Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1443/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Alicja Podlewska

Sędziowie:

SA Lucyna Ramlo

SA Daria Stanek (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2017 r. w Gdańsku

sprawy M. W. i T. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty rodzinnej w związku z wypadkiem przy pracy

na skutek apelacji M. W. i T. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 2 czerwca 2016 r., sygn. akt V U 789/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Słupsku V Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za instancję odwoławczą.

SSA Lucyna Ramlo SSA Alicja Podlewska SSA Daria Stanek

Sygn. akt III AUa 1443/16

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 09 lipca 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił ubezpieczonym M. W. oraz T. W. prawa do renty rodzinnej wypadkowej po zmarłym mężu i ojcu A. W. (1), wobec uznania, iż śmierć A. W. (1) nie nastąpiła z związku z pracą oraz, że nie była wywołana przyczyną zewnętrzną.

Od powyższej decyzji odwołanie wnieśli M. W. oraz T. W. domagając się przyznania renty rodzinnej wypadkowej po A. W. (1). W uzasadnieniu wniesionych odwołań podnosili, iż przyczyną zewnętrzną śmiertelnego wypadku, jakiemu uległ A. W. (1) było dopuszczenie go do pracy po długotrwałym zwolnieniu lekarskim, bez ważnych badań.

W odpowiedzi organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania powtarzając argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonych decyzji.

Zaskarżonym w niniejszym postępowaniu wyrokiem z dnia 02 czerwca 2016 roku Sąd Okręgowy w Słupsku oddalił odwołania M. W. oraz T. W.. Podstawą rozstrzygnięcia Sąd I instancji uczynił następujące ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne:

A. W. (1) urodzony (...) z zawodu kierowca, operator dźwigu, w toku swojej aktywności zawodowej wykonywał czynności kierowcy autobusu, mechanika samochodowego, kierowcy samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony. Zatrudniony był w Ubojni (...) w P. od 15 grudnia 2011 r., w pełnym wymiarze czasu pracy, jako kierowca. Przewoził żywiec drobiowy na terenie kraju. Na przełomie grudnia 2013/14 roku korzystał do dnia 04 marca 2014 r., z (...) z powodu obrzęku i nacieku zapalnego podudzia lewego, w przebiegu przewlekłej niewydolności żylnej. W grudniu 2013 r., obrzęk i nacieki były znacznie nasilone i z tego powodu A. W. (1) w dniach 08 - 18 grudnia 2013 był hospitalizowany w Oddziale Chirurgicznym Szpitala w B.. Badania wskazały na obecność świeżej zakrzepicy żylnej. Badania nie wykazały zakrzepicy w obrębie żyły udowej i podkolanowej, stwierdzono cechy niewydolności żylnej żyły odpiszczelowej. Choroba miała przebieg przewlekły charakterystyczny dla przewlekłej niewydolności żylnej kończyn dolnych. Schorzenie to samo w sobie nie stanowi przeciwwskazania do wykonywania pracy kierowcy chyba, że przebiega wespół z zakrzepicą żył głębokich. Po leczeniu szpitalnym oraz w poradni rejonowej, dolegliwości zmniejszyły się na tyle, że A. W. (1) odzyskał zdolność do pracy. W zakładzie obsługą kadrową i sprawami pracowniczymi zajmuje się E. L.. Kiedy A. W. (1), po zakończeniu zwolnienia lekarskiego stawił się w pracy, uzyskał skierowanie do lekarza medycyny pracy. Po przedłożeniu pracodawcy zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy, jako kierowca został dopuszczony do pracy. W dniu (...)., A. W. (1) wyjechał, około godziny 4:30 rano, na polecenie pracodawcy, z zakładu (...) z naczepą do miejscowości K. koło K. po drób. Na prostym odcinku drogi, w miejscowości (...) zjechał na prawe pobocze, uderzając w przydrożne drzewo. W wyniku zderzenia poniósł śmierć na miejscu. Odległość pomiędzy siedzibą pracodawcy w P., a miejscem zdarzenia (...) to 27,8 km - droga wojewódzka nr (...). Na miejsce wypadku policja wezwana została o 4:55 rano. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność oddychania i krążenia wywołana zmianami zakrzepowymi w prawym przedsionku i komorze serca, które doprowadziły do zatoru tętnicy płucnej. Miejscem wyjścia zmian zakrzepowych mogły być zmiany troficzne na podłożu żylakowym na podudziu lewym.

Postanowieniem z dnia 04 czerwca 2014 r., policja w S. umorzyła śledztwo, w sprawie wypadku z dnia (...), wobec niestwierdzenia zaistnienia czynu zabronionego, tj. przyczynienia się do wypadku innych osób czy uczestników ruchy. A. W. (1) w chwili wypadku był trzeźwy a pojazd sprawny technicznie. Zespół wypadkowy działający u pracodawcy A. W. (1) w dniach (...), dokonał ustaleń dotyczących okoliczności i przyczyn wypadku, jakiemu uległ A. W. (1). W konsekwencji tych ustaleń sporządzony został protokół nr (...) r., w którym pracodawca nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy wskazując, iż do zawału serca nie doszło w związku z pracą oraz, że nie został on spowodowany przyczyną zewnętrzną. M. W. i T. W. nie domagali się, również w drodze procesu sądowego, sprostowania protokołu wypadkowego.

A. W. (1) leczył się na nadciśnienie tętnicze oraz hiperlipidemię mieszaną, zespół pozakrzepowy podudzia lewego, rozległy naciek zapalny podudzie lewego pozostawał pod opieką poradni kardiologicznej. Masywny zator płucny, który doprowadził do śmierci ubezpieczonego spowodowany został świeżą zakrzepicą żylną. Zdaniem biegłego kardiologa, stare zakrzepy żylne są dobrze zorganizowane i nie mogły, poprzez swoją mobilizację, doprowadzić do powstania zatoru.

W dniu 18 marca 2014 r., A. W. (1) uzyskał zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy wydane przez lekarza B. K.. Zaświadczenie było ważne do dnia 12 sierpnia 2016 roku, nadto A. W. (1) posiadał orzeczenie o zdolności do wykonywania pracy kierowcy zawodowego i prowadzenia pojazdów wszystkich kategorii ważne do dnia 10 sierpnia 2016 roku, badanie psychologiczne również nie dawało przeciwwskazań do wykonywania pracy kierowcy do dnia 12 sierpnia 2016 r. Zator płucny powstaje nagle i praca kierowcy samochodu ciężarowego pozostaje bez wpływu na jego pojawienie się i konsekwencje. A. W. (1) nie miał przeciwwskazań do pracy, był zdolny do pracy, jako kierowca samochodu ciężarowego o masie powyżej 3,5 tony.

Do treści opinii biegłych zarzuty zgłosiły strony. Organ rentowy podnosił, iż zator płucny, który spowodował śmierć A. W. (1) był schorzeniem samoistnym, pozostającym bez związku z wykonywana pracą, przez co w zaistniałym zdarzeniu brak jest przyczyny zewnętrznej. Ubezpieczeni wskazywali natomiast, iż ryzyko powstania i oderwania się świeżych zakrzepów w bardzo istotny sposób wzrasta, w związku z wielogodzinnym unieruchomieniem nóg, podczas wykonywania zwykłych czynności kierowcy.

Wnioskiem z 06 maja 2014 r., M. W. – wdowa po zmarłym oraz T. W. - syn, zwrócili się do ZUS o prawo do renty rodzinnej wypadkowej po A. W. (1). Decyzją z 25 czerwca 2014 r., organ rentowy przyznał M. W. oraz T. W. prawo do renty rodzinnej po zmarłym A. W. (1). Zaskarżonymi decyzjami z dnia 09 lipca 2014 r., organ rentowy odmówił ubezpieczonym prawa do renty rodzinnej z tytułu śmierci A. W. (1) w związku z wypadkiem przy pracy.

Odwołanie ubezpieczonych nie zasługuje w ocenie Sądu Okręgowego na uwzględnienie. Prawo do renty rodzinnej wypadkowej uzależnione jest od uznania, iż w sprawie zaistniał wypadek przy pracy. M. W. oraz T. W. nie dochodzili roszczeń przed Sądem Rejonowym o sprostowanie protokołu wypadkowego ani też o jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmiertelnego wypadku przy pracy, jakiego uczestnikiem był A. W. (1). Zatem rzeczą Sądu w przedmiotowej sprawie było wyjaśnienie, czy wypadek z dnia (...), w wyniku którego śmierć poniósł A. W. (1) był wypadkiem przy pracy. Z definicji wypadku przy pracy wynika konieczność powiązania zdarzenia wypadku – z przyczyną zewnętrzną.

Sąd I instancji zaakcentował, że przyczyną zewnętrzna może być uszkadzające ciało zadziałanie sił przyrody, narzędzi pracy, maszyn, spadającego przedmiotu czynu innej osoby, lecz także i mimowolna lub zawiniona czynność samego poszkodowanego np. potknięcie się, odruch, upadek byleby nie zaistniały podstawy do uznania, iż wypadek spowodowany był wyłącznie schorzeniem pracownika. W tym znaczeniu uraz może być następstwem samej pracy rozumianej, jako czynności wykonywanych przez pracownika w czasie i miejscu wyznaczonym przez zakład pracy, zwykłego wysiłku i energii wkładanych w proces pracy. Ujawnienie się schorzenia samoistnego lub pogorszenie stanu zdrowia ma przyczynę zewnętrzną, jeśli zostanie stwierdzone, że pracownik przed wypadkiem podjął wysiłek fizyczny nadmierny, w stosunku do jego stanu zdrowia. Nadmierny wysiłek nie jest pojęciem abstrakcyjnym, odnoszącym się do niesprecyzowanego stanu odporności organizmu ludzkiego, lecz musi być odnoszone do konkretnych możliwości psychicznych i fizycznych danego pracownika. Nie ma, więc przeszkód do uznania, że dla konkretnej osoby wykonywanie pracy w normalnych warunkach stanowiło nadmierny wysiłek - vide wyrok z 09 lipca 1991 r., II PRN 3/91.

Przy kwalifikowaniu przyczyny zewnętrznej istotne jest, by stanowiła ona przyczynę sprawczą zdarzenia, natomiast nie musi to być przyczyna jedyna. Warunkiem uznania wysiłku fizycznego za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy jest ustalenie, że wysiłek ten w sposób istotny i nagły przyspieszył lub pogorszył istniejący u pracownika stan chorobowy wywołany schorzeniem samoistnym. W realiach przedmiotowej sprawy, w kontekście powyższych rozważań, w pierwszym rzędzie ocenić należało stan zdrowia A. W. (1) w aspekcie zdolności do pracy, jako kierowcy. Nie było wątpliwości, co do tego, iż przed wypadkiem, zmarły cierpiał na choroby samoistne w postaci: otyłości, nadciśnienia tętniczego, hiperlipidemii mieszanej, zespołu pozakrzepowego podudzia lewego i rozległego nacieku zapalnego podudzia lewego. Dokumentacja złożona w aktach osobowych i zeznania świadków M. i L., wbrew stanowisku ubezpieczonych, wskazują, iż A. W. (1), po długotrwałym - od grudnia 2013 r., do początku marca 2014 r., - okresie niezdolności do pracy, przed dopuszczeniem do pracy przedstawił pracodawcy badania lekarskie wymagane dla kierowców zawodowych potwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania pracy kierowcy. Pracodawca dopuścił, zatem go d pracy.

W celu wyjaśnienia tych okoliczności Sąd I instancji dopuścił i przeprowadził dowód z opinii biegłych chirurga naczyniowego, kardiologa oraz specjalisty medycyny pracy.

Biegli w oparciu o dokumentację leczenia oraz dokumentację złożonej w aktach Prokuratury Rejonowej w Kartuzach wskazali, iż powodem niezdolności A. W. (1) do pracy – do dnia 04 marca 2014 r., był obrzęk i naciek zapalny podudzie lewego w przebiegu przewlekłej niewydolności żylnej. Przebieg stanu zapalnego był na tyle nasilony w grudniu 2013 r., że wymagał hospitalizacji w oddziale chirurgii szpitala w B.. Poziom D-Dimerów w czasie hospitalizacji w grudniu 2013 r., wskazywał na świeżą zakrzepicę. Przy czym sam przebieg choroby był typowy dla tego schorzenia. Przewlekła niewydolność żylna kończyn dolnych, co do zasady, nie stanowi przeciwwskazania do pracy, jako kierowca - za wyjątkiem współistnienia w jej przebiegu zakrzepicy żył głębokich. Wówczas ryzyko wystąpienia zatoru płucnego jest wysokie, a występowanie czynnych owrzodzeń podudzia świadczy o ciężkim przebiegu niewydolności żylnej, stanowi wówczas przeciwwskazanie do wykonywania pracy kierowcy. Z dokumentacji medycznej dostępnej biegłym wynikało, że po leczeniu szpitalnym i w poradni rejonowej objawy chorobowe zmniejszyły się i A. W. (1) odzyskał zdolność do pracy. Zator płucny powstaje nagle. Stare zakrzepy żylne są, zdaniem biegłych, dobrze zorganizowane i nie powodują ich mobilizacji, przez co nie powodują zatorowości. Przyczyną śmierci A. W. (1) w dniu (...), był zator tętnicy płucnej, wywołany zmianami zakrzepowymi, których miejscem wyjścia mogły być zmiany troficzne na podudziu lewym. W ocenie biegłego specjalisty medycyny pracy czynności kierowcy samochodu ciężarowego pozostawały bez związku z powstaniem zatoru w dniu (...)

Sąd Okręgowy dał wiarę opinii biegłych, gdyż jest ona rzeczowa, w sposób jasny i zrozumiały wyjaśnia zarówno mechanizm powstania zatoru płucnego, co do zasady, jak i przedstawia przebieg choroby A. W. (1) i jej wpływ na odzyskanie zdolności do pracy po dniu 04 marca 2014 r. Wskazuje też na to, że stare zakrzepy żylne nie mogą doprowadzić do pojawienia się kolejnego zatoru.

Ubezpieczeni kwestionowali ocenę dokonaną przez biegłego specjalistę medycyny pracy w zakresie, w jakim uznał on, że wystąpienie zatoru płucnego pozostawało bez związku z pracą A. W. (2) w dniu (...)

W toku przedmiotowego procesu, z inicjatywy dowodowej ubezpieczonych przeprowadzony został dowód z dokumentacji złożonej w aktach Prokuratury Rejonowej w Kartuzach oraz dokumentacji wypadkowej złożonej w aktach osobowych A. W. (1).

Sąd Okręgowy ustalił, iż zmarły, wbrew stanowisku ubezpieczonych, posiadał ważne badania lekarskie w oparciu, o które pracodawca dopuścił go do pracy. Z wyjaśnień informacyjnych M. W. złożonych na rozprawie wynikało, że po okresie niezdolności do pracy A. W. (1) sam uznał, iż może do pracy powrócić. Fakt, iż nie posiadał zaświadczenia lekarza POZ o zakończonym leczeniu, zdaniem Sądu I instancji, nie ma znaczenia, w kontekście tego, że dnia 18 marca 2014 r., uzyskał stosowne i wymagane dla kierowców zawodowych zaświadczenia lekarskie oraz psychologiczne o zdolności do pracy. Subiektywne, w tych okolicznościach, przekonanie A. W. (1) o tym, że odzyskał zdolność do pracy, zostało potwierdzone przez lekarza profilaktyka 18 marca 2014 r. Z dokumentacji lekarza POZ wynika, że wizyta miała miejsce dnia 11 lutego 2014 r. i wówczas otrzymał zwolnienie do dnia 04 marca 2014 r., a kolejna wizyta dnia 08 kwietnia 2014 r., podczas której powtórzona została ordynacja leków.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób również podzielić stanowiska ubezpieczonych (kwestionującego ocenę biegłego, specjalisty medycyny pracy) w zakresie, w jakim wskazują, że wielogodzinne unieruchomienie nóg podczas jazdy w wysokim stopniu zwiększyło ryzyko powstania świeżych zakrzepów. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie wynika, aby wystąpiła przesłanka w postaci wielogodzinnego unieruchomienia nóg. A. W. (1) wyjechał z zakładu w P. około 4:30 rano w dniu (...), a do zdarzenia policja wezwana została o 4:55 rano tego dnia. Odległość od siedziby pracodawcy do miejsca wypadku to 27,8 km, zdaniem Sądu I instancji, nie sposób w tej sytuacji przyjąć ,iż przejechanie takiej odległości w czasie maksymalnie 25 minut stanowiło o wielogodzinnym unieruchomieniu nóg kierowcy. Ubezpieczeni reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, nie wykazali, by było inaczej.

Poza tym, w opinii biegli przedstawili, co do zasady mechanizm powstania zatoru żylnego, wskazując również, co do zasady, iż praca kierowcy może doprowadzić do mobilizacji materiału zatorowego z kończyn dolnych. Jednocześnie biegły kardiolog wyjaśnił, iż poziom D- Dimerów z okresu grudnia 2013 r., wskazywał na świeżą zakrzepice, której nie ujawniono w epikryzie. Poza tym wynikiem innych, późniejszych wyników D-Dimerów nie było. Biegły ten wyjaśnił, nadto, że przyczyną zgonu A. W. (1) była świeża zakrzepica żylna. Wskazał, że stare skrzepy są dobrze zorganizowane i nie mobilizują się do powstawania zatoru.

W ocenie Sądu I instancji, w realiach przedmiotowej sprawy, nie sposób było uznać zdarzenia z (...), w wyniku którego śmierć poniósł A. W. (2) za wypadek przy pracy, wobec braku przyczyny zewnętrznej. Niewątpliwie A. W. (2) dotknięty był chorobą samoistną opisana i przebiegająca, jak na to wyżej wskazano. Sposób wykonywania przez niego pracy w dniu (...), od chwili opuszczenia siedziby pracodawcy do momentu wypadku – to jest przebycie trasy około 28 km w czasie 25 minut nie pozwala na uznanie, że przyczyną wypadku był nadmierny wysiłek. Ubezpieczony jechał po żywiec drobiowy niezaładowanym pojazdem, wykonywał zwykłe czynności, wynikające z zawartej umowy o pracę.

Ubezpieczeni nie wykazali, z kolei by w dniach poprzedzających dzień (...) miały, miejsce zdarzenia, których uczestnikiem był zmarły i które wymagałyby od niego podjęcia nadmiernego wysiłku- jednorazowo, lub, by wysiłek ten czy zmęczenie były skumulowane.

Zdaniem Sadu Okręgowego nie sposób w tych okolicznościach, w realiach przedmiotowej sprawy uznać, że zator płucny, w wyniku którego śmierć poniósł A. W. (1) wywołany został przyczyną zewnętrzną (nadmiernym wysiłkiem, czy też długotrwałym unieruchomieniem kończyn dolnych) co pozwoliłoby na uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Brak takiej kwalifikacji czyni żądanie renty wypadkowej w ocenie Sądu I instancji nieuzasadnionym.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku wywiedli M. W. oraz T. W. zaskarżając orzeczenie Sądu I instancji w całości, zarzucając mu:

I.  rażące naruszenie norm prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego w szczególności poprzez ocenę wybiórczą, z naruszeniem zasady logicznego rozumowania, poprzez błędne powiązanie wniosków z ustalonym stanem faktycznym polegającym na przyjęciu, iż:

-

A. W. (1) był zdolny do pracy na dotychczasowym stanowisku pracy, pomimo niewydania przez lekarza POZ zaświadczenia o zakończeniu leczenia po okresie niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni, a w konsekwencji nie przeprowadzenia przez lekarza medycyny pracy wymaganego prawem badania kontrolnego, a jedynie okresowe;

-

A. W. (1) był zdolny do pracy na dotychczasowym stanowisku, na podstawie li tylko subiektywnego przekonania chorego o zdolności do pracy, zmarłego w następstwie zdarzenia z dnia 12 kwietnia 2014r., pomimo iż nie poddał się on wymaganemu badaniu kontrolnemu przez lekarza rodzinnego;

-

a także poprzez zupełne pominięcie kluczowych dla sprawy ustaleń i wniosków wynikających z opinii biegłych lekarza kardiologa i lekarza chirurga, w szczególności takich jak obecność u zmarłego czynnych owrzodzeń podudzia świadczących o ciężkim przebiegu zakrzepicy będącym przeciwwskazaniem do wykonywania pracy kierowcy, czy istnienia świeżej zakrzepicy, a tym samym, iż praca kierowcy mogła doprowadzić do mobilizacji materiału zatorowego z kończyn, nagłej zatorowości w konsekwencji zgonu;

-

poprzez uznanie, że zdarzenie z dnia (...) nie było wypadkiem przy pracy, wobec braku przyczyny zewnętrznej, podczas gdy stan zdrowia A. W. (1), potwierdzony opiniami biegłych tj. istnienie świeżej zakrzepicy, cech wskazujących na ciężki przebieg zakrzepicy, przy oczywistej błędności zaświadczenia lekarza medycyny pracy, uzasadnia przyjęcie, że śmierć A. W. (1) wywołana czynnikiem samoistnym (chorobą), nastąpiła przy zadziałaniu przyczyny zewnętrznej, jaką była wykonywana praca, która sama w sobie stanowiła dla niego zagrożenie bądź nadmierny wysiłek.

2.  naruszenie art. 299 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania w charakterze strony, żony zmarłego - M. W., pomimo wniosku dowodowego o jej przesłuchanie tego świadka zawartego w odwołaniu, w sytuacji, gdy - w ocenie Sądu Okręgowego - pozostały niewyjaśnione fakty, co do tego czy miały miejsce w dniu poprzedzającym śmierć A. W. zdarzenia, które wymagałyby podjęcia przez niego nadmiernego wysiłku - jednorazowo bądź by wysiłek ten czy zmęczenie były skumulowane, podczas gdy w okolicznościach sprawy jedynie osoba najbliższa zmarłemu, jaką jest żona byłaby w stanie świadczyć o tych faktach.

II.  w konsekwencji powyższych naruszeń, naruszono również normy prawa materialnego, a mianowicie:

1.  art. 229 § 2 kodeksu pracy, poprzez ich niewłaściwą wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, że po niezdolności do pracy pracownika trwającej dłużej niż 30 dni, dla oceny jego zdolności do pracy wystarczające jest przeprowadzenie badań okresowych z medycyny pracy zamiast badań kontrolnych, uwzględniających stan zdrowia w odniesieniu do przebytej choroby w powiązaniu z działaniem czynników występujących w środowisku pracy;

2.  art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, poprzez błędne jego zastosowanie polegające na uznaniu, iż wyłączną przyczyną zgonu A. W. była choroba samoistna, i brak było przyczyny zewnętrznej, podczas gdy jego stan zdrowia, uzasadnia przyjęcie, iż praca sama w sobie stanowiła dla niego zagrożenie bądź nadmierny wysiłek będący przyczyną zewnętrzną warunkującą uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy;

III.  błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, iż zdarzenie z dnia (...) nie było wypadkiem przy pracy wobec niestwierdzenia istnienia przyczyny zewnętrznej, podczas gdy okoliczności sprawy wskazują, iż oprócz przyczyny samoistnej, rodzaj wykonywanej pracy i ustalone okoliczności sprawy uzasadniają przyjęcie, iż współsprawczą przyczyną śmierci były okoliczności związane z pracą, praca sama w sobie stanowiła zagrożenia takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników uznawanych za przyczynę zewnętrzna wypadku, a tym samym zdarzenie winno być ocenione, jako wypadek przy pracy.

Wskazując na powyższe skarżący wnieśli o:

I.  Zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez;

-

zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, iż obojgu ubezpieczonym przysługuje renta rodzinna po zmarłym A. W. (1) z tytułu wypadku przy pracy;

-

zasądzenie od organu na rzecz obojga ubezpieczonych kosztów postępowania za I i II instancję według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie według przedłożonego spisu kosztów;

ewentualnie o:

II.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu wywiedzionego środka zaskarżenia ubezpieczeni motywowali, że A. W. (1) po okresie trwającej ponad trzy miesiące niezdolności do pracy, powrócił do pracy, bez konsultacji z lekarzem rodzinnym, nie uzyskawszy zaświadczenia o zakończeniu leczenia, gdyż - jak wynika z zeznań świadka - nie chciał korzystać już ze zwolnień lekarskich, chciał pracować. Przy czym trwająca od grudnia 2013 r., do dnia powrotu do pracy w marcu 2014 r. niezdolność do pracy była spowodowana zakrzepicą żylną, silnymi obrzękami kończyn dolnych i owrzodzeniem kończyn. Wprawdzie A. W. (1) został skierowany do lekarza medycyny pracy i uzyskał zaświadczenie o zdolności do pracy na dotychczasowym stanowisku, lecz zważywszy na ponad 30-dniową niezdolność do pracy badanie lekarza medycyny pracy winno być przeprowadzone z uwzględnieniem przyczyn, tj. choroby w związku, z którą pracownik był niezdolny do pracy. Wynika to wprost z art. 229 § 2 zd. 2 k.p. Tymczasem badanie przeprowadzone w marca 2014 r. przez lekarza medycyny pracy B. K. miało charakter badania okresowego, podczas którego lekarz ograniczył badanie do zmierzenia poziomu cukru. Z tych przyczyn zaświadczeniu temu nie można nadać waloru dowodu potwierdzającego faktyczną zdolność pracownika do świadczenia pracy na dotychczasowym stanowisku. Gdyby lekarz medycyny pracy wykonywał badanie, jako kontrolne, winien wziąć pod uwagę dokumentacje leczenia pacjenta, w szczególności zaświadczenia o zakończeniu leczenia wydane przez lekarza rodzinnego. Nie sposób przyjąć, aby po tak długotrwałym leczeniu, w tym hospitalizacji na podstawie jedynie wyników rutynowego badania i wywiadu z pacjentem, który - co jest bezsporne - chciał pracować i miał subiektywne przekonanie o zdolności do pracy, można było postawić prawidłową diagnozę, co do zdolności pracownika do pracy na dotychczasowym stanowisku. Sąd I instancji w ocenie skarżących pominął zupełnie te okoliczności w sposób nieuprawniony przyjmując, iż zaświadczenia lek. medycyny pracy B. K. potwierdza zdolność do pracy A. W. (1).

Tymczasem zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym, w związku z ustanowionym w art. 229 § 4 k.p. zakazem dopuszczenia pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego, jako zewnętrzną przyczynę wypadku można także potraktować dopuszczenie do pracy bez przeprowadzenia badań kontrolnych lub na podstawie nieaktualnego zaświadczenia albo w przypadku oczywistej błędności tego orzeczenia, czyli możliwości potraktowania w taki sposób, jakby nie istniało, (postanowienie SN - Izba Pracy, (...) i Spraw Publicznych z 22 marca 2012 roku, I UK 402/11). Dopuszczenie do pracy w takich warunkach wiąże się przyczynowo z zaistniałym wypadkiem. A. W. (1) nie miał właściwej ochrony przed szkodliwymi przy stanie jego zdrowia warunkami pracy (art. 207 § 1 k.p. w związku z art. 212 pkt 1 i 3 k.p.) i wykonywał pracę, która sama w sobie stanowiła dla niego zagrożenie takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników, które orzecznictwo uznaje za zewnętrzne przyczyny wypadku. Powyższe wbrew ocenie Sądu I instancji, potwierdzili biegli kardiolog i chirurg w wydanych przez nich opiniach.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę również na wyrok Sądu Apelacyjny w Poznaniu - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 maja 2013 roku, III AUa 1503/12, cyt: „ Fakt występowania u pracownika schorzenia samoistnego, jako głównej siły sprawczej zawału nie wyklucza uznania zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli w środowisku pracy zaistniały czynniki przyspieszające bądź pogłębiające proces chorobowy. W tych okolicznościach, wykonywana nadal praca kierowcy przyczyniła się do jego śmierci.”.

Reasumując, wbrew nieprawidłowym wnioskom Sądu orzekającego w pierwszej instancji - już sam fakt dopuszczenia A. W. (1) do pracy - bez przeprowadzania właściwych, obligatoryjnych badań kontrolnych - art. 299 § 2 zd. 2 k.p. - w związku ze schorzeniem, na które cierpiał i był leczony, po okresie niezdolności do pracy trwającej powyżej miesiąca, uznać należy za zewnętrzną przyczynę, która doprowadziła do wystąpienia wypadku. Sąd I instancji również nieprawidłowo ocenił - nadając temu faktowi walor mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy - subiektywne przekonanie A. W. (1) o zdolności do pracy, pomimo, że przekonanie to nie było poparte badaniem lekarskim czy jakąkolwiek konsultacją z lekarzem rodzinnym prowadzącym chorego.

Z niewiadomych przyczyn Sąd Okręgowy zupełnie pominął stanowiska biegłych lekarza kardiologa C. J. oraz lekarza chirurga C. W. (1), którzy w sposób logiczny, nie tylko wyjaśnili mechanizm powstawania zatoru płucnego - na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji - ale również wskazali, iż cyt: „ obecność czynnych owrzodzeń podudzia świadczy o ciężkim przebiegu niewydolności płucnej, stanowi również przeciwwskazanie do wykonywania takich prac jak kierowca ciężarówki" - z opinii biegłego chirurga. Również zdaniem biegłego kardiologa „ praca kierowcy mogła doprowadzić do mobilizacji materiału zatorowego z kończyn dolnych - nagłej zatorowości płucnej i nagłego zgonu."

W świetle jasnych i logicznych wniosków biegłych oraz wobec błędności zaświadczania lekarza medycyny pracy, należy stwierdzić, iż A. W. (1) w dniu (...), wykonywał pracę, która sama w sobie stanowiła dla niego zagrożenie takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników. Tymczasem Sąd Okręgowy doszedł do zgoła odmiennych nielogicznych wniosków, iż zdarzenia z dnia (...) nie można uznać za wypadek przy pracy, wobec braku przyczyny zewnętrznej.

Skarżący stwierdzili również, że Sąd I instancji również w sposób nieuprawniony pominął dowód z przesłuchania strony i jednocześnie żony zmarłego - M. W., podczas gdy stosowny wniosek dowodowy zawarty był w odwołaniu od decyzji. Dowód ten miał znaczenie - gdyż w ocenie Sądu Okręgowego - nie wykazano czy w dniu poprzedzającym śmierć A. W. miały miejsce zdarzenia, które wymagałyby podjęcia przez niego nadmiernego wysiłku - jednorazowo bądź by wysiłek ten czy zmęczenie były skumulowane. Zdaniem Sądu I instancji fakty te miały kluczowe znaczenie dla oceny zasadności roszczenia odwołujących się, a mimo to pominął ten dowód, pominął również tę okoliczność, iż żona, jako osoba najbliższa zmarłemu mogłaby mieć wiedzę o faktach, istotnych dla wyjaśnienia tych okoliczności.

Na marginesie, z ostrożności procesowej skarżący wskazali, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, w tym uchwałą SN z dnia 11 lutego 2014 r. sygn. I UZP 4/13, Sąd rozpatrujący odwołanie od decyzji ZUS odmawiającej przyznania świadczeń wypadkowych m.in. na podstawie art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, wobec nieuznania danego zdarzenia w protokole wypadkowym za wypadek przy pracy, władny jest do oceny czy dane zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Zatem orzekając w niniejszej sprawie wszczętej na skutek odwołań od decyzji ZUS odmawiających przyznania renty rodzinnej z tytułu śmierci na skutek wypadku przy pracy, wobec nieuznania w protokole wypadkowym, zdarzenia za wypadek przy pracy - czym związany jest ZUS - Sąd jest władny dokonać samodzielnych ustaleń w tym zakresie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja M. W. oraz T. W. jest w całości zasadna skutkując koniecznością wydania orzeczenia kasatoryjnego.

Metodyka konstruowania zarzutów apelacyjnych zasługuje na aprobatę i w klarowny sposób wykazuje wadliwości postępowania Sądu I instancji.

Motywy rozstrzygnięcia należy rozpocząć od wskazania, że celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym, przy czym prawidłowa ocena prawna, może być dokonana jedynie na podstawie właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy, którego kontrola poprzedzać musi ocenę materialno-prawną. Jeżeli bowiem Sąd I instancji błędnie lub w sposób niepełny ustali kluczowe dla rozstrzygnięcia fakty, to nawet przy prawidłowej interpretacji stosowanych przepisów prawa materialnego, wydany wyrok nie będzie odpowiadał prawu. Innymi słowy, subsumcja nieodpowiadających prawdzie przedmiotowo istotnych ustaleń faktycznych skutkuje naruszeniem prawa materialnego, a pamiętać należy, że kontroli w tym zakresie sąd odwoławczy dokonuje z urzędu (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Biul. SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44, Prok. i Pr.-wkł. 2009/6/60). Podkreślenia wymaga, że Sąd drugiej instancji zobowiązany jest do rozpoznania sprawy ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony bada sprawę rozstrzygniętą przez Sąd pierwszej instancji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny) i stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji.

Kluczowa dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczność sprowadzała się do oceny, czy zdarzenie, które miało miejsce dnia (...), w wyniku którego A. W. (1) poniósł śmierć może zostać zakwalifikowane, jako wypadek przy pracy, a w szczególności, czy wypadek przy pracy wywołany został „ przyczyną zewnętrzną”.

W powyższym zakresie Sąd I instancji wybiorczo dokonał analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wyciągnął z niego sprzeczne z logiką wnioski, co ostatecznie doprowadziło do wydania nieodpowiadającego prawu rozstrzygnięcia.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie " wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem - jak podkreśla się w orzecznictwie - z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności.

Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego rozumowania oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób racjonalny, bezstronny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00). Tymczasem, co zostało wnikliwie wyeksponowane w uzasadnieniu apelacji, nie sposób przypisać powyższych kryteriów ocenie dowodów dokonanej przez Sąd I instancji.

Zaakcentować należy, że postanowieniem z dnia 18 września 2015 roku Sąd I instancji dopuścił dowód z opinii biegłych sądowych o specjalnościach – chirurgia naczyniowa, kardiologia, oraz medycyna pracy, zakreślając biegłym sądowym rozbudowaną tezę dowodową, celem określenia przyczyny zgonu A. W. (1).

W pierwszej opinii z dnia 13 października 2015 roku biegły sądowy C. W. (2) stwierdził, że A. W. (1) był leczony na przełomie 2013 i 2014 roku z powodu obrzęku i nacieku zapalnego podudzia lewego w przebiegu przewlekłej niewydolności żylnej. Obrzęk i naciek zapalny były znacznie nasilone i z tego powodu był hospitalizowany w grudniu 2013 roku. W szpitalu badania wykluczyły obecność zakrzepicy żył głębokich. Choroba miała przebieg przewlekły charakterystyczny dla przewlekłej niewydolności żylnej kończyn dolnych. Biegły chirurg naczyniowy podkreślił, że przewlekła niewydolność żylna kończyn dolnych nie jest przeciwwskazaniem do wykonywania zawodu kierowcy. Wyjątek stanowi – kiedy ten stan współistnieje z zakrzepicą żył głębokich. Obecność czynnych owrzodzeń podudzia świadczy o ciężkim przebiegu niewydolności żylnej, stanowi również przeciwwskazanie do wykonywania takich prac jak kierowca ciężarówki. W konkluzji biegły sądowy dostrzegł, że jeżeli bezpośrednią przyczyną zgonu ubezpieczonego była zatorowość płucna i ostra niewydolność oddechowa to najprawdopodobniej źródłem materiału zatorowego był zakrzep w żyłach głębokich podudzia. Praca kierowcy ciężarówki z użyciem kończyn dolnych mogła doprowadzić do oderwania materiału zatorowego i do powstania zatoru płucnego i w konsekwencji do zgonu.

W opinii z dnia 24 listopada 2015 roku biegły sądowy kardiolog – lekarz (...) wskazał, ze w dniu 14 kwietnia 2015 roku lekarz (...) – anatomopatolog – dokonał oględzin i otwarcia zwłok ubezpieczonego i stwierdził, że przyczyną gwałtownej, nagłej śmierci A. W. (1) była ostra niewydolność oddechowa i krążenia spowodowana zmianami zakrzepowymi w prawym przedsionku i komorze serca, które doprowadziły do zatoru tętnicy płucnej. Miejscem wyjścia zmian zakrzepowych mogły być zmiany troficzne na podłożu żylakowym na podudziu lewym. W konkluzji biegły wnioskował, że powodem nagłego zgonu była masywna zatorowość płucna spowodowana świeżą zakrzepicą żylną. Badania poziomu D-dimerów we krwi podczas hospitalizacji na Oddziale Chirurgicznym w B. (08 grudnia 2013 roku – 18 grudnia 2013 roku) wykazało podwyższony ich poziom, co sugeruje świeżą zakrzepicę, a nie uwzględniono tego wyniku w rozpoznaniu. Zdaniem biegłego praca kierowcy samochodu w dniu wypadku mogła doprowadzić do mobilizacji materiału zatorowego z kończyn dolnych – w konsekwencji nagłej zatorowości płucnej i nagłego zgonu.

Z kolei trzeci z powołanych biegłych sądowych – specjalista medycyny pracy – orzekł w swej opinii, że bezpośrednią przyczyną zgonu byłą ostra niewydolność oddechowa w wyniku zatorowości płucnej. Brak jest podstaw do stwierdzenia, że ubezpieczony nie był zdolny do pracy na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony lub istniał jakiekolwiek przeciwwskazania do pracy, a także, że brak jest podstaw merytorycznych do stwierdzenia, żeby czynności wykonywane podczas pracy na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego były przyczyną zgonu.

Wyeksponować należy, że Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, iż w przypadku wydania w sprawie dwóch rozbieżnych w istotnych dla sprawy kwestiach opinii lekarskich, nieprawidłowe jest oparcie ustaleń na jednej z tych opinii, bez wyjaśnienia sprzeczności (por. między innymi wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 15 lipca 1998 r., II UKN 126/98, OSNAPiUS 1999 nr 13, poz. 436; z dnia 16 września 1998 r., II UKN 220/98, OSNAPiUS 1999 nr 18, poz. 597; z dnia 19 września 2000, II UKN 722/99, OSNAPiUS 2002 nr 7, poz. 169; z dnia 08 lutego 2002 r., II UKN 112/01, OSNP 2003 nr 23, poz. 580; z dnia 24 czerwca 2013 r., II PK 324/12). W przypadku, gdy rozbieżność poglądów na kwestie medyczne nie wynika z błędów lub niedokładności występujących w jednej z opinii, argumentacja za przyjęciem jednego lub drugiego stanowiska wymaga wiedzy fachowej. W takiej sytuacji dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne jest zażądanie trzeciej opinii w celu wyjaśnienia spornej kwestii bądź zażądanie ustnego wyjaśnienia rozbieżności przez biegłych, którzy dokonali przeciwstawnych ocen medycznych stanu zdrowia ubezpieczonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 kwietnia 2007 r., I UK 309/06).

Pomimo, iż sąd nie ma obowiązku dopuszczenia dowodu z opinii kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony, to ma obowiązek dopuszczenia takiego dowodu wówczas, gdy w sprawie zostały wydane sprzeczne opinie biegłych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 lutego 2010 r., II UK 172/09). Sąd nie powinien zastępować biegłych, jeżeli chodzi o uzyskanie specjalnych wiadomości medycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 października 2005 r., I UK 37/05), a zatem polemizując z wnioskami biegłego w sferze wymagającej wiadomości specjalnych, bez zasięgnięcia opinii innego biegłego lub w drodze uzupełnienia stanowiska biegłych, którzy wydali odmienne orzeczenie, narusza art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2012 r., I UK 235/11).

Z kolei także w wyroku z dnia 12 stycznia 2016 r., I PK 18/15 Sąd Najwyższy podkreślił, że w przypadku, gdy przedmiotem oceny sądu są zawierające wiadomości specjalne dowody z opinii biegłych, nieprawidłowością jest oparcie ustaleń na jednej z tych opinii bez wyjaśnienia i rozstrzygnięcia występujących między nimi sprzeczności. Wymagane jest wówczas wzajemne ustosunkowanie się autorów sprzecznych opinii do twierdzeń przeciwnych.

Na podstawie zgromadzonej dokumentacji stwierdzić należało, że A. W. (1) posiadał orzeczenie lekarskie z dnia 10 sierpnia 2011 roku o braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami silnikowymi, do których wymagane jest posiadanie prawo jazdy kategorii: A, A1, B, B1, T, B+E, C, C1, D, D1, C+E, D+E, C1+E, D1+E oraz do kierowania tramwajem. Posiadał także orzeczenie psychologiczne o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy z dnia 12 sierpnia 2011 roku. Dnia 10 sierpnia 2011 roku wydano A. W. (1) orzeczenie lekarskie o zdolności do wykonywania zawodu kierowcy. Następnie dnia 12 grudnia 2011 roku wydano ubezpieczonemu zaświadczenia o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy (ważne do dnia 12 grudnia 2013 roku). Kolejne zaświadczenie (ważne do dnia 20 lutego 2013 roku) wydano ubezpieczonemu dnia 20 lipca 2012 roku.

Punktem wyjścia do rozważań merytorycznych w sprawie powinno być ustalenie, że mąż i ojciec skarżących pobierał wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy od dnia 03 grudnia 2013 roku do dnia 04 stycznia 2014 roku, a zasiłek chorobowy od dnia 05 stycznia 2014 roku do dnia 04 marca 2014 roku. Dnia 18 marca 2014 roku wydano ubezpieczonemu kolejne zaświadczenie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy (ważne do dnia 12 sierpnia 2016 roku).

Dostrzeżenia wymaga, że po pierwsze powyższe adnotacje i zaświadczenia nie znajdują odzwierciedlenia w książeczce zdrowia ubezpieczonego. Po drugie, a co zarazem kluczowe dla sprawy wyeksponować trzeba, że A. W. (1) po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, po ponad trzydziestu dniach absencji w pracy z powodów zdrowotnych został skierowany przez pracodawcę na badania profilaktyczne: okresowe. Dodatkowo wyeksponować należy, że w karcie badania z dnia 18 marca 2014 roku zawarte są informacje, co najmniej niekorespondujące z danymi zawartymi w dokumentacji medycznej i lekarskiej. Mianowicie: lekarz B. K. stwierdził podczas badania, że co prawda występują u A. W. (1) choroby układu krążenia, lecz wykluczył choroby układu ruchu i choroby skóry. Nie zaznaczono także, że A. W. (1) jest pod opieką poradni specjalistycznej, a ten stale konsultował się w kwestiach kardiologicznych oraz dermatologicznych (dokumentacja lekarska z (...) w B. – k. 40 a.s.). W badaniu przedmiotowym lekarz zaznaczył, że skóra jest w normie, podobnie jak układ sercowo – naczyniowy.

W dokumentacji medycznej nadesłanej przez Szpital (...) Sp. z o.o., (k. 47 a.s.), stwierdzono w rozpoznaniu klinicznym rozległy naciek zapalny skóry z obrzękiem podudzia, który występował od trzech tygodni, zaś same obrzęki od 12 lat. W skierowaniu do szpitala rozpoznano zapalenie tkanek miękkich podkolana lewego – żyła. Dalej w karcie oceny ryzyka, jako czynniki ryzyka uwzględniono: obszerne blizny, owrzodzenia, otyłość, chorobę niedokrwienną serca/niewydolność krążeniową/wady serca oraz chorobę niedokrwienną kończyn niewydolność żylna/ zespół zatorowo – zakrzepowy. W karcie informacyjnej z dnia 18 grudnia 2013 roku rozpoznano: rozległy zaciek zapalny skóry z obrzękiem podudzia. Leczenie zachowawcze w postaci: clemastin, calcium, augmentin, fraxiparyna, elewacja kończyn. Zalecono kontrolę w gabinecie lekarza rodzinnego i poradni dermatologicznej oraz tarmentin. W epikryzie podano, że pacjent został przyjęty i leczony z powodu znacznego obrzęku skóry i tkanki podskórnej lewego podudzia z odczynem zapalnym.

W dokumentacji nadesłanej przezO. (...) (k. 101 - 102 a.s.) lekarz specjalista chorób skóry i wenerycznych R. K. stwierdził podczas wizyty dnia 09 stycznia 2014 roku, iż od czterech miesięcy widnieją u badanego zmiany, podczas pobytu w szpitalu w rozpoznano rozległy naciek zapalny z obrzękiem podudzia, obecnie występuje obrzęk utrwalony goleni lewej, na przedniej powierzchni prawej goleni grudki płaskie – wyniosłe. Dnia 30 stycznia 2014 roku stwierdzono, że stan zapalny ulega redukcji. Dnia 27 lutego 2014 roku dokonano wpisu, że stan zapalny ulega redukcji na przedniej powierzchni goleni, występują grudki przerostowe. Dnia 27 marca 2014 roku w dalszym ciągu stwierdzono, że obrzęk jest utrwalony, stan zapalny uległ redukcji.

Przechodząc do rozważań materialno – prawnych Sąd Apelacyjny wskazuje, że przepis art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej (ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 1242) stanowi, że za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Istota sporu dotyczyła, zatem przyczyny zewnętrznej, która w sprawie łączona była ze związanym z pracą na stanowisku kierowcy stresem, wysiłkiem fizycznym, wymuszoną pozycją, a także stanem zdrowia i kwestią dopuszczenia A. W. (1) do pracy przy braku badań kontrolnych po powrocie ze zwolnienia lekarskiego.

Podstawą prawną do przeprowadzenia badań lekarskich: wstępnego, okresowego i kontrolnego jest skierowanie wydane przez pracodawcę (§ 4 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w brzmieniu nadanym od dnia 01 kwietnia 2015 r. rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 26 marca 2015 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w kodeksie pracy, Dz. U. z 2015 r. poz. 457 oraz art. 229 § 4a k.p.).

Obowiązek skierowania pracownika na kontrolne badania lekarskie w związku z ustaniem przyczyny nieobecności w pracy spoczywa na pracodawcy. W skierowaniu tym pracodawca oznacza (§ 4 ust. 2 ww. rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej): określenie rodzaju badania profilaktycznego, jakie ma być wykonane; w przypadku pracowników – określenie stanowiska pracy, na którym pracownik jest zatrudniony; opis warunków pracy uwzględniający informacje o występowaniu na stanowisku lub stanowiskach pracy czynników niebezpiecznych, szkodliwych dla zdrowia lub czynników uciążliwych i innych wynikających ze sposobu wykonywania pracy, z podaniem wielkości narażenia oraz aktualnych wyników badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia, wykonanych na tych stanowiskach.

Pracodawca nie może, bowiem dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia stwierdzającego brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na określonym stanowisku. Aktualnym orzeczeniem lekarskim jest orzeczenie stwierdzające stan zdrowia pracownika w dacie, w której ma być dopuszczony do pracy. Zachowuje ono aktualność w okresie w nim wymienionym, jednak staje się nieaktualne w przypadku wystąpienia w tym okresie zdarzeń, które mogą wskazywać na zmianę stanu zdrowia pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2002 r., I PK 44/02, OSNP 2004, Nr 12, poz. 209; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2001 r. I PKN 639/00; Legalis nr 58315).

Brak aktualnego orzeczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na danym stanowisku uniemożliwia dopuszczenie pracownika do pracy. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyrok z dnia 16 grudnia 1999 r. (I PKN 469/99, OSNAPiUS 2001, Nr 10, poz. 346), przeciwwskazanie lekarskie do wykonywania choćby jednego obowiązku należącego do zakresu czynności na zajmowanym stanowisku pracy uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę.

Dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia stanowi wykroczenie, zagrożone karą grzywny od 1.000,00 do 30.000,00 zł (zob. art. 283 § 1 k.p.). Wynika to stąd, że wymóg posiadania aktualnych badań lekarskich przez pracownika obciąża pracodawcę, który zgodnie z art. 229 § 4 k.p. nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku. To on jest odpowiedzialny za stan bezpieczeństwa i higieny pracy, zaś w przypadku nieprzestrzegania przepisów lub zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, to pracodawca, a nie pracownik podlega karze (art. 283 § 1 k.p.) (wyrok WSA w Szczecinie z 12 sierpnia 2010 r., II SA/SZ 542/10, Legalis). Również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 06 sierpnia 2015 r. (III PK 4/15, Legalis) nie pozostawił złudzeń, co do pełnej odpowiedzialności pracodawcy w tym zakresie.

Obowiązek pracownika poddania się kontrolnemu badaniu lekarskiemu na podstawie art. 229 § 2 zd. 2 k.p. zostaje zaktualizowany jedynie w sytuacji, gdy warunkująca go niezdolność do pracy wskutek choroby, trwającej ponad 30 dni, została orzeczona po badaniu przeprowadzonym zgodnie z prawem i zasadami etyki lekarskiej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 czerwca 2000 r., I PKN 685/99, OSNAPiUS 2001, Nr 23, poz. 689). W art. 229 § 2 zd. 2 k.p. ustawodawca podkreślił komplementarny charakter badań kontrolnych wobec badań okresowych. Dopuszczenie do wykonywania pracy pracownika po długiej chorobie bez potwierdzenia zachowania zdolności do pracy byłoby obciążone ryzykiem z punktu widzenia bezpiecznego wykonywania pracy.

Sąd odwoławczy wskazuje, że w wyroku z 05 września 1996 r., II PRN 9/96 (OSNAPiUS 1997 nr 5, poz. 70, OSP 1997 nr 7-8, poz. 131) Sąd Najwyższy w analogicznej sprawie orzekł, że dopuszczenie do pracy maszynisty kolejowego bez przeprowadzenia badań kontrolnych i po upływie terminu obowiązującego do przeprowadzenia takich badań może stanowić przyczynę zewnętrzną uzasadniającą uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy (według art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm., stanowiącego odpowiednik art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych).

W uzasadnieniu przytoczonego powyżej orzeczenia Sąd Najwyższy stwierdził, że przyczyną zewnętrzną może być nie tylko działanie zewnętrznej siły fizycznej, nadmierny wysiłek pracownika, lecz także niezastosowanie się przez pracodawcę do wskazań wynikających z badań lekarskich, nieudzielenie lub udzielenie niewłaściwej pomocy pracownikowi, który zasłabł w czasie pracy, nieprzeprowadzenie w terminie badań kontrolnych, gdy ze względu na charakter wykonywanej pracy były one obowiązkowe.

W orzecznictwie wyrażono także stanowisko, że nawet codzienne czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących zmian w organizmie, mogą być - w zależności od całokształtu okoliczności sprawy - uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku (por. przykładowo wyrok z dnia 16 września 2009 r., I PK 79/09). W tym miejscu należy wyeksponować, że A. W. (1) miał 173 cm wzrostu oraz ważył 140 kg w momencie przyjęcia do szpitala w B. dnia 08 grudnia 2013 roku.

Dopuszczenie pracownika do pracy bez badania kontrolnego wiąże się przyczynowo z zaistniałym wypadkiem, ponieważ pracownik nie ma wówczas właściwej ochrony przed szkodliwymi przy stanie jego zdrowia warunkami pracy (art. 207 § 1 w zw. z art. 212 pkt 1 i 3 k.p.) i wykonuje pracę, która sama w sobie stanowi dla niego zagrożenie takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników, które orzecznictwo uznaje za zewnętrzne przyczyny wypadku przy pracy - pod warunkiem, że pracodawca ma świadomość takiej sytuacji.

Sama praca” nie może stanowić bowiem zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2001 r., II UKN 283/00, OSNAPiUS 2002, Nr 22, poz. 555; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1999 r., II UKN 128/99, OSNAPiUS 2001, Nr 3, poz. 74). Pogorszenie stanu chorobowego bez związku z wykonywaną pracą i będące skutkiem rozwoju samoistnego schorzenia, nie będzie uznane za wypadek przy pracy, choćby wystąpiło nagle.

Wyżej wskazane okoliczności i rozważania powodują konieczność ustalenia, czy dopuszczenie do pracy w określonych warunkach wiązało się przyczynowo z zaistniałym wypadkiem, skoro nie sam „ fakt dopuszczenia” do pracy pracownika niezdolnego do jej wykonywania stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku, objętą definicją art. 3 ust. 1 ustawy o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy, lecz jest nią zadziałanie jakiegokolwiek czynnika zewnętrznego na niesprawny organizm pracownika, który może być przyczyną współistniejącą z jego wewnętrznymi schorzeniami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 grudnia 2003 r., II UK 175/03, OSNP 2004 nr 18, poz. 318). W takim ujęciu nawet oczywiście zawinione skierowanie do pracy pracownika, u którego prawidłowo stwierdzono przeciwwskazanie do jej wykonywania, nie mogłoby zostać uznane za przyczynę zewnętrzną wypadku, bez zadziałania rzeczywistej przyczyny pozostającej w związku z pracą.

Powyższe stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w późniejszym wyroku z dnia 18 sierpnia 2009 r. (I PK 18/09, MoPr 2010, Nr 5), w którym uznał, że w związku z ustanowionym w art. 229 § 4 k.p. zakazem dopuszczenia pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego, za zewnętrzną przyczynę wypadku można potraktować dopuszczenie do pracy bez przeprowadzenia badań kontrolnych lub na podstawie nieaktualnego zaświadczenia albo w przypadku oczywistej błędności tego orzeczenia, czyli możliwości potraktowania go w taki sposób, jakby nie istniało.

Dopuszczenie do pracy w takich warunkach wiąże się przyczynowo z zaistniałym wypadkiem, ponieważ pracownik nie ma wówczas właściwej ochrony przed szkodliwymi przy stanie jego zdrowia warunkami pracy (art. 207 § 1 w zw. z art. 212 pkt 1 i 3 k.p.) i wykonuje pracę, która sama w sobie stanowi dla niego zagrożenie takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników, które uznaje się za zewnętrzne przyczyny wypadku - pod warunkiem jednak, że pracodawca ma świadomość takiej sytuacji.

Powyższe stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w późniejszych wyroku z dnia 18 marca 2015 r. (I PK 162/14, Legalis) oraz z dnia 22 czerwca 2015 r. (I PK 235/14, Legalis), konstatując mianowicie, że dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego zdolność do wykonywania pracy na określonym stanowisku obciąża pracodawcę ryzykiem, że nawet zwykłe czynności wykonywane w zwykłych warunkach zatrudnienia przez pracownika o zmniejszonej sprawności organizmu mogą być – w okolicznościach konkretnej sprawy – uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku, a to prowadzi ostatecznie do konkluzji, że przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy jest ten wysiłek.

Podobnie w wyroku z dnia 05 czerwca 2009 r. (I UK 33/09, OSNP 2011, Nr 3–4, poz. 41; Legalis: 265767) Sąd Najwyższy uznał, że za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy może być uznane dopuszczenie pracownika do pracy na podstawie oczywiście błędnego orzeczenia lekarskiego niestwierdzającego przeciwwskazań do wykonywania określonej pracy. Oczywista błędność zaświadczenia lekarskiego ma miejsce wtedy, gdy łatwo dostrzec jego wady lub braki, bez wnikania w zawartą w nim, zastrzeżoną dla lekarzy, ocenę merytoryczną stanu zdrowia pracownika.

Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2000 r. (II UKN 49/00, OSNAPiUS 2002, Nr 11, poz. 275), dopuszczenie do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonych stanowiskach może stanowić przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy w rozumieniu art. 6 ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Orzeczenie to zachowało swoją aktualność również pod rządami ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r. poz. 1242 z późn. zm.), co wyraźnie podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 07 lutego 2006 r. (I UK 192/05, MoPr 2006, Nr 5, s. 269).

Sąd Najwyższy w przytoczonym powyżej orzeczeniu zważył, że o oczywistej błędności zaświadczenia lekarskiego można twierdzić tylko wówczas, gdy łatwo dostrzec jego wady lub braki, bez wnikania w zawartą w nim, zastrzeżoną dla lekarzy ocenę merytoryczną. Dodatkowo dostrzeżono, że w razie skierowania do pracy pracownika, u którego w kontrolnych badaniach lekarskich nie ujęto przeciwwskazania do jej wykonywania, a błędu tej oceny nie można było ustalić bez wiadomości medycznych, stwierdzenie wypadku przy pracy wymaga ustalenia istnienia przyczyny zewnętrznej.

Dopuszczenie przez pracodawcę pracownika do pracy na podstawie wadliwego orzeczenia lekarskiego może stanowić, zatem zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdy zdarzenie wypadkowe nastąpiło przy wykonywaniu pracy przeciwwskazanej ze względu na stan zdrowia pracownika (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lipca 2007 r., I UK 35/07, OSNP 2008, Nr 15–16, poz. 235). Dopuszczenie do pracy w takiej sytuacji pozostaje w związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem ze względu na brak właściwej ochrony przed szkodliwymi dla zdrowia pracownika warunkami pracy. Wykonywanie pracy stanowi zagrożenie takiego samego rodzaju jak działanie szczególnych czynników, które są uważane przez judykaturę za zewnętrzne przyczyny wypadku. Pracodawca powinien mieć świadomość takiej sytuacji.

Dostrzeżenia wymaga, iż ubezpieczony miał parametr (...) o wartości: 46,8; od co najmniej kilkunastu lat miewał dolegliwości natury kardiologicznej, a w zaleceniach podczas pobytu szpitalnego w grudniu 2013 roku rekomendowano A. W. (1) elewację kończyn dolnych. Analizują sporną w niniejszej sprawie okoliczność nie sposób orzekać w oderwaniu od stwierdzenia, że praca kierowcy należy do średnio ciężkich ze względu na obciążenia fizyczne i wymaga długotrwałego pozostawania w wymuszonej pozycji ciała. Zbadać zatem należy, czy specyfika pracy kierowcy mogła przy schorzeniach i obciążeniach zdrowotnych A. W. (1), wobec braku badania kontrolnego po pobycie w szpitalu, być czynnikiem indukującym (przyczyną zewnętrzną) wypadku przy pracy. Dla prawidłowego dokonania oceny w spornym w przedmiotowej sprawie zakresie niezbędne jest zatem ustalenie, czy z medycznego punktu widzenia wykonywana przez męża i ojca skarżących praca odpowiadała, z uwagi na jej rodzaj i warunki stanowi jego zdrowia oraz jego możliwościom fizycznym. Sąd Okręgowy winien przy ponownym rozpoznawaniu sprawy ustalić, jakie kryteria spełnił A. W. (1) skoro został stwierdzono u niego brak przeciwwskazań do wykonywania pracy kierowcy – konieczne do tego może być przesłuchanie lekarza wydającego powyższe zaświadczenie, zwłaszcza wobec wyeksponowanych wyników badania z danymi medycznymi z pobytu w szpitalu w B. oraz w przychodni specjalistycznej. Rozważyć także należy trafność epikryzy sporządzonej przy pobycie w szpitalu w B., skoro pomimo braku zatorowości żył głębokich kończyn dolnych dwóch biegłych sądowych za przyczynę zgonu uznali nagłą zatorowość. Poza tym Sąd I instancji zobowiązany jest do wyjaśnienia sprzeczności pomiędzy sporządzonymi w toku postępowania opiniami biegłych sądowych. Na stan zdrowia przed wypadkiem oraz w dniu wypadku może rzucić światło także dowód z przesłuchania żony A. W. (1) oraz jego współpracowników.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. orzekł, jak w sentencji wyroku.

SSA Lucyna Ramlo SSA Alicja Podlewska SSA Daria Stanek