Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VI U 3381/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

15 marca 2017r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Maciej Flinik

Protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu

1 marca 2017r.

w B.

odwołania

M. P. przy udziale D. M.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

z dnia

31 października 2016r.

Nr

(...)- (...)

w sprawie

M. P.

przeciwko:

Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o składki

1/oddala odwołanie,

2/ zasądza od odwołującej M. P. na rzecz pozwanego kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego nie obciążając odwołującej tymi kosztami w pozostałej części .

Sygn. akt VI U 3381/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczona M. P. wniosła odwołanie od decyzji (...) Oddział w B., którą stwierdzono ,iż w okresie od 4 stycznia 2016 r. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu , rentowym , chorobowemu , wypadkowego z tytułu zgłoszenia jako pracownik w firmie (...) w wymiarze czasu pracy 1/1 etat z miesięczną podstawą wymiaru składek w wysokości 1850 zł . W/ w- na domagała się zmiany zaskarżonej decyzji i stwierdzenia , że podlega w tym okresie ubezpieczeniom społecznym z miesięczną podstawą wymiaru składek 5000 zł. oraz zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania , w tym kosztów zastępstwa adwokackiego wg norm przepisanych. W uzasadnieniu opisała okoliczności swojego zatrudnienia w firmie (...) oraz wykonywane w jego trakcie czynności. Podniosła, iż obecnie zatrudniono dwie nowe pracownice, które po części przejęły jej obowiązki, poważniejsze czynności związane z administrowaniem firmą i jej finansami do czasu sprawdzenia nowych pracownic wykonuje pracodawca.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie od odwołującej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, iż ubezpieczona nie posiada doświadczenia zawodowego w branży rozrywkowej, trudno zatem dać wiarę, że jako nowo zatrudnionemu pracownikowi płatnik powierzył stanowisko dyrektora do spraw marketingu u administracji z miesięcznym wynagrodzeniem 5000 zł Z przedstawionej przez płatnika dokumentacji która sporządziła skarżąca wynika ze wykonywała czynności pracownika administracyjno – biurowego , a nie pracownika na stanowisku dyrektora . Podczas nieobecności ubezpieczonej płatnik na jej miejsce ni e zatrudnił nowego pracownika, a jej obowiązki przejął płatnik składek. W przedłożonym skierowaniu na badanie lekarskie nie wskazano stanowiska pracy, a jedynie praca przy komputerze oraz w terenie. W ocenie pozwanego ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonej w wysokości 5000 zł miało na celu uzyskanie przez nią wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych .Wynagrodzenie to było niewspółmiernie wysokie, nieuzasadnione , a tym samym niewiarygodne. Z tych względów zakład obniżył podstawę wymiaru składek do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres miesiąca.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje :

Ubezpieczona M. P. posiada wykształcenie wyższe – mgr turystyki.

W okresie od 12 marca 2012 r. do 26 kwietnia 2013 r. pracowała na stanowisku przedstawiciela medycznego w (...) spółka z o.o. ( za wynagrodzeniem miesięcznym około 2500 zł netto ) . Następnie w ramach umowy zlecenia zajmowała się marketingiem klubie – kręgielni ( (...) (...) ) , uzyskując przeciętnie dochód w wysokości około 3000 zł netto. Przez 3 lata poprzedzające zatrudnienie u D. M. ubezpieczona zajmowała się wychowaniem dziecka. D. M. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą Agencja (...) w B. . W jej ramach działa w branży obrotu nieruchomościami ( handlu nieruchomościami , wynajmu lokali) oraz prowadzi 3 kluby rozrywkowe – w S., C. oraz S. ( czynne w soboty – w te dni odbywają się tam imprezy rozrywkowe ). W dniu 4 stycznia 2016 r. w/w – ny zawarł z ubezpieczoną umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku dyrektora do spraw marketingu w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 5 000 zł. W dniu 23 grudnia 2015 r. ubezpieczona wykonała szereg badań zlecanych kobietom w ciąży. W dniu 4 lutego 2016 r. lekarz ginekolog stwierdził u niej 12 tydzień ciąży. W okresie od dnia 18 marca 2016 r. do 19 kwietnia 2016 r. płatnik wypłacił ubezpieczonej wynagrodzenie z tytułu niezdolności do pracy. Za okres od 20 kwietnia 2016 r. do 17 sierpnia 2016 r. ubezpieczona wystąpiła z wnioskiem o zasiłek chorobowy. W okresie od października 2015 r. do czerwca 2016 r. ( kiedy to została zwolniona z powodu redukcji etatów ) na stanowisku kierownika klubu w klubie w S. zatrudniona była D. A. (1) ( posiada wyższe wykształcenie – filolog angielski). W/w- na została zatrudniona ponownie w przedmiotowym klubie od listopada 2016 r. na 1/ 8 etatu. Tym razem na stanowisku dyrektora do spraw zarządzania za wynagrodzeniem 500 zł. W klubie w C. od 1 listopada 2016 r. D. M. zatrudnił P. S. (1) ( wyższe wykształcenie - ukończona Wyższa Szkoła (...) ) na podstawie umowy o pracę na czas określony na stanowisku dyrektora do spraw zarządzania na 1/8 etatu za wynagrodzeniem 500 zł.

/ dowód : częściowo zeznania stron - zapis AV k. 95 , dokumentacja medyczna k. 70 akt sprawy , umowy o pracę D. A. w aktach osobowych w/ w- nej , umowa o pracę P. S. w aktach osobowych w/ w- nej /

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił częściowo na podstawie zeznań świadków i stron oraz na podstawie przedłożonej do sprawy dokumentacji ( pracowniczej – akt osobowych świadków A. i S. , przedłożonych przez ZUS zestawień osób zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych przez (...) oraz dokumentacji medycznej ) , której autentyczności i wiarygodności nie ma podstaw kwestionować. Za niewiarygodne uznał sąd zeznania świadka D. A. (1) w części w jakiej utrzymywała jakoby w okresie poprzedzającym ponowne jej ponowne zatrudnienie w listopadzie 2016 r. ( do czerwca 2016 r. ) zajmowała stanowisko barmanki. Z akt osobowych w/w- nej i znajdującej się w nich umowy o pracę wynika bowiem wprost , że w okresie od października 2015 r. do czerwca 2016 r. pracowała ona na stanowisku kierownika klubu ( a nie barmanki ). Sąd nie dał wiary twierdzeniom stron o rzekomym zatrudnieniu w miejsce ubezpieczonej obu wskazanych wyżej pracowników i przejęciu przez nich części obowiązków przypisanych wcześniej ubezpieczonej . Skoro bowiem D. A. (1) między innymi w okresie od 4 stycznia 2016 r. do 18 marca 2016 r. ( a zatem w czasie, w którym ubezpieczona miała fizycznie świadczyć pracę ) pozostawała kierownikiem klubu w S. to przy założeniu, iż ubezpieczona wykonywała określone czynności względem tegoż klubu naturalnym byłoby ich pozostawanie w stałym kontakcie - obie musiałyby ze sobą rozmawiać, konsultować się czy wzajemnie informować o kwestiach związanych z prowadzeniem klubu . A jak wynika z zeznań świadka D. A. (1) , w tym okresie nie miała ona w zasadzie żadnego kontaktu z ubezpieczoną. Powyższe wskazuje jednoznacznie na to , iż ubezpieczona w istocie nie wykonywała jakichkolwiek obowiązków związanych z klubem w S., a po jej przejściu na zwolnienie lekarskie w/ w- na nie przejęła jakichkolwiek czynności należących wcześniej do ubezpieczonej ( bo takowych nie było ) . Co więcej dodatkowym dowodem podważającym twierdzenia stron co do rzekomego częściowego przejęcia obowiązków ubezpieczonej przez obie zatrudnione w listopadzie pracownice jest fakt braku poszerzenia ich obowiązków ( w stosunku do obowiązków kierownika klubu ) po objęciu przez D. A. (1) obowiązków dyrektora zarządzającego w listopadzie 2016 r. ( w aktach osobowych brak zresztą w ogóle zakresu obowiązków czy to na stanowisku kierownika klubu czy też na stanowisku dyrektora zarządzającego ) . Wreszcie fakt , iż D. A. (1) została w czerwcu 2016 r. ( a zatem w czasie kiedy ubezpieczona przebywała już na zwolnieniu lekarskim ) zwolniona z pracy z powodu redukcji etatów stanowi jednoznaczny dowód na to , iż nie było potrzeby przejmowania jakichkolwiek obowiązków ubezpieczonej ( gdyby tak było, w/ w- nie zostałaby przecież zwolniona, wręcz przeciwnie przypisano by jej od marca dodatkowe obowiązki ). Sąd za częściowo niemiarodajne uznał również zeznania świadek P. W. . Świadek pytana o to jakie czynności w biurze firmy na ul. (...) wykonywała ubezpieczona początkowo spontanicznie zeznała, iż ta pracowała przy komputerze , ale nie do końca wie , czym tak naprawdę się zajmowała. W dalszych zeznaniach świadek twierdziła już , że ubezpieczona zajmowała się szukaniem nieruchomości, przygotowywaniem umów, dokumentów. Nie wskazała przy tym jednak ani jednej konkretnej sprawy, którą zajmowałaby się ubezpieczona pomiędzy styczniem a marcem 2016 r. , co może dziwić w sytuacji, w której ich pomieszczenia dzieliły jedynie drzwi, a z racji zajmowanych przez obie pracownice stanowisk, świadek powinna była być „zasypywana „ poleceniami ze strony ubezpieczonej ( jako „ prawej ręki „ szefa ). Za kłamliwe uznał sąd twierdzenia powódki jakoby w momencie zatrudniania się u D. M. nie wiedziała o tym , że jest w ciąży. Zdaniem sądu w tej dacie ubezpieczona doskonale o tym wiedziała, albowiem już w dniu 23 grudnia 2015 r. wykonała szereg badań zlecanych czy też zalecanych kobietom w ciąży, natomiast podczas wizyty 4 lutego 2016 r. lekarz ginekolog odnotował u niej 12 tydzień ciąży. Tym samym wydaje się oczywistym , że ubezpieczona już w grudniu 2015 r. ( będąc w 6- 7 miesiącu ciąży ) wiedziała, a przynajmniej musiała się domyślać , że jest w ciąży . Twierdzenia ubezpieczonej, jakoby badania te ( z końca grudnia) były związane z jej złym samopoczuciem ( w kontekście rodzaju badań , które wówczas wykonywała ) oraz jakoby pojawiająca się systematycznie miesiączka uniemożliwiła jej zorientowanie się do co tego że znajduje siew ciąży, należy uznać za wykreowane na potrzeby niniejszej sprawy. Z pewnością natomiast o tym , że znajduje się w ciąży ubezpieczona wiedziała w dniu 11 stycznia 2016r. , kiedy była zgłaszana do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia u D. M. . W tym czasie znajdowała się już w 8 /9 tygodniu ciąży i dysponowała wynikami wykonanych 23 grudnia badań.
Niewiarygodne są też zeznania D. M. oraz świadka S. o rzekomych okolicznościach w jakich miało dojść do zaangażowania ubezpieczonej. W/w – ni twierdzili bowiem , iż zatrudnienie ubezpieczonej było rezultatem przypadkowej rozmowy i polecenia jej D. M. jako osoby zupełnie mu nie znanej, ale doskonale znanej świadkowi z mającej miejsce kilka lat wcześniej współpracy w kręgielni. Jak się jednak okazało , a o czym żaden z w/ w- nych nie wspomniał, w firmie (...) był i nadal pozostaje zatrudniony mąż ubezpieczonej . W ocenie sądu zbieżność ta ( zatrudnienia ubezpieczonej w ciąży i pracy jej męża dla zatrudniającego pracodawcy ) nie była zatem przypadkowa i twierdzeniom jakoby zatrudnienie powódki było czystym zbiegiem okoliczności sąd nie dał wiary. Zdaniem sądu pracodawca zatrudnił ubezpieczoną wiedząc doskonale zarówno o stanie ciąży jak i o tym , że jest to żona jego pracownika ( był to zresztą jak przyznał atut )

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie. W ocenie sądu materiał dowodowy zebrany w sprawie w żadnym razie nie potwierdził takiego zakresu obowiązków ubezpieczonej , takie j ich ilości i takiej intensywności świadczonej przez nią do momentu przejścia na zwolnienie lekarskie pracy, aby uznać, iż przyznane jej wynagrodzenie był adekwatne do powierzonych i realizowanych w ramach zawartej umowy o pracę zadań. Podzielić należy zatem stanowisko organu rentowego, iż ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej w takiej , a nie innej wysokości ( na kwotę 5000 zł ) zostało podyktowane wyłącznie zamiarem szybkiego przerzucenia obowiązku wypłaty wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego ( liczonych od zawyżonej celowo podstawy wymiaru zasiłków ) na ZUS ( a docelowo na Skarb Państwa ) . Zacząć należy od tego, iż w aktach osobowych ubezpieczonej brak jest zakresu jej obowiązków na stanowisku dyrektora zarządzającego i administracyjnego. Tym samym ich rzeczywisty zakres można odtworzyć wyłącznie w oparciu o zeznania świadków i nieliczne przedłożone do sprawy dokumenty. Z tych wynika , iż obowiązki ubezpieczonej miały dotyczyć dwóch sfer działalności jej pracodawcy - obrotu nieruchomościami ( sprzedaży, najmu nieruchomości ) oraz obsługi należących do D. M. klubów rozrywkowych znajdujących się w C. , S. i S.. W pierwszej z tych sfer działalności płatnika jedyny zaoferowany przez stronę odwołującą dowód wykonywania jakichkolwiek czynności przez ubezpieczoną, to kilka maili skierowanych przez nią w godzinach jej pracy do D. M. informujących go np. o formie własności , statusie prawnym czy generalnie o danej nieruchomości. Brak natomiast jakichkolwiek podpisanych przez w/ w- ną dokumentów dotyczących wynajmu, obrotu nieruchomościami czy też nawet potwierdzających wykonywanie czynności przygotowawczych ( np. zwrócenia się z wnioskiem, pismem, czy mailowo do właściciela, urzędu, instytucji itp. ). Jeżeli zważyć, iż ubezpieczona miała jakoby pracować w tym samym pomieszczeniu co jej pracodawca ( tyle że oddzielonym szklanymi drzwiami ), to zupełnie niezrozumiałym wydaje się kierowanie przez nią w godzinach pracy tego rodzaju korespondencji mailowej do znajdującego się obok szefa . Ewentualnie można to tłumaczyć przesyłaniem takich informacji do pracodawcy znajdującego się w tym czasie poza biurem , można to jednak również dobrze tłumaczyć tym , iż ubezpieczona owe nieliczne zlecone jej zadania wykonywała z domu . Powyższe wskazuje na zupełnie incydentalny charakter jej obowiązków w tym zakresie. O tym , że zadania ubezpieczonej w zakresie obrotu nieruchomościami miały w istocie epizodyczny charakter świadczy i to , że pracodawca nie zatrudnił nikogo w jej miejsce celem kontynuowania ich realizacji takich ( co jednoznacznie przyznał oświadczając , że akurat te obowiązki wykonuje obecnie samodzielnie ) . Odnosząc się do drugiej i znacznie bardziej eksponowanej rzekomej sfery działalności powódki to jest obsługi czy też generalnie zajmowania się sprawami należących do D. M. klubów, należy wskazać, iż za wyjątkiem paru potwierdzeń zdania utargu ( które to dokumenty strony mogły sporządzić ex post , na potrzeby niniejszego postępowania ) , wydruku dotyczącego badań popularności stron tzw. fanpage danego klubu ( których autorem nie musi być ubezpieczona ) oraz jednej umowy o pracę, na której figuruje podpis ubezpieczonej ( nie świadczy to jednak o tym , że w istocie to ubezpieczona fizycznie umowę tę z nowym pracownikiem omawiała i podpisywała ) strona nie przedłożyła jakiejkolwiek miarodajnej dokumentacji potwierdzającej wykonywanie czynności związanych z obsługą odbywających się tam imprez . Wbrew forsowanej przez stronę powodową tezie, jakoby część obowiązków przejęły P. S. (1) i D. A. (1) , pierwsza z w/ w- nych , zatrudniona w listopadzie 2016 r. ( a zatem po pół roku od przejścia ubezpieczonej na zwolnienie lekarskie ) na stanowisku dyrektora zarządzającego klubu w C. nie zastępowała na tym miejscu ubezpieczonej , tylko musiała wejść w miejsce poprzedniego kierownika klubu . To bowiem osoby zatrudnione na takim stanowisku ( kierownika klubu ) zajmowały się organizowaniem ich sobotniej działalności . W przypadku klubu w S. D. A. (1), która wcześniej zajmowała stanowisko kierownika klubu ( do czerwca 2016 r. kiedy to z powodu redukcji etatów została zwolniona ) po ponownym zatrudnieniu w listopadzie 2016 na stanowisku dyrektora zarządzającego w istocie objęła te same obowiązki , jakie należały do niej do czerwca 2016 r. na poprzednio zajmowanym stanowisku. W aktach osobowych w/ w- nych nie ma ani ich zakresów obowiązków na stanowiskach dyrektorów zarządzających, ani – w przypadku D. A. - na stanowisku kierownika klubu. O tym , że ubezpieczona w istocie nie angażowała się w działalność obu tych klubów świadczy fakt, iż w okresie od stycznia do marca D. A. (1) zajmując stanowisko kierownika klubu nie miała z nią jakiegokolwiek kontaktu. Świadek P. W. która powinna była jak się wydaje z racji zajmowanego stanowiska ( kierownika sekretariatu ) mieć największą styczność tak z szefem ( D. M. ) jak i ubezpieczoną ( jako dyrektorem zarządzającym ) nie potrafiła wskazać konkretnych czynności jakie ubezpieczona wykonywała w okresie od stycznia do marca . Na rzeczywiste intencje stron w postaci zatrudnienia ubezpieczonej za wysokim wynagrodzeniem w zasadzie tylko i wyłącznie w celu zapewnienia jej relatywnie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu macierzyństwa wskazuje również zbieżność czasowa jej zgłoszenia do ubezpieczeń z wykonaniem przez nią badań typowych w przypadku zdiagnozowania ciąży. Z opisanych wyżej powodów twierdzenia ubezpieczonej jakoby znajdując się w 7- 9 tygodniu ciąży ( data zawarcia umowy o pracę i zgłoszenie jej do ubezpieczeń społecznych z tego tytułu – 4- 11 stycznia ) o fakcie tym nie wiedziała czy nawet nie domyślała się sad uznał za całkowicie niewiarygodne. Nieprzypadkowym jest przy tym zatrudnienie ubezpieczonej w firmie, w której pracuje jej mąż. Zeznania dotyczące rzekomych okoliczności przypadkowego trafienia właśnie na osobę ubezpieczonej są w tym kontekście zupełnie nieprzekonujące. I na koniec, o tym , że wynagrodzenie ubezpieczonej zostało ustalone na kwotę 5000 zł wyłącznie w celu uzyskania przez nią relatywnie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu macierzyństwa świadczy również fakt, ze płatnik wszystkich pozostałych pracowników zatrudnia na ułamkowe części etatu ( co zresztą można zrozumieć z uwagi na charakter prowadzonej działalności – kluby działają jedynie w weekendy ) i za wynagrodzeniem odpowiadającym najniższej krajowej . Nie ma żadnych powodów aby uznać, iż rzeczywiście rola ubezpieczonej miała się sprowadzać do tzw. prawej ręki szefa i że z tego powodu ustalono jej tak wysokie w stosunku do pozostałych pracowników wynagrodzenie. W ustaleniu wysokości wynagrodzenia jakie byłoby adekwatne do obowiązków powódki ( zakładając, iż rzeczywiście je w takim zakresie jak to obecnie przedstawia wykonywała co z wyżej wskazanych przyczyn budzi zasadnicze wątpliwości sądu ) pomaga wysokość wynagrodzeń przyznanych osobom zatrudnionym na stanowiskach dyrektorów zarządzających w S. i C.. Mając na uwadze okoliczność, iż łącznie klubów prowadzonych przez pracodawcę, którymi miałaby zajmować się powódka jest 3 i zakładając nawet tożsame jej zaangażowanie w pracę na rzecz tych klubów jak to wymagane od ich kierowników, należałoby przyjąć, że za ich obsługę ( absorbującą w wymiarze nie większym aniżeli 1/8 etatu, ale nie ograniczającą się do pobrania utargu ) w/ w-na otrzymywałaby 1500 zł miesięcznie. Tym samym wynagrodzenie wskazane przez organ rentowy 1850 zł jest w pełni adekwatne do wykonywanych ( o ile w ogóle ) obowiązków powódki i nie ma jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia odwołania choćby w części, tym bardziej w sytuacji gdy wątpliwości sądu budzi w ogóle świadczenie przez nią pracy na rzecz (...).

Reasumując, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy sąd doszedł do przekonania, że nie istniały żadne realne przesłanki uzasadniające ustalenie wynagrodzenia dla ubezpieczonej w takiej wysokości. Zatem decyzja organu rentowego ustalająca podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne od 1 lutego 2015 r. w wysokości odpowiadającej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę w przeliczeniu na okres miesiąca jest prawidłowa. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 kwietnia 2005 r. (II UZP 2/05, OSNP 2005 nr 21, poz. 338) stwierdził, iż dopuszczalne jest dokonywanie przez organ ubezpieczeń społecznych kontroli i zakwestionowanie wysokości wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). W uchwale tej Sąd Najwyższy - na gruncie art. 353 1 k.c., który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy (art. 300 k.p.) - sformułował tezę, że autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Uznał, że wymaganie, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego, nie jest sprzeczne z zasadami prawa pracy (por. art. XII § 3 p.w.k.c.). Stanowisko to przeniósł na grunt prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz. 887 ze zm.), i stwierdził, że przepisy art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 ze zm.) oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. Nr 161, poz. 1106 ze zm.) muszą być uzupełnione w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem może stanowić wyłącznie wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności względem pracy. Natomiast w wyroku z dnia 4 sierpnia 2005 r. w sprawie IIUK 16/05 (OSNP 2006/11-12/191) Sąd Najwyższy stwierdził, iż nie do przyjęcia jest pogląd, że ubezpieczony "przychodzi" do ubezpieczenia z kwotą wynagrodzenia ustaloną w drodze umowy lub przepisów płacowych, które – jako podstawa wymiaru składki - nie może być weryfikowane w inny sposób, jak tylko wynikający z przepisów ustaw ubezpieczeniowych. Umowa o pracę wywołuje skutek nie tylko bezpośredni, ustalający wzajemne stosunki między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalszy, gdyż umówione wynagrodzenie za pracę kształtuje również stosunek ubezpieczenia społecznego; określa wysokość składki ubezpieczeniowej i w konsekwencji prowadzi do uzyskania świadczeń na odpowiednim do niej poziomie. Ochronna funkcja prawa pracy nie zabezpiecza wystarczająco interesu ogólnego chronionego w ramach stosunku ubezpieczenia społecznego i że ocena tych postanowień umowy może być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Dostrzegając, że bez konieczności sięgnięcia do klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego prawo pozostałoby bezsilne wobec praktyki nieuzasadnionego wydatkowania funduszy ubezpieczeniowych, Sąd Najwyższy w omawianej uchwale stanął na stanowisku, że kontrola wynagrodzenia za pracę w aspekcie świadczeń z ubezpieczenia społecznego - zarówno w zakresie zgodności z prawem, jak i zasadami współżycia społecznego - może być prowadzona przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który stosownie do art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, upoważniony jest do kontroli wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń przez płatników składek. Kontrola ta obejmuje między innymi zgłoszenie do ubezpieczenia oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia, potrącenia i płacenia składki. Oznacza to przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i - w ramach obowiązującej go procedury - zakwestionowania tych postanowień umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. W stanie faktycznym niniejszej sprawy ustalenie wynagrodzenia w wysokości wynikającej z zawartej umowy o pracę było czynnością fikcyjną i ograniczało się jedynie do zapisu w umowie bez faktycznej woli stron w tej kwestii i zmierzało do uzyskania wysokiego świadczenia z ZUS. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że wynagrodzenie ubezpieczonej nie było adekwatne do powierzonych jej czynności oraz miało wyłącznie doprowadzić do zapewnienia ubezpieczonej wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych w czasie długotrwałej niezdolności do pracy ( przenieść ich ciężar na Skarb Państwa ) . Wskazać po raz kolejny należy , że strony nie przedłożyły żadnych wiarygodnych dowodów na okoliczność, że było inaczej. Na okoliczność tę Sąd dysponował jedynie twierdzeniami samych stron, które okazały się być niewiarygodne w tym zakresie. Wynagrodzenie w kwocie wynagrodzenia minimalnego jest w zaistniałym stanie rzeczy ( w którym wątpliwości sądu w ogóle budzi wykonywania przez ubezpieczoną zatrudnienia w ramach stosunku pracy , a zatem pod kierownictwem oraz w czasie i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę ) wynagrodzeniem godziwym i adekwatnym do obowiązków przypisanych do powierzonego stanowiska.

Kierując się powyższym Sąd Okręgowy w punkcie 1 wyroku na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c oddalił odwołanie jako bezzasadne.

O kosztach orzeczono w oparciu o przepis art. 98 k.p.c. i art. 102 k.p.c. w zw. z art. § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych / Dz. U. 2015.1804 / obciążając nimi odwołująca się jako przegrywającą proces w 1/ 2 części. Przy wartości przedmiotu sporu mieszczącej się pomiędzy 10 000 a 50 000 zł , należne koszty wynosiły 3600 zł. . Sąd uznał, iż obciążanie ubezpieczonej pełnymi kosztami w takiej wysokości , które stanowiłoby istotny uszczerbek w utrzymaniu w niemal każdym gospodarstwie domowym, również a może tym bardziej w jej przypadku będzie stanowić istotny uszczerbek w budżecie jej i rodziny. Obecnie przyznany jej zasiłek chorobowy stanowi bowiem określony procent liczony od najniższej krajowej (1850 zł ) , wynagrodzenie jej męża wynosi tyle samo, a obaj mają na utrzymaniu dwoje dzieci. Z tych względów sąd uznał , iż zasadnym będzie obciążenie jej kosztami zastępstwa strony przeciwnej jedynie w połowie.