Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 31/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 kwietnia 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący :

SSA Beata Basiura

SSA Iwona Hyła

SSO del. Andrzej Ziębiński (spr.)

Protokolant :

Magdalena Bauer

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Katowice –Wschód w Katowicach Jacka Kępy

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2017 roku sprawy

A. G. s. A. i T.

ur. (...) w R.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

na skutek apelacji prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 29 lipca 2016 roku, sygn. akt V K 117/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje

Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II AKa 31/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 29 lipca 2016 r., wydanym w sprawie V K 117/14, uniewinnił oskarżonego A. G. od popełnienia zarzucanych mu w punktach I-XXX czynów, kosztami sądowymi obciążając Skarb Państwa i zasądzając na rzecz oskarżonego zwrot kosztów zastępstwa adwokackiego.

Od wyroku tego apelację wniósł oskarżyciel publiczny, zaskarżając go w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść wydanego wyroku, polegający na uznaniu, że zebrany i ujawniony w tej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przypisania winy oskarżonemu A. G. w zakresie zarzuconych mu czynów kwalifikowanych z art. 286 § 1 k.k., a w szczególności że materiał ten nie pozwala na ustalenie, że:

- spółka (...) przekazywała w okresie objętym zarzutami pieniądze kierowanej przez oskarżonego spółce (...) tytułem wykonania wiążącej te spółki umowy zlecenia,

- to A. G. z ramienia spółki (...) składał do spółki (...) wnioski (bezpośrednio lub pośrednio) o dokonanie przelewu pieniędzy tytułem tych zaliczek,

- przedstawiciele spółki (...) dokonujący przekazywania tych zaliczek byli wprowadzani w błąd co do dalszego sposobu wykorzystania tych pieniędzy, jak też że zlecając dokonanie tych zaliczek, wykorzystano ich błędne przekonanie co do sposobu, w jaki będą one wykorzystane,

- dokonane przez spółkę (...) przekazanie spółce (...) pieniędzy tytułem tych zaliczek objętych zakresem aktu oskarżenia było z punktu widzenia spółki (...) niekorzystnym rozporządzeniem mieniem,

podczas gdy materiał ten prawidłowo oceniony dawał podstawę do wyciągnięcia wniosków przeciwnych i tym samym do uznania tego oskarżonego za winnego popełnienia zarzuconych mu czynów;

2.  alternatywnie - błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść wydanego wyroku, polegający na uznaniu, że zebrany i ujawniony w tej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do zmiany kwalifikacji prawnej czynów zarzuconych oskarżonemu A. G. i do przypisania mu czynów kwalifikowanych z art. 284 § 2 k.k., polegających na przywłaszczeniu sobie przez niego pieniędzy przekazanych kierowanej przez niego spółce (...) przez spółkę (...) tytułem zaliczek dla wykonania wiążącej te firmy umowy zlecenia, a w szczególności że pieniądze te nie były przekazywane tytułem wiążącej te spółki umowy zlecenia i tym samym, że spółka (...) mogła nimi swobodnie dysponować, podczas gdy materiał ten prawidłowo oceniony dawał podstawę do wyciągnięcia wniosku przeciwnego i tym samym do uznania tego oskarżonego za winnego popełnienia takich czynów.

Stawiając powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora jest zasadna i z tego względu zaskarżony wyrok należało uchylić, przekazując sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Na wstępie przypomnieć należy, iż oskarżony A. G. stanął pod zarzutem popełnienia w okresie od 4 stycznia 2006 r. do 7 marca 2008 r. 30 czynów, kwalifikowanych z art. 286 § 1 k.k. lub z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 12 k.k. Zarzucone oskarżonemu czyny polegać miały każdorazowo na tym, iż działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako prezes zarządu firmy (...) w K., wnioskując na podstawie umowy z dnia 3.11.2005 r. do firmy (...) sp. z o.o. w K. o przekazanie zaliczek na zakup udziałów lub akcji, wprowadził przedstawicieli firmy (...) w błąd co do faktycznego zamiaru wykorzystania otrzymanych pieniędzy na taki cel, po czym wydając je na inne cele, doprowadził spółkę (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazano, iż za uniewinnieniem oskarżonego od popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów przemawiają następujące argumenty :

1.  w akcie oskarżenia błędnie przyjęto, iż kwoty wskazane we wszystkich 30 zarzutach były przekazywane na podstawie wiążącej strony umowy z dnia 3 listopada 2005 r., podczas gdy umowa ta obowiązywała do dnia 31 grudnia 2005 r.,

2.  w sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na oskarżonego jako osobę wnioskującą o przekazanie zaliczek, a w konsekwencji pozwalających na ustalenie, iż wnioskując o zaliczki, wprowadzał kogokolwiek w błąd,

3.  z materiału dowodowego nie wynika, by na skutek działań oskarżonego nastąpiło niekorzystne rozporządzenie mieniem przez spółkę (...), zwłaszcza w kontekście kontynuowania współpracy, ekonomicznego uzasadnienia umów i wypłacanych zaliczek, jak też braku poczucia pokrzywdzenia po stronie przedstawicieli tej spółki.

Powyższe argumenty nie są przekonujące, a ich trafność została zasadnie zakwestionowana przez skarżącego oskarżyciela publicznego.

Odnosząc się do pierwszego argumentu, należy stwierdzić, iż niewątpliwie wiążąca spółki (...) umowa z dnia 3 listopada 2005 r. obowiązywała do dnia 31 grudnia 2005 r., a zatem przekazywanie zaliczek w objętym zarzutami okresie od 4 stycznia 2006 r. do 7 marca 2008 r. nie mogło nastąpić w wykonaniu tej umowy, jak błędnie przyjęto w opisach zarzucanych oskarżonemu czynów. Przyznał to zresztą sam skarżący, stwierdzając w apelacji, iż przywołanie w zarzutach wspomnianej umowy było błędem prokuratury.

Stwierdzenie powyższego błędu w opisach zarzucanych oskarżonemu czynów nie dawało podstaw do uniewinnienia oskarżonego i nie zwalniało Sądu I instancji od obowiązku dokonania ustaleń, dlaczego i na podstawie jakiego tytułu prawnego następowało dalsze, już po wygaśnięciu umowy z dnia 3 listopada 2005 r., przekazywanie kolejnych kwot wskazanych w poszczególnych zarzutach przez spółkę (...) firmie (...). Od poczynienia takich ustaleń Sąd I instancji właściwie się uchylił, nie podejmując jakiejkolwiek próby ustalenia, dlaczego i w jakim celu do przekazania powyższych kwot w ogóle doszło, ograniczając się jedynie do trafnego wprawdzie, lecz dalece niewystarczającego stwierdzenia, iż podstawą ich przekazania nie mogła być umowa z dnia 3 listopada 2005 r. Nie sposób zarazem przyjąć, iż przekazywanie tych kwot następowało bez jakiejkolwiek podstawy lub stanowiło darowiznę na rzecz firmy (...). Trudno też przyjąć, iż spółka (...) przekazywała firmie (...) pieniądze celem sfinansowania zakupu przez oskarżonego domu, odzieży, jedzenia, opłacenie hoteli, szkoły windsurfingu lub wycieczki do Egiptu.

Zauważyć należy, iż omawiana kwestia była już przedmiotem sporu w prawomocnie zakończonym postępowaniu cywilnym, jakie toczyło się przed Sądem Okręgowym w Katowicach pod sygn. akt XIII GC 190/11. W zapadłym w tym postępowaniu orzeczeniu stwierdzono, iż wprawdzie umowa z dnia 3 listopada 2005 r. wygasła z dniem 31 grudnia 2005 r., to przekazywanie dalszych zaliczek po tej dacie następowało w oparciu o nową, ustną już umowę. Stwierdzono też, że była to umowa zlecenia o analogicznej treści jak umowa z 3 listopada 2005 r. i obowiązywała od co najmniej 4 stycznia 2006 r. (czyli od dnia przekazania pierwszej zaliczki po wygaśnięciu umowy z 3 listopada 2005 r.) do przynajmniej 7 marca 2008 r. (czyli do dnia wpłaty ostatniej zaliczki). Obie te daty - jak słusznie wskazał skarżący - tworzą granice czasowe przedstawionych w niniejszej sprawie zarzutów.

Sąd I instancji właściwie zignorował powyższe orzeczenia sądów cywilnych, ani nie podzielając zawartych w nich ustaleń, ani też ich nie kwestionując. Tymczasem podzielenie przywołanych ustaleń sądów cywilnych niczego w ocenie prawno-karnej zachowania oskarżonego by nie zmieniało, a jedynie nakładałoby - oczywiście w razie stwierdzenia jego sprawstwa i winy - obowiązek dokonania korekty opisu czynów. Sąd Okręgowy nie tylko nie podważył przywołanych rozstrzygnięć sądów cywilnych, lecz w ogóle dokonania ustaleń w tej materii zaniechał, ograniczając się do prostego stwierdzenia o wygaśnięciu umowy z dnia 3 listopada 2005 r., które nie dawało podstaw do uniewinnienia oskarżonego.

Odnosząc się do drugiego przywołanego przez Sąd I instancji argumentu, stwierdzić należy, iż rzeczywiście żaden dowód nie wskazuje wprost, iż to oskarżony każdorazowo wnioskował o przekazanie przedmiotowych kwot przez spółkę (...). Rzecz jednak w tym, że również takie stwierdzenie jest niewystarczające do uniewinnienia oskarżonego. Nie jest przecież tak, że dla przyjęcia wyczerpania znamion przestępstwa oszustwa niezbędne jest ustalenie, iż to sprawca osobiście wprowadził pokrzywdzonego w błąd, a takie prawdopodobnie założenie legło u podstaw zaskarżonego wyroku. Nie powinno przecież budzić wątpliwości to, że wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego lub osoby rozporządzającej mieniem może być dokonane także za pośrednictwem innych osób, nieświadomych tego, że tworzą u kogoś mylne wyobrażenie o rzeczywistym stanie rzeczy. Wprowadzenie w błąd za pośrednictwem innej osoby jest możliwe także w przypadku wykorzystania jako pośredników w przekazaniu informacyjnym osób funkcjonujących w strukturze podmiotu konwencjonalnego, zarówno takich, które samodzielnie nie mają kompetencji do rozporządzania mieniem tego podmiotu, jak i tych, które dysponują tego typu uprawnieniami (zob. P. Kardas, M. Dąbrowska-Kardas, w: A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, t. III, WK 2016 i powołane tam orzecznictwo, jak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2017 r., IV KK 438/16, LEX nr 2224613).

Z powyższymi uwagami korespondują twierdzenia autora apelacji, który wskazał, iż w okresie objętym zarzutami firma (...) prowadziła działalność gospodarczą w ograniczonym zakresie, „prawie nikogo faktycznie nie zatrudniała”, a niemal jedynymi jej dochodami były te pochodzące z zaliczek przekazywanych przez spółkę (...). W tej sytuacji nie ma innej możliwości niż ta, że o przedmiotowe zaliczki do firmy (...) wnioskował właśnie oskarżony, a czy robił to osobiście, czy też zlecał np. sekretarce, jest pozbawione znaczenia. Działo się tak zatem nie tylko za jego milczącą wiedzą, ale i za wyrażaną wprost wolą, co znajduje też potwierdzanie w sposobie wykorzystania przekazanych pieniędzy, a to na prywatne cele oskarżonego.

Powyższych okoliczności przywołanych przez prokuratora Sąd Okręgowy nie rozważył, gdy tymczasem mają one pierwszorzędne znaczenie. Istotne bowiem dla rozstrzygnięcia sprawy nie jest to, czy oskarżony osobiście zwracał się o przekazanie zaliczek, lecz to, czy o ich przekazanie mógł w imieniu firmy (...) wnioskować ktoś inny, działając z własnej inicjatywy, a nie na polecenie oskarżonego. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na zeznania świadka J. B., który wskazał, że nie było pisemnych wniosków o zaliczki, „raczej były to ustne wnioski oskarżonego”. Wprawdzie stwierdzenie to nie jest ani stanowcze, ani jednoznaczne, lecz może być rozumiane jako wskazujące właśnie na oskarżonego jako jedyną osobę mogącą wnioskować o zaliczki. Kwestia ta wymaga jednak doprecyzowania.

Godzi się zauważyć, iż obrona prezentowała w pismach procesowych (w tym również w odpowiedzi na apelację) tezę, iż to sama firma (...), bez inicjatywy oskarżonego i jego pracowników, mając „gigantyczne” nadwyżki finansowe, przekazywała zaliczki firmie (...). Także ta wersja nie została poddana analizie przez Sąd Okręgowy, w szczególności w kontekście korelacji pomiędzy wpływem zaliczek a poziomem salda rachunku firmy (...), przy uwzględnieniu korzystania z kredytu odnawialnego do poziomu 200.000 zł.

Należy też podnieść, iż stanowisko Sądu Okręgowego jest niejasne o tyle, że nie wiadomo, czy przyjął, że pokrzywdzony w ogóle nie został wprowadzony w błąd, czy też że wprawdzie do tego doszło, lecz nie na skutek działania oskarżonego.

Odnosząc się do ostatniego sformułowanego przez Sąd Okręgowy argumentu, stwierdzić należy, iż także stanowisko co do braku spełnienia znamienia niekorzystności rozporządzenia mieniem musi budzić zastrzeżenia już w kontekście faktu, iż na skutek opisanego w zarzutach działania doszło do powstania w mieniu pokrzywdzonego szkody w łącznej wysokości przekraczającej 1 mln zł, której dochodził we wspomnianym wyżej postępowaniu cywilnym.

Przywołane przez Sąd Okręgowy na poparcie swego stanowiska okoliczności, a to wypowiedzenie umowy z 30 czerwca 2008 r. przed ustalonym w niej terminem spłaty zobowiązań i złożenie przed tym terminem zawiadomienia o przestępstwie, są o tyle chybione, że dla oceny działania oskarżonego w okresie objętym zarzutami nie mają znaczenia późniejsze umowy dotyczące spłaty istniejącego po stronie firmy (...) zadłużenia. Umowy te, jak też zawarta ostatecznie w 2014 r. ugoda są istotne dla ustalenia kwestii ewentualnego naprawienia szkody, nie zaś dla oceny, czy nastąpiło niekorzystne rozporządzenie mieniem pokrzywdzonego.

Nie budzi też kontrowersji okoliczność, iż zawarta między spółkami (...) umowa z 3 listopada 2005 r., a następnie kontynuowanie współpracy między tymi spółkami w swoich założeniach miało ekonomiczne uzasadnienie, co potwierdził w szczególności świadek J. B., który jednocześnie zastrzegł, iż gdyby wiedział, że pieniądze z zaliczek są wydawane na inne cele, w tym prywatne, na pewno podjąłby działania związane z zablokowaniem tych zaliczek. Tymczasem Sąd Okręgowy kwestię sposobu wykorzystania otrzymanych od firmy (...) kwot zupełnie pomija, mimo że prokurator w oparciu o zebrany materiał dowodowy starał się wykazać, iż pieniądze te zostały wydatkowane na cele prywatne oskarżonego i jego rodziny, w tym na zakup domu. Takie działanie - o ile zostałoby dowiedzione - wskazywałoby na rzeczywiste intencje, jakimi kierował się oskarżony, oraz rzutowałoby na ocenę, czy rozporządzenie mieniem było dla spółki (...) korzystne.

W świetle powyższych uwag ustalenia Sądu Okręgowego muszą być ocenione jako niepełne i sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania, oparte na błędnej analizie zebranego materiału dowodowego. W efekcie zaskarżony wyrok został uchylony, a sprawę przekazano do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W postępowaniu ponownym Sąd I instancji, uwzględniając poczynione wyżej uwagi, dokona dogłębnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym historii rachunku (...) spółki (...), jak też dokona precyzyjnych ustaleń, na jakiej podstawie prawnej i w jakim celu spółka (...) przekazała spółce (...) kwoty wskazane w zarzutach, czy działo się to z inicjatywny oskarżonego (w szczególności doprecyzowując w tym zakresie zeznania świadka J. B. oraz analizując stan zatrudnienia w firmie (...)) oraz czy dokonując przekazania tych kwot doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego na skutek wprowadzenia go w błąd lub wyzyskania błędu.