Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Bożena Ziółkowska

Sędziowie: SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

SSO Dariusz Śliwiński

Protokolant: p.o. staż. S. S.

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu A. K.

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2017 r.

sprawy W. L.

oskarżonego z art. 209 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie

z dnia 3 października 2016 r. sygn. akt II K 355/16

1.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

2.  Kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

D. Ś. B. H. B.

UZASADNIENIE

W. L. został oskarżony o to, że w okresie od lipca 2014 r. do 21 kwietnia 2015 r. w T. uporczywie uchylał się od ciążącego na nim z mocy ustawy obowiązku opieki nad córką A. L. poprzez niełożenie na jej utrzymanie renty alimentacyjnej w kwocie 400 zł zasądzonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Gnieźnie z dnia 14 stycznia 2011 r., sygn. akt III RC 612/10 przez co naraził pokrzywdzoną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, tj. o czyn z art. 209 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Gnieźnie, wyrokiem z dnia 3 października 2016 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 355/16, uniewinnił oskarżonego W. L. od popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. przestępstwa z art. 209 § 1 kk, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa (k. 88).

Powyższy wyrok zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego prokurator. Zarzucił orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść.

Podnosząc tak, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie do ponownego rozpoznania (k. 101-102).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora była bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wymaga na wstępie przypomnienia, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może być skuteczny jedynie wtedy, gdy w odwołaniu wskazano, jakie zasady doświadczenia życiowego bądź logicznego rozumowania naruszył sąd orzekający. Przedstawienie własnej wersji ustaleń i cały wywód na tym oparty nie może być uznane za błąd wspomnianego typu. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, na forsowaniu własnego poglądu strony. Stawiając tego rodzaju zarzut, należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji (por. wyrok SA w Krakowie z 16 lipca 2015 r., II AKa 121/15, Prok. i Pr.-wkł. (...)).

W kontekście stwierdzeń skarżącego Sąd odwoławczy nie dostrzegł, iżby Sąd Rejonowy dopuścił się uchybienia, któremu można byłoby przypisać cechę skutecznej przesłanki odwoławczej z art. 438 pkt 3 kpk.

Przede wszystkim przedstawiona przez autora apelacji argumentacja nie wykazała wadliwości założenia Sądu niższej instancji, że postępowanie oskarżonego o przestępstwa z art. 209 § 1 kk musi być oceniane przez pryzmat przepisów prawa rodzinnego i opiekuńczego. W szczególności art. 133 § 1 kro, z którego wynika, że rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania, oraz art. 133 § 3 kro, który określa, że rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.

Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu I instancji, że przedstawiony przez oskarżyciela materiał dowodowy nie pozwala na konkluzję, iż pokrzywdzona A. L. dopełnia starań by uzyskać możność samodzielnego utrzymania się. To jest, że w okresie objętym aktem oskarżenia, wykorzystywała dostępne sobie możliwości zarobkowe by osiągnąć dochód, który mogłaby przeznaczyć na zaspokojenie, choćby części, swoich potrzeb życiowych.

Sąd niższej instancji zasadnie zwrócił uwagę, że A. L. może i w dacie czynu mogła samodzielnie utrzymać się. Córka oskarżonego jest przecież zdrowa, ma ponad 20 lat, w 2013 r. ukończyła szkołę zawodową i ma kwalifikacje do podjęcia pracy. Zwrócił również trafnie uwagę, że uczęszczanie do szkoły, za którą płacić trzeba czesne, a także zamieszkiwanie z chłopakiem, na którego utrzymaniu pozostaje nie jest wystarczającą przesłanką do domagania się przez pokrzywdzoną alimentów od ojca. Sąd Rejonowy trafnie podniósł, że w ofercie edukacyjnej są dostępne licea, w których nauka jest bezpłatna. W szkole średniej A. L. uczyła się zaś tylko trzy dni w tygodniu, a od marca 2015 r. dwa dni w tygodniu i to w weekendy. Mogła zatem podjąć pracę, chociażby dorywczą, bądź w niepełnym wymiarze czasu pracy. Przy okazji tego ostatniego ustalenia zauważyć można, że skarżący, wykluczając możliwość podjęcia przez pokrzywdzoną pracy, zdaje się stać na stanowisku, iż nauka w szkole średniej jest dla osoby dorosłej równie trudna jak dla osoby małoletniej, typowego ucznia takiej placówki. Wywód apelującego pozwala też na wniosek, że wykonywanie pracy pojmuje wyłącznie jako działanie w formie zatrudnienia na pełnym, pracowniczym etacie. Nie dostrzega, że rynek pracy dostarcza aktualnie także inne, bardziej elastyczne formy zarobkowania (np. na zlecenie.

Sąd II instancji podzielił również wniosek Sądu Rejonowego, iż materiał dowodowy nie dostarczył podstaw by stwierdzić, że A. L. nie z własnej winy nie potrafiła się utrzymać bez pomocy rodziców. Wymieniona nie poszukiwała przecież zatrudnienia. Znaczące jest przy tym, że w urzędzie pracy została wykreślona z grupy osób poszukujących pracy, gdyż nie potwierdziła gotowości do jej podjęcia. W jej przypadku ustalenie, że nie dochowuje należytej staranności, aby znaleźć pracę i finansowo się usamodzielnić znajduje więc realne potwierdzenie w faktach.

W opinii Sądu odwoławczego nie jest też bez znaczenia, że córka oskarżonego jest osobą na tyle samodzielną, że opuściła dom rodzinny i zamieszkała z partnerem życiowym, prowadząc z nim gospodarstwo domowe. Takie zachowania świadczą o tym, że osoba je podejmująca decyduje się na samodzielne życie, z wszelkimi tego, również finansowymi konsekwencjami.

Wszystko to – w powiązaniu z wnioskiem, że apelujący nie odniósł się do istoty rozumowania Sądu Rejonowego, a ograniczył się do przywołania okoliczności, które Sąd ten w swoim rozumowaniu również uwzględnił oraz takich, które nie były istotne – powodowało niezasadność zarzutu odwoławczego. Sąd niższej instancji poprawnie wywiódł, że choć oskarżony W. L. nie płacił alimentów na swą pełnoletnią już wówczas córkę, to jednak sam fakt niewykonania tego obowiązku nie jest równoznaczny z realizacją czynu wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 209 § 1 kk. Ze względu na wiek, zdobyte wykształcenie, a także uzyskaną już przez A. L. samodzielność oczekiwać należało, że podejmie ona starania celem uzyskania środków na swe utrzymanie. Dopiero gdyby starania te nie powiodły się, z przyczyn od niej niezależnych, mogłaby zasadnie wystąpić o pomoc osób najbliższych.

Podkreślić przy tym należy, że stanowisko Sądu Rejonowego nie pozostaje w sprzeczności z przyjmowanym dość często w orzecznictwie i doktrynie poglądem, że podjęcie nauki przez dziecko nakłada na rodziców obowiązek łożenia alimentów aż do ich ukończenia, bowiem uczniowie nie są w stanie podejmować zatrudnienia w takim wymiarze, jaki pozwala na samodzielne utrzymanie się (por. A. Partyk, Wpływ podjęcia studiów przez pełnoletnie dziecko na obowiązek alimentacyjny jego rodziców – linia orzecznicza, LEX/el). Wspomniany pogląd nie może prowadzić do wniosku, że wykluczonym jest oczekiwanie, że pełnoletnie, uczące się dziecko podejmie jakąkolwiek formę pracy zarobkowej. Taka sytuacja zachodzi bowiem z reguły tylko wtedy, gdy dziecko nie mające jeszcze określonego zawodu od razu po ukończeniu szkoły średniej podejmuje studia wyższe. W wypadku jednak, gdy dziecko ukończyło szkołę zawodową, uzyskało konkretny zawód dający możliwość zatrudnienia i nie podjęło od razu dalszej nauki, a jego wiek przekracza znacznie normalny wiek młodzieży rozpoczynającej taką naukę, nie może żądać od rodziców finansowania znacznie opóźnionej edukacji, lecz powinno podjąć pracę zarobkową i wykorzystać szerokie możliwości, jakie Państwo stwarza osobom dorosłym w zakresie kształcenia darmowego (por. wyrok SN z 17 grudnia 1976 r., III CRN 280/76, OSP 1977/11/196).

W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że trafnym i jedynie słusznym rozstrzygnięciem było uniewinnienie W. L.. Z tego względu utrzymał wyrok Sądu I instancji w mocy (pkt 1 wyroku).

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł natomiast w pkt 2 wyroku. Na podstawie art. 636 § 1 kpk, obciążył nimi Skarb Państwa.

D. Ś. B. H. B.