Pełny tekst orzeczenia

R. dnia 07 lutego 2017 roku

Sygn. akt IIK 292/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Rejonowy w Rypinie II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Katarzyna Więckowska

Protokolant sekr. sądowy Iwona Górecka

przy udziale Prokuratora Rejonowego w Rypinie M. O.

po rozpoznaniu dnia 06.02.2017r.

sprawy:

R. W.

syn M. i G. z d. L.

ur. (...) w R.

oskarżonego o to, że:

W okresie od nieustalonego dnia miesiąca maja 2011 roku do dnia 16 kwietnia 2016 roku w R. woj. (...), znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją konkubiną M. B. w ten sposób, że będąc pod działaniem alkoholu bez żadnego powodu wszczynał awantury w trakcie których znieważał ją słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, wyzywał, poniżał, kontrolował, popychał, szarpał za ręce, groził pozbawieniem życia, wyganiał z domu, niszczył mienie domowe, kopał nogami i uderzał rękoma po całym ciele.

tj. o czyn z art. 207§ 1 kk

I.  Oskarżonego R. W. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu tj. występku z art.207§ 1 kk i za to na podstawie art.207§1 kk wymierza mu karą 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolność ,

II.  Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwotę 1.200,00 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

III.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180,00 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty sądowej oraz kwotę 448,72 (czterysta czterdzieści osiem 72/100) złotych tytułem pozostałych wydatków poniesionych w sprawie.

Sygn. akt IIK 292/16

UZASADNIENIE

M. B. i R. W. pozostawali w związku konkubenckim od marca 2010 roku. Razem zamieszkali w marcu 2011 roku, w wynajętym mieszkaniu. W kwietniu (...) urodził się im syn.

(d. wyj. osk. R. W. k. 40, 130v-131

zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v)

Miesiąc po urodzeniu syna doszło do pierwszej awantury. R. W. był wówczas pod wpływem alkoholu, w godzinach wieczornych wszczął awanturę, popchnął M. B., która upadła na łóżko, wyzywał ją. Po tej awanturze M. B. z dzieckiem została przewieziona przez wuja do domu matki, gdzie spędziła noc. Następnego dnia wróciła jednak do swojego mieszkania. Był to pierwszy tego typu incydent.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v)

W późniejszym czasie coraz częściej dochodziło do awantur wszczynanych przez R. W. będącego pod wpływem alkoholu. W trakcie takich awantur R. W. wyzywał swoją konkubinę słowami wulgarnymi takimi jak „kurwa, szmata, suka, dziwka, brudas, raszpla, krowa, jebicha, franca”, poniżał ją, wypominał, że nic nie robi, do niczego się nie nadaje, nie zajmuje się dziećmi. Wykrzykiwał, „żeby zdechła, żeby ją rak wpierdolił, że się kurwiła, że dzieci nie są jego, że przejebało ją pół R.”. Mówił o niej, że jest „popierdolona, pojebana, psychicznie chora, zjeb genetyczny, mumia, niemra, niedorozwój, debli, dupodaja”. Groził, że jak go zdradzi to ją i tą drugą osobę zabije, że jak od niego odejdzie, to będzie utrudniał jej życie. Szantażował ją także, że sobie zrobi krzywdę, powiesi się. R. W. bardzo często spożywał alkohol, mimo orzeczonego przez Sąd obowiązku powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v

zez. św. M. S. k. 64v-65, 134-134v

zez. św. K. S. k. 31-32, 132v-133)

R. W. w czasie tych awantur stosował także przemoc fizyczną w stosunku do M. B., szarpał ją za odzież , ręce, uderzał rękoma po głowie, kopał. Pewnego dnia tak ją uderzył w głowę, że aż wyrwał jej kolczyk z ucha . M. B. nie była nigdy u lekarza po obdukcje, bała się konkubenta. Nie zgłaszała także wszystkich zdarzeń na policję.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v

zez. św. K. S. k. 31-32, 132v-133

zez. św. J. G. k. 23, 132v)

R. W. nie pomagał konkubinie, często przepijał zarobione pieniądze. M. B. nie miła na jedzenie dla dzieci, opłaty. Chodziła wówczas po pomoc do matki lub ciotki i prosiła o pieniądze lub jedzenie dla dzieci. R. W. kontrolował także swoją konkubinę, sprawdzał dokąd chodzi, kto do niej dzwoni. Niszczył na dodatek mienie domowe.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. A. F. k. 27-28, 132v

zez. św. K. S. k. 31-32, 132v-133)

W listopadzie 2013 roku R. W. i M. B. byli na uroczystości rodzinnej u wuja M.. Tam R. W. spożywał alkohol. Po jakimś czasie wrócili do domu. M. B. była wówczas w ciąży z drugim dzieckiem, po pewnym czasie chciała wyjść z domu po syna, który został jeszcze z jej rodzicami w wuja. R. W. wszczął wtedy awanturę, zaczął wyzywać konkubinę, kopnął ją w krocze. M. B. wyszła jednak z mieszkania , kiedy wróciła z synem, mieszkanie było zdemolowane, zaczęła się kolejna awantura. S. J. G. zadzwoniła wtedy po rodziców M.. Gdy przyszli, krzyki słyszeli już z dołu, w mieszkaniu było wszystko porozrzucane. R. W. ubliżał konkubinie słowami wulgarnymi, uderzył ją w ramię. Gdy W. B. (1) stanął w obronie córki został uderzony przez R. W. w twarz . Po chwili przyjechała policja, która zabrała wówczas R. W..

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v

zez. św. K. S. k. 31-32, 132v-133

zez. św. J. G. k. 23, 132v)

M. B. ukrywała to co działo się między nią a konkubentem, „kryła” go przed kuratorem. Na pytania rodziców o siniaki odpowiadała, że powstały przy zabawie z dziećmi.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zez. św. W. B. k. 43-44, 133-

133v

zez. św. M. S. k. 64v-65, 134-134v)

W dniu 16 kwietnia 2016 roku M. B. wyprowadziła się z dziećmi od R. W. po kolejne awanturze i zamieszkała u matki. Od maja 2016 roku zaczęła korzystać z pomocy psychologa.

(d. zez. św. M. B. k. 6-8, 131v-132v

zez. św. B. B. k. 47-48, 133v-134

zaświadczenie od psychologa k. 128a)

W toku postępowania przygotowawczego R. W. został poddany badaniom sądowo – psychiatrycznym. Ze sporządzonej opinii wynika, iż badany w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu oraz w pełni zachowaną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, znajdował się natomiast w stanie upojenia alkoholowego. Aktualny stan zdrowia R. W. jak wskazali biegli zezwala mu na udział w postępowaniu i na prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny.

(d. opinia sądowo – psychiatryczna k. 72-74)

Oskarżony R. W. (k.130v-131, 40) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że z konkubiną żyli od 2010 roku, razem zamieszkali jeszcze przed urodzeniem się ich syna, było normalnie, pracował, M. po urodzeniu dziecka była w domu. Oskarżony podał, że nie było u nich awantur, były jedynie sprzeczki o pieniądze, o to, że matka M. przychodziła, co mu się nie podobało. R. W. wyjaśnił także, że nie miał problemów z alkoholem, problemy te zaczęły się dopiero po rozstaniu się z M. czyli po 16.04.2016 roku. Tego dnia jak wskazał oskarżony zastał M. pijaną z kolegą, który u nich mieszkał , była wtedy interwencja policji i M. z dziećmi wyprowadziła się. Oskarżony podniósł, iż później dowiedział się, że M. zażywała narkotyki, że powiedziała mu , że go zniszczy, że zabierze dzieci i wyjedzie oraz, że wyprowadziła się bo ma kogoś innego. Oskarżony R. W. wyjaśnił także, że była kiedyś sprzeczka między nim a ojcem M. i była wówczas wezwana policja. Oskarżony oświadczył, że tego dnia wrócił z urodzin wuja M., był pod wpływem alkoholu, przewrócił się w mieszkaniu a sąsiadka z dołu G. zadzwoniła po rodziców konkubiny. Kiedy przyszli ojciec M. uderzył go w twarz on mu oddał i była interwencja policji. R. W. zaprzeczył, aby ubliżał konkubinie, aby używał przemocy fizycznej w stosunku do niej oświadczył, że nie kopał jej, nie uderzał nie szarpał, nie popychał , nie kontrolował je, nie groził. Oskarżony podkreślił, że wszystko to jest tak zrobione, aby go zniszczyć, zabrać dzieci i wyjechać do Niemiec.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonego R. W. w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności w kontekście zeznań pokrzywdzonej M. B. (k.6-8, 131v-132v) oraz świadków J. G. (k.23, 132v), K. S. (1) (k.31-32, 132v-133), W. B. (1) (k.43-44, 133-133v), B. B. (k.47-48, 133v-134), M. S. (k.64v-65, 134-134v), A. F. (k.27-28, 133) Sąd uznał, iż nie zasługują one na uznanie. Wyjaśnienia te w ocenie Sądu są nielogiczne, wymijające, pozostają w sprzeczności z całym zebranym materiałem dowodowym i ewidentnie zmierzają do uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Twierdzenia oskarżonego, iż nie znęcał się nad konkubiną pozostają przede wszystkim w sprzeczności z relacjami pokrzywdzonej i zeznaniami świadków B. B. i W. B. (1). Z zeznań tych osób w sposób jednoznaczny wynika, iż oskarżony od wielu lat wszczynał awantury w domu z różnych powodów. Awantury te wszczynał gdy był pijany, a to zdarzało mu się dosyć często, wpadał w ciągi alkoholowe, co potwierdził nawet kurator oskarżonego świadek M. S..

W trakcie tych awantur, jak podała pokrzywdzona oskarżony wyzywał ją, używał przemocy fizycznej, groził, był bardzo agresywny. Świadkami kilku takich agresywnych zachowań, polegających głównie na wyzwiskach była B. B. i K. S. (1). Obie zgodnie zeznały, iż słyszały osobiście jak oskarżony w ich obecności wyzywał pokrzywdzoną słowami wulgarnymi. Świadek K. S. (1) podała też, że pewnego dnia musiała ingerować i bronić pokrzywdzonej, albowiem oskarżony na klatce schodowej szarpał i ubliżał M. B.. Na klatkę wyszli wówczas, jak zeznał K. S. (2), sąsiedzi, co spowodowało, że oskarżony stał się jeszcze bardziej agresywny. Świadkami przemocy fizycznej była także B. B. i W. B. (1) , albowiem to w ich obecności oskarżony w listopadzie 2013 roku uderzył pokrzywdzoną w ramię, a W. B. (2) w twarz, za to że stanął w obronie córki. Tym samym Sąd nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego, iż to W. B. (1) pierwszy go wówczas uderzył , a on tylko oddał, albowiem wersja oskarżonego nie znajduje poparcia w żadnym z zebranych dowodów. Zarówno W. B. (1) jak i B. B. i pokrzywdzona zgodnie podali, iż to oskarżony był stroną atakującą i to on uderzył. Tego samego dnia oskarżony wcześniej kopnął pokrzywdzoną w krocze, a była ona wówczas w ciąży z drugim dzieckiem. O fakcie tym zeznali także B. B., W. B. (1), K. S. (1), J. G. i A. F.. Osoby te co prawda nie widziały tego, ale słyszały od pokrzywdzonej. Zeznania świadków B. B., W. B. (1) oraz J. G. dotyczące zdarzenia z listopada 2013 roku ewidentnie wykazują, iż oskarżony pod wpływem alkoholu był osobą bardzo agresywną. Tego dnia oskarżony zdemolował mieszkanie, powywracał różne rzeczy, krzyczał. Z powodu takiego zachowania świadek J. G. wezwała na pomoc rodziców pokrzywdzonej. Pokrzywdzona M. B. była osobą skrytą, nie opowiadała za wiele, nawet matce o tym co się u niej działo, wielokrotnie kryła oskarżonego i przed swoimi rodzicami i przed kuratorem oskarżonego. Siniaki na ciele tłumaczyła zabawami z dziećmi. Z zeznań B. B. wynika, iż pokrzywdzona była zastraszana przez oskarżonego, że bała się go i dlatego o wielu rzeczach nie mówiła. Świadek ta zeznała, że pewnego dnia od siostry oskarżonego dowiedział się, że R. pobił M.. Namawiała wówczas córkę, by zrobiła obdukcje, ale nie chciała. Z zeznań B. B., K. S. (1) i A. F. wynika, iż pokrzywdzona stała się nerwowa, schudła, trzęsły się jej ręce, nie mogła jeść. A mimo to trwała w związku z oskarżonym, który na dodatek nie zajmował się jak należy rodziną, przepijał zarobione pieniądze, nie interesowało go czy rodzina ma co jeść, czy są pieniądze na opłaty, w trakcie awantur niszczył mienie domowe. Pokrzywdzona musiała niejednokrotnie pożyczać czy to pieniądze na jedzenie , czy jedzenie aby mieć dla dzieci. Fakty te potwierdziła B. B., A. F. i M. S.. Z zeznań K. S. (1) wynika nadto, iż pokrzywdzona wiele razy uciekała z dziećmi do jej mieszkania, gdy oskarżony wszczął awanturę, a także, że oskarżony kontrolował pokrzywdzoną, sprawdzał dokąd i z kim chodzi, by o nią chorobliwie zazdrosny. Pokrzywdzona co wynika z jej zeznań nie zgłaszała interwencji policji głównie z obawy przed oskarżonym, który groził jej także, że ją zabije, że do rana nie dożyje. W czasie jednej z awantur, której świadkiem był M. S. oskarżony zaszantażował pokrzywdzoną, że popełni samobójstwo.

Oskarżony w swojej wersji próbował oczernić pokrzywdzoną, twierdził, iż piła, zażywała narkotyki, że to ona używała w stosunku do niego przemocy, że dostał od niej po plecach, że wygryzła mu skórę na ręce, a przede wszystkim, że ta cała sprawa jest po to, aby go zniszczyć i zabrać mu dzieci. Zdaniem Sądu powyższe twierdzenia oskarżonego są gołosłowne, nie poparte żadnym dowodem. Z zebranego materiału dowodowego, nie wynika, aby pokrzywdzona nadużywała alkoholu, albo zażywał narkotyki. Cały materiał zebrany w sprawie potwierdza relacje pokrzywdzonej. Żaden z przesłuchanych świadków nie powiedział nic w obronie oskarżonego.

W tym miejscu należy podkreślić, iż przestępstwo znęcania się nad osobą najbliższą należy do specyficznej kategorii przestępstw rozgrywających się w przysłowiowych czterech ścianach, w gronie rodzinnym, praktycznie zawsze bez obecności osób trzecich, postronnych. W niniejszej sprawie także mamy do czynienia z sytuacją, gdy w zasadzie to pokrzywdzona jest główny świadkiem a poza nią nie ma wielu bezpośrednich świadków przestępczych zachowań oskarżonego. Naturalnym w ocenie Sądu wydaje się, też, iż o takich sprawach, bardzo bolesnych, wstydliwych, nie mówi się obcym osobom, a jedynie bardzo zaufanym i to też nie zawsze, szczególnie, gdy ofiara zależna jest od sprawcy i na dodatek jest osobą skrytą. Jednakże taka sytuacja, nie może powodować, w ocenie Sądu, dyskredytacji zeznań pokrzywdzonej.

Reasumując zebrany w sprawie materiał dowodowy wykazał, w ocenie Sądu, w sposób nie budzący wątpliwości, iż oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu tj. znęcania psychicznego i fizycznego nad konkubiną i tym samym wyczerpał znamiona tego przestępstwa w formie podstawowej.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków M. B. (k.6-8, 131v-132v) J. G. (k.23, 132v), K. S. (1) (k.31-32, 132v-133), W. B. (1) (k.43-44, 133-133v), B. B. (k.47-48, 133v-134), M. S. (k.64v-65, 134-134v), A. F. (k.27-28, 133) M. K. (1) (k.85, 134v) i M. K. (2) (k.90, 134v-135) albowiem są one spójne, logiczne, wzajemnie się uzupełniają tworząc całościowy obraz zdarzenia. Osoby te poza M. B. są obce w stosunku do oskarżanego i w ocenie Sądu nie miały podstaw by bezpodstawnie obciążać oskarżanego.

W sprawie słuchane były także, zawnioskowane przez oskarżanego, świadek M. M. (2) (k.134) i świadek M. A. (k.134v). Świadkowi ci jednak nie wniosły nic do sprawy, albowiem nie utrzymywały kontaktów z oskarżonym i pokrzywdzoną, nie odwiedzali się, nie spotykali, nie rozmawiali o sprawach rodzinnych.

Sąd podzielił w pełni wnioski końcowe opinii sądowo – psychiatrycznej (k.72-74) albowiem są one jasne, pełne, poparte doświadczeniem zawodowym i fachową wiedzą a nadto nie zostały podważone przez żadną ze stron.

W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy jak i dokonane ustalenia faktyczne i rozważania Sąd uznał, że oskarżony R. W. swoim zachowaniem polegającym na tym, że w okresie od nieustalonego dnia miesiąca maja 2011 roku do dnia 16 kwietnia 2016 roku w R. woj. (...)- (...), znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoja konkubiną M. B. w ten sposób, że będąc pod działaniem alkoholu bez żadnego powodu wszczynał awantury, w trakcie których znieważał ją słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, wyzywał, poniżał, kontrolował, popychał, szarpał za ręce, groził pozbawieniem życia, wyganiał z domu, niszczył mienie domowe, kopał nogami i uderzał rękoma po całym ciele; wyczerpał znamiona występku z art. 207§1kk.

Za czyn przypisany oskarżonemu Sąd na podstawie art. 207§1 kk wymierzył mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary dla R. W. Sąd uwzględnił jako okoliczności obciążające uprzednią karalność (k.35-36,129), wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu wyrażający się w rodzaju i charakterze naruszonych dóbr tj. bezpieczeństwa rodzinnego, nietykalności cielesnej, wolności od przemocy, poszanowania godności, wolności psychicznej, zdrowia ludzkiego, rodzaju i rozmiarze dokonanych naruszeń a także motywację szczególnie negatywną w odbiorze społecznym i stosunkowo bardzo długi okres trwania takiego zachowania. Sąd nie znalazł natomiast żadnych okoliczności łagodzących.

Oskarżony R. W. był już uprzednio karany (k.35-36), co prawda za czynny innego typu niż ten, który jest przedmiotem niniejszego postępowania, nie mniej również z użyciem przemocy i groźby. Przedmiotowego czynu dopuścił się natomiast w okresie próby ze spraw VK 265/07 i IIK 534/09 SR w Rypinie. W obu powyższych sprawach oskarżony korzystał z warunkowego zawieszenia wykonania kar w trybie art.152 kkw. Zachowanie oskarżonego objęte niniejsza sprawą wykazuje, iż jest on osobą zdemoralizowaną, co do której brak jest pozytywnej prognozy na przyszłość, uzasadniającej wymierzenie kary łagodniejszego rodzaju. Dlatego też, Sąd uznał, iż jedynie kara o charakterze bezwzględnym spełni swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze na przyszłość. Oskarżony był już karany, mimo to nadal popełnia czyny zabronione. Nie wyciągnął, więc żadnych wniosków z poprzednich spraw karnych i orzeczeń Sądów. W ocenie Sądu tylko kara o charakterze bezwzględnym spełni swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze na przyszłości i spowoduje, że oskarżony zrozumie, jakie zło wyrządził naruszając elementarne zasady współżycia społecznego. Okres izolacji w Zakładzie Karnym przyczyni się także do przemyślenia i naprawy postępowania, jak również zapobiegnie popełnianiu kolejnych przestępstw. Ponadto należy wskazać, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami Sąd nie miła możliwości warunkowego zawieszenia orzeczonej kary , a orzeczenie kary innego rodzaju tj. grzywna czy ograniczenie wolności, byłby zdaniem Sądu zbyt łagodne uwzględniając rodzaj i charakter przypisanego oskarżonemu czynu.

Reasumując w ocenie Sądu orzeczona wobec oskarżonego kara jest adekwatna do winy i charakteru popełnionego czynu i odniesie swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze na przyszłość, a ponadto uczyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. W ocenie Sądu karze tej nie można zarzucić zbytniej surowości.

Z uwagi, iż oskarżycielka posiłkowa korzystała z pomocy prawnej pełnomocnika , Sąd w oparciu o § 11 ust. 1 pkt. 1, ust.2 pkt. 3 i ust.7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 roku w spr. opłat za czynności adwokatów (Dz.U. z 2015r.poz. 1800) Sąd zasądził do oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwotę 1200,00 złotych.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 2 ust. 1 pkt.3 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 Nr 49 poz.223 ze zm.) i art.627 kpk.