Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 714/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący SSA Małgorzata Dzięciołowska

Sędziowie SA Anna Cesarz

del. SO Bożena Rządzińska (spr.)

Protokolant sekretarz sądowy Lidia Milczarek

po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa S. G. i R. L.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 9 marca 2016 r. sygn. akt II C 510/15

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 714/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 9 marca 2016 roku w sprawie z powództwa S. G. i R. L. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie:

- w pkt. 1. zasądził od pozwanego na rzecz S. G. kwoty:

a) 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 10 marca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  5.025,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w pkt. 2. zasądził od pozwanego na rzecz R. L. kwoty:

a) 23.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 10 marca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b) 4 740 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i nagrobka, z ustawowymi odsetkami od dnia 10 marca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

c)  2.400 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu szkodowym,

z ustawowymi odsetkami od dnia 7 maja 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

d)  3.090,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w pkt. 3 oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny, który Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własny do rozpoznania sprawy na etapie postępowania drugoinstancyjnego:

W dniu 1 grudnia 2009 roku około godziny 19:11 w Ł. na ulicy (...) miał miejsce wypadek drogowy. Kierująca samochodem marki R. (...) I. B. (1) potrąciła C. L. przechodzącą po wyznaczonym przejściu dla pieszych. Kierująca prowadziła pojazd, będąc w stanie nietrzeźwym, wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po potrąceniu pieszej nie zatrzymując się, odjechała z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy C. L..

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi z dnia 6 grudnia 2010r. wydanym w sprawie o sygn. akt VI K 878/10 I. B. (2) została uznana za winną popełnienia czynów określonych w art. 178a § 1 k.k. oraz 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i skazana na łączną karę 2 lat pozbawienia wolności. Ponadto orzeczono łączny środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na 10 lat.

Na skutek wypadku C. L. doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy ze złamaniem kości jarzmowej prawej, stłuczeniem mózgu i krwiakami śródmózgowymi, urazu tułowia ze stłuczeniem lewego płuca, stłuczeniem wątroby oraz złamaniem gałęzi górnej lewej kości łonowej, złamania kłykcia bocznego prawej kości piszczelowej, otarć naskórka na głowie i kończyn dolnych oraz sińca powłok śródbrzusza. W wyniku następstw wypadku C. L. zmarła w dniu 8 lipca 2010 roku.

C. L. była matką R. L.. Powód jest jej jedynym dzieckiem. Powodowie pozostają w konkubinacie od 13 lat. Mają dwóch synów: M. L. urodzonego (...) i A. L. urodzonego (...).

Przed śmiercią C. L. utrzymywała się z różnych prac, w ostatnim okresie zajmowała się opieką nad osobami starszymi. Nie miała stałego zatrudnienia. Pracowała w nocy lub od rana - w zależności od wykonywanej pracy.

C. L. nie miała problemów zdrowotnych.

Zmarła mieszkała sama przy ulicy (...) w Ł., w odległości 7- 10 km od miejsca zamieszkania powodów, które mieściło się przy ulicy (...) w Ł.. Mąż C. L. zmarł w kwietniu 2008 roku.

Przed wypadkiem powódka zatrudniona była na stanowisku kasjera na 3/4 etatu w spółce komandytowej (...) w Manufakturze. W dni powszednie pracowała od godziny 9 do godziny 15, najwięcej godzin spędzała w pracy podczas weekendów. Powód pracował na budowie od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 do 17-18. Dzieci powodów uczęszczały do przedszkola. Gdy synowie zachorowali, najczęściej opiekowała się nimi C. L..

S. G. ze zmarłą widywała się czasami pięć dni w tygodniu, zimą najczęściej w mieszkaniu przy ulicy (...), a latem przy ulicy (...). Powódka miała bardzo dobre relacje ze zmarłą, lepsze niż z własną matką. C. L. uwielbiała wnuki, lubiła do nich przyjeżdżać, zapewniała im wolny czas podczas weekendów, chodziła z nimi na plac zabaw, do kościoła. Kiedy powódka pracowała w systemie zmianowym, zmarła odbierała dzieci z przedszkola i przychodziła do domu syna. C. L. zawsze pomagała powódce.

Powód widywał się z matką co drugi dzień, miał z nią bardzo dobry kontakt, pomagali sobie nawzajem finansowo. Każdą Wigilię Świąt Bożego Narodzenia powodowie spędzali ze zmarłą.

Kiedy powód ustalił, że matka uległa wypadkowi i w ciężkim stanie przebywa w szpitalu, powódka zwolniła się pracy i pojechała z partnerem do szpitala im. K. w Ł.. C. L. była hospitalizowana do 9 lutego 2010 roku, a potem została przewieziona do zakładu opiekuńczo - leczniczego, gdzie przebywała do chwili śmierci. Po wypadku S. G. zajęła się sprawami urzędowymi, odwiedzała zmarłą, odbierała dzieci z przedszkola. W związku z nagromadzeniem się obowiązków od grudnia 2009 roku do kwietnia 2010 roku pracowała na 7/8 etatu.

W trakcie pobytu C. L. w zakładzie opiekuńczo - leczniczym powódka odwiedzała ją prawie codziennie, mówiła do niej, rozmawiała z pielęgniarkami o stanie zdrowia matki powoda. S. G. spędzała w zakładzie około godziny, w zależności od tego, czy była w stanie odebrać dzieci z przedszkola do godziny 17. Zajmowanie się C. L. było dla powódki obciążające pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Powód odwiedzał matkę w szpitalu po powrocie z pracy.

Rodzice powódki pracują zawodowo. Po wypadku zajęli się wnukami trzy razy. W opiece nad synami pomagała powodom najczęściej sąsiadka.

Gdy C. L. zmarła, pierwszym odczuciem S. G. była ulga, że matka powoda już nie cierpi.

Powodowie nie korzystali z pomocy psychiatry i psychologa po śmierci C. L..

Obecnie S. G. pracuje na zmiany i trzy weekendy w miesiącu, R. L. pracuje także na zmiany. Powodowie starają się tak układać godziny pracy, żeby dzieci były jak najkrócej bez opieki. Dzieci powodów uczęszczają do IV i V klasy, nie chodzą na świetlicę. Rodzice powódki nie pomagają w opiece nad wnukami. Powodowie wraz z dziećmi mieszkają obecnie w mieszkaniu C. L..

Powódka od dnia wypadku do dnia śmierci C. L. znajdowała się w sytuacji stresowej wywołanej nadmiernym obciążeniem psychofizycznym. Emocjonalnie przeżywała stan teściowej, odczuwała przygnębienie, smutek, bezradność, poczucie winy. Była przeciążona dodatkowymi obowiązkami (opieka nad teściową, konieczność załatwiania spraw urzędowych z nią związanych), problemami w organizacji czasu i trudnościami finansowymi. S. G. z powodu śmierci C. L. odczuła ulgę emocjonalną, dla niej bowiem zakończyła się sytuacja trudna i obciążająca system regulacji osobowości. Śmierć C. L. nie wpłynęła negatywnie na stan zdrowia psychicznego powódki. S. G. była i jest osobą ogólnie prawidłowo zaadaptowaną psychologicznie, nie stwierdza się występowania u niej zaburzeń emocjonalnych, czy psychotycznych.

Z punktu widzenia biegłego psychiatry u powódki nie stwierdza się naruszenia sprawności organizmu w rozumieniu psychopatologicznym. W związku ze śmiercią C. L. u powódki rozwinęła się adekwatna, prawidłowa reakcja afektywna o obrazie fizjologicznej reakcji żałoby. Cierpienia psychiczne powódki w początkowym okresie miały zakres lekki. U S. G. nie stwierdza się zaburzeń nerwicowych dających podstawę do przyznania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

U powoda wskutek śmierci matki wystąpiła prawidłowa (niepowikłana zaburzeniami psychicznymi) reakcja żałoby trwająca około pół roku i wyrażająca się obniżeniem nastroju z płaczliwością, przeżywaniem smutku, żalu, straty, poczucia krzywdy, okresowo występującymi zaburzeniami snu. Rozmiar cierpień psychicznych powoda z uwagi na śmierć matki należy ocenić na umiarkowany. Obecnie powód jest osobą ogólnie prawidłowo zaadaptowaną psychologicznie, nie stwierdza się występowania u niego zaburzeń o charakterze emocjonalnym, czy psychotycznym.

Z punktu widzenia biegłego psychiatry u powoda nie stwierdza się naruszenia sprawności organizmu w rozumieniu psychopatologicznym. W związku ze śmiercią C. L. u powoda rozwinęła się adekwatna, prawidłowa reakcja afektywna o obrazie fizjologicznej reakcji żałoby. Cierpienia psychiczne powoda w początkowym okresie miały zakres umiarkowany i stopniowo malejący.

Na mocy porozumienia zawartego w dniu 3 grudnia 2010 roku I. B. (2) przeprosiła rodzinę R. L. i wyraziła żal z powodu swojego zachowania w stosunku do C. L.. R. L. przyjął przeprosiny i wybaczył oskarżonej.

Tytułem częściowego zadośćuczynienia w związku ze śmiercią C. L., I. B. (2) przekazała R. L. 40.000 zł. Wyrokiem z dnia 27 maja 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II C 1074/10 Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz R. L., jako następcy prawnego C. L., tytułem dalszego zadośćuczynienia kwotę 240.000 zł oraz rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 3.100 zł miesięcznie za okres od 9 lutego 2010 roku do 8 lipca 2010 roku. Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 22 października 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 1104/14 zmienił wyrok m.in. w ten sposób, że zasądzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia obniżył do kwoty 180.000 zł, natomiast zasądzoną rentę na zwiększone potrzeby obniżył do kwoty po 2.550 zł.

Powodowie dokonali zgłoszenia szkody pozwanemu ubezpieczycielowi w dniu 15 grudnia 2014 roku, domagając się zasądzenia na rzecz R. L. 100.000 zł zadośćuczynienia w związku ze śmiercią matki oraz 3.470 zł z tytułu poniesionych kosztów pogrzebu, natomiast na rzecz S. G. 80.000 zł za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią teściowej C. L..

Pismami z dnia 9 marca 2015 roku pozwany poinformował powodów, że uznał roszczenie R. L. w zakresie wypłaty zadośćuczynienia za śmierć matki w kwocie 12.000 zł oraz zwrotu kosztów pogrzebu w wysokości 4.630 zł (trumna, urna, tabliczka, przewóz, oprawa muzyczna). S. G. odmówiono przyznania zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie odpowiedzialność strony pozwanej za skutki wypadku z dnia 1 grudnia 2009 roku, w wyniku którego zmarła C. L., nie była sporna. Pozwane Towarzystwo (...) przyjęło odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie i wypłaciło powodowi 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 4.630 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu.

Dalsze roszczenia zgłoszone przez powodów Sąd ocenił pod kątem uregulowań zawartych w przepisach art. 446 § 1 i § 4 k.c.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że uprawnionymi do dochodzenia roszczeń wskazanych w art. 446 § 4 k.c. są członkowie rodziny zmarłego, przy czym muszą być to najbliżsi członkowie tej rodziny. Definiując pojęcie „najbliższego członka rodziny” odwołał się do orzecznictwa sądów apelacyjnych, z którego wynika, iż o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa.

Sąd Okręgowy w pełni podzielił te zapatrywania argumentując, że każdy człowiek ma prawo do swobodnego kształtowania swojego życia osobistego, jak też uprawnienie do planowania relacji czy kontaktów łączących go z innymi osobami, nie wykluczając przy tym związków opartych na konkubinacie. R. L. i S. G. żyją w konkubinacie od 13 lat, mają wspólnych synów w wieku 12 lat i 11 lat. Powodowie pozostają, zatem w wieloletnim związku, funkcjonują jak małżonkowie prowadzący wspólne gospodarstwo domowe. Należy, zatem przyjąć, że ich związek jest rodziną w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Mając powyższe na uwadze oraz uwzględniając relacje powódki z matką konkubenta, Sąd uznał, że S. G. oraz R. L. należą do kręgu najbliższych członków rodziny C. L..

Ustalając wysokość należnego powodom zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę to, że zmarła była matką powoda i osobą najbliższą dla powódki, z którą pozostawali w bardzo bliskiej więzi emocjonalnej z uwagi na bliskie zamieszkiwanie, wsparcie w opiece nad dziećmi, wzajemną pomoc.

Oceniając całokształt ustalonych okoliczności sprawy, Sąd uznał, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia z tytułu śmierci C. L. jest kwota 75.000 zł na rzecz R. L. i 45.000 zł na rzecz S. G.. Uwzględniając wypłatę z tego tytułu na rzecz powoda w toku postępowania likwidacyjnego 12.000 zł oraz 40.000 zł zadośćuczynienia przez sprawcę szkody, Sąd zasądził tytułem dalszego zadośćuczynienia na rzecz powoda kwotę 23.000 zł i na rzecz powódki kwotę 45.000 zł.

Oddalając powództwo w pozostałym zakresie, Sąd wziął pod uwagę okoliczność, że zmarła nie mieszkała z powodami. Wprawdzie utrzymywali częsty kontakt, jednakże nie przebywała z nimi na co dzień, co przekładało się w pewnym stopniu na poziom zażyłości między nimi. Poza tym w związku ze śmiertelnym wypadkiem C. L. u powodów nie stwierdzono zaburzeń nerwicowych, dających podstawę do przyznania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto w ślad za opinią biegłego psychologa Sąd przyjął, że śmierć C. L. nie wpłynęła negatywnie na stan zdrowia psychicznego powódki.

W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy Sąd uznał, że powód poniósł koszty pogrzebu matki w łącznej wysokości 9.370 zł, uwzględniając wypłacenie powodowi przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 4.630 zł, Sąd zasądził na rzecz R. L. na podstawie art. 446 § 1 k.c. 4.740 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i nagrobka.

O odsetkach od zasądzonych kwot orzeczono na podstawie art. 481 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie 100 k.p.c., przy przyjęciu, że powódka wygrała proces w 56,25%, natomiast powód w 31,68%.

Apelacje od opisanego rozstrzygnięcia wywiodły obie strony postępowania.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, to jest w zakresie pkt. 1. w całości, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy:

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału

procesowego skutkującym błędem w subsumcji stanu faktycznego do normy stanowiącej o odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa (...) za krzywdę powódki poniesioną w związku ze śmiercią C. L. - matki konkubenta, przejawiająca się uwzględnieniem powództwa w części i zasądzeniem jaskrawo zawyżonej kwoty zadośćuczynienia, to jest 45.000 zł, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że nie zachodzą przesłanki odpowiedzialności pozwanego oraz że powódka nie jest osobą uprawnioną do dochodzenia zadośćuczynienia po śmierci C. L.;

-

art. 233 § 1 w związku z art. 278 k.p.c. poprzez dopuszczenie się istotnych

błędów w procesie prawidłowego orzekania poprzez pominięcie wniosków opinii biegłego psychiatry oraz psychologa w zakresie braku jakichkolwiek reperkusji psychicznych u powódki w związku ze śmiercią matki konkubenta, a wręcz odczuwania ulgi emocjonalnej oraz oparcie rozstrzygnięcia o własne ustalenie więzi, która łączyła powódkę ze zmarłą matką konkubenta;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności:

-

art. 446 § 4 k.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że powódka była dla

zmarłej osobą najbliższą i w związku z jej śmiercią doznała krzywdy, podczas gdy w chwili śmierci C. L. powódka nie była ani spokrewniona ani spowinowacona ze zmarłą, nie prowadziły wspólnego gospodarstwa domowego, zaś z opinii biegłych wydanych na potrzeby przedmiotowego postępowania jasno wynikało, iż śmierć matki konkubenta nie wpłynęła negatywnie na stan zdrowia psychicznego powódki, wręcz przeciwnie przyniosła ulgę emocjonalną bowiem wówczas zakończyła się dla powódki sytuacja trudna i obciążająca system regulacji osobowości - a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie przez Sąd wskazanych regulacji, skutkujące uwzględnieniem powództwa i zasądzeniem zadośćuczynienia w rażąco zawyżonej wysokości;

-

art. 481 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 10 marca 2015

roku nie wskazując przesłanek zasadności tego rozstrzygnięcia oraz z pominięciem dyrektywy, że w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Nadto apelujący wniósł o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Powodowie zaskarżyli wyrok Sądu Okręgowego w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach: na rzecz S. G. ponad kwotę 45.000 zł do kwoty 60.000 zł (pkt 1a, 1b, 3 tenoru) oraz na rzecz R. L. ponad kwotę 23.000 zł do kwoty 38.000 zł (pkt 2a, 2d, 3 tenoru), zarzucając:

1)  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 4 k.c. poprzez jego

niewłaściwe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego polegające na nietrafnym uznaniu, że odpowiednie zadośćuczynienie po śmierci C. L. powinno wynieść 75.000 zł dla syna R. L. i 45.000 zł dla jego partnerki życiowej S. G., podczas gdy są to kwoty rażąco niskie, a przez to niewspółmierne w stosunku do rozmiaru doznanej przez każdego z powodów krzywdy,

2)  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie

art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i nie wzięcie pod uwagę w sposób należyty charakteru relacji rodzinnych łączących powodów ze zmarłą C. L. oraz negatywnego wpływu na stan ich psychiki widoku wielomiesięcznych cierpień poszkodowanej, w konsekwencji prowadzących do jej śmierci.

Wskazując na powyższe apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz: S. G. kwoty 60.000 złotych - w miejsce kwoty 45.000 złotych z odsetkami jak w sentencji wyroku oraz R. L. kwoty 38.000 złotych - w miejsce kwoty 23.000 złotych z odsetkami jak w sentencji wyroku.

Nadto powodowie wnieśli o zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa adwokackiego przed Sądem pierwszej instancji, według norm przepisanych dla każdego z powodów oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem drugiej instancji, według norm przepisanych dla każdego z powodów.

W odpowiedzi na apelację pozwanego strona powodowa wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obu stron nie zasługują na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniesie się do środka zaskarżenia sformułowanego przez stronę pozwaną, gdyż kwestionuje ona rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w szerszym zakresie, podając w wątpliwość nie tylko wysokość kwot zasądzonych na rzecz powodów tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, ale również podstawę swojej odpowiedzialności w stosunku do powódki S. G. argumentując, że powódka nie jest najbliższym członkiem rodziny zmarłej w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Łączący się z tym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., kwestionujący prawidłowość oceny zebranego w sprawie materiału procesowego, skutkującej błędem w subsumcji stanu faktycznego do normy stanowiącej o odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa (...) za krzywdę powódki poniesioną w związku ze śmiercią C. L. - matki konkubenta, przejawiającej się uwzględnieniem powództwa w części i zasądzeniem jaskrawo zawyżonej kwoty zadośćuczynienia, to jest 45.000 zł należ rozpoznać w ramach naruszenia prawa materialnego, w istocie bowiem zarzut procesowy do tego się sprowadza we wskazanych okolicznościach.

Przywołany powyżej przepis art. 446 § 4 k.c. stanowi postawę zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę najbliższym członkom rodziny zmarłego. Krąg osób uprawnionych do dochodzenia roszczeń został zdefiniowany przez Sąd Okręgowy z odwołaniem się do poglądów orzecznictwa, w tym wyroków Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia: 8 lipca 2015 roku, sygn. akt V ACa 684/14 oraz 23 grudnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 638/14. Sąd Apelacyjny w Łodzi w pełni popiera stanowisko Sądu pierwszej instancji co do sposobu rozumienia pojęcia najbliższego członka rodziny.

Rozwijając wywód Sądu Okręgowego w tym zakresie należy podkreślić, że na ogół za najbliższych członków rodziny uznać będzie można zstępnych i wstępnych pierwszego stopnia (dzieci i rodziców). Niemniej jednak, wbrew temu, co twierdzi strona pozwana, pod pojęciem bliskości rozumieć należy więzy emocjonalne, a nie prawne. Tym samym nawet dalszy krewny może być osobą bliską zmarłemu, jeżeli zamieszkiwali wspólnie (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2005 roku, sygn. akt IV CK 648/04, OSNC 2006/3/54; A. Cisek, W. Dubois, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz, 2016, s. 910, Nb7). Kontynuację tego kierunku orzecznictwa stanowi wypowiedź Sądu Najwyższego w wyroku z 10 grudnia 1969 roku, III PRN 77/69 (OSNCP 1970/9/160) stwierdzająca, że konkretyzacja tego, kto jest w danym wypadku członkiem rodziny należy do sądu orzekającego. Stosownie do okoliczności konkretnej sprawy, za najbliższego członka rodziny uznać można również macochę lub ojczyma zwłaszcza wtedy, gdy uzasadniają to pozytywnie oceniane w świetle zasad współżycia społecznego stosunki łączące ich z pasierbem. Ponadto Sąd Najwyższy wskazał, że najbliższym członkiem rodziny – w zależności od sytuacji – niekoniecznie musi być najbliższy krewny. Przykładowo w wyroku z dnia 13 kwietnia 2005 roku, sygn. akt IV CK 648/04 (L.) Sąd Najwyższy stwierdził expressis verbis, że pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny. Z kolei w wyroku z dnia 18 maja 2016 roku, sygn. akt I ACa 160/16 (L.) Sąd Apelacyjny w Krakowie podkreślił, że o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny zmarłego, decyduje układ stosunków rodzinnych pomiędzy zmarłym a tymi osobami. Bez wątpienia do kręgu osób uprawnionych należy zaliczyć osoby, których sytuacja życiowa kształtowała się w pewnej zależności od zmarłego. Szersze pojęcie rodziny, oparte nie tylko na więzach formalnych przyjęte zostało przez Sad Apelacyjny w Gdańsku w przywołanym przez Sąd pierwszej instancji wyroku z dnia 23 grudnia 2014 roku, w którym stwierdzono, że brak jest podstaw, aby pojęcie rodziny ograniczać do małżonka, wstępnych, zstępnych i powinowatych. Pojęcie to należy ujmować szerzej. I tak na przykład nie można stwierdzić, ze wieloletni konkubinat, w ramach którego zaspakajane są zarówno potrzeby materialne, jak i emocjonalne konkubentów, aspiracje do samorealizacji i poczucia bezpieczeństwa, nie jest rodziną w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Konkludując, Sąd Najwyższy w przywołanym powyżej orzeczeniu z dnia 13 kwietnia 2005 roku rozstrzygnął wątpliwości rodzące się na kanwie rozpatrywanej sprawy przyjmując, że konkubenci i dzieci jednego z nich z poprzedniego związku de facto tworzą rodzinę, a tym samym winni zostać uznani za najbliższych jej członków. W orzeczeniu podkreślono, iż konkubinat znalazł trwałe miejsce w systemie ocen i norm moralnych współczesnego społeczeństwa, mając źródło w przeobrażeniach ustrojowych i gospodarczych, a także kulturowych, zwłaszcza w świadomości społeczeństwa. Najbliższym członkiem rodziny nie musi być więc krewny, a judykatura ukształtowała z biegiem czasu rozszerzający kierunek definiowania kręgu rodziny przyjmując, że uprawnionych do świadczeń należy wskazać po zbadaniu wszelkich okoliczności danego przypadku i nie ma uniwersalnego przepisu, który by określał, kto zalicza się do rodziny. Decydujące dla zaliczenia do tego kręgu jest poczucie bliskości i wspólności, więzy emocjonalne i uczuciowe oraz ścisła wspólność gospodarcza, wynikające nie tylko z pokrewieństwa. O bliskości nie decydują wyłącznie względy pokrewieństwa lecz faktyczny układ stosunków łączących zmarłego z osobą żądającą świadczenia, co prawdopodobnie będzie wyznaczać dalszą ewolucję zapatrywań na temat pojęcia najbliższego członka rodziny, będącego uprawnionym zarówno do odszkodowania jak i zadośćuczynienia.

Eksponowany w orzecznictwie faktyczny układ stosunków i poczucie emocjonalnej bliskości stanowiły dla Sądu Okręgowego przyczynek do uznania powódki S. G. za najbliższego członka rodziny zmarłej C. L.. Stanowiska tego nie zdołał skutecznie podważyć apelujący – Towarzystwo (...) S.A. w W.. Niewątpliwie bowiem strony niniejszego postępowania żyją w długoletnim konkubinacie, z którego mają dwóch synów w wieku 11 i 12 lat. Powodowie pozostają we wspólnym, stałym pożyciu, utrzymując więź psychiczną i fizyczną oraz gospodarczą. Jak zatem trafnie zauważył Sąd pierwszej instancji, w zasadzie na każdej płaszczyźnie funkcjonują jak małżonkowie w związku małżeńskim. W konsekwencji należy przyjąć, że tworzą oni rodzinę w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Podobnie, relacje powódki S. G. z matką konkubenta, nacechowane pozytywnymi emocjami, pozwalają uznać powódkę za najbliższego członka rodziny matki partnera. Powodowie bardzo często widywali się z C. L., która pomagała im w opiece nad małoletnimi dziećmi. Powódka nawiązała bardzo silną więź z wyżej wymienioną, nawet silniejszą niż z własną matką. O powyższym świadczy też fakt, że już po feralnym zdarzeniu z dnia 1 grudnia 2009 roku to właśnie S. G. zaangażowana była w opiekę nad poszkodowaną.

Przesądzając kwestię prawidłowości zaliczenia powódki S. G. do najbliższych członków rodziny zmarłej C. L. Sąd odwoławczy w dalszej kolejności zajmie się problematyką wysokości zadośćuczynienia należnego powodom, które kontestowane jest w obu apelacjach.

Ustosunkowanie się do powyższego zarzutu wymaga przypomnienia, że przepis art. 446 § 4 k.c. jest jednym z przykładów tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody. Powyższe wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości roszczeń, które poszkodowanemu przysługują. Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie. Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie.

Stąd na etapie postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji może dokonać korekt zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy Sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. "błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. "błąd dowolności". Korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być zatem aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, to jest albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, w sprawie I CK 219/04, LEX nr 146356). Taka sytuacja w analizowanym przypadku nie nastąpiła.

Sąd Okręgowy, rozważając wysokość zadośćuczynienia należnego S. G. i R. L., uwzględnił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez nich, w tym akcentowane w apelacji strony powodowej, dokonując ich trafnej oceny w całokształcie okoliczności sprawy. Prawidłowo określił rozmiar cierpień psychicznych powodów jako tego rodzaju, że odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego krzywdzie, którą doznali jest kwota 75.000 zł na rzecz R. L. oraz 45.000 zł na rzecz S. G., a nie wyższa, jakiej dochodzili.

Dokonując rozróżnienia w wysokości zadośćuczynienia Sąd Okręgowy miał na uwadze eksponowaną przez pozwanego okoliczność, że powódka, choć związana emocjonalnie z C. L., nie była jej krewną. Powyższe ma znaczenie o tyle, że w powoływanej w tego typu sprawach skali stresorów (lista Holmesa i R.’a) śmierć rodzica klasyfikowana jest na wysokim, bo aż piątym miejscu (63 pkt). Przedmiotowe rozróżnienie znajduje uzasadnienie również w opiniach sądowo-psychiatrycznych, z których wynika, że cierpienie psychiczne powódki w początkowym okresie miało charakter lekki, zaś powoda – umiarkowany. Niemniej jednak, wbrew twierdzeniom apelacji pozwanego, powyższe nie oznacza, że S. G. nie doznała żadnych reperkusji psychicznych w związku ze śmiercią C. L.. Z opinii psychologa wynika co prawda, że śmierć ta nie wpłynęła negatywnie na stan zdrowia psychicznego powódki, niemniej jednak powyższe nie oznacza, że powódka nie doznała cierpień psychicznych w związku z tragicznym zdarzeniem z 1 grudnia 2009 roku, a to właśnie cierpienia psychiczne czy też negatywne przeżycia dają podstawę do ich rekompensaty poprzez przyznanie stosownego zadośćuczynienia. Zaakcentować zatem należy, że określając rozmiar i rodzaj cierpień powódki z powodu śmierci wyżej wymienionej, biegły psycholog podkreślił, że od dnia wypadku do 8 lipca 2010 roku S. G. znajdowała się w sytuacji stresowej wywołanej nadmiernym przeciążeniem psychofizycznym. Emocjonalnie przeżywała stan teściowej, odczuwała przygnębienie, smutek, bezradność, a także poczucie winy. Nie na miejscu wydają się być uwagi apelującego na temat odczucia przez powódkę emocjonalnej ulgi po śmierci poszkodowanej. Apelujący używa tego pojęcia w zupełnie innym sensie, aniżeli wynika to z opinii biegłego sądowego. Biegły w istocie stwierdził, że z powodu śmierci C. L. powódka odczuła ulgę emocjonalną, gdyż zakończyła się dla niej sytuacja trudna i obciążająca system regulacji osobowości. Kwestią rudymentarną jest przy tym uzasadnienie tego odczucia. Powódka w istocie mówiła w trakcie badania psychologicznego o tym, że po śmierci teściowej odczuła ulgę, niemniej uzasadniła to tym, że teściowa „nie cierpi już i się nie męczy”. W świetle powyższego przytoczone powyżej stwierdzenie biegłego, wbrew ocenie skarżącego, nie należy odczytywać jako zadowolenie powódki ze śmierci poszkodowanej i braku żałoby, ale jako wyraz troski o zmarłą, która w ostatnich miesiącach życia skazana była na znaczne cierpienia. Obserwowanie agonii C. L. zrodziło w powódce refleksję, że śmierć jest dla poszkodowanej swego rodzaju wybawieniem od dyskomfortu fizycznego i psychicznego. Dlatego raz jeszcze należy podkreślić, że powyższe nie oznacza, iż S. G. nie przeżyła okresu żałoby. Wręcz przeciwnie, aczkolwiek odnotowany w opinii biegłego stan żałoby nie przybrał szczególnej przewlekłej postaci, ale istniał i wywołał cierpienia psychiczne o lekkim stopniu nasilenia. Z tego względu ocena opinii biegłego dokonana przez Sąd Okręgowy jest właściwa i odpowiada dyrektywom z art. 233 § 1 k.c. w zw. z art. 278 k.p.c., co zarzut sformułowany na kanwie przywołanych przepisów czyni nieuprawnionym.

Eksponowana w apelacji pozwanego kwestia konwencjonalnego przebiegu procesu żałoby u powodów pozwala uznać, że zadośćuczynienie w przyznanej przez Sąd Okręgowy wysokości nie jest zaniżone w sposób dający podstawę Sądowi odwoławczemu do jego korekty zgodnie z żądaniem apelacji powodów. Trafnie Sąd pierwszej instancji argumentował, że powodowie są osobami dojrzałymi, mają założoną własną rodzinę, a zatem mieli możliwość doznania częściowej emocjonalnej rekompensaty od innych członków rodziny, w tym przede wszystkich dzieci. Mogli również wspierać siebie nawzajem w tych trudnych chwilach. Sąd Okręgowy nadał właściwe znaczenie okoliczności, że zmarła nie zamieszkiwała z powodami, a jej śmierć nie skutkowała u nich zaburzeniami nerwicowymi dającymi podstawę do przyznania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, na co zwracał uwagę w swej apelacji pozwany, wyciągając z kolei z tej okoliczności zbyt daleko idące skutki.

Reasumując, Sąd Okręgowy należycie rozważył i ocenił charakter relacji rodzinnych, łączących powodów ze zmarłą, oraz negatywny wpływ na stan ich psychiki widoku wielomiesięcznych cierpień poszkodowanej. Sąd Okręgowy prawidłowo rozważył wszystkie kryteria wypracowane przez judykaturę, wedle których zasądzone zadośćuczynienie jest odpowiednie. Sąd pierwszej instancji wreszcie właściwie podkreślił stopień pokrewieństwa, silną więź powodów ze zmarłą, specyfikę ich bliskich relacji, codzienną pomoc niesioną przez poszkodowaną, zwłaszcza w opiece nad wnukami, jak też dramaturgię wypadku oraz czas żałoby określony przez biegłych jako typowy i nie pozostawiający trwałych negatywnych skutków w psychice powodów.

W świetle przedstawionych wywodów, wbrew zarzutowi naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, nie uchybiając dyrektywom zawartym we wskazanej normie prawnej.

Na marginesie wspomnieć także należy, że na wysokość zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. ma również wpływ przeciętna stopa życiowa społeczeństwa, choć wyłącznie w tym sensie, iż wyznacza górne ramy wymiaru zadośćuczynienia, których przekroczenie mogłoby prowadzić do uznania, że zadośćuczynienie doprowadziło do wzbogacenia się uprawnionego. Potwierdzeniem powyższego jest pogląd zawarty w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 czerwca 2015 roku, sygn. akt I ACa 222/15, zgodnie z którym wysokość zadośćuczynienia powinna mieścić się w realiach społeczno-gospodarczych kraju i znajdować się w zbliżonej wysokości do przyznawanych kwot zadośćuczynień w zbliżonych stanach faktycznych w rozpoznawanych przez sądy sprawach. Sąd Najwyższy w swoich judykatach także prezentuje takie stanowisko uznając, że wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać aktualne warunki i stopę życiową społeczeństwa kraju, w którym mieszka poszkodowany (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 roku, IV CR 902/61, OSNPCP 1963/5/92, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65 OSPiKA 1966/4/92, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00 niepubl, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 roku, II CSK 536/07, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00). Oceniając zatem dodatkowo kwoty zasądzone przez Sąd pierwszej instancji na rzecz powodów przez pryzmat powyższej wskazówki uznać je należy za wyważone, odpowiadające aktualnemu poziomowi życia społeczeństwa polskiego.

Zreferowane wyżej zagadnienia uprawniają do uznania zarzutów naruszenia art. 446 § 4 k.c. za chybione.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji nie naruszył także art. 481 k.c. przy okazji zasądzania odsetek od przyznanych kwot zadośćuczynienia i zasądzając je od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.

W wyroku z dnia 6 kwietnia 2016 roku Sąd Najwyższy (sygn. akt IV CSK 389/15) wskazał na dwie możliwości wyboru naliczenia odsetek. Pierwsza możliwość jest w większości wybierana wtedy, gdy od początku znana jest wysokość roszczenia i znajduje ona potwierdzenie w toku przewodu sądowego, wskazując na zasadne twierdzenie powoda zarówno co do przesłanek, jak i wysokości roszczenia. Druga możliwość dotyczy takich okoliczności sprawy, w której wyniku okazuje się dopiero, czy i w jakiej wysokości przyznać należy odszkodowanie i zadośćuczynienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności analizowanej sprawy uzasadniają potrzebę uwzględnienia wcześniejszej chwili zasądzenia odsetek, tak jak to uczynił Sąd pierwszej instancji. Wspomniane wcześniej kryteria ocenne pozostawione sądom przy określeniu roszczeń o zadośćuczynienie z art. 446 § 4 k.c. nie mogą przesądzać przyjęcia, że dokonanie oceny skali żądań zgłoszonych w sprawie może być kryterium decydującym o przyjęciu daty początkowej zasądzenia odsetek od przyznanych z tego tytułu kwot. Zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiło nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go do jak najdłuższego zwlekania z zapłatą należnego od niego świadczenia pieniężnego, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 roku, sygn. akt II CKN 725/98, OSNC rok 2000, nr 9, poz. 158, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 października 2013 roku, sygn. akt I ACA 422/13). Ocena rozmiaru poniesionej przez poszkodowanego krzywdy i w konsekwencji zasadności żądanego świadczenia pieniężnego podlega, w razie sporu między stronami, weryfikacji sądowej, co miało miejsce w sprawie, lecz nie oznacza to, że strona pozwana nie mogła w sposób należyty dokonać tej oceny. Oceniając stan faktyczny sprawy, wykazane przez powodów okoliczności nie można przyjąć by właściwa interpretacja przepisów i ich wykładnia na tle sytuacji faktycznej odnoszącej się do tego konkretnego wypadku nie była możliwa.

Z przyczyn omówionych powyżej, nie podzielając zarzutów obu apelacji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił oba środki zaskarżenia jako niezasadne. Z kolei na podstawie art. 100 k.p.c. Sąd zniósł między stronami koszty postępowania apelacyjnego, albowiem każda ze stron poniosła je w porównywalnym rozmiarze, co przy przegraniu własnej apelacji i wygraniu apelacji przeciwnika uprawnia do wskazanego rozstrzygnięcia.