Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Cagg 1722/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Mirella Szpyrka

Sędzia SO Teresa Kołeczko - Wacławik

Sędzia SO Roman Troll (spr.)

Protokolant Iwona Reterska

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2017 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa M. R. (1) i M. R. (2) (R.)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.

o naprawienie szkód górniczych

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 17 sierpnia 2016 r., sygn. akt I Cgg 2/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powodów kosztami postępowania odwoławczego.

SSO Roman Troll SSO Mirella Szpyrka SSO Teresa Kołeczko – Wacławik

Sygn. akt III Cagg 1722/16

UZASADNIENIE

Powodowie M. R. (1) i M. R. (2) pozwem z 15 lutego 2012r. wnieśli o zobowiązanie pozwanej (...) S.A. w K. Oddziału KWK (...) w R. do przywrócenia stanu poprzedniego poprzez wykonanie remontu w budynku gospodarczym znajdującym się na ich nieruchomości położonej w J. przy ul. (...) oraz zasądzenia na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazali, że w wyniku działalności górniczej pozwanej wystąpiły znaczne pęknięcia ścian wewnętrznych i zewnętrznych budynku gospodarczego wzniesionego na nieruchomości powodów, a pozwana odmówiła naprawy zgłoszonych szkód podnosząc brak związku przyczynowego między tą szkodą, a działalnością kopalni.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenia na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania. Podkreśliła, że uszkodzenia w budynku powodów nie pozostają w związku z ruchem zakładu górniczego (w tym rejonie nie jest prowadzona eksploatacja górnicza od 1988r.), a nadto podniosła zarzut przedawnienia (uszkodzenia powstały znacznie wcześniej, tj. przed 1988r.).

Wyrokiem z 17 sierpnia 2016 roku Sąd Rejonowy w Rybniku oddalił powództwo (pkt 1) oraz zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanej 1217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, odstępując w pozostałym zakresie od obciążania ich kosztami postępowania (pkt 2) – ostatecznie doszło do prawomocnego sprostowania zasadzonej kwoty postanowieniem z 22 sierpnia 2016 roku /k. 642/.

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: powodowie są właścicielami nieruchomości położonej w J. przy ul. (...), na której, poza domem mieszkalnym, posadowiony jest także budynek gospodarczy. Już w latach 90-tych powodowe zgłaszali wnioski o naprawę szkód górniczych, które wystąpiły w domu mieszkalnym, ale roszczenie zostało oddalone ze względu brak związku między szkodami, a eksploatacją górniczą. Pierwsze szkody w budynku gospodarczym wystąpiły w 2000r., ale były one bardzo nieznaczne, powodowie naprawili je we własnym zakresie. W 2002r. pojawiły się pojedyncze pęknięcia tynków i drobne zarysowania tynków wewnętrznych na ścianach budynku gospodarczego, a także uszkodzenia domu mieszkalnego i ogrodzenia. W związku ze zgłoszeniem szkód pozwana dokonała oględzin budynku w 4 czerwca 2004r. Wobec negatywnego stanowiska kopalni w sprawie usunięcia szkód M. powodowie wystąpili do sądu o naprawę domu i ogrodzenia, ale następnie cofnęli pozew w tej sprawie i ponownie samodzielnie wykonali naprawy. Szkody jednak znów się pojawiły i ulegały zwiększeniu, a więc powodowie w grudniu 2011r. zgłosili kopalni szkody budynku gospodarczego. W następstwie tego zgłoszenia 16 stycznia 2012r. dokonano oględzin nieruchomości powodów w wyniku czego stwierdzono takie szkody jak zgłoszone w protokole z 4 czerwca 2004r., przy czym poszkodowani stwierdzili, że wskazane wówczas uszkodzenia uległy powiększeniu. Pozwana zakwestionowała istnienie związku przyczynowego pomiędzy ujawnionymi szkodami, a jej działalnością i odmówiła naprawy szkód. Nieruchomość powodów znajduje się poza zasięgiem bezpośrednich wpływów eksploatacji pozwanej, natomiast w wyniku działalności górniczej KWK (...) doszło do zakłócenia stosunków wodnych w górotworze w rejonie nieruchomości powodów i proces ten trwa do dzisiaj. W wyniku tych zakłóceń mogło dojść do powstania szkód w budynku gospodarczym powodów. Budynek gospodarczy został wybudowany z materiałów o niskiej jakości i niezgodnie z projektem zarówno jeśli chodzi
o położenie (miał być obiektem wolnostojącym, a w rzeczywistości jest dobudowany do budynku sąsiadów), jak i wykonanie (np. projektowany stropodach żelbetowy zastąpiono wykonaną niezgodnie ze sztuką budowlaną więźbą dachową jednospadową) i sztuką budowlaną (np. ławy fundamentowe posadowiono zbyt płytko), poza tym w drodze samowoli budowlanej wykonano wewnątrz kanał samochodowy. Wobec powyższego nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, czy w budynku powodów występują szkody górnicze, a jeśli tak to
w jakim stopniu wpływ pośredni pozwanej przyczynił się do powstania szkód.

Okoliczności, w szczególności daty wskazywane przez powodów nie są spójne, co zapewne jest wynikiem znacznego upływu czasu. Biegły z zakresu budownictwa nie stwierdził, by w budynku dokonywane były naprawy. Sąd Rejonowy uznał jednak, że takie naprawy były przez powodów dokonywane. Jak wynika z ich zeznań były to jednak drobne naprawy co tłumaczy w tym zakresie stanowisko biegłego.

Wszystkie opinie biegłych są bardzo szczegółowe, rzetelne, rzeczowe i uwzględniają zarówno dostępną dokumentację, jak i rzeczywisty stan. Do wszystkich opinii obie strony zgłaszały zastrzeżenia, ale w ocenie Sądu Rejonowego biegli wyczerpująco się do nich odnieśli. Biegły z zakresy budownictwa przyznał także stronie powodowej rację w kilku kwestiach i swoje omyłki poprawił w opinii uzupełniającej. Pomimo tego powodowie wnieśli o pominięcie opinii tego biegłego i dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa. Podnieśli przy tym, że biegły nie wziął pod uwagę rodzaju gruntu pod uszkodzonym budynkiem i nie przeanalizował temperatur jakie występowały w okresach zimowych co miało istotny wpływ na ocenę wpływu działalności pozwanej na nieruchomość. Sąd Rejonowy wskazał, że biegły bardzo dokładnie przeanalizował wszystkie czynniki jakie mogły mieć wpływ na powstanie szkód w budynku i wbrew twierdzeniom strony powodowej nie zakwestionował możliwości powstania szkód wskutek pośrednich wpływów pozwanej, lecz podniósł, że w związku z okolicznościami opisanymi w opinii nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić czy w budynku powodów występują szkody górnicze, a jeśli tak to w jakim stopniu wpływ pozwanej przyczynił się do powstania szkód – dla Sądu Rejonowego było to przekonywujące. Dlatego też oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa i swoje ustalenia oparł na opiniach dotychczasowego biegłego.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy wskazał, że w sprawie zastosowanie znajdzie ustawa z 9 czerwca 2011r. - Prawo geologiczne i górnicze, która weszła w życie 1 stycznia 2012 r. Przywołał art. 144 ust. 1 tej ustawy i art. 149 tej ustawy. Podkreślił, że szkody, których naprawy powodowie dochodzoną w niniejszej sprawie ujawniły się w grudniu 2011r., dlatego wniesienie pozwu w grudniu 2012r., przerwało bieg przedawnienia. Jednak wobec wybudowania budynku gospodarczego z materiałów o niskiej jakości i niezgodnie z projektem (zarówno jeśli chodzi o położenie, jak i wykonanie), oraz sztuką budowlaną, a dodatkowo wykonania wewnątrz kanału nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, czy w budynku powodów występują szkody górnicze, a jeśli tak to w jakim stopniu wpływ pośredni pozwanej przyczynił się do powstania szkód.

Sąd Rejonowy podkreślił, że to powodowie zobowiązani byli do przedstawienia dowodów na poparcie swoich twierdzeń (art. 6 k.c.). Przywołał także art. 232 k.p.c. (zasada kontradyktoryjności) wskazując, że przygotowanie, gromadzenie i dostarczanie materiału dowodowego należy do stron, do sądu należy zaś jedynie ocena tego materiału i wydanie na jej podstawie rozstrzygnięcia; co oznacza odstąpienie od odpowiedzialności sądu orzekającego za rezultat postępowania dowodowego, którego dysponentem są strony. Na stronach spoczywa obowiązek przytaczania dowodów na poparcie swych twierdzeń, a zatem jeśli bezczynność strony w zakresie inicjatywy dowodowej nie znajduje żadnego usprawiedliwienia, w szczególności strona nie jest nieporadna, ani nie napotyka trudnych do przezwyciężenia przeszkód, to musi się liczyć z groźbą ujemnych dla niej skutków związanych z brakiem wykazania faktów, na które się powołuje. Zasada ta nie wyłącza możliwości dopuszczenia przez sąd z urzędu dowodu niewskazanego przez strony, zastrzega jednak takie uprawnienie do wyjątkowych wypadków, nie może zaś prowadzić do zastępowania strony w spełnianiu jej obowiązków, w szczególności jeśli strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, tak jak ma to miejsce w przedmiotowej sprawie.

Sąd Rejonowy wskazał, że przeprowadzone w sprawie dowody nie pozwalają na stwierdzenie, iż wykazana została odpowiedzialność pozwanej za szkody powstałe w budynku gospodarczym powodów i dlatego powództwo zostało oddalone w całości.

Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Rejonowy do stwierdzenia, że w omawianej sprawie zachodzi szczególna sytuacja, albowiem nie można jednoznacznie przyjąć, że pozwana nie ponosi jednak odpowiedzialności za powstałe szkody, dlatego zastosował, odnośnie kosztów, art. 102 k.p.c. i zasądził od powodów na rzecz pozwanej tylko połowę kosztów zastępstwa procesowego, wskazując, jednocześnie, że od kosztów sądowych powodowie byli zwolnieni ustawowo.

Apelację od tego wyroku złożyli powodowie zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie: art. 144 ust. 1 i art. 145 ustawy z 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze w związku z art. 435 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że odpowiedzialność pozwanej za szkody stwierdzone w budynku gospodarczym powodów jest wyłączona z uwagi na wystąpienie wad budowlanych czy też odstępstw od projektu, w sytuacji gdy jedynie stwierdzona wyłączna wina powodów wyłączałaby taką odpowiedzialność, zaś takowa nie została w toku procesu stwierdzona; art. 144 ust. 1 i art. 145 ustawy z 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze w związku z art. 361 k.c. i art. 435 k.c. poprzez uznanie przez sąd pierwszej instancji, że stwierdzone w budynku gospodarczym powodów szkody nie mają charakteru szkód górniczych, w sytuacji gdy istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działalnością górniczą pozwanej, a stwierdzonymi w budynku powodów szkodami; art. 361 k.c., art. 362 k.c. w związku z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że to na powodach spoczywa ciężar dowodu w jakim rozmiarze nie przyczynili się do powstania lub zwiększenia szkody górniczej, w sytuacji gdy to pozwana, podnosząc zarzut przyczynienia się powodów do powstania szkody, powinna była wykazać rozmiar tego ewentualnego przyczynienia się, czego w toku procesu nie uczyniła. Dodatkowo zarzucili naruszenie art. 233
§ 1 k.p.c.
poprzez sprzeczną z zasadami logiki, doświadczeniem życiowym, dowolną, wybiórczą i niewszechstronną ocenę zgromadzonego materiału oraz nieprawidłowo przeprowadzone postępowanie dowodowe polegające na: przyjęciu, że pozwana nie ponosi odpowiedzialności za szkody stwierdzone w budynku gospodarczym powodów, w sytuacji gdy z opinii biegłego H. M. w sposób jednoznaczny wynika, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działalnością górniczą pozwanej a występującymi szkodami; przyjęciu, że pozwana nie ponosi w ogóle odpowiedzialności za szkody stwierdzone w budynku gospodarczym powodów, w sytuacji gdy biegły K. D. nie tylko nie wykluczył istnienia w tym budynku szkód pochodzenia górniczego, ale podał również jakie szkody w budynku gospodarczym powodów występują, przy czym nie potrafił określić jaki wpływ mają stwierdzone przez niego rzekome wady budowlane na ich powstanie lub powiększenie się; poprzez uznanie za w pełni wiarygodną, logiczną i spójną opinię biegłego K. D. (główną i uzupełniającą), w sytuacji gdy biegły nie był w stanie rozdzielić zakresu odpowiedzialności za szkody w budynku pomiędzy strony i prowadził nieuzasadnioną polemikę
z opinią biegłego od innej specjalności - H. M.; poprzez uznanie, że wady budowlane i odstępstwa od projektu powodują wyłączenie odpowiedzialności pozwanej na zasadzie ryzyka, w sytuacji gdy biegły K. D. nie był w stanie określić ich wpływu na powstanie lub powiększenie się szkód; poprzez uznanie, wbrew zasadom logicznego rozumowania, że zbyt płytkie posadowienie ław fundamentowych stanowi wadę budowlaną wpływając na powstanie szkód w budynku powodów w sytuacji, gdy jak wynika z opinii H. M. na nieruchomości powodów nastąpiło lokalne obniżenie (zapadnie się) terenu, spowodowane zakłóceniem stosunków wodnych powstały na skutek działalności górniczej pozwanej, a więc głębokość posadowienia fundamentów nie ma żadnego wpływu na powstanie szkód; ustaleniu, że powodowie w toku procesu nie wykazali istnienia odpowiedzialności pozwanej za szkody występujące w jej budynku gospodarczym, w sytuacji gdy taka odpowiedzialność została wykazana, bowiem z uznanej przez sąd pierwszej instancji za
w pełni wiarygodną opinii biegłego H. M. wynika, iż zachodzi w sprawie adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działalnością górniczą pozwanej a szkodami stwierdzonymi u powodów, które mają charakter pochodzenia górniczego i powodowie złożyli wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa, a więc powodowie wykazali się inicjatywą dowodową. Ponadto zarzucili naruszenie art. 217 k.p.c.
i art. 227 k.p.c. w związku z art. 286 k.p.c. poprzez oddalenie prawidłowo zgłoszonego
w pismach procesowych z 16 maja 2015 r. (ostatecznie wskazali, że chodzi o pismo z 18 czerwca 2015 r.) i 5 listopada 2015 r. wniosku o pominięcie dowodu z opinii biegłego K. D. oraz dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu budownictwa, co miało wpływ na jej rozstrzygnięcie gdyż sąd pierwszej instancji orzekał na podstawie niepełnego materiału dowodowego sprawy, albowiem opinia biegłego K. D. nie wyjaśniła wszystkich spornych istotnych okoliczności sprawy i zawiera braki oraz nieścisłości, których biegły nie był w stanie wyjaśnić w opinii uzupełniającej. Zarzucili także zaskarżonemu wyrokowi, mającą wpływ na jego treść, sprzeczność istotnych ustaleń stanu faktycznego z treścią zebranego materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że pozwana nie ponosi odpowiedzialności za szkody stwierdzone w budynku gospodarczym powodów,
w sytuacji gdy z materiału dowodowego (opinia biegłego H. M.) wynika, że na skutek działalności górniczej pozwanej doszło do zakłócenia stosunków wodnych w górotworze, które spowodowało lokalne zapadnięcie się terenu nieruchomości powodów. W wyniku tego trwającego do dziś się procesu mogło dojść do powstania szkód górniczych, a więc
z materiału dowodowego wynika, że istnieje adekwatny związek przyczynowy między działalnością górniczą pozwanej, a stwierdzonymi w budynku powodów szkodami, uzasadniające odpowiedzialność pozwanej z art. 435 § 1 k.c. Podnieśli, że w sprawie nie zostało wykazane istnienie przesłanek wyłączających odpowiedzialność pozwanej - m.in. wyłączna wina powodów. Podkreślili, że nawet biegły K. D. nie wskazuje w opinii, że taką wyłączną odpowiedzialność powodowie ponoszą, a jedynie, iż przyczynili się oni do powstania szkody i kwota odszkodowania powinna zostać co najwyżej o stopień tego przyczynienia się pomniejszona, przy czym nie określa tego stopnia.

Skarżący zaznaczyli, że sąd pierwszej instancji, wbrew zebranemu w sprawie materiałowi dowodowemu, w sposób niezrozumiały i sprzeczny z zasadami odpowiedzialności na zasadzie ryzyka ustalił, że pozwana nie ponosi w ogóle odpowiedzialności za szkody pochodzenia górniczego .

Przy tak postawionych zarzutach wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zobowiązanie pozwanej do przywrócenia stanu poprzedniego budynku gospodarczego, ewentualnie zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów 103234,86 zł wraz ustawowymi odsetkami od 21 maja 2015 roku, czyli od dnia doręczenia pozwanej opinii głównej biegłego K. D. tytułem jednorazowego odszkodowania odpowiadającego wartości odtworzeniowej budynku gospodarczego pomniejszonej o stopniu jego naturalnego zużycia. Ewentualnie złożyli wniosek o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Wnieśli także o zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kosztów postępowania za obie instancje, a na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez sąd drugiej instancji postanowienia Sądu Rejonowego z 17 sierpnia 2016 roku oddalającego wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu budownictwa.

W odpowiedzi na apelację powodów pozwana wniosła o sprawdzenie wartości przedmiotu zaskarżenia i w razie konieczności zarządzenia w tym przedmiocie dochodzenia, a także o oddalenie apelacji i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że w rozpoznawanej sprawie znajdzie zastosowanie ustawa z 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze jest nieprawidłowe, albowiem zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 22 listopada 2013 roku (sygn. akt III CZP 75/13, OSNC 2014/7-8/75) do spraw o naprawienie szkód wywołanych ruchem zakładu górniczego, w których zdarzenie wywołujące szkodę, jak i jej powstanie, miały miejsce przed 1 stycznia 2012 r. stosuje się przepisy ustawy z 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze (t.j: Dz.U. z 2005 r., Nr 228, poz. 1947 ze zm.). Jak wynika z twierdzeń pozwu szkoda ujawniła się w sierpniu 2011 r., a więc przed wejściem w życie ustawowy z 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze, która weszła w życie 1 stycznia 2012 r. Dlatego też prawidłowo zastosowana regulacja prawna powinna odnosić się do art. 91 ustawy z 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze oraz art. 92 tej ustawy. Odpowiedzialność za szkody wywołane eksploatacją złoża węgla kamiennego została w Prawie geologicznym i górniczym z 2011r. (art. 144 i 146) uregulowana tak samo, jak w Prawie geologicznym i górniczym z 1994 r. (art. 91
i 93
), ale w nowej ustawie ustawodawca odstąpił od pierwszeństwa naprawienia szkody w drodze restytucji naturalnej (por. art. 145), które przewidywał art. 94 ust. 1 i art. 95 ust.
1 ustawy z 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze
. Podstawowa zmiana w zakresie odpowiedzialności za szkody polega na większym niż w dotychczasowym stanie prawnym oparciu się na rozwiązaniach kodeksu cywilnego, a to oznacza, że o sposobie naprawienia szkody spowodowanej ruchem zakładu górniczego, co do zasady, decyduje wola poszkodowanego, co bezpośrednio wynika z art. 363 § 1 k.c.

Regulacja dawnej ustawy wskazuje na to, że pierwszeństwo ma naprawienie szkody
w drodze restytucji naturalnej uregulowane (por. art. 94 ustawy z 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze w związku z art. 95 tej ustawy). Dopiero jeżeli nie jest możliwe przywrócenie stanu poprzedniego lub koszty tego przywrócenia rażąco przekraczałyby wielkość poniesionej szkody, naprawienie szkody następuje przez zapłatę odszkodowania (por. art. 95 ust. 1 tej ustawy).

Dlatego też to strona powodowa powinna wykazać, że nie jest możliwe przywrócenie stanu poprzedniego, ewentualnie że jego koszty przekraczałyby wielkość poniesionej szkody (art. 6 k.c.). Dopiero wówczas szkody naprawienie szkody następuje przez zapłatę odszkodowania. Tych okoliczności strona powodowa nie wykazała, a zatem jej ewentualne żądanie nie ma żadnego uzasadnienia.

Ponadto, co należy podkreślić, w toku postępowania przed Sądem Rejonowym strona powodowa nie żądała zapłaty odszkodowania w pieniądzu. Natomiast w toku postępowania odwoławczego nie wykazała zmiany okoliczności uprawniających ją do żądania wartości przedmiotu sporu lub innego przedmiotu (art. 383 zd. 2 k.p.c.). Natomiast nie jest możliwe złożenie apelacji przewyższającej wartość przedmiotu sporu (w rozpoznawanej sprawie ta wartość to 6000 zł – tak została wskazana przez stronę powodową w pozwie i nie była kwestionowana przed Sądem I instancji), bo nie można rozszerzać żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami. Żądanie zamiast pierwotnego przedmiotu sporu jego wartości dotyczy nowych roszczeń, a nie przekroczenia wartości przedmiotu sporu (nie może doprowadzić do żądania wyżej wartości niż ustalona wartość przedmiotu sporu). Przekroczenie wartości przedmiotu sporu może dotyczyć tylko spraw o świadczenia powtarzające się w części dotyczącej rozszerzenia żądania o dalsze okresy – rozpoznawana sprawa do takich nie należy.

Sąd Rejonowy w części zważeniowej nieprawidłowo wskazuje, że: szkoda miała miejsce w grudniu 2011 r., z części ustalającej wynika – co jest też bezsporne – że powodowie ujawnili szkodę w lipcu 2011 r. /k. 4 – 5/; a także, że pozew został złożony w grudniu 2012 r., podczas gdy z prezentaty wynika, że wpłynął w 15 lutego 2012 r. /k. 2/ - co podkreśla też w części wstępnej uzasadnienia i co również nie jest kwestionowane.

Z powyższymi zmianami ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne.

W literaturze wskazuje się, że rozszerzona odpowiedzialność zakładu wprawianego
w ruch za pomocą sił przyrody powstaje pod warunkiem, że szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa, przy czym nie konsumuje się tu domniemania występowania tego związku. Natomiast okoliczność tę należy wykazać (art.
6 k.c.
) i ciężar dowodu tego faktu spoczywa, zgodnie z ogólnymi zasadami, na poszkodowanym (por. także wyrok Sądu Najwyższego z 3 czerwca 1977 r., sygn. akt IV CR 185/77, LEGALIS 20116 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 2009 r., sygn. akt V CSK 352/08, LEGALIS 247042). Związek przyczynowy między szkodą a ruchem zakładu ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, niezwiązanym koniecznie w danych okolicznościach z wykorzystywaniem sił przyrody (także już wtedy, gdy uszczerbek nastąpił w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa). Ruch przedsiębiorstwa, czy zakładu to każdy przejaw jego działalności, wynikający z określonej struktury organizacyjnej i funkcji usługowo-produkcyjnej przedsiębiorstwa, na który składa się funkcjonowanie wszystkich jego agend bez względu na to, w jakim stosunku pozostaje ich funkcjonowanie do stosowanych sił przyrody. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa obejmuje także funkcjonowanie wszelkich urządzeń należących do tak pojmowanego przedsiębiorstwa. Kiedy jednak przedsiębiorstwo lub zakład nie prowadzą żadnej działalności, nie funkcjonują, a mimo tego szkoda ma miejsce, nie da się konstruować odpowiedzialności odszkodowawczej w oparciu o dyspozycję art. 435 k.c.,
a jedynie według reguł ogólnych, chyba że chodzi o przejściowe zatrzymanie ruchu przedsiębiorstwa ze względu na przerwę technologiczną, awarię itp. (por. P. Machnikowski: [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka, BECK 2016, teza 4 do art. 435 i przywołane tam orzecznictwo).

Wystarczającą przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej na podstawie art. 435 k.c. jest ustalenie, że ruch przedsiębiorstwa lub zakładu stanowi warunek sine qua non powstania szkody. To znaczy, że bez tego ruchu do szkody by nie doszło. W literaturze podkreśla się, że test conditio sine qua non pozwala wyeliminować zdarzenia, które na pewno nie stanowią przyczyny powstania szkody, w celu przeprowadzenia tego testu należy udzielić odpowiedzi na pytanie, czy w przypadku braku badanego zdarzenia w łańcuchu przyczynowo-skutkowym wystąpiłaby szkoda. Jeżeli więc pomimo braku ruchu przedsiębiorstwa doszłoby do szkody, to ruch nie stanowi warunku koniecznego dla jej powstania.

W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z sytuacją, gdy szkoda została wyrządzona, zgodnie ze wskazaniami powodów, w lipcu 2011 roku, w ich budynku gospodarczym. Biegli z zakresu górnictwa i geologii wyraźnie wskazali, że budynek jest położony poza zasięgiem bezpośrednich wpływów górniczych, a wpływy wynikające z eksploatacji górniczej zakończyły się w 1992 roku, albowiem od 1988 roku na tamtym terenie nie jest prowadzona działalność górnicza. Dodali przy tym, że do 1992 roku wpływy górnicze były w śladowej ilości oscylującej wokół I kategorii, zaś budynek gospodarczy powodów - zgodnie z pozwoleniem na budowę - miał być zabezpieczony na wpływy górnicze IV kategorii, a więc znacznie wyższej.

Jednocześnie drugi z tych biegłych - H. M. - podkreślił również, że w wyniku działalności górniczej pozwanej doszło do zakłócenia stosunków wodnych w górotworze w rejonie nieruchomości powodów, co miało miejsce w 1956 roku - kopalnia w 1957 roku zlikwidowała powstałe w odległości około 200 m na południe od nieruchomości powodów zapadlisko (...). To zaś - jego zdaniem - mogło doprowadzić do powstania szkód w budynku gospodarczym powodów w postaci lokalnego obniżenia powierzchni i spękań ław fundamentowych, co z kolei przekłada się na występujące uszkodzenia /k. 134-149/. W tym miejscu należy podkreślić, że biegły nie dysponował wiedzą dotyczącą sposobu wykonania przez powodów budynku gospodarczego i nieprawidłowości w jego wykonaniu. Na nieruchomości powodów znajduje się także ich budynek mieszkalny, ale w żaden sposób nawet nie wskazywano, że w tym budynku doszło do powstania jakichkolwiek szkód we wskazanym w pozwie okresie czasu, a zgłoszone w 2004 roku szkody w budynku mieszkalnym ostatecznie zostały przez powodów wycofane (cofnięto powództwo, gdyż powodowie zrezygnowali
z roszczeń; jednocześnie poprzednio w 1993 roku roszczenia powodów co do naprawy szkód górniczych w budynku mieszkalnym zostały oddalone orzeczeniem Okręgowej Komisji do Spraw Szkód Górniczych – akta Sądu Rejonowego w Rybniku o sygn. I Cgg 831/04). Te okoliczność także trzeba brać pod uwagę, albowiem również budynek mieszkalny powodów, który jest posadowiony na nieruchomości objętej uprzednio zasięgiem wpływów górniczych
i powinien być wybudowany z odpowiednim zabezpieczeniem.

Opinia biegłego do spraw szkód górniczych i budownictwa K. D. wyraźnie wskazuje, że budynek gospodarczy powodów został wybudowany w sposób nieprawidłowy, niezgodnie z projektem, ze sztuką budowlaną, a w jego wnętrzu doszło do samowoli budowlanej poprzez wykonanie kanału samochodowego (wykop przegłębiony w stosunku do ław fundamentowych o minimum 149 cm). Wskazał również, że budynek gospodarczy powodów winien być wzniesiony w sposób zapewniający zabezpieczenie przed szkodami górniczymi IV kategorii, jak zresztą wskazano w pozwoleniu na budowę, jednakże budynek ten ma zabezpieczenia od szkód górniczych maksymalnie III kategorii. Biegły ten w sposób wyraźny wskazał, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, iż nieprawidłowości w wykonaniu budynku gospodarczego wskazują na pozagórnicze przyczyny powstania stwierdzonych w tym budynku uszkodzeń /k. 478/. Wyraźnie podkreślił, że gdyby nie było ustaleń biegłego geologa H. M., to nie byłoby również jakichkolwiek dyskusji na temat możliwości wystąpienia ewentualnych szkód górniczych, a wówczas nie sporządzałby specyfikacji sposobu naprawy stwierdzonych uszkodzeń mogących mieć chociażby częściowy związek z dokonaną eksploatacją. Dodatkowo podkreślił, że opinia biegłego geologa dopuszcza możliwość wystąpienia przynajmniej częściowego wpływu dokonanej eksploatacji na powstałe uszkodzenia, dlatego w swojej opinii - odpowiadając na pytanie sądu - starał się wyeksponować, które
z powstałych szkód mogłoby być ewentualnie związane z działalnością górniczą. Natomiast wyraźnie stwierdził, że gdyby opiniowany budynek został wzniesiony poza obszarem górniczym, to również uległby podobnym uszkodzeniom.

To ostatnie, kategoryczne stwierdzenie w połączeniu z wadami w wykonaniu budynku gospodarczego wskazuje, na to, że nieprawidłowości w wykonaniu tego budynku stanowiły o powstaniu szkody. Stwierdzenie zaś biegłego do spraw budowlanych, że ten budynek
i tak uległby podobnym uszkodzeniom, gdyby został wzniesiony poza obszarem górniczym prowadzi wprost do wniosku, że prowadzenie działalności górniczej nie stanowiło warunku koniecznego powstania szkody w budynku gospodarczym powodów. Dlatego też Sąd Rejonowy wskazywał na regulację art. 6 k.c. i 232 k.p.c. podkreślając, że powodowie nie wykazali okoliczności odpowiedzialność pozwanej za powstałą szkodę.

Nie można przyjąć, że powodowie wykazali istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy ruchem zakładu górniczego, który został zakończony w 1988 roku oraz prowadzoną pół wieku wcześniej - przed powstaniem szkody - działalnością górniczą pozwanej (powstanie w 1956 roku i zasypanie w 1957 zapadliska (...)) w sytuacji, gdy na nieruchomość powodów w żaden sposób nie wpływały bezpośrednio prowadzone przez pozwaną prace górnicze, a ich budynek został wykonany w sposób nieprawidłowy. Istotne jest w tym zakresie również to, że powodowie nie zgłaszali w tym czasie żadnych szkód dotyczących posadowionego na tej samej nieruchomości budynku mieszkalnego, a roszczenie o szkody zgłoszone w latach 90-tych ubiegłego wieku oddalono, zaś ze zgłoszonego w 2004 roku powodowie zrezygnowali. Nie ma logicznego uzasadnienia dla ustalenia szkód górniczych
w budynku gospodarczym powodów na skutek ruchu zakładu górniczego przy braku takich szkód w budynku mieszkalnym położonym na tej samej nieruchomości; budynki są przecież oddalone od siebie o kilka metrów /zeznanie powoda k.130v.: 5 do 7 metrów/.

Z powyższych względów nie można przyjąć, że probabilistyczne stwierdzenie w opinii biegłego geologa o ewentualnej możliwości pośrednich wpływów górniczych na nieruchomość powodów wykazuje, że pomiędzy ruchem zakładu górniczego, a szkodą w budynku gospodarczym powodów doszło do adekwatnego związku przyczynowego. Takiego związku przyczynowego powodowie nie wykazali (art. 6 k.c.). Nie wykazali tego z tej przyczyny, że biegły do spraw budowlanych wyraźnie wskazał, iż nieprawidłowości w wykonaniu budynku gospodarczego powodów powodują, że nawet gdyby był wzniesiony poza obszarem górniczym, to również uległby podobnym uszkodzeniom. To prowadzi do wniosku, że działalność górnicza pozwanej nie stanowiła warunku koniecznego do powstania szkody. Inaczej rzecz biorąc bez działalności pozwanej związanej z ruchem zakładu górniczego do szkody i tak by doszło.

Trzeba także podkreślić, że Sąd Rejonowy nie wskazywał, że powodowie nie wykazali w jakim rozmiarze przyczynili się do powstania lub zwiększenia szkody, ale wyraźnie podkreślił, że nie wykazali oni odpowiedzialności pozwanej za szkody powstałe w ich budynku gospodarczym.

Biegły K. D. nie polemizował z opinią biegłego H. M.. Natomiast to, iż nie był w stanie rozdzielić zakresu odpowiedzialności za szkody w budynku gospodarczym powodów wynika nie z braku wystarczającej wiedzy czy też nielogiczności jego opinii, ale z tego, że starał się ustalić, które ewentualnie uszkodzenia budynku gospodarczego powodów mogłyby mieć charakter pochodzenia górniczego. Brał bowiem pod uwagę możliwość wpływów górniczych wskazaną przez biegłego geologa. Natomiast jego zdaniem to nie ruch zakładu górniczego spowodował szkody w budynku powodów, ale nieprawidłowości w jego wykonaniu /k. 478/.

To samo dotyczy zbyt płytkiego posadowienia ław fundamentowych przez powodów, bo biegły do spraw budowlanych również w tym zakresie brał pod uwagę opinię biegłego geologa, natomiast stwierdził istnienie wad budowlanych w tej części. Wyraźnie wskazał, że poziom posadowienia ław fundamentowych przewidywał ich zagłębienie na głębokości metra poniżej poziomu terenu, a dokonane odkrywki wykazały, że nadkład gruntu nad spodnią płaszczyzną ław fundamentowych wynosi pomiędzy 43 cm a 88 cm. Najwyraźniej widać tę różnicę przy punkcie 3 (zał. nr 8 do opinii głównej /k. 343/), gdzie od strony południowej nakład ziemi wynosi 68 cm, a od strony zachodniej – 88 cm /k. 315/. Jeżeli przyjąć, że jest to wynikiem osiadania gruntu, to przecież na tak niewielkiej odległości nie różniłyby się nakłady gruntu tak znacznie, tym bardziej, że w pozostałych punktach (1,2 i 5) są one w podobnej wielkości: przy 1 – 43 cm, a pozostałe dwa (2 przy budynku sąsiadów i 5) – 48 cm. Natomiast punkty 5 i 2 znajdują się na przeciwległych rogach budynku, naprzeciwko siebie znajdują się też punkty 1 i 3 (przeciwne rogi budynku). Nie ma tam śladu jakiegokolwiek zapadliska. To po prostu wykonane nieprawidłowo prace budowlane. Biegły wskazuje na te nieprawidłowości. Poza tym stan faktyczny fundamentów różni się od stanu projektowanego, co wyraźnie widać na zał. nr 2 do opinii głównej /k. 337/. Ponadto powodowie nie wskazują na żadne ubytki ziemne w tej części czy też jej zapadanie się /przesłuchanie powodów k. 130-131
i 622-623/.

Dodać w tym miejscu należy, że biegły H. M. jest biegłym z zakresu górnictwa, geologii, ochrony powierzchni górniczej i szkód górniczych, ale nie ma specjalności w zakresie budownictwa. Dlatego też nie wskazywał na jakiekolwiek wady w posadowieniu budynku gospodarczego – tym ten biegły się nie zajmował. Natomiast biegły K. D. jest biegłym z zakresu budownictwa i szkód górniczych. Nie ulega więc żadnej wątpliwości, że twierdzenia biegłego geologa w zakresie spękania ław fundamentowych budynku muszą być porównane z opinią biegłego do spraw budowlanych, aby ustalić jaka była rzeczywista przyczyna tych uszkodzeń. Nie można tylko i wyłącznie oprzeć się w tym zakresie na opinii biegłego geologa odrzucając zupełnie opinię biegłego do spraw budowlanych. Te opinię trzeba oceniać łącznie, a strona apelująca wyraźnie je rozdziela – jest to powodem zarzutów apelacji w zakresie oceny materiału dowodowego i dokonanych ustaleń faktycznych, które to zarzuty pozostają bezzasadne, gdyż opierają się na ocenie części materiału dowodowego (mogącego korzystnie wpłynąć na sytuację powodów), a nie jego całości (nie ulega bowiem wątpliwości, że opina biegłego do spraw budowlanych nie jest dla powodów korzystna).

Istotne jest także to, że w pismach powodów datowanych na 18 czerwca 2015 roku
/k. 434-435/ i na 5 listopada 2015 roku /k. 585-587/ żądali oni pominięcia dowodu z opinii biegłego K. D. i dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, przy czym
w pierwszym piśmie nie wskazali okoliczności na które należy dopuścić taki dowód, zaś
w drugim piśmie wyraźnie podkreślili, że wnoszą o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność ustalenia sposobu naprawy szkód pochodzenia górniczego w budynku gospodarczym powodów. Ich żądanie więc było związane nie z tym, aby biegły do spraw budowlanych wypowiedział się na temat okoliczności, czy nieprawidłowości w wykonaniu budynku powodów mogły doprowadzić do opisanych w tym budynku szkód, ale na tym, aby biegły ten ustalił sposób naprawy tych szkód - powodowie bowiem przyjęli, że są to ewidentnie szkody pochodzenia górniczego, ponieważ – ich zdaniem – wykazali adekwatny związek przyczynowy poprzez opinię biegłego H. M.. To założenie powodów musi być ocenione jako błędne ze wskazanych powyżej względów.

Jednocześnie należy zauważyć, że nie jest wystarczające zwrócenie się do sądu o zaprotokołowanie zastrzeżenia. Takie zastrzeżenie będzie skuteczne tylko wówczas, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd naruszył (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I ACa 28/16, LEX nr 2050482); nie jest to wymóg nadmierny skoro wnosząc następnie apelację należy wskazać naruszone przepisy prawa procesowego,
a więc właśnie te, będące podstawą zgłoszenia zastrzeżenia. Skuteczne sformułowanie zastrzeżenia (art. 162 k.p.c.) musi być tak sformułowane, aby umożliwiło sądowi zorientowanie się, na czym to uchybienie polega, aby umożliwić ewentualne podjęcie postępowania naprawczego. Wyłączenie spod kontroli instancyjnej uchybienia Sądu pierwszej instancji polegającego na niedopuszczeniu dowodów, na które strona nie zwróciła skutecznie uwagi, pozbawia ją nie tylko prawa powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania, ale także możliwości skutecznego domagania się kontroli przez Sąd drugiej instancji - w trybie art. 380 k.p.c. - postanowienia oddalającego wnioski dowodowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 sierpnia 2006 roku, sygn. akt V CSK 237/06, LEX nr 201179; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 27 listopada 2013 roku, sygn. akt V CSK 544/12, LEX nr 1438426). Zastrzeżenie pełnomocnika powodów wpisane do protokołu rozprawy z 17 sierpnia 2016 roku (k. 640v.), nie wskazywało naruszonych przepisów postępowania, dlatego też formalnie skarżący utracili prawo do powołania się w apelacji na naruszenie przepisów związanych z oddaleniem ich wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa. Nieskuteczność zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. powoduje niemożność oparcia na tych uchybieniach zaskarżenia orzeczenia, choćby uchybienia te mogły mieć wpływ na wynik sprawy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 27 października 2005 roku, sygn. akt III CZP 55/05, OSNC 2006/9/144).

Sąd Odwoławczy w pełni podziela też stanowisko Sądu Najwyższego, że nie jest uzasadniony wniosek strony o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, jeżeli w przekonaniu sądu opinia wyznaczonego biegłego jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 21 listopada 1974 r., sygn. akt II CR 638/74, LEGALIS 18410). Ponadto, do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowania wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. Nie można zatem przyjąć, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 1974 r., sygn. akt II CR 817/73, LEGALIS 17759). Przyjęcie odmiennego stanowiska oznaczałoby, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona. Sąd I instancji ocenił, że złożona opinia jest kategoryczna i pełna, pozwalająca na czynienie ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie. Stanowisko to znajduje aprobatę Sądu Odwoławczego, bowiem biegły w sporządzonej opinii wyraźnie wskazał i uargumentował, że wyjaśnienie wszystkich okoliczności wskazanych w postanowieniu o jego powołaniu było niemożliwe z uwagi na ujawnione wady konstrukcyjne budynku. Jakkolwiek skarżący konsekwentnie kwestionowali sporządzoną opinię w całości to należy mieć na uwadze, że nie został przez nich zakwestionowany sam stan faktyczny, a to wybudowanie budynku niezgodnie z wydanym pozwoleniem na budowę, sporządzonym projektem budowlanym oraz dokonanie samowoli budowlanej w postaci wykopania kanału. Ponadto budynek został wzniesiony w innym miejscu aniżeli określonym w zezwoleniu (kwestia braku zastosowania dylatacji pomiędzy budynkami).

Nie ma więc żadnych powodów do kwestionowania oddalenia wniosku dowodowego.

Powyższe rozważania w sposób oczywisty wskazują na nietrafność zarzutów apelacji co do naruszenia przepisów postępowania oraz sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych
z treścią zebranego materiału dowodowego. Dodatkowo nie został wykazany związek przyczynowo skutkowy pomiędzy ruchem zakładu górniczego a powstałą szkodą.

Na zakończenie należy zauważyć, że orzekając o kosztach postępowania Sąd Rejonowy przywołał art. 102 k.p.c., ale w zasadzie zastosował regulację art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
w związku a art. 99 k.p.c., gdyż zasądzone koszty postępowania stanowią wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w stawce minimalnej [wartość przedmiotu sporu wynosi 6000 zł – stawka minimalna wynagrodzenia wynosi więc 1200 zł - § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013r., poz. 490 ze zm.)]. Ocena orzeczenia i uzasadnienia Sądu Rejonowego prowadzi do wniosku, że nie tyle chodziło o obniżenie stawki minimalnej wynagrodzenia pełnomocnika strony pozwanej, lecz o nieobciążenie powodów kosztami sądowymi, które są znaczne (ponad 12000 zł). Jednakże w tym zakresie należało raczej zastosować regulację ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2016r., poz. 623) biorąc pod uwagę, że powodowie byli zwolnieni z mocy ustawy od obowiązku ponoszenia wydatków, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa (art. 96 ust.
1 pkt 12 tej ustawy w brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2012 roku w związku z art. 96 ust. 3 tej ustawy), a sprawę przegrali.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację oddalono ostatecznie uznając ją za bezzasadną, gdyż jej zarzuty (w części zasadne, a dotyczące zastosowanej przez Sąd Rejonowy regulacji prawnej) nie mogły doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Orzekając o kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy zastosował art. 102 k.p.c., biorąc pod uwagę, że powodowie mogli uważać, iż szkoda powstała w ich budynku ma związek z ruchem zakładu pozwanej z uwagi na prowadzoną wcześniej w bliskim rejonie działalność górniczą, a dopiero przeprowadzenie postępowania dowodowego doprowadziło sąd do wniosku, że takiego związku ze szkodą nie ma.

SSO Roman Troll SSO Mirella Szpyrka SSO Teresa Kołeczko-Wacławik