Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 316/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 listopada 2016r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Beata Stachowiak

Sędziowie: Sędzia SO Monika Kuźniar (spr.) Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2016r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa R. T.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 8 grudnia 2015r.

sygn. akt IX C 439/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 1200 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Monika Kuźniar Sędzia SO Beata Stachowiak Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem, Sąd Rejonowy w punkcie I zasądził od strony pozwanej (...) SA w S. na rzecz powoda R. T. kwotę 21.225,00 zł (dwadzieścia jeden tysięcy dwieście dwadzieścia pięć złotych) z ustawowymi odsetkami od kwoty 20.000,00 zł od dnia 19.10.2013r. do dnia zapłaty, od kwoty 95,00 zł od dnia 26.11.2013r. do dnia zapłaty i od kwoty 1.130,00 zł od dnia 08.02.2014r. do dnia zapłaty; w punkcie II oddalił powództwo dalej idące; w punkcie III nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia we Wrocławiu z zasądzonego na rzecz powoda R. T. roszczenia kwotę 440,30 zł kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony; w punkcie IV nakazał stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia we Wrocławiu kwotę 2.704,60 zł kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony; zaś w punkcie V zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.740,20 zł kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało poprzedzone następującymi ustaleniami stanu faktycznego.

W dniu 24 lipca 2013 r. około godz. 17:00 we W. na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do zdarzenia drogowego polegającego na tym, że kierujący pojazdem M. nr rej. (...) R. J., jadąc ulicą (...) na wprost, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, w wyniku czego uderzył w pojazd marki O. (...) nr rej. (...) kierowany przez powoda R. T. wykonującego manewr skrętu w lewo z ulicy (...) w ulicę (...).

Sprawca zdarzenia ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie (...).

R. T. bezpośrednio po wypadku udał się na Szpitalny Oddział Ratunkowy (...) Szpitala (...) we W., gdzie po stwierdzeniu miejscowego ograniczenia bólowego ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa, obrzęku prawego śródręcza, ograniczenia bólowego ruchomości prawego stawu łokciowego i ramiennego, powodowi wykonano badania RTG kręgosłupa w odcinku szyjnym, barku prawego, prawego stawu łokciowego, ręki prawej, nadgarstka prawego i klatki piersiowej. W wyniku wykonanych badań RTG u powoda stwierdzono spłycenie fizjologicznej lordozy szyjnej oraz skośne złamanie środkowej części trzonu III kości śródręcza prawego, bez przemieszczenia.

Z uwagi na dużą liczbę pacjentów powodowi polecono udać się do domu oraz zalecono powrót następnego dnia rano celem wykonania zabiegu operacyjnego prawej dłoni. Powód stawił się w szpitalu następnego dnia, tj. 25 lipca 2013r. Tego samego dnia powodowi wykonano zabieg operacyjny ręki prawej polegający na stabilizacji wewnętrznej międzyodłamowej złamania III kości śródręcza wkrętami korowymi.

W trakcie pobytu powoda w szpitalu codziennie odwiedzała go rodzina – rodzice bądź żona. Najbliżsi pomagali powodowi zarówno w czynnościach higienicznych, jak i przy ubieraniu się oraz spożywaniu posiłków.

W dniu 29 lipca 2013r. powoda wypisano do domu z zaleceniem zdjęcia szwów w 10-12 dobie po zabiegu operacyjnym, utrzymania unieruchomienia gipsowego do czasu wygojenia ran, odciążenia kończyny górnej, ćwiczeń usprawniających oraz kontroli w poradni ortopedycznej po 6 tygodniach.

Po zabiegu operacyjnym ręki nakazano wstrzymanie się z rehabilitacją do czasu usunięcia metalowych śrub. Zdaniem lekarzy konieczną była bowiem wtórna operacja polegająca na usunięciu przedmiotowych śrub.

Zgodnie z zaleceniami lekarza powód nie uczęszczał na rehabilitację, a jedynie rehabilitował rękę przy pomocy piłeczki rehabilitacyjnej. Ćwiczenia te polegały na zaciskaniu pięści. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe w początkowym okresie powód był w stanie wykonać jedynie 2-3 ćwiczenia dziennie. Ręka powoda przez długi okres po wypadku była opuchnięta, wrażliwa na dotyk, obolała.

Niezwłocznie po wyjściu ze szpitala powód podjął prywatne leczenie u lekarza ortopedy. Początkowo powód odbywał wizyty co ok. 2 tygodnie, następnie co 3 tygodnie. Koszt jednej wizyty wynosił ok. 100- 150 zł. Powoda na wizyty lekarskie oraz zlecone badania zawoził ojciec S. T., względnie małżonka pojazdem użyczonym przez teścia.

Powód odbywał wizyty kontrolne w szpitalu, jednak całkowite zespolenie po operacji i w konsekwencji zdjęcie opatrunku - usztywnienia ręki nastąpiło w połowie października 2013r.

Przez okres 2 miesięcy po wypadku, tj. do dnia 15 października 2013r., powód wymagał opieki osób trzecich. Przez około 4 godziny dziennie powód korzystał z pomocy żony oraz rodziców, którzy pomagali mu w najprostszych czynnościach życia codziennego, w tym w czynnościach higienicznych, ubieraniu się, spożywaniu posiłków, dowożeniu na badania i rehabilitację oraz zakupach. Powód nie był w stanie opiekować się 1,5 roczną córką, nie mógł pomagać w obowiązkach domowych.

Kilka tygodni po wypadku z dnia 24 lipca 2013r. powód zaczął odczuwać ból w kolanach. W październiku 2013r. powodowi wykonano badanie MR stawu kolanowego prawego, w wyniku którego stwierdzono uszkodzenie rogu przedniego łękotki bocznej i dolnego przyczepu tego rogu, a także badanie MR stawu kolanowego lewego, w wyniku którego stwierdzono zwichnięcie łękotki przyśrodkowej o 90 stopni – róg przedni przemieszczony w okolicę wyniosłości międzykłykciowej, róg tylny widoczny w lokalizacji roku przedniego, w obu łękotkach widoczne ogniska podwyższonego sygnału – cechy uszkodzenia typ I/II.

Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim do stycznia 2014 r. Powód zakończył leczenie chirurgiczne i usprawniające w dniu 7 stycznia 2014r. z zaleceniami dalszego okresowego leczenia w poradni ortopedycznej.

W dniach od 27 stycznia 2014r. do 30 marca 2014r., w związku z problemami przypominającymi zaburzenia stresu pourazowego, powód uczęszczał na psychoterapię, w trakcie której odbył 9 sesji.

W kwietniu 2014r. powód udał się do (...) celem dokonania wtórnej operacji usunięcia śrub z dłoni. Wówczas poinformowano go, że nie ma konieczności przeprowadzania zabiegu usunięcia śrub, co więcej, poinformowano powoda, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom, śruby zastosowane do zespolenia kości w dłoni powoda nie są metalowe, a tytanowe. Oznaczało to, że powód mógł a wręcz powinien rehabilitować rękę począwszy od pierwszego zabiegu operacyjnego.

W okresie od 3 sierpnia 2015r. do 14 sierpnia 2015r. powód odbył serię zabiegów rehabilitacyjnych stawu kolanowego prawego i prawej dłoni.

Na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r. powód doznał złamania III kości śródręcza prawego, urazu kręgosłupa szyjnego obecnie bez ograniczeń ruchomości i bez objawów korzeniowych, urazu prawego stawu barkowego, bez zaburzeń funkcji oraz urazu prawego stawu łokciowego, bez zaburzeń funkcji. Istnieje nadto podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego oraz podejrzenie uszkodzenia łękotki przyśrodkowej kolana lewego.

Powód na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r. doznał trwałego 5% uszczerbku na zdrowiu, w tym:

- stan po leczeniu operacyjnym złamaniu III kości śródręcza prawego – 2%;

- podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego – 3%.

Dla stwierdzenia uszkodzenia łękotki w kolanie lewym , wymagane jest otwarcie operacyjne, stąd jedynie podejrzenie możliwości jej uszkodzenia, co uniemożliwia tym samym ustalenie uszczerbku w obrębie tej części ciała.

Przed wypadkiem z dnia 24 lipca 2013r. powód był zdrowy, wcześniej nie doświadczył urazów, schorzeń czy też wad wrodzonych. Warunki fizyczne powoda nie miały wpływu na powstanie i zakres skutków urazu. Leczenie podjęte przez powoda miało charakter typowy. Obecnie jest wskazane leczenie operacyjne stawu kolanowego.

Powód po wypadku z powodu dysfunkcji ręki prawej przez okres dwóch miesięcy, trzy godziny dziennie wymagał pomocy osoby drugiej. Obecnie nie wymaga takiej pomocy.

Powód przed wypadkiem z dnia 24 lipca 2013 r. nie leczył się psychiatrycznie, nie korzystał też z pomocy psychologicznej.

Obecnie u powoda występuje uraz o charakterze psychologicznym- emocjonalnym, który stanowi konsekwencję wypadku z dnia 24 lipca 2013r. U powoda zauważa się zaburzenia adaptacyjne o podłożu stresu pourazowego, które stanowią 2% uszczerbek na zdrowiu. Normą jest utrzymywanie się tych objawów do ok. 8 miesięcy, maksymalnie do 1 roku. Uraz psychologiczny tego typu dotyczy utraty zaufania do otoczenia, które stanowi fundament funkcjonowania człowieka, jest więc urazem istotnym, ale nieskomplikowanym, wymaga korekty terapeutycznej krótkoterminowej.

Powodowi zaleca się podjęcie terapii psychologicznej krótkoterminowej nakierowanej na pracę nad reakcją dezaptacyjną – kształtowanie zaufania do otoczenia (7 sesji w paradygmacie poznawczo –behawioralnym). Jeżeli powód nie podejmie psychoterapii zaburzenia adaptacyjnego, może to skutkować dalszym utrwaleniem się negatywnych wzorców funkcjonowania poznawczego. Jakość życia powoda w związku z kolizją z dnia 24 lipca 2013r. spadła. Powód korzystając z własnych mechanizmów osobowościowych poradził sobie z powrotem do realizowania się w rolach – społecznej, zawodowej.

Na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r. powód doświadczył poczucia bezradności, napięcia, nadpobudliwości, labilności emocjonalnej oraz sytuacji oceny zewnętrznej, z którą trudno mu sobie radzić, co wywołało konflikty małżeńskie – trudności w relacjach rodzinnych.

Powód efektywnie funkcjonuje w sytuacjach standardowych, a każda nowa sytuacja powoduje, że czuje się niepewnie i balansuje pomiędzy potrzebami w regresji i potrzebami budowania własnej wartości w oparciu o wyzwania dorosłości.

Zgłaszane przez powoda objawy w zakresie funkcjonowania psychicznego mają charakter obiektywny i adekwatny.

Uzasadnionym pozostaje korzystanie przez powoda z pomocy psychologicznej w styczniu 2014r. dotyczącej trudności w zakresie realizowania się w roli osobistej – męża, ojca, co związane było z sytuacją trudną wywołaną przez kolizję z dnia 24 lipca 2013r. Psychoterapia podjęta powoda była uzasadniona, usprawniła relacje rodzinne i stosunek powoda do samego siebie, wywarła pozytywny wpływ na stan zdrowia powoda. Pod względem psychologicznym powód nie wymagał i nie wymaga pomocy osób trzecich, jednak jego stan zdrowia psychicznego wymaga pracy terapeutycznej.

Powód poniósł następujące koszty leczenia w związku z wypadkiem z dnia 24 lipca 2013 r.:

• w dniu 7 stycznia 2014r. wizyta lekarska u dr n. med. M. J. specjalisty chirurga, traumatologa-ortopedy - koszt 1.000 zł;

• w dniu 29 października 2013r. zakup leku: V. tabletki „(...)” - koszt 130 zł;

• w dniu 3 września 2013r. badanie RTG kręgosłupa szyjnego, koszt 30 zł;

• w dniu 15 października 2013r. RTG dłoni prawej – koszt 30 zł;

• w dniu 17 września 2013r. zakup piłki rehabilitacyjny z kolcami, jeżyk pomarańczowy 6 cm G. (...) – koszt 12 zł (uznane i wypłacone przez stronę pozwaną);

• w dniu 25 lipca 2013r. zakup leków: U. żel na urazy/siniaki, M. tabl. P.. oraz opasek uciskowych – koszt 34,60 zł (uznane i wypłacone przez stronę pozwaną);

• w dniu 9 września 2013r. zakup leku O. tabl. – koszt 33,46 zł(uznane i wypłacone przez stronę pozwaną);

• w dniu 9 października 2013r. zakup leku O. tabl. – koszt 33,46 zł(uznane i wypłacone przez stronę pozwaną);

• w dniu 27 sierpnia 2013r. badanie RTG ręki, koszt – 35 zł.

Przed zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. powód był osobą aktywną fizycznie i zawodowo. Powód grał w koszykówkę, piłkę nożną, uczęszczał na basen, grał na gitarze, często jeździł na rowerze, w tym również do pracy.

Powód pomagał żonie w wykonywaniu obowiązków domowych. Był silnie związany z dziećmi. Opiekował się młodszą, 1,5 roczną córeczką i aktywnie spędzał czas z 8-letnim synem.

Po wypadku z dnia 24 lipca 2013r. powód zmuszony był zrezygnować z gry w koszykówkę, z gry na gitarze oraz znacznie ograniczyć grę w piłkę nożną. Powód nie może uczęszczać na basen, gdyż obawia się doznania urazu dłoni. Musiał ograniczyć również jazdę na rowerze.

Dodatkowo, w związku z wypadkiem z dnia 24 lipca 2013r. powód zmuszony był zrezygnować z planów urlopowych, tj. wyjazdu do Chorwacji przewidzianego na początek września 2013r.

Powód w dalszym ciągu odczuwa dolegliwości bólowe ręki, zwłaszcza po przejażdżce na rowerze czy przy dłuższej pracy przy komputerze. Powód odczuwa również dolegliwości bólowe prawego kolana i kręgosłupa szyjnego.

Powód do dnia dzisiejszego stresuje się w trakcie jazdy samochodem i nerwowo reaguje na każdą sytuację na drodze mogącą stwarzać choćby minimalne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego.

Powód odczuwa dolegliwości bólowe ręki po godzinnej przejażdżce na rowerze oraz po dłuższej pracy na komputerze. Powód nie może dźwigać ciężarów, co mając na względzie specyfikę jego pracy jako kierownika ds. logistyki, stanowi dla niego dodatkową dolegliwość. W obawie przed kolejnym urazem dłoni nie może również pomagać żonie w wykonywaniu codziennych obowiązków, takich jak odkurzanie czy sprzątanie wymagające angażowania prawej ręki. W dalszym ciągu, w przypadku bólu ręki zmuszony jest zażywać środki przeciwbólowe.

Dodatkowo powód znacznie bardziej niż dotychczas obawia się o bezpieczeństwo swoich dzieci i nerwowo reaguje na każdą sytuację mogącą stwarzać choćby potencjalne zagrożenie dla nich.

Pismem z dnia 6 września 2013r. powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 80.000 zł

Decyzją z dnia 7 października 2013r. strona pozwana przyznała, a następnie wypłaciła, powodowi kwotę 2.500 zł zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r.

Następnie, decyzją z dnia 31 października 2013r., strona pozwana przyznała i wypłaciła powodowi kwotę 1.000 zł dalszego zadośćuczynienia.

Pismem z dnia 8 listopada 2013r. powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty na jego rzecz kwoty 77.708,52 zł, w tym dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 77.500 zł i kwoty 208,52 zł kosztów leczenia.

Decyzją z dnia 18 listopada 2013r. strona pozwana przyznała, a następnie wypłaciła, powodowi kwotę 113,52 zł zwrotu kosztów leczenia wynikających z faktur VAT: (...), (...), (...) i rachunku za zakup piłki rehabilitacyjnej.

Pismem z dnia 21 stycznia 2014r. powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty, w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania, następujących należności:

• dalszej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 76.500 zł;

• kosztów leczenia w kwocie 1.225 zł (w tym kwota 95 zł braku pełnego zwrotu dotychczas zgłoszonych kosztów leczenia);

• kosztów przejazdów w wysokości 342,70 zł

• kosztów opieki w kwocie 3.320 zł kosztów opieki (4h dziennie x 10 zł x 83 dni).

Decyzją z dnia 4 lutego 2014r. strona pozwana przyznała, a następnie wypłaciła, powodowi dalszą kwotę zadośćuczynienia w wysokości 2.000 zł.

Powód był ubezpieczony w zakresie następstw nieszczęśliwych wypadków w (...) S.A. Powód zgłosił szkodę ubezpieczycielowi, który w wyniku przeprowadzonego postępowania ustalił u powoda 8% uszczerbek na zdrowiu. Decyzją z dnia 6 marca 2014r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał powodowi z tego tytułu kwotę 800 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało w przeważającej mierze na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy zauważył, że w rozpatrywanej sprawie powód R. T. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. kwoty 24.887,70 zł wraz z ustawowymi odsetkami, w tym kwoty 20.000 zł zadośćuczynienia, kwoty 1.225 zł zwrotu kosztów leczenia, kwoty 342,70 zł kosztów dojazdów do lekarzy w ramach powypadkowej opieki medycznej oraz kwoty 3.320 zł kosztów opieki osób najbliższych, w związku z wypadkiem, jakiego doznał w dniu 24 lipca 2013r.

Jak podniósł Sąd I instancji, strona pozwana, nie kwestionując odpowiedzialności co do zasady, zarzuciła jedynie, że wypłacona przez w toku postępowania likwidacyjnego łączna kwota 5.500 zł tytułem zadośćuczynienia i 113,52 zł zwrotu kosztów leczenia jest adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy i szkody majątkowej. Zakwestionowała jednocześnie żądanie zwrotu pozostałych kosztów leczenia, zarzucając brak związku przyczynowo- skutkowego między zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. a koniecznością poniesienia tychże kosztów. Strona pozwana zakwestionowała również tak co do zasady, jak i wysokości żądanie zwrotu kosztów opieki i dojazdów wskazując, iż powód roszczenia swego w tym zakresie nie udowodnił.

W świetle powyższego, jako że zarówno przebieg zdarzenia z dnia 24 lipca 2013r., jak i odpowiedzialność strony pozwanej z tego tytułu były między stronami bezsporne, w ocenie Sądu Rejonowego dla oceny zasadności podnoszonych roszczeń koniecznym było ustalenie charakteru i rozmiaru skutków owego zdarzenia dla zdrowia powoda, a w konsekwencji ustalenie, czy w istocie, jak zarzucała pozwana, wypłacone przez nią świadczenie w pełni czyni zadość doznanym przez powoda krzywdom. Koniecznym było nadto ustalenie istnienia związku przyczynowo- skutkowego między zdarzeniem a poniesionymi przez powoda kosztami leczenia w łącznej kwocie 1.225 zł, jak też ustalenie zasadności roszczenia w zakresie zwrotu kosztów opieki i dojazdów.

Sąd Rejonowy zauważył, że zgodnie z brzmieniem art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Istotnym jest jednakże, iż zaistnienie tejże odpowiedzialności wynika z naruszenia regulacji deliktowej przez sprawcę szkody, którego pojazd ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Tym samym podstaw odpowiedzialności pozwanej należy upatrywać w brzmieniu art. 822 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. jako materialnoprawnej podstawy odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy szkody. Podstawę żądania zadośćuczynienia stanowi natomiast art. 445 § 1 k.c., podstawę zaś odszkodowania przepis art. 444 § 1 k.c.

Wobec faktu, iż strona pozwana nie kwestionowała podstaw prawnych swej odpowiedzialności, wynikającej z art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 k.c., Sąd Rejonowy uznał za bezsporne zarówno sprawstwo podmiotu, którego odpowiedzialność cywilna ubezpieczona była u strony pozwanej, a którego następstwem było uszkodzenie ciała powoda, jak i związek przyczynowy między krzywdą, a zdarzeniem, z którego ona wynikła.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, kwestią sporną, wymagającą rozstrzygnięcia była natomiast wysokość żądanego zadośćuczynienia, a nadto istnienie związku przyczynowego między zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. a szkodą majątkową powoda w postaci dochodzonych w niniejszym postępowaniu kosztów leczenia, jak również wysokość dochodzonego w niniejszym postępowaniu odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów opieki i dojazdów, i właśnie owe okoliczności poddane zostały badaniu w toku przeprowadzonego przez orzekający w sprawie Sąd postępowania dowodowego.

W ocenie Sądu Rejonowego, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, który stał się podstawą czynionych ustaleń faktycznych, nie można odmówić racji twierdzeniom powoda, jakoby wypłacone przez stronę pozwaną zadośćuczynienie w łącznej kwocie 5.500 zł było nieadekwatne do doznanych krzywd na jego osobie. Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o poniesione przez powoda koszty leczenia w dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwocie 1.225 zł. W ocenie Sądu istnieje bowiem niewątpliwy związek przyczynowy między zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. a koniecznością poniesienia tych kosztów we wskazanej przez powoda wysokości.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił żądania w zakresie zwrotu kosztów dojazdu i opieki uznając, że powód wysokości roszczenia w tym zakresie nie udowodnił.

Sąd I instancji wskazał, że w wyniku niekwestionowanego zdarzenia z dnia 24 lipca 2013r., powód doznał złamania III kości śródręcza prawego, urazu kręgosłupa szyjnego obecnie bez ograniczeń ruchomości i bez objawów korzeniowych, urazu prawego stawu barkowego bez zaburzeń funkcji oraz urazu prawego stawu łokciowego bez zaburzeń funkcji. Ponadto istnieje podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego oraz podejrzenie uszkodzenia łękotki przyśrodkowej kolana lewego. Powyższe urazy skutkują u powoda 5% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, w tym:

- stan po leczeniu operacyjnym złamaniu III kości śródręcza prawego – 2%;

- podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego – 3%.

Ponadto powód doznał 2% uszczerbku na zdrowiu w związku z zaburzeniami adaptacyjnymi o podłożu stresu pourazowego.

W ocenie Sądu I instancji, kluczowymi dla oceny powyższego były dowody z opinii biegłych sądowych z zakresu neurologii – lek. med. A. D. i ortopedii- traumatologii – lek. med. S. G. wraz z ustnymi wyjaśnieniami do opinii złożonymi na rozprawie w dniu 26 listopada 2015r., niekwestionowanej ostatecznie przez żadną ze stron postępowania, a także niekwestionowaną przez żadną ze stron opinię biegłej sądowej z zakresu psychologii A. J..

Odnosząc się w pierwszej kolejności do uszczerbku na zdrowiu fizycznym powoda, ustalonym na podstawie opinii biegłego S. G. i A. D., Sąd Rejonowy wskazał, że biegli w swojej opinii w sposób rzetelny i wysoce precyzyjny wskazali zakres doznanych przez powoda obrażeń oraz skutków zdarzenia dla zdrowia powoda w przyszłości. W ocenie Sądu poziom wiedzy biegłych oraz doświadczenie zawodowe z całą pewnością pozwalają na przypisanie sporządzonej przez nich opinii waloru wiarygodności. Biegli w sposób wnikliwy przeanalizowali zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i po przeprowadzonym badaniu powoda starannie przygotowali opinię w sprawie. W opinii tej biegli stwierdzili, że w wyniku zdarzenia z dnia 24 lipca 2013r. powód doznał złamania III kości śródręcza prawego skutkującego 2% uszczerbkiem na zdrowiu i uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego skutkującego 3% uszczerbkiem na zdrowiu.

Sąd Rejonowy podniósł, że biegli wyjaśnili, iż ustalając wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda mieli na względzie fakt, iż powód przez pewien czas miał rękę unieruchomioną, później mniej sprawną, a aktualnie wymaga ona usprawnienia. Przed wypadkiem z dnia 24 lipca 2013r. powód nie posiadał urazów, schorzeń, nie posiadał również wad wrodzonych. Warunki fizyczne powoda nie miały wpływu na powstanie i zakres skutków urazu. Powód po wypadku z powodu dysfunkcji ręki prawej przez okres dwóch miesięcy, trzy godziny dziennie wymagał pomocy osoby drugiej, zaś obecnie nie wymaga takiej pomocy. Powyższe skutkowało orzeczeniem przez biegłych trwałego 2% uszczerbku na zdrowiu powoda.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, w ocenie biegłych powód doznał również 3% uszczerbku na zdrowiu w związku z podejrzeniem uszkodzenia łękotki bocznej prawego stawu kolanowego. Powyższe kwestionowała strona pozwana wskazując w zarzutach do opinii, że zmiany w obu stawach kolanowych powoda są konsekwencją przeciążeń tychże stawów i stanowią li tylko zmiany zwyrodnieniowe. W odpowiedzi na powyższe zarzuty biegli składając na rozprawie w dniu 26 listopada 2015r. ustne wyjaśnienia do opinii wyraźnie wskazali, że zmiany w stawach kolanowych powoda zostały po raz pierwszy odnotowane w dokumentacji medycznej powoda po wypadku z dnia 24 lipca 2013r. W dokumentacji tej nie stwierdzono żadnych zmian zwyrodnieniowych w stawach kolanowych, zmian takich nie stwierdzili również biegli badając powoda na potrzeby wydania opinii w sprawie. Skoro zatem po zdarzeniu z dnia 24 lipca 2013r. w dokumentacji medycznej powoda wpisano dolegliwości bólowe prawego stawu kolanowego założyć należy zdaniem biegłych, że obrażenia te są konsekwencją owego zdarzenia.

Odnosząc się natomiast do zarzutów powoda jakoby wysokość uszczerbku na zdrowiu w zakresie kolana prawego była zaniżona biegli wyjaśnili, że orzekanie wysokości uszczerbku na zdrowiu stanowi zawsze czynność subiektywną. Biegli w badaniu przedmiotowym powoda stwierdzili przeskakiwanie w stawie kolanowym i zakładając, że obraz w rezonansie, w którym stwierdzono uszkodzenie rogu przedniego łękotki bocznej i dolnego przyczepu tego rogu, pokrywa się z dokonanym przez nich badaniem, nie stwierdzając jednocześnie innych zaburzeń funkcji w postaci zaników mięśniowych, uznali za zasadne orzeczenie 3% uszczerbku na zdrowiu powoda. Brak było zdaniem biegłych podstaw aby orzec wyższy uszczerbek na zdrowiu, ale jednocześnie skoro pewne patologie w stawie kolanowym istnieją, biegli uznali za zasadne ustalenie uszczerbku na zdrowiu powoda na takim właśnie poziomie.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, odnosząc się do zarzutów dotyczących braku orzeczenia uszczerbku na zdrowiu w kolanie lewym biegli wyjaśnili, że charakter urazu doznanego przez powoda nie wskazuje, by mogło dojść do uszkodzenia kolana skutkującego trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Biegli wskazali, że do takiego uszkodzenia niezbędny jest uraz skrętny kolana tak, aby doszło do rotacji piszczeli względem uda, zaś w niniejszej sprawie taka sytuacja nie wystąpiła. Biegli nie dostrzegają w zakresie kolana lewego powoda zaburzeń funkcji. U powoda przez 2 lata nie było wskazań do leczenia operacyjnego kolana lewego, należy zatem zdaniem biegłych zastanowić się czy powód w istocie takie dolegliwości odczuwa. W świetle powyższego, jako że jak wskazali biegli nie są w stanie stwierdzić uszkodzenia łękotki w kolanie lewym, mają co do tego tylko podejrzenia, nie orzekli uszczerbku na zdrowiu powoda w tym zakresie.

Powód zarzucił również, że biegli pomimo wskazanego w dokumentacji medycznej urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego oraz zalecenia noszenia kołnierza ortopedycznego nie stwierdzili uszczerbku na zdrowiu spowodowanego właśnie urazem kręgosłupa szyjnego. Sąd Rejonowy podniósł, że biegli w ustnych wyjaśnieniach do opinii w sposób precyzyjny wskazali, że wprawdzie w badaniu RTG szyi wykazano nieznacznie spłyconą lordozę szyjną, zaś w zaświadczeniu lekarza ortopedy uraz skrętny kręgosłupa szyjnego i konieczność noszenia kołnierza ortopedycznego, jednak powyższe, wobec braku konkretnych objawów, nie daje podstaw do stwierdzenia uszczerbku na zdrowiu powoda. Biegli wyjaśnili, że zalecenie noszenia kołnierza ortopedycznego stanowi rutynowe postępowanie po doznanym urazie. W późniejszym okresie, w zależności od tego czy zespół bólowy się nasila czy też nie, stwierdza się ewentualne następstwa zdarzenia. Biegli wskazali, że w momencie badania powoda nie miał on ograniczeń ruchomości ani objawów zespołu korzeniowego, nie było zatem podstaw do ustalenia uszczerbku na zdrowiu w tym zakresie. Samo zaś odprostowanie lordozy szyjnej nie jest zmianą pourazową, wystarczy bowiem, że pacjent się położy i już obserwujemy odprostowanie lordozy. Zdaniem biegłych uszczerbek na zdrowiu orzeka się przy zaburzeniach funkcji danego narządu/ organu, z kolei kołnierz ortopedyczny jest zalecany rutynowo. Biegli nie byli w stanie zweryfikować dolegliwości bólowych odcinka szyjnego kręgosłupa, ponadto powód nie kontynuował leczenia w tym zakresie, z kolei doznany przez powoda uraz nie był poważnym i zasadniczo nie powinien prowadzić do takich zmian. W związku z powyższym biegli nie znaleźli podstaw do orzeczenia uszczerbku na zdrowiu powoda w zakresie urazu kręgosłupa szyjnego.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, biegli w swojej opinii wskazali również, że leczenie podjęte przez powoda miało charakter typowy, zaś obecnie jest wskazane leczenie operacyjne stawu kolanowego.

W ocenie Sądu Rejonowego, biegli w sposób wyczerpujący i precyzyjny ustosunkowali się do podniesionych zarzutów, przekonując tym samym Sąd do swoich twierdzeń. Ponadto opinia ta, po złożeniu ustnych na rozprawie w dniu 26 listopada 2015r., nie była kwestionowana przez żadną ze stron, w konsekwencji czego Sąd dał jej wiarę w całości.

Sąd I instancji podniósł, że na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r powód doznał także 2% uszczerbku na zdrowiu w związku zaburzeniami adaptacyjnymi o podłożu stresu pourazowego. Powyższe wynika bezpośrednio z opinii biegłej z zakresu psychologii A. J., niekwestionowanej przez żadną ze stron postępowania, w której wskazano, że u powoda występuje obecnie uraz o charakterze psychologicznym- emocjonalnym, który niewątpliwie stanowi konsekwencję wypadku z dnia 24 lipca 2013r. Biegła wyjaśniła, że normą jest utrzymywanie się podobnych objawów do około 8 miesięcy, maksymalnie do 1 roku po wypadku, natomiast w przypadku powoda okres ten, na dzień sporządzania opinii, wynosił 1 rok i 10 miesięcy. Biegła wyjaśniła, że uraz psychologiczny tego typu dotyczy utraty zaufania do otoczenia, które stanowi fundament funkcjonowania człowieka, jest więc urazem istotnym, ale nieskomplikowanym, wymaga korekty terapeutycznej krótkoterminowej. Powodowi zaleca się podjęcie właśnie takiej krótkoterminowej terapii psychologicznej nakierowanej na pracę nad reakcją dezaptacyjną – kształtowanie zaufania do otoczenia, jak podała biegła 7 sesji w paradygmacie poznawczo –behawioralnym. Brak podjęcia takiej psychoterapii zaburzenia adaptacyjnego może skutkować dalszym utrwaleniem się negatywnych wzorców funkcjonowania poznawczego. Na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r. powód doświadczył poczucia bezradności, napięcia, nadpobudliwości, labilności emocjonalnej oraz sytuacji oceny zewnętrznej, z którą trudno mu sobie radzić, co wywołało konflikty małżeńskie i trudności w relacjach rodzinnych. Jakość życia powoda w związku z kolizją z dnia 24 lipca 2013r. spadła. Zdaniem biegłej powód korzystając z własnych mechanizmów osobowościowych poradził sobie z powrotem do realizowania się w rolach – społecznej, zawodowej. Za uzasadnione biegła uznała korzystanie przez powoda z pomocy psychologicznej w styczniu 2014r. dotyczącej trudności w zakresie realizowania się w roli osobistej – męża, ojca, co związane było z sytuacją trudną wywołaną przez kolizję z dnia 24 lipca 2013r. Psychoterapia ta usprawniła relacje rodzinne i stosunek powoda do samego siebie, wywarła pozytywny wpływ na stan zdrowia powoda.

Biegła podkreśliła, że zgłaszane przez powoda objawy w zakresie funkcjonowania psychicznego mają charakter obiektywny i adekwatny. W ocenie Sądu opinia ta została sporządzona w sposób rzetelny i w pełni profesjonalny, a zatem Sąd oparł się na niej czyniąc ustalenia faktyczne w sprawie.

Zdaniem Sądu Rejonowego, z powyższych opinii bezspornie wynika zatem, że wypadek z dnia 24 lipca 2013r. skutkuje daleko idącymi konsekwencjami tak w życiu osobistym, jak i zawodowym powoda. Powód, co znajduje również potwierdzenie w dokumentacji medycznej, zmuszony był odbyć szereg wizyt lekarskich u lekarzy ortopedów i przeprowadzić szereg badań, w tym RTG ręki, kręgosłupa szyjnego, jak również rezonans magnetyczny kolana. Powód zmuszony był prowadzić bardzo oszczędny tryb życia, by nie uszkodzić prawej dłoni. Zmuszony był również pozostać przez okres kilku miesięcy na zwolnieniu lekarskim i zrezygnować z dotychczasowych form aktywności fizycznej. Co jednak najbardziej dotknęło powoda to fakt, że na skutek na pozór drobnego urazu prawej dłoni nie był w stanie opiekować się 1,5 roczną córeczką oraz spędzać aktywnie czas z 7-letnim wówczas synem, z którymi był do tej pory bardzo związany. Nie był również w stanie pomagać przy wykonywaniu codziennych obowiązków domowych takich jak sprzątanie czy robienie zakupów. Powód bardzo przeżywał to, że wszystkie obowiązki spadły od dnia wypadku na jego żonę. Dodatkowo stresujący był fakt, iż lekarze przedstawiali odmienne prognozy i zalecenia co do dalszego leczenia prawej dłoni. Powód nie miał pewności czy nie będzie konieczna kolejna – wtórna operacja, dlatego też przez długi okres czasu żył w niepewności co do swojego stanu zdrowia.

W ocenie Sądu I instancji, powyższe znajduje także potwierdzenie w zeznaniach świadków B. T., S. T. i K. T., a także przesłuchaniu samego powoda R. T., z których to bezspornie wynika, że zdarzenie z dnia 24 lipca 2013r. spowodowało bardzo poważne konsekwencje w życiu powoda.

Sąd Rejonowy zauważył, że jak wskazali świadkowie B. T., S. T. i K. T., powód przez okres 2 miesięcy po wypadku wymagał pomocy osób trzecich. Powód nie tylko nie potrafił samodzielnie się ubrać, sprzątnąć czy też zrobić zakupów, ale nie potrafił też samodzielnie wykonać czynności higienicznych ani spożywać posiłków. W czynnościach tych każdego dnia pomagała mu żona, która z tego względu zmuszona była zrezygnować z szeregu spotkań w jakich miała uczestniczyć z racji rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej. Rodzice powoda pomagali przy opiece nad dziećmi i zawozili powoda na wizyty lekarskie oraz na rehabilitację. Opieka sprawowana nad powodem przez najbliższych członków rodziny wynosiła ok. 4 godziny dziennie.

W związku z usztywnioną prawą ręką powód nie mógł opiekować się 1,5 roczną córeczką, nie mógł jej przewinąć, wziąć na ręce, jak również wyjść z nią na spacer. Powód musiał również zrezygnować z aktywności fizycznej, w tym wspólnego spędzania aktywnie czasu z 7- letnim wówczas synem. Co więcej, wskutek wypadku powód był zmuszony zrezygnować z planowanego rodzinnego urlopu w Chorwacji, który miał się odbyć na początku września. Dopiero po całkowitym zespoleniu kości, co nastąpiło w połowie października 2013r. życie powoda zaczęło wracać do stanu sprzed wypadku, zaś powód mógł ponownie zacząć używać na co dzień prawej dłoni.

Sąd Rejonowy wskazał, że pomimo podjętego niezwłocznie po wypadku leczenia, powód odczuwa skutki wypadku do dnia dzisiejszego. Powód odczuwa dolegliwości bólowe ręki po godzinnej przejażdżce na rowerze oraz po dłuższej pracy na komputerze. Powód nie może dźwigać ciężarów, co mając na względzie specyfikę jego pracy jako kierownika ds. logistyki, stanowi dla niego dodatkową dolegliwość. W obawie przed kolejnym urazem dłoni nie może również pomagać żonie w wykonywaniu codziennych obowiązków, takich jak odkurzanie czy sprzątanie wymagające angażowania prawej ręki. W dalszym ciągu, w przypadku bólu ręki zmuszony jest zażywać środki przeciwbólowe. Dodatkowo powód znacznie bardziej niż dotychczas obawia się o bezpieczeństwo swoich dzieci i nerwowo reaguje na każdą sytuację mogącą stwarzać choćby potencjalne zagrożenie dla nich. Również powód R. T. przesłuchiwany na rozprawie w dniu 18 września 2014r. wskazał, że wypadek z dnia 24 lipca 2013r. spowodował bardzo poważne konsekwencje w jego życiu osobistym i zawodowym. Powód wskazał, że na skutek na pozór drobnego uszkodzenia prawej dłoni został pozbawiony możliwości normalnego funkcjonowania. Powód zmuszony był zrezygnować z dotychczasowych form aktywności fizycznej, w tym koszykówki oraz znacznie ograniczyć zarówno grę w piłkę nożną, jak i jazdę na rowerze. Powód nie może codziennie jeździć rowerem do pracy, gdyż po godzinnej przejażdżce boli go prawa ręka. Wówczas jest zmuszony zrobić sobie kilkudniową przerwę.

Sąd I instancji podniósł, że wypadek ten spowodował negatywne konsekwencje również dla zdrowia psychicznego powoda. Kilka miesięcy po wypadku powód nie był w stanie opiekować się córeczką, z którą do tej pory miał bardzo dobre relacje i której poświęcał bardzo dużo czasu. Nie mógł uprawiać – tak jak czynił to do tej pory – sportu wraz z 7- letnim synem. W związku z przedłużającym się zwolnieniem lekarskim, które ostatecznie trwało pół roku, powód czuł się niepotrzebny, denerwowało go to, że nie mógł nic zrobić, niczym się zająć. Każde zajęcie wymagające angażowania prawej dłoni powodowało ból. Powód do dnia dzisiejszego bardzo stresuje się w trakcie podróży samochodem, zwłaszcza gdy podróżuje jako pasażer. Reaguje niezwykle nerwowo na każdą sytuację na drodze mogącą stwarzać choćby minimalne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W związku z powracającymi dolegliwościami bólowymi prawej dłoni oraz bólami prawego kolana powód planuje kontynuować rehabilitację.

W świetle powyższego, Sąd Rejonowy uznał, że niewątpliwe jest zatem, iż urazy doznane w wyniku zdarzenia z dnia 24 lipca 2013r. spowodowały daleko idące konsekwencje w życiu zawodowym i osobistym powoda R. T.. W ocenie Sądu zarówno zeznania świadków B. T., S. T., K. T., jak i przesłuchanie samego powoda jako spójne, logiczne i korelujące wzajemnie ze sobą oraz pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności dokumentacją medyczną oraz opinią biegłych, w całości zasługują na wiarę.

Zdaniem Sądu, co znajduje potwierdzenie zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych, wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinna stanowić kwotę wymierną i realnie rekompensować doznaną przez poszkodowanego krzywdę. W wyroku z dnia 22 stycznia 2014r., sygn. akt: III CSK 98/13, Sąd Najwyższy wskazał, iż „uzupełnieniem zasady, że przewidziane w art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, a właściwie jej ograniczeniem, jest - wywodzony z użytego w przytoczonym przepisie zwrotu "odpowiednia suma" - konsekwentnie przyjmowany w orzecznictwie pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, Nr 4, poz. 92). (…..) powoływanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa - niepozbawione całkowicie znaczenia - nie może prowadzić do podważenia funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, nie publ., z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, Nr 10, poz. 175 i z dnia 28 stycznia 2010 r.,I CSK 244/09, nie publ.)”. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. sprowadza się zaś do „uznania go za sposób naprawienia szkody niemajątkowej w postaci krzywdy wynikającej z doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. To zatem rozmiar tych cierpień wpływający w indywidualnie rozpatrywanym przypadku na rozmiar krzywdy jest podstawowym kryterium decydującym o wysokości przyznanego zadośćuczynienia. Na rozmiar krzywdy ma wpływ między innymi: rodzaj, charakter, intensywność i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, stopień trwałego kalectwa, rokowania na przyszłość, negatywne zmiany w psychice wywołane chorobą, utrata szans na normalne życia i rozwój zainteresowań, poczucie bezradności i nieprzydatności społecznej. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest młody wiek poszkodowanego, bowiem utrata szans na prowadzenie normalnego życia, utrata zdolności do pracy, możliwości realizacji zamierzonych celów, zainteresowań i pasji jest szczególnie dotkliwa dla człowieka młodego, który doznał utraty zdrowia będąc w pełni sił i możliwości” (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014r., sygn. III CSK 69/13).

Sąd Rejonowy nadmienił, że również Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 24 lutego 2012 r. (I ACa 84/12) wskazując na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia wyjaśnił, że jego „(…) wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Okoliczności te to przede wszystkim rozmiar doznanych cierpień fizycznych a więc ból, długotrwałość leczenia i inne dolegliwości a także cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi. Nie bez znaczenia przy dokonywaniu tej oceny jest także wiek poszkodowanego i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego funkcjonowania.” (tak też: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 15 listopada 2012 r., I ACa 518/12).

Mając na względzie powyższe rozważania, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że wypłacona przez stronę pozwaną kwota 5.500 zł tytułem zadośćuczynienia jest za niska i nie rekompensuje krzywdy doznanej przez powoda.

Wysokość zadośćuczynienia, w ocenie Sądu I instancji, powinna być utrzymana również w granicach możliwości zaspokojenia powoda przez pozwanego. Sąd mając na uwadze całokształt opisanych wyżej okoliczności faktycznych wziął pod uwagę fakt, że pozwanym w sprawie jest zakład ubezpieczeń, którego działalność polega na likwidowaniu szkód w ramach zawartych umów ubezpieczeń. Sąd miał też na względzie, iż powód jest osobą młodą, posiadającą małe dzieci i uznał, że kilkumiesięczne wyłączenie z życia rodzinnego i zawodowego, a nadto konieczność leczenia oraz stres związany z niepewną sytuacją zdrowotną w przypadku osoby młodej i dotychczas aktywnej zawodowo musiało być bardzo uciążliwe i stresujące. Przede wszystkim zaś Sąd miał na względzie, iż zdarzenie z dnia 24 lipca 2013r. spowodowało u powoda trwały 5% uszczerbek na zdrowiu fizycznym oraz 2% uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Wypłata zatem kwoty zadośćuczynienia w wysokości łącznie 25.500 zł z pewnością nie spowoduje uszczerbku w majątku strony pozwanej i zdaniem Sądu jest adekwatna do krzywdy doznanej przez powoda.

W świetle powyższego, mając na uwadze fakt, że wypadek z dnia 24 lipca 2013r. spowodował u powoda negatywne konsekwencje zdrowotne oraz skutki w życiu prywatnym i zawodowym powoda, Sąd Rejonowy uznał, że przyznana przez stronę pozwaną kwota zadośćuczynienia jest nieadekwatna do doznanych przez powoda obrażeń. Wobec tego Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 20.000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia.

Sąd Rejonowy nie znalazł również podstaw, by kwestionować, w ślad za stroną pozwaną, żądanie zwrotu kosztów leczenia w łącznej kwocie 1.225 zł. W ocenie Sądu Rejonowego, żądanie to znajduje swoje uzasadnienie w treści przepisu art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

W ocenie Sądu Rejonowego, między poniesionymi przez powoda kosztami leczenia w dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwocie 1.225 zł a zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. istnieje niewątpliwy związek przyczynowo- skutkowy. Powód w toku procesu wykazał, że po zdarzeniu z dnia 24 lipca 2013r. odbył wizyty lekarskie, wykonał stosowne badania RTG i zakupił niezbędne lekarstwa. Na tę okoliczność powód przedstawił stosowną dokumentację medyczną, jak również rachunki i faktury VAT, w tym: fakturę VAT nr (...) z dnia 7 stycznia 2014r., fakturę VAT nr (...) z dnia 20 października 2013r., rachunek nr (...) z dnia 3 września 2013r., rachunek nr (...) z dnia 15 października 2013r., fakturę VAT nr (...) z dnia 17 września 2013r., fakturę VAT nr (...) z dnia 25 lipca 2013r., fakturę VAT nr (...) z dnia 9 września 2013r., fakturę VAT nr (...) z dnia 9 października 2013r. oraz rachunek nr (...) z dnia 27 sierpnia 2013r., z których bezspornie wynika, że powód poniósł koszty leczenia w łącznej kwocie 1.338,52 zł. Jednocześnie strona pozwana część z tych kosztów uznała i wypłaciła powodowi w toku postępowania likwidacyjnego z tego tytułu kwotę 113,52 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że uwzględnił w całości przedłożone przez powoda rachunki z tytułu wizyty lekarskiej, wykonanych badań i zakupionych leków, które znajdują swe uzasadnienie w dokumentacji medycznej powoda, w związku z czym zasądził od pozwanej na rzecz powoda pozostałą należności z tytułu zwrotu kosztów leczenia w kwocie 1.225 zł. W ocenie Sądu poniesione przez powoda koszty leczenia, w tym zakupu leków, nie są zawyżone, a w okolicznościach sprawy, jak najbardziej uzasadnione.

Sąd Rejonowy nie podzielił zarzutu strony pozwanej jakoby powód nie wykazał, że nie mógł odbyć wizyt w ramach publicznej służby zdrowia. Faktem powszechnie znanym są odległe terminy oczekiwania na konsultację lekarza specjalisty w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Z kolei zupełnie naturalnym jest, że osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym, odczuwająca silne dolegliwości bólowe uniemożliwiające jej normalne funkcjonowanie, podejmuje działania zmierzające do jak najszybszego powrotu do zdrowia. Tym samym w ocenie Sądu jak najbardziej uzasadnionymi są koszty prywatnych wizyt u lekarza ortopedy oraz badań RTG i leków w łącznej kwocie 1.225 zł, bowiem niewątpliwie istnieje adekwatny związek przyczynowy między zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r, a powyższymi kosztami leczenia poniesionymi przez powoda. Tym samym Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.225 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Uzasadniając rozstrzygnięcie o odsetkach, Sąd Rejonowy wskazał, że znajduje ono podstawę prawną w treści art. 481 k.c. w zw. z art. 455 Kodeksu cywilnego, art. 817 §1 Kodeksu cywilnego i art. 14 ust. l ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych liczonych od kwoty 20.000 zł zadośćuczynienia od dnia 19 października 2013r. oraz od kwot 95 zł oraz 1.130 zł zwrotu kosztów leczenia odpowiednio od dni 26 listopada 2013r. oraz 8 lutego 2014r. do dnia zapłaty jako dni następujących odpowiednio po upływie 30 dni – w przypadku zadośćuczynienia oraz 14 dni – w przypadku odszkodowania od dnia zgłoszenia roszczenia stronie pozwanej. Jednocześnie powód wykazał, że pismami z dnia 6 września 2013r., 8 listopada 2013r. i 21 stycznia 2014r. wzywał stronę pozwaną do zapłaty zarówno zadośćuczynienia, jak i zwrotu kosztów leczenia.

Sąd Rejonowy nadmienił, że w judykaturze ukształtowało się stanowisko, zgodnie z którym w przypadku ustalania początkowego terminu płatności odsetek za opóźnienie, istotnym jest czy poszkodowany wzywając zakład ubezpieczeń do wypłaty świadczenia sprecyzował jego wysokość. Niewątpliwym jest, iż powód wzywając pozwaną do wypłaty świadczenia sprecyzował jego wysokość, zatem należy uznać, że roszczenie powoda o zapłatę odsetek za opóźnienie począwszy od dnia 19 października 2013r. w przypadku zadośćuczynienia oraz od dni 26 listopada 2013r. (kwota 95 zł) oraz 8 lutego 2014r. (kwota 1.130 zł) w przypadku zwrotu kosztów leczenia w całości zasługuje na uwzględnienie. W tych bowiem dniach ubezpieczyciel dysponował już całokształtem materiału dowodowego pozwalającego mu na wydanie decyzji odnośnie poszczególnych roszczeń.

Sąd Rejonowy podniósł, że oddalił żądanie w zakresie zwrotu kosztów dojazdów i opieki. Powód w postępowaniu nie wykazał, wbrew ciążącemu na nim w myśl art. 6 k.c. i 232 k.p.c. obowiązkowi dowodzenia, w jakiej wysokości koszty te w istocie poniósł. O ile bowiem powód wykazał, że w okresie około 2 miesięcy po wypadku najbliżsi opiekowali się nim często rezygnując ze swoich obowiązków zawodowych czy planów prywatnych, o tyle powód w żadnym razie nie wykazał, że dochodzona w niniejszym postępowaniu kwota 10 zł za godzinę opieki jest średnią stawką za godzinę opieki nad osobą chorą obowiązującą w miejscu zamieszkania powoda. Powód w niniejszym postępowaniu ograniczył się li tylko do wskazania, iż na tym poziomie kształtują się przeciętne stawki za usługi opiekuńcze i pielęgniarskie w jego miejscu zamieszkania. Jednocześnie jednak strona pozwana powyższą kwotę zakwestionowała. Z kolei wysokość tychże stawek nie stanowi faktu powszechnie znanego, nie jest też znana Sądowi z urzędu, co z kolei zwalniałoby powoda od obowiązku dowodzenia w tym zakresie (art. 228 k.p.c.). Skoro zatem strona pozwana zakwestionowała roszczenie powoda co do wysokości zarzucając, że powód wysokości dochodzonej w tym zakresie należności, tj. kwoty 3.320 zł, nie wykazał, zaś sam powód nie zaoferował żadnego materiału dowodowego na poparcie swoich twierdzeń, Sąd roszczenie to oddalił jako niewykazane co do wysokości.

Sąd I instancji podniósł, że podobnie ocenił zagadnienie kosztów dojazdów powoda do lekarza. Powód nie przedstawił bowiem sposobu liczenia dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwoty 342,70 zł, nie wskazał poziomu spalania samochodu, którym dojazdy te miały się odbywać, nie podał również przybliżonej ceny litra benzyny, tak by można było ustalić koszt jednego przejazdu na wskazanej przez powoda trasie, a tym samym zweryfikować ustalenia powoda w tym zakresie. Wprawdzie przedstawiono wykaz stanowiący oświadczenie na piśmie powoda, co do ilości tras i kilometrów, to niemniej brak dalszych dowodów a w szczególności sposobu wyliczenia dochodzonej należności pozbawił tak Sąd jak i stronę przeciwną możliwości powyższego weryfikacji. Skoro zatem strona pozwana należność tę zakwestionowała, Sąd na podstawie art. 6 k.c. w zw. z art. 233 k.p.c. powództwo w tym zakresie oddalił.

Sąd Rejonowy wskazał, że w tym zakresie nie miał zastosowania przepis art. 322 k.p.c. stanowiący, że jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis ten znajduje zastosowanie dopiero w sytuacji, kiedy po wyczerpaniu wszystkich środków dowodowych okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. W niniejszej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia, bowiem wskutek biernej postawy powoda nie doszło do wyczerpania wszystkich środków dowodowych. Powód nie podjął inicjatywy dowodowej w tym zakresie, nie zaoferował żadnego dowodu mogącego świadczyć o zasadności roszczenia zarówno w zakresie kosztów dojazdów, jak i opieki sprawowanej nad powodem. Tym samym konsekwencje braku udowodnienia wysokości roszczenia w tym zakresie obowiązany jest ponieść powód.

W punkcie III i IV sentencji wyroku, w związku z tym, że powód został zwolniony od kosztów sądowych w całości, Sąd Rejonowy, na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów sądowych, od których powód był zwolniony, a na które złożyły się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 1.245 zł oraz wynagrodzenie biegłych sądowych za sporządzenie opinii w sprawie w łącznej kwocie 1.899,85 zł (wynagrodzenie biegłego S. G. za opinię zasadniczą w kwocie 600,60 zł i za ustne wyjaśnienia do opinii w kwocie 140,24 zł; wynagrodzenie biegłej A. D. za opinię zasadniczą w kwocie 659,40 zł i za ustne wyjaśnienia do opinii w kwocie 115,97 zł; wynagrodzenie biegłej A. J. w kwocie 383,64 zł).

W związku z tym, że powód zwolniony od kosztów sądowych przegrał proces w 14% Sąd w punkcie III sentencji wyroku nakazał pobrać z zasądzonego na jego rzecz roszczenia kwotę 440,30 zł stanowiącą 14% brakujących kosztów sądowych w łącznej kwocie 3.145 zł. Jednocześnie w punkcie IV sentencji wyroku Sąd nakazał uiścić stronie pozwanej, jako przegrywającej proces w 86%, na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia we Wrocławiu kwotę 2.704,60 zł kosztów sądowych stanowiącą 86% brakujących kosztów sądowych.

O kosztach postępowania jak w punkcie V sentencji wyroku orzeczono na zasadzie art. 100 zd. 1 k.p.c., w myśl którego w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione bądź stosunkowo rozdzielone. Powód wygrał proces w 86% (21.225 zł : 24.887,70 zł), zaś w 14% wygrała proces strona pozwana, w związku z czym w takim właśnie stosunku strony winny zwrócić sobie poniesione koszty procesu, na które złożyły się w obu przypadkach: wynagrodzenie pełnomocnika będącego adwokatem w wysokości 2.400 zł ustalonej na podstawie § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity z 2013r., poz. 461) oraz opłata skarbowa od złożonego dokumentu pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Sąd nie znalazł podstaw, mając na względzie zarówno charakter sprawy, jak i niezbędny nakład pracy pełnomocnika, aby zasądzić na rzecz powoda koszty zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej. W związku z powyższym Sąd w punkcie V sentencji wyroku zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.740,20 zł stanowiącą różnicę między kosztami procesu należnymi powodowi i kosztami procesu należnymi stronie pozwanej (2.417 zł x 86% = 2.078,60 – 2.417 x 14% = 338,40 zł).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w części, tj. w punkcie I co do kwoty 7.000 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że przedłożony przez powoda materiał dowodowy dał podstawę do przyjęcia udowodnienia wysokości roszczenia;

2.  naruszenie przepisów praw materialnego, tj. art. 445§1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. błędne przyjęcie, że ustalona kwota zadośćuczynienia w łącznej wysokości 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest stosowną sumą pieniężną i nie wykracza poza kompensacyjny charakter odszkodowania.

W oparciu o powyższe, skarżący wniósł o przyjęcie apelacji do rozpoznania, zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 14 225 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 13.000 zł od dnia 19.10.2013 r. do dnia zapłaty, od kwoty 95,00 zł od dnia 26 listopada 2013 r. do dnia zapłaty i od kwoty 1 130 zł od dnia 8 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty; zmianę zaskarżonego wyroku w przedmiocie kosztów procesu oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając apelację, skarżący podniósł m.in., że nie kwestionuje orzeczenia w zakresie zasądzenia kwoty zadośćuczynienia w wysokości 13.000 zł, czyli co do kwoty 7000 zł.

Zdaniem strony pozwanej, powód w wyniku zdarzenia nie odniósł poważnych, trwałych obrażeń. Urazy powoda miały charakter nieskomplikowany, przebieg leczenia był standardowy i prowadzony w sposób typowy. Nie doszło u powoda do zaburzenia funkcji i struktury stawu. Obecnie powód nie wymaga pomocy osób trzecich, a rokowania na przyszłość są dobre.

Strona pozwana podniosła, że zeznania powoda i świadków mają charakter subiektywny. Dokonana przez obiektywne opinie biegłych ocena zdrowia powoda wskazuje natomiast, że powód powróci do pełnego zdrowia i nie będzie w przyszłości odczuwał żadnych trwałych następstw przedmiotowego zdarzenia.

W odpowiedzi na apelacją, powód wniósł o jej oddalenie i o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy aprobuje w całości dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i rozważania w zakresie oceny materiału dowodowego oraz podstawy prawnej rozstrzygnięcia, przyjmując je za własne i czyniąc je podstawą własnego rozstrzygnięcia.

Zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. okazał się chybiony. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe i w sposób zgodny z zasadą wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c., ocenił je według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zarzut naruszenia powyższego przepisu wymaga wskazania, które zasady oceny dowodów zostały naruszone i w jaki sposób oraz jaki miało to wpływ na rozstrzygniecie sprawy. Jedynie wykazanie istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności z doświadczeniem życiowym lub pominięcia dowodów prowadzących do odmiennych wniosków może doprowadzić do oceny naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22.09.2005 r., sygn. akt IV CK 86/05, Lex nr 187100). Za niewystarczające dla odniesienia oczekiwanego skutku, uznać należy oparcie zarzutów apelacji na własnym przekonaniu strony o innej, niż przyjął sąd wadze, doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6. 11.1998r., II CKN 4/98, niepubl.). Ocena mocy i wiarygodności dowodów mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby wykazano, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności. Uchybień takich w dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie dowodów nie sposób się dopatrzeć. W świetle przytoczonych przez Sąd I instancji motywów zaskarżonego wyroku nie ma uzasadnionych powodów by - w myśl zarzutów strony pozwanej- zakwestionować istnienie logicznego związku między treścią zaoferowanych przez powoda dowodów a opartym na ich podstawie wnioskowaniem Sądu.

Zgodnie z zasadami procesu cywilnego ciężar gromadzenia materiału dowodowego spoczywa na stronach (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Jego istota sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę prawdziwości twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest tylko to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem. Wskazywane przepisy rysują zatem reguły dotyczące dochodzenia i dowodzenia roszczeń. Z przepisu art. 6 k.c. wynika ogólna reguła, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, sprostał ciążącemu na nim, stosownie do treści art. 232 k.p.c. obowiązkowi wskazywania dowodów i ciężarowi dowodu, o którym mowa w art. 6 k.c., w zakresie dowodzenia okoliczności, uzasadniających określenie należnego mu zadośćuczynienia na poziomie 25 500 zł (uwzględniając wypłaconą kwotę jeszcze przed wszczęciem postępowania).

Rzecz jasna, kwota tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ma charakter niezwykle ocenny i nie sposób odgórnie wskazać na kryteria, które determinować będą wysokość zadośćuczynienia w każdym przypadku. W tym świetle uzasadnione jest odniesienie się do zarzutu naruszenia art. 445§1 k.c. W zasadzie istota sporu już od początku postępowania, sprowadzała się do oceny, jaka kwota winna być przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W apelacji strona pozwana kwestionuje ostatecznie zasądzenie zadośćuczynienia co do kwoty 7.000 zł.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 445 § k.c., wskazać należy, że w orzecznictwie utrwaliło się już stanowisko, iż korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). W ramach kontroli instancyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Nie ulega wątpliwości, że celem zadośćuczynienia pieniężnego, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się w krzywdzie w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, to jest ujemnych odczuć przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi. Ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że suma przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”, a więc nie może być dowolna lecz musi ściśle uwzględniać stopień doznanej krzywdy.

Ustawodawca posługuje się przy tym wyrażeniem „sumy odpowiedniej". Jest to niewątpliwie pojęcie mające charakter niedookreślony. Niemniej judykatura wypracowała już pewne kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00; wyrok z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03).

Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd musi uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień kalectwa, poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10). Wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również tego, jaki wpływ wywarło zdarzenie wyrządzające szkodę na dotychczasowy sposób życia poszkodowanego.

Uwzględniając powyższe, stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez powoda. Uwzględnił rozmiar obrażeń fizycznych i cierpień psychicznych powoda oraz ich konsekwencji dla jej obecnego życia. Powód jest osobą młodą, wychowuje dwójkę małoletnich dzieci. Na skutek wypadku doznał złamania III kości śródręcza prawego, urazu kręgosłupa szyjnego obecnie bez ograniczeń ruchomości i bez objawów korzeniowych, urazu prawego stawu barkowego, bez zaburzeń funkcji oraz urazu prawego stawu łokciowego, bez zaburzeń funkcji. Istnieje nadto podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego oraz podejrzenie uszkodzenia łękotki przyśrodkowej kolana lewego. R. T. bezpośrednio po wypadku udał się do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy i zalecono, aby z uwagi na dużą ilość pacjentów, powrócił dnia następnego. W dniu 25 lipca 2013 r. wykonano zabieg operacyjny ręki prawej polegający na stabilizacji wewnętrznej międzyodłamowej złamania III kości śródręcza wkrętami korowymi. Powód był hospitalizowany do dnia 29 lipca 2013 r. Powód na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2013r. doznał trwałego 5% uszczerbku na zdrowiu, w tym: stan po leczeniu operacyjnym złamaniu III kości śródręcza prawego – 2%; podejrzenie uszkodzenia łękotki bocznej prawego stanu kolanowego – 3%. Przed zdarzeniem z dnia 24 lipca 2013r. powód był zdrowy, wcześniej nie doświadczył urazów, schorzeń czy też wad wrodzonych. Powód po wypadku z powodu dysfunkcji ręki prawej przez okres dwóch miesięcy, trzy godziny dziennie wymagał pomocy osoby drugiej. Powód przed wypadkiem z dnia 24 lipca 2013r. nie leczył się psychiatrycznie, nie korzystał też z pomocy psychologicznej. Obecnie u powoda występuje uraz o charakterze psychologicznym- emocjonalnym, który stanowi konsekwencję wypadku z dnia 24 lipca 2013r. U powoda zauważa się zaburzenia adaptacyjne o podłożu stresu pourazowego, które stanowią 2% uszczerbek na zdrowiu. Zdarzenie z dnia 24 lipca 2013 r. wywarło wpływ na jego życie osobiste i rodzinne.

Sąd Rejonowy uzasadniając swoje stanowisko co do tego, że wysokość przyznanego powodowi zadośćuczynienia stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu art. 445 § k.c. przedstawił zatem wszystkie okoliczności faktyczne, które miały wpływ na jej wysokość. W wywiedzionej apelacji nie wykazano, aby kryteria wyznaczające wysokość zadośćuczynienia zostały w sposób rażący i oczywisty naruszone, a tylko w takim przypadku zachodziłaby podstawa do wydania w tym zakresie orzeczenia reformatoryjnego. Treść apelacji stanowi w zasadzie jedynie polemikę z oceną zgromadzonego materiału dowodowego przedstawioną przez Sąd Rejonowy oraz z wysokością kwoty uznanej za odpowiednią. Sąd Okręgowy uznał tym samym zarzut naruszenia art. 445§1 k.c. za chybiony.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.c., oddalił apelację jako niezasadną, o czym orzeczono jak w punkcie I wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 - apelacja została wniesiona w dniu 12 stycznia 2016 r.).

Sędzia SO Monika Kuźniar Sędzia SO Beata Stachowiak Sędzia SO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować;

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi strony pozwanej.

Wrocław, dnia……………..

SSO Monika Kuźniar