, jednak po tym wstępnym okresie działalność zaczęła przynosić zyski. Płatnik składek miał uzasadnioną (gospodarczą) potrzebę zatrudnienia pracownika z zakresem obowiązków, jaki został ustalony z ubezpieczoną.

Ubezpieczona posiadał wyższe wykształcenie o specjalności, która uzasadniała jej zatrudnienie zgodnie z treścią zawartej umowy o pracę. Okoliczność, że równocześnie ubezpieczona pozostawała w stosunku pracy z innym pracodawcą nie wykluczała możliwości podjęcia pracy na warunkach ustalonych umową o pracę zawartą z płatnikiem składek. Przecież pozwany organ rentowy przyznał, że nie kwestionuje faktu świadczenia pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika składek. Fakt wykonywania pracy przez ubezpieczoną został zresztą potwierdzony zeznaniami wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków.

Nieporozumieniem jest porównywanie przez apelującego wysokości wynagrodzenia ustalonego między płatnikiem składek a ubezpieczoną z warunkami wynagradzania jakie płatnik składek miał ustalone z innymi osobami, skoro bezsporne jest, że osoby te zajmowały inne stanowiska i miały inne zakresy obowiązków. Apelujący całkowicie pomija, że zgodnie z art. 78 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Apelujący czyniąc zarzut odmiennego ukształtowania wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej całkowicie pomija różne zakresy obowiązków i posiadanych kwalifikacji przez pracowników płatnika składek. Ponadto wyższe wynagrodzenie ustalone dla ubezpieczonej podyktowane było też tym, że ubezpieczona przy wykonywaniu obowiązków na rzecz płatnika składek miała korzystać ze swojego samochodu, telefonu i Internetu. Ponadto, skoro organ rentowy nie kwestionował faktu, że ubezpieczona w istocie wykonywała pracę na podstawie zawartej z płatnikiem umowy o pracę to bez znaczenia jest okoliczność, że przed zatrudnieniem ubezpieczonej, jak i po rozwiązaniu z nią umowy o p[racę (upływ terminu na jaki umowa została zawarta) jej obowiązki wykonywał płatnik składek i nie doszło do zatrudnienia innego pracownika. Te okoliczności mogą natomiast potwierdzać podnoszoną przez płatnika kwestię, że miał on trudności w znalezieniu pracownika do wykonywania pracy, o zakresie obowiązków i wysokości wynagrodzenia ustalonym z ubezpieczoną.

Biorąc pod uwagę charakter pracy ubezpieczonej, jej wykształcenie oraz fakt, że przy wykonywaniu swoich obowiązków korzystała ona ze swojego samochodu, telefonu i Internetu ustalona wysokość wynagrodzenie za pracę na poziomie 2.500 zł nie można uznać za naruszającą zasadę godziwości (art. 13 k.p.) i ekwiwalentności wykonanej pracy (art. 22 § 1 k.p. w związku z art. 78 k.p.), w tym przy ½ wymiaru czasu pracy. Należy też mieć na uwadze, że ubezpieczona miała też realizować obowiązki w zakresie szkolenia (i inne), co jednak nie nastąpiło w związku z powstaniem niezdolności do pracy i sezonowością niektórych obowiązków, jednak nie daje to podstaw do kwestionowania ustalonych warunków umowy o pracę w zakresie wysokości wynagrodzenia, gdyż tzw. ryzyko osobowe i socjalne zatrudnienia pracownika ponosi w istocie pracodawca. Fakt, że ubezpieczona pozostawała w ciąży nie ma w sprawie znaczenia skoro ubezpieczona wykonywała pracę określoną w umowie o pracę, czego – co raz jeszcze należy podkreślić – organ rentowy nie kwestionował.

Powyższe oznacza, że nieuzasadnione okazały się także zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego (w tym także art. 58 § 2 k.c., art. 18 ust. 1, art. 20 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

Z tych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804) Sąd zasądził koszty zastępstwa procesowego w minimalnej wysokości przewidzianej prawem. Sąd uwzględnił treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 02.02.2016 r., III UZP 17/15.

SSA Maciej Piankowski SSA Jerzy Andrzejewski SSA Maria Sałańska-Szumakowicz