Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1143/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 stycznia 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gawinek

Sędziowie:

SA Tomasz Żelazowski

SO (del.) Agnieszka Bednarek – Moraś

Protokolant:

sekr.sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa Z. S.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 8 października 2015 roku, sygn. akt VIII GC 351/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Agnieszka Bednarek – Moraś Małgorzata Gawinek Tomasz Żelazowski

Sygn. akt I ACa 1143/15

UZASADNIENIE

Powód Z. S. wniósł do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim pozew o zapłatę o pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 49.200 złotych z ustawowymi odsetkami. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że strony łączyła umowa o roboty budowlane dotycząca zadania inwestycyjnego polegającego na rozbudowie zakładu obróbki kamienia naturalnego. Jednym z elementów prac było wykonanie posadzki z podbudową. Za wykonanie posadzki, w czasie realizacji robót, powód wystawił fakturę VAT, za którą domaga się zapłaty.

W sprawie wydany został nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości podnosząc, że protokół technicznego odbioru posadzki, w oparciu o który powód wystawił fakturę VAT, nie ma dla sprawy znaczenia, ponieważ w czynności odbioru nie uczestniczyła strona pozwana. W dalszej części sprzeciwu pozwana wskazała, że odstąpiła od umowy z winy powoda oraz że posiada wobec niego dwie wierzytelności z tytułu kar umownych na łączną kwotę 628.827 złotych za odstąpienie od umowy oraz za zwłokę w wykonaniu robót budowlanych wynoszącą 34 dni. Pozwana oświadczyła, że wierzytelność tą zgłasza do potrącenia z wierzytelnością powoda dochodzoną pozwem.

W piśmie procesowym z dnia 17 czerwca 2014 roku pozwana oświadczyła, że posiada wobec powoda kolejną wierzytelność oraz złożyła oświadczenie o potrąceniu z kwotą dochodzoną pozwem części tej wierzytelności, obejmującej koszty usunięcia powstałych wad fizycznych wskutek nienależytego wykonania umowy przez powoda, w kwocie 648.825 złotych 21 gorszy.

W piśmie procesowym z dnia 25 czerwca 2014 roku powód rozszerzył powództwo domagając się obok żądanej w pozwie kwoty zasądzenia kwoty 646.874 złote 68 groszy z odsetkami. Powód wskazał, że oprócz prac przy wykonaniu posadzki wykonał prace o wartości rozszerzonego powództwa, których wykaz został sporządzony w piśmie powoda z 8 listopada 2012 roku. Nowe żądanie obejmuje wynagrodzenie powoda za prace wymiennie w wykazie.

Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim na rozprawie w dniu 10 lipca 2014 roku zwolnił powoda od kosztów sądowych w całości oraz przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Szczecinie, jako właściwemu rzeczowo.

Na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2015 roku pozwana wyjaśniła, że w pierwszej kolejności twierdzi, iż strona powodowa nie udowodniła wysokości swojego roszczenia i dlatego wnosi o oddalenie powództwa. Z ostrożności podtrzymała oba oświadczenia o potrąceniu.

W wyroku z dnia 8 października 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2417 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd I instancji ustalił, że w dniu 6 czerwca 2011 roku strony: (...) inwestor oraz Z. S. (prowadzący przedsiębiorstwo pod nazwą (...)) - wykonawca zawarły umowę o roboty budowlane, której przedmiotem była rozbudowa i przebudowa zakładu obróbki kamienia naturalnego. Ustalono wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 1.896.500 złotych. Sposób finansowania robót strony określiły w paragrafie 9. Postanowiono, że inwestor przekaże wykonawcy zaliczkę w wysokości 80.000 złotych, a następnie kolejną zaliczkę w kwocie 70.000 złotych, a także sfinansuje zakup i dostawę części materiałów, potrącając ich wartość z wynagrodzenia wykonawcy. W czasie wykonywania robót miały być wystawiane przez wykonawcę faktury częściowe, po zakończeniu poszczególnych etapów budowy, wymienionych w załączniku do umowy, oraz po ich odbiorze przez inspektora nadzoru. Postanowiono, że termin płatności faktury częściowej wynosić będzie 10 dni od daty otrzymania przez inwestora prawidłowo wystawionej faktury, do której załączone zostaną oświadczenia podwykonawców o dokonaniu przez wykonawcę zapłaty należnego im wynagrodzenia. W paragrafie 13 umowy strony przewidziały, że inwestor może odstąpić od umowy między innymi w sytuacji, gdy wykonawca opóźnia się powyżej 14 dni z wykonaniem poszczególnych elementów robót tak, że nie będzie możliwe dochowanie terminu zakończenia robót określonego umową. Strony przewidziały, że w przypadku odstąpienia od umowy w terminie 5 dni sporządzą szczegółowy protokół inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia. W paragrafie 11 zastrzeżone zostały kary umowne, między innymi za odstąpienie od umowy z przyczyn niezależnych od inwestora oraz za zwłokę w wykonaniu umowy oraz w usuwaniu usterek.

Po zawarciu umowy powód przystąpił do jej wykonania. Prowadzony był dziennik umowy. Inspektorem nadzoru został W. D.. W dniu 13 lutego 2012 roku Z. S. wykonał dla własnych potrzeb pismem ręcznym notatkę, w której wskazał, jakie roboty wykonał, jakie faktury wystawił, jakie roboty pozostają do wykonania.

W trakcie wykonywania umowy Z. S. w dniu 13 lutego 2012 roku wystawił fakturę VAT o numerze (...) na kwotę 49.200 złotych, jako nazwę usługi w fakturze wpisano wykonanie posadzki. Faktura nie została podpisana przez nikogo ze strony inwestora. W dniu 23 lutego 2012 roku Z. S. i jego podwykonawca T. P. (1) sporządzili dokument zatytułowany „protokół technicznego odbioru robót”, w którym odnotowano, że prace przy wykonywaniu robót posadzkarskich trwały od 27 stycznia 2012 roku do 23 lutego 2012 roku. Komisja odbiorowa stwierdziła, że roboty zostały wykonane zgodnie z zamówieniem i bez usterek. Skład komisji odbiorowej tworzyli: za zamawiającego - Z. S. i M. K., za wykonawcę - T. P. (1). W dniu 23 lutego 2012 roku pełnomocnik spółki (...) sporządził pismo zatytułowane „oświadczenie o wypowiedzeniu umowy przez inwertora z przyczyn leżących po stronie wykonawcy”, które w tej samej dacie zostało pocztą wysłane do Z. S.. W piśmie tym pełnomocnik oświadczył, że wypowiada umowę o roboty budowlane, wzywa wykonawcę do sporządzenia szczegółowego protokołu inwentaryzacji robót przy udziale inwestora, a także do przerwania prac oraz ich zabezpieczenia na koszt wykonawcy. Jako przyczynę wypowiedzenia umowy podano przekroczenie terminu realizacji prac budowlanych, których zakończenie zgodnie z aneksem przewidziane było na dzień 20 stycznia 2012 roku. W piśmie poinformowano o naliczeniu kar umownych w łącznej kwocie 629.827 złotych oraz o tym, że wstępna ocena zakresu wykonanych prac wskazuje na to, że wykonawca otrzymał wynagrodzenie przewyższające zakres wykonanych prac. W dzienniku budowy pod datą 2 marca 2012 roku inspektor nadzoru W. D. zapisał, że w dniu 29 lutego 2012 roku inwestor w obecności wykonawcy Z. S., kierownika budowy i nadzoru inwestorskiego poinformował o rozwiązaniu umowy z firmą (...), ponadto zapisał, że nadzór inwestorski ponownie poinformował inwestora o stanie zaawansowania inwestycji oraz o tym, że żadna z branż nie kwalifikuje się do odbioru. W dniu 9 marca 2012 roku strony przystąpiły do czynności inwentaryzacji robót wykonanych przez Z. S. w okresie od lipca 2011 roku do lutego 2012 roku. Z czynności tej został sporządzony protokół, w którym wskazano rodzaje robót, procent zaawansowania robót, uwagi dotyczące ich jakości. W czynności inwentaryzacji wykonawcę reprezentował M. K., który w protokole pismem ręcznym odnotował, że nie zgadza się z brzmieniem pozycji o numerach 5, 7, 8, 9. Pracownicy Z. S. zeszli z budowy. W dzienniku budowy odnotowano nazwę przedsiębiorstwa kolejnego wykonawcy, którym został J. S.. W dniu 8 listopada 2012 roku Z. S. wykonał zestawienie, które zatytułował „wykaz robót niezapłaconych”. Łączną wartość tych robót wyliczył na kwotę 696.074 złote 68 groszy netto.

W lutym 2013 roku na zlecenie spółki (...) rzeczoznawca kosztorysant budowlany sporządził opinię kosztorysową określającą wartość niezbędnych do wykonania prac naprawczych w elementach budowlanych powstałych w trakcie realizacji inwestycji. Wartość kosztorysowa robót wraz z podatkiem VAT zgodnie z opinią wyniosła 648.825 złotych 21 groszy. W dniu 2 sierpnia 2013 roku na zlecenie spółki (...) rzeczoznawcy specjalności konstrukcje budowlane opracowali opinię techniczną, w której poddali ocenie prawidłowość wykonywanych prac w budynku produkcyjnym będącym przedmiotem umowy. We wnioskach opinii wskazali między innymi, że cała powierzchnia posadzek przemysłowych jest wykonana nieprawidłowo i nie powinna być przedmiotem odbioru. W dniu 5 września 2013 roku spółka (...) wezwała Z. S. do usunięcia wad, między innymi posadzek, a w razie nie przystąpienia do usunięcia wad wezwała do zapłaty kwoty 648.825 złotych 21 groszy, jako niezbędnej do usunięcia stwierdzonych wad. W dniu 6 lutego 2014 roku spółka (...) złożyła wniosek o zawezwanie do próby ugodowej z udziałem Z. S. w sprawie zapłaty kar umownych w wysokości 629.827 złotych.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd uznał powództwo za nieuzasadnione.

Wskazał, że w sprawie nie było sporu, co do tego, że strony zawarły umowę o roboty budowlane, która nie do końca została przez powoda, jako wykonawcę, zrealizowana. Roboty zostały przerwane. Strony sporządziły inwentaryzację, w której brał udział przedstawiciel powoda M. K., następnie powód zszedł z budowy, natomiast prace budowlane objął inny wykonawca wpisany do dziennika budowy. Na rozprawie 23 kwietnia 2015 roku pełnomocnik powoda przyznał, że powód wykonał prace budowlane jedynie w części, a konkretnie w zakresie, jaki w protokole inwentaryzacji przyznał przedstawiciel powoda M. K.. Pozwana powołała w oświadczeniu o odstąpieniu od umowy umowne zapisy uprawniające ją do złożenia tego oświadczenia. Zastosowanie znajdował paragraf 13 punkt 1 litera D, zgodnie z którym inwestorowi przysługiwało prawo odstąpienia od umowy, gdy wykonawca opóźni się powyżej 14 dni z wykonywaniem poszczególnych etapów robót objętych umową tak, że nie jest możliwe, aby dotrzymał terminu zakończenia robót. Jako podstawę prawną odstąpienia od umowy Sąd wskazał również artykuł 635 Kodeksu cywilnego w związku z artykułem 656 § 1 Kodeksu cywilnego, zaistniały bowiem w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy ustawowe podstawy do złożenia oświadczenia o odstąpieniu, wynikające z wyżej powołanych przepisów. Sąd zauważył przy tym, że rozwiązanie umowy nie było między stronami sporne. Można więc uznać również, że umowa została rozwiązana za zgodą obu stron.

W pozwie powód domagał się zapłaty kwoty 49.200 złotych. Podstawą prawną tego roszczenia jest artykuł 654 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym w braku odmiennego postanowienia umowy inwestor obowiązany jest na żądanie wykonawcy przyjmować wykonane roboty częściowo w miarę ich ukończenia za zapłatą odpowiedniej części wynagrodzenia. Strony nie tylko nie zawarły odmiennego postanowienia, ale w umowie wprost przewidziały tryb odbiorów częściowych, uregulowany w paragrafie 9 punkt 5, 6, 7 oraz w paragrafie 10 punkt 1. Z twierdzeń faktycznych przytoczonych przez powoda w pozwie wynika, że domaga się on zapłaty za fakturę częściową obejmującą pracę przy wykonywaniu posadzek. Faktura została wystawiona zanim doszło do rozwiązania umowy. Pismo pozwanej o wypowiedzeniu umowy zostało wysłane pocztą do powoda w dniu 23 lutego 2012 roku. Faktura dotycząca posadzek, jak sam powód wskazuje w pozwie została wystawiona w dniu 13 lutego 2012 roku. Roszczenie powoda, znajdujące swoją podstawę w artykule 654 Kodeksu cywilnego. Sąd wskazał, że powód nie dochował trybu odbioru częściowego przewidzianego w paragrafie 9 punkt 5, 6, 7 umowy. Prace, za które została wystawiona faktura, po pierwsze nie zostały odebrane przez inspektora nadzoru, a po drugie brak jest jakichkolwiek dowodów, a nawet twierdzeń ze strony powoda, co do tego, że dochował on wymogu załączenia do faktur oświadczenia podwykonawcy o zapłacie wynagrodzenia. Załączony do pozwu protokół odbioru datowany na dzień 23 lutego 2012 r. nie potwierdza dokonania odbioru, o jakim mowa w paragrafie 9 umowy. Jest to bowiem protokół odbioru robót między powodem i jego podwykonawcą, a nie między pozwaną i powodem. Zasadnie pozwana podnosiła zatem w sprzeciwie, że żaden przedstawiciel pozwanej, w szczególności inspektor nadzoru, w tych czynnościach odbiorowych nie brał udziału. Powód w pozwie jasno określił, jakiego roszczenia domaga się od pozwanej. Jest to roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za roboty oddawane częściowo, konkretnie za roboty przy wykonywaniu posadzek. Zasadność tego roszczenia zależy od zachowania wymogów przywiedzionych przez strony w paragrafie 9 punkt 5, 6, 7. Wobec braku zachowania tych wymogów powództwo o zapłatę kwoty 49.200 złotych podlegało oddaleniu.

Sąd wskazał, że w toku procesu powód wystąpił z nowym żądaniem obok dotychczasowego. W piśmie procesowym z dnia 25 czerwca 2014 roku wniósł mianowicie o zapłatę kwoty 646.874 złote 68 groszy. Z okoliczności faktycznych przytoczonych w tym piśmie, odnoszących się do rozszerzonego żądania wynika, że podstawa prawna tego roszczenia jest inna niż pierwotnego. Na rozprawie 23 kwietnia 2015 roku pełnomocnik powoda wyjaśnił, że wysokość roszczenia wynika z wyliczeń powoda znajdujących się na karcie 146, 147 akt. Wyliczenia te zostały dokonane w dniu 8 listopada 2012 roku, a więc po rozwiązaniu umowy i po zejściu przez powoda z budowy, przy czym obejmują one między innymi roboty dodatkowe. Należy, więc przyjąć, że rozszerzone żądanie obejmuje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za roboty budowalne dokonane do dnia zejścia z budowy, w tym roboty dodatkowe, a więc zmierza do kompleksowego rozliczenia wynagrodzenia za całość dokonanych przez powoda robót. Podstawą prawną tego roszczenia jest artykuł 647 Kodeksu cywilnego, przy czym wykonawca może żądać wynagrodzenia jedynie za roboty faktycznie wykonane do dnia zejścia z budowy wyliczonego według cen umownych. Dla wykazania zasadności oraz wysokości tego roszczenia powód powołał dowód z dokumentów prywatnych sporządzonych przez samego powoda, obejmujących zestawienie wykonanych robót i wystawionych faktur. Są to dokumenty znajdujące się na karcie 145, 146 - 147 i 148. Aby ocenić zasadność oraz wysokość roszczenia, o które powód rozszerzył powództwo, wymagana była specjalistyczna wiedza z zakresu budownictwa, udowodnienie wysokości wynagrodzenia za roboty faktycznie wykonane do dnia zejścia z budowy wymagało więc przeprowadzenia dowodów z opinii biegłego. Na tle innych środków dowodowych, w szczególności dowodów z dokumentów, z zeznań świadków i stron dowód z opinii biegłego wyróżnia jego specjalny przedmiot, cel, charakter oraz specyficzne właściwe tylko jemu kryteria oceny. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej, a więc wiadomości specjalne. Opinia biegłego ma na celu ułatwienie Sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, kiedy potrzebne są wiadomości specjalne, sama nie jest natomiast źródłem materiału faktycznego sprawy. Sąd nie posiada wiedzy specjalnej, która pozwoliłaby poddać ocenie zebrany materiał dowodowy i na jego podstawie wyliczyć wartość faktycznie wykonanych robót do dnia zejścia przez powoda z budowy według cen umownych. Powód nie powołał w niniejszym procesie dowodu z opinii biegłego na tą właśnie okoliczność. W piśmie procesowym z dnia 25 czerwca 2014 roku zgłoszone zostały dowody ze świadków oraz dowód z opinii biegłego, jednak na inne okoliczności, w szczególności dowód z opinii biegłego powód powołał w celu wykazania jakości wykonanych prac oraz braku usterek. W kolejnym piśmie procesowym z dnia 25 czerwca 2014 roku powód wnosił o dowód z opinii biegłego w celu wykazania zakresu prac wykonanych przez powoda, wykonania prac kwestionowanych przez pozwaną zgodnie ze sztuką budowlaną, braku uwag i usterek. Nie został jednak powołany dowód z opinii biegłego zmierzający do ustalenia „wartości” wykonanych robót do dnia zejścia z budowy „według cen umownych”. Analiza podanych przez powoda okoliczności, które miałyby zostać wykazane za pomocą powoływanych przez powoda dowodów z opinii biegłego wskazuje na to, że wnioskowane przez powoda dowody z opinii biegłego, podobnie jak dowody ze świadków, zmierzały nie do wykazania zasadności rozszerzonego żądania, ale do wykazania bezpodstawności podnoszonych przez pozwaną zarzutów potrącenia. W tym stanie rzeczy roszczenie, o jakie powód rozszerzył pozew podlegało oddaleniu. Powód nie wykazał bowiem wymaganej na gruncie niniejszej sprawy inicjatywy dowodowej, w szczególności nie udowodnił wartości wykonanych robót do dnia zejścia z budowy według cen umownych.

Na koniec Sąd odniósł się do sposobu obrony, jakie przyjęła pozwana. Już w korespondencji przedprocesowej, w szczególności w piśmie zawierającym oświadczenie o wypowiedzeniu umowy pozwana wskazywała, że zakres wykonanych przez powoda prac nie odpowiada wysokości wynagrodzenia faktycznie zapłaconego powodowi, to jest powód otrzymał kwotę wyższą niż wartość faktycznie wykonanych przez niego prac. Takie same stanowisko pozwana zajmowała w niniejszym procesie. Dodatkowo pozwana w toku procesu dwukrotnie złożyła oświadczenie o potrąceniu, za każdym razem potrącając z tą samą wierzytelnością powoda dochodzoną pozwem w wysokości 49.200 złotych swoje wierzytelności wzajemne. Oświadczenia o potrąceniu zawarte zostały w sprzeciwie, w piśmie procesowym z dnia 17 czerwca 2014 roku oraz w załączonym do niego oświadczeniu o potrąceniu z 16 czerwca 2014 roku. Na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2015 roku pozwana wyjaśniła, że na pierwszym miejscu jej sposób obrony sprowadza się do twierdzenia, że strona powodowa swojego roszczenia nie udowodniła oraz że roszczenie to nie istnieje. Jednocześnie wyjaśniła, że oświadczenia o potrąceniu złożone zostały z ostrożności procesowej, a więc jak należy rozumieć na wypadek, gdyby Sąd nie uznał sposobu obrony zastosowanego na pierwszym miejscu. Rozprawa z dnia 23 kwietnia 2015 roku wyznaczona została w celu, o jakim mówi artykuł 212 k.p.c., przede wszystkim po to, aby strony udzieliły wyjaśnień koniecznych dla zgodnego z prawdą ustalenia podstawy faktycznej dochodzonych przez nie praw lub roszczeń oraz w celu wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, które były między stronami sporne.

W czasie rozprawy powód reprezentowany był przez dwóch pełnomocników: aplikanta radcowskiego oraz swoją córkę. Pełnomocnicy wyjaśnili, że nie potrafią podać okoliczności faktycznych związanych z budową, ponieważ powód jest obecnie ciężko chory, nie jest w stanie tych informacji pełnomocnikom przekazać. Pełnomocnik pozwanej z kolei oświadczył, że na zobowiązanie Sądu jest gotów przedstawić rozliczenie całości budowy przedstawiając dokonane wpłaty oraz zakupione przez pozwaną materiały i ich rozliczenie zgodnie z postanowieniami umownymi. Mając na uwadze stanowisko pozwanej, brak możliwości wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy przez pełnomocników powódki, a nadto wyrażoną w artykule 10 Kodeksu postępowania cywilnego zasadę, zgodnie z którą Sąd powinien w każdym stanie postępowania dążyć do jego ugodowego załatwienia oraz to, że wyjaśnienie przez pozwaną okoliczności sprawy, które pełnomocnikom powódki nie były znane, mogło przyczynić się do ewentualnego ugodowego załatwienia sporu, Sąd postanowił w punkcie 3 postanowienia zobowiązać pełnomocnika pozwanej do przedłożenia pisma procesowego obejmującego rozliczenie łączącej strony umowy. Pełnomocnicy powódki sprzeciwili się temu postanowieniu składając zastrzeżenie w trybie artykułu 162 k.p.c., z kolei pełnomocnik pozwanej podkreślał, że roszczenie powoda winno być oddalone jako nieudowodnione bez potrzeby przeprowadzania dalszych dowodów, jednakże strona pozwana gotowa jest złożyć rozliczenie, o jakim mowa w postanowieniu Sądu nie tylko po to, aby wykazać stanowisko strony pozwanej, ale także aby wyjaśnić stronie powodowej sposób rozliczenia całej budowy.

Pozwana wykonała zobowiązanie - w piśmie procesowym z dnia 7 maja 2015 roku przedstawiła rozliczenie budowy oraz załączyła do niego potwierdzające rozliczenie dokumenty. Z rozliczenia tego wynika, że po stronie pozwanej powstała nadpłata. Na koniec w omawianym piśmie procesowym pozwana ponownie podkreśliła, że powód nie wykazał ani nawet nie uprawdopodobnił swojego roszczenia, ale na wypadek, gdyby Sąd nie oddalił powództwa z taką właśnie argumentacją pozwana wniosła o powołanie wymienionych w piśmie procesowym dowodów potwierdzających stanowisko pozwanej w przedmiocie rozliczenia całej umowy. Pełnomocnicy powódki w piśmie procesowym z dnia 22 czerwca 2015 roku nie odnieśli się do twierdzeń pozwanej, a ograniczyli się jedynie do zaprzeczenia tym twierdzeniom. Mając na uwadze powyższe stanowiska stron, a także zgromadzony materiał dowodowy Sąd uznał, że skuteczny jest sposób obrony pozwanej zastosowany na pierwszym miejscu, a więc sprowadzający się do podniesienia zarzutu niewykazania przez powoda zasadności dochodzonych przez niego roszczeń. Zarzut ten okazał się skuteczny i uzasadniał oddalenie powództwa. Dlatego też brak było podstaw, aby dopuścić dowody, które pozwana powołała na wypadek, gdyby Sąd nie podzielił jej podstawowego sposobu obrony. W procesie cywilnym obowiązują określone zasady, do których należy zasada dyspozycyjności, kontradyktoryjności i równości stron. Dopuszczenie dowodów powołanych przez pozwaną w ostatnim piśmie procesowym sprzeciwiałoby się tym zasadom tym bardziej, że powód, który winien dążyć do wyjaśnienia okoliczności faktycznych sprawy oraz do przedstawiania dowodów zmierzających do rozliczenia całej budowy nie tylko nie przystąpił do tych czynności, ale nawet nie odniósł się do twierdzeń i dowodów przedstawionych przez stronę pozwaną. Istotne znaczenie ma tutaj okoliczność, że dowody te pozwana powołała na wypadek, gdyby Sąd nie podzielił jej pierwotnego sposobu obrony. Wobec tak wyrażonego stanowiska pozwanej przeprowadzenie zawnioskowanych przez pozwaną dowodów powołanych na okoliczności, które zgodnie z rozkładem ciężaru dowodów powinien wykazać powód, byłoby naruszeniem obowiązujących w procesie zasad. Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił wnioski dowodowe stron powoływane w toku procesu, w szczególności powoływane przez powoda wnioski o dopuszczenie dowodów z opinii biegłych oraz z przesłuchania świadków, ponieważ nie zmierzały one do wykazania zasadności roszczeń powoda, które pozostały do zamknięcia rozprawy nieudowodnione, ale zmierzały do wykazania, że zgłoszone przez pozwaną zarzuty potrącenia są nieuzasadnione. Przeprowadzenie dowodów powołanych przez powoda było więc niepotrzebne dla rozstrzygnięcia. Sąd oddalił również wnioski dowodowe strony pozwanej, w tym wnioski złożone w ostatnim piśmie procesowym z przyczyn omówionych wcześniej.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z artykułem 98 § 1 i 3 k.p.c. Pozwana jest stroną wygrywającą sprawę w całości, w sprzeciwie wnosiła o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na koszty zasądzone na rzecz pozwanej składają się wynagrodzenie adwokata oraz zapłata skarbowa od pełnomocnictwa. Zgodnie z § 4 ustęp 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat bierze się pod uwagę wartość zmienioną poczynając od następnej instancji. Podstawę obliczenie wynagrodzenia adwokata stanowiła więc wartość przedmiotu sporu odnosząca się do pierwotnego żądania, wynoszącego 49.200 złotych, zastosowanie znajduje więc § 6 punkt 5 Rozporządzenia, przewidujący stawkę wynagrodzenia adwokackiego w wysokości 2.400 złotych.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

- naruszenie art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, poprzez poczynienie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i uznanie, że powód nie dochował trybu odbioru prac a co za tym idzie nie przysługuje mu wynagrodzenie za faktycznie wykonaną pracę;

- naruszenie art. 278 k.p.c. poprzez to, że w związku z wątpliwościami z urzędu nie wezwał biegłego w celu zasięgnięcia opinii ( lub chociażby nie rozszerzył tezy dowodowej ), w sytuacji gdy kluczowym w sprawie był zakres robót ( wynagrodzenie wynikało z umowy) a nie ich wycena; poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, uznając, że opinia która miała być wydana nie ma znaczenia dla sprawy;

- naruszenie art. 233 kodeksu postępowania cywilnego, poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalenie ,że powód nie dokonał odbioru co było podstawą żądania wskazanej kwoty, w sytuacji gdy powód do pozwu załączył dokument stanowiący dowód dokonania odbioru;

- naruszenie zasady wszechstronnej oceny dowodów poprzez nieuwzględnienie wszystkich istotnych elementów stanu faktycznego poprzez uznanie, przez Sąd I instancji za skuteczne złożenie zarzutu potrącenia przez pozwanego opierając się jedynie na twierdzeniach pozwanego, które nie mają potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym;

- naruszenie dyspozycji art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię oraz art, 232 k.p.c. poprzez uznaniu przez Sąd Rejonowy, że inicjatywa dowodowa spoczywa tylko i wyłącznie na stronie powodowej oraz, że to powód jest zobowiązany do wyjaśnienia wszystkich okoliczności nawet tych na które powołuje się pozwany;

- naruszenie art. 328 k.p.c. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku podstawy faktycznej uzasadnienia, brak klarownego i jasnego stanowiska sądu I instancji jakie dowody uznaje za wiarygodne (i dla czego) oraz którym dowodom waloru wiarygodności nie przyznaje;

- naruszenie art. 647 k.c. poprzez uznanie, że powód nie miał prawa do rozszerzenia powództwa za prace, które zostały faktycznie wykonane.

Na podstawie powyższych zarzutów skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty dochodzonej pozwem wraz z ustawowymi odsetkami oraz o zmianę pkt. 3 wyroku poprzez obciążenie pozwanego w całości kosztami postępowania pierwszoinstancyjnego, a także zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania drugoinstancyjnego, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W formie żądania ewentualnego powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że z treści art. 233 § 1 k.p.c. wynika uprawnienie Sądu do swobodnej oceny dowodów na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zaoferowanego przez strony postępowania. W ocenie powoda w przedmiotowej sprawie Sąd całkowicie pominął jego stanowisko i argumenty. W ocenie powoda Sąd I instancji dopuścił się naruszenia zasady logicznego powiązania wniosków z ustalonym stanem faktycznym jak również doświadczeniem życiowym. Sąd I instancji pominął fakt, że powód dokonał odbioru prac, na co przedłożył odpowiedni dokument. W sprawie na okoliczność wykonania prac i ich zakresu powołano także dowód z przesłuchania świadków co potwierdziło, iż powód wykonał swoją pracę należycie, a działania pozwanego zmierzały od początku do uniknięcia dokonania płatności, czego dowodem na to jest wielokrotna zmiana stanowiska, najpierw podstawą stanowiło uchybienie terminowi, następnie niewłaściwe wykonanie prac, w ostateczności pozwany zgłosił zarzut potrącenia , z którym nie zgadza się powód. Wszystkie prace przez powoda były wykonane należycie zgodnie ze sztuką budowlaną, oraz terminowo. Sąd I instancji w ocenie powoda w uzasadnieniu nie przedstawił argumentów, z których wynikałoby dlaczego dowolnie według własnego uznania wybrał wersję przedstawiona przez pozwanego. W ocenie powoda pozwany nie wykazał poprzez środki dowodowe prawdziwości swoich twierdzeń. Powyższe ma swoje oparcie w wyroku Sądu Najwyższego z 17.09.2003r. (II CK 19/02) stwierdzającego, że ocena dowodów nieuwzględniająca wszystkich istotnych elementów stanu faktycznego, nie jest oceną wszechstronną. Wyprowadzenie z takiej oceny wniosków co do okoliczności stanowiących podstawę rozstrzygnięcia jest uchybieniem procesowym mającym istotny wpływ na wynik sprawy. Sąd I instancji nie uwzględnił i nie odniósł się do tych istotnych w ocenie powoda okoliczności. Przede wszystkim Sąd I instancji bezzasadnie podkreślił ,że to uchybienia strony powodowej spowodowały że wydał taki a nie inny wyrok. Powód podjął wszelkie możliwe kroki do udowodnienia swojego roszczenia . Zarzut iż teza dowodowa wniosku o powołanie biegłego była niewłaściwa jest całkowicie bezzasadny, powód zmierzał do udowodnienia jaki zakres prac (i ich jakość) wykonał gdyż to było głównie kwestionowane przez stronę pozwaną. Bez znaczenia była kwestia wyceny tych robót, gdyż wynagrodzenie za prace zostało wyraźnie określone w umowie która łączyła strony. Jednakże co istotne, zgodnie z art. 278 k.p.c. Sąd w przypadku gdy konieczne jest uzyskanie wiadomości specjalnych może skorzystać z opinii biegłego. Wobec wątpliwości Sądu I instancji ( co jednak jak już wcześniej wskazano wynikało z umowy) należało rozszerzyć też dowodową w taki sposób aby umożliwić wyjaśnienie wszystkich wątpliwości Sądu. Sąd I instancji oddalił wniosek powoda o powołanie biegłego, bezzasadnie pozbawiając powoda udowodnienia swojego stanowiska, a wyrok opierając jedynie na jednostronnych rozliczeniach pozwanego, co stanowi znaczące uchybienie przepisom postępowania. Rozkład ciężaru dowodu ma istotne znaczenie w toku całego postępowania, a nie tylko w fazie wyrokowania sądu. Jakkolwiek dopiero przy wyrokowaniu skład orzekający decyduje o tym, która ze stron ponosi skutki ujemne dla przeprowadzenia dowodów (art. 6 k.c.), to jednak w toku całego postępowania dowodowego musi brać pod uwagę właściwy rozkład ciężaru dowodzenia, w przeciwnym bowiem razie postępowanie dowodowe mogłoby się toczyć w niewłaściwym kierunku. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei na pozwanym. Prawu obowiązującemu nie jest natomiast znana technika przechodzenia ciężaru dowodu z jednej strony na druga, w zależności od wyników postępowania dowodowego i poszczególnych jego stadiów. Ciężar dowodu nie jest w zasadzie zależny od pozycji, jaką strona zajmuje w procesie cywilnym, jest więc niezależny od tego, czy jest się powodem, czy też pozwanym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3.10.1969 r., II PR 313/69, OSNC 1970, Nr 9, poz. 147).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie. Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający w takim zakresie treści tych dowodów. Tym samym Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). Ponadto, jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy min. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie.

W pierwszej kolejności odnieść się należało do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z nim uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W orzecznictwie zgodnie wskazuje się, że powołanie się w apelacji na podstawę naruszenia przepisów procedury w postaci art. 328 § 2 k.p.c. jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2016 r., sygn. akt I CSK 278/15, LEX nr 2021936, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2015 r., sygn. akt I CSK 1028/14, LEX nr 1963381, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2015 r., sygn. akt IV CSK 149/15, LEX nr 1962540, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 roku, sygn. akt I UK 21/09, LEX nr 515699). Sytuacja taka zachodzi wówczas, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie posiada wszystkich koniecznych elementów bądź zawiera oczywiste braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 315/07, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2008 r., sygn. akt III CSK 264/07, pub. OSNC-ZD 2008, nr 4, poz. 118, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2008 r., sygn. akt I CSK 347/07, niepubl.). Oceny w tym względzie dokonywać należy w kontekście podstaw faktycznych żądania, w kontekście podniesionych w sprawie zarzutów przez stronę pozwaną oraz w kontekście znajdujących w sprawie przepisów prawa materialnego. Oczywiście, to czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie. Rozwijając tę myśl Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2008 roku (sygnatura akt IPK 96/08, LEX nr 529754) dodał, że sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej wyjątkowo wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jedynie w takim wypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2008 roku, sygn. akt II PK 48/08, LEX nr 513006). Zarzutów wskazywanych w powyższych orzeczeniach nie można postawić w niniejszej sprawie Sądowi I instancji. Uzasadnienie zawiera wszystkie te elementy, które wymienione zostały w omawianej regulacji. Można się zgodzić ze skarżącym o tyle, że nie zostały w uzasadnieniu wymienione w sposób odrębny dowody, które stanowiły podstawę poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, jednakże dowody te zostały w uzasadnieniu w sposób konkretny wskazane wraz z przedstawieniem stanu faktycznego oraz w części zawierającej rozważania prawne. Nie istnieje jakakolwiek wątpliwość odnośnie tego, jakie dowody podstawę ustaleń stanowiły. W pisemnych motywach rozstrzygnięcia zaprezentowany został również procesu subsumcji. Uzasadnienie więc sporządzone zostało w sposób umożliwiające w pełni prześledzenie toku wywodu Sądu, w sposób umożlwiający określenie motywów, którymi kierował się Sąd. Zdziwienie budzi więc stanowisko skarżącego, który wskazywał na brak przedstawienia przez Sąd stanu faktycznego sprawy. Pozostaje ono w całkowitej sprzeczności z treścią uzasadnienia. Należy przy tym podkreślić, że zakres poczynionych w sprawie ustaleń determinowany był stanowiskami procesowymi stron, jak również sposobem formułowania tez dowodowych, a tym samym oceną przydatności poszczególnych dowodów dla rozstrzygnięcia. Trudno też uznać, że brak w uzasadnieniu klarownego stanowiska Sądu. Przedstawił on w sposób jasny i jednoznaczny okoliczności, które przemawiały za oddaleniem powództwa zarówno w części dotyczącej pierwotnego żądania, a więc odnoszącego się do wynagrodzenia za część prac wykonanych przed odstąpieniem od umowy przez stronę pozwana, jak i z tytułu prac dodatkowych. Można się zgodzić ze skarżącym, że w uzasadnieniu zabrakło odrębnego omówienia kwestii wiarygodności dowodów, które stanowiły podstawę ustalenia stanu faktycznego. Z treści uzasadnienia nie ulega jednak wątpliwości, że Sąd dał w całości wiarę wszystkim dowodom, które w uzasadnieniu wymienił, tym bardziej, że dowody te stanowiły dokumenty nie kwestionowane przez strony. Stąd też ten mankament uzasadnienia w żadnym przypadku nie czynił niemożliwym zdekodowanie motywów, którymi przy wydaniu wyroku Sąd się kierował.

Pozbawiony podstaw, a przede wszystkim całkowicie wadliwie skonstruowany został zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że zarzut naruszenia tej regulacji może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd Okręgowy, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139). Podkreślić też trzeba, że w ramach swobody oceny dowodów, mieści się wybór określonych dowodów spośród dowodów zgromadzonych, pozwalających na rekonstrukcję istotnych w sprawie faktów. Sytuacja, w której w sprawie pozostają zgromadzone dowody mogące prowadzić do wzajemnie wykluczających się wniosków, jest sytuacją immanentnie związaną z kontradyktoryjnym procesem sądowym. Weryfikacja zatem dowodów i wybór przez Sąd orzekający w pierwszej instancji określonej grupy dowodów, na podstawie których Sąd odtwarza okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowią o istotnych w sprawie faktach stanowi realizację jednej z płaszczyzn swobodnej oceny dowodów. Powiązanie przy tym wynikających z dowodów tych wniosków w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyklucza możliwość skutecznego zdyskwalifikowania dokonanej przez Sąd oceny, tylko z tej przyczyny, że w procesie zgromadzono też dowody, prowadzące do innych, niż wyprowadzone przez Sąd pierwszej instancji, wniosków.

W rozważanej sprawie skarżący przede wszystkim nie wskazał w ogóle, oceny których dowodów zarzut dotyczy. Nie uczynił tego ani w części apelacji zawierającej określenie samych zarzutów, ani też w części zawierającej ich uzasadnienie. Już więc tylko z tego powodu stanowisko skarżącego nie poddaje się jakiejkolwiek weryfikacji. Co równie istotne w apelacji nie została sformułowana jakakolwiek argumentacja dotycząca wadliwości dokonanej oceny dowodów. Powód nie wskazał, które z powyższych zasad rządzących tą oceną zostały naruszone, w czym wyrażają się, czy na czym polegają uchybienia Sądu, w czym ma się wyrażać niezgodność dokonanej oceny czy to z zasadami doświadczenia życiowego, czy to z zasadami logicznego rozumowania i to pomimo tego, że w apelacji dostrzeżono te zasady przytaczając nawet orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym zakresie. Podkreślenia przy tym wymaga, że jak już wskazano, Sąd dopuścił i przeprowadził wyłącznie dowody z dokumentów. Ocenione zostały w zgodzie z ich treścią, a tym samym nie sposób doszukać się jakiejkolwiek dowolności Sądu. Poczynione natomiast na ich podstawie ustalenia faktyczne wprost odpowiadają treści poszczególnych dokumentów. Wadliwość sformułowanego zarzutu wyraża się też w tym, że odnoszony był do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Skarżący bowiem wprost wskazał, że Sąd I instancji naruszył art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwe ustalenie, że powód nie dochował trybu odbioru prac, a tym samym, że nie należy mu się wynagrodzenie objęte żądaniem. Ustalenia faktyczne są natomiast wynikiem uprzedniego dopuszczenia, przeprowadzenia, a następnie oceny dowodów. Stanowią ich konsekwencję. Stąd też całkowicie nieuprawnione jest zarzucanie naruszenia omawianej regulacji poprzez odwołanie się do postulowanego stanu faktycznego, a nie wskazywanie przyczyn dyskwalifikujących dokonaną ocenę. Wreszcie analiza treści apelacji prowadzi do jednoznacznego wniosku, że formułowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odnoszony był do materiału dowodowego, który nie został przez Sąd przeprowadzony. Co oczywiste, Sąd w takiej sytuacji nie mógł wadliwie go ocenić.

Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 232 k.c. W myśl pierwszego z tych przepisów, wyznaczającego ogólną regułę dowodową prawa materialnego, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przy czym poprzez fakty, w rozumieniu tego przepisu, należy rozumieć wszystkie okoliczności faktyczne, istotne z punktu widzenia danego przepisu prawa materialnego, z którego strona wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Nie ma więc większego znaczenia, czy są to okoliczności wskazujące na brak określonych zdarzeń, relewantnych w świetle danej normy prawnej, tzw. fakty negatywne, czy też okoliczności potwierdzające ich zaistnienie. Faktów, z których wywodzone jest dochodzone roszczenie (tworzących prawo podmiotowe), powinien w zasadzie dowieść powód; dowodzi on również fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego; pozwany natomiast dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda, tamujące oraz niweczące twierdzenia i dowody powoda (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 września 2005 r., sygn. akt III CK 11/05, LEX nr 187030). Zasadniczym skutkiem nałożenia na powoda ciężaru dowodu faktów decydujących o rozstrzygnięciu, jest oddalenie powództwa, gdy w sprawie do ustalenia tych faktów nie dojdzie. Konsekwencją spoczywania na powodzie - ze wspomnianym skutkiem - ciężaru dowodu wskazanych faktów jest oczywiście także powinność zgłoszenia przez niego dotyczących tych faktów dowodów (art. 232 zdanie pierwsze KC).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji, wbrew sugestiom skarżącego, w żaden sposób powinnościami dowodowymi nie obciążył wyłącznie powoda, a już w żadnym przypadku nie obciążył powoda obowiązkiem wykazania tych okoliczności, które zgodnie z powyższą regułą obciążały stronę pozwaną. Nie doszło więc, jak wskazuje powód do zastosowania nieznanej procedurze cywilnej techniki przechodzenia ciężaru dowodu, cokolwiek pod tym pojęciem miałoby się kryć. Nie doszło również do uzależniania powinności dowodowych stron od aktualnego stadium postępowania, czy tym bardziej wyników dotychczasowego postępowania dowodowego, pomijając już kwestię, w jaki sposób kwestia ta miałaby być przez Sąd rozstrzygana w toku procesu. Zresztą formułując tego rodzaju zarzut skarżący ponownie w żaden sposób go nie uzasadnił, a tym samym nie jest możliwe odniesienie się do jego stanowiska, nie jest możliwa ocena, obowiązkiem wykazania jakich okoliczności Sąd wadliwie obciążył powoda. Zasadnie wskazano w uzasadnieniu wyroku, że na powodzie, jako dochodzącym wynagrodzenia zarówno za prace wykonane na podstawie umowy łączącej strony, jak i prace dodatkowe ciążył obowiązek wykazania wykonania tych prac, dokładnego ich zakresu, wartości tych prac i wreszcie samej wymagalności roszczenia z tych tytułów. Trudno w takim ukształtowaniu powinności dowodowych stron doszukać się jakiejkolwiek nieprawidłowości. Nie ulega wątpliwości, że dopiero wykazanie przez powoda powyższych okoliczności uaktualniało potrzebę odniesienia się do podniesionych przez pozwaną zarzutów potrącenia. Zupełnie niezrozumiały w tym stanie rzeczy jest zarzut dotyczący przyjęcia przez Sąd i to dowolnie według własnego uznania wersji przedstawionej przez pozwaną. Sąd w uzasadnieniu orzeczenia w żadnym miejscu nie zawarł tego rodzaju stwierdzeń. Przeciwnie, w sposób kategoryczny i jednoznaczny wskazał, że przejście do oceny zarzutów niweczących roszczenie, a więc podniesionych przez pozwaną możliwe było dopiero w sytuacji, w której powód sprostałby obowiązkom dowodowym w zakresie wykazania istnienia własnego roszczenia. Pozwana zasadnie od początku postępowania wskazywała, że powód powinnościom tym nie sprostał. Dopiero w przypadku uznania, że dowody zaoferowane przez powoda uzasadniały roszczenie objęte pozwem uaktualniał się potrzeba oceny zarzutów pozwanej. Taka jednak sytuacja nie zaistniała w niniejszej sprawie. Sąd też w żadnej części uzasadnienia nie wskazał, że to na powodzie zawsze spoczywa ciężar dowodu. Powód zresztą tego zarzutu także nie skonkretyzował, a więc nie jest możliwe odniesienie się do niego. Nie wiadomo bowiem w jakim zakresie, odnośnie jakich okoliczności Sąd wadliwie obciążył obowiązkiem dowodzenia stronę skarżącą zamiast pozwanej. Jak wyżej wskazano, Sąd Apelacyjny tego rodzaju sytuacji się nie doszukał. Powód najwyraźniej natomiast uznał, że Sąd I instancji uwzględnił podniesione zarzutu potrącenia, co nie miało miejsca. Sąd też w żadnym przypadku nie oparł rozstrzygnięcia na wyliczeniach zaprezentowanych przez pozwaną spółkę. Wprawdzie Sąd zobowiązał pozwaną do przedstawienia własnej wersji rozliczeń wykonanych na budowie prac, jednakże ostatecznie z niego nie korzystał, nie dokonywał jego oceny, nie czynił jakichkolwiek ustaleń faktycznych, nie konfrontował go ze stanowiskiem powoda prawidłowo uznając, że wobec braku wykazania istnienia i wysokości roszczeń objętych pozwem było to zbędne.

Zupełnie pozbawione podstaw okazały się zarzuty dotyczące wadliwych ustaleń Sądu odnośnie braku dokonania odbioru prac wykonanych przez powoda przez inspektora nadzoru. Wbrew stanowisku skarżącego, okoliczność ta nie wynika z przedstawionych przez niego dowodów. W szczególności nie sposób jej wywieść z dołączonego do pozwu protokołu technicznego odbioru robót z dnia 23 lutego 2012 r. (karta 25 akt). Jak słusznie wskazał Sąd, dokument ten dotyczy odbioru prac pomiędzy powodem a T. P. (1). Tym samym w żadnym przypadku nie dotyczy stron. W umowie z dnia 6 czerwca 2011 r., a konkretnie w jej § 9 pkt. 5 strony postanowiły, że wynagrodzenie wypłacane będzie na podstawie faktur częściowych po zakończeniu poszczególnych etapów budowy wymienionych w załączniku nr 2 i ich odbiorze przez inspektora nadzoru. Jak wyżej wskazano, nie został przedstawiony jakikolwiek dowód z którego wynikałoby dokonanie takiego odbioru. Nie zostało więc wykazane, że warunki wypłaty wynagrodzenia zostały spełnione. Co więcej strony w § 9 pkt. 6 ustaliły, że płatność nastąpi w terminie 10 dni od daty otrzymania przez inwestora prawidłowo wystawionej faktury, do której załączone będą oświadczenia podwykonawców wymienionych w § 2 o dokonaniu przez wykonawcę zapłaty należnego im wynagrodzenia, za roboty objęte dotychczasowymi fakturami. Po pierwsze strona przedłożonego protokołu nie została wymieniona w § 2 umowy, a po drugie tego rodzaju oświadczenia podwykonawców nie zostały do akt sprawy dołączone. Zresztą powód nawet w pozwie nie wskazywał na istnienie protokołu odbioru prac dokonanego przez inspektora nadzoru odwołując się wyłącznie do wspomnianego protokołu spisanego z T. P. (1). Należy przy tym zaznaczyć, że zawnioskowani w sprawie świadkowie, jak wynika z zakreślonych przez powoda tez dowodowych, mieli zeznawać wyłącznie na okoliczność wykonania prac w sposób niewadliwy w kontekście podniesionych przez pozwaną zarzutów odnośnie jakości tych prac. Z kolei wystawiona przez powoda faktura VAT (...) (karta 24 akt) zawiera wyłącznie podpis powoda i tym samym nie sposób z niej wywodzić faktu potwierdzenia wykonania prac przez inspektora nadzoru. Podkreślenia również wymaga, ze w § 9 pkt. 7 znalazł się zapis, zgodnie z którym w przypadku braku spełnienia warunków umownych mógł wstrzymać się z zapłata wynagrodzenia. Niezależnie od powyższego wskazać należy, ze pozwana pismem z dnia 23 lutego 2012 r. wypowiedziała łączącą strony umowę. Tym samym protokół inwentaryzacji robót z dnia 9 marca 2012 r. nie może stanowić wyrazu realizacji obowiązków wynikających z § 9 pkt. 5 umowy. Ten bowiem nie dotyczy prac objętych fakturami częściowymi, a dotyczy kompleksowego zestawienia prac wykonanych na dzień jego sporządzenia. Zresztą wynika z niego, że prace w zakresie wykonania posadzek nie zostały zakończone, co stoi w sprzeczności z przedłożoną fakturą. Nie jest możliwe dokonanie oceny, jakiej części prac ostatecznie ona dotyczy. Konieczne więc jest ustalenie zarówno zakresu, jak i wartości prac ostatecznie przez powoda wykonanych.

Pozbawione podstaw były również zawarte w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 278 k.p.c. odnoszone do kwestii braku wykazania przez powoda roszczenia związanego z wykonaniem prac dodatkowych. Zgodnie z jego § 1. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Co oczywiste w sytuacji, gdy zachodzi potrzeba wyjaśnienia okoliczności sprawy wymagających wiadomości specjalnych, sąd powinien dopuścić dowód z opinii biegłego na podstawie właściwych przepisów kodeksu postępowania cywilnego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 12 kwietnia 2002 r., I CKN 92/00, LEX nr 53932, z dnia 8 listopada 1988 r., II CR 312/88, niepubl., i z dnia 11 czerwca 1974 r., II CR 260/74, LEX nr 8940). Jest to jedyna droga ich pozyskania. Dowód z opinii biegłego nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową, np. przesłuchaniem świadka lub eksperymentem sądowym bez udziału biegłego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2010 r., sygn. akt IV CSK 388/09, LEX nr 1111021, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2011 r., sygn. akt II UK 339/10, LEX nr 898704). Potrzeba pozyskania wiadomości specjalnych została przez Sąd dostrzeżona. Nie oznacza to jednak, że Sąd w takiej sytuacji ma obowiązek działania z urzędu, jak domagał się tego skarżący. Analiza akt sprawy prowadzi do jednoznacznego wniosku, że powód nie zaoferował dowodów, które pozwoliłyby na dokonanie ustaleń w tym zakresie. Za takie bowiem, co słusznie podkreślił Sąd Okręgowy, nie mogą zostać uznane własne, w znacznej części odręczne i niezrozumiałe zestawienia powoda, które w żaden sposób nie poddają się jakiejkolwiek weryfikacji. Co więcej, dotyczą one jak się zdaje zarówno prac objętych umową, jak i prac dodatkowych, co wymaga wyraźnego oddzielenia i to także w zakresie wyceny ich wartości. Wadliwe jest przy tym stanowisko powoda, zgodnie z którym kwotę należnego mu wynagrodzenia można było obliczyć na podstawie umowy. Po pierwsze prace dodatkowe nie były nią objęte, co wyklucza sięganie do jej postanowień jako podstawy ustalania stawek za poszczególne prace. Po drugie wynagrodzenie to określone zostało w sposób ryczałtowy (§ 8). Nie jest więc możliwe, wbrew skarżącemu, na podstawie postanowień umowy określenie stawek za wykonane prace. Stąd też konieczne było pozyskanie wiadomości specjalnych. Powód jednak stosownego wniosku dowodowego nie zgłosił. W pozwie, co oczywiste, nie został w ogóle sformułowany wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. W piśmie z dnia 26 maja 2014 r. (karty 143 – 144 akt) powód w związku z treścią sprzeciwu złożył wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa wyłącznie na okoliczności związane z jakością wykonanych prac. Podobny wniosek zawarty został również w piśmie procesowym powoda z dnia 25 czerwca 2014 r. (karty 191 – 192 akt) i to pomimo tego, że zawierało ono rozszerzenie powództwa o domaganie się wynagrodzenia za prace dodatkowe. W piśmie procesowym z dnia 17 lipca 2014 r. (karty 213 – 214 akt) dowód z opinii biegłego, zgodnie z zakreśloną tezą dotyczyć miał wyłącznie zakresu prac oraz wykonania ich zgodnie ze sztuką budowlaną, a więc nadal z pominięciem ich wartości. W tych okolicznościach Sąd I instancji w sposób prawidłowy uznał, że powód nie zrealizował ciążących na nim powinności dowodowych. Analiza zresztą całej akcji dowodowej powoda prowadzi do jednoznacznego wniosku, że zarówno osobowe źródła dowodowe, jak i dowody z opinii biegłego oraz dowody z dokumentów dotyczyły wyłącznie podniesionych przez pozwaną zarzutów potrącenia (w szczególności odnośnie jakości wykonanych prac). Brak wykazania wysokości wierzytelności objętej żądaniami powoda czynił natomiast bezprzedmiotowym prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczności podnoszone przez pozwaną a zmierzające do zniweczenia roszczenia. Jak już wyżej wskazano, w zakresie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego, Sąd nie był zobligowany do działania z urzędu. Oczywiście Sąd może przeprowadzić dowód z urzędu, jednakże zasadą wyrażoną w art. 232 k.p.c. jest, że to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Natomiast z faktu, że sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę nie wynika, iż może to czynić w sposób dowolny. W doktrynie i judykaturze przyjmuje się, że dopuszczenie dowodu z urzędu stanowi co do zasady uprawnienie sądu, a nie jego obowiązek (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 1996 r., III CKN 6/96, OSNC 1997, nr 3, poz. 29, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 656/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 208, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1997 r., III CKN 244/97, OSNC 1998, nr 3, poz. 52, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 1998 r., III CKN 384/98, "Radca Prawny" 1999, nr 2 s. 83). Czynność ta ma charakter fakultatywny i dyskrecjonalny, przy czym dyskrecjonalność nie oznacza dowolności, gdyż sąd dopuszczając dowód z urzędu jest zobowiązany uzasadnić swoją decyzję i wskazać jej przesłanki. Korzystanie przez sąd z inicjatywy dowodowej powinno mieć charakter wyjątkowy i powinno być stosowane wyłącznie w przypadkach szczególnie uzasadnionych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2007 roku, sygn. akt IV CSK 346/06, LEX nr 276231, z dnia 26 stycznia 2000 r., sygn. III CKN 567/98, Lex nr 52772, z dnia 9 września 1998 r., sygn. II UKN 128/98, publ. OSNP z 1999 r. nr 17, poz. 556, i z dnia 14 grudnia 2000 r., sygn. I CKN 661/00, Lex nr 52781). Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 maja 2000 r. (sygn. III CZP 4/00, publ. OSNC z 2000 r. nr 11, poz. 195) wskazał enumeratywnie przypadki, w których sąd powinien skorzystać z przysługującego mu uprawnienia do dopuszczenia dowodu z urzędu (obejście przepisów prawa, prowadzenie procesu fikcyjnego, wyjątkowa nieporadność strony). Jednocześnie wskazuje się na problematykę równości stron postępowania, podnosząc, że aktywna postawa sądu w postępowaniu, a zwłaszcza dopuszczenie dowodu z urzędu, może prowadzić do naruszenia zasady równości i bezstronności sądu w postępowaniu cywilnym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, takie wyjątkowe okoliczności nie zaistniały w niniejszej sprawie. Powód reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika. Miał więc pełną świadomość co do okoliczności, które w toku procesu winien wykazać. Jednocześnie nie zaistniały jakiekolwiek okoliczności, które stosowną akcję by uniemożliwiały, czy nawet tylko utrudniały. Sąd nie doszukał się wreszcie tego rodzaju okoliczności, które wskazywałyby na próbę obejścia przez strony przepisów prawa, prowadzenie procesu, którego cel jest inny, niż formalnie zgłaszany itd. Sam więc fakt, że dla wyjaśnienia sprawy konieczne jest pozyskanie wiadomości specjalnych nie może być rozstrzygający. Odmienne ujęcie tego ciężaru dowodowego prowadziłoby do zwalnia z inicjatywy dowodowej nawet profesjonalnego pełnomocnika, przerzucając aktywność procesową na sąd. Tak więc konieczność skorzystania przez sąd z opinii biegłego nie zwalnia strony od złożenia stosownego wniosku, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu i zasadą kontradyktoryjności. Oznacza to, że powód nie inicjując postępowania dowodowego w tym kierunku musi ponieść tego konsekwencje w postaci oddalenia powództwa wskutek braku wykazania roszczeń objętych pozwem.

Zupełnie niezrozumiały okazał się wreszcie zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 647 k.c. poprzez uznanie, że powód nie miał prawa rozszerzenia powództwa o wartość faktycznie wykonanych prac. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku tego rodzaju stanowisko nie zostało w żadnym miejscu wyrażone. Sąd takiej kwestii w ogóle nie poruszał. Co więcej sprawę w tym zakresie rozpoznawał, w sposób merytoryczny odniósł się do rozszerzonego powództwa wskazując na brak wykazania wartości prac, które powód uznawał za dodatkowe. Trudno więc dociec, jakiego rodzaju ustalenia, czy rozważania Sądu miały tego rodzaju stanowisko apelującego uzasadniać. Kwestii tej w żadnym przypadku nie można utożsamiać czy to z przeprowadzoną oceną przydatności poszczególnych dowodów dla rozstrzygnięcia, czy też z oceną stanowiska procesowego pozwanej i konieczności odnoszenia się do niego.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności, apelację strony pozwanej uznać należało za niezasadną, co skutkowało jej oddaleniem na podstawie art. 385 k.p.c.

Podstawę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego stanowiły art. 108 k.p.c. oraz art. 98 § 1 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z tych przepisów, sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Jednocześnie art. 98 § 1 k.p.c. stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). W niniejszym przypadku powód przegrał sprawę wywołaną swoją apelacją, a tym samym zobowiązany był zwrócić pozwanej poniesione przez nią koszty, na które składało się wyłącznie wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 5.400 zł ustalone na podstawie § 6 pkt. 7 oraz § 13 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 z późniejszymi zmianami).

SSA T. Żelazowski SSA M Gawinek SSO (del.) A. Bednarek - Moraś