Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1557/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Ewa Kaniok

Sędziowie:SA Robert Obrębski

SO (del.) Katarzyna Kisiel (spr.)

Protokolant:Katarzyna Juć

po rozpoznaniu w dniu 9 grudnia 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 maja 2015 r., sygn. akt I C 1079/12

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu za instancję odwoławczą.

Katarzyna Kisiel Ewa Kaniok Robert Obrębski

Sygn. akt I ACa 1557/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 17 września 2012 r. powódka M. K. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W.:

1)  kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę związaną z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 13 marca 2009 roku wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 7 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty,

2)  kwoty 1800 zł miesięcznie tytułem renty, począwszy od dnia 13 marca 2009 r., płatnej z góry do dnia 10-tego każdego miesiąca, tytułem zwiększenia się potrzeb oraz zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość powódki wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 13 marca 2009 r.;

3)  kwoty 1.423 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 7 kwietnia 2012r. do dnia zapłaty,

4)  kwoty 370 zł tytułem odszkodowania za zniszczone rzeczy osobiste podczas wypadku komunikacyjnego z dnia 13 marca 2009 r. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 7 kwietnia 2012 roku do dnia zapłaty.

Ponadto powódka wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem komunikacyjnym z 13 marca 2009r. oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany podniósł, że przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku z 13 marca 2009r. i wypłacił powódce kwotę 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Kolejne roszczenia pozwany uznał za pozbawione podstaw merytorycznych, nieudowodnione i zbyt wygórowane.

Wyrokiem z dnia 5 maja 2015r. Sąd Okręgowy w Warszawie w punkcie pierwszym zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty: 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 maja 2015r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 959 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 kwietnia 2012r. do dnia zapłaty z tytułu odszkodowania. W punkcie drugim ustalono odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości na zdrowi powódki, w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 13 marca 2009r., w punkcie trzecim zaś, w pozostałam zakresie powództwo oddalono, a w punkcie czwartym ustalono, iż powódka ponosi koszty postępowania w 41,77%, zaś pozwany w 58,23%, pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu ( wyrok, k-285).

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 13 marca 2009 r. powódka jadąc jako pasażerka samochodu osobowego marki O. (...) uległa wypadkowi. Wypadek został spowodowany przez kierującego K. K.. Nie został on pociągnięty do odpowiedzialności karnej wobec braku wniosku powódki o ściganie, zaś postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Chełmnie z dnia 18 maja 2009 roku śledztwo w sprawie o sygn. akt Ds. 265/09 dot. wypadku drogowego zostało umorzone.

Jak dalej ustalono, w wyniku wypadku powódka doznała urazu podwichnięcia kręgów C5-C6, złamania kręgu C6 kręgosłupa odcinka szyjnego, stłuczenia dłoni lewej. Po wypadku powódka została przewieziona do szpitala w G., gdzie przebywała w okresie od 13 marca 2009r. do 8 kwietnia 2009r. W chwili wypadku powódka znajdowała się w 32 tygodniu ciąży. Wobec zagrożenia życia jeszcze nie narodzonego dziecka powódki, w dniu 14 marca 2009r. zostało przeprowadzone u powódki cesarskie cięcie. Dziecko powódki po urodzeniu ważyło 1800g i otrzymało 7 pkt w skali Apgar. U dziecka zastosowano leczenie wspomagające układu oddechowego, prowadzono żywienie pozajelitowe, noworodek od 14-23 marca 2009r. był podłączony do aparatu (...) Dziecko zostało wypisane ze szpitala w 25 dobie życia.

Wskazano dalej, że w dniu 16 marca 2009r. powódka została poddana operacji kręgosłupa, podczas której usunięto trzon C6 oraz stabilizowano kręgosłup za pomocą protezy i płytki tytanowej. Powódka została wypisana ze szpitala 19 marca 2009r. Przez tydzień po operacji powódka nie mogła być razem z córką. Powódka przez trzy miesiące musiała nosić kołnierz ortopedyczny, najpierw kołnierz sztywny, a po miesiącu kołnierz miękki .

W wyniku wypadku zniszczeniu uległa również odzież ciążowa, którą powódka miała na sobie w chwili zdarzenia. Był to biustonosz dla ciężarnych kobiet o wartości 50 zł oraz spodnie dla ciężarnych kobiet o wartości 120 zł.

Ustalono następnie, że orzeczeniem z dnia 11 maja 2010 roku (...) d.s. Orzekania o Niepełnosprawności w C. zaliczył powódkę M. K. do lekkiego stopnia niepełnosprawności do dnia 31 maj 2013 r. Orzeczeniem zaś z dnia 8 maja 2013 roku ustalony stopień niepełnosprawności został przedłużony do 31 lipca 2016 roku.

W chwili wypadku samochód sprawcy był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w zakładzie ubezpieczeń prowadzonym przez pozwanego pod firmą (...) S.A.

Wskazano dalej, że dniu 11 maja 2009 roku powódka zgłosiła pozwanemu szkodę na osobie powstałą w wyniku wypadku zaistniałego 13 marca 2009 roku.

W toku przeprowadzonego przez pozwanego postępowania likwidacyjnego przyznano powódce zadośćuczynienie w wysokości łącznej 35.000 zł (słownie: trzydzieści pięć tysięcy złotych), w tym: 4.000 zł w dniu 18.05.2009, 2.000 zł w dniu 27.05.2009, 31.000 zł w dniu 20.07.2009 .

Pismem z kolei dnia 13 marca 2012 roku pełnomocnik powódki wezwał pozwanego do zapłaty na rzecz powódki kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia ponad wypłaconą kwotę 35.000 zł, kwoty 1423 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Ponadto powódka wezwała pozwanego do zapłaty na jej rzecz renty w kwocie 1800 zł miesięcznie począwszy od dnia 13 marca 2009 roku płatnej z góry do 10 –tego dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności każdej raty z tytułu zwiększenia się potrzeb oraz zmniejszenia się widoków powodzenia na przyszłość wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 13 marca 2009 roku. Jednocześnie powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 370 zł tytułem odszkodowania za zniszczone rzecz podczas wypadku tj.: telefonu komórkowego N. (...) o wartości 200 zł, biustonosza dla ciężarnych kobiet o wartości 50 zł oraz spodni dla ciężarnych kobiet o wartości 120 zł. Pismem natomiast z dnia 19 kwietnia 2012 roku pozwany podtrzymał stanowisko w sprawie wysokości wypłaconego zadośćuczynienia i wskazał, iż nie znaleziono podstaw do zmiany decyzji w tym zakresie.

Następnie Sąd I instancji wskazywał, iż w chwili obecnej powódka ma 40 lat. Ma wyższe wykształcenie, jest pedagogiem. Powódka jest mężatką od ok. 6 lat. Z obecnym mężem ma 6 letnią córkę. Powódka ma także 3 dzieci z pierwszego małżeństwa, dwóch synów: P. w wieku 22 lata oraz A. lat 16 i córkę P., lat 20, która jest samotną matką. Powódka stanowi rodzinę zastępczą dla swojej wnuczki. Wszyscy mieszkają razem .

Ustalono również, że przed wypadkiem powódka pracowała jako nauczycielka. Ma w sumie ok. 5 lat pracy zawodowej. Wcześniej nie pracowała, zajmowała się wychowywaniem dzieci. Obecnie powódka utrzymuje się pensji męża ok. 3600 zł miesięcznie oraz alimentów na niepełnoletnie dziecko z pierwszego małżeństwa w wysokości 500 zł miesięcznie.

Po wypadku powódka była narażona na cierpienia fizyczne oraz psychiczne. Powódka odczuwała lęk o przyszłość jej nowonarodzonego dziecka, początkowo nie mogła sprawować bezpośredniej opieki nad córką. Córka powódki urodzona jako wcześniak przebywała przez dłuższy czas w szpitalu. W tym czasie powódka dojeżdżała do córki, zaś po wypisaniu dziecka ze szpitala powódka zmuszona była też do odbycia wraz z dzieckiem kilku niezbędnych wizyt lekarskich w szpitalu znajdującym się w dużej odległości od miejsca zamieszkania. Z tego tytułu powódka poniosła wydatki w kwocie 789 zł. Sąd Okręgowy ustalił także, że początkowo po powrocie ze szpitala miała trudności w czynnościach domowych, narzekała na bóle obu rąk i kręgosłupa, drżały jej ręce. Nie podjęła rehabilitacji bezpośrednio po wypadku z uwagi na karmienie piersią. Z tego powodu nie przyjmowała także żadnych silnych leków przeciwbólowych poza A..

Podniesiono dalej, że uraz kręgosłupa, którego powódka doznała w wyniku wypadku z dnia 13 marca 2009 roku spowodował u niej trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 15%.

Jednocześnie ustalono, że wypadek komunikacyjny z dnia 13 marca 2009 r. nie ujawnił u powódki objawów pourazowego uszkodzenia funkcji ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego, tym samym powódka nie poniosła żadnego uszczerbku na zdrowiu w ocenie neurologicznej. Przedmiotowy wypadek oraz proces leczenia nie miał wpływu także na osobowość powódki i jej życie, nie było wskazań do podjęcia psychoterapii, jak też nie było podstaw do stwierdzenia u powódki trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym.

W ocenie Sądu I instancji powództwo w niniejszej sprawie zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części, natomiast w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu jako bezpodstawne.

Wskazano przy tym, iż w myśl art. 435 k.c., prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Stosownie zaś do art. 436 § 1 k.c., odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody.

Argumentowano dalej, że podstawową przesłanką odpowiedzialności samoistnego posiadacza środka komunikacji określoną w art. 436 § 1 k.c. jest wymaganie, aby szkoda wyrządzona została przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Niezaprzeczalnie kierujący samochodem marki O. (...) nr rej. (...) K. K., wyrządził powódce M. K. szkodę przez ruch pojazdu. Odpowiedzialność samoistnego posiadacza środka komunikacji oparta na zasadzie ryzyka oznacza, że posiadacz taki nie może uwolnić się od niej w drodze ekskulpacji, jedyną bowiem podstawą uchylenia tej odpowiedzialności może być tylko wykazanie jednej z okoliczności, a mianowicie, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, z wyłącznej winy poszkodowanego lub z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą posiadacz nie ponosi odpowiedzialności.

Powstanie odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierowcy pojazdu za szkodę wyrządzoną ruchem pojazdu innym podmiotom pociąga za sobą obowiązek wypłaty przez zakład ubezpieczeń świadczeń z tytułu ubezpieczenia OC w granicach odpowiedzialności posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego. Zgodnie z art. 822 § 4 k.c., uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Zdaniem Sądu Okręgowego, pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. w niniejszej sprawie nie kwestionował swojej odpowiedzialności z tytułu zawartej z właścicielem pojazdu marki O. (...) nr rej. (...) umowy ubezpieczenia.

Wobec powyższego, uznając odpowiedzialność pozwanego wskazano, że w przedmiotowej sprawie powódka M. K. domagała się zasądzenia na swoją rzecz zadośćuczynienia, odszkodowania i renty, a nadto ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 13 marca 2009 roku. Między stronami, spór także dotyczył rozmiaru szkody i krzywdy doznanej w jego wyniku przez poszkodowaną, a w konsekwencji wysokości świadczeń należnych jej z tego tytułu.

Jak następnie podnoszono, zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c., tj. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury.

Tytułem zadośćuczynienia powódka otrzymała od pozwanego kwotę w łącznej wysokości 35.000 zł. Niewątpliwie zdaniem Sądu Okręgowego, kwota ta w pewnej mierze zaspokaja roszczenie powódki w tym zakresie. Jednakże argumentowano, że na skutek wypadku powódka doznała szeregu obrażeń ciała, w tym urazu kręgosłupa szyjnego, a chociaż od wypadku minęło już ponad 6 lat do chwili obecnej nie odzyskała ona pełnej sprawności. Skutki wypadku znacznie ograniczyły ponadto powódkę w życiu osobistym i codziennych czynnościach.

Oceniając zgłoszone roszczenie o zadośćuczynienie, Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Dlatego też, ustalając kwotę zadośćuczynienia brano pod uwagę rozmiar cierpień związanych z zaistnieniem wypadku, jak i dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia. Podnoszono dalej, że wśród innych okoliczności wpływających na wysokość zadośćuczynienia jest wymóg ustalenia go w rozsądnych granicach, adekwatnych do aktualnych stosunków majątkowych, albowiem jego celem jest pokrycie szkody majątkowej, a nie wzbogacenie poszkodowanej. Niewątpliwie rozmiar cierpień, zarówno fizycznych jak i psychicznych, doznanych przez powódkę jest duży. Uległa ona wypadkowi jako osoba młoda i sprawna fizycznie. Ponadto miała szereg planów na przyszłość (była w ciąży i chciała na nowo ułożyć sobie życie osobiste). Wypadek spowodował, iż powódka w jednej chwili utraciła chwilową możliwość samodzielnego funkcjonowania, wymagała opieki. Ponadto wskazano, iż na skutek wypadku niezbędne było wcześniejsze rozwiązanie ciąży z uwagi na istniejące zagrożenie życia płodu, co szczególnie silnie oddziaływało na psychikę powódki. Powódka obawiała się o życie i zdrowie przedwcześnie narodzonej córki, nie mogła w pełni zająć się dzieckiem ze względu na ograniczenia po przebytej operacji.

Wszystkie te okoliczności zdaniem Sądu Okręgowego przemawiały za zasądzeniem od pozwanego na rzecz powódki dodatkowej kwoty w wysokości 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Kwota ta odpowiada doznanej krzywdzie – przeprowadzane zabiegi operacyjne wymagały ingerencji w organizm powódki, a który wymagał po tych zabiegach dalszej rekonwalescencji i usprawniania. Łączna kwota zadośćuczynienia, tj. 135.000 zł – przy uwzględnieniu ustalonego przez biegłych 15 % uszczerbku na zdrowiu powódki w pełni zdaniem Sądu I instancji zaspokaja roszczenie strony powodowej. Zdaniem Sądu Okręgowego kwota ta odpowiada rozmiarowi i intensywności negatywnych doznań powódki spowodowanych wypadkiem, uwzględnia skutki zdarzenia w jej obecnym życiu i nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki. Ponadto przyznane zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i ma wynagrodzić jej dalsze cierpienia. Wskazano przy tym, że powódka w obecnej chwili nie pracuje. Zajmuje się domem oraz wychowuje dzieci. Sprawuje również opiekę nad swoją wnuczką, dla której jest rodziną zastępczą. Bezpośrednio po wypadku miała problemy ze sprawowaniem opieki nad dziećmi. Cały czas uskarża się na bóle kręgosłupa i drżenie rąk. Wypadek wpłynął także na życie zawodowe powódki. Z uwagi na przebyte zabiegi operacyjne oraz rehabilitację zaczętą z opóźnieniem po wypadku nie podjęła ona zatrudnienia.

Dlatego też zdaniem Sądu Okręgowego zasadne było żądanie powódki dodatkowej kwoty z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł. Co do odsetek, to wskazano, że odsetki ustawowe z uwagi na charakter roszczenia i ustalenie rozmiaru krzywdy na datę zamknięcia rozprawy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego (art. 363 § 2 k.c.) zostały zasądzone od daty wydania wyroku, stąd dalej idące powództwo podlegało oddaleniu.

W odniesieniu do żądania o odszkodowania- wskazano, iż powódka domagała się zasądzenia kwoty 1423 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji, kosztów dojazdów do szpitali i na badania lekarskie.

Sąd Okręgowy uwzględnił wydatki powódki poniesione przez nią na dojazdy do córki, jak też koszty dojazdów wraz z dzieckiem na wizyty lekarskie do szpitala w łącznej wysokości 789 zł. Nie uwzględniono natomiast wydatków poniesionych na zakup leków, sprzętu rehabilitacyjnego z uwagi na brak dowodów zakupów tych przedmiotów.

Zdaniem Sądu I instancji zasadne było także częściowo żądanie odszkodowania z tytułu poniesionych przez powódkę strat rzeczowych podczas wypadku. Powódka żądała odszkodowania za zniszczone ubrania i telefon komórkowy w łącznej wysokości 370 zł. Zdaniem Sądu powódka poniosła szkodę w postaci utraty odzieży. Nie uwzględniono zaś utraty telefonu komórkowego, z uwagi na to, iż powódka nie przedstawiła żadnego dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy z operatorem sieci komórkowej czy też faktury za jego zakup. Sąd Okręgowy pomniejszył żądaną przez powódkę kwotę 370 zł o kwotę 200 zł za telefon komórkowy, zasądzając na rzecz powódki łącznie kwotę 959 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 7 kwietnia 2012 roku (tj. 14 dni po wystąpieniu do pozwanego z roszczeniami).

Odnosząc się do żądania zasądzenia renty z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że poszkodowana utraciła wprawdzie zdolność do pracy zarobkowej, ale jedynie częściowo. Jak ustalono powódka legitymuje się orzeczeniem o niepełnosprawności, ale w stopniu lekkim. Zdaniem Sądu nie utraciła więc całkowicie zdolności do pracy zarobkowej. Ponadto Sąd wziął pod uwagę, że obecnie powódka zajmuje się dwójką małych dzieci, więc w realiach obecnej sytuacji życiowej powódki podjęcie przez nią pracy jest ograniczone.

Odnośnie zaś żądania renty na zwiększone potrzeby wskazano, iż powódka w żaden sposób nie udowodniła, iż ponosi obecnie wydatki związane z leczeniem bądź rehabilitacją w wysokości 700 zł miesięcznie.

Żądanie powódki przekraczające wskazane w pkt I. wyroku kwoty z tytułu zadośćuczynienia, odszkodowania, renty oraz w zakresie odsetek mając na uwadze powyższe rozważania oddalono (pkt III. wyroku).

Odnosząc się zaś do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia, to wskazano, że przedmiotowe żądanie, zasługiwało na uwzględnienie. Podkreślono przy tym, że doznane w wypadku obrażenia wywołały u powódki długotrwałe i negatywne skutki zdrowotne. Poszkodowana nadal odczuwa bóle wywołane obrażeniami wypadkowymi, a także inne skutki wypadku, w postaci chociażby ograniczenia aktywności fizycznej i psychicznej. Nie mogło zatem budzić wątpliwości, że będzie ona odczuwać skutki wypadku jeszcze przed długi czas, a ponadto mogą u niej wystąpić skutki wypadku, jeszcze nieujawnione. Za uwzględnieniem tego żądania w uznaniu Sądu Okręgowego przemawiał także fakt, że pozwany nie zakwestionował twierdzeń, które legły u podstaw jego zgłoszenia, a zatem twierdzenia te uznano za przyznane (pkt II wyroku).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Od wyroku Sądu I instancji apelację wniosły obie strony.

Strona pozwana zaskarżyła wyrok w zakresie określonym w punkcie I, II i IV zarzucając:

1)  niewłaściwą ocenę dowodów poprzez uznanie, że właściwą kwotą zadośćuczynienia w sprawie winna być kwota 135.000 zł,

2)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegająca na przyjęciu, ze pomimo ustalonego przez biegłego z zakresu ortopedii uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15% i ustaleniu przez biegłych z zakresu psychologii i neurologii, że wypadek nie miał wpływu na osobowość powódki i jej życie, Sąd Okręgowy przyjął, że doznana przez powódkę krzywda jest znaczna , a zasądzona kwota odpowiada doznanej krzywdzie;

3)  niewłaściwą ocenę dowodów poprzez uznanie, że właściwą kwotą odszkodowania winna być kwota 959 zł.

Wskazując na powyższe zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, za obie instancje według norm przepisanych.

Powódka w swojej apelacji zaskarżyła zaś wyrok w części, tj. co do pkt I w zakresie zasądzonych odsetek ustawowych od kwoty 100.000 zł liczonych od dnia 5 maja 2015r. do dnia zapłaty.

Powyższemu wyrokowi zarzucono:

-naruszenie art. 481§1 kc w zw. z art. 455 kc poprzez ich niezastosowanie i przyjedzie, ze odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty 100.000 zł należą się od dnia wydania wyroku przez sąd I instancji .

Mając na uwadze powyższe, wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 7 kwietnia 2012r. do dnia zapłaty, ewentualnie – z odsetkami ustawowymi liczonymi od daty wniesienia pozwu bądź daty doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty.

Jednocześnie wniesiono o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za postępowanie apelacyjne, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje jako pozbawione uzasadnionych podstaw, podlegały oddaleniu. Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, jak również uznaje za trafną ocenę prawną Sądu pierwszej instancji, odnoszącą się do zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji strony pozwanej jako dalej idącej, to w pierwszej kolejności należy wskazać, że nie zawiera ona żadnych konkretnych norm prawnych, których naruszenie zarzuca pozwany. W apelacji sformułowano wyłącznie zarzuty dotyczące w ogólności rozstrzygnięcia Sądu I instancji, jednakże bez szczegółowego wskazania na przepisy prawa będące podstawą tych naruszeń. Co więcej podniesione zarzuty sprowadzają się wyłącznie do nieuzasadnionej polemiki z trafnymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

W uznaniu Sądu Apelacyjnego chybionym jest zarzut strony pozwanej w przedmiocie niewłaściwej oceny dowodów w kontekście uwzględnienia żądania o zadośćuczynienie do kwoty 100.000 zł poprzez pryzmat wysokości trwałego uszczerbku na zdrowiu, w tym wypadku ustalonego przez biegłego sądowego ortopedę na poziomie 15 % . Zdaniem Sądu Apelacyjnego z taką interpretacją nie sposób się zgodzić, gdyż orzekając o zadośćuczynieniu nie można kierować się wyłącznie przeliczeniem w odniesieniu do uszczerbku na zdrowiu, gdyż rozległość skutków powypadkowych jest wielopłaszczyznowa i dotyka nie tylko zdrowia fizycznego, ale także i natury psychicznej. Ponadto odniesienie jedynie w sposób matematyczny wysokości przyznanego zadośćuczynienia do ustalonego trwałego uszczerbku na zdrowiu godziłoby w zasadę indywidualizacji sprawy oraz deprecjonowałoby dobro jakim jest zdrowie powódki. Oznaczałoby to, iż takie aspekty jak cierpienie, ból i krzywda mogą być spłycone do matematycznych wyliczeń, co jest oczywiście sprzeczne z judykaturą oraz doktryną. Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 k.c. zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Określenie wysokości zadośćuczynienia stanowi istotne uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę i w tym zakresie dysponuje on swobodną decyzją. Odwołując się do ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego podkreślić należy, iż korekta ustalonego przez sąd I instancji zadośćuczynienia uzasadniona jest tylko wówczas, gdy jest ono rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok SN z 22.03 2001 r., V CKN 1360/00 ; wyrok SN z 12.10 2000 r., IV CKN 128/00 ; wyrok SN z 28.06.2005 r., I CK 7/05 ).

Tymczasem jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego przez Sąd I instancji rozmiar cierpień zarówno fizycznych jak i psychicznych, doznanych przez powódkę jest duży. Przede wszystkim należy wskazać, iż uległa ona wypadkowi będąc w 32 tygodniu ciąży jako młoda 36-letnia osoba, sprawna fizycznie, mająca wiele planów na przyszłość. Ponadto należy wskazać, iż na skutek wypadku niezbędne było wcześniejsze rozwiązanie ciąży z uwagi na istniejące zagrożenie życia płodu, co szczególnie silnie oddziaływało na psychikę powódki. Powódka obawiała się o życie i zdrowie przedwcześnie narodzonej córki, nie mogła w pełni zająć się dzieckiem ze względu na ograniczenia po przebytej operacji. Jednocześnie należy podnieść, że z opinii biegłego ortopedy wynika wprost, że stan zdrowia powódki jest diametralnie różny od tego sprzed zdarzenia, tym bardziej, że była uznawana przez Powiatowy Zespół ds. orzekania o niepełnosprawności jako osoba niepełnosprawna o lekkim stopniu niepełnosprawności. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji prawidłowo dokonał oceny stanu zdrowia powódki, dlatego podniesione w apelacji pozwanej zarzuty co do zasądzonego zadośćuczynienia nie mogły zostać uwzględnione.

Odnosząc się natomiast do kolejnego zarzutu strony pozwanej dotyczącego zasądzonej tytułem odszkodowania kwoty 959 zł, to również należy wskazać, że apelacja w tym zakresie poprzez jedynie lakoniczne sformułowanie, że „zasądzona tytułem odszkodowania kwota 959 zł jest nieuzasadniona i nieudowodniona” nie zasługiwała na uwzględnienie. Wobec takiego jedynie sformułowania i bez jakiegokolwiek jego uzasadnienia trudno było Sądowi Apelacyjnemu odnieść się do tak lakonicznej argumentacji w kontekście prawidłowych ustaleń dokonanych w oparciu o złożone dowody oraz właściwych obliczeń zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji odszkodowania.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, nie zasługiwała również na uwzględnienie apelacja strony powodowej.

Nie sposób zgodzić się z zarzutem powódki zawartym w apelacji, a dotyczącym błędnego zasądzenia przez Sąd pierwszej instancji odsetek za opóźnienie od przyznanego zadośćuczynienia dopiero od daty wyroku, a tym samym naruszenia art. 481 § 1 kc w zw. z art. 455 kc.

Odnosząc się do powyższego zarzutu wskazać należy, że mając pełną świadomość rozbieżności, które występują w tym zakresie w orzecznictwie, w oddaleniu tej części żądania dotyczącego odsetek, która obejmowała okres sprzed wydania zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się jednak naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 455 k.c ani art. 481 k.c. Można było ponadto dostrzec prawidłowe zastosowanie przez Sąd Okręgowy art. 316 § 1 k.p.c. który nie uzasadniał uznania, aby przed wydaniem zaskarżonego wyroku, strona pozwana popadła w stan opóźnienia, uzasadniający zasądzenie odsetek od ustalonego w ten sposób zadośćuczynienia także za okres wcześniejszy. W odniesieniu do okoliczności rozpoznawanej sprawy i zastosowanego przez Sąd Okręgowy sposobu ustalenia zadośćuczynienia należnego powódce, nie można było uznać, aby oddalając powództwo w tym zakresie, Sąd Okręgowy naruszył powołane przepisy. Nie można było zwłaszcza podzielić poglądu skarżącej, aby w dotychczasowym orzecznictwie dominował wskazany w apelacji sposób orzekania o odsetkach należnych od zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. Dokładniejsze prześledzenie wcześniejszych orzeczeń, nie pozwala na podzielenie tego poglądu. Wskazuje natomiast na potrzebę uwzględniania okoliczności każdej konkretnej sprawy.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego nie jest jednolite we wskazanym zakresie. W niektórych orzeczeniach Sąd Najwyższy przyjmował, że świadczenie z tytułu zadośćuczynienia zasądzanego na podstawie istotnie art. 445 § 1 k.c. staje się wymagalne po wezwaniu pozwanego do jego zapłaty, zgodnie z art. 455 k.c. Z takiego założenia wyprowadzano więc podstawę do zasądzania odsetek za okres poprzedzający wydanie wyroku. Odsetki zasądzano więc od dnia wezwania albo od doręczenia odpisu pozwu pozwanemu, który zostaje w ten sposób wezwany do zapłaty należnego świadczenia w rozumieniu powołanego przepisu (tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 18 września 1970 r., II PR 257/70; z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00 i z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09).

Według niektórych orzeczeń, zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę staje się wymagalne w dniu wyrokowania albo niezwłocznie po tym dniu, w związku z czym od kwoty przyznanej na podstawie art. 445 § 1 k.c. odsetki nie mogą zostać zasądzone za okres poprzedzający wydanie wyroku (Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97; z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97; z dnia 4 września 1998 r., II CKN 875/97 i z dnia 9 września 1999 r., II CKN 477/98). Zwolennicy tego stanowiska wskazują też, że wymagalność świadczenia pieniężnego odnosi się nie tylko do jego zasady, ale do konkretnej kwoty świadczenia, która powinna wynikać z określonego zdarzenia i winna być na tyle wymierna, aby przy prawidłowości czynności związanych z ustaleniem jej wysokości, obie strony sporu miały pewność co do pieniężnego wymiaru świadczenia oraz by dłużnik miał gwarancje uniknięcia opóźnienia w wypadku spełnienia świadczenia możliwego do ustalenia bez postępowania sądowego. O ile dominuje pogląd, że wyrok wydany na podstawie art. 445 § 1 k.c. stanowi orzeczenie deklaratoryjne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 i wyrok z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09), o tyle zwolennicy tej koncepcji podnoszą, że wyrok przyznający zadośćuczynienie bliższy jest rozstrzygnięciu konstytutywnemu, zwłaszcza że stosuje się w tym zakresie art. 363 § 2 k.c. (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1990 r., II CR 225/90). Ustalenie należnego odszkodowania na podstawie tego przepisu pełni funkcję kompensacyjną. Wyłączona w tym zakresie zostaje tym samym zasadność roszczenia o zapłatę odsetek za okres poprzedzający ustalenie kwoty należności głównej. Zastosowanie powołanego przepisu do ustalenia wysokości zadośćuczynienia przewidzianego art. 445 § 1 k.c. jest więc uzasadnione, gdy za podstawę określenia należności głównej przyjmuje się wszystkie okoliczności, które zostały uwzględnione przy wyrokowaniu, zaistniały bowiem po zgłoszeniu zdarzenia ubezpieczycielowi, jak również po upływie terminu z art. 817 § 1 k.c. i po wypłaceniu przyznanej przez ubezpieczyciela części świadczenia należnego osobie pokrzywdzonej. Obliczenie należności głównej w sposób oparty na art. 363 § 2 k.c. jest ponadto tym bardziej uzasadnione, gdy w toku postępowania zakończonego wyrokiem uwzględniającym powództwo oparte na art. 445 § 1 k.c., przy wykorzystaniu dowodów z opinii biegłych, ustalone zostają prognozy na przyszłość co od stanu zdrowia osoby uprawnionej. Nie może bowiem ulegać kwestii, że celem zadośćuczynienie zasądzanego na podstawie tego przepisu jest skompensowanie całego wymiaru krzywdy, której poszkodowany doznał przed wydaniem zaskarżonego wyroku, jak również której będzie doświadczać przez kolejne miesiące i lata, niejednokrotnie przez wszystkie lata swojego życia. Na uzasadnienie prezentowanej linii orzeczniczej podnosi się, że wystarczającym instrumentem ochrony dłużnika jest możliwość rozszerzenia powództwa w toku postępowania, która w tego rodzaju sprawach nie jest ograniczona. Wskazuje się również, że większy wymiar krzywdy, uwzględniający okoliczności zaistniałe w toku postępowania, powód może uwzględnić w wyższej należności głównej, tj. przez rozszerzenie powództwa zgodnie z art. 193 k.p.c. W ten sposób może więc uzyskać uwzględnienie swoich uzasadnionych interesów (Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniach wyroków wydanych w sprawach IA Ca 939/11 i IA Ca 152/12). Argumenty podawane na rzecz wskazanej koncepcji, zmierzają do wykazania, że określenie zadośćuczynienia wymaga uwzględniania wielu elementów, podlegających ustaleniu w toku postępowania, a przede wszystkim należy do kompetencji sądów orzekających, decyzji których ubezpieczyciel nie jest w stanie przewidzieć. Nie może więc popaść w opóźnienie uzasadniające naliczanie odsetek za zwłokę przed wydaniem wyroku. Na gruncie tej koncepcji, znaczenie większe oraz decydujące znaczenie jest przywiązywane do właściwej wysokości należności głównej i takiego sposobu jej ustalenia, w świetle którego kompensacyjna funkcja odsetek tracić powinna na znaczeniu. Nie może więc stanowić uznaniowego przedmiotu rozstrzygnięcia, którego ubezpieczyciel nie może przewidzieć. Nie może być więc adresatem zarzutu naruszenia terminu spełnienia świadczenia, którego wysokość zostaje ustalona dopiero w wyniku wydania wyroku uwzględniającego żądanie oparte na art. 445 § 1 k.c. Praktyka dobrowolnego wypłacania uprawnionym części świadczeń przed wniesieniem sprawy opartej na tym przepisie, nie może przemawiać zawsze na niekorzyść ubezpieczycieli. Dobrowolne świadczenia są bowiem wypłacane jeszcze przed ustaleniem wysokości tych należności na drodze postępowania sądowego, przy uwzględnieniu znanych już okoliczności i nieznajomości kolejnych wydarzeń, takich jak następne etapy leczenia, uzyskane jego efekty i postawione prognozy na przyszłość.

Z kolei w wyroku z dnia 18 lutego 2010 r., I CSK 243/10, Sąd Najwyższy opowiedział się za koncepcją dużo bardziej elastyczną. Uznał bowiem, że w zależności od okoliczności związanych z powstaniem i nasileniem się krzywdy po stronie uprawnionego, obowiązek zapłaty zadośćuczynienia w określonej jego części może stać się wymagalny przed wydaniem wyroku, w tym zakresie odsetki mogą więc zostać zasądzone za okres poprzedzający wyrokowanie. W pozostałej zaś części, stosownie do okoliczności, mogą podlegać zasądzeniu od daty wyroku uwzględniającego żądanie oparte na art. 445 § 1 k.c. Wprawdzie nie sposób zaprzeczyć trafności argumentów podanych przez Sąd Najwyższy w ostatnim z powołanych orzeczeń, niemniej nie można nie dostrzec, że elastyczna koncepcja zaproponowana przez Sąd Najwyższy w istocie przenosi uznanie sędziowskie wpisane w normę art. 445 §1 k.c. przy rozstrzyganiu o wysokości zadośćuczynienia na określenie daty jego wymagalności. Może być więc trudna w jednolitym stosowaniu.

Wyważając wszystkie podane argumenty, Sąd Apelacyjny uznał na tle okoliczności tej sprawy, że zasądzenie odsetek od daty zaskarżonego wyroku było uzasadnione sposobem ustalenia przez Sąd Okręgowy należności głównej i zakresem czasowym okoliczności, które zostały uwzględnione przy ustalaniu stopnia krzywdy doznanej przez powódkę w okresie minionym oraz prognozami na przyszłość, które zostały ustalone dopiero w toku postępowania, nie były zaś wcześniej znane pozwanej. Na potrzeby tej sprawy, Sąd Apelacyjny przychylił się więc do poglądu, że okoliczności świadczące o zakresie krzywdy powinny zostać odzwierciedlone w wysokości należności głównej ustalanej wyrokiem Sądu Okręgowego, przed wydaniem którego kompensacyjna funkcja odsetek nie może być realizowana w sposób zastępujący ustalenie odpowiedniej wysokości zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego powódka nie wykazała, aby uszczerbek na zdrowiu, wywołany wypadkiem był ustalany na etapie czynności likwidacji szkody. Nie wykazała także, aby w momencie wniesienia pozwu, pozwanej znane były prognozy co do konieczności jej rehabilitacji w przyszłości. Podstawowe okoliczności, które miały istotne znaczenie dla ustalenia przez Sąd Okręgowy należnego powódce zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c., zostały więc ustalone w wyniku czynności podjętych podczas rozpoznawania sprawy. Szczególne znaczenie miała w tym zakresie opinia biegłego ortopedy, który określił trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, spowodowany wypadkiem z dnia 13 marca 2009r. na poziomie 15%. Na podstawie fachowej opinii zostało ponadto stwierdzone, że w kolejnych latach powódka powinna okresowo korzystać z leczenia rehabilitacyjnego. Przy wymiarze należności głównej zostały więc uwzględnione takie okoliczności i prognozy, które nie były znane pozwanej ani w dacie zgłoszenia szkody i przyznania niespornej części zadośćuczynienia, ani też w momencie wniesienia pozwu i doręczenia jego odpisu stronie pozwanej. Powyższe okoliczności przez Sąd Okręgowy zostały natomiast poznane dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, czyli zostały uwzględnione według stanu wiedzy o krzywdzie powódki istniejącej w dacie wyrokowania, a więc w sposób określony w art. 363 § 2 k.c. dla obliczania odszkodowania według analogicznej metody, opartej na zasadzie aktualności wyroku uwzględniającego powództwo o zapłatę świadczenia kompensacyjnego. Rozważając powyższe okoliczności prawidłowo zatem Sąd pierwszej instancji przyjął, iż roszczenie o zadośćuczynienie stało się wymagalne z chwilą określenia jego wysokości w wyroku, zatem opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia można było liczyć dopiero od dnia 5 maja 2015r., od której to daty zostały zasądzone odsetki ustawowe. Nie doszło zatem do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa materialnego, zarzucanego w apelacji powódki.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ich ocenę prawną, na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku, oddalając obie apelacje.

Konsekwencją rozstrzygnięcia o oddaleniu obu apelacji, stosownie do treści art. 100 kpc było wzajemne zniesienie między stronami kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSO Katarzyna Kisiel SSA Ewa Kaniok SSA Robert Obrębski

.