Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 85/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy IV Wydział Cywilny –Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Dorota Curzydło

Sędziowie SO: Wanda Dumanowska, Jolanta Deniziuk ( spr.)

Protokolant: sek. sąd. Katarzyna Zadrożna

po rozpoznaniu w dniu 17 marca 2017roku w S. na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. (1), J. B. i D. B.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

przy udziale interwenienta ubocznego M. M. (1)

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego od wyroku Sądu Rejonowego w C. z dnia 25 października 2016roku ., sygn. akt IC 434/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że;

a/ zasądzone w punktach od 1 do 3 kwoty 22 500 zł obniża do kwot 7 500 (siedem tysięcy pięćset) zł ,oddalając powództwa w pozostałych zakresach,

b/ uchyla punkty od 4 do 6,

c/ punktowi 7 nadaje oznaczenie 4 i nadaje mu następującą treść: ,,rozdziela stosunkowo koszty sądowe od uiszczenia których powodowe byli zwolnieni ustalając, że pozwany przegrał każdą ze sprawy w 17,64%, szczegółowe ich rozliczenie pozostawiając referendarzowi sądowemu”,

d/ punktom 8 i 9 nadaje oznaczenie 5 i 6 ,

II.  oddala w pozostałej części apelację interwenta ubocznego,

III.  nie obciąża powodów kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 85/17

UZASADNIENIE

Powodowie M. B. (1), J. B. i D. B. wnieśli pozew przeciwko pozwanemu (...) Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. z żądaniem zapłaty kwoty po 42.500 zł na rzecz każdego z powodów wraz z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu. W uzasadnieniu powodowie wskazali, że w wypadku samochodowym, którego sprawca M. M. (1) kierował pojazdem ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej w W., śmierć poniósł ich brat, S. B.. Wskutek tego nagłego i tragicznego zdarzenia powodowie doznali krzywdy, gdyż utracili bliską im osobę.

Pozwany (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W., wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu. W jego ocenie kwoty przyznane powodom w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości 15.000 zł i wypłacone w wysokości 7.500 zł z uwagi na uwzględnienie 50% przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, są adekwatne zarówno do rozmiaru ich krzywdy, jak i sytuacji życiowej powodów, powstałej w związku ze śmiercią brata S. B. oraz do stopnia przyczynienia się przez poszkodowanego do zaistniałej krzywdy i szkody z uwagi na spożywanie alkoholu i narkotyków z kierowcą pojazdu oraz poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Pozwany zakwestionował też roszczenie odsetkowe, podnosząc, że należą się one od daty wyrokowania.

Interwenient uboczny, M. M. (1), będący sprawcą zdarzenia, wniósł o oddalenie powództwa w całości, a w przypadku jego uwzględnienia o uznanie, że poszkodowany S. B. przyczynił się do powstania szkody w 70% z uwagi na okoliczność, że spożywał z interwenientem ubocznym alkohol w dniu zdarzenia oraz jechał bez zapiętych pasów, mimo że interwenient uboczny namawiał go do zapięcia tych pasów.

Wyrokiem z dnia 25 października 2016 roku Sąd Rejonowy w C.:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda D. B. kwotę 22.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% od dnia 28.10.2014r. do dnia 22.12.2014r., w wysokości 8% od dnia 23.12.2014r. do dnia 31.12.2015r., z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty,

2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. B. (1) kwotę 22.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% od dnia 28.10.2014r. do dnia 22.12.2014r., w wysokości 8% od dnia 23.12.2014r. do dnia 31.12.2015r., z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty,

3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda J. B. kwotę 22.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% od dnia 28.10.2014r. do dnia 22.12.2014r., w wysokości 8% od dnia 23.12.2014r. do dnia 31.12.2015r., z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty,

4. zasądził od pozwanego na rzecz D. B. kwotę 1.970 zł tytułem kosztów procesu,

5. zasądził od pozwanego na rzecz M. B. (1) kwotę 1.811 zł tytułem kosztów procesu,

6. zasądził od pozwanego na rzecz J. B. kwotę 1.864 zł tytułem kosztów procesu,

7. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w (...) kwotę 2.554 zł tytułem kosztów sądowych, których powodowie nie mieli obowiązku uiszczać,

8. odstąpił od ściągnięcia z zasądzonego na rzecz powodów D. B., J. B. i M. B. (1) roszczenia kosztów sądowych,

9. nie obciążył powodów D. B., J. B. i M. B. (1) kosztami procesu.

Wyrokiem uzupełniającym z dnia 25 listopada 2016r. Sąd Rejonowy w C. uzupełnił wyrok Sądu Rejonowego w C.wydany w dniu 14 października 2016r. sygn. akt I C 434/14, w ten sposób, że dodał pkt. 10 wyroku o treści: „oddalić powództwo w pozostałym zakresie”.

Rozstrzygnięcie Sądu I instancji zapadło na podstawie następującego stanu faktycznego:

W dniu 30 listopada 2012 roku na drodze krajowej nr (...) pomiędzy miejscowościami S. i G. kierujący pojazdem marki M. o nr rej. (...), M. M. (1), znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym 0,85 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, jadąc z nadmierną prędkością podczas wyjeżdżania z łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku tego zdarzenia S. B., jako pasażer pojazdu marki M. o numerze rejestracyjnym (...), doznał rozległych, ciężkich i mnogich uszkodzeń ciała, na skutek których zmarł.

Wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2013r. wydanym w sprawie o sygn. akt II K 176/13 Sąd Rejonowy w C. uznał M. M. (1) za winnego zarzucanego mu czynu.

Jak ustalił Sąd Rejonowy S. B. w dniu zdarzenia spożywał alkohol z kierowcą samochodu M. M. (1) i kolegą E. K.. W trakcie jazdy nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. S. B. w chwili zdarzenia był nietrzeźwy (2,7 ‰ g/l).

Sąd Rejonowy ustalił też, że sprawca zdarzenia M. M. (1) był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego u pozwanego ubezpieczyciela. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powodom tytułem zadośćuczynienia kwotę po 15.000 zł, którą jednocześnie obniżył z uwagi na ustalenie 50% przyczynienia się poszkodowanego S. B. do powstania szkody z uwagi na spożywanie alkoholu z kierowcą pojazdu oraz niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Powodowie otrzymali od pozwanego kwoty po 7.500 zł.

W chwili śmierci poszkodowany S. B. miał (...) lat, mieszkał razem z rodzicami i był trzecim w kolejności synem M. i M. B. (2). Poszkodowany miał trójkę rodzeństwa, a mianowicie D. B., który w dniu zdarzenia miał (...) lat, J. B.(...) lat i M. B. (1)(...) lata. S. B. nie miał stałego zatrudnienia i utrzymywał się z prac dorywczych w lesie. Był on osobą pomocną, wesołą, zabawną i rozkręcał całą rodzinę. Miał dobry kontakt z rodzicami i braćmi. Pomiędzy rodzeństwem nie było konfliktów, bracia szanowali się i byli bardzo ze sobą zżyci, łączyły ich bardzo dobre relacje. Większość czasu spędzali razem, grali wspólnie w karty, w piłkę, jeździli na dyskoteki, żartowali i śmiali się. Gdy powodowie i poszkodowany mieszkali u rodziców, to zajmowali wspólny pokój.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że powód M. B. (1) do 2010r., kiedy to wyjechał do pracy za granicę, mieszkał wspólnie z rodzicami i bratem S. B., z którym dzielił jeden pokój. Bracia mieli wspólny komputer i telewizor. Dużo czasu spędzali razem oglądając telewizję i grając. Wspólnie chodzili również „na fuchy” do wsi oraz na jagody i grzyby. Mieli tych samych znajomych, razem chodzili na zabawy wiejskie i domówki. Po wyjeździe powoda do (...)bracia nadal mieli stały kontakt telefoniczny i smsowy, praktycznie co drugi dzień dzwonili do siebie. Powoda łączyły z bratem S. B. najbliższe relacje i więzi albowiem różnica wieku pomiędzy nimi wynosiła rok czasu. Bracia nie byli skonfliktowani i mogli zawsze na siebie liczyć. Powód M. B. (1) o wszystkim szczerze rozmawiał z bratem i nie miał przed nim żadnych tajemnic. Mógł liczyć na jego zaufanie i współpracę. M. B. (1) wrócił do Polski w listopadzie 2012r. i ponownie zamieszkał u rodziców. Wówczas zajmował jeden pokój z S. B.. O śmierci brata dowiedział się w nocy, gdy jego mama odebrała telefon i zaczęła krzyczeć, że S. nie żyje. Wówczas wybiegł na asfalt i zaczął płakać, był załamany, zrobiło mu się słabo i zaczął się trząść. Przyszedł po niego ojciec M. B. (2). W dniu pogrzebu powód M. B. (1) zażył środki uspokajające, a na samym pogrzebie bardzo rozpaczał. Śmierć brata spowodowała, że powód pozostał w Polsce z rodzicami, mimo że miał propozycje pracy i powrotu do (...) Nie chciał zostawić rodziców i nadal mieszka z nimi. Przez ok. 3 tygodnie od tragicznego zdarzenia powód był niespokojny i miał problemy ze snem, a przez okres około 3 miesięcy nie uczestniczył w żadnych spotkaniach towarzyskich. Obecnie cały czas myśli o bracie i brakuje mu wsparcia z jego strony. W każdy weekend jest na cmentarzu i nadal odczuwa żal, że nie ma brata. Kiedy wchodzi do pokoju, w którym znajduje się zdjęcie S. B., to ściska go i kręci mu się łza. Bezpośrednio po zdarzeniu powód M. B. (1) schował portret brata, który później wyciągnął. Powód nie ujawniał bezpośrednio po śmierci brata, jak i obecnie, żadnych konkretnych dolegliwości zdrowotnych wymagających leczenia i pomocy osób trzecich. Powrócił do normlanego funkcjonowania, zdarzają się jednak sytuacje, kiedy ujawnia się jego nieumiejętność pogodzenia się ze śmiercią brata, głównie jako napady złości.

Sąd I instancji ustalił również, że z kolei powód J. B. do 22 roku życia mieszkał wspólnie z rodzicami i rodzeństwem. Zajmował on z braćmi jeden pokój, a z S. B. dzielił łóżko. Po opuszczeniu domu rodzinnego nadal utrzymywał bliski kontakt z rodziną, którą odwiedzał co tydzień i spędzał z nią święta. Powoda łączyły z bratem S. B. bliskie relacje, nie dochodziło między nimi do konfliktów i sprzeczek. Poszkodowany bardzo często przyjeżdżał do brata i jego dzieci, pomagał mu w wielu czynnościach domowych. Bracia wspólnie chodzili na ryby. Poszkodowany był ogniwem w łańcuchu i trzymał wszystko. O śmierci S. B. dowiedział się od brata. Nie chciał w to uwierzyć i pojechał się do KPP w C., aby uzyskać informację o osobie, która zginęła w wypadku samochodowym, a następnie udał się do Prokuratury Rejonowej w C. i czekał na rodziców. Powód wraz z rodzicami wrócił do domu rodziców. Tam był płacz, łzy i smutek. W dniu pogrzebu J. B. musiał zażyć środki uspokajające i tabletki na nadciśnienie. Po pogrzebie przebywał na urlopie przez okres 7 dni. Śmierć brata spowodowała, że powód stał się nerwowy, izoluje się od otoczenia i czuje obawę o życie swoich dzieci. Przez okres około miesiąca miał problemy ze snem, a obecnie okresowo śni koszmary - widok brata w trumnie. Pozostał mu lęk przed wypadkami drogowymi, który do dnia dzisiejszego powoduje u niego napięcie emocjonalne w trakcie jazdy w charakterze pasażera. Dlatego też powód zrezygnował z robienia prawa jazdy, mimo że miał już opłacony kurs. Powód osobiście zrobił i postawił w miejscu wypadku krzyż, który budzi w nim żywe emocje. Nadal ma problem z zaakceptowaniem faktu śmierci brata i pozostaje w żywym przeżywaniu jego utraty, a wspomnienia o nim wywołują u powoda płacz. Nie jest w stanie uczestniczyć w pogrzebach i w sytuacjach przypominających mu śmierć brata – składanie kondolencji znajomym. Nieadaptacyjne zachowanie powoda związane z unikaniem jest przyczyną trudności z prawidłowym dokończeniem żałoby i skutkuje objawami depresyjnymi i wzrostem ciśnienia tętniczego. Zachowanie to bez wsparcia farmakologicznego lub terapii psychologicznej może pogłębiać się z czasem. W związku z tym z tego tytułu u powoda ustalono uszczerbek na zdrowiu w wysokości 6%.

Sąd I instancji ustalił, że D. B. był najstarszym z rodzeństwa. W chwili śmierci brata nie mieszkał już w domu rodzinnym. Przed opuszczeniem rodziny zajmował i opiekował się rodzeństwem od najmłodszych lat, pomagał odrabiać lekcje S. i namawiał go, aby skończył szkołę zawodową i poszedł do pracy. Powód planował, że S. B. w przyszłości zostanie ojcem chrzestnym jego dziecka. O śmierci brata powód dowiedział się od swojego teścia W. L. podczas pobytu u rodziców. Informacja ta wywołała u niego szok, zaczął płakać i krzyczeć. Powód nie był w stanie oglądać brata, dopiero przed samym pogrzebem, w kostnicy, pożegnał się z nim. Po śmierci brata powód był zdołowany i zagubiony. Stan ten utrzymywał się przez okres około pół roku. Odczuwał złość na brata, że pod wpływem alkoholu wsiadł do auta. Obecnie odczuwa żal i złość do sprawcy. Nie może pogodzić się z tym, że S. nie będzie ojcem chrzestnym dziecka, którego się spodziewa. Często jest nieobecny, zamyka się w swoim pokoju. Powód nie zażywał żadnych środków farmakologicznych i nie korzystał z pomocy psychologa. Powód co najmniej raz w tygodniu jest u brata na cmentarzu. D. B. przez rok przeżywał żałobę „dochodził do siebie”. Obecnie jest na etapie zintegrowanej żałoby i zaadaptował się do poczucia „braku” ze stopniowym powrotem do odczuwania przyjemności i prowadzenia satysfakcjonującego życia. Jednak pamięć o utraconej osobie została zachowana, a wspomnienia o bracie okresowo wywołują u niego, między innymi, smutek i tęsknotę. Cały czas nosi zdjęcie brata przy sobie. Nie wymaga on leczenia i pomocy osób trzecich.

Jak ustalił Sąd Rejonowy śmierć S. B. nie wpłynęła na relacje między rodzeństwem, nadal są bardzo ze sobą zżyci, pomagają sobie, często wspominają S., którego im brakuje. Podczas wizyt w domu rodzinnym zawsze idą do pokoju, w którym jest zdjęcie brata S. B.. Dla powodów dramatem jest, że brata nie ma między nimi.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy, bacząc na treść przepisów art.

805 kc, art. 822 kc, art. 361 § 2 kpc, art. 446 § 4 kc, art. 362 kc i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), uznał, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Rejonowy zważył, że jej rozstrzygnięcie sprowadzało się wyłącznie do ustalenia, czy kwota wypłacona powodom przez pozwanego ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego była adekwatna, jak również, czy są podstawy do podwyższenia kwoty przyczynienia się do powstania szkody z 50% do 70%. W związku z tym Sąd I instancji miał na uwadze całokształt okoliczności sprawy, tj. obiektywne okoliczności świadczące o rozmiarze krzywdy, tak jak stopień pokrewieństwa, wiek zmarłego i poszkodowanego, indywidualne stosunki między zmarłym z członkiem rodziny, ale także okoliczności, które mogą mieć wpływ na indywidualne cechy pokrzywdzonego, jak np. stopień nasilenia cierpień emocjonalnych, ich charakter i czas trwania. Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości, że pomiędzy powodami a zmarłym S. B. istniała głęboka, silna więź braterska, która na skutek zdarzenia z dnia 30.11.2012r. roku uległa nieodwracalnemu zerwaniu–co ustalił na podstawie zeznań świadków oraz opinii biegłej sądowej. Uwzględnił przy tym, że przebieg żałoby u powoda M. B. (1) i D. B. zakończył się, co jednak nie jest jednoznaczne z pogodzeniem się ze śmiercią brata. Co zaś się tyczy powoda J. B., to wziął Sąd I instancji pod uwagę, że jego zachowanie związane z unikaniem jest przyczyną trudności z prawidłowym dokończeniem żałoby, co skutkuje objawami depresyjnymi i wzrostem ciśnienia tętniczego. Powód ten wymaga wsparcia farmakologicznego. Biegła ustaliła u niego uszczerbek na zdrowiu w wysokości 6%. Powód J. B. ma mało wydolne mechanizmy i stosuje zasadę unikania. Jego stan powoda może też wynikać z okoliczności, że powód był bardziej zżyty z poszkodowanym, już nawet przez sam fakt, że dzielił z S. jedno łóżko i chodził z nim razem do klasy.

Zdaniem Sądu I instancji okoliczności niniejszej sprawy uzasadniają przyznanie powodom świadczenia z tytułu zadośćuczynienia na rzecz każdego z nich i ustalenie ich w wysokości po 60,000 zł. S. B. był bowiem osobą młodą i tworzył wraz z rodzicami oraz powodami najbliższą rodzinę, która mogła liczyć na siebie. Sąd nie zróżnicował kwot przyznanych tytułem zadośćuczynienia z uwagi na 6%-owy uszczerbek na zdrowi powoda J. B., zważywszy na to, że o przebiegu żałoby decydują indywidualne cechy osobowości, a nadto z opinii biegłej sądowej oraz zeznań świadków jednoznacznie wynika, że pozostali powodowie nadal nie pogodzili się ze śmiercią brata.

W odniesieniu do stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, Sąd I instancji przypomniał, że S. B. w dniu zdarzenia był nietrzeźwy, spożywał ze sprawcą wypadku alkohol. S. B. posiadał zatem wiedzę o tym, że kierowca pojazdu jest po spożyciu alkoholu. Pomimo tego zdecydował się wsiąść do samochodu z pijanym kierowcą. Ponadto S. B. nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Zachowanie poszkodowanego było bardzo nieodpowiedzialne, związane z wysokim ryzykiem wystąpienia zdarzenia drogowego, w którym mogły wystąpić negatywne skutki (kolizja, wypadek drogowy). Ponadto stanowiło ono też przyzwolenie na to, by pijany kierowca kierował pojazdem osobowym i tym samym stanowił zagrożenie nie tylko dla swojego zdrowia i życia, lecz również życia i zdrowia innych. S. B. takim zachowaniem niewątpliwie przyczynił się do powstania krzywdy u powodów. W tej sytuacji należało przyjąć, że przyczynienie S. B. wyniosło 50 %. Pozwany nie przedstawił żadnych nowych okoliczności, które uzasadniałyby podwyższenie tego przyczynienia do 70%. Uwzględniając zatem 50% stopień przyczynienia się poszkodowanego oraz kwoty wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego, Sąd Rejonowy tytułem zadośćuczynienia zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę po 22.500 zł (60.000 zł x 50 % minus 7.500 zł.). Jednocześnie Sąd I instancji nie przyjął argumentacji pozwanego, iż winny być one zasądzone od dnia wyrokowania w sprawie, a o kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 kpc.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł zarówno pozwany, jak i interwenient uboczny.

Interwenient uboczny M. M. (1) wniósł o oddalenie powództwa każdego z powodów w całości i o zasądzenie od każdego z nich na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania. Ten apelujący podniósł zarzuty faktyczne polegające na niezgodności ustaleń faktycznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a skutkujące uznaniem, że powodom należy się zadośćuczynienie w wysokości po 60.000 zł, jak i polegające na błędnym przyjęciu, że brak jest podstaw do podwyższenia stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody z 50% do 70%, oraz że brak jest podstaw do zróżnicowania kwot przyznanych powodom z tytułu zadośćuczynienia. Nadto apelujący interwenient uboczny zarzucił naruszenie prawa procesowego, tj. art. 100 kpc poprzez nie zasądzenie na jego rzecz oraz na rzecz pozwanego od powodów kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw w kwotach po 1.135,99 zł.

Apelujący pozwany (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zaskarżył wyrok Sądu I instancji w części, tj. co do pkt 1, 2 i 3 w zakresie uwzględnienia powództwa co do kwoty 15.000 zł wraz z orzeczonymi odsetkami, oraz co do punktów 4-9 sentencji wyroku. Ten apelujący podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego oraz prawa procesowego, tj. kolejno:

- art. 446 § 4 kc poprzez pominięcie, że przyznanie zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny, poprzez przyznanie zadośćuczynienia nieodpowiedniego do stopnia krzywdy powodów, jak i błędne uznanie, że krzywda powodów przekroczyła granice fizjologicznej reakcji żałobnej, a tymczasem tylko u powoda J. B. wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu, zatem adekwatnym zadośćuczynieniem dla powodów byłaby kwota w łącznej wysokości 30.000 zł.

- art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 299 kpc w zw. z art. 212 kpc – poprzez dokonanie ustaleń na podstawie materiału nie stanowiącego dowodu (na podstawie wysłuchania informacyjnego powodów bez przeprowadzenia następnie dowodu z przesłuchania stron),

- art. 217 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc i art. 278 § 1 kpc poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego,

- art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 299 kpc w zw. z art. 212 kpc poprzez zaakceptowanie opinii biegłej K. D..

Apelujący pozwany, wnosząc o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczność stanu zdrowia psychicznego powoda J. B., wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów i zasądzenie na ich rzecz kwot po 7500 zł wraz ze wskazanymi odsetkami oraz o adekwatne rozstrzygnięcie o kosztach postępowań przed obiema instancjami.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się w całości zasadna, a w konsekwencji kwestionująca całość rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego apelacja interwenienta ubocznego podlegała uwzględnieniu w części.

Przed merytorycznym odniesieniem się do zarzutów apelacyjnych zgłoszonych przez obu apelujących należało przede wszystkim wskazać, że bacząc na treść art. 382 kpc, sąd apelacyjny ma nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.04.1998r., II CKN 704/97, OSNC 1998 nr 12, poz. 214). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli Sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed Sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Trzeba pamiętać, że kognicja sądu odwoławczego obejmuje "rozpoznanie sprawy" (a nie tylko środka odwoławczego) i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji (por. uchwałę Sądu Najwyższego 7 sędziów - zasada prawna - z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Prok. i Pr.-wkł. (...), Biul. SN 2008/1/13, Wspólnota (...), Lex nr 341125). W konstrukcji prawnej rozpoznawania sprawy przez Sąd II instancji w wyniku wniesienia apelacji przez stronę lub strony postępowania, w polskiej procedurze cywilnej chodzi o skontrolowanie prawidłowości rozstrzygnięcia sprawy przez sąd pierwszej instancji i jeżeli to potrzebne - przeprowadzenie pełnego postępowania dowodowego, a następnie wydanie orzeczenia merytorycznego.

Zważywszy na charakter postępowania apelacyjnego, które wprawdzie jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednak zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego, Sąd Okręgowy ponownie ocenił zebrane w toku postępowania dowody, uznając przy tym, że nie zachodzi potrzeba uzupełniania postępowania dowodowego. W szczególności dotyczy to zgłoszonego przez apelującego pozwanego wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii oraz psychologii, której przedmiotem miałby być wyłącznie stan zdrowia psychicznego powoda J. B.. W tym zakresie godzi się przypomnieć, że o dopuszczeniu dowodu z kolejnej opinii decyduje rzeczowa potrzeba w tym zakresie. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, sąd rozpoznający sprawę powinien zażądać dodatkowej opinii innych biegłych, jeżeli występuje rozbieżność, niezupełność lub niejasność opinii, a materiał dowodowy nie daje podstawy do oparcia się wyłącznie na opinii jednego biegłego (por. orzeczenie SN z dnia 18.06.1952r., C 1108/51, NP. 1953, nr 10, s. 93; postanowienie SN z dnia 29.06.1973r., I CR 271/73, Lex nr 7277; wyrok SN z dnia 15.02.1974r., II CR 817/73, Lex nr 7404; uzasadnienie wyroku SN z dnia 10.02.2000r., II 399/99 OSNP 2001, nr 15, poz. 497; wyrok SN z dnia 8.02.2002r., II UKN 112/01, OSNP 2003, nr 23, poz. 580). Uznanie przez sąd opinii jednego biegłego za wiarygodną, poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia sąd od obowiązku wzywania jeszcze jednego biegłego (por. orzeczenie SN z dnia 19.07.1952r., I C 207/52; wyrok SN z dnia 24.08.1972r., II CR 222/72, OSP 1973, z. 5, poz. 93). Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie. Ponadto uzasadnienie konkluzji o braku potrzeby powoływania kolejnego biegłego – z uwagi na to, że zebrany dotychczas materiał dowodowy jest wystarczający do wydania rozstrzygnięcia w niniejszej sprawy, tym bardziej w ramach korekty orzeczenia pierwszoinstancyjnego – znajduje się też w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Pozostając więc sądem merytorycznym Sąd II instancji przeanalizował raz jeszcze cały zebrany w sprawie materiał dowodowy oraz dokonał analizy prawnej zgłoszonych w sprawie roszczeń wraz z przedstawioną ich podstawą faktyczną. W efekcie doszedł do przekonania, że przyjęta przez Sąd I instancji ocena sprawy, w tym ocena dokonana na podstawie poczynionych ustaleń faktycznych, wymagała korekty.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniesie się do argumentacji zawartej w apelacji interwenienta ubocznego M. M. (1), która to apelacja koncentrowała się wokół zakwestionowania wysokości zasądzonego na rzecz powodów zadośćuczynienia, podważając w tym zakresie w ogóle sens dodatkowego czynienia zadość żądaniu powodów, nie akceptowała przyjętego przez Sąd Rejonowy 50% stopnia przyczynienia się poszkodowanego S. B. do powstania szkody, wskazywała na konieczność zróżnicowania kwot przyznanych poszczególnym powodom, jak i podważała prawidłowość zastosowania w sprawie przepisu art. 100 kpc.

Wskazane wyżej zarzuty okazały się zasadne jedynie w części, w jakiej odnosiły się do kwestii wysokości należnego powodom zadośćuczynienia (i to w części, bowiem Sąd Okręgowy ostatecznie przyjął, że powodom należy się dodatkowe, poza otrzymanym w postępowaniu likwidacyjnym, zadośćuczynieniem, choć nie w takiej kwocie, jaką przyjął Sąd I instancji). Niesłuszna była natomiast argumentacja interwenienta ubocznego koncentrująca się wokół kwestii stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, konieczności różnicowania kwot przyznanych poszczególnym powodom oraz kosztów postępowania poniesionych przez interwenienta ubocznego.

W tym miejscu należało wyjaśnić motywy, jakie legły u podstaw przyjęcia, że w niniejszej sprawie poszkodowany S. B. przyczynił się jednak w 50% do powstania szkody. Sąd Okręgowy miał na względzie, że jakkolwiek kwestia ta należy do ocennych, to jednak okoliczności sprawy oraz stanowiska stron postępowania wpływają na konkluzje w tym zakresie. Podkreślić trzeba, że już w postępowaniu likwidacyjnym pozwany

(...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. przyjął taki stopień przyczynienia się poszkodowanego i w oparciu o takie założenie wypłacił powodom zadośćuczynienie. Sami powodowie nie kwestionowali takiej decyzji pozwanego. Z kolei interwenient uboczny, tak w toku postępowania rozpoznawczego, jak i w apelacji uzasadniał konieczność przyjęcia 70% stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody tym, że S. B. w dniu zdarzenia spożywał z interwenientem alkohol i namawiał go do jego spożycia i jazdy po alkoholu, jak i że nie zapiął pasów, pomimo że interwenient uboczny namawiał go do tego (vide: oświadczenie pełnomocnika interwenienta ubocznego na rozprawie w dniu 6.05.2015r. – k. 848v). Tymczasem w sprawie bezspornym było to, że S. B. istotnie spożywał alkohol i nie miał zapiętych pasów. Natomiast kwestie tego, czy interwenient uboczny był namawiany przez poszkodowanego do tego, aby pił alkohol, aby jeździć samochodem po alkoholu zamiast wracać do domu, jak na to wskazuje apelacja, jak i tego czy interwenient uboczny zwracał poszkodowanemu uwagę na to, aby ten zapiął pasy, nie zostały w niniejszej sprawie bezwarunkowo udowodnione. Przeciwnie, w ocenie Sądu II instancji należało do takich stwierdzeń M. M. (1) podchodzić bardzo ostrożnie. Wątpliwości co do prawdziwości takiego jego stanowiska nie da się rozwiać, wbrew twierdzeniom apelacji, na podstawie zeznań świadka U. B., która na rozprawie w dniu 24.06.2015r. wprawdzie trzykrotnie wskazała na to, że „M. M. (1) chciał jechać do domu” („M. wspomniał, że jadą już do domu”, „Ja wywnioskowałam, że M. chce jechać do domu”), jak i zeznała, że nie wyczuwała od niego (M. M. (1)) alkoholu (vide: zeznania U. B. – k. 878v-879), niemniej nie sposób jest tych zeznań w całości uznawać za wiarygodne, zwłaszcza w sytuacji, gdy świadek U. B. jest znajomą M. M. (1). Tym bardziej taka ostrożność w ocenie jej zeznań jest konieczna, gdy się zważy na zeznania stawającego na kolejnym terminie rozprawy obcego dla interwenienta ubocznego świadka K. Z., także pracownika stacji paliw, na której zatrzymali się przed wypadkiem jego uczestnicy. Zeznał on mianowicie, że to U. B. „powiedziała M., żeby jechali do domu” i że od U. B. wie, iż „pozostali namawiali M. do jazdy” (vide: zeznania świadka K. Z. – k. 894v – 895). Z kolei uczestnik wypadku E. K. zeznał, że: „nikt z nas nie namawiał kierowcy do tego, żeby jechać samochodem. To była nasza ogólna decyzja. Chcieliśmy kupić alkohol i wracać do domu. Nie pamiętam, żeby któryś z pasażerów mówił, że chce jechać do domu”, „My podczas jazdy piliśmy, a kierowca nie. Na przystanku kierowca spożywał alkohol, ale nie podczas kierowania”. „S. chciał pojechać do M., rzucił taki pomysł, żeby jechać”. „Kierowca nie sprzeciwiał się temu. Nikt nie odwodził od tego pomysłu”. „Wszyscy podjęliśmy decyzję, że po alkoholu jedziemy. Nikt nikogo nie zmuszał” (vide: zeznania E. K. – k. 879-879v). Żaden ze stawających w sprawie świadków nie wspomniał o tym, aby interwenient uboczny zwracał poszkodowanemu uwagę na to, aby ten zapiął pasy. Nie wynika taka okoliczność także z pozostałego zebranego w sprawie materiału dowodowego. Z tych względów przyjąć należało, iż brak jest podstaw do uznania, że przyczynienie się poszkodowanego S. B. do powstania szkody miało szerszy zakres, w szczególności, by można było je ocenić jako 70 – procentowe, zamiast 50-procentowego.

Niezasadne było również przypomniane w apelacji żądanie zasądzenia od powodów na rzecz interwenienta ubocznego kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw w kwotach po 1.135,99 zł. Zważyć należało, że, mimo zgłoszonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym żądania pełnomocnika interwenienta ubocznego zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego (k. 990), Sąd Rejonowy nie wypowiedział się w ogóle w tej kwestii w zaskarżonym orzeczeniu. Przeto zgłoszone w apelacji żądanie zasądzenia od powodów na rzecz interwenienta ubocznego kwot po 1.135,99 zł nie mogło zostać uwzględnione. Interwenient uboczny winien był w pierwszej kolejności domagać się uzupełnienia orzeczenia Sądu Rejonowego w trybie art. 351 § 1 kpc o rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów poniesionych przez interwenienta ubocznego. Brak takiego działania ze strony interwenienta ubocznego daje podstawy przyjęcia, że zaskarża on nieistniejące orzeczenie Sądu Rejonowego (sententia non existens). Już zatem tylko na marginesie wypadało zauważyć, że wprawdzie zgodnie z art. 107 kpc Interwenient uboczny, do którego nie mają zastosowania przepisy o współuczestnictwie jednolitym, nie zwraca kosztów przeciwnikowi strony, do której przystąpił. Sąd może jednak przyznać od interwenienta na rzecz wygrywającego sprawę przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił, zwrot kosztów wywołanych samoistnymi czynnościami procesowymi interwenienta. Sąd może także przyznać interwenientowi koszty interwencji od przeciwnika obowiązanego do zwrotu kosztów, jednak, jeśli intencją Sądu Rejonowego było odmówienie racji pełnomocnikowi interwenienta ubocznego w przedmiocie jego żądania dotyczącego kosztów zastępstwa procesowego, to winien był dać jednak wyraz swemu stanowisku poprzez oddalenie tego wniosku. Skutki jednak braku takiego rozstrzygnięcia, obciążają jednak interwenienta ubocznego - w sytuacji, gdy jest on nim zainteresowany, lecz nie wystąpił z wnioskiem o uzupełnienie orzeczenia wydanego w postępowaniu sądowym przed I instancją.

Powyższe legło to u podstaw oddalenia w tym zakresie apelacji interwenienta ubocznego, o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 385 kpc.

W kwestii natomiast wysokości zadośćuczynienia (w tym zakresie apelacja interwenienta ubocznego została na podstawie art. 386 § 1 kpc częściowo uwzględniona wobec uwzględnienia apelacji pozwanego), jak i ewentualnej konieczności zróżnicowania jego wysokości wobec poszczególnych powodów Sąd Okręgowy wypowie się poniżej, przedstawiając uzasadnienie swego stanowiska w tym zakresie łącznie z odniesieniem się do zarzutów apelacyjnych podniesionych przez pozwanego.

W odniesieniu do zarzutów zgłoszonych w apelacji wywiedzionej przez pozwanego to zważyć należało, że dotyczyły one zarówno naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego. W ocenie Sądu Okręgowego zarzucane uchybienia proceduralne nie miały jednak miejsca, słusznym natomiast okazał się zarzut naruszenia przepisu art. 446 § 4 kc.

W pierwszej kolejności odnieść należało się do zarzutów naruszenia prawa procesowego. Zarzuty te dotyczyły dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym oceny opinii biegłej sądowej K. D., jak i sposobu procedowania przez Sąd Rejonowy. Już powyżej Sąd II instancji wskazał na sytuacje, kiedy przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego jest uzasadnione, a kiedy nie, w dalszej zaś części niniejszego uzasadnienia – w kontekście wysokości należnego powodom zadośćuczynienia – odniesie się do zarzutu błędnej oceny opinii wydanej w przedmiotowej sprawie przez biegłą K. D.. W tym natomiast miejscu odeprzeć stanowczo należało zarzut poczynienia przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych na podstawie materiału nie stanowiącej dowodu w sprawie. Rzeczywiście Sąd Rejonowy nie przeprowadził dowodu z przesłuchania powodów. Zostali oni tylko informacyjnie wysłuchani. Celem informacyjnego wysłuchania stron jest ustalenie faktów istotnych i spornych między stronami (art. 212 § 1 zd. 2 kpc), co z kolei pozwala na właściwe ukierunkowanie postępowania dowodowego i koncentrację materiału dowodowego (art. 6 § 1 kpc). Służy ono jednak także przedstawieniu przez strony takiego materiału procesowego, który pozwoli na zgodne z prawdą ustalenie podstawy faktycznej dochodzonych praw lub roszczeń (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2013 r., II PK 105/13, Legalis nr 924639). Informacyjne wysłuchanie stron nie jest częścią postępowania dowodowego, choć w istocie służy jego usprawnieniu. Wyjaśnienia informacyjne strony nie mają mocy dowodowej z punktu widzenia art. 233 § 1 kpc, choć zgodnie z art. 3 kpc strony są obowiązane dawać wyjaśnienia zgodne z prawdą i bez zatajenia czegokolwiek. W wyroku z dnia 18-01-2013r. Sąd Apelacyjny w Łodzi (I ACa 1049/12, Legalis nr 734348) wskazał, że Wyjaśnienia informacyjne, złożone w trybie art. 212 kpc służą wyłącznie ustaleniu, jakie okoliczności są między stronami sporne. Udowodnienie tych okoliczności, a zatem wykazanie, że twierdzenie o ich istnieniu jest prawdziwe wymaga natomiast przeprowadzenia postępowania dowodowego, a zatem co najmniej dowodu z przesłuchania stron w trybie art. 299 kpc . Z kolei w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 listopada 2015 r. (V ACa 442/15, Legalis nr 1398781) stwierdzono, że Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego sąd przeprowadza dowody, w tym dowód z przesłuchania stron, na okoliczności sporne, tymczasem nie było sporne to, co wyjaśniła powódka, że (...). To wyjaśnienie mogło być wykorzystane do ustalenia stanu faktycznego i mogło stanowić jedną z podstaw opinii biegłego sądowego.

Odnosząc się więc w kontekście powyższych teoretycznych rozważań prawnych do konkretnych zarzutów apelacyjnych pozwanego, wskazać należało, że na kanwie okoliczności niniejszej sprawy sporna była wysokość należnego zadośćuczynienia, stopień przyczynienia się poszkodowanego, jak i kwestia uszczerbku na zdrowiu powoda J. B.. W tej sytuacji to, jak powodowie odczuwali śmierć brata, jak ją przeżywali, nie było sporne. Nie było też sporne to, jak spędzali czas wspólnie z bratem przed jego śmiercią, co się działo bezpośrednio po jego śmierci, jak zareagowali na wieść o śmierci brata, czy i jak ją do teraz przeżywają. Zresztą te okoliczności znalazły potwierdzenie w zeznaniach stawających w sprawie świadków: tak rodziców powodów, jak i E. G. oraz I. L.. Również opinia biegłej, skonstruowana między innymi także w oparciu o przeprowadzone rozmowy z powodami, potwierdziła ich wcześniejsze słowa wypowiadane w czasie wysłuchania informacyjnego. W tej sytuacji nie sposób jest stawiać skutecznego Sądowi Rejonowemu zarzutu, iż poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o wysłuchanie informacyjne powodów. Kwestie sporne w sprawie, o których mowa była wyżej, zostały w tym procesie ustalone nie na podstawie wysłuchania informacyjnego, lecz między innymi zeznań świadków oraz opinii biegłej.

Wobec stwierdzenia bezzasadności zarzutów naruszenia prawa proceduralnego Sąd ad quem rozważał zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci art. 446 § 4 kc, na podstawie którego to pozwany ubezpieczyciel wywodził, iż zasądzona na rzecz powodów przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia jest wygórowana, zaś kwota adekwatna dla każdego z nich nie powinna przekraczać, przy pominięciu stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, kwoty 30.000 zł. Sąd Okręgowy podziela ten pogląd, mając jednocześnie na uwadze, że Ze względu na niewymierność krzywdy podlegającej naprawieniu na podstawie przepisu art. 446 § 4 kc, skuteczne zakwestionowanie zasądzonego zadośćuczynienia możliwe jest zaś jedynie wówczas, gdy jest rażąco zawyżone (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 września 2016 r., V ACa 48/16, Legalis nr 1522816). Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie. Sąd Rejonowy zasądził bowiem na rzecz powodów kwoty, które wskazują na to, że adekwatnym zadośćuczynieniem dla nich jest zadośćuczynienia w wysokości po 60.000 zł (przy pominięciu stopnia przyczynienia się oraz wypłat dokonanych w postępowaniu likwidacyjnym). Tymczasem nawet ojciec powodów w innym postępowaniu (vide: wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 29.09.2015r. w sprawie I C 285/14) nie uzyskał takiej kwoty tytułem zadośćuczynienia, zaś cierpieniu i krzywdzie matki powodów z tytułu śmierci syna uczyniono zadość kwotą 70.000 zł. Abstrahując jednak nawet od tego spostrzeżenia, bowiem nie ma ono istotnego znaczenia przy ustalaniu kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia dla powodów za śmierć ich brata, trzeba podnieść, że okoliczności faktyczne niniejszej sprawy w żadnym razie nie dawały podstaw do przyznania na rzecz każdego z powodów świadczenia z tytułu zadośćuczynienia w wysokości po 60.000 zł. W wyroku z dnia 16 czerwca 2016 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku (I ACa 141/16, Legalis nr 1482514) stwierdził, iż Zakres moralnej krzywdy doznawanej przez osobę bliską zmarłego ma charakter indywidualny i winien być odniesiony do charakteru oraz intensywności więzi rodzinnej istniejącej w dacie śmierci bezpośrednio poszkodowanego, a te pozostają w związku z wiekiem, preferowanym stylem życia, mobilnością i relacjami z otoczeniem i środowiskiem rodzinnym. Artykuł 446 § 4 kc stanowi finansowy ekwiwalent cierpień psychicznych związanych ze śmiercią osoby najbliższej, których materialny wymiar w realiach danej sprawy może okazać się niekiedy utrudniony bądź niekonkretny. Stąd też wysokość zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie powołanego przepisu ma charakter ocenny i sądy przy ustalaniu jego wysokości zachowują duży zakres swobody. W konsekwencji zarzut wadliwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być w postępowaniu odwoławczym skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego świadczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie i uzasadniała konieczność pomniejszenia kwot przyznanych powodom z tytułu należnego im zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z nagłą śmiercią ich brata w wypadku samochodowym – choć jednocześnie nie uprawniała do przyjęcia, że powodom już w ogóle nie należą się żadne inne, poza wypłaconymi w postępowaniu likwidacyjnym, kwoty.

Według Sądu Okręgowego powodowie zdołali poradzić sobie z traumą, jakiej doznali na skutek śmierci brata S.. Wszyscy na wieść o jego śmierci określali swój stan, wskazując, że „byli w szoku” po tym, jak dowiedzieli się, że ich „brat S., który był osobą wesołą, rozkręcającą całą rodzinę”, miał wypadek i w jego wyniku zmarł. Jednak powodowie w chwili śmierci brata byli już osobami dorosłymi. Każdy z nich już układał lub ułożył sobie już życie.

Powód M. B. (1) w chwili śmierci brata miał (...) lata. Wyjechał do pracy do (...), na miesiąc przed śmiercią brata przyjechał do Polski. Mieszkał z rodzicami. Z opinii biegłej psycholog wynika, że na skutek śmierci S. nie wrócił do (...)do pracy, przez co ją stracił. Chciał zostać z rodzicami, szczególnie czuł się potrzebny matce. Dopiero teraz, w trzy lata po śmierci brata rozważa ponowny wyjazd za granicę (k. 934). Powód M. B. (1) w trakcie wysłuchania informacyjnego twierdził, że miał najbliższe relacje z S., że wolny czas spędzali razem nad jeziorem, grali w ping-ponga, na komputerze, razem oglądali telewizję (k. 774) Z zeznań matki M. B. (3) (k. 849v) wynika, że jest powód M. B. (1) zamknięty w sobie po śmierci brata. Z zeznań E. K., uczestnika zdarzenia, w którym zginął S. B., wynika, że M. B. (1) przeżywał śmierć brata, nawet nie chciał na początku rozmawiać ze świadkiem, miał do niego żal, że jechali samochodem, że nikt nie był mądrzejszy, żeby nie jeździć (k. 879).

Powód D. B. w chwili śmierci brata miał (...) lat, jest najstarszym z rodzeństwa, w momencie śmierci brata mieszkał u narzeczonej. Z jego wysłuchania informacyjnego (k. 775) wynika, że, jako najstarszy, opiekował się braćmi, w tym i S., „Wszystko robiliśmy razem”. Śmierć S. zniweczyła plany uczynienia go ojcem chrzestnym dziecka tego powoda. Wskazał, że po śmierci brata cała rodzina była w szoku. Powód D. B. odebrał rzeczy zmarłego brata. „Po śmierci brata był zdołowany i zagubiony, który to stan trwał bardzo długo, tj. może przez pół roku”. Nie brał tabletek uspokajających, nie korzystał z pomocy psychologa. Postawił krzyż metalowy w miejscu wypadku i śmierci brata S.. Biegła w swej opinii potwierdziła, że powód D. B. oczekuje na narodziny swego syna, który ma się urodzić w okolicach wigilii 2016r., jak i że S. B. miał być chrzestnym pierwszego dziecka D. B. (k. 928).

Z kolei powód J. B., w chwili śmierci brata miał (...) lat. Wyprowadził się z domu, gdy skończył 22 lata. Z jego wysłuchania informacyjnego (k. 774v) wynika, że „łączyły go bliskie relacje z bratem, chodzili razem na ryby, brat S. pomagał mu ciąć piłą motorową drewno. „Było nas czterech w pokoju, ja z nim łóżko dzieliłem”. Po śmierci brata jest nerwowy, boi się o swoje dzieci, ma problemy z ciśnieniem, na pogrzeb wziął tabletki uspokajające. Nosi zdjęcie brata w portfelu. Nie chodził do lekarzy w zw. ze śmiercią brata. Miał problemy ze snem przez ok miesiąc po śmierci brata. Teraz już nie, miał też lęk przed jazdą samochodem, choć sam nie ma prawa jazdy. Z zeznań matki M. B. (3) (k. 849v) wynika, że J. ma ciśnienie podwyższone, po śmierci brata często płakał, matka mówi, że „nie może z nim znaleźć wspólnego języka”. Z opinii biegłego psychologa wynika, że ten powód choruje tak, jak ojciec na nadciśnienie, leki bierze od 7 lat, po śmierci brata ma zwiększoną dawkę (k. 925).

Przy ocenie więzi, jakie łączyły powodowe rodzeństwo z bratem S., a przez to i krzywdy, jaką w wyniku jego śmierci powodowie doznali, pomocne były także zeznania ojca powodów - M. B. (2), dalsze zeznania matki powodów - M. B. (3) oraz świadków E. G. i I. L..

Świadek M. B. (2) zeznał mianowicie między innymi, że między rodzeństwem nie było żadnych konfliktów. M. zrobił się nerwowy. Jednak świadek ten nie zauważył „żadnych szczególnych relacji między braćmi. Oni tak samo się traktowali”. Ponadto „Jak synowie się wyprowadzili to często przyjeżdżali, w tygodniu na pewno raz. Po śmierci S. synowie przyjeżdżają do domu. (k. 850v).

Zeznająca M. B. (3) wskazywała natomiast, że przed śmiercią S. B. mieszkał z rodzicami i bratem M. B. (1). „Był osobą, która trzymała rodzeństwo razem w kupie, on zwoływał razem braci na spotkania. (...) ciężko zareagowali na wiadomość o śmierci S.”. (...) przed śmiercią S. pracowali i nadal pracują. (...) nie podejmowali leczenia w związku ze śmiercią S.. Między rodzeństwem nie było konfliktów, byli zżyci, lubili spędzać wspólnie czas, na tyle na ile było to możliwe i nie kolidowało z planami i życiem każdego z nich. (...) większość czasu spędzali w domu, grali w karty, chodzili grać w piłkę, jechali na dyskoteki” (k. 849v).

Także świadek E. G. zeznała, że rodzeństwo miało bardzo dobre relacje, chodzili razem, szanowali się, wychowywali się razem. Nie było między nimi konfliktów. Świadek nie zauważyła zmian w zachowaniu powodów przed i po śmierci S.. Bracia spotykają się na uroczystościach (…). Bracia nadal się szanują (k. 851). Te relacje potwierdziła także świadek I. L., która zeznała, że „Relacje między rodzeństwem układały się bardzo dobrze. Często się odwiedzali. Bracia oglądali razem telewizję, grali w karty, grali razem w siatkówkę. Na początku każdy wziął to do siebie, teraz jest jak było, spotykają się nadal, może bardziej zaczęli się doceniać (k. 851v).

Na podstawie powyższego da się zauważyć, że powodowie także po śmierci brata odwiedzają rodziców, tak, jak to czynili też i przed tym zdarzeniem. Zawsze wtedy przyjdą do pokoju brata, gdzie znajduje się jego zdjęcie. Zeznania M. B. (3) oraz M. B. (2) potwierdzają, że nie nastąpiła zmiana w ich relacjach z synami. Tak, jak odwiedzali oni rodziców przed śmiercią S., tak to i czynią teraz. Stopień ich cierpień nie był na tyle duży, aby wpłynął na powstanie u nich poczucia konieczności skorzystania z pomocy lekarza, psychologa, udziału terapii itp. Powodowie nie doznali nadzwyczajnych zaburzeń w funkcjonowaniu w sferze psychicznej i emocjonalnej. Pozostawali przez pewien czas w żałobie po śmierci brata, ale i czas tej żałoby już minął. Podkreślić trzeba, że zawsze ze śmiercią człowieka łączy się ból i cierpienie osób bliskich. Oczywistym jest, że żadna kwota nie będzie właściwa i nie wyrazi cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby. Dla osoby uprawnionej każda kwota będzie zbyt mała, zaś dla osoby zobowiązanej każda kwota może wydawać się nadmiernie wygórowana.

Zwrócić należało w niniejszej sprawie też uwagę na to, że w uzasadnieniu pozwu powodowie wskazywali m.in., iż zaistniały wypadek „zniweczył ich plany na przyszłość” (k. 4). Zauważyć jednak trzeba, że cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym i ten zaoferowany przez stronę inicjującą niniejszy proces, absolutnie nie dał odpowiedzi na pytanie, jakie to wspólne plany mieli poszczególni bracia z S. B.. Sami powodowie, a przede wszystkim świadkowie z rodziny powodów (rodzice) oraz pozostali świadkowie zeznający na tę okoliczność opisywali jedynie, jak bracia spędzali wspólnie, czas. W większości opis dotyczył wspólnego spędzania wolnego czasu. Trudno jednak na tej podstawie wywodzić, że mieli oni jakieś poważne wspólne plany życiowe, np. związane ze wspólną przyszłością, w tym nauką czy wspólną pracą. Jedynie powód D. B. wskazał, iż śmierć brata S. zniweczyła plany tego powoda uczynienia brata ojcem chrzestnym jego dziecka. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe nie upoważnia jednakowoż do przyjęcia, aby powodom należało się zadośćuczynienie w kwotach ogólnych po 60.000 zł.

W efekcie Sąd II instancji uznał, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia dla każdego z powodów jest kwota po 30.000 zł dla każdego z nich (bez uwzględniania w tym miejscu stopnia przyczynienia się do powstania szkody oraz kwot wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym przez ubezpieczyciela). Na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 24 maja 2016 r.,V ACa 860/15, Legalis nr 1522779). W ocenie Sądu Okręgowego zaistniałe u powodów skutki zdarzenia z dnia 30.11.2012r., w wyniku którego śmierć poniósł ich brat S. B., miały charakter umiarkowany. Pozwani doznali krzywdy, z którą każdy z nich radził sobie na swój sposób, jednak ostatecznie potrafili poradzić sobie z traumą, a obecnie funkcjonują tak, jak i poprzednio (vide: przywołane powyżej zeznania rodziców powoda), choć nieustannie towarzyszy im, co zrozumiałe, świadomość braku wśród nich ich brata S..

Ponadto, mimo że w sprawie zauważyć można było argumenty wskazujące na ewentualność zasądzenia zadośćuczynienia w wyższej wysokości na rzecz powoda J. B. z uwagi na wskazywany przez biegłą w jego przypadku stopień uszczerbku na zdrowiu, to jednak zdaniem Sądu odwoławczego argumenty te nie są przekonujące. Zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, a ustalone świadczenie nie powinno być ani rażąco zaniżone ani rażąco wygórowane. Podnieść przy tym należy, że opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi rozeznanie i zrozumienie dziedziny (rozstrzyganej kwestii) wymagającej wiadomości specjalnych. W tym znaczeniu biegły jest pomocnikiem sądu, jednakże prezentuje własne stanowisko w kwestii, którą sąd rozstrzyga. Jednocześnie wskazać wypada, że Sąd nie jest związany opinią biegłego i ocenia ją na podstawie art. 233 kpc. Swoistość tej oceny polega na tym, że nie chodzi tu o kwestię wiarygodności, jak przy dowodzie z zeznań świadków i stron, lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania zawartego w opinii i uzasadnienie, dlaczego pogląd biegłego trafił lub nie do przekonania sądu. Sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego i zamiast nich wyprowadzać własne stwierdzenia (por. komentarz do art. 233 kpc pod red. T. Erecińskiego, w: LexPolonica oraz orz. SN z dnia 19.12.1990r., I PR 148/90, LexPolonica nr 326256, OSP1991, nr 11-12, poz. 300). W ocenie Sądu Okręgowego nie było przekonujące stwierdzenie biegłej, że powód J. B., jako jedyny z trzech braci występujących z pozwem w niniejszej sprawie, poniósł uszczerbek na zdrowiu mający związek ze śmiercią jego brata S.. Zauważyć należało, że ten powód jeszcze przed śmiercią S. B. miał problemy z nadciśnieniem, jak i niewykluczone jest, że problemy te mają charakter dziedziczny, skoro sam powód wskazał, że także i jego ojciec cierpi na tego rodzaju schorzenie. Sytuacja stresowa, czy traumatyczna, jaką jest śmierć bliskiej osoby mogła mieć przełożenie na stan zdrowia powoda, w szczególności spowodować konieczność zwiększenia dawki leku dotychczas zażywanego przez tego powoda, niemniej, zdaniem Sądu Okręgowego nie ma to przełożenia na konieczność przyznania temu powodowi wyższego zadośćuczynienia aniżeli to, które należne jest pozostałym braciom. Zasądzane zadośćuczynienie w całości wynagradza braciom, w tym i J. B., doznaną przez nich krzywdę powstałą na skutek śmierci brata, z którym byli zżyci. Już zatem tylko dodać i przypomnieć należy, że powodowie nie znajdowali się jednak w takim stanie psychicznym, który czyniłby nieodzownym korzystanie przez niego np. z porad psychologa, czy innego specjalisty w związku ze śmiercią brata S., a co w konsekwencji mogłoby stanowić usprawiedliwienie dla zasądzenia na ich rzecz zadośćuczynienia w wysokości orzeczonej przez Sąd I instancji.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 kpc w ten sposób, że zasądzone w jego punktach 1, 2 i 3 kwoty po 22.500 zł obniżył do kwot po 7.500 zł.

Wynik postępowania pierwszoinstancyjnego ma przełożenie na rozstrzygnięcie o kosztach tego postępowania. Zważyć trzeba, że powodowie żądając w pozwie po 42.500 zł na rzecz każdego z nich, a uzyskując kwoty po 7.500 zł wygrali proces w I instancji jedynie w 17,64%. Zgodnie z art. 100 kpc powodowie powinni zwrócić pozwanemu w 82,36 % poniesionych przez niego kosztów, szczegółowe ich rozliczenie pozostawiono referendarzowi sądowemu.

O kosztach postępowania apelacyjnego, także i w stosunku do interwenienta ubocznego, orzeczono na podstawie art. 108`§1 kpc przy uwzględnieniu art. 102 kpc. Uznając, iż charakter sprawy, subiektywne przekonania powodów o rozmiarze krzywdy, której wysokość została zweryfikowana dopiero w postępowaniu apelacyjnym , a przede wszelkim dążenie, aby jednak przyznane zadośćuczynienie prezentowało dla uprawnionych jakąkolwiek ekonomiczną wartość, przemawia za zastosowaniem w przedmiotowej sprawie art. 102 kpc.