Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 341/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Cezariusz Baćkowski (spr)

Sędziowie: SSA Edward Stelmasik

SSA Jerzy Skorupka

Protokolant: Anna Turek

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Dariusza Szyperskiego

po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2016 r.

sprawy J. K.

oskarżonego z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy

z dnia 16 września 2016 r. sygn. akt III K 129/15

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego J. K.,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. A. 600 zł tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą obronę z urzędu oskarżonego J. K. w postępowaniu odwoławczym oraz 138 zł tytułem zwrotu VAT,

III.  zwalnia oskarżonego od obowiązku poniesienia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, którymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Legnicy po rozpoznaniu sprawy J. K. oskarżonego o to, że: w dniu 11 lipca 2015 roku w mieszkaniu przy ulicy (...) w Z. działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia konkubiny B. T. zadał jej cios narzędziem ostrokrawędzistym, ostrokończystym w postaci noża w klatkę piersiową, czym spowodował obrażenie ciała w postaci rany kłutej klatki piersiowej po stronie lewej w obrębie kwadratu górnego – przyśrodkowego piersi lewej, o kanale długości 7 cm, przebiegającym od góry i bocznie, ku dołowi i przyśrodkowo pod kątem 45° do płaszczyzny czołowej, strzałkowej i poziomej ciała, drążącym przez tkankę podskórną, gruczoł piersiowy lewy, powięź piersiową oraz mięśnie III przestrzeni międzyżebrowej w linii przymostkowej do światła worka osierdziowego z następowym krwawieniem do lewej jamy opłucnowej i worka osierdziowego z jego tamponadą, co skutkowało nagłym i gwałtownym zgonem B. T., to jest o czyn z art. 148 § 1 kk.

- wyrokiem z 16 września 2016 r. (sygn. akt III K 129/15) podjął rozstrzygnięcia dotyczące wskazanego oskarżonego następującej treści:

I.  oskarżonego J. K. uznał za winnego popełnienia zarzucanego czynu i za to na podstawie art.148 § 1 kk wymierzył mu karę 13 (trzynastu) lat pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art.63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 12.07.2015r. do dnia 16.09.2016r. ,

III.  zasądził na rzecz adw. P. A. kwotę 1500 złotych plus VAT tytułem nieopłaconej obrony z urzędu ,

IV.  na podstawie art.624 § 1 kpk zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych.

Powyższy wyrok Sądu Okręgowego w całości zaskarżyła obrończyni oskarżonego zarzucając:

I.  rażące naruszenie prawa, które miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie rażącą obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. przez całkowicie dowolną ocenę dowodów, a także rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść skazanego z pominięciem dowodów dla skazanego korzystnych bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska i w konsekwencji ustalenie stanu faktycznego w sposób intuicyjny, bez dostatecznych dowodów i bezpodstawne przyjęcie sprawstwa J. K. ponad wszelką wątpliwość pomimo istnienia szeregu dowodów świadczących o niepodobieństwie sprawstwa oskarżonego;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, który miał wpływ na jego treść, a polegający na rażąco dowolnym, a także nie znajdującym podstawy w zgromadzonym materiale dowodowym ustaleniu, że oskarżony J. K. dopuścił się zbrodni zabójstwa B. T..

W związku z powyższym obrończyni wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego J. K. od zarzucanego mu czynu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja oskarżonego J. K. nie zasługuje na uwzględnienie.

Obrończyni podnosząc w apelacji zarzuty naruszenia przepisów postępowania - art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. oraz błędu w ustaleniach faktycznych wywiodła przekonanie, że oskarżony nie popełnił przestępstwa z art. 148 §1 k.k. a stanowisko Sądu I instancji co do sprawstwa oskarżonego nie znajduje odzwierciedlenia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego bowiem stanowi jedynie efekt intuicyjnych i wysoce wątpliwych wyobrażeń tego Sądu.

Mając na względzie powyższe zarzuty Sąd Apelacyjny uznał za celowe podjęcie całościowej analizy przebiegu postępowania w toku rozprawy głównej i oceny jego poprawności, w tym oceny kompletności zgromadzenia materiału dowodowego oraz poprawności jego analizy i wniosków formułowanych przez Sąd meriti. W rezultacie tej analizy Sąd Apelacyjny nie ujawnił tego rodzaju okoliczności o istotnym znaczeniu – czy to takich, które objęte zostały zarzutami skargi, czy też dostrzeżonych z urzędu - które mogłyby dawać podstawę do kwestionowania poprawności procedury poznawczej i kształtowania przez Sąd meriti podstaw faktycznych podejmowanych w sprawie rozstrzygnięć w odniesieniu do czynu oskarżonego zakwalifikowanego jako zabójstwo z art. 148 § 1 k.k. W toku postępowania dowodowego na rozprawie głównej Sąd meriti wykorzystał wszystkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony w sprawie oskarżonego. W szczególności Sąd meriti przesłuchał w toku rozprawy J. K. i przeprowadził dowody z zeznań świadków, przesłuchał biegłych i ujawnił pozostałe dowody w sprawie, w tym protokoły oględzin miejsca zdarzenia oraz oględzin i otwarcia zwłok B. T.. W uzasadnieniu pisemnym wyroku, Sąd Okręgowy w sposób w pełni przekonujący oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia przedstawił, na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie o sprawstwie oskarżonego, rodzaju i stopniu winy, a także co do pozostałych okoliczności, istotnych z punktu widzenia wymiaru kary. Wnioski ocenne Sądu pierwszej instancji wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i bezstronności ( art. 4 k.p.k.), a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art. 7 k.p.k. Z uwagi na to, że podstawą zarzutu apelacji był także błąd w ustaleniach faktycznych, słusznym będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu, wyrażanego tak w doktrynie jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych. Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., i brak będzie podstaw do kwestionowania dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia, gdy nadto sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 k.p.k. i 424 § 2 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. Tego rodzaju uchybień i o takim stopniu, aby rodziły one wątpliwości co do merytorycznej trafności zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny nie stwierdził.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia zasady in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.) z całą stanowczością stwierdzić trzeba, że nie można zasady tej wykorzystywać dla swoistego uproszczonego formułowania zarzutu apelacji sprowadzającego się do stwierdzenia, że oskarżony przedstawił odmienną od przyjętej przez Sąd orzekający wersję możliwego przebiegu zdarzeń, wersji tej nie można w ocenie skarżącego wykluczyć, a tym samym oskarżony powinien zostać uniewinniony lub też powinna zostać przyjęta jego wersja przebiegu zdarzenia. Skarżący musi bowiem w pierwszej kolejności, przynajmniej w wysokim stopniu, uwiarygodnić, że Sąd uchybił zasadzie swobodnej oceny dowodów (co zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie oskarżonego bez żadnych wątpliwości nie miało miejsca), a co za tym idzie w wyniku oceny dowolnej dowodów dokonał błędnych ustaleń faktycznych lub też dokonał takich ustaleń w następstwie pominięcia dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia, albo włączenia do podstawy wyroku dowodów w toku rozprawy nieujawnionych i mimo że wyraźnie widział luki w materiale dowodowym bądź okoliczności rodzące zasadnicze wątpliwości, pominął je, bazując na wadliwej ocenie tego materiału dowodowego jakim dysponował. Inaczej rzecz tę ujmując – stan określany przez ustawodawcę jako ”nie dające się usunąć wątpliwości” (art. 5 § 2 k.p.k.) powstaje dopiero w następstwie oceny dowodów. Wtedy dopiero można bowiem stwierdzić, czy wątpliwości, jeśli w ogóle wystąpiły, były poważne i istotne, a nie jedynie spekulatywne oraz czy i jakie one miały znaczenie dla rozstrzygnięcia kwestii prawnej odpowiedzialności oskarżonego. Zarazem, w sytuacji, gdy dokonanie określonych ustaleń faktycznych zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, lub też dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. Ewentualne zastrzeżenia powinny być w takiej sytuacji podnoszone i rozstrzygane na płaszczyźnie zachowania lub przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (tak, SN w wyroku z 2 października 2004 r., II KK 294/04, Prok. i Pr. 2005/5/3). Przypomnieć wreszcie należy, w ślad za bez wątpienia trafnym poglądem Sądu Najwyższego, że „przepis art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy (…) wątpliwości, jakie powziąć może sąd orzekający (a nie strona) i dopiero gdyby sąd je powziął, a nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego, zasadny byłby zarzut naruszenia tego przepisu” (wyrok z dnia 20 kwietnia 2004r., V KK 332/03, Prok. i Pr. 2004/7-8/6). W niniejszej sprawie, Sąd w żadnym fragmencie uzasadnienia nie wskazuje, iżby miał jakiekolwiek wątpliwości w zakresie ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie oskarżonego. Dodać nadto warto, że uważna analiza zgromadzonego materiału dowodowego oraz argumentacji uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie ujawnia również, aby istniały obiektywne podstawy do zarzutu, że wątpliwości tego rodzaju rzeczywiście powinny powstać.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w pełni słusznie Sąd I instancji krytycznie ocenił wyjaśnienia złożone w toku postępowania przez oskarżonego J. K., nie dając im wiary. Przedstawiona przez oskarżonego linia obrony, ukierunkowana na twierdzenie, że jego konkubina B. T. upadła i uderzyła się a jej śmierć była wynikiem odniesionej podczas upadku rany nie znajduje żadnego potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Podobnie gołosłowna jest teza apelacji, że pokrzywdzona popełniła samobójstwo. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania trafności oceny tego dowodu wyrażającej się w przekonaniu Sądu pierwszej instancji, że wyjaśnienia oskarżonego stanowią przyjętą przez niego linię obrony rozbieżną z faktami rzeczywistymi i ukierunkowaną jedynie na uniknięcie odpowiedzialności karnej. Przedstawienie własnej wersji zdarzenia jest, co oczywiste, uprawnieniem oskarżonego, jednakże jej odrzucenie przez sąd, z przedstawieniem w pełni przekonywającej argumentacji odnośnie do odmiennego ustalenia stanu faktycznego w sprawie, jest prawem i powinnością sądu limitowaną jedynie dyrektywami swobodnej oceny dowodów. Zważyć tu zwłaszcza trzeba, że brak jest w aktach sprawy jakiegokolwiek dowodu, który korespondowałby z wyjaśnieniami oskarżonego w zakresie przedstawionej przez niego wersji powstania obrażeń pokrzywdzonej skutkujących jej śmiercią. Co więcej, zebrane w niniejszej sprawie dowody, zasady doświadczenia życiowego i sędziowskiego doświadczania zawodowego, w żadnym stopniu nie pozwalają na uznanie wersji przedstawianej przez oskarżonego za wiarygodną.

W pierwszej kolejności z całą pewnością należy wykluczyć, że zgon pokrzywdzonej był spowodowany przez osoby trzecie. We wspólnym mieszkaniu, w którym doszło do tragicznego zdarzenia przebywali tylko oskarżony i pokrzywdzona, nikt obcy nie wchodził do mieszkania, i nawet J. K. w swoich wyjaśnieniach nie wspominał o jakimkolwiek udziale osób trzecich w zdarzeniu, czy choćby możliwości pojawienia się w mieszkaniu skoro wychodząc zamykał drzwi na klucz (k.84v). Tylko oskarżony miał sposobność ale także motyw by pozbawić życia swoją konkubinę B. T.. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że relacje między oskarżonym J. K. a pokrzywdzoną były trudne, głównie z powodu nałogu alkoholowego tej ostatniej. Pomiędzy partnerami dochodziło do awantur, podczas których wyzywali się słowami wulgarnymi oraz uderzali wzajemnie. Oczywistym w sprawie jest, że Sąd meriti nie mógł odtworzyć tego jakie konkretne gesty i słowa padły w krytycznym czasie między oskarżonym a pokrzywdzoną jednak pewnym jest, że znów się poróżnili i doszło między nimi do sprzeczki, tym razem zakończonej śmiercią B. T.. Świadek O. B. zeznała, że w dniu 11 lipca 2015r. ok. godz. 17.00 - 18.00 słyszała słowa i odgłosy świadczące o tym, że w mieszkaniu zajmowanym przez oskarżonego i jego konkubinę ma miejsce jakieś zamieszanie (k. 170 v., k.197-198 t.IV). Obrończyni w apelacji zakwestionowała wiarygodność zeznań tego świadka. Sąd Apelacyjny nie ma jednak wątpliwości, że ocena zeznań świadka O. B. została przeprowadzona przez Sąd meriti zgodnie z wymogami z art. 7 k.p.k. Zakwestionowanie poprawności oceny dokonanej przez Sąd I instancji wymagałoby rzeczowego i przekonującego wykazania przez apelującego istnienia takich okoliczności, które dawałyby podstawę do wnioskowania o dowolności ocen Sądu pierwszej instancji, wykraczających poza granice zakreślone normą art. 7 k.p.k. Tymczasem obrończyni po prostu wyraziła swoją subiektywną ocenę, zupełnie dowolnie stwierdzając, że skoro w dniu zdarzenia tj. 11 lipca 2015r. inni sąsiedzi nie słyszeli odgłosów dochodzących z mieszkania zajmowanego przez oskarżonego i pokrzywdzoną B. T., nie mogła tych odgłosów słyszeć także świadek O. B.. Okoliczność zaś, że świadek nie słyszała głośnych krzyków pokrzywdzonej, w tym wołania o pomoc nie jest niczym nadzwyczajnym jeżeli zważy się, że cios nożem został zadany w takie newralgiczne miejsce jakim jest klatka piersiowa, że pokrzywdzona nie miała właściwie szansy by wszcząć alarm zwłaszcza, że pozostawała przecież pod wpływem alkoholu (opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k. 127; k. 222 v- zdaniem biegłego stopień prawie 3 promili upojenia alkoholowego pokrzywdzonej w znacznym stopniu może znosić ból i jego subiektywne odczuwanie co z kolei mogło hamować reakcje obronne). Co istotne treść zeznań O. B. koresponduje z przybliżonym czasem zgonu B. T.. Przyjęcie takiej wersji zdarzenia jako pewnej jest prawidłowe jeżeli weźmie się pod uwagę, że ustalonemu przez Sąd Okręgowy przebiegowi sprzyjały takie okoliczności jak: spożywanie alkoholu przez oskarżonego i pokrzywdzoną (także przed krytycznym zdarzeniem), występowanie negatywnych przeżyć i emocji w związku (...), którego stałym elementem były awantury i sprzeczki, cechy osobowości oskarżonego (w opinii sądowo-psychiatrycznej wskazano na organiczne zaburzenia osobowości przejawiające się m.in. zaburzeniami zborności myślenia, zmianami emocjonalnymi, obniżoną kontrolą nad emocjami oraz uzależnienie od alkoholu k. 468-474 t. III, k. 266-267 t. V) oraz zazdrość o konkubinę z powodu utrzymywania przez nią kontaktów z innym mężczyzną. Oskarżony wiedział o tym, że B. T. nawiązała bliższą znajomość ze świadkiem T. K. (1) i był o nią z tego powodu zazdrosny. Świadczą o tym nie tylko zeznania świadka T. K. (k. 194-195, 201-202 t. IV) ale także zeznania świadków G. i S. S. (1) (k. 103 v., k. 107, k. 124v- t. IV). Tymczasem obrończyni w apelacji ograniczyła się jedynie do kwestionowania zeznań świadka T. K. (1) nie zważając na to, że małżeństwo S. potwierdziło, że oskarżony podejrzewał, że jego konkubina wyjechała do mężczyzny poznanego w trakcie terapii i z którym spotykała się i kontaktowała. Nie ma obiektywnych powodów aby kwestionować zeznania tych świadków jako prawdziwe. Wręcz przeciwnie, chociaż G. S. był bratem pokrzywdzonej, w zeznaniach ani on ani jego żona nie obciążali nadmiernie oskarżonego szczerze podkreślając, że konflikty w konkubinacie były spowodowane także nałogiem alkoholowym pokrzywdzonej.

Wbrew temu co twierdzi obrończyni dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej - K. M. (k.119-130 t.1, k. 443-449 t.III, k. 222-224 t.V) nie daje podstaw do stwierdzenia, że B. T. popełniła samobójstwo lub że rana powstała przypadkowo wskutek przypadkowego uderzenia się co zasugerował w swoich wyjaśnieniach oskarżony.

Przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci B. T. była rana kłuta klatki piersiowej z następowym krwawieniem do lewej jamy opłucnowej i worka osierdziowego z jego tamponadą. Rana charakteryzowała się kanałem o długości 7 centymetrów przebiegającym od góry i bocznie, ku dołowi i przyśrodkowo pod kątem 45 stopni do płaszczyzny czołowej, strzałkowej i poziomej ciała, drążącym przez tkankę podskórną, gruczoł piersiowy lewy, powięź piersiową oraz mięśnie III przestrzeni międzyżebrowej w linii przymostkowej do światła worka osierdziowego. Obrażenia skutkujące zgonem pokrzywdzonej w postaci rany kłutej klatki piersiowej powstało od działania narzędzia ostrokończystego, najprawdopodobniej noża. Z tego powodu biegły wykluczył aby obrażenie to powstało od zwykłych elementów wyposażenia mieszkania (k.222v t. V). Zdecydowanie przeczy to wersji podawanej przez oskarżonego, że rana skutkująca zgonem powstała w ten sposób, że pokrzywdzona wstając z wersalki upadła i uderzyła się.

Biegły K. M. na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2016r. (k. 223v.) wskazał wprawdzie, że nie można wykluczyć okoliczności, że pokrzywdzona sama mogłaby zadać sobie taką ranę dodając jednocześnie, iż taka wersja, że pokrzywdzona mogłaby nadziać się na nóż traktuje tylko teoretycznie. Wyjaśnił, że zakładając taki przebieg zdarzenia pokrzywdzona musiałaby poruszać się przed upadkiem z nożem wbitym czubkiem i to pod kątem, zwłaszcza, że kanał rany nie jest prostopadły do powierzchni klatki piersiowej. Należy w tym miejscu podkreślić, że noże mogące zostać użyte do zadania śmiertelnej rany leżały w kuchni i nie nosiły widocznych okiem śladów krwi. Odrzucić należy zatem jako prawdziwą wersję samobójstwa także z tego względu, że oznaczałoby to jednocześnie założenie, że pokrzywdzona po wbiciu sobie noża w klatkę piersiową wyczyściła go z krwi i odłożyła na miejsce co jest sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. W związku z tezą apelacji o samobójstwie zwrócić należy uwagę, że jest ona sprzeczna z wersją oskarżonego, zgodnie z którą śmierć pokrzywdzonej była wynikiem nieszczęśliwego wypadku (oskarżony wskazywał, że partnerka nosiła w miejscu rany prowizoryczny opatrunek i dobrze się czuła). Ponadto istotna dla sprawy jest okoliczność, że zgon B. T. miał charakter nagły tzn. nie był poprzedzony agonią, z tym że biegły K. M. nie wykluczył, że czas przeżycia po doznaniu rany kłutej klatki piersiowej mógł być dłuższy i wynosić maksymalnie nawet do kilkudziesięciu minut, choć najprawdopodobniej był on znacznie krótszy (k. 128). Powyższe ustalenie biegłego pozostaje więc w jaskrawej sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego, że jego konkubina żyła około 3 dni od momentu odniesienia rany, czuła się dobrze, piła alkohol i rozmawiała z nim. Ponadto Sąd meriti słusznie zwrócił uwagę, że oględziny odzieży B. T., oględziny jej ciała oraz oględziny mieszkania wskazywały na podjęcie licznych działań służących zatarciu śladów wskazujących na rzeczywisty przebieg wydarzeń. Zgodnie z zasadami logicznego rozumowania podjęcie takich działań przez oskarżonego miało tylko wtedy sens jeżeli to oskarżony pozbawił życia pokrzywdzoną.

Trzeba też przypomnieć, że jak wynika z opinii biegłego (k.222) krótko przed zgonem (który nastąpił kilkanaście- kilkadziesiąt minut od powstania śmiertelnej rany) pokrzywdzona doznała innych obrażeń w tym ran ciętych okolicy naramiennej prawej, przedniej powierzchni ramienia lewego, okolicy nadłopatkowej oraz otarć naskórka pleców i klatki piersiowej. Różny charakter tych jednoczasowych z raną skutkującą śmiercią obrażeń, rozmieszczenie na różnych częściach ciała potwierdza trafność ustalenia, że to J. K. podczas kolejnej awantury nożem zadał B. T. ranę klatki piersiowej skutkującą śmiercią tej pokrzywdzonej.

Reasumując wszelkie argumenty obrony kwestionujące przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 148 § 1 k.k., stanowią jedynie polemikę z trafnymi w tym względzie ustaleniami Sądu Okręgowego. W gruncie rzeczy apelacja została oparta na tej wersji przebiegu zdarzenia, która w założeniu miała być najbardziej korzystna dla oskarżonego oraz na własnej subiektywnej ocenie dowodów, bez odniesienia własnych twierdzeń do analiz i ocen Sądu, z pominięciem tych dowodów, które zdecydowanie wykluczały wiarygodność twierdzeń oskarżonego i z całkowitym zaniechaniem wykazania, lub tylko ogólnikowym wskazaniem, dlaczego ocena Sądu meriti jest błędna. Konkludując, Sąd Apelacyjny nie znalazł jakichkolwiek podstaw do uznania, by ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny dotyczący okoliczności konstytutywnych dla znamion przypisanego oskarżonemu czynu został ustalony w wyniku dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów. Nie ulega wątpliwości, iż sprawstwo oskarżonego w zakresie zarzucanego mu czynu została ustalone przez Sąd ponad wszelką wątpliwość.

Sąd Apelacyjny nie pominął także uwag zawartych w piśmie z dnia 26.10.2016r. (k. 335-339 t. V) sporządzonym przez oskarżonego J. K.. Nie wnoszą one jednak odmiennych istotnych okoliczności w stosunku do wyjaśnień oskarżonego złożonych w toku postępowania karnego
(w szczególności oskarżony powtórzył wersję o nieszczęśliwym upadku) lub treści zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego. W tej sytuacji powyższe uwagi i oceny Sądu Apelacyjnego odnoszą się również do stwierdzeń zawartych w piśmie oskarżonego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego kara 13 lat pozbawienia wolności wymierzona oskarżonemu jest sprawiedliwa. Sąd Okręgowy w sposób wyczerpujący, precyzyjny i w pełni przekonujący uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w kwestii kary, zgodnie z dyrektywami wymiaru kary zawartymi w art. 53 k.k., w pełni realizując wymagania stawiane przez ustawodawcę. Dokonana przez Sąd meriti ocena okoliczności podmiotowych i przedmiotowych istotnych z punktu widzenia społecznej szkodliwości, a także pozostałych okoliczności mających wpływ na wymiar kary jest zdaniem Sądu Apelacyjnego trafna i nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Wobec powyższego zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

Zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz adw.– P. A. wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonego znajduje podstawę w art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982r. -Prawo o adwokaturze (Dz. U. t.j. z 2016 r. poz. 1999). Wysokość tego wynagrodzenia została wyliczona w oparciu o treść § 17 ust. 2 pkt 5 w zw. § 2 ust. 1, § 3 i § 4 ust. 1 i 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. 2016.1714).

Uwzględniając, że uiszczenie jakichkolwiek kosztów byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżonego od obowiązku poniesienia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, którymi obciążono Skarb Państwa.


Edward Stelmasik

Cezariusz Baćkowski

Jerzy Skorupka