Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 1032/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Machnij (spr.)

Sędziowie: SA Barbara Lewandowska

SA Ewa Tomaszewska

Protokolant: stażysta Krzysztof Domitrz

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2016 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. K.K.

przeciwko Gminie M. (...)

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 3 marca 2015 r. sygn. akt I C 1055/10

1) oddala obie apelacje,

2) znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Barbara Lewandowska SSA Marek Machnij SSA Ewa Tomaszewska

Sygn. akt: I ACa 1032/15

UZASADNIENIE

Powódka R. K. (1) wniosła o zasądzenie od pozwanej Gminy M. (...) kwoty 375.760 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 24 stycznia 2010 r. z tytułu wynagrodzenia przysługującego na podstawie umowy zawartej z pozwaną przez R. K. (2), której przedmiotem było opracowanie studium wykonalności i innych opracowań, wymienionych w tej umowie, celem uzyskania dofinansowania unijnego do przedsięwzięcia (...) Centrum (...). Powódka wskazała, że jest spadkobiercą R. K. (2) i wstąpiła w jego prawa na mocy aneksu do w/w umowy, w związku z czym w imieniu własnym i pozostałych spadkobierców przekazała pozwanej przygotowaną dokumentację, a następnie usunęła zgłoszone wady oraz po kolejnych rozmowach i spotkaniach stron wystawiła pozwanej fakturę za wykonane prace na dochodzoną pozwem kwotę, ale pozwana zwróciła ją bez zapłaty, proponując jedynie kwotę 86.485,80 zł, której powódka nie akceptuje, a której pozwana i tak nie zapłaciła.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Przyznała ona okoliczności związane z zawarciem i treścią umowy, z której powódka wywodziła swoje roszczenia, ale poza tym kwestionowała twierdzenia powódki o terminie wykonania tej umowy oraz braku podstaw do naliczenia kary umownej z tego tytułu i z tytułu zwłoki w usunięciu wad wykonanej przez powódkę dokumentacji, a także o braku podstaw do zlecenia zastępczego wykonania przedmiotu umowy tudzież pomniejszenia przysługującego powódce wynagrodzenia o wartość nieprzeniesionych na pozwaną autorskich praw majątkowych do przedmiotu umowy. W związku z tym pozwana wskazała, że w lipcu 2010 r. dobrowolnie zapłaciła powódce należną jej zdaniem część wynagrodzenia w kwocie 25.485,80 zł.

Powódka cofnęła pozew co do otrzymanej od pozwanej kwoty 25.485,80 zł, a pozwana wyraziła zgodę na częściowe cofnięcie pozwu.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 3 marca 2015 r. umorzył postepowanie w zakresie cofniętego pozwu, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 181.780 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 lutego 2010 r., oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 702,61 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od stron nieuiszczone koszty sądowe: od powódki w kwocie 13.041,16 zł, a od pozwanej w kwocie 13.833,20 zł.

W pisemnym uzasadnieniu powyższego wyrok Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 11 września 2008 r. pozwana, jako zamawiający, zawarła z R. K. (2), prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...). K. Zespół (...) z siedzibą w G., jako wykonawcą, umowę nr (...), na mocy której powierzyła wykonawcy opracowanie studium wykonalności i innych opracowań niezbędnych dla uzyskania dofinansowania dla przedsięwzięcia pn. (...) Centrum (...). Wykonawca zobowiązał się wykonać przedmiot zamówienia zgodnie z opisem przedmiotu zamówienia, stanowiącym załącznik nr 1 do umowy, zasadami wiedzy technicznej i obowiązującymi na dzień przekazywania dokumentacji przepisami prawa. Sporządzona dokumentacja miała być kompletna z punktu widzenia celu, któremu miała służyć. Wykonawca zobowiązany był do dokonywania wszelkich poprawek, uzupełnień i modyfikacji przedmiotu zamówienia, które będą niezbędne dla uzyskania pozytywnej oceny i przyjęcia studium przez instytucje dokonujące oceny i kwalifikacji, także w przypadku, gdy konieczność wprowadzenia takich poprawek, uzupełnień i modyfikacji wystąpi po przyjęciu przez zamawiającą przedmiotu zlecenia i zapłacie za jego wykonanie, jednak w terminie nie dłuższym niż 12 miesięcy od podpisania bezusterkowego protokołu odbioru końcowego.

Wykonawca zobowiązał się do wykonania przedmiotu umowy i dostarczenia go do siedziby pozwanej za pisemnym potwierdzeniem w terminie 120 dni kalendarzowych od dnia zawarcia umowy, tj. do dnia 8 stycznia 2009 r. W terminie do 21 dni od jego dostarczenia zamawiająca mogła zgłosić wykonawcy wady przedmiotu zamówienia na piśmie, które miał on obowiązek usunąć w terminie 14 dni od daty otrzymania uwag. Po stwierdzeniu usunięcia zgłoszonych wad, zamawiający miał sporządzić i wydać wykonawcy protokół odbioru I etapu. Po uzyskaniu potwierdzenia Instytucji Pośredniczącej o poprawności formalnej przygotowanej dokumentacji aplikacyjnej pozwana miała sporządzić i wydać wykonawcy protokół odbioru etapu II. Po uzyskaniu od Komisji Europejskiej potwierdzenia o merytorycznej poprawności przygotowanej dokumentacji pozwana miała sporządzić i wydać wykonawcy protokół odbioru etapu III, będący jednocześnie protokołem odbioru etapu końcowego.

Tytułem wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu zamówienia wykonawca miał otrzymać wynagrodzenie ryczałtowe w łącznej wysokości 440.000 zł netto (536.800 zł brutto). Miało ono być płatne w ratach za wykonanie etapów: pierwszy etap – po opracowaniu i dostarczeniu przedmiotu zamówienia – 70 %, tj. 375.760 zł, drugi etap – płatny pod warunkiem uzyskania pozytywnej oceny formalnej ze strony Instytucji Pośredniczącej oraz Instytucji Zarządzającej – 15 %, tj. 80.520 zł i trzeci etap – po dokonaniu ostatecznej oceny merytorycznej ze strony Komisji Europejskiej – 15 %, tj. 80.520 zł.

Wykonawca oświadczył, że w chwili przekazania całości lub części dokumentacji przysługiwać mu będą w całości i na wyłączność autorskie prawa majątkowe do tej dokumentacji oraz że nie istnieją żadne ograniczenia, które uniemożliwiałyby mu przeniesienie autorskich praw majątkowych na zamawiającego. Wraz z protokołem odbioru wykonawca miał przenieść na pozwaną nieodpłatnie, bezwarunkowo i na wyłączność autorskie prawa majątkowe do wykonanego opracowania na wymienionych w umowie polach eksploatacji. Wykonawca wycenił autorskie prawa majątkowe do dzieła na kwotę 50.000 zł netto. Z tytułu ich przeniesienia nie przysługiwało mu dodatkowe wynagrodzenie.

Zamawiającemu przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy w wymienionych w § 10 umowy wypadkach. W umowie przewidziano prawo odstąpienia od umowy także dla wykonawcy. W razie odstąpienia od umowy strony były zobowiązane do dokonania wskazanych w umowie czynności, w szczególności sporządzenia protokołu inwentaryzacji prac z określeniem procentowego zaawansowania wykonania przedmiotu zamówienia według stanu na dzień odstąpienia od umowy i na tej podstawie miała być określona należność wykonawcy. Ponadto w § 11 umowy strony uregulowały obowiązek zapłaty kar umownych w bliżej określonych wypadkach.

Załącznikiem nr 1 do w/w umowy było „Opracowanie studium wykonalności oraz innych opracowań dla przedsięwzięcia pn. (...) Centrum (...). W rozdziale II tego załącznika zawarto opis przedmiotu zamówienia. Zgodnie z punktem 1. przedmiotem zamówienia było wykonanie studium wykonalności, wniosku aplikacyjnego i innych opracowań dla przedsięwzięcia. W punkcie 2. wskazano, że w zakres przedmiotu zamówienia wchodziło opracowanie studium wykonalności wraz z niezbędnymi załącznikami, opracowanie wniosku aplikacyjnego oraz opracowanie wzorów umów i dokumentacji przetargowej dla robót budowlanych, dostaw i usług niezbędnych na etapie realizacji przedsięwzięcia w oparciu i zgodnie z wzorami (...), z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa.

Wykonawca zobowiązany był do określenia przedmiotu zamówienia, przeanalizowania pod kątem zastosowania zamówień mieszanych w rozumieniu art. 6 ustawy Prawo zamówień publicznych oraz możliwości etapowania inwestycji, zaproponowania trybów udzielenia zamówienia, ustalenia wartości szacunkowej zamówień (na dzień wykonania Studium (...), w skrócie (...)), kryteriów wyboru najkorzystniejszej oferty oraz warunków udziału wykonawców w przetargu w postępowaniach wskazanych przez wykonawcę, w tym w poszczególnych etapach (o ile zostaną przez wykonawcę zaproponowane). Wykonawca powinien opracować kompletne materiały przetargowe SIWZ (w tym również projekty umów wg (...)) dla wskazanych postępowań. Wynikiem tej części prac powinna być szczegółowo rozpisana ścieżka przetargowa dla wskazanych postępowań o udzielenie zamówień publicznych.

Ponadto wykonawca miał opracować multimedialną prezentację przedsięwzięcia, a w szczególności jego celów i założeń, w dwóch wersjach: dla opinii publicznej i mediów w celu przekazania podstawowych informacji o projekcie oraz dla władz podejmujących decyzje w sprawie projektu w celu przekazania informacji kluczowych dla podejmowania decyzji.

Wykonawca zobowiązany był wykonać przedmiot zamówienia w sposób odpowiadający warunkom złożenia go do Komisji Europejskiej w celu oceny projektu oraz podjęcia decyzji o wniesieniu wkładu finansowego funduszu, jak też w sposób zgodny z wymaganiami obowiązującymi dla studiów wykonalności projektów przewidzianych do aplikowania o wsparcie z Programu Operacyjnego (...) w priorytecie przewidzianych dla projektów z zakresu kultury, z uwzględnieniem wszelkich, aktualnych na 15 dni przed terminem końcowym umowy, wytycznych wydanych przez właściwe organy, a w szczególności zgodnie ze wskazanymi szczegółowo w umowie dokumentami i aktami prawnymi. Miał on także obowiązek zawrzeć w studium wykonalności raport z ogólnopolskiego badania sondażowego, przeprowadzonego metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego lub metodą (...), na losowej, ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej nie mniejszej niż 1100 osób, pozwalający poznać opinie Polaków na temat przedsięwzięcia, wg szczegółowej metodologii, która będzie podlegać zatwierdzeniu przez zamawiającego.

Wykonawca zobowiązany był przeprowadzić analizę techniczną w oparciu o opracowania techniczne dostarczane przez projektanta, który na zlecenie pozwanej opracuje dokumentację budowlaną, ocenę oddziaływania na środowisko i badania geotechniczne. W umowie wskazano szczegółowo, jakie opracowania wykonawca miał wykonać i dostarczyć pozwanej.

Na podstawie wykonanego studium wykonalności wykonawca zobowiązany był do przygotowania wniosku aplikacyjnego na odpowiednim formularzu. Przy wykonywaniu przedmiotu zamówienia miał on ponadto obowiązek prowadzenia niezbędnych konsultacji i uzgodnień z instytucją kwalifikującą, przyjmującą wniosek, a także aktualizować wniosek aplikacyjny wraz z załącznikami, jeżeli powstanie taka konieczność do czasu uzyskania przez zamawiającego pozytywnej oceny merytorycznej wniosku, nie dłużej jednak niż 12 miesięcy od daty odbioru przedmiotu zamówienia.

Pozwana przekazała wykonawcy materiały wyjściowe do opracowań.

W piśmie z dnia 26 stycznia 2009 r. powódka wystąpiła do pozwanej z wnioskiem o wydłużenie terminu realizacji umowy, wskazując, że w miejsce zmarłego wykonawcy wstąpili spadkobiercy. Pozwana wyraziła zgodę na przedłużenie okresu realizacji umowy do dnia 7 marca 2009 r. i poinformowała powódkę, że dalsza realizacja umowy zostanie przekazana spółce (...) sp. z o.o. w G. (dalej: GIK), działającej jako inwestor zastępczy Gminy M. (...). Pozwana zawarła z powódką oraz M. S. i W. K.-szłeyko aneks do umowy z dnia 11 września 2008 r., w którym zmieniony został termin wykonania przedmiotu umowy i dostarczenia go do siedziby zamawiającego do dnia 7 marca 2009 r.

W dniu 31 marca 2009 r. GIK przejęła, jako pełnomocnik pozwanej Gminy, wykonywanie wszelkich czynności faktycznych i prawnych dotyczących umowy z dnia 11 września 2008 r. W oświadczeniu z dnia 1 lipca 2009 r. pozwana wskazała, że na dzień sporządzenia oświadczenia nie przysługują jej w stosunku do wykonawcy żadne roszczenia i że między stronami nie ma żadnych kwestii spornych. Wykonawca złożył analogiczne oświadczenie w dniu 15 czerwca 2009 r.

W piśmie do powódki z dnia 17 kwietnia 2009 r. GIK zgłosił wady przekazanego pozwanej w marcu 2009 r. przedmiotu umowy. Odnosiły się one do szczegółowo opisanych przez Sąd Okręgowy (w 23 punktach) wad opracowanego przez powódkę Studium (...), a także Harmonogramu (jego wady zostały ujęte w czterech punktach). Wskazano ponadto, że w przesłanych dokumentach nie stwierdzono istnienia wymaganego umową oświadczenia, że opracowanie zostało wydane w stanie zupełnym, kompletnym z punktu widzenia celu, któremu ma służyć, a który jest znany wykonawcy. Pozwana wskazała także na wymogi, jakim powinno odpowiadać przekazane opracowanie zgodnie z przepisami Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1828/2006 z dnia 8 grudnia 2006 r. i wezwała wykonawcę do uzupełnienia wniosku o analizę kosztów i korzyści oraz przesłaną wraz z powyższymi uwagami deklarację. Pozwana wskazała także na bliżej wymienione wady przedstawionej dokumentacji w zakresie przygotowanych dokumentów dotyczących za zamówień publicznych, w szczególności brak opracowania wszystkich niezbędnych wzorów umów i SIWZ.

W końcowych wnioskach pisma z dnia 17 kwietnia 2009 r. pozwana stwierdziła, że opracowanie zostało dostarczone w stanie niekompletnym, co sprawia, że nie można uznać, że przedmiot umowy został wykonany w dniu przekazania do zamawiającego, tj. 27 marca 2009 r. Pozwana zwróciła się do powódki o wykonanie brakujących opracowań, jak też o naniesienie zgłoszonych uwag, a następnie o jak najszybsze przesłanie do niej całości w celu podjęcia czynności związanych z odbiorem. Jednocześnie poinformowała powódkę, że studium i wniosek aplikacyjny, jeszcze przed ich przesłaniem do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, będą przedmiotem analizy i oceny konsultantów zatrudnionych przez Inicjatywę (...), która, stanowiąc ciało doradcze KE, wspiera działania beneficjentów i władz wdrażających programy pomocy UE. Wobec tego należy liczyć się z koniecznością wprowadzania dalszych poprawek do studium i pozostałych dokumentów w celu ich dostosowania do wymagań przepisów regulujących udzielanie pomocy z Funduszy Strukturalnych.

W piśmie z dnia 24 kwietnia 2009 r. powódka poinformowała GIK, że powyższe wady zostaną przez nią usunięte w terminie 14 dni od dnia wpłynięcia pisma. Jednocześnie wskazała, że jej zdaniem opracowanie zostało dostarczone w stanie kompletnym, a przedmiot umowy został wykonany w dniu przekazania do zamawiającego, tj. w dniu 27 marca 2009 r. Jej zadaniem było bowiem opracowanie wzorów umów i dokumentacji przetargowej dla robót budowlanych, dostaw i usług niezbędnych na etapie realizacji przedsięwzięcia w oparciu i zgodnie z wzorami (...), z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa. Ponadto zgłosiła gotowość wykonania dodatkowych SIWZ - ów i wzorów umów w terminie 21 dni od dnia otrzymania pisma. W odpowiedzi pozwana podtrzymała stanowisko, że wykonanie przez powódkę brakujących wzorów umów i SIWZ - ów nie wymaga udzielenia dodatkowego zlecenia, ponieważ są już one objęte zamówieniem określonym w umowie z dnia 11 września 2008 r.

W piśmie z dnia 8 maja 2009 r. powódka poinformowała pozwaną, że przedłożyła przedmiot zamówienia z usuniętymi usterkami. Powódka przekazała pięć egzemplarzy studium wykonalności w wersji polskiej oraz pięć egzemplarzy w wersji angielskiej, wraz z tabelami analiz finansowych. Przedłożyła również wniosek aplikacyjny w pięciu egzemplarzach w języku polskim i w pięciu egzemplarzach w języku angielskim. Wniosek zawierał listę załączników, które pozwana powinna przedłożyć wraz z wnioskiem o dofinansowanie. Wniosek został przygotowany według aktualnego wzorca i wypełniony w generatorze wniosków. Powódka załączyła jeden wydrukowany egzemplarz raportu z ogólnopolskiego badania sondażowego pozwalającego poznać opinie Polaków na temat przedsięwzięcia. W części piątej studium wykonalności powódka zamieściła wyciąg z raportu. Wszystkie opracowania zamieszczone zostały w wersji elektronicznej w wymaganych formatach. Na załączonych płytach CD znajdowały się dwie prezentacje multimedialne zgodnie z zamówieniem. Ponadto powódka poinformowała, że w tym samym tygodniu zostanie dosłany komplet dokumentów związanych z zamówieniami publicznymi, w którym znajdą się SIWZ - y i wzory umów. Jednocześnie powódka przedstawiła szczegółowo opisane przez Sąd Okręgowy wyjaśnienia w odpowiedzi na uwagi pozwanej do Studium (...) oraz stwierdziła, że wszystkie pozostałe uwagi wymienione przez pozwaną zostały uwzględnione w załączonej dokumentacji.

W piśmie z dnia 22 maja 2009 r. pozwana przekazała powódce opisane bliżej uwagi do dokumentacji przedłożonej w dniu 8 maja 2009 r. i zwróciła się o ich uwzględnienie oraz zaktualizowanie opracowania zgodnie z tymi uwagami. W dniu 2 czerwca 2009 r. powódka przedłożyła pozwanej zmienione – zgodnie z w/w pismem – strony Studium (...) w pięciu egzemplarzach i brakujące umowy dotyczące zamówień publicznych. Dołączyła też płytę CD z kompletem opracowań.

Następnie w dniu 8 czerwca [Sąd Okręgowy omyłkowo napisał „maja” – uwaga Sądu Apelacyjnego] 2009 r. pozwana przesłała mailowo pracownikowi powódki A. D. (1) sprawozdanie sporządzone przez (...)/S, dotyczące przeglądu wniosku do projektu dotyczącego (...) Centrum (...) w G.”. W koreferacie (...) zawarto ocenę Studium (...) i wskazano wiele zaleceń, o które przedmiot umowy powinien zostać uzupełniony. W piśmie z dnia 12 czerwca 2009 r. powódka podała, że zapoznała się z przesłanym w dniu 8 czerwca 2009 roku koreferatem studium wykonalności i twierdziła, że wykonane przez nią opracowania są w pełni zgodne z dokumentami stanowiącymi wytyczne do opracowań będących przedmiotem zamówienia. Powódka dodała, że pozwana zgłosiła wady przedmiotu zamówienia, które zostały usunięte, a ponadto na zgłoszone zapotrzebowanie dostarczyła dodatkowe wzory umów dotyczących zamówień publicznych. W związku z tym oświadczyła, że oczekuje dokonania odbioru sporządzonych przez nią opracowań, co umożliwi jej wystawienie faktury na 70 % należnego jej wynagrodzenia oraz wniosła o uznanie terminu 27 marca 2009 r. jako daty wykonania i dostarczenia opracowań. Ponadto zobowiązała się do ustosunkowania się do koreferatu i wprowadzenia pewnych korekt, jeżeli zostaną spełnione powyższe warunki, wskazując jednocześnie, że część przedstawionych w koreferacie uwag dotyczy samej koncepcji organizacji i programu działania (...), które wymagają przede wszystkim ich wypracowania przez władze (...).

W piśmie z dnia 29 czerwca 2009 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyraził zgodę na warunkowe przesunięcie terminu złożenia wniosku o dofinansowanie projektu na IV kwartał 2009 r., wskazując, że termin ten należy traktować jako nieprzekraczalny, a w przypadku jego niedotrzymania przedsięwzięcie może zostać usunięte z listy projektów indywidualnych (...) podczas kolejnej aktualizacji wykazu.

W dniu 9 lipca 2009 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli stron w celu omówienia stanu wykonania umowy. W mailu z dnia 10 lipca 2009 r. A. D. przesłał pozwanej komentarz do koreferatu (...), wskazując, jaki zakres uwag powódka jest w stanie uwzględnić w ramach korekty przedmiotu zamówienia, które z uwag w jej ocenie są niezasadne, a jakie mogą zostać uzupełnione w ramach aktualizacji przedmiotu zamówienia.

W załączeniu do pisma z dnia 24 lipca 2009 r. pozwana przesłała powódce pismo zawierające wydruk powyższego koreferatu w języku angielskim wraz z tłumaczeniem na język polski. W dniu 30 lipca 2009 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli stron, mające na celu omówienie i podpisanie protokołu odbioru usterkowego przedmiotu zamówienia opracowanego na podstawie przedmiotowej umowy. Przedstawiciel powódki A. D. odmówił podpisania tego protokołu.

Następnie w załączeniu do pisma z dnia 31 lipca 2009 r. pozwana przesłała powódce jednostronnie podpisany przez GIK protokół odbioru usterkowy z dnia 30 lipca 2009 r. w związku z odbiorem studium wykonalności i innych opracowań, wykonanych na podstawie umowy z dnia 11 września 2008 r. i dostarczonych przez powódkę w dniu 2 czerwca 2009 r. W protokole tym wymieniono opracowania, będące przedmiotem odbioru oraz wskazano listę głównych wad do usunięcia, ujawnionych w zaleceniach (...), które wymagają uwzględnienia wraz z uwagami szczegółowymi w studium wykonalności i we wniosku aplikacyjnym przed dokonaniem odbioru. Pozwana wyznaczyła powódce termin 14 dni na usunięcie wad opisanych w tym protokole.

W piśmie z dnia 4 sierpnia 2009 r. powódka odpowiedziała, że wykonane przez nią opracowania są zgodne z dokumentami, stanowiącymi wytyczne do opracowań będących przedmiotem zamówienia oraz że usunęła wady zgłoszone pismem z dnia 17 kwietnia 2009 r. i dostarczyła dodatkowe wzory umów dotyczących zamówień publicznych, a przed oddaniem opracowań kontaktowała się z przedstawicielem (...), który nie zgłaszał żadnych uwag do opracowania. W związku z tym wskazała ona, że oczekuje dokonania odbioru opracowań i uznania terminu 27 marca 2009 r. jako daty wykonania i dostarczenia opracowań. Oświadczyła ponadto, że część przekazanych jej uwag dotyczy koncepcji funkcjonowania samego (...), tj. kwestii, które powinny zostać uwzględnione podczas aktualizacji studium wykonalności. Powódka dodała, że jest w stanie dokonać aktualizacji studium w okresie dwóch miesięcy od otrzymania wszystkich koniecznych informacji w cenie niższej niż wymagałoby to rozpisania odrębnego przetargu.

W piśmie z dnia 28 sierpnia 2009 r. GIK wyznaczył wykonawcy dodatkowy siedmiodniowy termin na usunięcie wad Studium (...), wymienionych w projekcie protokołu usterkowego z dnia 30 lipca 2009 r., wskazując, że po bezskutecznym upływie terminu pozwana ma zamiar powierzyć wykonanie zastępcze umowy w tym zakresie innemu podmiotowi gospodarczemu na koszt i ryzyko powódki. Ponadto wykonawca został wezwany do jednoznacznego określenia się co do przekazania pozwanej praw autorskich do opracowanego studium pod rygorem uznania, że prawa autorskie nie zostały pozwanej przekazane, co zmusi ją do zlecenia wykonania zastępczego umowy od nowa.

W odpowiedzi powódka w piśmie z dnia 28 sierpnia 2009 r. ponownie podała, że realizacja podstawowych uwag i rekomendacji firmy (...) wymaga aktualizacji Studium (...) w oparciu o nowe założenia, a zatem nie chodzi o poprawę błędów wykonawcy, lecz o aktualizację, której konieczność wynika z obiektywnych przyczyn. Powódka oświadczyła, że żądanie dokonania wszystkich zmian studium wykonalności według zaleceń (...) w terminie siedmiu dni jest dowodem braku dobrej woli pozwanej, bowiem jest to niemożliwe do wykonania.

Strona pozwana w piśmie z dnia 15 września 2009 r. wskazała m. in., że wyznaczanie dodatkowego terminu dłuższego niż siedem dni jest bezcelowe, ponieważ uwagi (...) zostały przekazane powódce już w dniu 8 czerwca 2009 r., a wykonawca po spotkaniu w siedzibie (...) potwierdził uznanie słuszności dużej części uwag (...), jednak nie zostały podjęte żadne działania w celu ich usunięcia, a ponadto wezwanie z dnia 31 lipca 2009 r. do usunięcia wad studium zostało przez wykonawcę odrzucone.

W dniu 9 października 2009 r. pozwana zawarła z (...) sp. z o.o. w G. umowę, której przedmiotem było opracowanie studium wykonalności oraz wniosku aplikacyjnego w celu uzyskania dotacji inwestycyjnej z Programu Operacyjnego (...) dla przedsięwzięcia pn. (...) Centrum (...). Wykonanie opracowania zlecono w trybie wykonania zastępczego zgodnie z § 10 ust. 1 lit. c umowy z dnia 11 września 2008 r.

W piśmie z dnia 14 października 2009 r. powódka stwierdziła, że pismo pozwanej z dnia 28 sierpnia 2009 r. traktuje jako odstąpienie przez pozwaną od umowy, wobec czego strony są zobowiązane do wspólnego wykonania inwentaryzacji prac i oceny stopnia ich wykonania, a następnie pozwana jest zobowiązana do zapłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę. Na wypadek, gdyby pismo z dnia 28 sierpnia 2009 r. nie było odstąpieniem od umowy, powódka oświadczyła, że jej powyższe pismo stanowi odstąpienie od umowy przez wykonawcę na podstawie § 10 ust. 2 umowy, co powinno rodzić takie same konsekwencje prawne w postaci wspólnego wykonania inwentaryzacji prac i oceny stopnia ich wykonania.

W piśmie z dnia 30 października 2009 r. pozwana poinformowała powódkę, że nie uznaje skuteczności odstąpienia przez nią od umowy, wskazując, że przedmiot zamówienia został dostarczony dopiero w dniu 2 czerwca 2009 r., a nie w dniu 27 marca 2009 r. Ponadto wskazała, że była uprawniona do żądania dokonywania poprawek przedmiotu zamówienia nawet w terminie aż do 12 miesięcy po podpisaniu bezusterkowego protokołu odbioru.

W dniu 10 grudnia 2009 r. powódka wystawiła fakturę VAT na kwotę 375.760 zł brutto za opracowanie pierwszego etapu Studium (...) i innych opracowań niezbędnych dla uzyskania dofinansowania dla przedsięwzięcia pn. (...) Centrum (...). Termin płatności został określony w fakturze na 30 dni od dnia jej otrzymania przez pozwaną. W piśmie z dnia 23 grudnia 2009 r. pozwana wskazała, że brak jest obecnie podstaw do wystawienia faktury za wykonanie studium wykonalności, ponieważ nie został jeszcze sporządzony bezusterkowy protokół odbioru, a dalsze wykonanie przedmiotu umowy powierzono wykonawcy zastępczemu i dopiero po odbiorze będzie możliwe rozważenie kwestii rozliczenia stron.

W dniu 13 stycznia 2010 r. spółka (...) wystawiła fakturę VAT na kwotę 168.494,20 zł tytułem wynagrodzenia za opracowanie studium wykonalności oraz wniosku aplikacyjnego dla przedsięwzięcia pn. (...) Centrum (...) etap pierwszy.

W piśmie z dnia 29 stycznia 2010 r. GIK poinformował o odebraniu prac od wykonawcy zastępczego i że należne powódce wynagrodzenie wynosi 86.485,80 zł brutto, ponieważ kwota 375.760 zł została pomniejszona o kary umowne za zwłokę w wykonaniu umowy i za nieterminowe usunięcie wad i usterek oraz o koszt wykonania zastępczego w kwocie 168.494,20 zł. Pozwana wskazała, że powódka znajdowała się w zwłoce w wykonaniu umowy od dnia 8 marca 2009 r. do dnia 2 czerwca 2009 r., tj. przez 85 dni, a następnie pozostawała w zwłoce w usunięciu wad i usterek od dnia 23 czerwca 2009 r. do dnia 28 sierpnia 2009 r., tj. przez 65 dni. Łącznie zwłoka wyniosła 150 dni, co daje karę umowną w wysokości 120.780 zł przy stawce kary umownej 0,15 % dziennie.

W kolejnym piśmie z dnia 9 lipca 2010 r. GIK poinformował powódkę, że w dniu 12 lipca 2010 r. pozwana dokona zapłaty kwoty 25.485,80 zł tytułem rozliczenia pierwszego etapu umowy. Od wartości wynagrodzenia za pierwszy etap umowy w kwocie 375.760 zł odliczone zostały kary umowne w wysokości 120.780 zł, koszty wykonania zastępczego w kwocie 168.494,20 zł i wartość majątkowych praw autorskich, które nie przeszły na zamawiającego w wysokości 61.000 zł. W dniu 12 lipca 2010 r. pozwana zapłaciła powódce kwotę 25.485,80 zł.

W oparciu o opinię biegłych sądowych z grupy (...) oraz L. R. (1) Sąd Okręgowy ustalił dalej, że dostarczony przez powódkę przedmiot umowy nie spełniał kryteriów określonych w umowie łączącej strony i nie został wykonany z należytą starannością. Wykonane opracowanie nie było zgodne z dokumentami wymienionymi w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, które zawierały wytyczne do opracowań będących przedmiotem zamówienia.

W szczególności powódka powinna wiedzieć, że przygotowana dokumentacja, z uwagi na jej przedmiot, będzie weryfikowana przez przedstawicieli Inicjatywy J. i miała obowiązek poprawić/skorygować opracowane dokumenty zgodnie z uwagami nadesłanymi przez firmę doradczą (...) (tj. firmę wyznaczoną przez Inicjatywę J.). Ponadto zgodnie z umową stron zobowiązana była do dokonywania wszelkich zmian, poprawek i uzupełnień, niezbędnych do pozytywnej oceny i przyjęcia studium przez instytucje dokonujące oceny i kwalifikacji, także po przyjęciu przedmiotu zlecenia i zapłacie za jego wykonanie w terminie nie dłuższym niż 12 miesięcy. Uwzględnienie przez nią uwag pozwanej, które otrzymała przed uwagami od firmy (...), nie oznacza więc, że wykonała przedmiot umowy w sposób prawidłowy. Zadaniem wykonawcy było takie wykonanie opracowań, które pozwoliłoby na uzyskanie dofinansowania, wobec czego nieuwzględnienie uwag, zawartych w sprawozdaniu firmy (...), de facto oznaczałoby zagrożenie utratą dofinansowania unijnego dla projektu. Powódka miała więc obowiązek uwzględnienia tych uwag, a jeśli uważała je za wątpliwe lub niezrozumiałe/lakoniczne, to powinna przedyskutować z autorami uwag ich zasadność, wypracować jednolite stanowisko i odpowiednio do tego poprawić dokumentację.

Na podstawie w/w opinii Sąd Okręgowy ustalił, że uwagi zawarte w koreferacie firmy (...) były zasadne i powinny zostać uwzględnione we wniosku aplikacyjnym i Studium (...). W tym zakresie Sąd w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku niemal dosłownie przytoczył treść obu opinii, tj. zarówno ich ustalenia, jak i wnioski biegłych, a także ich ustne wyjaśnienia na rozprawie, dotyczące merytorycznej oceny prawidłowości dokumentacji opracowanej przez powódkę. Podkreślono zwłaszcza, że odmowa naniesienia uwag wskazanych przez firmę (...) w praktyce zamknęłaby możliwość uzyskania przez pozwaną dofinansowania na przedmiotowy projekt. Uwagi te miały więc kluczowy charakter dla oceny przygotowanej przez powódkę dokumentacji.

Powódka wykonała swoje dzieło w sposób prawidłowy w około 25 – 30 %. Część informacji zawartych w opracowaniu była możliwa do wykorzystania, jednak niezbędne zmiany koncepcyjne powodowały konieczność niemal całkowitego przeredagowania i zmiany praktycznie wszystkich punktów studium. Wykonawca zobowiązany był bowiem do wykonania przedmiotu zamówienia w sposób odpowiadający warunkom złożenia go do Komisji Europejskiej i zgodnie z wymaganiami obowiązującymi dla studiów wykonalności projektów przewidzianych do aplikowania w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Z tego punktu widzenia opracowana przez nią dokumentacja nie była prawidłowa. Po ewentualnym jej poprawieniu i przeredagowaniu można byłoby ją wykorzystać jedynie w opisanym szczegółowo przez biegłych zakresie, ponieważ miała ona bardzo liczne – także szczegółowo opisane przez Sąd Okręgowy w ślad za biegłymi – błędy i braki.

Stan faktyczny w sprawie został ustalony przez Sąd pierwszej instancji podstawie dowodów z dokumentów urzędowych i prywatnych, zeznań świadków i powódki oraz opinii biegłych. Dokumenty, a także zeznania świadków A. D. (1), J. Ł., J. P., J. K., W. D., B. Z. i A. A. generalnie zostały uznane za wiarygodne, aczkolwiek świadkowie przedstawiali niekiedy jedynie własne oceny prawidłowości wykonania umowy oraz zasadności uwag zgłoszonych przez (...), w związku z czym w tym zakresie nie stanowiły podstawy dokonania ustaleń.

Ocena prawidłowości przygotowanej przez powódkę dokumentacji oraz zasadności powyższych uwag dokonana została przede wszystkim na podstawie opinii biegłych. W szczególności na podstawie pisemnej opinii biegłych z Grupy (...) ustalono zakres, w jakim umowa została wykonana przez powódkę i czy została ona wykonana w sposób należyty. Sąd Okręgowy uznał, że sporządzona przez biegłych opinia główna i uzupełniająca są wyczerpujące, bezstronne i jednoznaczne oraz zostały sporządzone w odpowiedniej formie i zgodnie z zasadami wiedzy. W konsekwencji zasługują one na wiarygodność, ponieważ biegli w sposób wyczerpujący i kompleksowy odnieśli się do twierdzeń i argumentów stron, wyjaśniając szczegółowo sporne zagadnienia. Ponadto zarzuty powódki dotyczące stronniczości biegłych zostały uznane za niezasadne. Natomiast opinia biegłego L. R. została uznana za mniej istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ specjalizuje się on wyłącznie w kwestiach architektoniczno – inżynieryjnych. W związku z tym obie pisemne opinie tego biegłego i jego wyjaśnienia na rozprawie zostały uznane za wiarygodne jedynie w części, w której były zgodne z opinią biegłych z Grupy (...).

Sąd Okręgowy uznał zeznania powódki za wiarygodne w części stanowiącej relację ze zdarzeń dotyczących przebiegu wykonania umowy i ich postaw stron odnośnie do jej realizacji. Jej zeznania w dużej mierze były jednak wyrazem prezentowanego w sprawie stanowiska procesowego i przedstawianej przez nią interpretacji treści umowy.

Sąd pierwszej instancji na mocy art. 203 § 1 k.p.c. w zw. z art. 355 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie co do kwoty 25.485,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty, ponieważ powódka w toku procesu powódka cofnęła pozew w tej części.

W pozostałym zakresie Sąd ten uznał, że powództwo zasługiwało jedynie na częściowe uwzględnienie. Strona powodowa zaoferowała Studium (...), które nie spełniało kryteriów wymaganych do wykorzystania go zgodnie z założonym celem wskazanym w umowie. Z opinii biegłych z Grupy (...) wynika, że wykonane opracowanie nie było zgodne z dokumentami wymienionymi w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, zawierającymi wytyczne do opracowań będących przedmiotem zamówienia, a nieuwzględnienie uwag przytoczonych w sprawozdaniu firmy (...) groziło utratą dofinansowania unijnego dla projektu. Uwagi zawarte w koreferacie firmy (...) były zasadne i powinny zostać uwzględnione we wniosku aplikacyjnym i SW. Braki przedmiotu zamówienia dotyczyły szeregu elementów, które w studium zostały potraktowane pobieżnie lub których nie omówiono. Ponadto istniało wiele nieścisłości w treści studium. Powódka wykonała swoje dzieło w sposób prawidłowy jedynie w około 25 – 30 %.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powódki, że oddanie dzieła nastąpiło w dniu 27 marca 2009 r. Na podstawie przytoczonego orzecznictwa Sąd ten uznał, że należy odróżnić niewykonanie dzieła w ogóle od sytuacji, w której dzieło zostało wykonane, ale posiada wady. W dniu 27 marca 2009 r. powódka przedłożyła pozwanej dzieło w postaci studium wykonalności. Dzieło to było częściowo wadliwe. Miało ono wady, które zostały zgłoszone przez pozwaną bezpośrednio po otrzymaniu dzieła oraz takie, które wynikały z koreferatu (...). Działanie powódki zmierzało jednak do wykonania przedmiotu umowy, a przedłożone przez nią dzieło, po usunięciu wad, mogło spełniać ustalone w umowie wymogi. Wartość opracowanego przez nią studium była wprawdzie niska i zawierało ono liczne braki, ale możliwe było ich usunięcie w stosunkowo krótkim czasie. Studium zostało wykonane w sposób prawidłowy w 25 – 30 %, część informacji była możliwa do wykorzystania, ale niemal po całkowitym przeredagowaniu i zmianie większości punktów studium. Dostarczony przez powódkę przedmiot umowy nie spełniał kryteriów określonych w umowie, ale nie każde odstępstwo od umowy stanowi niewykonanie dzieła, gdyż w większości przypadków chodziło tylko o jego wady. Również uwagi zawarte w koreferacie (...) były zasadne i powinny zostać uwzględnione w studium, ponieważ ich nieuwzględnienie skutkowałoby utratą dofinansowania unijnego. W konsekwencji uznać należy, że dzieło zostało wykonane, ale w sposób nieprawidłowy. Studium w wielu miejscach było niespójne, chaotyczne i zawierało sprzeczności, ale możliwe było jego poprawienie i uzupełnienie. Nie można więc stwierdzić, że nie zostało ono wykonane w ogóle albo że było obarczone tak istotnymi brakami, że nie można traktować go jako dzieła, o którym mowa w umowie z dnia 11 września 2008 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle art. 637 § 2 k.c. mogą istnieć wady dzieła, które nawet uniemożliwiają korzystanie z niego, ale nie można tego utożsamiać z niewykonaniem dzieła. Wady przedłożonego przez powódkę dzieła należy uznać za istotne, ponieważ bez ich usunięcia nie zostałby osiągnięty główny cel dzieła, tj. uzyskanie dofinansowania z UE. Taka sytuacja mogła uprawniać zamawiającego do odstąpienia od umowy, jednak nie uprawnia to do uznania, że dzieło w ogóle nie zostało wykonane. Studium zostało bowiem wykonane, a po jego uzupełnieniu – w dosyć znacznym zakresie – można byłoby na jego podstawie ubiegać się o dofinansowanie z UE dla projektu (...).

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że umowy została wykonana przez powódkę w dniu 27 marca 2009 r., ale jednocześnie stwierdził, że oddane przez nią dzieło zawierało wady. Ponadto Sąd ten wskazał, że pozwana nie miała obowiązku odebrania dzieła bezpośrednio po przekazaniu go przez powódkę, ponieważ w umowie z dnia 11 września 2008 r. strony zmodyfikowały ogólne przepisy dotyczące obowiązku odbioru dzieła. Z § 4 ust. 2 umowy wynika, że w ciągu do 21 dni od dostarczenia, zamawiający mógł zgłosić wykonawcy wady przedmiotu zamówienia na piśmie, a wykonawca zobowiązany był do ich usunięcia w terminie 14 dni od daty otrzymania uwag zamawiającego. Dopiero po stwierdzeniu usunięcia zgłoszonych wad zamawiający miał sporządzić i wydać wykonawcy protokół odbioru etapu pierwszego. Strony odwróciły więc w umowie kolejność dokonywania czynności związanych z odbiorem dzieła, ustalając, że po jego dostarczeniu najpierw powinno dojść do usunięcia wszelkich wad i usterek, a dopiero po stwierdzeniu, że dzieło nie ma już żadnych braków, mogło dojść do jego odbioru, co z kolei było podstawą zapłaty wynagrodzenia powódce.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że wykonywanie przedmiotu zamówienia trwało do czasu usunięcia wskazanych przez zamawiającego wad. Podkreślił przy tym, że istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miała również treść § 2 ust. 5 umowy, zgodnie z którą wykonując przedmiot zamówienia, wykonawca zobowiązany był do dokonywania wszelkich poprawek, uzupełnień i modyfikacji przedmiotu zamówienia, które będą niezbędne dla uzyskania pozytywnej oceny i przyjęcia studium przez instytucje dokonujące oceny i kwalifikacji, także w przypadku, gdy konieczność ich wprowadzenia wystąpi po przyjęciu przez zamawiającego przedmiotu zlecenia i zapłacie za jego wykonanie, jednak w terminie nie dłuższym niż 12 miesięcy od podpisania bezusterkowego protokołu odbioru końcowego. Skoro zatem powódka była zobowiązana do uzupełnienia studium wykonalności nawet w przypadku, gdyby pozwana odebrała dzieło, tym bardziej miała taki obowiązek, gdy do odbioru jeszcze nie doszło.

Wobec tego Sąd pierwszej instancji stwierdził, że pozwana miała prawo do zgłoszenia wad dzieła wynikających z koreferatu firmy doradczej (...). Nie można ponadto uznać, aby nastąpiło to po terminie wskazanym w treści umowy. Pozwana miała też prawo do wstrzymania się z odbiorem dzieła do czasu usunięcia przez powódkę wszystkich wad dzieła. Pozwana jeszcze przed oficjalnym przekazaniem powódce koreferatu sporządzonego przez firmę (...) informowała ją, że opracowane Studium (...) będzie poddane ocenie zewnętrznego podmiotu, a po wykonaniu koreferatu w sposób nieformalny – przez wysłanie maila do reprezentującego wykonawcę pracownika – poinformowała powódkę o treści tego referatu zawierającego zastrzeżenia odnośnie do wykonanego przez powódkę SW.

Oświadczenie wykonawcy z dnia 14 października 2009 r. o odstąpieniu od umowy stron na podstawie § 10 ust. 2 zostało uznane za nieskuteczne. Z dokonanych ustaleń faktycznych wynika bowiem, że nie zachodziły powołane przez powódkę przesłanki do odstąpienia przez nią od umowy. Ponadto w aktach sprawy brakuje pełnomocnictwa uprawniającego pełnomocnika do złożenia w imieniu mocodawczyń powyższego oświadczenia.

Sąd Okręgowy uznał następnie, że pozwana zasadnie zleciła zastępcze wykonanie przedmiotu umowy. Zgodnie z § 10 ust. 1 lit. c umowy zamawiającemu przysługuje prawo do odstąpienia od umowy m. in. w przypadku, gdy wykonawca opóźnia się z rozpoczęciem, realizacją lub zakończeniem realizacji przedmiotu umowy tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby ukończył ją w umówionym terminie. W takim przypadku zamawiający może, po wyznaczeniu dodatkowego terminu, powierzyć wykonanie zastępcze umowy innemu podmiotowi gospodarczemu, na koszt i ryzyko wykonawcy.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutu powódki, że do powierzenia wykonania zastępczego mogło dojść wyłącznie po odstąpieniu od umowy przez zamawiającego. Nie wynikało to bowiem ani z literalnej treści § 10 umowy, ani z jurydycznego rozumienia wskazanych w nim instytucji prawnych. Co do zasady dotyczy on prawa do odstąpienia od umowy, jednak ostatnie zdanie ust. 1 lit. c tego paragrafu, zaczynające się od słów „w takim przypadku”, należy rozumieć w ten sposób, że zamawiający może powierzyć wykonanie zastępcze umowy innemu podmiotowi w przypadku opóźnienia się przez wykonawcę z rozpoczęciem, realizacją lub zakończeniem realizacji przedmiotu tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby ukończył ją w terminie. Mimo że to sformułowanie znajduje się w części umowy, dotyczącej odstąpienia od niej, nie można go rozumieć w ten sposób, że do powierzenia wykonania zastępczego może dojść dopiero po odstąpieniu od umowy. Dotyczy ono jedynie treści ust. 1 lit. c, a nie całego § 10 umowy. Ujęcie możliwości odstąpienia od umowy i wykonania zastępczego w razie zajścia, określonych okoliczności w § 10 ust. 1 lit. c, wynikało jedynie ze względów redakcyjnych.

Powierzenie wykonania zastępczego przedmiotu umowy innemu podmiotowi znajduje zastosowanie w sytuacji, w której umowa w dalszym ciągu wiąże strony i nie uległa rozwiązaniu. Odstąpienie od umowy wywołuje skutki ex tunc , a wykonawca nie jest już zobowiązany do dalszego wykonywania dzieła. Zgodnie z umową w takim wypadku strony zobowiązane były do sporządzenia protokołu inwentaryzacji prac z określeniem procentowego zaawansowania wykonania przedmiotu zamówienia według stanu na dzień odstąpienia od umowy, a na podstawie sporządzonego protokołu inwentaryzacji pozwana miała zapłacić wykonawcy za prace, które zostały wykonane do dnia odstąpienia od umowy. Nie wchodziło natomiast w grę powierzenie wykonania zastępczego umowy innemu podmiotowi.

Pozwana mogła więc powierzyć wykonanie zastępcze przedmiotu umowy innemu podmiotowi. Stwierdzone wady uniemożliwiały bowiem osiągnięcie podstawowego celu umowy, jakim było uzyskanie dofinansowania dla przedsięwzięcia. Po wezwaniu powódki do usunięcia wad i bezskutecznym upływie terminu do ich usunięcia pozwana była uprawniona do powierzenia wykonania zastępczego umowy innemu podmiotowi gospodarczemu na koszt i ryzyko wykonawcy. Sąd Okręgowy dodał, że niezależnie od postanowień umowy stron podstawę prawną do zlecenia wykonania zastępczego mógł stanowić także art. 636 k.c.

Sąd Okręgowy uznał następnie, że nie doszło do skutecznego potrącenia wierzytelności przez pozwaną. Procesowy zarzut potrącenia ma podwójny charakter prawny, ponieważ z jednej strony stanowi oświadczenie woli w rozumieniu kodeksu cywilnego, a z drugiej strony jest czynnością procesową w ścisłym, technicznym sensie. Szczególna sytuacja występuje, gdy zarzut potrącenia jest zgłaszany przez pełnomocnika procesowego, gdyż przewidziany w art. 91 k.p.c. zakres umocowania nie uprawnia z mocy ustawy pełnomocnika procesowego do złożenia lub odebrania materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu.

W rozstrzyganej sprawie obie strony były reprezentowane przez pełnomocników procesowych. Pełnomocnik pozwanej złożył oświadczenie o potrąceniu w piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na pozew, którego odpis został doręczony pełnomocnikowi powódki, a następnie w dalszych pismach procesowych powoływał się na dokonanie powyższego potrącenia. Obaj pełnomocnicy posiadali jedynie pełnomocnictwa procesowe. Strony nie powoływały się na uprawnienie pełnomocników procesowych do składania lub odbioru skierowanych do nich oświadczeń materialnoprawnych, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że pozwana udzieliła swojemu pełnomocnikowi procesowemu pełnomocnictwa do składania w jej imieniu oświadczeń materialnoprawnych, w tym oświadczenia o potrąceniu. Nie ma także dowodu, że zarzut potrącenia dotarł do powódki będącej jego adresatem. W konsekwencji zgłoszony przez pozwaną w toku procesu zarzut potrącenia nie mógł zostać uznany za skuteczny.

W odniesieniu do złożonego przez pozwaną pisma z dnia 29 stycznia 2010 r., w którym również został podniesiony zarzut potrącenia, Sąd Okręgowy wskazał, że zostało ono wprawdzie podpisane przez prezesa GIK, ale było skierowane do adwokata T. B., a nie do powódki, w aktach sprawy brak jest natomiast pełnomocnictwa, z którego wynikałoby umocowanie pełnomocnika powódki do odbierania w jej imieniu oświadczeń materialnoprawnych. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że wskutek doręczenia tego pisma pełnomocnikowi powódki doszło do skutecznego potrącenia wzajemnych wierzytelności stron. Analogicznie należy traktować także inne pisma, które z uwagi na swoją treść mogłyby zostać uznane za mające na celu realizację potrącenia, ale nie były kierowane do powódki, lecz zostały doręczone jej pełnomocnikowi procesowemu, ponieważ nie przedstawiono dowodu ich doręczenia powódce.

Również pisma z dnia 9 lipca 2010 r. nie można traktować jako skutecznego oświadczenia o potrąceniu, ponieważ zostało ono podpisane przez osobę, której uprawnienie do reprezentacji GIK zostało zakwestionowane przez powódkę i nie zostało wykazane przez pozwaną.

Niezależnie od tego Sąd Okręgowy stwierdził, że nawet gdyby przyjąć, iż doszło do skutecznego dokonania potrącenia, to byłoby ono niezasadne w odniesieniu do więk-szości kwot z tytułu kar umownych i wynagrodzenia za majątkowe prawa autorskie.

Oddanie dzieła nastąpiło w dniu 27 marca 2009 r., a zatem 20 dni po terminie określonym w aneksie do umowy. Pozwanej przysługiwałaby zatem od powódki kara umowna w wysokości 16.104 zł (0,15 % x 536.800 zł x 20 dni). Nie przysługuje jej więc kara umowna za okres od 28 marca do 1 czerwca 2009 r., ponieważ dzieło zostało oddane, z tym że, jako wadliwe, nie zostało odebrane.

Zgodnie z § 4 ust. 2 umowy w ciągu 21 dni od dostarczenia dzieła zamawiający mógł zgłosić wykonawcy wady przedmiotu zamówienia na piśmie, a wykonawca zobowiązany jest do ich usunięcia w terminie 14 dni od daty otrzymania uwag zamawiającego. Następnie powódka była wzywana do usunięcia wad dzieła, które terminowo usuwała do dnia 2 czerwca 2009 r. Po tej dacie wezwana została do usunięcia wad wskazanych w koreferacie sporządzonym przez firmę (...). Formalnie została jednak do tego wezwana dopiero w piśmie z dnia 31 lipca 2009 r. W związku z tym od dnia 19 sierpnia 2009 r. pozostawała w zwłoce z usunięciem wad. Pozwanej przysługuje zatem kara umowna za nieterminowe usunięcie wad i usterek stwierdzonych w czasie odbioru i gwarancji, tj. za okres od dnia 19 sierpnia 2009 r. do dnia 10 stycznia 2010 r. (po 805,20 zł za każdy dzień).

Niezasadne jest również potrącenie kwoty 61.000 zł tytułem wartości majątkowych praw autorskich. Zgodnie z § 6 ust. 3 umowy wykonawca wraz z protokołem odbioru etapu pierwszego przenosi na zamawiającego nieodpłatnie, bezwarunkowo i na wyłączność autorskie prawa majątkowe do wykonanego opracowania. Wartość tych praw została wyceniona na kwotę 50.000 zł netto. Mimo że nie doszło do przeniesienia majątkowych praw autorskich, nie było podstaw do obciążania powódki ich wartością, ponieważ pozwana zgodnie z umową nie miała obowiązku zapłaty za te prawa, skoro do ich przeniesienia miało dojść nieodpłatnie. Ponadto uzyskała ona prawa autorskie do dzieła powstałego w ramach wykonania zastępczego, a wynagrodzenie z tego tytułu obciążyło powódkę.

Ponieważ potrącenie wierzytelności przez pozwaną było nieskuteczne, powódce przysługuje wynagrodzenie za wykonanie etapu I umowy, jednak nie w pełnej wysokości 375.760 zł. Oddany przez nią przedmiot umowy był bowiem wadliwy i na jego podstawie nie mogło dojść do realizacji podstawowego celu umowy, jakim było uzyskanie dofinansowania dla przedsięwzięcia. Ponadto powódka nie usunęła wszystkich wad, co skutkowało powierzeniem wykonania zastępczego innemu podmiotowi. W związku z tym od umówionego wynagrodzenia ryczałtowego należy odliczyć to, co zamawiający musiał wydatkować na dokończenie dzieła, nie zaś określać wysokość wynagrodzenia na podstawie rzeczywistej wartości wykonanych robót (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 1972 r., III CRN 202/72; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97).

Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że powódce przysługuje wynagrodzenie za wykonanie przedmiotu umowy pomniejszone o koszt wykonania zastępczego w kwocie 168.494,20 zł. Ponieważ pozwana zapłaciła już powódce kwotę 25.485,80 zł i w tym zakresie powództwo zostało cofnięte, na podstawie art. 627 k.c., art. 642 k.c. i art. 643 k.c. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 181.780 zł, a w pozostałym zakresie oddalił powództwo. O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c., mając na uwadze, że do realizacji umowy doszło w drodze wykonania zastępczego, zaś dzieło odebrano w dniu 11 stycznia 2010 r. Trzydziestodniowy termin do zapłaty przez pozwaną, pomimo wcześniejszego wystawienia faktury przez powódkę, powinien więc być liczony od dnia odbioru wykonania zastępczego, gdyż do tego dnia nie było wiadomym, czy wykonawca zastępczy wykonał swoje zobowiązanie prawidłowo ze skutkiem dla powódki i czy jego wynagrodzenie było należne w całości. W konsekwencji odsetki na rzecz powódki zostały zasądzone od dnia 11 lutego 2010 r.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. zgodnie z wynikiem procesu, dokonując stosunkowego podziału kosztów procesu między stronami, wskutek czego zasądzono od pozwanej na rzecz powódki kwotę 702,61 zł. Stosunkowo rozdzielone między stronami zostały także nieuiszczone koszty sądowe.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacjami przez obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych (punkty: III, IV i V zaskarżonego wyroku). Powódka zarzuciła:

1) naruszenie przepisów prawa procesowego:

a) art. 233 § 1 k.p.c. przez niedokonanie wszechstronnej oceny dowodów, w szczególności opinii biegłych, w sposób oderwany od całości zebranego materiału dowodowego, co miało wpływ na treść orzeczenia, wskutek uznania jedynie na podstawie niekorzystnej dla niej opinii, że wykonała ona swoje opracowanie w sposób wadliwy i spełniła zamówienie tylko w 25 – 30 %, chociaż biegły we wcześniejszej opinii zawarł inne wnioski, które były umotywowane, wytłumaczone i odniesione do charakteru zamówienia oraz jego warunków, a ponadto przez dokonanie wadliwej oceny obu opinii biegłych wskutek pominięcia, że kolejna opinia, zgodnie z postanowieniem Sądu, miała stanowić jedynie zakresowe uzupełnienie pierwszej opinii, a błędnie stała się podstawą orzekania co do wszystkich aspektów i części przygotowanego przez nią opracowania,

2) naruszenia postanowień łączącej strony umowy przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w szczególności:

- § 2 ust. 5 tej umowy wskutek błędnego przyjęcia, że dotyczy on fazy odbioru dzieła i umożliwia zamawiającemu wstrzymanie się z odbiorem i zapłatą wynagrodzenia do czasu realizacji przez wykonawcę obowiązków wynikających z tego postanowienia umownego,

- § 4 ust. 2, 3 i 4 w zw. z § 2 ust. 5 umowy stron wskutek błędnego przyjęcia, że zamawiający miał prawo wstrzymywać się z odbiorem opracowania przez okres 12 miesięcy z uwagi na wskazane w tych postanowieniach umownych obowiązki wykonawcy,

- § 10 ust. 1 lit. c umowy stron przez wykładnię umowy wbrew jej literalnemu brzmieniu mimo nieistnienia żadnych powodów do odstąpienia od wykładni literalnej, co doprowadziło do błędnego uznania, że w ustalonym stanie faktycznym pozwana miała prawo do zlecenia wykonania zastępczego,

- błędną i niezgodną z art. 65 § 1 i 2 k.c. ocenę umowy stron jako umowy rezultatu, w której wynagrodzenie wykonawcy jest uzależnione od uzyskania dofinansowania, podczas gdy z jej treści, dotyczącej wypłaty wynagrodzenia, wynika, że umowa nie uzależniała wypłaty wynagrodzenia za pierwszy etap od rezultatu w postaci otrzymania dofinansowania ze środków unijnych,

3) naruszenia art. 499 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. przez przyjęcie, że doszło do skutecznego potrącenia kosztu wykonania zastępczego z wierzytelnością powódki wynikającą z wykonania pierwszego etapu umowy, chociaż oświadczenie to nie zostało złożone przez upoważnioną osobę.

Powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 350.274,20 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 24 stycznia 2010 r. i kosztami postępowania za obie instancje.

Pozwana zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz obciążającej ją kosztami procesu i nieuiszczonymi kosztami sądowymi (punkty: II, IV i VI zaskarżonego wyroku). Podstawę jej apelacji stanowiły zarzuty naruszenia prawa materialnego:

1) art. 484 § 1 k.c. w zw. z art. 483 § 1 k.c. i art. 65 § 1 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnym ustaleniu wysokości przysługujących jej kar umownych w wyniku przyjęcia, że wykonanie przedmiotu umowy i dostarczenie go do siedziby pozwanej nastąpiło w dniu 27 marca 2009 r., podczas gdy w tym dniu powódka dostarczyła jedynie część elementów, składających się na dzieło, a ostatnie opracowania wchodzące w jego skład zostały dostarczone w dniu 2 czerwca 2009 r.,

2) art. 65 k.c. przez jego niezastosowanie, polegające na błędnym przyjęciu, że przewidziane w umowie przeniesienie majątkowych praw autorskich, wycenionych przez powódkę na 50.000 zł netto, nastąpiło nieodpłatnie, a w konsekwencji pozwana niezasadnie wstrzymała się z zapłatą na rzecz powódki kwoty 61.000 zł, stanowiącej ekwiwalent za majątkowe prawa autorskie do dzieła, które na nią nie przeszły z uwagi na niepodpisanie przez drugą stronę protokołu odbioru.

Ponadto pozwana podniosła w apelacji zarzut potrącenia kar umownych w kwocie 184.390,80 zł (805,20 zł/dziennie), które według niej przysługują jej w stosunku do powódki z tytułu zwłoki w oddaniu przedmiotu umowy w okresie od dnia 7 marca 2009 r. dnia 2 czerwca 2009 r. i z tytułu zwłoki w usunięciu wad dostarczonego przedmiotu umowy w okresie od dnia 19 sierpnia 2009 r. do dnia 10 stycznia 2010 r. z roszczeniem dochodzonym przez powódkę. Wnosiła także o przeprowadzenie dowodów z dokumentów dołączonych do apelacji na wskazane w jej treści okoliczności, twierdząc, że ich powołanie w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji było niemożliwe, ponieważ powstały one dopiero po wydaniu zaskarżonego wyroku, a ich dopuszczenie nie spowoduje przedłużenia postępowania.

Na tych podstawach pozwana domagała się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu za obie instancje z uwzględnieniem złożonego spisu kosztów.

Strony wniosły nawzajem o oddalenie apelacji przeciwnika i zasądzenie od niego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny generalnie oparł swoje rozstrzygnięcie na materiale dowodowym zebranym w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, uznając, że jest on wystarczający do oceny zasadności wniesionych przez obie strony apelacji. Podkreślić można, że obie strony, mimo kwestionowania między innymi dokonanych przez w/w Sąd ustaleń faktycznych, nie zgłosiły zarzutów dotyczących prawidłowości przeprowadzenia postępowania dowodowego i nie domagały się uzupełnienia zebranego materiału dowodowego lub powtórzenia postępowania dowodowego w jakimkolwiek zakresie, lecz podnosiły jedynie zarzuty wadliwej oceny zebranego materiału dowodowego oraz wyprowadzenia z tego materiału nieprawidłowych ustaleń faktycznych i wniosków. Nie zostały także zgłoszone przez skarżących nowe fakty i wnioski dowodowe. Pozwana powołała się wprawdzie w apelacji na takie fakty i wnioski, ale – jak będzie jeszcze mowa dalej – nie uczyniła tego w sposób skuteczny, w związku z czym okoliczności te nie miały wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Wskazać następnie trzeba, że Sąd Apelacyjny po samodzielnym zapoznaniu się zgodnie z treścią art. 382 k.p.c. z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego doszedł do przekonania, że może aprobować i przyjąć za własne dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne. W zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia są one bowiem zgodne z treścią powyższego materiału, a jego ocena nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia przesłanek wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. i jest zbieżna z oceną dokonaną przez Sąd Apelacyjny. Można wprawdzie odnotować, że Sąd pierwszej instancji nadmiernie rozbudował część opisową uzasadnienia, w której zbędnie przytoczył praktycznie in extenso treść dowodów (dokumentów i opinii biegłych), na podstawie których dokonał ustaleń faktycznych i oceny zasadności stanowisk stron, w związku z czym niekiedy nie wiadomo, czy Sąd ten jedynie przytaczał treść powyższych dowodów, czy też przedstawiał treść dokonanych na ich podstawie własnych ustaleń faktycznych. Uwzględniając jednak pozostałą część uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w której Sąd pierwszej instancji przedstawił – nota bene także w szczegółowy i rozbudowany sposób – umotywowany wywód, na podstawie którego przyjął wnioski, w oparciu o które ocenił zasadność stanowisk obu stron, uznać należy, że możliwe jest ustalenie i skontrolowanie toku rozumowania tego Sądu.

Przede wszystkim nie budzą wątpliwości ustalenia dotyczące okoliczności zawarcia przedmiotowej umowy i jej treści oraz sposobu jej wykonania, w szczególności wstąpienia powódki R. K.K. – na podstawie porozumień zawartych z jednej strony z pozostałymi spadkobiercami, a z drugiej strony z pozwaną – w prawa i obowiązki zmarłego wykonawcy R. K. (2) z jednoczesnym ustaleniem w aneksie nowego terminu oddania przedmiotu umowy, a mianowicie 7 marca 2009 r. Wbrew pozwanej, można też zaakceptować stanowisko Sądu Okręgowego, że do oddania przedmiotu umowy doszło już w dniu jego przekazania zamawiającemu, tj. 27 marca 2009 r., aczkolwiek oddane wówczas dzieło miało wady, które uprawniały pozwaną do zgłoszenia żądania ich usunięcia.

W tym zakresie zauważyć można, że generalnie również powódka nie kwestionowała, że oddane przez nią w dniu 27 marca 2009 r. opracowanie nie było pozbawione wad. Początkowo akceptowała ona przecież konieczność ich usunięcia i faktycznie to uczyniła, zgłaszając pozwanej w dniu 8 maja 2009 r. ponowne przedłożenie przedmiotu zamówienia, ale po usunięciu usterek. W związku z tym zgodzić się można z Sądem Okręgowym, że wprawdzie w dniu 27 marca 2009 r. doszło do oddania przedmiotu umowy, ale nie było to równoznaczne z powstaniem po stronie pozwanej obowiązku jego odbioru i zapłaty wynagrodzenia za I etap wykonania umowy, ponieważ przedłożona dokumentacja była wadliwa i wymagała poprawienia. Jednocześnie zbyt daleko idące było stanowisko pozwanej, że do chwili usunięcia wad w ogóle nie można było mówić o oddaniu przedmiotu umowy. W świetle umowy stron Sąd pierwszej instancji trafnie uznał, że w rozstrzyganej sprawie odróżnić trzeba oddanie dzieła przez powódkę od jego odbioru (przyjęcia) przez pozwaną, skutkującego powstaniem po jej stronie ob­owiązku zapłaty wynagrodzenia. Na aprobatę zasługuje stwierdzenie w/w Sądu, że chociaż przedmiot umowy został oddany w dniu 27 marca 2009 r. z wadami podlegającymi następnie usunięciu, to jednak nie można uznać, że w ogóle nie został on przedstawiony pozwanej do odbioru.

Zauważyć przy tym można, że kwestia, czy w dniu 27 marca 2009 r. doszło od oddania przedmiotu umowy, w okolicznościach konkretnej sprawy ma w istocie drugorzędne znaczenie, i to jedynie dla zasadności apelacji pozwanej. Miałaby ona bowiem wpływ przede wszystkim na ocenę rodzaju podstawy żądania kar umownych przez pozwaną, a mianowicie czy po dniu 27 marca 2009 r. była ona uprawniona do naliczenia kar umownych za niedotrzymanie terminu wykonania umowy, czy też mogła ich domagać się dopiero za nieterminowe usuwanie zgłoszonych przez nią wad i usterek, a zatem zwłaszcza za okres po dniu 18 sierpnia 2009 r. W takiej sytuacji spór stron ograniczałby się do tego, czy po ponownym przedłożeniu przez powódkę w dniu 8 maja 2009 r. (lub według twierdzeń pozwanej dopiero w dniu 2 czerwca 2009 r.) poprawionej dokumentacji w dalszym ciągu była ona wadliwa, a zwłaszcza czy pozwana mogła zgłaszać kolejne żądania usunięcia wad i usterek tej dokumentacji, w tym wynikających z koreferatu sporządzonego przez firmę doradczą (...).

Jednocześnie podkreślić trzeba, że w każdej z tych sytuacji wysokość kar umownych – zarówno z tytułu niedotrzymania terminu oddania przedmiotu umowy, jak i nieterminowego usuwania wad i usterek – byłaby taka sama i wynosiłaby 0,15 % umownej wartości wynagrodzenia powódki za każdy dzień zwłoki.

W związku z tym, abstrahując od podstawy żądania kar umownych i okresu ich naliczania – w kontekście apelacji pozwanej wskazać należy, że Sąd Okręgowy, mimo uznania, że doszło do opóźnień powódki czy to w oddaniu przedmiotu umowy (w okresie między 7 a 27 marca 2009 r.), czy to w usuwaniu zgłaszanych (najpierw w czerwcu 2009 r., a potem formalnie pismem z dnia 31 lipca 2009 r.) przez pozwaną wad i usterek (tj. w okresie od dnia 18 sierpnia 2009 r. do 11 stycznia 2010 r., kiedy nastąpiło odebranie przedmiotu umowy od wykonawcy zastępczego), generalnie odmówił uwzględnienia tych kar na jej korzyść przede wszystkim z uwagi na uznanie, że nie doszło do skutecznego dokonania ich potrącenia przez pozwaną. W tym zakresie wziąć trzeba pod uwagę, że pozwana generalnie w swojej apelacji nie zakwestionowała stanowiska Sądu Okręgowego, że powoływane przez nią przed wydaniem zaskarżonego wyroku oświadczenia o potrąceniu nie były skuteczne ze względu na brak należytego umocowania pełnomocników obu stron, zwłaszcza ustanowionych w toku procesu, do złożenia lub odebrania materialnoprawnych oświadczeń woli o potrąceniu spornych kar umownych z wynagrodzeniem przysługującym powódce. Obecnie wystarczy zatem stwierdzić, że Sąd Apelacyjny w pełni aprobował stanowisko, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można uznać, że pełnomocnicy stron byli należycie umocowani do złożenia lub odebrania powyższych oświadczeń.

Koresponduje z tym okoliczność, że pozwana po wydaniu zaskarżonego wyroku powołała się na złożenie przez nią nowego oświadczenia o potrąceniu swoich wierzytelności względem powódki. Pozwala to bowiem uznać, że w gruncie rzeczy zgodziła się ona ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji, że jej wcześniejsze oświadczenia w tym przedmiocie nie były skuteczne. W związku z tym decydujące znaczenie miała kwestia, czy nowe oświadczenie o potrąceniu rzeczywiście zostało złożone powódce przez należycie umocowanych przedstawicieli pozwanej. Z dokonanych na rozprawie apelacyjnej ustaleń wynika jednak, że ten zamiar nie został przez pozwaną prawidłowo zrealizowany. Przede wszystkim, wbrew jej twierdzeniom, do złożonej apelacji w ogóle nie zostały dołączone powołane w jej treści dowody, z których miało wynikać, że składający oświadczenie o potrąceniu autor apelacji, będący pełnomocnikiem procesowym pozwanej, dysponował udzielonym mu przez nią pełnomocnictwem materialnoprawnym do złożenia takiego oświadczenia woli (k. 881). W związku z tym na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanej wniósł o zezwolenie na złożenie do akt sprawy brakującego załącznika do apelacji w postaci pełnomocnictwa udzielonego mu przez Prezydenta Miasta (...), zawierającego m. in. upoważnienie materialnoprawne do złożenia spornego oświadczenia o potrąceniu, oraz kopert zawierających przesyłki skierowane bezpośrednio do powódki, wysłane zarówno na adres jej zamieszkania, jak i adres prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, twierdząc, że do przesłanych powódce odpisów apelacji, w której zostało złożone oświadczenie o potrąceniu, były dołączone odpisy powyższego pełnomocnictwa i wskazując, że te przesyłki nie zostały odebrane przez powódkę oraz zostały zwrócone do pozwanej w stanie zamkniętym (k. 956v).

Powyższy wniosek został uwzględniony przez Sąd Apelacyjny jako mający istotne znaczenie dla wyjaśnienia okoliczności zaistniałych już po wydaniu zaskarżonego wyroku. Wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego okazał się jednak negatywny dla pozwanej. Po otwarciu obu kopert stwierdzono bowiem, że w każdej z nich znajdował się jedynie odpis apelacji strony pozwanej, ale bez jakichkolwiek załączników, w szczególności bez odpisu powyższego pełnomocnictwa.

Nie można zatem uznać, że pozwana wykazała, że jej pełnomocnik procesowy, który w treści apelacji złożył oświadczenie o potrąceniu, z materialnoprawnego punktu widzenia był należycie umocowany do złożenia tego oświadczenia. W dalszym ciągu aktualne jest więc stanowisko, że pozwana nie wykazała, że skutecznie złożyła powódce oświadczenie o potrąceniu kar umownych, które jej zdaniem przysługiwały jej wobec powódki z tytułu nieterminowego oddania przedmiotu umowy i nieterminowego usuwania wad tego przedmiotu. W tej sytuacji odpadła jednocześnie konieczność odnoszenia się do argumentacji pozwanej, dotyczącej materialnoprawnych skutków dotarcia do powódki oświadczenia o potrąceniu mimo nieodebrania przez nią przesyłek pocztowych, zawierających to oświadczenie. Skoro bowiem nie wykazano, że zostało ono złożone przez należycie umocowanego przedstawiciela pozwanej, to nie ma potrzeby rozważać, czy w świetle art. 61 k.c. wystarczające było dotarcie tego oświadczenia do powódki mimo jego nieodebrania przez nią.

Konkludując, nie ulega wprawdzie wątpliwości, że po wydaniu zaskarżonego wyroku pozwana chciała ponownie złożyć prawidłowe oświadczenie o potrąceniu, ale tego zamiaru skutecznie nie zrealizowała. W związku z tym z punktu widzenia apelacji pozwanej nie jest istotne, czy Sąd pierwszej instancji prawidłowo określił datę oddania przedmiotu umowy, a także powstania obowiązku usuwania wad przedmiotu umowy w kontekście uprawnienia pozwanej do żądania kar umownych z tytułu zarówno nieoddania dzieła w umówionym terminie, jak i z tytułu nieterminowego usuwania jego wad, skoro pozwana nie złożyła ani przed wydaniem wyroku, ani po jego wydaniu materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. Prowadzi to jednocześnie do wniosku, że niezasadny jest także zarzut naruszenia przepisów art. 484 § 1 k.c. w zw. z art. 483 § 1 k.c. i art. 65 § 1 k.c. Skoro bowiem pozwana nie złożyła skutecznie oświadczenia o potrąceniu kar umownych, to dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma znaczenia okoliczność, czy i za jaki okres byłaby ona uprawniona do ich naliczenia, w szczególności, czy mogła ich żądać tylko za ten okres, który ustalił Sąd pierwszej instancji, czy za – jej zdaniem – znacznie dłuższy okres, chociaż z apelacji wydaje się wynikać, że pozwana zgodziłaby się na potrącenie kar umownych przynajmniej za taki okres, jaki został ustalony przez w/w Sąd.

W odniesieniu do apelacji pozwanej wskazać ponadto należy, że niezasadny był także zarzut naruszenia art. 65 k.c., wiążący się z drugą kwestią objętą jej apelacją, a mianowicie zasadnością stanowiska Sądu Okręgowego o braku podstaw do odliczenia od przysługującego powódce wynagrodzenia za wykonanie I etapu umowy stron wartości nieprzekazanych pozwanej autorskich praw majątkowych.

Zauważyć należy, że pozwana, kwestionując prawidłowość powyższego stanowiska, czyniła to w oparciu o wybiórczą i tendencyjną interpretację treści umowy stron, powołując się jedynie na takie postanowienia umowne, które jej zdaniem przemawiają za prezentowaną przez nią wykładnią tej umowy i jednocześnie pomijając pozostałe postanowienia, które są sprzeczne z jej interpretacją lub co najmniej poddają ją w wątpliwość. Wziąć trzeba pod uwagę, że z § 6 pkt 3 umowy stron wprost i jednoznacznie wynika, że przeniesienie majątkowych praw autorskich na rzecz pozwanej miało zostać dokonane przez wykonawcę (tutaj: powódkę) nieodpłatnie. Z treści § 6 pkt 4 umowy, w którym wykonawca wycenił wartość autorskich praw majątkowych do dzieła na kwotę 50.000 zł netto, czyli 61.000 zł brutto, nie wynika jeszcze przekonująco, że o tę ostatnią kwotę pozwana może obniżyć wartość wypłaconego powódce wynagrodzenia. Wskazać trzeba, że z istoty autorskich praw majątkowych wynika, że mają one wartość materialną (verba legis : majątkową), którą można określić w pieniądzu. Odrębną kwestią jest natomiast uregulowanie sposobu ich przeniesienia, które może nastąpić zarówno odpłatnie, jak i nieodpłatnie. Z określenia ich wartości w umowie nie wynika więc, że podana kwota jest sumą, która podlega rozliczeniu między stronami. Dodać można, że same strony w § 6 pkt umowy, niejako w celu rozwiania ewentualnych wątpliwości, wyraźnie postanowiły, że z tytułu przeniesienia majątkowych praw autorskich nie będzie przysługiwać wykonawcy dodatkowe wynagrodzenie.

W tym kontekście nie jest przekonująca proponowana przez pozwaną wykładnia powyższych postanowień umownych, zgodnie z którą powódka wprawdzie nie otrzymałaby odrębnego wynagrodzenia za przeniesienie autorskich praw majątkowych, ale w sytuacji, w której ma otrzymać wynagrodzenie, to wartość tych praw należy odliczyć. Takie jednostronne i przewrotne rozumowanie, według którego pozwana nie miałaby obowiązku dokonania dodatkowej zapłaty za przekazanie majątkowych praw autorskich do wykonanego przedmiotu umowy, ale może odliczyć wartość tych praw w razie rozliczania się z powódką w niniejszej sprawie, nie zasługuje na aprobatę.

Dodać można, że takie rozumowanie pomija trafną konstatację Sądu pierwszej instancji, że przedmiot umowy, wprawdzie częściowo w drodze wykonania zastępczego, ostatecznie został jednak wykonany, w związku z czym powódce przysługuje umówione wynagrodzenie, ale po pomniejszeniu o tę część, która odpowiada zapłacie dokonanej na rzecz wykonawcy zastępczego, obejmującej także zapłatę za przeniesienie majątkowych praw autorskich. W rezultacie pozwana ogółem nie zapłaciła (powódce i wykonawcy zastępczemu) wyższego wynagrodzenia za wykonanie I etapu przedmiotowej umowy, ale nie ma też podstaw do tego, aby wskutek odliczenia wartości podlegających nieodpłatnemu przekazaniu majątkowych praw autorskich obniżyć ogólną wartość wynagrodzenia zapłaconego za ten etap umowy.

Przechodząc do apelacji strony powodowej, wskazać należy, że generalnie wiązała się ona z kwestią zasadności odmowy zasądzenia na jej rzecz tych kosztów, które strona pozwana poniosła tytułem wykonania zastępczego obejmującego usunięcie wad w opracowanej przez powódkę dokumentacji i jej dokończenie zgodnie z wymaganiami jednostek decydujących o udzieleniu pozwanej dofinansowania z tzw. środków unijnych.

W tym zakresie w pierwszej kolejności wskazać należy na niezasadność zarzutów powódki dotyczących oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i błędnej wykładni postanowień umowy stron. Przede wszystkim powódka bezpodstawnie przypisuje Sądowi pierwszej instancji wyrażenie poglądu, że umowa stron stanowiła umowę rezultatu, w której uzyskanie przez wykonawcę wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy miałoby zostać uzależnione od otrzymania przez pozwaną dofinansowania unijnego na podstawie opracowanej dokumentacji, stanowiącej przedmiot umowy. Z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika bowiem takie stanowisko w/w Sądu. Zupełnie inną kwestią jest natomiast uznanie przez ten Sąd, że oddane przez powódkę opracowanie miało takie wady i usterki, które z punktu widzenia celu jego sporządzenia, który był doskonale znany powódce, uniemożliwiało pozwanej uzyskanie powyższego dofinansowania. Nie chodziło więc o uzależnienie uprawnienia powódki do otrzymania wynagrodzenia od uzyskania tego dofinansowania, ale o istnienie takich wad przedłożonej przez nią dokumentacji, które stanowiły przeszkodę do pozytywnego rozpatrzenia wniosku przez instytucje decydujące o przyznaniu pozwanej dofinansowania unijnego. Inaczej rzecz ujmując, nie można byłoby mówić o wadach przygotowanej dokumentacji, gdyby pozwanej nie przyznano dofinansowania z przyczyn niezwiązanych z treścią tej dokumentacji, w szczególności z uwagi na stwierdzenie wad i usterek w tej dokumentacji.

W tym kontekście – jak już wyjaśniono wcześniej przy ocenie apelacji strony pozwanej – wskazać najpierw należy, że w sprawie nie budziło żadnych wątpliwości, że oddana przez powódkę w dniu 27 marca 2009 r. dokumentacja posiadała wady i usterki. Zostały one wymienione przez zamawiającego w piśmie z dnia 17 kwietnia 2009 r. i powódka nie kwestionowała ich zasadności, lecz zobowiązała się je usunąć, w związku z czym w dniu 8 maja 2009 r. zgłosiła przedstawienie poprawionej dokumentacji, chociaż faktycznie dosyłała jej dalsze części aż do dnia 2 czerwca 2009 r., co dało pozwanej asumpt do twierdzenia, że dopiero wtedy doszło do oddania przedmiotu umowy. Następnie zauważyć trzeba, że już w czerwcu 2009 r., aczkolwiek początkowo nieformalnie (w mailu przesłanym do pracownika powódki), powódka została powiadomiona o istnieniu dalszych uwag i zastrzeżeń do opracowanej przez nią dokumentacji, które zostały sformułowane w koreferacie firmy doradczej (...), współpracującej z firmą (...), która dokonywała wstępnej oceny wniosków o dofinansowanie unijne, wobec czego treść tych uwag i zastrzeżeń miała bardzo istotne znaczenie dla oceny prawidłowości przygotowanej przez powódkę dokumentacji.

Nie zasługują na uwzględnienie argumenty powódki, że nie miała ona obowiązku poprawienia przygotowanej dokumentacji zgodnie z treścią koreferatu firmy (...). Nie jest przekonujące stanowisko powódki, że nie było podstaw do zgłoszenia dalszych uwag, ponieważ upłynął już termin do ich zgłaszania, biegnący do dnia 27 marca 2009 r., a dotychczasowe uwagi zgłoszone w piśmie zamawiającego z dnia 17 kwietnia 2009 r. zostały już przez nią uwzględnione. Takie nader formalne podejście powódki nie bierze pod uwagę okoliczności konkretnej sprawy, w której także po poprawieniu dokumentacji możliwa była dalsza ocena jej przydatności do celu, dla którego została ona opracowana. Nie można byłoby akceptować sytuacji, w której po stwierdzeniu wad, usterek i braków w przedmiotowej dokumentacji, powódka, jako wykonawca, mogłaby uchylić się od ich usunięcia, powołując się na ich spóźnione zgłoszenie. Wbrew powódce, Sąd pierwszej instancji trafnie powołał się w tym zakresie na treść § 2 pkt 5 umowy stron. Skoro bowiem pozwana miałaby prawo żądać od powódki dokonywania wszelkich poprawek, uzupełnień i modyfikacji przedmiotu zamówienia, które będą niezbędne dla uzyskania pozytywnej oceny i przyjęcia studium przez instytucje dokonujące oceny i kwalifikacji wniosków o dofinansowanie ze środków unijnych także po odbiorze dzieła i po zapłacie wynagrodzenia przez okres 12 miesięcy, to – w drodze rozumowania a maiori ad minus (skoro wolno więcej, to wolno mniej) – tym bardziej mogła zgłosić takie żądanie przed dokonaniem odbioru zgłoszonego dzieła i przed zapłatą wynagrodzenia.

Podkreślić przy tym trzeba, że zgodnie z umową, w szczególności punktem 3. załącznika nr 1, określającym wymogi wobec przygotowanego opracowania, w ykonawca zobowiązany był wykonać przedmiot zamówienia w sposób odpowiadający warunkom złożenia go do Komisji Europejskiej w celu oceny projektu oraz podjęcia decyzji o wniesieniu wkładu finansowego funduszu, jak też w sposób zgodny z wymaganiami obowiązującymi dla studiów wykonalności projektów przewidzianych do aplikowania o wsparcie z Programu Operacyjnego (...) w priorytecie przewidzianych dla projektów z zakresu kultury, z uwzględnieniem wszelkich, aktualnych na 15 dni przed terminem końcowym umowy, wytycznych wydanych przez właściwe organy. Nie można więc uznać, że nie istniała zależność między zaaprobowaniem opracowanej przez powódkę dokumentacji przez podmioty i organy decydujące o przyznaniu dotacji unijnej a oceną prawidłowości tej dokumentacji w kontekście należytego wykonania umowy istniejącej między stronami.

Decydujące znaczenie ma więc zasadne uznanie przez Sąd pierwszej instancji na podstawie zebranego materiału dowodowego, a zwłaszcza obu opinii biegłych, że także po złożeniu poprawionej dokumentacji w dalszym ciągu występowały w niej wady i usterki, których usunięcia pozwana mogła domagać się. Obejmowało to również uwagi wynikające z koreferatu firmy (...), które z punktu widzenia pozwanej były uwagami, bez których uwzględnienia w ogóle nie można byłoby mówić o możliwości skutecznego wystąpienia z wnioskiem o przyznanie dotacji unijnej na planowaną inwestycję.

Niezasadne jest powoływanie się przez powódkę na rzekome oparcie się przez Sąd pierwszej instancji jedynie na niekorzystnej dla niej opinii sporządzonej przez biegłych z Grupy (...). Sąd ten w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przekonująco wyjaśnił, z jakich przyczyn uznał tę opinię za decydującą dla oceny prawidłowości wykonanej przez powódkę dokumentacji. Nie jest więc wystarczające podnoszenie kwestii, że ta opinia miała jedynie uzupełnić opinię sporządzoną przez biegłego L. R., skoro opinia biegłych z Grupy (...) całościowo i logicznie obejmowała ocenę prawidłowości powyższej dokumentacji. W gruncie rzeczy dla rozstrzygnięcia sprawy nie miała też znaczenia okoliczność, czy w tej ostatniej opinii biegli prawidłowo ustalili zakres, w jakim powódka wykonała dzieło. Zauważyć bowiem należy, że mimo przyjęcia przez Sąd Okręgowy na podstawie tej opinii, iż powódka wykonała zamówienie prawidłowo jedynie w 25 – 30 %, Sąd ten nie obliczył zasądzonego na jej rzecz wynagrodzenia w oparciu o powyższe ustalenie, lecz przyznał jej całość należnego za I etap wynagrodzenia, ale po odliczeniu tej części wynagrodzenia, która została zapłacona wykonawcy zastępczemu.

Podstawowe znaczenie ma więc okoliczność, że przedstawiona przez powódkę dokumentacja w takim stanie, jakim faktycznie się znajdowała oraz wobec odmowy jej poprawienia i uzupełnienia zgodnie z wymogami wynikającymi z koreferatu firmy (...), nie nadawała się do wykorzystania przez powódkę w celu wystąpienia z wnioskiem o dofinansowanie projektu (...) Centrum (...) ze środków unijnych. Niewątpliwie można więc mówić o istnieniu wad tej dokumentacji, które wobec odmowy ich usunięcia w wyznaczonym w tym celu terminie z jednoczesnym zastrzeżeniem rygoru skorzystania z uprawnienia do zlecenia wykonania zastępczego, dawało pozwanej możliwość skorzystania z tego uprawnienia, tym bardziej, że była ona bardzo mocno ograniczona terminami, w jakich należało złożyć wniosek o przyznanie powyższego dofinansowania.

Sąd pierwszej instancji trafnie uznał, że zarówno w świetle umowy stron, jak i przepisów regulujących uprawnienia zamawiającego z tytułu usunięcia wad przedmiotu umowy pozwana była uprawniona do zlecenia ich usunięcia w drodze wykonania zastępczego bez uprzedniego odstąpienia od umowy. W tym zakresie powódka niezasadnie zarzuciła naruszenie literalnej wykładni treści § 10 ust. 1 umowy stron przez oderwanie uprawnienia pozwanej do zlecenia wykonania zastępczego od uprzedniego odstąpienia od umowy. Sąd Okręgowy rozsądnie i przekonująco wyjaśnił, że taka wykładnia byłaby niedorzeczna, ponieważ możliwość wykonania zastępczego odnosić się może jedynie do istniejącego jeszcze między stronami zobowiązania. Niezależnie od tego przemawia za tym normatywne ujęcie uprawnień zamawiającego, które w art. 636 § 1 k.c. alternatywnie wskazuje na możliwość odstąpienia od umowy lub powierzenia poprawienia lub dalszego wykonania dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie. Nie budzi więc zastrzeżeń taka wykładnia § 10 ust. 1 umowy stron, zgodnie z którą uprawnienie do zlecenia wykonania zastępczego odnosiło się m. in. do opóźnienia wykonawcy z zakończeniem przedmiotu umowy i nie wiązało się z koniecznością uprzedniego odstąpienia od umowy.

W związku z tym wskazać następnie trzeba, że w świetle zebranego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości prawidłowość ustalenia przez Sąd pierwszej instancji, że przedstawione przez powódkę dzieło, także po poprawkach dokonanych zgodnie z pismem zamawiającego z dnia 17 kwietnia 2009 r., nadal posiadało wady i usterki, które powódka miała obowiązek usunąć, ale bezpodstawnie odmówiła ona ich usunięcia, wobec czego z uwagi na zbliżający się koniec terminu do składania wniosków o przyznanie dofinansowania unijnego pozwana, po bezskutecznym upływie wyznaczonego powódce terminu, była uprawniona do zlecenia innemu podmiotowi wykonania zastępczego, obejmującego poprawienie i dokończenie dzieła, tj. dokumentacji stanowiącej przedmiot umowy z dnia 11 września 2008 r.

W tej sytuacji należy jeszcze wskazać, że chybione są także zarzuty naruszenia art. 499 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. Strona powodowa nie ma bowiem racji, że Sąd pierwszej instancji rzekomo w wewnętrznie sprzeczny sposób uznał, że doszło do potrącenia kosztów wykonania zastępczego z wynagrodzenia przysługującego powódce, mimo że jednocześnie Sąd ten uznał, że składane przez pozwaną oświadczenia o potrąceniu były nieskuteczne z uwagi na brak należytego umocowania pełnomocników stron do przyjęcia lub odebrania materialnoprawnych oświadczeń woli. Uwadze powódki uszło, że Sąd Okręgowy nie posłużył się w tym wypadku konstrukcją potrącenia, lecz użył – jak wynika z końcowej części uzasadnienia na stronie 57. (k. 868) – sformułowania o pomniejszeniu przysługującego powódce wynagrodzenia o koszt wykonania zastępczego. W związku z tym bezprzedmiotowe są te wywody powódki w uzasadnieniu apelacji, które odnoszą się do wadliwego przyjęcia przez Sąd pierwszej instancji, że doszło do skutecznego złożenia przez pozwaną oświadczenia o potrąceniu kosztów wykonania zastępczego. Jak już ponadto wcześniej wyjaśniono, Sąd Apelacyjny aprobuje stanowisko, że takie oświadczenia nie zostały w tej sprawie skutecznie złożone ani przed wydaniem zaskarżonego wyroku, ani po jego wydaniu.

W związku z tym istotą problemu jest ocena, czy odliczenie kosztów wykonania zastępczego mogło i powinno nastąpić wyłącznie w drodze potrącenia, czy ten podlegało ono uwzględnieniu w inny sposób. Punktem wyjścia takich rozważań jest kwestia, czy w konkretnej sytuacji można mówić o istnieniu dwóch wzajemnych wierzytelności, które dawały stronom możliwość ich umorzenia za pomocą potrącenia, czy też – z uwagi na podstawę zlecenia wykonania zastępczego i wzajemny charakter świadczeń stron z tytułu umowy o dzieło – należy przyjąć, że powódce może przysługiwać wynagrodzenie odpowiadające jedynie wartości spełnionego przez nią na rzecz pozwanej własnego świadczenia. Inaczej mówiąc, czy mimo przekazania pozwanej dzieła, które zgodnie z trafnymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji było wadliwe, powódce przysługiwała całość umówionego za to dzieło wynagrodzenia i dopiero w drodze potrącenia mogło ono zostać pomniejszone o wierzytelność pozwanej z tytułu zwrotu kosztów wykonania zastępczego, czy też należy uznać, że wysokość wynagrodzenia powódki od razu nie mogła przekroczyć wartości spełnionego przez nią na rzecz pozwanej świadczenia wzajemnego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, z uwagi na wzajemny charakter świadczeń stron i podstawę zlecenia wykonania zastępczego, które miało na celu – zgodnie z treścią umowy powierzenie wykonania umowy „na koszt i ryzyko wykonawcy” (w art. 636 § 1 k.c. jest użyte podobne sformułowanie „na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie”) – można uznać, że powódka miała uprawnienie do otrzymania jedynie takiej części wynagrodzenia, która odpowiadała wartości spełnionego przez nią świadczenia. Możliwe jest więc odliczenie od określonego w umowie wynagrodzenia tej części, która została zapłacona podmiotowi, który wykonał za nią niespełnioną część świadczenia. Odpowiada to sformułowaniu na koszt i ryzyko wykonawcy. Oznacza to, że pozwana wprawdzie zapłaciła całość umówionego z powódką wynagrodzenia, ale częściowo na rzecz podmiotu, któremu powierzyła w drodze wykonania zastępczego poprawienie i dokończenie dzieła oddanego przez powódkę, a w pozostałym zakresie na rzecz powódki. Nie zachodziła zatem konieczność przedstawienia kosztów wykonania zastępczego do potrącenia z wierzytelnością powódki, lecz bezpośrednio wpływały one na ustalenie wysokości przysługującej jej wierzytelności. Powódka otrzymała zatem umówione wynagrodzenie, ale po odliczeniu (pomniejszeniu według sformułowania użytego przez Sąd Okręgowy) kosztów zapłaconych wykonawcy zastępczemu.

Konkludując, nie ma podstaw ani do kwestionowania zasadności skorzystania przez pozwaną z wykonania zastępczego, ani do podważania prawidłowości pomniejszenia wynagrodzenia przysługującego powódce o koszty powyższego wykonania zastępczego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał obie apelacje za bezpodstawne, w związku z czym oddalił je na mocy art. 385 k.p.c. Biorąc ponadto pod uwagę, że wartość przedmiotu zaskarżenia w obu apelacjach była bardzo zbliżona (w apelacji powódki 168.495 zł, a w apelacji pozwanej 181.780 zł), Sąd Apelacyjny uznał, że uzasadnione jest zastosowanie art. 100 k.p.c. i wzajemne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego między stronami.

SSA Ewa Tomaszewska SSA Marek Machnij SSA Barbara Lewandowska