Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1825/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 19 stycznia 2017 r.

Pozwem z dnia 27 maja 2015 r. G. K. (1) oraz M. K. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w G. kwoty 500 zł tytułem nienależnego świadczenia związanego z pobraniem kwoty ubezpieczenia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz kwoty 500 zł tytułem zwrotu nienależnego świadczenia w związku z bezpodstawnie zawyżoną marżą wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Powodowie wnieśli również o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, iż w dniu 19 grudnia 2006 r. G. K. (1) zawarł z poprzednikiem prawnym Banku (...) S.A. (...) Bank S.A. umowę kredytu z przeznaczeniem na finansowanie nieruchomości mieszkalnej. Jak wskazano, w dniu 5 maja 2009 r. do powyższej umowy dołączono M. K., która od tego momentu stała się dłużnikiem solidarnym. W treści pozwu zarzucono abuzywność zapisu umownego dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu, wskazując iż z tego tytułu w latach 2007, 2010 i 2013 dokonał on wpłaty w łącznej kwocie około 16 tysięcy złotych. W ocenie strony powodowej zapis dotyczący ubezpieczenia umów niskiego wkładu jest sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażący narusza interesy kredytobiorcy. Powodowie podkreślili jednocześnie, że jedynym beneficjentem ubezpieczenia jest bank, co w sposób oczywisty narusza zasadę ekwiwalentności świadczeń. W tym zakresie powodowie podnieśli również, że sprzecznym z zasadą równości stron jest przerzucanie na konsumenta wszelkich kosztów związanych z ryzykiem kredytowym.

Jednocześnie strona powodowa zarzucała abuzywność postanowień umownych dotyczących zwiększenia marży kredytu do czasu przedstawienia wpisu o ustanowieniu hipoteki w księdze wieczystej budowanej nieruchomości. W treści pozwu wywodzono, iż bank celowo przedłużał proces przyłączenia M. K. do umowy kredytu mając na celu zwiększenie swojego zysku związanego z daną umową, albowiem do wpisania hipoteki do księgi wieczystej było konieczne rozszerzenie podmiotowe umowy kredytu. Jednocześnie strona powodowa kwestionowała również ustanowienie podwyższonej marży do momentu przedstawienia bankowi potwierdzenia uzyskania wpisu w księdze wieczystej, a nie do chwili złożenia wniosku o umieszczenie takiego wpisu i pojawienia się adnotacji o złożeniu wniosku. Dodatkowo powodowie wskazywali, że podwyższoną marżę pobieraną we wskazanym wyżej okresie należy traktować jako nieuzasadnione obciążenie i w tym zakresie uregulowanie to jest niezgodne z dobrymi obyczajami. W treści pozwu wskazano również, że złożone żądanie dotyczy wyłącznie część roszczenia wynikającego z faktu pobrania przez bank nienależnych świadczeń na podstawie abuzywnych regulacji umownych ( pozew k. 2-12).

W odpowiedzi na pozew Bank (...) S.A. z siedzibą w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany potwierdził, że zawarł z G. K. (1) umowę kredytu hipotecznego. Jak podkreślono w treści odpowiedzi, powód nie wniósł wkładu własnego w wysokości wskazanej przez bank i w związku z tym podjął decyzję o zabezpieczeniu kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pozwany jednocześnie podkreślał, iż powód miał możliwość negocjowania warunków umowy, o czym świadczyć ma chociażby obniżenie marży o 0,2 % zrealizowane poprzez wykorzystanie tzw. kuponów zniżkowych. Jak akcentowano w treści odpowiedzi na pozew G. K. (1) miał możliwości zmniejszenia kwoty kredytu i w konsekwencji uniknięcia objęcia zawieranej umowy koniecznością uiszczania dodatkowych opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Jak podkreślała strona powodowa, opłaty pobrane w latach 2010 oraz 2013 zostały naliczone zgodnie z postanowieniami umowy, a składki te zostały przeznaczone na pokrycie składki ubezpieczenia kredytu. Wskazano również, iż własność kredytowanej nieruchomości została zapisana na rzecz G. K. (1) oraz jego małżonki, co stanowiło naruszenie warunków umowy i powodowało powstanie konieczności przyłączenia M. K. do długu. W tym kontekście strona pozwana podkreśliła, iż kredytobiorcy nie przedstawili określonych przez bank dokumentów dotyczących osoby przystępującej do długu oraz stanowczo zaprzeczyła jakoby zagubiła przesłane na tę okoliczność dokumenty. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew wskazano również, iż na etapie zgłaszania wierzytelności powodowie błędnie wskazali nr umowy kredytu, co w rezultacie skutkowało przedłużeniem postępowania dotyczącego uzyskania wpisu do księgi wieczystej i w konsekwencji spełnienia warunku obniżenia marży kredytu. Pozwany wskazał jednak, że dokonał zwrotu pobranej przez siebie marży w wysokości 211,70 CHF za okres w którym oprocentowanie było podwyższone ze względu na błędny wpis numeru umowy kredytowej. W dalszej części pisma procesowego, strona pozwana podkreślała ogólnie przyjętą dopuszczalność stosowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jako zabezpieczenia kredytu i pobierania z tego tytułu opłat. Jednocześnie wskazano, iż z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie jest pobierana składka ubezpieczeniowa, a jedynie opłata manipulacyjna, a samo objęcie umowy kredytu tego typu ubezpieczeniem powoduje polepszenie sytuacji kredytobiorcy w zakresie jego zdolności kredytowej oraz warunków kredytu. Ponadto pozwany wskazywał, że G. K. (1) zostało zaproponowane zawarcie umowy w złotówkach lecz on będąc świadomym ryzyka związanego z kredytem w walucie obcej podpisał umowę o kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich. W dalszej części odpowiedzi na pozew, bank wywodził, że skarżona przez powoda klauzula dotycząca ubezpieczenia niskiego wkładu nie spełniała przesłanek abuzywności określonych w przepisie art. 3851 k.p.c. W pierwszej kolejności wskazywał on, iż zapisy dotyczące ubezpieczenia oraz opłat z nim związanych, jako świadczenia pieniężne stanowiły świadczenie główne kredytobiorcy. W tym kontekście pozwany wskazał również, iż kwestia uiszczenia opłaty manipulacyjnej warunkowała podpisanie umowy kredytu, co w ocenie pozwanego jednoznacznie określa, iż było to główne świadczenie strony. Następnie bank wywodził, iż kredytobiorcy mieli realny wpływ na kształtowanie warunków umowy i mogli w pełnym zakresie negocjować brzmienie konkretnych jej zapisów. Pozwany mając za podstawę przepis art. 110 Prawa Bankowego wskazywał, iż instytucje bankowe mają prawo do pobierania opłat i prowizji, które w późniejszym rozrachunku przeznaczone są z jednej strony na pokrycie kosztów związanych z obsługą klientów, a z drugiej na zrealizowanie przez bank zysku. W ocenie strony pozwanej, powyższe twierdzenie jednoznacznie wskazuje, iż bank był uprawniony do pobrania opłaty manipulacyjnej w związku z ubezpieczeniem kredytu o niskim wkładzie własnym.

Pozwany odniósł się również do zarzutu abuzywności klauzuli dotyczącej zwiększonej marży kredytu do czasu ustanowienia hipoteki. W ujęciu strony pozwanej bank, w sytuacji w której nie jest możliwe ustanowienie zabezpieczenia wraz z zawarciem umowy ubezpieczenia, zmuszony jest do stosowania zapisów, które do ustanowienia hipoteki będą dłużnika mobilizować. Ponadto powód podnosił również, że zasadniczo nie jest kwestionowana możliwość pobierania podwyższonej marży do momentu uzyskania wpisu w księdze wieczystej. W ocenie banku na gruncie niniejszej sprawy nie występuje również problematyka pobrania podwyższonych opłat za okres do powiadomienia banku, albowiem pozwany zwrócił kredytobiorcom różnicę za ten okres. Pozwany w sposób kategoryczny zakwestionował również wyliczenia poczynione w pozwie w przedmiocie kwoty pobranej nienależnie marży, wskazując na ich zbyt wysoką wartość ocenianej w zestawieniu z uiszczanymi w tamtym okresie ratami. Pozwany ponadto odniósł się również do podstawy prawnej żądanego zwrotu wskazując, że w myśl art. 409 k.c. w przypadku zużycia nienależnie otrzymanego świadczenia nie podlega ono zwrotowi. W tym zakresie strona pozwana wskazywała, że uiszczając składkę z tytułu ubezpieczenia kredytu działała ona w dobrej wierze i w związku z tym pobrana kwota nie podlega zwrotowi. Na koniec pozwany podniósł również zarzut przedawnienia roszczenia, zauważając, iż świadczenia, których zwrotu domagają się powodowie ma charakter świadczenia okresowego i w związku z tym przedawania się z upływem trzech lat.

Pismem z dnia 5 listopada 2015 r. powodowie rozszerzyli złożone wcześniej powództwo poprzez żądanie zapłaty dodatkowej kwoty 2 353,32 zł na rzecz G. K. (1) wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty, wskazując iż jest to kwota uiszczona przez G. K. (1) w dniu 3 stycznia 2007 r. tytułem opłaty ubezpieczenia umowy niskiego wkładu, której zasadność powód podważa w pozwie. Jednocześnie w piśmie tym zmieniono sposób zasądzenia żądanych pierwotnie kwot z solidarnego na rzecz wierzycieli, na zapłatę na rzecz powodów w ramach wspólnoty majątkowej małżeńskiej istniejącej pomiędzy powodami. Ponadto w treści pisma strona powodowa odniosła się do zarzutów opisanych w odpowiedzi na pozew, jednocześnie utrzymując swoje stanowisko w sprawie ( pismo z dnia 5 listopada 2015 r. k. 304-315).

W piśmie z dnia 21 stycznia 2016 r. pozwany wskazał, że bank z tytułu podwyższenia o jeden punkt procentowy marży kredytu pobrał łącznie kwotę 3 827,96 CHF ( pismo z dnia 21 stycznia 2016 r. k. 354-355).

Pismem z dnia 15 lipca 2016 r. powodowie ponownie rozszerzyli powództwo o żądanie zapłaty dodatkowej kwoty i zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów dalszej kwoty 13 166,34 zł tytułem świadczenia nienależnego w związku z pobraniem opłaty za koszty ubezpieczenia wraz z ustawowymi odsetkami od wskazanej kwoty od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty. Jednocześnie strona powodowa zmieniła powództwo w ten sposób, iż w miejsce dochodzonej tytułem pobranej zwiększonej marży kwoty 500 zł z odsetkami wniosła o zasądzenie kwoty 3 827,96 CHF tytułem zwrotu świadczenia nienależnego wraz z ustawowymi odsetkami od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty ( pismo z dnia 15 lipca 2016 r. k. 489-492).

W pozostałym zakresie strony utrzymały stanowisko powzięte na początku postępowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

G. K. (1) zawarł w dniu 19 grudnia 2006 r. z (...) Bankiem S.A. umowę kredytu o nr (...). Na mocy postanowień umowy, bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 408 204, zł indeksowanego kursem franka szwajcarskiego, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu zgodnie z postanowieniami umowy, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie oraz zapłaty bankowi prowizji, opłat oraz innych należności wynikających z umowy (§ 1 ust. 1 Umowy). Oprocentowanie kredytu na dzień zawarcia umowy wynosiło 3,95 % w skali roku i stanowiło sumę wysokości marży banku- 1,34%, aktualnie obowiązującego indeksy L3 opisanego w umowie oraz 1 punktu procentowego należnego do czasu przedstawienia w banku przez kredytobiorcę odpisu z księgi wieczystej dla kredytowanej nieruchomości z umieszczonym w niej wpisie dotyczącym wpisu hipoteki na rzecz banku (§ 2 ust. 1 umowy). W dalszej części umowy wskazano, iż z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, kredytobiorca zobowiązany jest do uiszczenia opłaty manipulacyjnej w wysokości 2 353,32 zł za okres pierwszych trzech lat istnienia ochrony ubezpieczeniowej, która to kwota powinna zostać uiszczona najpóźniej przed wypłatą kredytu. W następnych latach opłata manipulacyjna na podstawie zapisów umowy miała wynosić 3,6 % różnicy między kwotą pozostającego do spłaty salda zadłużenia z tytułu kredytu określona na ostatni dzień mijającego 3-letniego okresu kredytowania, a 80 % wartości nieruchomości kredytowanej. Wskazano jednocześnie, iż w jeżeli w dacie płatności opłaty manipulacyjnej saldo zadłużenia obniży się do kwoty niższej lub równiej kwocie 329 760 zł to obowiązek uiszczenia opłaty ustaje (§ 2 ust. 4 umowy). Ponadto określono również, że odrębna własność kredytowanego lokalu mieszkalnego przysługiwać będzie wyłącznie G. K. (1) (§ 4 ust 1 umowy). W umowie wskazano również, iż spłata każdej raty w pierwszej kolejności będzie zarachowana na poczet prowizji i innych należności banku, a dopiero w dalszej kolejności na spłatę kapitału oraz odsetek (§ 16 ust 2 umowy). Umowa została podpisana przez G. K. (1) oraz w imieniu banku przez L. Z. oraz A. P. ( okoliczności bezsprzeczne, dowód: umowa kredytu 23-33).

W toku zawierania powyższej umowy konsultantem był L. Z., który udzielał odpowiedzi na zadawane przez G. K. (1) pytania. Kredytobiorca miał nieograniczoną ilość czasu na zapoznanie się z treścią umowy lecz nie miał możliwości realnej modyfikacji jej treści w zakresie uregulowań dotyczących opłaty manipulacyjnej związanej z ubezpieczeniem kredytu oraz z podwyższeniem marży do czasu przedstawienia odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z uwzględnieniem wpisu hipoteki na rzecz banku. Konsultant miał jedynie możliwość modyfikacji treści umowy w zakresie marży banku poprzez przyznanie klientowi kuponów zniżkowych. Kredytobiorca został poinformowany o zagrożeniach związanych z zawarciem kredytu indeksowanego na podstawie kursu waluty obcej oraz została mu przedstawiona możliwość zawarcia kredytu w złotówkach ( dowody: oświadczenie k. 207, kupon zniżkowy k. 213 i 214, zeznania świadka A. P. na rozprawie w dniu 7 stycznia 2016 r.- płyta CD k. 342, zeznania świadka L. Z. na rozprawie w dniu 2 czerwca 2016 r.- płyta CD k. 481, zeznania powoda G. K. (1) na rozprawie w dniu 5 stycznia 2017 r.- płyta CD k. 540).

G. K. (1) na początku stycznia 2007 r. uiścił kwotę 2 353,32 zł tytułem opłaty manipulacyjnej. Następnie w okresie od stycznia do listopada 2007 r. na podstawie wniosków złożonych przez kredytobiorcę została wypłacona kwota łącznie 400 000 zł ( okoliczności bezsporne, dowody: załącznik do umowy kredytu k. 232, wnioski o wypłatę k. 233-239, zeznania powoda G. K. (1) na rozprawie w dniu 5 stycznia 2017 r.- płyta CD k. 540).

Developer budowlany po zrealizowaniu inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego znajdującego się w W. przy ul. (...) z G. 19a, w którym miało znajdować się między innymi kredytowane mieszkanie, przeniósł własność lokalu mieszkalnego nr (...) na G. K. (1) oraz M. K., będących małżeństwem pozostającym we wspólności majątkowej. Oświadczenie w tym przedmiocie wpłynęło do banku w dniu 4 sierpnia 2008 r. Dla ww. nieruchomości w dniu 10 grudnia 2008 roku została założona przez Sąd Rejonowy Warszawa- Mokotów w Warszawie Księga Wieczysta o nr (...) ( okoliczności bezsprzeczne, dowód: odpis księgi wieczystej k. 144-149).

W związku z przeniesieniem własności kredytowanego mieszkania na dwójkę małżonków, bank pismem z dnia 18 sierpnia 2008 r. poinformował G. K. (1) o konieczności przyłączenia do długu M. K.. W piśmie tym bank przedstawił listę dokumentów niezbędnych do przedstawienia w toku procedury rozszerzenia podmiotowego umowy kredytu (okoliczności bezsporne, dowód: pismo z dnia 18 sierpnia 2008 r. k. 254).

G. K. (1) złożył w dniu 10 września 2008 r. w imieniu żony zaświadczenie o zatrudnieniu oraz oświadczenie M. K. o nieposiadaniu przez nią żadnych zobowiązań kredytowych, ani żadnych innych zobowiązań finansowych. Pismem z dnia 22 września 2008 r. bank wezwał G. K. (1) do uzupełnienia dokumentacji dotyczącej żony poprzez przedłożenie 1)wyciągu z rachunku bankowego za miesiąc czerwiec 2008 r. potwierdzone przez bank wystawiający, 2)kopii dowodu osobistego potwierdzonego za zgodność z oryginałem przez pracownika banku, 3) oświadczenie M. K. potwierdzającego, że po skończonym okresie urlopu macierzyńskiego wróci ona do pracy. W dniu 1 października 2008 r. G. K. (1) złożył kopię dowodu osobistego żony w wymaganej formie. Nie złożył on za to pozostałych żądanych dokumentów i w dniu 25 listopada 2008 r. bank poinformował go o brakach w zakresie dokumentów wymaganych do przystąpienia M. K. do długu wynikającego z zawartej umowy kredytu ( dowody: zaświadczenie o zatrudnieniu k. k. 47, oświadczenie k. 48, pismo z dnia 22 września 2008r. k. 255, kopia dowodu osobistego k. 49, pismo z dnia 25 listopada 2008 r.).

Ostatecznie po ponownym przedstawieniu pełnej listy niezbędnych dokumentów, G. K. (1) przedłożył w imieniu żony wymaganą przez bank dokumentację i w związku z tym w dniu 5 marca 2009 r. została zawarta umowa o przystąpienie do długu na mocy której M. K. stała się stroną umowy kredytu z dnia 19 grudnia 2006 r. oraz przejęła solidarnie wszystkie zobowiązania kredytobiorcy wynikające ze wskazanej umowy ( okoliczność bezsporna, dowody: pismo z dnia 18 grudnia 2008 r. k. 257, umowa o przystąpienie do długu k. 259-260).

Po dołączeniu do umowy kredytu M. K., kredytobiorcy złożyli wniosek o umieszczenie w Księdze Wieczystej o nr (...) wpisu o ustanowieniu hipoteki kaucyjnej w wysokości 963 946,80 zł. Pismem z dnia 25 czerwca 2009 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy M. w W. zawiadomił bank o dokonaniu na jego rzecz wpisu hipoteki, zgodnie z wnioskiem G. i M. K.. Wpis ten zawierał w swojej treści błąd w zakresie oznaczenia numeru umowy kredytowej i w związku z tym niezbędne było wystąpienie o sprostowanie niedokładności, o czym został poinformowany G. K. (1). Sad Rejonowy dla Warszawy-M. w dniu 16 lipca 2009 r. wydał postanowienie o sprostowaniu treści wpisu zgodnie z wnioskiem ( dowody: zawiadomienie k. 262-263, pismo z dnia 10 lipca 2009 r. k. 264, postanowienie z dnia 16 lipca 2009 r. k. 265).

W dniu 26 sierpnia 2009 r. kredytobiorcy złożyli do banku odpis Księgi Wieczystej o nr (...) z poprawnie wpisaną hipoteką. Wpis ten uprawomocnił się w dniu 31 sierpnia 2009 r. i bank w dniu 10 września 2009 dokonał korekty oprocentowania o 1 punkt procentowy, zgodnie z § 2 ust. 2 umowy kredytu ze skutkiem na dzień 27 sierpnia 2009 r. Ponadto bank w dniu 23 kwietnia 2015 r. z mocą wsteczną dokonał analogicznej korekty odnośnie okresu od dnia 14 lipca 2009 do dnia 26 sierpnia 2009 r., tj. w okresie w którym wpis dotyczący hipoteki został opisany błędnym oznaczeniem umowy kredytu. Z tego tytułu bank zwrócił kredytobiorcom kwotę 211,70 CHF. Ostatecznie z tytułu podwyższonej o 1 punkt procentowy marży kredytu obowiązującej do czasu poinformowania banku o dokonaniu wpisu hipoteki, została pobrana łącznie kwota 3 827,96 CHF (okoliczności bezsporne).

W dniu 21 grudnia 2006 r. G. K. (2) złożył deklarację objęcia ochroną ubezpieczeniową w treści której wskazał on jako przedmiot ubezpieczenia lokal mieszkalny nr (...) znajdujący się przy ul. (...) z G.. W treści deklaracji, złożonej na druku przedstawionym przez bank wynika, że G. M. Bank miał w tym okresie zawartą umowę ubezpieczenia grupowego z Towarzystwem (...) S.A. W ramach opisywanej deklaracji, G. K. (2) złożył oświadczenie w którym wyraził on zgodę na wypłatę (...) Bank S.A. przyznanego odszkodowania w kwocie powyżej 5 000 zł z umowy ubezpieczenia grupowego zawartego na jego rzecz ( dowód: deklaracja k. 128).

Z tytułu opłaty manipulacyjnej związanej z ubezpieczeniem kredytu o niskim wkładzie własnym, G. K. (1) wpłacił w dniu 3 stycznia 2007 r. kwotę 2 353,32 zł. Wpłata ta była wymagana do zawarcia umowy kredytu ( okoliczności bezsporne).

Umowa kredytu (...) została zgłoszona przez (...) Bank S.A. do ubezpieczenia w (...) S.A. na podstawie umowy ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy nr CE/UG/005/07/BUF z dnia 8 sierpnia 2007 r. W myśl postanowień umowy ubezpieczenia bank zobowiązany był do uiszczenia składki ubezpieczeniowej od każdego kredytu objętego umową. Wysokość tej składki w przypadku objęcia ochroną ubezpieczeniową na okres 36 miesięcy wynosiła 2 % podstawy naliczenia (różnica pomiędzy kwotą udzielonego kredytu a iloczynem minimalnego wskaźnika (...) i wartości nieruchomości) i na gruncie niniejszej sprawy wynosiła 1 569 zł (dowody: pismo ubezpieczyciela z dnia 4 kwietnia 2016 r. k. 377-378, umowa ubezpieczenia kredytów hipotecznych k. 379-388).

W związku z przekroczeniem dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem po upływie trzyletniego okresu ubezpieczenia, bank w dniu 26 stycznia 2010 r. oraz 16 stycznia 2013 r. doliczył do salda kredytu kwoty odpowiednio 2 003,48 CHF (5 642,99 zł) oraz 2 307,22 CHF (8 023,35 zł) tytułem opłaty manipulacyjnej opisanej w § 2 ust 4 umowy kredytu ( dowód: historia spłat k. 228-231).

(...) Towarzystwo (...) zakończyło ubezpieczanie umów kredytowych nieruchomości o niskim udziale własnym kredytobiorców w dniu 30 września 2013 r. (dowód: pismo z dnia 4 kwietnia 2016 r. k. 377-378).

Pismem z dnia 16 marca 2015 r. G. K. (1) i M. K. wezwali Bank (...) S.A. do zapłaty wskazanych w piśmie kwot, podnosząc niezasadność ich pobrania w toku realizacji umowy kredyty łączącej strony. Wyznaczony został 7-dniowy termin w czasie którego bank nie dokonał wpłaty ( okoliczności bezsporne, dowód: wezwanie do zapłaty k. 52-58).

Bank (...) S.A. z siedzibą w K. jest następcą prawnym (...) Bank S.A. ( okoliczność bezsprzeczna, dowód: odpis KRS k. 18-22).

Powyższy stan faktyczny w zdecydowanej większości nie był sporny między stronami, Sąd ustalił go na podstawie powołanych wyżej dowodów z dokumentów, które nie budziły wątpliwości Sądu co do ich autentyczności i nie były kwestionowane przez żadną ze stron niniejszego postępowania oraz na podstawie twierdzeń stron przyznanych wprost i niezaprzeczonych przez stronę przeciwną, na podstawie art. 229 i 230 k.p.c.

Ponadto Sąd oparł się również na zeznaniach świadków A. P., L. Z. oraz T. P. złożonych w toku rozprawy. Zeznania te zostały przez Sąd uznane za w pełni wiarygodne. Wywód świadków cechował się profesjonalizmem w zakresie przedstawianych aspektów, a sama ich treść była logiczna i spójna. Świadkowie A. P. oraz L. Z., którzy podpisywali umowę kredytu z G. K. (1), co prawda nie pamiętali dokładnie okoliczności rozmów przeprowadzanych z powodem ale w sposób spójny i konsekwentny przedstawili problematykę związaną z zawieraniem tego typu umów w tamtym czasie. Co istotne wskazali oni na specyfikę kredytów z niskim wkładem własnym oraz zaakcentowali wymóg odpowiedniego przedstawienia newralgicznych kwestii oraz zagrożeń związanych z tego typu umowami potencjalnemu klientowi. Jednocześnie w sposób tożsamy wskazali oni również na niewielkie możliwości działania agenta w zakresie zmiany umowy. Zeznania świadka T. P. cechowały się bardzo wysokim poziomem fachowości oraz logiczności wypowiedzi. Świadek w sposób przekonujący przedstawił czynniki warunkujące umieszczenie zapisu dotyczącego podwyższenia marży kredytu do czasu powiadomienia o uzyskaniu wpisu o hipotece odwołując się do problematyki prowadzenia ksiąg wieczystych w tamtych czasach oraz wskazując na znaczne trudności w zakresie pozyskiwania informacji z tych ksiąg. Ponadto świadek w sposób korespondujący z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym przedstawił charakterystykę umowy kredytu o niskim wkładzie własnym.

W toku niniejszego postępowania Sąd przeprowadził również dowód z przesłuchania stron, ograniczając go do przesłuchania powoda G. K. (1). Zeznania te należy uznać za wiarygodne w zdecydowanej większości, albowiem ich treść w pełnym stopniu korespondowała zarówno z treścią zeznań wezwanych świadków, jak również z przedkładanymi przez strony dokumentami. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda jedynie w zakresie w jakim wskazał on, iż kilkukrotnie przedstawiał on komplet dokumentów niezbędnych do dołączenia swojej żony do umowy kredytu. Gdyby tak było, to powód, który twierdzi, że bardzo dba o kwestie otrzymywania potwierdzeń składanych dokumentów, zapewne dysponowałby takimi pokwitowaniami, co miało miejsce tylko w przypadku niektórych z nich. Z okoliczności niniejszej sprawy wynika, iż bank przyjmując jakiekolwiek dokumenty potwierdzał ich otrzymanie pieczątką na której widniała data dokonania czynności. Gdyby powód złożył od razu komplet dokumentów, otrzymałby potwierdzenie dokonania tej czynności, a bank nie musiałby dopominać się następnie o nadesłanie brakujących dokumentów.

Strona pozwana w toku postępowania złożyła wniosek z zakresu bankowości, który postanowieniem został oddalony. W ocenie Sądu, okoliczności na które dowód ten miał zostać przeprowadzony albo zostały wykazane za pomocą innych dowodów albo nie były sporne. W obliczu powyższego powołanie biegłego należało uznać za bezzasadne oraz bezcelowe i w związku z tym wniosek dowodowy został oddalony.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

W toku niniejszego postępowania powodowie G. K. (1) i M. K. dochodzili uznania za abuzywne dwóch klauzul zawartych w treści umowy kredytu zawartej w dniu 19 grudnia 2006 r. z (...) Bank S.A., będącym poprzednikiem prawnym powoda. W związku z poddaniem w wątpliwość obowiązywania wskazanych zapisów umownych powodowie wnieśli o zasądzenie na ich rzecz zwrotu środków uiszczonych przez nich z tego tytułu, jako świadczenie nienależne.

Kwestionowane zapisy zostały zawarte w § 2 ust. 1 i 2 oraz w § 2 ust. 4 umowy kredytu. Pierwszy ze wskazanych zapisów dotyczył podwyższenia oprocentowania kredytu o jeden punkt procentowy do czasu powiadomienia banku przez kredytobiorcę o dokonaniu wpisu hipoteki kaucyjnej w księdze wieczystej kredytowanej nieruchomości. Powodowie kwestionowali w tym zakresie ustalenie daty krańcowej stosowania podwyższonego oprocentowania, albowiem w ich ocenie interesy banku są w pełni zabezpieczone już w momencie uzyskania odpowiedniego wpisu, a dalsze przedłużanie okresu podwyższonych zysków z kredytu jest działaniem naruszającym dobre obyczaje. Z kolei druga z kwestionowanych klauzul dotyczyła obowiązku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i związanych z tym zapisem opłat, stanowiących w ujęciu powoda ukryty zysk banku. W tym zakresie wskazywali na brak ekwiwalentności świadczeń oraz na fakt braku faktycznego wykupienia przez bank polisy, której składka pokrywała się będzie z pobranymi z tego tytułu opłatami.

Przechodząc do rozważań w zakresie abuzywności klauzul umownych należy wskazać, iż problematykę tą reguluje przepis art. 3851 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeśli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Odnosząc się do poszczególnych przesłanek wskazanych w art. 3851 § 1 k.c. Sąd stwierdził, że w chwili zawierania i wykonywania umowy powód niewątpliwie był konsumentem. Kredyt był przeznaczony na inwestycję w nieruchomość, która miała służyć G. K. (1) do realizacji celów mieszkaniowych. Jednocześnie nie ulega wątpliwości, iż umowa ta nie była w żaden sposób związana z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą albowiem powód na żadnym etapie swojego życia działalności gospodarczej nie prowadził, co nie było kwestionowane przez stronę pozwaną.

Sąd nie miał również wątpliwości, iż konsument na gruncie zawierania przedmiotowej umowy kredytu nie miał możliwości indywidulanego negocjowania poszczególnych jej zapisów (w tym zapisów kwestionowanych w niniejszym postępowaniu). Na gruncie omawianej kwestii kluczowe okazały się zaznania świadków będących w tamtym czasie przedstawicielami pozwanego, tj. A. P. oraz L. Z.. W składanych przez siebie zeznaniach wskazali oni na absolutną wyjątkowość sytuacji w których w toku zawierania umowy dochodziło do znaczących korekt w zakresie jej treści. Jednocześnie wskazać należy, iż ewentualna możliwość przeredagowania treści umowy dotyczyła wyłącznie klientów istotnych z punktu widzenia interesów banku. Należy wskazać, iż procedury stosowane przez bank przy zawieraniu umów przewidywały możliwość zmiany niektórych jej warunków lecz możliwości te ograniczały się zasadniczo do możliwości przyznania danemu klientowi kuponu promocyjnego, który zmniejszał marżę kredytu. Podkreślenia wymaga, iż kupony te były przyznawane przedstawicielom w ograniczonej ilości, a sama specyfika tych kuponów (sztywne określenie elementów podlegających zmianie) wskazuje na ściśle zinstytucjalizowany ich charakter z jednej strony i z drugiej na niewielkie możliwości negocjacyjne osób działających w imieniu banku.

W toku postępowania pozwany podnosił, iż zapisy umowy kredytu podlegały negocjacji albowiem powód miał możliwość uniknięcia obowiązku uiszczenia opłaty ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez chociażby ustanowienie hipoteki na innej posiadanej przez siebie nieruchomości. W ocenie Sądu takie zapatrywanie nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem kwestię możliwości indywidulanego ustalenia warunków umowy należy rozważać przez pryzmat konkretnej sytuacji, w której znalazł się powód, tj. brak wkładu własnego. Należy zauważyć, że zapis dotyczący dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu był stosowany przez pozwany bank w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali wkładem własnym. Był to zatem jeden z warunków, który klient musiał zaakceptować celem uzyskania kredytu w pożądanej wysokości. Na gruncie stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie niewątpliwym jest, iż powód stał przed wyborem zawarcia umowy kredytu z obowiązkiem uiszczenia opłaty manipulacyjnej lub zrezygnowaniem z jej zawarcia.

W ocenie Sądu wskazywanie przez bank możliwości ustanowienia innego zabezpieczenia i wskazywanie to jako umożliwienie prowadzenia negocjacji narusza zasadę wolności ekonomicznej człowieka. Faktem jest, iż kwestionowane przez powodów zapisy, bez angażowania przez konsumenta dodatkowych aktywów, nie mogły zostać usunięte z umowy.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na treść zeznań G. K. (1), który wskazał, że po uzyskaniu informacji, iż zapis dotyczący dalszych świadczeń związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu jest zapisem teoretycznym zaproponował usunięcie tej formuły. Przedstawiciel banku poinformował go wówczas, że jest to niemożliwe.

Na koniec wskazać należy również, że przepis art. 3851 § 3 zd. 2 k.c. ustanawia domniemanie, że jako nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia umowy, które zostały przyjęte bezpośrednio ze wzorca umowy przedstawionego przez przedsiębiorcę. Z okoliczności niniejszej sprawy wynika jednoznacznie, że kwestionowane postanowienia stanowiły część składową wzorca umowy, którym posługiwał się pozwany. Świadczyć o tym mogą chociażby zeznania świadków będących przedstawicielami banku.

Podsumowując powyższe rozważania należy wskazać, iż powodowie nie mieli możliwości indywidulanego ustalenia treści kwestionowanych zapisów umownych.

Przechodząc do analizy poszczególnych, zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych w pierwszej kolejności należy wskazać, iż postanowienie dotyczące pobieranie opłaty manipulacyjnej związanej z ubezpieczeniem kredytu o niskim wkładzie własnym jest klauzulą abuzywną.

Na wstępie wskazać należy, iż omawiany zapis nie jest zapisem regulującym główne świadczenia stron jak również w ocenie Sądu nie został sformułowany w sposób jednoznaczny. Pojęcie „głównych świadczeń stron” należy bowiem interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Przemawia za tym treść przepisu: ustawodawca posłużył się terminem „postanowienia określające główne świadczenia stron”, a nie zwrotem „dotyczące” takiego świadczenia, który ma szerszy zakres (Wyrok SN z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03). Charakterystyka umowy kredytu wskazuje, iż na jej mocy jedna strona zobowiązuje się do przekazania pewnej kwoty pieniędzy na zrealizowanie wskazanego celu, natomiast druga do zrealizowania tego celu oraz do zwrotu w wyznaczonych terminach kwoty kredytu wraz z ustalonym wynagrodzeniem za skorzystanie z tych środków. Na gruncie analizowanej umowy nie ulega wątpliwości, iż zapisy dotyczące ubezpieczenia banku na wypadek zaprzestania spłaty rat kredytu przez kredytobiorcę nie można traktować jako główne świadczenie stron.

Jednocześnie podkreślenia wymaga fakt, iż uregulowania dotyczące wyliczania kwoty opłaty manipulacyjnej, którą powód winien uiszczać na późniejszym etapie realizacji umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Należy zaznaczyć, iż do takiego sformułowania tego zapisu niejako zmusiła bank charakterystyka tej opłaty, która oparta jest na dużej ilości zmiennych lecz fakt ten nie może w żaden sposób podważać występowania w tym zakresie cechy braku jednoznaczności.

Dalej należało ustalić, czy treść kwestionowanych zapisów umownych kształtowała prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

W orzecznictwie podnosi się, że podstawowy elementem przyjętych w obrocie gospodarczym „dobrych obyczajów” jest zasada lojalności, uczciwości i szacunku wobec kontrahenta. Tym samym sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta, wprowadzenia go w błąd co do realnych obciążeń i ryzyk związanych z umową oraz co do tego, jakie świadczenia na swoją rzecz zastrzegł przedsiębiorca. Z kolei „interes konsumenta” należy rozumieć szeroko, a to jako elementy ekonomiczne (przede wszystkim związane z zachowaniem ekwiwalentności świadczeń oraz proporcjonalności obciążeń nałożonych na konsumenta do realnych kosztów związanych z umową i wartości świadczeń uzyskanych przez konsumenta), jak również pozaekonomiczne, takie jak pewność obrotu, zaufanie, czas poświęcony na realizację swoich uprawnień, przekonanie o rzetelnym potraktowaniu przez drugą stronę umowy. Ustawodawca wymaga, by naruszenie interesów konsumenta przez klauzulę abuzywną nastąpiło w stopniu „rażącym”, a zatem musi być to naruszenie znaczne, polegające na drastycznym odejściu od zasad uczciwego obrotu, lojalności, szacunku dla drugiej strony umowy. Działanie wbrew „dobrym obyczajom” w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku ( tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13.09.2012 r., VI ACa 461/12, Lex nr 1223500).

W ocenie Sądu zasadny jest podniesiony przez stronę powodową zarzut nieekwiwalentności świadczeń. Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, iż jednym beneficjentem umowy ubezpieczenia kredytu był pozwany. To bank, w przypadku zaprzestania dokonywania terminowych spłat przez kredytobiorcę, miał otrzymać świadczenia od ubezpieczyciela. Okoliczność ta nie została zakwestionowana przez pozwanego. Co więcej G. K. (1) w toku zawierania umowy kredytu złożył oświadczenie o wyrażeniu zgody na wypłatę (...) Bank S.A. przyznanego odszkodowania w kwocie powyżej 5 000 zł z umowy ubezpieczenia grupowego zawartego na jego rzecz. Mając na uwadze jednoznacznie określonego beneficjenta umowy ubezpieczenia wskazać należy, iż bank, mając na względzie potrzebę zabezpieczenia swoich interesów, przeniósł ryzyko związane z prowadzeniem przez siebie działalności gospodarczej. Należało ocenić negatywnie obciążenie powodów kosztami ubezpieczenia w przypadku, gdy nie byli oni stronami umowy, zapoznania z treścią umowy ubezpieczeniowej, nie mieli wiedzy o sytuacjach wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela, nie znali sumy ubezpieczenia, jak również nie wiedzieli w jakich wypadkach i do jakiej kwoty ubezpieczycielowi przysługuje roszczenie regresowe wobec nich w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego i wypłaty ubezpieczenia na rzecz banku. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż informacje te miały fundamentalne znaczenie zarówno dla określenia prawidłowości zaznajomienia powodów warunkami i zasadami ubezpieczenia, zrozumieniem tych warunków, jak i dla oceny podejmowanego przez nich ryzyka kredytowego i ubezpieczeniowego ( tak Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 21 czerwca 2016 r. w sprawie XXVII Ca 959/16).

Warto zauważyć, że w przypadku, gdyby powodowie zaprzestali spłacania kredytu, bank mógłby uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela, który to następnie posiadałby uprawnienie do wystąpienia przeciwko powodom z roszczeniem regresowym. Konsumenci byliby zatem szczególnie pokrzywdzeni, albowiem z jednej strony ponosili znaczne koszty ubezpieczenia na wypadek braku spłaty kredytu (około 16.000 zł), a z drugiej i tak musieliby go spłacić (realizując roszczenie regresowe ubezpieczyciela).

Dalej należy zauważyć, że za całkowicie chybione Sąd uznał twierdzenie pozwanego jakoby wymóg ekwiwalentności został spełniony, albowiem bez uiszczenia opłat manipulacyjnych, bez angażowania przez powoda innych aktywów finansowych nie byłoby możliwe zawarcie samej umowy kredytu. Działalność bankowa, którą prowadzi bank, polega niewątpliwie na zawieraniu umów- w tym umów kredytowych i to zarówno w interesie banku, jak również w interesie klienta jest zawieranie konkretnych porozumień. Jedna strona za użyczenie kapitału uzyskuje wynagrodzenie w postaci odsetek, a druga otrzymuje fundusze na realizacje inwestycji. W tym układzie obie strony uzyskują określone korzyści i niezasadnym jest twierdzenie, iż tylko dzięki uiszczaniu wysokich opłat manipulacyjnych powód mógł zawrzeć umowę kredytu.

Nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że pozwany nie wykazał w istocie racjonalnego i dającego się zaakceptować powiązania kosztów i ryzyka ubezpieczyciela z wysokością opłaty manipulacyjnej. Jak wynika z umowy ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym nr CE/UG/005/07/BUF zawartej z E. Hestia stawka składki ubezpieczeniowej wynosiła 2 % za 36 miesięczny okres obowiązywania umowy, przy czym podstawę naliczania składki dla kredytów nowych była różnica między kwotą udzielonego kredytu a iloczynem minimalnego wskaźnika (...) i wartości nieruchomości (§ 11). Tak obliczona składka w przypadku powodów wyniosła za pierwsze 36 miesięcy 1.568,88 zł [408.204 – (80% x 412.200) = 78.444 x 2% = 1.568,88 zł]. Pobrana od powoda pierwsza opłata manipulacyjna wyniosła zaś 2.353,32 zł. Jednocześnie od roku 2013 bank nie był w stanie wykazać, iż jest związany jakąkolwiek umową ubezpieczenia, a zaznaczyć należy, iż na początku tego roku doliczył on do salda rachunku powodów kolejną opłatę manipulacyjną, która miała pokryć koszty ubezpieczenia na następne trzy lata. Całość przedstawionych powyżej okoliczności pozwala stwierdzić, iż pozwany w opłacie manipulacyjnej, pobieranej rzekomo na poczet ubezpieczenia, ukrył swoje dodatkowe wynagrodzenie, co w zakresie relacji konsument przedsiębiorca należy uznać za naganne. Pozwany co prawda podnosił, iż wszelkie nadwyżki związane z opłatą manipulacyjną przeznaczał na pokrycie wydatków związanych z obsługą klienta, lecz nie był w stanie wykazać, jakie to konkretnie wydatki z tych kwot pokrył. Należy pamiętać, iż opłata manipulacyjna została pobrana ,, w związku z ubezpieczeniem” i ewentualne pokrycie z tej kwoty innych wydatków powstałych po stronie banku należy uznać za naruszające dobre obyczaje. Na marginesie warto wspomnieć, iż bank w związku z zawarciem umowy kredytowej pobiera również opłaty związane z bieżącą obsługą zadłużenia, więc powstanie ewentualnych dodatkowych, nadprogramowych kosztów można postrzegać przez pryzmat niegospodarności przedsiębiorcy.

Podkreślenia wymaga również fakt, iż bank poprzez nałożenie na powoda obowiązku złożenia do ubezpieczyciela deklaracji o przystąpieniu do ubezpieczenia, wywołał w swoim kliencie przeświadczenie, iż to on będzie stroną umowy ubezpieczenia. Powyższe znajduje również swoje oparcie w treści zeznań powoda, który wskazywał, że w momencie zawierania umowy sądził, iż to on będzie podmiotem ubezpieczonym.

Nie należy również zapominać o wysokości pobranych z tytułu opłaty manipulacyjnej kwot. W skali pierwszych siedmiu lat obowiązywania umowy kredytu była to kwota około 16 000 zł, co stanowi znaczny wydatek, biorąc pod uwagę zarówno wysokość kredytu, jak również zerowy zakres uprawnień wynikających z jej uiszczania. Co prawda kwestia obliczania wysokości tej opłaty związana była z czynnikami od banku niezależnymi (uwolnienie kursu franka szwajcarskiego) jednak patrząc z perspektywy abuzywności wskazanej opłaty należało wskazać, iż w wyniku zapisu umownego, który naruszał dobre zwyczaje, interesy konsumenta zostały naruszone w sposób znaczny.

Nadto należy zauważyć, że mechanizm ustalania wysokości opłaty został ukształtowany przez bank w ten sposób, że mógł być dla konsumenta dezinformacyjny i niejasny. Klient zawierający umowę i spłacający ją zgodnie z harmonogramem przedstawionym mu przy zawieraniu umowy przez bank mógł oszacować , kiedy osiągnie pułap 20 % wkładu własnego i będzie zwolniony z obowiązku uiszczenia opłaty. Jednakże w wyniku wzrostu kursu (...) saldo zadłużenia kredytobiorców, które zaciągnęli kredyt indeksowany tą walutą wzrosło wielokrotnie, co pociągnęło za sobą drastyczne narastanie kwoty ,,brakującego wkładu własnego” , która rażąco przekroczyła tę kwotę, która przy podpisywaniu umowy zwolniłaby kredytobiorcę z obowiązku ubezpieczenia. W wyniku tego opłaty które kredytobiorcy zobowiązani byli uiścić na rzecz banku tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ponoszone miał być na rzecz banku przez okres wielokrotnie dłuższy niż zakładany przez konsumentów przy zawieraniu umowy, a ponadto składka ta – pomimo spłacania kredytu sukcesywnie rosła, o czym świadczy wysokość kolejnych pobieranych od powodów. Powyższe stoi w sprzeczności z zasadami udzielania kredytów konsumentom – konsument musi mieć bowiem możliwość oszacowania kosztów wynikających z tytułu zawarcia umowy kredytu, jeżeli zaś takiej możliwości nie ma, musi zostać o tym poinformowany przez bank. Tymczasem w niniejszej sprawie tak się nie stało. Nadto powód był zapewniany przez przedstawiciela banku, iż opłata manipulacyjna zostanie pobrana tylko jednorazowo, zaś po 3 latach saldo kredytu dojdzie do poziomu 80 % wartości nieruchomości kredytowanej.

Warto wskazać, że wyrokiem z dnia 24 sierpnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone i zakazał jednemu z banków wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o zbliżonej, co kwestionowana w niniejszej sprawie, treści : „ Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia (...) do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50 % różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. (...) oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par. 6 bez odrębnej dyspozycji”. Sąd Apelacyjny W Warszawie oddalając apelację banku w sprawie VI ACa 1521/12 przyznał rację Sądowi I Instancji, że przedmiotowe postanowienie nie zawierają dostatecznych informacji pozwalających uzyskać konsumentowi wiedzę, co do tego – jak faktycznie kształtują się koszty ubezpieczenia, które w ostatecznym wyniku musi ponieść kredytobiorca oraz – jak długo będzie on obowiązany refundować je pozwanemu jeżeli w ciągu 36 miesięcy nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Brak było w badanym wzorcu umowy – podobnie jak w niniejszej sprawie - definicji wkładu wymaganego, oraz określenia zdarzeń pozwalających ustalić moment zakończenia umowy ubezpieczenia przed upływem maksymalnego okresu łącznego ubezpieczenia.

Mając na uwadze przedstawioną powyżej argumentację Sąd uznał, iż zapis zawarty w § 2 ust. 4 umowy kredytu jest zapisem abuzywnym i w związku z tym wszelkie pobrane z tego tytułu opłaty mają charakter świadczeń nienależnych.

Pozwany w toku niniejszej sprawy podniósł zarzut bezpodstawności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia w stosunku do opłat naliczonych w latach 2010 oraz 2013, albowiem kwoty te zostały doliczone do salda kredytu i powodowie w rzeczywistości nie uiścili dotychczas pełnych kwot nałożonych na nich opłat manipulacyjnych. Zarzut ten nie zasługuje na uwzględnienie. W myśl zapisów umowy (§ 16 ust. 2) spłata każdej z rat kredytu w pierwszej kolejności będzie zaliczana na poczet prowizji i innych należności banku. W obliczu powyższego, mając na uwadze wysokość płaconych miesięcznych rat, zgodnym z zasadami logicznego rozumowania jest twierdzenie, że powodowie od momentu naliczenia opłat uiścili już środki wystarczające do pokrycia wszelkich opłat i kosztów ponoszonych przez bank. W związku z tym uiszczone zostały również kwoty opłat manipulacyjnych dopisanych do rachunku powodów odpowiednio siedem i cztery lata temu.

Mając na uwadze przedstawioną wyżej argumentację zasadnym jest więc twierdzenie, iż omawiany zapis umowny wypełnia przesłanki abuzywności i w związku z tym nie jest wiążący między stronami. Powyższe uprawnia powodów do sformułowania żądania w przedmiocie zwrotu kosztów nienależnie uiszczonego świadczenia.

Również podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia należy uznać za bezpodstawny. Pozwany starł się wykazać, iż dochodzone przez powoda roszczenie jest świadczeniem okresowym i w związku z tym zastosowanie ma trzyletni termin przedawnienia. W ocenie Sądu zapatrywanie to nie zasługuje na uwzględnienie albowiem roszczenia wynikające z uiszczenia nienależnego świadczenia oparte są na odmiennej podstawie prawnej. W sytuacji dochodzenia zwrotu nienależnego świadczenia, przedmiotem żądania jest spełnienie świadczenia polegającego na zwrocie w naturze spełnionego świadczenia nienależnego, względnie jego wartości (art. 410 par. 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.); jest to odrębna, pozaumowna podstawa świadczenia ( tak Sąd Okręgowy we Wrocławiu w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 stycznia 2015 (II Ca 1695/14).

Na gruncie niniejszej sprawy należy zauważyć, że świadczenie spełnione przez powoda (powodów) tytułem opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem stanowi świadczenie nienależne. Skoro bowiem postanowienie dotyczące wyżej wskazanej opłaty stanowiło niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 i § 2 k.c. i z racji tego nie wiązało powodów to tym samym spełnienie na jego podstawie świadczenia nastąpiło bez podstawy prawnej, a w związku z tym było ono świadczeniem nienależnym podlegającym zwrotowi na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zgodnie bowiem z treścią przywołanego przepisu świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Podobne stanowisko zajął Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 26 czerwca 2014 r. w sprawie o sygn. akt III Ca 576/14, stwierdzając, że jeżeli skutkiem uznania określonego postanowienia umowy za klauzulę niedozwoloną jest to, iż postanowienie to nie wiąże powoda, to nie ma podstawy do uiszczania na jego podstawie żadnego świadczenia na rzecz pozwanego. W grę wchodzi zatem zwrot nienależnego świadczenia.

W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W niniejszym przypadku zastosowanie będzie miało zdanie drugie wskazanego przepisu. Według przepisów kodeksu cywilnego jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie winno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania świadczenia. Powodowie złożyli powództwo w dniu 27 maja 2015 r. Na gruncie przedmiotowej sprawy przyjmując, że momentem w którym możliwe było moment uiszczenia pierwszej z opłat manipulacyjnych, tj. 3 stycznia 2007 r. i od tego dnia liczony jest bieg terminu przedawnienia. W niniejszej sprawie powództwo zostało wniesione 27 maja 2015 r., tj. przed upływem dziesięcioletniego terminu przedawnienia i w związku z tym podniesiony w tym zakresie zarzut należy uznać za całkowicie bezzasadny.

W ocenie Sądu w pełni zasadne jest żądanie powodów o zwrot nienależnie pobranego świadczenia określone w sposób wskazany przez stronę powodową. Niewątpliwie pierwsza z opłat manipulacyjnych została uiszczona w momencie w którym G. K. (1) był jedynym kredytobiorcą i w związku z tym kwotę to należało zasądzić wyłącznie na jego rzecz. Co do pozostałych kwot żądanych w związku z doliczeniem do salda kredytu kwot związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, należy podkreślić, iż zostały one uiszczone po momencie dołączenia do umowy kredytu M. K.. W ocenie Sądu niezasadnym było pierwotnie określenie żądania solidarnego zasądzenia wskazanych kwot na rzecz obojga powodów. W myśl art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeżeli to wynika z ustawy lub z czynności prawnej. Na gruncie umowy kredytu oraz umowy o przystąpienie do długu nie została określona zasada solidarności roszczeń powstałych na rzecz kredytobiorców. Solidarność wierzycieli w tym przypadku nie wynika również z jakiegokolwiek przepisu ustawy. Jak słusznie wywodził Sąd Okręgowy w Krakowie osobom pozostającym we wspólności małżeńskiej ustawowej przysługuje do majątku nią objętego współwłasność (wspólność) łączna, ale nie solidarność (II Ca 912/15). W tym wypadku zasadnym stało się więc zasądzenie sumy opłat manipulacyjnych nałożonych w latach 2010 oraz 2013 łącznie na rzecz obojga małżonków.

W przedmiocie odsetek za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Opóźnienie w spełnieniu świadczenia powstaje, jeżeli dłużnik nie spełnia go w czasie właściwym. Zauważyć należy, że kwestię wymagalności roszczenia reguluje przepis art. 455 k.c., zgodnie z którym, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie winno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania świadczenia. Powodowie wezwali bank do uiszczenia żądanych przez niech kwot jeszcze przed wytoczeniem powództwa, jednak Sąd nie mogąc wyrokować ponad żądanie zasądził odsetki dopiero od 27 maja 2015 r. , tak jak chcieli tego powodowie.

O wysokości odsetek Sąd orzekł na podstawie znowelizowanych przepisów Kodeksu cywilnego wprowadzonych ustawą z dnia 9 października 2015 roku, o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy Kodeks cywilny (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1830).

W kontekście abuzywności drugiego ze wskazanych w pozwie przepisów umowy kredytu, dotyczącego naliczania podwyższonej marży do momentu powiadomienia banku o uzyskaniu wpisu do księgi wieczystej dotyczącego hipoteki ustanowionej na rzecz pozwanego, należy wskazać, iż przedstawiona w treści pozwu argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Niewątpliwym jest, iż na gruncie opisanego wyżej przepisu zostały spełnione przesłanki indywidulanego nieuzgodnienia treści umowy oraz statusu konsumenta posiadanego przez powodów.

Jednakże w tym wypadku brak jest możliwości orzeczenia o abuzywnosci regulacji umownej, albowiem zapis § 4 ust. 1 i 2 umowy kredytu dotyczy głównych świadczeń stron i został sformułowany w sposób jednoznaczny. W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron" należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych (essentialia negotii). Do elementów tych zaliczyć będzie można wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy – towar, usługę, np. elementem tym będzie ilość i cena towaru w umowie sprzedaży, ale już nie określenie jakości towaru (Rzetecka-Gil Agnieszka, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, Komentarz do art. 385(1) Kodeksu cywilnego).

Jak już opisywano wcześniej umowa kredytu polega na przekazaniu do dyspozycji pewnych środków pieniężnych w zamian za zwrot tych środków wraz z ustalonym wynagrodzeniem. Na gruncie umawianej sprawy wynagrodzenie banku stanowiło oprocentowanie kredytu obliczane na podstawie kwestionowanej regulacji. Jednocześnie nie ulega wątpliwości, iż zarówno kwota podwyższenia kosztów kredytu, jak również data graniczna tego podwyższenia zostały określone w sposób językowo i systemowo jednoznaczny i w związku z tym klauzula ta nie może zostać uznana za abuzywną.

Jednocześnie podkreślenia wymaga fakt, iż w kontekście omawianego przepisu nie została również spełniona przesłanka kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz nie zostały naruszone rażąco interesy konsumenta.

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga fakt, iż umowa kredytu zawarta między stronami dotyczyła inwestycji, która w momencie dojścia stron do porozumienia nie była jeszcze ukończona. W związku z powyższym bank w momencie zawierania umowy nie miał możliwości uzyskania wpisu hipoteki do księgi wieczystej albowiem takowa nie istniała. Celowym i zasadnym było ustanowienie w umowie zapisu mającego na celu zmobilizowanie dłużnika do dokonania wpisu hipoteki na rzecz banku. Niesłuszne były przy tym wywody zawarte w uzasadnieniu pozwu, że już sama wzmianka o wniosku dotyczącym wpisu hipoteki dawała bankowi należytą ochronę. W interesie banku jest nie tylko bowiem wyłączenie rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych (art. 5 i 8 ustawy o księgach wieczystych i hipotece), ale powstanie ograniczonego prawa rzeczowego w postaci hipoteki, co ma miejsce w momencie uprawomocnienia się wpisu.

Jednocześnie podkreślenia wymaga fakt, iż w ocenie Sądu dolegliwość związana z takim zabezpieczeniem dokonania wpisu jest adekwatna do stopnia doniosłości zabezpieczanych interesów. Zaznaczyć warto, iż jak ujawniono w toku rozprawy , inne podmioty świadczące usługi bankowe w analogicznym okresie i w analogicznych sytuacjach stosowały o wiele bardziej dotkliwe środki zabezpieczenia (polegające np. na konieczności uzyskania kilku poręczeń).

Jednocześnie wskazać należy, iż powodowie kwestionowali finalnie zasadność naliczenia podwyższonych opłat za okres od momentu uprawomocnienia się postanowienia o dokonaniu wpisu do księgi wieczystej do momentu powiadomienia pozwanego o dokonaniu takiego wpisu, wskazując, iż w tym okresie interesy banku były już w pełni zabezpieczone. W ocenie Sądu zapis § 4 ust 1 i 2 umowy kredytu w pełni przystawał do panujących w tamtych czasach warunków dotyczących działania wydziałów wieczystoksięgowych w sądach w Polsce. Kwestie te w sposób pełny przedstawił T. P.. Świadek ten wskazał, iż w roku 2006 nie funkcjonował w Polsce system elektronicznych ksiąg wieczystych i w tamtym okresie wszelkie czynności dokonywane w zakresie dokonywania wpisów w księgach wieczystych czy nawet w zakresie zaznajomienia się z ich treścią było o wiele bardziej czasochłonne. Jak opisywał świadek kwestia założenia nowej księgi wieczystej lub uzyskania wpisu do niej (chociażby o hipotece) wiązała się z nierzadko wielomiesięcznym oczekiwaniem. W tego typu realiach banki nie miały możliwości bieżącego kontrolowania zasadności oraz terminowości wpisów. Bardzo często banki nie były nawet stroną postępowania wieczystoksięgowego i nie miały innej możliwości powzięcia wiadomości o dokonaniu wpisu, aniżeli na podstawie informacji uzyskanej od klienta. Nadto klienci nierzadko zwlekali z ustanowieniem hipoteki, dlatego też podwyższona marża miała na celu zmobilizowanie ich do złożenia wniosku o wpis hipoteki. Kwestia poinformowania banku o ostatecznym zakończeniu postępowania wpisowego była zatem niezwykle istotna. Mając na uwadze poczynione powyżej ustalenia właściwym jest stwierdzenie, iż zapis umowny dotyczący podwyższenia oprocentowania kredytu do momentu przedstawienia dokumentu potwierdzającego dokonanie wpisu należy uznać za niezbędny w ówcześnie obowiązujących realiach i przez to nie naruszający dobrych obyczajów. Warto zauważyć, że konsument należycie dbający o własne interesy nie powinien mieć trudności z niezwłocznym zawiadomieniem banku o prawomocności wpisu. Okres pomiędzy uprawomocnieniem się wpisu a zawiadomieniem o tym fakcie banku w praktyce mógł być bardzo krótki, zaś pobrana w tym czasie zwiększona marża taka niewielka, że z pewnością nie naruszała w sposób rażący interesów konsumenta. Jednocześnie zapisy o podwyższonej marży w jedyny możliwy sposób zabezpieczały interes banku.

Podkreślenia wymaga również fakt, iż strona powodowa na gruncie niniejszej sprawy podnosiła iż zachowanie banku w zakresie procedury dopisania do umowy M. K. skierowane było w kierunku jak najdłuższego przedłużenia tego procesu i w konsekwencji do zwiększenia wynagrodzenia otrzymanego w związku z umową pożyczki. Powyższe stanowisko pozwanych należy ocenić jednoznacznie negatywnie. Na wstępie należy wskazać, iż potrzeba rozszerzenia podmiotowego umowy kredytu wynikała z niezgodnego z postanowieniami tej umowy zachowania G. K. (1). Jak wynika z § ust. 1 umowy odrębna własność kredytowanej nieruchomości miała przysługiwać wyłącznie G. K. (1). Na gruncie zgromadzonego postępowania bezspornym był natomiast fakt, że własność przedmiotowej nieruchomości została przeniesiona łącznie na G. oraz M. K. pozostających w ustroju wspólności majątkowej. Oczywistym jest więc, iż powód naruszył postanowienia umowy co mogło skutkować nawet wypowiedzeniem umowy kredytu. Bank jednak nie podjął żadnych radykalnych kroków, wskazując jedynie, iż na gruncie zaistniałego stanu faktycznego konieczne będzie dołączenie do umowy kredytu współwłaścicielki mieszkania. Bank przedstawił powodom listę dokumentów niezbędnych do przedłożenia celem weryfikacji danych powódki. G. K. (1) wskazywał, iż wszystkie wymagane dokumenty złożył w dniu 10 września 2008 r. lecz fakt ten nie znajduje oparcia w przedstawionym materiale dowodowym. Strona powodowa przedłożyła jedynie część dokumentów opatrzonych wskazaną przez powoda datą. W ocenie Sadu logicznym jest, że jeżeli G. K. (1) złożyłby wszystkie wymagane dokumenty to posiadałby potwierdzenie ich odebrania (zwłaszcza w kontekście jego wskazań, iż jest osobą bardzo dbającą o porządek w dokumentach). Należy wskazać więc, że to z winy strony powodowej wyniknęło przedłużenie okresu dopisania M. K. do umowy kredytu i w związku z tym absolutnie bezpodstawne są wszelkie zarzuty czynione w tym zakresie.

Podobne uwagi można sformułować również w kontekście samej procedury wpisania hipoteki do księgi wieczystej. To powodowie składając wniosek błędnie wskazali oznaczenie umowy ubezpieczenia, co spowodowało konieczność złożenia przez bank złożenie odpowiedniego pisma i w konsekwencji przesunięcie daty uprawomocnienia się orzeczenia dotyczącego wpisu.

W kontekście omawianej regulacji należy wspomnieć również, iż bank wbrew ustaleniom jasno określonym w umowie kredytu dokonał w dniu 23 kwietnia 2015 r. (tzn. jeszcze przed wytoczeniem powództwa w niniejszej sprawie) zwrotu kwoty 211,70 CHF, stanowiącej równowartość podwyższenia marży za okres od 14 lipca 2009 r. do dnia 26 sierpnia 2009 r., czym w zakresie dostosował regulacje umowne w tym zakresie do obecnie obowiązujących realiów w zakresie dostępu do ksiąg wieczystych.

Mając na uwadze przedstawione powyżej rozważania w ocenie Sądu w pełni uzasadnione jest twierdzenie, iż zapis § 4 ust. 1 i 2 umowy kredytu w zakresie w jakim określał on okres w czasie którego bank mógł stosować wyższe oprocentowanie nie jest uregulowaniem noszącym cechy abuzywności i w zakresie roszczeń powodów związanych ze zwrotem pobranych na tej podstawie środków należało oddalić, o czym orzeczono w pkt III wyroku.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu Sąd wydał w oparciu o zasadę stosunkowego ich rozdzielenia przewidzianą w art. 100 k.p.c. mając na uwadze rozstrzygnięcie w zakresie żądań strony powodowej zgłoszonych w toku postępowania. Na gruncie przedmiotowego orzeczenia powodowie utrzymali się ze swoim roszczeniem w 51 % (16 019,66 zł /31 676,02 zł) i mając na uwadze porównywalne koszty poniesione przez strony procesu w toku postępowania (w przeważającej części wynagrodzenie pełnomocników), zasadnym było orzeczenie o wzajemnym zniesieniu kosztów.

W toku postępowania powodowie uiścili opłatę od pozwu w wysokości 50 zł. W związku z rozszerzeniem powództwa niezbędne stało się wniesienie opłaty uzupełniającej w wysokości 1 526 zł. Mając na uwadze ostateczne rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczeń głównych należało pozostałą do zapłaty kwotę opłaty rozdzielić w stosunku 51 do 49 i w związku z tym orzeczono jak w pkt V i VI wyroku.

SSR Magdalena Hemerling