Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Taberska

Sędziowie: SSO Bożena Ziółkowska

SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Aleksandra Kamińska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P. M. C.

po rozpoznaniu w dniu 2 lutego 2017 r.

sprawy M. K., D. K. i K. W. (1)

oskarżonych z art. 13 w zw. z art. 14 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk oraz z art. 65 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie

z dnia 7 czerwca 2016 r. sygn. akt II K 145/13

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego K. W. (1) w ten sposób, że:

a)  w punkcie 9 przyjmuje, iż oskarżony oczyszczał skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 20.000 litrów

b)  w punkcie 11 przyjmuje, iż przedmiotem przestępstwa skarbowego jest skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 20.000 litrów, a uszczuplenie należności publicznoprawnej z tytułu podatku akcyzowego wynosi 892 800 złotych i za ten czyn, na podstawie art. 65 § 1 kks w zw. z art. 23 § 1 i 3 kks wymierza oskarżonemu karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 40 (czterdzieści) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość każdej stawki na kwotę 65 (sześćdziesiąt pięć) złotych

c)  uchyla karę łączną z punktu 12 i w jej miejsce, na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w zw. z art. 39 § 1 i 2 kks łączy orzeczone temu oskarżonemu kary pozbawienia wolności i wymierza mu karę łączną 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

2. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

3. Zasądza od oskarżonych M. K., D. K. i K. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów procesu za postępowanie odwoławcze po 1/3 części od każdego z nich, tj. po 6,66 złotych oraz wymierza im opłaty: oskarżonym M. K. i D. K. za II instancję w kwotach po 1 340 złotych, K. W. (1) za obie instancje w kwocie 700 złotych.

H. B. E. B. Z.

UZASADNIENIE

M. K. oraz D. K. zostali oskarżeni o to, że:

I.  w okresie od maja 2010 r. do 2 marca 2011 r. w M. gmina N. działając wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi nieustalonymi osobami, w krótkich odstępach czasu i z góry powziętym zamiarem oczyszczali skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 45 000 litrów, z czego uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu, tj. o czyn z art. 13 w zw. z art. 14 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk;

II.  w okresie od maja 2010 r. do 2 marca 2011 r. w M. gmina N. działając wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu i z góry powziętym zamiarem, czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu, przyjmowali i przechowywali wyroby akcyzowe, tj. skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 45 000 litrów będący przedmiotem przestępstwa skarbowego naruszenia warunków zwolnienia od oznaczania wyrobów znakiem akcyzy w rozumieniu art. 73 § 1 kks, co spowodowało uszczuplenie należności publicznoprawnej wielkiej wartości z tytułu podatku akcyzowego w kwocie 2 098 080 zł, tj. o czyn z art. 65 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks.

K. W. (1) został oskarżony o to, że:

I.  w okresie od września 2009 r. do 2 marca 2011 r. w G. gmina W. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, w krótkich odstępach czasu i z góry powziętym zamiarem oczyszczał skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 36 000 litrów, z czego uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu, tj. o czyn z art. 13 w zw. z art. 14 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk;

II.  w okresie od września 2009r. do 2 marca 2011 r. w G. gmina W. w krótkich odstępach czasu i z góry powziętym zamiarem, czyniąc z tego stałe źródło dochodu, przyjmował i przechowywał wyroby akcyzowe, tj. skażony alkohol etylowy w ilości co najmniej 36 000 litrów będący przedmiotem przestępstwa skarbowego naruszenia warunków zwolnienia od oznaczania wyrobów znakiem akcyzy w rozumieniu art. 73 § 1 kks, co spowodowało uszczuplenie należności publicznoprawnej wielkiej wartości z tytułu podatku akcyzowego w kwocie 1 607 040 zł, tj. o czyn z art. 65 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks.

Sąd Rejonowy w Gnieźnie, wyrokiem z dnia 7 czerwca 2016 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 145/13, uznał oskarżonych M. K. i D. K. za winnych czynu zarzucanego im w pkt I aktu oskarżenia, popełnionego w sposób wyżej opisany z tym, iż przyjął, że oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, tj. przestępstwa z art. 13 w zw. z art. 14 ustawy z dnia 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (j.t. Dz.U. z 2015 r., poz. 103 – zwanej dalej ustawą o wyrobie alkoholu etylowego) w zw. z art. 12 kk i art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 14 w/w ustawy wymierzył im kary po 1 roku pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 33 § 1, 2 i 3 kk kary grzywny w wysokości po 50 stawek dziennych, ustalając wysokość każdej z nich na 65 zł;

Na podstawie art. 14a ustawy o wyrobie alkoholu etylowego orzekł wobec oskarżonych M. K. i D. K. przepadek wyszczególnionych w pkt 2 dowodów rzeczowych.

Na podstawie art. 45 § 1 kk orzekł wobec oskarżonych przepadek równowartości korzyści majątkowej z popełnienia przestępstwa:

- od M. K. w wysokości 22 500 zł,

- od D. K. w wysokości 6 200 zł.

Oskarżonych M. K. i D. K. uznał także za winnych czynu zarzucanego im w pkt II aktu oskarżenia, popełnionego w sposób wyżej opisany, tj. przestępstwa z art. 65 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks i art. 2 § 2 kks i za to na podstawie art. 65 § 1 kks w zw. z art. 38 § 2 pkt 1 kks i art. 23 § 1 i 3 kks wymierzył im kary po 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości po 50 stawek dziennych, ustalając wysokość każdej z nich na 65 zł.

Na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 85 kk i art. 86 § 1 i 2 kk w zw. z art. 2 § 2 kks i art. 39 § 1 i 2 kks połączył wymierzone wobec oskarżonych M. K. i D. K. kary pozbawienia wolności i kary grzywny wymierzając każdemu z nich karę łączną 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną grzywny w wysokości 80 stawek dziennych, ustalając wysokość każdej stawki na 65 zł.

Na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych M. K. i D. K. w punkcie 6 wyroku kar łącznych pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.

Na podstawie zaś art. 20 § 2 kks w zw. z art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej grzywny zaliczył oskarżonym M. K. i D. K. oznaczone w pkt 8 okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Oskarżonego K. W. (1) uznał zaś za winnego czynu zarzucanego mu w pkt I części wstępnej wyroku, dotyczącym jego osoby, popełnionego w sposób wyżej opisany z tym, iż wyeliminował sformułowanie, że oskarżony uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu, tj. przestępstwa z art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego w zw. z art. 12 kk i art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 13 w/w ustawy wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 14a ustawy o wyrobie alkoholu etylowego orzekł też wobec oskarżonego K. W. (1) przepadek wyszczególnionych w pkt 10 dowodów rzeczowych.

Sąd Rejonowy uznał również oskarżonego K. W. (1) za winnego czynu zarzucanego mu w pkt II części wstępnej wyroku, dotyczącym jego osoby, popełnionego w sposób wyżej opisany z tym, iż wyeliminował sformułowanie, że oskarżony uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu, tj. przestępstwa z art. 65 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks i art. 2 § 2 kks i za to na podstawie art. 65 § 1 kks w zw. z art. 38 § 2 pkt 1 kks w zw. z art. 23 § 1 i 3 kks wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 40 stawek dziennych, ustalając wysokość każdej z nich na 65 zł.

Na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w zw. z art. 39 § 1 i 2 kks połączył wymierzone wobec oskarżonego K. W. (1) kary pozbawienia wolności i wymierzył mu karę łączną 1 roku pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie tej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.

Na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary łącznej grzywny zaliczył oskarżonemu K. W. (1) oznaczony w pkt 14 okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Na podstawie 113 § 1 kks w zw. z art. 627 kpk w zw. z art. 633 kpk, art. 2 ust. 1 pkt 3 i 4 oraz art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonych M. K., D. K. oraz K. W. (1) na rzecz Skarbu Państwa oznaczone kwotowo w pkt 15 i 16 koszty sądowe, a w tym wymierzył im opłaty (k. 755-756v).

Powyższy wyrok zaskarżyli w całości obrońcy wszystkich trzech oskarżonych. Wszyscy apelujący zarzucili, mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisów postępowania oraz błędy w ustaleniach faktycznych, rzutujące na treść zapadłego rozstrzygnięcia. Obrońca oskarżonego K. W. (1) zgłosił również zarzut obrazy prawa materialnego.

Wywodząc tak, skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie swych mandantów od zarzuconych im czynów. Obrońcy oskarżonych D. K. oraz M. K. alternatywnie zawnioskowali zaś o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (k.804-808v, 810-819, 821-827v).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońców oskarżonych D. K. oraz M. K. były bezzasadne i nie zasługiwały na uwzględnienie. Apelacja obrońcy oskarżonego K. W. (1) okazała się natomiast zasadna w części, co skutkowało korzystną dla podsądnego zmianą zaskarżonego wyroku w zakresie pewnych ustaleń faktycznych i w konsekwencji również odnośnie wymiary kary.

Sąd odwoławczy odniósł się w pierwszym rzędzie do uwypuklonego w pisemnej apelacji obrońcy oskarżonego K. W. (1) zarzutu obrazy przepisu prawa materialnego, to jest art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego. W tym miejscu wymaga przypomnienia, że stypizowany tym przepisem czyn zabroniony może być popełniony poprzez odkażanie alkoholu etylowego skażonego, jak też poprzez osłabianie działania środka skażającego. Skarżący wywodził, że Sąd Rejonowy naruszył wspomniany przepis, gdyż zastosował go do czynu przypisanego K. W. (1), mimo że w jego opisie (jak i opisie czynu zarzuconego) nie znalazło się znamię wskazujące na „odkażanie przez K. W. (1) skażonego alkoholu etylowego” lub na „oczyszczanie (…) skażonego alkoholu etylowego w sposób osłabiający działanie środka skażającego”. Skarżący podniósł nadto, że oczyszczanie skażonego alkoholu etylowego nie połączone z osłabianiem działania środka skażającego nie wyczerpuje znamion czynu opisanego w art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego ani znamion innego czynu zabronionego.

Sąd Okręgowy rozważył tę kwestię, uznając, że jej rozstrzygnięcie było bardzo istotne z punktu widzenia odpowiedzialności karnej całej trójki oskarżonych, gdyż w przypadku każdego z nich jako czynność sprawczą użyto określenia „oczyszczał skażony alkohol etylowy”. Sąd Rejonowy przyjął, iż wypełnia dyspozycję przepisu z art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego zachowanie polegające na oczyszczaniu alkoholu etylowego, w sytuacji gdy relewantne z punktu widzenia tego przepisu pozostają tylko zachowania polegające na odkażaniu bądź osłabianiu działania środka skażającego. Jednocześnie jednak nie negował, iż na gruncie ustawy o wyrobie alkoholu etylowego prawodawca posługuje się zarówno zwrotem „odkaża”, jak i „oczyszcza”.

W ocenie Sądu II instancji nie sposób przy tym nadawać tym zwrotom tożsamego znaczenia. Tego rodzaju podejście do zagadnienia godziłoby w racjonalność prawodawcy i wyprowadzaną z niej jedną z kluczowych dyrektyw wykładni tekstu prawnego. Przeciwko możliwości traktowania zwrotów „odkaża” i „oczyszcza” jako synonimów przemawia także to, że ustawodawca używa ich w dwóch różnych przepisach ustawy o wyrobie (odpowiednio w art. 12a i art. 13). Podważanie trafności określenia użytego przez Sąd w zaskarżonym wyroku nie zmienia jednak prawidłowości pozostałego wywodu tego organu orzekającego, zawartego w uzasadnieniu i wskazującego na to, że sprawca popełnił w istocie czyn wypełniający znamiona przestępstwa z art. 13 ustawy o wyrobie w postaci odkażania skażonego alkoholu etylowego. Dowody zebrane w sprawie, a w szczególności specjalistyczna opinia Zakładu (...) Instytutu Ekspertyz Sądowych w K. wskazują na takie właśnie zachowanie oskarżonego K. W. (1) i dwóch pozostałych podsądnych, tj. M. K. i D. K.. Niewątpliwy brak konsekwencji terminologicznej w części dyspozytywnej wyroku Sądu Rejonowego nie prowadził zatem do uznania, że przypisanie oskarżonym , w tym K. W. (1) przestępstwa z art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego wiązało się z obrazą przepisu prawa materialnego. Zarzut wadliwego przyjęcia kwalifikacji prawnej z art. 13 wyżej wspomnianej ustawy, nie mógł więc zostać uznany za zasadny (por. postanowienie SN z 5 czerwca 2012 r., IV KK 22/12, Lex 1212893). Opis czynu przypisanego w zaskarżonym wyroku odczytany w kontekście pisemnych motywów wyroku pozwalał na jednoznaczny wniosek, że pod pojęciem „oczyszczanie skażonego alkoholu” Sąd Rejonowy przedstawił czynność „odkażania alkoholu” poprzez oczyszczanie (usuwanie) z tej substancji określonego skażalnika. W rozważanym przypadku można by zatem co najwyżej dywagować o naruszeniu art. 413 § 2 pkt 1 kpk, który określa, że wyrok skazujący powinien m.in. zawierać dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu. Wspomniany przepis procedury ma jednak charakter instrukcyjny, stwierdzający co każdy wyrok powinien zawierać, a nie charakter obligatoryjny, stwierdzający co każdy wyrok musi zawierać. Polski proces karny nie jest procesem formułkowym, a nieposłużenie się określonymi formułami prawnymi czy to w opisie czynu, czy w treści rozstrzygnięcia dopóty, dopóki leksykalne odmienności nie są powodem wątpliwości co do rzeczywistej treści orzeczenia, nigdy nie godzi w podstawowe zasady procesu i w gwarancyjne funkcje prawa. Przepisy kształtujące postępowanie karne nie mogą być przecież w żadnym wypadku interpretowane w sposób formalistyczny i irracjonalny, który wypacza sens tego postępowania (por. wyrok SA w Katowicach z 1 września 2016 r., II AKa 267/16, LEX nr 2139380).

W związku z powyższym zapatrywaniem Sąd Okręgowy uznał, iż nie było podstaw do uniewinnienia oskarżonego K. W. z powodu podniesionego zarzutu obrazy prawa materialnego.

Rozpoznając kolejny zarzut apelacyjny, a odnoszący się do prawidłowości dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego, Sąd II instancji stwierdził, że polska procedura karna nie przewiduje tzw. legalnej teorii dowodów, lecz hołduje – wyrażonej poprzez treść art. 7 – zasadzie swobodnej oceny dowodów. Dlatego też organ odwoławczy stanął na stanowisku, że wyjaśnienia oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym, a następnie odwołane lub zmienione, stanowią dowód w sprawie, który tak jak każdy inny dowód podlega swobodnej, ale nie dowolnej, ocenie sądu. Dowód taki należy oceniać w konfrontacji z innymi dowodami zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, a fakt odwołania lub zmiany oświadczenia nie wskazuje sam przez się na jego nieprawdziwość. Sąd powinien tu uwzględniać także podane powody zmiany lub odwołania oświadczenia dowodowego i jeżeli nie uznaje ich za przekonujące – uzasadnić swoje stanowisko ( por. M. W., Ocena dowodowa odwołania wyjaśnień przez oskarżonego – linia orzecznicza, Lex/el. Nr (...)). Stanowisko z przywołanego powyżej opracowania uznano za dominujące w polskiej judykaturze z zaznaczeniem, że stanowisko drugie – określające, że przyznanie się oskarżonego, które zostało odwołane, może być dowodem winy, pod warunkiem, że dowód taki powinien podlegać szczególnie wnikliwej i ostrożnej ocenie, w szczególności zbadaniu czy jest to przyznanie konsekwentne i stanowcze, czy jest zgodne z doświadczeniem życiowym, logiką wypadków oraz czy ma ono potwierdzenie w innych dowodach bądź to bezpośrednich, bądź to pośrednich – nie przeciwstawia się pierwszej z linii orzeczniczych, a jedynie nieco silniej akcentuje kwestię badania dowodów oskarżenia w opisanej sytuacji. Ma ono więc raczej charakter komplementarny, niż odmienny.

Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala na wniosek, że Sąd Rejonowy dochował przywołanych reguł staranności w ocenie wyjaśnień oskarżonych D. K., M. K. oraz K. W. (1). Dokonał wnikliwej i odpowiednio ostrożnej ich analizy, stwierdziwszy wstępnie, że treść ich wypowiedzi procesowych uległa modyfikacjom w toku postępowania. Nie budzi też wątpliwości, że wyprowadzone w tym zakresie wnioski, zostały racjonalnie uzasadnione. Z tego względu stanowisko Sądu I instancji, że na przymiot wiarygodnych zasługują pierwotne wersje wyjaśnień oskarżonych, przy czym co do wypowiedzi procesowych K. W. (1) to można im dać wiarę częściowo, znajduje oparcie w art. 7 kpk.

Apelujący obrońcy oskarżonych M. K. i D. K. wywodzili, że pierwotne wypowiedzi ich mandantów, w których przyznali się oni do winy, zostały złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Mianowicie wymuszone miały one być dolegliwością izolacyjnego środka zapobiegawczego, który w okolicznościach sprawy przekształcił się rzekomo w areszt „wydobywczy”. Sąd Okręgowy uznał, że twierdzenia skarżących nie mają pokrycia w faktach, a w związku z tym, że skarżący posłużyli się tą samą argumentacją, kierując się ekonomiką procesową, zdecydował o łącznym przedstawieniu swego stanowiska co do obu tych oskarżonych. W przypadku M. K. i D. K. nie sposób bowiem wywieść, że przyznali się oni do sprawstwa, gdyż każdy z nich wiedział, iż „dopóki nie przedstawi organom prowadzącym postępowanie informacji, które ten organ chce uzyskać, tymczasowe aresztowanie będzie wobec niego stosowane” (k. 805v, k. 814). Oskarżeni ci przyznali się przecież do stawianych zarzutów i złożyli wyjaśnienia już podczas pierwszych przesłuchań przeprowadzonych w dniu 3 marca 2011 r. Wyjaśnienia te podtrzymali podczas konfrontacji w dniu 4 marca 2011 r. oraz w trakcie posiedzeń w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy poprawnie przy tym zaznaczył, że na tym etapie postępowania jedynie oskarżony M. K. kwestionował wyłącznie ilość odkażonego alkoholu. Wyjaśnienia obu oskarżonych ulegały poważnej modyfikacji dopiero po ich tymczasowym aresztowaniu, to jest w dniach 6 maja i 24 sierpnia 2011 r., 13 stycznia 2014 r. i 28 stycznia 2016 r. Wówczas to nie przyznali się oni do zarzuconych im czynów, odmówili składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Prześledziwszy ten bieg zdarzeń, nie można zgodzić się z tezą jakoby istniał związek pomiędzy zastosowaniem względem M. K. i D. K. tymczasowego aresztowania, a treścią ich wyjaśnień. S. wyjaśnienia złożyli oni przecież zanim dotknęły ich dolegliwości tego środka zapobiegawczego. To burzy wywód jakoby tymczasowe aresztowanie przybrało w ich przypadku postać aresztu „wydobywczego”. To jest takiego, który ma wyłącznie wywrzeć presję na osobie obawiającej się aresztowania by dostosowała ona swe wyjaśnienia do oczekiwań organów prowadzących postępowanie karnego. Co godne podkreślenia, przesłuchanie obu oskarżonych na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania odbyło się w obecności ich obrońców, a zatem dodatkowo wykluczyć należy by adwokaci pozwolili na podtrzymanie nieodpowiadających prawdzie, obciążających ich mandantów wyjaśnień, mając świadomość, że mogą być na etapie wyrokowania wykorzystane na niekorzyść ich mandantów. Skarżący w imieniu oskarżonych M. K. i D. K. powoływali się przy tym na treść uzasadnień postanowień o zastosowaniu tymczasowego aresztowania z dnia 5 marca 2011 r. Jest zaś znamienne, że przywołanie w tych orzeczeniach jako przesłanki zastosowania tymczasowego aresztowania obawy matactwa – uzasadnionej labilnością wyjaśnień wymienionych oskarżonych – nie powstrzymała w/wym od krańcowej zmiany ich oświadczeń procesowych poprzez zaprzeczenie swego sprawstwa. To pozwala na wniosek, że ewentualność stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego nie była wcale czynnikiem paraliżującym ich wolę, a przez to wpływającym na ich postawę procesową.

Na marginesie zauważyć można, że postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania zostały zmienione postanowieniami Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 25 marca 2011 r. uchylającymi te środki zapobiegawcze (k. 168-169v, k. 170-171v). Decyzje te były następstwem uwzględnienia zażaleń, a nie skutkiem zmiany postawy procesowej podejrzanych w zakresie przyznawania się do winy.

Zaznaczyć też należy, że Sąd Rejonowy uznał, iż zmiana stanowiska oskarżonych M. i D. K. wynikała z faktu, iż pomimo przyznania się do zarzucanych im czynów oraz złożenia obszernych wyjaśnień zostali oni tymczasowo aresztowani do niniejszej sprawy. Stąd na dalszym etapie postępowania zmienili swoją linię obrony kwestionując swój udział w sprawie. Sąd odwoławczy uznał, że do warunków wyłączających swobodę wypowiedzi nie można zaliczyć pewnych zachowań, które mogą wprawdzie wpłynąć na proces motywacyjny osoby przesłuchiwanej, np. mogą przyczynić się do przyznania się oskarżonego do przestępstwa, lecz nie odbierają jej jednak możliwości wyboru treści składanych wyjaśnień. Gdyby więc nawet przyjąć, że oskarżonym w zamian za przyznanie się obiecywano niestosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego, to nie powodowałoby to obrazy art. 171 § 7 kpk. Do warunków wyłączających swobodę wypowiedzi nie można zaliczyć pewnych zachowań, które mogą wprawdzie wpłynąć na proces motywacyjny osoby przesłuchiwanej, np. mogą przyczynić się do przyznania się oskarżonego do przestępstwa, lecz nie odbierają jej jednak możliwości wyboru treści składanych wyjaśnień. Dotyczy to m. in. wprowadzenia przesłuchiwanego w błąd lub posługiwanie się niedozwolonymi obietnicami. Takie zachowanie nie uzasadnia zastosowania art. 171 § 7 kpk (por. wyrok SA w Łodzi z 10 czerwca 2014 r., II AKa 80/14, LEX nr 1500809).

Odnosząc się natomiast do zastrzeżeń apelującego obrońcy K. W. (1), wskazać trzeba, że analiza protokołu przesłuchania tego oskarżonego z dnia 3 marca 2011 r. pozwala na wyprowadzenie wniosku, iż przesłuchany „w zasadzie przyznał się do zarzuconych mu czynów, tj. do „przepakowywania spirytusu”, „przeładunku alkoholu”, „przelewania spirytusu”, zakwestionował jedynie ilość alkoholu, „która została przez niego oczyszczona” (tak Sąd Rejonowy na str. 8 uzasadnienia wyroku, k. 782). Sąd niższej instancji poprawnie bowiem wywiódł, że tylko ta część wyjaśnień znajdowała potwierdzenie w wiarygodnej części zeznań świadka J. B. (1), treści opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w K. oraz w dokumentacji z przeszukania posesji w miejscowości G. 17A w dniu 2 marca 2011 r.

Ustosunkowując się natomiast do powiązanego z tymi pierwotnymi wyjaśnieniami K. W. zarzutu naruszenia art. 84 § 1 kpk, art. 301 kpk i art. 315 § 1 i 2 kpk przypomnieć należy, że art. 301 kpk zapewnia podejrzanemu prawo, do co najmniej jednokrotnego przesłuchania go w toku postępowania przygotowawczego z udziałem obrońcy. Należy go o tym pouczyć przed pierwszym przesłuchaniem (art. 300 § 1 kpk), gdyż uprawnienie to związane jest ze złożeniem przez podejrzanego stosownego żądania, obejmującego przeprowadzenie czynności i udziału w niej obrońcy. W doktrynie podnosi się przy tym, że przy pierwszym przesłuchaniu podejrzany jest w szczególnie wysokim stopniu narażony na nieprzemyślane obciążenie się swoimi wyjaśnieniami, zwłaszcza jeżeli działa bez fachowego doradcy. Często nie jest też psychicznie przygotowany na konfrontację z nową dla niego sytuacją, a niekiedy nawet jest zalękniony lub wystraszony. Tymczasem właśnie już pierwsze wyjaśnienia, złożone pod nieobecność obrońcy, mają często zasadnicze znaczenie dla dalszego przebiegu postępowania. W przypadku zatem złożenia przez podejrzanego oświadczenia o chęci skorzystania z prawa odmowy wyjaśnień do czasu konsultacji z obrońcą, organ procesowy winien umożliwić mu kontakt z obrońcą i zaniechać dalszego przesłuchania bez udziału obrońcy. Zaznacza się także, że pomimo oświadczenia podejrzanego o chęci skorzystania z udziału obrońcy w przesłuchaniu, czynność ta może być kontynuowana pod nieobecność obrońcy – zwłaszcza dłuższą – jednak tylko wówczas, jeżeli podejrzany w sposób wyraźny i nieskrępowany wyrazi na to zgodę. Wyjątkowo należy przyjąć wyrażenie takiej zgody w sposób konkludentny, przykładowo w sytuacji rozpoczęcia spontanicznego składania przez niego wyjaśnień odnośnie do postawionego zarzutu, jeszcze zanim możliwa była obecność obrońcy przy przesłuchaniu. Sąd Okręgowy wziął także pod uwagę, że z treści orzeczeń zapadłych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka nie da się wyprowadzić wniosku, że w zamyśle tego organu było wprowadzenie generalnego wymogu zapewnienia obecności obrońcy podczas pierwszego przesłuchania każdego podejrzanego pod rygorem niedopuszczalności wykorzystania na rozprawie złożonych przez niego wyjaśnień. Z wyroków tego Trybunału wynika, że chodzi o konieczną obecność obrońcy w sytuacjach obiektywnie istniejącej podatności podejrzanego na pokrzywdzenie, np. z uwagi na jego wiek czy bezradność wywołaną czynnikami społecznymi lub stanem zdrowia (w tym uzależnieniem od narkotyków lub alkoholu). Sąd odwoławczy uwzględnił również, że organ procesowy zobowiązany jest uwzględnić żądanie podejrzanego, o jakim mowa w art. 301 kpk. W razie złożenia żądania należy zarządzić przesłuchanie, powiadamiając o tym obrońcę (por. komentarz do art. 301 kpk [w:] J. Skorupka <red.> Kodeks postępowania karnego. Komentarz 2017).

Sąd II instancji badając te wskazania w kontrolowanym przypadku uznał, że we wspomnianym przesłuchaniu oskarżonego K. W. (1) nie ujawniły się przesłanki do przyjęcia, iż czynność ta została zrealizowana nieprawidłowo. Sąd I instancji trafnie stwierdził, że przed rozpoczęciem przesłuchania został on prawidłowo pouczony, w tym m.in. o prawie do odmowy składania wyjaśnień oraz do odmowy odpowiedzi na pytania. Pomimo prawidłowych pouczeń jako podejrzany dobrowolnie zrezygnował z przysługujących mu uprawnień i rozpoczął składanie wyjaśnień. Przesłuchiwany nie złożył również wniosku o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu. Sąd niższej instancji zasadnie przy tym zauważył, że K. W. (1) w trakcie posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania w całości podtrzymał odczytane mu wyjaśnienia, które złożył uprzednio. Nie zgłosił również żadnych zarzutów ani zastrzeżeń, w tym w szczególności jakoby był zastraszany i z tego powodu miałby złożyć wyjaśnienia niezgodne z prawdą. Stanowisko takie oskarżony zaprezentował zaś w obecności swojego obrońcy, który uczestniczył w tym posiedzeniu.

Nie ujawniły się też podstawy do ustalenia, że niestawiennictwo obrońcy na to przesłuchanie było zawinione działaniem prokuratury. Kwestia ta została wnikliwie zbadana przez Sąd Rejonowy. Organ niższej instancji uwzględnił, że obrońca oskarżonego – adw. R. L. zgłosił swój udział w sprawie w charakterze obrońcy K. W. (1) i wniósł za pośrednictwem faxu w dniu 3 marca 2011 r. o godz. 14.44 m.in. o zawiadomienie go o terminie przesłuchania jego klienta. Wziął również pod uwagę, że przystąpiono do przesłuchania K. W. (1) w charakterze podejrzanego w dniu 3 marca 2011 r. o godz. 15.33 bez zawiadomienia obrońcy i bez powiadomienia podejrzanego o tym, iż jego żona ustanowiła dla niego obrońcę w niniejszej sprawie. Racjonalnie jednak organ orzekający wywiódł, że sytuacja ta wynikała najprawdopodobniej z faktu, iż pracownik sekretariatu Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie nie zauważył dokumentu nadesłanego faxem i nie przedłożył go prokuratorowi, który przeprowadzał czynność przesłuchania podejrzanego. Gdy taką informację prokurator ten otrzymał, przerwał czynność przesłuchania celem oczekiwania na przybycie adw. R. L. oraz poinformował o powyższym podejrzanego. Dalsze przesłuchanie odbyło się zaś już w obecności obrońcy, stosownie do art. 339 § 5 kpk w zw. z art. 339 § 3 pkt 6 kpk. Podzielić więc należy opinię, że nie ujawniły się w tym względzie żadne przesłanki aby domniemywać złą wiarę w działaniach organu ścigania.

Uznać również należy, że upływ czasu wywołał niemożność przeprowadzenia zawnioskowanego przez obrońcę oskarżonego dowodu na okoliczność: kiedy faktycznie został przez pracownika prokuratury odebrany fax oraz kto i jakie czynności podjął po otrzymaniu faksu. Sąd I instancji podejmował próby ustalenia w prokuraturze kiedy nadszedł faks od adw. R. L. dnia 3 marca 2011 r. i jaka procedura została w związku z tym podjęta (vide: pisma z dnia 24.03.2014 r., k. 632 oraz z dnia 23.12.2014 r., k. 671). To pozwoliło jedynie na ustalenie dokładnej godziny otrzymania faksu przez Prokuraturę Rejonową P. w P. (godz. 14.45 – k. 676). Natomiast nierozpoznanie złożonego w tym temacie wniosku dowodowego w pozostałym zakresie (wniosek obrońcy złożony na rozprawie dnia 13.01.2014 r., k. 626), nie miało charakteru obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia. Wniosek ten i tak bowiem podlegałby oddaleniu na podstawie art. 170 § 1 pkt 4 kpk.

Podsumowując dokonaną analizę prawidłowości przesłuchania oskarżonego K. W. (1) w dniu 3 marca 2011 r., Sądy obu instancji nie miały zastrzeżeń co do dochowania procedury karnej podczas tej czynności dowodowej, a co za tym idzie możliwości dowodowego wykorzystania złożonych wówczas przez podsądnego wyjaśnień.

Zdaniem Sądu Okręgowego chybione okazały się również uwagi apelujących obrońców M. K. i D. K., że Sąd Rejonowy nie dostrzegł istotnych rozbieżności między zeznaniami świadków M. G. (1) i M. G. (2). W przypadku wymienionych osób nie można bowiem mówić o sprzeczności, to jest podawaniu informacji wzajemnie wykluczających się. W ocenie organów orzekających obu instancji były to jedynie niespójności, powstałe w następstwie różnego stopnia uszczegółowienia osobistych spostrzeżeń odnośnie inkryminowanych zdarzeń. Wypowiedzi M. G. (2) były bardziej ogólnikowe, podczas gdy pierwotne zeznania jej męża – M. G. (1) były konkretne, obfitujące w detale. Uwzględniając, że wymieniona zeznawała dopiero na rozprawie, ponad 4 lata od zdarzeń, nie trudno zrozumieć, że nie podawała dokładnych informacji będących w zainteresowaniu tego postępowania. Zresztą niechętnie przypominała sobie tamten okres, co obrazuje jej oświadczenie w początkowej fazie przesłuchania: „ Ja tylko tyle że jestem żona Pana M. G. (1) i tyle. Więcej mnie ta sprawa nie dotyczyła. Ja w to nie wnikałam” (k. 684v). Różnica w zeznaniach obu małżonków nie budzi niepokoju. Podpierając się zaś założeniami, które przywołane zostały wyżej jako teoretyczna podbudowa oceny zmiennych wyjaśnień oskarżonych, stwierdzić należy, że przekonania Sądu Rejonowego odnośnie wiarygodności państwa G. także zasługiwały na akceptację. Znajdowały one pokrycie w regułach swobodnej oceny dowodów. W szczególności, że przywoływane przez skarżących okoliczności – sytuacje nieprzybywania przez M. G. (1) na terenie posesji nie mogły prowadzić do wniosku, że nie przebywał on na niej w ogóle. Tylko w tym ostatnim przypadku można byłoby zaś mówić, że nie miał on faktycznej możności zaobserwowania zdarzeń, o których pierwotnie zeznawał. Natomiast warto również wskazać na wynikającą z jego zeznań okoliczność, że interesował się on działalnością braci K., wchodził do wynajmowanego przez nich garażu, rozmawiał z nimi na ten temat, pewne wiadomości przekazywała mu też żona. Te wszystkie źródła informacji składały się na wynikającą z zeznań i wyjaśnień M. G. (1) częstotliwość dostaw i ilość dostarczanego skażonego alkoholu oraz przebieg procesu jego filtracji i rozlewania do mniejszych pojemników. Wypowiedzi procesowe tego świadka, uwzględniwszy również to, że podawał dane, którymi obciążał swoją osobę, stanowiły pełnowartościowy materiał dowodowy. Słusznie również dostrzegł Sąd I instancji, iż zeznania M. G. znajdowały częściowe potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonych M. K. i D. K., którzy jednak umniejszali zakres swojej przestępczej działalności.

Nie budzi też wątpliwości, że Sąd Rejonowy ustosunkował się do kwestii wiarygodności zeznań B. T. i podawanych przez niego informacji. Przywołał przy tym rzeczowe argumenty, które nakazywały ograniczone zaufanie do jego procesowych wypowiedzi. Sąd Okręgowy podziela dokonaną w tym zakresie ocenę tego dowodu osobowego, który de facto personalnie dotyczył oskarżonego M. K., stanowiąc element jego linii obrony. Natomiast apelujący nie przedstawili w tym względzie żadnych rzeczowych argumentów, które zbijałyby słuszność toku rozumowania Sądu Rejonowego.

Przystępując natomiast do rozpoznania dalszych uwag co do prawidłowej oceny dowodów, zgłoszonych przez obrońcę oskarżonego K. W. (1), za omyłkę pisarską Sądu Rejonowego należało uznać stwierdzenie w opisie wniosków z oceny wyjaśnień K. W., że pierwotne wyjaśnienia podsądnego znajdowały oparcie w zeznaniach świadka M. G. (1). W tym fragmencie chodziło zapewne o świadka J. B. (1), użyczającego oskarżonemu pomieszczeń, w których ten „oczyszczał skażony alkohol”. Podnoszone więc przez obrońcę zastrzeżenia, oparte na wskazaniu, że świadek M. G. nie zna K. W., nie miały istotnego znaczenia. Na marginesie zauważyć jedynie można, że zeznania świadka M. G. (1) o tyle wzmacniały przekonanie o wiarygodności pierwotnych wyjaśnień oskarżonego K. W., że zabezpieczone na posesji tego świadka przedmioty, które służyły braciom K. do odkażania alkoholu, były przecież bardzo podobne do tych, które zabezpieczone zostały w garażu użytkowanym przez K. W. (1).

Ponadto, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że podważając trafność rozważań Sądu I instancji odnośnie wiarygodności zeznań świadka J. B. (1), obrońca oskarżonego K. W. (1) oparł się na irracjonalnym założeniu, że świadek ten stanowił jedyne źródło wiedzy o zdarzeniach z udziałem jego mandanta. Oczywiste jest zaś, że wypowiedzi procesowe właściciela posesji w G. należało odczytywać w kontekście wskazań pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, w tym protokołu przeszukania miejsca i oględzin przedmiotów oraz opinii biegłych z zakresu toksykologii. Dopiero na tym tle zeznania świadka J. B. ujawniały swój charakter istotnej poszlaki obciążającej, która wespół z innymi dowodami pozwalała na poczynienie ważkich ustaleń faktycznych w sprawie.

Wskazać również trzeba, że stan urządzeń zabezpieczonych na terenie posesji w G., a w szczególności fakt, iż znajdowały się tam trzy puste zbiorniki typu mauser, a także komplety węży z filtrami i pompami, które nie były podłączone do zbiorników, i które nie zawierały żadnych substancji, nie pozostawały w sprzeczności z informacjami zrelacjonowanymi przez świadka J. B. (1). Wręcz przeciwnie, ustalenie, że przedmioty te nie były od dłuższego czasu używane znajduje wsparcie w zeznaniach tego świadka, a w uściślając, w jego stwierdzeniu, iż dostawy alkoholu były realizowane raz na miesiąc bądź raz na dwa miesiące. Ze stwierdzenia tego wynika przecież, że pomiędzy dostawami były dłuższe przerwy, które uzasadniały częściowy demontaż urządzeń. Ta ostatnia okoliczność pozwalała też na odrzucenie uwag obrońcy K. W. co do braku próbek substancji zabezpieczonych w garażu użytkowanym przez tegoż oskarżonego. Skoro trzy z czterech zbiorników były puste, uznać trzeba, że wskutek upływu czasu musiało dojść do ich osuszenia. Jest jednak istotne, że ta okoliczność, to jest brak możności pobrania większej ilości próbek substancji przechowywanych we wspomnianym garażu, nie umniejszał znaczenia wyników badania pozyskanych próbek. Ponadto, należy wskazać, że zabezpieczone w garażu zespoły filtrów były połączone z wężami i pompami, a ilość przechowywanych tam plastikowych butelek i kapsli była hurtowa, co wykluczało zasadność tezy o braku ich związku z czynem zarzucanym oskarżonemu K. W.. Nie sposób zatem było zaaprobować pogląd apelującego obrońy oskarżonego K. W. (1), iż z rzeczowego materiału dowodowego wynika, że w pomieszczeniu w G. nie przyjmowano, nie przechowywano i nie odkażano wcześniej skażonego alkoholu etylowego w ilości przyjętej w wyroku.

Podobnie nieuprawnioną była sugestia, że w okolicznościach sprawy problematycznym, pod kątem wykorzystania jako okoliczność obciążająca, stawał się jeden z wniosków opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. J. S. w K. z dnia 5 lipca 2011 r. Mianowicie, że nie jest możliwe ustalenie czy podchloryn sodu zabezpieczony w pomieszczeniu G. był użyty do usunięcia skażalników z alkoholu etylowego. Skarżący podnosił, że substancja tego typu może być wykorzystywana w gospodarstwach rolnych do innych, bardziej praktycznych celów. Uwzględniając jednak okoliczności tej konkretnej sprawy, a przede wszystkim wskazania innych poszlak oraz pierwotnych wyjaśnień oskarżonego, uznać trzeba, że zasugerowana przez apelującego możliwość nie powodowała luki w rozumowaniu Sądu Rejonowego. Nie wywoływała przecież stanu niedopuszczalności wnioskowania na niekorzyść oskarżonego, w oparciu o zasadę in dubio pro reo.

Podsumowując ten wątek, Sąd Okręgowy co do zasady nie podzielił stanowiska apelujących obrońców oskarżonych odnośnie prawidłowości oceny materiału dowodowego. Opierało się ono bowiem wyłącznie na wyjaśnieniach ich mandantów i to tych wtórnych. Skarżący nie wzięli pod uwagę, że oskarżeni byli żywotnie zainteresowani w przedstawieniu swego zachowania w pozytywnym świetle. (...) przez to uwagę na tych elementach materiału dowodowego, które miały charakter odciążający. Umknęła im zaś z pola widzenia ważna reguła procesowa, która nakazuje sądowi badać oraz uwzględniać wszystkie okoliczności, tj. te przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk). Autorzy apelacji nie podali również przekonujących zastrzeżeń, które podważałyby wniosek, że twierdzenia ich mandantów złożone na późniejszym etapie procesu nie znajdowały pokrycia w zasadach logiki, doświadczenia życiowego oraz innych przeprowadzonych dowodach. Ustalenia Sądu I instancji w tym zakresie były zaś ze wszech miar prawidłowe. Skarżący starali się zaś nie dostrzegać, że nie istnieje wiarygodny materiał dowodowy, który potwierdziłby późniejsze wersje wyjaśnień oskarżonych. Podjęte wybiórczo zabiegi obrońców, z racji przyjętej metody działania, skazane były przez to na niepowodzenie.

Sąd Okręgowy uznał, że kontrola odwoławcza nie dostarczyła podstaw do zakwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego, z powodu wykroczenia poza ramy zakreślone przez art. 7 kpk. Wręcz przeciwnie, ocena ta była bezstronna i nie wykazywała błędów logicznych. Wszystkie rozpoznane okoliczności postępowania Sądu I instancji świadczyły o rzetelnej pracy tego organu w celu realizacji zasady prawdy materialnej (art. 2 § 2 kpk).

Należy też zauważyć, że „Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz powinien zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd, oceniając zebrany materiał dowodowy. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd I instancji (…) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych” (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 29 października 2010 r., II AKa 162/10, KZS.2011/3/47). W opinii Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień wspomnianego typu – poza jednym wyjątkiem, o którym niżej. Z tego względu jego oceny oraz wnioski wyprowadzone z całokształtu materiału dowodowego zasługiwały na akceptację Sądu odwoławczego, bowiem wynikały z prawa do swobodnej oceny tego materiału.

Uściślając powyższe, a przy tym odnosząc się do konkretnych zastrzeżeń apelujących, zauważyć należy, że Sąd niższej instancji dokonał prawidłowego wyliczenia korzyści majątkowej osiągniętej przez D. K., jedynie nie wyjaśnił tego szczegółowo w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. D. K. wyjaśniając w dniu 4 marca 2011 r., podał przecież, że brat dawał mu 1 000 zł, a czasem, 3-4 razy, zdarzyło się, że dostał mniej bo 800 zł (k. 101). Przyjmując zatem, że bracia K. działali razem przez cały przypisany im okres czasu, tj. od maja 2010 r. do 2 marca 2011 r., ale D. K. odpłatnie przez 7 miesięcy, i zakładając dla wspomnianego oskarżonego najkorzystniejszą wersję wypadków, uznać trzeba było, że cztery razy otrzymał on 800 zł, a trzy razy 1 000 zł. To dawało razem kwotę 6 200 zł.

Wątpliwości nie budziła też kwota wyliczonej korzyści majątkowej osiągniętej przez M. K.. Podczas przesłuchania w dniu 3 marca 2011 r. wyjaśnił on przecież, że otrzymywał 50 gr za litr odkażonego i rozlanego spirytusu (k. 83). To pozwalało na wyliczenie, że za 45 000 litrów tak przerobionej substancji otrzymał 22 500 zł.

Ustosunkowując się natomiast do wątpliwości obrońcy oskarżonego K. W. (1) co do okresu czasu objętego przestępstwem z art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego, zauważyć można, że świadek J. B. (1) doprecyzował, że pierwsze spotkanie z mandantem apelującego „miało miejsce jesienią po żniwach” (k. 635v). Przyjmując, że żniwa kończą się w miesiącu sierpniu, w pełni dopuszczalne i trafne było zatem ustalenie, iż współpraca obu mężczyzn rozpoczęła się już we wrześniu 2009 r., a nie później, jak przykładowo proponowała w apelacji obrona, w grudniu.

Uznać też trzeba było, że w sprawie, wobec jednoznaczności prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, klarowności i rzetelności wywodu Sądu I instancji, nie ujawniły się – poza jednym przypadkiem – przesłanki do zastosowania reguły in dubio pro reo. Wspomniana zasada nie ogranicza przecież utrzymanej w granicach racjonalności swobody oceny dowodów. Jeśli zatem z materiału dowodowego wynikają różne wersje zdarzenia, to nie jest to jeszcze równoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu tego przepisu. W takim przypadku sąd jest zobowiązany do dokonania ustaleń właśnie na podstawie swobodnej oceny dowodów. Dopiero, gdy po wykorzystaniu tej możliwości wątpliwości te nie zostają usunięte, należy je tłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Jeśli jednak sąd dokona stanowczych ustaleń, to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 kpk, gdyż według tych ustaleń brak jest wątpliwości (por. wyrok SA w Warszawie z 22 października 2012 r., II AKa 282/12, LEX nr 1238295).

Sąd Okręgowy uznał natomiast, że w przypadku oskarżonego K. W. (1), Sąd Rejonowy nieprawidłowo, bez uwzględnienia przywołanej powyżej zasady procesowej, wyliczył częstotliwość inkryminowanych zachowań. Skoro świadek J. B. (1) zeznał, że alkohol był przywożony raz na miesiąc, ewentualnie raz na dwa miesiące, z braku bardziej szczegółowych danych, należało przyjąć najkorzystniejszą dla podsądnego możliwość. Mianowicie, że miała miejsce jedna dostawa w jednym miesiącu, a następnie po jednej dostawie na kolejne dwa miesiące. To jest w sumie dziesięć dostaw po 2 000 litrów. Odnośnie ilości każdorazowo dowożonego skażonego alkoholu Sąd II instancji przyjął za Sądem Rejonowym średnią z podawanej przez świadka J. B. (1) (od 1 000 do 3 000 litrów), uwzględniając dodatkowo pojemność i ilość odnalezionych w garażu zbiorników typu mauser oraz ustalony w niniejszej sprawie proces technologiczny odkażania alkoholu. To dawało razem, przy przyjęciu najkorzystniejszej dla podsądnego wersji - 20 000 litrów odkażonego alkoholu etylowego. Zmienione ustalenie pociągało za sobą konieczność zmiany opisu czynu (pkt 1 lit. a), a także ustalenia kwoty uszczuplenia należności publicznoprawnej z tytułu podatku akcyzowego. Wynosiła ona bowiem 892 800 zł, a jest to wynik przemnożenia 200 hl alkoholu etylowego przez stawkę 4 464 zł za 1 hl, przy 90 procentowej zawartości alkoholu etylowego (wg przyjętej przez Urząd Kontroli Skarbowej w P. zasady – por. k. 406).

W tym miejscu warto wspomnieć, iż korzystnie dla kontrolowanego orzeczenia przebiegła ocena prawna zachowań przypisanych poszczególnym oskarżonym. Sąd Rejonowy skrupulatnie zajął się tą kwestią, przekonująco uzasadniając też swoje stanowisko w tym zakresie w pisemnych motywach wyroku. Na szczególe podkreślenie zasługuje trafność decyzji o wyeliminowaniu z opisu czynów oskarżonego K. W. (1) (pkt 9 i 11), że z tych przestępstw: z art. 13 ustawy o wyrobie alkoholu etylowego i z art. 65 § 1 kks uczynił sobie stałe źródło dochodu. Argumentacja Sądu I instancji była na tyle przekonująca, że oskarżyciel publiczny pogodził się z tą korzystną dla podsądnego zmianą, nie wywodząc apelacji.

Opisana wyżej modyfikacja czynu przypisanego K. W. (1) obniżająca kwotę uszczuplonej należności publicznoprawnej spowodowała, że kwota ta nie była już w rozumieniu ustawy Kodeks karny skarbowy wielka (art. 53 § 16). Pociągało to za sobą zmianę podstawy wymierzonej kary za czyn przypisany w punkcie 11, gdyż nie zachodziła przesłanka nadzwyczajnego jej obostrzenia z art. 38 § 2 pkt 1 kks. Konsekwencją tego była konieczność orzeczenia na nowo kary. W ocenie Sądu odwoławczego sprawiedliwą i adekwatną reakcją w stosunku do stopnia winy tego sprawcy i szkodliwości społecznej czynu przypisanego w punkcie 11 zaskarżonego wyroku będzie kara 5 miesięcy pozbawienia wolności oraz kara 40 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu każdej z nich na 65 zł. Ten wymiar kar odzwierciedla okoliczności sprawy, postrzegane przez pryzmat dyrektyw sądowego wymiaru kary z art. 53 kk oraz z rozdziału 3 Kodeksu karnego skarbowego. Sąd Okręgowy uwzględnił przy tym wszystkie te okoliczności, które prawidłowo zostały przywołane przez Sąd niższej instancji jako łagodzące i obciążające, z nadaniem im odpowiedniego znaczenia. Oczywiście poza tą jedną okolicznością, która wywoływała w pierwotnym układzie ustaleń oblig nadzwyczajnego obostrzenia kary (pkt 1 lit. b).

Sąd odwoławczy pozostawił bez zmian rozstrzygnięcie o ilości oraz wysokości stawek dziennych grzywny. Wymiar stawek dziennych był już mocno zbliżony do dolnego pułapu, a kwota 65 zł jako jedna stawka prawidłowo uwzględnia dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe oraz warunki rodzinne i osobiste.

W przypadku czynu przypisanego w punkcie 9 zaskarżonego wyroku Sąd odwoławczy nie znalazł powodów do ingerencji w wymiar kary orzeczonej przez Sąd Rejonowy. Modyfikacja ilości odkażonego alkoholu nie wpłynęła znacząco na ocenę stopnia winy sprawcy, a także stopnia wywołanego przez niego bezprawia oraz stopnia karygodności czynu. Te nadal utrzymywały się na stosunkowo wysokim poziomie, zwłaszcza długi czasokres kiedy oskarżony odkażał alkohol etylowy, jego istotne zaangażowanie w ten silnie rozwinięty proceder i przeznaczenie tak odkażonego alkoholu do celów konsumpcyjnych, co potencjalnie godziło w ochronę ludzkiego zdrowia. W tym przypadku zatem oceny wyprowadzone przez Sąd niższej instancji zachowały swą aktualność. Dlatego też Sąd Okręgowy odstąpił od modyfikacji kary wymierzonej oskarżonemu za ten czyn przez Sąd niższej instancji, uznając, iż ta określona w zaskarżonym wyroku oddaje stopień bezprawia i spełni swe cele szczególno i ogólnoprewencyjne.

Zmiana kar jednostkowych pociągnęła jednak za sobą konieczność orzeczenia nowej kary łącznej wobec oskarżonego K. W. (1). Uwzględniając zbieżność w czasie przypisanych występków oraz fakt, że wymierzone były przeciwko zbliżonym dobrom prawnym, Sąd Okręgowy uznał, iż najwłaściwszym będzie orzeczenie kary łącznej z zastosowaniem zasady asperacji w istotnym stopniu modyfikowanej zasadą absorpcji. Z tego względu uchylił rozstrzygnięcie objęte pkt 12 zaskarżonego wyroku i na podstawie art. 20 § 2 kks w zw. z art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w zw. z art. 39 § 1 i 2 kks wymierzył karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności (pkt 1 lit. c).

Sąd Okręgowy, będąc zobligowany treścią art. 447 § 1 kpk, rozważył także prawidłowość rozstrzygnięcia w przedmiocie kary odnośnie dwóch pozostałych oskarżonych. Warto w tym miejscu wskazać, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60).

Odnosząc te założenia do realiów niniejszej sprawy, okoliczności przedmiotowych oraz danych osobopoznawczych o oskarżonych M. K. i D. K., należało uznać, że wymierzone im kary jednostkowe za przypisane im występki nie były rażąco surowe. Trafnie odzwierciedlają one bowiem ich winę, stopień szkodliwości społecznej przedsięwziętych zachowań i oddają właściwie wyraźny społeczny sprzeciw dla sprawców danej kategorii przestępstw. Przy uwzględnieniu zaś stwierdzonych w sprawie okoliczności obciążających i łagodzących, wymierzone podsądnym kary stanowiły stosunkowo łagodną reakcję wymiaru sprawiedliwości. Kary te oscylują przecież w dolnej zakresie ustawowego zagrożenia. Dostrzec też trzeba, że wysokość stawek grzywien ukształtowana została na niewysokim poziomie. To również nie daje powodu do uznania, że grzywny przybrały dla oskarżonych nadmiernie surową postać, a to poprzez nietrafne rozpoznanie dochodów, stosunków majątkowych czy warunków rodzinnych i osobistych sprawców.

Ponadto stwierdzić należało, że kary łączne pozbawienia wolności oraz grzywny zostały podsądnym M. K. i D. K. wymierzone w granicach określonych w art. 85 i 86 kk w zw. z art. 39 § 1 i 2 kks, a zatem bez naruszenia przepisów prawa materialnego. Zdaniem Sądu II instancji, z racji stosunkowo niskich kar jednostkowych za przypisane występki, również wymierzone im kary łączne nie rażą surowością.

Sąd Okręgowy nie stwierdził też przesłanek do skrócenia okresów próby zastosowanych w związku z warunkowym zawieszeniem wykonania kar pozbawienia wolności, a stwierdzenie to dotyczy całej trójki oskarżonych.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe ustalenia i rozważania, wobec niepotwierdzenia zarzutów apelacji oraz niestwierdzenia bezwzględnych przyczyn odwoławczych, Sąd Okręgowy w pozostałym zakresie utrzymał zaskarżony wyrok w mocy (pkt 2 wyroku).

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze Sąd II instancji orzekł w pkt 3 wyroku. Na podstawie art. 636 § 2 kpk oraz § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (j.t. Dz.U. z 2013 r., poz. 663) zasądził od każdego z oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa zwrot 1/3 kosztów procesu za postępowanie odwoławcze. To jest kwoty po 6,66 zł. Na podstawie zaś art. 2 ust. 1 pkt 3 i 4 oraz art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8, art. 10 ust. 1 i art. 21 pkt 1 z ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (j.t. Dz. U. z 1983r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) wymierzył M. K. i D. K. opłaty za instancję odwoławczą w kwocie po 1 340 zł, natomiast K. W. (1) jedną opłatę za obie instancje w kwocie 700 zł.

H. B. E. B. Z.