Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 103/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Śmiecińska

Protokolant: Anna Joskowska

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w N. Małgorzaty Abucewicz - Pena

po rozpoznaniu w dniach 28, 29 października 2013 roku

sprawy

S. L.

urodz. (...) w N.

syna R. i M. z domu Z.

oskarżonego o to, że:

w nocy z 23/24 marca 2012r. w N. woj. (...) na ul. (...) zadał dwukrotnie ciosy nożem w lewe udo D. S., czym spowodował
u wymienionego dwie głębokie rany kłuto – cięte prowadzące do całkowitego przecięcia nerwu kulszowego, jednej z dużych tętnic uda oraz prawie całkowitego przecięcia żyły udowej powodujące masywny krwotok zewnętrzny z następowym wstrząsem krwotocznym, a które to obrażenia skutkowały zgonem D. S.;

- tj. o przestępstwo z art. 156 § 3 k.k.

ORZEKA:

I.  oskarżonego S. L. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w nocy z 23 na 24 marca 2012 r. w N., woj. (...), w mieszkaniu przy ul. (...) przewidując możliwość spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu D. S. i godząc się na to zadał mu dwukrotnie ciosy nożem w lewe udo, czym spowodował u wymienionego dwie głębokie rany kłuto – cięte prowadzące do całkowitego przecięcia nerwu kulszowego, jednej z dużych tętnic uda oraz prawie całkowitego przecięcia żyły udowej, powodujące masywny krwotok zewnętrzny z następowym wstrząsem krwotocznym, stanowiące chorobę realnie zagrażającą życiu, w następstwie której D. S. zmarł, który to skutek mógł i powinien przewidzieć, to jest czynu z art. 156 § 3 k.k. i za to na podstawie art. 156 § 3 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 24 marca 2012 r. do 3 października 2012 r.;

III.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. dowody rzeczowe zapisane w księdze przechowywanych przedmiotów tut. Sądu pod numerem (...) a wskazane na k. 778-780 akt sprawy nakazuje zwrócić:

-

oznaczone jako Drz 350/13, 351/13, 352/13, 353/13 – M. Z.,

-

oznaczone jako Drz 354/13, 355/13, 356/13, 357/13 – A. P.,

-

oznaczone jako Drz 359/13, 360/13, 361/13, 362/13, 363/13 – A. T.,

-

oznaczone jako Drz 364/13, 365/13, 366/13, 367/13, 368/13 – M. T.,

-

oznaczone jako Drz 369/13, 370/13, 371/13, 372/13, 373/13 – oskarżonemu;

IV.  na podstawie art. 44 § 5 k.k. i art. 230 § 2 k.p.k. dowód rzeczowy oznaczony jako Drz 358/13 na k. 779 akt sprawy nakazuje zwrócić M. Z.;

V.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 103/13

UZASADNIENIE

S. L.ma obecnie 22 lata, jest kawalerem, posiada jedno małoletnie dziecko na utrzymaniu wraz z B. K.. Posiada wykształcenie podstawowe, nie ma wyuczonego zawodu. Przed zatrzymaniem pracował dorywczo jako pracownik fizyczny, ostatnio w okolicy W.. Korzystał z pomocy matki M. Z., która pomagała mu finansowo także w łożeniu na rzecz małoletniego syna. Zamieszkuje sam, w mieszkaniu matki, znajdującym się przy ul. (...) w N..

(dowody: wywiad kuratorski k. 117-118)

W dniu 23 marca 2012 roku S. L.wraz z B. S.około godz. 19.20 wrócili do N.z W., gdzie obaj pracowali przy układaniu kostki brukowej. Przyjechali busem z innymi pracownikami i zostali wysadzeni pod klatką bloku nr (...), przy ul. (...), w którym mieszkał S. L.. W drodze wymienieni spożyli po około 4 piw o pojemności 0,5 litra. Pod klatką wymienionego stali wówczas M. T., jego siostra A. T.i D. S.. Byli tam także inni znajomi S. L.. Wszyscy spożywali alkohol w postaci piwa.

(dowody: zeznania świadka B. S.k. 20v-21, B. K.k. 22-23, M. T.k. 31v-32, A. T.k. 57-59, 265-266)

S. L.po krótkiej chwili udał się do swojego mieszkania, gdzie wspólnie z dziewczyną spożywał kolację i pił szampana. B. K.wyszła z mieszkania oskarżonego przed 23.00. Około 23.00 wymieniony zdzwonił do M. T.i umówił się z nim pod klatką schodową bloku, w którym D. S.wynajmował stancję. Wymienieni umówili się w celu spożywania alkoholu w postaci wódki o nazwie (...)o pojemności 0,7 litra. Wynajmująca pokój D. R. S.nie zgodziła się, aby u niej w mieszkaniu wymieni spożywali alkohol, więc około godz. 23.40 S. L., D. S.oraz A.i M. T.przenieśli się do mieszkania S. L.. Tam spożywali alkohol w postaci drinków połączonych z napojem energetycznym (...). A. T.piła resztkę szampana a po pewnym czasie poszła do pokoju obok, aby się zdrzemnąć. Mężczyźni dalej spożywali alkohol i słuchali muzyki. W pewnym momencie siedzący na kanapie D. S.pochylił głowę, oparł ją na rękach i splunął na podłogę. Wówczas S. L.zwrócił mu uwagę i pomiędzy mężczyznami nastąpiła wymiana zdań, w efekcie której oskarżony używając wulgarnych słów kazał D. S.opuścić jego mieszkanie. Wtedy obaj zaczęli w wulgarny w sposób się wyzywać i wyszli do przedpokoju. Tam, zaczęli się szarpać i okładać pięściami, w tym także po twarzach. W pewnej chwili S. L.udał się do kuchni skąd zabrał nóż kuchenny o długości całkowitej 29,5 cm, a długości ostrza 17,5 cm i trzymając go w prawej dłoni, wrócił do przedpokoju. Pokrzywdzony nie widział noża trzymanego w rękach oskarżonego. W dalszym ciągu nie chciał opuścić mieszkania. S. L.złapał pokrzywdzonego lewą ręką, po czym objął głowę pokrzywdzonego od góry, w ten sposób, że jego głowa znalazła się pod lewą pachą S. L.i wówczas zadał mu trzymanym nożem dwa ciosy w tylną powierzchnię lewego uda. Po tym puścił D. S., który oparł się o drzwi łazienki i upadł na podłogę obficie krwawiąc.

A. T.i M. T.zaczęli tamować upływ krwi, jaka wydobywała się w ogromnych ilościach z ran pokrzywdzonego. W tym celu przykładali znalezione w mieszkaniu ubrania do nogi pokrzywdzonego. A. T.głośno krzyczała. Jednocześnie oboje dzwonili po pogotowie ratunkowe. Pierwszy dodzwonił się na numer alarmowy M. T.. Była to godz. 1.57. Oskarżony także dzwonił na pogotowie. Wszyscy na zmianę kontaktowali się z numerem alarmowym próbując przyspieszyć przyjazd karetki. A. T.próbowała także reanimować pokrzywdzonego.

M. L.wymyślił wersję, że pokrzywdzony sam się okaleczył jak poszedł do łazienki. Taką wersje zdarzenia mieli wszyscy podawać jak przyjedzie policja. Przed przyjazdem pogotowia S. L. oddał nóż M. T.i polecił mu go schować. M. T.wówczas wrzucił nóż za lodówkę w kuchni.

Na miejsce po kilku minutach przyjechała karetka pogotowia, a po niej patrol policji. Pokrzywdzony został zabrany na Izbę Przyjęć SPZOZ w N., gdzie po reanimacji i zaopatrzeniu ran lekarz dyżurny odmówił przyjęcia pokrzywdzonego na oddział i poleciał jego przewiezienie do Szpitala (...) w D..

Pokrzywdzony D. S. zmarł w dniu 24 marca 2012 roku o godz. 9.00.

Zatrzymani zostali zarówno S. L., jak i M. i A. T..

Badanie stanu trzeźwości oskarżonego przeprowadzone o godz. 3.19 i 3.21 wykazało odpowiednio 0,52 mg/l i 0,55 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu.

Badanie krwi pokrzywdzonego na zawartość alkoholu wskazało 2,07 ‰ alkoholu etylowego.

(dowody: wyjaśnienia oskarżonego k. 42v-43, zeznania świadków M. T.k. 31v-32, A. T.k 57-59, 265-266, 835v-836v, R. S.k. 105v-106, protokół oględzin miejsca ukrycia noża wskazane przez S. L.k. 34-38, kserokopia dokumentacji lekarskiej pokrzywdzonego z Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w D.k. 144 -191, protokół z przebiegu badania stanu nietrzeźwości oskarżonego k. 4, sprawozdanie z przeprowadzonego badania krwi pokrzywdzonego k. 122, protokół oględzin płyty DVD zawierającej nagranie z rejestratora rozmów k. 212-220, szkic mieszkania oskarżonego wraz z dokumentacją fotograficzną k. 221-242)

W toku postępowania przygotowawczego powołano biegłego lekarza medycyny sądowej w osobie B. Z..

Biegły przeprowadził oględziny zewnętrzne i otwarcie zwłok D. S., które wykazały:

- cechy śmierci nagłej – krew płynną w sercu i naczyniach krwionośnych, skąpe plamy opadowe, niedokrwienie narządów wewnętrznych, krwawienie z błon śluzowych żołądka,

- na przedniej i tylnej powierzchni lewego uda rany pooperacyjne, uszkodzone, zaopatrzone chirurgicznie naczynie tętnicze uda, naczynie żylne oraz nerw kulszowy, ślady po wkłuciach do naczyń krwionośnych,

- dwa niewielkie podbiegnięcia krwawe w tkance podskórnej głowy, kilka otarć naskórka w okolicy jarzmowej lewej, drobne ubytki naskórka czerwieni wargowej, dwa sińce w okolicy lewego łokcia, drobne otarcie naskórka na grzbiecie lewej ręki, drobne otarcia na palcu II ręki prawej, kilka otarć naskórka w okolicy lędźwiowej,

- stan po złamaniu prawego obojczyka.

Na podstawie wyników przeprowadzonych oględzin zewnętrznych i otwarcia zwłok oraz analizowanej dokumentacji medycznej biegły stwierdził, iż przyczyną nagłej, gwałtownej śmierci pokrzywdzonego były dwie rany kłute lewego uda uszkadzające naczynia krwionośne dużego kalibru i powodujące obfity krwotok zewnętrzny.

Według biegłego charakter, lokalizacja i rozległość ran kłutych wskazują na działanie „ręki obcej” . Z dokumentacji medycznej wynika, że rany były zadane z dużą siłą, w tylną powierzchnię uda lewego. Jedna z nich penetrowała przez całą grubość uda wykłuwając się na jego przednio- przyśrodkowej powierzchni. Zdaniem biegłego można przyjąć, iż kanały ran przebiegały od tyłu do przodu. Ponadto kanał rany przekłuwającej udo przebiegał najprawdopodobniej nieco od strony lewej do prawej.

(dowód: opinia biegłego lekarza medycyny sądowej k. 279-282)

W toku postępowania przygotowawczego Narodowy Fundusz Zdrowia złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 160 § 2 kk przez pracowników Zespołu (...) w N..

Powyższe spowodowało konieczność dopuszczenia kolejnego dowodu z opinii biegłych. Opinia ta została sporządzona przez Katedrę i Zakład Medycyny Sądowej (...) na okoliczność ustalenia obrażeń ciała jakich doznał pokrzywdzony, przyczyny zgonu pokrzywdzonego oraz ustalenia, czy postępowanie lekarzy udzielających pomocy D. S.było zgodne z wymogami wiedzy i sztuki medycznej oraz czy nie dopuścili się oni jakichś uchybień, czy nie miały one wpływu na zgon pokrzywdzonego oraz czy nie miały charakteru błędu medycznego.

Biegli w osobach T. K. oraz A. W. stwierdzili, iż D. S. doznał dwóch głębokich ran lewego uda, zlokalizowanych na jego powierzchni tylnej. Rany były bardzo głębokie, jedna z nich przebijała udo na wylot, druga kończyła się tuż pod skórą nie przebijając jej. Rany miały charakter kłuto – cięty, na co wskazuje duża długość nacięcia skóry – po 7 cm każda. Oznacza to, zdaniem biegłych, że oprócz wbijania noża wzdłuż jego osi długiej, sprawca nadał mu ruch w kierunku poprzecznym do osi długiej, wzdłuż płaszczyzny ostrza. Rany te powstały w wyniku dwóch osobnych czynnych uderzeń zadanych w sposób celowy, na co wskazuje ich bliskie położenie i zbliżony przebieg.

Uraz spowodował całkowicie przecięcie nerwu kulszowego i jednej z dużych tętnic uda oraz prawie całkowite przecięcie największej żyły kończyny dolnej – żyły udowej. Uszkodzenie tych naczyń było przyczyną masywnego krwotoku, a w chwili przybycia pogotowia ratunkowego, pokrzywdzony był już w stanie skrajnie ciężkim, we wstrząsie krwotocznym z zachowaną jedynie szczątkową świadomością, z niewydolnym krążeniem i niewydolnym oddechem. Tuż po przewiezieniu do szpitala w N. nastąpiło zatrzymanie krążenia, a po resuscytacji stwierdzono rozszerzenie źrenic, które utrzymywało się już do końca. Wskazuje to, że już od tego momentu D. S. miał nieodwracalnie uszkodzony mózg i tym samym należy przyjąć istnienie związku przyczynowego między ugodzeniem go nożem, a zgonem. Popełniony później błąd medyczny najprawdopodobniej nie miał już dalszego wpływu na nastąpienie zgonu.

Biegli podali ponadto, iż wstrząs krwotoczny, w jakim był D. S. w chwili przywiezienia na Izbę Przyjęć SPZOZ w N., jest stanem zagrożenia życia. R. P., lekarz dyżurujący tego dnia na Izbie Przyjęć nie kwestionuje zresztą faktu, iż pacjent był w bardzo poważnym stanie, a jedynie, że ważniejsze niż zaopatrzenie krwawiących naczyń było wyrównanie stanu pacjenta, czyli wyprowadzenie go z wstrząsu. Istotnie, zdaniem biegłych, zawsze dąży się do uzupełnienia niedoborów krwi, doprowadzenia do wydolności oddechowej, poprawy stanu krążenia. Są jednak sytuacje, w których pacjent musi być operowany natychmiast, jak ma to miejsce w krwotoku, bo jeżeli nie zatrzyma się krwawienia to leczenie polegające na uzupełnieniu utraconej krwi będzie bezskuteczne. W trakcie masażu serca, gdy nie ma możliwości znalezienia i zamknięcia uszkodzonego naczynia, wystarczy zastosowanie ucisku rany, co doraźnie zmniejsza lub nawet zatrzymuje krwawienie. Natomiast po resuscytacji, która przywróciła akcję serca D. S., nie było już przeszkód w wykonaniu niezbędnego zabiegu, trwale tamującego krwawienie.

Zdaniem lekarza dyżurnego, nie było w tym czasie powodu do natychmiastowej operacji uda, ponieważ nie występowało krwawienie. Biegli podali, iż istotnie u ciężko wykrwawionego rannego, w stanie wstrząsu, z niewyczuwalnym tętnem na tętnicach szyjnych, krwawienie mogło już być niewielkie. Nie zmienia to, zdaniem biegłych, faktu, że odsyłanie rannego ze szpitala, nawet do nieodległego innego szpitala, bez pewnego zabezpieczenia źródła krwotoku, było niewłaściwe.

Biegli analizując skutki spowodowane przez odmowę podjęcia chirurgicznego leczenia D. S. stwierdzili, iż brakuje dowodu na przyczynienie się powyższego zaniechania do nastąpienia skutku śmiertelnego. Brakuje bowiem, w ocenie biegłych, dostatecznych podstaw do przyjmowania związku przyczynowego między zaniechaniem podjęcia leczenia operacyjnego w N., a zgonem pokrzywdzonego.

( dowód: kserokopia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa k. 248- 252, opinia pisemna Kautery i Zakładu Medycyny Sądowej (...) k. 723-727, ustna uzupełniająca opinia biegłych k 830-833)

Biegli z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w O. sporządzili opinię z zakresu badań biologicznych. Stwierdzili na rękojeści noża kuchennego mieszaninę ludzkiego DNA pochodzącą od co najmniej trzech osób, wyznaczono jednak profil dominujący, który zgodny jest z profilem DNA S. L..

(dowody: opinia Nr (...) KWP w O. k. 659670)

Oskarżony S. L. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i już na początku toczącego się postępowania przygotowawczego złożył obszerne wyjaśnienia, które pozwoliły na dokonanie powyższych ustaleń faktycznych.

Oskarżony podczas pierwszego przesłuchania w dniu 24 marca 2012 roku podał, iż był bardzo zły na zachowanie pokrzywdzonego, który dwukrotnie splunął mu na podłogę. Wyprosił go z mieszkania i w związku z tym wywiązała się pomiędzy nimi szarpanina, w wyniku której dwukrotnie ugodził pokrzywdzonego nożem w udo. Oskarżony dodał, iż nie wie co nim wtedy kierowało. Nie myślał, iż zadawane pokrzywdzonemu ciosy mogą wyrządzić mu taką krzywdę. Nie chciał mu zrobić tej krzywdy, chciał jedynie go lekko ukłuć, żeby w końcu się uspokoił i wyszedł z jego mieszkania. Dodał że naprawdę żałuje tego, co się stało.

(dowody: wyjaśnienia oskarżonego k. 42v-43)

Oskarżony przesłuchiwany ponownie w dniu 25 marca 2012 roku potwierdził wcześniejsze wyjaśnienia. Powtórzył, iż chciał pokrzywdzonego tylko delikatnie ukłuć i za pierwszym razem wydawało mu się, że tylko przeciął mu spodnie i wtedy ukłuł go jeszcze raz. Chciał go ukłuć aby pokrzywdzony się przestraszył i wyszedł z mieszkania. Wersję, iż pokrzywdzony sam się pociął nożem wymyślili wspólnie, bo byli okropnie przestraszeni całą sytuacją. Jednakże w momencie, gdy dowiedział się, że D. S. nie żyje, postanowił powiedzieć jak było naprawdę i że to on ugodził go nożem.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonego k. 66)

Podczas przeprowadzonej z udziałem A. T. konfrontacji w dniu 25 marca 2012 roku oskarżony podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia dodając jedynie, iż podczas szarpaniny pokrzywdzony nie był bierny. Zadał mu kilka ciosów w twarz, miał siłę, aby się z nim bić. Po zdarzeniu udzielał pomocy pokrzywdzonemu, ubraniami uciskał mu ranę. Przyznał, iż mogło tak być, że po zdarzeniu chciał się napić drinka aby się uspokoić.

(dowody: protokół konfrontacji A. T. z S. L. k. 69-70)

Oskarżony wyjaśniając przed Sądem podczas rozprawy ponownie przyznał się do zarzuconego mu czynu. Potwierdził złożone podczas postępowania przygotowawczego wyjaśnienia. Dodał, iż w wyniku szarpaniny z pokrzywdzonym miał rozcięte usta. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego sięgnął po nóż. Przy drugim ciosie myślał, że tylko go delikatnie trafił. Nie myślał, że będzie to tak mocno. Miał wrażenie, że nóż wszedł w pokrzywdzonego tylko kawałek. Nie potrafił także wyjaśnić dlaczego uderzył pokrzywdzonego nożem bez żadnego ostrzeżenia. Przeprosił rodzinę pokrzywdzonego, dodając, iż bardzo żałuje tego co się stało.

(dowody: wyjaśnienia oskarżonego k. 827- 828)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, w świetle całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego sprawstwo i wina oskarżonego S. L. co do popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą żadnych wątpliwości.

Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, zarówno w wyjaśnieniach złożonych w toku postępowania przygotowawczego, jak i w złożonych na rozprawie.

Po dokonaniu analizy wyjaśnień oskarżonego w kontekście pozostałych dowodów Sąd doszedł do przekonania, iż wyjaśnienia te są szczere i zasługują na wiarę.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego co do zdarzeń, jakie miały miejsce w dniu feralnego zdarzenia jeszcze przed pobiciem pokrzywdzonego. W tym zakresie jego wyjaśnienia korespondują bowiem z zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków w osobach B. S., B. K. oraz R. S., a istniejące niewielkie różnice nie mają istotnego znaczenia dla oceny prawno-karnej zachowania oskarżonego.

Sąd wobec braku podstaw do kwestionowania zeznań wskazanych świadków, dał im wiarę. Osoby te nie miały ponadto żadnych informacji na temat samego zdarzenia polegającego na ugodzeniu pokrzywdzonego nożem. Opisywali oni bowiem okoliczności dotyczące tego, jak oskarżony danego dnia znalazł się w N., o której godzinie oraz tego, co robił po przyjeździe. Z ich zeznań wynika też, iż oskarżony już w czasie podróży z W. do N. rozpoczął spożywanie alkoholu, które kontynuował po przyjeździe. Jednakże sam oskarżony nie kwestionował powyższego faktu.

Natomiast wyjaśnienia oskarżonego dotyczące samego zdarzenia z jego udziałem, podczas którego wspólnie z pokrzywdzonym początkowo spożywał alkohol, dotyczące przyczyny, w wyniku której doszło do ich kłótni oraz okoliczność samej szarpaniny i w konsekwencji dwukrotnego ugodzenia nożem D. S., a także okoliczności następujących po dokonanych ciosach, potwierdzone zostały przez dwóch bezpośrednich świadków przedmiotowego zdarzenia w osobach A.i M. T.. Wymienieni potwierdzili także początkową wersję podawaną funkcjonariuszom policji i pogotowiu ratunkowemu, iż pokrzywdzony sam się zranił w łazience. M. T.przyznał wręcz, iż sam ją wymyślił i ustalił z pozostałymi, że tak będą zeznawać. Podawanie tej wersji było spowodowane tym, iż bardzo się przestraszyli całej sytuacji (k.837v).

Zeznania powyższych świadków miały istotne znaczenie dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, w szczególności w zakresie sprawstwa oskarżonego. Wymienieni świadkowie złożyli zeznania spójne, logiczne i w znacznej mierze konsekwentne, wobec czego Sąd zasadniczo dał im wiarę. Sąd nie podzielił jedynie tego fragmentu zeznań M. T.złożonych na rozprawie, w którym zaprzeczył on podawanej wcześniej okoliczności, że to oskarżony kazał mu schować nóż i podał, że oskarżony jedynie mu ten nóż przekazał a on rzucił go do kuchni w przypadkowe miejsce (k. 838). W ocenie Sądu twierdzenia świadka M. T.podane w tym przedmiocie na rozprawie stanowią wyraz chęci przyjścia z pomocą oskarżonemu poprzez potwierdzenie jego wersji co do omawianej okoliczności. Pamiętać jednak trzeba, że to właśnie m. in. zeznania M. T.ze śledztwa stanowiły podstawę do dokonania przeszukania konkretnie wskazanego przez niego miejsca w kuchni oskarżonego, co doprowadziło do odnalezienia noża stanowiącego narzędzie przestępstwa (k. 34-38). Nie budzi też wątpliwości, że w interesie oskarżonego leżało ukrycie przedmiotowego noża, co miało korespondować z wymyśloną wersją o samookaleczeniu się pokrzywdzonego w łazience. Zatem twierdzenia M. T.z rozprawy o rzuceniu noża z własnej inicjatywy w przypadkowe miejsce w kuchni nie mogą się ostać, jako nielogiczne i sprzeczne z wynikami oględzin miejsca zdarzenia.

Sposób jak i mechanizm zadawania ciosów pokrzywdzonemu, wynika zarówno z wyjaśnień oskarżonego jak i zeznań świadków A. i M. T.. Ponadto opisywane przez nich okoliczności ściśle korespondują z przeprowadzoną opinią lekarza medycyny sądowej, który stwierdził, iż charakter, lokalizacja i rozległość ran kłutych wskazują na działanie „ręki obcej”. Ponadto rany były zadane z dużą siłą, w tylnią powierzchnię uda lewego, a jedna z nich penetrowała przez całą jego grubość wykłuwając się na jego przednio- przyśrodkowej powierzchni. Kanał rany przebiegał od tyłu do przodu (k.282). Biegły potwierdził także inne obrażenia pokrzywdzonego, których mechanizm powstawania polegał na tym, iż pokrzywdzony był uderzany rękoma w głowę (k.829). Ponadto biegły stwierdził, iż nie widzi sprzeczności pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego odnośnie przebiegu zajścia, a stwierdzonymi obrażeniami pokrzywdzonego (k.829).

Powyższe potwierdza wersję oskarżonego dotyczącą zarówno wzajemnej szarpaniny pomiędzy wymienionymi i ciosów pięściami, jakie zadał pokrzywdzonemu oraz samego ugodzenia pokrzywdzonego nożem. Oskarżony podał bowiem, iż w trakcie zdarzenia objął lewą ręką głowę pokrzywdzonego tak, że znalazła się ona pod jego lewą pachą i następnie zadał mu dwa ciosy nożem z tyłu lewego podudzia, nad kolanem (k.42v-43, 66).

Jedyną kwestią podawaną przez oskarżonego, która nie znalazła potwierdzenia w opinii biegłego lekarza medycyny sądowej była siła, z jaką S. L. ugodził nożem pokrzywdzonego. Wymieniony twierdził bowiem, iż wydawało mu się że „ukłuł” nożem delikatnie, że za pierwszym razem jedynie rozerwał pokrzywdzonemu spodnie, dlatego też ponowił cios. Dodał także, iż chciał go jedynie „ukłuć”, żeby poczuł, przestraszył się i uciekł z mieszkania (k.66).

Natomiast z opinii pisemnej, jak i ustnej uzupełniającej złożonej na rozprawie przez biegłego B. Z. wynika, iż po pierwsze ciosy zostały zadane z dużą siłą, ponadto długość ran była dwukrotnie większa od szerokości brzeszczotu przy rękojeści noża, co świadczy o tym, iż nie doszło jedynie do wkłucia noża ale również do znacznego poszerzenia kanału rany, co niewątpliwie miało wpływ na rozległość uszkodzeń uda. Co więcej biegły podał, iż nie ma takiej możliwości, żeby nie czuć, że nóż wkłuwa się w ciało, tym bardziej, iż spowodował on taką rozległość ran. Biegły na rozprawie przyznał, iż rany na ciele pokrzywdzonego były ranami kłuto- ciętymi, czym zweryfikował swoje ustalenia poczynione w opinii pisemnej (k.829v).

Powyższe okoliczność potwierdzili także biegli w osobach T. K. oraz A. W., choć inaczej odnieśli się do siły z jaką zadane były ciosy, twierdząc, iż nie da się określić siły z jaką to uderzenie zostało zadane. W związku z tym, że zostały przebite tylko tkanki miękkie to siła nie musiała być duża, zdaniem biegłych. Podali oni, iż do przebicia tylko miękkich tkanek potrzeba jest siła porównywalna do przebicia ubrania i skóry (k.830v).

Przy stwierdzeniu biegłych, iż uderzenia zadane pokrzywdzonemu nie mogły być przypadkowe, Sąd stwierdził, iż sama siła tych uderzeń, nie ma znaczącej kwestii dla odpowiedzialności za zarzucony mu czyn. Tym samym rozbieżności w stanowiskach biegłych nie podważają, w ocenie Sądu, żadnej z tej opinii. Istotne jest przy tym, że sam oskarżony opisując zadany cios stwierdził, że wcisnął pokrzywdzonemu nóż w udo z tyłu nad kolanem, co świadczy, że w jego własnym odbiorze siła ta, przynajmniej w przypadku drugiego ciosu, musiała być odczuwalna.

Sprawstwo oskarżonego potwierdzone zostało także przeprowadzoną na etapie postępowania przygotowawczego opinią z zakresu badań biologicznych. Z opinii tej bowiem wynika, iż na rękojeści noża kuchennego stwierdzono mieszaninę ludzkiego DNA, z której wyznaczono jednak profil dominujący zgodny z profilem DNA R. L..

Ponadto relacje zarówno oskarżonego jak i bezpośrednich świadków zdarzenia odnośnie wielokrotnych prób wzywania karetki oraz ponaglania jej szybszego przyjazdu znalazły potwierdzenie w odtworzonym i spisanym na etapie postępowania przygotowawczego zapisie zawierającym nagranie z rejestratora rozmów z dnia 24 marca 2012 roku Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w N. (k.212-214).

Zeznania matki pokrzywdzonego A. P. w związku z tym, iż świadek nie była ani bezpośrednim obserwatorem przedmiotowego zdarzenia, ani nawet nie widziała się z pokrzywdzonym krytycznego dnia, nie wniosły istotnych okoliczności do sprawy. Tak samo należało potraktować zeznania J. M., sąsiada oskarżonego. Sąd dał wiarę tym zeznaniom nie widząc podstaw do ich kwestionowania.

Twierdzenia świadków w osobach A.i M. T.oraz wskazane inne dowody w powiązaniu z treścią wyjaśnień oskarżonego, wskazują, że oskarżony S. L.spowodował w nocy z 23 na 24 marca 2012 r. u pokrzywdzonego opisane w stanie faktycznym obrażenia ciała, które to obrażenia wywołały u D. S.chorobę realnie zagrażającą życiu, skutkującą w konsekwencji śmiercią pokrzywdzonego.

Sąd dał wiarę wszystkim dowodom w postaci dokumentów (odpisów wyroków, protokołów, informacji z rejestru karnego), uznając, że są one rzetelne i obiektywne (zresztą wskazane dokumenty zostały sporządzone przez uprawnione do tego osoby w zakresie przysługujących im kompetencji).

Sąd podzielił wszystkie opinie biegłych sporządzone w toku niniejszego postępowania – a zatem opinię sporządzoną przez biegłego z zakresu medycyny sądowej, opinie sporządzoną przez biegłych z (...) jak też opinię z zakresu badań biologicznych i mechanoskopijnych. Sporządzone opinie są jasne, pełne, a zawarte w nich wnioski szczegółowo umotywowane – co do dwóch pierwszych z wymienionych opinii, także ustnie na rozprawie.

W ocenie Sądu, mając na uwadze całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, sprawstwo oraz wina oskarżonego S. L. co do popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą żadnych wątpliwości.

Dla przypisania tego czynu istotne jest po pierwsze istnienie po stronie sprawcy zamiaru spowodowania jednego ze skutków wskazanych w art. 156 §1 k.k., w tym wypadku choroby realnie zagrażającej życiu (pkt 2). Zgodnie z treścią art. 9 § 1 k.k. zamiar taki istnieje wówczas, gdy sprawca chce popełnić czyn zabroniony, albo przewidując możliwość jego popełnienia godzi się na to. Jednocześnie, zgodnie z art. 9 § 3 k.k. ustalenia wymagało, czy sprawca przewidywał lub przynajmniej mógł przewidzieć, następstwo w postaci śmierci, określone w art. 156 § 3 k.k.

O zaistnieniu wskazanych przesłanek można wnioskować na podstawie całokształtu okoliczności przedmiotowych, w szczególności takich jak sposób zadawania ciosów przez sprawcę, ich liczba, siła i umiejscowienie. Reasumując, o zamiarze i jego postaci świadczy całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych przestępstwa.

W niniejszej sprawie analiza całokształtu powyższych okoliczności prowadzi do wniosku, że oskarżony działał z zamiarem wynikowym nagłym ( dolus eventualis, repentinus).

Charakter i umiejscowienie obrażeń na ciele pokrzywdzonego, które w konsekwencji doprowadziły do śmierci wskazują, że oskarżony działał ze znaczną siłą, godząc dwukrotnie w udo pokrzywdzonego, a w przypadku jednego z ciosów przebijając je na wylot. Znamienna jest również dysproporcja między siłą oskarżonego a działaniami obronnymi pokrzywdzonego, który – jak wynika z wyjaśnień samego oskarżonego jak i zeznań świadków - był zaskoczony przez oskarżonego użytym narzędziem, nie widział go bowiem w rękach sprawcy. Oskarżony w żaden sposób także nie uprzedził swojej ofiary, iż zamierza użyć noża. Ponadto pokrzywdzony został przez niego unieruchomiony zastosowanym uściskiem, a dodatkowo znajdował się w stanie znacznego upojenia alkoholowego. Jednocześnie uznać należało, że choć oskarżony niewątpliwie również znajdował się pod wpływem alkoholu, spożyty alkohol nie spowodował u niego znacznego ograniczenia funkcji motorycznych organizmu, skoro - jak zeznali świadkowie – był w stanie unieruchomić pokrzywdzonego, a także ugodzić go dwukrotnie nożem w udo. Niewątpliwie zatem, oskarżony zdawał sobie sprawę, że podobne działanie, przy użyciu znacznej siły, mogło doprowadzić co najmniej do spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu.

Nic nie wskazuje jednocześnie by oskarżony był nieświadomy znaczenia swego działania, pomimo znajdowania się w stanie upojenia alkoholowego, miał zatem od strony intelektualnej co najmniej świadomość możliwości nastąpienia skutków z art. 156 § 1 k.k. wskutek podjętego przez siebie zachowania. Jednocześnie zaś, mając świadomość, na podstawie okoliczności towarzyszących zdarzeniu, takich jak rodzaj użytego narzędzia, siła ciosów i sposób ich wyprowadzenia, że jego działanie może spowodować skutek w postaci ciężkiego uszkodzenia ciała pokrzywdzonego, powziął decyzję jego realizacji. O procesach intelektualnych zachodzących u oskarżonego, świadomości możliwości wystąpienia określonych wyżej skutków jego zachowania oraz o jego godzeniu się na ich wystąpienie najdobitniej świadczy okoliczność, że uznając swój pierwszy cios za chybiony lub zbyt słaby by rozstrzygnąć na swoją korzyść spór z pokrzywdzonym od razu ponowił uderzenie.

Należy przy tym zauważyć, iż postać ciężkiego uszkodzenia ciała wymieniona w przepisie art. 156 § 1 pkt 1 lub 2 k.k. nie musi być sprecyzowana w świadomości sprawcy, a zamiar spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przyjąć może postać zamiaru ogólnego. Przy umyślnych uszkodzeniach ciała – jak ma to miejsce w przedmiotowej sprawie, przyjmuje się tak zwany zamiar ogólny, który obejmuje faktycznie powstałe następstwa zadanych umyślnie obrażeń. Zakłada się bowiem, że sprawca nie mógł mieć świadomości dokładnego obrazu wszystkich następstw swego działania, ale działał on ze świadomością możliwości powstania daleko sięgającej krzywdy biorąc pod uwagę rodzaj użytego narzędzia, liczbę i siłę uderzeń czy też odporność ofiary (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 lutego 2001 r., sygn. akt II AKa 36/2001, Krakowskie Zeszyty Sądowe 2001/7-8 poz. 52), chyba że – z jednej strony – ich nastąpienie pozostaje poza zakresem obiektywnej przewidywalności albo – z drugiej strony – sprawca zmierzał bezpośrednio do skutku decydującego o surowszej kwalifikacji niż ten, który spowodował.

Jednocześnie bezsprzecznym jest, że zamiar spowodowania przedmiotowych obrażeń zrodził się u oskarżonego dopiero w trakcie zajścia. Nic nie wskazuje na to, by oskarżony wcześniej planował ugodzenie nożem pokrzywdzonego. Na jego decyzję miał niewątpliwie wpływ spożyty tego dnia alkohol oraz zachowanie samego pokrzywdzonego. W tych okolicznościach każdy, nawet drobny pretekst mógł spowodować eskalację gwałtownych zachowań. W tym wypadku było to z pewnością wskazywane przez oskarżonego jak i świadków „splunięcie” przez pokrzywdzonego na podłogę w mieszkaniu oskarżonego. Jak bowiem sam stwierdził oskarżony, był bardzo zły na pokrzywdzonego za takie zachowanie i w związku z tym wyprosił go z mieszkania. To właśnie tło zdarzenia, przy uwzględnieniu znacznej ilości wypitego tego dnia alkoholu pozwoliło przyjąć, że zamiar powstał w sposób raptowny i nieprzemyślany, w toku kłótni i szarpaniny między wymienionymi, chociaż niewątpliwie oskarżony ogarniał swoją świadomością przestępne działanie.

Sąd zmodyfikował sformułowany przez prokuratora opis czynu jedynie w zakresie wskazania na postać zamiaru jaki przypisał oskarżonemu oraz poprzez wskazanie, iż spowodował on ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

Do przyjęcia odpowiedzialności z art. 156 § 3 k.k. dochodzi jedynie wtedy, gdy śmierć człowieka jest niezamierzonym następstwem działania sprawcy, w rozumieniu art. 9 § 2 k.k., polegającym na niezachowaniu przeciętnego obowiązku ostrożności w sytuacji, w której na podstawie normalnej zdolności przewidywania i ogólnego obowiązku dbałości o życie ludzkie lub przewidywania skutków własnych działań można wymagać od człowieka, aby nie dopuścił do nastąpienia przestępnego skutku (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 lutego 2001 r., sygn. akt II AKa 276/2000, Prokuratura i Prawo - dodatek 2002/9 poz. 18). Tym samym możliwość przewidywania należy odnosić do reakcji intelektualnych przeciętnego i dysponującego normalnym doświadczeniem życiowym człowieka oraz jego zdolności do prawidłowego osądu obiektywnej rzeczywistości, aczkolwiek dokonywanie oceny powinno mieć miejsce w powiązaniu z analizą indywidualnych cech sprawcy (np. posiadanego wykształcenia, zasobu wiadomości, wykonywanego zawodu itp.) oraz funkcjonowania procesu skojarzeń w chwili czynu.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, iż oskarżony S. L.odpowiada również za skutek w postaci śmierci D. S.. Dowody przeprowadzone w sprawie jednoznacznie wskazują, iż śmierć pokrzywdzonego była następstwem spowodowanego przez oskarżonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a zatem, że między śmiercią pokrzywdzonego a działaniem oskarżonego zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Powyższy fakt jednoznacznie w ocenie Sądu przesądza sporządzona przez biegłych lekarzy z (...) opinia, choć i o opinia biegłego lekarza medycyny sadowej B. Z.potwierdza, iż przyczyną nagłej, gwałtownej śmierci D. S.były zdane przez oskarżonego dwie rany kłute lewego uda uszkadzające naczynia krwionośne dużego kalibru i powodujące obfity krwotok zewnętrzny.

Opinia biegłych z (...) potwierdza istnienie związku przyczynowego pomiędzy śmiercią pokrzywdzonego, a zadanymi mu przez oskarżonego urazami. Wykluczając przy tym, iż błąd medyczny popełniony przez lekarza podejmującego decyzję o odmowie przyjęcia pokrzywdzonego na oddział i transporcie wymienionego do SPZOZ w D.miał wpływ na śmierć D. S..

Biegli wskazali bowiem, iż brak jest dowodu na przyczynienie się powyższego zaniechania dokonanego przez lekarza dyżurnego do nastąpienia skutku śmiertelnego pokrzywdzonego. Tuż bowiem po przywiezieniu pokrzywdzonego do szpitala nastąpiło zatrzymanie krążenia. Po resuscytacji, która została podjęta pokrzywdzony pozostawał głęboko nieprzytomny, z szerokimi źrenicami nie reagującymi na światło, które to rozszerzenie źrenic świadczy o uszkodzeniu ONU, czyli mózgu spowodowanego niedotlenieniem. O tym świadczą objawy, jakie można było, zdaniem biegłych, zaobserwować u pokrzywdzonego, a które wynikają z dokumentacji medycznej pokrzywdzonego, w postaci zahamowania oddechu, zaprzestania wykonywania jakichkolwiek ruchów, oraz sztywnych źrenic (k.832v) Ten stan utrzymywał się aż do końca, co wskazuje, że już pierwsze zatrzymanie krążenia spowodowało nieodwracalne uszkodzenie mózgu (k.726v-727). Ponadto to rozszerzenie źrenic nastąpiło już po przejęciu pokrzywdzonego przez pogotowie. Biegli wskazali także, iż związek przyczynowy pomiędzy ugodzeniem nożem, a zgonem opiera się na tym, iż po ugodzeniem nożem nastąpił ciąg zdarzeń, który cały czas prowadził do zgonu. Wszystkie inne czynności podjęte po zadanych ciosach stanowiły jedynie próby zahamowania działania podjętego przez oskarżonego: po pierwsze wykonując reanimację, po drugie próbując wykonać zabieg operacyjny. Jednak uszkodzenia tkanek spowodowane wykrwawieniem były na tyle duże, że w ostateczności i tak doprowadziłyby do zgonu pokrzywdzonego (832v).

W oparciu o powyższe wnioski opinii należało stwierdzić, iż trzydziestominutowe opóźnienie w wykonaniu operacji spowodowane transportem pokrzywdzonego do D. było postępowaniem nieprawidłowym, wyczerpującym znamiona błędu medycznego, jednakże nie miało wpływu na nastąpienie zgonu D. S., a tym samym związek przyczynowy zachodzi jedynie pomiędzy zgonem pokrzywdzonego, a ugodzeniem nożem dokonanym przez oskarżonego.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że oskarżony, dysponując sprawnym intelektem uderzając dwukrotnie nożem pokrzywdzonego w opisany wyżej sposób, w czasie dynamicznego zajścia, nad którego przebiegiem nie sprawował pełnej kontroli, powinien był i mógł przewidywać, że swoim zachowaniem może doprowadzić do skutku w postaci zgonu D. S., chociaż jego śmierci nie chciał i na nią się nie godził.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd, uznając winę oskarżonego za w pełni udowodnioną, wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności.

Wymierzając oskarżonemu S. L. wskazaną karę Sąd miał na uwadze wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, przejawiający się w naruszeniu najbardziej istotnych dóbr prawnych, jakimi są zdrowie i życie ludzkie, a także w determinacji sprawcy w działaniu, podjętym nadto pod wpływem alkoholu i bez uzasadnionego powodu.

Okolicznością obciążającą była uprzednia karalność oskarżonego – w tym za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz za przestępstwa popełnione z użyciem przemocy lub groźby jej użycia (k.k. 802).

Za okoliczności łagodzące Sąd przyjął natomiast postać zamiaru sprawcy (zamiar nagły), fakt, iż pokrzywdzony i oskarżony uczestniczyli we wspólnym spożywaniu alkoholu oraz sytuację życiową oskarżonego, a w szczególności okoliczność, iż posiada dziecko w wieku (...)lat, uprawnione do alimentacji ze strony ojca. Nie bez znaczenia pozostawał także fakt, że oskarżony przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, a jego wyjaśnienia stanowiły podstawę ustaleń fatycznych Sądu, na rozprawie przeprosił za swój czyn osoby bliskie pokrzywdzonemu, wyraził skruchę i szczery żal. Ponadto istotną okolicznością łagodzącą było postępowanie oskarżonego podjęte po zadaniu pokrzywdzonemu ciosów nożem, chęć pomocy w tamowaniu krwi oraz natychmiastowe wezwanie pogotowania ratunkowego.

Wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności jest w ocenie Sądu nie tylko adekwatna do stopnia jego winy, ale zrealizuje też w stosunku do niego cele zapobiegawcze i wychowawcze. Zapobiegawczy sens wymierzonej kary pozbawienia wolności ma bowiem na celu odstraszenie sprawcy od ponownego wejścia na drogę przestępstwa, natomiast jej cel wychowawczy realizuje się poprzez kształtowanie postawy oskarżonego zarówno wobec własnego czynu, jak i przestępstwa w ogóle.

Kara w takiej postaci nie tylko uzmysłowi oskarżonemu konieczność ponoszenia odpowiedzialności za swoje zachowanie, ale nadto da wyraz negatywnej ocenie tego typu zachowań. Jednocześnie kara orzeczona wobec oskarżonego czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także spełnia swe zadania w zakresie prewencji generalnej, polegające na kształtowaniu w społeczeństwie postawy poszanowania prawa.

Sąd nie orzekł wnioskowanej przez prokuratora nawiązki określonej w art. 46 § 2 k.k., albowiem przepis ten upoważnia do zasądzenia od oskarżonego nawiązki tylko na rzecz pokrzywdzonego sensu stricto, to jest na rzecz osoby, o której mowa w art. 49 k.p.k., a nie na rzecz tzw. stron zastępczych, to jest osób jedynie wykonujących prawa pokrzywdzonego z powodu jego śmierci.

O dowodach rzeczowych Sąd orzekł na podstawie art. 230 § 2 kk nakazując ich zwrot uprawnionym osobom (pkt III wyroku). Przedmioty te stanowią bowiem własność wymienionych osób, a stały się zbędne dla potrzeb toczącego się postępowania karnego.

Natomiast odnośnie przedmiotu służącego do popełnienia przedmiotowego przestępstwa, a będącego jednocześnie własnością matki oskarżonego Sąd orzekł w oparciu o art. 44 § 5 k.k. i art. 230 § 2 k.p.k. (pkt IV wyroku).

Mając na uwadze sytuację majątkową i osobistą oskarżonego, Sąd zwolnił S. L. w całości od obowiązku zapłaty kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., uznając, że oskarżony nie będzie w stanie ich uiścić, a nadto orzekanie o obowiązku ponoszenia tych kosztów z uwagi na wymiar orzeczonej względem oskarżonego kary pozbawienia wolności byłoby niecelowe (pkt V wyroku).