Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1614/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bożena Grubba (spr.)

Sędziowie:

SA Aleksandra Urban

SA Maciej Piankowski

Protokolant:

sekr. sądowy Anita Musijowska

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2017 r. w Gdańsku

sprawy E. K. i E. T. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji E. T. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15 czerwca 2016 r., sygn. akt IV U 2273/15

oddala apelację.

SSA Aleksandra Urban SSA Bożena Grubba SSA Maciej Piankowski

Sygn. akt III AUa 1614/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30 października 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w T. stwierdził, że E. K. jako pracownik u płatnika składek E. T. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu
od dnia 1 czerwca 2015 r.

Powyższa decyzja została zaskarżona zarówno przez ubezpieczoną E. K., jak
i przez płatnika składek – E. T. (1). E. K. zarzucała zaskarżonej decyzji błędne ustalenie stanu faktycznego, wskazując, że E. T. (1) zwróciła się do niej z propozycją pomocy
w kancelarii, ponieważ sama będąc po operacji kręgosłupa, nie mogła przez osiem godzin przebywać w kancelarii, potrzebny był ktoś kto umawiałby klientów i zająłby się pisaniem pism oraz organizacją. Ubezpieczona wskazywała, że ze swej strony miała opory w podjęciu pracy na pełen etat
w kancelarii, ponieważ jest matką półtorarocznego dziecka, ale mieszkająca w pobliżu kancelarii jej matka zaoferowała pomoc w opiece nad dzieckiem. Po wykorzystaniu urlopu wypoczynkowego planowała też powrót do pracy w (...) Spółce z o.o., ponieważ świadczy tam pracę od początku
w formie telepracy, wykonując audyty finansowe, biznesplany oraz kalkulacje. Obie te funkcje zgodne są z profilem jej wykształcenia oraz jej aspiracjami zawodowymi. Praca w kancelarii dała jej możliwość poszerzenia horyzontów. Pisanie i redakcja tekstów, kontakty a sądami, urzędami
i klientami są dla niej praktyką, której nie zdobyłaby gdzie indziej. Zaznaczyła, że przy przyjęciu
do pracy nie wiedziała o ciąży, a gdy po kilku miesiącach pracy w kancelarii okazało się, że jest
w ciąży, zarówno pracodawca jak i ona, osobiście podjęły kroki w celu wyszukania kogoś na jej miejsce oraz przekazania mu spraw w ten sposób, by nie odbiło się to negatywnie na pracy kancelarii.

E. T. (1) wskazywała, że od dnia 1 czerwca 2015 r. miała uzasadnioną potrzebę zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy pracownika na stanowisku sekretarza kancelarii z uwagi na powrót do aktywności zawodowej po zabiegu leczniczym i rehabilitacji – przyznane świadczenie rehabilitacyjne do dnia 28 maja 2015 r. Zatrudnienie E. K. było nie tylko w pełni ekonomicznie uzasadnione, ale miało kluczowe uzasadnienie dla funkcjonowania kancelarii
w zmienionych warunkach.

Pozwany w odpowiedzi na odwołania wnosił o oddalenie odwołań, podtrzymują stanowisko wyrażone w zaskarżonej decyzji.

Sprawa z odwołania E. K. otrzymała w tutejszym Sądzie sygn. akt IV U 2273/15, zaś sprawa z odwołania E. T. (1) – sygn. IV U 2274/15. W piśmie z 11 lutego 2016 r. E. K. oświadczyła, że przystępuje do sprawy prowadzonej pod sygnaturą 2274/15 po stronie odwołującej. Postanowieniem z 18 lutego 2016 r. na podstawie art. 219 k.p.c. Sąd zarządził połączenie do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy z odwołania ubezpieczonej i płatnika składek
od przedmiotowej decyzji i prowadził je pod wspólną sygn. IV U 2273/15.

Sąd Okręgowy w Toruniu - IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia
15 czerwca 2016 r. w sprawie IVU 2273/15 oddalił odwołania.

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. E. K. urodziła się (...) Ubezpieczona ukończyła w 2013 r. studia magisterskie na Wydziale Nauk (...) i (...) M. K. (1)
w T., o specjalizacji rachunkowość i audyt finansowy. Mieszka w T.. W okresie od sierpnia 2008 r. do listopada 2010 r. pracowała w (...) S.A. jako doradca klienta biznesowy. Na tym samym stanowisku pracowała w okresie od października 2010 r.
do grudnia 2014 r. w (...) Sp. z o. o. W okresach od dnia 4 kwietnia 2013 r.
do dnia 30 czerwca 2013 r., od dnia 1 lipca 2013 r. do dnia 3 lipca 2013 r., od dnia 4 lipca 2013 r.
do dnia 3 października 2013 r. i od dnia 4 października 2013 r. do dnia 31 grudnia 2013 r. była zatrudniona w (...) Spółce z o.o. – agencji pracy tymczasowej na stanowisku doradca klienta. Z kolei w okresie od dnia 2 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2014 r. pracowała w (...) Spółce z o. o. (agencji pracy tymczasowej) we W. również jako doradca klienta, przy czym w okresie od dnia 7 styczna 2014 r. do dnia 30 czerwca 2014 r. przebywała
na zwolnieniu lekarskim, a następnie zasiłku macierzyńskim do końca zatrudnienia. Od 1 listopada 2013 r. E. K. jest zatrudniona w (...) Spółce z o.o. w T.
na umowę na czas określony do dnia 31 grudnia 2018 r. na stanowisku referenta do spraw controlingu w pełnym wymiarze godzin, w systemie telepracy z wynagrodzeniem 4.200,00 zł z możliwością uzyskania premii na koniec roku obrachunkowego za szczególne osiągnięcia. W okresie od dnia
7 stycznia 2014 r. do dnia(...) przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą,
a następnie od dnia(...) w związku z urodzeniem pierwszego dziecka (syna F.) przebywała na urlopie macierzyńskim, dodatkowym urlopie macierzyńskim oraz urlopie rodzicielskim do 29 czerwca 2015 r. Po tym okresie przez ostatnie dni czerwca i lipiec 2015 r. korzystała z urlopu wypoczynkowego. E. T. (1) prowadzi kancelarię radcy prawnego od 1998 r., ale była równolegle zatrudniona w innych przedsiębiorstwach. Kancelarię Radcy Prawnego (...) prowadzi od 2009 r. Siedziba jej kancelarii mieści się w T. przy ul. (...). E. T. (1) jest zatrudniona ponadto od 1 sierpnia 2013 r. na umowę o pracę w (...) Spółce z o.o. w T. jako doradca. W okresie od dnia 5 listopada 2013 r. do dnia 5 lutego 2014 r. pracownikiem E. T. (1) na stażu był małżonek E. M. K.. W 2014 r. E. T. (1) uległa wypadkowi komunikacyjnemu, w następstwie czego przebywała na zwolnieniu lekarskim
i otrzymywała świadczenie rehabilitacyjne do 28 maja 2015 r. W tym okresie nie była aktywna zawodowo. Nawet po powrocie do pracy, E. T. (1) nie przebywała w prowadzonej kancelarii codziennie. Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej E. T. (1) osiągnęła przychód
w wysokości: w III kwartale 2015 r. – w kwocie 56.535,37 zł, przy wydatkach w kwocie 42.776,91 zł; w IV kwartale 2015 r. – w kwocie 71.535,37 zł, przy wydatkach w kwocie 43.323,97 zł; w I kwartale 2016 r. – w kwocie 17.101,63 zł, przy wydatkach w kwocie 9.200,40 zł; w II kwartale 2016 r. –
w kwocie 24.093,50 zł, przy wydatkach w kwocie 9.827,40 zł. Ogółem w III i IV kwartale 2015 r. E. T. (1) osiągnęła dochód w łącznej wysokości 28.211,40 zł, zaś w I i II kwartale 2016 r.
w kwocie 14.266,10 zł. E. T. (1) znała E. K. z tytułu pracy w firmie (...) Sp. z o. o. w T., której prezesem zarządu jest J. T., mąż E. T. (1).
W (...) Sp. z o. o. w T. po zakończeniu stażu u E. T. (1) pracuje mąż E. M. K. na stanowisku księgowego. (...) Spółka z o. o. w T. jest biurem rachunkowym świadczącym usługi consultingowe dla biznesu. (...) spółki z o. o. znajduje się przy ul. (...) w T., tj. w tym samym lokum co siedziba Kancelarii Radcy Prawnego (...). W lokalu mieści się wspólny sekretariat, przez który trzeba przejść, by wejść do kancelarii (...) (znajdującej się po lewej stronie) i do położonego obok biura rachunkowego. W pomieszczeniu ustawiony jest duży stół, przy którym znajdują się dwa stanowiska położone naprzeciwko siebie. Stanowiska wyposażone są w komputery. W sekretariacie znajduje się jeden telefon stacjonarny (kancelaria radcy prawnego i biuro rachunkowe korzystają
z jednego numeru ogólnego). Z aparatu można przełączyć rozmówcę na biuro rachunkowe oraz
do kancelarii radcy prawnego. Sekretariat jest czynny w godzinach od 7.30 do 15.30 – 16.00. Do tej samej godziny czynne dla klientów są biuro rachunkowe i kancelaria. Od maja 2014 r. pracownikiem (...) Sp. o. o. w T. na podstawie umów zlecenia jest również P. T., obecnie student drugiego roku studiów magisterskich o specjalności finanse i rachunkowość na (...) w T.. Ostatnia umowa zlecenia została z nim zawarta w styczniu 2016 r. Do jego obowiązków w ramach zatrudnienia należy rozliczanie mniejszych firm (około 20), przyjmowanie dokumentacji dotyczącej tych firm. Ponadto, na polecenie księgowego M. K. (2), P. T. wprowadzaniem
do systemu dokumenty dotyczące innych, nie obsługiwanych przez niego, firm. P. T. wykonuje pracę w siedzibie firmy, jego stanowisko pracy znajduje się w sekretariacie. Wykorzystywany przez firmę system informatyczny daje możliwość wykonywania pracy w domu,
z czego P. T. korzystał, jeżeli nie zdążył wykonać wszystkiego na miejscu. Od października 2015 r. z tytułu umowy zlecenia otrzymuje wynagrodzenie miesięczne w wysokości 1.600 zł netto (wcześniej było to ok. 1.300 – 1.400 zł netto). W połowie kwietnia 2015 r. E. K. i E. T. (1) zawarły umowę o dzieło, której przedmiotem było uporządkowanie akt w kancelarii, ubezpieczona porządkowała akta i przenosiła je do archiwum. Ubezpieczona przychodziła do pracy zawsze po godzinie 16.00, gdy do domu wracał jej mąż, który przejmował opiekę nad ich synem F.. Wynagrodzenie z tytułu umowy o dzieło wynosiło ok. 2.100 zł netto. W dniu 1 czerwca
2015 r. E. K. oraz E. T. (1), prowadząca (...) Kancelarię Radcy Prawnego
w T. – podpisały dokument nazwany „Umową o pracę na czas określony”. Z zapisów zawartych w powyższym dokumencie wynika, że strony ustaliły, iż ubezpieczona zostanie zatrudniona
w kancelarii (...) na stanowisku „sekretarz kancelarii”, w pełnym wymiarze czasu pracy,
z wynagrodzeniem w kwocie 4.200,00 złotych brutto miesięcznie. Umowę zawarto na czas określony – od dnia 1 czerwca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2019 r. Strony ustaliły, że miejscem wykonywania przez ubezpieczoną pracy będzie „siedziba firmy” (tj. T., ul. (...)). Jako termin rozpoczęcia pracy wskazano dzień 1 czerwca 2015 r. Akta osobowe ubezpieczonej z Kancelarii Radcy Prawnego (...) zawierają - poza umowę o pracę - kartę szkolenia wstępnego w dziedzinie bhp, datowaną na 1 czerwca 2015 r., z której wynika, iż T. L. udzielił ubezpieczonej instruktażu: ogólnego i stanowiskowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, oświadczenie pracownika o zachowaniu tajemnicy w związku z zatrudnieniem w Kancelarii Radcy Prawnego (...) w T., datowane na ten sam dzień oraz informację o dodatkowych warunkach zatrudnienia, datowaną na 2 czerwca 2015 r. Podpisując wymienione wyżej dokumenty ubezpieczona legitymowała się zaświadczeniem lekarskim wydanym 29 maja 2015 r. przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w T., potwierdzającym jej zdolność do wykonywania pracy na stanowisku „sekretarz kancelarii”. Zaświadczenie to wydano na okres dwóch lat, tzn. do maja 2018 r. Strony umowy o pracę z dnia 1 czerwca 2015 r., w dniu 14 lipca 2015 r. podpisały również dokument pn. „Zakres obowiązków na stanowisku sekretarza”. Zgodnie z tym dokumentem do obowiązków E. K. na powyższym stanowisku pracy miały należeć takie czynności, jak: sumienne wykonywanie obowiązków i przestrzeganie zasad i procedur dotyczących obiegu dokumentów
w kancelarii; zachowanie tajemnicy służbowej, którą objęte są wszelkie informacje związane
z funkcjonowaniem kancelarii i obsługiwanych przez nią klientów oraz powierzonych spraw, korespondencji i innych danych; ochrona danych osobowych; przestrzeganie zasad BHP oraz regulaminów i wytycznych z tym związanych; dbałość o mienie kancelarii i utrzymywanie czystości
w miejscu pracy w tym nadzór nad serwisem sprzątającym; wykonywanie poleceń służbowych
z należytą starannością; terminowe wykonywanie zadań związanych z obsługa sekretariatu; pisanie standardowych pism i przekazywanie ich do podpisu; przepisywanie zleconych tekstów prawnych; protokołowanie czynności zleconych; archiwizowanie dokumentów; prowadzenie terminarza spotkań; składanie dokumentów w sądach oraz w organach administracji państwowej i samorządowej. Zakres rzeczywiście wykonywanych przez E. K. czynności był węższy niż wskazany powyżej zakres obowiązków. Ubezpieczona przepisywała napisane ręcznie lub dyktowane przez E. T. (2) pisma (ok. 4 tygodniowo), kserowała, skanowała i pakowała dokumenty. Ponadto, wyszukiwała wiadomości z Krajowego Rejestru Sądowego, dwa razy dostarczyła dokumenty do sądu. W ramach kontaktu z klientami, ubezpieczona umawiała spotkania, w tym m. in. z E. G. (1) (zatrudnioną w firmie (...) na stanowisku dyrektora ds. ekonomicznych) i R. G. (prowadzącym własną działalność gospodarczą). Zapisy sporządzała na kartce, gdyż terminarz prowadzony był osobiście przez radcę prawnego. W trakcie spotkań podawała kawę, herbatę. Spotkań tych było ok. 2 – 3 tygodniowo. Ubezpieczona dokonywała również zakupu środków czystości, myła naczynia po spotkaniach, sporadycznie przecierała podłogę, raz odkurzała również
w gabinecie E. T. (1). Ubezpieczona nie otrzymała od pracodawcy pełnomocnictwa pocztowego,
w związku z czym nie była uprawniona do obierania korespondencji. Listy odbierał mąż E. T. (1) bądź też zostawiane było awizo. E. K. nie chodziła również na pocztę, zaś korespondencja była nadawana przez E. T. (1). Ubezpieczona nie sygnowała również pism swoim nazwiskiem ani nie redagowała samodzielnie ich treści. Miejsce pracy E. K. znajdowało się w sekretariacie. Początkowo ubezpieczona pracowała przy komputerze stacjonarnym, który był także serwerem. Po tygodniu otrzymała własny komputer stacjonarny. W dniu 2 czerwca 2015 r. lekarz ginekolog stwierdził u ubezpieczonej ciążę (6 tyg.+ 1 dzień) i ustalił planowany termin porodu na dzień 26 stycznia 2016 r. Podczas wizyty w dniu 18 czerwca 2015 r. lekarz zasugerował ubezpieczonej zwolnienie lekarskie w związku z występującym u niej od dwóch dni plamieniem
i bólem podbrzusza. Ubezpieczona nie skorzystała ze zwolnienia, gdyż dopiero rozpoczęła pracę
u E. T. (1). Ostatecznie E. K. przeszła na zwolnienie lekarskie w dniu 4 sierpnia
2015 r. w związku z zagrożeniem ciąży. Ubezpieczona urodziła drugie dziecko w dniu (...) Z tytułu zatrudnienia w kancelarii (...) spółce z o.o. w T. planuje przybywać
na urlopie rodzicielskim do dnia 30 stycznia 2017 r. W aktach osobowych ubezpieczonej złożonych
w marcu br. w tut. Sądzie przez (...) i kancelarię (...) brak wniosku ubezpieczonej o urlop macierzyński, jak również oświadczenia pracodawcy o udzieleniu takiego urlopu. W dniu 2 sierpnia 2015 r. (...) sp. z o.o. oraz kancelaria (...) podpisały umowę zlecenia w której ustaliły, iż Spółka przyjmuje do wykonania zadania związane z obsługą sekretariatu kancelarii w okresie nieobecności pracownika – E. K.. W celu wykonania umowy do przejęcia obowiązków ubezpieczonej oddelegowano P. T.. W ramach zatrudnienia P. T. wyszukuje informacji
w Internecie, pisze na komputerze wezwania do zapłaty oraz pisma skierowane do komornika, które dyktuje mu E. T. (1), kseruje i skanuje dokumenty, pilnuje terminów spotkań radcy prawnego, podaje kawę i herbatę. Od września 2015 r. P. T. posiada nadto pełnomocnictwo pocztowe,
w związku z czym kwituje odbiór korespondencji i wypisuje dokumenty nadania, które następnie zanosi na pocztę. Tygodniowo wysyła ok. 5 sztuk korespondencji. Listy przychodzące (kilkanaście tygodniowo) oddaje E. T. (1) bez ich otwierania. Czas pracy P. T. został ustalony w ten sposób, że od 7.30 do 10.00 pracuje dla biura rachunkowego, zaś od 10 do 15.00 dla kancelarii (...). Jeżeli nie zdąży wykonać czynności na rzecz (...), może wykonywać je w systemie telepracy. Wynagrodzenie przysługujące P. T. wypłacane jest bezpośrednio przez E. T. (1) gotówką i wynosi 1000 zł miesięcznie. W prowadzeniu kancelarii po przejściu E. K.
na zwolnienie lekarskie E. T. (1) pomagała również jej córka, która przebywała w kancelarii
w piątki. Po (...) córka wyjechała do pracy do Holandii, gdzie przebywała do końca lipca 2015 r. Wnioskiem z dnia 9 maja 2016 r. E. T. (1) zwróciła się do Powiatowego Urzędu Pracy dla Miasta T. o zorganizowanie stażu dla bezrobotnych na stanowisku sekretarza/ asystenta. Organ rentowy przeprowadził postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia, czy pomiędzy E. K. a E. T. (1) faktycznie doszło do nawiązania stosunku pracy. W następstwie przeprowadzonego postępowania została wydana zaskarżona decyzja. Kolejną decyzja z 4 listopada 2015 r. odmówiono ubezpieczonej prawa do zasiłku chorobowego za okres od dnia 6 września 2015 r. do dnia 18 listopada 2015 r.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentacji pozyskanej w toku postępowania, w tym dokumentacji medycznej, księgowej i osobowej oraz zgromadzonej w załączonych aktach organu rentowego, a także dowodu z zeznań świadków E. G. (2) i R. G. oraz częściowo na podstawie zeznań świadka P. T. oraz przesłuchania E. K. i E. T. (1) w charakterze strony. Sąd uznał powyższe dokumenty za wiarygodne jedynie częściowo. I tak Sąd nie przyznał powołanym wyżej dokumentom waloru wiarygodności w części, w której miały one potwierdzać rzeczywiste zatrudnienie E. K.. Zdaniem Sądu celowo zostały sporządzone dokumenty takie, jak umowa o pracę, zaświadczenie o przejściu szkolenia BHP, informacja o dodatkowych warunkach zatrudnienia, zakres obowiązków na stanowisku sekretarza oraz listy obecności, aby stworzyć pozory zatrudnienia E. K. - w celu uzyskania przez nią świadczeń z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Ubezpieczona nabyłaby do nich prawo w znacznie niższej wysokości, gdyby uprzednio nie uzyskała dodatkowego tytułu podlegania ubezpieczeniom, wynikającego z zatrudnienia na stanowisku sekretarza kancelarii w Kancelarii Radcy Prawnego (...) E. T. (1). Tak więc Sąd uznał, że ww. dokumenty związane z zawartą umową o pracę zostały faktycznie sporządzone przez osoby, które podpisały się pod ich treścią. Sam fakt wystawienia takich dokumentów nie świadczy jednak jeszcze o rzeczywistym wykonywaniu przez strony praw i obowiązków pracodawcy i pracownika w rozumieniu przepisu art. 22 § 1 k. p. W ocenie Sądu dowody zgromadzone w niniejszej sprawie wskazują, że sporna umowa o pracę dotknięta jest wadą oświadczenia woli
w postaci pozorności. Oceniając z kolei wartość osobowych źródeł dowodowych Sąd I instancji
co do zasady przyznał walor wiarygodności zeznaniom świadków E. G. (2) i R. G., którzy podali, iż kilkukrotnie widzieli E. K. w biurze E. T. (1), zastrzegając, iż została im przedstawiona jako asystentka. Świadkowie jako osoby niespokrewnione
ze stronami, a jedynie współpracujące z nimi w ramach wykonywania własnych, niezależnych zadań zawodowych, w sposób spójny, obiektywny i logiczny wskazały znane im osobiście indywidualne aspekty tej współpracy oraz poczynione w ich toku spostrzeżenia na okoliczności istotne w niniejszym postępowaniu. Świadkowie ci wskazywali na prowadzenie przez ubezpieczoną rozmów telefonicznych oraz korespondencji e-mail z kontrahentami. Zaznaczyć jednak należy że ta druga okoliczność nie została w żaden sposób w niniejszym postępowaniu udowodniona, bowiem nie przedłożono wydruków żadnych wiadomości e-mail w zakresie korespondencji prowadzonej przez ubezpieczoną. Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadka P. T. jedynie częściowo,
w zakresie zgodnym z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Świadek jako pracownik (...) Spółki z o. o. w T., a jednocześnie osoba wyznaczona do zastępowania E. K. w kancelarii (...), szeroko, spójnie i logicznie opisał sposób funkcjonowania Spółki (...), kancelarii (...) oraz charakter i zakres wykonywanej przez siebie pracy. Sąd nie przyznał zeznaniom P. T. waloru wiarygodności w części, w której miały one potwierdzać rzeczywiste zatrudnienie E. K., a właściwie zakres wykonywanych przez nią czynności. Świadek podał, iż w ramach zatrudnienia ubezpieczona kilka razy w tygodniu udawała się na pocztę. Twierdzenia te stały w jawnej sprzeczności z zeznaniami ubezpieczonej, która zeznała, iż nie zostało jej udzielone pełnomocnictwo pocztowe i nie wychodziła na pocztę. Ubezpieczona wskazywała jedynie na jedną wizytę na poczcie
w celu wysłania korespondencji mówiąc, że korespondencji tej nie mogła nadać, bo nie była właścicielką firmy (nie dysponowała pieczątka firmową). Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. S., która wskazywała iż E. K. od maja 2015 r. przebywała w kancelarii codziennie w godzinach do 16.00 Zeznania te nie pokrywały się z zeznaniami stron, które podały,
iż w połowie kwietnia doszło między nimi do zawarcia umowy o dzieło. E. K. wyjaśniła, że wychodziła do pracy dopiero po godzinie 16.00, gdy mogła przekazać opiekę nad synem swojemu mężowi. Sąd nie dał również wiary zeznaniom świadka – w zakresie w jakim M. S. twierdziła, iż po przejściu ubezpieczonej na E. T. (1) zaproponowała jej zatrudnienie
na podstawie umowy o pracę na stanowisku sekretarza kancelarii z proponowanym wynagrodzeniem w wysokości 4.000 zł brutto oraz że córka E. T. (1), która pomagała jej w prowadzeniu kancelarii, przebywała w niej częściej w okresie wakacji. Z kolei zeznania E. K. i E. T. (1) należało uznać za wiarygodne jedynie w zakresie zgodnym z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. W przeważającej większości zeznania te pokrywały się z relacjami powyższych świadków oraz znajdowały potwierdzenie w dokumentacji, zwłaszcza na okoliczność prowadzenia Kancelarii Radcy Prawnego (...) oraz Spółki (...), sposobu jej prowadzenia, podziału obowiązków i sytuacji finansowej, jak również sytuacji rodzinnej ubezpieczonej, sytuacji zawodowej E. K. w kontekście zatrudnienia w firmie (...), uzgodnień w zakresie okresu zatrudnienia, przy czym wyjaśnienia na okoliczność rzeczywiście wykonywanych przez E. K. w ramach zatrudnienia w kancelarii (...) czynności opisywane były przez ubezpieczoną niezbyt precyzyjne – ubezpieczona wskazywała, że na zlecenie radcy prawnego wyszukiwała informacje w portalach specjalistycznych, nie była jednak w stanie sprecyzować sposobu wyszukiwania i o jakie informacje chodzi. Niemniej okoliczność ta miała drugorzędne znaczenie, a istotnym było przyjęcie, iż zakres faktycznie wykonywanych przez E. K. obowiązków nie był wykonywany w zakresie wskazanym w dokumencie „Zakres obowiązków na stanowisku sekretarza”. Nadto wyjaśnienia te, zwłaszcza E. K., pozwoliły uszczegółowić wiele okoliczności, o których nie mogli wiedzieć inni zeznający, m. in. okoliczność, że podstawy do przejścia ubezpieczonej na zwolnienie lekarskie istniały już w dniu 18 czerwca 2015 r. E. K. szczerze przyznała, iż w ramach wykonywanych przez siebie obowiązków nie posiadała pełnomocnictwa pocztowego, wobec czego nie była uprawniona do odbioru korespondencji i – poza jedną sytuacją - nie chodziła na pocztę. Brak było podstaw do kwestionowania tych spontanicznie wskazanych okoliczności. Z drugiej jednak strony zeznania ubezpieczonej i E. T. (1) zawierały kilka niezgodności, które przy rzetelnym relacjonowaniu stanu faktycznego nie powinny mieć miejsca, a które stanowią dowód na próby jego „modyfikacji” podważające wiarygodność zeznających. W szczególności kobiety odmiennie wskazały moment powzięcia przez nie wiadomości o ciąży ubezpieczonej. E. K. wskazywała,
iż podczas wizyty kontrolnej u lekarza w dniu 2 czerwca 2015 r. nie był on pewien co do tego, czy ubezpieczona jest w ciąży. Wiadomość ta została potwierdzona dopiero podczas wizyty w dniu
18 czerwca 2015 r. E. K. wskazała również, że o ciąży poinformowała pracodawcę pod koniec czerwca 2015 r. Powyższemu stanowczo zaprzeczyła E. T. (1) oświadczając, iż o ciąży pracownika dowiedziała się dopiero w sierpniu 2015 r. Na uwagę zasługują również rozbieżności stanowisk stron prezentowane na tę okoliczność w pismach procesowych i dokumentacji –
a wyjaśnieniach E. K.. Na etapie sądowego postępowania odwoławczego, ubezpieczona wskazała, że wynagrodzenie zostało jej zaproponowane przez E. T. (1) w kwocie 4.200,00 zł (takiej jaką otrzymywała z tytułu zatrudnienia w (...)), gdyż miała zdecydować się docelowo na przejście do pracy tylko w (...), bo przy dwójce dzieci nie mogłaby pracować na dwa etaty. Świadczyłoby to o tym, że strony w momencie zawierania umowy o pracy wiedziały o drugiej ciąży ubezpieczonej. Znamienne jest to, że o ciąży i o zwolnieniu lekarskim od dnia 4 sierpnia 2015 r. E. T. (1) musiała wiedzieć jeszcze przed wystawieniem zwolnienia lekarskiego dla E. K., skoro umowę z (...) dotyczącą pracy P. T. zawarła 2 sierpnia 2015 r.

Istotą niniejszego postępowania było ustalenie, czy umowa o pracę na czas określony z dnia
1 czerwca 2015 r. zawarta pomiędzy E. K. a E. T. (1), prowadzącą Kancelarię Radcy Prawnego (...) miała rzeczywisty wymiar, tj. czy powyższe podmioty faktycznie od tej daty łączy stosunek pracy o określonej umową treści, a co za tym idzie, czy E. K. posiadała status pracownika oraz podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu, czy też było
to pozorne określenie warunków zatrudnienia, mające na celu korzystniejsze ukształtowanie pozycji ubezpieczonej na gruncie uprawnień płynącej z podlegania ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu. Sąd Okręgowy w rozważaniach prawnych odwołał się do treści art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art.
11 ust. 1 i 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.), art. 22 k.p., art. 83 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, aby przyjąć,
iż nawiązanie stosunku pracy o treści określonej umową z dnia 1 czerwca 2015 r. między E. K. a E. T. (1) było pozorne należało zbadać zamiar E. K. i świadomość właściciela Kancelarii Radcy Prawnego A. E. T. (2), tj. czy miała świadomość, iż ubezpieczona nie ma zamiaru realizować postanowień umowy o pracę i dzięki tym postanowieniom ubezpieczona uzyska określonej treści tytuł ubezpieczeniowy umożliwiający korzystanie jej ze świadczeń
z ubezpieczeń społecznych w związku z okresem ciąży, a następnie urlopem macierzyńskim i godziła się na to, aby zawrzeć przedmiotową umowę w tym celu oraz czy praca była rzeczywiście świadczona, czy też czynności wykonywane przez E. K. miały na celu jedynie stworzenie pozoru realizacji umowy. Umowa o pracę na czas określony między ubezpieczoną a E. T. (1) zawarta została w dniu 1 czerwca 2015 r., zaś już od dnia 4 sierpnia 2015 r. E. K. przebywała
na zwolnieniu lekarskim. Podstawy do zwolnienia istniały jednak już od dnia 18 czerwca 2015 r., gdy podczas wizyty u lekarza ubezpieczona wskazywała na plamienia i bóle podbrzusza, a lekarz zasugerował zwolnienie lekarskie. Jak sama wskazała, E. K. nie skorzystała ze zwolnienia jedynie ze względu na zawartą niedawno umowę o pracę. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nakazywał przyjąć po pierwsze, iż w momencie podpisywania umowy z dnia 1 czerwca 2015 r. strony miały pełną świadomość, iż ubezpieczona znajduje się ówcześnie w szóstym tygodniu ciąży. Wbrew twierdzeniom ubezpieczonej z dokumentacji medycznej wynika bowiem, iż podczas wizyty u lekarza ginekologa, która miała miejsce w dniu 2 czerwca 2015 r. lekarz nie miał wątpliwości co do ciąży E. K., co skutkowało wyznaczeniem przez niego planowanego terminu porodu na dzień
26 stycznia 2016 r. Wskazać również należy, że w swoich zeznaniach ubezpieczona podała, iż o ciąży poinformowała pracodawcę pod koniec czerwca 2015 r. Tymczasem E. T. (1) zeznała,
iż okoliczność ta została jej przedstawiona dopiero pod koniec sierpnia. Sprzeczności te w sposób oczywisty godzą w ogólną ocenę wiarygodności złożonych przez strony zeznań. Nadto, nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż na pytanie Sądu o okoliczności ustalenia wysokości wynagrodzenia ubezpieczona wskazała, że E. T. (1) zaproponowała jej wynagrodzenie w takiej samej wysokości, jak wynagrodzenie otrzymywane przez nią w Spółce (...), gdyż miała się w przyszłości zdecydować, w której firmie będzie pracować. Jako podała E. K., iż przy dwójce dzieci nie mogłaby pracować na dwóch etatach. Dopiero na pytanie Przewodniczącej ubezpieczona zreflektowała się i twierdziła, że miała podjąć decyzję o rezygnacji z pracy w (...) przy jednym dziecku. Dobitnie świadczy to o tym, że ten jeden z podstawowych elementów umowy o pracę (wysokość wynagrodzenia) był ustalany przy świadomości ciąży ubezpieczonej przez obie strony. Dodać też należy, że ten argument dotyczący ustalania wysokości wynagrodzenia w wysokości jakiej ubezpieczona otrzymywała w (...), a związany z planami przejścia ubezpieczonej do pracy tylko
w (...) pojawił się dopiero podczas zeznań przed sądem. Wcześniej w piśmie z dnia 23 września 2015 r. ubezpieczona wskazywała, że warunki zatrudnienia wynegocjowała z E. T. (1) w oparciu o medianę płacy na tym stanowisku w kancelariach prawniczych obowiązującą w Województwie (...). Korzystała przy tym ze źródeł w postaci portali internetowych. Warto przy tym zauważyć, że w odwołaniu ubezpieczona nie wskazywała na zamiar rezygnacji z pracy w (...). Wskazywała wręcz: „ Po wykorzystaniu urlopu wypoczynkowego (zaległego i bieżącego) planowałam też powrót do pracy w (...) sp. z o.o., ponieważ świadczę tam pracę od początku w formie telepracy..”. Co więcej, ubezpieczonej – w świetle okoliczności związanych z przebiegiem pierwszej ciąży oraz z ujawnioną niedoczynnością tarczycy – należało przypisać świadomość, iż możliwość realnego świadczenia pracy przez wnioskodawczynię będzie krótkotrwała. Wnioskodawczyni przyznała, iż ze względu na stan zdrowia lekarz zalecił jej wstrzymanie się z kolejną ciążą przez trzy lata. Wskazywanie w takiej sytuacji, iż problem z pierwszą ciążą spowodował, iż E. K. nie spodziewała się ponownego zajścia w ciążę należy ocenić jako niewiarygodne. Natomiast sytuacja taka nakazywała wręcz przyjąć, iż podczas drugiego przebiegu ciąży powyższe zdarzenia będą bądź równie prawdopodobne bądź w celu ich uniknięcia wnioskodawczyni otrzyma w krótkim czasie zwolnienie lekarskie mające możliwie zabezpieczyć ją przed ich wystąpieniem, do czego faktycznie doszło już w dniu 4 sierpnia 2015 r. Wskazywanie w takich okolicznościach, iż będzie mogła efektywnie świadczyć pracę w łącznym wymiarze 2 etatów (w obydwu zakładach pracy – gdyż
w firmie (...) ubezpieczona miała przybywać na zasiłku macierzyńskim do 30 czerwca 2015 r.) nie może znaleźć uznania Sądu, a wręcz przeciwnie ubezpieczonej należało przypisać, iż była świadoma takiego obrotu sprawy i podstaw do pozyskania w krótkim czasie od powrotu do pracy świadczeń
z ubezpieczenia społecznego. Analizując z kolei przesłankę świadczenia pracy przez E. K. należało ustalić, iż samo powierzenie obowiązków pracowniczych, jak i warunki ich wykonywania należało ocenić jako pozorowanie pracy mające przynieść korzyści przede wszystkim E. K., nie zaś pracodawcy. Pracodawca E. T. (1) zaproponowała E. K. wynagrodzenie w wysokości 4.200 zł brutto miesięcznie. Nie przedstawiła jednocześnie innych poza ww. okoliczności, które uzasadniałyby tak wysokie wynagrodzenie. Przede wszystkim w ocenie Sądu wynagrodzeniu temu nie odpowiadał zakres powierzonych ubezpieczonej obowiązków, którego ponadto E. K. w znacznym zakresie nie realizowała. W postępowaniu dowodowym wykazano wprawdzie, iż Kancelaria (...) była w sytuacji finansowej pozwalającej na zatrudnienie pracownika za stosunkowo wysokim wynagrodzeniem. Potwierdzała to przedłożona do sprawy dokumentacja finansowa. Niemniej nie w zakresie samego powierzenia wnioskodawczyni powyższych czynności ale warunkach, na jakich to zostało dokonane, sposobu ich wykonywania oraz motywacji stron, należy w ocenie Sądu doszukać się elementów nieważności oświadczeń woli stron, przekreślających skuteczność prawną spornej umowy. W istocie bowiem zakres faktycznie wykonywanych obowiązków był niewielki, znacznie mniejszy niż wynikało to z zakresu czynności
z dnia 14 lipca 2015 r. i czynności wskazywanych na potrzeby postępowania przed ZUS w pismach ubezpieczonej i płatnika. Po pierwsze, wskazać należy, że E. K. nie była osobą upoważnioną do odbierania korespondencji, gdyż nie zostało jej udzielone pełnomocnictwo pocztowe. Pracodawca nie wyjaśnił przy tym dlaczego tak było. Nie sposób bowiem zgodzić się
z argumentacją, jakoby brak podobnych uprawnień wynikał jedynie z przeoczenia czy tego,
że E. T. (1) „nie zdążyła” dać E. K. upoważnienia, w sytuacji, gdy ubezpieczona pracowała u E. T. (1) przez kilka miesięcy. Nie można tłumaczyć braku takiego upoważnienia także ewentualnym urlopem E. T. (1), trwającym od 1 do 1,5 tygodnia w lipcu 2015 r., skoro E. K. pracowała od 1 czerwca 2015 r. Jest to tym bardziej niewiarygodne,
że pełnomocnictwo takie zostało udzielone zastępującemu ubezpieczoną pracownikowi P. T. już we wrześniu 2015 r. (miesiąc po przejściu ubezpieczonej na zwolnienie lekarskie). Nadto, to E. T. (1), pomimo zatrudnienia pracownika, osobiście zajmowała się wypisywaniem potwierdzeń nadania listów i sama zanosiła listy na pocztę. E. T. (1) nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego E. K. nie wypisywała potwierdzeń nadania listów, przyznała wręcz, że „nie wie dlaczego tak było”, zaznaczyła, że wykonywała to samodzielnie „z przyzwyczajenia”, później przyznała, że tych listów nie było tak wiele, by zaznaczyć ostatecznie, że „pewnie to było projektowane, natomiast nie było to pierwszego dnia załatwione ani przez następne dwa tygodnie ani miesiąc”. Nie potrafiła też racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego samodzielnie zanosiła listy na pocztę,
a stwierdzenie, że robiła to „po drodze do domu”, bądź dlatego, że była upoważniona do odbierania korespondencji swojej mamy jest nieprzekonujące. Z kolei zaznaczenie, że robiła to samodzielnie „wedle terminów również, bo nie wiedziała jak E. K. poradzi sobie z tym wszystkim” poddaje w wątpliwość powody, dla których ustalono dla ubezpieczonej wynagrodzenie w wysokości 4.200,00 zł. Zaznaczyć należy, że P. T. wykonywał powyższe czynności, co E. T. (1) skwitowała, stwierdzeniem, że „wpadła na to, że dobrze by było, aby to robił”. Zaznaczyć przy tym wypada, że wątpliwości E. T. (1) co do tego, czy E. K. poradzi sobie z pilnowaniem terminów w zakresie korespondencji poddaje w wątpliwość wcześniejsze sprawdzenie kompetencji E. K. w ramach umowy o dzieło zawartej pod koniec kwietnia 2016 r., o czym E. T. (1) wspominała w odwołaniu. O sprawdzeniu w tym okresie kompetencji nie mogło być mowy skoro w ramach umowy o dzieło faktycznie ubezpieczona zajmowała się jedynie archiwizowaniem dokumentacji kancelarii. W tej sytuacji ustalanie dla ubezpieczonej, zajmującej stanowisko sekretarza, wynagrodzenia w medianie przewidzianej dla „specjalisty ds. organizacyjno-prawnych” nie znajduje logicznego uzasadnienia. Do obowiązków rzeczywiście wykonywanych przez E. K. należało ustalanie spotkań z klientami. Nie było to jednak prowadzenie terminarza, czym osobiście zajmowała się E. T. (1). Ubezpieczona odnotowywała jedynie na kartce proponowane terminy spotkań z kontrahentami. Poza tym, ubezpieczona pisała pisma pod dyktando pracodawcy i zajmowała się wyszukiwaniem informacji w portalach specjalistycznych (przy czym składając zeznania E. K. miała trudności ze wskazaniem, jakich konkretnie informacji szukała. Przyznała też, że nie posiada właściwego w tym względzie wykształcenia prawniczego. W tej sytuacji gromadzenie wiadomości tylko według hasła bez wstępnej selekcji w oparciu o przyjęte kryteria – w ocenie sądu – w żadnej mierze nie mogło przyczynić się do ułatwienia pracy E. T. (1). Zaznaczyć należy,
że zakres czynności przewidywał samodzielne pisanie standardowych pism i przedkładanie ich
do podpisu. Także i w tym miejscu warto zaznaczyć, że pisanie pism tylko „pod dyktando”
i prowadzenie terminarza w ograniczonym zakresie nie pozwala na porównywanie wynagrodzenia ubezpieczonej z wynagrodzeniem „specjalisty ds. organizacyjno-prawnych”. Mając powyższe
na uwadze Sąd zauważa, że strony nie wykazały, by powierzony zakres obowiązków był wykonywany w takim zakresie, jaki uzasadniałby zatrudnienie (na pełen etat) i przy tak ukształtowanym wynagrodzeniu. W następnej kolejności, podkreślenia wymaga fakt, że po przejściu na zwolnienie lekarskie E. K. E. T. (1) praktycznie nie zatrudniła nowego pracownika, a obowiązki ubezpieczonej przejął P. T. zatrudniony w firmie (...). Jak się również okazało się, zakres wykonywanych przez niego czynności był większy niż zakres prac ubezpieczonej. Co więcej, P. T. wykonywał je w krótszym niż ubezpieczona czasie. E. T. (2) praktycznie nie szukała nowego pracownika na miejsce ubezpieczonej. Pracodawca złożył co prawda wniosek do Urzędu Pracy w T. o zorganizowanie stażu, miało to jednak miejsce dopiero w maju 2016 r. Z kolei zeznania M. S. co do otrzymanej propozycji pracy w (...) są o tyle niewiarygodne,
że M. S. nie była zainteresowana nie tylko pracą w (...), co i w (...) ze względu
na plany co do własnej działalności, co E. T. (1) – z racji jej powiązań służbowo rodzinnych
z (...) musiało być znane. Ponadto powracając do kwestii wysokości wynagrodzenia, sama możliwość jego wypłacenia przez pracodawcę nie przekładała się na racjonalność jej ustalenia na tak wysokim poziomie. Wnioskodawczyni za pracę w pełnym wymiaru czasu pracy, a faktycznie
w niewątpliwie mniejszym jej rozmiarze, pobierała bardzo wysokie – w odniesieniu do zajmowanego stanowiska wynagrodzenie, znacznie przewyższające wynagrodzenie zastępującego ją P. T. (który otrzymywał od E. T. (1) zaledwie 1.000 zł miesięcznie). Niewątpliwie tak wysokie wynagrodzenie nie było korzystne finansowo dla pracodawcy. Było natomiast korzystne dla ubezpieczonej. W świetle pozostałych okoliczności sprawy – ciąży ubezpieczonej w momencie podpisywania umowy – celem ustalenia takiego wynagrodzenia było uzyskanie w ten sposób wyższego (bo z dwóch stosunków pracy i od wysokiej podstawy) świadczenia z funduszu ubezpieczeń społecznych, który po krótkim okresie przejął ciężar wypłat na rzecz E. K.. W tym miejscu wskazać należy, że niewiarygodne dla Sądu okazały się zeznania świadka M. S.. Były one bowiem sprzeczne w stosunku do zeznań stron i innych świadków. M. S. twierdziła, że już jej proponowano zatrudnienie w zastępstwie E. K. z wynagrodzeniem w wysokości
4.000 zł brutto. Trudno jednak dać wiarę jej zeznaniom w tym zakresie ze względów wskazanych wyżej. Rozbieżności pojawiły się również w zeznaniach M. S. dotyczących wykonywania przez ubezpieczoną pracy. Świadek wskazała, że zaczęła częściej widywać ubezpieczoną w biurze pod koniec kwietniai na początku maja 2015 r. Ubezpieczona miała wówczas przebywać w kancelarii
w godzinach pracy M. S., a zatem przed godziną 16.00. Twierdzenia te są całkowicie sprzeczne z zeznaniami E. K., która wskazała, że w trakcie zatrudnienia na podstawie umowy o dzieło zawsze przebywała w pracy po godzinie 16.00, gdyż wtedy do domu wracał jej mąż, który przejmował opiekę nad ich dzieckiem. Nadto, sprzeczne z zeznaniami stron były twierdzenia świadka jakoby P. T. wykonywał swoją pracę wolniej. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika bowiem, że mężczyzna miał więcej obowiązków niż ubezpieczona, a do tego był od niej „sprawniejszy komputerowo” (na co wskazywała sama E. T. (1)). Sprzeczne
z okolicznością pobytu córki E. T. (1) za granicą od dnia 21 czerwca 2015 r. do końca lipca
2015 r. było również zeznanie M. S., iż córka radcy prawnego pomagała w prowadzeniu kancelarii, gdzie pojawiała się częściej w okresie wakacji. Mając na uwadze wskazane okoliczności, Sąd stwierdza, że zeznania M. S. nastawione były na podkreślenie faktu rzeczywistego wykonywania pracy przez ubezpieczoną. W ocenie Sądu I instancji wszystkie powyższe okoliczności przemawiają za przyjęciem, iż umową o pracę na czas określony z dnia 1 czerwca 2015 r. strony ukształtowały formalne warunki zatrudnienia nie w celu ich faktycznego spełnienia, a w celu osiągnięcia innych korzyści – przede wszystkim finansowych, które w związku z ciążą ubezpieczonej były przewidywane. Zamiarem stron nie była natomiast rzeczywista realizacja zawartych w umowie
o pracę postanowień, a czynności podejmowane przez E. K. miały na celu jedynie upozorowanie faktu wywiązywania się z postanowień umowy. Nie można było rozsądnie przyjąć,
iż warunki zatrudnienia – wymiar czasu pracy i wysokość wynagrodzenie przy zakresie powierzonych zadań – były racjonalne i miały na celu rzeczywistą pomoc dla kancelarii (...). Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego wszystkie wskazane wyżej okoliczności świadczą o tym, że kształt spornej umowy o pracę na czas określony z dnia 1 czerwca 2015 r. został sformułowany dla pozoru w rozumieniu przepisu art. 83 § 1 k.c., zaś strony – E. K. i E. T. (1) – miały świadomość, iż praca
w tych warunkach nie będzie wykonywana. Sporna umowa została sporządzona na potrzeby uzyskania przez ubezpieczoną świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą w wysokiej, korzystnej dla strony wysokości. Wobec powyższego przedmiotowa umowa nie może stanowić podstawy
do objęcia E. K. ubezpieczeniami społecznymi zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 a contrario, art. 11 ust. 1 a contrario oraz art. 12 ust. 1 a contrario ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy w oparciu o przepis art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania od zaskarżonej decyzji (...) Oddział w T. jako bezzasadne, nie znajdując usprawiedliwionych podstaw do ich uwzględnienia.

Apelację od wyroku wywiodła E. T. (1) zaskarżając go w całości i wniosła o jego zmianę i orzeczenie co istoty sprawy poprzez uznanie, że E. K. jest pracownikiem
u płatnika - radcy prawnego E. T. (1) prowadzącej Kancelarię pod firmą (...) w T.
i podlega obowiązkowo od dnia 1 czerwca 2015 r. ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu stosowanie do art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 ustawy
z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.), tj. od dnia nawiązania stosunku pracy.

Orzeczeniu zarzuciła obrazę następujących przepisów prawa:

1) naruszenie prawa materialnego poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego i naruszenie przepisów: art. 6 ust 1 pkt 2, art. 9 ust. 2, art. 11 ust 2. art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 i art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 83 § 1 oraz art. 58 k.c. oraz art. 2 i 7 w zw. z art. 178 ust.
1
w zw. z art. 8 ust. 2 Konstytucji RP poprzez ich wadliwą wykładnię prowadzącą do uznania,
że zawarta umowa o pracę pomiędzy płatnikiem a E. K. jest pozorna, zawarta wyłączenie w celu uzyskania tytułu do ubezpieczeń społecznych, a następnie niewłaściwe zastosowanie powołanych przepisów powodujących uznanie, że zawarta umowa była pozorna, czego konsekwencją było nieuzasadnione zakwestionowanie istnienia obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, w sytuacji gdy brak podstaw, aby odmówić objęcia ubezpieczonej ubezpieczeniem społecznym

w zakwestionowanym przez ZUS okresie;

2) naruszenie prawa procesowego z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak logiki w wiązaniu wniosków
z zebranymi dowodami w sprawie oraz nieuwzględnienie jednoznacznych, praktycznych związków przyczynowo- skutkowych oraz wadliwość ustaleń faktycznych, poprzez:

- błędne ustalenie, że ubezpieczona nie wykonywała faktycznie pracy na rzecz odwołującej w ramach umowy zawartej w dniu 1 czerwca 2015 r., a wykonywane przez nią czynności nie wchodziły
w zakres pracowniczego zatrudnienia, a mogły być świadczone w ramach pomocy wynikających
z wzajemnych relacji,

- nieprawidłowe uznanie, że wysokość wynagrodzenia określonego przez strony w umowie o pracę jest czynnikiem determinującym wolę stron umowy co do celu umowy jako prowadzącej do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w sytuacji, gdy materiał dowodowy, w tym również niepochodzący od stron w postaci złożonych w sprawie zeznań świadków będących osobami obcymi wobec stron, niezainteresowanymi w jej rozstrzygnięciu, jednoznacznie wskazuje na faktyczne wykonywanie przez ubezpieczoną pracy na rzecz odwołującej w siedzibie jej przedsiębiorstwa,
a ZUS nie przeprowadził żadnego dowodu przeciwnego, który obaliłby to twierdzenie w sytuacji, gdy to ten (...), kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje żądania uprawnionego obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (vide: S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga pierwsza. Część ogólna, Warszawa 2005);

3) naruszenie prawa procesowego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. wobec uznania przez Sąd I instancji, że moc dowodowa przedłożonego dokumentu prywatnego, jakim jest umowa o pracę, jest ograniczona, a brak jest jakichkolwiek innych dowodów nie pochodzących od strony na wykonywanie przez skarżącą pracy, jako osoby zatrudnionej na stanowisku sekretarza zwłaszcza przy braku upoważnienia E. K. do odbioru korespondencji kancelarii;

4) naruszenie prawa materialnego oraz procesowego poprzez błędna wykładnię art. 6 k.c. w zw. z art. art. 232 k.p.c. z zw. z art. 300 k.p. w zw. z art. 22 k.p., wobec nieprawidłowego przyjęcia przez Sąd I instancji, że ciężar dowodu w niniejszej sprawie spoczywa na odwołującej i ubezpieczonej, a nie na ZUS w sytuacji, gdy to na ogranie rentowym, który przyjął zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego i nie kwestionował tego zgłoszenia oraz przyjmował składki, spoczywa ciężar dowodu, że strony umowy o prace złożyły fikcyjne oświadczenia woli (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2010 r., I UK 74/10, LEX nr 653664);

5) naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 83 § 1 k.c. i uznanie, iż umowa pomiędzy ubezpieczoną i odwołującą się jest pozorna a tym samym nieważna, a następnie poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy strony łączyła umowa o pracę i praca była wykonywana.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawczyni przedstawiła argumentację na poparcie swojego stanowiska w sprawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja E. T. (1) nie jest uzasadniona i podlega oddaleniu.

Przedmiotem sporu między stronami było, czy E. K. jako pracownik u płatnika składek E. T. (1), prowadzącej Kancelarię Radcy Prawnego (...) podlega ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 czerwca 2015 r.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów apelacyjnych w zakresie naruszenia prawa procesowego wskazać należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają w szczególności: obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych, ramy proceduralne (ocena dowodów musi respektować warunki określone przez prawo procesowe, w szczególności art. 227-234 k.p.c.), wreszcie poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, uwzględnia wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny
i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, Nr 17, poz. 655).

Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenia powyższych reguł.

Nadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki
w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, I ACa 513/05, LEX
nr 186115).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Odwoławczy uznał, iż skarżąca nie zdołała wykazać błędów w rozumowaniu Sądu I instancji bądź też niezgodności tego rozumowania z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy wyczerpująco i obszernie omówił kwestię wiarygodności dowodów
w postaci zeznań świadków i przesłuchania w charakterze strony wnioskodawczyń wskazując
w jakim zakresie przyznaje im walor wiarygodności, w jakim nie – i z jakiej przyczyny. Sąd Apelacyjny podziela tę ocenę w pełni podziela. Ponadto twierdzenia skarżącej o nieprawidłowym przebiegu rozprawy w dniu 20 kwietnia 2016 r. w sposób opisany w apelacji nie znajdują odzwierciedlenia w zapisie obrazu i dźwięku z przebiegu tego posiedzenia sądowego. Usprawiedliwianie wypowiedzi E. K., które „nie przystają do przyjętej przez wnioskodawczynie wersji wydarzeń” jest niedopuszczalne.

W kontekście powyższych wywodów należało uznać, że zarzuty zawarte w apelacji ubezpieczonej mają jedynie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego i jako takie nie zasługują na uwzględnienie.

Apelująca bezpodstawnie podniosła zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c., ponieważ świadectwo pracy jest dokumentem prywatnym, obejmującym oświadczenie wiedzy pracodawcy i już tylko z tego względu zgodność z prawdą jego treści może być podważana wszelkimi środkami dowodowymi. Podobnie, jak w wypadku innych dowodów, sąd ocenia, czy dowód ten
ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia. Dowód z dokumentu nie ma natomiast silniejszej mocy dowodowej niż dowód z zeznań świadków lub z przesłuchania stron (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca
2005 r., II UK 15/05, LEX nr 603168 oraz wyroki tego Sądu z dnia 3 października 2000 r., I CKN 804/98, LEX nr 50890; z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 474/03, OSNC 2005 nr 6, poz. 113; z dnia
9 kwietnia 2009 r., I UK 316/08, LEX nr 707858; z dnia 6 stycznia 2009 r., II UK 117/08, OSNP
2010 nr 13-14, poz. 167; z dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10, LEX nr 603161 – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 października 2011 r., II UK 43/11, LEX nr 1108484).

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. wskazać należy, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych przedmiot rozpoznania sprawy sądowej wyznacza decyzja organu rentowego, od której wniesiono odwołanie, w niniejszej sprawie ustalenie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym. Jeśli natomiast chodzi o rozkład ciężaru dowodzenia w tego typu sprawach, które podlegają reżimowi procesowemu właściwemu dla spraw cywilnych, przypomnieć wypada, że zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Sama zasada skonkretyzowana w art. 6 k.c., jest jasna. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, część ogólna. Stanisław Dmowski i Stanisław Rudnicki, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2005 r., Wydanie 6). Przepis art. 232 § 1 zd. 1 k.p.c. stanowi natomiast odpowiednio,
że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne - art. 6 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia: 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 5-6, poz. 76, 11 lipca 2001 r., V CKN 406/00, Lex nr 52321, 12 kwietnia 2000 r., IV CKN 22/00, Lex nr 52438; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29 grudnia 2003 r., I ACa 1457/03, OSA 2005, z. 3, poz.12).

Ponadto wyjaśnić należy skarżącej, że przepis art. 83 k.c. i art. 58 § 1 k.c. stanowią odrębne, samodzielne i wykluczające się wzajemnie podstawy nieważności czynności prawnej. Czynność zmierzająca do obejścia prawa nie może być jednocześnie czynnością pozorną z tego choćby względu, że pierwsza zostaje rzeczywiście dokonana, druga zaś jest jedynie symulowana. Niekiedy ważna może być w świetle art. 83 § 1 zdanie drugie k.c. czynność ukryta. Dopiero wówczas jest możliwe badanie jej treści i celu w świetle kryteriów wyrażonych w art. 58 k.c. Nie jest więc możliwe obejście prawa poprzez dokonanie czynności prawnej pozornej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2013 r.,
I UK 649/12, LEX nr 1380863).

Sąd Apelacyjny nie jest w stanie odnieść się do wskazanego przez skarżącą naruszenia art.
2 i 7
w zw. z art. 178 ust. 1 w zw. z art. 8 ust. 2 Konstytucji RP, które nie zostało w ogóle uzasadnione i wymienione w jednym ciągu z naruszenie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 r.
o systemie ubezpieczeń społecznych
(t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.; dalej ustawa systemowa) oraz przepisów kodeksu cywilnego. Skarżąca nie przedstawia w apelacji precyzyjnego
i jednoznacznego wywodu prawnego, który pozwalałby na ustalenie, w jaki sposób doszło
do naruszenia wskazanych przepisów Konstytucji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy - wbrew podniesionym przez wnioskodawczynię w apelacji zarzutom - przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach
i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej uzasadniających ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji Sąd Apelacyjny zaakceptował w całości ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, traktując je jak własne, nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNP 1999, nr 24, poz. 776). Sąd Odwoławczy w pełni podziela także ocenę prawną, jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji, uznaje
ją za wyczerpującą, a tym samym uznaje, że nie ma potrzeby powtarzać w całości trafnego wywodu prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05 LEX nr 179977;
z dnia 16 lutego 2005 r., IV CK 526/04, LEX nr 177281).

Przechodząc do rozważań merytorycznych, wskazać należy, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego (cytowanym za uzasadnieniem wyroku z dnia 13 września 2016 r., III UK 226/15 - niepublikowany), dla włączenia danej osoby do ubezpieczenia społecznego niezbędna jest przynależność do określonej w ustawie systemowej grupy podmiotów podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (wyroki Sądu Najwyższego z: dnia 17 marca 2016 r., III UK 83/15, LEX nr 2026236; dnia 6 sierpnia 2013 r., II UK 11/13, LEX nr 1460954; dnia 19 lutego 2008 r„ II UK 122/07, LEX nr 448905), zaś art. 8 ust. 1 ustawy systemowej w związku z art. 22 k.p. normuje, kiedy wykonywanie przez osobę fizyczną czynności na rzecz podmiotu prawa takiego jak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma cechy zatrudnienia na podstawie stosunku pracy. Dla objęcia ubezpieczeniem społecznym zasadnicze znaczenie ma nie to, czy umowa o pracę została zwarta i czy jest ważna (jako nienaruszająca art. 58 § 1 lub 83 k.c.), lecz to, czy strony umowy pozostawały w stosunku pracy (art. 8 ust. 1 ustawy systemowej). O tym zaś, czy strony istotnie
w takim stosunku pozostawały i stosunek ten stanowi tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia
i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 § 1 k.p. (por. wyroki Sądu Najwyższego z: dnia 26 lutego 2013 r., I UK 472/12, LEX nr 1356412; z dnia 11 września 2013 r.,
II UK 36/13, LEX nr 1391783). Treść oświadczeń woli złożonych przez strony przy zawieraniu umowy o pracę nie ma więc rozstrzygającego znaczenia dla kwalifikacji danego stosunku prawnego jako stosunku pracy (wyroki Sądu Najwyższego z: dnia 17 maja 2016 r., I PK 139/15, LEX
nr (...); dnia 26 lutego 2013 r„ I UK 472/12, LEX nr 1356412). Istotne jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Zasadnicze znaczenie
w procesie sądowego badania, czy dany stosunek prawny jest stosunkiem pracy, ma ustalenie faktyczne, czy praca wykonywana w ramach badanego stosunku prawnego rzeczywiście ma cechy wymienione w art. 22 § 1 k.p. W tym celu bada się okoliczności i warunki, w jakich dana osoba wykonuje czynności na rzecz innego podmiotu prawa i dopiero w wyniku tego badania (poczynienia stosownych ustaleń) rozstrzyga się, czy czynności te świadczone są w warunkach wskazujących
na stosunek pracy.

Z punktu widzenia treści zaskarżonej decyzji istotne jest to, że w spornym okresie odwołująca się nie była pracownikiem, co wykluczało objęcie jej przymusem ubezpieczenia społecznego z tego tytułu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji prawidłowo wykazał i należycie uzasadnił, że E. K. nie realizowała spornej umowy o pracę z dnia 1 czerwca 2015 r.
w reżimie prawa pracy, gdyż incydentalne wykonywanie niektórych czynności na rzecz płatnika składek, mogły być w ramach suwerennej sędziowskiej oceny dowodów, ocenione jako pozorowane zatrudnienie dla uzyskania wyższych świadczeń z takiego „ułomnego” zatrudnienia. W żadnym razie taka - kontestowana w apelacji - proceduralna i materialnoprawna negatywna weryfikacja spornej umowy o pracę na gruncie prawa pracy oraz prawa ubezpieczeń nie była dotknięta zarzucaną jej kwalifikowaną wadą jurysdykcyjną.

Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, odbycie szkolenia w dziedzinie bhp i odpowiednich badań lekarskich oraz zgłoszenie
do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu,
z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy stwierdzając w wyroku z dnia 18 maja 2006 r. (III UK 32/06, LEX nr 957422),
że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie
do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie
do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobnie w wyroku z dnia
10 lutego 2006 r. (I UK 186/05, LEX nr 272575) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2006 r.
(II UK 2/06, LEX nr 1615997), w którym uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie.

Dla ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, prowadzenie akt osobowych, podpisywanie list obecności, potwierdzenie wypłaty wynagrodzenia, zgłoszenie do ubezpieczenia - jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie - a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły.

Odnosząc się konkretnie do umowy o pracę Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, iż uznaje się
ją za zawartą dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość,
że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Jeżeli jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowę należy uznać za nieważną
na podstawie art. 83 k.c. Nie można jednak przyjmować pozorności zawarcia umowy o pracę
w sytuacji, gdy umowa ta była faktycznie realizowana, choćby celem osoby podejmującej zatrudnienie było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia:
4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006/11-12/190; 18 maja 2006 r., II UK 164/05, LEX
nr 192462).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że po pierwsze w momencie podpisywania umowy z dnia 1 czerwca 2015 r. strony miały pełną świadomość, iż ubezpieczona znajduje się ówcześnie w szóstym tygodniu ciąży. Wbrew twierdzeniom ubezpieczonej
z dokumentacji medycznej wynika bowiem, iż podczas wizyty u lekarza ginekologa, która miała miejsce w dniu 2 czerwca 2015 r. lekarz nie miał wątpliwości co do ciąży E. K.,
co skutkowało wyznaczeniem przez niego planowanego terminu porodu na dzień 26 stycznia 2016 r. (dok.med. - k. 80 a.s. t. I). Wskazać również należy, że w swoich zeznaniach ubezpieczona podała,
iż o ciąży poinformowała pracodawcę pod koniec czerwca 2015 r. (przesłuchanie w charakterze strony E. K. – k. 102-103v a.s. t. I, zapis na płycie CD 01:53:36-02:58:16, płyta CD - k. 183 a.s.). Tymczasem E. T. (1) zeznała, iż okoliczność ta została jej przedstawiona dopiero pod koniec sierpnia (przesłuchanie w charakterze strony E. T. – k. 103v-104v a.s. t. I, zapis na płycie
CD 02:58:47-03:55:59, płyta CD - k. 183 a.s.).

Sąd Okręgowy trafnie zaakcentował, pomimo prób usprawiedliwienia tego przez apelującą warunkami, w których odbywało się przesłuchanie E. K., na pytanie Sądu o okoliczności ustalenia wysokości wynagrodzenia ubezpieczona wskazała, że E. T. (1) zaproponowała jej wynagrodzenie w takiej samej wysokości, jak wynagrodzenie otrzymywane przez nią w Spółce (...), gdyż miała się w przyszłości zdecydować, w której firmie będzie pracować. Jak podała E. K., iż przy dwójce dzieci nie mogłaby pracować na dwóch etatach. Dopiero na pytanie Przewodniczącej ubezpieczona zreflektowała się i twierdziła, że miała podjąć decyzję o rezygnacji
z pracy w (...) przy jednym dziecku (przesłuchanie w charakterze strony E. K. – k. 102-103v a.s. t. I, zapis na płycie CD 01:53:36-02:58:16, płyta CD - k. 183 a.s.).

Odwołujące nie przedstawiły również dowodów świadczących o faktycznym wykonywaniu przez E. K. czynności pracowniczych spornym okresie. Nie zaoferowano wiadomości mailowych, bilingów połączeń do klientów, projektów sporządzanych pism, czy też historii
z przeglądarek internetowych.

Świadkowie E. G. (1) i R. G. zeznali, że widzieli E. K., jak parzyła kawę, kserowała dokumenty oraz że kontaktowali się z nią telefonicznie lub mailowo (zeznania świadka E. G. (1) – k. 99v a.s. -100 a.s., zapis na płycie CD 00:12:55-00:27:09, płyta CD - k. 183 a.s.; zeznania świadka R. G. – k. 100-101v a.s., zapis na płycie CD 00:27:09-00:39:35, płyta CD - k. 183 a.s.).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego świadkowie widzieli E. K. przy czynnościach podejmowanych w celu pozorowania zatrudnienia na potrzeby ewentualnego zakwestionowania przedmiotowego ubezpieczenia społecznego przez organ rentowy.

Sąd Okręgowy wskazał jakim zakresie i z jakiej przyczyny odmówił walory wiarygodności zeznaniom świadka M. S. i Sąd II instancję podzielił tę ocenę.

Ponadto wnioskodawczyni miała zapisywać spotkania z klientami radcy prawnego
na karteczkach, gdyż E. T. (1) osobiście prowadziła terminarz.

Skarżąca na rozprawie apelacyjnej w dniu 14 lutego 2017 r. przedłożyła kserokopię zapisków kalendarza sporządzonych w dniach 2, 10-11 czerwiec 2015 r. (k. 214 a.s. t. II).

Sąd II instancji na podstawie art. 381 k.p.c. pominął ten dowód jako spóźniony. Zaskarżona decyzja została wydana w dniu 30 października 2015 r., a więc w roku, w którym z kalendarza korzystała E. T. (1) w sprawach zawodowych i miała możliwość przedłożenia go jako dowód
w sprawie.

Ponadto Sąd Apelacyjny pomimo, że badał kwestię świadczenia przez E. K. pracy w Kancelarii Radcy Prawnego (...) od dnia 1 czerwca 2015 r., to nie można pominąć okoliczności dodatkowych towarzyszących tej sprawie w tle.

Ubezpieczona w czasie pierwszej ciąży była zatrudniona w O., a od dnia 1 listopada
2013 r. podjęła pracę w (...) Spółce z o.o. w T. [dalej (...)] na umowę
na czas określony do dnia 31 grudnia 2018 r. na stanowisku referenta do spraw controlingu w pełnym wymiarze godzin, w systemie telepracy z wynagrodzeniem 4.200,00 zł. Zasiłek otrzymała
od dwóch pracodawców – O. i (...).

W okresie od dnia 7 stycznia 2014 r. do dnia 30 czerwca 2014 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą, a następnie od dnia (...) w związku z urodzeniem pierwszego dziecka (syna F.) przebywała na urlopie macierzyńskim, dodatkowym urlopie macierzyńskim oraz urlopie rodzicielskim do 29 czerwca 2015 r. Po tym okresie przez ostatnie dni czerwca i lipiec 2015 r. korzystała z urlopu wypoczynkowego.

W połowie kwietnia 2015 r. E. K. i E. T. (1) zawarły umowę o dzieło, której przedmiotem było uporządkowanie akt w kancelarii. W dniu 1 czerwca 2015 r. E. K. oraz E. T. (1), prowadząca (...) Kancelarię Radcy Prawnego w T. – podpisały dokument nazwany „Umową o pracę na czas określony” za wynagrodzeniem. 4.200 zł, a więc w czasie urlopu wypoczynkowego w (...). E. K. w dniu (...) urodziła dziecko.

Jej praca de facto nie miała polegać, jak wskazano w zakresie obowiązków, na pisaniu standardowych pism i przekazywanie ich do podpisu, tylko na pisaniu pism (nie ich redagowaniu) pod dyktando E. T. (1). Zakres obowiązków przedstawiony przez strony w postępowaniu sądowym był znacznie węższy niż ten wskazany w zakresie obowiązków i odpowiadał pracy sekretarki. Ubezpieczona miała przepisywać napisane ręcznie lub dyktowane przez E. T. (2) pisma (ok.
4 tygodniowo), kserować, skanować i pakować dokumenty. Ponadto, wyszukiwać wiadomości
z Krajowego Rejestru Sądowego, dwa razy dostarczyć dokumenty do sądu. W ramach kontaktu
z klientami, ubezpieczona miała umawiać spotkania, a w trakcie spotkań podawać kawę, herbatę. Ubezpieczona miała dokonywać również zakupu środków czystości, myć naczynia po spotkaniach, sporadycznie przecierać podłogę, raz odkurzyć również w gabinecie E. T. (1) (przesłuchanie
w charakterze strony E. K. – k. 102-103v a.s. t. I, zapis na płycie CD 01:53:36-02:58:16, płyta CD - k. 183 a.s.).

Mając na względzie charakter tych czynności uznać należało, że tym bardziej budzi zdziwienie wysokość wynagrodzenia ustalonego przez pracodawcę, dla osoby młodej z bardzo małym stażem pracy, która wykonuje elementarne prace biurowe.

Sąd Okręgowy szczegółowo i prawidłowo odniósł się do znaczenia braku pełnomocnictwa pocztowego E. K. oraz kwestii związanych z czynnościami wykonywanymi przez P. T. i wynagrodzenia otrzymywane z tego tytułu, a Sąd Odwoławczy podzielił tę ocenę.

Również analiza zestawienia sporządzonego przez organ rentowy w zakresie pracowników E. T. (1) w latach 2009-2015 prowadzi do wniosku, że wynagrodzenie E. K. było rażąco wyższe od pozostałych pracowników (k. 125 a.s. t. I).

Celem ustalenia motywów, którymi kierowała się E. T. (1) zawierając z odwołującą E. K. kwestionowaną umowę o pracę, nieodzowne jest ustalenie racjonalność zatrudnienia i potrzeby zatrudnienia pracownika (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 r. Nr 5, poz. 18).

Zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują bowiem stwierdzić, że pracodawca tworzy nowe miejsce pracy z uwagi na gospodarczą potrzebę zatrudnienia pracownika i opłacalność tej decyzji, nie zaś jedynie w celu stworzenia mu ochrony ubezpieczeniowej. Powyższe wynika z tego, że zatrudnienie pracownika generuje znaczne koszty - wynagrodzenie za pracę i składki na ubezpieczenie w części obciążającej pracodawcę.

Niemniej jednak nawet stwierdzenie potrzeby zatrudnienia pracownika (jakiegokolwiek) nie może przesadzać o rzeczywistym zatrudnieniu pracownika, w sytuacji, gdy faktycznie obowiązki pracownicze nie były realizowane.

Na rozprawie apelacyjnej E. T. (1) złożyła do akt sprawy zaświadczenie lekarskie z dnia 30 stycznia 2017 r., skierowanie na badanie, ZUS P DRA, ZUS P RZA,ZUS P RCA, ZUS P RSA, wniosek o udzielenie przerwy na karmienie, listę obecności styczeń – luty 2017 r., dowód wypłaty wynagrodzenia, kserokopia zapisków kalendarza sporządzonych 2, 10-11 czerwca 2015 r. (k. 214 a.s. t. II).

Okoliczność, że w wnioskodawczyni po zakończeniu urlopu macierzyńskiego powróciła
do pracy nie przekonuje Sądu Odwoławczego o rzeczywistym wykonywaniu obowiązków pracowniczych przez E. K. w okresie spornym od dnia 1 czerwca 2015 r. do dnia 3 sierpnia 2015 r.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd pierwszej instancji nie uchybił przepisom prawa materialnego - art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 1 ustawy systemowej uznając, że E. K. jako pracownik u płatnika E. T. (1), prowadzącą Kancelarię Radcy Prawnego (...) nie podlega ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 czerwca 2015 r.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak
w sentencji wyroku.

SSA Bożen Grubba SSA Aleksandra Urban SSA Maciej Piankowski