Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 365/15

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 12 listopada 2015 roku zastępowany przez adwokata M. Ż. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego W. J. kwoty 4 990 zł – tytułem częściowego naprawienia szkody wywołanej zdarzaniem komunikacyjnym z dnia 4 sierpnia 2014 roku - wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Argumentując żądanie pozwu podał, iż w dniu 4 sierpnia 2014 roku pozwany przy włączaniu się do ruchu nie zachował należytej ostrożności i wykonując kierowanym przez siebie pojazdem manewr skrętu nie ustąpił pierwszeństwa W. Ż. (1), kierującej samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), czym doprowadził do zderzenia pojazdów. W wyniku zdarzenia należący do samochód marki V. (...) o nr rej. (...) uległ szkodzeniu w stopniu kwalifikującym do uznania szkody za całkowitą. Pismem z dnia 3 listopada 2015 roku powód wezwał pozwanego do dobrowolnego naprawienia szkody, co jednak nie nastąpiło.

W odpowiedzi na pozew datowanej na dzień 30 grudnia 2015 roku zastępowany przez radcę prawnego W. J. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie pozwany wniósł o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu ubezpieczyciela (...) S.A. V. (...) i wezwanie powyższej spółki do udziału w postępowaniu. W uzasadnieniu pisma pozwany potwierdził sam fakt zaistnienia zdarzenia drogowego w dniu 4 sierpnia 2014 roku z udziałem W. Ż. (1), kierującej należącym do powoda pojazdem samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) z kombajnem należącym do pozwanego, zaprzeczył jednak, by do zdarzenia doszło z winy pozwanego. W. J. podkreślił przy tym, iż nie tylko nie wykonywał on wówczas kombajnem – jak twierdzi strona powodowa - manewru skrętu w celu włączenia się do ruchu drogowego, nie ustępując przy tym pierwszeństwa W. Ż. (1), lecz w ogóle kombajn nie był wówczas w ruchu, a stał na bocznej drodze gruntowej unieruchomiony z powodu zapowietrzenia układu paliwowego. To W. Ż. (1), poruszając się ze dużą prędkością (około 90 – 100 km/h) w kierunku S. zjechała częściowo z asfaltu na pobocze i uderzyła w stojący kombajn, który został obrócony do pozycji równoległej z drogą asfaltową.

Pismem z dnia 19 listopada 2016 roku M. Ż. rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz łącznie kwoty 8950,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 4 sierpnia 2014 roku W. Ż. (1) należącym do powoda M. Ż. samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) wracała po dniu pracy przy zbiorze borówek do miejsca swojego zamieszkania. Około godziny 18:46, na drodze K. - S. we wsi K. w gminie J., doszło do zderzenia pomiędzy kierowanym przez nią samochodem osobowym, a kombajnem zbożowym. Wówczas to W. J. kierowanym przez siebie kombajnem zbożowym wyjechał z nieutwardzonej drogi podporządkowanej - z zamiarem skrętu w prawo - na drogę główną, wymuszając tym samym pierwszeństwo przejazdu przed nadjeżdżającą prawym pasem – w kierunku S. - W. Ż. (1). Na niespodziewany manewr pozwanego kierująca samochodem osobowym nie zdążyła właściwie zareagować i uderzyła prawym przednim narożem samochodu w lewe przednie koło kombajnu zbożowego, natomiast kołem przednim lewym samochodu uderzyła w lewą częścią hedera kombajnu. Na skutek zdarzenia W. Ż. (1) utraciła na chwilę przytomność, a po jej odzyskaniu nie potrafiła odtworzyć przebiegu zdarzeń. Opuściła kierowany przez siebie pojazd i po krótkiej rozmowie z W. J. - przekonana o swojej odpowiedzialności za zdarzenie - poprosiła pozwanego i przybyłych na miejsce kolizji mieszkańców wsi o zepchnięcie kierowanego przez nią pojazdu na pobocze. Następnie zadzwoniła po pomoc do swojego męża – M. Ż.. Po przybyciu na miejsce zdarzenia powoda, K. D. oraz zięcia pozwanego – M. M. (1) uczestniczy zdarzenia oraz świadkowie próbowali uzgodnić przebieg wypadku i ustalić osobę za zdarzenie odpowiedzialną. Następnie na miejsce zdarzenia wezwane zostało pogotowie ratunkowe oraz policja (zeznania stron k. 313 -314, zeznania świadków W. Ż. (1) k. 61-62, K. D. k. 63, G. B. k. 128-129, M. O. k. 129, T. J. k. 130, M. M. (1) k.. 130-132 i A. B. (1) k. 160, kserokopia dowodu rejestracyjnego k. 6).

Przybyli funkcjonariusze policji – D. R. (1) i P. N. – po przeprowadzeniu czynności wyjaśniające obejmujących m.in. wywiad z uczestnikami zdarzenia, oględziny miejsca zdarzenia i pojazdów oraz zbadanie stanu trzeźwości uczestników zdarzenia (w przypadku W. J. z wynikiem 0,12 mg/l w pierwszym badaniu, a w przypadku W. Ż. (2) z wynikiem 0,0 mg/l) – odpowiedzialność za zdarzenie przypisali W. Ż.. Sąd Rejonowy w Sokółce wyrokiem z dnia 18 czerwca 2015 roku o sygn. akt II W (...) W. Ż. (1) uniewinnił od popełnienia zarzucanego jej czynu spowodowania w dniu 4 sierpnia 2014 roku ok. godziny 18:46 na drodze K. - S. gm. J. zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym w taki sposób, że kierując samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) nie zachowała należytej prędkości pozwalającej na panowanie nad pojazdem, zjechała na pobocze i uderzyła w kombajn zbożowy. W uzasadnieniu wyroku sąd karny wskazał, iż w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego do kolizji drogowej z dnia 4 sierpnia 2014 roku na drodze K. - S. gm. J. doszło na skutek naruszenia zasad obowiązujących w ruchu drogowym przez kierującego kombajnem zbożowym uczestnika zdarzenia, nie zaś na skutek spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa ruchu przez W. Ż. (1) (zeznania stron k. 313 -314, zeznania świadków W. Ż. (1) k. 61-62, K. D. k. 63, G. B. k. 128-129, M. O. k. 129, T. J. k. 130, M. M. (1) k.. 130-132, D. R. (1) k. 127, P. N. k. 127 – 128, A. B. (1) k. 160, akta SR w Sokółce o sygn. II W (...)).

Na skutek kolizji drogowej z dnia 4 sierpnia 2014 roku zniszczeniu uległ cały przód pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...). W celu ustalenia wysokości kosztów naprawy pojazdu, wartości pojazdu sprzed zdarzenia oraz wartości jego pozostałości Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i wyceny wartości pojazdów samochodowych A. B. (2). Stosownie do sporządzonej przez tegoż biegłego opinii pisemnej z dnia 5 maja 2016 roku (k. 186-224) na skutek zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) doszło do tzw. szkody całkowitej. Samochód przed zaistnieniem zdarzenia wart był 9 600 zł, zaś koszty przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wynosiłyby 140 093,37 zł. Natomiast wartość pozostałości pojazdu po szkodzie wynosi 650,00 zł.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z dyspozycją art. 436 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Art. 436 § 2 k.c. wskazuje natomiast, iż w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody ich posiadacze mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych - a więc na zasadzie winy (art. 415 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie zdarzenia szkodzącego (czynu niedozwolonego), wystąpienie szkody, zaistnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a szkodą, bezprawność zachowania sprawcy czynu niedozwolonego oraz wina sprawcy takiego zdarzenia.

W niniejszej sprawie bezspornym między stronami pozostawało, iż w dniu 4 sierpnia 2014 roku, około godziny 18:46, we wsi K. w gminie J. na drodze K. - S., doszło do zderzenia kierowanego przez W. Ż. (1) samochodu osobowego marki V. (...) o nr rej. (...) z należącym do pozwanego kombajnem zbożowym. Kwestią sporną pozostawało natomiast czy do zdarzenia doprowadziło zachowanie W. Ż. (1), która – jak twierdził pozwany – kierowanym przez siebie pojazdem zjechać miała na pobocze i uderzyć w stojący na drodze bocznej, unieruchomiony (niesprawny) kombajn zbożowy, czy też – jak wskazywała strona powodowa – zachowanie W. J., który przy wyjeżdżaniu kombajnem z nieutwardzonej drogi bocznej wymusić miał pierwszeństwo przejazdu przed poruszającą się drogą główną W. Ż. (1), doprowadzając do zderzenia pojazdów. Po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd doszedł do przekonania, iż to wersja przedstawiona przez M. Ż. odpowiada rzeczywistemu przebiegowi zdarzeń.

Ustalając przebieg zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku Sąd w pierwszej kolejności wziął pod uwagę treść opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego W. K. z dnia 15 czerwca 2016 roku (k. 243 – 249) wraz z pisemną opinią uzupełniającą z dnia 10 października 2016 roku (k. 272-274) oraz ustną opinią uzupełniającą z dnia 5 grudnia 2016 roku (k. 312v -313). Podkreślić przy tym należy, iż Sąd, dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, nie jest zobligowany do opierania się wyłącznie na dowodzie z opinii biegłego, lecz może korzystać z wszelkich źródeł dowodowych prawnie dopuszczalnych, w tym na dowodzie z dokumentów, z zeznań świadków, czy też z przesłuchania stron, przy czym wiarygodność i moc dowodów ocenia według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. W sporządzonych opiniach biegły wskazał co prawda, iż na obecnym etapie - wobec błędów popełnionych przez organy ścigania podczas czynności wyjaśniających, w tym oględzin miejsca zdarzenia - nie jest możliwe określenie torów jazdy pojazdów uczestniczących w zdarzeniu, prędkości tych pojazdów przed i w chwili zdarzenia oraz ich pozycji pokolizyjnych, a tym samym definitywne zaprzeczenie którejkolwiek z wersji lansowanych przez strony postępowania, jednakże dokonując oceny stopnia prawdopodobieństwa poszczególnych wersji, wskazał on, iż prawdopodobną jest jedynie wersja przedstawiona przez stronę powodową. Za taką oceną przemawiały przede wszystkim uszkodzenia odnotowane na obu pojazdach. Z ich rozmieszczenia i kształtu wynika, iż samochód osobowy kierowany przez W. Ż. (1) podczas zdarzenia przednim prawym narożem uderzył w przednie lewe koło kombajnu zbożowego, zaś przednim lewym kołem zetknął się z lewą częścią hedera. Wzajemne usytuowaniem pojazdów w chwili zdarzenia przedstawione zostało na rysunku nr 17 opinii biegłego sądowego z dnia 15 czerwca 2016 roku (k. 243 – 249), przy czym - jak wynika z pisemnej opinii uzupełniającej z dnia 10 października 2016 roku - osie wzdłużne pojazdów w chwili zdarzenia przecinały się pod kątem ostrym nie większym niż 45 stopni. Wobec powyższego, by zgodnie z wersją lansowaną przez W. J. W. Ż. (1) kierowanym przez siebie pojazdem uderzyła w kombajn zbożowy zaparkowanym pod kątem bliskim kątowi prostemu do osi jezdni, musiałaby ona nie jak twierdzi pozwany zjeżdżać z drogi głównej na pobocze (kierować się pod kątem około 45 stopni względem osi jezdni w stronę prawą), lecz jechać z dużą prędkości spoza tej drogi (od strony zabudowań) w stronę osi jezdni (kierować się pod kątem około 45 stopni względem osi jezdni w stronę w stronę lewą). W ocenie Sądu już powyższa sprzeczność twierdzeń W. J. jednoznacznie wskazuje, iż lansowana przez niego wersja o kombajnie zaparkowanym na drodze bocznej jest niezgodna z prawdą i ma na celu wyłącznie uniknięcie odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku. Za biegłym W. K. wskazać przy tym należy, iż w przypadku przebiegu wydarzeń zgodnego z relacją pozwanego trudno byłoby racjonalnie uzasadnić dlaczego W. Ż. (1) – widząc kombajn zaparkowany na wprost niej, na torze ruchu kierowanego przez nią pojazdu – miałaby nie wykonać manewru omijania bądź hamowania, a zamiast tego ze znaczną prędkością uderzyć w przeszkodę. Uwadze Sądu nie uszło również, iż – jak wynika zarówno z zeznań świadków zdarzenia, jak i zgromadzonej w sprawie dokumentacji zdjęciowej – po zderzeniu kombajn zbożowy stał równolegle do drogi głównej – lewym przednim kołem na jezdni, a prawym w rowie. W ocenie Sądu nie sposób przyjąć, by uderzenie samochodu osobowego w unieruchomiony kombajn mogło obrócić maszynę aż o kąt 90 stopni.

Potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym nie znalazła wersja pozwanego o zasłabnięciu kobiety za kierownicą. Niewątpliwie tego dnia W. Ż. mogła skarżyć się na zmęczenie wywołane całodzienną pracą przy zbiorze borówek i nieprzespaną nocą, nie oznacza to jednak, iż jeszcze przed kolizją utraciła ona przytomność. Sąd dostrzegł bowiem, iż zabieg neurologiczny, na który powoływała się strona pozwana W. Ż. przeszła w 2008 roku, od tego czasu nie skarżyła się na utraty przytomności, a w zebranym materiale, w tym zeznaniach świadków brak jest dowodów zaprzeczających prawdziwości jej twierdzeń. Jednocześnie sprzecznym z zasadami logiki i doświadczenia życiowego jest, by osoba, która doznaje objawów ostrzegawczych związanych z omdleniami - takich jak złe samopoczucie, zawroty głowy, czy zamazanie widzenia – poruszała się pojazdem z tak znaczna prędkością, jak wskazywana przez pozwanego (około 90 – 100 km/h). Racjonalnym zachowaniem człowieka w przypadku złego samopoczucia i zaburzeń postrzegania podczas kierowania pojazdem jest bowiem zmniejszanie prędkości pojazdu, aż do zupełnego zatrzymana, nie zaś rozpędzanie pojazdu. W ocenie Sądu najbardziej prawdopodobnym momentem utraty przytomności przez kierującą była chwila doznania urazu związanego z uderzeniem pojazdów. Istotnego znaczenia w tym zakresie nie wniosły zeznania przesłuchanych w sprawie funkcjonariuszy policji – D. R. (1) i P. N.. Świadkowie ci nie pamiętali okoliczności zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku, swoją wiedzę o zdarzeniu opierali wyłącznie na treści sporządzonych przez siebie notatek urzędowych i nie potrafili odtworzyć zasłyszanych wówczas twierdzeń uczestników, wskazać okoliczności zdarzenia, czy opisać usytuowanie pojazdów i dostrzeżone ślady. Świadek D. R. zeznała co prawda, że zdarzenie spowodowane było zasłabnięciem W. Ż. po dniu pracy przy borówkach, jednak, jak wynika z zeznań T. J. – udzielającej pomocy W. Ż. jeszcze przed przyjazdem policji – kierująca pojazdem bezpośrednio po zdarzeniu nie wskazywała, iż straciła przytomność jeszcze przed zderzeniem, lecz podawała, że nie pamięta przebiegu wydarzeń od chwili spostrzeżenia kombajnu do chwili wybudzenia się w samochodzie już po kolizji. Oczywiście, z takiej wypowiedzi W. Ż. świadkowie mogli wyprowadzić wniosek, iż kolizja drogowa spowodowana była utratą przytomności przez kierującą, co nie znaczy, że wniosek taki odpowiadał prawdzie.

Dodatkowo przeciwko wiarygodności wersji lansowanej przez W. J. – oprócz zeznań samego powoda i jego żony W. Ż. (1) - przemawiały zeznania przesłuchanych w sprawie świadków K. D. i M. M. (1). Pierwszy z nich wskazał, iż po przybyciu wraz z powodem na miejsce zdarzenia rozmawiał z W. J.. Pozwany miał wówczas przyznać się do winy, powiedzieć, iż żałuje, że nie zobaczył nadjeżdżającego samochodu. Wersję wydarzeń W. J. zmienił natomiast po przybyciu na miejsce jego zięcia M. M. (1). Z powyższą relacją korelowały zeznania M. M., który podał, iż jego teść przedstawiał sprzeczne wersje wydarzeń – raz twierdził, iż kombajn był unieruchomiony, innym razem podawał, że kombajn był w ruchu. Również w sporządzonej notatce urzędowej ze zdarzenia sporządzający ją funkcjonariusz podał, iż W. J. stwierdził, że kombajnem wyjeżdżał z drogi prowadzącej do jego posesji. Na niezgodność z rzeczywistością twierdzeń pozwanego wskazywały również nagrania rozmów pomiędzy powodem i jego żoną, a pozwanym i świadkiem M. M. (1) (k. 125 akt II W (...)). Na nagraniu oznaczonym nr 3 słychać, iż pozwany podczas rozmowy z powodem nie kwestionuje swojej odpowiedzialności za zdarzenie co do zasady, a jedynie obawia się, iż kosztów naprawy pojazdu nie pokryje ubezpieczyciel, bowiem w chwili zdarzenia pozwany był w stanie po użyciu alkoholu. Sytuacja zmienia się po przybyciu M. M.. Świadek ten przejmuje inicjatywę w sporze, odmawia przyjęcia odpowiedzialności przez pozwanego i podaje, że kompromisowym rozwiązaniem będzie rezygnacja z odszkodowania przez obu uczestników zdarzenia. Na marginesie wskazać należy, iż z zapisu rozmów nie wynika, by pozwany – jak twierdził na rozprawie – spieszył się gdzieś, bądź próbował zbyć uczestników. Wręcz przeciwnie, sam wskazuje, by poczekać na przybycie jego zięcia. W ocenie Sądu niewątpliwym jest zatem, iż zeznania W. J. w zakresie, w jakim twierdził, iż w chwili zderzenia kombajn był unieruchomiony ponieważ był niesprawny, a on sam jedynie przypadkowo znajdował się na pojeździe w związku z przeprowadzaną naprawą – nie odpowiadają prawdzie. Bez znaczenie dla rozstrzygnięcia pozostawało przy tym, w jakiej pozycji maszynę pozostawił tego dnia około godz. 13 świadek M. O., ani też czy układ paliwowy maszyny był wówczas zapowietrzony. Odpowietrzenie układu paliwowego kombajnu nie jest bowiem zabiegiem czasochłonnym, którego pozwany nie mógłby dokonać w przeciągu 5 godzin.

Biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego W. K. za prawdopodobną ocenił natomiast wersję lansowaną przez stronę powodową, wedle której do zderzenia pojazdów doszło w czasie, gdy kierujący kombajnem W. J. wyjeżdżał z nieutwardzonej drogi bocznej – skręcając w prawo – tuż przed nadjeżdżającą samochodem marki V. (...) W. Ż. (1). Z wersją tą koresponduje przede wszystkim wzajemne usytuowanie pojazdów w chwili zdarzenia, przedstawione przez biegło na rysunku nr 17 i 18 opinii z dnia 15 czerwca 2016 roku (k. 243 – 249). Za przyjęciem, iż do zdarzenia doszło na prawym pasie jezdni, a nie poza nią (jak twierdzi pozwany), przemawiało umiejscowienie plamy płynów z kierowanego przez W. Ż. samochodu. W opinii uzupełniającej z dnia 10 października 2016 roku (k. 272-274) biegły sądowy W. K. – odpowiadając na zastrzeżenia strony powodowej – podał, iż znajdująca się na asfalcie plama z płynów eksploatacyjnych powstała najprawdopodobniej na skutek zderzenia pojazdów i wycieku tych płynów z samochodu kierowanego przez W. Ż. (1) – co jest zgodne zarówno z twierdzeniami stron postępowania, uczestniczki zdarzenia, jak i obecnych na miejscu zdarzenia świadków. Do jej powstania mogło dojść zarówno w chwili zderzenia pojazdów i uszkodzenia samochodu, jak i podczas ruchu pokolizyjnego pojazdu, bądź w miejscu pozderzeniowego usytuowania samochodu. Przy założeniu, że wyciek powstał w chwili uderzenia usytuowanie powyższej plamy potwierdza wersję strony powodowej, w przypadku natomiast gdyby plama powstała w miejscu usytuowania pokolizyjnego – nie wyklucza, ani nie potwierdza żadnej z wersji.

Przeprowadzony przez Sąd dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego W. K. wraz z opiniami uzupełniającymi uznał za wiarygodny materiał dowodowy. Biegły odpowiedział na wszystkie zadane mu pytania, dokonał szczegółowej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, w sposób jasny i rzeczowy opisał możliwe warianty zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku – w tym warianty pośrednie - oraz odniósł się do stopnia ich prawdopodobieństwa. Wyprowadzone przez niego wnioski są logiczne i spójne. Ponadto należy zważyć, iż biegły posiada fachową wiedzę oraz praktykę zawodową w przedmiocie objętym treścią opinii.

Porównania zatem wiarygodności obu wersji zdarzenia w ocenie Sądu prowadziło do jednoznacznego wniosku, iż bezpośrednią przyczyną zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku było zawinione bezprawne zachowanie W. J., który to kierowanym przez siebie kombajnem zbożowym wyjechał z nieutwardzonej drogi podporządkowanej - z zamiarem skrętu w prawo - na drogę główną, wymuszając tym samym pierwszeństwo przejazdu przed nadjeżdżającą prawym pasem – w kierunku S. - W. Ż. (1) i doprowadzając do kolizji powyższych pojazdów. Odnosząc się do bezprawności czynu pozwanego wskazać należy, iż stosownie do art. 17 ust 2 prawa o ruchu drogowym kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. Stosownie do ust. 1 pkt 2 powyższego artykułu włączanie się do ruchu następuje m.in. przy wjeżdżaniu na drogę twardą z drogi gruntowej, jak to miało miejsce w niniejszym przypadku. W niniejszym przypadku W. J. powyższą normę prawną naruszył w ocenie Sądu w sposób oczywisty.

Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. odszkodowanie winno zrekompensować w całości poniesioną przez poszkodowanego szkodę. W wypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej. W sytuacji natomiast, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy albo, gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu w dniu likwidacji szkody (tzw. szkoda całkowita) należne poszkodowanemu odszkodowanie ustalane jest metodą dyferencyjną, a więc poprzez pomniejszenie wartości pojazdu w stanie przed uszkodzeniem - o wartość pozostałości (wraku pojazdu).

Ustalając wartość samochodu osobowego marki V. (...) o nr rej. (...) sprzed zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku, wysokość kosztów naprawy koniecznych do przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia oraz wartości pozostałości pojazdu Sąd oparł się na opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i wycen wartości pojazdów samochodowych A. B. (2) z dnia 5 maja 2016 roku (k. 186-224). Wedle powyższej opinii koszty naprawy należącego do powoda samochodu marki V. (...) – niezbędne do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego – wynoszą 140 093,37 zł, a zatem ponad 14-krotnie przewyższają wartość pojazdu w stanie istniejącym przed zdarzeniem. Wartość rynkowa pojazdu przed szkodą wynosiła 9 500 zł brutto, natomiast wartość pozostałości ww. pojazdu po zdarzeniu – 650 zł brutto.

W ocenie Sądu przedstawiona przez tegoż biegłego opinia jest rzetelna, pełna i jasna. Biegły sądowy A. B. (2) przeanalizował akta sprawy, dokonał oględzin pojazdu w dniu 30 kwietnia 2016 roku, po czym – uwzględniając wiek, wyposażenie, przebieg i stan pojazdu - dokonał odpowiednich wyliczeń, posiłkując się przy tym (...). Zawarte w opinii wnioski i wyjaśnienia są logiczne, spójne i konsekwentne, a przede wszystkim miarodajne i wystarczające dla dokonania ustaleń koniecznych do rozstrzygnięcia sporu, którego przedmiot został oznaczony w pozwie. Biegły posiada przy tym odpowiednie kwalifikacje oraz wieloletnie doświadczenie w zakresie objętym treścią opinii. Za uznaniem powyższej opinii za wiarygodny materiał dowodowy, dodatkowo przemawia fakt, iż żadna ze stron niniejszego postępowania nie złożyła do niej uwag lub zastrzeżeń, nie kwestionowała prawidłowości zawartych tam wyliczeń, ani też nie wnosiła o jej uzupełnienie.

W tych warunkach naprawę pojazdu uznać należało za ekonomicznie nieuzasadnioną, a szkodę rozliczyć na podstawie różnicy pomiędzy wartością pojazdu i jego pozostałości. Wartość należącego do M. Ż. samochodu osobowego marki V. (...) o nr rej. (...) sprzed zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2014 roku wynosiła 9 500 zł brutto, wartość pozostałości pojazdu wynosi 650 zł, zaś różnica między tymi wartościami wynosi 8 950,00 zł. Taką też kwotę Sąd zasądził od pozwanego W. J. na rzecz powoda w pkt I sentencji wyroku. Orzekając o odsetkach Sąd miał na uwadze, iż zgodnie z art. 481 §1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w oparciu o dyspozycję art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany przegrał spór w 100 %, zatem to na nim ciąży obowiązek zwrotu powodowi wszystkich poniesionych kosztów, na które składała się opłata od pozwu w łącznej wysokości 550 zł, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty poniesione w związku ze sporządzeniem opinii biegłego w kwocie 2185,30 złotych. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 600 złotych ustalono w oparciu o § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013, poz. 461 j.t.).

Na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 roku, Nr 90, poz. 594 ze zm.) Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1718,30 złotych tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa na poczet zwrotu kosztów stawiennictwa świadków oraz kosztów sporządzenia opinii biegłych sądowych wraz z opiniami uzupełniającymi.