Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V U 1145/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku

V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Stanisław Stankiewicz

Protokolant: Bożena Radziusz

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2013 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy D. R.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ustalenie nieistnienia ubezpieczenia społecznego

przy udziale ubezpieczonej M. R.

na skutek odwołania D. R. i M. R.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

z dnia 23 kwietnia 2013 roku

Nr (...)

I.  Oddala oba odwołania.

II.  Zasądza od D. R.na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt V U 1145/13

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z dnia 23 kwietnia 2013 roku, wydaną na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 205, poz. 1585 z późń. zm.) stwierdził, że M. R. jako pracownik u płatnika składek D. R. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu, za okres od 2 sierpnia 2012 roku do 31 grudnia 2012 roku.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy przedstawiając stan faktyczny sprawy podkreślił, iż z uwagi na to, że D. R. jest mężem M. R. trudno przyjąć, że strony łączył stosunek pracy, gdyż brak jest podporządkowania pracowniczego w rozumieniu przepisów kodeksu pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych podkreślił, że zarówno przed zatrudnieniem M. R., jak w i w czasie zwolnienia lekarskiego nikt nie został zatrudniony, co świadczy o tym, że nie istniała realna potrzeba zatrudnienia żadnego pracownika, a stanowisko zostało utworzone specjalnie dla M. R.. W ocenie organu brak jest dowodów na świadczenie przez w/w pracy. Nie może o tym świadczyć samo podpisanie faktur wystawionych przez inny podmiot czy upoważnienie do podpisywania dowodów „wydania kredytowego”, bowiem do wykonywania tych czynności przedsiębiorca może upoważnić osobę, która nie ma statusu pracownika. Organ rentowy podkreślił również, iż umowę o pracę z dnia 1 września 2012 roku zawarto na czas nieokreślony na 3 miesiące przed zaprzestaniem prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, to jest w okresie w którym pracownicy dłużej zatrudnieni powinni przebywać na wypowiedzeniu. Jest mało prawdopodobne, by pracodawca zawierając kolejną umowę o pracę nie planował zaprzestania pozarolniczej działalności gospodarczej.

Odwołania od powyższej decyzji złożyła M. R. oraz D. R., którzy wnieśli o jej zmianę i orzeczenie, że M. R. jako pracownik u płatnika składek D. R. od dnia 2 sierpnia 2012 roku do dnia 31 grudnia 2012 roku podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu.

W uzasadnieniu odwołań M. R. oraz D. R. wskazali, że wbrew stanowisku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zgromadzony w sprawie materiał dowodowy oraz okoliczności sprawy bezsprzecznie wskazują, iż kolejne umowy o pracę zawierane między w/w nie były czynnościami pozornymi znaczeniu art. 83 § 1 k.c. M. R. istotnie nawiązała stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, gdyż nastąpiło nie tylko formalne zawarcie umów o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składek, ale również były faktycznie realizowane elementy charakterystyczne dla stosunku pracy wynikające z art. 22 § 1 k.p. Celem zawarcia umów nie było uzyskanie przez pracownicę świadczeń z ubezpieczenia społecznego lecz wykonywanie obowiązków pracowniczych wynikających z łączącego strony stosunku pracy. Skarżący podkreślili, iż łącząca ich więź w postaci małżeństwa nie wyklucza możliwości powstania pomiędzy nimi stosunku pracy, a krótkotrwałe wykonywanie stosunku pracy przez M. R., nawet za stosunkowo wysokim wynagrodzeniem, nie stanowi podstawy do uznania umowy o pracę za nieważną.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu odpowiedzi podtrzymał stanowisko zawarte w decyzji. Dodał również, iż w jego ocenie, z uwagi na okoliczności faktyczne sprawy, zamiar obejścia przepisów prawa o zawieraniu umów o pracę w celu uzyskania świadczenia z ubezpieczenia społecznego wypłacanego przez organ rentowy był oczywisty i jednoznacznie czytelny.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Odwołania nie są zasadne i jako takie nie zasługują na uwzględnienie.

W sprawie będącej przedmiotem postępowania Sąd ustalił, iż M. R. oraz D. R. pozostają w związku małżeńskim i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. D. R. do grudnia 2012 roku prowadził w K. działalność gospodarczą pod nazwą (...) D. R., w ramach której zajmował się przeszywaniem odzieży oraz produkcją wyrobów z drewna. W dniu 2 sierpnia 2012 roku pomiędzy małżonkami zawarta została umowa o pracę na okres próbny do 31 sierpnia 2012 roku. Na jej mocy M. R. została zatrudniona na stanowisku kierownika zakładu w pełnym wymiarze czasu pracy, z wynagrodzeniem wynoszącym 2775 zł brutto. Miejsce wykonywania pracy zostało określone jako (...), (...)-(...) J.. Umową o pracę z dnia 31 sierpnia 2012 roku, zawartą na czas nieokreślony, M. R. została zatrudniona na tym samym stanowisku (przy określeniu tego samego miejsca wykonywania pracy) za wynagrodzeniem wynoszącym 3980 zł brutto.

W okresie od początku sierpnia 2012 roku do połowy października 2012 roku M. R. pojawiała się w firmie należącej do męża. Pod nieobecność D. R. wydawała polecenia pracownikom zajmującym się szyciem garderoby, przebywała na terenie firmy. Organizacją pracy tartaku zajmował się natomiast D. R..

W okresie od 15 października 2012 roku do 16 listopada 2012 roku M. R. przebywała na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby, a za okres od 17 listopada 2012 roku do 31 grudnia 2012 roku został złożony raport z tytułu zasiłku chorobowego. Z dniem 14 grudnia 2012 roku D. R. wypowiedział żonie umowę o pracę. Termin wypowiedzenia upłynął w dniu 31 grudnia 2013 roku.

Istotę sporu stanowiła kwestia objęcia M. R. obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym w związku z czynnościami (pracą), jakie faktycznie wykonywała ona na podstawie umów o pracę zawartych z mężem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych konsekwentnie stał na stanowisku, iż umowy o pracę z dnia 2 sierpnia 2012 roku oraz 31 sierpnia 2012 roku zostały zawarte przez strony jedynie dla pozoru, celem uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego- w rzeczywistości M. R. nie wykonywała bowiem pracy. Odwołujący stali natomiast na stanowisku, iż oświadczenia woli o zawarciu umów o pracę nie miały charakteru pozornego i nie zmierzały do obejścia prawa, M. R. wykonywała bowiem w sposób rzeczywisty nałożone na nią umowami obowiązki, a więc świadczyła pracę.

W sprawie będącej przedmiotem rozpoznania Sąd musiał ocenić, czy M. R. wykonywała na rzecz D. R. jakiekolwiek czynności, udzielała mu pomocy w prowadzeniu działalności gospodarczej, a jeżeli tak to czy charakter i sposób wykonywania tych czynności świadczył o pozostawaniu przez nią w stosunku pracy.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż cechy charakteryzujące stosunek pracy wymienione zostały przez ustawodawcę w art. 22 k.p. Zgodnie z § 1 przytoczonego przepisu przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Brzmienie art. 22 § 1 k.p. nie pozostawia więc najmniejszych wątpliwości, iż treścią stosunku pracy jest zobowiązanie (po stronie pracownika) do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym. Zarówno w nauce, jak i orzecznictwie sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego ugruntowane są poglądy, iż cechą charakteryzującą stosunek pracy są nie tylko podporządkowanie pracownicze, ale również określenie przez pracodawcę czasu pracy oraz jego kontroli.

Zaznaczyć należy, iż Sąd nie podziela przedstawionego przez organ rentowy poglądu zgodnie z którym fakt istnienia bliskiej więzi (małżeńskiej) uniemożliwia stronom skuteczne zawarcie umowy o pracę. Polskie prawo pracy, jak również prawo pracy i ubezpieczeń społecznych nie zawierają ogólnych ograniczeń uniemożliwiających zatrudnianie osób najbliższych na podstawie umowy o pracę. Pamiętać przy tym jednak należy, iż stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy osoby bliskiej pracodawcy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, a nie tylko, że brak było zakazu zatrudnienia w ramach stosunku pracy (tak też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 września 2003 roku, sygn. akt II UK 41/03).

Oceniając charakter wykonywanych przez M. R. czynności i obowiązków, a w rezultacie charakter więzi łączącej ją z prowadzącym działalność gospodarczą, Sąd nie mógł pominąć istniejącego na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych pojęcia osoby współpracującej.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 w/w ustawy za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a. Zgodnie natomiast z ust. 2 przytoczonego przepisu, jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w ust. 11- dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca. Definicję osoby współpracującej oraz przesłanki niezbędne do uznania określonego podmiotu za taką osobę wskazuje art. 8 ust. 11 ustawy. Zgodnie z nim za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność oraz zleceniobiorcami, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5 uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia; nie dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu przygotowania zawodowego.

W ocenie Sądu analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz treść przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie pozostawia wątpliwości, iż obowiązki wykonywane przez M. R. w spornym okresie nie świadczyły o jej pozostawaniu w stosunku pracy, a odwołująca powinna być uznana za osobę współpracującą w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Przenosząc treść opisanych wyżej poglądów oraz regulacji prawnych na grunt okoliczności niniejszej sprawy, w pierwszej kolejności wskazać należy, iż na podstawie treści umów o pracę zawartych pomiędzy M. R., a D. R. w zasadzie nie sposób było stwierdzić, jakie w rzeczywistości obowiązki ciążyły na M. R. z tytułu zajmowanego przez nią stanowiska „kierownika zakładu”. Szczególne znaczenie ma w tym zakresie fakt, iż działalność gospodarcza wykonywana przez D. R. sprowadzała się do prowadzenia dwóch zakładów produkcyjnych, działających w całkowicie odmiennych branżach. D. R. prowadził bowiem tartak, zajmował się produkcją wyrobów z drewna, a ponadto prowadził szwalnię. Zainteresowany w trakcie postępowania przed organem rentowym oraz w trakcie procesu przed Sądem konsekwentnie twierdził, iż jego żona była kierownikiem obu zakładów (k. 22v), a zgromadzone w aktach dokumenty podpisywane przez odwołującą dotyczą właśnie działalności tego zakładu (głównie zakupu paliwa do maszyn). Wykonywaniu przez M. R. obowiązków kierownika zakładu przeczą jednak zeznania przesłuchanego w sprawie świadka M. K., będącego pracownikiem tartaku. Świadek ten wskazał, iż widział M. R. na terenie tartaku, w tartaku nie było jednak kierownika, a jego pracę organizował D. R.- świadek nie miał wątpliwości co do tego, iż poza D. R. nikt nie wydawał mu poleceń (k. 66). W ocenie Sądu treść zeznań w/w osoby nie pozostawia wątpliwości, iż M. R. nie sposób potraktować jako kierownika zakładu. W świetle zasad doświadczenia życiowego nie budzi wątpliwości, iż praca zakładu produkcyjnego w postaci tartaku wymaga bieżącego nadzoru, czy też kontroli ze strony osób zajmujących stanowiska kierownicze, w tym obecności takich osób bezpośrednio w tartaku. Oczywiście twierdzenie, iż obecność taka jest wymagana codziennie nie znajduje uzasadnienia, w przedmiotowej sprawie jednak odwołująca przez okres 2,5 miesiąca (od 2 sierpnia 2012 roku do 14 października 2012 roku) nie przebywała na terenie tartaku, nie wydawała jego pracownikom żadnych poleceń oraz nie organizowała jego pracy. Samo podpisywanie przez odwołującą części dokumentów księgowych nie świadczy w ocenie Sądu o możliwości uznania ją za pozostającą w stosunku pracy.

W zakresie drugiego z prowadzonych przez D. R. zakładów produkcyjnych (szwalni) Sąd miał na uwadze, iż M. R. wydawała polecenia pracującym w niej osobom. Zarówno świadek B. B. (k. 65-66), jak i świadek B. L. (k. 66) nie miały co do tego wątpliwości. Sąd pragnie jednak wskazać, iż zgodnie z zeznaniami świadka B. M. R. wydawała polecenia szwaczkom wtedy, kiedy zastępowała męża. W ocenie Sądu nadzór w/w nad zakładem produkcyjnym nie miał więc charakteru nieprzerwanego, a pewne czynności związane z kierowaniem zakładem wykonywała ona jedynie w zastępstwie swojego męża.

Wymienieni świadkowie wskazali również, iż M. R. podpisywała listę obecności. W ocenie Sądu dokument ten nie stanowił jednak wiarygodnego dowodu wskazującego na wykonywanie przez M. R. pracy w stałych godzinach, w wymiarze określonym w umowach o pracę. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, iż lista ta leżała na parapecie w budynku biurowym, nie była stamtąd zabierana. Nie budzi więc wątpliwości, iż mogła być ona podpisywana przez odwołującą w dowolnym momencie i nie świadczy o przebywaniu w miejscu zatrudnienia w określonym umową wymiarze. Do oceny przedmiotowego dowodu Sąd musiał podchodzić wyjątkowo ostrożnie, pamiętać bowiem również należy, iż pracodawcą odwołującej był jej mąż, a prowadzona przez niego firma nie posiadała dodatkowych służb kadrowych zajmujących się weryfikacją obecności pracowników w zakładzie. W przedmiotowej sprawie brak było oczywiście podstaw do twierdzenia, iż lista ta, w zakresie dotyczącym M. R., została sporządzona, czy też spreparowana na potrzeby postępowania, niemniej jednak z uwagi na jej ogólną dostępność i brak odpowiedniej czasowej weryfikacji dokonywanych w niej wpisów nie mogła ona stanowić wiarygodnego dowodu świadczącego o wykonywaniu przez odwołującą obowiązków pracowniczych w wymiarze 8 godzin dziennie.

W ocenie Sądu zebrane w sprawie dowody nie pozwoliły również na ustalenie jakie w rzeczywistości czynności (poza wydawaniom szwaczkom poleceń pod nieobecność męża oraz podpisywaniem części faktur) wykonywała M. R.. Świadek B. B. zeznała, iż M. R. przyjeżdżała do pracy o 9 lub 10 i była do końca pracy. Nie wolno jednak pominąć, iż świadek nie pracowała w jednym pokoju z odwołującą i nie była w stanie zaobserwować, ani opisać wykonywanych przez nią czynności.

W ocenie Sądu opisane wyżej dowody wskazują, iż prowadzeniem działalności gospodarczej zajmował się przede wszystkim D. R., a czynności wykonywane przez jego żonę miały charakter pewnego rodzaju pomocy. Można określić je nawet jako działania władcze wobec osób zatrudnionych w firmie zainteresowanego, wykonywane one były jednak głównie pod nieobecność męża. Nie sposób natomiast mówić o istnieniu niezbędnych elementów stosunku pracy tj. podporządkowania pracowniczego (brak jest jakichkolwiek dowodów na wydawanie przez D. R. poleceń żonie, czy też dowodów wskazujących na jej podległość służbową mężowi), jak również określenia czasu pracy, czy też jego prawidłowej kontroli (funkcji takiej nie mogła bowiem w analizowanym przypadku spełniać jedynie lista obecności).

Czynności wykonywane przez odwołująca były natomiast na tyle regularne oraz istotne, iż mogły powodować uznanie M. R. za osobę współpracująca w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Sąd podziela bowiem pogląd Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 lutego 2012 roku (sygn. akt III AUa 1581/11) zgodnie z którym dla możliwości uznania za osobę współpracującą konieczne jest ustalenie okoliczności współpracy przy prowadzeniu tej działalności, co nie może być rozumiane, jako wykonywanie jakichkolwiek czynności na rzecz tej działalności, ale prac takiego rodzaju, rozmiaru i częstotliwości, że mają one wymiar ekonomiczny i organizacyjny na tyle istotny, iż mogą być postrzegane, jako współpraca przy prowadzeniu tej działalności. W przedmiotowej sprawie wydawanie przez M. R. poleceń oraz sporządzanie dokumentacji księgowej niewątpliwie miało znaczenie ekonomiczne, a przede wszystkim organizacyjne dla prowadzonej przez D. R. działalności.

Odnośnie kwestii pozostawania przez ubezpieczoną i zainteresowanego we wspólnym gospodarstwie domowym wskazać należy, że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r. nie wyjaśnia pojęcia "pozostawania we wspólnym gospodarstwie domowym", nie czyniła tego również poprzednia ustawa z 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych, dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego, terminem tym opisuje się więź realizującą się poprzez wspólne prowadzenie jednego gospodarstwa domowego dla prowadzącego działalność gospodarczą i dla osoby współpracującej. Istnienie tego rodzaju więzi pomiędzy M. R. i D. R. nie było w niniejszej sprawie kwestionowane przez którąkolwiek ze stron procesu (w tym przez organ rentowy, który przyznał tą okoliczność w odpowiedzi na odwołanie), a o jej braku nie może świadczyć istniejąca pomiędzy stronami rozdzielność majątkowa.

W ocenie Sądu w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania brak jest natomiast podstaw do uznania, iż umowy o pracę zawarte pomiędzy odwołującymi miały na celu obejście prawa i uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Oceniane umowy, w świetle ustaleń Sądu nie były nieważne, bowiem oświadczenia woli stron je zawierających nie zostały złożone dla pozoru. Przy ich składaniu obie strony nie działały ze świadomością, że wnioskodawczyni nie będzie świadczyć pracy, a właściciel firmy nie będzie korzystać z jej pracy. Przepis art. 83 k.c. charakteryzuje czynność prawną pozorną przez wskazanie trzech jej elementów, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru.

W ustalonych okolicznościach sprawy uznać należało, że oświadczenia stron w przedmiocie zawarcia umowy o pracę ze swojej istoty nie były pozorne. Brak jest podstaw do uznania, iż jedynym celem odwołującej miało być uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz przyjęcia, iż strony zawierając umowę miały pełną świadomość i godziły się na to, iż odwołująca nie będzie wykonywać na rzecz swojego męża czynności pracowniczych określonych w umowie. M. R. po zawarciu tej umowy rozpoczęła świadczenie na rzecz męża pewnych czynności, czy też udzielała mu pomocy przy prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Analiza stosunku łączącego odwołujących w tym zakresie (charakter wykonywanych czynności, brak jej podporządkowania pracowniczego mężowi, czy też brak stałych godzin pracy) nie pozwalało uznać M. R. za osobę pozostającą w stosunku pracy. Niemniej jednak niespełnienie przewidzianych przez ustawę elementów konstytutywnych stosunku pracy (w wyniku faktycznych działań podejmowanych przez M. R.) nie może przesądzać o automatycznym uznaniu, iż oświadczenia woli stron zostały złożone dla pozoru.

Mając powyższe na uwadze na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. orzeczono jak w sentencji wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 13 § 2 k.p.c. w związku z art. 98 k.p.c. i § 12 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013, poz. 461).