Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 911/15

Dnia 26 października 2016 roku

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Zbigniew Krupa

Protokolant: protokolant Joanna Obrzud

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku w N.

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki M. C. kwotę 50.500,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy pięćset złotych), w tym kwota 47.500,00 zł (czterdzieści siedem tysięcy pięćset złotych) tytułem zadośćuczynienia i kwota 3.000,00 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 10 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Nowym Sączu kwotę 3.081,25 zł (trzy tysiące osiemdziesiąt jeden złotych dwadzieścia pięć groszy), w tym kwota 2.525,00 zł (dwa tysiące pięćset dwadzieścia pięć złotych) tytułem opłaty od pozwu od uwzględnionego roszczenia i kwota 556,25 zł (pięćset pięćdziesiąt sześć złotych dwadzieścia pięć groszy) tytułem części wydatków na wynagrodzenie biegłego;

IV.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki M. C. kwotę 1.074,00 zł (jeden tysiąc siedemdziesiąt cztery złote) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

V.  w pozostałym zakresie nieopłaconymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 911/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 26 października 2016 roku

W pozwie z dnia 10 sierpnia 2015 r. (k. 1 – 6) powódka M. C. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 71.500 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 6.600 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 10 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty. Nadto domagała się zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania tym kosztów zastępstwa procesowego według spisu kosztów (k. 153).

Uzasadniając swoje żądania powódka podała, że w dniu 21 lipca 2014 r. na skutek wypadku komunikacyjnego śmierć poniósł jej syn T. C.. A. W., który kierował samochodem który wjechał w motocykl prowadzony przez T. C. został następnie prawomocnie skazany. Śmierć syn T. C., ze względu na to, iż nastąpiła nagle i niespodziewanie, w sposób wyjątkowy odbiła swoje piętno w sferze emocjonalnej powódki. Zmarły był przez M. C. otoczony szczególną opieką, gdyż był jej najmłodszym dzieckiem. T. C. wykonywał większość prac domowych niejednokrotnie wspólnie z matką, takich jak dbanie o ogród, koszenie traw, co niewątpliwie stanowiło dużą pomoc dla samotnej matki. Nie miał dziewczyny i dlatego też większość wolnego czasu poświęcał matce, m.in. jeżdżąc z nią na rehabilitacje, zakupy, do lekarza. Wszystko to sprawiało, iż M. C. wiązała z osobą syna duże nadzieje na przyszłość. W jednej chwili powódka została tego wszystkiego pozbawiona. Czas żałoby był dla M. C. bardzo trudny, przeżyła ona ogromny wstrząs, który spotęgował problemy ze zdrowiem. Powódka zamknęła się w sobie. Mimo upływu czasu żałoba u niej jest w dalszym ciągu bardzo silna. W zakresie żądania odszkodowania powódka podała, że jej sytuacja materialna nie jest najlepsza, gdyż pobiera jedynie niską emeryturę, która ledwo wystarcza na własne utrzymanie. T. C. od chwili gdy zaczął pracować zarobkowo wspierał matkę finansowo, bądź poprzez bezpośrednie, co miesięczne, wręczenie pewnej sumy pieniędzy (ok. 200 - 300 zł), bądź przez zakup leków, jedzenia czy też płacenia rachunków. Nadto zawsze woził matkę, czy to do lekarza czy na zakupy. Śmierć syna spowodowała u niej bezpośredni uszczerbek finansowy. Do cierpienia i bólu towarzyszącego stracie syna doszły jej problemy braku pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Podsumowując powódka wskazał, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia jest w jej ocenie kwota 120.000 zł pomniejszona o przyznaną przez ubezpieczyciela kwotę 12.500 zł i pomniejszona o przyczynienie na poziomie 30 %, a nie 50 % jak przyjął pozwany w postępowaniu likwidacyjnym. Co się zaś tyczy odszkodowania to adekwatną jest kwota 18.000 zł pomniejszona o kwotę 6.000 zł i pomniejszona o przyczynienie na poziomie 30 %, a nie 50 % jak przyjął pozwany.

W odpowiedzi na pozew (k. 34 – 37) pozwany ubezpieczyciel wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko podał, że przeprowadził postępowanie likwidacyjne w wyniku, którego przyznał powódce kwotę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 12.000 zł tytułem odszkodowania, przy czym kwoty te pomniejszył o przyczynienie T. C. na poziomie 50 % i w efekcie wypłacił M. C. kwoty: 12.500 zł i 6.000 zł. Zdaniem pozwanego kwoty te są adekwatne do doznanej przez powódkę krzywdy i szkody. Poza tym M. C. nie wykazała, aby były one niewspółmierne. W szczególności powódka nie wykazała aby doznała na skutek zdarzenia rozstroju zdrowia. Także twierdzenia o znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej powódki były gołosłowne W kwestii przyczynienia poszkodowanego podał, że z opinii biegłego sądowego, wydanej na zlecenie Policji wynika, że nadmierna prędkość T. C. nie zapewniała mu możliwości panowania nad pojazdem, wydłużała całkowitą drogę zatrzymania motocykla i uniemożliwiała uniknięcie wypadku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 lipca 2014 r. około godz. 15 00 w S. A. W. kierując samochodem osobowym marki O. (...) od strony miejscowości S. wykonując manewr skrętu w lewo zderzył się z motocyklem marki H., którego kierujący T. C. nadjeżdżał z przeciwnego kierunku. W wyniku zderzenia T. C. doznał obrażeń ciała w wyniku których poniósł śmierć na miejscu. Wypadek zaistniał na drodze jednojezdniowej dwukierunkwej położonej w obszarze zabudowanym na poziomym terenie, z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. W chwili zdarzenia obaj kierowcy nie znajdowali się pod wpływem alkoholu. A. W. miał wykupioną polisę OC u pozwanego (...) S.A. w W..

(bezsporne)

Przed Sądem Rejonowym w L. toczyła się sprawa do sygn. akt II K 688/14 przeciwko A. W. oskarżonemu o to, że w dniu 21 lipca 2014r. w S. kierując samochodem marki O. (...) o nr rej. (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dopełnił obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przed oraz w trakcie wykonywania zjazdu na przeciwny lewy pas ruchu w bliskiej odległości przed nadjeżdżającym motocyklem marki H. T. C., czym spowodował zajechanie drogi motocykliście i dorowadził do zderzenia obu pojazdów, w następstwie czego nieumyślnie spowodował u T. C. szereg obrażeń wielonarządowych z przerwaniem ciągłości aorty i wykrwawienie do jam ciała, skutkujących zgonem na miejscu zdarzenia - tj. o przestępstwo z art. 177 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 25 lutego 2015 r. Sąd Rejonowy wL. uznał oskarżonego A. W. za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu aktem oskarżenia, przy czym przyjął, że naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez oskarżonego miało charakter nieumyślny, zaś pokrzywdzony T. C. przyczynił się do zaistnienia wypadku poprzez jazdę z prędkością powyżej dozwolonej, tj. uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. i na mocy powołanego przepisu ustawy wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie na mocy art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres próby wynoszący 3 lata.

Dowód: wyrok Sądu Rejonowego w L. z dnia 25 lutego 2015 r., sygn. akt II K 688/14 k. 13.

T. C. w chwili śmierci miał 27 lat (ur. (...)) i mieszkał w S. w swoim domu rodzinnym w którym mieszkała także jego matka – M. C. oraz brat P. C. (1) wraz z małżonką, która nie pracuje i jest w ciąży. Dom ten należy do P. C. (1), bowiem został mu przekazany przez powódkę przy jednoczesnym ustanowieniu obowiązku dożywotniego utrzymania matki. T. C. był zatrudniony na pół etatu w P.W. (...) B. P. na stanowisku ślusarz - kierowca za wynagrodzeniem ok. 3.000 zł. Jego praca miała charakter sezonowy i polegała na składaniu garaży. Pracę rozpoczynał w godzinach porannych, a kończył w godzinach wieczornych. W przeszłości pracował także w Austrii. Ukończył szkołę średnią - technikum gastronomiczne w S., ale nie pracował w swoim zawodzie. Interesował się motoryzacją, a jego pasją były motocykle na których jeździł od dzieciństwa. T. C. pomagał bratu w prowadzeniu gospodarstwa, a nadto opiekował się matką, której dawał pieniądze na zakup lekarstw i wyżywienia, przy czym następnie nie oczekiwał ich zwrotu. Woził powódkę także do lekarza. T. C. był osobą towarzyską i miał wielu kolegów. Nie pozostawał w związku z żadną dziewczyną. W dacie wypadku T. C. na prośbę matki pojechał do oddalonej od ich domu o około 3 km apteki, aby kupić jej brakujące lekarstwa.

Powódka ma 72 lata, mieszka w S. i utrzymuje się z emerytury w kwocie ok. 750 zł. Od ok. 4 lat leczy się kardiologicznie, a obecnie cierpi także na arytmię, astmę i zwapnienie kręgów szyjnych Wraz z nią w domu mieszka także jej syn P. C. (1) i jego żona P. C. (2). T. C. i powódka wspólnie się żywili. P. C. (1) i jego żona prowadzili natomiast oddzielne gospodarstwo domowe. Opłaty za dom były dzielone po połowie, przy czym część przypadającą na powódkę płacił T. C.. Na rachunki za dom składały się opłaty za: wodę (50 zł), prąd (120 zł), gaz (80 zł). Bracia wspólnie składali się także na opał i na ten cel przeznaczali rocznie po 1.000 zł za co kupowali ok. 2,5 tony. Obecnie utrzymaniem domu i zakupem żywności zajmuje się w głównej mierze P. C. (1) i jego żona. Do zakupu opału powódka dokłada się w połowie. P. C. (1) podobnie jak jego zmarły brat pracuje na pół etatu przy składaniu garaży. Mąż powódki zmarł ok. 15 lat temu w wieku 61 lat na miażdżycę. M. C. miała ośmioro dzieci, w tym nieżyjącego T. C. i zmarłego ok. 10 lat temu w wieku 28 lat syna G., który chorował na raka mózgu. Powódka wraz z synem T. C. chciała wyremontować stary budynek - garaż wybudowany przez jej męża, do którego następnie chcieli się przeprowadzić. T. C. był najmłodszym synem powódki i przez to traktowała go w sposób szczególny. Po jego śmierci M. C. zażywała środki uspokajające, a następnie wyizolowała się z życia rodzinnego i towarzyskiego, straciła chęć i sens życia. Okres trwania żałoby był i jest u niej ponadprzeciętny w stosunku do zaburzeń emocjonalnych związanych ze śmiercią osoby bliskiej. Zaburzenia emocjonalne u powódki są wysokie, trwają nadal. Bez wsparcia psychologicznego i osób najbliższych mogą prowadzić do zaostrzenia się zaburzeń i doprowadzić do depresji.

Dowód: opinia biegłego z zakresu psychologii dr A. B. z dnia 3 kwietnia 2016 r. k. 126 – 133; zaświadczenie o zatrudnieniu T. C. z dnia 2 października 2013 r. k. 19; zeznania świadka T. P. od 00:08:32 k. 66v; zeznania świadka P. C. (2) od 00:21:55 k. 67; zeznania świadka P. C. (1) od 00:33:36 k. 67v; zeznania świadka G. G. od 00:48:23 k. 68; zeznania powódki od 00:01:54.

Pismem z dnia 1 kwietnia 2015 r., a doręczonym w dniu 7 kwietnia 2015 r. powódka wystąpiła do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł i odszkodowania w kwocie 18.000 zł. W piśmie z dnia 10 czerwca 2015 r. pozwany poinformował powódkę o przyznaniu kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 12.000 zł tytułem odszkodowania, przy czym wobec przyczynienia poszkodowanego na poziomie 50 % pozwany wypłacił powódce kwoty: 12.500 zł i 6.000 zł.

Dowód: w aktach szkody nr (...): pismo powódki z dnia 1 kwietnia 2015 r., kserokopia przedniej części koperty, pismo pozwanego z dnia 10 czerwca 2015 r.

Zjazd na przeciwny pas ruchu samochodu prowadzonego przez A. W. w bliskiej odległości przed nadjeżdżającym motocyklem prowadzonym przez T. C. spowodował zajechanie drogi motocykliście i był bezpośrednią przyczyną powstania wypadku drogowego. A. W. w sposób niewłaściwy obserwował drogę zwłaszcza, że motocykl był rozpoznawalny z dostatecznej odległości.

Jednocześnie T. C. w dacie przedmiotowego zdarzenia poruszał się z prędkością wyższą od dozwolonych 50 km/h tj. jechał ok. 60 – 74 km/h i manewr hamowania rozpoczął w odległości ok. 46 m. Przy poruszaniu się z prędkością 60 km/h i hamowaniu na tylne koło jego droga hamowania wynosiła 52 m, a przy hamowaniu na obydwa koła droga ta wynosiła 34 m. Przy poruszaniu się natomiast z prędkością 74 km/h droga hamowania przy użyciu hamulca na tylne koło wynosiła 72 m, a przy użyciu obydwóch hamulców droga ta wynosiła 46 m. Gdyby natomiast poruszał się z prędkością dozwoloną tj. 50 km/h to jego droga hamowania przy użyciu hamulca na tylne koło wynosiłaby 38 m, a przy użyciu hamulców na obydwa koła droga ta wynosiłaby 26 m. Uniknięcie wypadku było by możliwe, gdyby T. C. jechał z prędkością prawnie dozwoloną. W skutek nadmiernej prędkości jego droga hamowania wydłużyła się o ok. 8 – 14 m. Nadto T. C. kierował motocyklem, który nie był dopuszczony do ruchu i nie miał wymaganych uprawnień do kierowania motocyklem. Przed zderzeniem pojazdów motocykl był w fazie przewracania się na prawy bok co wskazuje, że T. C. nie umiał sprostać podjętemu manewrowi hamowania.

Dowód: opinia biegłego mgr inż. S. B. z dnia 23 lipca 2014 r. i 10 października 2014 r. wykonana na zlecenie Policji w sprawie Ds.1057/14/S. k. 74 – 102 i 103 – 115.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd dokonał na podstawie dokumentów przedłożonych do akt sprawy, w tym dokumentów z akt szkodowych ubezpieczyciela oraz w oparciu o zeznania świadków i powódki. Autentyczność i moc dowodowa dokumentów nie były przez żadną ze stron kwestionowane, nie budziły też w tym zakresie wątpliwości Sądu. Dopuszczone w poczet dowodów zostały także niektóre z dokumentów z akt Sądu Rejonowego w L. do sygn. II K 688/14, a w szczególności opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków z dnia 23 lipca 2014 r. i 10 października 2014 r., których wnioski co do przebiegu wypadku i jego przyczyn, jako logiczne i spójne z pozostałymi dowodami, Sąd podziela.

Również zeznania świadków T. P., P. C. (2), P. C. (1) i G. G. w pełni zasługiwały na wiarę. Zbieżne były ze sobą zarówno w kwestii stanu w jakim się znajdowała powódka bezpośrednio po śmierci syna jak i obecnie po upływie ok. 2 lat od wypadku. Świadkowie zbieżnie zeznali, że M. C. po śmierci T. C. zamknęła się w sobie i nadal nie może pogodzić się ze stratą jakiej doznała. Zeznali także, że ten syn powódki był dla niej szczególnie ważny bowiem był najmłodszy i to z nim prowadziła gospodarstwo domowe. Mieli wspólne plany co do remontu budynku i przeprowadzki. T. C. pomagał powódce nie tylko poprzez zawożenie ją do lekarza, ale także materialnie kupując jej lekarstwa i wyżywienie. Zmarły opłacał jej także część rachunków za dom.

Zeznania powódki w których odnosiła się do swoich przeżyć związanych ze śmiercią syna, obecnego stanu zdrowia i sytuacji ekonomicznej w jakiej znajdowała w przeszłości oraz obecnie pokrywały się z pozostałymi dowodami w sprawie i jako takie zasługiwały na uwzględnienie.

Do rozpoznania przedmiotowej sprawy niezbędne było także zasięgnięcie wiedzy specjalnej z zakresu psychologii, dlatego też Sąd dopuścił w tym zakresie dowód z opinii biegłego psychologa dr A. B.. Sporządzona w sprawie opinia była zdaniem Sądu rzetelna, kompletna i w sposób fachowy odpowiadała celowi dla którego została wydana. Korespondowała także z treścią pozostałych dowodów i wyciągała z nich wnioski udzielające wiadomości specjalnych, dlatego też Sąd podzielił ją w całości i uczynił podstawą ustaleń faktycznych w zakresie doznanych przez powódkę skutków psychicznych przebytej śmierci syna. Biegły w szczególności zwrócił uwagę na fakt, iż M. C. wyizolowała się z życia rodzinnego i towarzyskiego, straciła chęć i sens życia. Okres trwania żałoby był i jest u niej ponadprzeciętny w stosunku do zaburzeń emocjonalnych związanych ze śmiercią osoby bliskiej. Zaburzenia emocjonalne u powódki są wysokie, trwają nadal. Bez wsparcia psychologicznego i osób najbliższych mogą prowadzić do zaostrzenia się zaburzeń i doprowadzić do depresji.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Odpowiedzialność

Ogólna zasada odpowiedzialności samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkody komunikacyjne została wyrażona w art. 436 § 1 k.c. Przepis ten nie reguluje jednak samodzielnie tej odpowiedzialności, odsyłając do reguł przewidzianych w art. 435 k.c. Zgodnie z jego treścią, samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch pojazdu, chyba że ta nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialność ta skonstruowana jest na zasadzie ryzyka. Stosownie do treści art. 822 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony i umowa ta obejmuje szkody, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

W niniejszej sprawie odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanego ubezpieczyciela wynika z zawartej umowy OC w ramach, której ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za skutki związane z ruchem pojazdu, którym kierował A. W.. Odpowiedzialność ta co do zasady nie była zresztą kwestionowana przez pozwanego i nie budziła również wątpliwości Sądu.

Przyczynienie

W niniejszej sprawie spornym był stopień przyczynienia T. C. do powstałej szkody. Powódka przyjęła przyczynienie na poziomie 30 %, a pozwany wskazał, że wynosiło ono 50 %.

Stosownie do treści art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Na Sądzie spoczywał zatem obowiązek oceny, stopnia zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, które ma być „odpowiednie”, w sytuacji, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. Zakres redukcji winien być ustalony stosownie do okoliczności, w tym do stopnia winy obu stron oraz naruszenia określonych reguł postępowania przez poszkodowanego, motywów jego działania czy porównania stanu majątkowego obu stron. Przyczynienie się do szkody występuje zatem, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy dojść trzeba do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła (por. wyrok SN z dnia 7 maja 2010 r., sygn. akt III CSK 229/09, Lex nr 602264).

Ustalając stopień przyczynienia T. C. do powstania szkody, Sąd miał na uwadze, że A. W. w sposób niewłaściwy obserwował drogę i jego zjazd na przeciwny pas ruchu w bliskiej odległości przed nadjeżdżającym motocyklem był bezpośrednią przyczyną powstania wypadku drogowego, niemniej także T. C. w sposób istotny naruszył obowiązujące go przepisy. Poza bowiem faktem, iż kierował motocyklem, który nie był dopuszczony do ruchu i nie miał wymaganych uprawnień do kierowania motocyklem, to jechał z prędkością wyższą od dozwolonych 50 km/h tj. jechał ok. 60 – 74 km/h, co spowodowało wydłużenie drogi hamowania o ok. 8 – 14 m. Gdyby jechał z prędkością dozwoloną to uniknąłby wypadku. W tej sytuacji Sąd uznał, że przyczynienie T. C. do powstania szkody wynosiło 50 %.

Zadośćuczynienie

Przechodząc do dalszych kwestii zauważyć należy, że powódka domagała się zasądzenia kwoty 71.500 zł tytułem zadośćuczynienia, przy przyjęciu że adekwatnym zadośćuczynieniem jest kwota 120.000 zł.

Art. 446 § 4 k.c. pozwala przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej. Jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy - złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym sytuacji. Na rozmiar krzywdy mają wpływ: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne, poczucie osamotnienia i pustki, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez zmarłego, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania oraz wiek pokrzywdzonego. Sąd Najwyższy w bogatym orzecznictwie wskazał na potrzebę indywidualizowania oceny krzywdy, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy odwołaniu do kryteriów obiektywnych, a nie subiektywnych odczuć pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy. Jego rozmiar jest zatem odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa ma charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (zob. wyrok SN z dnia 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00, Legalis nr 61715; wyrok SN dnia 3 czerwca 2011 r., sygn. akt III CSK 279/10, Legalis nr 442095; wyrok SN z dnia 10 maja 2012 r. IV CSK 416/11, Legalis nr 511982).

Ugruntowany jest już również pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia pieniężnego tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej (por. wyrok SN z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005/2/40). Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu naruszenia i trwałości skutków naruszenia (por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 99/05, Lex nr 198509; wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., sygn. akt II CK 131/03, Lex nr 327923; wyrok SN z dnia 19 sierpnia 1980 r., sygn. akt IV CR 283/80, OSN 1981, Nr 5, poz. 81; wyrok SN z dnia 9 stycznia 1978 r., sygn. akt IV CR 510/77, OSN 1978, Nr 11, poz. 210).

W orzecznictwie wskazuje się, że jedną z podstawowych przesłanek przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jest stopień natężenia wspomnianych elementów składających się na pojęcie krzywdy. Sąd musi przy tym uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia. W doktrynie wskazuje się, że wysokość przyznawanej kwoty zadośćuczynienia tak powinna być ukształtowana, by stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu" jak też, że kwota zadośćuczynienia powinna być pochodną wielkości doznanej krzywdy (por. A. Rzetecka - Gil, Komentarz do Kodeksu cywilnego, Lex). W przypadku ustalania wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej w literaturze zwraca się także uwagę na konieczność uwzględniania dynamicznego charakteru krzywdy spowodowanej śmiercią takiej osoby, stopnia cierpień psychicznych, ich intensywności oraz długotrwałości. Przy ocenie zakresu szkody niemajątkowej należy korzystać z kryteriów zobiektywizowanych, które jednak przystają do konkretnego poszkodowanego. Brak jest przy tym kryteriów wprost wskazanych w art. 446 § 4 k.c., które narzucałyby sądom czym przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy się kierować, zatem to na organy stosowania prawa zostało przerzucone rozstrzygnięcie w tym zakresie, a ustalenie jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest "odpowiednia", należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego choć nie mogą być one dowolne.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie można przyjąć, jak chciała strona pozwana, że przyznana powódce kwota 25.000 zł i potem wypłacona kwota 12.500 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna jest adekwatna do poniesionej przez nią krzywdy. Należy bowiem zauważyć, że T. C. był najmłodszym synem powódki i przez to traktowała go w sposób szczególny. Po jego śmierci M. C. zażywała środki uspokajające, a następnie wyizolowała się z życia rodzinnego i towarzyskiego, straciła chęć i sens życia. Okres trwania żałoby był i jest u niej ponadprzeciętny w stosunku do zaburzeń emocjonalnych związanych ze śmiercią osoby bliskiej. Zaburzenia emocjonalne u powódki są wysokie, trwają nadal. Bez wsparcia psychologicznego i osób najbliższych mogą prowadzić do zaostrzenia się zaburzeń i doprowadzić do depresji. Powódka miała w zmarłym oparcie. Wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe, mieli plan wyremontowania starego budynku – garażu i potem przeprowadzenia się do niego. Śmierć syna był dla powódki szokiem z którym do tej pory nie może sobie poradzić. Dodatkowo jej krzywdę potęguje fakt, że T. C. zginął jadąc po jej leki. W tej sytuacji, zdaniem Sądu, adekwatnym zadośćuczynieniem do doznanej przez powódkę krzywdy jest podnoszona przez nią kwota 120.000 zł, którą jednak należało pomniejszyć o ustalone przyczynienie na poziomie 50 % i następnie pomniejszyć o wypłaconą przez pozwanego kwotę 12.500 zł. W ten sposób otrzymana kwota 47.500 zł stanowi brakującą wartość zadośćuczynienia, którą należało zasądzić, a w pozostałym zakresie żądanie zadośćuczynienia podlegało oddaleniu. Oddalone roszczenie stanowi różnicę wynikającą z ustalonego przez Sąd przyczynienia na poziomie 50 % w stosunku do podnoszonego przez powódkę przyczynienia na poziomie 30 %.

Odszkodowanie za pogorszenie sytuacji życiowej

Poza żądaniem zadośćuczynienia, powódka domagała się także zasądzenia kwoty 6.600 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej.

W zakresie tego żądania należy wskazać, że art. 446 § 3 k.c., stanowi, iż Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

Odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. obejmuje szkody, które wyrażają się w ogólnym, znacznym pogorszeniu warunków życiowych, w jakich znaleźli się najbliżsi członkowie rodziny zmarłego. Konieczną przesłanką zastosowania art. 446 § 3 k.c. jest stwierdzenie, że pogorszenie dotyczy materialnych warunków, a nie polega wyłącznie na cierpieniach moralnych.

Określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłego, Sąd jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci a ich przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. obejmuje niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego (niewyczerpujące hipotezy art. 446 § 2 k.c.), jak też zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną. Choć sam ból, poczucie krzywdy i zawiedzionych nadziei po śmierci bliskiej osoby nie stanowią podstawy do żądania odszkodowania - to jeśli te negatywne emocje wywołały chorobę, osłabienie aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudności dnia codziennego - bez szczegółowego dociekania konkretnych zdarzeń lub stopnia ich prawdopodobieństwa, można, na zasadzie domniemania faktycznego (art. 231 k.p.c.) przyjąć, że pogorszyły one dotychczasową sytuację życiową osoby z najbliższego kręgu rodziny zmarłego. Znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej może obejmować całą gamę zdarzeń o charakterze przeważnie osobistym, lecz skutkach majątkowych, choć często bardzo trudnych, czy wręcz niemożliwych, do precyzyjnego oszacowania w pieniądzu np. stres, depresja lub poczucie osamotnienia, które uniemożliwiają osiąganie z pracy lub innej działalności dotychczasowych zysków, utrata nadziei na wsparcie materialne, którego można byłoby w przyszłości oczekiwać od zmarłego (zob. wyrok SN z dnia 18 lutego 2004 r., sygn. akt V CK 269/03, Legalis nr 71084; wyrok SA w Łodzi z dnia 10 kwietnia 2015 r., sygn. akt I ACa 1522/14, Legalis nr 1242494)

W orzecznictwie podkreśla się ponadto, iż celem odszkodowania przyznanego na podstawie art. 446 § 3 k.c. ma być zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego, nie może być ono natomiast źródłem wzbogacenia się tych osób (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 29 marca 1994 r., sygn. akt I ACr 758/93, Legalis nr 33397). Z drugiej jednak strony prawidłowa wykładnia określenia "stosowne odszkodowane" w art. 446 § 3 k.c. powinna uwzględniać wartość ekonomiczną odszkodowania, tj. musi wyrażać taką kwotę, która odczuwalna jest jako realne, adekwatne przysporzenie zarówno dla uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia, uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi (zob. wyrok SN z dnia 30 czerwca 2004 r., sygn. akt IV CK 445/03, Legalis nr 68864).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że sytuacja życiowa powódki po śmierci syna znacznie się pogorszyła. M. C. i jej zmarły syn wspólnie się żywili i część artykułów spożywczych była kupowana przez T. C.. Choć zajmowali wspólny dom z P. C. (1) i jego żoną to prowadzili dwa oddzielne gospodarstwa domowe. Opłaty za dom, w tym opał były dzielone po połowie, przy czym część przypadającą na powódkę płacił T. C.. Nadto zmarły pomagał powódce w ten sposób, że kupował jej leki i woził ją do lekarza. T. C. pomagał matce, bowiem kwota ok. 750 zł którą otrzymywała z tytułu emerytury była niewystarczająca na pokrycie jej potrzeb. Jednocześnie sam nie miał wysokich wydatków i zarobionymi pieniędzmi (ok. 1.500 zł netto) chętnie wspomagał matkę. Po jego śmierci utrzymaniem domu i zakupem żywności zajmuje się w głównej mierze P. C. (1) i jego żona, przy czym opieka ta nie ma takiego rozmiaru jaki zapewniał powódce zmarły syn. Należy bowiem zauważyć, że P. C. (1) pracujący na pół etatu ma pod swoją opieką również żonę w ciąży, natomiast T. C. nie miał jeszcze założonej rodziny i osobą dla niego najbliższą na co dzień była powódka. Przez to był jej w stanie zapewnić pomoc materialną i troskę w większym rozmiarze niż to robi obecnie P. C. (1). W ocenie Sądu należy także przyjąć, że fakt iż na rzecz powódki zostało w przeszłości ustanowione prawo dożywocia w ramach którego może domagać się od syna P. C. (1) spełniania obowiązku utrzymania, aż do śmierci nie oznacza, że po śmierci T. C. nie pogorszyła się istotnie jej sytuacja życiowa. Poza wyżej opisaną pomocą o charakterze ekonomicznym, powódka w skutek śmierci syna utraciła przede wszystkim chęć życia i działania oraz doznała poczucia pustki i osamotnienia, które to skutki choć mają charakter osobisty to rodzą konsekwencje majątkowe.

W ocenie Sądu powyższe okoliczności uzasadniają stwierdzenie, że odszkodowaniem adekwatnym dla powódki jest łączna kwota 18.000 zł którą jednak należało pomniejszyć o ustalone przyczynienie na poziomie 50 % i następnie pomniejszyć o wypłaconą przez pozwanego kwotę 6.000 zł. W ten sposób otrzymana kwota 3.000 zł stanowi brakującą wartość odszkodowania, którą należało zasądzić, a w pozostałym zakresie żądanie odszkodowania podlegało oddaleniu. Oddalone roszczenie stanowi różnicę wynikającą z ustalonego przez Sąd przyczynienia na poziomie 50 % w stosunku do podnoszonego przez powódkę przyczynienia na poziomie 30 %.

Odsetki

W zakresie żądania odsetek, Sąd miał na uwadze, że zobowiązanie do zapłaty jest zobowiązaniem bezterminowym, a przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje w wyniku wezwania skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). W rozpoznawanej sprawie pismem z dnia 1 kwietnia 2015 r., a doręczonym w dniu 7 kwietnia 2015 r. powódka wystąpiła do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł i odszkodowania w kwocie 18.000 zł. W piśmie z dnia 10 czerwca 2015 r. pozwany poinformował powódkę o przyznaniu jej określonych kwot. Na zlikwidowanie szkody ubezpieczyciel miał 30 dni od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz.U. z 2013 r., poz. 392 t.j. ze zm.). Jak wskazuje się w orzecznictwie po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego (por. wyrok SN z dnia 10 stycznia 2000 r., sygn. akt III CKN 1105/98, Legalis nr 46546; wyrok SN z dnia 19 września 2002 r., sygn. akt V CKN 1134/00, Legalis nr 59680). Skoro w niniejszej sprawie powódka zgłosiła pozwanemu szkodę już w dniu 7 kwietnia 2015 r. to żądanie odsetek od dnia 10 czerwca 2015 r. tj. od dnia doręczenia jej decyzji o tylko częściowym uwzględnieniu roszczenia było uzasadnione i jako takie zostało uwzględnione przez Sąd.

Podsumowując, Sąd w wyniku częściowego uwzględnienia powództwa zasądził od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz powódki łączną kwotę 50.500 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Oddalone roszczenie – jak już wyżej wskazano - stanowi różnicę wynikającą z ustalonego przez Sąd przyczynienia na poziomie 50 % w stosunku do podnoszonego przez powódkę przyczynienia na poziomie 30 %.

Koszty

Rozstrzygając o kosztach Sąd miał na uwadze, że: powódka była zwolniona od kosztów sądowych (k. 28), wygrała sprawę w około 65 %, strony były reprezentowane przez zawodowych pełnomocników na wynagrodzenie których poniosły po 3.600 zł, pozwany uiścił opłatę skarbową od dokumentu pełnomocnictwa (17 zł) i nadto w toku postępowania tymczasowo ze środków Skarbu Państwa wyłożona została kwota 855,76 zł (k. 138) na wynagrodzenie biegłego z zakresu psychologii.

Powódka domagała się zasądzenia kosztów postępowania według spisu kosztów (k. 153) w którym podała, że koszty zastępstwa prawnego wyniosły 3.600 zł, a nadto zryczałtowane koszty dojazdów na trasie 214 km z K. do N. i z powrotem na rozprawy w dniach: 8 grudnia 2015 r. i 20 października 2016 r. wyniosły 357,72 zł przy przyjęciu stawki 0,8358 zł za 1 kilometr.

Odnosząc się do przedłożonego spisu kosztów Sąd uznał, że o ile żądanie zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w kwocie 3.600 zł było uzasadnione, bowiem pokrywały się ze stawką z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r. poz. 461 t.j. ze zm.), o tyle już żądanie zwrotu kosztów dojazdu na rozprawy wyliczone tylko na podstawie ryczałtu, a nie według wykazania, że w kwocie 357,72 zł zostały rzeczywiście poniesione, nie było uzasadnione. Jak zauważył bowiem Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 czerwca 2016 r. (sygn. akt III CZP 29/16, Legalis nr 14692244) nie może się powieść próba wykazania, że ustalenie kosztów przejazdu zawodowego pełnomocnika następuje na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U. Nr 27, poz. 271 ze zm.). Niezależnie od tego, że rozporządzenia te wprowadzają pewien automatyzm ustalania kosztów przejazdu, niejednokrotnie oderwany od kosztów poniesionych w rzeczywistości, należy pamiętać, iż dotyczą kosztów podróży osób mających status pracownika, w związku z odbyciem podróży służbowej na podstawie wystawionej przez pracodawcę tzw. delegacji, czyli polecenia wykonania zadań służbowych poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy. Rozporządzenie z dnia z dnia 29 stycznia 2013 r. zostało wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 77 k.p., a rozporządzenie z dnia 25 marca 2002 r. na podstawie art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. Nr 125, poz. 1371 ze zm.), w związku z odesłaniem zawartym w § 4 ust. 4 rozporządzenia z dnia z dnia 29 stycznia 2013 r. Obydwa rozporządzenia pozostają więc na obszarze prawa pracy i dotyczą wyłącznie stron stosunku pracy, a - co oczywiste - niedopuszczalne jest stosowanie bez wyraźnej podstawy prawnej przepisów dotyczących pracowników do osób niemających takiego statusu. Poza tym, w związku z unormowaniem zawartym w art. 85 ust. 1 oraz art. 88, 90 i 91 u.k.s.c., stosowanie tych przepisów do radców prawnych i adwokatów prowadziłoby do ich uprzywilejowania w stosunku do innych uczestników postępowania, w tym także do stron. Z tych przyczyn kosztami przejazdu do sądu pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym - jeżeli ich poniesienie było niezbędne i celowe w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. - są koszty rzeczywiście poniesione. Koszty te powinny być wyszczególnione przez pełnomocnika w spisie kosztów (art. 109 § 1 k.p.c.), który podlega kontroli sądu na podstawie art. 233 k.p.c. (postanowienie składu siedmiu sędziów SN z dnia 27 listopada 2002 r., sygn. akt III CZP 13/02, Legalis nr 55306).

W konsekwencji powyższego, wobec wyniku sprawy, a więc faktu, iż M. C. wygrała sprawę w 65 % stwierdzić należało, że jej koszty niezbędne do dochodzenia praw wyniosły 2.340 zł (3.600 x 65 %). Niezbędne koszty obrony pozwanego wynosiły natomiast 1.266 zł (35 % x 3.617 zł). W tej sytuacji należało powódce zasądzić kwotę 1.074 zł (2.340 zł – 1.266 zł) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Nadto z uwagi na wielkość uwzględnionego roszczenia i ostateczny wynik sprawy należało nakazać ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Nowym Sączu kwotę 3.081,25 zł, na którą złożyła się kwota 2.525,00 zł tytułem opłaty od pozwu od uwzględnionego roszczenia (50.500 x 5%) i kwota 556,25 zł tytułem części wydatków na wynagrodzenie biegłego (65 % x 855,76 zł). W pozostałym zakresie nieopłaconymi kosztami sądowymi należało obciążyć Skarb Państwa.

SSO Zbigniew Krupa