Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 444/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2016 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – Anna Rogojsza, st. sekr. sąd. Anna Żebrowska

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w G.– Elżbiety Biernackiej, Asesora Prokuratury Rejonowej w G.– Sebastiana Pilch

po rozpoznaniu w dniu 27.02.2015 r., 05.05.2015 r., 10.12.2015 r., 14.01.2016 r., 30.08.2016 r. sprawy

K. S.

urodz. (...) w P.

syna S. i J. zd. S.

oskarżonego o to, że:

W dniu 21 września 2012 roku na trasie S.-G. nieumyślnie naruszył zasadny bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 i art. 20 ust. 1 pkt 1d oraz art. 24 ust. 2 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem m-ki M. (...) o nr rej. (...), przekraczając dozwoloną na tym odcinku prędkość, podejmując manewr wyprzedzania samochodu m-ki M. (...) z przyczepą, nie zachował szczególnej ostrożności, prawidłowo obserwując drogę i prowadząc pojazd w obrębie lewej krawędzi jezdni a tym samym nie zachowując bezpiecznego odstępu od poruszającego się prawidłowo pieszego P. S. w wyniku czego doszło do jego potrącenia, w następstwie którego ww. doznał obrażeń ciała w postaci złamania lewej kości ciemieniowej, wieloszczelinowego złamania podstawy czaszki z wgłębieniem kręgosłupa do jamy czaszki, przerwania pnia mózgu, zmiażdżenia tkanki mózgowej, stłuczenia płuc, pęknięcia wątroby, krwiaków jamy otrzewnej skutkującej śmiercią

tj. o czyn z art. 177§2kk

1.  Oskarżonego K. S. uznaje za winnego tego, że w nocy 21 września 2012 roku na trasie S.-G. nieumyślnie naruszył zasadny bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 24 ust. 2, art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem m-ki M. (...) o nr rej. (...) w warunkach niedostatecznej widoczności w porze nocnej podczas manewru wyprzedzania samochodu m-ki M. (...) z przyczepą, nie zachował szczególnej ostrożności, w szczególności nieprawidłowo obserwując drogę i prowadząc pojazd w obrębie lewej krawędzi jezdni a tym samym nie zachowując bezpiecznego odstępu od poruszającego się prawidłowo lewą stroną drogi, jezdnią blisko jej krawędzi pieszego P. S. w wyniku czego doszło do jego potrącenia, w następstwie którego ww. doznał obrażeń ciała w postaci złamania lewej kości ciemieniowej, wieloszczelinowego złamania podstawy czaszki z wgłębieniem kręgosłupa do jamy czaszki, przerwania pnia mózgu, zmiażdżenia tkanki mózgowej, stłuczenia płuc, pęknięcia wątroby, krwiaków jamy otrzewnej skutkującej śmiercią tj. czynu wyczerpującego znamiona art. 177§2kk i za to na podstawie art. 177§2kk skazuje go na karę 1 (jeden) rok i 6 (sześć) miesiącu pozbawienia wolności.

2.  Na podstawie art. 69§1, 2kk, art. 70§1 pkt 1kk w zw. z art. 4§1kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu tytułem próby na okres 3 (trzy) lat.

3.  Na podstawie art. 71§1kk w zw. art. 33§3 kk orzeka w stosunku do oskarżonego grzywnę w wysokości 100 (sto) stawek dziennych przyjmując, iż jedna stawka dzienna równa się kwocie 30 (trzydzieści) złotych.

4.  Na podstawie art. 627kpk w zw. z art. 616§1 pkt 2kpk zasądza tytułem zwrotu poniesionych wydatków w związku z ustanowieniem pełnomocnika od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych H. S. (1) kwotę 4.320,00 (cztery tysiące trzysta dwadzieścia) zł i D. S. kwotę 4.320,00 (cztery tysiące trzysta dwadzieścia) zł.

5.  Na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4, art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 627 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 600,00 (sześćset) zł i obciąża go kosztami sądowymi w pozostałym zakresie.

Sygn. akt II K 444/14

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej sąd ustalił i zważył, co następuje:

Szesnastoletni P. S. mieszkaniec miejscowości R. położnej w gminie M. powiat G. w piątek 21 września 2012 roku zorganizował spotkanie ze znajomymi, które planował już od poniedziałku. Z domu wyszedł około godz. 18:00 informując ojca, że idzie z kolegami na ognisko. Następnie udał się na plac zabaw znajdujący się na terenie R., gdzie spotkał się z małoletnimi D. B., siostrami A. i E. O. oraz M. S. (1). Jako inicjator spotkania przyniósł ze sobą butelkę wódki o pojemności 0,7 litra, którą załatwił w nieustalonych okolicznościach. Alkohol pili wszyscy. Po pewnym czasie zaczęły dołączać się do nich inne osoby m.in. bracia B. i K. Z. oraz mieszkające w M. małoletnie A. D. (1) i A. U. (1). Zaprosiła je A. O., u której miały one nocować. Dokupiono jeszcze jedną butelkę wódki podczas rozpijania, której źle pouczała się E. O. i zwymiotowała. Jej zachowanie było powodem tego, że A. D. (1) i A. U. (1), które nie piły alkoholu zdecydowały się wracać do domu. W międzyczasie z placu zabaw część osób udała się na przystanek a wśród nich P. S. z A. D. (1), której od pewnego czasu towarzyszył rozmawiając z nią. Z jej koleżanką A. U. (1) stojąc w pobliżu rozmawiał natomiast M. S. (1). Gdy około godz. 21:30 obie zdecydowały się wracać pieszo do M., P. S. zaproponował że odprowadzi je. We trójkę idąc lewą stroną drogi udali się w kierunku oddalonej o około 4 km miejscowości M.. Miał z nimi iść również M. S. (1), który na chwilę zatrzymał się, aby porozmawiać z koleżanką i ostatecznie nie dołączył do nich (dowód: zeznania D. S. k. 358v-359, M. S. (1) k. 360v-361v oraz k. 111v-112 w części odczytanej w trybie art. 391§1kpk, A. D. (1) k. 359v-360, A. U. (1) k. 360-360v oraz k. 97v w części odczytanej w trybie art. 391§1kpk).

P. S. po przejściu około 1 km w połowie drogi pomiędzy miejscowościami R.-S. postanowił wracać, na co nalegały również idące z nim dziewczyny. W związku z tym przeszedł na lewą stronę drogi i udał się w kierunku miejscowości R. poruszając się wzdłuż krawędzi jezdni i nieutwardzonego pobocza. O tym, że już wraca powiadomił M. S. (1), który skontaktował się z nim telefonicznie informując, że z dwoma kolegami idzie w jego kierunku. W tym samym czasie w kierunku G., a tym samym i R. kierując samochodem M. (...) nr rej. (...) ciągnąc lawetę, na której znajdował się samochód rajdowy jechał P. K. (1). Towarzyszył mu siedząc obok na siedzeniu pasażera D. K. (1). Obaj należeli do obsługi dwóch załóg uczestniczących w Rajdzie Polski i jechali z K. do G., gdzie byli zakwaterowani. Poruszając się prostym odcinkiem drogi z włączonymi światłami drogowymi jechali z prędkością około 70-80 km/h. W kierunku G. jechał również samochód marki M. (...) nr rej. (...), którego kierowcą był oskarżony K. S.. Zbliżając się do jadącego przed nim samochodu M. (...) postanowił wyprzedzić go i w tym celu zwiększył prędkość do około 115 km/h oraz zjechał na lew pas ruchu. Gdy oskarżony jadać lewym pasem był w odległości około 12 metrów za tyłem lawety pasażer wyprzedzanego zespołu pojazdów D. K. (1) zauważył w światłach idącego wzdłuż lewej krawędzi jezdni i nieutwardzonego pobocza w tym samy kierunku, w którym poruszali się około 30 metrów przed ich pojazdem P. S.. Miał on jedynie białe buty natomiast ubranie w ciemnym kolorze i był bardzo słabo widoczny. Nadto idąc lekko zataczał się (chwiał na boki) nie więcej jednak niż 0,5 metra w lewo i prawo. W związku z tym, gdy zbliżali się do niego D. K. (1) powiedział do kierującego samochodem kolegi P. K. (1), który widząc w lewym bocznym lusterku, że jest wyprzedzany przez inny pojazd zaczął zjeżdżać w prawo „uważaj”, „uważaj, ktoś idzie”. Koncentrując się na obserwowaniu samochodu, który wykonywał manewr wyprzedzania P. K. (1) pomimo wypowiedzianych przez kolegę słów nie zauważył pieszego natomiast po chwili tj. po upływie niespełna 0,4 sekundy, gdy znajdował się on na wysokości sprzęgu lawety z M. (...) usłyszał huk. Następnie patrząc w boczne lewe lusterko zauważył, że jedno ze świateł samochodu, który wyprzedzał go zgasło (dowód: zeznania A. D. j/w, A. U. j/w, M. S. j/w, P. K. (1) k. 380-381 oraz k. 20v i 37 v w części odczytanej w trybie art. 391§1kpk, D. K. (1) k. 381-382 oraz k. 21v, k. 38v, k. 60v i k. 100v w części odczytanej w trybie art. 391§1kpk; protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 2-3; dokumentacja fotograficzna k. 69-70; szkic miejsca wypadku k. 30; szkic pomiaru szerokości jezdni wykonany przez geodetę k. 515, opinia KWP LK w O. k. 102-105; informacja z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej k. 190-191, opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych k. 243-275, k. 463-480, k. 502-509 oraz ustana opinia uzupełniająca k. 430-433).

Po zjechaniu na lewy psa ruchu oskarżony K. S. jadąc z prędkością około 115 km/h poruszał się kołami lewej strony po lewej krawędzi jezdni i nieutwardzonego pobocza a w związku z tym lewa część obrysu pojazdu poruszała się w przestrzeni nieutwardzonego pobocza. W momencie gdy D. K. (1) zauważył pieszego w światłach drogowych M. (...), którym jechał jako pasażer samochód, którym kierował oskarżony znajdował się od niego w odległości około 55 metrów. Nieprawidłowo obserwując drogę K. S. nie zauważył jednak idącego lewą krawędzią jezdni P. S. i poruszając się również w obrębie lewej krawędzi jezdni potrącił go lewą przednią częścią samochodu, gdy znajdował się on na wysokości sprzęgu lawety z M. (...). Dopiero w momencie uderzenia oskarżony zorientował się, że kogoś potrącił i zaczął hamować zjeżdżając jednoczesnie na prawy pas ruchu. Po przejechaniu ponad 100 metrów zatrzymał się częściowo na jezdni i częściowo na prawym poboczu i wysiadł z pojazdu. Po prawej stronie drogi zatrzymał się również zjeżdżając na pobocze jadący przed nim samochodem M. (...) P. K. (1) i razem z pasażerem D. K. (1) zabierając ze sobą latarkę oraz apteczkę pobiegli w kierunku miejsca, w którym doszło do potrącenia. P. S. znaleźli leżącego na lewym poboczu patrząc w kierunku R., w którym szedł. P. K. (1) sprawdził, że nie ma on pulsu zaś D. K. (1), że ma rozbitą głowę i nie daje znaków życia, natomiast oskarżony dzwonił na pogotowie. W tym samym czasie do stojącego samochodu M. (...) podeszli M. S. (1) i jego dwaj koledzy, którzy szli w kierunku P. S.. Słysząc od mężczyzn, którzy wysiedli z tego pojazdu, że ktoś został potrącony początkowo udali się za nimi, jednak po chwili zrezygnowali obawiając się, że mogą mieć kłopoty gdyż, jako nieletni są pod wpływam alkoholu. Widząc po pewnym czasie nadjeżdżający radiowóz policyjny udali się idąc przez pola do R. (dowód: Zeznania D. K. j/.w, P. K. j/w, M. S. j/w; protokół oględzin miejsca wypadku drogowego j/w; dokumentacja fotograficzna j/w; szkic miejsca wypadku j/w; opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych j/w).

W wyniku potrącenia P. S. doznał obrażeń ciała w postaci : złamania lewej kości ciemieniowej, wieloszczelinowego złamania podstawy czaszki z wgłębieniem kręgosłupa do jamy czaszki, przerwania pnia mózgu, zmiażdżenia tkanki mózgowej, złamania jednego prawego i licznych lewych żeber, stłuczenia płuc, dwumiejscowego pęknięcia aorty, masywnych krwotoków obu jam opłucnych, uszkodzenia więzadeł kręgosłupa piersiowego, złamania wyrostków kolczystych kręgów piersiowych, licznych pęknięć wątroby oraz obrażeń kończyn i złamania prawej kości łonowej. W związku z obrażeniami czaszkowo- mózgowymi i w obrębie klatki piersiowej poniósł śmierć na miejscu wypadku. Badania jego krwi na zawartość alkoholu etylowego wykazały stężenie w wysokości 1,4 ‰ ( dowód: protokół wstępnych oględzin i otwarcia zwłok k. 36: protokół oględzin i otwarcia zwłok wraz z opinia k. 218-221; protokół pobrania krwi k. 52; sprawozdanie z przeprowadzonych badan na zawartość alkoholu etylowego k. 51).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił głownie w oparciu o zeznania świadków P. K. (1) i D. K. (1) , częściowo A. D. (1), A. U. (1), M. S. (1) i D. S., a nadto pozostały materiał dowodowy ujawniony w toku przewodu sadowego w szczególności opinie instytutu (...) im. prof. dra J. S. w K. (...) w G..

Oskarżony K. S. zarówno na etapie postępowania przygotowawczego ( wyjaśnienia k. 292 w części odczytanej w trybie art. 389§1 kpk) , jak i w toku rozprawy sadowej ( wyjaśnienia k. 357 v) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania.

Przed odniesieniem się do zgromadzonych dowodów na potrzeby powyższej sprawy niezbędnym jest krótkie omówienie znamion przedmiotowych i podmiotowych przestępstwa wypadku drogowego oraz niektórych przepisów ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym (tj. Dz. U. z 2012r., poz. 1137). Znamieniem strony przedmiotowej przestępstwa z art. 177kk jest naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu. Użycie przez ustawodawcę słowa „wypadek” przesądza o zakreśleniu ram tego pojęcia do zdarzeń odpowiadających cechom zawartym w tym artykule. Pojęcie zasad bezpieczeństwa w ruchu obejmuje zarówno zasady ujęte w przepisach prawa określających porządek poruszania się po drogach lub w innych miejscach zawarte w ustawie z dnia 29.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym, jak też wynikające z istoty bezpieczeństwa ruchu zasady prakseologiczne odnoszące się do danej sfery ruchu (patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, wyd. IV, pod red. Filar Mariusz, WK 2014; Uch pełnego składu SN z 28.02.1975 r., VKZP 2/74, OSN KW 1975, Nr 3-5 poz. 33).

Zasady bezpieczeństwa nie zawsze muszą pokrywać się z przepisami ruchu, gdyż w pewnych sytuacjach zachowanie ostrożności może dyktować potrzeba naruszenia określonego przepisu regulującego ruch (np. użycie wbrew zakazowi w ruchu drogowym sygnału dźwiękowego lub świetlnego itp.). Sąd orzekający w powyższej sprawie w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w powołanej wyżej uchwale zgodnie, z którym zachowanie się uczestników ruchu w nietypowych sytuacjach należy ocenić z punktu wiedzenia zastosowania się do nieujętych szczegółowo reguł i zasad wynikających pośrednio z przepisów o charakterze ogólnym oraz ze zmienności ruchu i jego dynamiki. W ruchu drogowym skodyfikowano zasady bezpieczeństwa ogólne odnoszące się z reguły do wszystkich sytuacji i szczególne, które odnoszą się do określonych zachowań lub manewrów. Do pierwszych, które niewątpliwie mają zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa w ruchu należy zaliczyć zasady ostrożności, ograniczonego zaufania i prędkości bezpiecznej zaś do drugich te, które określają sposób zachowania się w określonych sytuacjach.

Zasada ostrożności została określona w art. 3 ust. 1 powołanej wyżej ustawy i w związku z tym, że nie ma zakreślonych granic w judykaturze i doktrynie uznano, że chodzi o:

1.  ostrożność przeciętną, czyli przeciętną miarę staranności wyrażającą się w podejmowaniu czynności, jakie zwykle w takiej sytuacji człowiek powinien przedsięwziąć, by uniknąć ujemnych następstw;

2.  ostrożność maksymalną wyrażającą się w podejmowaniu wszelkich środków ostrożności a zatem kierowca ma prowadzić pojazd w taki sposób, by w każdej chwili był zdolny nad nim zapanować bez narażania kogokolwiek na niebezpieczeństw;

3.  ostrożność zwykłą odpowiadającą zachowaniu podejmowanemu przez dobrego kierowcę, którego wzorcem jest „rozważny kierowca”.

Prawo o ruchu drogowym wymaga nadto zachowania szczególnej ostrożność, w sytuacjach związanych z większym niebezpieczeństwem niż przeciętne. Jest to ostrożność kwalifikowana polegająca zgodnie z art. 2 pkt 22 tej ustawy „na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie”. (Patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, Wyd. IV pod red. Filar Mariusza, WK 2014; wyroki SN: z 09.12.1959 r., IK 598/59, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 12.02.1957 r., IK 1042/56, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 30.05.1995 r., IIIKRN 20/95, PiP 1996, Nr 6, s. 105).

Kolejną z zasad ogólnych jest zasada ograniczonego zaufania wyrażona w art. 4 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią tego przepisu każdy uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Ostatnią z wymienionych zasad ogólnych jest „prędkość bezpieczna”, którego to pojęcia zarówno Prawo o ruchu drogowym, jak i żaden inny akt prawny nie definiują. Zostało ono natomiast zdefiniowane w orzecznictwie i doktrynie. Za prędkość bezpieczną uznaje się mianowicie prędkość zapewniającą panowanie nad pojazdem w konkretnych warunkach, w jakich odbywa się ruch. O prędkości bezpiecznej, jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27.06.2003 r. w sprawie IIIKK 156/03, OSNwSK 2003/1/1399 „można mówić także tylko wtedy, gdy biorąc pod uwagę panujące na drodze warunki drogowe kierowca porusza się z taką prędkością, która pozwala mu na zatrzymanie pojazdu przed ewentualną przeszkodą”.

Na gruncie omawianego przestępstwa z art. 177kk decydujące znaczenie powinno mieć takie przedstawienie zachowania uczestnika ruchu drogowego, z którego wynika, że w sposób zawiniony naruszył on zasady postępowania z dobrem prawnym podlegającym ochronie karnej, konkretne reguły tego ruchu, a w konsekwencji ich naruszenia spowodował wypadek w wyniku czego inna osoba odniosła obrażenia ciała wymienione w art. 157§1kk, doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowi lub poniosła śmierć. Za trafny uznać należy również pogląd Sądu Najwyższego zgodnie, z którym „w każdej sprawie dotyczącej przestępstwa określonego w art. 177§1kk sąd powinien zawsze rozważyć istnienie związku przyczynowego pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją. Związek ten nie może być rozumiany li tylko, jako czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym (patrz wyrok SN z 16.06.2000 r. IIIKKN 123/98, Lex Nr 51434, również wyrok SN z 02.10.2014 r., VKK 77/14, Biul. PK 2014/11/68-72).

Zasady bezpieczeństwa ruchu mogą być naruszone umyślnie albo nieumyślnie. Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa zachodzi wtedy, gdy sprawca świadomie postępuje wbrew zakazom lub nakazom, nieumyślne zaś wtedy, gdy wykonanie określonego manewru jest wynikiem błędnej oceny sytuacji istniejącej w ruchu. W judykaturze wskazano, że umyślnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu jest np. nieobserwowanie jezdni przez kierującego pojazdem, prowadzenie pojazdu bez uprawnień albo w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu (patrz m.in. wyroki SN: z 19.10.1976 r., RW273/76, OSN KW 1976, Nr 2, poz. 153; z 17.10.1973 r., Rw 673/76, Biul. SN z 1973 r., Nr 12, poz. 201; z 17.02.1988 r., VKRN 9/88, Lex Polonica Nr 7, poz. 16; z 19.04.1985 r., RNw 5/85, OSN KW 1986, Nr 1-2, poz. 4).

Skutki wypadku opisanego w art. 177§1kk zostały ograniczone do obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni, lecz niestanowiących ciężkiego uszczerbku na zdrowi w rozumieniu art. 156§1kk. W art. 177§2kk spenalizowano natomiast tzw. ciężki wypadek drogowy, którego skutkiem jest śmierć albo ciężki uszczerbek na zdrowi, określony w art. 156§1kk. O ile naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu może nastąpić umyślnie lub nieumyślnie, o tyle skutki czynu stanowiące jego ustawowe znamię i decydujące o zaistnieniu przestępstwa są objęte winą nieumyślną.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy przede wszystkim podnieść należy, że wyprzedzanie jest jednym z najniebezpieczniejszych manewrów w ruchu drogowym i dlatego przy jego wykonaniu wymagane jest zachowanie szczególnej ostrożności. W przepisie art. 24 ustawy Prawa o ruchu drogowym w sposób drobiazgowy uregulowano jego wykonanie określając obowiązki zarówno kierującego pojazdem wyprzedzającym, będącym stroną aktywną (ust. 1 – 5 i ust. 7 – 11) jak i kierującego pojazdem wyprzedzanym będącego stroną bierną (ust. 6). Podstawowe obowiązki kierującego pojazdem przed wyprzedzaniem wskazano przykładowo w art. 24 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jednym z nich jest upewnienie się, czy kierujący pojazdem ma odpowiednie miejsce do wyprzedzania bez utrudniania komukolwiek ruchu. Jest to tzw. droga konieczna, która zwłaszcza na drogach dwukierunkowych po jednym pasie ruchu powinna być jak najkrótsza dla umożliwienia wykonania manewru na odcinku o dostatecznej widoczności i powrotu na poprzedni pas ruchu, a jednocześnie odpowiednio długa, aby rozpoczęcie manewru było wyraźne i nie stanowiło zaskoczenia dla innych uczestników ruchu oraz by pozwalało na spokojne zjechanie na pas ruchu zajmowany przed rozpoczęciem tego manewru. Zbyt krótka droga prowadzi do tzw. zajechania drogi kierującemu pojazdem wyprzedzanym. Manewr wyprzedzania składa się z trzech faz a mianowicie:

-

faza I – dojeżdżanie do pojazdu wyprzedzanego,

-

faza II – przejeżdżanie obok pojazdu wyprzedzanego,

-

faza III – zjeżdżanie na dotychczas zajmowany pas ruchu.

We wszystkich tych fazach kierujący pojazdem obowiązany jest zachować szczególną ostrożność, co oznacza również powinność czujnej obserwacji sygnałów dawanych przez kierowcę pojazdu wyprzedzanego. W fazie I nie można dojeżdżać za blisko do pojazdu wyprzedzanego i w pierwszej kolejności należy upewnić się, czy droga przed tym pojazdem jest widoczna i wolna na odległość potrzebną do wykonania manewru oraz czy nie jest się wyprzedzanym, a także upewnić się, czy kierowca pojazdu, który ma być wyprzedzany na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizuje zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Po upewnieniu się, że manewr można wykonać bezpiecznie należy włączyć lewy kierunkowskaz oraz sprawdzić w lusterku wstecznym, czy z tyłu nie nadjeżdża inny pojazd a następnie zjechać na pas ruchu położny z lewej strony pojazdu wyprzedzanego. W czasie fazy II należy zwrócić uwagę, by odstęp od wyprzedzanego pojazdu był bezpieczny. Przy wyprzedzaniu pojazdów jednośladowych i kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż jeden metr. Należy też wyłączyć lewy kierunkowskaz i zwiększyć prędkość, by jak najszybciej wykonać manewr. Faza III polega natomiast na powrocie na poprzedni pas ruchu i w jej trakcie konieczne jest upewnienie się, że jest wystarczająco miejsca przed pojazdem wyprzedzanym do zjechania na poprzedni pas w sposób, który nie spowoduje zajechania drogi temu pojazdowi. Po upewnieniu się, że można wykonać zjeżdżanie, należy zasygnalizować ten zamiar prawym kierunkowskazem.

Szczególną ostrożność kierujący pojazdem jest obowiązany zachować również w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, co wynika z przepisu art. 30 ust. 1 wyżej powołanej ustawy. Obowiązek ten pozostaje w bezpośrednim związku z pojęciem niedostatecznej widoczności rozumianej jako „ widoczność występująca od zmierzchu do świtu, a także w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza od świtu do zmierzchu „ , która została zdefiniowana w art. 2 pkt 25 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Z dokonanych wyżej ustaleń opartych na zeznaniach świadków P. K. (1) i D. K. (3) wynika bezspornie, że oskarżony K. S. kierując samochodem M. (...) nr rej. (...) poruszając się w nocy tak więc w warunkach niedostatecznej widoczności, jadąc prostym odcinkiem drogi zdecydował się wyprzedzić zespół pojazdów składający się z samochodu dostawczego M. (...) ciągnącego przyczepę typu laweta, na której przewożono pojazd rajdowy. Nie ulega również wątpliwości, że na tym odcinku drogi manewr ten był dopuszczalny oraz ,że oskarżony przystępując do jego wykonania dysponował odpowiednim miejscem, aby wyprzedzić jadący przed nim samochód. We wszystkich trzech fazach wyprzedzania, które omówiono w niniejszym uzasadnieniu był zobowiązany zachować szczególną ostrożność, co przede wszystkim oznaczało powinność czujnej obserwacji zachowania i sygnałów dawanych przez kierowcę pojazdu wyprzedzanego , ale również lewej krawędzi jezdni i pobocza, którym mogli poruszać się piesi, gdyż wykonywany manewr stwarzał dla nich zagrożenie. Zgodnie bowiem z art. 11 ust. 1 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym „pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych , a w razie ich braku z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustąpienia miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi”. Idący po poboczu lub jezdni pieszy ma obowiązek iść lewą stroną drogi ( art. 11 ust 2 tejże ustawy). Zapewnia mu to widoczność pojazdów jadących z przeciwka tym samym pasem jezdni , po którym porusza się i ma na celu zwiększenie jego bezpieczeństwa pozwalając w odpowiednim momencie jeżeli zajdzie taka potrzeba, ustąpić pierwszeństwa temu pojazdowi, co oznacza obowiązek zejścia z jezdni lub nawet zatrzymania się, gdy kontynuowanie ruchu w inny sposób jest niemożliwe. ( patrz m.in. Ł. Malinowski, „ Prawo o ruchu drogowym Komentarz , Lexis Nevis 2012 rok; RA Stefański , Prawo o ruchu drogowym , Komentarz , 3 wyd. Wolters Kluvers Polska Sp. z o.o. 2008).

P. S. idąc nocą , tak więc w warunkach niedostatecznej widoczności mógł zatem w związku z tym , że pobocze po lewej części drogi ( również po prawej) było nieutwardzone , pokryte nierównościami, porośnięte trawą , co w znacznym stopniu utrudniało bezpieczne poruszanie się nim korzystać z jezdni zajmując miejsce jak najbliżej jej krawędzi. Tak też, jak wynika z zeznań D. K. (1), który jako pierwszy dostrzegł go, poruszał się on idąc lewą częścią drogi wzdłuż krawędzi jezdni nieutwardzonego pobocza. Świadek ten w zeznaniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego ( k. 21v, 38 v, 60 v i 100v).konsekwentnie twierdził, że dostrzegł pieszego z odległości 30-50 metrów. Nadmienić należy, że po raz pierwszy został przesłuchany następnego dnia po wypadku, zaś kolejne zeznania złożył 3 dni później. W zeznaniach złożonych po upływie prawie 3 lat ( 2 lata i 8 miesięcy) przed Sądem wskazał natomiast na odległość około 20 metrów zaznaczając, iż mogło być dalej lub bliżej. Po odczytaniu w odpowiednim zakresie protokołów poprzednio złożonych zeznań potwierdzając je stwierdził natomiast ,że wydaje się mu, iż pieszego zauważył bliżej niż z odległości 50 metrów ( zeznania k. 381-382). Nie potrafił natomiast wskazać na jakich światłach jechali twierdząc jedynie, ze oświetlały drogę dość daleko. P. K. (1) – kierowca samochodu M. (...) przyznał natomiast , że tuż przed tym jak usłyszał huk D. K. (1) krzyknął do niego „ uważaj” ( zeznania k. 21 v) „ uważaj ktoś idzie” ( zeznania k. 37 v) , jednak osoby tej już nie zauważył. Nie potrafił również jednoznacznie wskazać na jakich wówczas światłach jechali, jednak analizując warunki , w których poruszał się , a także mając na uwadze to, że nikt nie jechał z przeciwka był przekonany, iż były to światła drogowe. Ze złożonych przez P. K. (1) zeznań wynika, że po słowach kolegi „ uważaj „ , „ uważaj ktoś idzie” usłyszał huk i wówczas patrząc w lewe boczne lusterko stwierdził, że jedno ze świateł samochodu , który wyprzedzał go zgasło. Wskazał nadto , iż do potracenia pieszego doszło, gdy przód pojazdu wyprzedzającego był na wysokości przyczepy jego samochodu, co odpowiada połączeniu lawety z M. (...) ( zeznania k. 37v). Tego, że samochód, którym jechali jest wyprzedzany przez inny pojazd nie widział natomiast D. K. (1), gdyż przez cały czas obserwował pieszego tracąc go z pola widzenia, gdy zrównał się on z przodem ich samochodu.

Obaj byli jedynymi osobami, które opisały okoliczności w jakich doszło do potracenia pieszego. Niewątpliwie trzecią osoba, która mogła opisać przebieg wypadku był jego uczestnik oskarżony K. S. , jednak korzystając z przysługującego mu prawa odmówił on składnia wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania. Na miejscu zdarzenia ujawniono nadto ślady, które opisano w protokole oględzin miejsca wypadku drogowego ( k. 2-3, 67-68) w postaci kawałków zniszczonych elementów samochodu M. (...), telefonu, butów pokrzywdzonego i miejsca położenia jego ciała. Opisano także uszkodzenia samochodu M. (...) ( k. 5-6v). Opierając się na tak zgromadzonym materiale dowodowym a nadto opisie obrażeń, których doznał P. S. powołany w sprawie w charakterze biegłego Instytut Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra J. S. w K. (...) w G. wydał opinię, w której dokonano rekonstrukcji przebiegu wypadku w drodze symulacji biomechanicznej wykorzystując w tym celu program P. C.. Przeprowadzona symulacja pozwoliła biegłym biorącym udział w sporządzeniu opinii odtworzyć prędkość kolizyjna M. (...), która wynosiła ok. 115 km/h. Nadto biegli wykazali zarówno w opinii głównej ( k. 243-277) , ustnej opinii uzupełniającej ( k. 430-433) oraz pisemnej opinii uzupełniającej ( k. 463-480), że samochód M. (...) poruszał się z włączonymi światłami drogowymi, gdyż tylko wówczas jego pasażer mógł dostrzec z odległości 30 – 50 metrów ( a nawet 20 metrów, która to odległość wskazał w zeznaniach złożonych przez Sądem) idącego lewą stroną na krawędzi jezdni i nieutwardzonego pobocza P. S.. Sąd w pełni podzielił ustalenia Instytutu w tej części oraz argumentację przedstawioną w szczególności w pisemnej opinii uzupełniającej ( k. 463-480). Wynika z niej w sposób nie budzący wątpliwości, że gdyby samochód M. (...) tuż przed zdarzeniem poruszał się z włączonymi tylko światłami mijania to D. K. (1) miałby możliwość dostrzeżenia pieszego gdy znajdował się on ok. 10 metrów przed tym pojazdem. Takiej odległości nigdy nie wskazał. Wskazując natomiast na etapie postępowania przygotowawczego na odległość, z której zauważył pieszego mieszcząca się w przedziale od 30 metrów do 50 metrów, zaś w toku rozprawy sądowej wynoszącą około 20 metrów, pośrednio potwierdził, że samochód którym jechali poruszał się z włączonymi światłami drogowymi. Ma to istotne znaczenie dla dalszych ustaleń dokonanych na podstawie przeprowadzonej symulacji oraz analizy zgromadzonego materiału dowodowego, z których wynika, że gdy D. K. (1) dostrzegł P. S. ( około 30 m) to w tym czasie M. (...) znajdował się ok. 55 metrów przed pieszym. Poruszając się lewym pasem ruchu oskarżony miał możliwość obserwowania tej części drogi również w światłach drogowych M. (...). Oczywistym jest , co słusznie podnieśli biegli w sporządzonej opinii , że jazda w nocy przeciwnym pasem ruchu powinna wzmóc w kierowcy M. (...) czujność , która powinna przede wszystkim wyrazić się baczniejszą obserwacją drogi przed prowadzonym pojazdem. Skoro pieszego zauważył pasażer samochodu M. (...), to prawidłowa obserwacja drogi przez oskarżonego, który wykonując manewr wyprzedzania był zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności powinna doprowadzić do dostrzeżenia pieszego. To, że nie widział , go o czym świadczy brak jakiegokolwiek manewru obronnego , w postaci np. korekty toru ruchu w kierunku osi jezdni, czy też hamowania , wynikało w oczywisty sposób z rażąco nieostrożnej jazdy związanej z niewłaściwym obserwowaniem drogi przed prowadzonym samochodem. Również tor ruchu, którym poruszał się w obrębie lewej krawędzi jezdni winien uświadamiać oskarżonemu, na co także zwrócili uwagę biegli, iż lewym obrysem pojazdu , w tym lewym zewnętrznym lusterkiem porusza się w obszarze, w którym mają prawo przebywać piesi. Dodatkowo biegli wykazali ,że gdyby K. S. prowadził pojazd w obrębie osi pasa ruchu, którym poruszał się, to bezpiecznie wyprzedziłby zespół pojazdów i pokrzywdzonego. W tej części pogłębioną analizę biegły biorący udział w wydaniu opinii przez Instytut przedstawił w uzupełniającej opinii pisemnej udzielając odpowiedzi na pytania obrońcy oskarżonego ( opinia k. 502-509).

Opierając się na udokumentowanych uszkodzeniach czołowej części samochodu M. (...) , które ułożyły się w jednym obszarze równoległym do osi podłużnej pojazdu ( rozpoczynały się od zderzaka, poprzez pokrywę komory silnika, aż do końcowych uszkodzeń szyby czołowej) biegli stwierdzili, że wyboczenie rozumiane jako poprzeczna odległość pomiędzy miejscem na samochodzie , w które uderzyło biodro pieszego a miejscem , w które uderzyła głowa było bliskie zeru. Sytuacja taka, gdy ślady na nadwoziu pojazdu pochodzące od uderzenia biodrem i głową znajdują się w jednej linii ma miejsce wówczas gdy pieszy stoi lub porusza się torem równoległym do toru ruchu samochodu. Takie ustalenia opinii potwierdziły wiarygodność zeznań D. K. (1) który konsekwentnie twierdził, że pieszy szedł lewą krawędzią jezdni i nieutwardzonego pobocza, do czego uwzględniając warunki w jakich ruch się odbywał ( noc i związana z tym niedostateczna widoczność, nieutwardzone i pokryte nierównościami oraz trawa pobocze) zgodnie z omówionym wyżej art.11 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym miał prawo.

O ile zatem oskarżony uznał w tych warunkach, że szerokość jezdni jak i konieczność zachowania bezpiecznego odstępu od wyprzedzanego zespołu pojazdów wymagały tego, aby kierowany przez niego samochód musiał podczas wyprzedzania znaleźć się blisko lewej krawędzi jezdni o tyle, winien zaniechać tego manewru, gdyby prawidłowo obserwował drogę, co pozwoliłoby mu na zobaczenie pieszego, który idąc w tym samym kierunku nie widział jego samochodu znajdującego się z tyłu i poruszającego się również lewą stroną drogi, a w związku z tym nie mógł ustąpić mu miejsca. Z opinii Instytutu opartej na zeznaniach D. K. (1) oraz P. K. (1) wynika nadto, że do potrącenia P. S. doszło na wysokości sprzęgu lawety z M. (...). Ustalenia w tej części mają istotne znaczenie , albowiem jak wynika z opinii ( k. 263) ostatnie usytuowanie pokrzywdzonego na drodze dostrzeżone przez D. K. (1), było jednocześnie kolizyjną pozycją P. S., gdyż w czasie ok. 0,4 sek. nie mógł on zmienić diametralnie swego usytuowania na jezdni, nawet będąc w stanie nietrzeźwości. Był on zatem w ruchu i potrącenie go przez samochód, którym kierował oskarżony nie wynikało z wtargnięcia przez niego bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd w wyniku zachwiania równowagi związanego ze stanem nietrzeźwości.

W ocenie biegłych biorących udział w wydaniu opinii przez Instytut Ekspertyz Sądowych jedyną przyczyna analizowanego wypadku drogowego było nieprawidłowe zachowanie K. S. polegające na nieprawidłowym obserwowaniu drogi przed prowadzonym samochodem, którym dodatkowo jechał w obrębie lewej krawędzi jezdni zamiast osi pasa ruchu , co pozwoliłoby mu na bezpieczne wyprzedzenie zespołu pojazdów i pokrzywdzonego. Nadto wykluczono aby przekroczenie przez oskarżonego prędkości miało wpływ na przebieg wypadku i możliwość jego uniknięcia. Opinie sporządzone przez powołany w sprawie Instytut Ekspertyz Sądowych sąd uznał za jasne , pełne i przekonujące oraz poparte logiczną argumentacją wynikającą z rekonstrukcji wypadku drogowego przeprowadzonej w drodze symulacji biomechanicznej. Z powodów wskazanych w opinii głównej ( k. 262) oraz ustnej opinii uzupełniającej ( k. 432v) związanych z prawdopodobnym chwilowym zahaczeniem i przytrzymaniem ciała pieszego przez nadwozie samochodu M. (...) nie przeprowadzono całej biomechanicznej symulacji powypadkowego ruchu ciała pieszego ( fazy jego odrzutu). W ustnej opinii uzupełniającej ( k. 430-433) biegły biorący udział w wydaniu opinii przez Instytut wskazał na nieprzydatność w powyższej sprawie metod, którym posłużył się powołany w postępowaniu przygotowawczym biegły M. P. ( opinie k. 114-136, 200-212, 232-233) przy obliczeniu prędkości poruszania się samochodu M. (...), które opierają się na funkcji regresji omówionej również w opinii głównej ( k. 254-255). W związku z tym wydane przez niego opinie oraz wnioski do jakich doszedł , a także ustną opinię uzupełniającą złożoną podczas rozprawy ( k. 429-430 sąd w całości odrzucił.

Sąd dał również wiary zeznaniom P. K. (1) i D. K. (1), gdyż stanowią one spójną, wzajemnie uzupełniająca się i logiczna całość a nadto znalazły potwierdzenie w ustaleniach i wnioskach opinii sporządzonej przez Instytut Ekspertyz Sądowych, którą omówiono wyżej. Zdaniem sadu z powodów odmiennych niż w przypadku oskarżonego świadek P. K. (1) również nie widział P. S. , gdyż koncentrował się on na obserwacji prawej krawędzi jezdni i pobocza, ponieważ po tej stronie drogi mógł spodziewać się prawidłowo idących pieszych i zagrożenie z ich strony, tym bardziej, że na kilka minut przed wypadkiem mijał kilka osób. Nawet słysząc słowa D. K. (1) „ uważaj” , „ uważaj ktoś idzie” wiedząc , że jest wyprzedzany przede wszystkim skupił się na tym aby zjechać do prawej krawędzi i koncentrował na zagrożeniach po tej stronie drogi. W związku z tym nie można wykluczyć, iż w ogóle słysząc te słowa nie spojrzał w kierunku lewej strony drogi i pobocza , zaś dopiero gdy usłyszał tuż po wypowiedzeniu tych słów huk i zobaczył , że zgasło światło samochodu, który go wyprzedzał skojarzył, że chodziło o osobę idącą po lewej stronie.

Za wiarygodne sad uznał również zeznania koleżanek i kolegi , z którymi P. S. spotkał się tego popołudnia , a mianowicie świadków A. D. (1), A. U. (1) i M. S. (3), a także jego ojca D. S.. Podnieść przy tym należy, że nie wniosły one niczego istotnego odnośnie przebiegu wypadku drogowego i stanowiły jedynie podstawę ustaleń sądu dotyczących tego, co pokrzywdzony robił wcześniej. Niczego poza opisem okoliczności odnalezienia telefonu syna w pobliżu miejsca , w którym doszło do wypadku oraz spotkania z oskarżonym nie wniosły również zeznania D. S. i jego żony , a matki pokrzywdzonego H. S. (1) ( zeznania H. S. k. 358 oraz 167 v w części odczytanej w trybie art.391§1 kpk).

Sąd w pełni podzielił także ustalenia zawarte w opiniach sporządzonych przez powołanych w sprawie biegłych t.j. Laboratorium Kryminalistyczne KWP w O. ( opinia k. 102-105) oraz biegłego z zakresu medycyny sadowej , który przeprowadził sekcję zwłok i wydał opinię określając w niej doznane przez pokrzywdzonego obrażenia a także przyczyny jego śmierci ( opinia k. 218-221).

Niczego nie wniosły również wyjaśnienia oskarżonego, gdyż skorzystał on z prawa do odmowy ich składania i udzielenia odpowiedzi zaś w części , w której nie przyznał się do popełnianie zarzucanego aktem oskarżenia czynu sąd nie dał mu wiary ponieważ nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym i w związku z tym uznać należy je za przyjętą linie obrony zmierzającą od uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Reasumując stwierdzić należy, że w świetle zgromadzonego i omówionego wyżej materiału dowodowego, który sąd uznał za wiarygodny , w szczególności mając na uwadze ustalenia i wnioski zawarte w opiniach Instytutu Ekspertyz Sądowych oskarżony zachowaniem, w wyniku, którego nieumyślnie naruszył zasadny bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 24 ust. 2, art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem m-ki M. (...) o nr rej. (...) w warunkach niedostatecznej widoczności w porze nocnej podczas manewru wyprzedzania samochodu m-ki M. (...) z przyczepą, nie zachował szczególnej ostrożności, w szczególności nieprawidłowo obserwując drogę i prowadząc pojazd w obrębie lewej krawędzi jezdni a tym samym nie zachowując bezpiecznego odstępu od poruszającego się prawidłowo lewą stroną drogi, jezdnią blisko jej krawędzi pieszego P. S. w wyniku czego doszło do jego potrącenia, w następstwie którego ww. doznał obrażeń ciała w postaci złamania lewej kości ciemieniowej, wieloszczelinowego złamania podstawy czaszki z wgłębieniem kręgosłupa do jamy czaszki, przerwania pnia mózgu, zmiażdżenia tkanki mózgowej, stłuczenia płuc, pęknięcia wątroby, krwiaków jamy otrzewnej skutkującej śmiercią, w pełni wyczerpał znamiona przypisanego mu w punkcie 1 wyroku przestępstwa z art. 177§2 kk.

Uznając, że wina i okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanego czynu nie budzą wątpliwości sąd na postawie art. 177§ 2 kk skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzając powyższą karę sąd miał na uwadze, jako okoliczności obciążające wysoki stopień zawinienia oskarżonego wynikający z tzw. świadomej nieumyślności (lekkomyślności) oraz społecznej szkodliwości wyrażającej się w rodzaju i charakterze naruszonych dóbr, jakimi są bezpieczeństwo w komunikacji oraz zdrowie i życie uczestników ruchu drogowego, rozmiarze wyrządzonej szkody w postaci śmierci P. S. , a także sposobie i okolicznościach popełnienia przypisanego mu czynu, wadze naruszonych podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ich wielości a nadto rodzaju i stopniu naruszenia reguł ostrożności.

Sąd nie dopatrzył się natomiast żadnych okoliczności, które mogłyby przemawiać na korzyść oskarżonego poza tym, że w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu nie był karany (dane o karalności k.528).

Mając na uwadze wysokość orzeczonej kary pozbawienia wolności, która nie przekroczyła 2 lat oraz ustalenia dotyczące dotychczasowego życia oskarżonego a nadto jego właściwości i warunki osobiste, sąd doszedł do przekonania, że wystarczające dla osiągnięcia celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa będzie warunkowe zawieszenie jej wykonania. Uznając, że zachodzą przesłani indywidualno-prewencyjne określone w art. 69§1 i 2kk sąd wykonanie tak orzeczonej kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 3 lat. W związku z tym, że w czasie orzekania obowiązywała ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa sąd uznając za względniejszą ustawę z dnia 06.06.1997r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88 poz. 553 z 1997 r. z późn. zm.) obowiązującą przed wejściem w życie w dniu 01.07.2015 r. zmian wprowadzonych ustawą z dnia 20.02.2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 396) na podstawie art. 4§1kk zastosował ustawę obowiązującą poprzednio. Dokonując oceny w tej części sąd miał na uwadze przede wszystkim zmiany art. 69-74 kk mniej korzystne niż rozwiązania obowiązujące poprzednio.

Mając na uwadze cele kary w zakresie właściwej represji sąd na podstawie art. 71§1kk w zw. z art. 33§3kk orzekł w stosunku do oskarżonego grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych. Ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 30 zł zbliżonej do minimalnej sąd miał na uwadze aktualną sytuację rodzinną i majątkową oskarżonego.

Zdaniem sądu tak orzeczona kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania tytułem próby na okres 3 lat oraz grzywna są współmierne do stopnia zawinienia oskarżonego, społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścił się a nadto winny przyczynić się do osiągnięcia celów w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania na jego osobę oraz w zakresie szeroko rozumianej prewencji ogólnej.

O kosztach procesu orzeczono jak w pkt 5 wyroku nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od obowiązku uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa należności w postaci opłaty i kosztów sądowych w pozostałym zakresie.

Na podstawie art. 627kpk w zw. z art. 616§1 pkt 2 kpk sąd zasądził od oskarżonego na rzecz H. S. (1) i D. S., jako oskarżycieli posiłkowych kwoty po 4.320,00 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nich wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika. Wskazane we wniosku pełnomocnika kwoty mieszczą się w stawkach minimalnych określonych w §2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 z późn. zm.). Nadto zgodnie z §17 tegoż rozporządzenia w przypadku reprezentowania kilku osób opłatę pobiera się od każdej z tych osób. Nadmienić należy, iż w dniu 01.01.2016 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015.1800). Na mocy §22 tegoż rozporządzenia utraciło moc powołane wyżej rozporządzenie z dnia 28.09.2002 r. jednak zgodnie z przepisem §21 tegoż rozporządzenia do spraw wszczętych i nie zakończonych przed dniem jego wejścia w życie stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji.