Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 455/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Prudniku II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSR Tomasz Ebel

Protokolant:

st. sekr. sądowy Ewa Mróz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Mariusza Łojko

po rozpoznaniu w dniu 29 września 2016 r., 3 listopada 2016 r., 1 grudnia 2016 r.

sprawy

P. S. (1)

s. W. i T. z domu M.

ur. (...) w P.

oskarżonego o to, że:

w 3 marca 2016 r. w G. umyślnie przy użyciu świecy podpalił znajdujące się na strychu budynku mieszkalnego przy ul. (...), stare ubrania sprowadzając zdarzenie mające postać pożaru które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób, w wyniku czego spaleniu uległo m.in. około 10 m 2 podłogi strychu, ścianki działowe, drzwi na strych, jendka stropu, wszystko o łącznej wartości 30 000,00 zł na szkodę Wspólnoty Mieszkaniowej (...) nr 17 przy ul. (...) której administratorem jest (...) Towarzystwo Budownictwa (...)

tj. o przestępstwo z art. 163 §l pkt1 kk

I.  w granicach zarzucanego oskarżonemu czynu, uznaje go za winnego tego, że 3 marca 2016 r. w G. umyślnie podpalił pomieszczenie strychowe budynku mieszkalnego przy ul. (...), sprowadzając bezpośrednie niebezpieczeństwo sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać pożaru, w wyniku czego doszło do częściowego spalenia pomieszczenia strychowego wraz z rzeczami składowanymi tam przez D. N., czym działał na szkodę jej i Wspólnoty Mieszkaniowej (...) nr 17 przy ul. (...) w G. oraz jej mieszkańców, tj. przestępstwa z art.164 §1 kk i za to na podstawie tego przepisu wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 3 (trzech) lat;

III.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 kk zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby co najmniej raz na 6 miesięcy;

IV.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego P. S. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w części poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej D. N. kwoty 3.180 (trzech tysięcy sto osiemdziesiąt) złotych;

V.  na podstawie art. 627 kpk i art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o opłatach w sprawach karnych obciąża oskarżonego kosztami postępowania w całości oraz wymierza mu opłatę w kwocie 180 złotych.

Sygnatura akt: II K 455/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W G. przy ul. (...) znajdują się cztery lokale mieszkaniowe (3 zamieszkałe), stanowiące wspólnotę mieszkaniową. Właścicielem dwóch z nich jest Gmina G., w tym znajdującego się na pierwszym piętrze, a zamieszkałego przez D. N. i jej dzieci. Wspólnota administrowana jest przez Gminne Towarzystwo Budownictwa (...) Sp. z o.o., której właścicielem jest Gmina G.. Do lokali mieszkalnych przynależą pomieszczenia strychowe (zamykane na kłódkę), do których dostęp mają wyłącznie lokatorzy. Pomieszczenia te są zamknięte dla osób postronnych. W pomieszczeniu strychowym przynależnym D. N., w/w pokrzywdzona przechowywała meble, kabinę prysznicową, namiot, obuwie oraz inne, drobne nie używane na co dzień rzeczy. Klucz do pomieszczenia strychowego pokrzywdzonej wisiał w mieszkaniu, w widocznym miejscu.

Jesienią 2015 r. D. N., pracująca w Szpitalu Nr (...) w G. poznała tam pacjenta P. S. (1). Po zawartej znajomości sześciokrotnie odwiedzała go z córką w K., jego rodzinnym domu. Zdarzało się im tam nocować. Relacje z rodziną oskarżonego nie układały się pokrzywdzonej najlepiej. Pokrzywdzona z oskarżonym miała kontakty seksualne. W pierwszym tygodniu marca 2016 r. oskarżony zamieszkał u pokrzywdzonej, ponieważ z G. miał lepszy dojazd do N., gdzie pracował.

3 marca 2016 r. oskarżony odebrał pokrzywdzoną z pracy wczesnym wieczorem. Przed powrotem do domu pokrzywdzonej odwieźli jeszcze jej koleżankę z pracy do domu. Oskarżony oznajmił pokrzywdzonej, że zamówił jeszcze na ten dzień montera do regulacji okien czego z nią nie uzgadniał. Około godziny 19 przyszedł zamówiony serwisant do okien, P. S. (2) i zaczął je regulować. Wcześniej dzwonił do oskarżonego, gdyż był w rejonie ul. (...), ale oskarżonego jeszcze nie było w domu. Po wyregulowaniu okien (oskarżony nie był przy serwisancie cały czas podczas wykonywania usługi) P. S. (2), po rozmowie w sprawie pieca opuścił mieszkanie pokrzywdzonej, około godziny 20.

W międzyczasie, około godziny 19.30 do D. N. przyszła A. J. funkcjonariusz policji w sprawie niebieskiej karty. Pokrzywdzona rozmawiała z policjantką na osobności, na klatce schodowej około 5-10 minut. Następnie pokrzywdzona rozmawiała ze starszą córką, która przebywa w S. przez komunikator S.. W rozmowie uczestniczyła też jej młodsza córka A. K. (1). W tym czasie oskarżony udał się do pomieszczenia strychowego pokrzywdzonej, gdzie podpalił znajdujące się tam jej rzeczy, po czym powrócił do mieszkania i dołączył do rozmowy. Po chwili D. N. i jej córka usłyszały huk. Oskarżony na prośbę pokrzywdzonej poszedł sprawdzić co się stało, jednak ta po chwili wyszła za nim na korytarz. Zauważyli wtedy wydobywający się spod drzwi strychowych dym oraz iskry. D. N. w zdenerwowaniu wybrała nr alarmowy 112, aby powiadomić o pożarze służby ratownicze. Dym zauważył też mieszkający na parterze z matką A. Ł.. Wyszedł więc na korytarz, gdzie D. N. krzyknęła do niego, że się pali na strychu. A. Ł. zadzwonił po straż pożarną. Krzyki D. N. usłyszała także przebywająca z dziećmi w mieszkaniu na parterze A. K. (2). Przybyła na miejsce z dyspozycji oficera dyżurnego policji A. J. nakazała A. K. (2) opuszczenie mieszkania. Następnie A. J. udała się na piętro i nakazała opuszczenie mieszkania zamieszkującym u D. N.. W tym czasie syn D. N. przebywał od wczesnego popołudnia z kolegami, w mieszkaniu przy ul. (...). Ze względu na silne zadymienie zarządzono także ewakuację mieszkańców spod nr.15 i 19.

Akcja gaśnicza straży pożarnej rozpoczęła się o godzinie 20:13. Pożar objął pomieszczenie strychowe o powierzchni około 10 mkw, nie przedostał się na dach. Spaleniu uległa głównie podłoga pomieszczenia oraz znajdujące się tam rzeczy. Część z nich podczas dogaszania została wyrzucona przez strażaków na podwórze. W tym czasie A. J. przystąpiła do rozpytania mieszkańców w celu ustalenia przyczyny pożaru, ewentualnie jego sprawcy. W rozmowie z nią oskarżony oświadczył, że w dniu pożaru przebywał na strychu około godziny 16. Powyższe zdziwiło D. N. ponieważ nie wyrażała na to oskarżonemu zgody. Oświadczyła wtedy, że to niemożliwe ponieważ wtedy jeszcze nie wróciła do domu z pracy. Oskarżony poprawił się wtedy, że na strychu był w godzinach późniejszych, a to dla swojego bezpieczeństwa. Rozmowę tą słyszała A. K. (2).

Po zakończeniu akcji gaśniczej, z ramienia (...) zaproponowano m. in. D. N. przenocowanie w hotelu (...). Oskarżony by temu przeciwny, chciał aby pokrzywdzona nocowała u niego w K.. Wcześniej dzwonił do rodziny informując ją o pożarze. D. N. nie chciała przystać na propozycję oskarżonego, ponieważ następnego dnia miała iść do pracy. Oskarżony się tym zdenerwował, ale ostatecznie z pokrzywdzoną oraz jej córką i synem udali się do hotelu. Tam w rozmowie z pokrzywdzoną oskarżony przyznał się jej, że na strych chodził kilkakrotnie. Na tym tle doszło miedzy nimi do sprzeczki. Treść tej rozmowy w dniu następnym D. N. przekazała na spotkaniu grupy roboczej A. J., a ta następnie funkcjonariuszom z pionu kryminalnego KP w G.. W trakcie rozmowy na podwórku w dniu 4 marca 2016 r. z A. K. (2) oraz D. N. oskarżony oświadczył, że posiada własny klucz do drzwi na strych.

Podczas pożaru przewody kominowe budynku były zimne, a instalacja elektryczna znajdowała się z dala od miejsca powstania ogniska pożaru.

W wyniku pożaru zniszczone zostały rzeczy ruchome D. N. o łącznej wartości 3180 zł. Pracownik (...)u A. G. oszacował starty pokrzywdzonej wspólnoty mieszkaniowej na około 30 000 zł. Oświadczył, że wykonano prace remontowe na 13 000 zł.

Dowód: zeznania św. D. N. - k. 159-160,

zeznania św. A. G. - k.160,

zeznania św. A. K. - k.160-161,

zeznania św. A. K. - k.161,

zeznania św. M. P. - k. 161-162,

zeznania św. A. J. – k.179-180,

zeznania św. M. N. – k. 180,

częściowo zeznania św. M. S. – k. 180-181,

zeznania św. P. S. – k. 189,

zeznania św. A. Ł. – k. 15-16,

zeznania św. W. Ł. – k. 19,

zeznania św. A. K. – k. 189-190,

częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k.158,

protokół oględzin miejsca zdarzenia - k.2-3,

notatki urzędowe – k.1,8,51,52,97,

kopia raportu – k.35-36,

dokumentacja fotograficzna – k. 53-54,

oświadczenie pokrzywdzonej – k.153-154,169,

kopia faktury – 169.

Oskarżony, przesłuchany bezpośrednio po zdarzeniu (następnego dnia) przyznał się do podpalenia pomieszczenia strychowego, wyjaśnił sposób i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu. Przesłuchany ponownie w dniu 24 marca 2016 r., nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, wyjaśniając, że na strychu był jedynie trzy razy, zawsze w obecności D. N., zaprzeczając aby tam był w dniu pożaru. Odnosząc się do wcześniejszych wyjaśnień podał, że takowe złożył, ale był wtedy zdenerwowany, a jeden z przesłuchujących go funkcjonariuszy był wulgarny, agresywny oraz, że grożono mu tymczasowym aresztowaniem. Podczas konfrontacji z A. J. wyjaśnił z kolei, że się pomylił kiedy jej oświadczył, że w dniu pożaru wchodził na strych, a następnie się poprawił odnośnie godziny tam pójścia. Powyższe tłumaczył zmęczeniem. Podczas rozprawy oskarżony podtrzymał wyjaśnienia, w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k.158,163,

zeznania św. G. G. – k.162,

zeznania św. R. W. – k.162-163,

zeznania św. M. P. – k.163,

dane o karalności – k.56,

dane osobopoznawcze – k.93.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego należy przyjąć, że wina i sprawstwo oskarżonego, w zakresie przypisanego mu wyrokiem czynu, z uwzględnieniem zmian poczynionych przez Sąd w jego opisie i wynikłej stąd konieczności zmiany kwalifikacji prawnej nie budzą wątpliwości.

Dokonując ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa oskarżonego, Sąd oparł się zeznaniach pokrzywdzonej D. N., jej córki A. K. (1), a nadto funkcjonariusz policji A. J. oraz A. K. (2). Korespondują z nimi i wyjaśnienia oskarżonego złożone w dniu 4 marca 2016 r. Odnośnie przyczyn i rozmiaru pożaru Sąd ustalenia faktyczne poczynił w oparciu o zeznania M. P. – dowodzącego akcją ratowniczo – gaśniczą oraz A. G., pracownika (...)u, protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z wykonaną w tym zakresie dokumentacją fotograficzną oraz raport straży pożarnej. Pomocniczymi w powyższych ustaleniach były i zeznania świadków P. S. (2) – serwisanta okien, syna D. N. oraz A. i W. Ł..

Dowody te w ocenie Sądu są wystarczające do ustalenia stanu faktycznego, który potwierdził tezę aktu oskarżenia w zakresie sprawstwa oskarżonego. Zważyć należy, że oskarżony podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, składając wyjaśnienia korespondujące z pozostałym w sprawie materiałem dowodowym. Natomiast kolejne składane przez oskarżonego wyjaśnienia Sąd uznał za wykrętne, stanowiące linię obrony polegającą na zaprzeczeniu swojego sprawstwa. Oskarżony wskazał w nich, że był przez przesłuchujących zastraszany tymczasowym aresztowaniem. Opisał też najbardziej agresywnego funkcjonariusza (czwartego), który miał brać udział w jego przesłuchaniu. Wykluczył, aby był nim jeden z przesłuchiwanych na rozprawie policjantów. Świadkowie ci zaprzeczyli, aby w jakikolwiek sposób zmuszali oskarżonego do złożenia wyjaśnień określonej treści. Tym bardziej, że oskarżony wyjaśnił stosunkowo obszernie sposób i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnienia te oskarżony osobiście przeczytał, a następnie pod nimi się własnoręcznie podpisał. Przed przesłuchaniem oskarżony został nadto pouczony o swoich prawach, w tym do odmowy składania wyjaśnień. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodów wskazujących na brak swobody oskarżonego podczas składania wyjaśnień. Tym bardziej, że oskarżony nie wyraził zgody na wydanie wyroku w trybie art.335 kpk, co dodatkowo wskazuje, że miał zagwarantowaną swobodę w składaniu oświadczeń. Wreszcie należy wskazać, że oskarżony bezpośrednio po złożeniu wyjaśnień i opuszczeniu komisariatu został odebrany prze najbliższą rodzinę i razem już, do kolejnego przesłuchania nie podjęli żadnych działań zmierzających do odwołania przyznania się oskarżonego do winy, co nastąpiło dopiero po niespełna 3 tygodniach. Weryfikacja sposobu przesłuchania oskarżonego została w ten sposób istotnie ograniczona.

Podkreślenia wymaga też, że doktryna i orzecznictwo konsekwentnie stoją na stanowisku zrównania wartości dowodowej wyjaśnień złożonych w toku postępowania przygotowawczego i rozprawy sądowej (por. wyroki SN: z 14 lutego 1980, I KR 10/80, OSPiKA 1981, Nr 1, poz. 10; z 20 kwietnia 1978 r., II KR 32/78, OSNPG 1978, Nr 11, poz. 126; z 14 marca 1978 r., III KR 5/78, OSNPG 1978, Nr 11, poz. 127; Glosy: J. W. do wyroku SN z 11 lipca 1977 r., V KR 92/77, NP 1979, nr 4; M. L. do wyroku SN z 3 kwietnia 1978 r., II KR 56/78, NP 1978, nr 3). Oceniając przyznanie się oskarżonego do winy Sąd zważył także i na to, że wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie osadzone są w realiach sprawy, są zbieżne z zeznaniami D. N. oraz jej córki. Podlegały ocenie Sądu jak każdy z pozostałych dowodów. Nie budzi wątpliwości, że oskarżony miał swobodny dostęp do kluczy od strychowych drzwi, a nawet możliwość ich dorobienia. Na co dzień dostęp do pomieszczeń strychowych mają jedynie lokatorzy, nieliczny krąg osób. W postępowaniu wykluczono, aby którykolwiek z lokatorów za wyjątkiem oskarżonego wchodził w dniu zdarzenia na strych. Sama pokrzywdzona D. N. udawała się tam rzadko. Wreszcie oskarżony sam przyznał się D. N. oraz A. J., że w dniu pożaru był na strychu. Deklaracją tą wzbudził zdziwienie pokrzywdzonej, ponieważ nie wyrażała mu na to nigdy zgody. Podobną reakcję wzbudziło oświadczenie oskarżonego, kiedy wskazał na godzinę, o której udał się wtedy na strych. Pokrzywdzona wykluczyła ją, ponieważ oskarżony w dniu pożaru odbierał ją z pracy. Wtedy też oskarżony się poprawił. Swoje oświadczenie w tym zakresie oskarżony podtrzymał podczas konfrontacji z A. J., tłumacząc jednak, że się wtedy pomylił, bo by zmęczony. Jako powód udania się na strych oskarżony wskazywał, że robił to dla swojego bezpieczeństwa bliżej tego nie precyzując, co brzmi wręcz absurdalnie. Z usytuowania lokali w budynku nr (...) przy ul. (...) w G. wynika, że oskarżony miał wiele możliwości niepostrzeżonego udania się na strych, ponieważ z mieszkania zajmowanego przez D. N. na pierwszym piętrze jest tam bardzo blisko. Sama zaś czynność podpalenia strychu nie wymagała dłuższego czasu.

Oceniając zeznania D. N. Sąd podchodził do nich z dużą dozą ostrożności, ze względu na przysługujący jej status strony pokrzywdzonej. Niemniej Sąd przydał im walor wiarygodności zarówno w zakresie przebiegu zdarzenia jak i wyrządzonej jej szkody. Sąd zważył więc na to, że pokrzywdzona nigdy nie podała, że oskarżony przyznał się jej do podpalenia strychu. Zeznała jedynie, że przyznał się jej do chodzenia na strych bez jej zgody. Nawet jednak po kłótni w hotelu o powyższe, nie złożyła zeznań wskazujących na oskarżonego jako sprawcę podpalenia strychu. Oświadczyła, że oskarżony nie posiadał tam żadnych swoich rzeczy. O sprawstwie oskarżonego, jego przyznaniu się pokrzywdzona dowiedziała się od funkcjonariusza policji, kiedy czekała na oskarżonego w komisariacie. Powiadomiła o tym telefonicznie jego rodzinę, która przyjechała do G.. Co więcej z zeznań M. S. wynika (przy całej nie skrywanej jej niechęci do pokrzywdzonej), że po przesłuchaniu D. N. rzuciła się oskarżonemu na szyję, powiedziała, że go kocha oraz chciała żeby z nią został. Oskarżony nie chciał jednak z nią rozmawiać i pojechał z rodziną do K.. Dopiero w samochodzie oskarżony przekazał rodzinie, że się przyznał. Skoro oskarżony pozornie przyznałby się policjantom, w wyniku ich zastraszań do czegoś czego nie zrobił i to na szkodę swojej parterki, to trudno racjonalnie wytłumaczyć dlaczego o tym jej nie powiedział. Z zeznań M. S. oraz D. N. jednoznacznie wynika, że D. N. nie rozważała nawet przeprowadzenia się do oskarżonego do K.. Co więcej, odmówiła tam wyjazdu nawet po pożarze, korzystając z hotelowej pomocy gminy, co oskarżonego rozsierdziło. Z zeznań M. S. wynika, że D. N. nocowała u nich w K., w tym z córką. Powyższe okoliczności wskazują, że oskarżony podpalając strych chciał niejako wymusić na pokrzywdzonej wspólne zamieszkiwanie w innym miejscu.

Na sprawstwo oskarżonego wskazują pośrednio i okoliczności związane z przyczyną powstania pożaru. Otóż M. P. oraz A. G. podczas oględzin stwierdzili, że do zapalenia się pomieszczenia strychowego nie doszło w wyniku wadliwego działania którejkolwiek z instalacji. Przewody kominowe sprawdzone termowizyjną kamerą okazały się wewnątrz zimne (nie były używane). Z kolei instalacja elektryczna była zdała od miejsca ogniska pożaru. Powyższe prowadzi do wniosku, (nawet bez opinii biegłego w tym zakresie) że do zapalenia się pomieszczenia doszło ło w wyniku działania ludzkiego. Dodatkowo wskazuje to na prawdziwość wyjaśnień oskarżonego złożonych w dniu 4 marca 2016 r.

W obliczu tych ustaleń Sąd przyjął, że oskarżony P. S. (1), umyślnie podpalił pomieszczenie strychowe sprowadzając bezpośrednie niebezpieczeństwo sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać pożaru, w wyniku czego doszło do częściowego spalenia pomieszczenia strychowego wraz z rzeczami tam składowanymi przez D. N., czym działał na szkodę jej i Wspólnoty Mieszkaniowej (...) nr 17 przy ul. (...) w G. i jej pozostałych mieszkańców, tj. przestępstwa z art.164 §1 kk. Przepis tego artykułu stanowi, że kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Artykuł 163 §1 pkt1 kk zaś, że kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tym samym Sąd nie podzielił oceny prawnokarnej zachowania oskarżonego, a zawartej w akcie oskarżenia. Przyjęto tam bowiem, że zachowanie oskarżonego winno zostać zakwalifikowane z art.163 §1 pkt1 kk, jako sprowadzenie pożaru, a nie sprowadzenie jego bezpośredniego niebezpieczeństwa.

Na ocenę Sądu w tym zakresie wpływ miały dowody wskazujące na rozmiar pożaru oraz powstałe w jego wyniku zagrożenie dla życia i zdrowia osób oraz mienia (zeznania pokrzywdzonych, świadka M. P. oraz A. G., a nadto protokół oględzin z dokumentacją fotograficzną oraz raport z akcji straży pożarnej). Z dowodów tych wynika, że ogniem objęta została głównie podłoga pomieszczenia strychowego o powierzchni około 10 mkw, ścianki działowe oraz drzwi. Ogień nie przedostał się na lokale mieszkalne, ani poza budynek, jego dach czy sąsiednie numery domów (15 i 19). Pod nr. 17 przebywało wówczas, łącznie z oskarżonym 8 osób (z czego 5 na parterze, gdzie zagrożenie było małe), które zostały w bezpieczny sposób, bez pośpiechu wyprowadzone z budynku. Z kolei mieszkańcy sąsiednich numerów zostali ewakuowani jedynie ze względu na zadymienie. Nie było dla nich żadnego zagrożenia. Tym samym wywołane przez oskarżonego zdarzenie, ze względu na jego rozmiar i charakter nie miało charakteru zdarzenia opisanego w art.163§ pk1 kk, tj. pożaru zagrażającemu zdrowiu lub życiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Zgodnie zaś z doktryną i orzecznictwem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2003 r., sygn. akt IV KK 23/03, opubl. LEX nr 82320) sprowadzenie niebezpieczeństwa, o jakim mowa w art.164 kk, oznacza wywołanie takiej sytuacji, która niezależnie od dalszej ingerencji człowieka może w każdej chwili przekształcić się w zdarzenie powszechnie niebezpieczne. W realiach sprawy oczywistym jest, że brak natychmiastowego wezwania straży pożarnej oraz podjęcia przez nią akcji gaśniczej prowadziłoby do objęcia pożarem całego zamieszkałego budynku. Z tych względów Sąd orzekł jak w pkt. I wyroku przyjmując wskazaną tam kwalifikację prawną czynu. Sąd dookreślił nadto, że oskarżony działał na szkodę nie tylko wspólnoty mieszkaniowej nr 17 (w zakresie jej mienia – części wspólnych nieruchomości), ale również obecnych mieszkańców budynku nr (...).

Zgodnie z przepisami art.53 kk sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (§1); §2 stanowi zaś, że wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Uwzględniając powyższe dyrektywy Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie, przy przyjęciu pozytywnej prognozy kryminologicznej (oskarżony nie był uprzednio karany) warunkowo zawiesił na maksymalny okres próby, tj. lat 3. Ponadto, na podstawie art.72 §1 pkt1 kk Sąd orzekł jeden z obligatoryjnych obowiązków, tj. zobowiązał oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby, co najmniej raz na 6 miesięcy.

W ocenie Sądu tak wymierzona oskarżonemu kara będzie wystarczającą reakcją na popełnione przez niego przestępstwo, które z definicji cechuje znaczny stopień społecznej szkodliwości. Przy ustalaniu stopnia społecznej szkodliwości Sąd miał przede wszystkim na względzie sposób i okoliczności jego popełnienia oraz motywację sprawcy. Wskazać należy, że oskarżony działał w sposób mało wyrafinowany, nie było jego zamiarem spalenie całego budynku czy też wyrządzenie szkody lub krzywdy jego lokatorom. Oskarżony działał w celu zacieśnienia relacji z D. N. poprzez wspólne zamieszkanie z nią w innym miejscu. Do podjęcia takiej decyzji miał ją właśnie skłonić pożar. Sąd wziął pod uwagę również i rozmiar wyrządzonej szkody oraz jej odczucie przez pokrzywdzonych. Jakkolwiek szkoda wyrządzona D. N. jest relatywnie niska, to jednak w jej sytuacji majątkowej z pewnością odczuwalna (mimo pomocy materialnej udzielonej przez gminę). Większe szkody związane są natomiast ze zniszczeniem i uszkodzeniem substancji nieruchomości wspólnoty mieszkaniowej. Pomimo tego, że jej wysokość nie została wykazana w sposób należyty (o czym niżej) niewątpliwym jest, że jej rozmiar jest znaczny, wobec konieczności wykonania stosownych prac remontowo – odtworzeniowych. Wreszcie Sąd zważył i na uprzednią niekaralność oskarżonego oraz jego w miarę ustabilizowaną sytuację życiową (zamieszkiwanie z rodziną, stałe zatrudnienie), które to okoliczności wskazują dodatkowo na istnienie pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Ze względu na wyrządzenie przestępstwem szkody, która została przez pokrzywdzoną D. N. w sposób należyty (zeznaniami świadków i dokumentami) i precyzyjny (dokument z wyceną) wykazana, Sąd orzekł wobec oskarżonego na zasadzie art.46 §1 kk obowiązek naprawienia szkody w całości i orzekł jak w pkt.IV wyroku. Jeżeli zaś chodzi o obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonej wspólnoty mieszkaniowej Sąd uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy na powyższe nie pozwolił. Pomijając już kwestie związane z właściwym wykazaniem legitymacji procesowej A. G., co do reprezentowania pokrzywdzonej wspólnoty mieszkaniowej czy (...)u, spółki z o.o. przecież (por. art.51 §1 kpk) w niniejszym postępowaniu, a co za tym idzie i skuteczności wniosku z art.46 §1 kk ( (...) jest jedynie administratorem), zważyć należy na całkowity brak jakiejkolwiek dokumentacji w tym zakresie lub choćby precyzyjnych oświadczeń kompetentnych osób. Świadek A. G., pracownik (...)u wskazał w śledztwie jedynie, że powstałe wyniku pożaru straty szacuje na 30 000 zł (4 dni po pożarze). Powyższe powtórzył w rozmowie z funkcjonariuszem policji w dniu 17 marca 2016 r., z czego sporządzono notatkę. Na rozprawie A. G. na pytanie obrońcy podtrzymał wysokość nadal jedynie szacowanych strat oraz oświadczył, że wykonano prace remontowe na 13 000 zł (remont podłogi oraz wymiana instalacji elektrycznej). W ocenie Sądu wskazane wyżej oświadczenie, nie poparte żadną dokumentacją odzwierciedlającą stan budynku przed remontami oraz ich zakresem (czy konieczność wykonania wszystkich prac wynikała ze skutków zdarzenia) nie pozwalał na zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody w tym zakresie. Dodatkowo przy tym wskazać należy, że (...) jest podmiotem profesjonalnym, z wykwalifikowaną kadrą i zapleczem technicznym, którego przedmiotem działalności jest przecież między innymi administrowanie wspólnotami mieszkaniowymi (jakkolwiek nie ich reprezentacja w postępowaniach karnych). Odnośnie odszkodowania prowadzone było postępowanie przez (...) S.A., gdzie pokrzywdzona wspólnota była ubezpieczona, brak jest jednak w sprawie jakiejkolwiek dokumentacji w tym zakresie.

Orzeczenie o kosztach procesu, w związku z treścią skazującą wyroku oraz sytuacją majątkową oskarżonego (stały dochód, brak innych osób na utrzymaniu) uzasadnia treść przepisów cytowanych w pkt.V wyroku.