Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V .2 Ka 486/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

Wydział V Karny Sekcja Odwoławcza

w składzie:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Gozdawa-Grajewska

Protokolant: Justyna Napiórkowska

w obecności Stanisława Świerdzy Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Rybniku

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2017 r.

sprawy:

P. K. /K./

s. S. i A.

ur. (...) w K.

oskarżonego o przestępstwo z art. 244 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 22 czerwca 2016r. sygn. akt III K 941/14

I.utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20zł (dwadzieścia złotych) i obciąża go opłatą za II instancję w kwocie 60zł (sześćdziesiąt złotych).

SSO Katarzyna Gozdawa-Grajewska

Sygn. akt V.2 Ka 486/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Rybniku wyrokiem z dnia 22 czerwca 2016 r. Sygn. akt III K 941/14 uznał oskarżonego P. K. za winnego tego, że w dniu 03 września 2014 roku w R., prowadził pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, a to samochód osobowy marki F. (...) o numerach rejestracyjnych (...), tym samym nie stosując sie do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego przez Sąd Rejonowy w Rybniku wyrokiem o sygn. akt III K 237/13, obowiązującego do dnia 12 listopada 2016 roku, tj. czynu z art. 244 k.k. i za to na mocy art. 244 k.k. wymierzono mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności

Na podstawie art. 627 kpk i art. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach
w sprawach karnych zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe obejmujące opłatę w wysokości 60 złotych oraz wydatki postępowania w wysokości 370 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości i wyrokowi temu zarzucił:

1) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy prowadzi do odmiennych wniosków;

2) rażącą niewspółmierność kary do wagi zarzucanego oskarżonemu czynu, której wymiar jest zupełnie nieadekwatny.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I. instancji, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna, a zarzuty w niej stawiane pozbawione są słuszności. Podnoszone w apelacji zarzuty nie znajdują żadnego merytorycznego uzasadnienia. Nie dają one podstaw do zmiany lub uchylenia zaskarżonego wyroku, ani nie podważają zasadności oraz prawidłowości merytorycznego rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, będącego przedmiotem tegoż orzeczenia. Podkreślić należy na wstępie, że zarzuty apelacji mają charakter czysto polemiczny i sprowadzają się do negowania ocen i ustaleń sądu oraz zastępowania ich ocenami i wnioskami własnymi, w żadnym razie zaś nie mogą podważyć trafności rozstrzygnięcia Sądu I. instancji.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy w sposób staranny zgromadził i przeprowadził wszelkie dowody, które pozwoliły na wyjaśnienie okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu. Sąd I instancji w sposób prawidłowy i wyczerpujący rozważył wszystkie okoliczności sprawy i dowody ujawnione w toku rozprawy, dokonując następnie na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych. Postępowanie zostało przeprowadzone odpowiednio dokładnie i starannie. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, dokonał rzeczowej analizy dostrzeżonych w nim sprzeczności, a jej wyniki w sposób wyczerpujący zaprezentował w uzasadnieniu wyroku, czyniąc przedmiotem rozważań wszystkie okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej zarówno przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Przedstawiona ocena dowodów jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz uwzględnia zasady prawidłowego rozumowania, a więc została przeprowadzona zgodnie z art. 7 k.p.k.

Ocena zebranych w sprawie dowodów dokonana przez Sąd nie zawiera w sobie błędu i nie jest w żadnym razie oceną dowolną, ponieważ poparta została wszechstronną analizą całokształtu okoliczności sprawy. Takich uchybień Sąd I. instancji w przedmiotowej sprawie się nie dopuścił, albowiem wskazał dowody, na których oparł swoje ustalenia, a jednocześnie wskazał przesłanki, którymi się kierował odmawiając wiary dowodom przeciwnym i w tych granicach mieści się również ocena zeznań świadków oraz wyjaśnień oskarżonego. Powielanie tej argumentacji oraz ponowne opisywanie zeznań i wyjaśnień przez Sąd Okręgowy byłoby w tej kwestii zbędne.

W niniejszej sprawie nie doszło do obrazy art. 4 k.p.k. i art. 410 k.p.k. Przepis z art. 410 k.p.k. nakazuje uwzględnienie przy orzekaniu wszystkich okoliczności ujawnionych na rozprawie i jednocześnie zakazuje uwzględniać okoliczności nieujawnione. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że orzekając sąd ma brać za podstawę orzeczenia okoliczności wzajem sobie przeczące skoro wynikają one ze sprzecznych w swym znaczeniu dowodów. Wyrok w niniejszej sprawie wydany został na podstawie dowodów obciążających, bo takie właśnie Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne. Zgodnie z art. 4 k.p.k. w polu uwagi Sądu w chwili orzekania znajdowały się wszystkie okoliczności. Orzeczenie zaś nie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli są niewiarygodne lub nic nie wnoszą do sprawy, albo ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem Sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Sąd Rejonowy temu zadaniu sprostał.

Sąd Rejonowy nie popełnił błędów przy ocenie dowodów, a zatem także ustalenia faktyczne nie są dotknięte błędem. Nie sposób zgodzić się z zarzutami błędu w ustaleniach faktycznych, który nie może sprowadzać się wyłącznie do zakwestionowania stanowiska Sądu I instancji, lecz powinien wskazywać nieprawidłowości w rozumowaniu Sądu co do oceny okoliczności sprawy. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu odmiennego poglądu nie uzasadnia wniosku o popełnieniu przez Sąd I instancji błędu w ustaleniach faktycznych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 marca 2007 r. sygn. akt WA 8/07). Aby więc by zarzut błędu w ustaleniach faktycznych był skuteczny, niezbędne jest nie tylko wskazanie na wadliwość ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd, ale także wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich Sąd I instancji miał się dopuścić, czego skarżący nie uczynił. Zatem uchybienie, o jakim stanowi przepis art. 438 pkt 3 k.p.k. ma miejsce wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom prawidłowego rozumowania. Błąd może stanowić wynik niepełności postępowania dowodowego (błąd braku), bądź określonych nieprawidłowości w zakresie oceny dowodów (błąd dowolności). Może być zatem wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub braku przestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ich ocenie (art. 7 k.p.k. – wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 1 października 2014 roku, sygn. II AKa 206/14). Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

Dokonane w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy na podstawie prawidłowo przeprowadzonej oceny dowodów ustalenia faktyczne odpowiadają prawdzie i nie są obarczone błędem. Nie sposób uznać za błąd w ocenie dowodów (i w konsekwencji za błąd w ustaleniach faktycznych) tego, że Sąd I instancji odrzucił wiarygodność wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań jego żony J. K. (1) i znajomego M. C. (1) dotyczących tego kto prowadził samochód oskarżonego. Nie można zatem czynić zarzutu z tego, że Sąd I. instancji oparł swoje ustalenia na całokształcie materiału dowodowego, a w tym przede wszystkim na zeznaniach funkcjonariuszy Policji S. Ś. (2) i D. G., a nie wyłącznie na wyjaśnieniach oskarżonego, jego żony oraz dobrego znajomego i współpracownika, jak chciałby tego skarżący.

Jak już wskazano powyżej Sad I instancji precyzyjnie ustalił przebieg zdarzania z dna 3 września 2014r. i szczegółowo opisał wszelkie dowody, szczegółowo wskazując jakie okoliczności znajdują oparcie w poszczególnych dowodach. Nie zachodzi więc konieczność ponownego przytaczania argumentacji Sądu I. instancji. Warto jednakże wskazać, że zeznania funkcjonariuszy Policji przeprowadzających kontrolę trzeźwości i będących świadkami zdarzenia są konsekwentne, logiczne, wewnętrznie spójne oraz wzajemnie ze sobą korespondują. Nie ma zatem żadnego powodu by odmówić im waloru wiarygodności. Policjanci ci nie mieli żadnego powodu by nieprawdziwie pomawiać oskarżonego o to, że to on prowadził swoje auto, a nie M. C. (1), narażając się nie tylko na odpowiedzialność karą, ale również na wydalenie ze służby. Nadto jak wynika nie tylko z zeznań Policjantów, ale również M. C. (1) oraz wyjaśnień oskarżonego, auto oskarżonego wolno podjechało do funkcjonariuszy i dopiero będąc bezpośrednio koło nich przyśpieszyło i rozpoczęło ucieczkę. Zatem obaj funkcjonariusze byli blisko auta oskarżonego, które powoli do nich podjeżdżało, mieli oni zatem dobrą możliwość zaobserwowania osób znajdujących się w pojeździe, a darzenie miało miejsce w trakcie dnia. Nadto funkcjonariusze nie stali bezpośrednio koło siebie, oznacza to, iż obserwowali pojazd pod różnym kontem, co już samo w sobie redukuje prawdopodobieństwo pomyłki. O tym, iż Policjanci doskonale widzieli jakie postacie siedziały na jakich miejscach w samochodzie oskarżonego świadczy chociażby to, iż obaj zanotowali nawet taki szczegół jak brak pasów bezpieczeństwa pasażera. Gdy po krótkim pościgu funkcjonariusze w aucie oskarżonego znaleźli jego dowód ze zdjęciem, żaden z nich nie miał wątpliwości, iż to właśnie ta osoba kierowała pojazdem. Funkcjonariusze również później rozpoznali w oskarżonym osobę kierującą jego autem w trakcie okazania jego wizerunku, czy też mając z nim bezpośredni kontakt. Na żadnym etapie postępowania, żaden z funkcjonariuszy nie powziął najmniejszych wątpliwości co do tego, iż to właśnie oskarżony kierował pojazdem.

Odnosząc się do zeznań pozostałych świadków należy wskazać, iż A. S. nie miał żadnej wiedzy o zdarzeniu i jego zeznania były nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Natomiast w świetle zeznań funkcjonariuszy Policji, oczywistym jest iż zeznania J. K. (2) i M. C. (1) należy uznać za niewiarygodne. Zarówno J. K. (2), będąca żoną oskarżonego, oraz M. C. (1), będący kolegą i współpracownikiem oskarżonego, są osobami ściśle z nim związanymi, którym zależało na chronieniu P. K. przed odpowiedzialnością karną. Znamiennym jest, iż M. C. (2) biorąc na siebie odpowiedzialność za prowadzenie auta oskarżonego odpowiadałby jedynie za wykroczenie. Podczas gdy P. K. groziła odpowiedzialność karna za przestępstwo, a mógł spodziewać się surowej kary gdyż już dwukrotnie był karany za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji (w trakcie jednego z czynów również zbiegł z miejsca zdarzenia) oraz właśnie za przestępstwo naruszenia zakazu prowadzenia pojazdu mechanicznego. Nadto musiał liczyć się z tym, iż przestępstwo te miało miejsce w okresie próby po skazaniu go na warunkowo zawieszoną karę pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, a zatem ewentualne skazanie mogłoby skutkować zarządzeniem wykonania warunkowo zawieszonej kary.

Zgromadzony materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na to, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu i swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa naruszenia zakazu sądowego z art. 244 k.k.

Odnosząc się do kwestii wymiaru kary pozbawienia wolności za przypisane oskarżonemu przestępstwo, należy wskazać, iż rozstrzygnięcie Sądu I. instancji w tym przedmiocie były prawidłowe, słuszne i zasadne. Wymierzona oskarżonemu kara 3 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 244 k.k., które jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności, nie tylko uwzględnia dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 k.k., ale jest wręcz karą łagodną. Sąd I. instancji prawidłowo określił stopień winy oskarżonego i stopień szkodliwości społecznej oraz wziął pod uwagę jego wcześniejszą karalność. Przypomnieć należy, że niewspółmierność kary zachodzi wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzona za przypisane przestępstwa, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z art. 438 pkt 4 k.p.k. ta niewspółmierność kary musi być „rażąca”. Chodzi tu więc przy wykazaniu tego zarzutu nie o każdą różnicę co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - rażąco niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Kara pozbawienia wolności może być uznana za rażąco niewspółmierną tak z powodu nadmiernej jej wysokości, jak również z powodu nieorzeczenia warunkowego zawieszenia jej wykonania (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu - II Wydział Karny z 2015-02-19, II AKa 197/14). W żadnym wypadku powyższej kary 3 miesięcy pozbawienia wolności nie można uznać za zbyt surową. Orzeczone wobec oskarżonego kary 3 miesięcy pozbawienia postrzegać wręcz jako kary łagodne.

Rolą kar jest nie tylko odpłata oskarżonemu za popełnione przestępstwo, czy zapewnienie jego resocjalizacji, ale również prewencja szczególna i ogólna. Winny one zapewnić ochronę społeczeństwu przed przestępnymi działaniami oskarżonego i innych ludzi, którzy muszą mieć świadomość, że dopuszczenie się takich przestępstw nie pozostaje bezkarne i pociąga za sobą konkretne i wymierne kary.

Oczywiście w niniejszej sprawie nie występuje pozytywna prognoza kryminologiczna uzasadniająca warunkowe zawieszenie wykonania wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności. Wobec oskarżonego były orzekane już kary z warunkowym zawieszenie ich wykonania, w tym za analogiczne przestępstwo nieprzestrzegania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, jednakże wyroki te w żaden sposób nie zmieniły postępowania oskarżonego, który dopuszczał się kolejnych przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji i przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Zatem w tej sytuacji zasadnie Sąd I. instancji uznał, że jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności może zmienić postawę oskarżonego i wdrożyć go do przestrzegania prawa.

Zasadnie również określono wysokość kosztów sądowych obejmujących opłatę w kwocie 60 zł i wydatki w wysokości 370 zł, którymi obciążono oskarżonego, mając na względzie jego sytuację materialną, rodzinną i możliwości zarobkowe.

Mając na uwadze powyższe wskazać należy, iż brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku czy też do jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, o co wnosi skarżący. Z tych względów Sąd Okręgowy, nie podzielając zarzutów stawianych w apelacji, utrzymał wyrok w mocy.

Mając na względzie sytuację osobistą i finansową oskarżonego, obciążono go kosztami postępowania odwoławczego, tj. opłatą w kwocie 60 zł i wydatkami w kwocie 20 zł.