Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt IC 240/15

Dnia 24 stycznia 2017r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Małgorzata Franczak – Opiela

Protokolant : st. sekr. sąd. Jadwiga Pietrzak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 stycznia 2017r. w N.

sprawy z powództwa R. G.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda R. G. kwotę 35.000,00 zł (trzydzieści pięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 2 lutego 2014r. do 31 grudnia 2015r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda R. G. kwotę 25.912,90 zł (dwadzieścia pięć tysięcy dziewięćset dwanaście złotych dziewięćdziesiąt groszy) tytułem odszkodowania, przy czym od kwoty 21.952,90 zł z ustawowymi odsetkami od 2 lutego 2014r. do 31 grudnia 2015r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 3.960,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 7 stycznia 2017r. do dnia zapłaty,

III.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.729,00 zł (pięć tysięcy siedemset dwadzieścia dziewięć złotych) tytułem kosztów postępowania.

Sygn. akt I C 240/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 24 stycznia 2017 roku

W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu z dnia 27 lutego 2015 r., skierowanego przeciwko (...) S.A. w W., powód R. G. wniósł o:

- zasądzenie: kwoty 45.788,14 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lutego 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia,

- zasądzenia kwoty 25.0011,86 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lutego 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za koszty leczenia, leczenia, rehabilitacji i dojazdów,

- zasądzenie kwoty 5.200 zł wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za koszty opieki,

- ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej wobec powoda za szkody mogące powstać w przyszłości w wyniku wypadku z dnia 29 lipca 2012 r.

Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 1 – 13, 240 – 243, 259v).

Uzasadniając swoje żądania powód podał, że w dniu 29 lipca 2012 r. był uczestnikiem wypadku komunikacyjnego, który został spowodowany przez S. Z., który następnie został za to skazany prawomocnym wyrokiem karnym. Ubezpieczycielem sprawcy wypadku w zakresie OC był (...) S.A. w W.. W wyniku wypadku R. G. trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego stłuczenie kłykcia bocznego dalszej nasady kości ramieniowej lewej, złamanie główki kości ramieniowej lewej, podejrzenie awulsyjnego złamania szczytu kości strzałkowej lewej, potłuczenia lewej połowy ciała, otarcia naskórka, powierzchowne urazy innych części ciała, pęknięcie kości strzałkowej, uraz więzadła prawej nogi i skręcenie lewego stawu kolanowego. W związku z tymi obrażeniami u powoda zastosowano leczenie zachowawcze i zalecono dalsze leczenie w przychodni specjalistycznej. W późniejszym okresie w wyniku wykonywania dalszych i bardziej szczegółowych badań u powoda ujawniono złamanie kości śródstopia z uszkodzeniem torebki stawowej, a także ujawniono uraz w zakresie łokcia lewej ręki. Z uwagi na jego skomplikowany charakter i długi czas oczekiwania na zabieg w ramach NFZ, powód przebył zabieg w ramach komercyjnych usług za który zapłacił 12.000 zł. Następnie został skierowany na rehabilitację, którą w części odbywał w ramach środków NFZ, a w części w ramach własnych środków i na ten cel wydał 13.090 zł. Oprócz tego poniósł wydatki na: zakup leków (269,21 zł), zakup sprzętu rehabilitacyjnego (145,73 zł), usługi medyczne (13.025 zł). Nadto poniósł wydatki na dojazdy do szpitali, przychodni i aptek w kwocie 4.049,96 zł. Z uwagi na stan zdrowia powód zmuszony był do zakupu samochodu dostosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej na co wydał 18.200 zł. Dalej powód wskazał, że urazy których doznał mogą w przyszłości skutkować zmianami zwyrodnieniowymi i innymi komplikacjami natury zdrowotnej. Zarówno bezpośrednio po wypadku jak i obecnie powód ma ograniczone możliwości w zakresie sprawności lewej ręki. Nie może już wykonywać cięższych prac fizycznych, jak również ograniczona została jego aktywność sportowa, co spowodowało przybranie na wadze. Odczuwa dolegliwości bólowe i w związku z tym zażywa leki. Przez 6 miesięcy po wypadku znacznie ograniczył prowadzoną działalność gospodarczą i zaniechał planów inwestycyjnych. Dalej powód podał, że przez 5 miesięcy po 4 godziny dziennie wymagał pomocy osoby drugiej w wykonywaniu czynności życia codziennego. Koszt tej opieki oszacował na kwotę 6.000 zł przy przyjęciu stawki 10 zł za godzinę opieki. Na koniec wskazał, że dotychczas pozwany przyznał mu zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł, odszkodowanie za koszty leczenia w kwocie 4.768,04 zł, odszkodowanie za koszty opieki w kwocie 800 zł oraz odszkodowanie za koszty dojazdów w kwocie 800 zł. Zdaniem R. G. kwoty te nie wyczerpują doznanej szkody i dlatego zażądał brakujących kwot jak w pozwie. Co się zaś tyczy żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, to R. G. wskazał, że nie odzyskał pełnej sprawności fizycznej i nadal odbywa rehabilitację w domu według wyuczonego schematu. Poza tym doznane urazy i ich następstwa nie pozwalają obecnie stwierdzić jakie mogą wystąpić u niego w przyszłości skutki w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, zwłaszcza, że nadal odczuwa dolegliwości bólowe. Nadto niewykluczone są również zabiegi operacyjne w przyszłości. Poza tym powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1978 r. (sygn. akt IV CR 203/78).

W odpowiedzi na powyższe żądania pozwany ubezpieczyciel wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 136 – 138, 257 - 258). W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany podał, że dotychczas wypłacił powodowi: zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł, odszkodowanie za koszty leczenia w kwocie 4.768,04 zł, odszkodowanie za koszty przejazdów w kwocie 800 zł, odszkodowanie za koszty opieki w kwocie 840 zł i w jego ocenie kwoty te wyczerpały w całości uzasadnione roszczenia powoda. Nadto podniósł zarzut przyczynienia R. G. do szkody, a to poprzez wypisanie się na własne żądanie ze szpitala i niepoddanie się operacji co spowodowało zwiększenie szkody o co najmniej 25%. Zwłoka w operacji wyniosła 12 tygodni, a nadto jak zauważył operacja została wykonana w ośrodku prywatnym, a mogła być przeprowadzona w ramach NFZ. Pozwany zakwestionował także przyjętą przez powoda stawkę za godzinę opieki, wskazując, że jest ona wygórowana. Dalej pozwany wskazał, że nie ma podstaw do uznania, iż zakup nowego samochodu przez powoda miał związek z wypadkiem. Jeśli zaś chodzi o dojazdy na leczenie to powód mógł korzystać ze środków komunikacji publicznej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 29 lipca 2012 r. w Ś. na drodze nr K 1503 S. Z. w sposób nieumyślny naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki V. (...) wykonując manewr zawracania nie upewnił się co do możliwości zakończenia tego manewru na jezdni przez co zajechał drogę prawidłowo jadącemu motocykliście doprowadzając do zderzenia w wyniku czego kierujący motocyklem R. G. doznał obrażeń ciała w postaci ogólnego potłuczenia głównie lewej połowy ciała, otarcia naskórka głównie przedramienia lewego i okolicy lędźwiowej lewej, złamania kłykcia bocznego i główki kości ramieniowej lewej, podejrzenia złamania awulsyjnego szczytu kości strzałkowej lewej i obrażenia te spowodowały u niego naruszenia czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni.

Za powyższe przestępstwo stanowiące występek z art. 177 § 1 k.k. S. Z. został skazany prawomocnym wyrokiem karnym Sądu Rejonowego w G. z dnia 22 lutego 2013 r. , sygn. akt II K 818/12 na karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 10 zł każda stawka (pkt I).

Dowód: wyrok Sądu Rejonowego w G. z dnia 22 lutego 2013 r. sygn. akt II K 818/12 k. 18.

Z miejsca wypadku R. G. został przewieziony na (...) szpitala w G. (k. 20), gdzie rozpoznano u niego: ogólne potłuczenie głównie lewej połowy ciała, otarcia naskórka głównie przedramienia lewego, okolicy lędźwiowej lewej, stłuczenie kłykcia bocznego dalszej nasady kości ramieniowej lewej, złamanie główki kości ramieniowej lewej, podejrzenie awulsyjnego złamania szczytu kości strzałkowej lewej. Podczas pobytu w (...) zastosowano u powoda le-czenie zachowawcze i następnie na jego prośbę przekazano go do leczenia ope-racyjnego w oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej szpitala w N. gdzie przebywał w okresie od 30 lipca do 3 sierpnia 2012 r. z rozpoznaniem: złamanie wieloodłamowe kłykcia bocznego lewej kości ramiennej ze złamaniem główki kości ramiennej z przemieszczeniem, złamanie awulsyjne szczytu głowy lewej strzałki, skręcenie lewego stawu kolanowego z krwiakiem śródstawowym, stłuczenie i otarcia skóry łokcia lewego i okolicy lędźwiowej po lewej stronie. W związku z tymi obrażeniami zastosowano leczenie zachowawcze, lewą kończynę dolną unieruchomiono w pół-tutorze, a nadto złamanie lewej kości ramiennej zakwalifikowano do leczenia operacyjnego po wygojeniu otarcia łokcia. W dniu 3 sierpnia 2012 r. powód wypisał się na własne żądanie w celu leczenia w innym ośrodku. Wypisany został w stanie ogólnym dobrym. Jego decyzja wynikała z tego, że udało mu się skontaktować z lekarzem T. F. pracującym w szpitalu w K..

W dniu 6 sierpnia 2012 r. (k. 23) powód został przyjęty na Izbie Przyjęć szpitala w K. z rozpoznaniem: złamanie nasady dalszej kości ramiennej i w związku z tym wykonano u niego zmianę opa-trunku oraz zlecono kontrolę w poradni urazowo orto-pedycznej.

W dniach od 15 do 16 sierpnia 2012 r. (k. 28) powód przebywał na Oddziale-Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej szpitala w K. z rozpoz-naniem: złamanie nasady dalszej kości ramiennej, złamanie główki kości ramiennej lewej i złamanie strzałki lewej. Zasto-sowano u niego leczenie zachowawcze poprzez zmianę unieruchomienia gipsowego kończyn lewych: górnej i dolnej (k. 26 – 34). W tamtym czasie wykonano u powoda RTG uszkodzonej ręki i okazało się, że zmiany są tak poważne, że nie pozwalają na wykonanie wcześniej zaplanowanej operacji. W związku z tym powodowi została zlecona rehabilitacja w ośrodku w S.. Z uwagi jednak na długi okres oczekiwania na zabiegi (planowane ich wykonanie to styczeń i luty 2013 r.) powód zdecydował się na prywatną rehabilitację w Centrum (...) w N., gdzie wykupił zabiegi z zaleceniem jak ze skierowania do ośrodka w S.. Rehabilitacja ta nie przynosiła jednak większych rezultatów i dlatego powód podjął dalsze starania o uzyskanie pomocy w innych ośrodkach szpitalnych. W ten sposób udało mu się wykonać badanie tomograficzne uszkodzonej ręki w szpitalu w P.. Badanie TK wykazało: wieloodłamowe złamanie kłykcia bocznego kości ramiennej z obecnością licznych odłamów pośrednich i wolnych odłamów w rzucie szpary stawu łokciowego, odłam z główką kości ramiennej przemieszczony do przodu poza obrysy główki kości ramiennej. Wyniki tego badania powód skonsultował następnie ze znajomym lekarzem z K., który stwierdził, że jego przypadek nadaje się tylko do dr M. B., który jest uznawany za wybitnego specjalistę jeśli chodzi o chirurgię kończyn górnych. Jeszcze tego samego dnia powód spotkał się z dr M. B., który stwierdził, że jego przypadek skonsultuje z innymi lekarzami, ale z pewnością będzie wymagał operacji, która jednak jest płatna. Wskazał także, że warto poddać się tej operacji i jej ryzyku, gdyż nawet gdy nie przywróci pełnej sprawności ręki to jej efekty i tak mogą być lepsze niż zastosowanie u powoda protezy co sugerowali mu inni lekarze, którzy wskazywali na niemożność przywrócenia sprawności ręki. Następnie powód wyniki badania tomograficznego skonsultował u T. F., który stwierdził, że zdjęcie RTG nie ujawniło wszystkich zmian i potwierdził, że M. B. jest wybitnym specjalistą. Uzyskanych wyników badania TK powód nie konsultował w szpitalu w N. i nie badał czy operacja o której wspominał dr M. B. może być przeprowadzona w N. w ramach NFZ. Powód miał bowiem na uwadze, że w szpitalu w N. powiedzieli mu po wypadku, aby nie liczył na ruchomość ręki.

Wobec pozyskanych informacji powód zdecydował się na operację u dr M. B. i w związku z tym w dniach od 8 do 9 listopada 2012 r. przebywał w Centrum Medycznym (...) w K. z rozpoznaniem: zastarzałe złamanie dalszej nasady kości ramiennej lewej ze zwichnięciem główki i części bloczka i całkowity blok stawu łokciowego w wyproście. W związku z tymi urazami zastosowano u niego le-czenie operacyjne w postaci otwartej repozycji złamania i zespolenie główki i części bloczka kości ramiennej lewej przy pomocy śrub Herberta firmy (...) (implanty tytanowe), a także uwolniono zro-sty okołostawowe i wewnątrzstawowe, wykonano drenaż Redona i unie-ruchomiono w szynie gipsowej ramiennej. Zabieg ten był obarczony dużym ryzykiem niepowodzeń i powikłań. W zaleceniach po-operacyjnych wskazano na: utrzymanie unieruchomienia ło-kcia w okresie bólowym z możliwością ruchów czynnych palców i kciuka, konieczność natychmiastowej rehabilitacji, począt-kowo działanie przeciw obrzękowe - taping i drenaż tkanek miękkich, wykonywanie bardzo szybko ruchów biernych i stopniowo czynnych (zespolenie sta-bilne), a także zalecono unikanie przez okres 4-5tygodni pełnego wyprostu, natomiast ruchy zgięcia biernego powinny być wykonywane w trakcji osiowej przedramienia, aby odciążyć główkę kości ramiennej. Nadto wskazano, że cały czas istnieje zagrożenie martwicą. Poza tym powodowi zalecono codzienną toaleta rany i zmianę opatrunków, a w razie większych dolegliwości bólowych przypisano leki przeciwbólowe.

Po operacji powód podjął rehabilitację w Centrum (...), które jest oddalone jest od jego domu o około 5 – 6 km. Zalecenie odnośnie rehabilitacji otrzymywał od dr M. B.. W ośrodku tym w okresie od 12 listopada 2012 r. do 30 września 2013 r. był rehabilitowany 4 razy w tygodniu po 1 godzinie, a od 1 października 2013 r. 3 razy w tygodniu po 1 godzinie. W sumie R. G. w okresie od 1 marca 2013 r. do 30 listopada 2013 r. odbył 119 zabiegów. Koszt jednego zabiegu wynosił 80 zł. Nadto rehabilitował się we własnym zakresie w domu oraz chodził na basen.

W związku z leczeniem powód pięciokrotnie jechał do K. (6 sierpnia 2012 r. - k. 21; 15 – 16 sierpnia 2012 r. – k. 26 – 28; 28 sierpnia 2012 r. – k. 32; 18 września 2012 r. – k. 33; 16 października 2012 r. – k. 33). Nadto jeden raz jechał do P. (23 sierpnia 2012 r. – k. 34) oraz siedmiokrotnie jechał do K. (1 października 2012 r. – k. 35; 31 października 2012 r. – k. 37; 8 – 9 listopada 2012 r. – k. 43; 23 listopada 2012 r. – k. 50; 7 stycznia 2013 r. – k. 62; 7 maja 2013 r. – k. 63; 14 sierpnia 2013 r. – k. 64). Na leczenie oraz rehabilitację powód jeździł samochodem, którym kierował on albo jego szwagier.

Dowód: dokumentacja medyczna powoda k. 20 – 43, 60 – 64; zeznania świadka M. B. od 00:01:08 k. 178 – 179; zeznania świadka A. L. od 00:37:45 k. 160 - 160v; zeznania świadka A. S. od 01:03:30 k. 161 – 161v; zeznania powoda od 00:01:57 k. 190 – 191 i od 00:34:06 k. 237 – 238.

Na mocy orzeczenia lekarza orzecznika ZUS z dnia 25 stycznia 2013 r. powodowi zostało przyznane świadczenie rehabilitacyjne na okres 4 miesięcy. W kolejnych orzeczeniach okres ten był przedłużany jeszcze dwukrotnie o 3 miesiące. Po wypadku powód przebywał na zwolnieniu w sumie przez około 1,5 roku.

Dowód: orzeczenia lekarza orzecznika ZUS i decyzje ZUS k. 69 – 71 i 72 – 73.

W dacie wypadku powód miał 33 lata i był osobą ogólnie zdrową. Uprawiał amatorsko sport tj. pływał, grał w piłkę i jeździł na motorze i rowerze. Był żonaty i posiadał jedno dziecko, natomiast drugie miało urodzić się za kilka miesięcy. R. G. angażował się w prace domowe i opiekę nad synem. Prowadził działalność gospodarczą w zakresie handlu artykułami spożywczymi i w tym celu wynajmował magazyn wielkopowierzchniowy. Do czasu wypadku nie zatrudniał żadnego pracownika i wszystkie prace fizyczne takie jak rozwożenie i rozładunek towaru wykonywał w większości samodzielnie. Jego dochody wynosiły wówczas ok. 150.000 zł rocznie. Po wypadku przez pierwsze dwa miesiące prowadzenie firmy zostawił przyjacielowi oraz rodzinie. Następnie przez pewien okres zatrudniał pracownika, a obecnie ponownie sam prowadzi działalność gospodarczą. Bezpośrednio po wypadku przez około 1 miesiąc zamieszkiwał u siostry natomiast jego żona z dzieckiem wyjechała do Ś. i nie chciał, aby wracali, gdyż był zamknięty w sobie. Także siostra i szwagier pomagali mu w takich czynnościach jak mycie i ubieranie. Gips na nodze powód miał założony przez około 3 - 4 tygodnie. W dniu 10 września 2012 r. urodziło mu się drugie dziecko, a końcem marca 2013 r. kupił samochód z automatyczną skrzynią biegów. Obecnie powód nie jest w stanie w pełni wyprostować ręki. Aktualnie nie zażywa leków. Ma trudności w grze w siatkówkę i meczy się przy jeździe na rowerze. Ograniczenie w aktywności fizycznej sprawiło, że przytył. W sytuacji odczuwania bólu ręki chodzi na rehabilitację na którą jednak nie ma zlecenia od lekarza. Zimą uprawia narciarstwo oraz chodzi na basen. W 2016 r. urodziło mu się trzecie dziecko, którym głównie zajmuje się jego żona. Obecnie powód nie pozostaje pod kontrolą lekarza.

Dowód: zeznania świadka A. S. od 01:03:30 k. 161 – 161v; zeznania powoda od 00:01:57 k. 190 – 191 i od 00:34:06 k. 237 – 238.

Z opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej i rehabilitacji dr n. med. J. J. z dnia 6 sierpnia 2016 r. (k. 202 – 206) wynika, że na skutek przedmiotowego wypadku powód doznał złamania wieloodłamowego dalszej nasady kości ramiennej lewej, stłuczenia i skręcenia stawu kolanowego lewego z awulsyjnym złamaniem głowy strzałki, stłuczenia lewej połowy ciała, a zwłaszcza okolicy lędźwiowej lewej oraz licznych otarć naskórka. Obrażenia te nie miały charakteru obrażeń ciężkich, ani zagrażających życiu natomiast skutkowały rozstrojem zdrowia na okres przekraczający siedem dni, ale nie przekraczający sześciu miesięcy. Doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu wynosi 13% (10% - złamanie dalszej nasady kości ramiennej lewej, 3% - złamanie główki strzałki). Co się zaś tyczy doznanego przez R. G. bólu to mógł mieć znaczny charakter przez okres około miesiąca. W związku z następstwami przedmiotowego wypadku powód był niezdolny do pracy wykonywanej przed wypadkiem przez okres około 17 miesięcy od momentu zdarzenia. Co-dzienna aktywność życiowa powoda była częściowo ograniczona także przez 17 miesięcy, a to w zakresie samoobsługi, możliwości uprawiania sportu i rekreacji. Aktualnie utrzymują się u niego ograniczenia w zakresie codziennego funkcjonowania (wyko-nywanie czynności związanych z prowadzeniem gospodarstwa domo-wego, uprawiania sportu i rekreacji) w zakresie czynności wy-magających dobrej sprawności i funkcji obydwu kończyn górnych. Obecnie leczenie powoda jest zakończone, co jednak nie wyklucza, że w przyszłości w związku z następstwami przedmiotowego wypadku nie będzie musiało zostać wznowione. Powód aktualnie nie przyjmuje żadnych leków. Ze względu na odniesione obrażenia, zalecane i za-sadne było odbywanie przez powoda stałej rehabilitacji. Zakres rehabilitacji jaką powód uzyskał w ramach świadczeń z NFZ była niewystarczająca zarówno ilościowo, jakościowo i czasowo (rehabilitacja powoda musiała być prze-prowadzona niezwłocznie po zabiegu). Tym samym podjęcie rehabi-litacji prywatnej było zasadne i celowe. W przyszłości można oczekiwać wystąpienia u powoda choroby zwyrodnieniowej stawu łokciowego lewego, co może wiązać się z koniecznością wymiany stawu na sztuczny (aloplastyka). Leczenie i rehabilitacja po takim zabiegu odbywać się może w ramach świadczeń z NFZ, co nie generuje dla powoda ko-sztów innych aniżeli koszt leków stosowanych ambulatoryjnie. Obecnie nie ma możliwości określenia ile będą kosztowały te leki w przyszłości. W związku z wypadkiem i jego następstwami powód wymagał codziennej opieki i pomocy osób trzecich w zakresie czynności, związanych z ubieraniem się, przygotowywaniem posiłków, toaletą, utrzy-maniem gospodarstwa domowego w wymiarze nie przekraczającym czterech godzin dziennie przez okres 5 miesięcy. Wydatki zgłaszane przez powoda w niniejszym postę-powaniu na leczenie, rehabilitację, leki i środki medyczne pozostawały w związku z następstwami przedmiotowego wypadku. Zdaniem biegłego, poza wydatkami na leczenie w prywatnej placówce medycznej (operacja i leczenie ambulatoryjne) były bezwzględnie uzasad-nione. W opinii biegłego leczenie ambulatoryjne i operacja w placówce prywatnej były wyrazem wolnej woli powoda, bowiem mógł uzyskać takie świadczenia także w ramach NFZ. W ustnej uzupełniającej opinii biegły J. J. podkreślił, że zabieg wykonywany u powoda przez dr B. był obarczony dużym ryzykiem niepowodzenia i powikłań. Biegły podkreślił, że dr M. B. jest wybitnym specjalistą w zakresie chirurgii kończyny górnej i w takiej sytuacji, gdy zabieg wykonuje wysokiej klasy specjalista to mniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia niepowodzenia lub powikłań. Aktualny stan zdrowia powoda w związku z następstwami przed-miotowego zdarzenia jest względnie dobry i stabilny. Skutkiem wypadku jest obecnie umiarkowana niepełnosprawność powoda w zakresie lewej kończyny górnej. R. G. nie jest wyłączony z aktywności fizycznej takiej jak pływanie i granie w piłkę nożną, także na rowerze i motorze może jeździć z tym, że musi zachować większą ostrożność. Powód nie można natomiast grać w siatkówkę, koszykówkę i tenisa. Co się zaś tyczy dwunastotygodniowej zwłoki w przeprowadzeniu operacji to nie była ona w żaden sposób uzasadniona i naraziła powoda na niepotrzebny ból i cierpienie, przy czym nie spowodowała zwiększenia rozmiaru uszczerbku na zdrowiu. Dalej biegły podał, że powód w dojazdach do szpitali, lekarzy i na zabiegi rehabilitacyjne mógł korzystać ze środków komunikacji publicznej. Jeśli zaś chodzi o zakup samochodu to nie miał on uzasad-nienia w stanie zdrowia powoda.

Dowód: opinia dr n. med. J. J. z dnia 6 sierpnia 2016 r. k. 202 – 206 wraz z ustną opinią uzupełniającą z dnia 22 grudnia 2016 r. k. 236v – 237.

W 2014 r. koszt 1 godz. podstawowych usług (...) w N. w miejscu zamieszkania obejmujących: opiekę higieniczną, sprzątania, przygotowywanie posiłków, robienie zakupów, asystowanie w spacerach, załatwianie spraw w urzędach i placówkach służby zdrowia, wynosił 10,20 zł.

Dowód: informacja MOPS w N. z dnia 14 lipca 2014 r. k. 244.

Pismem z dnia 9 grudnia 2013 r. powód zgłosił pozwanemu szkodę, domagając się od ubezpieczyciela zapłaty: kwoty 10 064 zł związanej z odszkodowaniem za zniszczone w wypadku mienie, w tym motor i kompletny kombinezon motocyklowy wraz z akcesoriami, kwoty 30 579,89 zł jako odszkodowanie z tytułu kosztów leczenia, rehabilitacji, zakupu lekarstw oraz kosztów dojazdów do szpitali i aptek, kwoty 18 200 zł jako odszkodowanie za zakup samochodu osobowego przystosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej, kwoty 300 000 zł jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ból i cierpienia poniesione na skutek wypadku i jego następstw. W dniu 2 stycznia 2014 r. pozwany wezwał powoda do przesłania dodatkowej dokumentacji (k. 102). W wyniku wszczętego postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi: zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł, odszkodowanie za koszty leczenia w kwocie 4.768,04 zł, odszkodowanie za koszty przejazdów w kwocie 800 zł i odszkodowanie za koszty opieki w kwocie 840 zł (k. 105 – 106). W postępowaniu likwidacyjnym pozwany uwzględnił wszystkie przedłożone przez powoda rachunki poza jedynie rachunkiem za operację na kwotę 12.000 zł (k. 87) oraz rachunkiem za lek P. na kwotę 61,90 zł (k. 79).

Dowód: pismo powoda z dnia 9 grudnia 2013 r. w którym zgłosił szkodę k. 93; pismo pozwanego z dnia 2 stycznia 2014 r. k. 102; decyzja pozwanego o przyznanych powodowi kwotach z dnia 18 lutego 2014 r. k. 105 – 106.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przedłożonych przez strony dokumentów, których wiarygodność i autentyczność nie zostały przez strony podważone, nie wzbudziły także podejrzeń Sądu, opinii biegłego, zeznań świadków i powoda.

W sprawie niezbędnym było powołanie biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej i rehabilitacji celem wydania opinii. Sporządzona przez biegłego dr J. J. opinia z dnia 6 sierpnia 2016r., wraz z ustną opinią uzupełniającą z dnia 22 grudnia 2016 r. zdaniem Sądu w sposób obiektywny, rzetelny i kompletny odpowiadały na kwestie istotne dla sprawy, które wymagały wiadomości specjalnych i dlatego Sąd uczynił je podstawą swoich ustaleń w sprawie. W szczególności biegły w sposób przekonywujący wskazał, że co-dzienna aktywność życiowa powoda była częściowo ograniczona także przez 17 miesięcy po wypadku i również aktualnie utrzymują się u niego ograniczenia w zakresie czynności wy-magających dobrej sprawności i funkcji obydwu kończyn górnych. Powód R. G. nie jest także zupełnie wyłączony z aktywności fizycznej z tym, że musi zachować większą ostrożność. Obecnie leczenie powoda jest zakończone bowiem jego stan zdrowia jest względnie dobry i stabilny, co jednak nie wyklucza, że w przyszłości w związku z następstwami przedmiotowego wypadku nie będzie musiało zostać wznowione, bowiem można oczekiwać wystąpienia u powoda choroby zwyrodnieniowej stawu łokciowego lewego. Biegły wskazał również, że zasadne było odbywanie przez powoda stałej rehabilitacji, także wydatki zgłaszane przez niego, a poniesione na leczenie pozostawały w związku z następstwami przedmiotowego zdarzenia. W związku z wypadkiem i jego następstwami powód wymagał codziennej opieki i pomocy osób trzecich w wymiarze nie przekraczającym czterech godzin dziennie przez okres 5 miesięcy. Biegły wskazał również, iż zwłoka powoda w poddaniu się operacji nie spowodowała zwiększenia rozmiaru uszczerbku na zdrowiu. Nadto zwrócił uwagę, że powód w dojazdach do placówek leczniczych mógł korzystać ze środków komunikacji publicznej, a dokonany przez niego zakup samochodu nie miał uzasad-nienia w jego stanie zdrowia. Co się zaś tyczy wniosków biegłego odnośnie zbędności poddania się komercyjnej operacji z uwagi na jej dostępność w ramach świadczeń z NFZ, to należy wskazać, że równocześnie biegły w ustnej uzupełniającej opinii podkreślił, że zabieg któremu został poddany powód a który został wykonany przez dr M. B., był zabiegiem obarczonym dużym ryzykiem niepowodzenia i powikłań a dr. M. B. ma wybitną opinię w zakresie chirurgii kończyny górnej. Jeżeli taki zabieg wykonuje specjalista wysokiej klasy to wówczas jest mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia niepowodzenia lub powikłań.

Sąd w całości podzielił zeznania świadków: A. L., A. S. oraz M. B. gdyż były spontaniczne, szczere i pokrywały się z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. A. L. jako rehabilitant powoda opisał przebieg rehabilitacji i jej częstotliwość, A. S. jako szwagier powoda opisał jak wygląda sytuacja rodzinna R. G., czym się zajmuje i jaki prowadził tryb życia, a także zeznał jakie działania podejmował celem uzyskania pomocy medycznej po wypadku. Co się zaś tyczy świadka M. B. to jako lekarz, który wykonał powodowi operację zeznał na okoliczność przebiegu zabiegu, jego ryzyka i trudności oraz rehabilitacji, którą zalecił po operacji.

Na wiarę Sądu zasługiwały także zeznania powoda co do okoliczności dotyczących jego sytuacji rodzinnej w dacie wypadku oraz w chwili obecnej. Nadto R. G. wiarygodnie opisał czym się na co dzień zajmuje, jaki charakter ma jego praca oraz jakie obecnie ma ograniczenia jeśli chodzi o podejmowanie aktywności fizycznej w stosunku do stanu sprzed wypadku. Również jego zeznania o przebiegu leczenia, a zwłaszcza o tym w jaki sposób dowiedział się o stanie poszkodowanej ręki i jak skontaktował się z dr M. B. i co zadecydowało, że poddał się komercyjnej operacji, były wiarygodne. Zeznania powoda były szczere, a przede wszystkim korespondowały z pozostałymi dowodami z dokumentów oraz zeznań świadków i dlatego Sąd uczynił je podstawą swoich ustaleń faktycznych.

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii sądowo-lekarskiej uzupełniającej biegłego sądowego J. J. sporządzonej do sprawy I C 1429/14 jako nieprzydatnej do rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, opinia ta została wydana na poczet innej sprawy, dotyczy innej osoby, biegły w ustnej uzupełniającej opinii odniósł się do zarzutu powoda, dlaczego blizny chirurgiczne czy pourazowe u powoda nie dają podstaw do przyjęcia wyższego uszczerbku na zdrowiu powoda. Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii Zakładu Medycyny Sądowej, a to z uwagi na jego zbędny charakter. Celem pozyskania wiadomości specjalnych dopuszczony został dowód z opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej i rehabilitacji, który to dowód okazał się wystarczający, bowiem biegły w swojej opinii odniósł się wyczerpująco do wszystkich tez dowodowych przedstawionych przez strony.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Podstawa odpowiedzialności

Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (art. 822 § 1 k.c.). Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (art. 822 § 2 k.c.). O ile strony nie umówiły się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 k.c.).

Na podstawie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2060) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym (art. 36 ust. 1).

Odpowiedzialność ubezpieczyciela jest uzależniona od zakresu odpowiedzialności sprawcy zdarzenia. Z mocy art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. sprawca zdarzenia odpowiada za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

W niniejszej sprawie odpowiedzialność sprawcy kolizji drogowej, w której poszkodowany został powód, nie była kwestionowana. S. Z. został skazany prawomocnym wyrokiem karnym za występek z art. 177 § 1 k.k. , wskutek którego powód został poszkodowany. Sąd jest związany oceną bezprawnego i zawinionego zachowania sprawcy wypadku ustalonego w wyroku karnym na podstawie art. 11 k.p.c.

Przyczynienie

Stosownie do treści art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Na Sądzie spoczywa zatem obowiązek oceny, stopnia zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, które ma być „odpowiednie”, w sytuacji, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. Zakres redukcji winien być ustalony stosownie do okoliczności, w tym do stopnia winy obu stron oraz naruszenia określonych reguł postępowania przez poszkodowanego, motywów jego działania czy porównania stanu majątkowego obu stron. Przyczynienie się do szkody występuje zatem, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy dojść trzeba do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010 r., III CSK 229/09, Lex nr 602264).

Rozważając powyższą kwestię, Sąd uznał że powód w żadnym stopniu nie przyczynił się do powstania szkody. Pozwany podniósł, że dwunastotygodniowa zwłoka powoda w poddaniu się operacji spowodowała zwiększenie szkody o co najmniej 25%, niemniej na tę okoliczność nie przedstawił żadnych dowodów. Co więcej z poczynionych przez Sąd ustaleń w oparciu o opinię biegłego wynika, że choć nie była ona w żaden sposób uzasadniona i naraziła powoda na niepotrzebny ból i cierpienie, to jednak nie spowodowała zwiększenia rozmiaru uszczerbku na zdrowiu. W tej sytuacji, zdaniem Sądu w pełni uzasadniony jest wniosek o braku przyczynienia R. G. do powstania (zwiększenia) szkody.

Zadośćuczynienie

Powód w ramach zadośćuczynienia domagał się kwoty 45.788,14 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lutego 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

Jak stanowi art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, dlatego też ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych związanych z zaistnieniem wypadku, dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia; ma ono na celu złagodzenie osobie pokrzywdzonej doznanych cierpień fizycznych i moralnych, wysokość zadośćuczynienia musi zatem pozostawać w zależności od intensywności cierpień, czasu ich trwania, ujemnych skutków zdrowotnych jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości - zadośćuczynienie ze swej istoty co do zasady uwzględniać winno więc wszystkie cierpienia, których doznał pokrzywdzony: zarówno te, które odczuwał w przeszłości, jak i aktualne oraz te, co istotne, które będzie odczuwał do końca życia; przy określaniu wymiaru zadośćuczynienia należy uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień kalectwa, poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich, a zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną (zob. wyrok SN z dnia 29 września 2004 r., sygn. akt II CK 531/03, Lex nr 137577; wyrok SA w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 r., sygn. akt III APa 9/04, Legalis nr 72479; wyrok SA w Szczecinie z dnia 17 czerwca 2009 r., sygn. akt I ACa 771/08, Lex nr 550910; wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., sygn. akt II CSK 94/10, Lex nr 602758). Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Z tego wynika, że ustalenie w toku sprawy stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu jest tylko jednym z wyznaczników wysokości zadośćuczynienia, określając w sposób procentowy jaka jest skala trwałych, negatywnych skutków wypadku u pokrzywdzonego. Nie można bowiem przypisywać trwałemu uszczerbkowi na zdrowiu znaczenia kryterium kluczowego, służącego obliczeniu swoistego ryczałtu należnego poszkodowanemu. W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że sam stopień uszczerbku na zdrowiu , może być jedynie pomocniczym kryterium, które nie ma decydującego znaczenia przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, gdyż o jego rozmiarach stanowi między innymi rodzaj i trwałość skutków doznanych uszkodzeń ciała i związanych z tym cierpień, ale określanych według kryteriów medycznych, nie zaś na podstawie przepisów prawa służących do ustalania innego rodzaju świadczeń (np. z ubezpieczenia, czy z tzw. ustawy wypadkowej), których wysokość określa się ryczałtowo, stosownie do wskaźnika procentowego uszczerbku na zdrowiu.

Jak wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego w wyniku przedmiotowego wypadku powód doznał złamania wieloodłamowego dalszej nasady kości ramiennej lewej, stłuczenia i skręcenia stawu kolanowego lewego z awulsyjnym złamaniem głowy strzałki, stłuczenia lewej połowy ciała, a zwłaszcza okolicy lędźwiowej lewej oraz licznych otarć naskórka. Obrażenia te nie miały charakteru obrażeń ciężkich, ani zagrażających życiu natomiast skutkowały rozstrojem zdrowia na okres przekraczający siedem dni, ale nie przekraczający sześciu miesięcy. Doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu wynosi 13% i choć jest stosunkowo niewysoki to jednak ma on tylko charakter informacyjny, bowiem nie oddaje w pełni rozmiaru krzywdy doznanej przez R. G.. Oceniając ją bowiem należy mieć na uwadze nie tylko ilość i charakter obrażeń ale także późniejszy proces leczenia i rehabilitacji oraz ograniczenia jakie ostatecznie niesie ze sobą przedmiotowe zdarzenie. W niniejszej sprawie powód z uwagi na charakter obrażeń lewej ręki musiał przejść skomplikowaną i ryzykowną operację, której efekty mogły przynieść częściową sprawność kończyny lub też mogły skończyć się koniecznością zastosowania protezy. Warto bowiem zauważyć, że po wypadku lekarze wskazywali powodowi, że nie odzyska on sprawności ręki. Fakt ten był niewątpliwie dotkliwy dla R. G., który wówczas miał 33 lata i był osobą ogólnie zdrową oraz aktywną fizycznie. Nie tylko bowiem amatorsko uprawiał sport, ale także pracował fizycznie. Nagła niemożność przynajmniej czasowego kontunuowania dotychczasowego stylu życia była więc z pewnością dla powoda trudną sytuacją co skutkowało okresowym zamknięciem się w sobie i skupieniem się na swojej niepełnosprawności. Dodatkowo dotkliwym dla niego faktem było to, że przez kilka miesięcy był zdany na pomoc osoby drugiej przy czynnościach życia codziennego. Wraz z pilnie podjętą rehabilitacją stan zdrowia powoda poprawiał się, niemniej jego co-dzienna aktywność życiowa była częściowo ograniczona przez 17 miesięcy po wypadku i również aktualnie utrzymują się u niego ograniczenia w zakresie czynności wy-magających dobrej sprawności i funkcji obydwu kończyn górnych. R. G. musi także zachować większą ostrożność przy aktywności fizycznej. Co do rokowań na przyszłość w zakresie poprawy stanu zdrowia powoda to są one zdecydowanie negatywne, w przyszłości można spodziewać się pogorszenia stanu funkcjonalnego łokcia lewego powoda związanego z wystąpieniem choroby zwyrodnieniowej pourazowej stawu łokciowego, co może wiązać się z koniecznością wymiany stawu na sztuczny.

Zważając na powyższe okoliczności które składały się na ogólny rozmiar cierpienia i krzywd doznanych przez powoda, Sąd uznał, że zasadną kwotą zadośćuczynienia jest suma 50.000 zł. Ma ona wymierny charakter, a jednocześnie nie jest symboliczna i wygórowana. Z uwagi na fakt, że dotychczas pozwany wypłacił powodowi kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia, to należało na jego rzecz zasądzić pozostałą kwotę 35.000 zł w oparciu o art. 445 § 1 k.c. Żądanie R. G. ponad tę kwotę było w ocenie Sądu wygórowane i jako takie zostało oddalone. Nie należy bowiem pomijać, że doznane przez powoda obrażenia nie miały charakteru obrażeń ciężkich, ani zagrażających życiu. Nadto obecnie R. G. nie jest także zupełnie wyłączony z aktywności fizycznej, a jego leczenie jest póki co zakończone, bowiem jego stan zdrowia jest względnie dobry i stabilny.

Rozstrzygając o odsetkach należnych od zasądzonej kwoty 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia Sąd przyjął, że żądanie powoda w tym zakresie znajduje w pełni uzasadnienie w przepisie art. 817 § 1 k.c. i art. 481 § 1 k.c. Z akt szkodowych wynika, że powód zgłosił pozwanemu szkodę w piśmie z dnia 9 grudnia 2013r., a decyzją z dnia 18 lutego 2014r. pozwany przyznał powodowi kwotę 20 588,04 zł. Żądanie powoda zasługiwało na uwzględnienie bowiem dzień 2 lutego 2014 r. jest terminem późniejszym niż okres 30 dni, które miał ubezpieczyciel na zlikwidowanie szkody poczynając od dnia jej zgłoszenia.

Odszkodowanie

W ramach odszkodowania powód domagał się zasądzenia kwoty 25.011,86 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lutego 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za koszty leczenia, rehabilitacji i dojazdów oraz kwoty 5.200 zł wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za koszty opieki.

W przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia art. 444 § 1 k.c. stanowi, że naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty związane z pokryciem strat materialnych i kosztów leczenia. Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe (por. M. Nesterowicz (w:) Kodeks..., s. 425; G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 416; wyrok SN z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07, M. Praw. 2008, nr 3, s. 116). Pojęcie „wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu (wyrok SN z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07, LEX nr 378025). Celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, LEX nr 738127). Do kosztów objętych § 1 wspomnianego artykułu należą m.in.: koszty leczenia, koszt urządzeń kompensujących kalectwo, koszty specjalnego odżywiania, koszty celowe komunikacji pozostające w związku z chorobą, jak na przykład dojazdy do szpitala, na badania itp., przy czym dotyczy to nie tylko poszkodowanego, ale również członków jego rodziny opiekującej się nim. Co istotne strona dochodząca odszkodowania nie musi w każdym przypadku przedkładać dowodu z dokumentów wykazujących fakt poniesienia szkody oraz jej wysokości. Nie jest bowiem wyłączona możliwość dowodzenia takich okoliczności dowodami z zeznań świadków lub przesłuchania strony (zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 23 lutego 2016 r., sygn. akt I A939/15, Legalis nr 1446404).

Oceniając w pierwszej kolejności żądanie zwrotu wydatków na zakup leków Sąd miał na uwadze, że prawie wszystkie przedłożone przez powoda rachunki zostały już zapłacone przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego. Jedynie rachunek za lek P. na kwotę 61,90 zł (k. 79) nie został uznany przez ubezpieczyciela, a skoro Sąd ustalił w oparciu o opinię biegłego, że wydatki zgłaszane przez R. G., a poniesione na leczenie pozostawały w związku z następstwami przedmiotowego zdarzenia, to należało zasądzić kwotę 61,90 zł.

Odnosząc się do żądania zwrotu kosztów operacji i rehabilitacji, które nie były finansowane ze środków publicznych, to Sąd uznał je w całości za zasadne, a to z uwagi na fakt ustalonej celowości tych świadczeń. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 19 maja 2016 r. (sygn. akt III CZP 3/15, Legalis nr 1446706) pojęcie „wszelkie wydatki” w rozumieniu art. 444 § 1 KC powinno być interpretowane przy uwzględnieniu zasady pełnej kompensacji szkody. Można nawet stwierdzić, że takie określenie ustawowe zmierza wyraźnie do zaakcentowania tej zasady prawa odszkodowawczego w odniesieniu do omawianej postaci szkody. Oznacza to, że naprawienie szkody, obejmującej wydatki poniesione na leczenie lub rehabilitację, powinno służyć pełnej restytucji stanu istniejącego przed dokonaniem czynu niedozwolonego lub przynajmniej spowodowania takiego stanu, w którym poszkodowanemu zapewnione zostaną warunki życiowe zbliżone do tych, jakie miał przed wyrządzeniem mu krzywdy. W taki też sposób przedstawia się funkcję odszkodowania przewidzianego w art. 444 § 1 k.c. w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. np. wyrok z dnia 9 stycznia 2008 r., sygn. akt II CSK 425/07,OSNC-ZD 20908, nr D, poz. 99 oraz wyrok z dnia 15 października 2004 r., sygn. akt V CSK 632/12). Poniesione przez poszkodowanego koszty leczenia lub rehabilitacji są zatem celowe (uzasadnione, konieczne, usprawiedliwione), jeżeli odpowiadają wspomnianej funkcji odszkodowania określonego w art. 444 § 1 k.c.. Sam natomiast rozmiar tych kosztów zależy od zakresu celowych czynności leczniczych lub rehabilitacyjnych, którym został poddany poszkodowany (np. diagnostyka, terapie, leki, zabiegi, typ i czas rehabilitacji). Nie ma przy tym znaczenia, czy chodzi o skompensowanie już poniesionych kosztów, czy o koszty, które mają być poniesione w związku z przyszłym, planowanym leczeniem (art. 444 § 1 zdanie drugie k.c.). Przepis art. 444 § 1 k.c. nie przesądza, w jakim systemie organizacyjno-prawnym może dojść do poddania się poszkodowanego czynnościom leczniczym lub rehabilitacyjnym. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i piśmiennictwie wskazuje się, że rygorystyczne preferowanie systemu ubezpieczeń społecznych, oferującego bezpłatne usługi medyczne, z wielu powodów jest trudne do zaakceptowania. Poszkodowany nie może być pozbawiony możliwości korzystania z leczenia lub rehabilitacji, które mogłyby doprowadzić do odpowiedniego efektu restytucyjnego w zakresie jego stanu zdrowia, nawet jeżeli realizowane świadczenia medyczne powodować mogą powstanie odpowiednich, zwiększonych kosztów. Należy pozostawić mu zatem możliwość wyboru systemu leczenia publicznego lub prywatnego, przynajmniej w takiej sytuacji, w której brak podstaw do przyjęcia istnienia pełnego wyboru alternatywnego z racji istotnego ograniczenia faktycznego dostępu do usługi medycznej oferowanej w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje typowe, tj. szerszy zakres prywatnych usług medycznych, niemożność skorzystania przez poszkodowanego ze świadczenia medycznego oferowanego przez publiczny system świadczeń z powodu odległego, niewskazanego medycznie czasu jego zrealizowania. Katalog takich zdarzeń może być, oczywiście, uzupełniony o sytuacje szczególne wynikające z konkretnego stanu faktycznego, w którym istotny jest nie sam dostęp faktyczny do publicznej usługi medycznej, ale także poziom merytoryczny i techniczny takiej usługi z punktu widzenia medycznych rokowań jej efektywności (zob. np. wyrok SN z dnia 26 czerwca 1969 r., II PR 217/69 OSNC 1970, nr 3, poz. 50). Nie jest też wyłączone, że w sytuacjach, w których zachodzi ograniczony dostęp do usługi medycznej, za koszty celowe w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. można uznać także koszty leczenia lub rehabilitacji poniesione za granicą. Z art. 444 § 1 k.c. i ogólnych reguł prawa odszkodowawczego nie wynika szczególne ukształtowanie ciężaru dowodu w zakresie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym także w zakresie wykazania faktu wystąpienia szkody po stronie poszkodowanego. Oznacza to, że poszkodowany powinien udowodnić poniesione przez niego koszty celowe leczenia lub rehabilitacji pozostające w związku przyczynowym z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, w tym sumę potrzebną na koszty leczenia, jeżeli występuje z żądaniem na podstawie art. 444 § 1 zdanie drugie k.c.. Dowód „celowości kosztów” oznacza także potrzebę poddania się odpłatnemu leczeniu w placówkach prywatnych i konieczność wykazania także poszczególnych rodzajów tych kosztów powiązanych z etapami leczenia lub rehabilitacji (struktura kosztów szczegółowych). Tak ukształtowany ciężar dowodu kosztów celowych nie może być bezpośrednio lub pośrednio poszerzany o określone, wybrane elementy stanu faktycznego, przesądzające, czy poniesione (lub planowane, art. 444 § 1 zdanie zdanie 2 k.c.) koszty leczenia należy zaliczyć do kategorii kosztów celowych w rozumieniu art. 444 § 1 k.c.. Oznacza to, że nie można obarczać poszkodowanego obowiązkiem każdorazowego dowodzenia tylko za pomocą wskazywanych przez zobowiązanego środków dowodowych (np. odpowiednich zaświadczeń medycznych) zasadności skorzystania z leczenia lub rehabilitacji niefinansowanych ze środków publicznych. Takie bezpodstawne wymagania dowodowe prowadzą do obciążania poszkodowanych obowiązkiem wykazywania wystąpienia wskazanych wcześniej sytuacji uzasadniających leczenie prywatne. Jeżeli jednak ubezpieczyciel odpowiadający wobec poszkodowanego w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powołuje się wobec uprawnionego na ustawowy obowiązek minimalizacji szkody, to może kwestionować celowość kosztów poniesionych przez poszkodowanego; wtedy ciężar dowodu spoczywa na ubezpieczycielu (art. 6 k.c.).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy w ocenie Sądu należy stwierdzić, że powód sprostał ciążącemu na nim obowiązkowi i wykazał celowość skorzystania z komercyjnej operacji oraz komercyjnej rehabilitacji. W tym względzie należy mieć na uwadze przede wszystkim stan poszkodowanej lewej ręki powoda, która wedle pierwszych diagnoz lekarzy miała nie być sprawna. W tej sytuacji powód, który wówczas miał zaledwie 33 lata, miał uzasadnione podstawy do poszukiwania pomocy także u najlepszego specjalisty, nawet jeśli to wiązało się poniesieniem dodatkowych kosztów. Operacja która miała być u niego wykonana była zabiegiem dużego ryzyka i jej wynik był niepewny, tym bardziej powód R. G. mógł zwrócić się do dr M. B., który jest uważany na wybitnego chirurga kończyn górnych. Także ostateczny wynik operacji przemawia za stwierdzeniem, że decyzja powoda była słuszna, a zarzut nieskorzystania ze świadczeń w ramach NFZ nie może być uznany za skuteczny. Jak już podniesiono wyżej biegły J. J. w ustnej uzupełniającej opinii podkreślił, że operujący powoda dr M. B. jest wybitnym specjalistą w zakresie kończyny górnej i w przypadku zabiegów obarczonych dużym ryzykiem powikłań, prawdopodobieństwo tych powikłań czy niepowodzeń zmniejsza się w sytuacji, gdy zabieg wykonuje specjalista wysokiej klasy w danej dziedzinie.

Co się zaś tyczy kosztów prywatnej rehabilitacji to niewątpliwym jest, że powód aby osiągnąć pozytywne skutki operacji musiał poddać się pilnej i intensywnej rehabilitacji, a taka nie jest zapewniona w ramach środków publicznych. W tej sytuacji skorzystanie z usług komercyjnych było w pełni celowe i ostatecznie także przyniosło pozytywne efekty w zakresie sprawności powoda. W świetle tych wniosków Sąd w całości uwzględnił nie tylko żądanie odszkodowania za koszty operacji w kwocie 12.000 zł, ale także odszkodowanie za koszty rehabilitacji w kwocie 9.520 zł. Powód przedłożonymi w sprawie zaświadczeniami wykazał, że w Centrum (...) w okresie od 12 listopada 2012 r. do 30 września 2013 r. był rehabilitowany 4 razy w tygodniu po 1 godzinie, a od 1 października 2013 r. 3 razy w tygodniu po 1 godzinie, to w sumie w okresie od 1 marca 2013 r. do 30 listopada 2013 r. odbył 119 zabiegów co kosztowało go 9.520 zł. Biegły J. J. w swojej opinii podkreślił, że konieczna była rehabilitacja prowadzona z powodem zarówno co do zabiegów jak i częstotliwości wskazanej w zaświadczeniach Centrum (...).

Z tych względów należało zasądzić w sumie kwotę 21.520 zł.

Przechodząc do kwestii odszkodowania za koszty dojazdów poniesione w związku z leczeniem i rehabilitacją, w pierwszej kolejności należy podkreślić, że – jak zostało ustalone – powód mógł poruszać się środkami komunikacji publicznej, a zatem niezasadnie obecnie domaga się zwrotu kosztów dojazdu samochodem osobowym. W tej sytuacji należne powodowi odszkodowanie za koszty dojazdu należało rozliczyć według cen biletów autobusów kursujących z N. do: K. (14 zł - S., V.), K. (5 zł – V., R.) i P. (przez K.; 60 zł z uwzględnieniem kosztów komunikacji w aglomeracji (...)). Także dojeżdżając na rehabilitację w N. R. G. mógł korzystać z komunikacji miejskiej której koszt wynosi 2,50 zł. Mając na uwadze te dane oraz ustaloną częstotliwość dojazdów na leczenie, Sąd uznał, że należna byłaby powodowi kwota: 50 zł za dojazdy do K. (5 przejazdów x 5 zł x 2 strony), 60 zł za dojazd do P. oraz 196 zł za dojazdy do K. (7 przejazdów x 14 zł x 2 strony). Jeśli zaś chodzi o dojazdy na rehabilitację to należna byłaby mu kwota 865 zł (173 przejazdy x 5 zł). W sumie koszty przejazdu środkami komunikacji publicznej wyniosły 1.171 zł jednakże skoro pozwany dotychczas wypłacił powodowi z tego tytułu kwotę 800 zł, to należało zasądzić kwotę 371 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalić. W tym miejscu wskazać jeszcze należy, że nie zasługiwało na uwzględnienie żądanie zwrotu kosztów dojazdu do aptek bowiem powód nie wykazał, aby nie miał sposobności do zakupu leków przy okazji częstych dojazdów na rehabilitację, natomiast powód swoich zeznaniach przyznał, że nie jechał specjalnie po leki do apteki w K., tylko kiedy po zabiegu w K. przebywał u kuzynki przez 2-3 dni w K. to wówczas kupił te leki, na pewno specjalnie po te leki nie jechał z N., natomiast w rozliczeniach taki przejazd rozlicza.

W ramach żądania odszkodowania powód domagał się także zasądzenia kwoty 5.200 zł tytułem kosztów związanych z opieką jakiej wymagał po opuszczeniu szpitala i w ocenie Sądu żądanie to było częściowo uzasadnione. Prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb w postaci konieczności korzystania z opieki osób trzecich nie wymaga bowiem wykazania, że osoba poszkodowana rzeczywiście ponosiła konkretne wydatki na koszt opieki ani wskazania faktycznej wysokości tych kosztów. Za wystarczające uważa się potwierdzenie przez te osoby, że taka opieka była sprawowana, na czym polegała i jak długo trwała. Punktem odniesienia dla oceny zasadności udzielenia poszkodowanemu pomocy jest charakter doznanych przez niego obrażeń ciała. W doktrynie i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że opieka ta może być sprawowana przez osoby poszkodowanemu najbliższe i członków rodziny. (zob. wyrok SN z dnia 26 lipca 1977 r., sygn. akt. I CR 143/77, Legalis nr 20247).

W rozpoznawanej sprawie zgormadzone dowody zarówno z zeznań A. S., powoda jak i opinii biegłego wskazują, że powód wymagał opieki i pomocy przez okres 5 miesięcy po około 4 godzin dziennie, zwłaszcza przy czynnościach, związanych z ubieraniem się, przygotowywaniem posiłków, toaletą, utrzy-maniem gospodarstwa domowego w czynnościami dnia codziennego. Jak wynika z poczynionych ustaleń w tym zakresie powodowi bezpośrednio po wypadku pomagali członkowie jego rodziny. Jego żądanie było więc co do wymiaru godzin uzasadnione. Jedynie za zawyżone uznał Sąd przyjęcie stawki na poziomie 10 zł za godzinę opieki. Należy bowiem zauważyć, że stawka ta była stosowana przez MOPS w N. w 2014 r. a tymczasem powód wymagał opieki w 2012 r. W tej sytuacji należało przyjąć, że adekwatną będzie stawka na poziomie 8 zł za godzinę i w oparciu o nią Sąd przyjął, że odszkodowanie za 600 godzin opieki wynosi 4.800 zł (5 miesięcy x 30 dni x 4 godz. x 8 zł). Skoro jednak powód dotychczas otrzymał od pozwanego z tego tytułu kwotę 840 zł to należało zasądzić kwotę 3.960 zł.

Rozstrzygając o odsetkach należnych od zasądzonej łącznie kwoty 25.912,90 zł tytułem odszkodowania Sąd przyjął, iż od kwoty 21.952,90 zł stanowiącej odszkodowanie za koszty leczenia, dojazdów i rehabilitacji, które zostały zgłoszone w postępowaniu likwidacyjnym należne odsetki winny zostać zasądzone od dnia 2 lutego 2014r. w oparciu o przepis art. 817 § 1 k.c. i art. 481 § 1 k.c. Z akt szkodowych wynika, że powód zgłosił pozwanemu szkodę w piśmie z dnia 9 grudnia 2013r., a decyzją z dnia 18 lutego 2014r. pozwany przyznał powodowi kwotę 20 588,04 zł. Żądanie powoda zasługiwało na uwzględnienie bowiem dzień 2 lutego 2014 r. jest terminem późniejszym niż okres 30 dni, które miał ubezpieczyciel na zlikwidowanie szkody poczynając od dnia jej zgłoszenia.

Co się zaś tyczy terminu początkowego odsetek od kwoty 3.960 zł stanowiącej odszkodowanie za koszty opieki, to Sąd ustalił ten termin na dzień 7 stycznia 2017 r. tj. dzień następny po dniu doręczenia pozwanemu pisma powoda z dnia 29 grudnia 2016 r. w którym sformułował to żądanie (k. 240 – 243, 256).

Odpowiedzialność na przyszłość

Żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość w ocenie Sądu nie zasługuje na uwzględnienie.

Wprowadzenie uregulowania, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie rozpoczyna się z chwilą dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia (bo tak należy odczytać art. 442 1 § 3 k.c.) oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie prowadząc do powstania (zaktualizowania się) odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia. W związku z treścią art. 442 1 k.c. powód nie jest zagrożony przedawnieniem co do szkody jaka może ujawnić się w przyszłości – odpadła zatem pierwsza z przesłanek ustalenia. Aktualną pozostaje druga przesłanka – złagodzenie lub wyeliminowanie trudności dowodowych. Obecnie nie obowiązuje żaden limit czasowy w jakim może ujawnić się szkoda, a proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od zdarzenia wywołującego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia powoda z obowiązku udowodnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu obowiązanego do likwidacji szkody. Jednakże ocena, czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia musi być dokonana każdorazowo z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Ustalenie odpowiedzialności nie zwalnia z konieczności wykazania związku przyczynowego pomiędzy nową szkodą a zdarzeniem, z którym ją łączy. Poszkodowany może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności na przyszłość, lecz spoczywa na nim ciężar wykazania tego interesu prawnego, czyli omówionych powyżej trudności dowodowych, które przez ustalenie zostałyby zniwelowane lub ograniczone (zob. uchwała SN z dnia 24 lutego 2009 r., sygn. akt III CZP 2/09 Legalis nr 118361; wyrok SA w Krakowie z dnia 4 lutego 2014 r., sygn. akt I ACa 1508/13, Lex 1540871; wyrok SA w Krakowie z dnia 24 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 55/15 Lex 1682878, wyrok SA w Krakowie z dnia 23 stycznia 2015 r., sygn. akt I ACa 1526/14, Legalis nr 1203378; wyrok SA w Krakowie z dnia 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt I ACa 648/15, Legalis nr 1393037).

Na uzasadnienie żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość powód wskazał jedynie, że nie odzyskał pełnej sprawności fizycznej i nadal odbywa rehabilitację w domu według wyuczonego schematu. Poza tym doznane urazy i ich następstwa nie pozwalają obecnie stwierdzić jakie mogą wystąpić u niego w przyszłości skutki w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, zwłaszcza, że nadal odczuwa dolegliwości bólowe. Nadto powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1978 r. (sygn. akt IV CR 203/78). W ocenie Sądu przedstawiona przez powoda argumentacja nie jest wystarczająca do uwzględnienie żądania o ustalenie. Powód nie przejawił żadnej inicjatywy w kierunku wykazania trudności np. ze zgromadzeniem stosownego materiału dowodowego dla wykazania ewentualnych żądań lub innych przyczyn, uniemożliwiających realizację roszczenia o zapłatę. Odniósł się jedynie do możliwości ujawnienia się nowych szkód w przyszłości, lecz nie to jest przesłanką ustalenia odpowiedzialności, a przewidywane trudności dowodowe. Także przywołane przez niego orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1978 r. (sygn. akt IV CR 203/78) nie przystaje do obecnego stanu prawnego.

Wobec niewykazania zasadności żądania ustalenia na przyszłość, powództwo w tym zakresie zostało oddalone przy zastosowaniu art.189 k.p.c.

Koszty

Orzekając o kosztach Sąd miał na uwadze, że: powództwo zostało uwzględnione w około 80% (60.913 zł z 76.000 zł), strony były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników ustanowionych z wyboru, powód uiścił opłatę od pozwu w kwocie 3.800 zł (k. 1), a nadto w toku sprawy z uiszczonych przez strony zaliczek w kwotach po 1.500 zł (k. 193 – 194) pobrane zostały kwoty po 865,26 zł na wynagrodzenie biegłego (k. 214 i 252). Powód poniósł koszty w łącznej kwocie 8.282 zł (3.800 zł – opłata od pozwu; 865,26 zł – wynagrodzenie biegłego k. 214, 252; 3.617 zł - wynagrodzenie pełnomocnika). Pozwany poniósł natomiast koszty w kwocie 4.482 zł (865,26 zł – wynagrodzenie biegłego k. 214, 252; 3.617 zł - wynagrodzenie pełnomocnika). Łącznie koszty stron w toku sprawy wyniosły 12.764 zł. Powód przegrał sprawę w 20%, natomiast pozwany przegrał sprawę w 80%. Powód faktycznie poniósł koszty w kwocie 8 282 zł, a powinien je ponieść w kwocie 2 553 zł (12 764 zł x 20%), powodowi zatem należy się od pozwanego zwrot kosztów procesu w kwocie 5.729 zł i taką też kwotę Sąd zasądził - na mocy art. 100 k.p.c. - od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania.