Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 338/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Witold Franckiewicz

Sędziowie: SSA Robert Wróblewski (spr.)

SSA Tadeusz Kiełbowicz

Protokolant: Anna Czarniecka

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Marka Ratajczyka

po rozpoznaniu w dniu 27 grudnia 2016 r.

sprawy M. B.

oskarżonego o czyn z art. 119 § 1 kk, art. 157 § 2 kk i art. 160 § 1 kk w związku z art. 11 § 2 kk, art. 257 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu

z dnia 16 września 2016 r. sygn. akt III K 101/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od oskarżonego M. B. na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze, w tym 180 złotych opłaty za to postępowanie.

UZASADNIENIE

M. B. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 8 listopada 2015 roku we W. dokonał uszkodzenia ciała K. S. w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego w głowę, w wyniku czego pokrzywdzony przewrócił się na podest rusztowania, na którym wcześniej się znajdował, po czym zaczął kopać pokrzywdzonego po głowie i całym ciele, w tym w klatkę piersiową, na skutek czego K. S. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy ze wstrząśnieniem mózgu, z krótkotrwałą utratą przytomności, otarć naskórka okolicy czołowej po stronie prawej i lewej, krwiaka podczepcowego powłok czaszki w okolicy czołowo-skroniowej lewej, obrzęku twarzy, zwłaszcza po stronie prawej, podbiegnięcia krwawego i otarcia naskórka wargi dolnej po stronie prawej oraz policzka prawego, pęknięcia zęba 15, krwiaka powieki dolnej oka prawego, otarć naskórka okolicy żuchwy, zaczerwienienia okolicy jarzmowej lewej, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej dni siedmiu, przy czym sposób działania narażał K. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co czynił w związku z przynależnością narodowościową pokrzywdzonego,

tj. czynu z art. 119 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. i art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

II.  w dniu 8 listopada 2015 roku we W. publicznie znieważył obywatela Ukrainy K. S. słowami obelżywymi i wulgarnymi z powodu jego przynależności narodowej,

tj. czynu z art. 257 k.k.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu, wyrokiem z dnia 16 września 2016 roku (sygnatura akt III K 101/16), rozstrzygnął:

I.  oskarżonego M. B. – w ramach zarzutu z pkt. I - uznał winnym tego, że w dniu 8 listopada 2015 roku we W. dokonał uszkodzenia ciała K. S. w ten sposób, że butem zaopatrzonym w elementy metalowe kopnął pokrzywdzonego powodując jego upadek na podest rusztowania znajdujący się na wysokości około 20 metrów, ustawionego przy budynku przy pl. (...), po czym nie mniej niż kilkakrotnie kopał pokrzywdzonego w głowę i klatkę piersiową, na skutek czego K. S. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy ze wstrząśnieniem mózgu i krótkotrwałą utratą przytomności, skutkujące przewlekłym zespołem pourazowym, objawiającym się bólami i zawrotami głowy oraz zaburzeniami pamięci, otarć naskórka okolicy czołowej po stronie prawej i lewej, krwiaka podczepcowego powłok czaszki w okolicy czołowo-skroniowej lewej, obrzęku twarzy, zwłaszcza po stronie prawej, podbiegnięcia krwawego i otarcia naskórka wargi dolnej po stronie prawej oraz policzka prawego, złamanie korony zęba 48 oraz utratą zęba 46, krwiaka powieki dolnej oka prawego, otarć naskórka okolicy żuchwy, zaczerwienienia okolicy jarzmowej lewej, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na okres powyżej dni siedmiu, przy czym narażał K. S. również na upadek z wysokości i bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. czynu z art. 157 § 1 kk i art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk oraz art. 58 § 1 kk i art. 34 § 1a pkt. 1 kk i art. 35 § 1 kk wymierzył mu karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności zobowiązując do nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny wskazany przez Sąd w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie;

II.  oskarżonego M. B. – w ramach zarzutu z pkt. II – uznał winnym tego, że w dniu 8 listopada 2015 roku we W. publicznie znieważył osoby narodowości ukraińskiej K. S. i O. B. słowami obelżywymi i wulgarnymi z powodu ich przynależności narodowej, tj. czynu z art. 257 kk i za to, na podstawie tego przepisu oraz art. 58 § 1 kk i art. 34 § 1a pkt. 1 kk i art. 35 § 1 kk wymierzył mu karę 3 (trzy) miesiące ograniczenia wolności zobowiązując do nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny wskazany przez Sąd w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie;

III.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk i art. 86 § 1 kk wymierzył oskarżonemu M. B. karę łączną 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności zobowiązując do nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny wskazany przez Sąd w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin miesięcznie;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności zaliczył oskarżonemu zatrzymanie w dniu 10 grudnia 2015 rok, przyjmując że jeden dzień pozbawienia wolności odpowiada dwóm dniom ograniczenia wolności;

V.  na podstawie art. 46 § 2 kk orzekł od oskarżonego M. B. na rzecz pokrzywdzonego K. S. nawiązkę w kwocie 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych;

VI.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu, ustalając wysokość należnej opłaty na kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych.

Z wyrokiem tym nie pogodził się oskarżony M. B., w którego imieniu apelację wniósł obrońca. Obrońca zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:

I.  W odniesieniu do czynu przypisanego w pkt I części dyspozytywnej wyroku:

- obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 157 § 1 k.k. i art. 160 § 1 k.k. polegająca na błędnej interpretacji znamion strony podmiotowej wyrażającej się w umyślności działania oraz znamion strony przedmiotowej, w sytuacji gdy prawidłowa subsumcja zachowania oskarżonego nie daje podstaw do przyjęcia sprawstwa w tym zakresie;

- obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a to art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. przez przekroczenie granic zasad obiektywizmu, swobodnej oceny dowodów i reguły in dubio pro reo polegające na:

a) bezpodstawnym zakwestionowaniu i odmówieniu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego M. B., zeznaniom świadków M. K. i S. T. w zakresie istotnych dla sprawy okoliczności, pomimo iż w sposób spójny, logiczny, niesprzeczny, pełny, szczegółowy i autentyczny zrelacjonowali przebieg zajścia, przy jednoczesnym oparciu orzeczenia jedynie na dowodach obciążających oskarżonego;

b) bezpodstawnym przyjęciu za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego w zakresie relacjonowanego przez niego przebiegu zajścia w sposób odmienny od oskarżonego;

c) bezpodstawnym uznaniu za wiarygodne dowodu z zeznań świadka D. D., podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż świadek ten dopuścił do wykonywania prac na wysokości z naruszeniem obowiązujących w tym zakresie przepisów, to jest przez osoby, które nie posiadały stosownych uprawnień oraz badań lekarskich, co skutkowało, że świadek ten miał obawy poniesienia za to odpowiedzialności i to w sytuacji uprzedniej karalności za podobne zachowanie;

d) bezzasadnym uwzględnieniu i uznaniu za wiarygodne dowodu z zeznań świadka A. D. przy jednoczesnym przyjęciu, że rzekomo:

- widziała jak oskarżony kopał pokrzywdzonego, który leżał na podeście i częściowo z niego zwisał;

- oskarżony zadawał ciosy w sposób charakterystyczny, tj. przytrzymywał się rękami za rusztowanie i kopał nogami;

- pokrzywdzony, w czasie kiedy oskarżony zadawał mu ciosy, znajdował się w środkowej części podestu, w pobliżu okna, w którym znajdował się inny mężczyzna;

podczas gdy prawidłowa ocena tego dowodu w kontekście całego materiału dowodowego nie dawała ku temu podstaw;

e) bezpodstawnym daniu wiary zeznaniom świadka O. B. w zakresie istotnych dla sprawy okoliczności, w sytuacji gdy bezsprzecznie pozostaje on w zażyłości oraz solidarności z pokrzywdzonym oraz w stałym z nim kontakcie, co jednoznacznie uzasadnia przekonanie, iż był on zainteresowany korzystnym dla pokrzywdzonego rozstrzygnięcia sprawy.

II. W odniesieniu do czynu przypisanego w pkt II części dyspozytywnej wyroku:

- obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 257 k.k. poprzez błędne jego zastosowanie w następstwie nieprawidłowej interpretacji znamion strony podmiotowej i przedmiotowej wyrażającej się w przyjęciu, że oskarżony M. B. publicznie znieważył osoby narodowości ukraińskiej K. S. i O. B. słowami obelżywymi i wulgarnymi z powodu ich przynależności narodowej, podczas gdy prawidłowa analiza przeprowadzonych w toku postępowania przygotowawczego i sądowego dowodów nie daje ku temu żadnych podstaw;

a nadto:

II.rażąco niewspółmierny wymiar kary, polegający na wymierzeniu za czyn wskazany w punkcie I części dyspozytywnej wyroku – 8 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując do nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny wskazany przez Sąd w wymiarze 30 godzin miesięcznie, a następnie wymierzeniu kary łącznej 10 miesięcy ograniczenia wolności, w sytuacji gdy istniały podstawy wymierzenia tej kary w granicach dolnego ustawowego zagrożenia, ewentualnie kary grzywny.

IV.błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że istnieją podstawy do orzeczenia na podstawie art. 46 § 2 k.k. na rzecz pokrzywdzonego nawiązki i to w wysokości 20.000 zł.

Podnosząc te zarzuty obrońca wniósł o:

1)  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia obu czynów opisanych w punktach I i II części dyspozytywnej wyroku;

l u b:

2)  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania;

ewentualnie:

3)  zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie orzeczenia o karze łącznej i wymierzenie kary ograniczenia wolności za czyn opisany w punkcie I części dyspozytywnej wyroku, a następnie kary łącznej w znacznie niższym wymiarze, lub zmianę zaskarżonego przez orzeczenie w miejsce kar ograniczenia wolności za oba przypisane czynu kar grzywny, a następnie kary łącznej grzywny w wysokości stosownej do okoliczności tej sprawy;

4)  uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt V lub zmianę w tym zakresie przez znaczne obniżenie kwoty nawiązki.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego M. B. jest niezasadna i dlatego nie może być uwzględniona.

I

W apelacji postawiono zarzut obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz 410 k.p.k. (punkt I apelacji).

Zarzut ten jest chybiony z następujących powodów.

Sąd I instancji wykorzystał w toku rozprawy głównej wszelkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony, w granicach niezbędnych dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa, winy, kwalifikacji prawnej przypisanych czynów, a w końcowym rezultacie dla rozstrzygnięcia o prawnej odpowiedzialności oskarżonego M. B..

W szczególności Sąd meriti przesłuchał w toku rozprawy oskarżonego, w zakresie w jakim zdecydował się on na złożenie wypowiedzi przed Sądem, odczytując w pozostałym zakresie wcześniej składane przez niego wyjaśnienia. W sposób nienaganny Sąd przeprowadził dowody z zeznań świadków, w wypadkach dostrzeganych rozbieżności w treści oświadczeń składanych na kolejnych etapach postępowania w sprawie, lub niepamięci szczegółów zdarzenia, odczytując protokoły wcześniej złożonych przez nich zeznań.

W tej sprawie miała także znaczenie bezpośredniość postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Nie ulega wątpliwości, że zasada bezpośredniości odgrywa obok zasady swobodnej oceny dowodów rolę trudną do przecenienia.

To właśnie Sąd pierwszej instancji dowody z wyjaśnień oskarżonego, a także z zeznań świadków, przeprowadził bezpośrednio na rozprawie głównej, miał bezpośredni z nimi kontakt w toku realizacji czynności dowodowych, oceniał złożone przez oskarżonego wyjaśnienia kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji mentalnych na zadawane pytania, postawy w toku realizowanej czynności przesłuchania i stosunku do tej czynności. To właśnie ten bezpośredni kontakt z osobami przesłuchiwanymi stwarzał właściwe warunki dla oceny wiarygodności składanych przez nich wyjaśnień i zeznań.

W wyczerpującym uzasadnieniu pisemnym wyroku, sporządzonym starannie i z dbałością o uwzględnienie i szczegółową analizę wszelkich faktów w sprawie istotnych, Sąd meriti poddał wszechstronnej analizie logicznej zebrane dowody, w sposób w pełni przekonywający oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia, przedstawiając, na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie odnośnie wiarygodności tych dowodów, które Sąd włączył do faktycznej podstawy wyroku i dlaczego nie dał wiary pozostałym dowodom. Wnioski ocenne Sądu wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i bezstronności (art. 4 k.p.k.); a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art. 7 k.p.k.

Zasadnym w tej sytuacji będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu sformułowanego tak w doktrynie, jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolnoodwoławczej.

Zarzut przy tym obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., gdy nadto sąd nie orzeknie, z obrazą art. 410 k.p.k. i art. 424 § 2 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. Tego rodzaju uchybień, tak w procesie dokonywania ustaleń faktycznych, jak też w odniesieniu do uzasadnienia wyroku Sądu meriti, sąd odwoławczy - jak wyżej wskazano - nie stwierdził i ich istnienia w żadnym stopniu nie uwiarygodnił skarżący.

Wbrew temu co wynika z apelacji dowody, które podlegały weryfikacji Sądu Okręgowego, ocenione zostały zgodnie z regułami swobody określonymi w art. 7 k.p.k., a swoje w tym względzie stanowisko Sąd ten w sposób należyty umotywował w pisemnym uzasadnieniu wyroku.

Zasada swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.) nie daje podstaw do apriorycznego preferowania lub dyskwalifikowania jednych dowodów na rzecz drugich i to według klucza najkorzystniejszego dla oskarżonego. Mając na uwadze zasady prawa dowodowego o wartości dowodowej nie decyduje to czy poszczególne dowody są korzystne albo niekorzystne dla oskarżonego, ale treść każdego z dowodów konfrontowana z innymi dowodami. Istotne także jest, by - tak jak w przedmiotowej sprawie uczynił to Sąd Okręgowy - stanowisko takie zostało należycie i przekonująco uzasadnione, a ocena ta była wszechstronna i wnikliwa. Słusznie więc, bo zgodnie z tymi zasadami, postąpił Sąd Okręgowy, kiedy preferencjom tym nie uległ.

Odmienna ocena dowodów, korzystna dla oskarżonego, jest naturalnie prawem apelującego. Nie wynika z niej jednak samo przez się, by ocena dokonana w sprawie przez Sąd Okręgowy charakteryzowała się dowolnością.

Równość wobec prawa, stanowiąca podstawę wszelkiej sprawiedliwości, wymaga, aby zasady postępowania dowodowego były stosowane bez względu na to kto in concreto na tym korzysta a kto traci. Nie ma więc w polskim prawie dowodowym takiej reguły, która nadawałaby pierwszeństwo dowodom korzystnym dla oskarżonego przed dowodami przemawiającymi na jego niekorzyść, tak jak i nie ma reguły o przeciwstawnej wymowie.

Sąd orzekający ma prawo, a nawet obowiązek, oceniania wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie. Wymóg, aby podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.), oznacza konieczność znajdowania się w polu uwagi sądu w chwili rozstrzygania wszystkich okoliczności. Nie chodzi zaś o to, aby orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów, bo jest to oczywiście niemożliwe. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).

Z obowiązku tego Sąd Okręgowy wywiązał się należycie. Sąd ten bowiem wnikliwie analizował wszystkie wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadków i logicznie wykazał, które i dlaczego oraz w jakim zakresie są wiarygodne. Ocenę tę przeprowadzono z poszanowaniem zasady obiektywizmu, na podstawie wszechstronnej analizy całokształtu materiału dowodowego. Nie wykazuje ona błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów) czy logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania) i jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a więc w sposób odpowiadający zasadzie swobodnej oceny dowodów określonej w art. 7 k.p.k.

Zasada in dubio pro reo, zawarta w przepisie art. 5 § 2 k.p.k., której obrazę zarzuca skarżący, nie jest naruszona, jeżeli sąd - tak jak w tej sprawie Sąd Okręgowy - ma w polu swego widzenia wszystkie dowody i fakty dotyczące oskarżonego, zarówno te, które są dla niego korzystne, jak i te, które przemawiają na jego niekorzyść, poddaje je ocenie i analizie zgodnej ze wskazaniami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego oraz gdy w sprawie brak jest takich wątpliwości, które mimo wszelkich starań organu procesowego nie da się usunąć.

Nie można także zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć (tak Sąd Najwyższy w niepublikowanym postanowieniu z dnia 13 maja 2002 roku, V KKN 90/01).

W wypadku zatem, gdy pewne ustalenia faktyczne (tak, jak w tej sprawie) zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen, a tego ani w apelacji, ani tym bardziej w piśmie oskarżonego nie wykazano.

II

Po przeprowadzeniu przez Sąd Apelacyjny kontroli odwoławczej należy stwierdzić, że Sąd I instancji w sposób poprawny zgromadził materiał dowodowy, dokonał prawdziwych ustaleń faktycznych, a także wyprowadził słuszne wnioski co do winy oskarżonego.

To prawda, że Sąd Okręgowy – ustalając stan faktyczny w tej sprawie – oparł się na: zeznaniach pokrzywdzonego K. S., zeznaniach O. B., A. D., D. D. i D. T. oraz na dokumentacji lekarskiej sporządzonej na okoliczność uszkodzeń ciała i opinii biegłego lekarza sądowego z zakresu medycyny sądowej L. K..

Apelujący natomiast stawia tezę, która – w jego przekonaniu – ma uzasadniać zarzut obrazy przepisów postępowania (art. 438 pkt 2 k.p.k.), zaś w istocie stanowi zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku (art. 438 pkt 3 k.p.k.).

Opiera się ona na założeniu, że to oskarżony M. B., nieprzyznający się do sprawstwa, wyjaśnił prawdę, zaś każdy dowód, który temu przeczy – zdaniem skarżącego – jest niewiarygodny.

Tym samym obrońca ponownie forsuje stanowisko jakie w swoich wyjaśnieniach zajął oskarżony. Wyjaśnieniach, co trzeba podkreślić, dobrze znanych Sądowi I instancji i prawidłowo przez ten Sąd ocenionych. Przekonuje o tym pisemne uzasadnienie zaskarżonego wyroku (strony 15-17 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), w którym Sąd Okręgowy szeroko i trafnie wykazał, dlaczego nie można tym wyjaśnieniom zaufać.

Na tym przede wszystkim gruncie skarżący wyraża przekonanie, że zebrane dowody i ujawnione okoliczności, które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne nie dawały podstawy do przyjęcia, że oskarżony jest sprawcą przypisanych mu czynów.

W związku z tak sporządzonym zarzutem i takim jak wyżej scharakteryzowano jego uzasadnieniem, merytoryczne odniesienie się do jego słuszności lub błędności nie jest możliwe. Wymagałoby to bowiem powtórzenia całego toku rozumowania Sądu pierwszej instancji, przeprowadzenia powtórnie analizy dowodów, odtworzenia podstaw dokonanych przez ten Sąd ustaleń faktycznych, czyli powtórzenia postępowania rozpoznawczego z tą różnicą, że dokonanego nie w oparciu o bezpośrednią realizację dowodów, lecz wyłącznie w oparciu o dowody z zawartych w aktach sprawy dokumentów. Takie wszakże przedsięwzięcie byłoby oczywiście sprzeczne z funkcją kontrolną sądu odwoławczego, która z racji samej swej istoty nie może polegać na powtórzeniu czynności kontrolowanych.

Wystarczy zatem powiedzieć, że Sąd Okręgowy – wbrew temu co wynika z apelacji – trafnie wskazał (strony 9-17 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), jakie fakty uznał za udowodnione albo nie udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Wszelkie wątpliwości jakie w tej mierze wysunięto w apelacji zostały właśnie tam rozwiane. W szczególności te dotyczące oceny wyjaśnień oskarżonego i stojących za nimi zeznań M. K. i S. T. oraz – z drugiej strony zeznań: A. D., O. B. i D. D..

Nie wiadomo, bo w ogóle nie wynika to z apelacji, dlaczego skarżący uważa, że wykonywanie przez pokrzywdzonego K. S. prac na wysokości z ewentualnym naruszeniem obowiązujących przepisów, miałoby skutkować tym, że pokrzywdzony i jego pracodawca – świadek D. D. mieliby w tej sprawie zeznawać nieprawdę i to jeszcze obciążać akurat oskarżonego. Z przedstawionej przez skarżącego argumentacji taki racjonalny związek absolutnie nie wynika.

W ramach tego zarzutu (błędu w ustaleniach faktycznych) należy także odpowiedzieć na zarzut sformułowany w punkcie IV apelacji.

Zarzut ten jest chybiony.

Jest tak dlatego, ponieważ z art. 46 § 2 k.k. jasno wynika, że przesłanki orzeczenia nawiązki są takie same, jak orzeczenia obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 1 k.k.). Przekonuje o tym użycie w § 2 słowa „zamiast”. Musi zatem zostać popełnione przestępstwo oraz powstać w jego wyniku szkoda. Złożenie wniosku o naprawienie szkody obliguje sąd do orzeczenia tego środka karnego, a w przypadku braku takiego wniosku jego orzeczenie jest fakultatywne.

Tym samym Sąd Okręgowy mógł i słusznie orzekł nawiązkę na podstawie art. 46 § 2 k.k. Odnośnie do wysokości nawiązki – trafnie wypowiedział się Sąd Okręgowy na stronie 22 uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

III

Obrońca postawił także zarzut obrazy prawa materialnego, a to art. 157 § 1 k.k. i art. 160 § 1 k.k. (punkt I apelacji) i art. 257 k.k. (punkt II apelacji).

Zarzut ten jest chybiony.

Przede wszystkim nie wiadomo, bo nie wynika to z apelacji, dlaczego skarżący uważa, że Sąd Okręgowy – w ustalonym przez siebie stanie faktycznym – dopuścił się wskazanej w apelacji obrazy przepisów prawa materialnego.

Co prawda obrońca w apelacji napisał, że: „ Prawidłowa subsumpcja zachowania oskarżonego nie daje podstaw do przyjęcia sprawstwa.” (strona 6 apelacji) oraz „ Zebrany w sprawie materiał dowodowy bezsprzecznie i jednoznacznie nie daje podstawy do stwierdzenia, że czyn oskarżonego rzekomo wyczerpuje ustawowe znamiona występku z art. 257 k.k. ” (strona 24 apelacji), ale – jak jasno wynika z uzasadnienia apelacji – skarżący upatruje obrazy prawa materialnego nie w błędnej subsumcji przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym, ale w rzekomo błędnych ustaleniach faktycznych, z których jednoznacznie wynika, że oskarżony jest sprawcą przypisanych mu przestępstw, kiedy obrońca forsuje swoje zdanie, że oskarżony ich nie popełnił.

Wypada więc tylko odnotować, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem doktryny i rozstrzygnięciami w praktyce naruszenie prawa materialnego polega na wadliwym jego zastosowaniu (bądź niezastosowaniu) w orzeczeniu opartym na trafnych ustaleniach faktycznych. Tylko wówczas, gdy niekwestionowane są ustalenia faktyczne, a wadliwość rozstrzygnięcia sprowadza się do niewłaściwej subsumcji, można mówić o obrazie prawa materialnego.

Takiego natomiast uchybienia skarżący absolutnie w apelacji nie wykazał.

IV

Czyny przypisane oskarżonemu w punktach I i II części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku, zostały prawidłowo opisane i zakwalifikowane.

Przede wszystkim jest najzupełniej oczywiste, że nie jest tak, aby rodzaj orzeczonej kary miał być najdogodniejszy dla oskarżonego. A tego właśnie zdaje się domagać skarżący w apelacji. Istotne jest natomiast, aby orzeczona przez sąd kara (co do rodzaju i wysokości) była karą zasłużoną i sprawiedliwą.

O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę (a tak właśnie jest w tej sprawie), uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się utrzymać w kontekście wymagań wynikających z ustawowych dyrektyw determinujących wymiar kary określonych w art. 53 k.k.

Kara łączna pozbawienia wolności orzeczona wobec oskarżonego odpowiada regule zawartej w art. 85a k.k.

V

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.

Orzeczenie o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze opiera się na regule zawartej w art. 627 k.p.k. w zw. z art. 636 k.p.k., wobec ustalenia, że oskarżony M. B. jest w stanie ponieść te koszty bez nadmiernego w tym celu wysiłku finansowego.

SSA Robert Wróblewski SSA Witold Franckiewicz SSA Tadeusz Kiełbowicz