Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 432/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 września 2016 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Niezabitowski

Protokolant Agnieszka Malewska

przy udziale Prokuratora Elżbiety Korwell

po rozpoznaniu w dniu 2.09.2016 r.

sprawy P. M.

oskarżonego z art. 178a § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim Zamiejscowy VII Wydział
Karny w Hajnówce

z dnia 8 kwietnia 2016 r. sygn. akt VII K 17/16

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

II.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (stu) złotych tytułem opłaty za II instancję i obciąża go pozostałymi kosztami procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 70 (siedemdziesięciu) złotych.

UZASADNIENIE

Oskarżony P. M. stanął pod zarzutem tego, że:

w dniu 19 listopada 2015 roku około godz. 08:20 w rejonie leśnym koło miejscowości Ł. kierował samochodem marki (...) o nr rej. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości 1,23 mg/dm ( 3) zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu

to jest o czyn z art. 178a § 1 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim VII Zamiejscowy Wydział Karny w Hajnówce z 8 kwietnia 2016 roku oskarżony został uznany za winnego tego, że w dniu 19 listopada 2015 roku około godz. 08:20 na drodze gruntowej przy leśniczówce, w pobliżu miejscowości Ł. kierował samochodem marki (...) o nr rej. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości 1,23 mg/dm ( 3) zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu tj. czynu z art. 178a § 1 k.k. i za to, na mocy art. 178a § 1 k.k. skazano go i wymierzono mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, przyjmując, iż jedna stawka dzienna grzywny jest równoważna kwocie 10,00 (dziesięciu) złotych.

Na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzeczono wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat.

Na mocy art. 43 § 3 k.k. zobowiązano oskarżonego do zwrotu prawa jazdy do Starostwa (...)

Na podstawie art. 43a § 2 k.k. orzeczono od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w wysokości 5.000,00 (pięciu tysięcy) złotych.

Oskarżonego zwolniono od opłaty i pozostałych kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Powyższy wyrok w całości na korzyść oskarżonego zaskarżył jego obrońca. zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na jego treść tj. art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonaną z uchybieniem obowiązkowi wszechstronnej analizy całokształtu dowodów w sprawie, przejawiającej się w :

a)  niezasadnym przyjęciu, iż oskarżony poruszał się drogą gruntową w stanie nietrzeźwości, podczas gdy fakt ten nie wynika z materiału dowodowego, jako że oskarżony został zatrzymany do kontroli trzeźwości już w kompleksie leśnym, a w toku sprawy nie zostało wykazane w sposób nie budzący wątpliwości, iż oskarżony był wstanie nietrzeźwości w rozumieniu art. 115 § 16 k.k., w trakcie poruszania się na odcinku ok. 40 m drogo gruntowej prowadzącej od leśniczówki do lasu,

b)  niezasadnym pominięciu wynikającego z zeznań świadka J. O. oraz świadków: A. A. (1) i Z. B., a także wyjaśnień oskarżonego faktu, iż skoro pierwsza z osób, która przybyła w dniu zdarzenia do leśniczówki, tj. J. O., nie wyczuł, ani też nie zaobserwował faktu bytności oskarżonego pod wpływem alkoholu, natomiast oskarżony podał, że alkohol spożył po spotkaniu z O., zaś przybyli następnie świadkowie: A. i B. już tenże alkohol wyczuli, to wobec braku zbadania alkomatem oskarżonego na drodze gruntowej, nie można w chwili obecnej wykluczyć z bezwzględną pewnością wersji zdarzeń oskarżonego, iż alkohol spożył na drodze gruntowej w małej ilości, nie powodującej stanu nietrzeźwości lecz jedynie skutkującej np. wyczuwalnym z ust alkoholem, zaś w stan nietrzeźwości wprawił się już w lesie,

c)  błędnym i nie mającym oparcia w materiale dowodowym przyjęciu, iż:

- świadkowie w sprawie wskazywali na wyczucie „przetrawionego alkoholu” od oskarżonego (s. 3 uzasadnienia) , podczas gdy świadek O. zeznał zgoła odmiennie, tj. stwierdził, iż nie wyczuł od oskarżonego alkoholu, ani tez nie zaobserwował ażeby ten był pod jego wpływem,

- świadek B. zeznał, iż według niego objawem upojenia oskarżonego była jego niewyraźna mowa i wzrok wskazujący na spożycie alkoholu, podczas gdy świadek takich słów nie wypowiedział ,

- fakt, że w momencie zatrzymania do kontroli oskarżony nie wskazywał na butelkę wódki, która miałby mieć w samochodzie, przemawia za tym, że oskarżony wódki nie posiadał, podczas gdy logicznym jest, iż nie było w interesie oskarżonego aby ten fakt podawać, stąd też prawdopodobnie dlatego podał pierwotnie do protokołu kontroli trzeźwości że spożywał jedynie piwo będące alkoholem słabszym,

d)  niesłusznym odrzuceniu jako nieprawdziwej wersji oskarżonego, iż alkohol w postaci wódki spożył w małej ilości na drodze gruntowej, zaś w stan nietrzeźwości wprawił się w kompleksie leśnym, podczas gdy w sytuacji braku zbadania oskarżonego alkomatem na drodze gruntowej, nie można wykluczyć, iż spożycie większej ilości alkoholu miało miejsce dopiero w lesie,

e)  apriorycznym i dowolnym przyjęciu wyłącznie na podstawie zeznań dwóch świadków: A. i B., których twierdzenia o stanie nietrzeźwości oskarżonego wynikały wyłącznie z obserwacji, a nie z badania urządzeniem do tego przeznaczonym, iż oskarżony przebywając na drodze gruntowej miał w organizmie taką ilość alkoholu, która powodowała możliwość uznania, iż poruszał się tą drogą w stanie nietrzeźwości;

które to uchybienia w ocenie materiału dowodowego doprowadziły do błędnego i niezgodnego z zasadą rozstrzygania wątpliwości, które Sąd winien powziąć na korzyść oskarżonego, rozstrzygnięcia dotyczącego winy oskarżonego.

Ponadto w ramach tzw. zarzutu ewentualnego skarżący sformułował zarzut rażącej niewspółmierności kary, polegającej na wymierzeniu oskarżonemu rażąco surowej kary, podczas gdy w przedmiotowej sprawie z uwagi na przebycie przez oskarżonego odcinka ok. 40 metrów przyleśną droga gruntową w godzinach rannych, na której ruch pojazdów i pieszych występuje rzadko, a oskarżony, będący osoba nie karaną, nie kierował pojazdem na drogę bardziej uczęszczaną, lecz do lasu, uznać należy, iż społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna, co winno skutkować warunkowym umorzeniem postępowania

W oparciu o podniesione zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie P. M., w przypadku zaś podzielenia wyłącznie zarzutu ewentualnego o zmianę wyroku warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonego i w konsekwencji wymierzenie zakazu prowadzenia pojazdów oraz świadczenia pieniężnego w łagodniejszym wymiarze.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja jest w sposób oczywisty niezasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Żaden z podniesionych zarzutów, w tym również ten odnoszący się do rzekomej rażącej surowości orzeczonej sankcji (choć w ocenie Sądu Okręgowego winien być on raczej sformułowany w formie błędu w ustaleniach faktycznych dotyczących oceny stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu zachowania) nie okazał się trafny w stopniu skutkującym uwzględnieniem któregokolwiek z postulatów dotyczących modyfikacji orzeczenia Sądu I Instancji.

Mając na uwadze zebrany w sprawie materiał dowodowy, w ocenie Sądu Okręgowego nie można podzielić stanowiska autora apelacji w zakresie artykuowanego przez niego zarzutu obrazy przepisów postępowania, tj. art. 5 § 2 kpk, art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż skarżący z jednej strony podnosi, że w sprawie istnieje szereg wątpliwości, które powinny prowadzić do uniewinnienia oskarżonego, z drugiej strony próbuje przedstawić własną wersję wydarzeń, co oznacza, że wątpliwości w tym zakresie nie ma i dowody zebrane w sprawie pozwalają ustalić przebieg zdarzenia z dnia 19 listopada 2015 roku.

Należy zauważyć, iż nie można równocześnie podnosić zarzutu obrazy art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k., bowiem o naruszeniu przepisu art. 5 § 2 k.p.k. można mówić dopiero wtedy, gdy mimo przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób wyczerpujący i poddania ujawnionych na rozprawie dowodów ocenie zgodnie z regułami wskazanymi w art. 7 k.p.k., pozostaną nadal wątpliwości, które nie zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego. Natomiast jeśli z materiału dowodowego wynikają dwie różne (przeciwstawne sobie) wersje przebiegu zdarzenia, to nie jest to równoznaczne z istnieniem wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 k.p.k., bo w takim wypadku zastosowanie będzie miała reguła wyrażona w art. 7 k.p.k. - zasada swobodnej oceny dowodów. Przepisy art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. mają więc charakter rozłączny, ponieważ nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy Sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 17 marca 2016 r. w sprawie o sygn. II AKa 51/16 LEX nr 2023560).

Zdaniem Sądu Okręgowego, treść zarzutów oraz uzasadnienia apelacji wskazuje, iż obrońca stara się forsować własną wersję wydarzeń, zbudowaną na odmiennej ocenie materiału dowodowego, która jego zdaniem powinna prowadzić do uniewinnienia oskarżonego.

Przed szczegółowym odniesieniem się do zarzutów, wskazać należy, iż bezspornym w sprawie było to, iż oskarżony w dniu 19 listopada 2015 roku odjechał swoim samochodem marki (...) z parkingu spod leśniczówki w pobliżu miejscowości Ł. i poruszał się początkowo drogą gruntową, następnie wjechał w drogę leśną w głąb kompleksu leśnego, gdzie ostatecznie został zatrzymany.

Skarżący nie kwestionuje zasadniczo także faktu spożycia alkoholu przez oskarżonego we wskazanej wyżej dacie. Skupia się natomiast na próbie wykazania, iż P. M. nie był w stanie nietrzeźwości poruszając się odcinkiem drogi gruntowej o długości ok. 43 m., bezpośrednio przed wjazdem na drogę leśną (k. 37) akt Ds. 781/15). W tej kwestii, mamy zatem do czynienia z dwoma wersjami zdarzenia: tą przyjętą przez Sąd I instancji skutkującą skazaniem, oraz wersją, która w ocenie autora apelacji powinna prowadzić do uniewinnienia oskarżonego względnie warunkowego umorzenia postępowania.

Sąd I Instancji, po modyfikacji opisu czynu przyjął, iż oskarżony prowadził pojazd mechaniczny będąc w stanie nietrzeźwości w dniu 19 listopada 2015 roku na drodze gruntowej przy leśniczówce w pobliżu miejscowości Ł.. Oznacza to, iż P. M. znajdował się w stanie nietrzeźwości już w momencie odjazdu spod leśniczówki i w takim stanie kierował pojazdem najpierw drogą gruntową, a następnie drogą leśną do miejsca, gdzie ostatecznie został zatrzymany i sprawdzono jego stan trzeźwości. Druga wersja wydarzeń lansowana przez obrońcę oskarżonego i oparta właściwie tylko o wyjaśnienia samego P. M. kreowała taki oto stan rzeczy, zgodnie z którym oskarżony miał spożyć alkohol - niewielką ilość wódki (łyk wprost z półlitrowej butelki) w pojeździe już po spotkaniu świadków J. O., A. A. (1) i G. B., a następnie z obawy przed negatywnymi konsekwencjami, jakie z tego tytułu mogliby wyciągnąć w/w - jego przełożeni, podjął decyzję o oddaleniu się spod leśniczówki i w stan nietrzeźwości przekraczający dopuszczalne stężenie alkoholu w organizmie (tj. 0,5 l/dm3) miał wprawić się dopiero w kompleksie leśnym tuż przed zatrzymaniem go przez funkcjonariuszy Policji.

Analizując ową ostatnia wersję wydarzeń przez pryzmat okoliczności wskazanych w art. 7 kpk także w ocenie Sądu Odwoławczego jawi się ona jako tak wysoce nieprawdopodobna, iż słusznie została uznana przez Sąd I instancji za oczywiście sprzeczną z zebranymi w sprawie dowodami linię obrony oskarżonego. Należy bowiem za Sądem Rejonowym podkreślić jedynie kilka istotnych kwestii, które w sposób zasadniczy dyskwalifikują wersję wydarzeń lansowaną przez autora skargi apelacyjnej.

Po pierwsze, wskazać należy na depozycje świadków, którzy mieli do czynienia z oskarżonym w dniu 19 listopada 2015 roku na parkingu, tuż przed jego odjazdem spod leśniczówki tj. J. O., A. A. (1) i G. B.. Wszyscy oni niemalże zgodnie podkreślili, że wg nich wygląd P. M., przekrwione oczy wyczuwalna woń alkoholu z ust, nieświeży oddech i sposób zachowania wzbudził w nich podejrzenie co do stanu jego trzeźwości. Wprawdzie w istocie i tu wypada przyznać rację skarżącemu wszyscy wymienieni zeznawali o swoich subiektywnych odczuciach co do wyglądu oskarżonego, to jednak Sąd Odwoławczy nie znajduje żadnych okoliczności, które nakazywałyby relacje tychże świadków potraktować w odmienny sposób, niż uczynił to Sad I instancji uznając, że zasługiwały one na danie im wiary i pozwalały na poczynienie jednoznacznych i stanowczych ustaleń co do przebiegu zdarzenia.

Wskazywane przez obrońcę wyraźnie wyjęte z kontekstu całości relacji fragmenty zeznań owych świadków (zwłaszcza J. O.) nie mogły skutkować ich odmienną oceną. Wbrew intencjom skarżącego art. 5 § 2 k.p.k. nie może być interpretowany jako powinność czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego. Oczywistym jest, iż odmienna ocena zeznań świadków jest naturalnie prawem obrońcy. Zdaniem Sądu Okręgowego z tej przedstawionej w apelacji nie wynika jednak, aby ocena dokonana w sprawie przez Sąd Rejonowy charakteryzowała się dowolnością, na którą wskazywał skarżący. To, że ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji jest niekorzystna dla oskarżonego nie może oznaczać, że jest ona błędna. Zwrócić należy uwagę, iż świadkowie byli zgodni co do kluczowych okoliczności dotyczących tak miejsca gdzie znajdował się oskarżony, jego wyglądu oraz faktu, iż odjechał spod leśniczówki zaraz po tym jak zdecydowali się zawiadomić policję. Przypuszczenia świadków co do prawdopodobnego stanu nietrzeźwości oskarżonego w czasie prowadzenia pojazdu zostały potwierdzone także zeznaniami funkcjonariusza policji J. A. który potwierdził, iż po zatrzymaniu z ust kierującego (...) czuł wyraźną woń alkoholu oraz ostatecznie wynikami przeprowadzonego badania kontroli trzeźwości (k. 2 akt Ds. 781/15).

Odnosząc się do argumentów zawartych w apelacji, to faktycznie, oskarżony został zatrzymany i poddany badaniu na stan trzeźwości dopiero na drodze leśnej. Bezspornym jest ,iż droga ta nie spełnia kryteriów faktycznej dostępności przez nieograniczone grono osób tj. drogi na której odbywa się ruch lądowy, w konsekwencji czego poruszanie się nią przez oskarżonego nawet w stanie nietrzeźwości nie wypełniło znamion czynu zabronionego z art. 178 a § 1 k.k. Sąd I instancji dał temu wyraz, modyfikując opis zachowania przypisanego oskarżonemu.

Ty nie mniej jednak oczywistym jest także i to, że zanim P. M. dojechał do miejsca, w którym został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji pokonał odcinek ok. 43 m drogi gruntowej (vide oględziny miejsca zdarzenia z materiałem poglądowym (k. 32-33), która już w myśl w/w przepisu do takiej kategorii dróg należy, co bezsprzecznie daje podstawy do przypisania mu odpowiedzialności za czyn z art. 178 a § 1 k.k.

Akcentowana wyraźnie przez obrońcę okoliczność braku badania oskarżonego alkomatem na tym właśnie odcinku drogi, wg Sądu Okręgowego nie może w żaden zasadniczy, a przy tym skuteczny sposób podważyć toku rozumowania Sądu I instancji i prawidłowości poczynionych ustaleń faktycznych z kilku zasadniczych powodów. Poza bowiem wskazanymi wyżej zeznaniami świadków, szereg okoliczności i dowodów tzw. pośrednich, a zwłaszcza zasady logiki i doświadczenia życiowego, przez pryzmat których Sąd jest zobligowany oceniać zebrane dowody, niewątpliwie pozwalał na uznanie, że P. M. już na tym krótkim odcinku drogi gruntowej prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a poziom alkoholu w jego organizmie przekraczał dopuszczalną normę wskazaną w art. 115 § 16 kk.

Po pierwsze wyraźnie podkreślić wypada okoliczność, iż od chwili zaobserwowania przez świadków wyglądu oskarżonego przebywającego w swoim pojeździe pod leśniczówką, do jego zatrzymania i dokonania formalnego badania trzeźwości minęło relatywnie niewiele czasu. Jak wynika z materiału dowodowego około godzony 8.05 patrol udał się na miejsce zdarzenia (k.1 Ds. 781/15), gdzie dotarł po 10 minutach, około godz. 8.15 rozpoczął się pościg za oskarżonym (vide zeznania świadka J. A. k. 18-20 (...)). Pierwsze badanie zaś przeprowadzono o godzinie 8.24 z wynikiem 1,23 mg/dm3 alkoholu w wydychanym powietrzu, a kolejne o godzinie 8.46 z wynikiem 1,28 mg/dm3 (k. 2 Ds. 781/15). Powyższe wskazuje, iż oskarżony spożył znaczną ilość alkoholu.

Po wtóre powyższe wyniki świadczące o fazie wchłaniania alkoholu w organizmie oskarżonego wskazują, iż alkohol musiał on spożyć w niedługim odstępie czasowym od przeprowadzonego badania.

Zasady logiki i doświadczenia życiowego, nie pozwalają na uznanie wersji obrońcy za wiarygodną jeszcze z jednej istotnej przyczyny. Wg wersji skarżącego znaczna ilość alkoholu miałaby zostać spożyta przez podsądnego już po wjeździe jego pojazdu na drogę leśną, co prowadzi do wniosku, że musiałby on pić go bądź w trakcie kierowania pojazdem lub postoju tuż przed zatrzymaniem go przez funkcjonariuszy Policji. Tyle tylko, że według relacji wszystkich świadków biorących udział w pościgu za autem oskarżonego, ostatnia faza owego pościgu, aż do zatrzymania się (...) oskarżonego odbywała się na oczach podążających za oskarżonym jego przełożonych oraz policjantów. Stąd też ewentualność spożycia znacznej części alkoholu już po zatrzymaniu pojazdu na poboczu wg Sądu Okręgowego należy kategorycznie wykluczyć. Z drugiej zaś strony w aucie oskarżonego nie ujawniono żadnej butelki, która choćby w pośredni sposób mogłaby potwierdzać, wg Sądu Odwoławczego czysto hipotetyczną wersję podsądnego i jego obrońcy. Wreszcie też idąc życzeniowym tokiem rozumowania autora apelacji, należałoby zakładać ponadto tak dalece posuniętą racjonalność w zachowaniu oskarżonego, iż byłby on w stanie niejako „na gorąco” ocenić, jaka ilość alkoholu wypita pod leśniczówką, nie przekroczy dopuszczalnej normy 0,5 promila oraz, na którym odcinku drogi alkohol może już spożywać niejako „bezkarnie”.

Przy założeniu, aż takiej racjonalności i trzeźwości umysłu podsądnego zgodzić się należy z Sądem I instancji, że gdyby P. M. rzeczywiście wypił jedynie łyk wódki to pozostałby na miejscu tj. pod leśniczówką mając świadomość, iż przy takim stężeniu alkoholu w organizmie nie popełnia przestępstwa. Sugestie zaś z jego strony, jakoby obawiał się o konsekwencje swego stanu i uciekł do lasu, gdzie rzekomo spożył dodatkową ilość alkoholu licząc na to, iż wydmucha alkohol przed końcem pracy, są bez wątpienia pozbawione logiki i jako takie jawią się jako absurdalne. Reasumując, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a zwłaszcza zasady logiki i doświadczenia życiowego, którymi kierował się Sąd oprócz norm prawnych niewątpliwie nakazują uznanie wersji obrońcy za całkowicie niewiarygodną.

Przeprowadzona przez Sąd II instancji kontrola odwoławcza nie ujawniła w rozumowaniu Sądu I instancji jakichkolwiek naruszeń przepisów postępowania. Potwierdziła natomiast, iż Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób dokładny i skrupulatny, a zgromadzony materiał dowodowy ocenił zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego wyciągając trafne wnioski w przedmiocie winy oskarżonego.

Nie budzą zastrzeżeń także ustalenia co do społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, a sformułowany przez skarżącego w tym aspekcie zarzut rażącej niewspółmierności kary, nie mógł odnieść pożądanego skutku. Przede wszystkim. nie sposób podzielić argumentacji obrońcy w przedmiocie nieznacznej społecznej szkodliwości czynu. Sąd Rejonowy słusznie uznał, że P. M. prowadząc pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości był w pełni świadomy nie tylko stanu w jaki świadomie się wprawił, ale także ewentualnych konsekwencji swego zachowania. Dodatkowo negatywną ocenę stopnia szkodliwości przypisanego czynu potęguje znaczna bo ponad 5-krotnie przekraczająca dopuszczalną normę zawartość alkoholu w organizmie podsądnego. Dodatkowo również bez zasadniczego znaczenia dla trafności decyzji Sądu Rejonowego pozostaje okoliczność, że oskarżony poruszał się drogą gruntową położoną w kompleksie leśnym, która jakkolwiek rzeczywiście jest miejscem relatywnie mniej uczęszczanym przez innych uczestników ruchu, to jednak spełnia kryteria drogi, na której odbywa się ruch lądowy w rozumieniu art. 178a § 1 kk. Stąd też wywody skarżącego odwołujące się do poruszania się w stanie nietrzeźwości jedynie po krótkim odcinku tejże mało uczęszczanej drodze przyleśnej, we wczesnych godzinach rannych nie mogły doprowadzić do sięgnięcia po instytucję, o jakiej mowa w art. 66 kk.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy podzielając w pełni stanowisko i argumentację Sądu Rejonowego, nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez postulowane warunkowe umorzenie postępowania, Zgodzić się należy, iż okoliczności popełnienia czynu i jego stopień społecznej szkodliwości wbrew stanowisku autora apelacji nie mogły być uznane za nieznaczne.

W tych okolicznościach orzeczona kara grzywny na poziomie 100 stawek dziennych przy przyjęciu, iż jedna stawka dzienna jest równoznaczna kwocie 10 złotych kara jawi się jako adekwatna tak do okoliczności podmiotowych, jak i przedmiotowych zachowania oskarżonego.

Podobnie orzeczony środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na poziomie 3 lat, zdaniem Sądu należycie uwzględnia wagę i zakres naruszonych przez oskarżonego reguł i zasad unormowanych w ustawie prawo o ruchu drogowym. Jest to zdaniem Sądu Okręgowego niezbędny, a przy tym całkowicie minimalny w realiach niniejszej sprawy okres, na jaki P. M., jako potencjalny niebezpieczny kierujący, winien zostać wyeliminowany z grona użytkowników dróg.

Mając powyższe na względzie, zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy jako wyrok słuszny i sprawiedliwy.

O opłacie za postępowanie przez Sądem II instancji orzeczono na podstawie art. 3 ust 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.), zaś o pozostałych kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono na mocy art. 636 § 1 k.p.k.